Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Komunikacja KZK GOP
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67
:)
CYTAT


Przewodniczący KZK GOP: Za te pieniądze nikt nie zrobi lepszej komunikacji
Tomasz Głogowski
2010-12-29, ostatnia aktualizacja 2010-12-29 22:48


Roman Urbańczyk uważa, że KZK GOP za pieniądze, którymi dysponuje robi bardzo dobrą komunikację

- Co roku będą minimalne podwyżki cen biletów
bo wszystko drożeje. No może z wyjątkiem mojego wynagrodzenia, które od sześciu lat stoi w miejscu - żartuje Roman Urbańczyk, przewodniczący Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP, jednogłośnie wybrany na kolejną kadencję

Tomasz Głogowski: Nieogrzewane autobusy, rozsypujący się tabor, brak inwestycji, a pan znów został szefem Komunikacyjnego Związku Komunalnego. W ten sposób internauci powitali pana wybór na kolejną czteroletnią kadencję.

Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP: Każdy, kto coś robi, ma wrogów, ale niezbyt się tym przejmuję. Tak można napisać o komunikacji w każdym mieście: Londynie, Paryżu i Nowym Jorku. Przecież w tych metropoliach nie jeżdżą same nowe autobusy, zdarzają się też starsze. Wszystko zależy od pieniędzy i determinacji. Jasne, że u nas nie jest wspaniale i mogłoby być lepiej. Ale za te pieniądze, które dają gminy wchodzące w skład KZK GOP i pasażerowie kupujący bilety, robimy bardzo dobrą komunikację. Tak. Bardzo dobrą! W innych miastach - Poznaniu, Krakowie, czy Wrocławiu, które często stawia się nam za wzór - za te pieniądze nikt nie zrobiłby tego lepiej. A tam mają łatwiej, bo komunikacja działa w obrębie jednego miasta, a nie kilku. Zgoda, że tam tramwaje są może w lepszym stanie, ale nie mieli problemów z ustaleniem właściciela, a my przez ponad 15 lat staraliśmy się, by ministerstwo przekazało nam akcje Tramwajów Śląskich. W przypadku autobusów nie mamy się czego wstydzić. Przedsiębiorstwa komunikacyjne w Katowicach, Zabrzu, Gliwicach czy Sosnowcu zainwestowały miliony złotych w nowy tabor.

Co z tego, jak KZK GOP do 2018 roku zakłada spadek liczby pasażerów i zmniejszenie liczby przewozów. Związek się zwija, zamiast rozwijać!

- Nasze komunikacja wciąż opiera się jeszcze na rozrośniętym modelu sprzed 30 lat i planujemy cięcia nie dlatego, że nie chcemy jeździć, ale dlatego, że nie mamy kogo wozić. Liczba mieszkańców miast, w tym Katowic, cały czas spada. Większość ludzi kupiła samochody, a niektóre rodziny nawet dwa albo trzy. To proces, którego nie zatrzymamy. Ale cała sztuka polega na tym, by przekonać tych ludzi, żeby z samochodów przesiedli się teraz do autobusów. Na zakupy do hipermarketu niech jadą autem. Ale codziennie - do pracy czy szkoły - już autobusem.

Na razie to przekonywanie wygląda raczej średnio. W aglomeracji nie mamy nawet wspólnego biletu.

- Wspólny bilet to jakaś wasza dziennikarska choroba. Przecież w KZK GOP mamy wspólny bilet na autobus i tramwaj już od wielu lat, a teraz wprowadziliśmy jeszcze bilet na komórkę i bilet metropolitarny na autobus i pociąg. Może ten ostatni nie działa jeszcze tak, jak powinien, ale będziemy go udoskonalać. Zresztą, ważniejsze jest stworzenie dobrego połączenia pomiędzy gminami zrzeszonymi w KZK GOP a Tychami i Jaworznem. To jeden z naszych najważniejszych celów na następne cztery lata. Chcemy, aby Tychy i Jaworzno weszły w skład związku albo były z nami mocniej zintegrowane. I na tym będzie koniec. Więcej gmin nie przyjmiemy, bo nie można się w nieskończoność rozrastać. Nie skończymy jak dawne WPK, które było dobrym przedsiębiorstwem, ale tak dużym, że nie dało się już nim zarządzać.

A Śląska Karta Usług Publicznych, która ma spełniać m.in. funkcję elektronicznego biletu? Czy jest sens, by KZK GOP inwestował w ten projekt 60 mln zł kosztem komunikacji? Może lepiej kupić za to nowe autobusy?

- To idiotyczna teza lansowana przez tak zwanych miłośników komunikacji. Przecież Unia dokłada do tego projektu ponad 70 mln zł, których w normalnej sytuacji byśmy nie dostali! To co, mamy nic nie robić i jeździć po ulicach końmi? Oczywiście można, bo są ekologiczne i tańsze od autobusów, ale chyba nie tędy droga. ŚKUP to będzie rewolucja technologiczna, jakiej jeszcze w Polsce nie było. Doprowadzimy ten projekt do końca, a głupimi protestami nie będziemy się przejmować.

Czy w przyszłym roku czeka nas podwyżka cen biletów?

- Nie da się tego uniknąć, bo wszystko drożeje. No może z wyjątkiem mojego wynagrodzenia, które od sześciu lat stoi w miejscu (śmiech). To oczywiście żart, nie narzekam. Ale faktem jest, że zmienimy taktykę i zamiast sporej podwyżki cen biletów ogłaszanej co kilka lat będziemy podnosić ceny minimalnie, każdego roku o kilka procent. Ceny prądu, wody czy benzyny też cały czas rosną, a jakoś nikt nie rezygnuje z centralnego ogrzewania na rzecz kozy opalanej drewnem ani z samochodu, by jeździć rowerem. Podwyżki to nie nasz wymysł. Musimy dostosować się do warunków panujących na rynku, choć burzy nam to trochę strategię marketingową. Do tej pory mamy fajne i zaokrąglone ceny biletów: 2,60, 3 i 4 zł. Szkoda będzie to zmieniać.

