bombowiec
Fri, 21 Aug 2009 - 19:30
Cz ktoś zna jakieś szczegóły wypadku na skrzyżowaniu dąbrowskiego ,kościuszki wiem że motocykliste reanimowali.
Padziu
Fri, 21 Aug 2009 - 20:31
Dziś po południu był wypadek na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Dąbrowskiego. PRAWDOPODOBNIE motor wbił się w tył BMW i motocyklista zmarł. Jak przechodziłem tam z kolegą ok. 18-18:15 to motocyklista leżał już w worku a kierowca BMW był przesłuchiwany. 2 Jednostki Straży Pożarnej na miejscu oraz około 100 (?) gapiów
Bartek
Fri, 21 Aug 2009 - 22:04
CYTAT(Padziu @ pią, 21 sie 2009 - 20:31)

Dziś po południu był wypadek na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Dąbrowskiego. PRAWDOPODOBNIE motor wbił się w tył BMW i motocyklista zmarł. Jak przechodziłem tam z kolegą ok. 18-18:15 to motocyklista leżał już w worku a kierowca BMW był przesłuchiwany. 2 Jednostki Straży Pożarnej na miejscu oraz około 100 (?) gapiów
To BMW wymusiło na motocykliście, motocyklista chcąc uniknąć uderzenia w samochód położył motor, ale niestety uderzył głową ... dalej pisać nie trzeba.
Karolyfer
Fri, 21 Aug 2009 - 22:56
No czyli standardowo w takich przypadkach, kierowca nie zauważa czegoś co ma mniej kół niż samochód... Jeśli to rzeczywiście jego wina to mam nadzieję że poniesie odpowiednie konsekwencje.
REALny
Fri, 21 Aug 2009 - 23:14
ok. godziny 22;15 miał miejsce wypadek na ul. Katowickiej - skrzyżowanie koło Real. Jadący Czerwonym Fiatem (sieną) w kierunku Katowic wjechał w TIR-a . Prawdopodobnie kierowca Fiata chciał zmienić pas na prawy, po czym nie zauwazajac jadacego na prawym pasie TIRa wbił sie w niego. Nic powaznego sie nie stalo kierowcy Fiata. Policja przyjechała po ok. 30 min.
A jeżeli chodzi o Fiata to doszczętnie zniszczony...
prezes
Sat, 22 Aug 2009 - 00:55
CYTAT(REALny @ pią, 21 sie 2009 - 23:14)

ok. godziny 22;15 miał miejsce wypadek na ul. Katowickiej - skrzyżowanie koło Real. Jadący Czerwonym Fiatem (sieną) w kierunku Katowic wjechał w TIR-a . Prawdopodobnie kierowca Fiata chciał zmienić pas na prawy, po czym nie zauwazajac jadacego na prawym pasie TIRa wbił sie w niego. Nic powaznego sie nie stalo kierowcy Fiata. Policja przyjechała po ok. 30 min.
A jeżeli chodzi o Fiata to doszczętnie zniszczony...
z tego co widziałem to wyglądało jakby TIR wbił się w Fiata, Fiat miał zmasakrowany tył... chociaż TIR stał kilkadziesiąt metrów dalej.... musiało być porządnie bo stłuczone szyby na skrzyżowaniu są przez kilkadziesiąt metrów.
gregol
Sat, 22 Aug 2009 - 03:04
CYTAT
Dziś po południu był wypadek na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Dąbrowskiego.
BMW wyjeżdżało z Dąbrowskiego? Motocyklista jechał od centrum? Jeśli tak to mam nadzieję, że informacja o nieboszczyku dotrze do dowcipnisia, który przestawił/zniszczył lustro na tym skrzyżowaniu. Przynajmniej jeszcze w poniedziałek było przekrzywione tak, że nie spełniało swojej funkcji..
Bo może by lustro pomogło.
vacu
Sat, 22 Aug 2009 - 12:33
CYTAT(Karolyfer @ pią, 21 sie 2009 - 20:56)

No czyli standardowo w takich przypadkach, kierowca nie zauważa czegoś co ma mniej kół niż samochód... Jeśli to rzeczywiście jego wina to mam nadzieję że poniesie odpowiednie konsekwencje.
Strasznie mnie drażni takie gadanie. Motocykliści zapier... ponad 150 po mieście (vide youtube) i mają pretensje, że kierowcy nie patrzą w lusterka

