Szkoda tylko, że mało co widać piesze patrole (chyba, że w jakieś dni wolne od pracy, święta).
Funkcjonariusze zamiast pieszo patrolować cały teren Pogorii III a nie tylko plaże wolą jeździć i tracić paliwo z naszych podatków dookoła radiowozem po ścieżce pieszo-rowerowej utrudniając spacerowanie, jazdę na rolkach czy na rowerze. Jutro o ile pogoda dopisze zrobi się wysyp "turystów" i zapewne sytuacja z radiowozem się powtórzy. Można by zwiększyć ilość patroli rowerowych zamiast tego (piesze patrole to oczywistość).

Nie mówię, że nie ma ich w ogóle, jednak dużo częściej widziałem radiowóz jeżdżący dookoła Pogorii III.

Pamiętam sytuację rok temu, ludzi mnóstwo, wakacje a radiowóz "cisnął" się w deptak przy plaży, wszyscy musieli schodzić, ludzie z małymi dziećmi brać je na bok itd, kompletny bezsens.

Naszym policjantom chyba w ogóle ciężko się chodzi, kilka dni temu mijałem na Kościuszki radiowóz przeciskający się chodnikiem między pieszymi a DH Centrum, jadący jakby od przystanku w kierunku uliczki na zaplecze DH. Jakby nie dało się przejść te kilka kroków, trzeba autem. A podobno na paliwo brakuje.

za dużo kebabów jedzą i to ich rozleniwia

Ja ostatnio widziałem, jak zjechali z głównej alejki w Parku Hallera w boczną, idącą do góry koło kortów. Zmieścili się na styk między drzewami i barierką...

Za to nasi dabrowscy policjanci sa bardzo pomocni. Ostatnio widzialem radiowoz na parkingu ch pogoria z maska do gory kolo cywilnego lanosa. W lanosie tez maska do gory. Widackoledze bylo trzeba bylo pomoc. Wiec jakby sie wam auto popsulo to 997. Szybko i za darmo. Ale spiewka zawsze ta sama. Nie ma srodkow na patrole, nie ma na paliwo, Etc

Policjanci z wydziału prewencji zatrzymali kompletnie pijanego kierowcę, który jeździł po chodniku. 60-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego nie posiadał prawa jazdy, miał za to prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło rano w rejonie skrzyżowania ul. Tysiąclecia i Prusa w Dąbrowie Górniczej. Policjanci z plutonu patrolowo - interwencyjnego jadąc radiowozem zauważyli poruszające się po chodniku daewoo nubirę. Gdy mundurowi podeszli do samochodu z jego środka wyszedł, a raczej wytoczył się kierowca. Jak ustalili funkcjonariusze, 60 - letni mieszkaniec powiatu olkuskiego posiadał w wydychanym powietrzu 2,7 promila alkoholu. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia. Nieodpowiedzialny kierowca odpowie także za wykroczenie jakim jest jazda bez uprawnień.

Będzin: 10 tys. groźnych pająków uciekło z hodowli?
dzisiaj, 13:36 Onet

Katarzyna Nylec Onet

Około 10 tysięcy wałęsaków brazylijskich - niezwykle jadowitych pająków uciekło z prywatnej hodowli. Tak sensacyjna informacja pojawiła się na przystankach autobusowych na osiedlu Ksawera w Będzinie.


Będzińscy urzędnicy przyznają, że do nich również dotarła wieść o agresywnych pająkach.

Osiedle Ksawerego na zdjęciach satelitarnych

- Czynności zostały już podjęte. Powiadomiliśmy służby zarządzania kryzysowego, które zbadają tę sprawę - wyjaśnia w rozmowie z Onetem Rafał Adamczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Będzinie. Ulotki z informacjami pojawiły się w kilku miejscach - wszystkie na tym samym będzińskim osiedlu.

W piątek około godz. 8 Komenda Powiatowa Policji w Będzinie otrzymała zgłoszenie o jadowitych pająkach. - Odebraliśmy anonimowy telefon od kobiety, która zauważyła ulotki na przystankach. Nie ma natomiast żadnych informacji czy przesłanek, które mogłyby potwierdzić te doniesienia - zaznacza Paweł Łotocki, rzecznik będzińskiej policji.

