Udział brała też chyba drabina z Będzina - przynajmniej widziałem jakąś błądzącą na sygnale drabinę w okolicach osiedla - ciężko na miejsce akcji było podjechać bo akurat niedawno rozkopali drogę wzdłuż bloku 32

dokładnie ta drabina - KLIK

Przewijał się też GBA Star 244 Dragon - możliwe, że z jakiegoś pobliskiego OSP

Co się stało wiadomo więc linki ze zdjęciami i filmami
http://dg.pl/news/show/group/1/id/3493/Po%...00+ewakuowanych
http://dabrowa-gornicza.pl/galeria-1145-po...dskiego_32.html

Schizolski jest ten czerwony balonik w tym okopconym mieszkaniu obok...

Na fotach nie widać będzińskiego kosza czyli co? był tylko na wszelki wypadek?

Swoja drogą doszło do jakiejś rewolucji w dąbrowskiej PSP skoro zaczęła standardowo przy pożarach w mieście posiłkować się OSP.

Z dachu hali przy ul. Sobieskiego spadł robotnik. Zginął na miejscu

zal


W trakcie prac wysokościowych z dachu hali spadł robotnik, wykonujący pracę związaną z demontażem poszycia dachu.
Jak informuje policja, do wypadku doszło w poniedziałek ok. godz. 13:30 w jednym z zakładów przemysłowych, przy ul. Sobieskiego w Dąbrowie Górniczej.
W trakcie prac wysokościowych z dachu hali spadł robotnik, wykonujący pracę związaną z demontażem poszycia dachu. 54-letni dąbrowianin poniósł śmierć na miejscu.
Prokurator zarządził sekcję zwłok mężczyzny.
Policjanci z dąbrowskiej komendy badają przyczyny i okoliczności wypadku.

Plotki głoszą, że mieszkaniec, który zginął tragicznie w spalonym mieszkaniu, miał odgrażać się rodzinie, która rano wychodziła z domu, że "puści z dymem" blok/mieszkanie. Rzekomo, pożar miał zacząć się od balkonu. Wiadomo jak to plotki.. szczególnie przy tak tragicznych w skutkach wydarzeniach. Ma ktoś może jakieś info? Potwierdzenie bądź zaprzeczenie tych plotek?

Nie wiem nic na ten temat ale słyszałem, że miał na sobie zieloną koszulkę. Może to ktoś potwierdzić?

Nie chcę byś nieuprzejmy i nie traktuj tego osobiście ale, czy to jest naprawdę ważne, czy groził rodzinie, czy nie? Ludzka tragedia i tyle, a Ty niczym redaktor Faktu zajmujesz się pierdołami.

Uwierzcie mi, że ta rodzina to normalni ludzie, zero patologi czy innych chorych plotek. Mają sklep w centrum D.G. znam syna ofiary. Cholernie smutne zdarzenie.

"Lewe" papierosy w garażu na Mydlicach




Mundurowi zabezpieczyli prawie 15 000 paczek papierosów oraz ponad 40 kilogramów tytoniu bez polskich znaków akcyzy.

Dąbrowscy i katowiccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępstw gospodarczych ustalili, że na terenie Dąbrowy Górniczej, w jednym z garaży na osiedlu Mydlice, może być przechowywana większa ilość ,,lewych" papierosów i tytoniu.

W środę zabezpieczono w jednym z osiedlowych garaży, a także w mieszkaniach na terenie Dąbrowy Górniczej i Sosnowca, nielegalny tytoń w ilości ponad 40 kilogramów i prawie 15 000 paczek papierosów różnych marek bez polskich znaków akcyzy.

Wartość odzyskanych używek to ponad 100.000 złotych.

Zatrzymano 48-letniego sosnowiczanina i 33-letniego mieszkańca Dąbrowy Górniczej, którzy najprawdopodobniej w czwartek usłyszą zarzuty nielegalnego posiadania wyrobów tytoniowych.

na pograniczu Sosnowca i Dąbrowy Górniczej...w lasu niedaleko ul. Modrzejowskiej.