Jakby jeździli 50-tką to by tam byli zauważalni a tak to motor zbliża się w ułamku sekundy i trzebaby na nic innego nie patrzeć tylko w lusterko i wypatrywać motocyklisty.
Oczywiście nie chodzi mi o ten wypadek, bo nie wiem jak było i jeśli kierowca BMW jest winny to powinien być ukarany. Ale jak widzę nocne "przejażdżki" idiotów na motorach na drodze osiedlowej długości ledwo kilkuset metrów pod moim blokiem i poobstawianej autami po bokach to mam podstawy by za większość wypadków winić motocyklistów.
PS. Dodam, że to co napisałem dotyczy generalnie dosiadających "ścigacze", wynika to pewnie z wielu rzeczy ale jednak kultura jazdy właścicieli "ciężkich motocykli" jest dużo większa i do nich najczęsciej nie można mieć pretensji. Zauważcie, że jednak tam gdzie mowa o wypadku z udziałem motocyklista na zdjęciach częściej widać ścigacza niż harleya.
Padziu
Sat, 22 Aug 2009 - 13:27
CYTAT(gregol @ sob, 22 sie 2009 - 03:04)

BMW wyjeżdżało z Dąbrowskiego? Motocyklista jechał od centrum? Jeśli tak to mam nadzieję, że informacja o nieboszczyku dotrze do dowcipnisia, który przestawił/zniszczył lustro na tym skrzyżowaniu. Przynajmniej jeszcze w poniedziałek było przekrzywione tak, że nie spełniało swojej funkcji..
Bo może by lustro pomogło.
Z tego co wiem to BMW skręcało "z góry" z ulicy Kościuszki na Dąbrowskiego a motor jechał od poczty głównej.
Adams
Sat, 22 Aug 2009 - 17:02
motocyklista nie żyje
przez jakiś czas teren wokoło był zamknięty dla ruchu
motocyklista jechał w górę kościuszki ->wyjechał chłopaczek autem(nie wiem z której strony: czy z dąbrowskiego czy od strony klubu country)->motocyklista zachaczył o auto i się "wywrócił"
tyle wiem
niewiele więcej jest napisane na tej stronie
KLIK!
Kamil_
Sat, 22 Aug 2009 - 18:23
Koleś nie wskutek zahaczenia się wywrócił, lecz zgodnie z zasadami bezpieczeństwa położył motor. To jednak nie pomogło i nieszczęśliwie uderzył głową w drzwi. Miał na sobie kask formy Tornado więc nie miał szans. Dodatkowo nie miał kombinezonu. Jechał na czerwonym Suzuki RF 600.
xMarcinx
Sat, 22 Aug 2009 - 18:44
To ile on jechał tą szlifierką ze sie zabił?
Kamil_
Sat, 22 Aug 2009 - 19:16
Badania długości hamowania wskazują, że około 108km/h
No i nie jest to typowa szlifierka, bo silnik tylko 600cm^3
xMarcinx
Sat, 22 Aug 2009 - 19:23
No to zaszalał.. niemniej szkoda, ze ludzie umieraja przez swoją lekkomyślność.
Kamil_
Sat, 22 Aug 2009 - 19:26
Gdyby chociaż miał lepszy kask...
Gizmobear
Sat, 22 Aug 2009 - 20:15
CYTAT(Kamil_ @ sob, 22 sie 2009 - 19:26)

Gdyby chociaż miał lepszy kask...
Lepszy kask, lepszy kombinezon, lepszy motor ............ co jeszcze ? A przepisy i zdrowy rozsądek zawsze w "dupie" a później lamet że nikt ich nie widzi !!!
xMarcinx
Sat, 22 Aug 2009 - 20:37
Gizmobear
zdrowy rozsadek to też dobór kasku - wiadomo, ze kask za 60zł raczej życia nie uratuje.. nikt nie mowi o takim pro za 2-3 tys ale chociaż coś za 300-500zł
altan
Sat, 22 Aug 2009 - 21:01
CYTAT(Kamil_ @ sob, 22 sie 2009 - 15:23)

