Światła, więcej świateł. B-)

No wczoraj od rana wielki korek. Na szczęście dzisiaj wyłączyli sygnalizację i jest lepiej.

Podobno od popołudnia do poniedziałkowego poranka mieli puścić ruch na wszystkich pasach.

Niektorzy mysla, ze ronda sa lekiem na cale zlo ale one maja sens jezeli ze wszystkich kierunkow jest mniej wiecej wyrownany ruch. Ewentualnie jezeli dominujacy jest ruch skrecajacych z drogi z pierwszenstwem w droge podporzadkowana (jak bylo na skrzyzowaniu Kosciuszki-Przybylaka). Bo jezeli 90% aut bedzie sie poruszac w ciagu Krolowej Jadwigi to z Wojska Polskiego i tak ciezko bedzie wyjechac, bedzie lepiej poza godzinami szczytu bo nie trzeba bedzie czekac na swiatla ale w godzinach szczytu to moze byc nawet gorzej pod tym wzgledem. Co do bezpieczenstwa to nie wiem co ma sie poprawic, nie widzialem tam nigdy chocby stluczki.

mysle ze to zly pomysl, chocby ze wzgledu na kolejne swiatla ktore by blokowaly wyjazd z ronda ... no i jeszcze przejazd tramwaju.

Jak jestem zwolennikiem rond tak pomysłowi ronda WP/KJ mowię stanowcze NIE. Wg. mnie wystarczy zmiana cykli świateł, tak by naprzemiennie wyjeżdzać z Wojska Polskiego. Można również pomyśleć o likwidacji lewoskrętów, które i tak pozwalają na przejazd 2-3 samochodów! Lewoskręty powinny wtedy przejąć skrzyżowania koło targu i koło kościoła.

Co do skrzyżowania koło "Maca" to tam będą światła! Mam papier z urzędu, że "w ramach posiadanych środków finansowych na skrzyżowaniu (...) powstanie sygnalizacja świetlna". I jak ona powstanie to mam nadzieję, że znikną lewoskręty na skrzyżowaniu Piłsudskiego - 1000-lecia


A z innej beczki....
Muszę znowu skrobnąć pismo do UM, bo widzę pewne nieścisłości w oznakowaniu ulic 1000-lecia i kosmonautów. Otóż, jadąc od Alei ZD albo ronda przy lidlu mamy znaki F-15 wskazujące kierunki jazdy na wprost. Oznacza to, że nie można skręcić w lewo ani w ulice M.Szulc ani 3-go Powstania Śląskiego. W związku z tym na 1000-lecia powinna być linia P-3 (jednokrotnie przekraczalna) a na kosmonautów P-4 (podwójna ciągła). Jestem ciekaw czy to celowo zagranie UM-u i MZUM-u czy zwykła bezmyślność pracowników tych instytucji.

Dodatkowo na 3-go P. Śl. przy skrzyżowaniu z kosmonautów nie usunięto poprzedniego oznakowania poziomego - podwójnej ciągłej - co może mylić i to bardzo mylić, szczególnie gdy znaki zasłonią drzewa.

Od 23 września trwa remont schodów kładki prowadzącej do CH Pogoria potrwa dwa tygodnie wykonuje je firma w ramach napraw gwarancyjnych .Schody w tym czasie są wyłączone z użytkowania .

to kladka zamknieta czy tylko windą mozna zjechac?A czemu miałyby zniknąć? To dość często wykorzystywany skręt.Kiedy powstaną światła "przy Macu" ?

Światła powstaną "w ramach posiadanych środków finansowych". Tyle wiem, bo tyle mi napisał wydział komunikacji. A jak powstaną to po cholere co 100 metrów lewoskręty, na których może w lewo pojechać 2-3 samochody? Lepiej jeden z nich zamknąć i udrożnić drogę na wprost. Na Krasickiego możesz zawsze przez Wybickiego jechać

Swoją drogą z Wybickiego to też przydałoby się coś zrobić bo jest tam bałagan w ruchu drogowym nie mniejszy niż w jakiejś hinduskiej metropolii. Przejścia dla pieszych pozastawiane przez parkujące jak popadnie samochody, piesi chodzą jak chcą, zatoczka na autobus by się przydała chociaż

