Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Bezpieczeństwo & Ratownictwo w DG
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80
marcin.p
chyba nadszedł czas pożegnań Panie Jastrzębski!!!

Stan etatowy straży się zwiększa, ale wydajność spada!!!

Co do kebabów to się nie wypowiem ale w gołonogu widać ich często... jak jedzą hamburgery albo hot-dogi
Bartek
QUOTE(michu @ Jul 23 2007, 14:51 ) *
miałeś jakakolwiek odpowiedź na swoje pismo?


Nie biggrin.gif Ale jeśli jeszcze raz mi się coś takiego przytrafi to będę męczył biggrin.gif

Zresztą nauczyłem się że jak dzwonię to tylko na policję i jeśli policjant mówi że to należy do SM to mówię wprost że SM to darmozjady i nawet nie liczę że coś zrobią w danej sprawie wink.gif
kwintosz
Sezon ogórkowy w pełni więc:

QUOTE

Mundurowe patrole na Pogoriach

Dobre wyposażenie i doświadczenie są m.in. kluczem do sukcesu podczas codziennych patroli strażników miejskich, którzy już od 1997 roku są wokół akwenów Pogoria I i III. Służba ta nie jest łatwa, bo w każde miejsce muszą dotrzeć na specjalnie wyposażonych rowerach, a oprócz tego niewiele da się zdziałać bez refleksu i cierpliwości.

Stróże porządku wyruszają z letniego posterunku o godz. 10 i sprawdzają teren do godz. 18. Nie mają wolnych weekendów, bo wtedy na plaży Pogorii III wypoczywa nawet kilka tysięcy osób, co jest doskonała okazją dla złodziei.

- Oprócz rowerów mamy do dyspozycji w razie potrzeby łódź motorową. Wielu z nas posiada bowiem uprawnienia płetwonurków i sterników motorowych. Ściśle współpracujemy także z ratownikami wodnymi i policją, korzystając z tego samego systemu łączności. Jest to bardzo pomocne, dzięki czemu możemy reagować na konkretne zdarzenia szybko i skutecznie - mówi starszy strażnik Marcin Mesjasz.

A pracy im nie brakuje. Największym problemem stali się bowiem w tym roku pijani plażowicze, którzy nie zważają na żadne zakazy i przepisy. - Wiele razy musieliśmy interweniować w takich sytuacjach. Picie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Stąd też każdy, kto nie stosuje się do tych zasad musia liczyć się z wydatkiem stu złotych. Taką karę przewiduje taryfikator. Przeczesujemy również te miejsca, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli, bo często nie zwraca się na to uwagi i może dojśćdo tragedii - podkreśla starszy strażnik Dominik Gordon.

Podczas patroli spotykają się z życzliwością wypoczywających, choć nie zawsze. - Dzieje się tak na przykład kiedy musimy zareagować na groźnego psa, który bez kagańca hasa sobie wśród plażowiczów, a właściciel i tak uważa, że nic złego przecież nikomu nie zrobi. Nic bardziej błędnego. Podobnie jest, jak wypraszamy ze ścieżek rowerowych amatorów jazdy na skuterach. Taka jest specyfika naszej służby i już się do tego przyzwyczailiśmy - mówi Dominik Gordon.
(PAS) - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl
szer
QUOTE
Wkrótce ruszy remont nowej siedziby pogotowia

Od kilku lat mieszkańcy Ząbkowic, Okradzionowa, Kuźniczki i Strzemieszyc apelują o przenosimy dąbrowskiej stacji Pogotowia Ratunkowego do centrum co skróciłoby dojazd do chorych.

Wszystko wskazuje na to, że ich oczekiwania nareszcie się spełnią, bo przystosowywanie byłej bazy kolumny transportu sanitarnego przy ul. Łączącej 24 na nową siedzibę ratowników ma ruszyć już we wrześniu.

- Mamy gotowy projekt zagospodarowania. Chcemy tu także umieścić warsztaty naprawy samochodów i bazę obsługową, ale konieczne są badania nośności gruntu. Cała dokumentacja musi także przebrnąć długą drogę administracyjną, ale mam nadzieję, że potem szybko uda nam się wyłonić w przetargu wykonawcę robót - mówi Marek Jeremicz, dyrektor Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu.

- Bardzo długo czekamy na zmianę siedziby, ale po przeprowadzce korki na drogach nie powinny być już tak kłopotliwe, jak dotychczas - mówi Mariusz Pacałowski, kierownik dąbrowskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.

Obecnie trzy ekipy wyjazdowe dąbrowskiego pogotowia mieszczą się w ciasnych pomieszczeniach NZOZ-u przy ul. Ludowej 7, na skraju miasta, skąd bliżej jest do Będzina, niż odległych dzielnic Dąbrowy, czy części Sławkowa, która także podlega dąbrowskim ratownikom.

Modernizacja ma kosztować ok. 480 tys. zł. Dyrektor Jeremicz liczy, że część tej sumy uda się pozyskać z funduszy unijnych. Wsparcie remontu deklarowały też poprzednie władze miasta. Obecni włodarze nie planowali wydatków na wsparcie pogotowia, bo za jego funkcjonowanie odpowiada wojewoda, ale skoro chodzi o dobro dąbrowian, wszystko jest jeszcze możliwe.

(pas)

źródło: Dziennik Zachodni
Bartek
QUOTE
Uzbrojeni pijani konwojenci wieźli ponad 2 mln. zł
met, PAP2007-08-02, ostatnia aktualizacja 2007-08-02 11:04

Pijanych ochroniarzy, którzy z ostrą bronią konwojowali prawie 2,2 mln zł, zatrzymała policja na drodze krajowej nr 1 w Dąbrowie Górniczej. Uwagę funkcjonariuszy drogówki w środę wieczorem zwróciła charakterystyczna furgonetka, której kierowca niemal dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość.
"W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, furgonetka jechała z prędkością ok. 90 km/h. Jechali nią trzej pracownicy małopolskiej firmy ochroniarskiej, przewożący pieniądze z kilku banków z okolic Częstochowy do Mysłowic" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Policjanci poczuli od uzbrojonych ochroniarzy woń alkoholu. Alkomat wykazał, że 34-letni kierowca z Jaworzna miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu, konwojent - 32-letni jaworznianin - ponad 1,5 promila, a 26-letni zamieszkały w Krakowie dowódca konwoju 0,44 promila.

Pijanym konwojentom odebrano więc broń z ostrą amunicją i zatrzymano ich, zabezpieczając też furgon z przewożonym ładunkiem. Mężczyznom zostanie postawiony zarzut zaniedbania obowiązku ochrony przewożonych wartości, zagrożony karą do 2 lat więzienia. Kierowca furgonetki usłyszy też zarzut prowadzenia samochodu po pijanemu.