(...) lecz zgodnie z zasadami bezpieczeństwa położył motor (...)
Położenie motoru nie jest wcale bezpieczniejsze. Z badań wynika iż hamowanie do samego końca jest bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Sebastian22
Sat, 22 Aug 2009 - 21:26
No cóż - szkoda chłopaka wiaodmo.....ale dawcy organów zawsze byli, są i będą.....
Kamil_
Sat, 22 Aug 2009 - 21:32
CYTAT(altan @ sob, 22 sie 2009 - 21:01)

Położenie motoru nie jest wcale bezpieczniejsze. Z badań wynika iż hamowanie do samego końca jest bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Źródła Panie, źródła, bo muszę w takim razie pouczyć kolegów motocyklistów.
altan
Sun, 23 Aug 2009 - 01:31
CYTAT(Kamil_ @ sob, 22 sie 2009 - 18:32)

Źródła Panie, źródła, bo muszę w takim razie pouczyć kolegów motocyklistów.
Źródłem jest rozprawa sądowa którą stoczyłem przeciwko firmie ubezpieczeniowej. Położyłem motor w celu uniknięcia zderzenia z samochodem który wymusił mi pierwszeństwo. Gość wycofał zeznania z ugody i sprawa miała finał w sądzie. Tam biegły sądowy orzekł iż moim błędem było położenie motoru bo powinno hamować się do samego końca.
Poczytaj na forach internetowych. Opinia o wchodzeniu szlifem to jakiś mit jednak jest to naturalny odruch człowieka. Hamując do końca masz większą kontrolę nad sytuacją. Motor ze 100 km/h wyhamowuje w 30 m. Leżący kilka krotnie dłużej. Lepiej uderzyć z prędkością choćby 50 km/h i liczyć że przelecimy nad samochodem i się połamać niż leżąc uderzyć z prędkością 90 km/h i mieć pełny kontakt z samochodem.
savalas
Mon, 24 Aug 2009 - 22:49
CYTAT(Kamil_ @ sob, 22 sie 2009 - 16:26)

Gdyby chociaż miał lepszy kask...
niestety pustego łba, żaden kask nie ochroni
savalas
Mon, 24 Aug 2009 - 22:54
nie ważne kto jak jechał, ważna jest prędkość z jaką jechał. Jak się nie zna/nie chce/nie potrafi stosować do przepisów, to się powinno jeździć tramwajem
kamillll
Mon, 24 Aug 2009 - 23:06
100% racji
Karolyfer
Tue, 25 Aug 2009 - 10:15
Tak.. a kierowca BMW na pewno jechał zawsze 50 km/h i jeśli ktoś inny je przekraczał to miał prawo nie zachowywać szczególnej ostrożności i nie ustępować pierwszeństwa... I w ogóle wszyscy kierowcy jeżdża po mieście 50-tką....chyba ci z "L" na dachu.
savalas
Tue, 25 Aug 2009 - 23:11
no właśnie nie jeżdżą, więc po co te pretensje, że są wypadki śmiertelne i szukanie winnych. Winna jest prędkość w 90 % przypadków.
piotrMDC
Wed, 26 Aug 2009 - 00:30
jeśli jedzie się ponad 100 na godzinę w mieście to nie ważne czy to koleś na motorze czy koleś w samochodzie to jest debilem i tyle w tym temacie!!
jakby na pasach, które są w tamtym miejscu, ktoś przechodził, to pewnie by w niego motor sie wkomponował, bo też by nie wyhamował!!!!!!
zgadza się - w samochodzie często sie przekracza prędkość i nikt poza eLkami nie jeździ 50tką, ale na pewno kierowcy samochodów nie przekraczają jej tak bardzo jak Ci jezdzący na motorach!!!
Ja nie spotkałem się z wolno jadącym motorem i jeszcze nie zdarzyło mi sie żadnego wyprzedzać!!!!!! dziwnym trafem zawsze to oni jakoś mają SPORO więcej na liczniku!!! nie ważne, czy to miasto, autostrada, czy droga osiedlowa!!!!!!
nie brońcie więc kolesi na motorach, bo to śmieszne!!!
jak dla mnie to koleś na motorze spieprzył życie kierowcy BMW!!! bo nie jest otylią jędrzejczak czy Maciejem Ziętarskim i pewnie pójdzie siedzieć :/ wierze, że można nie zauważyć w tamtym miejscu motoru jadącego ponad 2x szybciej niż dopuszczają przepisy!!! samochód pewnie by zauważył, ale motor było trudno...
Pantas
Wed, 26 Aug 2009 - 01:11
piotrMDC dziwne rzeczy teraz wypisujesz, prosta sprawa są przepisy prawne i gdyby nie wymusił BMW to nie doszłoby do wypadku, gdyby nawet motocyklista jechał wolniej i tak by pewnie nie dał rady wyhamować, ale pewnie by przeżył.
Nie bronię motocyklistów, ale jednak po to kupujesz motocykl, żeby poczuć wolność, poczuć prędkość, widać, że nigdy nie dosiadałeś takiej maszyny. Po to masz taki pojazd, żeby poruszać się szybciej, zwinniej, trzeba wiedzieć gdzie można depnąć i tyle - prosta sprawa.
vodun
Wed, 26 Aug 2009 - 07:26
Brawo Pantas za post