Źródło:http://www.dabrowa-gornicza.pl/aktualnosc-28726-zamkniecie_przejazdu_na_ul.html

Dzisiaj wybrałem się na objazd po DK-94 i powiem że są spore postępy. Prace ziemne praktycznie są zakończone, oprócz łącznika z ul. Majewskiego. Zamontowane są 2 tablice ze znakami zmiennych treści, koleje czekają na montaż, powoli zakładane są panele ekranów akustycznych, w okolicach przejścia prze trasę czynnego podczas wszystkich świętych, postępowanie w asfaltowaniu też są. Na wiadukcie w strzemiesycach wykonane jest już warstwa izolacji ( nie wiem czy na całym do kręcił się ochroniarz wiec nie jechałem po nim), pewnie niedługo będzie pierwsza warstwa asfaltu, barierek też jeszcze nie ma. Na zamkniętym zjedzie na 790 jest pierwsza warstwa asfaltu, tylko nie wiem czemu nie można było wydłużyć remontowanego odcinka 790 włącznie z węzłem z 94, żeby całe łącznice mogły być zrobione. Pomimo niedzieli godziny 16 było wykonywane oznakowanie pionowe. Ogółem na odcinku od 790 do Sławkowa, zostało do wykonania oznakowanie pionowe, poziome, uzupełnienie barierek energochłonnych, parę latarni i można jeździć.

Podobno na początku października mają otworzyć odcinek od taśmociągu do Sławkowa, z tym, że w stronę centrum będą jeszcze zwężenia ze względu na wykonywanie oznakowania.
Do końca października planują otworzyć wszystko.

Poszukałem info i znalazłem, że remont zaczął się w czerwcu ubiegłego roku, może nie jestem ekspertem ale tempo wydaje mi się mimo wszystko bardzo szybkie (biorąc pod uwagę, że dla porównania - prawie tyle samo - jeśli nie tyle samo - trwał remont jednego wiaduktu nad S86 w Sosnowcu niedawno). Ciekawe jak będzie z trwałością.

Masz na myśli ten remont, gdzie wiadukt rozebrano i wybudowano na nowo nad najruchliwszą drogą w Polsce?

No ten. Ruchliwa nie ruchliwa, trwało to długo. Akurat ruchliwość to nie wiem jakie tu ma znaczenie bo jezdnie zamykano na przemian, a czy się zamyka ruchliwą czy nie - z punktu widzenia budowy - nie ma znaczenia (za to miało dla kierowców ;))

Zresztą odcinek dąbrowski DK94 też nie narzeka na brak ruchu a z wyjątkiem samego początku kiedy to wiele osób chciało objechać przez centrum to jakichś dramatycznych korków nie pamiętam (nie wiem jak to wyglądało od strony Sławkowa bo tam rzadziej bywam).

Od dzisiaj (od 21) do czwartku (do 5) zamknięty też przejazd na Konopnickiej.

Już widzę jak wszyscy pojadą na światłach przy tragu i Damelu, gdzie na jedną zmianę załapie się z pięć samochodów

A dlaczego jest zamknięty przejazd, będą coś robić pod Pendolino?

Przejazd kolejowy na Konopnickiej to teraz dramat. A był od wielu lat całkiem fajnie zrobiony i można było bez problemu przejeżdżać z dużą prędkością.
Jeden z torów jest teraz dość mocno pochylony i zrobili stromy, krótki podjazd. Jak ktoś ma niskie zawieszenie to może mieć problem, do tego autobusy niskopodłogowe. Wygląda to na prowizorkę i mam nadzieję, że to tymczasowe.
Widać, że chcą przyspieszyć pociągi na tym łuku i tamta przebudowa była nieudana i wymagała poprawek.

Prosi się w końcu wykonanie tunelu na przedłużeniu Kościuszki, ale to pewnie s-f w DG.

na kosciuszki to minimum dodatkowo dobrze by tunel zrobil jako przedluzenie kilinskiego czy granicznej

DG miastem przejazdów, na krotkim odcinku jest ich chyba 4 gdzie np. w innych miastach niema ani jednego....

Do kiedy będzie nieprzejezdna ulica Sosnowiecka między Katowicami a Sosnowcem? Już dość długo trwa ten remont...