W porozumieniu z prokuratorem nadzorującym sprawę, policjanci z Dąbrowy Górniczej prawdopodobnie w czwartek wystąpią też o cofnięcie zatrzymanym pozwoleń na używanie broni oraz licencji pracowników ochrony mienia.
jaro36
OKi Bartku słyszelismy to tylko nie wiem jak to się ma do bezpieczenstwa w miescie wszak ,,wesoły ko
nwój ,,tylko przejezdzał przez DG firma jest z Krakowa nazywa się Komandor a ludki z Jaworzna
pozdrawiam
szer
Chociażby to, że stało się to w Dąbrowie, więc jest to dla nas informacja jakaś. A po drugie co jakby Ci pijani konwojenci chcieli się zabawić na krajowej jedynce? Jak dla mnie temat dobry... Wkońcu zagrażali bezpieczeństwu Dąbrowian
Dave
Eeeh - znowu te niby ich "korki"...
Dejmon
Dzisiaj też zdrowo popadało. Oberwanie chmury nad Dąbrową.
:)
podobno bylo ciekawie wtedy sie poruszac biggrin.gif Przez cale Zagorze tylko chodnikami. Ulewa mniejsza niz poprzednio i pewnie z 20-30 litrow. Ciekawe co by bylo jakby spadlo 140 jak kiedys w Gdansku albo 500 jak dwa dni temu gdzies tam daaaaleko tongue.gif
Kamil_
Ano ciekawie było się poruszać tongue.gif Akurat deszcz mnie złapał na rowerze na Gołonogu, w drodze do domu (na Mydlice) laugh.gif
marcin.p
Szukam kursów pierwszej pomocy na terenie DG lub w najbliższej okolicy. Jeśli ktoś wie gdzie takowe są organizowane to przosiłbym o jakieś info. Z góry dzięki
:)
QUOTE


Karetki jak błyskawice
dziś

Dzięki nowinkom technologicznym pogotowie szybciej dotrze do pacjentów. Sanitarki będą wyposażone m.in. w GPS i palmtopy.

System nawigacji satelitarnej, elektroniczna mapa ułatwiająca koordynowanie pracy, palmtopy, cyfrowy system łączności – to nie zamówienie dla firmy informatycznej, ale sprzęt, który trafi do 150 śląskich karetek. Efektem cyfrowej rewolucji ma być maksymalne skrócenie czasu dojazdu do pacjentów.

Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach czeka wielka technologiczna modernizacja. Zmianom sprzyja organizacja przez Polskę Euro 2012 i prawdopodobne rozegranie meczów na Stadionie Śląskim. Do tak ogromnej imprezy, kto jak kto, ale służby ratownicze muszą być przygotowane wzorowo. – Mamy na to 4 lata czasu. Opieramy się na systemie ratownictwa wypracowanym w Dortmundzie. Byłem tam przed mistrzostwami świata w piłce nożnej i nie mam wątpliwości, że to model wart wdrożenia – wyjaśnia Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, które sprawuje opiekę nad 2,5-milionową rzeszą mieszkańców Górnego Śląska.

Umożliwi to system nawigacji satelitarnej, bo w każdej karetce ratunkowej i transportowej zainstalujemy GPS. W sumie chodzi o ponad 150 wozów. Pozycja każdego z ambulansów będzie uwidoczniona na mapie elektronicznej, co ułatwi dyspozytorom przekierowywanie ich w odpowiednie punkty aglomeracji tam, gdzie są najbardziej potrzebne, bo dzięki mapie będziemy wiedzieć, która karetka znajduje się najbliżej zdarzenia – wyjaśnia Borowicz.

To nie wszystko. Trasa, którą będą jeździć karetki, będzie archiwizowana, a to ważne np. w przypadku, gdy rodzina chorego zakwestionuje czas dojazdu. Początkowo w dziesięciu sanitarkach, a następnie w kolejnych znajdą się palmtopy. Komputery będą służyć ratownikom medycznym do nagrania opisu zdarzenia i stanu pacjenta, do którego zostali skierowani. Obecnie muszą wypełniać tzw. karty wyjazdu, czyli potężne arkusze A4.

– Choć nasze karetki są w dobrym stanie technicznym, zależy nam na sukcesywnej wymianie całego taboru do 2012 roku. Chodzi o zakup w ciągu roku 15 nowych ambulansów – mówi dyr. Borowicz. – Za ok. 3 mln złotych chcemy też wymienić ich wyposażenie. W niektórych potrzebne są nowe respiratory i inny podstawowy sprzęt ratujący życie.

Skąd pogotowie weźmie pieniądze? Przede wszystkim z unijnych programów. Jednocześnie wprowadzane będą zmiany organizacyjne. – W przypadku zawału liczy się każda minuta. Aż 70 proc. dojazdów naszych karetek mieści się w ustawowo określonym czasie 8 minut dla terenów miejskich i 15 minut dla terenów znajdujących się poza miastami. Są jednak miejscowości, w których trudno o zachowanie tych standardów.

Już niedługo jednak mieszkańcy Sośnicowic, Pawłowic, Tworoga oraz Orzesza na przyjazd karetki będą czekać równie krótko, jak mieszkańcy Katowic czy Chorzowa. Właśnie w tych miejscowościach, które można nazwać białymi plamami jeśli chodzi o szybkie i sprawne ratownictwo, będą stacjonować ambulanse!

– Z władzami wymienionych gmin dopracowujemy szczegóły. Spotykamy się z niezwykłą przychylnością, bo to nasza wspólna troska – informuje dyrektor Borowicz. – Opracowywane są kosztorysy adaptacji wybranych już pomieszczeń. Oceniamy, że zamknie się on sumą kilkuset tysięcy złotych dla każdego. Część kosztów biorą na swe barki właśnie gminy.
Agata Pustułka - Dziennik Zachodni


jest tez na dabrowskim "naszym miescie" a nas to chyba nie dotyczy. Chyba wkoncu sosnowieckie pogotowie nie polaczylo sie z wojewodzkim?

Bardzo dziwne ze dopiero teraz cos takiego wprowadzaja. 100 lat za murzynami. Rozsmiesza mnie bardzo na kazdym kroku z tym Euro 2012 laugh.gif Tak samo jak chca rozwijac turystyke w calym kraju. U nas mysla ze ktos odwiedzi kopalnie Guido laugh.gif No co za glabow mamy na kierowniczych stanowiskach. Chyba nie wiedza ze kibicow zainteresuja tylko ogrodki piwne i dziewczynki, alez bedzie zdziwnienie. Oczywiscie beda wyjatki ale do zliczenia na palcach
juar_78
QUOTE(:) @ Aug 22 2007, 7:41 ) *
jest tez na dabrowskim "naszym miescie" a nas to chyba nie dotyczy. Chyba wkoncu sosnowieckie pogotowie nie polaczylo sie z wojewodzkim?

