Dave kurna akapity! Tego naprawdę nie da się przeczytać na trzeźwo

Czytaj do połowy, bo tekst jest wklejony dwukrotnie

Nożesz do cholery! CO jest?! 4 razy edytowałem, łądnie porobiłem odstępy, pogrubiłem literki, wypnktowałem, wyakapitowałem, a jak klikam "DODAJ ODPOWIEDŹ" to sie wszystko zlewa! A tak a propos, tutaj oryginał pisma, który Kamil w cholerę zmienił troche w kwestii 825 i 835 i spieprzył! A tak to 90% to moje zdanie i przemyślenie. Po namyśle - za długie to wyszło i mogłem odpuścić rozwodzenie się nad linią 605 i 618. Ale cóż - już poszło. Na zadowalający efekt raczej nie liczę.http://www.zaglebiedabrowskie.org/news.php?readmore=1160orazhttp://www.dziennikzachodni.pl/artykul/687...,2,id,t,sa.html

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał w poniedziałek, że prezydenci, którzy zasiadają w zarządzie i zgromadzeniu związku nie mają prawa brać za to pieniędzy. Sąd wstrzymał wykonanie uchwał KZK GOP w tej sprawie.

Uchwały zgromadzenia KZK GOP na podstawie, których prezydenci dostają co miesiąc około 2,6 tys. zł diet z KZK GOP, zaskarżyli do sądu prawnicy wojewody.

- Uważamy, że nie ma podstaw by dostawali oni te pieniądze. Zgodnie z prawem diety przysługują tylko radnym wybranym w wyborach samorządowych. Członkowie zgromadzenia, czyli prezydenci radnymi przecież nie są - mówi Iwona Andruszkiewicz, zastępca dyrektora wydziału nadzoru prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w poniedziałek przyznał rację prawnikom wojewody i uznał, że uchwały KZK GOP w sprawie diet zostały podjęte z naruszeniem prawa. Sąd wstrzymał też ich wykonanie. To oznacza, że od dziś m.in. prezydenci Będzina, Dąbrowy Górniczej i Sosnowca nie będą już dostawać z KZK GOP pieniędzy.

- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Potem zastanowimy się, czy złożyć odwołanie - mówi Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP.

Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej i przewodniczący zgromadzenia KZK GOP, wyrok przyjął ze spokojem. - Jestem pewien, że wszyscy prezydenci podejdą do decyzji sądu z szacunkiem. Poczekamy jednak na pisemne uzasadnienie, a potem zdecydujemy czy zaskarżymy wyrok. Drogi prawne są jeszcze otwarte - mówi prezydent Podraza.

Pieniądze do zwrotu?

Borys Budka, radca prawny i poseł z sejmowej komisji sprawiedliwości mówi, że jeśli wyrok WSA uprawomocni się to będzie on miał kolosalne skutki dla prezydentów. Do tej pory niektórzy z nich z KZK GOP dostawali nawet ponad 30 tys. zł rocznie.

- Już w 2005 roku Sąd Najwyższy uznał, że dieta radnego ma charakter publicznoprawny. Skoro diety zostały wypłacone bez podstawy prawnej, czyli nienależnie, KZK GOP powinien wystąpić do prezydentów o ich zwrot, a ewentualny nadzór w tym zakresie należy do Regionalnej Izby Obrachunkowej - mówi.

http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec..._z_KZK_GOP.html

W poniedziałek prawdziwe piekło rozpętało się w dzielnicy… Piekło. Zbulwersowani mieszkańcy sami w internecie znaleźli informację, że od dziś nie dojadą do szkół, pracy, przychodni zdrowia, bo KZK GOP skraca trasę autobusu linii 116 do przystanku Łęknice Osiedle.
A wszystko przez budowę kanalizacji w tym rejonie, która na tyle utrudnia kursowanie wozów, że KZK GOP obawia się o ich uszkodzenie.

Tym samym autobusy linii 116 nie będą już jeździły do Piekła i dalej do Antoniowa oraz Ząbkowic.

