KacperskiDGG
Wed, 15 Apr 2009 - 13:45
A wie ktoś może co się gdzieś stało ok. godz. 18.30 ? Mniej więcej w tym czasie widziałem jadące na sygnale w kierunku DK 94 Renault Midlum (GBA 2,5/25), Jelcz (GCBA 5/24) i Star (SH-18).
prezes
Wed, 15 Apr 2009 - 16:57
CYTAT(KacperskiDGG @ śro, 15 kwi 2009 - 13:45)

A wie ktoś może co się gdzieś stało ok. godz. 18.30 ? Mniej więcej w tym czasie widziałem jadące na sygnale w kierunku DK 94 Renault Midlum (GBA 2,5/25), Jelcz (GCBA 5/24) i Star (SH-18).
widziałem jedynie że pojechały w kierunku mydlic. za około 30-40 minut wszystkie 3 wracały.
kwintosz
Wed, 15 Apr 2009 - 17:08
Panowie wam się aż tak nudzi że siedzicie przy straży i patrzycie jakie i ile samochodów straży wyjeżdża??

Ten wątek coraz bardziej zaczyna odbiegać od tematu, jak codziennie ktoś będzie się pytał gdzie, ile, po co jechało.. karetek, straży, policji.. bo akurat widział..
Skupmy się raczej na faktach, danych dt. bezpieczeństwa, informacji o zdarzeniach, informacji o odpowiednich służbach..
:)
Sat, 18 Apr 2009 - 10:46
CYTAT

Zaparkowała auto w jeziorze
wczoraj
Wczoraj strażacy wyciągali z Pogorii IV osobowego rovera. Wcześniej na stromym brzegu zaparkowała je kobieta.
Wysiadła tylko na chwilę, ale nie zaciągnęła hamulca ręcznego. Samochód stoczył się do wody. Strażacy, a potem nurkowie musieli wyciągać rovera z wody przy pomocy specjalnych pasów.
GD - POLSKA Dziennik Zachodni
Tomek_mdc
Sat, 18 Apr 2009 - 11:23
hehehe

no i teraz na pogorie będzie jeździć już tylko rowerem
piotrMDC
Sat, 18 Apr 2009 - 14:42
Wczoraj na mdc na ludowej jadąc od strony kościoła w doł jakiś młody koleś zwracając na podwójnej ciągłej zajechał drodze jakiejś blondynce na skuterku i skuter zatrzymał sie na samochodzie, a blondyna przeleciała przez niego i głową uderzyła w asfalt, głowa rozwalona, leżała na ulicy ale przytomna była... tyle widziałem przejezdzając z minute po wypadku, pozniej sie dowiedziałem co sie stalo. nie zatrzymalem sie, bo slychac bylo juz karetke, ktora miala ze szpitala do miejsca wypadku niecały kilometr.
olo
Sat, 18 Apr 2009 - 15:47
CYTAT(piotrMDC @ sob, 18 kwi 2009 - 14:42)

Wczoraj na mdc na ludowej jadąc od strony kościoła w doł jakiś młody koleś zwracając na podwójnej ciągłej zajechał drodze jakiejś blondynce na skuterku i skuter zatrzymał sie na samochodzie, a blondyna przeleciała przez niego i głową uderzyła w asfalt, głowa rozwalona, leżała na ulicy ale przytomna była... tyle widziałem przejezdzając z minute po wypadku, pozniej sie dowiedziałem co sie stalo. nie zatrzymalem sie, bo slychac bylo juz karetke, ktora miala ze szpitala do miejsca wypadku niecały kilometr.
I przez megafon obwieszczali, że jadą do pani od skuterka. Nie znajduję słów...
KacperskiDGG
Sat, 18 Apr 2009 - 22:53
CYTAT(olo @ sob, 18 kwi 2009 - 15:47)

I przez megafon obwieszczali, że jadą do pani od skuterka. Nie znajduję słów...
Albo plakaty były porozwieszane. A Tobie piotrMDC gratuluje inteligencji, nie zatrzymałeś się bo słyszałeś karetkę jadącą ze szpitala? A może ona jechała do szpitala? W DG pogotowie ratunkowe nie stacjonuje w szpitalu. Brak mi słów...
olo
Sun, 19 Apr 2009 - 00:02
CYTAT(KacperskiDGG @ sob, 18 kwi 2009 - 22:53)