Bardzo dziwne ze dopiero teraz cos takiego wprowadzaja. 100 lat za murzynami. Rozsmiesza mnie bardzo na kazdym kroku z tym Euro 2012 laugh.gif Tak samo jak chca rozwijac turystyke w calym kraju. U nas mysla ze ktos odwiedzi kopalnie Guido laugh.gif No co za glabow mamy na kierowniczych stanowiskach. Chyba nie wiedza ze kibicow zainteresuja tylko ogrodki piwne i dziewczynki, alez bedzie zdziwnienie. Oczywiscie beda wyjatki ale do zliczenia na palcach


No chyba niestety Rejonowe Pogotowie Ratunkowe w Sosnowcu nie połączyło się z Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym w Katowicach. Ponoć w imię dobra pacjentów a tak na prawdę dla dobra związkowców i "nieratowniczego" personelu tego pierwszego. Jak widać WPR inwestuje. Tabor WPR Katowice co widać gołym okiem jest lepszy niż RPR Sosnowiec. WPR Katowice zaczyna działać jak jeden organizm bez względu na rejonizację poszczególnych stacji w miescie. Uruchamiają nowe punkty wyjazdowe - gdy tymczasem w Dąbrowie jest problem, żeby przenieść stacje do punktu o bardziej korzystnej lokalizacji niż Mydlice. Wielkim halo byłu uruchomienie karetki w Siewierzu. Etc.
szer
Na Mydlicach obok Tesco był wypadek... Samochód stał na trawie (w tym miejsce jest spora różnica poziomów między boiskiem, a ulicą) i miał rozwaloną przednią maske...
Bartek
Wczoraj na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Tysiąclecia koło banku PKO doszło do wypadku w którym brały udział VW Passat (nówka sztuka) i Audi A6 po tym zdarzeniu A6 wylądowała na torach blokując ruch tramwajów na dobre 30min. Nikomu nic się nie stało bo zadziały poduszki, a w VW nawet kurtyny boczne które na 100% sprawiły że kierowca tego auta (bo w jego bok uderzyła A6) nie doznał większych obrażeń.

Tutaj znowu kłania się brak świateł co nawet strażacy podkreślali że jeśli nie będzie kasy na światła to do takich wypadków będzie coraz częściej dochodzić.
myst
jakiś czas temu ktoś napisał o statystykach Policji w Dąbrowie Górniczej. Nie było nic napisane odnośnie kradzieży aut. Ja w DG straciłem w tym roku juz 2 samochody, ostatni z poniedziałku na wtorek w zeszłym tygodniu. Nie wierzę żeby znaleźli którykolwiek z tych samochodów.
Jestem bardzo ciekawy co mówią na temat kradzieży aut w DG statystyki..
Bartek
Pewnie jest tak samo jak w innych miastach, małe szanse :/

Jakich marek były te auta?
myst
Seat Ibiza i Seat Leon

Koledze z pracy również ukradli Seata Ibize, to samo ochroniarzowi z pracy 2 tygodnie temu.

Parszywy sezon na Seaty. Pewnie już rozebrane w jakiejś dziupli którą za 5 lat Policja odnajdzie i ogłosi w TV jako jej wielki sukces...
kwintosz
Strach się bać.. blink.gif A możesz jeszcze powiedzieć z jakiego osiedla? Pech niesamowity.. sad.gif Nic jak tylko mieć garaż albo trzymać samochód na parkingu strzeżonym wink.gif
A czy przypadkiem oba samochody nie były kupowane za granicą a kradzieże następowały kilka tygodni po zakupie?
myst
obydwa auta byly kupione w Belgii w 2004 roku i od tej pory uzytkowane. Czy to gdzie były kupione ma jakieś znaczenie?
Jeden należał do mojej mamy, drugi do mnie.
W DG jestem od niecałego roku. Sprowadziła mnie tutaj praca. Pochodzę z całkiem innego regionu Polski. To co przyciągnęło uwagę złodzieji to pewnie obce blachy.
Jedno auto zostało skradzione z ulicy Wojska Polskiego a drugie z Gołonogu czy Starego Gołonogu, jeszcze się dobrze nie rozeznaję w dzielnicach DG.

myślałem że kosa nie trafia 2 razy na ten sam kamień
kwintosz
Przykro mi. Musisz mieć nie miłe początki z naszym miastem. Słowo daję, że nasze miasto nie jest aż takie złe.

Tak, czasami ma znaczenie, że samochód jest z zagranicy. Niestety działają zorganizowane grupy przestępcze, które sprzedają samochody z zagranicy a potem po jakimś czasie zaczynają obserwować nowego właściciela, patrzą jak i gdzie i na ile zostawia samochód a potem uderzają. Taki pech miał mój wujek, z zakupionym w Niemczech Transitem, dosłownie na 5 min zostawił samochód zamknięty, bo poszedł do domu po dokumenty (mieszka na parterze).

A jeśli można spytać, kradzieże nastąpiły w jaki sposób? Normalnie z parkingu w nocy? Czy zostały wybite szyby, były jakieś ślady? Jeśli nie to profesjonaliści, jeśli tak to mogą być jacyś drobniejsi złodzieje, którzy często mają dziuple garażach na zadupiu i sprzedają furę na części.
Tak czy siak, ciężko będzie liczyć na odzyskanie samochodów.
myst
szyby całe, zero śladów, pełna profesura
ja jednak wierzę w naszą Policję, w końcu po coś mają w DG komórkę do walki z kradzieżami aut..
:)
QUOTE


W policji brakuje ludzi
07.09.2007

Komendy policji w zagłębiowskich miastach, tak jak w całym śląskim garnizonie, borykają się z problemem braku chętnych do pracy. Najgorzej jest w Sosnowcu.

– Obecnie mamy 40 wakatów. Jest to ogromna liczba policjantów, ponieważ na przykład tylu funkcjonariuszy pracuje w jednym komisariacie – mówi młodszy aspirant Hanna Michta, rzecznik prasowy sosnowieckiej policji.

W Ogniwie Prewencji w sosnowieckiej Komendzie Miejskiej Policji jest 7 wakatów, w sekcji kryminalnej brakuje 5 funkcjonariuszy, a w Sekcji Ruchu Drogowego 4. W Komisariacie III Policji brakuje 6 policjantów, a w drugim komisariacie 5.
10 września planowane są kolejne przyjęcia do służby w policji. Jednak jeszcze do końca tego miesiąca można składać podania o pracę. W tym wypadku kandydaci, którzy przejdą pomyślnie cały proces rekrutacji rozpoczną służbę w szeregach policji 19 listopada.

Jeszcze na początku tego roku w KMP w Jaworznie nie było żadnych wolnych etatów. Jednak z każdym następnym miesiącem policjanci zaczęli odchodzić na emerytury.
– Obecnie w komendzie mamy 13 wakatów. Ośmiu funkcjonariuszy brakuje w pionie kryminalnym, a pięcioro w prewencji – mówi nadkomisarz Mirosław Kozik, z kadr KMP w Jaworznie.
Po pomyślnym przejściu rekrutacji świeżo upieczony policjant trafia na półroczne szkolenie. Wtedy jego wynagrodzenie wynosi 1140 zł brutto plus 330 zł za stopień służbowy.

