Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Komunikacja - drogi, ulice, chodniki, ścieżki rowerowe cz.2
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72
signaal
Zamiast "zakrętu śmierci" na drodze rowerowej w pobliżu skrzyżowania Kasprzaka z Piłsudskiego pojawił się sam chodnik. Dzięki temu sprytnemu rozwiązaniu droga dla rowerów z obu stron skrzyżowania kończy się totalnie w dupie. Czyli znowu udało się nam wydać pieniądze. Że bez sensu? Przecież to nie nasze. angry.gif
Bathurst
Remont odcinka Piłsudskiego ukończony, tylko niestety nie wyremontowano przejazdów przez torowiska unsure.gif
Leszek
Ale to już było wiadomo przed remontem, pytanie, czy rzeczywiście w przyszłym roku TŚ wyremontują przejazdy.
signaal
Droga przez las (ten pomiędzy Pogoriami 1, 2 oraz Babią Ławą) przegrodzona szlabanem od strony Pogorii 1.
olo
CYTAT(signaal @ pon, 21 gru 2015 - 15:29) *
Droga przez las (ten pomiędzy Pogoriami 1, 2 oraz Białą Ławą) przegrodzona szlabanem od strony Pogorii 1.

Chyba miało być Babiławy, albo też Babiej Ławy. Nie kumam o co idzie z tym szlabanem, może szerzej.
signaal
CYTAT(olo @ pon, 21 gru 2015 - 18:01) *
CYTAT(signaal @ pon, 21 gru 2015 - 15:29) *
Droga przez las (ten pomiędzy Pogoriami 1, 2 oraz Białą Ławą) przegrodzona szlabanem od strony Pogorii 1.

Chyba miało być Babiławy, albo też Babiej Ławy. Nie kumam o co idzie z tym szlabanem, może szerzej.

Babiej, Babiej, nie wiem co mi się z Białą ubzdurało.
Można było z Zuchów dojechać nad pierwszą Pogorię przez las (wyjazd był koło wiaduktu kolejowego/początku strumienia między jedynką a dwójką) i teraz od strony Pogorii ta droga jest zaszlabaniona. A, że szlaban w nietypowym, zielono-białym, malowaniu to może zaskoczyć.
Leszek
Sądząc z kolorystyki - szlaban postawiły Lasy Państwowe.
Aster
Czy mi się dzisiaj wydawało, czy usunęli stanowiska fotoradarów na wysokości McDonald'sa?
BogorJan
Jest na forum:
"gazeta.pl

Pożegnanie z fotoradarem. Cztery żółte obudowy zniknęły z dąbrowskich ulic"
http://www.dabrowa-gornicza.org/index.php?...=19&st=3780
:)
Cud. Niedawno naprawili oświetlenie diodowe znaku na końcu Al. Zagłębia Dąbrowskiego (Graniczna)



Zepsute od jakiegoś roku
ryb
Ciekawe kiedy ludzie przestaną jeździć na pamięć.
Wjazd na Pogorię 3 poza sezonem jest dwukierunkowy, ściągane są znaki (na poczatku wjazdu brak już znaku informującego o drodze jednokierunkowej, a na wyjeździe brak znaku o zakazie skrętu w lewo), jednak ludzie potrafią zajeżdżać drogę a po zwróceniu uwagi żeby czytać znaki plują, wyzywają i najlepiej to by sie bili - co za naród.

Oznakowanie i organizacja ruchu przy C.H. Pogoria od strony obi również się zmieniła, i to już spory czas temu a w okresie przedświątecznym szanowne głowy rodziny w autach z żonami i dziećmi musza pokazać kto ma rację (choć oczywiście nie ma) wyzwiskami i chamstwem. W końcu zacznę jeździć z rejestratorem przy swojej prawej krawędzi i przestane reagować na zajeżdżanie drogi, wyjeżdżanie na czołówkę, może jak jeden z drugim zapłaci za mój nowy zderzak czy tam maskę ze swojego OC to się nauczy a ) czytać znaki, B ) jak nie ma pewności to nie szeryfować i stwarzać zagrożenia bo chyba innej rady nie ma.


Ps. Na 3 maja jakieś 3 mc temu robili remont krawężników i wymieniali rury, tymczasowo była dwukierunkowa - znaki B2 w ilosci sztuk kilku na całej długości zniknęły ale oczywiście już nie wróciły.
Rokko31
Nowa inwestycja na Pogorii
http://www.twojezaglebie.pl/rewolucja-nad-pogoria-95889
vacu
CYTAT(Rokko31 @ pią, 15 sty 2016 - 21:45) *

Heh
CYTAT
Do tej pory problem braku parkingów związany był z kwestią własności gruntów. Nad samą Pogorią III zdecydowana większość działek to tereny prywatne. Udało się jednak tę kwestię rozwiązać.

Jaki problem? Przecież chyba wszyscy właściciele działek nad Pogorią latem uruchamiają parkingi... No ale płatne oczywiście a my mamy socjalizm pełną gębą i przecież musi być za darmo... To co nam po takiej "turystyce" jeśli nikt nic na niej nie zarobi?

Uważam, że o ile cywilizowaną drogę można zrobić o tyle na brak parkingów rynek odpowiedział i miasto nie powinno się wpierniczać. Jedynie bym karał tych co parkują po krzakach bo im żal 7 zł.
olo
CYTAT(ryb @ czw, 07 sty 2016 - 11:58) *
Ciekawe kiedy ludzie przestaną jeździć na pamięć.
Wjazd na Pogorię 3 poza sezonem jest dwukierunkowy, ściągane są znaki (na poczatku wjazdu brak już znaku informującego o drodze jednokierunkowej, a na wyjeździe brak znaku o zakazie skrętu w lewo), jednak ludzie potrafią zajeżdżać drogę a po zwróceniu uwagi żeby czytać znaki plują, wyzywają i najlepiej to by sie bili - co za naród.

Oznakowanie i organizacja ruchu przy C.H. Pogoria od strony obi również się zmieniła, i to już spory czas temu a w okresie przedświątecznym szanowne głowy rodziny w autach z żonami i dziećmi musza pokazać kto ma rację (choć oczywiście nie ma) wyzwiskami i chamstwem. W końcu zacznę jeździć z rejestratorem przy swojej prawej krawędzi i przestane reagować na zajeżdżanie drogi, wyjeżdżanie na czołówkę, może jak jeden z drugim zapłaci za mój nowy zderzak czy tam maskę ze swojego OC to się nauczy a ) czytać znaki, B ) jak nie ma pewności to nie szeryfować i stwarzać zagrożenia bo chyba innej rady nie ma.


Ps. Na 3 maja jakieś 3 mc temu robili remont krawężników i wymieniali rury, tymczasowo była dwukierunkowa - znaki B2 w ilosci sztuk kilku na całej długości zniknęły ale oczywiście już nie wróciły.

Przy wyjeździe z parkingu na III jest znak drogowy informujący o obowiązkowym kierunku jazdy na wprost.
:)
CYTAT
gazeta.pl

Szykuje się przebudowa kolejnego dąbrowskiego odcinka alei Piłsudskiego

Na wczesną jesień 2016 roku miasto planuje przebudowę alei Piłsudskiego na odcinku od skrzyżowania z ul. Poniatowskiego do skrzyżowania z ul. Morcinka. Projekt jest właśnie konsultowany z dąbrowskimi rowerzystami.

Podobnie jak w minionym roku, gdy przebudowano odcinek od ul. Morcinka do ul. Piecucha (jezdnia w kierunku huty), inwestycji towarzyszyć ma budowa drogi rowerowej i chodników.

Tym razem miasto planuje remont jezdni w kierunku centrum na odcinku od ul. Granicznej do skrzyżowania z ul. Poniatowskiego. Przebudowa tego fragmentu alei, szacowana wstępnie na 3,4 mln zł, uzależniona jest jednak od przyznaniu miastu dofinansowania w wysokości 50 proc. z Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej na lata 2016-2019.

- Po formalnej i merytorycznej weryfikacji nasz projekt znalazł się na ostatecznej liście rankingowej. Teraz oczekujemy na potwierdzenie przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa - informuje Bartosz Matylewicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Decyzję ministerstwa o przyznaniu dofinansowania do końca stycznia powinien ogłosić wojewoda śląski. Gdyby dąbrowski projekt zyskał dofinansowanie, inwestycja miałaby się rozpocząć we wrześniu i potrwa półtora miesiąca.

Stowarzyszenie Rowerowa Dąbrowa, z którym m.in. konsultowany jest projekt w zakresie ciągu pieszo-rowerowego, swoje uwagi opublikowali już na facebooku. Mają nadzieję, że wyjdzie lepiej niż w zeszłym roku na odcinku od ul. Tysiąclecia do Piecucha.

Jak nam powiedział Jan Brzost, prezes stowarzyszenia, wiadomo już, że projekt nie uwzględnia przejazdu rowerowego przez ul. Poniatowskiego, co oznacza, że nowa droga nie będzie miała kontynuacji i przed przejściem rowerzyści będą musieli zsiadać z rowerów.