Dawno temu gdzieś czytałem, że grudzień 2014 :/ Mnie też to wkurza bo wydłuża mi dojazd do pracy o 10 minut i 5 km :/

Potwierdzam, od taśmociągu w stronę Sławkowa jeździmy dwoma jezdniami, przy czym w stronę Katowic ruch idzie jednym pasem, w stronę Sławkowa dwoma, dalej zamknięte jest skrzyżowanie na Zakawiu.
Objazd ul. staszica idzie remontowaną nitką między stałym a tymczasowym łacznikiem, przez co na wjeździe na łącznik z dk jest niezły chaos, każdy jeździ jak chce.
Dobrze, że do konca już niedaleko.

Rowerowo przez aleje pojedziemy zieloną drogą.

Już współczuję kierowcom parkującym przy ścieżce Przecież ta ścieżka będzie prowadzić donikąd. Projektant dobry placek zamiast władować ją w środkowy chodnik lub w skrajne chodniki umieścił ją pomiędzy jezdnię a parkingi.

Takie samo rozwiązanie jest na Kosmonautów.

Co znaczy, że współczujesz kierowcom parkującym na ścieżce? Według Ciebie taki kierowca - cymbał- będzie usprawiedliwiony, bo ścieżka prowadzi donikąd? Pomysł na drogę rowerową w środku był chybiony, z uwagi na konflikt interesów pieszych i cyklistów. W alejach zrobione zatoki parkingowe, choć gdyby nawet całe je zamieniono na parking i tak byłoby mało. Skanalizowano ruch przez zawężenie jezdni i wyznaczenie drogi rowerowej i to jest dobre, przyjęte na zachodzie rozwiązanie. Spotkałem się już z głosami oburzenia, że nie zrobiono w alejach dwóch pasów, żeby było sprawniej. Tylko sprawniej w mentalności Polaka to znaczy szybciej i tu leży pies pogrzebany. Dziś nie widuję już, żeby przez Kosmonautów jakiś dureń pędził 120 km/h.

Olo, wyluzuj - napisał 'przy' ścieżce, nie 'na'.

przecież to i tak nie ma znaczenia. i tak cykliści będą jeździć po jezdni jak wszędzie w dg...

Nie gorączkuj się tylko skojarz fakty. Po pierwsze to nie zachód tylko dziki wschód i tutaj nic nie jest normalne. Ty mówisz o konflikcie pieszych i cyklistów a ja ci powiem że to ulokowanie ścieżki to jest stworzenie potencjalnych wypadków. Cymbał zwany cyklistą będzie wjeżdżał w otwierające się drzwi samochodu a cymbał zwany kierowcą parkując będzie zajeżdżał mu drogę. W środkowym pasie jest tyle miejsca że szło ulokować i chodnik i ścieżkę rowerową prowadzącą donikąd tak żeby nikomu ona nie przeszkadzała.

Cos Ci sie kolego dokładnie pozajączkowało. To raczej kierowca jest cymbał, jeśli otwiera drzwi nie upewniajac sie czy nic nie nadjeżdża. Czy ty jadąc Kościszki w górę samochodem, nazwisz się cymbałem, gdy Ci jakiś szofer drzwi przed maską otworzy ?Dzięki takiemu podejściu do sprawy jak Twoje, dlugo jeszcze będziemy mieć "dziki wschód" nad
Wisłą.

Tylko o ile mnie nie myli były dwie koncepcje (druga miała ścieżki rowerowe właśnie w środkowym pasie) i to mieszkańcy na konsultacjach i w ankiecie wybrali taką a nie inną wersje...

też tak pamiętam, miało być tak

jeśli nie będzie to po co te konsultacje?

Być może projektanta naszły jakieś wątpliwości. PoRD nie mówi nic o tym, po której stronie jezdni ma być droga rowerowa. Mowa jest jedynie, że ruch musi się odbywać w jednym kierunku (wyjątkiem jest kontrapas). Przyznam, że nie spotkałem takiego rozwiązania w żadnym z krajów, w których bywałem. A skoro prawo nie stanowi wyraźnie, gdzie może być poprowadzona droga rowerowa, projektant wybrał tradycyjny format, żeby uniknąć kłopotów z interpretacją w przyszłości. Choć, naszła mnie pewna wątpliwość. W chwili gdy nieuważny kierowca wyjeżdża z zatoki parkingowej, auto, które próbuje uniknąć kolizji zjeżdża w lewo. A tam może znajdować się rowerzysta.