Po ukończeniu szkoły policyjnej rozpoczyna się służba w komendzie lub komisariacie policji. Wtedy wynagrodzenie wynosi nieco więcej, bo 1420 zł brutto plus 330 zł za stopień służbowy. Następne podwyżki wynagrodzenie są zależne od stopnia służbowego oraz wyników w pracy.
W będzińskiej Komendzie Powiatowej Policji odbyło się spotkanie informacyjne, na temat zatrudnienia. W będzińskiej policji brakuje 20 funkcjonariuszy.

– Stąd nasze wczorajsze spotkanie. Zależy nam na osobach młodych z wyższym wykształceniem – podkreśla starszy sierżant Anna Świeca z KPP w Będzinie.
Podobna ilość wakatów jest w dąbrowskiej policji.

– Funkcjonariuszy brakuje nam zarówno w komendzie jak i dwóch komisariatach, w Strzemieszycach i Ząbkowicach – mówi sierżant Paweł Łotocki, rzecznik prasowy KMP w Dąbrowie Górniczej. – Jednak trzeba pamiętać, że przyjęcie do pracy nowego policjanta wcale nie oznacza obsadzenia wakatu. Po półrocznym przeszkoleniu, nowy funkcjonariusz przez około 3 lata pracuje w prewencji. jest to tak zwana służba przygotowawcza. Dopiero po jej zakończeniu policjant trafia do innej sekcji, na przykład drogówki.



Potrzebne dokumenty

W kadrach KMP należy złożyć podanie, ręcznie napisany życiorys, kopie świadectw i ukończonych kursów, dokumentów potwierdzających osiągnięcia sportowe, prawa jazdy. Do złożonych dokumentów można też dodać zaświadczenie o niekaralności.

Jeżeli komisja rekrutacyjna w Komendzie Wojewódzkiej Policji przyjmie podanie kandydata, to będzie on musiał przejść testy sprawnościowe. Kolejnym krokiem jest test na wiedze ogólną, badania lekarskie, oraz rozmowa z psychologiem.

Szczegółowe informacje na temat przyjęć do pracy w policji można znaleźć w internecie (bip.katowice.kwp.policja.gov.pl..

Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni


dziwne.
Z 2 lata temu kolega bardzo dlugo szukal ( juz po przeszkoleniu, szkole policyjnej itp) w calej okolicy i nigdzie nie znalazl. Wyjechal za granice i pewnie nie zaluje
kwintosz
Nie wiem czy ten wątek jest najwłaściwszy ale lepszego nie znalazłem:

QUOTE


Nowofundlandy też mogą ratować tonących

W sobotę na zalewie Pogoria, już po raz trzeci odbyły się mistrzostwa psów ratowniczych. W zawodach wzięło udział 11 nowofundlandów. Psy przyjechały ze swoimi właścicielami nie tylko z Dąbrowy Górniczej, ale też Warszawy, Skierniewic oraz Katowic. Zwierzęta startowały w czterech kategoriach: aport, pływanie z przewodnikiem, holowanie łódki oraz holowanie osoby pozorującej utonięcie.
– Organizujemy te zawody, ponieważ chcemy udowodnić, że nowofundlandy są świetnymi pomocnikami ratowników wodnych. Nadają się do pomocy tonącym, jak żadne inne psy. Świetnie wykonują swoją pracę, a przy tym dobrze się bawią – mówi Arkadiusz Baranowski, kierownik sekcji psów ratowniczych WOPR w Dąbrowie Górniczej.

Ratownicy z dąbrowskich kąpielisk pracują razem z psami od dwóch lat. Nowofundlandy Koda i Patrol są szkolone kilka razy w tygodniu. Na szczęście nie musiały jeszcze pokazać swych umiejętności w prawdziwym życiu, a tylko na zawodach i treningach.
(sr) - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Swoją drogą te pieski często można było spotkać w czasie wakacji wieczorami na "kąpieli" oczywiście na plaży Pogorii III. biggrin.gif Piękne a zarazem wielkie są te psy niemiłosiernie.. a z drugiej strony mają taką zabawę ze swoimi opiekunami w wodzie, o ile nie zaczynają się prawdziwe zajęcia i trening. smile.gif Małe dzieciaki są tymi psami zachwycone, fajnie że WOPR pokazuje je szerszemu gronu, także na imprezach. Oby jednak nigdy nie musiały ratować człowieka..
juar_78
Odnośnie ratownictwa to stację Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przeniesiono z Muchowca w Katowicach na lotnisko w Gliwicach. Niby nie dużo dalej (prędkość przelotowa śmigłowca Mi 2 to ok. 160 - 180 km/h), ale jednak myślę. że nad zagłębiowskim niebem śmigłowiec będzie się teraz rzadziej pojawiał. Do Dąbrowy jeszcze nie tak daleko, ale obrzeża miasta czy "zawierciańska" część Jury od Gliwic kawałek.
Myślę tu przy tym przede wszystkim o takim użyciu śmigłowca kiedy leci on bezpośrednio do zdarzenia (równolegle z karetką lub zamiast niej) - w ciągu 20 minut jest w stanie jak sądze dolecieć maksymalnie w promieniu ok 40 km (40km/170km/h + 3 do 4 min. na start = 17 do 18 minut.
Nadal będzie pewnie często używany do transportu rannych i chorych, którzy wcześniej zostali zabezpieczeni przez "zwykłe" pogotowie i muszą być przetransportowani do odległego, specjalistycznego szpitala.
Katowice było jednak bliżej :)
Zibar
Jak się patrzy na mape GZM

to Muchowiec wydaje się najrozsądniejszy dla LPRz 1 śmigłowcem, a jeśli już Gliwice, to po modernizacji sprzętu przydałby się 2 śmigłowiec np. w szpitalu górniczym w Sosnowcu, przecież tam też jest lądowisko. Gliwice obsługiwałyby wtedy np. zachodnio-południowy region województwa, a Sosnowiec wschodnio-północny, bo jak dobudują A1 to potrzeby użycia sprzętu na pewno wzrosną.
juar_78
Z punktu widzenia samej aglomeracji oczywiście lokalizacja na Muchowcu o wiele korzystniejsza. Argumentami przemawiającymi za przesunięciem bazy do Gliwic były:
- nakładanie się we wschodniej częsci GOP-U zasięgu (przynajmiej teoretycznie) działania śmigłowca z Krakowa i Katowic. Z naszego punktu widzenia to jednak średni argument, bo wątpie żeby krakowski ratownik często do nas zaglądał. Znam jeden taki przypadek z mediów - wypadek autokaru z dziećmi, wracającymi z Aqua Parku. Przyleciały wtedy ponoć dwa śmigła,
- "dziura" w obsłudze rejonów na zachód od Gliwic i opolszczyzny. Kolejny śmigłowiec dopiero we Wrocławiu.