Przed panem kolejne cztery lata na stanowisku szefa KZK GOP. Co będzie dla pana najważniejsze w tej kadencji?

- Oprócz ŚKUP-u i przyciągnięcia do KZK GOP Tychów z Jaworznem przede wszystkim kolej. Wspólnie z nowymi władzami województwa będziemy musieli zastanowić się, jak naprawdę zintegrować pociągi z komunikacją publiczną.


i starsze:

CYTAT


KZK GOP inwestuje w kartę, więc ograniczy komunikację
Tomasz Głogowski
2010-12-03, ostatnia aktualizacja 2010-12-02 23:26


W najbliższych latach o dodatkowych kursach autobusów będzie można tylko marzyć, bo KZK będzie spłacał pieniądze zainwestowane w Śląską Kartę Usług Publicznych. Czy w tej sytuacji karta jest nam potrzebna? - pytają miłośnicy komunikacji. Warto się nad tym zastanowić - pisze Tomasz Głogowski.

Przetarg na wdrożenie ŚKUP został ogłoszony. To będzie jeden z bardziej skomplikowanych i złożonych systemów elektronicznych w Polsce. Karta ma być bowiem nie tylko elektronicznym biletem, ale też nośnikiem podpisu elektronicznego i dyskietką umożliwiającą płacenie za parking, wstęp na basen i korzystanie z biblioteki. Karta ma pojawić się w użyciu w 2012 roku i wraz z nią KZK GOP zapowiada rewolucję.

Ten hurraoptymistyczny nastrój zmącili ostatnio miłośnicy komunikacji zrzeszeni wokół Wojewódzkiego Portalu Komunikacyjnego. Upoważniła ich do tego analiza prognozy finansowej KZK na lata 2011-2018. Wynika z niej, że przez najbliższych osiem lat liczba pasażerów w aglomeracji będzie systematycznie spadać o 2-3 proc. rocznie. Co najważniejsze jednak, związek przyznaje się do tego, że aby sfinansować ŚKUP, będzie musiał ograniczyć swą ofertę o 3 mln tzw. wozokilometrów.

To jasny sygnał, że KZK bardziej nastawia się na trwanie niż rozwój. - W tej sytuacji sensowniejsze byłoby inwestowanie w rozwój komunikacji, a dopiero potem w budowę karty. Po co tworzyć tak kosztowny system, który nie przyciągnie nowych pasażerów? - zastanawia się Jakub Jackiewicz, redaktor naczelny www.wpk.katowice.pl. I zapewnia, że nie jest przeciwnikiem nowinek technologicznych, ale w przypadku aglomeracji i KZK ten eksperyment jest po prostu za wczesny. Jego zdaniem lepiej skupić się na stworzeniu wspólnego biletu, systemu informacji pasażerskiej, a dopiero potem wprowadzać kartę, która będzie dopełnieniem całości.

Jestem entuzjastą ŚKUP. Uważam, że w tak dużym regionie może ona przynieść pasażerom wiele korzyści, chociażby ułatwić podróżowanie pociągami, autobusami i tramwajami. Z niektórymi argumentami miłośników komunikacji muszę się jednak zgodzić. Finansowanie karty kosztem komunikacji nie ma sensu.

System ŚKUP wydaje się zbyt skomplikowany jak na możliwości KZK GOP, a nawet całej aglomeracji. Po co wyposażać ŚKUP w możliwości karty płatniczej, skoro nawet banki nie zawsze radzą sobie z elektronicznymi transakcjami. Pokazały to ostatnio awarie w ING i mBanku. Wątpię także, by umieszczanie na karcie elektronicznego podpisu skłoniło ludzi do załatwiania urzędowych spraw za pośrednictwem internetu, skoro dziś w magistratach za pośrednictwem sieci nie można jeszcze załatwić od A do Z prawie żadnej urzędowej sprawy.

Może wystarczyłoby ograniczyć niektóre funkcje ŚKUP, by zaoszczędzić kilkanaście milionów złotych, które gminy będą musiały dołożyć do systemu. Przypomnę, że całość ma kosztować aż 120 mln zł, z czego gminy zrzeszone w KZK GOP wyłożą połowę. Część tych pieniędzy można by przeznaczyć na rozwój komunikacji, by liczba pasażerów, zamiast spadać, rosła.


Nie wiem czy pojawila sie na forum informacja, ze komunikacja nocna DG - Sosnowiec zostaje po nowym roku.
Leszek
CYTAT
przyciągnięcia do KZK GOP Tychów z Jaworznem


Heh, nie wiem czy się coś zmieniło w nastawieniu w/w miast, ale w ubiegłych latach reagowali na takie propozycje jak diabeł na wodę święconą laugh.gif
bzenek
CYTAT
Jestem entuzjastą ŚKUP. Uważam, że w tak dużym regionie może ona przynieść pasażerom wiele korzyści, chociażby ułatwić podróżowanie pociągami, autobusami i tramwajami.

Ja tam sensu tej śmiesznej karty nie widzę. Nie rozumiem po co ona komu. angry.gif

Cała ta ŚKUP to tylko parawan aby nie robić niczego innego.

CYTAT
Roman Urbańczyk uważa, że KZK GOP za pieniądze, którymi dysponuje robi bardzo dobrą komunikację
biggrin.gif

Ponowny wybór tego żałosnego kolesia na szefa KZK sugeruje, że czeka nas dalszy kurs na rozpad komunikacji w GOP.

Co gorsza władze DG przyklaskują tej nędzy. blink.gif
vacu
CYTAT(bzenek @ pon, 03 sty 2011 - 23:39) *
Ja tam sensu tej śmiesznej karty nie widzę. Nie rozumiem po co ona komu.

