Sęk w tym, że to zarówno ludzie jak i sprzęt wystawiani od lat pod zawody...

Maja wypowiedź miała być ciut ironiczna

A bardziej poważnie. Ci ludzie i sprzęt na codzień jeżdżą w DG ?

Tak jeżdżą i pracują. Znam osobiście jednego z tych, którzy zajęli trzecie miejsce i mogę spokojnie za niego zaręczyć. To są młodzi, kreatywni ludzie, którzy pokończyli studia i cały czas się dokształcają, są na bieżąco jeśli chodzi o wszelkie nowinki i faktycznie ta praca dla nich jest pasją. (Piszę konkretnie o tym jednym przypadku który znam )

Skończ pieprzyć jak potrzaskany. To są ludzie którzy na co dzień jeżdżą w zespołach wyjazdowych w DG (ZRM P1 i P2). A sprzęt który był na zawodach to też nic specjalnego. To samo co jest w karetkach albo i gorszej jakości.

Jedyna prawda w Twojej wypowiedzi to to, że od lat stacja PR w Dąbrowie Górniczej wysyła na zawody zespoły. Kiedyś byli to inni ludzie, od około 2-3 lat inni. I zawsze zespoły ze stacji w DG osiągały mniejsze lub większe sukcesy czy to w mistrzostwach polski, czy mistrzostwach śląska.

Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność spotkania z jednym z zespołów. Powiem tak. Gdyby poziom chamstwa jaki prezentują wobec petenta zaprezentowali w innej pracy już by jej nie mieli.

Więc oni serio w tych kaskach, czołówkach i wysokich butach pracują? To się kurde muszą tak ubierać na wizyty na wioskach bo w mieście jakoś to słabo widać... Jak chcesz mogę punktować każdy ich wyjazd do wypadku i wypisywać różnice między zawodami a rzeczywistością.
Co do chamstwa... Lans, lans, lans...

Kaski, czołówki są na wyposażeniu każdej karetki... Nie tylko w DG, ale w całej Polsce. Taki wymóg NFZ.
Punktować sobie możesz bo różnice między zawodami, a rzeczywistością zawsze były i będą (po co Ci kask założony na głowę jadąc do nadciśnienia? albo latarka czołówka za dnia bądz w nocy w dobrze oświetlonym miejscu?). A co do chamstwa to w każdej społeczności są ludzie i parapety.

Zapomniałeś kontry nt. używanego przez ZRM obuwia. Chętnie posłucham o przewagach laćków i sandałów w ratownictwie.
Z mojej strony koniec rozmowy bo za długo się w to bawię, żeby przerzucać się taką argumentacją jak "po co latarka czołówka za dnia".

Masz manierę uogólniania wszystkich i wszystkiego. Ten jest "be" to wszyscy są "be", to jest "be" to wszystko jest "be"... Twoje prawo...

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/slask...-wiadomosc.html

zaraz przy mydlicach... dziwie się, że władze DG milczą i pozwalają na takie inwestycje na granicach. Przecież to wszystko rozejdzie się po okolicach kraść, demolować, chlać...
Dobrze, że dąbskiego będzie fragmentem DTŚ, to oddzieli mydlice od tej noclegowni... dziwie się, że nie wyrzucono tego gdzieś za łagisze na wiochy, tylko tu pchają!

Teren Będzina to sobie mogą budować co chcą. Dąbrowie chyba nic do tego.
Co do DTŚ to nie licz na nią .

Byłeś w ogolę kiedyś przez dłużej niż 5 min w jakiejś noclegowni lub domu dla bezdomnych, wiesz jakie tam zasady panują i jacy ludzie tam przebywają? Jak nie to lepiej się nie kompromituj wypisując takie brednie. Jedyne co jest tu naganne to tworzenie gett zamiast uspołecznianie.

No niestety praktyka pokazuje, że z kolei technika integracji powoduje równanie w dół a nie w górę, nie chodzi mi o to, że porządni ludzie zaczynają zakładać "meliny" ale tzw. patologia zawsze będzie niszczyć.
Mnie zastanawia jedno - czym do cholery zajmują się pracownicy społeczni? Czy nie powinno być tak, że znają swoich podopiecznych i takie domki na ładnym nowym osiedlu dają biednym ale porządnym ludziom? Takich przecież nie brakuje... No chyba nikt nie wierzy, że rodziny patologiczne nagle zrobią obrót o 180 stopni... Ja bym chciał żeby tak było ale to niestety jest tak samo jak z resocjalizacją więźniów :/