Poczuł wolność, poczuł szybkość a motocykl kupił po to żeby poruszać się szybciej, zwinniej tylko chyba nie wiedział gdzie można depnąć - prosta sprawa !!!
aston
Wed, 26 Aug 2009 - 09:05
CYTAT(Pantas @ śro, 26 sie 2009 - 02:11)

gdyby nawet motocyklista jechał wolniej i tak by pewnie nie dał rady wyhamować, ale pewnie by przeżył.
No wiesz, jak motocyklista jechał 108km/h tak jak tu czytałem i zmniejszy by prędkość do około 50km/h to droga hamowania skróciłaby mu się jakieś 4 razy
Ja tam nie chce usprawiedliwiać tego z BMW, ale nie można go moim zdaniem karać o "nieumyślne spowodowanie śmierci" ponieważ do tej śmierci przyczynił się 2 osoby a nie tylko ten z BMW, dlatego moim zdaniem może dostać najwyżej mandat.
Jeszcze wrócę do motocyklisty:
Jak ktoś jedzie 108km/h przez miasto samochodem to na pewno może być bardziej pewny siebie niż tyn na motocyklu bo przypomnę, że motocyklowi jak na drogę wybiegnie kot/pies to się może zabić przy tej prędkości, więc ktoś kto tak na motocyklu jedzie musi liczyć się z tym, że nie przeżyje.
savalas
Wed, 26 Aug 2009 - 16:45
wogóle, motocykle które mogą przekroczyć 100 km/h powinny być zakazane do poruszania się po drogach publicznych. Jak ktoś chce poczuć wolność, to niech sobie jedzie na tor i ją tam poczuje. Ja nie twierdze, że prawo drogowe w Polsce jest dobre, ale jeżeli motocyklista nie stosuję się do obowiązującej prędkości, przekraczając ją dwukrotnie, to bez względu na błąd kierowcy BMW, według mnie wina jest po jego stronie. Bo ciężko ocenić, czy się zmieści przed motocyklem który tak za*pier*dala.
Ktoś mi kiedyś powiedział, zdanie z którym się zgadzam w 100 % " Motocykl kupują Ci, którzy chcą zgninąć w wypadku "
Bartek
Wed, 26 Aug 2009 - 17:03
CYTAT(Pantas)
piotrMDC dziwne rzeczy teraz wypisujesz, prosta sprawa są przepisy prawne i gdyby nie wymusił BMW to nie doszłoby do wypadku, gdyby nawet motocyklista jechał wolniej i tak by pewnie nie dał rady wyhamować, ale pewnie by przeżył.
Nie bronię motocyklistów, ale jednak po to kupujesz motocykl, żeby poczuć wolność, poczuć prędkość, widać, że nigdy nie dosiadałeś takiej maszyny. Po to masz taki pojazd, żeby poruszać się szybciej, zwinniej, trzeba wiedzieć gdzie można depnąć i tyle - prosta sprawa.
Rany co za bzdury. Skoro motocykl jedzi po drogach publicznych to obowiązują go przepisy o ruchu drogowych i kropka, a nie żadne własne przypisy że wolność i że trzeba wiedzieć gdzie można "depnąć" Biadolenie że po to się kupuje motor żeby poczuć wolność wygadują tylko Ci co nie mają argumentów przeciw łamaniu przepisów przez motocyklistów.
vacu
Wed, 26 Aug 2009 - 17:14
CYTAT(savalas @ śro, 26 sie 2009 - 14:45)

