Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Komunikacja KZK GOP
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67
bzenek
CYTAT(Sebastian22 @ śro, 07 sty 2009 - 20:32) *
dziś w tramwaju wyczytałem protest motorniczych a właściwie nie był to protest tylko informacje ci się wydaży od 1.02
Smutny scenariusz .....

Rewelacje związkowców zawsze trzeba dzielić przez cztery, a specjalna troska o pasażera, pacjenta, klienta zawsze budzi podejrzenia. smile.gif


CYTAT(:) @ pią, 09 sty 2009 - 01:53) *
No to zobaczymy jakie zdanie beda mialy dabrowskie wladze i czy bedzie mozna ich ochrzcic grabarzami. Jesli beda mieli takie zdanie jak w przypadku 24, to bede ich tak nazywal od tej pory za kazdym razem.

No to możesz się szykować. Jeśli składka na KZK będzie rosła w tak zawrotnym tempie jak w Będzinie (9mln->14mln) to likwidacje się posypią jak z rękawa.

Problem polega na tym, że większość muchowozów to linie ukochanego PKM Sosnowiec. Ciekawe jak z tego wybrną ?


CYTAT(Bartek @ wto, 13 sty 2009 - 01:16) *
Co do likwidacji tramwajów to priorytetem dla władz naszego miasta i Sosnowca powinna być budowa połączenia tramwajowego przez Zagórze z pominięciem Będzina. Myślę nawet że wówczas dojazd z np. centrum Dąbrowy do centrum Sosnowca nieco się skrócił.

Ale dla kogo i za co ? Żeby była kolejna linia do wożenia powietrza i późniejszej likwidacji ?
BARES
Likwidacja linii 24 to dobre posunięcie z ekonomicznego punktu widzenia, ale w ograniczaniu 22 to już nie widzę racjonalnych powodów to samo się tyczy likwidowania połączeń kolejowych na trasie Gliwice-Częstochowa jednej z najbardziej obleganych tras regionalnych kolei jeśli nie najbardziej.
Dave
CYTAT(xMarcinx @ czw, 08 sty 2009 - 20:25) *
Ręce precz od 22 od 28 w sumie też! (...) Ani 22 ani 28 niema odpowiednika w postaci autobusu, a i zwykle dość sporo ludzi nim jeździ!


Taaa, zwłaszcza 28 tak duuuużo ludzi jeździ, że szok! Ewentualnie przypadkowo, gdy ta linia - co się bardzo często zdarza - jedzie "swoim" rozkładem i opóźnia się i jedzie tuż przed 22/32 i była duża luka od poprzedniego tramwaju. No i może w szczycie 13-16. W pozostałych godzinach ta linia jest wg mnie niepotrzebna. Ale 22/32 jak najbardziej może zostać, zwłaszcza, gdyby zlikwidować 28!

Savalas napisoł:
CYTAT
brakuje tylko sypania piasku na tory, żeby się nie ślizgały.


Nie brakuje, w N i 102Na były piasecznice, a w popularnych i dominujących 105Na sypie się ręcznie piechem pod koła przed tramwaje, gdy zachodzi taka konieczność!

Seler napisoł:
CYTAT
(...) w 808 o 7 rano jest delikatnie mówiąc tragicznie. Żeby zobaczyć cokolwiek przez okno, trzeba se skrobać lód z szyby. I to od środka. Taka to jeżdżąca lodówka za 60pln miesięcznie
.

A jak rano idziesz do zimnego auta na dworze, to szyby Ci nie parują/nie zamarzają nigdy? Chyba tylko w jakiś wypaśnych limuzynach, gdzie można se przed wejściem do auta włączyć ogrzewanie. Jak jest -10 stopni i mniej, to siłą rzeczy na niemal każdym pojeździe jest lód na szybach - i to "paradoksalnie" im cieplej dmucha w wozie, tym większy lód na szybach, bo ciepłe powietrze zamarza na szybach. Nie zauważyłeś tego? Musiało by nie wiem ile nagrzewnic być w autobusie, pojazd nie otwierany na przystankach i bez ludzi, którzy chuchają parą, żeby takie szyby nie zamarzały!
marcin.p
Ja się spytam jakim prawem Radosław Baran i jego ekipa rządzi w Dąbrowie? Jemu komunikacja jest niepotrzebna a nasze władze patrzą i siedzą cicho!

A gdzie riposta Panie Prezydencie? Autobusy 28 I 928 do likwidacji! Dla mieszkańców DG wystarczy korekta 49. A jak sobie Będzin ze Sławkowem połączą to nie jest sprawa DG. Albo niech B-n płaci za obsługę przystanków na terenie DG. Do tego niech Będzin płaci za przejazd "ich" autobusów z "naszej" zajezdni. Albo wynocha do siebie z tym złomem.
Sebastian22
CYTAT(marcin.p @ śro, 14 sty 2009 - 19:32) *
Ja się spytam jakim prawem Radosław Baran i jego ekipa rządzi w Dąbrowie? Jemu komunikacja jest niepotrzebna a nasze władze patrzą i siedzą cicho!

A gdzie riposta Panie Prezydencie? Autobusy 28 I 928 do likwidacji! Dla mieszkańców DG wystarczy korekta 49. A jak sobie Będzin ze Sławkowem połączą to nie jest sprawa DG. Albo niech B-n płaci za obsługę przystanków na terenie DG. Do tego niech Będzin płaci za przejazd "ich" autobusów z "naszej" zajezdni. Albo wynocha do siebie z tym złomem.

Fakt będzińskie jelcze były (i pewno są) w fatalnym stanie...od pewnego czasu wszystkie będzińskie busy przeszły do Gołonoga i być może część do Zagórza że niby remontują zajezdnię. Jednak myślę że remont ten będzie trwał w nieskończoność i autobusy konćzące np. kursy przy Dw. PKP (oczywiście w Będzinie) robią "puste" kilometry do Gołonoga.....
Bartek
CYTAT(Dave @ śro, 14 sty 2009 - 19:16) *
A jak rano idziesz do zimnego auta na dworze, to szyby Ci nie parują/nie zamarzają nigdy? Chyba tylko w jakiś wypaśnych limuzynach, gdzie można se przed wejściem do auta włączyć ogrzewanie. Jak jest -10 stopni i mniej, to siłą rzeczy na niemal każdym pojeździe jest lód na szybach - i to "paradoksalnie" im cieplej dmucha w wozie, tym większy lód na szybach, bo ciepłe powietrze zamarza na szybach. Nie zauważyłeś tego? Musiało by nie wiem ile nagrzewnic być w autobusie, pojazd nie otwierany na przystankach i bez ludzi, którzy chuchają parą, żeby takie szyby nie zamarzały!


Gdyby to ciepłe powietrze w takim 811 czy 807 (Ikarusy) dmuchało to by było fajnie! Codziennie rano jeżdżę 811 i od początku zimny nie trafił się poranny kurs żeby w środku coś ciepłego dmuchało. Natomiast dziś jechałem w Katowicach takim Ikarusem i fajnie dmuchało ciepło i o dziwo lodu żadnego nie było na szybach... Tak samo parę dni temu na 815 jak podjeżdżałem z Katowic do centrum Sosnowca.
savalas
CYTAT(Leszek @ pon, 12 sty 2009 - 09:22) *
Hmm, mówi Ci coś słowo 'piasecznica'? Bo walnąłeś jak łysy grzywą tongue.gif



wiem co to jest, stąd moje nawiązanie. Zresztą, już widziałem akcje jak babeczka wylazła z tramwaju z plastikową butelką z piaskiem i sypała sobie po torach, żeby ruszyć z przystanku Gołonóg Centrum
Leszek
CYTAT(savalas @ czw, 15 sty 2009 - 22:54) *
wiem co to jest, stąd moje nawiązanie. Zresztą, już widziałem akcje jak babeczka wylazła z tramwaju z plastikową butelką z piaskiem i sypała sobie po torach, żeby ruszyć z przystanku Gołonóg Centrum


Skoro wiesz, co to jest - dlaczego się czepiasz? Wygląda na to, że teraz ściemniasz tongue.gif Piasecznice są stosowane również w nowych tramwajach i nie jest to powód do wstydu. A babeczka wyjść musiała, bo (jak tu już pisali Sebastian i Dave) w jeżdżących u nas stopiątkach nie ma piasecznic. A ruszyć trzeba było.
Sebastian22
Nie wiem czy w dobrym wątku, ale jakby kogoś interesował rozkład minibusów do Olkusza z Centrum to proszę: (zrobiłem foto bo rozkład nie wiadomo ile wytrzyma)

:)
^
Spora czestotliwosc, nie spodziewalem sie. na takiego busa mozna zawsze liczyc?

CYTAT


Komunikacyjny uwiąd metropolii śląskiej
wczoraj

Marszałek nie wie, że komunikacja to nie tylko autobusy, tramwaje i pociągi. To także umiejętność łączenia transportu indywidualnego z publicznym. Od lat tylko mówi się o wprowadzeniu niemieckiego systemu P+R (Parken und Reisen).