Może pomoże zamiana Mi2 na nowsze śmigłowce, które pewnie będą latać co najmiej o 50 % szybciej i w nocy. Ale to ponoć najwczesniej za dwa lata.


QUOTE(juar_78 @ Sep 26 2007, 6:11 ) *
Z punktu widzenia samej aglomeracji oczywiście lokalizacja na Muchowcu o wiele korzystniejsza. Argumentami przemawiającymi za przesunięciem bazy do Gliwic były:
- nakładanie się we wschodniej częsci GOP-U zasięgu (przynajmiej teoretycznie) działania śmigłowca z Krakowa i Katowic. Z naszego punktu widzenia to jednak średni argument, bo wątpie żeby krakowski ratownik często do nas zaglądał. Znam jeden taki przypadek z mediów - wypadek autokaru z dziećmi, wracającymi z Aqua Parku. Przyleciały wtedy ponoć dwa śmigła,
- "dziura" w obsłudze rejonów na zachód od Gliwic i opolszczyzny. Kolejny śmigłowiec dopiero we Wrocławiu.

Może pomoże zamiana Mi2 na nowsze śmigłowce, które pewnie będą latać co najmiej o 50 % szybciej i w nocy. Ale to ponoć najwczesniej za dwa lata.


Zresztą na terenie samej aglomeracji przydatność śmigłowca nie jest zbyt duża. Gęsta zabudowa ogranicza możliwość lądowania. Ilość stacji pogotowia gwarantuje (a przynajmiej powinna gwarantować) krótki czas dojazdu na tyle, że śmigłowiec nie będzie konkurencyjny.
Powietrzna karetka przedaje się przed ewszystkim na obrzeżach, poza miastami. W Zagłębiu takich obszarów sporo. Do tego Jura. O tym myślałem pisząć, że szkoda że przenieśli śmigło do Gliwic.
Zibar
To dodaje tutaj info o
QUOTE
Jedenaście nowofundlandów wystartowało w III Mistrzostwach Psów Ratowniczych

Mistrzostwa odbyły się na Pogorii III. Psy z opiekunami przyjechały nie tylko z Dąbrowy Górniczej, ale też z Warszawy, Skierniewic oraz Katowic. Gospodarze wygrali. Pierwsze miejsce zajął nowofundland Koda, a drugie Jerbach, również z Dąbrowy Górniczej. Dopiero na trzecim miejscu był psi ratownik Fabia ze Skierniewic.


Psy startowały w czterech kategoriach: aport, pływanie z przewodnikiem, holowanie łódki oraz holowanie osoby pozorującej utonięcie.

- Organizujemy te zawody, ponieważ chcemy udowodnić, że nowofundlandy są świetnymi pomocnikami ratowników wodnych. Nadają się do pomocy tonącym, jak żadne inne psy. Świetnie wykonują swoją pracę, a przy tym dobrze się bawią - mówi Arkadiusz Baranowski, kierownik sekcji psów ratowniczych WOPR w Dąbrowie Górniczej.

- W swoich szeregach także inne służby ratownicze mają psy, np. strażacy, policjanci czy ratownicy górscy. Tylko w wodnych ochotniczych pogotowiach ratunkowych nie ma uregulowanego statusu dla nowofundlandów - dodaje Andrzej Latosik, szef dąbrowskiego WOPR.

Mimo to dąbrowskich kąpielisk pilnują ratownicy z wodołazami już od dwóch lat. Nowofundlandy Koda i Patrol są szkolone kilka razy w tygodniu. Na szczęście nie musiały jeszcze udowodnić swoich umiejętności w prawdziwej akcji.

- Te psy są stworzone do pracy w wodzie. Fabia ma 17 miesięcy i świetnie radzi sobie z zadaniami, które trenujemy przynajmniej dwa razy w tygodniu - mówi Konrad Prokopczyk ze Skierniewic. - Gdy skończy dwa lata, treningi będą częstsze. Teraz najbardziej lubi ratować osobę, która udaje zasłabnięcie w wodzie. Taka osoba może chwycić za uprząż psa, a ten doholuje ją do brzegu.

Nie wszystkie psy, które były na plaży brały udział w zawodach.

- Nigro ma tylko sześć miesięcy i na razie intensywnie go trenujemy. Jest bardzo mądrym psem i zadania wykonuje w wodzie w stu procentach. Nad Pogorię przyjeżdżamy ćwiczyć od trzech miesięcy - mówi Anna Habrajska z Chorzowa.

Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni

Mod: przeniesiony, tu bardziej pasuje tym bardziej że kilka postów wyżej była już o tym mowa. Poprawiona składnia.
bzenek
QUOTE(juar_78 @ Sep 26 2007, 9:37 ) *
Z punktu widzenia samej aglomeracji oczywiście lokalizacja na Muchowcu o wiele korzystniejsza. Argumentami przemawiającymi za przesunięciem bazy do Gliwic były:

To jest typowy przykład przeciągania zbyt krótkiej kołdry. A to nos wystaje, a to stopy.

Nie ma co ukrywać - śmigłowców jest za mało i są za stare. Przydałby się w Gliwicach, Dąbrowie, Częstochowie, Bielsku, Opolu i GOPRowski w Szczyrku.

Ale o czym tu w ogóle mówić jak taka sama lub jeszcze gorsza sytuacja jest ze zwykłymi karetkami ratunkowymi. A problem szybkiego dojazdu ambulansu do Błędowa czy Trzebiesławic jest po prostu nierozwiązywalny od kilkudziesięciu lat. Po prostu "niedasię" i już.

Niestety ratownictwo medyczne należy w Polsce do zadań państwowych, a jak wiadomo administracja państwowa ma w nosie wszystkie sprawy którymi się zajmuje. Także życie obywateli.

Tu najlepszym przykładem są niekończące się szopki z przetargiem na nowe śmigłowce ratownicze czy kuriozalna ustawa o tworzeniu centrów powiadamiania ratunkowego. Jest ona tak głupia, że od prawie dwóch lat od jej uchwalenia nikt nie kiwnął palcem aby ją wprowadzić w życie.

Szkoda, że w rozważaniach o GZM i aglomeracji nikt nie pomyślał aby ratownictwo medyczne przejąć od państwa na barki samorządu. W nowoczesnej aglomeracji ratunek powinien przychodzić natychmiast.

Przykre to, ale po 2 latach od katastrofy na MTK nadal nie jesteśmy przygotowani na jakikolwiek kryzys w państwie. Ani klęskę żywiołową, ani na epidemię, ani na atak terrorystyczny.

W piękny sposób pokazał to ostatni huragan na Mazurach, afera z corhydronem czy kryzys w publicznej służbie zdrowia. Po prostu nędza III świata ohmy.gif
Master
Nie chce mi sie szukać , ale w jakim punkcie utkneła sprawa przenosin Pogorowia Ratunkowego w DG ??