Dysponuje kilkunastoma badaniami i ani raz nie spotkałem się z czymś takim, ba na podstawie tych badań powstała psychologiczna teza zbitego okna, na której znowu bazują podstawowe teorie kryminologiczne i kryminalistyczne. (Choćby Zaraźliwe zło w ?Świat Nauki?. 2 (210), s. 16, luty 2009 czy Miasto. Psychologia środowiskowa. Gdańsk)




To chyba pytanie retoryczne. Już dawno P.S przestał być P.S, stracił prawdziwy etos by zacząć być zwykłym urzędnikiem zmuszonym do uzupełniania sterty papierów i produkowania kolejnej stery, nie mając czasu na faktyczną P.S. Zarabiając po studiach 1,200zł na rękę i mając pod pieczą 50 rodzin, które min. raz w miesiącu musi odwiedzić i wyprodukowawszy sprawozdanie z sytuacji w domu - proponuje policzyć ile czasu w miesiącu ma na daną rodzinę i czy mając tyle czasu coś da się zrobić.

Zupełnie inna rzeczą jest, że mieszkania dostają osoby spełniające kryteria, w nich nie ma czegoś takiego jak bycie "porządnym", owszem osoba marnująca środki MOPS nie dostanie mieszkania i nie będzie miała przydzielonej pomocy, niemniej zupełnie inna rzeczą jest ze MOPS to MOPS, a nie Rutkowski i wspólnicy. Osoby nietrzeźwe nie mają wstępu ani do noclegowni, ani do ośrodka dla osób bezdomnych ( z ośrodka wylatują i są ostatni w kolejce, a kolejka jest +/- 1,5 roczna), jednie mogą znaleźć schronienie w ogrzewalni jak temperatura spada grubo poniżej zera. Wniosek? Osoby nie trzeźwe nie mające wstępu do ww. obiektów robią burdy etc. a nie Ci co tam mieszkają.



To nie chodzi o rodziny a dobro dzieciaków by wyrwać je z genetycznego ubóstwa, jednocześnie nie narazić na PTSD iz rozłąką z rodzicami co powoduje wiele zaburzeń psychicznych w życiu dorosłym. Inną rzeczą jest ze rodziny "normalne" potrzebujące pomocy nie zgłaszają się, bo boja się takiej stygmatyzacji jaka zaprezentował piotrMDC.

http://bip.slaskie.pl/jednostki/index.php?...dok=1348565666#

Do końca października mają do RPR-u przyjść dwie karetki. Pójdą one do Jaworzna i Będzina. Kolejny przetarg na ambulance ma być rozpisany na początku 2013r (luty, marzec) i z tego rzutu ma przyjść karetka do DG.

W nawiązaniu do poruszonego już tematu... inny artykuł - "osiedle socjalne zmienia się w getto" - GAZETA.PL

Ja też mieszkam na mydlicach w bliskiej okolicy wspomnianego "przybytku" i też mam na ten temat swoje zdanie...

xMarcinx napisał

mi się wydaje że nie chodzi do końca o powstającą noclegownie. ale o to co już tam jest w chwili obecnej... A nie jest dobrze... zresztą w samym artykule zalinkowanym przez PiotrMDC tzw. urzędnicy z Będzina określili swoje dzieło jako "nagromadzenie WSZYSTKICH MOŻLIWYCH PROBLEMÓW SPOŁECZNYCH...." co już chyba mówi samo przez siebie! Zresztą poniżej są wypowiedzi mieszkańców omawianego osiedla i policji, ale może oni też się kompromitują i mówią brednie?! nie wiem...

xMarcinx napisał o stygmatyzacji pisząc w tym samym zdaniu o "normalnych" rodzinach... czyli mieszkańcy tego miejsca są jacy? nienormalni? ...rodziny "normalne" boją się stygmatyzacji jaką zaprezentował PiotrMDC i szufladkowania jakie zaprezentował xMarcinX...

A teraz kilka cytatów osób z wnętrza tematu a nie teoretyków jak my! (z artykułu który podlinkowałem)

- mówi pani Jadwiga

Pani Maria, inna z lokatorek,

ale najgorszym "stygmatomakerem" jest niejaki Paweł Łotocki - rzecznik policji który powiedział


Mimo że współczuje osobom którym życie rzuca kłody pod nogi, ale nie szanuje nierobów którzy mają wymagania od Państwa a sami jedyne co potrafią to pić i kraść żeby mieć za co pić...

I jedyny plus tego miejsca jaki widzę to, że tej zimy mam nadzieje skoro noclegownia jest rzut beretem to już rano mnie nie zaskoczy zapach wyczuwalny 4 piętra wyżej a towarzyszący bezdomnemu wraz z jego reklamówkami wypchanymi "skarbami". Tego życzę wszystkim mieszkańcom!