Wałęsaki brazylijskie to pająki, które żyją w tropikalnej części Ameryki Południowej i Północnej

Jadowite pająki, które uciekły z hodowli w Będzinie to głupi żart
2013-06-07, Aktualizacja: dzisiaj 17:19

Zakończono poszukiwania jadowitych pająków w Będzinie. Informacja okazała się głupim żartem, jednak postawiła na nogi kilkudziesięciu policjantów i ekspertów różnych instytucji. Jadowitych pająków w dzielnicy Ksawera szukano od godziny 8 rano.


1/3
Jadowite pająki, które uciekły z hodowli w Będzinie to żart
Katarzyna Kapusta
- Przerwaliśmy nasze działania. Bardzo powaznie potraktowaliśmy to zawiadomienie. Współpracowaliśmy z funkcjonariuszami z wydziału kryzysowego Komendy wojewódzkiej Policji w Katowicach. Cały czas byliśmy także w kontakcie z sanepidem. Zasięgneliśmy opinii fachowca z Instytutu Bilogii Uniwersytetu Śląskiego, który stwierdził, że nie jest możliwe by taka ilość była hodowana w mieszkaniu. W żadnym sklepie nie kupowano także pokarmu dla pajęczaków - mówi Eugeniusz Kubień, naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Będzinie.

- Informacje były bardzo skrupulatnie weryfikowane. Dzwoniliśmy również do Instytutu Morskiego w Gdyni, by zapytać czy w Polsce jest dostępna surowica na jad tego pająka. Mimo iż zakończyliśmy pracę na dzisiaj i uznaliśmy, że to był żart, poinformowaliśmy szpital w Będzinie, że gdyby zgłosił się ktoś z ugryzieniem pająką, żeby potraktowali to poważnie - dodaje.

O całej sprawie będzińską policję powiadomiła mieszkanka Ksawery, która na przystanu zobaczyła ulotkę na której widnieje informacja, że z hodowli uciekło 10 tysięcy jadowitych pająków. Teraz żartownisia szuka policja.

- Prowadzimy czynności, który mają na celu złapanie sprawcy tego żartu - mówi Paweł Łotocki, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.

- W poszukiwania byli zaangażowani policjanci prewencji, dzielnicowi a nawet kryminalni. Każdy miał jakieś czynności do wykonania w tej sprawie - dodaje.

Nie pamiętam czy to było tu gdzieś już na forum ale w PDZ pisali, że dąbrowską komendę do 2015 r. czeka kompleksowy remont. Ma być dobudowane piętro i dodatkowe "skrzydło", większa "recepcja", inaczej zorganizowane "biura", wszystko odświeżone i wymienione.

Tutaj cały artykuł

Dąbrowa Górnicza: pociąg potrącił mężczyznę na dzikim przejściu w Gołonogu

2013-06-10, Aktualizacja: dzisiaj 18:39

Pociąg Kolei Śląskich jadący z Katowic do Częstochowy potrącił człowieka na torowisku w dąbrowskiej dzielnicy Gołonóg. Mężczyzna przechodził przez tory tzw. dzikim przejściem.

- Na miejscu trwają prace policjantów. Jedzie też tam prokurator - mówi asp. Mariusz Miszczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Wypadek na torach spowodował utrudnienia dla pasażerów. Odcinek między stacjami Dąbrowa Górnicza i Dąbrowa Górnicza-Ząbkowice, na którym doszło do wypadku to fragment jednej z najbardziej uczęszczanej w ruchu regionalnym trasy w województwie, jak również linia wylotowa w kierunku Warszawy.

- O godz. 18 pociąg relacji Katowice-Częstochowa potrącił ze skutkiem śmiertelnym mężczyznę. Wszyscy podróżni zostali zabrani kolejnym pociągiem relacji Gliwice-Częstochowa o godz. 18.25 - informuje nas Maciej Zaremba, rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

Skład będzie musiał zostać na miejscu około dwóch godzin. Pociągi na odcinku Dąbrowa Górnicza - Dąbrowa Górnicza-Ząbkowice kursują jednym torem, w związku z czym należy się spodziewać opóźnień od 15 do 30 minut.