Dokładnie, tym bardziej, że jak na razie to nie potrafią zrobić wspólnego biletu a marzą o jakiejś wypasionej karcie z wieloma funkcjonalnościami, z których nikt i tak nie będzie korzystał. A wystarczy wspólny bilet tak abym kupując np. bilet dzienny nie musiał się zastanawiać w co się przesiadać. A jeszcze marzy mi się coś co widziałem za granicą a nie wymaga ponoszenia wielkich kosztów - dokładny system informacji na przystankach tj. plan przejazdu (co już w sumie jest) uzupełniony o informację na jakie linie mogę się przesiąść na głównych przystankach na trasie. Byłoby fajnie też, gdyby informacja taka miała uproszczoną formę graficzną np. zaznaczony moment przejazdu przez rzekę, jakieś istotniejsze punkty orientacyjne (np. kościół, urząd itp.). Byłoby całkiem super jeśli dodatkowo w głównych węzłach (jak DG Centrum) pojawiły się mapki z planem sieci komunikacyjnej w regionie tak aby na miejscu można byłło zaplanować podróż (wiem, że jest internet ale nie wszyscy korzystają, poza tym nie zawsze dzień wcześniej jestem w stanie zaplanować podróż). Takie coś znacznie ułatwia korzystanie z komunikacji publicznej i imho znacznie bardziej by się przydało niż jakaś magiczna karta do wszystkiego czyli do niczego.
Sebastian22
CYTAT(vacu @ wto, 04 sty 2011 - 19:27) *
CYTAT(bzenek @ pon, 03 sty 2011 - 23:39) *
Ja tam sensu tej śmiesznej karty nie widzę. Nie rozumiem po co ona komu.

Dokładnie, tym bardziej, że jak na razie to nie potrafią zrobić wspólnego biletu a marzą o jakiejś wypasionej karcie z wieloma funkcjonalnościami, z których nikt i tak nie będzie korzystał. A wystarczy wspólny bilet tak abym kupując np. bilet dzienny nie musiał się zastanawiać w co się przesiadać. A jeszcze marzy mi się coś co widziałem za granicą a nie wymaga ponoszenia wielkich kosztów - dokładny system informacji na przystankach tj. plan przejazdu (co już w sumie jest) uzupełniony o informację na jakie linie mogę się przesiąść na głównych przystankach na trasie. Byłoby fajnie też, gdyby informacja taka miała uproszczoną formę graficzną np. zaznaczony moment przejazdu przez rzekę, jakieś istotniejsze punkty orientacyjne (np. kościół, urząd itp.). Byłoby całkiem super jeśli dodatkowo w głównych węzłach (jak DG Centrum) pojawiły się mapki z planem sieci komunikacyjnej w regionie tak aby na miejscu można byłło zaplanować podróż (wiem, że jest internet ale nie wszyscy korzystają, poza tym nie zawsze dzień wcześniej jestem w stanie zaplanować podróż). Takie coś znacznie ułatwia korzystanie z komunikacji publicznej i imho znacznie bardziej by się przydało niż jakaś magiczna karta do wszystkiego czyli do niczego.

Nie trzeba jechać za granicę aby coś takiego zobaczyć, wystarczy Kraków czy Warszawa. Ale tam jest łatwiej, po pierwsze jest więcej kasy na komunikacje a po drugie jest jeden zarządca a nie kilka miast jak u nas. W Wawie jest wszystko logicznie poukładane, wszystkie przystanki mają systematyczne nazwy, każdy w danym nie wielkim obszarze posiada taką samą nazwę (np. Dworzec Centralny) oraz numer identyfikacyjny, dzięki czemu łatwiej sie zorientować w terenie. Na rozkładach są podane przystanki do konca linii oraz orientacyjny czas przejazdu, nie wspominam o elektronicznej informacji w pojazdach i zapowiedziach głosowych przystanków.....
vacu
CYTAT(Sebastian22 @ wto, 04 sty 2011 - 20:11) *
Nie trzeba jechać za granicę aby coś takiego zobaczyć, wystarczy Kraków czy Warszawa.

Generalnie w Polsce mało korzystam z komunikacji miejskiej, w tych miastach nie miałem jeszcze okazji. Ale dobrze wiedzieć, że gdzieś u nas się za to ktoś wziął porządnie.

CYTAT(Sebastian22 @ wto, 04 sty 2011 - 20:11) *
po drugie jest jeden zarządca a nie kilka miast jak u nas

No zaraz... A KZK GOP to nie jeden zarządca? Jeżeliby taki system działał tylko w ramach Związku to już byłoby dobrze... Chyba po to m.in. KZK został stworzony, nieprawdaż?

CYTAT(Sebastian22 @ wto, 04 sty 2011 - 20:11) *
W Wawie jest wszystko logicznie poukładane, wszystkie przystanki mają systematyczne nazwy, każdy w danym nie wielkim obszarze posiada taką samą nazwę (np. Dworzec Centralny) oraz numer identyfikacyjny, dzięki czemu łatwiej sie zorientować w terenie. Na rozkładach są podane przystanki do konca linii oraz orientacyjny czas przejazdu, nie wspominam o elektronicznej informacji w pojazdach i zapowiedziach głosowych przystanków.....

O tym mówię, gdzieniegdzie jest jeszcze informacja na przystankach o czasie do następnego busa ale to już sci-fi wink.gif Co do elektronicznych zapowiadaczy - to mnie akurat nigdzie nie przekonało, wszędzie gdzie byłem działa to tak sobie, dlatego wspomniałem, że fajnym pomysłem jest zaznaczanie na planach charakterystycznych punktów ułatwiających orientację (tam gdzie takie info jest dostępna ja właśnie często z tego korzystam, np. tam gdzie braki językowe utrudniają skorzystanie z elektronicznego zapowiadacza wink.gif)
Sebastian22
przykład słupka z wawy (każdy tak wygląda):

http://kmtargowek.cba.pl/blog/wp-content/u...10/IMG_5570.jpg

przykładowy rozkład:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34889,7555955.html?i=0

słupek informacyjny najbliższych tramwajów (tylko w centrum):

http://grafik.rp.pl/grafika_zw/311887,95884,9.jpg

wyświetlacz w środku (nowego typu, LCD)

http://www.przegubowiec.com/images/stories...ablica_nowa.jpg

wyświetlacz diodowy starego typu:

http://tramwar2.republika.pl/u2137-117.html

biletomat ZTM:

http://www.ozarow.maz.pl/ztm/090816/biletomat855.jpg
vacu
CYTAT(Sebastian22 @ wto, 04 sty 2011 - 21:03) *

O, o takie coś prawie mi chodziło, nie musi to być w formie wyświetlacza.