Rok otworzyliśmy protestami kolejarzy (wzbogaconymi sympatią pasażerów), sprzeciwiających się likwidacji kolejnych kursów, pociągów i linii w regionie. Indagowany w tej sprawie marszałek województwa, Bogusław Śmigielski, orzekł po salomonowemu (po "piarowsku"?): - Sercem jestem po stronie mieszkańców, ale obowiązek nakazuje mi twardo stać po stronie rachunku ekonomicznego.

Ta wypowiedź dowodzi, że marszałek tego województwa nie rozumie istoty komunikacji publicznej. Gdyby naczelnym kryterium jej działania był rachunek ekonomiczny, dawno można by ją sprywatyzować i oddać na żer gry rynkowej. Ale komunikacja jest jednym z najważniejszych instrumentów służby publicznej, od którego zależy organizacja życia społecznego niemal na każdym polu: pracy, wypoczynku, kultury i sztuki, ochrony zdrowia, aktywności religijnej, aż po bezpieczeństwo publiczne. Jeśli ktoś nie dostrzega tego związku, daje dowód niekompetencji.




Dwadzieścia lat niemocy

W tym roku upłynie 20 lat od upadku PRL-u. Polska i Śląsk zmieniły się nie do poznania, chwalimy się sukcesami w budowie nowego ustroju politycznego i gospodarczego. Ale jest na Śląsku poletko, po którym przez te lata drepczemy w miejscu, nie potrafiąc rozwiązać problemów elementarnych: to właśnie komunikacja publiczna. W tej dziedzinie cofnęliśmy się w stosunku do sytuacji z 1989 roku. Wtedy przynajmniej istniał - kaleki, bo kaleki, ale jednak jakiś - system komunikacyjny w województwie i mimo piramidalnego kryzysu trwały prace nad jego udoskonaleniem.

Rok 1989 przerwał te prace i od tego czasu było już tylko gorzej. Komunikacja do dziś jest gorącym kartoflem, którym przerzucają się kolejne ekipy wojewódzkie i gminne, które najchętniej wspólnie odrzuciłyby go w niebyt, udając że problemu nie ma.

Komunikację miejską w katowickiej konurbacji oddano w pacht KZK GOP - Komunikacyjnemu Związkowi Komunalnemu Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Organizacja ta, będąc formalnie związkiem międzygminnym, jaki w imieniu swoich członków ma organizować komunikację, w istocie jest rezerwuarem posad dla polityków samorządowych, którzy akurat zostali bez pracy. Dzięki temu nigdy nie dorobiła się profesjonalnej kadry menedżerskiej, która byłaby w stanie zaproponować jakiekolwiek strategiczne rozwiązania. Do kanonów światowej groteski przejdzie impotencja, dzięki której przez wszystkie te lata lat nie udało się KZK GOP nawet ujednolicić systemu biletów na przejazd i zorganizować sprawnego systemu ich dystrybucji.

Do tego dochodzą księżycowe rozkłady jazdy, komediowe przetargi wygrywane przez egzotycznych przedsiębiorców wożących pasażerów kupami złomu, nieustanne wyciąganie rąk po pieniądze: od pasażerów, od samorządów. I to są główne pola aktywności tej przedziwnej instytucji.

Dwója na szynach

Nigdy poważnie nie podjęto w województwie problemów komunikacji szynowej. Najpierw w nieskończoność przerzucano z jednych rąk w drugie własność tramwajów, na "święty nigdy", oddalając dziesiątki bieżących spraw, w tym tak kluczowe, jak prawa do gruntów, na których leżą torowiska, inwestycje w infrastrukturę i w tabor. Dawno zużyte szyny pękają, wypaczają się, co rusz dochodzi do spektakularnych wykolejeń. Znikają kolejne linie, a jakże, z argumentem ekonomicznej opłacalności.

Komunikacja kolejowa, to już dramat na całego. Wiadomo, że PKP to trudny partner, w którym od lat rządzą ludzie z politycznego nadania kolejnych ekip rządowych, bo kolej - obok poczty - to główny rezerwuar stanowisk dla partyjnych towarzyszy. Ale to nie usprawiedliwia bezskuteczności władzy wojewódzkiej. Na naszych oczach zlikwidowano ponad połowę linii kolejowych i jeszcze więcej połączeń.

Głośno odtrąbiony program wprowadzania na lokalne linie szynobusów skończył się wielką klapą i kompromitacją. Dziesiątki milionów złotych poszły w błoto. Nie powiodły się próby wznowienia kursów na wcześniej zamkniętych trasach. Dworce i przystanki kolejowe poszły w zawstydzająca ruinę.

Przez długie lata piramidalną przeszkodą nie do przeskoczenia był wspólny bilet dla komunikacji miejskiej i kolejowej oraz wzajemna synchronizacja rozkładów jazdy. Co ciekawe udało się to... miastu Tychy, które od początku nie chce mieć nic wspólnego z KZK GOP i skutecznie organizuje komunikację po swojemu. Marszałek i jego gwardia zdają się nie wiedzieć, że komunikacja to nie tylko autobusy, tramwaje i pociągi. To także umiejętność łączenia transportu indywidualnego z publicznym.

System?!
A co to takiego?

Od lat mówi się o wprowadzeniu sprawdzonego w niemieckich warunkach systemu P+R (Parken und Reisen), gdzie na obrzeżach aglomeracji, przy stacjach komunikacji publicznej buduje się wielkie parkingi dla samochodów osobowych.

Nasze gminy i województwo nawet nie zaczęły rozmów na ten temat. Zresztą, gdzie budować te parkingi, skoro nie ma zintegrowanego systemu komunikacyjnego - wracamy więc do punktu wyjścia.

Z parkingami sprawa jest szersza. W ostatnim dziesięcioleciu Urząd Marszałkowski gruntownie wyremontował wszystkie podległe sobie instytucje kultury. Wydał na to około 200 mln złotych, jednak przy ani jednej z nich nie wybudował parkingu. Wolnych miejsc nie ma też przy innych instytucjach publicznych, w tym przy samym urzędzie.

Argument braku miejsca jest słaby. Śródmiejskie parkingi powinny powstawać wyłącznie w podziemiach, zaś technologie ich budowy pod już istniejącymi obiektami są powszechnie znane i stosowane od lat 20. ubiegłego wieku. U nas najwyraźniej wykraczają poza wyobrażenia urzędników.

Taxi-mafia działa po staremu

Nikt nie panuje nad usługami taksówkowymi, co leży po tronie władz gminnych, a niespójność ich działań daje opłakane skutki.

Mafia taksówkarska, którą udało się skutecznie wyprzeć z Warszawy, Krakowa i Trójmiasta, wciąż na dobre funkcjonuje na Śląsku.

U nas nawet ceny korporacyjne są najwyższe w Polsce (2,80 zł/km, przy 2,20 w Warszawie i Poznaniu, 2,10 w Gdańsku, 2,30 w Krakowie). Indywidualni taksówkarze, zabierający pasażerów z lotniska w Pyrzowicach lub spod dworców kolejowych naciągają ich na 5 zł/km i jeszcze dowolnie manipulują granicami stref, w efekcie czego za przejazd 10 km żądają nawet 100 złotych.

Realizację naszych ambicji metropolitalnych trzeba zacząć właśnie od zorganizowania sprawnego, zintegrowanego SYSTEMU komunikacji publicznej, funkcjonującej 24 godziny na dobę, jak to jest w każdej aglomeracji. Tak, tak: SYSTEMU, a nie doraźnych, luźnych rozwiązań. SYSTEMU łączącego w jedną spójną sieć wszystkie środki transportu. Kto nie ma tej świadomości, nie powinien aspirować do funkcji publicznych. SYSTEMOWE poruszanie się po metropolii, to nie tylko dojazdy do pracy, to też możliwość korzystania z dóbr kultury, wypoczynku, placówek ochrony zdrowia, a nawet z gastronomii. Obywatel aglomeracji musi wiedzieć, że za dnia i w nocy może dotrzeć do celu, a potem bezpiecznie wrócić do domu. Że o określonej godzinie czekają na niego autobus, tramwaj, pociąg lub mikrobus, któ-ry odjedzie według rozkładu, nawet jeśli miałby jechać pusty. Bez tego marzenia o europejskich miastach, w których tętni życie, w których "coś się dzieje" są iluzją. Pan marszałek zdaje się o tym nie wiedzieć, choć od tego roku ma już w swoich rękach wszystkie instrumenty prawne, aby po 20 latach erzaców i działań pozorowanych rozpocząć poważne przedsięwzięcia.