Albo plakaty były porozwieszane. A Tobie piotrMDC gratuluje inteligencji, nie zatrzymałeś się bo słyszałeś karetkę jadącą ze szpitala? A może ona jechała do szpitala? W DG pogotowie ratunkowe nie stacjonuje w szpitalu. Brak mi słów...
Właściwie to słowa są, zawarte w KK. Za nieudzielenie pomocy do 3 lat więzienia.
piotrMDC
Sun, 19 Apr 2009 - 00:51
ludzie stojacy wtedy na przystanku przy niej juz byli poza tym nie trudno bylo sie domyslic gdzie jedzie karetka na sygnale, ktora wyraznie slychac skoro tu wypadek!!
no ale tak - kazdy kto przejezdzal powinien zrobic parking z ulicy skutecznie blokujac dojazd karetce (tam nie ma mozliwosci jadac od kosciola w dol na wysokosci przystankow gdzie sie zatrzymac (a przez ta akcje dwa pasy byly calkowicie zajete) oraz kazdy powinien dojsc do poszkodowanej i robic tlum bo nie wiem co mozna by pomoc - byla przytomna lezala spokojnie, wiec ani tu reanimacji ani pozycji bocznej nie tzreba ustawiac, wiec co mialem tam robic?? wycierac krew plynaca po glowie?? no ewentualnie teraz tak mysle, ze mozna by unieruchomic miejsca zlamane, bo raczej takie mogly sie zdarzyc... no ale bylem pewny ze karetka jedzie TAK BYLEM PEWNY!!! gdyby byla nieprzytomna to bym sie zatrzymal - jadac z daleka widzac kogos lezacego i samochod obok mialem sie zatrzymac, ale w jak sie zblizylem widzialem, ze lezy i jest przytomna!! kurs pierwszej pomocy mam ukonczony i jakbym mogl pomoc to bym pomogl, ale tu nie bylem potrzebny!!
moze byscie zareagowali inaczej, ok!! ale jakbyscie sie zatrzymali to co byscie zrobili?? stali i patrzeli, czy moze krecili film komorka na youtuba, co czesto sie zdarza w takich sytuacjach, czy co??
takie ocenianie jak Was tam nie bylo jest bez sensu!!!
olo
Sun, 19 Apr 2009 - 10:03
CYTAT(piotrMDC @ nie, 19 kwi 2009 - 00:51)

ludzie stojacy wtedy na przystanku przy niej juz byli poza tym nie trudno bylo sie domyslic gdzie jedzie karetka na sygnale, ktora wyraznie slychac skoro tu wypadek!!
no ale tak - kazdy kto przejezdzal powinien zrobic parking z ulicy skutecznie blokujac dojazd karetce (tam nie ma mozliwosci jadac od kosciola w dol na wysokosci przystankow gdzie sie zatrzymac (a przez ta akcje dwa pasy byly calkowicie zajete) oraz kazdy powinien dojsc do poszkodowanej i robic tlum bo nie wiem co mozna by pomoc - byla przytomna lezala spokojnie, wiec ani tu reanimacji ani pozycji bocznej nie tzreba ustawiac, wiec co mialem tam robic?? wycierac krew plynaca po glowie?? no ewentualnie teraz tak mysle, ze mozna by unieruchomic miejsca zlamane, bo raczej takie mogly sie zdarzyc... no ale bylem pewny ze karetka jedzie TAK BYLEM PEWNY!!! gdyby byla nieprzytomna to bym sie zatrzymal - jadac z daleka widzac kogos lezacego i samochod obok mialem sie zatrzymac, ale w jak sie zblizylem widzialem, ze lezy i jest przytomna!! kurs pierwszej pomocy mam ukonczony i jakbym mogl pomoc to bym pomogl, ale tu nie bylem potrzebny!!
moze byscie zareagowali inaczej, ok!! ale jakbyscie sie zatrzymali to co byscie zrobili?? stali i patrzeli, czy moze krecili film komorka na youtuba, co czesto sie zdarza w takich sytuacjach, czy co??
takie ocenianie jak Was tam nie bylo jest bez sensu!!!
Z każdym jednym słowem topisz się bardziej. Jak można ocenić z samochodu czy "lażący spokojnie" poszkodowany jest przytomny. Tego uczyli na kursie? Nawet, jeśli jakimś cudem, to skąd pewność, że za sekundę nie straci przytomności. Skąd pewność, że w tłumie gapiów na przystanku jest osoba przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy. Skąd, jeszcze raz zapytam, pewność, że karetka jechała właśnie do tej poszkodowanej, jeżeli jej (karetki) nie widziałeś , a tylko słyszałeś. Ambulans mógł jechać do innego, pilniejszego wezwania. Mógł wracać z wezwania. W Kamieniu też inni myśleli, że ktoś inny już zadzwonił po straż pożarną. Czytając Twojego posta przypomniała mi się piosenka.
http://www.tekstowo.pl/piosenka,paprika_korps,kLamca.html.
Myślę, że wystarczy już opisu tego zdarzenia.
marcin.p
Sun, 19 Apr 2009 - 10:39
CYTAT(piotrMDC @ nie, 19 kwi 2009 - 00:51)

