CYTAT(vacu @ wto, 13 wrz 2011 - 11:50)

Taka mała ciekawostka - nie dotyczy DG ale wyżej toczyła się dyskusja nt. skuteczności policji w naszym mieście/kraju, otóż policja działa bardzo skutecznie jeżeli "zleceniodawcą" jest korporacja,
oto dowód (
inny przykład - w podobnej ankiecie osobiście brałem udział kilka lat temu na wylotówce z Konina więc to nie jest jednostkowy przypadek), byłoby super gdyby równie żarliwie wypełniali swoje obowiązki w sprawach o "większej szkodliwości społecznej"
:/
W artykule jest napisane, że zajmowali się tym policjanci z komórki ds. przestępczości gospodarczej. Po to oni są. A państwo jednak w takim wypadku dość sporo traci więc chyba dobrze, że to kontrolują.
Co do drugiej sprawy.. cóż. Chciałbym wierzyć, że to jednostkowy wypadek i zostały wyciągnięte konsekwencję. (Ale i tak nie uwierzę..)
CYTAT(paw74 @ wto, 13 wrz 2011 - 15:51)

co do policji albo straży miejskiej to tak ich wyzywacie i psy na nich wieszacie, ale jak przyjdzie co do czego to zaraz 997 albo 986 i pomóżcie, ganić kogoś to bardzo łatwo ale pochwalić czasem to już się nie da.
sam osobiście niedawno dzwoniłem na SM bo sąsiad pomimo moich próśb nie chciał zgasić ogniska(palił śmieci i jechało jak nie powiem z czego), zadowoleni byli że mają robotę, nie upłynęło 10 minut i się pojawili i załatwili sprawę .
Niestety co do SM, to choć chciałbym to jakoś powodów do chwalenia nie znajduję. A jak poszukasz to znajdziesz na forum moje słowa jak broniłem tego, że jedyne co robią zimą to wożą na izbę pijanych z ławek i ratują im życie.
I aby wrócić ładnie od tematu wątku i jednocześnie pochwalić dąbrowską policję, że gdy trzeba to działa skutecznie to dzisiejsze zdarzenie.
W okolicach 18-19 na Kasprzaku, na osiedlowej drodze tuż za Biedronką w kierunku kościoła. Coś srebrnego (nie wiem co to za auto było) postanowiło dokonać bliskiego spotkania z wybiegającym dzieckiem spomiędzy zaparkowanych samochodów. Niestety (dla siebie) kierowca wpadł na genialny pomysł ucieczki z miejsca zdarzenia.. Co prawda po 5min się opamiętał i wrócił, jednak na dobre raczej mu to nie wyjdzie.
Policja była bardzo szybko na miejscu wypadku, nie minęło chyba 5 min jak było już ich słychać. Pogotowie może z 10-15min. Dziecku poważnego nic się nie stało, wyczołgało się z jezdni o własnych siłach. Oczywiście pogotowie je zabrało. Ale to chyba normalne w przypadku wypadków komunikacyjnych z dziećmi.