(...) Miasto uparcie w ciągach pieszo-rowerowych lokalizuje ścieżki rowerowe zamiast bliżej jezdni - jak się powszechnie stosuje - to za chodnikiem, czyli po zewnętrznej od ulicy. (...) Projekt nie mówi też nic o kolorze przyległego do ścieżki rowerowej chodnika, który powinien być szary (kostka), a nie czerwony jak ścieżka rowerowa (asfalt). Nie ma też nic w projekcie o promieniach łuków na odchyleniach ścieżki rowerowej od linii prostej - można przeczytać na stronie stowarzyszenia.



Nareszcie! To teraz najgorszy odcinek. Tylko tak ciągle po kawałku, każdy odcinek troszkę inaczej, brak spójności. Żeby chociaż były granitowe krawężniki.
Zanim wyremontują cały ciąg do Huty Katowice, trzeba będzie zaczynać od początku np. odcinek od Piecucha w stronę Centrum.

Coś poplątali z tymi odcinkami. Odcinek Graniczna - Piłsudskiego ma kosztować więcej niż ostatni remont prawie 2 km. To chyba rzeczywiście jakaś przebudowa, a nie remont?
Leszek
Coś w ogóle w tej informacji poplątali - w leadzie jest mowa o odcinku od Poniatowskiego do Morcinka (kolejność sugeruje jezdnię w stronę huty), dalej o odcinku Graniczna-Poniatowskiego w stronę centrum.
Leszek
Poprawione:
CYTAT
Tym razem miasto planuje remont jezdni w kierunku centrum na odcinku od ul. Morcinka do skrzyżowania z ul. Poniatowskiego.
signaal
Nawierzchnia ścieżki rowerowej na Piłsudskiego już pęka i zaczyna się kruszyć...
:)
CYTAT
twojezaglebie

“To co się tu dzieje jest nie do opisania!” – mieszkańcy boją się o własne życie

Mieszkańcy trzech dąbrowskich ulic od kilkunastu lat nie mogą doprosić się o chodnik. Codziennie boją się o własne życie. A co na to urzędnicy? Nic, od lat pozostają obojętni.

Co należy do obowiązków urzędników? Z pewnością zapewnienie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, a już w szczególności dzieci. Niestety, nie zawsze jest tak, jak być powinno. Doskonałym przykładem braku empatii decydentów jest chodnik na pograniczu Ujejsca i Ząbkowic przy ulicach Ujejskiej, Konstytucji i alei Zwycięstwa w Dąbrowie Górniczej, a właściwie jego brak. Mieszkańcy tych ulic od kilkunastu lat walczą o jego budowę. Bezskutecznie. Wąska, zrujnowana droga, brak poboczy i duży ruch samochodów, również ciężarowych, sprawiają, że mieszkańcy boją się wychodzić z domów.

Kilka lat temu doszło tam do śmiertelnego wypadku. Na alei Zwycięstwa, za osiedlem Młodych Hutników w kierunku Ujejsca, kierujący samochodem osobowym potrącił idącego poboczem z przeciwnej strony pieszego. Mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Najniebezpieczniejsze jest skrzyżowanie tych ulic. Jak wynika z policyjnych statystyk, w 2015 roku na ulicy Konstytucji doszło do jednego wypadku drogowego i dwóch kolizji, z kolei na alei Zwycięstwa miało miejsce osiem kolizji, na Ujejskiej cztery.

– To, co tutaj się dzieje, jest nie do opisania. Prosimy o chodnik już kilkanaście lat i ciągle słyszymy to samo – „nie ma pieniędzy”. Urzędnicy od lat zwodzą nas, że chodnik zostanie zrobiony dopiero po założeniu kanalizacji, czyli najwcześniej za około 4 lat. Jak my tutaj mamy mieszkać?! Przecież tu chodzi o nasze życie, a jest tu naprawdę bardzo niebezpiecznie. Jest wąskie pobocze, jak tylko spadnie deszcz lub śnieg, nie da się nigdzie dojść. Zaspy i kałuże uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie. Samochody jeżdżą szybko, a jak się mijają, nie ma dokąd uciekać – mówi mieszkanka ulicy Ujejskiej w Dąbrowie Górniczej.

– Doszło tu nawet do takiej sytuacji, że mój znajomy, czekając zimą na przystanku autobusowym, w zaspie na poboczu poślizgnął się i wpadł pod autobus. Całe szczęście, że widzieli to ludzie, którzy zaalarmowali kierowcę i autobus nie ruszył. Było jednak bardzo blisko od tragedii – dodaje jedna z mieszkanek Ujejskiej.

Nie lada wyzwaniem dla mieszkańców jest dotarcie zimą lub po deszczu do przychodni lekarskiej, która znajduje się przy ulicy Konstytucji. Warto dodać, że do przychodni zapisanych jest 4 tysiące pacjentów, w tym ponad 1,2 tysiąca dzieci. Są to przede wszystkim mieszkańcy Antoniowa, Ujejsca i Ząbkowic, z których wielu przychodzi pieszo. – Mieszkańcy naszej dzielnicy są już tak zdesperowani, że przychodzą do mnie i proszą o jakąś interwencję w tej sprawie. Nie ma tutaj chodników, więc ludzie często korzystają po prostu z jezdni, są to często kobiety z dziećmi prowadzonymi za rękę i w wózkach lub osoby starsze. Wszyscy są narażeni na kolizję z pojazdami. Kolejnym problemem jest brak oświetlenia na alei Zwycięstwa, na odcinku od przystanku autobusowego przy osiedlu Młodych Hutników do skrzyżowania z ulicą Konstytucji i Ujejską. Poruszanie się tym odcinkiem w godzinach popołudniowych i wieczornych jest niebezpieczne – mówi Magdalena Szubert-Sikorska, lekarz z przychodni „BETANIA”.

We wtorek, 13 stycznia, doktor Szubert-Sikorska w imieniu mieszkańców wysłała pismo do prezydenta Zbigniewa Podrazy z prośbą o interwencję w tej sprawie.

O poprawę bezpieczeństwa mieszkańców Ząbkowic i Ujejsca od 2011 roku zabiega także radna Katarzyna Zagajska.– Mieszkańcy ulic: alei Zwycięstwa, Konstytucji i Ujejskiej od lat proszą o chodnik, wielokrotnie zwracali się do mnie z prośbą o interwencję. Od kilku lat składam interpelacje w tej sprawie, propozycje wskazówek do budżetu. Wielokrotnie poruszałam także problem braku chodnika w czasie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Niestety, wszystkie moje starania napotykają na urzędniczy mur. Szczególnie przykre są dla mnie rozmowy z matkami, które nie mogą nawet bezpiecznie przyjść do pobliskiej przychodni – mówi Katarzyna Zagajska.

W 2011 roku, w odpowiedzi na pierwszą interpelację radnej w sprawie chodnika przy ulicy Ujejskiej, dąbrowski magistrat poinformował, że: „(…) Ze względu na ograniczone środki finansowe zadania związane z budową chodników realizowane są sukcesywnie na określonych obszarach miasta w celu kompleksowego rozwiązania problemu. Po zabezpieczeniu odpowiednich środków finansowych na lata następne będą realizowane zadania w tym zakresie”.

Czy przez pięć lat znalazły się w końcu środki na ten cel? Czy jest szansa, że mieszkańcy Ujejsca i Ząbkowic będą mogli bez strachu o własne życie wyjść do sklepu na zakupy czy do przychodni z dzieckiem? – Na tę chwilę Wydział Komunikacji i Drogownictwa nie ma w planach budowy chodników wzdłuż ulic: Ujejskiej, alei Zwycięstwa i Konstytucji – poinformował Przemysław Kędzior z biura prasowego Urzędu Miasta w Dąbrowie Górniczej.

Niestety, odpowiedź dąbrowskiego magistratu nie pozostawia złudzeń. Wydaje się, że decydenci wciąż nie rozumieją, że chodnik to nie luksus, ale standard, a zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom należy do ich obowiązków. Oszczędzanie na bezpieczeństwie ludzi, szczególnie dzieci, nie powinno mieć miejsca.


Brakuje chodnika nawet pod nosem urzędników przy Granicznej między Konarskiego, a 9 Maja. Jest też niebezpiecznie, bo jeszcze skrzyżowanie z kończącą się Al. Zagłębia Dąbrowskiego, a piesi chodzą po jezdni, gdy jest błoto na wydeptanym miejscu, w którym powinien być chodnik
signaal
CYTAT(:) @ wto, 02 lut 2016 - 13:23) *
CYTAT
twojezaglebie

“To co się tu dzieje jest nie do opisania!” – mieszkańcy boją się o własne życie

Mieszkańcy trzech dąbrowskich ulic od kilkunastu lat nie mogą doprosić się o chodnik. Codziennie boją się o własne życie. A co na to urzędnicy? Nic, od lat pozostają obojętni.

Co należy do obowiązków urzędników? Z pewnością zapewnienie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców, a już w szczególności dzieci. Niestety, nie zawsze jest tak, jak być powinno. Doskonałym przykładem braku empatii decydentów jest chodnik na pograniczu Ujejsca i Ząbkowic przy ulicach Ujejskiej, Konstytucji i alei Zwycięstwa w Dąbrowie Górniczej, a właściwie jego brak. Mieszkańcy tych ulic od kilkunastu lat walczą o jego budowę. Bezskutecznie. Wąska, zrujnowana droga, brak poboczy i duży ruch samochodów, również ciężarowych, sprawiają, że mieszkańcy boją się wychodzić z domów.