moze byscie zareagowali inaczej, ok!! ale jakbyscie sie zatrzymali to co byscie zrobili??
1. Zabezpieczenie miejsca zdarzenia
2. ocena stanu poszkodowanej
3. wezwanie pogotowia. Jesli faktycznie jechało do niej to miałbym pewność
4. rozmowa z poszkodowaną - oczywiście jeśli była przytomna - przed wszystkim uspokajanie jej
5. przekazanie poszkodowanej załodze PR
6. złożenie zeznań policji
7.odjazd w dalszą drogę
Jeśli policja byłaby szybko na miejscu - w zdarzeniach drogowym gdzie są poszkodowani lub ranni są raczej szybko - zajęłoby Ci to jakieś 10-15 minut. Duzo?
mydliczek
Sun, 19 Apr 2009 - 12:53
To, że słychać karetkę naprawdę nie znaczy, że jedzie do poszkodowanej. Tym bardziej, że jest się w okolicy pogotowia i szpitala. Tu właśnie był tego doskonały przykład. Piszę o tym bo akurat ten wypadek wydarzył się przy mnie. Dodzwoniłem się pierw gdzieś na straż, potem na policję i dopiero potem przełączono mnie na pogotowie. Otrzymałem informacje, że już to zgłoszono. Owszem po chwili karetkę było słychać i widać lecz pojechała w stronę skrzyżowania LP i Struga. Minęło kilka minut i nic nie przyjechało. Po wykonaniu drugiego telefonu na pogotowie poinformowałem, że zdarzenie miało miejsce na Ludowej, bo jak się okazało, ktoś błędnie zgłosił że na Legionów Polskich i gdzieś tam błądzili i szukali. Dlatego warta jest każda pomoc do przejazdu odpowiednich służb. Po chwili też zebrało się pełno gapiów. Wścibsko wypytywali tylko co się stało i zlecieli się zobaczyć jakąś sensacje. Nikt jednak z nich nie pomyślał żeby podać jakieś opatrunki, apteczkę czy choćby koc, bo dziewczyna leżała na asfalcie i w dodatku padał deszcz. Dziewczyna miała rozbitą głowę i prawdopodobnie złamaną nogę w kostce. Nie było potrzeby reanimacji, gdyż była przytomna i prawidłowo kontaktowała. Nie potrafię powiedzieć po jakim czasie przyjechało pogotowie, ale pojawiło się w końcu i ją zabrało. Podczas całej tej sytuacji wolne były dwa pasy po obu stronach. Inne auta przejeżdżały jakby nigdy nic. Z drugiej strony gdyby każdy się tak zatrzymywał i robił zator, spowodowałoby to kolejne zagrożenie, choć to może jednak na drodze o jakimś większym ruchu.
KacperskiDGG
Sun, 19 Apr 2009 - 15:15
CYTAT(piotrMDC @ nie, 19 kwi 2009 - 00:51)

(...) wiec co mialem tam robic?? wycierac krew plynaca po glowie?? no ewentualnie teraz tak mysle, ze mozna by unieruchomic miejsca zlamane, bo raczej takie mogly sie zdarzyc... (...) kurs pierwszej pomocy mam ukonczony i jakbym mogl pomoc to bym pomogl, ale tu nie bylem potrzebny!!
Masz ukończony kurs pierwszej pomocy i nie wiesz że na krwawiące rany zakłada się opatrunek a nie wyciera sączącą się z nich krew? Żal mi Ciebie chłopaku...
piotrMDC
Sun, 19 Apr 2009 - 16:10
CYTAT(KacperskiDGG @ nie, 19 kwi 2009 - 16:15)

Masz ukończony kurs pierwszej pomocy i nie wiesz że na krwawiące rany zakłada się opatrunek a nie wyciera sączącą się z nich krew? Żal mi Ciebie chłopaku...
no co Ty :/ zartujesz... powinienes jeszcze napisac, ze nie nagrywa sie filmikow komorka w takich sytuacjach, bo to nie pomaga, a o tym wspomnialem zaraz po tym wycieraniu krwi!!
pierdo..cie glupoty i tyle!! a jak bylibyscie na miejscu strazakow w kamieniu pomorskim to szybko zgasilbyscie ten pozar - bo wiecie ze woda gasi ogien i leje sie ja wezem, a strazakom sie nie zabardzo to wtedy udawalo!!
to ja tam bylem i ja wiem, ze moja pomoc nie byla potrzebna!
przed klawiatura to kazdy pomaga, a jak napradwe by sie cos stalo to zaden z Was dupy by nie ruszyl, wiec dajcie sobie juz spokoj!! skoro widzialem, ze przy rannej jest ktos, a nie lezy sama i jest przytomna to nie bylo sensu robic sztucznego tloku przy rannej!!! gdzie kucharek szesc...
pisalem, ze jakbym czul, ze moge sie przydac to bym sie zatrzymal, wiec zostawcie to mojemu sumieniu, bo racji nie macie!!
PS: zaloze sie, ze jakbyscie to wy tam byli to znalazlbym Was wsrod gapiow.
kwintosz
Sun, 19 Apr 2009 - 16:21
Dobra, koniec tematu chłopaki bo robi się burdel w wątku. Jeśli chcecie porozmawiać o sposobach udzielania pomocy rannym, to załóżcie odpowiedni temat. Tego sporu i tak się tu nie rozstrzygnie.
olo
Sun, 19 Apr 2009 - 18:44
CYTAT(KacperskiDGG @ nie, 19 kwi 2009 - 15:15)