Tymczasem w zarządzie województwa komunikację oddano jako synekurę z koalicyjnego klucza Ruchowi Obywatelskiemu "Polski Śląsk" i jego liderowi Piotrowi Spyrze, który ma do tego takie kwalifikacje, jak ja do operacji kardiologicznych. A tu przyszedł czas, aby zamiast działań pozorowanych, zamiast idiotycznych przetargów i konkursów na "promocję województwa", zamiast wydawania setek milionów na zbytki (jak Stadion Śląski), rozpisać poważny konkurs na projekt systemu komunikacyjnego, a potem poważnie się zań zabrać. Alibi pod hasłem "Chcę, ale nie mogę" już się skończyło.
Michał Smolorz - felietonista Polski DZ
Sebastian22
Hmm no nie wiem czy zawsze można liczyć, jak odwoziłem kuzynke to był punktualnie.
:)
CYTAT




Związkowcy oplakatowali tramwaje i będzińską zajezdnię
14.01.2009

Członkowie czterech działających w Tramwajach Śląskich S.A. związków zawodowych oplakatowali będzińską zajezdnię i tramwaje, sprzeciwiając się dążeniu do, ich zdaniem, dalszego dezorganizowania komunikacji tramwajowej w Zagłębiu. Likwidacja Rejonu Komunikacyjnego nr 1 w Będzinie i tamtejszej zajezdni tramwajowej oraz utrata pracy przez sporą część 420-osobowej załogi mogą być m.in. efektem nie przejęcia akcji Tramwajów Śląskich S.A. przez Będzin (jako jedyna gmina w Zagłębiu) oraz złożenia wniosku do KZK GOP o skrócenie linii 27. Związkowcy zapowiadają, że jeśli nic się nie zmieni, rozpoczną pikiety pod budynkiem Urzędu Miasta.

Na plakatach widnieją podpisy przedstawicieli związków zawodowych: Sierpień 80', NSZZ Solidarność, OPZZ oraz Związku Zawodowego Tramwajarzy. Pasażerowie mogą się z nich dowiedzieć, że może na nich czekać nie tylko skrócenie linii 27 do terenu Sosnowca, ale także likwidacja linii 28 (z zajezdni do byłej Huty Katowice) oraz ograniczenie liczby wagonów na linii 22 z 10 do 6. Za błąd uznają także likwidację linii 25 do Wojkowic i rozbiórkę szyn, po których miał jeździć zabytkowy tramwaj.

- Nie możemy siedzieć z założonymi rękami. Działania w poprzedniej i obecnej kadencji władz samorządowych zmierzają do wyeliminowania komunikacji tramwajowej z terenu miasta i zastąpienia jej autobusami - mówi Andrzej Szimke, przewodniczący Sierpnia 80' w Tramwajach Śląskich S.A. - Obawiamy się o miejsca pracy, każdy ma na utrzymaniu rodziny. Jeśli wszystko pójdzie dalej w tym kierunku, to obsługę tramwajów mogą przejąć inne zajezdnie, jak choćby w Katowicach-Zawodziu. Nie możemy się na to zgodzić - dodaje.

Władze Będzina tłumaczą się względami finansowymi. W przeliczeniu na jednego mieszkańca w Będzinie dopłaty do komunikacji zbiorowej wynoszą 246 zł. W Sosnowcu jest to połowa tej kwoty (124 zł), w Bytomiu 116 zł, w Katowicach 157 zł, a Chorzowie 98 zł.

- Przelicznik wypada na niekorzyść będzinian. Rada Miejska, w poprzedniej kadencji, podjęła uchwałę o nie przejmowaniu akcji Tramwajów Śląskich S.A. Mimo tego i tak dotujemy komunikację zbiorową, w tym również Tramwaje Śląskie S.A., za pośrednictwem KZK GOP. W tym roku dotacje dla KZK GOP wyniosą ok. 14 mln 250 tys. zł, z czego na połączenia tramwajowe w Będzinie przeznaczonych zostanie 6 mln 900 tys. zł - podkreśla Marzena Karolczyk, rzeczniczka UM w Będzinie.

W porównaniu z ubiegłym rokiem dopłaty Będzina do KZK GOP wzrosną o 40 proc. Zdaniem samorządowców, jedną z przyczyn tak znacznego wzrostu dotacji jest mała rentowność linii tramwajowych.

Bolesław Knapik, dyrektor wykonawczy Tramwajów Śląskich S.A. twierdzi tymczasem, że na razie nie dotarły do spółki z KZK GOP informacje o planowanych kolejnych ograniczeniach kursów i linii w Zagłębiu.
Piotr Sobierajski
marcin.p
A co na to władze DG, udziałowca TŚ? Siedzą z założonymi rękami i godzą się na rządy będzina w DG? Czy może już szykują kase na budowe linii z DG do Zagórza? Jakoś tak mi się wydaje, że to pierwsze rozwiązanie jest bardziej realne.

Aha. Gdzie riposta dla Będzina? Dlaczego i jak długo jeszcze autobusy będzińskie będą biły puste km po DG. Niech będzin płaci za przejazd i postój w naszej zajezdni. Jak ich nie stać to niech se je baran na podwórku trzyma. Jak długo jeszcze nasze miasto będzie placić za zupełnie niepotrzebne mieszkańcom DG autobusy 28 i 928. Nam wystarczy korekta trasy A49. A będzin niech się martwi jak się połaczyć ze Sławkowem.

I jeszcze jedno. Ja zgadzam się na podatek na utrzymanie torowisk na terenie będzina! Ale bez obsługi tyamtejszych przystanków. Czyli spod "paryża" następny przystanek tramwajowy powinien byc w Czeladzi i Sosnowcu. A co? nie chcą to niech nie mają

P.S. Nie lubię naśmiewać się z nazwisk, ale czy nie wydaje Wam się, że nazwisko prezydenta będzina bardzo do niego pasuje?
:)
Co do zajezdni bedzinskiej to decyzja wladz PKM. Tlumaczyli sie koniecznym remontem, ktorego pewnie nigdy nie bedzie. Pewnie chodzilo o podniesienie jakosci. Zarzadzanie bedzinska zajezdnia i standardy pracy byly fatalne. Do tego wielu pracowinkom nie chcialo sie tam za bardzo pracowac. Normalnie jak z poprzedniej epoki. Nie mogli sobie poradzic, to rozwiazali, a pracownikow przeniesli. Opornie, ale musieli sie nauczyc pracowac i jest poprawa. Przeklada sie to na jakosc serwisowanych autobusow. Gdy w Golonogu zobaczyli bedzinskie prowizorki to lapali sie za glowy.
Obecnie w Bedzinie zostalo kilku pracownikow, ktorzy zajmuja sie remontami glownymi. Stare Jelcze rownolegle na pewno remontuje sie w Golonogu i chyba w Zagorzu.

Do DG trafilo 35 sztuk najgorszych autobusow, a do Zagorza 30 (w tym wszystkie MANy i 10 unijnych Jelczy).

Niedawno zaktualizowano liste taboru PKM po przenosinach z Bedzina snf (51).gif http://tabor.wpk.katowice.pl/spis.php?p=54
Padziu
CYTAT(marcin.p @ nie, 18 sty 2009 - 14:56) *
A co na to władze DG, udziałowca TŚ? Siedzą z założonymi rękami i godzą się na rządy będzina w DG? Czy może już szykują kase na budowe linii z DG do Zagórza? Jakoś tak mi się wydaje, że to pierwsze rozwiązanie jest bardziej realne.

Aha. Gdzie riposta dla Będzina? Dlaczego i jak długo jeszcze autobusy będzińskie będą biły puste km po DG. Niech będzin płaci za przejazd i postój w naszej zajezdni. Jak ich nie stać to niech se je baran na podwórku trzyma. Jak długo jeszcze nasze miasto będzie placić za zupełnie niepotrzebne mieszkańcom DG autobusy 28 i 928. Nam wystarczy korekta trasy A49. A będzin niech się martwi jak się połaczyć ze Sławkowem.

I jeszcze jedno. Ja zgadzam się na podatek na utrzymanie torowisk na terenie będzina! Ale bez obsługi tyamtejszych przystanków. Czyli spod "paryża" następny przystanek tramwajowy powinien byc w Czeladzi i Sosnowcu. A co? nie chcą to niech nie mają

P.S. Nie lubię naśmiewać się z nazwisk, ale czy nie wydaje Wam się, że nazwisko prezydenta będzina bardzo do niego pasuje?


Tylko ciekawe co byś powiedział ludziom którzy codziennie dojeżdżają tramwajem do szkoły/pracy? Że od dziś przystanki sa tylko w DG, Sosnowcu i Czeladzi?
marcin.p
Powiedziałbym, że władze Będzina nie chcą wogóle tramwajów. Ale my (władze DG) dbamy o naszych mieszkańców i finansujemy torowiska na terenie Będzina, ale wobec braku dobrej woli władz będzina tramwaje nie obsługują przystanków na terenie tego miasta. To samo powiedziałbym o likwidacji linii autobusowych 28 i 928. Czyli, że likwidacja nastąpiła na wniosek władz będzina. Pewnie by się wladze będzińskie burzyły, że tak nie jest! No ale co, do sądu by poszli? Zanim by wyszło jak było naprawdę to już by wszyscy zapomnieli o co w tym konflikcie naprawdę chodziło. To jest kolego PROPAGANDA!
Dave
CYTAT(marcin.p @ nie, 18 sty 2009 - 14:56) *
Niech Będzin płaci za przejazd i postój w naszej zajezdni.


