Dwie firmy budowlane zawiązały zmowę cenową i wygrały organizowane przez śląską policję przetargi na warte 36 mln zł prace remontowo-budowlane.
Śląska policja w zeszłym roku zdobyła w Ministerstwie Sprawa Wewnętrznych ponad 100 mln zł na budowę nowych komend i komisariatów oraz remonty już istniejących. Dla branży budowlanej w naszym regionie te inwestycje oznaczają eldorado. Przez kilka tygodni w komendzie wojewódzkiej w Katowicach urywały się więc telefony. - Kiedy będą przetargi? - dopytywali właściciele firm budowlanych.
Firma wygrywa przetarg i nie uzupełnia dokumentów
W końcu we wrześniu 2013 policja ogłosiła, że szuka wykonawców ośmiu inwestycji wartych ponad 66 mln zł. Chodziło o zaprojektowanie i wykonanie termomodernizacji komendy w Siemianowicach Śląskich, przeprowadzenie kompleksowego remontu komendy w Chorzowie, przebudowy komend w Piekarach Śląskich, Dąbrowie Górniczej, Rybniku, Zawierciu i Wodzisławiu Śląskim oraz budowę nowego komisariatu II w Gliwicach.
Jedynym kryterium przetargów była cena. Wygrywał je ten, kto zaoferował najniższą. Według informacji "Wyborczej" przetargi na budowę komisariatu w Gliwicach oraz przebudowy komend w Zawierciu i Dąbrowie Górniczej wygrała firma C. Zaoferowała, że wykona te roboty za 36 mln zł. Była też druga w rankingu, jeśli chodzi o przebudowę komendy w Rybniku.
Problem w tym, że oferty C. nie były kompletne, brakowało pewnych dokumentów. Kiedy policja zwróciła się o ich uzupełnienie, firma tego nie zrobiła. W tej sytuacji komenda z przyczyn formalnych, jako zwycięzcę przetargu, musiała wskazać następną w rankingu firmę. Jednak ona proponowała już wyższą cenę za wykonanie robót budowlanych. W przypadku inwestycji w Gliwicach, Zawiercia i Dąbrowy była to firma U., która przedstawiła ofertę opiewającą na 38 mln zł. - Jej właściciel chwalił się nam, że ma dostęp do materiałów budowlanych po cenach hurtowych - mówi jeden z oficerów komendy wojewódzkiej w Katowicach.
Szefowie dwóch firm wspólnie prowadzą hurtownię
Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało na zgodne z prawem. Śląska policja nie podpisała jednak umów z U. Powód? Komenda twierdzi, że C. i U. zawiązały zmowę cenową, aby wygrywać przetargi, i celowo windowały ceny.
- Przyjrzeliśmy się obu firmom. Okazało się, że ich szefowie są wspólnikami i razem prowadzą hurtownię materiałów budowlanych oraz galerię płytek. Tak naprawdę tworzyli konsorcjum, a ich oferty były ustawione - twierdzi jeden z oficerów komendy wojewódzkiej w Katowicach.
Śledczy przeanalizowali też obieg dokumentów związanych z przetargami. Okazało się, że oferty C. i U. złożono tego samego dnia o tej samej godzinie i minucie. - Zrobiła to jedna i ta sama osoba - podkreśla policja. Jej zdaniem o powiązaniu obu firm świadczy też to, że kiedy komenda poprosiła firmę C. o uzupełnienie swojej oferty, na pismo z tym samym numerem dziennika podawczego odpowiedziały C i... U.
Komenda wykluczyła więc obie firmy z przetargów, a umowy podpisała z innymi wykonawcami. Damian Ś., właściciel firmy C., zażalił się do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta odrzuciła jednak zażalenie, uznając, że istnieje domniemanie czynu nieuczciwej konkurencji.
Właściciel firmy: Walą z grubej rury
- Zawiadomiliśmy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez właścicieli obu firm - mówi nadkomisarz Tomasz Gogolin z biura prasowego komendy wojewódzkiej w Katowicach. Dotyczy ono ustawienia przetargów i zmowy cenowej. Grożą za to trzy lata więzienia.
- Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, która jednostka będzie prowadziła śledztwo w tej sprawie - podkreśla prokurator Bożena Jaworek-Kaziród z biura prasowego Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Grzegorz S., właściciel firmy U., nie chciał rozmawiać z "Wyborczą". Natomiast Damian Ś. z firmy C. przekonywał, że nie było żadnej zmowy cenowej. - To, że z kolegą prowadzimy wspólne interesy nie znaczy, że spiskowaliśmy. Każdy z nas przygotował własną ofertę, bo przecież prowadzimy odrębne firmy budowlane - mówił.
- Komenda zawiadomiła jednak prokuraturę - drążyliśmy.
- Widzę, że walą z grubej rury. Prędko z nimi interesów nie będę robił - stwierdził Damian Ś.
Cały tekst:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063...t#ixzz2vIBWFMZc