- Nikt nie raczył nas poinformować , że autobusy nie będą już u nas jeździć. Jak mamy wydostać się stąd do pracy, skoro to jedyny autobus - mówią mieszkańcy Piekła. - Dopiero w poniedziałek podjechały dwie osoby w białym samochodzie i na szybko rozklejały kartki na przystankach. To jest skandal - podkreślali. Co na to miasto? - Prace przy budowie kanalizacji trwają i czasami przejazd jest utrudniony, ale nie jest tak, że przejechać się tamtędy nie da. Uważamy decyzję KZK GOP za nieuzasadnioną. Będziemy interweniować, by autobus mógł jeździć do Piekła - tłumaczy Rafał Zwoliński, kierownik Jednostki Realizującej Projekt w dąbrowskim Urzędzie Miejskim.

Okazuje się jednak, że jest jeden, podstawowy problem. - Jest szansa na przedłużenie linii 116 do przystanku Kolonia Piekło, ale tam jest jeden wielki plac budowy i nie ma miejsca, gdzie autobusy mogłyby zawracać. Jeśli miasto takie znajdzie, to rozkład może ulec zmianie - mówi Katarzyna Migdoł-Rogóż z zespołu prasowego KZK GOP. - Zaprosimy przedstawicieli KZK GOP do Piekła i zaproponujemy takie miejsce, które będzie wszystkich satysfakcjonowało. Mamy nadzieję, że uda się w ogóle cofnąć decyzję o skróceniu linii 116, a jeśli nie, to będziemy się starać o przedłużenie jej o jeden, dwa przystanki - deklaruje Rafał Zwoliński.

http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/arty...96f5fef61,1,3,5

Już od marca ceny biletów KZK GOP wzrosną średnio o 8 proc.
Wcześniej Roman Urbańczyk, szef KZK GOP, mówił dziennikarzom, że bilety będą droższe, ale od 1 kwietnia przyszłego roku.
Wcześniejsza podwyżka może mieć związek z kłopotami finansowymi KZK GOP. Jak już pisaliśmy, w tym roku związek boryka się z 17-milionową dziurą w budżecie, którą dodatkowymi wpłatami do kasy mają pokryć miasta.

- Nie wiemy, czy na pewno zdążymy z podwyżką od marca. Nową taryfę musi zaopiniować jeszcze kilka instytucji, w tym związki zawodowe i organizacje wspierające niepełnosprawnych - powiedział nam jeden z przedstawicieli KZK GOP.

Pewne natomiast jest, że ceny wzrosną średnio o 8 proc. Uzasadnienie będzie takie jak ostatnio: rosnące koszty paliwa oraz inflacja. Rosną też ceny usług przewoźników. - Inwestują w nowy tabor, a to również ma wpływ na ceny - słyszymy.

Ostatnią podwyżkę biletów KZK GOP wprowadził w kwietniu 2012. Najtańszy bilet na jedno miasto (albo 15 minut od momentu skasowania) zdrożał o 20 groszy i dziś kosztuje 3 zł.

Władze KZK GOP deklarują, że bilety będą drożeć co roku. - Lepiej wprowadzać stopniowe podwyżki o kilka procent niż duże skokowo - twierdzą przedstawiciele związku.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72739...na_srednio.html

Finis coronat opus
Dostawa dwóch fabrycznie nowych samochodów osobowych
http://bip.kzkgop.pl/modules.php?name=Cont...ge&pid=2015

150zł za bilet miesięczny sieciowy to zwykły rozbój w biały dzień, za dwa lata pewnie będzie 200 zł a ceny paliwa są na tym samym poziomie co były to jest po prostu robienie ludziom wodę z mózgu a zarząd kupuje sobie nowe autka żeby pan Prezes woził swoją dupę wygodnie...trzeba chyba na pociąg się przenieść

dokładnie- uzasadnienie w postaci wzrostu ceny paliw jest nie na miejscu, gdyz , cena paliwa spadła rok do roku.

I jak tu być ekologicznym kiedy jeżdżenie autobusami po prostu się nie opłaca. Wg moich pobieżnych obliczeń jak mam do pracy 4 km to taniej wychodzi jechac samochodem ( spalanie 6l)

Dla mnie te ceny są szokujące przy tak dziadowskim poziomie usług .