Kilka lat temu doszło tam do śmiertelnego wypadku. Na alei Zwycięstwa, za osiedlem Młodych Hutników w kierunku Ujejsca, kierujący samochodem osobowym potrącił idącego poboczem z przeciwnej strony pieszego. Mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Najniebezpieczniejsze jest skrzyżowanie tych ulic. Jak wynika z policyjnych statystyk, w 2015 roku na ulicy Konstytucji doszło do jednego wypadku drogowego i dwóch kolizji, z kolei na alei Zwycięstwa miało miejsce osiem kolizji, na Ujejskiej cztery.

– To, co tutaj się dzieje, jest nie do opisania. Prosimy o chodnik już kilkanaście lat i ciągle słyszymy to samo – „nie ma pieniędzy”. Urzędnicy od lat zwodzą nas, że chodnik zostanie zrobiony dopiero po założeniu kanalizacji, czyli najwcześniej za około 4 lat. Jak my tutaj mamy mieszkać?! Przecież tu chodzi o nasze życie, a jest tu naprawdę bardzo niebezpiecznie. Jest wąskie pobocze, jak tylko spadnie deszcz lub śnieg, nie da się nigdzie dojść. Zaspy i kałuże uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie. Samochody jeżdżą szybko, a jak się mijają, nie ma dokąd uciekać – mówi mieszkanka ulicy Ujejskiej w Dąbrowie Górniczej.

– Doszło tu nawet do takiej sytuacji, że mój znajomy, czekając zimą na przystanku autobusowym, w zaspie na poboczu poślizgnął się i wpadł pod autobus. Całe szczęście, że widzieli to ludzie, którzy zaalarmowali kierowcę i autobus nie ruszył. Było jednak bardzo blisko od tragedii – dodaje jedna z mieszkanek Ujejskiej.

Nie lada wyzwaniem dla mieszkańców jest dotarcie zimą lub po deszczu do przychodni lekarskiej, która znajduje się przy ulicy Konstytucji. Warto dodać, że do przychodni zapisanych jest 4 tysiące pacjentów, w tym ponad 1,2 tysiąca dzieci. Są to przede wszystkim mieszkańcy Antoniowa, Ujejsca i Ząbkowic, z których wielu przychodzi pieszo. – Mieszkańcy naszej dzielnicy są już tak zdesperowani, że przychodzą do mnie i proszą o jakąś interwencję w tej sprawie. Nie ma tutaj chodników, więc ludzie często korzystają po prostu z jezdni, są to często kobiety z dziećmi prowadzonymi za rękę i w wózkach lub osoby starsze. Wszyscy są narażeni na kolizję z pojazdami. Kolejnym problemem jest brak oświetlenia na alei Zwycięstwa, na odcinku od przystanku autobusowego przy osiedlu Młodych Hutników do skrzyżowania z ulicą Konstytucji i Ujejską. Poruszanie się tym odcinkiem w godzinach popołudniowych i wieczornych jest niebezpieczne – mówi Magdalena Szubert-Sikorska, lekarz z przychodni „BETANIA”.

We wtorek, 13 stycznia, doktor Szubert-Sikorska w imieniu mieszkańców wysłała pismo do prezydenta Zbigniewa Podrazy z prośbą o interwencję w tej sprawie.

O poprawę bezpieczeństwa mieszkańców Ząbkowic i Ujejsca od 2011 roku zabiega także radna Katarzyna Zagajska.– Mieszkańcy ulic: alei Zwycięstwa, Konstytucji i Ujejskiej od lat proszą o chodnik, wielokrotnie zwracali się do mnie z prośbą o interwencję. Od kilku lat składam interpelacje w tej sprawie, propozycje wskazówek do budżetu. Wielokrotnie poruszałam także problem braku chodnika w czasie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Niestety, wszystkie moje starania napotykają na urzędniczy mur. Szczególnie przykre są dla mnie rozmowy z matkami, które nie mogą nawet bezpiecznie przyjść do pobliskiej przychodni – mówi Katarzyna Zagajska.

W 2011 roku, w odpowiedzi na pierwszą interpelację radnej w sprawie chodnika przy ulicy Ujejskiej, dąbrowski magistrat poinformował, że: „(…) Ze względu na ograniczone środki finansowe zadania związane z budową chodników realizowane są sukcesywnie na określonych obszarach miasta w celu kompleksowego rozwiązania problemu. Po zabezpieczeniu odpowiednich środków finansowych na lata następne będą realizowane zadania w tym zakresie”.

Czy przez pięć lat znalazły się w końcu środki na ten cel? Czy jest szansa, że mieszkańcy Ujejsca i Ząbkowic będą mogli bez strachu o własne życie wyjść do sklepu na zakupy czy do przychodni z dzieckiem? – Na tę chwilę Wydział Komunikacji i Drogownictwa nie ma w planach budowy chodników wzdłuż ulic: Ujejskiej, alei Zwycięstwa i Konstytucji – poinformował Przemysław Kędzior z biura prasowego Urzędu Miasta w Dąbrowie Górniczej.

Niestety, odpowiedź dąbrowskiego magistratu nie pozostawia złudzeń. Wydaje się, że decydenci wciąż nie rozumieją, że chodnik to nie luksus, ale standard, a zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom należy do ich obowiązków. Oszczędzanie na bezpieczeństwie ludzi, szczególnie dzieci, nie powinno mieć miejsca.


Brakuje chodnika nawet pod nosem urzędników przy Granicznej między Konarskiego, a 9 Maja. Jest też niebezpiecznie, bo jeszcze skrzyżowanie z kończącą się Al. Zagłębia Dąbrowskiego, a piesi chodzą po jezdni, gdy jest błoto na wydeptanym miejscu, w którym powinien być chodnik

Ale po co chodniki? Mnie jeden sierżant z dąbrowskiej prewencji wytłumaczył kiedyś, że zgłaszania samochodu parkującego na całej szerokości chodnika to zajmowanie ich cennego czasu i, że zawsze mogę chodzić jezdnią.
marcin.p
A "strefa ekonomiczna"? Tam nie dość, że nie ma chodników, to nie ma jeszcze ani oświetlenia ani przejśc dla pieszych. Do tego ruchliwa, zniszczona, dziurawa jak ser szwajcarski droga! I wszyscy mają to w d...e! Który radny kiedykolwiek interweniował w tej sprawie? A walczę o to od kilku lat...
:)
CYTAT
gazeta.pl

Dąbrowa Górnicza bez dofinansowania na przebudowę al. Piłsudskiego

Projekt przebudowy al. Piłsudskiego w Dąbrowie Górniczej nie znalazł się na liście projektów, które uzyskały dofinansowanie z Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej. Miasto liczyło na około 1,7 mln zł.

Pisaliśmy w styczniu, że Dąbrowa Górnicza szykuje się do przebudowy kolejnego fragmentu alei Piłsudskiego. Po tym, jak w zeszłym roku wyremontowano odcinek od skrzyżowania z ul. Morcinka do ul. Piecucha (jezdnia w kierunku huty), na ten rok zaplanowano przebudowę odcinka od ul. Morcinka do ul. Poniatowskiego (jezdnia w kierunku w centrum).

Przebudowie drogi towarzyszyć miały modernizacja chodników i budowa drogi rowerowej. Projekt wyceniona wstępnie na 3,4 mln zł, miasto liczyło na 50 proc. dofinansowania.

Wiadomo już, że dąbrowski projekt nie znalazł się na liście zatwierdzonej do dofinansowania. Pisaliśmy już, że z zagłębiowskich miast ponad 700 tys. zł otrzymał natomiast Sosnowiec na przebudowę fragmentu ul. Gospodarczej.

- Do końca marca miasta, które otrzymały dofinansowanie, muszą ogłosić przetargi. Nie wiadomo, czy wszyscy są gotowi, będziemy przygotowani, rzutem na taśmę wskoczyć na czyjeś miejsce - mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Bartosz Matylewicz dodaje, że nie zapadła natomiast decyzja, czy miasto zdecyduje się zrealizować w tym roku inwestycję w całości z własnych pieniędzy.
:)
CYTAT
twojezaglebie





Remont przejścia? Może za kilka lat, póki co nie ma pieniędzy

– Od lat prosimy o remont przejścia przy ulicy Sobieskiego. Tutaj jest niebezpiecznie – mówi pan Jan, mieszkaniec Dąbrowy. – Nie ma pieniędzy – odpowiada dąbrowski magistrat.

Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej od kilku lat proszą o remont przejścia przy ulicy Sobieskiego, obok Huty Bankowa. – Czujemy się lekceważeni przez naszych włodarzy. Jeżeli nie ma pieniędzy na remont przejścia podziemnego, to przynajmniej, ze względów bezpieczeństwa, powinno się w tym miejscu zamontować sygnalizację świetlną. Bo tutaj jest niebezpiecznie. Czy naprawdę musi w tym miejscu dojść do tragedii żeby w końcu ktoś się tym zajął? – pyta pan Jan, mieszkaniec Dąbrowy.

W sprawę zaangażował się także jeden z radnych. – Podjęte działania, czyli zainstalowanie wyświetlacza z prędkością, a także zwiększone kontrole, nie zdały w tym miejscu egzaminu. Kontroli nie ma, a prędkościomierz pokazuje tylko, że 90% kierowców przekracza prędkość. Jeżeli nie ma środków na remont przejścia podziemnego, to na razie wystarczyłaby sygnalizacja świetlna. Dodam jeszcze, że cały obszar, który jest blisko centrum popada w ruinę. Zdewastowane przejście, rozpadający się Hubertus i brak chodnika są tego doskonałym przykładem – mówi radny Jerzy Reszke.