wogóle, motocykle które mogą przekroczyć 100 km/h powinny być zakazane do poruszania się po drogach publicznych. Jak ktoś chce poczuć wolność, to niech sobie jedzie na tor i ją tam poczuje. Ja nie twierdze, że prawo drogowe w Polsce jest dobre, ale jeżeli motocyklista nie stosuję się do obowiązującej prędkości, przekraczając ją dwukrotnie, to bez względu na błąd kierowcy BMW, według mnie wina jest po jego stronie. Bo ciężko ocenić, czy się zmieści przed motocyklem który tak za*pier*dala.
Ktoś mi kiedyś powiedział, zdanie z którym się zgadzam w 100 % " Motocykl kupują Ci, którzy chcą zgninąć w wypadku "
savalas trafił w samo sedno. W ogóle imho każdy przekraczając dozwoloną prędkość tak jak wsiadając "po kielichu" itp. dobrowolnie "podpisuje" cyrograf, w którym stoi, że bierze odpowiedzialność za wszelkie wypadki ze swoim udziałem (chyba, że druga strona też jechała za szybko). Tym bardziej przekraczając prędkość o
100%. I nie twierdzę tu, że ja nie przekraczam prędkości (ostatnio nawet "zarobiłem" 10 pkt. + 400 zł) ale co innego jest jechać nawet te 180km/h po autostradzie gdzie jest szeroko i wszyscy jadą szybko a piesi nie wyskakują na jezdnię śpiesząc się na tramwaj(więc ryzyko jest generalnie mniejsze) a co innego przekroczyć prędkość o te same 50 km/h w
centrum miasta gdzie pełno pieszych, skrzyżowań a wielu jeździ wolno bo np. szuka adresu czy miejsca do zaparkowania.
BTW - wiem z pewnych źródeł, że ten motocyklista motor kupił niedawno więc długo się tą wolnością nie nacieszył
xMarcinx
Wed, 26 Aug 2009 - 17:42
ale jak ten z BMW miał zobaczeć tego na motocyklu? przecie jak dojeżdżał to motor był daleko, no to BMW jedzie, a ze tamten przygazował do ponad setki i nadział sie na bmw..
vodun
Wed, 26 Aug 2009 - 20:55
Bartek, Ty w ogóle zrozumiałeś mój post ?? Z niewiadomych dla mnie przyczyn go cytujesz

Nie wyczułeś ironii wobec postu Pantasa ??

Absolutnie się nie zgadzam z tym żeby pseudo motocykliści poruszali się po naszych drogach. Ograniczenia są dla wszystkich bez wyjątków !!!! A jak jeden debil z drugim chcą poczuć wolność i prędkość to niech spieprzają za granicę na trasy gdzie jest to dopuszczalne !!
Już nie jeden cymbał skomplikował życie innym przez swoją głupotę (zarówno pseudo motocyklista jak i pseudo kierowca).
Nie chcę aby odebrano mnie jako przeciwnika ruchu motocyklowego w Polsce ale wyczyny niektórych Panów i Pań w kaskach niestety skłaniają mnie do tego.
Bartek
Wed, 26 Aug 2009 - 21:04
Zwracam honor Vodun, zacytowałem Ciebie zamiast
Pantasa
aston
Wed, 26 Aug 2009 - 22:26
CYTAT(savalas @ śro, 26 sie 2009 - 17:45)

wogóle, motocykle które mogą przekroczyć 100 km/h powinny być zakazane do poruszania się po drogach publicznych. Jak ktoś chce poczuć wolność, to niech sobie jedzie na tor i ją tam poczuje.
Nie przesadzajmy na autostradzie to jeszcze może sobie ktoś na motocyklu pozwolić na szybką jazdę, nawet na 2 krotne przekroczenie prędkości dopuszczalnej i wcale nie musi stwarzać zagrożenia, problemem jest tylko jazda na pozostałych typach dróg, szczególnie w mieście lub na innych drogach jedno pasmowych.
Moim zdaniem powinno się wprowadzić taki przepis, że jeśli w wypadku na terenie zabudowanym brał udział motocyklista który przekroczył prędkość to automatycznie cała odpowiedzialność spada na niego, może to by trochę pod temperowało motocyklistów chociaż na terenie miast.
Gizmobear
Wed, 26 Aug 2009 - 23:25
Bazant
Fri, 28 Aug 2009 - 12:10
CYTAT(:) @ śro, 05 gru 2007 - 10:29)