W Szczekocinach wykolejenie pociągu. Ciekawe, czy pluton ratownictwa technicznego (drogowego) od nas tam poszedł.

W wykazie SiS uczestniczących w akcji pod Szczekocinami są obie dąbrowskie techniczne (441[S]43 i 441[S]49) Scanie.

Piętnastu dąbrowskich strażników zatrzymanych za korupcjęPolicjanci z wydziału do walki z korupcją zatrzymali we wtorek rano piętnastu funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.Informację o zatrzymaniu potwierdził "Gazecie" Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy dąbrowskiego urzędu miejskiego. Wyjawił, że szefowie Straży Miejskiej w Dąbrowie od jakiegoś czasu podejrzewali swoich podwładnych o korupcję i od czerwca zeszłego roku współpracowali z katowickimi policjantami.Strażnicy, zatrzymani w siedzibie Straży Miejskiej, zostali przewiezieni do Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, a dalsze decyzje w ich sprawie będą podejmowane przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach.Źródło: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063...l#ixzz1peOfNytU

Strażnicy za pewne nie chcieli być gorsi od reszty skorumpowanego aparatu władzy, skoro inni kradną to nam też się od życia coś należy.

15 osób z 45 to dość dużo jak łapanie za łapówkę zamiast mandatu za picie piwa.. Bo 2 osobom łatwo to udowodnić jest poszkodowany/świadek są zarzutu. 15 osób to albo długa akcja zbierania dowodów albo wszyscy zamieszani w jedną sprawę.

Jak myślicie o co może chodzić? Może o parkowanie pod jednym z 3 miejsc? WSB, targ albo ryneczek na morcinku?

Czyżby tylko cała jedna zmiana?

no... niezłe jaja.

Pani rzecznik mówi , że chodzi o przyjmowanie korzyści juz od 50 zł. To pewne że lepiej im sie przyznać dobrowolnie.

Dostana 2 lata w zawiasach a cała sprawa szybko rozejdzie sie po kościach.

jak zwykle w takich szemranych przypadkach....

Za tvn24.pl

"Lokalne władze zapewniają, że zatrzymanie funkcjonariuszy nie odbije się negatywnie na bezpieczeństwie i porządku w mieście."

Widać lokalne władze same skomentowały jakość pracy funkcjonariuszy ))

Pożar w Dąbrowie Górniczej. Płonęły trawy w dzielnicy Łosień

2012-03-25, Aktualizacja: dzisiaj 20:25

Naszemiasto.pl zal/J. Łabasiewicz
W dzielnicy Łosień na obszarze niemal 5 hektarów nieużytków płonęły trawy.

Do pożaru doszło w niedzielę ok. godz. 14:00 w pobliżu ul. Zagrobie w dąbrowskiej dzielnicy Łosień.

Sześć zastępów straży pożarnej przez niemal 3 godz. walczyło z płonącymi trawami.

Za wypalanie traw zostaniesz ukarany

Jak co roku przedwiośniem i wiosną wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Spowodowane jest to, niestety, wypalaniem traw i pozostałości roślinnych. Główną przyczyną ich powstania jest działanie człowieka.

Reguluje to ustawa o ochronie przyrody, w art. 131 czytamy "kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary - podlega karze aresztu albo grzywny". Również ustawa o lasach w art. 30. 1. mówi że: "w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności: 1. rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego; 2.korzystania z otwartego płomienia; 3. wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych".

Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje - kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000 zł.

Wyrok ws. śmierci na kładce. Pracownica kolei niewinna

W poniedziałek zapadł wyrok uniewinniający pracownicę PKP Nieruchomości Intercity, której prokuratura postawiła zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Dotyczył on śmierci młodego mężczyzny, który w 2010 roku spłonął na kładce kolejowej w Dąbrowie Górniczej po tym, jak załamała się pod nim deska i spadł na trakcję.