Co na to dąbrowscy decydenci? Informują, że nie ma funduszy. – Biorąc pod uwagę zły stan techniczny elementów nośnych, przejście podziemne w rejonie skrzyżowania ul. Sobieskiego z ul. Chopina wymaga kompleksowej przebudowy. Niemniej jednak ze względu na wiele realizowanych przez gminę zadań inwestycyjnych, obecnie w budżecie brak jest środków finansowych na ten cel. Analiza zasadności zastosowania sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych zostanie zlecona do realizacji – odpowiada na interpelację radnego dąbrowski magistrat.

Możliwe jednak, że coś się w tym miejscu zmieni. Jak udało się nam dowiedzieć obszar ten Urząd Miasta planuje objąć projektem „Zintegrowane Inwestycje Terytorialne – Promowanie Zielonej Mobilności”, współfinansowanym ze środków Unii Europejskiej. W ramach tego programu możliwa będzie modernizacja infrastruktury drogowej.


CYTAT
twojezaglebie

Mieszkańcy mają dosyć. Tiry nie dają im żyć

– Tutaj kierowcy za nic mają przepisy, a policja też za wiele nie robi w tej sprawie. Boimy się wychodzić z domów – mówią mieszkańcy ul. Idzikowskiego i zapowiadają walkę o swoje bezpieczeństwo.

Wąską, popękaną ulicą Idzikowskiego w Dąbrowie Górniczej codziennie mkną rozpędzone samochody ciężarowe. Ruch jest tu naprawdę duży. Kiedy mijają się dwa TIR-y, często zaczepiają o pobocze, co utrudnia życie pieszych. Jak twierdzą mieszkańcy, podskakujące szklanki w szafkach i ciągły warkot to ich codzienność. Ludzie skarżą się także, że pękają im w domach ściany. Nie to jest jednak ich największym problemem. Jak mówią, kierowcy, którzy tędy jeżdżą, za nic mają ograniczenia prędkości, co przy wąskiej drodze stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych. W 2012 roku doszło tu do tragicznego wypadku – na przejściu zginęła kobieta.

Cierpliwość mieszkańców już się wyczerpała. Chcą wprowadzenia zakazu ruchu pojazdów typu TIR, wprowadzenia odcinkowego pomiaru prędkości, a także częstszych kontroli policji i pojazdów ponadgabarytowych na wadze przez Inspekcję Transportu Drogowego. A przede wszystkim remontu ulicy Idzikowskiego. – Nasza ulica, w wyniku dużego natężenia ruchu drogowego, w szczególności poruszania się po niej przeładowanych samochodów ciężarowych z bardzo dużą prędkością, uległa załamaniu i spękaniu oraz znacznemu pochyleniu, dlatego należy ją wyremontować i o ten remont zabiegamy od zeszłego roku – mówi Krzysztof Cierniak, mieszkaniec ul. Idzikowskiego.

– Tutaj jest naprawdę niebezpiecznie. Proszę mi wierzyć, kiedy mijają się dwa samochody ciężarowe, to nie ma gdzie uciekać. Kierowcy prawie w ogóle nie stosują się do ograniczenia prędkości, pędzą 100 km na godzinę, nie przejmując się zakazami. Zgłaszałem tę sprawę na Komisji Ruchu Bezpieczeństwa Drogowego. Miały być częstsze kontrole policji w tym rejonie, nic takiego jednak nie ma miejsca. Kontrole są sporadyczne, a z punktu ważenia, który jest usytuowany na naszej ulicy, rzadko kiedy się korzysta – dodaje Krzysztof Cierniak.

Co na to policja? – W ubiegłym roku na ulicy Idzikowskiego doszło do siedmiu kolizji, z czego tylko do jednej z powodu przekroczenia prędkości. Statystyki pokazują więc, że ulica ta nie jest szczególnie zagrożona, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Jeżeli jednak mieszkańcy są świadkami wykroczeń i łamania prawa, to czekamy na zgłoszenia, będziemy oczywiście interweniować – mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Sprawą zainteresował się jeden z dąbrowskich radnych. – Na jednej z sesji Rady Miejskiej zgłaszałem problem mieszkańców ulicy Idzikowskiego. Notoryczne wstrząsy o tak dużej sile powodowane przez samochody ciężarowe z czasem doprowadzają do uszkodzenia budynków mieszkalnych. Kiedy zgłosiłem swoją pierwszą interpelację w tej sprawie, dostałem wymijającą, ogólnikową odpowiedź, w której zrzucono całą odpowiedzialność na wojewódzkie organy. Dopiero na drugą interpelację otrzymałem więcej informacji. Nie wynika jednak z tych odpowiedzi, że sytuacja mieszkańców w najbliższym czasie zmieni się na lepsze. W mojej ocenie urząd miasta powinien wyjść naprzeciw i jakoś pomóc tym ludziom – mówi radny Mateusz Stępień.

Jak się okazuje, gmina wielokrotnie występowała do Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w Katowicach o dokonanie kontroli pojazdów poruszających się ulicą Idzikowskiego. Decydenci zapewniają także, że sprawę cały czas monitorują. – W ostatnim czasie obserwowano zmniejszenie natężenia ruchu pojazdów w ciągu drogi wojewódzkiej 796, co spowodowane było przebudową obiektów inżynieryjnych poza granicami miasta oraz wprowadzonymi w związku z tym objazdami. Obecnie natężenie ruchu może wynikać z zakończenia realizacji przebudowy tych obiektów – informuje dąbrowski magistrat.

W odpowiedzi na apel o remont drogi decydenci poinformowali mieszkańców, że obecnie trwają postępowania przetargowe na remont dróg m.in. w dzielnicy Łosień, Okradzionów, Strzemieszyce i Ząbkowice. – Po zakończeniu tych procedur i wyłonieniu wykonawców, w pierwszej kolejności zostaną rozpoczęte priorytetowe prace, niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na głównych ciągach komunikacyjnych miasta. Wobec powyższego naprawa ulicy Idzikowskiego będzie rozpatrywana po zabezpieczeniu odpowiednich środków finansowych przeznaczonych na ten cel – tłumaczą urzędnicy.

Oznacza to, że nie wiadomo, kiedy mieszkańcy ulicy Idzikowskiego doczekają się remontu. Zapowiadają jednak, że nie odpuszczą i dalej będą walczyć o swoje bezpieczeństwo.
signaal
CYTAT(:) @ wto, 23 lut 2016 - 13:24) *
CYTAT
twojezaglebie





Remont przejścia? Może za kilka lat, póki co nie ma pieniędzy

– Od lat prosimy o remont przejścia przy ulicy Sobieskiego. Tutaj jest niebezpiecznie – mówi pan Jan, mieszkaniec Dąbrowy. – Nie ma pieniędzy – odpowiada dąbrowski magistrat.

Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej od kilku lat proszą o remont przejścia przy ulicy Sobieskiego, obok Huty Bankowa. – Czujemy się lekceważeni przez naszych włodarzy. Jeżeli nie ma pieniędzy na remont przejścia podziemnego, to przynajmniej, ze względów bezpieczeństwa, powinno się w tym miejscu zamontować sygnalizację świetlną. Bo tutaj jest niebezpiecznie. Czy naprawdę musi w tym miejscu dojść do tragedii żeby w końcu ktoś się tym zajął? – pyta pan Jan, mieszkaniec Dąbrowy.

W sprawę zaangażował się także jeden z radnych. – Podjęte działania, czyli zainstalowanie wyświetlacza z prędkością, a także zwiększone kontrole, nie zdały w tym miejscu egzaminu. Kontroli nie ma, a prędkościomierz pokazuje tylko, że 90% kierowców przekracza prędkość. Jeżeli nie ma środków na remont przejścia podziemnego, to na razie wystarczyłaby sygnalizacja świetlna. Dodam jeszcze, że cały obszar, który jest blisko centrum popada w ruinę. Zdewastowane przejście, rozpadający się Hubertus i brak chodnika są tego doskonałym przykładem – mówi radny Jerzy Reszke.

Co na to dąbrowscy decydenci? Informują, że nie ma funduszy. – Biorąc pod uwagę zły stan techniczny elementów nośnych, przejście podziemne w rejonie skrzyżowania ul. Sobieskiego z ul. Chopina wymaga kompleksowej przebudowy. Niemniej jednak ze względu na wiele realizowanych przez gminę zadań inwestycyjnych, obecnie w budżecie brak jest środków finansowych na ten cel. Analiza zasadności zastosowania sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych zostanie zlecona do realizacji – odpowiada na interpelację radnego dąbrowski magistrat.

Możliwe jednak, że coś się w tym miejscu zmieni. Jak udało się nam dowiedzieć obszar ten Urząd Miasta planuje objąć projektem „Zintegrowane Inwestycje Terytorialne – Promowanie Zielonej Mobilności”, współfinansowanym ze środków Unii Europejskiej. W ramach tego programu możliwa będzie modernizacja infrastruktury drogowej.