Masz ukończony kurs pierwszej pomocy i nie wiesz że na krwawiące rany zakłada się opatrunek a nie wyciera sączącą się z nich krew? Żal mi Ciebie chłopaku...
Ponawiam prośbę o zakończenie. Czas na przemyslenia. Dla nas wszystkich.
REALny
Sun, 19 Apr 2009 - 20:36
Dzisiaj ok. 18:30 na ul. Katowickiej (koło Real) policjanci i brygada anty robiła obławe. Zatrzymywali samochody jadące z Olkusza w strone Katowic i ich przetrzepywali.
Wie ktoś może coś więcej na ten temat?
Widziałem tam faceta z kamerą i redaktora z TV Silesi , wiec moze dzis coś bedzie w TVS
Goły
Sun, 19 Apr 2009 - 21:01
Nic sie nie działo , nie szukaj sensacji .
REALny
Sun, 19 Apr 2009 - 21:47
CYTAT(Goły @ nie, 19 kwi 2009 - 21:01)

Nic sie nie działo , nie szukaj sensacji .
No i to chodziło o ustawkę, która sie miała odbyć koło Reala na Katowickiej. Po przyjechaniu policji ok. 200 chuliganów zbiegło z miejsca.
marcin.p
Sun, 19 Apr 2009 - 21:48
Gdzies między DG a Olkuszem w okolicy miało dojść do "ustawki". Kilku debili zostało zatrzymanych właśnie w okolicy reala.
KacperskiDGG
Mon, 20 Apr 2009 - 00:17
Przepraszam kwintosz, ale musze odpowiedzieć.
CYTAT(piotrMDC @ nie, 19 kwi 2009 - 16:10)

no co Ty :/ zartujesz... powinienes jeszcze napisac, ze nie nagrywa sie filmikow komorka w takich sytuacjach, bo to nie pomaga, a o tym wspomnialem zaraz po tym wycieraniu krwi!!
pierdo..cie glupoty i tyle!! a jak bylibyscie na miejscu strazakow w kamieniu pomorskim to szybko zgasilbyscie ten pozar - bo wiecie ze woda gasi ogien i leje sie ja wezem, a strazakom sie nie zabardzo to wtedy udawalo!!
to ja tam bylem i ja wiem, ze moja pomoc nie byla potrzebna!
przed klawiatura to kazdy pomaga, a jak napradwe by sie cos stalo to zaden z Was dupy by nie ruszyl, wiec dajcie sobie juz spokoj!! skoro widzialem, ze przy rannej jest ktos, a nie lezy sama i jest przytomna to nie bylo sensu robic sztucznego tloku przy rannej!!! gdzie kucharek szesc...
pisalem, ze jakbym czul, ze moge sie przydac to bym sie zatrzymal, wiec zostawcie to mojemu sumieniu, bo racji nie macie!!
PS: zaloze sie, ze jakbyscie to wy tam byli to znalazlbym Was wsrod gapiow.
Powiem Ci tak, nie raz (czy to w zawodowo czy przypadkiem) zdażyło mi się udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej (czasami zastanawiam się czy nie przynosze pecha, bo wiele wypadków zdażyło się na moich oczach) i często zaczynałem jej udzielać gdy wokoło było już pełno gapiów, z których nikt się w kilku przypadkach nie pofatygował żeby chociaż zadzwonić po odpowiednie służby. Znieczulica w naszym kraju panuje niestety straszna. Kilkanaście lat temu, gdy byłem jeszcze łebkiem, pobiegłem na komisariat na III-go Powstania Śl. powiedzieć że przy Prusa leży nieprzytomny człowiek (wtedy nikt z nas nie wiedział co to telefon komórkowy), policjanci którzy przybyli w to miejsce ze mną po chwili, powiedzieli że go znają, że to żul i się pewnie nawalił, po nieudanej próbie dobudzenia go (trwało to ok. 30 minut) wezwali karetkę, która miała go zabrać na izbę wytrzeźwień (wiem, bo tak wyglądała rozmowa z sanitariuszami). Moja babcia znała matkę tego człowieka i wiem że na IW nie został przyjęty. Kilka godzin później nastąpiło jego zejście. Gdyby nie postawa policjantów w tym przypadku, to prawdopodobnie udało by się go uratować (sekcja wykazała, że przeszedł rozległy zawał serca). Od tego momentu jestem na takie przypadki wyczulony i nie ważne czy wokół jest już pełno ludzi, czy ktoś wygląda na żula, to staram się pomóc. A jeżeli słychać w oddali syrenę, to nie znaczy że to jedzie to, co akurat jest wezwane do tego przypadku. Mam kolegę który pracuje w pogotowiu ratunkowym i opowiadał mi właśnie dzisiaj (bo rozmawiałem z nim o tym wypadku ze skuterem) o takim przypadku, gdy ktoś odstąpił od resuscytacji bo usłyszał syrenę i myślał że to karetka właśnie nadjeżdża, a okazało się że to jechała straż pożarna do pożaru kilkaset metrów dalej. Skutek jest taki że człowieka udało się uratować, ale do końca życia będzie niemal warzywem, bo uszkodzenia mózgu spowodowane niedotlenieniem były tak poważne. Pisząc że osoba ta była przytomna (znam przypadek, że kobieta po wypadku była przytomna i nagle jej się umarło), że jechało pogotowie (mydliczek pisał że pojechali najpierw tam gdzie nie trzeba, a w tym czasie czyjaś, np. Twoja, pomoc mogła zdecydować o życiu poszkodowanej) i z tego powodu nie potrzebowała natychmiastowej pomocy, to świadczy o tym że albo Ty nic się na tym kursie pierwszej pomocy nie nauczyłeś, albo Cię tam nic nie nauczyli i wydałeś (jeśli sam za ten kurs płaciłeś) pieniążki na nic.
aston
Mon, 20 Apr 2009 - 09:54
Wczoraj od 16:00 do 17:30 w okolicach taśmociągu (DK94) między drogą na Łosień a Sławkowem, na polach zatrzymało się kilkadziesiąt samochodów, z których wyszli z nich ludzie (w wieku około 20 lat) i tak stali koło tych samochodów. Potem przyjechała policja i ich rozgoniła.
Wie może ktoś o co chodziło ?
Edit:
Doczytałem wyżej, że to miała być jakaś ustawka, ale z moich informacji od osoby która to widziała (co prawda z odległości) nikt tam z nikim się nie bił)
KacperskiDGG
Mon, 20 Apr 2009 - 10:13
CYTAT(aston @ pon, 20 kwi 2009 - 09:54)