Ja nie dysponuję wynikami badań za to dysponuję swoimi obserwacjami jak i zdjęciami bloków/osiedli socjalnych z kraju i zza granicy. Nie wygląda to dobrze. Takie jest moje zdanie, możesz się z nim nie zgodzić. Ale jestem ciekawy czy mając kilkuletnie dziecko z radością powitałbyś w klatce kilka patologicznych rodzin?


Ja wiem czy retoryczne? Nie trzeba być detektywem żeby na szybko ocenić czy wchodzę do "meliny" czy do po prostu biednego mieszkania.


Tu masz racje i co gorsza nie wiem jak to rozwiązać. Chyba tylko ustalając kryteria ale one powinny stanowić połowę "punktów", druga połowa to rzetelna ocena PS. Jeśli nie ma czasu na nią na codzień to na pewno powinna się odbyć po ustaleniu listy "obdarowanych" ale przed ich poinformowaniem.


No ale dzieciakowi jest wszystko jedno czy dostanie po mordzie w starym czy - przez chwilę - nowym domu. Jeżeli występuje patologia to imho nowy dom problemu nie rozwiąże. Czy należałoby dzieci odbierać? Tu się nie wypowiem, bo nie jestem fachowcem, moje prywatne zdanie jest takie, że w drastycznych przypadkach tak to powinno wyglądać i to jedyne rozwiązanie. Ale to znowu problem rzetelnej oceny PS. Fakt, że guzik zarabiają tu na pewno nie pomaga ale ludzie których znam a kierowali się w tą stronę raczej robili to z pasji a nie chęci szybkiego zarobku - gdzie ta pasja ulatuje? Tu nie oczekuję odpowiedzi raczej...

Rodzina patologiczna, a problemowa to coś zupełnie innego. Tak samo wrzucanie do 10% elementu obcego, a więcej. Problemy o których wspominasz mają miejsce jeśli przekroczy się ów 10%, czyli defacto tworzy getto (silniejsza mniejszość zaczyna narzucać swój wzór zachowań i norm większości). Dlatego też głownie na zachodzie nie tworzy się osiedli typowo socjalnych raczej miasto partycypuje w kosztach budowy bloków, przez co na osiedlu ma kilka mieszkań, a rodziny z problemami nie są nagromadzone w jednym miejscu.



Zapewniam Cie, że każda melina wygląda jak biedne mieszkanie - nikt nie jest idiotą by wiedząc, że przyjdzie P.S nie ogarnąć mieszkania, coby nie stracić świadczeń, ba powiem więcej zwykle meliny wyglądają lepiej jak biedne mieszkania (mają czas na sprzątanie, bo nic poza piciem nie robią).



Kryteria są w ustawie plus regulaminie. Poza tym zawsze znajdzie się przypadek(i) negatywnie odbierany(/e) przez społeczeństwo, który prześlizgnie(ą) się przez to.



Akurat tu pisałem bardziej ogólnie odnośnie świadczeń, zostawiania dziecka w środowisku etc. Pasja nie ulatuje, pojawia się wypalenie zawodowe (już po 2 latach pracy!) i rozbicie o biurokratyczno-prawny beton..w efekcie konieczność pomagania tym co na to nie zasługują i niemożność pomocy tym którzy faktycznie tej pomocy potrzebują.

http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/arty...b857a292b,1,3,9

Do śmiertelnego wypadku doszło nocą w rejonie dąbrowskiej Pogorii IV.
Chodzi o teren, który graniczy z Kuźnicą Warężyńską. To tam spotykają się okoliczni quadowcy. Tak było i tym razem.

Podczas jazdy jeden z kierowców zakopał swój pojazd w piasku. Z pomocą chciał mu przyjść kolega. Zakopanego quada chcieli wyciągnąć z piasku za pomocą liny. Niestety, doszło do tragicznego wypadku. Lina właściwie obcięła głowę zakopanemu mężczyźnie.

Nagroda Darwina

Tragizne i przykre zdarzenie, bo ktoś stracil życie. Część społeczeństwa jednak nie uszanuje zapewne tej śmierci, tak jak część erenowców i quadowców nie szanuje niczego i nikogo, demolując teren, po którym jeżdżą oraz ograniczając spokój i bezpieczeńśtwo innych.

Wg sosnowiec.gazeta.pl to trochę inaczej było (naszemiasto zresztą już też poprawiło artykuł najwyraźniej):



http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...a_34_latka.html


No i teren powiatu będzińskiego, nie DG.