Takie coś mi się marzy:
przystanek:
http://farm1.static.flickr.com/21/25815528_ea420f5828_b.jpg

http://image16.webshots.com/17/1/40/90/179...90XvUzAN_ph.jpg

http://www.flickr.com/photos/orangejon/249...in/photostream/

W busie:
http://photos.ibibo.com/photos/allsizes/f3...6a42-v1/5408332
matidg
CYTAT
Wyższe składki w KZK GOP
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl
Podczas grudniowego posiedzenia Zgromadzenia KZK GOP przyjęto plan finansowy związku, a wraz z nim zakładaną wysokość dotacji (tzw. składek), jakie do budżetu w bieżącym roku wpłacą gminy członkowskie. Największe zagłębiowskie miasta czekają spore podwyżki.

W 2010 r. do budżetu Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego Sosnowiec wpłacił niespełna 29,5 mln zł, a w tym roku będzie to już prawie 32,9 mln zł. Dla porównania w Dąbrowie Górniczej składka wzrosła do blisko 23,1 mln zł (to o ponad 1,1 mln zł więcej, niż w roku ubiegłym). W naszym regionie stosunkowo najmniejszymi podwyżkami zostaną objęte Będzin (o 830 tys. zł) i Czeladź (o 750 tys. zł).

Z kolei po drugiej stronie Brynicy dotacja Katowic wyniesie 58,8 mln zł (w 2010 było to 53,4 mln zł). W o wiele lepszej sytuacji jest Bytom, który wpłaci o ponad 200 tys. mniej, niż w roku ubiegłym i Ruda Śląska, dla której zaplanowano składkę niższą o ponad 13 tys. zł. Niewielkie podwyżki zaplanowano także w Chorzowie (o prawie 63 tys. zł), czy Gliwicach (o niespełna 3 tys. zł).

Warto dodać, że zakładana w planie finansowym składka na KZK GOP jest średnią dwóch wielkości: planowanej składki obliczonej w oparciu o planowaną pracę eksploatacyjną (waga 0,5) i planowanej składki obliczonej w oparciu o dochodowość linii (waga 0,5). – Wzrost dotacji odnotowano przede wszystkim dla miast, obsługiwanych przez PKM-y. Przetargi na obsługę linii rozpisuje się raz na cztery lata. Ostatnio okazało się, że stawka za jeden wozokilometr wzrosła w zwycięskich ofertach PKM o ok. 1 zł w stosunku do cen sprzed czterech lat. Wynika to chociażby z rosnących cen paliwa. Przedsiębiorstwo musi mieć tak skalkulowaną ofertę, by starczyło mu jeszcze na stopniową wymianę taboru, której przecież wymagamy – wyjaśnia Anna Koteras, rzecznik KZK GOP.

Nieustannym wzrostem dotacji, którą Sosnowiec płaci na rzecz KZK GOP niepokoi się radny Tomasz Bańbuła. – W chwili obecnej znajdujemy się w sytuacji, w której powinniśmy przyglądać się każdej wydawanej złotówce. Zresztą inne gminy, nie tylko Sosnowiec, ledwo piszczą. Należałoby się przyjrzeć wydatkom na KZK GOP, bo wydaje mi się że w tym momencie doszliśmy do ściany. Trzeba przejrzeć nie tylko dokumenty, ale sprawdzić to także w praktyce. Ile to razy widzimy jak podjeżdża jeden autobus za drugim i w rezultacie oba odjeżdżają wypełnione tylko w połowie? Kolejny problem to miasta, które nie wywiązują się z opłacania składek z taką starannością, jak inne. Dzieje się to ze szkodą dla rzetelnych płatników – przekonuje sosnowiecki radny.

Rzeczniczka KZK GOP przyznaje, że faktycznie niektóre gminy, takie jak Mysłowice czy Ruda Śląska miały lub nadal mają problemy z terminowym regulowaniem składek. – W przypadku Mysłowic zaległości wynosiły ok 4 mln zł, ale zostały już w całości uregulowane. W chwili obecnej zadłużenie Rudy Śl. sięga ok. 9 mln zł. Władze miasta zadeklarowały jednak ratalną spłatę tej zaległości, my zaś będziemy tego pilnować. W takich sytuacjach nie ma zagrożenia, że miasto zostanie odcięte od komunikacji. Nie jest też tak, że pozostali członkowie Związku pokrywają brakujące wpłaty innych. Przy 500 mln zł budżetu KZK GOP nawet 9 mln zł z Rudy Śląskiej nie spowoduje utraty płynności, czy też innych zagrożeń – przekonuje Anna Koteras.
Wysokość składki w KZK GOP w 2011 roku:

• Sosnowiec - 32.882.064 zł • Dąbrowa Górnicza - 23.094.749 zł •
• Będzin - 12.816.599 zł • Czeladź - 4.450.993 zł •
• Katowice - 58.845.247 zł • Bytom - 21.002.122 zł • Gliwice - 20.126.808 zł •
• Ruda Śląska - 14.767.883 zł • Chorzów - 11.758.838 zł •
BARES
CYTAT
Drogi są czarne, nie ma śniegu, a autobusy wciąż się spóźniają


Ponad miesiąc temu, kiedy trzymał siarczysty mróz a jezdnie były okropnie zaśnieżone, pisaliśmy o problemach komunikacyjnych dąbrowian i spóźniających się cały czas autobusach linii 175 i 635. Wtedy dyrekcja PKM Sosnowiec tłumaczyła się trudnymi warunkami atmosferycznymi. Dziś jezdnie są czarne, można jeździć w miarę normalnie, ale autobusy spóźniają się jeszcze bardziej

Przyczyna kłopotów tkwi bowiem przede wszystkim w przestarzałym taborze, który kierowany jest na najdłuższe dąbrowskie trasy, a nowe wozy kursują tymczasem tymi znacznie łatwiejszymi do obsługi.