Do wypadku doszło w w lipcu 2010 roku. 25-latek stanął w ogniu, po tym jak jego noga utkwiła w dziurze w kładce nad trakcją kolejową - utkwiła tak nieszczęśliwie, że przez cały czas dotykała przewodów pod napięciem 3000 V. Służby ratownicze, które przyjechały na miejsce czekały z podjęciem akcji prawie dwie godziny - do czasu, gdy pracownicy kolei odłączyli prąd. Mężczyzna nie przeżył.

Czyja ta kładka?
Po wypadku ruszyło śledztwo. Ale ustalenie odpowiedzialnych nie było łatwe, bo do wadliwej kładki w Strzemieszycach nikt nie chciał się przyznać. Urząd Miejski stwierdzał, że kładka jest własnością PKP, a te odbijały piłeczkę. Jak ustaliła reporterka TTV, właścicielem terenu na którym znajduje się kładka jest - według wpisu do księgi wieczystej - Skarb Państwa. Reprezentuje go natomiast prezydent Dąbrowy Górniczej.

TTV udało się dotrzeć także do protokołów okresowych kontroli kładki, które były przeprowadzane właśnie na zlecenie miasta. Paweł Gocyła, wiceprezydent miasta bronił się jednak twierdząc, że protokoły miały jedynie na celu "dostarczanie wiedzy" do Urzędu Miasta, ale konserwacją kładki powinna zająć się spółka PKP Nieruchomości Intercity.

Nie było podstawy do przypisania winy

W grudniu 2010 r. prokuratura postawiła w tej sprawie zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Usłyszała je pracownica PKP Nieruchomości Intercity.

Sąd w trakcie rocznego procesu przesłuchał kilkudziesięciu świadków i wczoraj wydał wyrok uniewinniający. - Materiał dowodowy, jakim dysponował sąd nie dawał sądowi absolutnie żadnej podstawy do przypisania oskarżonej winy - argumentowała sędzia Bożena Knych.

Wyrok nie jest prawomocny, strony mogą wciąż składać apelację.

ab//bgr

TVN24

Pociąg TLK relacji Wrocław-Lublin uległ wypadkowi w okolicach Dąbrowy Górniczej - informuje TVN 24 za pośrednictwem platformy Kontakt 24. Pociąg TLK "otarł" się o jadący z naprzeciwka pociąg towarowy.

Do wypadku doszło około godziny 14. Jak poinformował rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki, w wypadku nikt nie nie ucierpiał, a pasażerowie bezpiecznie przesiedli się do innych pociągów.

Pociąg TLK został "zahaczony" przez pociąg towarowy, w wyniku czego głównie ucierpiał ten pierwszy - uszkodzeniu uległa lokomotywa, a w wagonach zostały wybite szyby.

Do wypadku mogli się przyczynić złodzieje, którzy okradali skład pociągu towarowego i mogli zostawić jakiś wystający element. Sprawę dokładnie bada policja.

Oj do dziś pamiętam rozmowę:
-Panie Aleksandrze i co mam z panem zrobić
-Proszę wypisać mandat
-Ale panie Aleksandrze mandat wynosi nawet 400 zł
-to nic, proszę pisać
-Przypominam, że to 400 zł
-Proszę pisać, bo mi się spieszy
-W takim razie ukarzę pan mandatem w wysokości 100 złotych. Przyjmuje pan mandat?

Stłuczka autobusów w centrum kolo świateł z Augustynika.2 Solarisy , jeden linii 801. zakorkowane centrum do targu na Redenie

A właśnie się zastanawiałem co tam mogło zajść, bo widziałem kupkę szkła.

Przy okazji - jechałem po 16 i rondo przy Al. Róż też było zakorkowane. Nie wydaje mi się, że po 2 godzinach to była wciąż wina wypadku, raczej pokazuje jaką bzdurą są te światła.