Ciekawe, który z nich sprawdza liny stalowe w swoich pojazdach. Już nie mówię o takich "pierdołach" jak przepisy CIOPu w zakresie zawiesi linowych i lin do transportu. Ale ot tak, normalnie, rozwinąć sprawdzić splot, ilość uszkodzonych drutów, wydłużenie, pęknięcia. Jak mówi ostatnia reklama społeczna: to nie wypadki chodzą po ludziach, to ludzie chodzą po wypadkach. Dodam, że często się o nie proszą.

Jeśli to była linka holownicza - możliwe, że po prostu obciążenie było za duże, w końcu to nie lina do wyciągarki. Aczkolwiek możliwe, że to nie lina puściła, a mocowanie (co zresztą sugeruje sformułowanie 'puściła razem z hakiem') - "te wspaniałe maszyny" to często szrotowy złom...

Z dwoma ostatnimi zdaniami zgadzam się w całej rozciągłości.

Na gazecie.pl jest zdjęcie, na którym widać, że auto pechowego kierowcy to Patrol a lina "wpadła" przez tylną szybę. Czyli albo musiała by wyrwać się z wyciągarki albo była to lina holownicza.

z onetu:

Cóż, było nie jeździć tam, gdzie nie wolno!...

bylem wczoraj na P IV na rybach - jeździł Jeep z Nadleśnictwa Siewierz, skoro Policji się nie chce może leśnicy zaczną wypisywać mandaty

Dokladnie, jak pisze gazeta.pl zdarzenie miało miejsce po północy. Czyli Panowie szukali wrażeń.... W zeszłym roku podobnie zakonczyła sie nocna przejażdzka quadem, a jeszcze wczesniej 2 chłopakow wracało z urodzin autem jadąc w nocy asfaltowa drogą rowerową od strony zach P iV i rowiez 1 ofiara. Pamietacie ?

Przed chwila auto wyladowalo na alejkach w M alpim Gaju. Na szczescie chyba nikt nie ucierpial, ale miejsce zabezpiecza 2 jednostki strazy, policji i jedno pogotowie.

Podobno pojawiła się jakaś wolna kasa w MSWiA.

Jest szansa na rozbudowę budynku Komendy Rejonowej w Dąbrowie Górniczej.

Komendy Rejonowej, czy Komendy Miejskiej? :> Są jeszcze jakieś "komendy rejonowe"?

Wczoraj jadac ok. 19.30 trasą z Olkusza na DG w odległosci ok. 5km od świateł przy Realu na Alejach.
w strone Olkusza
Miał miejsce zapewne jakis wypadek bo policja na kogutach , karetka .

I droga była nie przejezdna.


Wracajac ok godz. 21 na redenie obok przystanku tramwajowego 2 radiowozy stały na drodze.
Cos tam na przystanku szukali.

Konkretnych info brak.

http://dg.pl/news/show/group/1/id/4174/Kro...elne+potrącenie

2012-10-27 / 09:05
Kronika policyjna: śmiertelne potrącenie
Do tragicznego wypadku drogowego doszło wczoraj wieczorem na drodze ekspresowej S1. Około godziny 19:40 na dąbrowskim odcinku drogi ekspresowej S1, kierujący osobowym renault potrącił pieszego, który zginął na miejscu.

Z wstępnych ustaleń wynika, że osobowe renault megane kierowane przez 37-letniego mieszkańca Wadowic potrąciło pieszego przechodzącego przez jezdnię na wysokości osiedla Kasprzaka. Na skutek poniesionych obrażeń 54-letni mieszkaniec powiatu zawierciańskiego poniósł śmierć na miejscu. Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia wyjaśniają teraz dąbrowscy śledczy.

RPR odebrał dwie nowe karetki. Jedna trafiła do Będzina, druga na zespół dyrektorski do Sosnowca. Pomyśleć, że jednym z argumentów przeciwko połączeniu RPR z WPR była obawa, że katowickie pogotowie będzie po macoszemu traktować Zagłębie... Okazało się, że sosnowieckie pogotowie samo daje radę traktować swoje stacje po macoszemu...

No ale o co Ci chodzi? Trafiły dwie karetki i jedna będzie w Będzinie a druga w Sosnowcu...

O to, że sosnowiecki crafter jest rówieśnikiem dąbrowskiego i już dostał wymianę a na "prowincji" jeżdżą karetki z początku wieku...

Czyli co? Dostali 2 nowe karetki? A nie uzupełnią zespołów w Jaworznie i u nas, gdzie są luki po wypadkach?