Hehe ja już tu kiedyś liczyłem rachunek jest prosty - pracuję w Kato (~13km), po drodzę podrzucam jedną osobę do Sosnowca. Paliwo wychodzi mi ok. 250-260 zł na miesiąc (za same dojazdy "robię" równy bak w miesiącu, kiedyś sprawdziłem). Bilety - 150 ja i 136 pasażer - 286 zł. A jadę w ciepełku i komforcie i przede wszystkim jestem mobilny, korzystając z usług KZK GOP raczej już nic po czy przed pracą nie załatwię, do tego zgranie jest takie, że w Sosnowcu gdzie musiałbym się przesiadać z autobusu na tramwaj zawsze dojeżdżają one równocześnie więc trzeba czekać na następny, jedyny minus, że w zimie muszę odśnieżyć. Kosztów eksploatacji nie wliczam, bo samochód tak czy siak jest mi potrzebny więc i tak bym płacił.

Co wy się dziwicie... trzy gminy które wpłacają najwięcej do KZK GOP to Katowice, Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza. Kato 65 mln, S-c 38 mln, a DG 27 mln. To są grosze. Średnio to ok. 5% budżetu miasta. Dla porównania Kraków ma 3,5 mld zł budżetu, a na komunikację zbiorową płaci 434 mln, czyli ponad 12%. Poznań ma 2,7 mld zł wydatków, a daje 620 mln, więc prawie 1/4 całego budżetu na komunikację miejską. W innych miastach jest podobnie.
Nie przepadam za KZK GOP, pomimo tego że jestem za jak największą integracją naszej konurbacji, to jednak nie do końca związek jest winny. To gminy traktują komunikację miejską jako niepotrzebny wydatek, zamiast promować ten środek lokomocji.
A bez pieniędzy nic się nie zrobi. Średnio na mieszkańca miasta wpłacają 314 zł, co np. przy 1120 zł w Poznaniu jest śmieszne.

I jak mu dołożysz więcej to przestaną pociągi z autobusów jeździć (5 w ciagu 3 minut, kolejne za godzinę)? Przestaną wyjeżdżać pracownicy KZK GOP na delegacje do Niemiec oglądać krawężniki? Przestaną wydawać dwa bzdurne pisemka służące tylko temu, żeby doktoryzujący się pracownicy tego zacnego związku mieli "dorobek" naukowy? Przestanie każdy naczelnik/sraczelnik/jeden pies mieć samochód z kierowcą? Albo może windykacja opłat dodatkowych zacznie działać? Albo po 4 latach od remontu peronów postawią słupki i rozkład jazdy na Starej Pogorii? Każda złotówka dana KZK GOP to złotówka wyrzucona w błoto.

W Zagłębiu przydałby się jeden regionalny nasz przewoźnik. PKM jest własnością gmin Zagłębia.
Teraz KZK GOP ma ochotę na przejęcie PKMu, a nie muszę mówić co znaczy dla nas przewoźnik sterowany z Katowic.

Się nie da - Podraza jest największym wielbicielem KZK GOP wśród prezydentów miast i gmin Zagłębia.

jak ja się cieszę, że większość miejsc do których jeżdże bez problemu obsługuje K i D. Jestem cholera uczciwym pasażerem i bez biletu jechałem kilka razy w życiy, ale takie akcje z podwyżkami, bez zasadnymi, bo za bilet płaci pewnie góra 50 % pasażerów są chore. Trzeba zrobić tak by ludzi zmusić do płacenia, a nie żeby ta garstka co płaci, płaciła coraz więcej

A po co ? Żeby zrobić taką katastrofę jak regionalne nasze Koleje Śląskie ?


A co znaczy ?

Znaczy, że śliczne ikarusy od których PKM Sosnowiec trochę już Cię odzwyczaił oglądałbyś dużo częściej.

Albo rzadziej

Rzadziej się nie da - tylko jeden PKM nie planuje wycofania ikarusów... katowicki...