Pociąg Kolei Śląskich śmiertelnie potrącił 59-letnią kobietę, która przechodziła przez tory w Dąbrowie Górniczej.
Do wypadku doszło ok. godz. 18 w poniedziałek. Pociąg relacji Katowice-Częstochowa potrącił 59-letnią kobietę. Kobieta zmarła. Do tragedii doszło w Gołonogu w rejonie tzw. dzikiego przejścia przez torowisko. Prokurator i biegli wyjaśniają przyczyny zdarzenia.

Skład, który potrącił kobietę, został zatrzymany na miejscu wypadku. Ruch w tym miejscu odbywał się jednym torem.

Sam przez tory w DG przechodzą często i od dawna i za chińskiego boga nie wiem jak można wejść pod pociąg na średnicówce. Trzeba być albo samobójcą albo debilem...

Sam przez tory w DG przechodzą często i od dawna i za chińskiego boga nie wiem jak można wejść pod pociąg na średnicówce. Trzeba być albo samobójcą albo debilem...

Narkotyki w Dąbrowie Górniczej: Zatrzymano mężczyznę
2013-06-13, Aktualizacja: dzisiaj 16:18

Narkotyki w Dąbrowie Górniczej: W rejonie oś. Broniewskiego policjanci namierzyli poszukiwanego, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
Okazało się ponadto, że zatrzymany mężczyzna miał przy sobie środki odurzające w postaci amfetaminy i suszu marihuany. Dąbrowianin trafi za kraty, a poza tym odpowie przed sądem za posiadanie narkotyków.

Do zatrzymania doszło około godz. 20 na ulicy Chopina. Policjanci z zespołu wywiadowców prewencji dąbrowskiej komendy na podstawie znanego im rysopisu namierzyli i zatrzymali 38-letniego dąbrowianina, który był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.

Narkotyki w Dąbrowie Górniczej

Funkcjonariusze po zatrzymaniu w trakcie przeszukania odzieży mężczyzny znaleźli schowane w portfelu woreczki strunowe z amfetaminą i marihuaną.

Śledczy zabezpieczyli narkotyki. Mężczyzna zgodnie z nakazem sądu trafi do zakładu karnego, a odpowie również za posiadanie środków odurzających.

Po Kasprzaka szwendają się gnoje odpalając potężne petardy na osiedlu i w klatkach schodowych a straż miejska ze swojego busika obserwuje porządek na odpuście. Fajna robota, benzyna sie nie marnuje, bieżnik nie ściera...

986 i 997

Po co żeby objechali busikiem osiedle i nawet nie wysiedli sprawdzić typów, których im dokładnie opisałem. To z przeszłości. Numery znam i nie musisz mi ich podawać, chyba, że chcesz się pochwalić.

Po Kasprzaka szwendają się gnoje odpalając potężne petardy na osiedlu i w klatkach schodowych a straż miejska ze swojego busika obserwuje porządek na odpuście. Fajna robota, benzyna sie nie marnuje, bieżnik nie ściera...

Po co żeby objechali busikiem osiedle i nawet nie wysiedli sprawdzić typów, których im dokładnie opisałem. To z przeszłości. Numery znam i nie musisz mi ich podawać, chyba, że chcesz się pochwalić.

Cztery powody aby uniknąć kontroli drogowej miał dąbrowianin, jadący osobowym bmw i zawracając na drodze przed policyjna kontrolą stanu trzeźwości kierujących w Ząbkowicach. Okazało się, że mężczyzna posiadał 3 sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, a na dokładkę 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem o godzinie 22.30 na ul. Armii Krajowej w Dąbrowie Górniczej. Policjanci wydziału ruchu drogowego przeprowadzający kontrolę stanu trzeźwości kierujących pojazdami zauważyli osobowe bmw, które na ich widok zawróciło i z zaczęło szybko się oddalać. Funkcjonariusze postanowili dogonić auto spod znaku biało-niebieskiej szachownicy. Udało się to dopiero na Osiedlu Robotniczym. Tam okazało się, że kierujący osobówką 30-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej miał 4 powody, dla których nie chciał spotkać się ze stróżami prawa. Były nimi 3 zakazy prowadzenia pojazdów wydane przez sąd i dodatkowo ten, który zwróciłby uwagę na niego policjantów w trakcie kontroli tj. brzęczek i czerwona lampka na urządzeniu do szybkiego badania stanu trzeźwości kierujących. Po zatrzymaniu okazało się, że dąbrowianin posiadał 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. O dalszym losie zatrzymanego w policyjnym areszcie mężczyzny zdecyduje prokurator i sąd. Teraz grozi mu kara do 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności.