Czy nadal siedziba bedzie na Ludowej , czy moze przeniosa w jakis centralny punkt miasta??
:)
no wlasnie cos cisza w temacie przenosin. To ze bedzie na Łączącej (za dawnym Varplexem) jest od dawna ustalone. W marcu DZ pisal ze "ustalenia architektoniczne" i pozwolenia na budowe potrwaja kilka tyg a potem budowa kilka miesiecy. Nie przygladalem sie ale nie zauwazylem zeby cos juz robili
kwintosz
Jeśli już mowa o helikopterach to zupełnie bezpodstawny jest sąd że jeden na całą aglomeracje to za mało. Nikt tu z forumowiczów nie zauważył czy powołał się na pewien artykuł który pojawił się niedawno na łamach GW.(choć argumenty te same ktoś podał więc może to to) Ale go wklejam:
QUOTE
Helikopter ratowniczy jest niepotrzebny?
2007-09-20

Helikopter ratowniczy na Śląsku lata na akcje cztery razy rzadziej niż taki sam w Warszawie. Nie dlatego że wypadków jest u nas mniej, ale dlatego że Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe traktuje go jak swoją konkurencję

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przeniosło się do Gliwic. Baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego rusza jutro w Gliwicach. Przeniesiono ją tam z katowickiego lotniska Muchowiec. Powód: tutejsza baza była za blisko stacji w Krakowie (zgodnie z prawem muszą być od siebie oddalone przynajmniej o 100 km).

Ale był i drugi powód: stacjonujący w Katowicach helikopter lata na akcje ratownicze najrzadziej ze wszystkich w kraju. Teraz jego baza będzie bardziej wysunięta na Zachód. - Skoro helikopter nie przydaje się za często w aglomeracji katowickiej, będzie mógł też służyć do akcji ratowniczych np. na Opolszczyźnie - mówi Robert Gałązkowski, wicedyrektor LPR-u.

Liczby mówią same za siebie: utrzymanie helikoptera w gotowości kosztuje 1 mln zł na rok, tymczasem śmigłowiec stacjonujący w Warszawie latał do ofiar wypadków i chorych już 600 razy, a katowicki zaledwie 121 razy. Na 200 tys. wyjazdów, w jakich uczestniczyło Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach, tylko 15 razy wzywano z Muchowca helikopter LPR-u.

- Wiadomo, że jak jest wypadek drogowy w Katowicach, to nie ma sensu wzywać helikoptera. Ale nie rozumiem, dlaczego nie jesteśmy wzywani, kiedy ciężki wypadek zdarzy się gdzieś na obrzeżach aglomeracji, gdzie np. ambulansów jest mało, a rannych wielu - mówi Grzegorz Stępień, ratownik LPR-u. O takich sytuacjach on i jego koledzy wiedzą, bo na swoim "lotniczym" radiu słyszą rozmowy, jakie prowadzi ze swoimi karetkami dyspozytor WPR-u. - Nieraz słychać, że brakuje im karetek. Jednak nie proszą nas o pomoc. Tak jakby dla tych rannych, których ratują, nie liczył się czas - zauważa Stępień.

W dodatku szpitali, gdzie przewozi się najciężej rannych, jest tylko kilka w całym województwie: m.in. w Sosnowcu, Bielsku czy Piekarach. Ranne dzieci na ogół przewozi się z całego województwa do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. - Czasem karetką są tam przewożone godzinę, półtorej, choć my moglibyśmy to zrobić w 15-20 minut - mówi ratownik z LPR-u.

Ale Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe problemu nie widzi. - Mieścimy się w czasie określonym w Ustawie o ratownictwie medycznym, a śmigłowce wzywamy zawsze, kiedy są potrzebne- wyjaśnia Janusz Dembski, rzecznik WPR-u.

Gałązkowski: - Pogotowie nie chce konkurencji, a tak właśnie nas traktuje.

Dembski zaprzecza: - Mamy na Śląsku gęsto zabudowany teren. To dlatego śmigłowce rzadziej się tu sprawdzają.

Lotnicze pogotowie jednak nie rezygnuje. W październiku organizuje aż trzy razy szkolenia dla dyspozytorów "ziemnego" pogotowia ratowniczego z całego województwa. - Za wezwanie naszej pomocy do wypadku nie trzeba płacić, a szybciej znaczy przecież lepiej dla rannego czy chorego. Będziemy jeszcze raz o tym przekonywać - zapowiada Gałązkowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Tak więc tak na prawdę śmigłowców u nas w regionie nie brakuje, wink.gif problemem (o zgrozo!) jest wykorzystywanie w pełni tego jednego dostępnego!! sad.gif I o ile nie można się zgodzić na przeniesienie bazy do Gliwic z powodów że jednocześnie pokryje nieco opolszczyzne, gdyż czas dolotu w najbardziej wysunięte tereny na wschód aglomeracji w tym DG nieco się wydłuży, o tyle warunki ekonomiczne i jego bieżące wykorzystanie już mogą być dobrym powodem. Więc jeśli nasze pieniądze mają być marnotrawione i nie wykorzystywane do ratowania życia, to niech lata także nad opolszczyzną, może przynajmniej wykorzystanie go będzie pełniejsze.

A co do pogotowia w DG to faktycznie ostatnio sprawa przycichła. Pewnie znowu dowiemy się jak już będą prowadzone jakieś prace albo sama przeprowadzka. Chyba że koszty przenosin są zbyt duże i sobie darowali??
juar_78
Jeszcze odnośnie funkcjonowania zwykłego pogotowia.

Sprawnie zorganizowanego i funkcjonującego pogotowia ratunkowego nie zastąpi większa liczba śmigłowców. Te mogą tylko uzupełniać i wspomagać karetki. Śmigłowiec nie poleci zawsze (noc, złe warunki atmosferyczne), nie wszędzie wyląduje (brak miejsca w przygodnym terenie), nie do każdego szpitala odtransportuje (nie na terenie każdego lub w pobliżu jest możliwość wylądowania), nie wszędzie będzie szybciej niż teoretycznie mogłaby być karetka (30 km to już prawie kwadrans na start i lot), nie zawsze będzie wolny (bo choćby były w aglomeracji dwa - jeden w Katowicach drugi w Gliwicach to nadal tylko możliwość równoległej obsługi dwóch tylko zdarzeń, dochodzą do tego czasem długie loty międzyszpitalne, które angażować mogą śmigłowiec na kilka nawet godzin).

Funkcjonowanie pogotowia tymczasem wiele pozostawia do życzenia. Argument, że nie może ono być państwowe nie przekonuje mnie. Straż pożarna inna służba ratownicza, jakże lepiej zorganizowana i dofinansowana jest państwowa. Przyczyna wg mnie leży w znacznej mierze w mentalności, przyzwyczajeniach, doświadczeniach w przeszłości. Przez wiele lat pogotowie nie było właściwie formacją ratowniczą (mobilną, dobrze zorganizowaną) lecz przychodnią na kółkach i podobnie funkcjonowała jak większość przychodni – a jak one funkcjonowały dobrze wiemy. Często przypadkowi i słabo wykwalifikowani ludzie (masa sanitariuszy, którzy zaczynali pracę po krótkim kursie, często z zawodowym wykształceniem, którzy gdzie indziej nie znaleźli pracy), brak stałych zespołów a tym samym ich zgrania (lekarze dochodzący na dyżury po całodziennej pracy w szpitalu), etc.