CYTAT
twojezaglebie

Mieszkańcy mają dosyć. Tiry nie dają im żyć

– Tutaj kierowcy za nic mają przepisy, a policja też za wiele nie robi w tej sprawie. Boimy się wychodzić z domów – mówią mieszkańcy ul. Idzikowskiego i zapowiadają walkę o swoje bezpieczeństwo.

Wąską, popękaną ulicą Idzikowskiego w Dąbrowie Górniczej codziennie mkną rozpędzone samochody ciężarowe. Ruch jest tu naprawdę duży. Kiedy mijają się dwa TIR-y, często zaczepiają o pobocze, co utrudnia życie pieszych. Jak twierdzą mieszkańcy, podskakujące szklanki w szafkach i ciągły warkot to ich codzienność. Ludzie skarżą się także, że pękają im w domach ściany. Nie to jest jednak ich największym problemem. Jak mówią, kierowcy, którzy tędy jeżdżą, za nic mają ograniczenia prędkości, co przy wąskiej drodze stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych. W 2012 roku doszło tu do tragicznego wypadku – na przejściu zginęła kobieta.

Cierpliwość mieszkańców już się wyczerpała. Chcą wprowadzenia zakazu ruchu pojazdów typu TIR, wprowadzenia odcinkowego pomiaru prędkości, a także częstszych kontroli policji i pojazdów ponadgabarytowych na wadze przez Inspekcję Transportu Drogowego. A przede wszystkim remontu ulicy Idzikowskiego. – Nasza ulica, w wyniku dużego natężenia ruchu drogowego, w szczególności poruszania się po niej przeładowanych samochodów ciężarowych z bardzo dużą prędkością, uległa załamaniu i spękaniu oraz znacznemu pochyleniu, dlatego należy ją wyremontować i o ten remont zabiegamy od zeszłego roku – mówi Krzysztof Cierniak, mieszkaniec ul. Idzikowskiego.

– Tutaj jest naprawdę niebezpiecznie. Proszę mi wierzyć, kiedy mijają się dwa samochody ciężarowe, to nie ma gdzie uciekać. Kierowcy prawie w ogóle nie stosują się do ograniczenia prędkości, pędzą 100 km na godzinę, nie przejmując się zakazami. Zgłaszałem tę sprawę na Komisji Ruchu Bezpieczeństwa Drogowego. Miały być częstsze kontrole policji w tym rejonie, nic takiego jednak nie ma miejsca. Kontrole są sporadyczne, a z punktu ważenia, który jest usytuowany na naszej ulicy, rzadko kiedy się korzysta – dodaje Krzysztof Cierniak.

Co na to policja? – W ubiegłym roku na ulicy Idzikowskiego doszło do siedmiu kolizji, z czego tylko do jednej z powodu przekroczenia prędkości. Statystyki pokazują więc, że ulica ta nie jest szczególnie zagrożona, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Jeżeli jednak mieszkańcy są świadkami wykroczeń i łamania prawa, to czekamy na zgłoszenia, będziemy oczywiście interweniować – mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Sprawą zainteresował się jeden z dąbrowskich radnych. – Na jednej z sesji Rady Miejskiej zgłaszałem problem mieszkańców ulicy Idzikowskiego. Notoryczne wstrząsy o tak dużej sile powodowane przez samochody ciężarowe z czasem doprowadzają do uszkodzenia budynków mieszkalnych. Kiedy zgłosiłem swoją pierwszą interpelację w tej sprawie, dostałem wymijającą, ogólnikową odpowiedź, w której zrzucono całą odpowiedzialność na wojewódzkie organy. Dopiero na drugą interpelację otrzymałem więcej informacji. Nie wynika jednak z tych odpowiedzi, że sytuacja mieszkańców w najbliższym czasie zmieni się na lepsze. W mojej ocenie urząd miasta powinien wyjść naprzeciw i jakoś pomóc tym ludziom – mówi radny Mateusz Stępień.

Jak się okazuje, gmina wielokrotnie występowała do Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w Katowicach o dokonanie kontroli pojazdów poruszających się ulicą Idzikowskiego. Decydenci zapewniają także, że sprawę cały czas monitorują. – W ostatnim czasie obserwowano zmniejszenie natężenia ruchu pojazdów w ciągu drogi wojewódzkiej 796, co spowodowane było przebudową obiektów inżynieryjnych poza granicami miasta oraz wprowadzonymi w związku z tym objazdami. Obecnie natężenie ruchu może wynikać z zakończenia realizacji przebudowy tych obiektów – informuje dąbrowski magistrat.

W odpowiedzi na apel o remont drogi decydenci poinformowali mieszkańców, że obecnie trwają postępowania przetargowe na remont dróg m.in. w dzielnicy Łosień, Okradzionów, Strzemieszyce i Ząbkowice. – Po zakończeniu tych procedur i wyłonieniu wykonawców, w pierwszej kolejności zostaną rozpoczęte priorytetowe prace, niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na głównych ciągach komunikacyjnych miasta. Wobec powyższego naprawa ulicy Idzikowskiego będzie rozpatrywana po zabezpieczeniu odpowiednich środków finansowych przeznaczonych na ten cel – tłumaczą urzędnicy.

Oznacza to, że nie wiadomo, kiedy mieszkańcy ulicy Idzikowskiego doczekają się remontu. Zapowiadają jednak, że nie odpuszczą i dalej będą walczyć o swoje bezpieczeństwo.



"Zwiększone kontrole" to były chyba za czasów Huty im. F. Dzierżyńskiego. Potem drogówka, jak prawie wszędzie w Polsce wyniosła się z miast na przelotówki. I chyba nieszczególnie poza "Janem, mieszkańcem Dąbrowy" komuś brakuje przejścia podziemnego. Za czasów kiedy było czynne większość ludzi przechodziła górą. ;)
Grzegorz-dg
W ostatnich dniach na ulicy Kosciuszki były naprawiane łączenia studni kanalizacyjnych z asfaltem . Teraz przed miastem stoi też zadanie odnowienia oznaczenia poziomego dróg , na wielu ulicach po zimie jest ono,niewidoczne.
:)
Na Kościuszki i Górniczej to pewnie w ramach gwarancji.

Co do oznakowania poziomego to od kilku lat pojawił się ten problem, wcześniej właściwie w DG nieznany. Nawet pod koniec PRLu odnawiali to oznakowanie na wiosnę co roku.

Najlepszy czas na to jest na wiosnę, zaraz po skończeniu łatania dziur. Wtedy oznakowanie najdłużej posłuży. I tak było dawniej. W ostatnich latach robią to dużo później i najczęściej tylko na niektórych przejściach dla pieszych (często po wielu zgłoszeniach). Już nawet lepiej jest z tym w Sosnowcu.

Po remoncie tak wielu ulic w ramach gospodarki wodno-ściekowej koszty utrzymania (łatania dziur) pewnie spadły i nadal szkoda kasy na farbę. Ciekawe jaki to jest koszt dla całego miasta.
:)
W zaktualizowanym planie rewitalizacji są też plany inwestycji komunikacyjnych. Już o nich było na forum, ale pojawiły się jakieś daty i kwoty:

CYTAT
Remont kapitalny przejść
podziemnych w głównym
ciągu komunikacyjnym
ul. Sobieskiego – Królowej
Jadwigi - Piłsudskiego

2016-18
48.000.000,00

---
Budowa ronda na
skrzyżowaniu ulic:
ul. Konopnickiej z ul. Poniatowskiego
ul. Limanowskiego z ul. Konopnickiej
ul. Cieplaka z ul. Augustynika
ul. Augustynika z ul. Wojska Polskiego
ul. Augustynika z ul. Kopernika

2016-17
8.000.000,00

---
Przebudowa ul. Legionów
Polskich, na odcinku
od skrzyżowania z ul. Aleja
Róż do granicy z miastem
Będzin wraz
ze skrzyżowaniem w ul. Aleja
Róż i skrzyżowaniem
z ul. Ludową w Dąbrowie
Górniczej

2016-17
6.000.000,00

---
Przebudowa układu
drogowego ul. Aleja Zagłębia
Dąbrowskiego w Dąbrowie
Górniczej

poprawa stanu technicznego nawierzchni
jezdni i chodników wraz z zatokami postojowymi
i autobusowymi.
Rezultaty: usprawnienie układu komunikacyjnego,
poprawa dostępności, poprawa bezpieczeństwa
i uporządkowanie ruchu.

2017-19
9.000.000,00

---
Przebudowa ul. Piłsudskiego,
na odcinku
od ul. Majakowskiego
do ul. Gwardii Ludowej
w Dąbrowie Górniczej

poprawa stanu technicznego nawierzchni
jezdni i chodników wraz z zatokami postojowymi
i autobusowymi.
Rezultaty: usprawnienie układu komunikacyjnego,
poprawa dostępności, poprawa bezpieczeństwa
i uporządkowanie ruchu.