Odwracając kota ogonem - dlaczego jeszcze jeżdżą u nas Ikarusy ?

Bo PKM Sosnowiec długo nie miał ochoty ich wymieniać

Nie czarujmy się.
KZK działa u nas dokładnie tak jak sobie życzą prezydent Podraza i PKM Sosnowiec.
I to do nich trzeba mieć pretensje , a nie do KZK.

Czy tak naprawdę konieczny jest ten internet w autobusach, wydaje mi się że to wydawanie kasy na głupoty, w domu internet, w pracy internet i jeszcze w czasie dojazdu w autobusie lekka przesada jak dla mnie..

Uważasz, że należało sprawne autobusy wyalić?
Kto odpowiadałby za koszt tego?

To właśnie myślenie jest źródłem sukcesu komunikacji miejskiej w GOP


Jak się chce pustych wozokilometrów dla ukochanego PKMu to trzeba płacić.

Co to są puste wozokilometry?
Widzisz, z komunikacją to jak z pocztą, ma być usługą powszechnie dostępną i dlatego nie można tego rozważać w kategoriach finansowych. Ma dowieźć pełny autobus studentów do Katowic i przywieźć jedną babcię z Błędowa do centrum. Wtedy ma sens. Dlatego jest wspomagana z podatków.

Np. czwarty autobus w stadzie 6 autobusów jadących tą samą trasą o tej samej porze


Nowatorskie podejście do czasu... aż przyjdą pierwsze faktury.

Może to szokujące ale przy obecnej liczbie pasażerów komunikacja w GOP jest bizantyjsko rozdęta.

W szczycie stada pustawych autobusów korkują się na przystankach na Redenie czy w centrum.

Z samego centrum DG (prowincjonalnego miasta-osiedla) odjeżdża ponad 30 linii

Jak się nad tym dziś nie zastanowimy to pewnego dnia braknie kasy i będzie cięcie na oślep.
Już np. bezmyślnie wyrżnięto świąteczne 811 bo parę groszy brakło.

"Z samego centrum DG (prowincjonalnego miasta-osiedla)"

Sorry , ale dyskwalifikuje Cię to jako partnera w dyskusji na tym forum.
Co do pozostałych opinii , to chyba nigdzie nie jeździłeś komunikacją( w Niemczech, Włoszech ., Grecji)

I najważniejszy argument. Rozkład jazdy ustawia GZK GOP, a nie przewoźnicy, dlatego odłączenie się od nich ma sens.

sandwitch ma racje komunikacja publiczna nie ma być dochodowa tylko ma realizować zadania publiczne samorządu. Oczywiście nie znaczy, że można marnotrawić środki - niemniej granica gdzie jest to zaspokajanie potrzeb pewnej grupy ludzi a marnotrawienie środków jest bardzo cienka i co gorsze subiektywna. Problemem KZK GOP jest brak systemu informatycznego wytyczającego i planującego trasy autobusów - system taki tworzy min. siemens niemniej jest bardzo drogi, choć IMO niezbędny, bo obecny podział na linie wyczerpał się zwłaszcza w DG kiedy huta zatrudnia coraz mniej osób. Niemniej na zmiany trzeba poczekać, az zostanie wprowadzona Śląska Karta i dokładny monitoring wsiadania i wysiadania pasażerów.

I co ja teraz biedny pocznę ?


A w Mołdawii i Luksemburgu też się liczy ? Ale podobno i tak najfajniej jest w Bahrajnie - mają klimatyzowane przystanki.


Chroń nas Panie przed elektronowym mózgiem (zwłaszcza drogim).
Efekty będą takie jak w Kolejach Śląskich - precyzyjny rozkład swoje, a rzeczywistość swoje.


Wiadomo, że będzie dramat i fala drakońskich cięć.

Aaale przesadzacie z tą podwyżką cen biletów!

Owszem! Nie jest fajnie, jak się coś podwyżka, ale policzcie proszę procentowo, jak w ciągu KILKU LAT (a nie miesięcy czy JEDNEGO roku) zmieniała się tylko cena paliwa, nie mówiąc o ogólnym wzroście cen wszystkiego (inflacja).