W tym tygodniu znów w naszej sosnowieckiej redakcji rozdzwoniły się telefony. Zdenerwowani pasażerowie nie mogą bowiem zrozumieć, jak to się dzieje, że problemy są ciągle z tymi samymi kursami i tymi samymi liniami.

– W poniedziałek spóźniłam się do pracy w Ząbkowicach ponad 40 minut, bo po raz kolejny w ostatnim czasie nie przyjechał autobus linii nr 175, który powinien odjeżdżaz Mydlic o godzinie 7.35. Czekaliśmy,
czekaliśmy. I nic – mówi pani Mariola. – W końcu po pół godzinie autobus przyjechał, ale nie dość, że opóźniony, to jeszcze absolutnie nie nadawał się do jazdy. Kierowca wcale nie potrafił wrzucić biegów, toczył się 20 km na godzinę. To totalny horror – dodaje.

Pasażerowie nie wiedzieli, czy gdziekolwiek dojadą, a tymczasem za kilka minut w planie był kolejny kurs linii 175 w kierunku Trzebiesławic. Nie wiedzieli, czy się przesiadać, czy nie, a może wysiąść i do Ząbkowic dojechać jednak kursem linii 635, który powinien rozpocząć się z zajezdni na Mydlicach o 8.12.

– Te nasze przestarzałe autobusy, dokładnie przypominają sytuację na kolei. Pojedzie, nie pojedzie, dojedzie, nie dojedzie. Jedna wielka zagadka. Nawet sam kierowca przyznał się, że dostał autobus w fatalnym stanie technicznym, bo się spóźnił z poprzedniego kursu. Tylko po co takie rupiecie w ogóle wyjeżdżają w trasę, skoro wiadomo, że zaraz się rozkraczą – podkreślają pasażerowie. – A przecież linie 175 czy 635 oprócz godzin porannych kursują do Trzebiesławic czy Wojkowic Kościelnych tylko raz na godzinę, albo rzadziej – dodają.

To nie jedyna wpadka PKM Sosnowiec w ostatnich dniach. W miniony piątek autobusy kursowały jak w soboty, więc 635 powinien przyjechać na przystanek Mydlice-Szpital o godz. 18.46. Oczywiście o czasie nie przyjechał. Pojawił się tam, ale z ponad 20-minutowym opóźnieniem. Czy tak ma na dobre wyglądać dąbrowska komunikacja? Dopóki dąbrowski oddział PKM nadal będzie dysponował najgorszym taborem, wysłużonymi ikarusami i jelczami, które dawno już powinny zostać zezłomowane pewnie tak będzie. A takich wozów jest w gołonoskiej zajezdni prawie 20 na 117. I na nic zdadzą się tu tłumaczenia PKM-u, że w rezerwie jest więcej kierowców, a tak w zasadzie, to z kursami zimowymi ogólnie nie jest tak źle.
:)
CYTAT(matidg @ pon, 10 sty 2011 - 19:26) *
Wyższe składki w KZK GOP


I tak na tle kraju to wciaz najtansza komunikacja. A wladzom tutejszych miast to pasuje. Z takimi stawkami nie bedzie szybkiej poprawy.
BARES
CYTAT
Praca dla studentów w KZK GOP


Komunikacyjny Związek Komunalny GOP poszukuje studentów w wieku poniżej 26 lat do przeprowadzenia pomiarów liczby pasażerów w pojazdach komunikacji miejskiej.

Badania rozpoczną się 21 lutego br. i trwać będą około 2 miesiące. Pomiary będą prowadzone we wtorki, środy, czwartki, soboty i niedziele. Wymagana dyspozycyjność to minimum 10 dni w miesiącu, w tym 5 dni roboczych.

Ciekawostką jest, że od kandydatów wymagane jest posiadanie ważnego biletu na przejazdy liniami KZK GOP w dniach prowadzenia pomiarów.

Przeprowadzanie pomiarów liczby pasażerów w tak archaiczny sposób świadczy m.in. o poziomie technicznym pojazdów komunikacji miejskiej (brak liczników).
BARES
CYTAT
Ikarusy odejdą do lamusa?



KZK GOP chce wycofać z eksploatacji stare ikarusy jeżdżące po drogach aglomeracji i zastąpić je nowszymi autobusami. Przewoźnicy są mniej optymistyczni. - Za coś musimy te nowe autobusy kupić. Związek będzie musiał nam więcej zapłacić - przekonują.

Tychy i Rybnik, które nie należą do KZK GOP, swoje ostatnie ikarusy pożegnały w zeszłym roku. Zorganizowane z tej okazji huczne imprezy były okazją do sentymentalnej podróży i pokazania pasażerom, jak bardzo zmieniła się tamtejsza komunikacja: od starych ikarusów po nowoczesne i klimatyzowane mercedesy oraz MAN-y. Komunikacyjny Związek Komunalny o takiej uroczystości może na razie pomarzyć. Wciąż jeszcze prawie jedna trzecia autobusów jeżdżących po ulicach Katowic, Gliwic czy Sosnowca to stare węgierskie ikarusy, które mają za sobą po kilka milionów przejechanych kilometrów i niekończącą się listę napraw i generalnych remontów.

Roman Urbańczyk, szef KZK GOP wybrany właśnie na następną czteroletnią kadencję, zapowiedział, że jednym z jego najważniejszych celów będzie całkowite wycofanie ikarusów z ulic aglomeracji. - To wbrew pozorom bardzo dobry i pojemny autobus, ale już z całkiem innej epoki. Zniknie z naszego taboru - obiecuje Urbańczyk.