Wczoraj od 16:00 do 17:30 w okolicach taśmociągu (DK94) między drogą na Łosień a Sławkowem, na polach zatrzymało się kilkadziesiąt samochodów, z których wyszli z nich ludzie (w wieku około 20 lat) i tak stali koło tych samochodów. Potem przyjechała policja i ich rozgoniła.
Wie może ktoś o co chodziło ?
Edit:
Doczytałem wyżej, że to miała być jakaś ustawka, ale z moich informacji od osoby która to widziała (co prawda z odległości) nikt tam z nikim się nie bił)
Tutaj masz odpowiedzi:
www.tvs.pl,
www.dabrowa.slaska.policja.gov.plCYTAT
Udaremniono "ustawkę" pseudokibiców przy DK-94
Poniedziałek, 20-04-2009
Dąbrowa Górnicza
Wczoraj około godz. 17.00 policjanci z Dąbrowy Górniczej wspólnie z funkcjonariuszami oddziałów prewencji policji w Katowicach niedopuścili do bijatyki pomiędzy pseudokibicami, do której dojść miało w Dąbrowie Górniczej - Strzemieszycach na nieużytkach w rejonie taśmociągu przebiegającego przy trasie DK-94. W tym miejscu zgromadziło się prawie 200 młodych mężczyzn ubranych na sportowo, którzy rzekomo przyjechali rozegrać między sobą mecz rugby. Młodzieńcy ubrani byli na biało i posiadali przy sobie oprócz piłki ochraniacze na szczęki tzw. "szczęki bokserskie". Wśród wylegitymowanych znajdowały się osoby sympatyzujące z klubami sportowymi takimi jak: Legia Warszawa, Zagłębie Sosnowiec i BKS Bielsko Biała. Dzięki zdecydowanej postawie stróżów prawa nie doszło do zbiorowego zakłócenia porządku publicznego. Policjanci wylegitymowali prawie 70 osób, przeprowadzili ponad 20 kontroli pojazdów, wśród kierujących pojazdami ujawnili jedną osobę bez uprawnień do kierowania, jeden pojazd nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC i został zholowany na parking strzeżony. Wśród "rugbystów" jedna osoba okazała się również poszukiwana przez wymiar sprawiedliwości. Policjaci zatrzymali ponadto 11 osób celem ustalenia ich tożsamości, dzisiaj zostaną w trybie przyśpieszonym doprowadzeni do Sądu Grodzkiego za czyny o charakterze chuligańskim.
CYTAT
To była prawdziwa obława. Popołudniu w Dąbrowie Górniczej policjanci zatrzymali chuliganów, którzy wybierali się na tzw. ustawkę. Do bijatyki miało dojść w okolicach drogi krajowej numer 94 pomiędzy Dąbrową, a Olkuszem
Na widok radiowozów około dwustu chuliganów rzuciło się do ucieczki. Do pierwszych zatrzymań doszło w okolicach jednego z hipermarketów podczas kontroli policyjnej przejeżdżających samochodów. 11 osób trafiło do aresztu. To pseudokibice rożnych drużyn min. z Sosnowca, Chorzowa i Dąbrowy Górniczej. Zatrzymani jutro prawdopodobnie usłyszą zarzut udziału w nielegalnym zgromadzeniu.



