Kazdy wie, ze przebudowa jest potrzebna i dziwi sie czemu nie zrobiono tego pasa od razu, podczas ostatniej przebudowy, a byl on najwazniejszy. Korki sa na kilka zmian, prawy pas czesto prawie do ronda Merkury, ale z gigantycznymi przesada.


Po przebudowie skrzyżowań skończą się korki
dziś
Jest nadzieja, że kierowcy przejeżdżający przez Dąbrowę Górniczą przestaną psioczyć na gigantyczne korki, w których tkwią na jednym z największych skrzyżowań, u zbiegu ulic Legionów Polskich i Alei Róż. W tym tygodniu rozstrzygnie się bowiem przetarg na jego przebudowę.
Prace miały się tutaj rozpocząć w drugiej połowie ubiegłego roku, ale na pierwszy przetarg nie wpłynęła żadna oferta i unieważniono go.
Projekt zakłada dobudowanie pasa jezdni do skrętu w prawo z Alei Róż w kierunku ul. Legionów Polskich. Jego brak sprawia, że w godzinach szczytu komunikacyjnego kierowcy zmuszeni są stać ponad 15 minut i czekać na kilka kolejnych zmian świateł, zanim uda im się przejechać skrzyżowanie.
- Ten problem powinien zostać rozwiązany już podczas pierwszej, niedawnej przebudowy. Wtedy powstały tutaj dwa dodatkowe pasy do skrętu w innych kierunkach, ale projektanci najwyraźniej zapomnieli o zjeździe w stronę szpitala i osiedla Mydlice. Trzeba to zmienić- podkreśla Marcin Musiał z Dąbrowy Górniczej.
- Jeżeli nie będzie odwołań, to prace powinny ruszyć na przełomie lutego i marca - informuje Anna Zubko z dąbrowskiego urzędu miejskiego.
Oprócz nowego pasa jezdni o długości ponad 60 metrów i szerokości 3,5 metra, przebudowane zostaną także chodniki. Pojawi się nowe oświetlenie skrzyżowania. Dzięki tej inwestycji szybciej będzie się można dostać także do Sosnowca oraz do zjazdu na DK-94, w stronę Katowic.
Mieszkańców nurtuje także brak zapowiadanej wcześniej przebudowy skrzyżowania w dzielnicy Gołonóg, u zbiegu ulic Tysiąclecia i Piłsudskiego. Tutaj manewrowanie autem po torowisku tramwajowym, bez sygnalizacji świetlnej, jest bardzo kłopotliwe. Do tego dochodzą jeszcze problemy pieszych, którzy muszą przemykać po pasach pomiędzy rozpędzonymi samochodami. Ta inwestycja także miała rozpocząć się w ubiegłym roku, ale konieczne jest jeszcze zawarcie porozumienia z Tramwajami Śląskimi, które mają wykonać część robót.
Według kosztorysu całość prac wyceniona została na ponad 1,5 miliona złotych. Koszty jakie poniesie gmina sięgną miliona złotych.
Piotr Sobierajski

Zamieszkają przy Sezamkowej
02.01.2009
W Strzemieszycach Wielkich lokatorzy budowanych właśnie domów będą mieszkać przy ulicy... Sezamkowej. Tak bardzo spodobała im się chyba nazwa popularnego telewizyjnego programu edukacyjnego dla dzieci, że zaproponowali właśnie ją dla drogi przebiegającej przy ich posesjach. Dotychczas były one przypisane z konieczności do ulicy Sosnowieckiej, do której nie miały nawet bezpośredniego dostępu. To sprawiało kłopoty z numeracją i dostarczaniem korespondencji. Radni zgodzili się na taką nazwę, choć jak się okazało nie wszystkim się jednak podobała.
- To jest nazwa mało znacząca, a powinna być chlubą dla mieszkańców, nawiązującą do tradycji i historii. Mamy wiele wybitnych postaci w mieście, które mogłyby zostać w ten sposób uhonorowane. Podobny problem był już w Ujejscu. Warto powołać zespół, który by to wszystko weryfikował i opiniował - stwierdził radny Jerzy Talkowski.
- Nie tylko nazwiska osób zasłużonych pojawiają się na tablicach z nazwami ulic. Są ulice Spacerowe, Turystyczne, Słoneczne, dlaczego nie miałoby być Sezamkowej? Nie samą historią żyje miasto - ripostował z kolei radny Zbigniew Wróblewski.
PAS