Aby wysłużone ikarusy zastąpić nowszymi autobusami, KZK GOP zamierza całkowicie zmienić politykę przetargową. Przewoźnicy, aby ubiegać się o zamówienie, będą musieli całkowicie pozbyć się starego taboru. Teraz nie mają takich ograniczeń, więc 25- czy 30-letnie autobusy są w naszym regionie normą.

Ale przedsiębiorstwa komunikacyjne, choć nie kwestionują potrzeby zmian, przekonują, że nie będzie to takie proste. Tylko w PKM Gliwice na 140 autobusów 28 to wciąż wysłużone ikarusy. - Nowy autobus kosztuje około miliona złotych, a do tego trzeba jeszcze doliczyć amortyzację - mówi Henryk Szary, prezes spółki i dodaje, że KZK GOP, chcąc mieć nowszy tabor, będzie musiał głębiej sięgnąć do kieszeni. - Całe lata jeździliśmy na granicy opłacalności i dopiero w tym roku stawki się poprawiły. Oczywiście też chcę kupić nowe autobusy. Ale będzie to możliwe, gdy dostaniemy wyższą stawkę za kilometr - mówi prezes Szary.

Do zmiany taboru nawołują też miłośnicy komunikacji zrzeszeni wokół Wojewódzkiego Portalu Komunikacyjnego. Jakub Jackiewicz, szef WPK, postuluje, aby władze KZK GOP wzięły przykład z Warszawy. Władze stolicy co roku organizują przetarg na linie, które mogą być obsługiwane tylko przez fabrycznie nowe autobusy. Przewoźnicy zainteresowani takim zamówieniem nie mają więc wyjścia i muszą zainwestować w tabor.
Kamil_
Byłoby super. Zwłaszcza na długich liniach bo jadąc np. 807 z Katowic do DG można nieźle zmarznąć...
szer
Tylko niech te Ikarusy zastąpią przegubami... Bo jakby nie patrzeć taki 807 potrafi być zawalony tongue.gif
BARES
Pytanie jest czy tak założenia są realne na przykładzie Gliwic 20% taboru do wymiany za jednym razem to dosyć sporo na początek mogliby zrobić ograniczenie w przetargu że powiedzmy max 10% przewoźnik może mieć starego taboru i potem w następnych latach sukcesywnie jeszcze mniej.
Teddy Bear
CYTAT(BARES @ sob, 22 sty 2011 - 19:17) *
Pytanie jest czy tak założenia są realne na przykładzie Gliwic 20% taboru do wymiany za jednym razem to dosyć sporo na początek mogliby zrobić ograniczenie w przetargu że powiedzmy max 10% przewoźnik może mieć starego taboru i potem w następnych latach sukcesywnie jeszcze mniej.

Generalnie to na śląsku wymienią wszystkie autobusy a u Nas będą dalej jeździć ikarusy z kimatyzacją w zimę i podgrzewanymi siedzeniami w lato. Tak jak to się dzieje z tramwajami smile2.gif. Tną trasy i g* że taki tramwaj może być zawalony :>. Swego czasu jak mieszkałem w S-cu to przycieli mi 27 do Będzina wink.gif i mogłem sobie podjechać pod żyletę, dalej z buta... :>
pozdrawiam
Nawet jesli KZK GOP zaostrzy wymagania przetargowe to i tak nastepny przetarg na pakiet DG+Sosnowiec bedzie za 4 lata :-).
Leszek
CYTAT(szer @ sob, 22 sty 2011 - 14:29) *
Tylko niech te Ikarusy zastąpią przegubami... Bo jakby nie patrzeć taki 807 potrafi być zawalony tongue.gif


Nie sądzę - jak do tej pory dla KZK 18 metrowy solaris i przegubowiec to jedna wielkość autobusu, czemu nagle miałoby się to zmienić...
Sebastian22
CYTAT(Leszek @ nie, 23 sty 2011 - 12:34) *
CYTAT(szer @ sob, 22 sty 2011 - 14:29) *
Tylko niech te Ikarusy zastąpią przegubami... Bo jakby nie patrzeć taki 807 potrafi być zawalony tongue.gif


Nie sądzę - jak do tej pory dla KZK 18 metrowy solaris i przegubowiec to jedna wielkość autobusu, czemu nagle miałoby się to zmienić...

15 metrowy SU15 u nas jest traktowany jako zamiennik, bo SU18 to przegubowy Solaris.....
Leszek
Fakt, pomyliły mi się, 12 są standardowe, a 15 przedłużone...
:)
CYTAT
WPK

Kolejne solarisy w Sosnowcu
22.01.2011

Tagi: tabor, PKM Sosnowiec – Dodał: Jakub Jackiewicz

PKM Sosnowiec wzbogacił się o kolejne solarisy. Jest wśród nich eksploatowany już w tej firmie autobus hybrydowy, ex-demonstracyjny Solaris Urbino 18 Hybrid, pochodzący z 2007 roku. Ponadto dostarczono już większość zamówionych nowych Urbino 15.

Od września 2009 r. PKM eksploatuje już jeden autobus hybrydowy, również Solarisa Urbino 18. Pojazd z numerem 500 wyprodukowano w 2008 roku, wcześniej służył jako egzemplarz pokazowy.



Druga sosnowiecka "hybryda" przebywała w 2010 roku w zajezdni Zagórze jako autobus zastępczy. Po przemalowaniu w barwy zakładowe przewoźnika powróci już na stałe i otrzyma numer taborowy 504. Wcześniej autobus był eksploatowany przez trzy lata w przedsiębiorstwie Regionalbus Lenzburg w Szwajcarii, a na testach przebywał m.in. w Dreźnie i Krakowie. Jest to autobus tzw. pierwszej generacji (od 2008 roku oferowany jest model ze zmodernizowanym układem napędowym).