8 godzin działań, 8 policjantów WRD, 44 ukaranych pieszych, 2 pouczonych, 5 mandatów nałożonych na kierujących. Tak można by matematycznie podsumować wyniki wczorajszych działań "Kontrola drogowa - Pieszy". Nie chodzi jednak o liczby i matematykę, a o bezpieczeństwo na drogach Dąbrowy Górniczej. Kontynuowanie więc podobnych działań jest w pełni uzasadnione co policjanci zapowiadają już dzisiaj.
Podczas wczorajszej służby policjanci zwracali szczególną uwagę na wszelkie wykroczenia w ruchu drogowym, które wpływają na bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów i motorowerzystów, czyli wszystkich Niechronionych Uczestników Ruchu Drogowego (NURD). Okazało się jednak, że to piesi powodowali najwięcej zagrożeń na dąbrowskich drogach szczególnie poprzez przekraczanie jezdni w miejscach do tego nieprzeznaczonych na głównej arterii komunikacyjnej Dąbrowy Górniczej tj. ul. Piłsudskiego, Królowej Jadwigi i Sobieskiego. Tam właśnie policjanci zmuszeni byli ich dyscyplinować nakładając mandaty karne. Nie obyło się również bez wykroczeń ze strony kierujących, głównie polegających na jeździe z nadmierną prędkością. Kierowcy, którzy wyprzedzają inne pojazdy w rejonie szkół i przejść dla pieszych, uznając jednocześnie obowiązek jazdy w terenie zabudowanym z prędkością 50km/h za zło konieczne, muszą liczyć się z tym, że policjanci w takich przypadkach będą stosowali również zasadę "zero tolerancji". W trosce o bezpieczeństwo na naszych drogach policjanci z dąbrowskiej drogówki zapowiadają już kolejne tego typu działania.

Re:@signaal
Zwłaszcza zmęczony dyżurny, do którego muszę zadzwonić zgłaszając wykroczenie, bo stojący obok mnie strażnik nie chce go przyjąć mówiąc, ze taka jest procedura.
Wybacz, ale mam gdzieś tę formację.

Może być gorzej np. policjant z patrolu mówiący Ci, że jeżeli potrzebujesz pomocy to powinieneś... zadzwonić na policję.

Może być gorzej np. policjant z patrolu mówiący Ci, że jeżeli potrzebujesz pomocy to powinieneś... zadzwonić na policję.

no to kolejna sytuacja: szedłem kilka tygodni temu z kolegą z okolic WSB na Mydlice, około północy w tygodniu. Pierwsza kontrola przez patrol pieszy, w centrum koło przystanku, sprawdzanie i spisanie (nie wiadomo za co, nic nie robiliśmy ani nie spożywaliśmy), druga kontrola koło byłego Arsa - patrol w samochodzie, ostatnia kontrola na Mydlicach Północnych - patrol pieszy. Każda kontrola trwała około 15 minut ponieważ kolega nie miał przy sobie dokumentów i każdy patrol sprawdzał jego dane w bazie. Na moje pytanie, czy to jakaś wyjątkowa akcja, dostałem odpowiedź: "jakby Pan częściej chodził w nocy, to by Pan wiedział, że tak jest".
Rozumiem, że takie patrole powinny być, szczególnie w nocy, nie sądzę jednak, żeby spisywanie każdego kto idzie w nocy w Centrum miasta było normalne. Byliśmy bardzo poirytowani ponieważ droga wydłużyła nam się ponad dwukrotnie!!