Goły
Mon, 20 Apr 2009 - 12:31
Miał odbyc się mecz Rugby i tyle...a że w tym mieście jak i okolicach nie ma miejsca na rozegranie meczu Rugby to trzeba szukać pół i takie własnie sie znalazło ale jak widac nawet na uboczu ,gdzie nikomu sie nie zagraza nie mozna robic czego sie chce
nieznajomy
Mon, 20 Apr 2009 - 13:15
dokładnie miał być mecz rygby ale forum to nie miejsce na pisanie głupot na ten temat.Koniec tematu
Dabrowiak_1906
Mon, 20 Apr 2009 - 16:00
Jaka ustawka ?? Ludzie, opamiętajcie się.
Gdzie u nas w mieście można pograć w rugby ? Tylko na takich własnie polach. Dlatego tam się wszyscy spotkali.
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 18:00
Ale niektorzy to chyba bardziej na bejsbol.
To juz wiadomo gdzie wczoraj o tej porze tak gnaly nawet trawnikami radiowozy.
Bartek
Mon, 20 Apr 2009 - 18:00
Pomiędzy Pogoriami I i II jest bardzo duży pożar lasu i łąk. Lata nawet dromader... a z nieba nad Manhattanem spadają częsci spalonych traw...jak w armagedonie
xMarcinx
Mon, 20 Apr 2009 - 18:07
na łeknicach też widać.. kopci się strasznie..
marcin.p
Mon, 20 Apr 2009 - 18:12
Ja właśnie wróciłem ze spaceru z psem z tamtej okolicy i spacerując po lesie nawet nie wiedziałem, że coś nam zagraża!
Ale co się dziwić, że się pali. Ja sam wyniosłem dzisaj z lasu kilka butelek po wódce. Pewnie po tych co tam wycinke robią! Co prawda nie ma jeszcze upałów ale szkło to bardzo duże zagrożenie dla lasu.
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 18:12
Wyjrzalem i nade mna juz tez dym. Niedlugo moze dotrze nad Reden.
lilith_88
Mon, 20 Apr 2009 - 19:00
ja widzialam ta chmure dymu jak wracalam z uczelni juz miedzy ikea a sosnowcem...
zizi78
Mon, 20 Apr 2009 - 19:09
Szkoda lasu

Jak ktoś będzie miał fotki,to niech wrzuci.
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 19:30
CYTAT