Hmmm, nie emocjonuj się tak! A nie płaci czasem, będąc udziałowcem PKMu Sosnowiec? A kursy z zajezdni w Gołonogu do Będzina są wykonywane "pusto" i KZK GOP za nie nie płaci (całe szczęście) i miasto DG też nie. Jedynie PKM jako firma.

CYTAT
Jak długo jeszcze nasze miasto będzie płacić za zupełnie niepotrzebne mieszkańcom DG autobusy 28 i 928. Nam wystarczy korekta trasy A49. A Będzin niech się martwi jak się połączyć ze Sławkowem.


Zaraz zaraz - na jakiej podstawie sądzisz, że linie 28/928 są Dąbrowie niepotrzebne? angry.gif
A to z Ksawery do DG Centrum, czy z DG do Kazimierza i na Grabocin ludzie już nie jeżdżą? blink.gif
Toś dał przykład, że hoho! Sam parę lat temu jeździłem 28/928 do roboty spod huty Bankowa do Kazimierza! I wiele osób tak jeździ!

A co do pomijania przystanków w Będzinie jadąc tranzytem z DG do Sosnowca/Czeladzi - bez komentarza.

Na temat likwidacji linii 24 do DG (a stricte to do Będzina Koszelew) już się wypowiedziałem.
marcin.p
To się zgadzajmy na to, co wyprawiają władze będzina!

I nadal uważam, że linie 28 i 928 są mieszkańcom DG niepotrzebne. 49 mogłby jeździć przez Kazimierz jeśli to tak ważne dla mieszkańców DG. Po części jechałby trasą 28/928. A na Ksawerę mozna się przejść spod PUP-u albo pojechać 260.
Prosty
CYTAT(marcin.p @ pon, 19 sty 2009 - 16:14) *
I nadal uważam, że linie 28 i 928 są mieszkańcom DG niepotrzebne. 49 mogłby jeździć przez Kazimierz jeśli to tak ważne dla mieszkańców DG. Po części jechałby trasą 28/928.


wiesz, ze ludzie jezdza 28/928 do szkoly do DG ? Skoro 49 przez Kazimierz, to jak Grabocin obsluzyc ? dobrze, ze to nie Ty decydujesz o likwidacji danej linii dry.gif
nieznajomy
CYTAT(marcin.pl @ czw, 22 sty 2009 - 15:45) *
I nadal uważam, że linie 28 i 928 są mieszkańcom DG niepotrzebne. 49 mogłby jeździć przez Kazimierz jeśli to tak ważne dla mieszkańców DG. Po części jechałby trasą 28/928.




Jesli nie bedzie wymiernych korzysci z powodu likwidacji tych lini np. tansze bilety nie zgadzam sie z toba.Po co cos likwidowac jesli nie bedzie z tego zysku ? blink.gif

marcin.p
CYTAT(Prosty @ czw, 22 sty 2009 - 14:45) *
wiesz, ze ludzie jezdza 28/928 do szkoly do DG ? Skoro 49 przez Kazimierz, to jak Grabocin obsluzyc ?


Ci ludzie to mieszkańcy DG? Jesli tak to moga to robic inne linie np.634 czy właśnie 49. A jak obsłużyć Grabocin i Kazimierz? Od ul.Majewskiego ulicą grabocińską do Kazimeirza do pętli pod dawną KWK Kazimierz-Juliusz, następnie powrót na obecną trasę linii 49.

CYTAT
Jesli nie bedzie wymiernych korzysci z powodu likwidacji tych lini np. tansze bilety nie zgadzam sie z toba.Po co cos likwidowac jesli nie bedzie z tego zysku ?


Spytaj władze Będzina dlaczego chcą odciąć DG od reszty aglomeracji poprzez likwidację tramwaji?
Prosty
Ci ludzie to mieszkancy Sosnowca. Jakby nie 28 to kilka-kilkanascie osob chodzilo by do szkoly do Sosnowca, a nie do DG, co gorsza nie mieli by oni bezposredniego polaczenia do DG, a jakby na to nie patrzec jest to strata dla naszego miasta.

Dla niektorych mieszkancow DG nie sa one zupelnie niepotrzebne bo ktos nimi na pewno jezdzi.
xMarcinx
28 z tego co widzę a jeżdżę tramwajami codziennie non stop jest załadowany - co prawda głownie od centrum ale jest rano dużo osób na hute jeździ później dzieciaki do LO w Będzinie. Nie wyobrażam sobie tego ścisku jaki by zapanował na liniach 21 i 22 jakby przejęły w części tych pasażerów co tylko dojeżdżają kilka przystanków..
Leszek
CYTAT(xMarcinx @ czw, 22 sty 2009 - 20:41) *
28 z tego co widzę a jeżdżę tramwajami codziennie non stop jest załadowany - co prawda głownie od centrum ale jest rano dużo osób na hute jeździ


Na Bankową?
Dave
Ja jeszcze raz powtórzę, że linia tramwajowa 28 jest w DG nie potrzebna (tzn nie jest PILNIE potrzebna) i jedynie mogła by ona wzmacniać pozostałe linie w DG w szczycie, poza szczytem zupełnie nie - rzadko kiedy w niej są wszystkie miejsca zajęte, chyba, że jedzie tuż przed 22/32 nie w swoim planie, to owszem - jest dużo ludzi, za to ten z tyłu jedzie pusty wtedy.
:)
CYTAT
KZK GOP: Pierwsze drzwi się sprawdziły
(mał) / sosnowiec.info.pl

28 proc. linii obsługiwanych przez KZK GOP to linie z autobusami przegubowymi. Większość z niech w Sosnowcu to kierunki do Katowic i Dąbrowy Górniczej. Firma podsumowała natomiast pierwszy okres wprowadzenia zasady wsiadania pierwszymi drzwiami.

System wsiadania pierwszymi drzwiami KZK GOP wprowadził w październiku 2008 r. Od tego czasu – według szacunków firmy – zanotowała ona 160 tys. zł zysku na sprzedaży biletów przez kierowców, wzrosły również dochody związku.

Zasada kontroli biletów przez kierowcę funkcjonowała już wcześniej, bo od 2005 r., natomiast w roku ubiegłym przystąpili do niego najwięksi przewoźnicy. Do połowy 2008 r. system działał na prawie 70 liniach (obsługiwanych taborem B - autobusami dwu- i trzydrzwiowymi oraz minibusami).

Obecnie system działa na prawie 200 liniach obsługiwanych przez KZK GOP. Kontrolę wykonuje ponad 1850 kierowców. Kierowcy sprawdzają bilety na ponad 90 proc. linii obsługiwanych przez tabor B, co stanowi prawie 72 proc. wszystkich linii, na których obowiązują bilety KZK GOP – czytamy w informacji podanej przez związek.

- Wprowadzenie tego systemu spowodowało 130-proc.wzrost sprzedaży biletów u kierowców PKM Sosnowiec oraz PKM Katowice. - zapewnia Alodia Ostroch, rzecznik prasowy KZK GOP. - W tym czasie (w porównaniu do analogicznego okresu uroku ubiegłego) odnotowano wzrost sprzedaży biletów w sieci stacjonarnej - 5 proc. biletów jednorazowych, 1 proc. biletów miesięcznych.

Zgodnie z wyliczeniami organizatora naszej komunikacji, po wprowadzeniu systemu wsiadania pierwszymi drzwiami w PKM-ach sosnowieckim i katowickim, dochody z tytułu sprzedaży biletów w sieci stacjonarnej wzrosły miesięcznie średnio o 0,5 mln zł.

- Zakładamy również, iż znaczący wzrost sprzedaży biletów u kierowców utrzyma się jeszcze przez kilka tygodni, a następnie pasażerowie kupować będą bardziej korzystne cenowo dla nich bilety w sieci stacjonarnej – prognozuje Alodia Ostroch.

Do połowy roku 2009 system wprowadzony zostanie na wszystkich liniach, które są obsługiwane taborem typu B - w pierwszej kolejności zmiany obejmą linie m.in. Konsorcjum PUP Czeladź SED-BAZ w Czeladzi.

Tymczasem w Sosnowcu na większości przystanków kierowcy nawet trzydrzwiowych autobusów otwierają wszystkie drzwi i nie przejmują się sprawdzaniem biletów.

- Za sprawdzanie mi nic nie płacą, a muszę wysłuchiwać narzekań ludzi – powiedział nam anonimowo jeden z kierowców PKM Sosnowiec. – Więc nie sprawdzam. Nieraz zdarzy się osoba, która zatarasuje przejście, bo nie chce stać dalej i autobus jest z przodu przeludniony, a z tyłu pusty. Poza tym wymaga się od nas, żebyśmy się trzymali rozkładu jazdy, ale ten nie uwzględnia faktu, że ludzie wsiadając tylko pierwszymi drzwiami opóźniają odjazd. A kto jest rozliczany ze spóźnień? My.