Aha! Vacu! Za 150 zł na miesiąc zdołasz jeździć po całym Śląsku i Zagłębiu (nie tylko do i z pracy) samochodem? No nie pitol! Toć ja, jeżdżąc tylko średnio 8 razy w miesiącu z DG do centrum Katowic i z powrotem, i czasami parę km do centum DG czy na zakupy i w celach prywatnych nieco dalej (ale w terenie GOP) i tankując GAZ tracę MINIMUM 200 zł?! A gdzie OC i przegląd i serw auta? O czasie potrzebnym na odśnieżenie samochodu i jego uruchomienie (w skrajne dni nawet 10-15 minut) nie wspomnę!


PS. Wszystko zależy, dokąd skąd się dojeżdża, jaka jest częstotliwość przejazdu (bo na pewno samochodem do Katowic codziennie i w szczycie jeździć się nie opłaca!) i jak daleko jest do przystanku od domu i od pracy.

Może się nie opłacać, a może się opłacać - bierz pod uwagę nie tylko koszt biletów, ale i czas. Zwłaszcza, jeżeli miałbyś jeździć np. na Osiedle Witosa, Ochojec, do Brynowa czy Panewnika. Mieszkając do tego w Strzemieszycach, Łośniu czy Ząbkowicach.

Ps. Ja wprawdzie wiem, że na sieciówce mogę sobie np. do Gliwic (no dobra, na sam skraj) tramwajem dojechać, ale poza głównymi trasami komunikacja miejska jest bez sensu, biorąc pod uwagę, ile czasu trzeba w niej stracić.

@Dave - Toć napisałem przecież, że samochód tak czy siak musiałbym posiadać ze względu na dystanse pokonywane "po pracy". Nie realne byłoby załatwienie wszystkiego co mam do załatwienia przy pomocy KZK GOP. Nie wliczam więc OC i pozostałych kosztów bo i tak bym je ponosił. W grę wchodzi więc tylko dojazd do pracy i to on kosztuje mnie 250zł. Wliczając wszelkie czasy, korki, odśnieżanie, by dojechać do pracy autem wychodzę najwcześniej 7:00. Komunikacją miejską max 6:15, jak przejadę się "D-tką" to 6:20-6:25. Sprawdzone podczas awarii auta. Owszem, z biletem za 150 dojadę wszędzie na Śląsku i w Zagłębiu tylko co z tego jeśli kiedy już tam dojadę to wszystko pozamykane na cztery spusty.

814 na wieczornych kursach w kierunku Katowic (po 18, 19, 20) często łapie duże opóźnienia (15-20 minut)?

Rano też łapie. Bo pewnie ograniczony tabor przewoźnika wymusza na nim jazdę w kółko bez odpoczynku i spóźnienia się nakładają.

Rano, czyli w przedziale 6-9 na Mydlicach zazwyczaj max 2 minuty opóźnienia w kierunku Katowic.

Nie ograniczony tabor a oszukiwanie przez przewoźnika na liczbie autobusów. W szczycie powinno być ich jednocześnie na trasie pięć.

Vacu! No tak, jak się ktoś do auta przyzwyczai to za chiny nie chcę jeździć/wrócić do zbiorkomu ;-)
Jednak ja, jadąc z Manhattanu do pracy w centrum Katowic (tuż przy dworcu PKP), jak tylko mam piękny dojazd - a zazwyczaj mam - to wsiadam w 801/831 albo w KŚ i jestem góra 15-20 minut później na miejscu niż autem. A nie muszę miejsca do parkowania szukać

Ale zarówno jednego i drugiego są i plusy i minusy. Jednak - powtarzam to z całą stanowczością - te 150 zł miesięcznie biorąc pod uwagę zasięg działania KZK GOP i tym samym ważności biletu jest niemal niczym w porównaniu do KOSZTÓW (materialnych), jakie trzeba ponieść na dowóz w takie same miejsca samochodem.