Cóż..

rozumiem, czyli kicha.

na mydlicach przy legionów polskich obok przystanku placówka SKOK-u chyba została obrobiona...przejeżdżając widziałem do okoła taśmę policyjną, przy wejściu policjant z gun-em a wcześniej mijała mnie tajniacka kia na sygnale...jechała w kierunku będzina...ktoś coś wie?

Dąbrowska straż miejska wzbogaciła się o nowy radiowóz - tym razem jest to Ford Transit.

TUTAJ

Zgodnie z długoletnią tradycją kolejny nowy samochód dla dąbrowskiej jednostki PAŃSTWOWEJ Straży Pożarnej kupiło miasto do spółki z, tym razem, Koksownią.
http://www.twojezaglebie.pl/dabrowa/dabrow...jedzie-w-teren/
Tym samym udało się utrzymać stan w którym w całej historii JRG Dąbrowa Górnicza KW PSP w Katowicach dostarczyła JEDEN samochód kupiony se środków KW. Wiwat metropolia sralezja.

http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/arty...dk-94,id,t.html

Widziałem TO.. nie rozumiem, dlaczego w naszym kraju, służba, która ma prawo Cię zatrzymać oraz użyć środków przymusu bezpośredniego, może jeździć pojazdami w każdym mieście o innym malowaniu. Ale to nowe coś w DG, to przesada. 100% inne od pozostałych wozów, po części imitujące sukę policyjną. A do tego napis "straż miejska" mógłby być przez okulistów używany do testowania wzroku.. porażka.




Klasyczne podejście.. są łosie, które kupują. To my kupimy innym. Jedyne co nam pozostaje, to cieszyć się, że miasto dba o wyposażenie jednostki.

Transit jest w oklejeniu, które od czerwca obowiązuje wszystkie straże miejskie/gminne.

Jeszcze jeden śmiertelny wypadek z dzisiaj

Policjanci z Dąbrowy Górniczej badają przyczyny i okoliczności wypadku, do którego doszło wczoraj przed południem w trakcie rozbiórki budynku przy ul. Wapiennej w Dąbrowie Górniczej. W wyniku przygniecenia przez płyty betonowe śmierć na miejscu poniósł pracujący tam mężczyzna.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 10.00 w Dąbrowie Górniczej przy ul. Wapiennej na terenie nieczynnej huty szkła. W trakcie przeprowadzanych na terenie zamkniętego zakładu prac budowlanych związanych z rozbiórką budynku na pracującego w tym rejonie 49-letniego mężczyznę runęły betonowe płyty. Dąbrowianin poniósł śmierć na miejscu wyniku odniesionych obrażeń po przygnieceniu gruzem. Prokurator zarządził sekcję zwłok mężczyzny. Wszczęte w tej sprawie śledztwo wyjaśni przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku.
http://www.dabrowa.slaska.policja.gov.pl/w...udowlanych.html

wow.. czyli jednak coś się zmieniło.. a to mnie zaskoczyłeś.

Wczoraj na Mydlicach przy Legionów Polskich w jednym z bloków między Biedronką a Tesco była jakaś akcja z udziałem podnośnika Straży Pożarnej. Ktoś ma jakieś info? Około 11:20 to było.

http://www.dabrowa.slaska.policja.gov.pl/w...i-mlotkiem.html

Policjanci z Dąbrowy Górniczej zatrzymali mężczyznę, który dzisiaj w nocy na osiedlu Kasprzaka przed blokiem ranił nożem i młotkiem swojego sąsiada. Pokrzywdzony z obrażeniami ręki i głowy trafił do szpitala. O dalszym losie zatrzymanego krewkiego współlokatora zdecyduje prokurator i sąd.

Do zdarzernia doszło dzisiaj tuż po północy przed jednym z bloków mieszkalnych na osiedlu Kasprzaka. Na powracającego z pubu do domu mężczyznę oczekiwał mieszkający w tym samym budynku sąsiad. 33-latek posiadał przy sobie noż i młotek. Zaatakował nimi zadając kilka ciosów zaskoczonego współlokatora. Raniony 35-latek z obrażeniami głowy i ręki trafił do dąbrowskiego szpitala. Funkcjonariusze zatrzymali krewkiego dąbrowianina, zabezpieczyli również nóż i młotek. Śledczy z Dąbrowy Górniczej wyjaśniają przyczyny i okoliczności zdarzenia. O dalszym losie zatrzymanego nożownika zdecyduje prokurator i sąd.

Ktoś wie gdzie dokładnie?