Tylko wciaz czesto jest problem, ze kierowcy nie otwieraja drzwi do wysiadania i nie da sie wysiasc. Trzeba sie upominac, a zanim sie dojdzie to musi sie zatrzymac znowu drugi raz za przystankiem.
:)
z ciekawego zrodla tongue.gif

CYTAT
www.trybuna-robotnicza.pl

Barany nie jeżdżą tramwajami
Napisał(a) Robert Piąty


Na oszczędnościowych planach prezydenta Będzina i KZK GOP stracą pasażerowie, pracownicy tramwajów, a i cały region.

Konurbacja – zespół miast – może sprawnie funkcjonować tylko dzięki dobrze rozbudowanej sieci komunikacyjnej. Komunikacja stanowi arterię wielkiego ekonomicznego i społecznego organizmu, dzięki której właściwie funkcjonuje dane miasto, miasta sąsiednie, jak i cały region. Dobrze rozbudowana komunikacja publiczna jest niezbędna w sferze pracy, edukacji, wypoczynku, kulturze. Prezydent Będzina, Radosław Baran nie dostrzega jednak tego i dąży do upadku Będzińskiej Zajezdni Tramwajowej, stopniowo niszcząc jedyny realny węzeł komunikacyjny Będzina z sąsiednimi miastami Zagłębia Dąbrowskiego: Sosnowcem, Czeladzią i Dąbrową Górniczą.

Istotą problemu jest niechęć prezydenta Barana do utrzymywania linii tramwajowych, na przekór sąsiednim miastom, które starają się inwestować w zagłębiowskie tramwaje. Będzin kieruje się chłodną logiką rzekomego zysku, jaki miałby odnieść po likwidacji miejscowych Tramwajów Śląskich. Pierwsze cięcia kursów tramwajów nastąpiły już parę lat temu – najpierw linia 28 została skrócona jedynie do granic Będzina, następnie doszło do likwidacji linii 25, łączącej miasto z sąsiednimi Wojkowicami oraz mieszkańców dzielnicy Grodziec z centrum Będzina. W trakcie kampanii prezydenckiej Barana wspaniałomyślnie przywrócono linie 25, a po udanej elekcji prezydent ponownie ją zamknął. Kolejnym krokiem było usunięcie dwuwagonowych tramwajów linii 21, co w dni targowe wręcz uniemożliwia podróż ze względu na przepełnienie.

W tym roku zaostrzono plany oszczędnościowe Urzędu Miasta, który uważa transport publiczny za niepotrzebny i planuje ostre cięcia. Pierwszą jego ofiarą stała się linia 24, której skrócono trasę (nie obsługuje ona przystanków od Będzin Zamek po dawną KWK Paryż, sprawiając, że częstotliwość przejazdu w tym obszarze zmniejszyła się dwukrotnie). Następne cięcie ma dotyczyć linii 27, która nie będzie już obsługiwać Będzina, a jej trasa ma przebiegać jedynie od przystanku Pogoń Akademiki po Kazimierz Pętla.

Równocześnie w planach Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP – zarządzającego siecią komunikacji publicznej – jest również likwidacja linii 28, sosnowiecka linia 26 ma przestać obsługiwać Milowice oraz zredukowana zostanie liczba tramwajów linii 22, z obecnie jeżdżących dziesięciu, na sześć–siedem. Przy takim obrocie spraw pasażerowie będą zmuszeni czekać piętnaście minut na tramwaj, by dostać się przykładowo z centrum Będzina do osiedla Warpie, problemem będzie wydostanie się z osiedla Zamkowe lub dojazd do Czeladzi.

Druga strona medalu jest oczywista – przy ograniczaniu linii redukcja etatów w zajezdni Będzin (dodajemy, że będziński zakład jest najmłodszą zajezdnią w całym KZK GOP). Wraz z wyżej wymienionych cięciami, Będzin będzie miał z Sosnowcem tylko jedno połączenie tramwajowe, a część mieszkańców, by móc dojechać do sąsiedniego miasta będzie skazana na podwójne bądź potrójne koszty, ze względu na kasowanie biletów przy każdej przesiadce.

Jednak to nie koniec, ponieważ prezydent Baran rozważa całkowitą likwidację zajezdni w Będzinie i wprowadzenie komunikacji zastępczej, czyli – według jego zamysłu – tzw. ekologicznych busów. Dziwne to, bo przecież to tramwaj jest najbardziej ekologicznym środkiem miejskiego transportu. Prezydent nie interesując się ani losem 420 pracowników zatrudnionych w zajezdni Będzin – zazwyczaj 40–50-latków, czasami pracujących tutaj całymi rodzinami, ani mieszkańcami Będzina. Ponieważ jeden przystanek autobusowy przypada na trzy przystanki tramwajowe, zmusza pasażerów do kilkukilometrowych marszy i dodatkowych kosztów z tytułu przesiadek. Zwróćmy też uwagę, że wszystkie trasy linii tramwajowych na terytorium Będzina są wytyczone bezkolizyjnie, umożliwiając szybki transport w godzinach szczytu, przejeżdżając bez opóźnień przez każdy korek, w którym autobus może ugrzęznąć nawet na pół godziny.

Prezydent Baran, deklarując swoją wolnorynkową wizję komunikacji miejskiej, wywołał popłoch wśród lokalnych samorządowców, do tego stopnia, iż prezydent Sosnowca zaczął rozważać przeniesienie zajezdni Będzin na sosnowieckie Zagórze oraz budowę połączenia tramwajowego z Dąbrową Górniczą. Związki zawodowe, w tym WZZ „Sierpień 80”, wystosowały apel do pasażerów, informując o zaistniałych zmianach i prosząc ich o solidarność, choćby poprzez dzwonienie do będzińskiego Urzędu Miasta.

Pracownicy i pasażerowie mają czekać na decyzję włodarzy Będzina do końca stycznia.


Tramwaje do wycięcia

Przykład Będzina nie jest odosobniony, KZK GOP razem z władzami niektórych miast likwidują również linie na Śląsku. Warto wspomnieć o nie jeżdżącej od początku roku 12., czyli linii tramwajowej łączącej Siemianowice z Chorzowem, oraz zamiar zlikwidowania 18. przez władze Rudy Śląskiej, które uważając ją za niebezpieczną, wolą ją zamknąć niż wyremontować.
Dave
Uśmieszku : )! Krótko oświadczam Ci i zapewniam, że tenże "program" "pierwsze drzwi" GUZIK się sprawdził i sprawdza! Fikcja i głupota w takim wydaniu, co każdy pasażer i obserwator widzi i zgodnie stwierdzi! Głupie pierd...e Urbańczyka i tyle!
:)
Dave, czemu do mnie kierujesz te slowa? wink.gif Ja cytowalem artykuly, a co o tym mysle i jakie sa problemy w praktyce pisalem juz dawno w tym temacie.
marcin.p
Dave Ty krytkujesz Urbańczyka? Normalnie nie wierzę.
marcin.p
Małe OT!!!!

Może mi ktoś powiedzieć ile zarabia zawodowy kontroler w KZK GOP? dzięki
:)
CYTAT
Oficjalnie: tramwajowe cięcia

Dziś w Urzędzie Miejskim w Będzinie dyskutowano na temat zmniejszenia ilości kursów tramwajów. Radni prezentowali swoje argumenty, a Związkowcy swoje. Do consensusu nie doszło. Połączeń tramwajowych będzie zdecydowanie mniej.

Związkowcy nie zgadzali się na redukcję linii. W zamian za to proponowali podział kosztów między miasta, dla których połączenia tramwajowe są niezbędne.

Radni z Będzina za zbędne uważają linie 27 oraz 28 i to właśnie na tych liniach ma dojść do sporych redukcji. Zdaniem Prezydenta Będzina Radosława Barana, nie może dojść do sytuacji, w której połączenia się dublują. Tym samym tramwajów będzie dużo mniej. Niestety pracę może stracić kilkanaście osób.

Jak na razie tramwaj 27 jeździ do Będzina, jednak już wkrótce jego ostatnim przystankiem będą akademiki na Pogoni. Trasę również zmieniono tramwajom linii 24, którymi nie tak dawno dojechalibyśmy do Dąbrowy Górniczej. Jednak prawdopodobnie to nie ostatnie zmiany...

TVP Katowice / GazetaSosnowiec.pl
:)
CYTAT


Znów tramwajowe cięcia. Tym razem w Będzinie
Jacek Madeja
2009-02-12, ostatnia aktualizacja 2009-02-12 23:35

Mieszkańcy Będzina narzekają na nowy rozkład, ale KZK GOP uważa, że szybko sie do niego przyzwyczają

- Nie stać nas na tyle połączeń tramwajowych - argumentują w mieście. Od początku marca linie nr 27 i 28 zostaną skrócone, a pasażerowie w Będzinie będą mogli z nich korzystać tylko rano i po południu, kiedy tramwaje będą wyjeżdżały albo wracały do zajezdni.

