Mamy dowody, że Biedronka jest lepsza od KZK GOP
Przemysław Jedlecki
Roman Urbańczyk, szef KZK GOP ma prawo być niezadowolony: karta, którą związek zaproponuje w 2014 roku już teraz jest mocno archaiczna.
Warty około 190 mln zł projekt Śląskiej Karty Usług Publicznych, przynajmniej teoretycznie, ma zrewolucjonizować korzystanie z komunikacji miejskiej w aglomeracji. Niestety, gdy z bliska przyjrzymy się temu, co zamierza nam zaoferować KZK GOP, wychodzi na to, że będzie to propozycja dość archaiczna.
Do niedawna można było mieć nadzieję, że wraz z pojawieniem się elektronicznej karty KZK GOP obniży ceny za przejazdy. Gdy w zeszłym tygodniu poznaliśmy nowy cennik biletów (wejdzie w życie najpewniej 1 kwietnia 2014), nadzieje prysły.
Tańsze będą tylko podróże na naprawdę krótkich odcinkach, choć od razu zaznaczmy, że 2,40 zł to żadna łaska dla pasażera. Dla porównania: w Rybniku najtańszy bilet ważny w całym mieście ma niedługo kosztować 84 gr. W Jaworznie też jest taniej - po mieście można jeździć już za 1,70 zł, a bilet miesięczny kupimy za 60 zł (w KZK GOP za 110 zł). Zarówno w Jaworznie, jak i Rybniku już dawno wprowadzono elektroniczne karty.
Nazwijmy więc rzecz po imieniu: Śląska Karta Usług Publicznych nie będzie już żadną rewolucją. To projekt nie tylko o wiele miesięcy opóźniony w realizacji, ale przede wszystkim spóźniony o kilka lat w sferze proponowanych rozwiązań. W dobie gwałtownie rozwijających się technologii mobilnych, konieczność sięgania po kartę przy każdym wejściu i wyjściu z tramwaju czy autobusu to tylko utrudnienie dla pasażera.
Już dziś za jazdę autobusem możemy płacić przy pomocy prostej aplikacji w telefonie. Na smartfony postawił niedawno jeden z największych z banków detalicznych w Polsce, telefonem za zakupy będą mogli jeszcze w tym roku płacić klienci sieci sklepów Biedronka. Co ważne, nie chodzi o znane nam ze ŚKUP rozwiązanie "wirtualnej portmonetki", którą najpierw trzeba zasilić gotówką, by opłacić z niej przejazd.
Jak się na tym tle prezentuje ŚKUP? Podam jeszcze jedną informację: na partnera, u którego będziemy mogli wyrobić sobie imienną kartę ze zdjęciem, wdrażające na zlecenie KZK GOP projekt konsorcjum Asseco i BRE Banku wybrało SK Bank, który - jak wynika z jego strony internetowej - najwięcej oddziałów ma w... Wołominie. Ze świecą w ręku, w Katowicach, Gliwicach, Bytomiu, Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej, znajdziemy po jednej. Ot, rozmach projektu.
Cały tekst:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72739...t#ixzz2hphK45TaSwoją drogą KZK GOP staje się (już jest?) kierownikiem szatni z "Misia" - "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?".