Widzicie sami macie wątpliwości. Skoro droga jest robiona od nowa tak ciężko było wkomponować ścieżkę w środkowy deptak tak żeby nie przeszkadzała i kierowcom i pieszym ? W naszym kraju naprawdę ciężko jest z myśleniem wśród zarządców itp. Nie wydaje wam się że na parking przy bloku który graniczy z Żabką zmieści się mniej samochodów niż przed remontem ?

olo - tylko po co wywoływac konflikt tam gdzie go nie musiało byc? Ty sie goraczkujesz, Daniel sie goraczkuje a mozna bylo zrobic tak aby wilk byl syty i owca cala (jak na wizualizacji). Niebezpieczne to jest tak«e o tyle, «e parkujacy np. tylem niestety musi spedzic troche czasu na tym manewrze blokujac sciezke, nawet jesli na poczatku manewru nikt nie jechal to po chwili ktos moze nadjechac, znajac wielu cyklistow oznacza to nagly zjazd na jezdnie a tam moze ktos jechac. Kolejna rzecz, ze nie kazdy parkuje idealnie, ilu bedzie takich co beda troche wystawac, inny kierowca oleje, cyklista-aktywista wygnie lusterko w odwecie (a ostatnio jezdzac na rowerze coraz wiecej takich widuje, co ciekawe bardzo czesto nosza kamizelki "masy krytycznej" co tylko poteguje moja niechec do tej imprezy, co prawda aktow wandalizmu nie widzialem ale narzekania na wszystko i wszystkich oraz prowokowanie ludzi jak ciagle) :/ Po co prowokowac konflikty tam gdzie ich byc nie musi?

Ani jako kierowca, ani jako cyklista nie będę tłumaczył nikomu absolutnych podstaw prawa drogowego. Tego się uczy już w podstawówce.

Po co mnie cytujesz skoro nie odnosisz się do mojej wypowiedzi?

BTW - przy tym toku rozumowania można powiedzieć: po jaką cholerę w ogóle wydawać pieniądze na taki kaprys jak ścieżki rowerowe? Przecież cykliści mogą jeździć po ulicach, wszyscy (zarówno oni jak i kierowcy) znają przepisy, tego się uczy w szkole podstawowej, więc jest bezpiecznie i komfortowo.

Jeśli już miało być tak na wizualizacji to zabrakło strefy buforowej. Takiej ja tu BUFOR
A chcąc upchać wszystko na jezdni zabrakło miejsca. Proszę zwrócić uwagę, że nie oceniłem w swoim poście, czy droga rowerowa w alejach jest, czy nie jest właściwie położona. Zwróciłem uwagę jedynie na fakt, że kolega danielmdc odwrócił role i nazwał cymbałem nie tego, który łamie przepisy, tylko tego, który staje się ofiarą ich złamania. I powtórzę, przy takim podejściu do sprawy jeszcze długo będziemy tu mieć "dziki wschód" W każdym kraju w którym jestem bardzo dokładnie przyglądam się zastosowanym rozwiązaniom dróg rowerowych. Okazuje się, że tak niewiele trzeba, żeby ułatwić sobie życie. Po pierwsze, zmiana przepisu, że droga rowerowa musi mieć min. 1,5 m. w jednym kierunku i jeszcze kilku innych po drodze. Choćby o linii przerywanej. Tak, przerywanej. Widziałem we francuskim miasteczku drogę rowerową wygrodzoną na jezdni linią przerywaną. Po co? Domyślać się mogę jedynie, że po tej wąskiej jezdni gdy nie ma rowerzysty samochód może jechać po drodze rowerowej. Niestety znajdzie się wielu, którzy powiedzą, to nie u nas, u nas należy zdawać sobie sprawę z rzeczywistości, w której zyjemy. Marzeniom nie ma końca i mam nadzieję, że kiedyś czy to na rowerze, czy na rolkach dojadę z Gołonoga do Centrum po wydzielonej specjalnie dla mnie asfaltowej drodze rowerowej.