Zmiany zaproponowało miasto i właśnie zatwierdził je KZK GOP. Do tej pory obydwie linie rozpoczynały trasę z będzińskiej zajezdni. Później tramwaje przejeżdżały przez centrum miasta i odbijały: 28 w stronę Dąbrowy Górniczej, a 27 do Sosnowca. To się nie zmieni, ale gdy tramwaje dotrą już do obydwu miast, dalej będą kursowały jedynie w ich obrębie. Do Będzina będą wacać dopiero po południu i wieczorem. Na trasę wyjedzie też połowę mniej składów 22. Zamiast co 10 minut, będzie jeździł co 20. - Sprawdziliśmy, że miasto nie potrzebuje aż tylu połączeń tramwajowych. Pasażerów nie jest już tak dużo jak kiedyś i w ciągu dnia brak tych tramwajów nie powinien być odczuwalny. Pozostałe linie zapewnią 10-minutową częstotliwość kursowania - mówi Piotr Prochoń z będzińskiego magistratu.

Jak dodaje Radosław Baran, prezydent Będzina, miasto na zmianach powinno zaoszczędzić około 2 mln zł rocznie. - Teraz do każdego kilometra przejechanego tramwajem musimy dopłacić ponad 6 zł. Nie stać nas na to - uważa Baran.

Zmiany najbardziej dotkną mieszkańców osiedla Zamkowego, które sąsiaduje z będzińską zajezdnią. W obronie tramwajów zebrali ponad 2 tys. podpisów. Bez rezultatu. - Nie będzie, jak wydostać się w stronę Dąbrowy Górniczej. 28 to był jedyny tramwaj, a teraz trzeba będzie kombinować jakieś przesiadki. Do Sosnowca też nie będzie lekko - denerwuje się Helena Mudyn.

Argumenty, że tramwaje będą jeździły rano i wieczorem, nie przekonują mieszkańców. Mikołaj Mielczarek studiuje informatykę i pracuje w jednym z sosnowieckich kin. - Jeżdżę w różnych porach i teraz będę miał problem. Droga z pracy na pewno się wydłuży - mówi student. - I będzie drożej, bo każda przesiadka to dodatkowy bilet - dodaje Katarzyna Wysińska, która do pracy w pracowni ceramicznej dojeżdża z Sosnowca.

Propozycja zmian nie podoba się też pasażerom w centrum Będzina. Narzekają, że trudniej będzie dojechać do Huty Katowice, sądu czy ZUS-u. - Tu żaden tramwaj nie jeździ pusty. Teraz pewnie będziemy upchnięci jak sardynki - przewiduje Stanisław Grzybiński.

Murem za podróżnymi stoją tramwajarze, którzy boją się, że część z nich straci pracę. - Na razie nie dostaliśmy żadnych oficjalnych informacji, ale już głośno mówi się, że to się odbije na liczbie etatów - mówi Błażej Kabat przewodniczący Związku Zawodowego Tramwajarzy.

W KZK GOP tłumaczą, że rozwiązanie przyjęte w Będzinie jest ekonomiczne i rozsądne. Według statystyk to właśnie Będzin najwięcej dopłaca do komunikacji w przeliczeniu na tzw. wozokilometr.


28 - uff, i dobrze, ale redukcja 22 fight (2).gif W przypadku trawmajow czestotliwosc kursowania jest kluczowa. Zostana tylko ci, ktorzy nie maja wyboru, a reszta sie odwroci od linii. Za jakis czas powiedza wtedy, ze sie wogole nie oplaca
Debi

Witam
Wypowiem się najpierw o przystaki w Będzinie, skoro Bedzin nie chce płacić za swoje przystanki i tramwaje u siebie, mozna by było zrobić przystanki na żądanie, ale tylko dla pasażerów wysiadających z tramwajów. Czyli na jakieś przyciski, Motorniczy widzi, wtedy zatrzymuję się na przystanku i ludzie wysiadają.
I jeszcze jedna sprawa, pytanie o przystanek na ulicy Laski. Już mniejsza z tym, że tramwaj jeździ co 20 minut ( oczywiście teoretycznie, bo w praktyce zawsze się spóżnia, a często wypada wogóle). Ale mam pytanie czemu nie można zrobić przy w/w ulicy przystanku na żądanie dla autobusu 27 i/lub 808, które tam przejeżdżaja. Przystanek na żądanie znajduję się mniej więcej 500 m dalej, ale tylko w jedną stronę i do ulicy Laski nie ma dojscia, ponieważ chodnik jest "niewidoczny". Zaznacze że autobusy i tak jeżdżą tam regularnie, tylko brak przystaku:(
xMarcinx
Za 22 to bym wykastrował, do tego teraz jakieś niebieskie 22 jeżdżą L-ke przerobili czy co? Nie uśmiecha mi się czekać 20 minut na tramwaj, bo jakoś tak mam, że mi ucieka przed nosem.. tak jak maks przyjeżdżałem spóźniony 10 min to teraz będzie to 20 minut, a cała podróż na czeladź (13km) z 40 min na 60 min. Szybciej znalazłbym się w k-ce..
Leszek
Te niebieskie to mogą być wozy odkupione od Krakowa. A przy takiej częstotliwości kursowania T22 chyba lepiej jechać 814, nie? No, chyba że z centrum jeździsz.
xMarcinx
CYTAT(Leszek @ pią, 13 lut 2009 - 13:14) *
Te niebieskie to mogą być wozy odkupione od Krakowa. A przy takiej częstotliwości kursowania T22 chyba lepiej jechać 814, nie? No, chyba że z centrum jeździsz.


814 mi nie pasuje, jak już to 27 ale on nie dość, że turystycznie przez syberkę to jeszcze przez kosmonautów.. a tak czy tak z okolic pogorii3 muszę się dostać na centrum lub gołonóg osiedle (by jechać z Gołonóg Centrum T22)..
Dave
CYTAT(Debi @ pią, 13 lut 2009 - 11:35) *
WitamWypowiem się najpierw o przystaki w Będzinie, skoro Bedzin nie chce płacić za swoje przystanki i tramwaje u siebie, mozna by było zrobić przystanki na żądanie, ale tylko dla pasażerów wysiadających z tramwajów. Czyli na jakieś przyciski, Motorniczy widzi, wtedy zatrzymuję się na przystanku i ludzie wysiadają.


Kolega tak na prawdę "realnie" myśli, czy brak słońca doskwiera? biggrin.gifA co do przystanku "Laski" - brak linii 933 daje się tam we znaki, ale linia 808 to nie jest linia na każde zawołanie, żeby sobie stawała. Już dość linie "przyspieszone" mają przystanków. Nad 27 można by się zastanawiać, ale przecież znowu od tego "KEMu" nie jest aż tak daleko, a tramwaj co 20 minut (w szczycie częściej, niż co 10), także w dni wolne (jeszcze co 10 minut), to bardzo dobra częstotliwość! Co mają powiedzieć mieszkańcy Ząbkowic wieczorami i w dni wolne?
bzenek
CYTAT(:) @ pią, 13 lut 2009 - 02:36) *
W przypadku trawmajow czestotliwosc kursowania jest kluczowa. Zostana tylko ci, ktorzy nie maja wyboru, a reszta sie odwroci od linii.

He, he, możne prezydent Baran ma jakiś komis samochodowy ? Albo sprowadza rowery z Holandii ? smile.gif

Tramwaje jeździły pustawe i trudno byłoby nie uniknąć pewnych ograniczeń. Ale przyznam, że skala cięć mnie zaskoczyła. blink.gif

CYTAT(:) @ pią, 13 lut 2009 - 02:36) *
28 - uff, i dobrze, ale redukcja 22 fight (2).gif

No nie wiem. Trzeba było skasować 28 i za to utrzymać częstotliwość na 22. Czy 28 z Gołonoga ino do centrum ma sens ?

Tak samo trzeba było skrócić do Pogoni 24, a starać się utrzymać kursy 27. Teraz wieczorami i w święta miedzy Będzinem i Sosnowcem będzie tragedia.

Generalnie widać, że kasy brak a cięcia są wykonywane na oślep i dziwnym trafem nie dotyczą muchowozów PKM Sosnowiec. smile.gif

Być może najwyższa pora policzyć ile faktycznie mamy kasy w całym GOP. Zrobić reset całego systemu KZK oraz ułożyć linie tak aby miało to jakiś sens i kosztowało mniej. flm (7).gif
vacu
Ehhh oni chyba liczą pasażerów w godzinach "roboczych" i wtedy może faktycznie jest pusto. Ja czasami muszę dojechać do pracy tramwajem (w Czeladzi) i wtedy widzę, że rano (jeżdżę 7:18) tramwaj jest pełniutki, po południu (16:10 lub 16:20) tak samo. To jak już chcieli ciąć to między 9 a 14 co 30 minut a 6 - 8 i 14 - 17 zostawić co 10 minut (dojazdy + powroty z pracy). Bo 27 to żadna alternatywa.