Wg mnie do usprawnienia pracy pogotowia nie trzeb tylko pieniędzy. Nie zawsze albo nie wyłącznie one są przyczyną naszych zastrzeżeń, które zgłaszamy do tej instytucji. Wiele zależy od organizacji, motywacji, chęci. Bo przecież:
- w stacjach pogotowia czas „poderwania” zespołu do wyjazdu od momentu otrzymania wezwania to często nawet i 4 minuty. Traktuje się to jako normę. Proszę zresztą zwrócić uwagę jak wiele karetek pod różnymi stacjami stoi tyłem do wyjazdu,
- czemu zmieniając lokalizację stacji w Dąbrowie od razu nie pomyślano o korzystniejszej, lecz zaczyna się o tym mówić teraz. Oszczędności – a czy teraz nie będą pieniądze wydane dwa razy,
- jak słaba jest koordynacja karetek z różnych stacji. Jak często słyszymy, że karetka z jednego miasta nie chciała przyjechać do innego, choć miała bliżej lub karetki z właściwej administracyjnie stacji były zajęte,
- czy przeniesienie jednej karetki do budynków np. straży pożarnej czy OSP wymaga rzeczywiście tak wielkich kosztów ?

Pozdrawiam,
marcin.p
I znowu wypadek na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Tysiąclecia!! Dzisiaj ok. 21.00 zderzyły się tam Fiat CC i Polonez (choć co do tego poldka nie jestem pewien, leżac na dachy wyglądał mi na poldka). Nie wiem nic o poszkodowanych, ale samochód leżący na dachu trochę był "pocharatany". Ciekawe kiedy ruszy budowa świateł.
Bartek
W CC chłopak i dziewczyna jechali do MC'Donalda, a w polonezie 4 łebków tak po 20 lat. CC jechało od gołonoga, a polonez jechał od strony Morcinka i to on wymusił pierwszeństwo.

Z CC dziewczyna lekko potłuczona, uraz policzka dobrze że miała pasy zapięte, a z poloneza 2 łebków rannych, ale wyszli o własnych siłach. Mieli więcej szczęścia niż rozumu...

Wg mnie to skrzyżowanie to powinno zostać zamknięte do czasu wybudowania świateł!!! Walnąć barierki wzdłuż torów i po kłopocie, dlatego że do skrzyżowań gdzie można zawrócić nie jest daleko, a oszczędzi roboty PSP, PR i Policji i co ważne może komuś życie lub zdrowie uratuje.
marcin.p
A na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Kasprzaka powinno byc rondo... Ile razy widzę jak się mylą kierowcy na tym skrzyżowaniu to się zastanawiam kiedy dojdzie tu do prawdziwej tragedii. Ciekawe co i gdzie robi "nasza kochana drogóweczka"
Sebastian22
CYTAT(Bartek @ Oct 13 2007, 23:00 ) *
W CC chłopak i dziewczyna jechali do MC'Donalda, a w polonezie 4 łebków tak po 20 lat. CC jechało od gołonoga, a polonez jechał od strony Morcinka i to on wymusił pierwszeństwo.

Z CC dziewczyna lekko potłuczona, uraz policzka dobrze że miała pasy zapięte, a z poloneza 2 łebków rannych, ale wyszli o własnych siłach. Mieli więcej szczęścia niż rozumu...

Wg mnie to skrzyżowanie to powinno zostać zamknięte do czasu wybudowania świateł!!! Walnąć barierki wzdłuż torów i po kłopocie, dlatego że do skrzyżowań gdzie można zawrócić nie jest daleko, a oszczędzi roboty PSP, PR i Policji i co ważne może komuś życie lub zdrowie uratuje.


Taa ale światła na skrzyżowaniu Piłsudskiego x Graniczna wyrosły wręcz z pod Ziemi.....ciekawe czemu? wink.gif
Kiedy ta budowa świateł ma się zacząć?
Bartek
Na ostatnim chacie Podraza mówił że tam światła mają powstać w przyszłym roku, ale szczerze mówiąc wątpię w tą obietnicę :/
marcin.p
Kiedyś coś mi się "obiło u uszy", że w w listopadzie ma się zacząć budowa.Co do świateł na granicznej to "urzędasy" muszą mieć łatwy dojazd do pracy!!!!!!!

Bartek ale Podraza nie korzysta z tego skrzyżowania więc dla niego to mogą nigdy nie powstać! Juz prędzej zrobi przy McDonaldzie!! W końcu z Manhatanu do UM tamtędy bliżej!!!
Arbas
Wczoraj na meczu Zagłębiaka z Radzionkowem (przegraliśmy 3 : 0) było super bezpiecznie!
Wpuszczali tylko policję i ochronę.

Kibice Niezłomni oglądali mecz zza siatki przy ulicy.
Poinformowano ich, że to decyzja Prezydenta Podrazy.
Przyczyny nie podano, a szkoda ponieważ się kibicom należy.
Należy się również parę informacji na ten temat kilka dni przed meczem.
I małe "przepraszam" też.
marcin.p
Bo wiesz, jak sie nie wpuści kibiców to nie będzie rozrób, jak nie będzie rozrób to nie będzie trzeba płacić kar i nie zamkną stadionu, i tak "w koło wojtek". Niestety, ale wielu "mądrych" ma taki właśnie tok myślenia.
marcin.p
Ponawiam pytanie, które już tu kiedyś zadałem. Czy wie ktoś, czy w DG lub całym Zagłębiu mozna zrobić podstawowy kurs perwszej pomocy? A może wie ktoś o kursach ochrony ppoż.? Nie chodzi mi o kurs inspektora ale o podstawy czyli zachowanie się, zabezpieczenie miejsca do czasu przyjazdu strazy, obsługa podręcznego sprzętu gaśniczego itp. Z góry dzięki za wszelką pomoc
spinacz
o udziale publiczności decyduje ŚZPN. w tym wypadku pewnie psiarnia miała obawy ze sie coś moze wydarzyć (tzn. mogą zostać przekopani albo ktoś ich pogoni itp. smile.gif ) i wnioskowała o nie wpuszanie kibiców. samorząd nic do tego nie ma wiec pamiętajcie zeby nie ufać i nie przyjmować wyjaśnień milicji i ochrony wink.gif
juar_78
CYTAT(siara @ nie, 14 paź 2007 - 09:58) *
Ponawiam pytanie, które już tu kiedyś zadałem. Czy wie ktoś, czy w DG lub całym Zagłębiu mozna zrobić podstawowy kurs perwszej pomocy? A może wie ktoś o kursach ochrony ppoż.? Nie chodzi mi o kurs inspektora ale o podstawy czyli zachowanie się, zabezpieczenie miejsca do czasu przyjazdu strazy, obsługa podręcznego sprzętu gaśniczego itp. Z góry dzięki za wszelką pomoc