Autobus hybrydowy to jedna z prób ograniczenia zużycia paliwa przez pojazd, istotą napędu hybrydowego jest wspomaganie silnika diesla przez silnik elektryczny i zespół baterii. W bateriach magazynowana jest energia, które powstaje podczas hamowania, a następnie wspomaga ona przyspieszanie dzięki czemu silnik diesla może pracować w bardziej optymalnym zakresie obrotów. Wg założeń taki układ powinien zmniejszać zużycie paliwa o ok. 30%, w praktyce oszczędności sięgają maksymalnie 10-15% w zależności od lokalnych warunków. Autobus hybrydowy jest droższy w zakupie o ok. 30% od tradycyjnego. W Polsce jeszcze jeden hybrydowy Urbino 18 eksploatowany jest w MPK Poznań.

Trwają dostawy ośmiu nowych autobusów Urbino 15, zakupionych przez PKM. Autobusy są takie same jak te dostarczone w 2009 roku (nry 400-405). Zapewnie w niedługim czasie można spodziewać się ich premiery liniowej, otrzymają prawdopodobnie numery taborowe 408-415. Po ich skompletowaniu PKM Sosnowiec będzie posiadał na stanie 51 "sztywniaków", co stanowić będzie ok. 20% taboru. Należy nadmienić również, że do służby liniowej szykowany jest także trzeci MAN NG313 o numerze 503, wyprodukowany w 2001 roku, a pochodzący prawdopodobnie z Oslo.


Do DG na pewno cos trafi, tylko czy cos nowego, czy Ikarusy z Zagorza, ktore zastapia najgorsze w Golonogu. Wkoncu nie pamietam, czy kupuja calkowicie z wlasnych srodkow, czy dolozyl sie Sosnowiec, bo DG to pewnie nic.

CYTAT


Przemysław Jedlecki,
Gazeta Wyborcza, 25.01.2011

Śląska Karta Usług Publicznych ma zrewolucjonizować życie mieszkańców aglomeracji. Jak? KZK GOP chce, żeby pasażerowie przykładali karty do czytników nie tylko przy wsiadaniu, ale również przy wysiadaniu z autobusów i tramwajów.

Karta, nazywaną szumnie elektroniczną portmonetką, ma się pojawić w naszych kieszeniach za rok. Projekt wart około 120 mln zł, przynajmniej w założeniu, ma zrewolucjonizować korzystanie z różnych usług w miastach. Za pomocą ŚKUP będzie można płacić nie tylko za podróżowanie autobusami i tramwajami, ale też np. za parking, miejski basen, czy użyć jej jako karty bibliotecznej. Karta ma być także nośnikiem podpisu elektronicznego, który pozwala załatwiać urzędowe sprawy przez internet. Władze KZK GOP, które mają wprowadzić ŚKUP chwalą się, że karty tak bogate w funkcje działają tylko w kilku miejscach na świecie, m.in. Singapurze i Dublinie.

Okazuje się jednak, że korzystanie z karty skomplikuje nieco życie pasażerom komunikacji miejskiej. Związek zapowiada, że tak ustali taryfy za podróże autobusami i tramwajami, żeby zachęcić mieszkańców do przykładania karty do czytnika zarówno przy wsiadaniu jak i przy wysiadaniu z pojazdów. Za pierwszym razem z karty zostanie pobrana maksymalna opłata za przejazd, natomiast za drugim razem jej część zostanie zwrócona. Dzięki temu pasażerowie zapłacą tylko za przejechany odcinek. Szczegóły taryf nie są jeszcze znane. - Taki system zachęci ludzi do płacenia za krótkie odcinki. Czasem ktoś jedzie jeden przystanek i woli jechać na gapę niż skasować bilet za 2,6 zł - argumentuje Kazimierz Górski prezydent Sosnowca i członek zarządu KZK GOP.

Roman Urbańczyk, przewodniczący związku dodaje, że kto zechce zaoszczędzić na przejazdach, ten na pewno sięgnie po kartę przy wysiadaniu. - Jest to trochę przymus ekonomiczny, ale dzięki temu będziemy mieli dokładne informacje o liczbie pasażerów - mówi. Z dokumentacji ŚKUP można się też dowiedzieć, że dwukrotne przykładanie kart do czytników pozwoli też na "właściwą dystrybucję środków pomiędzy operatorów transportu publicznego", czyli pomiędzy poszczególne PKM-y i inne firmy przewozowe.

- Czy to będzie także wygodne dla pasażerów? - pytamy Urbańczyka.

- Będzie to dla nich opłacalne. A my skądś te dane musimy brać - mówi.

Ewa Kołodziej, katowicka radna i członkini zgromadzenia związku stale jeździ autobusami i wcale nie jest pewna, czy taki sposób karty łatwo się przyjmie. - Dopóki ludzie się do tego nie przyzwyczają, zapominalscy będą tracić pieniądze. Boję się też, że na przystankach przy drzwiach będzie się tworzył niepotrzebny tłok - mówi.

Urbańczyk przekonuje jednak, że tłoku przy drzwiach nie będzie. - Kasowników będzie tyle, ile drzwi. Czytniki będą bardzo szybkie. Sczytanie karty zajmie ułamek sekundy - mówi.

Górski uważa jednak, że na przyszłość warto pomyśleć nad zamontowaniem w autobusach i tramwajach specjalnych elektronicznych bramek, które odczytają karty bez konieczności przykładania ich do czytników.

Piotr Wiśniewski, prezes chorzowskiego Klubu Miłosników Transportu Miejskiego mówi, że takie samo rozwiązanie jest stosowane w wielu miastach za granicą. - Może to jednak zrodzić pewne problemy. Co mają robić starsze osoby, które mogą jeździć za darmo? Czy też będą musiały mieć kartę i ją odbijać? To może być dla nich kłopot - mówi. Podkreśla też, że bardzo ważna będzie dobra informacja dla pasażerów. - Jeśli ktoś zapomni odbić kartę przy wysiadaniu, będzie stratny. W dodatku w przypadku taryfy czasowej zapominalski nie będzie mógł się przesiąść, bo system będzie go "widział" w innym autobusie. To wszystko każe zapytać, czy dzięki wprowadzeniu karty będziemy mieć lepszą komunikację? - zastanawia się Wiśniewski.