No to może tu jest pies pogrzebany, bo ja np. nie potrzebuję biletu na cały zasięg działania KZK GOP, chętnie za to mógłbym kupić bilet na jedną linię za rozsądne pieniądze.

I ostatnio też mnie KZK GOP zawiódł, w piątek byłem zmuszony skorzystać z ich usług i o ile do Kato udało się dojechać to już wrócić musiałem taryfą, bo po północy nie znalazło mi żadnych połączeń :/ I byłem 4.40 w plecy, bo kupiłem sobie bilet powrotny a pewnie zanim go wykorzystam to bilety znów podrożeją :/

Kiedy pojawią się słupki i znaki drogowe na przystankach autobusowych: Stara Pogoria, Strzemieszyce Rodzinna, Podbuczyny kierunek Trzebiesławice, Łosień Cmentarz kierunek Łęka, Wypaleniska kierunek Błędów, Ząbkowice osiedle Młodych Hutników kierunek Trzebiesławice, Błędów Zagórze.
Wg. Prawa o ruchu drogowym w tej chwili to nawet nie są przystanki...

Czy władze Dąbrowy mają w planach "walkę" o ustanowienie wyjątków strefowych na linii 242 relacji DG Pałac Kultury - Ratanice - DG Pałac Kultury, tak aby mieszkańcy Ratanic nie musieli kupować droższych biletów by dostać się do centrum miasta.

Dlaczego w godzinach popołudniowych i w dni wolne od pracy mieszkańcy Ratanic mają łatwiejszy dojazd komunikacją do Będzina niż do centrum miasta?

Dave nie pitol o bilecie bo jak znam życie to jeździsz na "szmate". Jakbyś miał co miesiąc wydać 150 na bilet i wieczorem wracać 2h do DG to byś inaczej mówił. Ja np. kończąc prace o 22 jadąc KM jestem w domu ok.23.30, jadąc autem ok. 22.15-22.20. Więc dla mnie wychodzi taniej autem, mimo wszystko.

signaal jak obaj wiemy pytania te pozostaną bez odpowiedzi. Niestety, ale w temacie KZK GOP Podraza jest największym lizusem Urbańczyka. Co do przystanków to nadzieja w ITD, że zacznie karać kierowców zatrzymujących się na wymienionych przez Ciebie "przystankach"

marcinku.p! Nie pitolę! Bo nim jeździłem "na szmatę" (bo owszem, to wiadome, że na nią jeżdżę!), to jeździłem też KM dość regularnie i bilety okresowe kupowałem i CENOWO zawsze wychodziło taniej niż gdybym tyle samo przejazdów odbył autem. Co do tego nie ma wątpliwości!
Dla Ciebie wychodzi "taniej" autem (w co w życiu nie uwierzę bo tak nigdy nie będzie!), bo mnożysz pieniądze razy czas i wychodzi Ci "cena". A że czas dojazdu/powrotu do pracy i zapewne też w tym samym wygoda jest dla Ciebie też ważna, gotowy jesteś zapłacić faktyczną, większą cenę (materialną -> pieniężną), ale suma summarum wyjdzie Ci "taniej".
Ja, gdybym musiał oszczędzać (a oszczędzać lubię), i musiał z DG "centrum" (czyli mam na myśli nasze miasto a nie jego podmiejskie dzielnice) jeździć do Katowic centrum, to zapewne wybrałbym jednak KM, bo akurat oferta na tej trasie, zwłaszcza w dni robocze i w szczycie, jest całkiem dobra.
Co nie znaczy, że często wybieram też auto - dla wygody i szybkości, gdy akurat KZK GOP czy KŚ mi nie pasują.

No właśnie, na tej trasie to i ja bym wybrał Zresztą wówczas KZK GOP nie potrzeba, bo jest D, a byłoby i więcej wtedy innych. Problem w tym, że jak już masz dojechać poza centrum a nie daj boże na peryferie to już się robi kiepsko. Dojechać dojedziesz, pytanie kiedy i w jakich warunkach. Jak już pisałem wcześniej - jeżeli różnica wynosi godzinę to taniej mi jechać autem, bo tę godzinę mogę zostać w pracy i zarobię więcej niż różnica w cenie biletu Czas to pieniądz o czym wielu zapomina.