2016-17
14.000.000,00

---
Przebudowa układu
komunikacyjnego ul. Podlesie
wraz z połączeniem
z ul. Tworzeń w Dąbrowie
Górniczej

opracowanie dokumentacji technicznej,
budowa rond, remont wiaduktów, budowa nowego
obiektu mostowego, budowa miejsc parkingowych,
stworzenie małej architektury.
Rezultaty: usprawnienie układu komunikacyjnego,
poprawa dostępności, poprawa bezpieczeństwa

2017-20
54.000.000,00

---
Rozbudowa miejsc
parkingowych oraz
przebudowa istniejącego
układu komunikacyjnego
na osiedlu Morcinka
w Dąbrowie Górniczej

2018-21
21.396.500,00


W niektóre daty trudno uwierzyć. Tych inwestycji nie ma jeszcze w Prognozie Finansowej
:)
Jest przetarg:

CYTAT
„Wykonanie robót remontowych dla zadań remontowych wybranych w ramach Dąbrowskiego Budżetu Partycypacyjnego w Dąbrowie Górniczej pn:
1. Utwardzenie terenu płytami betonowymi oraz remont chodnika przy ul. Mickiewicza 22-23
2. Utwardzenie drogi pomiędzy garażami przy ul. Przemysłowej
3. Remont drogi osiedlowej wraz z utwardzeniem terenu w rejonie budynków Słowackiego 1,2,3,4 oraz Mickiewicza 26,27,29
4. Montaż progu zwalniającego w rejonie budynków Cedlera 2 i 3
5. Wymiana nawierzchni chodnika przy ul. Łazy Błędowskie od nr 92 do ul. Wypaleniska
6. Remont chodnika przy ul. Sienkiewicza 10
7. Utwardzenie terenu wzdłuż garaży ul. Dąbrowskiego i Chopina
8. Remont nawierzchni chodników na osiedlu Młodych Hutników
9. Remont nawierzchni chodnika wzdłuż budynków przy ul. Reymonta 14,16 oraz wzdłuż parkingu Reymonta 1
10. Remont chodnika przy ul. Starzyńskiego
11. Wymiana nawierzchni chodnika w ul. Zakawie
12. Poszerzenie przejścia pomiędzy ul. Majewskiego, a ul. Ofiar Katynia
13. Montaż progów zwalniających pomiędzy budynkami Ofiar Katynia 82-80,71-69 w ul. Ofiar Katynia
14. Utwardzenie parkingu płytami typu „Jomb” przy budynku ul. Kościuszki 42
15. Remont chodników i drogi wzdłuż budynków przy ul. Rapackiego 8-16 i ul. Chemicznej 1A,1B,3A,3B,3-9
16. Utwardzenie odcinka nawierzchni w ciągu ul. Wczasowej
17. Remont nawierzchni chodników pomiędzy blokami ul. Leśna 5 i Długa 7
18. Remont nawierzchni chodnika przy bloku na ul. III Powstania Śląskiego 2
19. Utwardzenie drogi dojazdowej przy budynku ul. Cupiała 7 i 7C, teren przy Przedszkolu nr 6, teren przy Zespole Szkół nr 1”.
:)
Piszemy o tym od dawna

CYTAT
DZ

Dąbrowa Górnicza: Piesi się boją, bo tu nikt nie maluje pasów

Zaniedbane przejścia dla pieszych czekają na malowanie, a tymczasem piesi boją się o swoje bezpieczeństwo. Kiedy i czy w ogóle będzie lepiej?

Prawie każdy kierowca lub pieszy, który przemieszcza się po Dąbrowie Górniczej, łapie się dziś za głowę. Nie bez powodu. Ci pierwsi nie wiedzą, jak prawidłowo skręcić i jechać zgodnie z zasadami ruchu drogowego, bo w mieście nie widać poziomego oznakowania dróg. Ci drudzy boją się przechodzić przez jezdnię w wyznaczonych miejscach, ponieważ na wielu ulicach po białych przed wielu laty pasach dziś nie zostało dosłownie nic. Tak jak np. na ulicach Okrzei, Dąbrowskiego, Piłsudskiego czy Legionów Polskich, gdzie nie widać w ogóle, że wchodzi się na zebrę. To nie pierwsza taka wiosna w Dąbrowie, kiedy piesi denerwują się opieszałością w odnawianiu infrastruktury drogowej. - Tak samo było przed rokiem i wcześniej. Nie rozumiem, dlaczego służby miejskie nie malują pasów, tak jak dzieje się to w innych miastach - mówi Artur Mrówka, którego spotkaliśmy w rejonie tego, co zostało po przejściu dla pieszych na ul. Okrzei. - To podstawa, by piesi czuli się bezpieczenie. Jechałem ostatnio przez Sosnowiec, gdzie od razu widać, że jest nowe oznakowanie - dodaje. Od kilku tygodni na ulicach widać też służby drogowe w Czeladzi, które malują pasy na jezdniach i odnawiają pozostałe oznakowanie dróg. Ostatnio pracowników z białą farbą można było spotkać m.in. na ul. Szpitalnej. Dlaczego zatem Dąbrowa zostaje daleko w tyle za sąsiednimi miastami? Ponieważ, jak się okazało, tu odnawianie oznakowania jezdni zaplanowane zostało dopiero na czerwiec i lipiec. - W pierwszej kolejności zlecono odtworzenie oznakowania poziomego na głównych drogach, czyli na drodze krajowej, drogach wojewódzkich, wybranych drogach powiatowych i gminnych, gdzie jakość oznakowania poziomego, biorąc pod uwagę natężenie ruchu drogowego, ma największe znaczenie - informuje Arkadiusz Grządziel, naczelnik Wydziału Komunikacji i Drogownictwa w UM. - Oznakowanie będzie odnawiane głównie w lokalizacjach, co do których zarządca drogi otrzymał zgłoszenie służb miejskich, oraz na drogach wyznaczonych na podstawie własnych kontroli i obserwacji - dodaje. Pracami, które mają kosztować ok. 82 tys. zł, zajmie się spółka Unisto z Czeladzi. Do końca czerwca nowe oznakowanie ma się pojawić m.in. na drodze krajowej nr 1, drodze wojewódzkiej 796, ul. Kasprzaka, Tysiąclecia, Piłsudskiego oraz Legionów Polskich. Co z innymi ulicami? W lipcu sprawdzimy efekty obserwacji urzędników.
:)
Na Dziewiątym i Korzeńcu ostatnio pojawia się sporo nowych znaków pionowych i progi. Takiej "akcji" nie było od lat. Pewnie w innych miejscach miasta podobnie.

Tylko nie ma komu w mieście zrobić przeglądu istniejących znaków. Wyprostować je, usunąć nieaktualne i tymczasowe (zostawione wiele lat temu przy remontach czy przebudowie kanalizacji)
:)
CYTAT
twojezaglebie

Aby dostać się do centrum muszą przejeżdżać przez sąsiednie miasto

Mieszkańcy dąbrowskich Ratanic mają kod pocztowy taki jak w centrum – tyle tylko, że są od niego zupełnie odcięci. Aby do centrum dojechać muszą pokonywać drogę przez Będzin. Wydłuża to czas dojazdu, generuje wyższe koszty i utrudnia życie… Ale nie wszystkim.

Ratanice to peryferyjna dzielnica Dąbrowy Górniczej, położona przy jeziorze Pogoria IV. To bez wątpienia jedna z piękniejszych dzielnic dębowego miasta. Mieszkający tutaj ludzie, oprócz pięknego widoku na jezioro, mają także problem – są odcięci od centrum miasta. Aby się do niego dostać dąbrowianie muszą jeździć przez Będzin i Psary. Dla mieszkańców posiadających własny samochód jest to utrudnienie, ale dla osób, które korzystają z komunikacji miejskiej jest to już naprawdę duży problem. Do centrum dojeżdża stąd jeden autobus KZK GOP – linia 242 i to tylko w dni robocze. Ostatni, o godzinie 16:20, odjeżdża spod PKZ.

– Mieszkam tutaj już 60 lat. Od jakiegoś czasu dojeżdżam do centrum miasta na zabiegi. Aby się tam dostać muszę kupić bilet na 3 gminy, co generuje wyższe koszty i jest bardzo problematyczne, bo znacznie wydłuża się czas przejazdu. Problem braku bezpośredniego połączenia z centrum poruszany był już 30 lat temu. Obiecywano nam, że zrobią drogę i na tym się skończyło. Do tej pory się jej nie doczekaliśmy. Chociaż mamy kod pocztowy taki jak w centrum, to jesteśmy od niego odcięci. To bardzo uciążliwie – mówi jeden z mieszkańców.

W ostatnich latach temat drogi znów powrócił, mieszkańcy zaczęli wysyłać w tej sprawie pisma do ratusza. – Pierwsze pismo napisałem w 2013 roku. Dostałem wtedy odpowiedź, że na taką inwestycję nie ma funduszy. Niedawno wystosowałem kolejną petycję w tej sprawie, podpisało się pod nią około 100 osób. Ja rozumiem, że budowa nowej drogi nie jest sprawą prostą. Musi powstać koncepcja, projekt, muszą znaleźć się środki i należy wykupić działki, mam jednak nadzieję, że w końcu coś się w tej sprawie zacznie dziać. Brak drogi bezpośredniej uniemożliwia nam szybki dojazd do centrum, a to znacznie utrudnia codzienne życie – dodaje mieszkaniec Ratanic.

Ulica Ratanice kończy się przy linii brzegowej zbiornika Kuźnica Warężyńska – Pogoria IV. Wzdłuż zbiornika biegnie ścieżka rowerowa. Część mieszkańców chciałaby, żeby wzdłuż niej wytyczono drogę, która połączyłaby ich bezpośrednio z centrum. Nie wszyscy chcą tutaj jednak nowej drogi. – Mieszkam tutaj od niedawna. Nie po to przeprowadziłam się z centrum miasta, żeby teraz mieszkać przy ruchliwej drodze. Część mieszkańców jest zdecydowanie przeciwna takiej inwestycji – mówi jedna z mieszkanek.