BTW śmieszy mnie to: "- Sprawdziliśmy, że miasto nie potrzebuje aż tylu połączeń tramwajowych. Pasażerów nie jest już tak dużo jak kiedyś i w ciągu dnia brak tych tramwajów nie powinien być odczuwalny. Pozostałe linie zapewnią 10-minutową częstotliwość kursowania - mówi Piotr Prochoń z będzińskiego magistratu."

Ciekawe czy cymbał zapytał mieszkańców Czeladzi, których sprawa jednak bardziej dotyczy. Ja życzę powodzenia Będzinowi, bo miasto, które jest fatalnie skomunikowane (a takim staje się Będzin), nie oferuje nadmiaru miejsc pracy, w dzisiejszych czasach ludzi raczej nie zachęca do pozostania w nim a tym bardziej osiedlenia się.
Master
Chyba najwyszy czas aby DG sama kupiła sobie z 6 tramwajów i sama utrzymywała linie tramwajową jezdząca np co 10 minut na trasie DG KWK Paryż - DG Kasprzaka lub DG Huta K-ce.

Mogłaby ona funkcjonowac jakos w ramach KZK oczywiscie , ale zalezna tylko od DG i działajaca tylko w DG bez zadnego wpływu z zewnątrz.

Szkoda tylko ze nie mamy swojej zajezdni
Debi
CYTAT(Dave @ pią, 13 lut 2009 - 15:44) *
Kolega tak na prawdę "realnie" myśli, czy brak słońca doskwiera? biggrin.gifA co do przystanku "Laski" - brak linii 933 daje się tam we znaki, ale linia 808 to nie jest linia na każde zawołanie, żeby sobie stawała. Już dość linie "przyspieszone" mają przystanków. Nad 27 można by się zastanawiać, ale przecież znowu od tego "KEMu" nie jest aż tak daleko, a tramwaj co 20 minut (w szczycie częściej, niż co 10), także w dni wolne (jeszcze co 10 minut), to bardzo dobra częstotliwość! Co mają powiedzieć mieszkańcy Ząbkowic wieczorami i w dni wolne?



Co do Kemu, to może nie jest daleko, ale po pierwsze brak chodnika, a po drugie tylko w jedą stronę.
Co do kursowania tramwaju to teoretycznie co 20 minut, praktyczne zawsze spóźniony i często wypada(21), a 22 jeździ tylko do 8 rano, potem od 13 do 15 i potem 21, a tak ciężko było zostawić 22 na hutę to są 4 przystanki więcej?
W dni wolne to co 10 minut tramwaju się nie spotka. Skąd te informacje?
Jeszcze o 933 jeździło tylko pare na dzień, w dziwnych godzinach, wiec dużej straty nie ma.
vacu
CYTAT(Master @ pią, 13 lut 2009 - 19:29) *
Chyba najwyszy czas aby DG sama kupiła sobie z 6 tramwajów i sama utrzymywała linie tramwajową jezdząca np co 10 minut na trasie DG KWK Paryż - DG Kasprzaka lub DG Huta K-ce.

Mogłaby ona funkcjonowac jakos w ramach KZK oczywiscie , ale zalezna tylko od DG i działajaca tylko w DG bez zadnego wpływu z zewnątrz.

Szkoda tylko ze nie mamy swojej zajezdni

Pomysł dobry tylko to mało imho, bo za tym powinno iść:
- skrócenie tras autobusów np. do centrum (oczywiście tylko tych, które jadą z K-c i S-ca a dalej powielają trasę tramwajów)
- zsynchornizowanie rozkładów jazdy tramwajów i autobusów
- wprowadzenie biletu jednorazowego A-T
A przydałoby się jeszcze rozbudować sieć torowisk...
:)
W DG trawmaje i autobusy dubluja sie na jednej trasie i wzajemnie konkuruja (Krolowej Jadwigi/Pilsudskiego). Za ta same kase, mozna by pomoc tysiacom mieszkancow, zmieniajac trasy i udostepniajac komunikacje w nowych miejsach. Ale obecne dabrowskie wladze uparcie nie chca przesunac nawet zadnej linii do CA. I to nawet nie byloby za ta same kase, bo wplywy by sie zwiekszyly. Obecnie pozostaje samochod, albo "z buta" wink.gif

Co do likwidacji kursow 22, wiele osob pisze na forach i w komentarzach, ze jest oblegana. Co niektorzy mysla, mozna i poczytac np tu: http://wpk.katowice.pl/index.php?itemid=1082

CYTAT
sosnowiec.info.pl

Będą zmiany w rozkładach jazdy tramwajów
(mał) / sosnowiec.info.pl

Ostatnie groźby samorządu Będzina w sprawie odmowy finansowania tramwajów przynoszą pierwsze efekty. Zdaniem KZK GOP jest to dostosowanie oferty przewozowej do możliwości gmin.

Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego „w celu dostosowania oferty przewozowej do możliwości finansowych gminy” (cytat z komunikatu prasowego KZK GOP) wprowadza od 1 marca br. następujące zmiany w funkcjonowaniu komunikacji tramwajowej na terenie Będzina:

Linia 21 - bez zmian trasy i częstotliwości,

Linia 22 - zmiana częstotliwości z co 10 min. na: co 20 min. W celu ułatwienia dojazdów z Czeladzi do pracy zwiększona zostanie ilość kursów wykonywanych do Huty Katowice,

Linia 24 - trasa bez zmian, zwiększenie częstotliwości w soboty i niedziele,

Linia 26 - trasa i częstotliwość bez zmian, drobne korekty godzin odjazdów w celu dostosowania do przesiadek,

Linia 27 - skrócenie trasy do relacji Sosnowiec Kazimierz – Sosnowiec Pogoń, z pominięciem odcinka Sosnowiec Pogoń - Os.

Zamkowe w Będzinie. Częstotliwość bez zmian, drobne korekty godzin odjazdów w celu dostosowania do przesiadek,

Linia 28 - skrócenie trasy do relacji: Dąbrowa Górnicza Os. Kasprzaka - Dąbrowa Górnicza Urząd Pracy. Odcinek Dąbrowa Górnicza Urząd Pracy - Osiedle Zamkowe w Będzinie będzie obsługiwany tylko w godzinach szczytów, tak by zapewnić wyjazdy z Os. Zamkowego w kierunku Dąbrowy Górniczej na godz.6.00, 7.00 i 8.00, oraz powroty po 14.00, 15.00 i 16.00. W tych porach zwiększy się też częstotliwość kursowania na terenie Dąbrowy Górniczej do 10 min.
Sebastian22
Znów będzie bałagan co do zmian na 28 - powinni oznaczyć innym numerem linię jadącą pod UP a inną która jedzie na Os. Zamkowe. Poza tym ciekaw jestem rozkładu "nowej" 28 - czy nadal to będzie tylko linia szczytowa - uzupełniająca jak dotychczas? (kursy do. ok.16 i całkowite zawieszenie w niedziele i święta)
:)
CYTAT


Tramwaje ubiorą motorniczych. Za milion zł
Tomasz Głogowski
2009-02-20, ostatnia aktualizacja 2009-02-20 23:37

Koszula, spodnie, kurtka z odpinanymi rękawami, skórzane półbuty, a zimą ocieplane botki. To nie trendy w modzie na najbliższy sezon, ale nowe stroje służbowe dla tramwajarzy. Mają kosztować milion złotych. Czy spółkę, która musi likwidować linie, stać na taki wydatek?


760 tramwajarzy, którzy w tej chwili noszą się po ''cywilnemu'', otrzyma nowe, wygodne mundury na lato i zimę

Jeszcze do połowy lat 90. pracownikom Tramwajów przysługiwało pełne umundurowanie: niebieska koszula, granatowy krawat, ciemne spodnie, mundur w kolorze stalowym oraz gruby płaszcz. W miarę jak firma popadała w finansowe kłopoty, mundurów zamawiano coraz mniej, aż w końcu w ogóle z nich zrezygnowano.

Od wielu lat motorniczy przychodzą do pracy w "cywilnych" ubraniach, głównie w koszulach i polarach. Ale już za kilka miesięcy ma się to zmienić, bo Tramwaje Śląskie ogłosiły właśnie konkurs na projekt i dostawę nowych strojów służbowych. - Nie chcemy już drogich, tradycyjnych mundurów, ale wygodną i trwałą odzież, która ma wyróżniać naszych pracowników. Motorniczy czy kontroler pracują z pasażerami. Są wizytówką firmy, dlatego muszą schludnie wyglądać - mówi Bolesław Knapik, wiceprezes Tramwajów Śląskich.

Stroje mają kosztować niecały milion złotych. Otrzyma je około 760 pracowników, komplet będzie więc kosztował 1,3 tys. zł na osobę. To nie tak dużo, bo na mundur pracownika Inspekcji Transportu Drogowego Ministerstwo Infrastruktury planuje wydać 12 tys. zł (najdroższy w tym zestawie będzie stój motocyklisty za 10 tys. zł). Tyle że Tramwaje nadal są w trudnej sytuacji finansowej, a odkąd akcje firmy rozdzielono między 12 śląskich i zagłębiowskich miast, kolejne gminy obcinają połączenia. Najnowsze cięcia to skrócenie od marca tras linii nr 27 i 28 w Będzinie. Od stycznia z rozkładu jazdy zniknęła "dwunastka", jedna z najstarszych śląskich linii tramwajowych, łącząca centrum Chorzowa z Siemianowicami Śląskimi. Czarne chmury zbierają się też nad tramwajami w Gliwicach, bo miasto zastanawia się, czy autobusy nie będą tańsze. Czy w takiej sytuacji Tramwaje powinny wydawać pieniądze na nowe stroje?