Pożar lasu wokół jeziora Pogoria
dziś
4 zastępy straży pożarnej, dwa śmigłowce i dwa dromadery gaszą pożar trzcin i fragmentu lasu wokół jeziora Pogoria w Dąbrowie Górniczej.
Na miejsce jadą kolejne jednostki. Sytuacja nie jest opanowana, strażacy nie mogą na razie określić jaki obszar objął już pożar - poinformował rzecznik śląskich strażaków, Jarosław Wojtasik.
IAR/ZAL - POLSKA Dziennik Zachodni
szer
Mon, 20 Apr 2009 - 19:41
CYTAT
Pożar lasu w Dąbrowie Górniczej
fot. T. Zieliński /Agencja SE/East News 36 minut temu
Sześć jednostek straży pożarnej oraz po dwa helikoptery i samoloty gaśnicze gaszą pożar lasu, który w poniedziałek po południu wybuchł na przedmieściach Dąbrowy Górniczej (Śląskie).
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, pożar w pobliżu popularnego wśród mieszkańców Zagłębia kompleksu zalewów Pogoria, w okolicach ulicy Żeglarskiej, na razie nie zagraża zabudowaniom, jednak strażacy określają go mianem "rozwojowego".
Według rzeczniczki ogień prawdopodobnie przeniósł się z wypalanych nad Pogorią trzcinowisk na sąsiednie pola i las - na razie objął siedem hektarów lasu. Strażacy próbują nie dopuścić do jego dalszego rozprzestrzenienia się, w lesie jednak jest sucho, a akcję komplikuje wiatr.
- Prawdopodobnie ktoś znów podpalił zarośla lub trzcinowisko. To już w Polsce prawdziwa plaga. Brak słów - najpierw ktoś sobie zapali trzciny, potem zajmie się pole, a zaraz potem pali się cały las - mówiła Gołębiowska.
Do akcji - prócz trzech jednostek straży pożarnej zawodowej i trzech ochotniczej - skierowano po dwa samoloty i helikoptery gaśnicze. Helikoptery czerpią wodę z pobliskich zalewów, pożarnicze dromadery muszą latać na dalej położone lądowiska. Na miejsce kierowane mają być kolejne jednostki.
INTERIA.PL/PAP
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 19:44
coraz gorsze wiesci, na tvp katowice maja to samo z PAP, wlasnie mialem to pisac
szer
Mon, 20 Apr 2009 - 19:46
http://www.tvn24.pl/-1,1596483,0,1,smiglow...,wiadomosc.html a to TVN24. Pierwsza pozycja na ich stronie.
Swoją drogą wziąć takiego debila co to podpala trawy i jego podpalić... Debilizm opętał ludzi co to się podniecają palącymi się trawami :|
CYTAT
Dwa śmigłowce, dwa samoloty i sześć zastępów straży pożarnej - takie siły próbują ujarzmić pożar wokół jeziora Pogoria w Dąbrowie Górniczej. - To niepowetowana strata ekologiczna – ocenia internauta Adrian, który pisze o zagładzie m.in. łabędzi, zimorodków i perkozów dwuczubowych.
Pożar wybuchł na przedmieściach Dąbrowy Górniczej w pobliżu popularnego wśród mieszkańców Zagłębia kompleksu zalewów Pogoria. Internauci informują na platformę Kontakt TVN24, że dym widać z odległości kilku kilometrów.
Według informacji straży pożarnej, pali się siedem hektarów gruntów leśnych, pól i trzcinowisk. - Sytuacja nie jest opanowana - poinformował rzecznik śląskich strażaków, Jarosław Wojtasik.
Kilkanaście zastępów strażaków walczyło z ogniem, który strawił część... czytaj więcej »
"Pożar jest rozwojowy" Pożar w zabytkowym klasztorze
Kilkanaście zastępów strażaków walczyło z ogniem, który strawił część... czytaj więcej »
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, pożar na razie nie zagraża zabudowaniom. Jednak strażacy określają go mianem "rozwojowego".
Według rzeczniczki, ogień prawdopodobnie przeniósł się z wypalanych nad Pogorią trzcinowisk na sąsiednie pola i las - na razie objął siedem hektarów lasu. Strażacy próbują nie dopuścić do jego dalszego rozprzestrzenienia się. W lesie jednak jest sucho, a akcję komplikuje wiatr.
Podpalenie?
- Prawdopodobnie ktoś znów podpalił zarośla lub trzcinowisko. To już w Polsce prawdziwa plaga. Brak słów: najpierw ktoś sobie zapali trzciny, potem zajmie się pole, a zaraz potem pali się cały las – mówiła Gołębiowska.
"Spłonęło wiele lęgowisk ptactwa"
"To niepowetowana strata ekologiczna" – pisze na platformę Kontakt TVN24 internauta Adrian. Według internauty, wokół jeziora Pogoria II spłonęło wiele lęgowisk ptactwa. - Zbiornik Pogoria II jest porośnięty szuwarem trzcinowym, będącym miejscem wylęgu między innymi: łabędzia, zimorodka, kaczki cyranki i krzyżówki oraz perkoza dwuczubego - napisał internauta.
tka//kwj
marcin.p
Mon, 20 Apr 2009 - 19:52
Wie ktoś w którym dokładnie to miejscu?
A teraz troche nie na temat: Ciekawe czy "najwyższy" juz wie i czy będzie żałoba narodowa?
KacperskiDGG
Mon, 20 Apr 2009 - 20:02
szer
Mon, 20 Apr 2009 - 20:04
Jak byłem na rowerze nad Pogorią III to widziałem dwa helikoptery
kwintosz
Mon, 20 Apr 2009 - 20:08
Masakra, aż boje się pomyśleć co może się dziać za jakieś 2 tygodnie.