Kolega danielmdc nic nie odwraca. Zwracam tylko uwagę że umiejscowienie tej ścieżki będzie konfliktowe dla dziczy ze wschodu i nie zmienisz tego ty, ja i wiele następnych pokoleń. Cymbały zdarzają się też wśród rowerzystów więc nie ma co uogólniać.

Ja nie rozumiem czemu rowerzysta jadący między jezdnią a strefą parkingową, widząc parkujący samochód ma odbić (nagle?) na jezdnie. Zatrzymać się jest ciężko? Przecież taki manewr widać z daleka i można zaplanować swoje ruchy.
Mnie się rozwiązanie ze ścieżką rowerową "w" jezdni podoba, dzięki temu droga jest szersza i w jakichś awaryjnych sytuacjach będzie można to wykorzystać. Ścieżka rowerowa w środku wymusiłaby węższe pasy jezdni.

Gdziekolwiek byłaby ta ścieżka to ludziska muszą zachować ostrożność żeby nie wejść sobie nawzajem w kolizję. Z tym że, lepiej moim zdaniem byłoby gdyby ścieżka była umiejscowiona od strony deptaka, przedzielona od niego jakimś niewysokim pasem zieleni.
Niestety człowiek popełnia błędy, może się zagapić czy mieć zły dzień i np. wysiadając z samochodu otworzyć drzwi tuż przed jadącym rowerzystą. Sam tak kiedyś niestety zatrzymałem pewną panią i całe szczęście że nic jej się nie stało i że nie urwała mi drzwi Z drugiej strony nie raz zdarzyło mi się, że zaaferowany kierowca samochodu, wypakowując rzeczy z bagażnika czy z tylnego fotela, prawie wpadł mi pod koła roweru.
Tak więc - można było zrobić to lepiej. Boli to. że to nie jest problem braku pieniędzy tylko braku namysłu

Nie chodzi o to, że w jezdni tylko o to, że z prawej zamiast z lewej Chodzi o to, że niepotrzebnie utworzono "tor kolizyjny" kiedy można było zrobić bezkolizyjny, wystarczyło pomyśśleć, zresztą wizualki pokazują, że był taki pomysł, ciekawe czemu go nie zrealizowano. Oczywiście można powiedzieć jak olo - są przepisy, trzeba je znać, bla bla bla... Problem w tym, że jak napisał Bathurst, każdemu, w tym olowi , zdarzy się zagapić, zdarzy się być zmęczonym, zdarzy się być poddenerwowanym, należy tak projektować rozwiązania (w tym drogi) aby ewentualne skutki takich stanów minimalizować tam gdzie się da.

Vacu, nie ma dróg bezkolizyjnych. Są tylko te, mniej lub bardziej kolizyjne. Dlatego też mnie, jadącego rowerem, jako mniej kolizyjny, bardziej pasuje naturalny układ z drogą rowerową po prawej. Przynajmniej na to co się dziej przede mną mam jakiś wpływ. Zwolnię, zaczekam, opie...ę jak będzie trzeba, czy zadzwonię po SM(lusterek nie urywałem i nie zamierzam, choć niektórym taka strata może przywróciłaby procesy myślowe)). Natomiast na to, co zrobi kierowca jadący za mną w reakcji na to co zrobią ci na parkingu już nie mam wpływu. Niestety, ponieważ pas zostanie zalany zielonym asfaltem, nie ma już żadnych szans na zmianę układu. A nie przeczę, może okazać się, że jest nie na swoim miejscu. Jako, że nasze miasto nie ma żadnych doświadczeń w budowie dróg rowerowych, może trzeba było poprzestać na wymalowaniu pasów i przetestowaniu w ruchu.

Dzwonisz do gamoni ze SM jak rowerzyści przecinają jak przeciągi na przejściach dla pieszych albo jak dojeżdżają na czerwonym do przodu i zamiast zaczekać wbijają na chodnik i omijają zator ?

Przecie jeszcze nie oddali do ruchu. Nie wymalowali przejść, a na czerwonym nie ma po co stać, bo jest płot.