no zobaczymy czy rzeczywiscie beda ustawiali w niebezpiecznych miejscach. Jesli beda tylko skrzynki i fotoradar beda miedzy nimi przenosili to ok. Gorzej jakby robili lapanke na przenosny gdzie popadnie. Oby postawili na Krolowej Jadwigi obok Augustynika, obok przejscia kolo McDonaldsa, na Sobieskiego kolo Huty Bankowej, pewnie tez na DK1 dopoki nie bedzie przebudowy na S.
Na razie to nawet nie potrafia zadbac o przestrzeganie zakazu na 3 maja
Otóż straż miejska jeździ już z fotoradarem.Wczoraj ich widziałem na Staszicu za przystankiem w kierunku Strzemieszyc. Ich nowa zabawka wygląda tak:
http://www.motofakty.pl/zdjecie/?id=32478
aston
Fri, 28 Aug 2009 - 18:29
A niech łapią ludzi co łamią przepisy, kryzys mamy to im się przyda kasa z mandatów, aż dziw bierze, ze tak mało tych fotoradarów na drogach i policji z radarami
olo
Sat, 29 Aug 2009 - 09:27
CYTAT(aston @ pią, 28 sie 2009 - 18:29)

A niech łapią ludzi co łamią przepisy, kryzys mamy to im się przyda kasa z mandatów, aż dziw bierze, ze tak mało tych fotoradarów na drogach i policji z radarami
Żadnym fortoradarem nie scigniesz idioty, który omija auto na drogach dwu i trzypasmowych w mieście. A to jest największe zagrożenie dla pieszych a nie prędkość. Już kiedyś pisałem o tym, że jeden nieoznakowany radiowóz zarobiłby w ciągu dnia ogromną kasę na ściganiu tylko tych wykroczeń. Ale SM nie ma uprawnień a policja mocy.
vacu
Sat, 29 Aug 2009 - 12:55
CYTAT(olo @ sob, 29 sie 2009 - 07:27)

Żadnym fortoradarem nie scigniesz idioty, który omija auto na drogach dwu i trzypasmowych w mieście. A to jest największe zagrożenie dla pieszych a nie prędkość. Już kiedyś pisałem o tym, że jeden nieoznakowany radiowóz zarobiłby w ciągu dnia ogromną kasę na ściganiu tylko tych wykroczeń. Ale SM nie ma uprawnień a policja mocy.
To nie tak jest do końca, bo przecież auta są tylko lepiej pojechać na "jedynkę" gdzie bez pudła trafi się ktoś jadący za szybko (kto tam jeździ przepisowo poza "pięćdziesiątkami"? Niektóre tiry i autobusy chyba tylko).
Zresztą ogólnie taki trend jest w kraju, że nieoznakowani jeżdżą poza miastami a masz tu rację
olo, że przydali by się też w miastach.
Gizmobear
Sat, 29 Aug 2009 - 13:59
CYTAT(vacu @ sob, 29 sie 2009 - 12:55)

To nie tak jest do końca, bo przecież auta są tylko lepiej pojechać na "jedynkę" gdzie bez pudła trafi się ktoś jadący za szybko (kto tam jeździ przepisowo poza "pięćdziesiątkami"? Niektóre tiry i autobusy chyba tylko).
Zresztą ogólnie taki trend jest w kraju, że nieoznakowani jeżdżą poza miastami a masz tu rację olo, że przydali by się też w miastach.
Jak najbardziej są nieoznakowane patrole na mieście, tylko że polują w "strategicznych" miejscach na babcie i dziadków, co troszkę chcą sobie ulżyć i skracają drogę, przechodząc ulice naginając z deczka przepisy. I dnióweczka leci w wygodnym fotelu przy taktach muzyczki.
olo
Sat, 29 Aug 2009 - 16:00
CYTAT(Gizmobear @ sob, 29 sie 2009 - 13:59)