Społeczność w sprawie drogi jest podzielona, a co na to dąbrowski magistrat? – Problem braku drogi łączącej Ratanice z centrum miasta jest nam dobrze znany, jednak w chwili obecnej w budżecie miasta nie ma na ten cel zarezerwowanych środków. Trzeba też wziąć pod uwagę, że ze względu na odległość i uwarunkowania terenowe nie będzie to przedsięwzięcie łatwe i będzie wymagało również sporych nakładów finansowych – informuje Bartosz Matylewicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

W tej sprawie, w poniedziałek 13 czerwca, ma się odbyć wizja lokalna z udziałem przedstawicieli władz miasta, mieszkańców i radnych. Jednak na szybkie powstanie drogi raczej się nie zanosi. Tym bardziej, że kara 17. milionów, jaką Dąbrowa ma zapłacić spółce administrującej budynkiem magistratu w latach 2002-2004, znacznie ograniczyła możliwości inwestycyjne miasta.
bzenek
CYTAT(:) @ śro, 18 maj 2016 - 22:38) *
W zaktualizowanym planie rewitalizacji są też plany inwestycji komunikacyjnych. Już o nich było na forum, ale pojawiły się jakieś daty i kwoty:

CYTAT
Remont kapitalny przejść
podziemnych w głównym
ciągu komunikacyjnym
ul. Sobieskiego – Królowej
Jadwigi - Piłsudskiego

2016-18
48.000.000,00


Za takie pieniądze nie ma sensu tego robić. Lepiej zasypać i mieć z głowy.

W zamian będzie w tej kwocie z 5 tysięcy miejsc parkingowych na rozjeżdżanych osiedlach.
Grzegorz-dg
Można zauważyć że na ulicach jest odnawiane oznakowanie poziome ,pasy dla pieszych ,linie .Był z tym problem bo w wielu miejscach było ono całkowicie starte , widać to było na wielu ulicach jadąc nimi .Oby tylko jakość tych prac była wykonana solidnie przez firmę ,wykonującą oznakowanie.
:)
No nareszcie. Ale nie wszędzie można być optymistą. Zależy od rodzaju nawierzchni. Na niektórych ulicach będzie na długo, a na innych po 3 miesiącach prawie nie będzie śladu po malowaniu. Nie wszędzie ta technologia się nadaje i tam powinno się stosować np. grubowarstwowe.
Już w niektórych miejscach to nowe malowanie jest częściowo starte...
:)
Mam nadzieję, że malowanie oznakowania poziomego jeszcze trwa. Jeszcze jest dużo miejsc, w których kiedyś było takie oznakowanie, a teraz jeszcze nie zostało odnowione, a czasem właściwie to przywrócone. W wielu miejscach jest też niedokończone.
I tak jak na razie to największa "akcja" od lat. I najlepiej jak dotąd przemyślane nowe oznakowanie poziome na rondzie w centrum.
vacu
CYTAT(:) @ pią, 12 sie 2016 - 13:36) *
Mam nadzieję, że malowanie oznakowania poziomego jeszcze trwa. Jeszcze jest dużo miejsc, w których kiedyś było takie oznakowanie, a teraz jeszcze nie zostało odnowione, a czasem właściwie to przywrócone. W wielu miejscach jest też niedokończone.
I tak jak na razie to największa "akcja" od lat. I najlepiej jak dotąd przemyślane nowe oznakowanie poziome na rondzie w centrum.

Z tego co ja zauważyłem naprawiono też w tym roku niektóre zrujnowane progi typu wyniesione przejście dla pieszych. Niestety wymieniane jest na takiego samego typu, którego wcześniej bardzo szybko zostało rozjechane :/ We Francji spotkałem się z innym patentem, zamiast progów gdzieniegdzie spotyka się takie tarki, jakby wycięcia w asfalcie. Jak się jedzie wolno to prawie nic nie czuć, jeśli szybciej to hałas jak diabli i autem rzuca niemiłosiernie. Szkoda, że u nas czegoś takiego się nie stosuje. Nie chodzi mi o takie naklejane na asfalt jak u nas czasem na autostradach, tamte to były jakby rowki w asfalcie a nie nakładki.
ko ko
CYTAT(:) @ pią, 12 sie 2016 - 13:36) *
Mam nadzieję, że malowanie oznakowania poziomego jeszcze trwa. Jeszcze jest dużo miejsc, w których kiedyś było takie oznakowanie, a teraz jeszcze nie zostało odnowione, a czasem właściwie to przywrócone. W wielu miejscach jest też niedokończone.
I tak jak na razie to największa "akcja" od lat. I najlepiej jak dotąd przemyślane nowe oznakowanie poziome na rondzie w centrum.


Trwa nadal, dzisiaj wieczorem (po 20) przejeżdzałem wiaduktem na granicznej i akurat na nim pasy malowali. Szacun za to że robią to w weekend a na dodatek wieczorem
:)
@vacu

Nowe wyniesione przejścia i progi są trochę inne. Jakieś inne modele. Może będą trwalsze. Stare były już bardzo wysłużone i zniszczone.
Leszek
Każdorazowo przejeżdżając na wprost Tysiąclecia przez skrzyżowanie z Piłsudskiego (w stronę Podlesia) zastanawiam się - jak można było tak spiep...ć? Przed remontem nitki w stronę huty przejeżdżało się gładko z lekkim wyniesieniem na torach, teraz mamy tam kilkukrotnie załamanie płaszczyzny, jeżeli w końcu wezmą się za drugą nitkę i zrobią ją w taki sam sposób - przekrój skrzyżowania będzie wyglądał lepiej niż zapis EKG smile2.gif
:)
W BIPie pojawiło się:

CYTAT
Obwieszczenie Prezydenta Miasta Dąbrowy Górniczej o wydanej decyzji nr 457/2016 o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej pn: „Połączenie ul. Poniatowskiego z ul. Konopnickiej w Dąbrowie Górniczej”


Ciekawe co planują. Było w planach rondo i czy po rozmowach z PKP nastąpiły jakieś zmiany. Czy inwestycja powstanie równolegle z nowym układem komunikacyjnym do dworca i tunelem. Jeśli tunel nie powstanie równocześnie to nie wiem jakie wymyślą rozwiązania, żeby przejazd nie korkował się jeszcze bardziej (czy jakieś dodatkowe pasy itp. ?)

W piątkowym szczycie na Kolejowej stałem ponad 30 minut, przejazd otwierał się i zamykał, a korek przesuwał się bardzo wolno. Zdążyłem przepuścić 6 pociągów. Trochę by się poprawiło gdyby na Konopnickiej odcinek jednokierunkowy w stronę PKZ zaczynał się od Kolejowej zamiast od Kopernika.

A to połączenie Konopnickiej i Poniatowskiego być może będzie połączone z przebudową i rewitalizacją plant. Obiecywane już w programie wyborczym Podrazy.
bzenek
CYTAT(:) @ śro, 21 wrz 2016 - 14:03) *
Ciekawe co planują. Było w planach rondo i czy po rozmowach z PKP nastąpiły jakieś zmiany. Czy inwestycja powstanie równolegle z nowym układem komunikacyjnym do dworca i tunelem. Jeśli tunel nie powstanie równocześnie to nie wiem jakie wymyślą rozwiązania, żeby przejazd nie korkował się jeszcze bardziej (czy jakieś dodatkowe pasy itp. ?)

W sprawie korkowania się przejazdu nic nie poprawi bo nie może - jak zamkną przejazd to wszyscy stoją.

Idea chyba jest taka, żeby cześć ruchu "pogoryjnego" wyprowadzić z centrum na Reden - żadnych innych zalet nie widzę.
No może ułatwi to wyjazd z Kolejowej na Konopnickiej.

Dodatkowo jest to ważne miejsce dla ruchu pieszego i rowerowego.
Ciekawe jak tych uczestników potraktowano w nowej organizacji ??

Ostatni bubel rowerowy wzdłuż Piłsudskiego nie nastraja optymistycznie.
danielmdc
Jedynym rozwiązaniem jest tunel ,koniec kropka. Ładowanie milionów w jakieś remonty, zmiany organizacji ruchu to jest kpina i robienie z ludzi idiotów.
matidg
CYTAT
DG: połączą Poniatowskiego z Konopnickiej. Będzie rondo

DG. Miasto planuje połączenie nową drogą ulicy Poniatowskiego z ul. Kolejową i Konopnickiej. Takie rozwiązanie skróciłoby m.in. dojazd do parku na Zielonej oraz nad Pogorię III, a także zdecydowanie usprawniło ruch w rejonie przejazdu kolejowego.