Witam Sam byłem / jestem zainteresowany takim kursem. Szukałem i ciężko coś znaleźć. Niby w mediach krzyczą, że Polacy nie umieją udzielać pomocy ale jak człowiek chce się nauczyć to nie ma gdzie. Mówię tu przy tym o porządnej nauce z praktycznymi zajęciami a nie książkowej teorii jak na lekcjach PO. Ostatecznie znalazłem kurs w PCK w Katowicach ale po pierwsze kosztował prawie 200 zł a po drugie godziny prowadzenia (przynajmniej dla mnie jako osoby pracującej) beznadziejne - w tygodniu o 16.
Pozdrawiam


marcin.p
Kursem w PCK jednak nie jestem zaintersowany!!! Dlaczego? W maju zgłosiłem się do nich, że jestem zainteresowany kursem PP. Wszystko ładnie, pięknie, pani poinformowała mnie, ze kurs rozpocznie w czerwcu lub lipcu jak zbiorą 10-osobową grupę. I już mamy drugą połowę października i cisza!! Jeżeli nie zebrali grupy to mogliby chyba poinformować!! I jakoś tak się zraziłem..
Hator
CYTAT
W jednym miejscu, wyposażonym w nowoczesny sprzęt, współdziałają teraz w magistracie strażnicy miejscy i pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego, które dotąd działało w budynku straży pożarnej.

To jednak nie koniec zmian, bo strażnicy miejscy mają teraz położyć większy nacisk na prewencję.

- Dyspozytorzy z CZK i dyżurni strażnicy często wykonywali podobne zadania, zawodziła też czasami komunikacja i powiadamianie o tym, co się dzieje pilnego. Teraz ten przepływ informacji ma być zdecydowanie szybszy, łatwiej będzie wspólnie podjąć decyzję o sposobie reagowania. Dyżurny i dyspozytor mogą też w razie konieczności pomóc sobie wzajemnie w trudnych sytuacjach, na przykład kiedy będzie do załatwienia i przyjęcia kilka zgłoszeń jednocześnie. Dzięki monitoringowi nie tylko widzimy, gdzie występują zagrożenia, ale także gdzie nie święcą się lampy, czy gdzie jest awaria. To właśnie jest istotne dla mieszkańców - mówi Radosław Romanek, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

Dąbrowianie nie muszą teraz wyczekiwać na zewnątrz, przed okienkiem dyżurnego. Mogą wejść i zaczekać w poczekalni. Wygospodarowany został też osobny pokój przesłuchań, gdzie z dala od innych osób można porozmawiać ze stróżami prawa.

- Myślę, że to spore udogodnienia. My możemy jeszcze bardziej efektywnie pracować, a mieszkańcy mają z nami lepszy kontakt. Popołudniami, kiedy Urząd Miejski jest nieczynny i zamknięty, docelowo przy wejściu pojawi się videodomofon. Dzięki temu będzie można zasięgnąć informacji, a strażnicy będą wiedzieć, czy dana osoba koniecznie musi wejść do środka, czy też można jej pomóc w inny sposób - podkreśla Radosław Romanek.

Władze miejskie chciałyby zmienić wizerunek strażników na jeszcze bardziej przyjazny mieszkańcom.

- Te wszystkie zmiany zmierzają do tego, żeby dąbrowscy strażnicy nie byli tylko kojarzeni z mandatami, patrolami i represjami, ale przede wszystkim z tym, że są w stanie pomóc mieszkańcom w wielu różnych sytuacjach. W razie konieczności powinni móc zareagować szybko i skutecznie, stosując nie tylko kary, ale także upomnienia oraz perswazję. Dobry kontakt z dąbrowianami mają też zapewnić strażnikom wydzielone w mieście rewiry, obsługiwane stale przez tych samych pracowników - podkreśla Jerzy Bazylak, pełnomocnik prezydenta miasta.

Więcej komfortu

Centrum miejskiego monitoringu zostało przeniesione do ogromnego pomieszczenia w budynku UM, a na jego wyposażeniu, zamiast kineskopowych, znalazło się kilka monitorów ciekłokrystalicznych. To nie tylko ma ułatwić obserwację, ale także mniej szkodzić osobom, obsługującym na co dzień ten sprzęt.

Strażnicy zyskali dla siebie pokój socjalny, pojawiły się dwa komputery, dzięki czemu mogą na miejscu sporządzić szybko notatki albo skorzystać z dostępu do informacji prawnej, a także nowe, funkcjonalne schowki na dokumenty.

Piotr Sobierajski


DZIENNIK ZACHODNI
marcin.p
Szkoda, że oprócz CZK i SM nie będą tam działać policjanci oraz dyspozytorzy Strazy Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego i Gazowego! Wtedy przepływ informacji między tymi instytucjami byłby szybszy.

CYTAT
Władze miejskie chciałyby zmienić wizerunek strażników na jeszcze bardziej przyjazny mieszkańcom.

A może by pomyśleć o stronie internetowej SMDG! Chyba nie ma lepszej promocji niż "net".
:)
CYTAT
www.dabrowa-gornicza.pl

Po fałszywym alarmie Urząd rozpoczyna normalną pracę
[2007-10-24 12:36:42]


Po niespodziewanej przerwie, spowodowanej informacją o ładunku podłożonym w Sądzie Rejonowym przy ulicy Granicznej pracownicy Urzędu Miejskiego wracają do normalnej pracy o 13.00.

We wczesnych godzinach przedpołudniowych po informacji o podłożeniu ładunku w Sądzie Rejonowym nastąpiła ewakuacja pracowników i interesantów Centrum Administracyjnego: Sądu Rejonowego, Prokuratury Rejonowej i Urzędu Miejskiego.

Wkrótce po sprawnej ewakuacji budynek Centrum Administracyjnego został gruntownie sprawdzony przez uprawnione służby.

Na szczęście alarm okazał się fałszywy. Dalsze czynności operacyjne prowadzi policja.

Po niezawinionej przerwie w pracy urzędu, dąbrowscy urzędnicy wracają do normalnych zajęć.

Wszystkich mieszkańców i interesantów UM przepraszamy za wszelkie utrudnienia, wynikłe z przyczyn niezależnych.
marcin.p
Dzisiaj dostałem odpowieź w sparwie kursu pierwszej pomocy z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Oto co mi napisali

CYTAT
Witam

29 listopada 2007 r.

godz 8.30 - 14.45

Sala Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach
ul. Powstanców 52

płatność gotówka w dniu kursu, lub przelew

koszt 110 zł/od osoby

zgłoszenia do 16-go listopada

Wojciech Miciński

http://www.wpr.pl - Szkoła Ratownictwa Medycznego

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.