Prognoza 16 dniowa, przynajmniej na tvn nie była zbytnio pomyślna. Chociaż to wróżenie trochę jak z fusów. Codziennie prawie słoneczko, mimo chłodu w nocy.. Może być sucho a w majówkę ruch na Pogoriach i w okolicy może być spory.
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 20:21
Z tych zdjec nie wyglada to na szczescie tak dramatycznie, jak opisuja to media. Czy naprawde az tyle hektarow wraz z legowiskami?
W moich okolicach niedawno byl pozar, o ktorym bylo na forum i w necie. Juz jest zielono i niedlugo prawie nie bedzie sladu. Jednak na tych lakach zawsze bylo duzo bazantow i kuropatw.
Ludzie mimo ze wiedza i czesto znaja podpalaczy, to nie reaguja. Mieszka np. taki jeden przy ulicy Wspolnej i dawniej co roku i podobno to on podpalal laki polozone wlasnie miedzy ta ulica, a torami kolejowymi. Ja nie widzialem go nigdy na goracym uczynku (tylko jak spacerowal i sie przygladal), ale tamci mieszkancy juz tak i kazdy wiedzal czyja to sprawka. Pozar jest co roku na wiosne, w tym roku juz tez jest za nami. Wielkie prawdopodobienstwo, ze to znowu on. Jest to pewnie najczestszy gosc UM (odwiedza go na rowerze) z tej ulicy. Wiele rzeczy mu nie pasuje i na 99% na jego "prosbe" przez pewien czas na tej ulicy pojawil sie zakaz ruchu i wsciekle przygladal sie ignorujacym go. Chyba kiedys chcial startowac do rady heh. Taki juz dziadek.
marcin.p
Mon, 20 Apr 2009 - 20:35
Kilka minut temu widziałem wóż strażacki jadący od strony piekła w kierunku podlesia, więc mam nadzieję, że pożar albo już został ugaszony albo jest pod kontrolą...
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 20:38
CYTAT
wp.pl
Strażacy opanowali pożar lasu w Dąbrowie Górniczej
IAR | aktualizowane 13 minut temu
10 zastępów straży pożarnej, dwa śmigłowce i dwa dromadery biorą udział w dogaszaniu pożaru trzcin i fragmentu lasu wokół jeziora Pogoria w Dąbrowie Górniczej. Sytuacja jest już opanowana - poinformował rzecznik śląskich strażaków, Jarosław Wojtasik. Pożar objął 15 hektarów nieużytków i fragmentu lasu. Akcja gaśnicza potrwa do późnych godzin nocnych.
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, pożar wybuchł w pobliżu popularnego wśród mieszkańców Zagłębia kompleksu zalewów Pogoria, w okolicach ulicy Żeglarskiej.
Według rzeczniczki ogień prawdopodobnie przeniósł się z wypalanych nad Pogorią trzcinowisk na sąsiednie pola i las - na razie objął siedem hektarów lasu. Strażacy nie dopuścili do jego dalszego rozprzestrzenienia się.
- Prawdopodobnie ktoś znów podpalił zarośla lub trzcinowisko. To już w Polsce prawdziwa plaga. Brak słów - najpierw ktoś sobie zapali trzciny, potem zajmie się pole, a zaraz potem pali się cały las - mówiła Gołębiowska.
zizi78
Mon, 20 Apr 2009 - 21:01
W radiu właśnie powiedzieli,że opanowano pożar.
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 21:05
czesc sie powtarza, ale tez wiecej szczegolow:
CYTAT
INTERIA.PL/PAP
Opanowano pożar lasu w Dąbrowie Górniczej
Strażacy wieczorem opanowali pożar na przedmieściach Dąbrowy Górniczej. Ogień rozprzestrzeniający się w pobliżu kompleksu zalewów Pogoria strawił ok. 15 hektarów lasu i nieużytków.
Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej Aneta Gołębiowska, pożar w pobliżu popularnego wśród mieszkańców Zagłębia zalewu Pogoria I, w rejonie ulicy Żeglarskiej, nie zagroził zabudowaniom, nikt też nie został poszkodowany.
Według rzeczniczki ogień prawdopodobnie przeniósł się z wypalanych nad Pogorią trzcinowisk na sąsiednie nieużytki i las. Strażakom - łącznie ośmiu zastępom wspomaganym przez helikoptery i samoloty pożarnicze - ok. godz. 20 udało się powstrzymać jego rozprzestrzenianie się.czytaj dalej
- Prawdopodobnie ktoś znów podpalił zarośla lub trzcinowisko. To już w Polsce prawdziwa plaga. Brak słów - najpierw ktoś sobie zapali trzciny, potem zajmie się pole, a zaraz potem pali się cały las - mówiła Gołębiowska.
Do akcji - prócz czterech jednostek straży pożarnej zawodowej i czterech ochotniczej - skierowano po dwa samoloty pożarnicze dromader i helikoptery Mi-2. Helikoptery czerpały wodę z pobliskich zalewów, dromadery latały na dalej położone lądowiska.
Gołębiowska zaznaczyła, że po opanowaniu pożaru trochę czasu zajmie jeszcze jego dogaszanie. Strażacy będą też później dozorować pogorzelisko wypatrując ewentualnych nowych zarzewi ognia, które mogą się pojawić na wyschniętym terenie.
mozna posluchac swiadkow
http://www.rmf.fm/fakty/?id=154639
:)
Mon, 20 Apr 2009 - 22:40
Bartek
Mon, 20 Apr 2009 - 23:01
Leszek
Mon, 20 Apr 2009 - 23:16
CYTAT(Bartek @ pon, 20 kwi 2009 - 23:01)

Ale to nie nasz pożar, to coś na Śląsku się paliło
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.