DG: połączą Poniatowskiego z Konopnickiej. Będzie rondo [ZDJĘCIA]

Na skrzyżowaniu ul. Kolejowej i Konopnickiej ma powstać rondo. – Obecnie trwa postępowanie dla wydania decyzji poprzez obwieszczenie o zamiarze przystąpienia do realizacji inwestycji. Po upływie ustawowego terminu na składanie ewentualnych uwag czy wniosków, zostanie wydana decyzja administracyjna. Ze względu na fakt, iż dla realizacji zadania koniecznym było wejście w teren nie stanowiący własności gminy czy Skarbu Państwa, podjęto decyzję o przystąpieniu do realizacji w oparciu o uzyskanie decyzji ZRID (Zezwolenie na Realizacje Inwestycji Drogowej). Po jej uzyskaniu, starać się będziemy o pozyskanie środków zewnętrznych na dofinansowanie tego zadania m.in w ramach Programu Rozwoju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Drogowej na lata 2016-2019 – mówi Barbara Struzik z Wydziału Komunikacji i Drogownictwa Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Zadanie inwestycyjne związane z połączeniem ul. Poniatowskiego z ul. Konopnickiej obejmuje wykonanie połączenia drogowego na odcinku od skrzyżowania ulic Konopnickiej-Kolejowej do skrzyżowania ulic Poniatowskiego-Kraszewskiego w Dąbrowie Górniczej.

Oto zakres prac:

- połączenie drogowe w ciągu ul. Poniatowskiego pomiędzy skrzyżowaniem z ul.Kraszewskiego, a skrzyżowaniem z ul. Konopnickiej o szerokości jezdni 6,5m i przekroju ulicznym wraz z:
- chodnikiem o szerokości 2 m, usytuowanym bezpośrednio przy jezdni,po stronie północnej,
- drogą dla pieszych i rowrzystów o szerokości 3 m, oddzieloną od jezdni pasem zieleni szer. 0,75 mm na odcinku od skrzyżowania z ul. Konopnickiej do włącze pieszo-rowerowy, po stronie południowej,
- chodnikiem pieszym szerokości 2,0m 1,25m usytuowanym bezpośrednio przy jezdni, po stronie południowej,
przebudową skrzyżowań z ul.: E.Plater, Poniatowskiego (boczna), Mała (skrzyżowania zwykłe jak obecnie)
- zmianę typu skrzyżowania ze zwykłego trójwlotowego na skrzyżowanie czterowlotowe typu małe rondo,
- dobudowę ciągu pieszego w ciągu ul. Konopnickiej, po stronie wschodniej szer. 1,5m w ul. Kolejową,
- dobudowę ciągu pieszo-rowerowego szer. 3,0m w ciągu ul. Konopnickiej, po stronie wschodniej,
-wyniesione przejścia dla pieszych/przejazd dla rowerów w rejonie ronda,
- remont ciągu pieszego w ciągu ul. Konopnickiej,
- remont skrzyżowania ulic Poniatowskiego i Kraszewskiego z zastosowaniem wyniesionej płyty skrzyżowania i wyznaczeniem przejść dla pieszych wraz z wymianą warstwy ścieralnej i remontem chodników,
- przebudowę zjazdów,
- przebudowę sieci kanalizacji ogólnospławnej na kanalizację deszczową i sanitarną,
- przebudowę sieci teletechnicznej i energetycznej na terenach kolejowych zamkniętych PKP (w terenie wydzielonym).
vacu
CYTAT(matidg @ sob, 24 wrz 2016 - 16:15) *
DG: połączą Poniatowskiego z Konopnickiej. Będzie rondo

DG. Miasto planuje połączenie nową drogą ulicy Poniatowskiego z ul. Kolejową i Konopnickiej. Takie rozwiązanie skróciłoby m.in. dojazd do parku na Zielonej oraz nad Pogorię III, a także zdecydowanie usprawniło ruch w rejonie przejazdu kolejowego.

Heh, o ile by skróciło, minutę? Przecież można spokojnie przejechać Kopernika. I nie wiem też w jaki niby to magiczny sposób rondo usprawni tam ruch. Chyba, że będzie to rondo teleportacyjne a "drugi koniec" pod biedronką. Przecież główną przyczyną problemów tam jest zamykany przejazd, obojętne czy będzie skrzyżowanie, rondo czy skrzyżowanie o ruchu trójkątnym - będzie stać jak przejazd się zamknie. No i jak dla mnie to jest to definitywne zamknięcie tematu tunelu (mimo optymistycznych tekstów powyżej), no nie chce mi się wierzyć, że ktoś wywalałby tam kasę na rondo jeśli w nieodległej perspektywie miałby powstać tunel. Jeśli byłby tunel to ruch tamże byłby przecież znikomy, może tylko pieszo-rowerowy a i skrzyżowania by przecież nie było. Z drugiej strony miałby wtedy większy sens ciąg Poniatowskiego-Kolejowa tyle, że bez ronda.

[Edytka]
Ciekawe jest też, że zaraz za przejazdem byłoby "ustąp pierwszeństwa", jakoś słabo to widzę (w końcu wjeżdżając na rondo mamy obowiązek ustąpić). Jak będzie jechał pociąg a na rondo nie będzie się dało wjechać od Pogorii to pociąg poczeka? Chyba, że auta mają czekać za przejazdem na wolną lukę na rondzie? Może czarnowidzę ale jakoś słabo mi to wygląda. Ja bym tam zrobił pierwszeństwo Kolejowa-Konopnickiej (w stronę torów) i to by moim zdaniem sporo pomogło, jednocześnie obrócić kierunki na jednokierunkowym odcinku Konopnickiej i Starej aby wymusić jazdę przez centrum i nie blokować skrzyżowania.
:)
CYTAT(vacu @ sob, 24 wrz 2016 - 18:03) *
Ja bym tam zrobił pierwszeństwo Kolejowa-Konopnickiej (w stronę torów) i to by moim zdaniem sporo pomogło, jednocześnie obrócić kierunki na jednokierunkowym odcinku Konopnickiej i Starej aby wymusić jazdę przez centrum i nie blokować skrzyżowania.


Już tak było wiele lat temu - pierwszeństwo z Kolejowej w Konopnickiej. I tu rozwiązywało problem, ale za to tworzył się korek na przejeździe w przeciwna stronę, a tworzyli go ci, którzy chcieli jechać prosto Konopnickiej w stronę PKZ i musieli ustępować pierwszeństwa dla tych z Kolejowej.

Są 2 proste rozwiązania, które trochę by pomogły. Albo jak pisze Vacu - pierwszeństwo Kolejowa - Konopnickiej, ale wtedy nakaz skrętu w prawo dla jadących od strony Pogorii / Limanowskiego.
Drugie to Konopnickiej jednokierunkowa już od Kolejowej w stronę PKZ i wtedy z Kolejowej trzeba ustępować tylko z jednego kierunku, a teraz najbardziej blokują Kolejową jadący Kopernika - Konopnickiej - Kolejowa. Zatrzymują się i blokują dodatkowo skrzyżowanie, a wielkiej różnicy nie mają jakby pojechali Konopnickiej do PKZ i od drugiej strony.
:)
z PD:

CYTAT
Rozmowa z Damianem Rutkowskim, zastępcą prezydenta Dąbrowy Górniczej
(...)
Przygotowujemy obecnie
projekt całkowicie nowej drogi, która docelowo połączy
ul. Poniatowskiego na Redenie z ulicą Perla i dalej
z drogą wojewódzką 910 na wysokości byłej Kopalni
Paryż. Wraz z nową drogą powstanie chodnik dla pieszych
oraz dwukierunkowa ścieżka rowerowa. To nie
wszystko, w harmonogramie robót przewidzianych do
realizacji w tym obszarze, w ramach odrębnego zadania
znajduje się budowa ronda na skrzyżowaniu ulicy Kolejowej
i Konopnickiej, tunelu pod torami kolejowymi
w sąsiedztwie dworca PKP, który zastąpi dotychczasowy
przejazd kolejowy z zaporami. W ten sposób powstanie
kompletny ciąg komunikacyjny biegnący wzdłuż torów
kolejowych i będący ważnym odciążeniem dla głównego
traktu zlokalizowanego w ścisłym centrum miasta,
a więc ulicy Królowej Jadwigi.
(...)


Ciąg byłby kompletny, gdyby był jeszcze połączony z Al. Zagłębia Dąbrowskiego.
I napiszę kolejny raz - przejazd kolejowy na Konopnickiej może być zlikwidowany dla samochodów (gdy powstanie tunel), ale musi istnieć w tym miejscu przejście dla pieszych i rowerzystów. Najlepiej kolejny tunel, a co najmniej tanie przejście ze szlabanami jak teraz koło dworca.
Bathurst
Ja bym nie likwidował tego przejazdu - w sumie to po co to robić ?
TeodorMotor
Czy ktoś się orientuje, dlaczemu we wczesnych godzinach porannych (jeszcze ciemno, a już "po szóstej") główny dąbrowski ciąg komunikacyjny (Piłsudskiego) tonie w egipskich ciemnościach? Gmina nie płaci za prąd?
:)
Wieczorem też ostatnio podobnie. Przez złą pogodę krótki dzień. Ciekawe jak wygląda umowa z Tauronem, według czego włączają i wyłączają oświetlenie. Jeśli dobrze pamiętam to chyba Bzenek w takich tematach mógł pomóc
Leszek
CYTAT(TeodorMotor @ czw, 13 paź 2016 - 07:57) *
Czy ktoś się orientuje, dlaczemu we wczesnych godzinach porannych (jeszcze ciemno, a już "po szóstej") główny dąbrowski ciąg komunikacyjny (Piłsudskiego) tonie w egipskich ciemnościach? Gmina nie płaci za prąd?

Chyba źle ustawione zegary - rondo przy Merkurym i okolice są ciemne również jakiś czas po zapadnięciu zmroku.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.