A od 1 marca KZK GOP zatwierdził już podwyżkę biletów

Bilet z DG do Katowic będzie kosztował bez mała 5 zł. Do Katowic mamy 20 km. Ja jeżdżę na LPG. Auto pali mi do 9 litrów LPG/100 km. Do Katowic spali więc mniej niż 2 litry po 2,7, czyli LPG wyjdzie mi mniej niż 5,50 zł. Różnice przestają być zatem znaczące. Jak ktoś ma nowoczesnego małego diesla, który pali 5-6 litrów ON wyjdzie podobnie.
Wiem, auto to nie tylko paliwo, lecz porównując bilet vs. paliwo zaczyna się zrównywać.
A czas, komfort, etc. ?

Oj coś bardzo optymistycznie to policzyłeś, ten samochód spali ci co najmniej 4 litry dziennie przecież musisz jeszcze z powrotem wrócić a w zimie to podejrzewam że i 5 litrów x 2,7zł to już będzie minimum 10 zł a do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty benzyny a wiem z doświadczenia że jak jest zimno to i z 3-5 km potrafi jechać na benzynie zanim przełączy się na gaz, chyba że masz gaźnikową instalacje LPG gdzie praktycznie na upartego może nawet zapalić na gazie. Także dzienne koszty przejazdu do Katowic i z powrotem wahają się tak bardzo optymistycznie od 10 zł do nawet 15 zł, a to już jest ponad 200 zł na miesiąc, gdzie bilet miesięczny na KZK będzie kosztował od marca 150zł także nadal taniej autobusem.
Ale jeśli ktoś może (ma w miarę blisko i mi pasuje) to polecam pociąg do Katowic, koszt biletu miesięcznego z Dąbrowy Gołonoga do Rudy Chebzie - 100zł (bilet liniowy), nowoczesny pociąg, cieplutki, cichutki, zawsze jest miejsce do siedzenia i w miarę punktualnie kursuje-25 min i jest się w stolicy górnego śląska:)

Jasne, możemy wchodzićw detale. Mi akurat auto z Pb na LPG w zimę przy mrozach przełącza się najdalej po ok. 1,5 km. Zimą idzie trochę więcej benzyny a za to mnie gazu. Latem zużycie Pb mam symboliczne.

Moim celem nie jest udowdnienie, że auto jest tańsze niż autobus, bo to w ogóle byłby absurd ! Ale sam piszesz, że rożnica może wynieść na miesiąc przy dojazdach do Katowic 50 zł a wg mnie będzie to mniej nawet.

a komfort , a wygoda ? Jak się to ma do stania na mrozie na przystankach? A strata czasu - bo samochodem dużo szybciej....
Plusy samochodu można mnożyć - tyle że samochód to nie tylko paliwo- dochodzą koszty eksploatacji ( ubezpieczenia, naprawy , przeglądy , mandaty)

Prawda jest bardzo smutna, samochód to skarbonka i jeżeli zarabia się 1500 na rękę..lepiej na razie zapomnieć i pocierpieć w autobusach .
Każdy młody człowiek , który da sie skusić na luksus posiadania auta musi się liczyć z tym , że to pożre jego całą pensję.

Racja. 100 % racji. Chciało mi o wybór, który musi dokonać człowiek, który i tak ma (z jakiś powodów) auto i rozważa, czy do Katowic jeździć nim, czy 801.

Mimo wszystko moim zdaniem nie opłaca się nadal jeździć co dziennie i w miesiąc w miesiąc do Katowic samochodem, te koszty są o wiele większe niż 50 zł, jeszcze zależy gdzie jedziemy do tych Katowic w okolice Ikei to jeszcze ok ale jak dalej w miasto to na samych korkach w godzinach 15-17 można stracić pół godzny a to też większe spalanie. Ale znając Nasze autobusy to pewnie za rok znów będzie podwyżka biletów i być może auto stanie się coraz bardziej atrakcyjniejsze i mniej kosztowne w podróżach