Pirotechnicy przeszukują CH Pogoria. Ewakuowano 500 osób

Do dąbrowskiej Pogorii przyszedł we wtorek rano rano e-mail z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym. W Sosnowcu z tego samego powodu ewakuowano sąd rejonowy.

Jak nam powiedział aspirant Mariusz Miszczyk, rzecznik dąbrowskiej policji, z Pogorii ewakuowano 500 osób, o opuszczeniu marketu poproszono także klientów pobliskiego OBI. Od godziny 10 na miejscu są już policja i straż pożarna.

- Nie bagatelizujemy zawiadomienia, centrum zostanie skrupulatnie przeszukane - mówi aspirant Miszczyk.

W Sosnowcu z tego samego powodu ewakuowano sąd rejonowy, w aglomeracji podobne e-maile we wtorek rano otrzymały m.in. Silesia City Center w Katowicach oraz tamtejsze szpitale przy ul. Raciborskiej i Józefowskiej, a także sąd i prokuratura w Gliwicach. Alarmy ogłoszono także w innych miastach Polski.

Według Mariusza Sokołowskiego, rzecznika komendanta głównego policji, wszystko wskazuje na to, że informacja pochodzi od tej samej grupy osób. - Treść informacji jest bardzo podobna - podkreślił.

- Oprócz tego, że w wielu miejscach prowadzimy działania, by sprawdzić realność zagrożenia, co jest naszym obowiązkiem, także policjanci do walki z cyberprzestępczością, z Centralnego Biura Śledczego, i we współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego robią wiele, żeby namierzyć osoby odpowiedzialne za te informacje - dodaje Sokołowski.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2XEL6NbHJ

Policjanci z ogniwa patrolowego wczoraj po południu zatrzymali młodego mężczyznę, którzy dokonał kradzieży 4 butelek drogiego trunku wartości ponad 300 zł z supermarketu w Gołonogu. Sprawa 19-letniego dąbrowianina znajdzie swój finał w sądzie.


Do zdarzenia doszło wczoraj po południu około godziny 14.00 w supermarkecie przy ul. Morcinka w Dąbrowie Górniczej. Policjantów z wydziału prewencji patrolujących rejon miasta na interwencję do sklepu skierował dyżurny dąbrowskiej jednostki powiadomiony przez ochronę discountu o zatrzymaniu sprawcy kradzieży sklepowej. Na miejscu mundurowi potwierdzili fakt kradzieży. Okazało się, że 19-letni mężczyzna ominął linię kas nie płacąc za 4 butelki whisky wartości ponad 300 zł. Koneser szlachetnych trunków trafił do policyjnego aresztu, a alkohol na sklepową półkę. Młodemu dąbrowianinowi teraz za kradzież, "choć ze smakiem" grozi do 5 lat więzienia.

Policjanci z Dąbrowy Górniczej wyjaśniają okoliczności utonięcia młodego mężczyzny. Do tragedii doszło wczoraj na zbiorniku wodnym "Pogoria I". 21-letni mieszkaniec Będzina to pierwsza ofiara kąpieli w tym sezonie w dąbrowskich jeziorach. Prokurator zarządził sekcję zwłok.

Do tragedii doszło wczoraj po południu około godz. 18.30 na zalewie „Pogoria I” w Dąbrowie Górniczej. Pomimo podjętej przez służby ratownicze miejscu zdarzenia reanimacji mężczyzna zmarł w jaworznickim szpitalu. Z wstępnych ustaleń wynika, że w rejonie kąpieliska mężczyzna postanowił zanurkować i już samodzielnie nie wypłynął. Śledczy nie wykluczają, że do tragedii mógł przyczynić się alkohol. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok. Policjanci z Dąbrowy Górniczej ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.

ale dlaczego zawieźli go do Jaworzna?

Najbliższe wolne miejsce na OIOM/OIT znalazło się tam.

to chyba coś nie teges jest z tymi OIOaMi. W DG w szpitalu jakiś kataklizm był? Czy co? A nawet jakby to obok jest Szpital Górniczy w Sosnowcu.
Co to ma być?! Aż ciary po plecach człowiekowi przechodzą.