Knapik tłumaczy, że spółka musi znaleźć na to pieniądze, bo odzież służbową pracownicy mają zapisaną w układzie zbiorowym pracy. - Związkowcy już zaczęli się o nią upominać. Kilku pracowników pozwało nas nawet do sądu, więc i tak musimy załatwić tę sprawę. A wolimy zamówić porządne stroje, niż wypłacać ludziom ekwiwalent - mówi Knapik. I dodaje, że budżet spółki to udźwignie, bo dostawę strojów rozłożono na trzy lata.

Tramwaje stawiają na jakość i wygodę. Każdy z 760 pracowników otrzyma spodnie lub odpowiednio spódnicę, kurtkę jesienno-letnią z podpinką i odpinanymi rękawami, koszule z krótkim i długi rękawem, krawat (dla pań apaszka), skórzane półbuty i ocieplane botki na zimę. Strój - jak zaznaczono w ogłoszeniu konkursowym - ma być ergonomiczny, czyli wygodny. Powinien być też uszyty z materiałów odpornych na gniecenie, ścieralność i odbarwienia. Nowe mundury mają zimą grzać, a latem chłodzić motorniczych. W ogłoszeniu zapisano nawet jaka ma być gramaturę materiału.

Kolor i kształt strojów służbowych mają zależeć od pomysłowości firm, które wystartują w konkursie. - Mamy własne pomysły, ale w pierwszej fazie konkursu nie chcemy ich zdradzać. Może firmy ubiegające się o to zamówienie zaproponują coś interesującego, co nas zaciekawi i zaskoczy - zastanawia się wiceprezes Knapik.

Tramwaje zapowiadają, że pierwsze stroje motorniczy mają założyć już latem. - Nie mam nic przeciwko jeżdżeniu w stroju służbowym. W końcu rzeczywiście jesteśmy wizytówką firmy i jak nas widzą, tak nas piszą - mówi Błażej Kabat, jeden z motorniczych. Przypomina jednak, że jeszcze kilka lat temu jego firma nie stawiała na jakość. - Zamówili tak tandetne stroje, że nawet nie weszły do użycia. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej - dodaje.

Pasażerom, z którymi rozmawialiśmy, pomysł umundurowania tramwajarzy się spodobał. - Teraz w tramwajach będzie jak w markowych sklepach, gdzie sprzedawcy chodzą w identycznych strojach. I od razu lepiej robi się zakupy - śmiała się Anna Krzemińska, pasażerka z Katowic.


A za darmo mozna zakazac motorniczym oklejania plakatami, jakimis gazetami, naklejkami itp. W jednym po generalnym remoncie pierwsze co zrobili, to obkleili.
bzenek
CYTAT(:) @ nie, 15 lut 2009 - 14:41) *
Za ta same kase, mozna by pomoc tysiacom mieszkancow, zmieniajac trasy i udostepniajac komunikacje w nowych miejsach.

Ano to jest właśnie problem całego GOP. Obecną komunikację można utrzymac za mniejsze pieniądze i w formie dużo bardziej czytelnej dla pasażera.

Ale to trzeba sie chwilę zastanowić i wyrżnąć np. takie 182 czy uporządkować stada będzińskich wioskowych autobusów. A tak to się tnie na oślep. mellow.gif

CYTAT(Sebastian22 @ nie, 15 lut 2009 - 16:23) *
Co do likwidacji kursow 22, wiele osob pisze na forach i w komentarzach, ze jest oblegana. Co niektorzy mysla,

Ale co to za myślenie jest ? Na grzyba tyle linii ? 21, 22, 24, 27 ?

Wystarczą dwie. Jedna DG-Sosnowiec, a druga Zajezdnia-Czeladź. Ino trzeba jakoś uporządkować przesiadanie się na będzińskim rondzie.

Zbyt duża ilość linii wprowadza tylko zamęt w GOP. Przykładem 808/811 czy 801/831 jadące w zasadzie tą samoą trasą.

CYTAT(Sebastian22 @ nie, 15 lut 2009 - 16:23) *
Znów będzie bałagan co do zmian na 28 - powinni oznaczyć innym numerem linię jadącą pod UP a inną która jedzie na Os. Zamkowe.

Nie przesadzajmy. Wystarczy jak do zajezdni pojedzie z odsłonietym znakim "Z".

CYTAT(Sebastian22 @ nie, 15 lut 2009 - 16:23) *
Poza tym ciekaw jestem rozkładu "nowej" 28 - czy nadal to będzie tylko linia szczytowa - uzupełniająca jak dotychczas?

W niedzielę i święta to nie nastąpiło osłabienie. W robocze to moze i by się przydało do 19 ale stawiam, że DG też będzie chciała przy będzińskiej okazji sama nieco kasy zaoszczędzić.
xMarcinx
KOD
Od dnia 1 marca 2009r. wprowadzone zostają następujące zmiany rozkładów jazdy:

- w celu dostosowania oferty przewozowej do występujących potoków pasażerskich oraz możliwości finansowych Gminy Będzin zmianie ulegają rozkłady jazdy linii nr:

25  - zmiana trasy w Będzinie przez skierowanie linii ulicami Różyckiego w Grodźcu (koło cmentarza) i Paderewskiego w Wojkowicach oraz dostosowanie liczby kursów do występującego potoku pasażerskiego,

T21 - korekty godzin odjazdów wybranych kursów,

T22 - zmniejszenie częstotliwości kursowania w dni robocze z co 10 minut na co 20 minut z jednoczesnym skierowaniem wszystkich  kursów do Huty Katowice (likwidacja kursów oznaczonych jako linia nr T32 ),

T24  - korekty godzin odjazdów wybranych kursów,

T26  - korekty godzin odjazdów wybranych kursów,

T27  - skrócenie trasy do relacji: Sosnowiec Kazimierz Pętla - Sosnowiec Pogoń Akademiki (wycofanie kursów z Będzina),

T28  - skrócenie trasy do relacji: Dąbrowa Górnicza Gołonóg Podstacja Pętla - Dąbrowa Górnicza Urząd Pracy Pętla (wycofanie kursów z Będzina);

- w celu dostosowania oferty przewozowej do występujących potoków pasażerskich zmianie ulegają rozkłady jazdy linii nr:

T0  - uruchomienie kursowania w dni robocze,

T16  - wprowadzenie kursów wykonywanych pojazdami niskopodłogowymi,

T19  - korekty godzin odjazdów wybranych kursów oraz rodzaju taboru,

T31  - uruchomienie kursowania w dni robocze;

- w celu poprawy dostępności komunikacji autobusowej dla linii nr: 13, 48 i 657 uruchomiony zostaje nowy przystanek "Panewniki Wietnamska n/ż" oraz zmieniony zostaje status przystanku "Panewniki Szkoła n/ż" z warunkowego na stały;

- w celu poprawy dostępności komunikacji autobusowej dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej w rozkładzie jazdy linii nr 41 oznaczone zostają kursy wykonywane autobusami niskopodłogowymi;

- w celu dostosowania oferty przewozowej do potrzeb pasazerów dla linii nr 109 i 719 wprowadzone zostają korekty godzin odjazdów natomiast dla linii nr 190 uruchomiony zostaje przystanek "Bytków Osiedle Chemik";

- w celu optymalizacji oferty przewozowej na liniach nr 196, 222 i 830 wprowadzone zostają korekty rodzaju taboru w wybranych kursach;

- w związku z niewielkim zainteresowaniem ze strony pasażerów linia nr 900 ulega zawieszeniu.


Po co likwidują 32?! Po co każdy kurs na hute?! Po co utrzymywać w takim kształcie 28?! Teraz T28 jest nikomu nie potrzebne, na to samo by wyszło jakby częściej jeździły 22 - ale znając realia 22 będzie jechała 3 minuty po 28..
Sebastian22
Nie jest źle - teraz T28 będzie jeździć co 10 minut do godz. 18 i nie dubluje się z T22 jak dotychczas. Tyle że teraz T28 nie wyjedzie poza DG także będzie mniej pasażerów (Os. Kasprzaka-Gołonóg-Manhattan-Reden-Centrum), a i tak jest sporo kursów do Zajezdni. Rozkłady są już na www.kzkgop.pl smile2.gif
:)
Fajnie, ze co 10 minut. W tramwajach czestotliwosc najwazniejsza. Poza jednym kursem, 28 bedzie tylko w dni robocze.
Za to 21 zawsze mial taka sama czestotlwiosc, a teraz w niedziele bedzie co pol godziny. 22 w niedziele rowniez co 30 min.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.