Sorry, trochę wam przynudzę ale dla mnie zaczyna być to strasznie wku***. Zrobiłem małą fotorelacje sobie.
Chodzi oczywiście o jakże cudowny chodnik na ul. Kolejowej.
No ale od początku.. zdjęć nowo wyremontowanego odcinka nie ma sensu pokazywać, chodnik jak chodnik. Choć nie powiem, fajnie się idzie w porównaniu do tego co było.

Co prawda na skraju jezdni zrobiony jest kanał odprowadzający wodę ale leży na nim tyle liści, że skutecznie ogranicza to jego działania.

Co prawda samochody w tych miejscach już nie chlapią przechodniów, ale nie rozumiem dlaczego z drugiej strony, jakość asfaltu jest gorsza i brak jest tego kanału. No i na tym kończy się to dobre i nieco lepsze.
Teraz o rzeczywistości w trochę innych barwach..
Kończy się odcinek nowego chodnika i trafiamy na taki o to widok:

Jak widać mniej więcej w tym miejscu kończy się fragment nowego asfaltu.

Oczywiście nie przeszkadza to w tym, że w dalszym ciągu na jezdni pojawia się w tym miejscu wielka kałuża! Ta na zdjęciu jest mała, bo to raczej nie było po jakichś wielkich opadach.

Fontanna z niej, jest największa na całej ulicy!

Prawie jak ta w centrum, zaprawdę powiadam wam - cudowna atrakcja turystyczna, w szczególności spod kół Solarisa!
Lecimy dalej..

A oto, tak wygląda duża część chodnika.. No, płyty prawie całe nie?
i dalej..

(kolor zdjęć się zmienił bo zmieniłem ustawienia w komórce - jak widać niepotrzebnie) ale do rzeczy.. Naszym bohaterem są tu dwie kałuże..

jedna na jezdni - to taka druga atrakcja dla przechodniów no i oczywiście ta na "chodniku". Zauważyć należy, że ten chodnik coś jest węższy, trudno doszukać się płyt po prawej jego stronie.

Może to i dobrze, czym dalej od skraju jezdni tym fontanna nas w mniejszym stopniu dosięga.
Kolejny picture..

Taak, ten fragment jest moim ulubionym.

Był chodnik, jest błotko.. Czym większy deszcz, tym przejście staje się coraz mniej możliwe. W sytuacjach obfitych opadów, chodzi się krawężnikiem, albo jezdnią.
i mała niespodzianka na koniec..

Ja podejrzewam, że władze chcą nam zrobić jakąś nową alejkę parkową.

Ta piękna trawa - chaszcze wystające z chodnika, chyba mają stać się drzewami czy jak..? Przypominam mamy listopad, na wiosnę bywają nawet bardziej okazałe.
Tak więc. Moje pytanie brzmi, kiedy władze łaskawie zainteresują się tym fragmentem drogi!! Przecież nie dość że tam idzie sobie połamać nogi, zostać ochlapanym, wleźć w błoto czy kałuże, to jeszcze być zmuszony do chodzenia ulicą stwarza niebezpieczeństwo nie tylko dla pieszych ale także dla ruchu drogowego!!
Ja wiem, że Pan prezydent i jego świta ma dużo obowiązków i że zapewne nie chodzi piechotą ale na litość boską ile lat musi jeszcze upłynąć by taki chodnik wyremontować!!! To nie stało się dziś czy wczoraj!
P.S. Zauważyłem też dziś, że ciekawa sytuacja istnieje na odcinku ul Królowej Jadwigi od przystanku na Redenie (obok Lotosu) do świateł. Koleiny są tam nieziemskie i zbierają się w nich wieeeelkie kałuże. Każdy autobus jadący drogą, robi na całej długości wielką fontannę na prawie całą szerokość chodnika.
Pytanie co z tym fantem zrobią władze, trzeba zadać im w mailu..