Jak najbardziej są nieoznakowane patrole na mieście, tylko że polują w "strategicznych" miejscach na babcie i dziadków, co troszkę chcą sobie ulżyć i skracają drogę, przechodząc ulice naginając z deczka przepisy. I dnióweczka leci w wygodnym fotelu przy taktach muzyczki.
A wystarczy postawić nieoznakowane auto np: w zatoczce przy "Stylowej" - zabraknie miejsca dla zatrzymanych, przy nieczynnym przejściu koło Huty Bankowej lub na chodniku po drugiej stronie. W Gołonogu na obu przejściach. Przestałem się w tych miejscach zatrzymywać, bo kosztowało mnie to mnóstwo nerwów. Czasem miałem i mam ochotę otworzyć drzwi...
Tomek_mdc
Sat, 29 Aug 2009 - 18:42
to pewnie na mnie też kiedyś polowałeś z tymi drzwiami bo zdarza mi się przechodzić przez ulicę obok stylowej, ale akurat obok stylowej to powinno być przejście podziemne... jeśli ktoś wysiądzie z autobusu na przystanku po stronie parku a chce dojśc np. na ulicę skibińskiego to sie mija z celem żeby się cofać pod rondo do przejscia podziemnego... albo lecieć pod kościół na pasy...
wiem ze zaraz ktoś się przyczepi ze myslac w ten sposob to przejscia powinny byc co 5 metrów...
ale według mnie akurat tam powinno się znaleźć...
pozdrawiam Cię Olo i do zobaczenia pod stylową
Pantas
Sat, 29 Aug 2009 - 20:01
Ale głupoty wypisujecie

Tak jakbyście się znali na tym jak działa Straż Miejsca i Policja ;P
janosikdg
Sat, 29 Aug 2009 - 21:01
Parę minut po godzinie 19stej na skrzyżowaniu obok Inter Marche doszło do wypadku autobusu linii 55 i audi A3. autobus skręcał w stronę zajezdni , a audi z tego co dostrzegłem jechał na pewno od huty katowice tylko nie wiem czy jechał na wprost czy skręcał również w lewo ale sądząc po huku to raczej jechał prosto . na miejscu 2 straże , karetka i policja.
olo
Sat, 29 Aug 2009 - 23:47
CYTAT(Tomek_mdc @ sob, 29 sie 2009 - 18:42)

to pewnie na mnie też kiedyś polowałeś z tymi drzwiami bo zdarza mi się przechodzić przez ulicę obok stylowej, ale akurat obok stylowej to powinno być przejście podziemne... jeśli ktoś wysiądzie z autobusu na przystanku po stronie parku a chce dojśc np. na ulicę skibińskiego to sie mija z celem żeby się cofać pod rondo do przejscia podziemnego... albo lecieć pod kościół na pasy...
wiem ze zaraz ktoś się przyczepi ze myslac w ten sposob to przejscia powinny byc co 5 metrów...
ale według mnie akurat tam powinno się znaleźć...
pozdrawiam Cię Olo i do zobaczenia pod stylową

Pomyśl dziecko. Gdybym polował na pieszych to włączałbym wycieraczki a nie otwierał drzwi. Czytaj ze zrozumieniem, czytaj....
Tomek_mdc
Sun, 30 Aug 2009 - 03:00
słuchaj tato. gdybyś polował na tych pieszych a jednak byś nie trafił to zawsze masz jeszcze szanse poprawić drzwiami! słuchaj rad tato. słuchaj
olo
Sun, 30 Aug 2009 - 11:23
CYTAT(Tomek_mdc @ nie, 30 sie 2009 - 03:00)

słuchaj tato. gdybyś polował na tych pieszych a jednak byś nie trafił to zawsze masz jeszcze szanse poprawić drzwiami! słuchaj rad tato. słuchaj

Czy ja w którymś miejscu napisałem, że poluję na pieszych? Spróbuję łopatą, skoro nie poszło prościej. Mam ochotę otwierać drzwi, żeby wymusić zatrzymanie się przed przejściem barana, który omija mój samochód, a ja mam przed oczami pieszego na tymże przejściu. A to, czy Ty sobie skracasz drogę czy nie absolutnie mnie nie obchodzi. To jest Twoje życie, Twój ból, a ja mam autocasco gdyby Ci brakło pieniędzy na remont mojego samochodu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.