Komentarz Przemysława Jedleckiego

Karta ma być dla nas, nie dla was

Co mogą zrobić urzędnicy nawet z najbardziej śmiałym i nowatorskim pomysłem? Mogą tak wszystko urządzić, by był w użyciu wygodny przede wszystkim dla nich. Drżę, by taki los nie spotkał Śląskiej Karty Usług Publicznych. Karta powstaje przede wszystkim z myślą o pasażerach komunikacji miejskiej. Okazuje się jednak, że dla urzędników ważna jest też skrupulatna "weryfikacja potoków pasażerskich" (to o nas) i "właściwa dystrybucja środków" (to o naszych pieniądzach). Dzięki projektowi wartemu 120 mln zł użytkownicy karty, czyli kilkaset tysięcy pasażerów, ułatwi urzędnikom KZK GOP realizację tych skomplikowanych zadań. Każdy z nas będzie mógł podczas podróży autobusem dwa razy przyłożyć kartę do czytnika. Zaoszczędzimy trochę na opłacie, a w zamian urzędnicy dostaną upragnione informacje. To rozsądna oferta.

Ale skoro dzięki supernowoczesnym kartom i czytnikom pomożemy KZK GOP w szybkim i dokładnym liczeniu tych wszystkich potoków, przepływów i środków, to czy jest choć mała szansa na to, że administracja będzie tańsza w utrzymaniu, a autobusy i tramwaje zawsze punktualne i czyste?

Jeśli tak się stanie, to dopiero będzie rewolucja.
BARES
CYTAT
Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza: Wkrótce zmiany i nowe przystanki autobusów



KZK GOP Katowice wprowadz od 1 lutego zmiany w rozkładzie jazdy swoich autobusów na terenie trzech zagłębiowskich miast. Pasażerowie będą też mogli korzystać z nowych przystanków.
Nowych godzin odjazdów autobusów spodziewać się trzeba na liniach nr 16, 79, 154, 604, 644, 716. Od 1 lutego w Dąbrowie Górniczej pojawi się nowy przystanek Dąbrowa Górnicza Długosza [nż] zlokalizowany przy ul. Konopnickiej. Z kolei w Sosnowcu na trasie autobusu nr 154 pojawi się przystanek Sosnowiec Środula Muzeum [nż] przy ul. Schoenów.
xMarcinx
Ktoś ma nowy rozkład, na kzkgop głucho.
BARES
CYTAT
PKM Sosnowiec na zakupach. Osiem autobusów za 8 mln zł


Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej kupiło osiem autobusów Solaris Urbino 15, które zastąpią osiem wysłużonych ikarusów. Za nowe pojazdy firma zapłaciła ponad 8 mln zł.


Zakup został sfinansowany w części z środków własnych PKM-u, trzema milionami zł firmę dokapitalizowało też miasto Sosnowiec (poza Sosnowcem, udziałowcami PKM-u są jeszcze gminy Dąbrowa Górnicza, Będzin i Czeladź). - Pięć autobusów zostanie w sosnowieckiej zajezdni, a trzy trafią do zajezdni w Dąbrowie Górniczej - mówi Marek Pikuła, prezes PKM-u Sosnowiec. Dodaje, że wszystkie nowe autobusy pojawią się na trasach do dwóch tygodni.

Jak mówi prezes Pikuła, nowe 15-metrowe Solarisy zastąpią osiem najbardziej wysłużonych ikarusów, które zostaną wycofane z eksploatacji. To ważne w kontekście zapowiedzi Romana Urbańczyka, szefa Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP w Katowicach, który mówił niedawno, że związek będzie chciał doprowadzić do wycofania z eksploatacji ikarusów. - To wbrew pozorom bardzo dobry i pojemny autobus, ale już z całkiem innej epoki. Zniknie z naszego taboru - mówi Urbańczyk.

Prezes Pikuła zapowiada, że w marcu do sosnowieckiego PKM-u trafi hybrydowy Urbino 18. - Mamy już jeden taki autobus i pozytywne doświadczenia. Jego zaletą, obok mniejszego zużycia paliwa, jego bardzo cicha praca - mówi prezes Pikuła.

Przypomnijmy, że w autobusach hybrydowych silnik diesla podczas przyspieszania wspomaga silnik elektryczny - prąd do tego napędu uzyskuje się z energii hamowania pojazdu i magazynuje w specjalnych bateriach. Dzięki temu autobus oszczędza około 15 proc. oleju napędowego.

Prezes Pikuła podkreśla, że poza Sosnowcem hybrydowe Solarisy jeżdżą jeszcze tylko w Poznaniu.


gazeta.pl
Leszek
Czyli znów nie będzie przegubowców - to było dość oczywiste. Ale aż 3 do DG trafią, no no - tego się nie spodziewałem.
Peterek
Brak przegubowców to jedna wielka porażka. Pięknie pokazuje to 808, które raz jeździ jako staroć, a raz jako solaris. Są momenty, w których w Sosnowcu jest niesamowity tłok w przegubowcu na tej linii. Kiedy jeździ solaris wsiąść się nie da. Wiem, wiem - piszę o rzeczach oczywistych, a nasze autobusy były, są i będą przepełnione. Ale niestety nie mogę na to patrzeć jak poczciwe, pojemne ikarusy zastępuje się tymi małymi klatkami.
xMarcinx
Pora dostosować rozkłady do krótszych autobusów wink.gif
BARES
Różnie na to można patrzeć być może coraz mniej firm produkuje przeguby i łatwiej, taniej i większy wybór jest wśród takich "zwykłych modeli" ,mnie cieszy fakt że wygrała nasza krajowa firma produkująca porządne autobusy.
Zresztą to tylko osiem sztuk jeszcze sporo takich egzemplarzy będzie jeździć po naszych drogach, a w przyszłości może dokupią kilkanaście sztuk na wzór oldschoolowych Ikarusów.
frubel
Witam:)
Może ktoś orientuje się na jakich liniach ( zaj. gołonóg) mają jeździć te nowe autobusy??
z góry dzięki za odp.
vacu
CYTAT(BARES @ pon, 31 sty 2011 - 19:25) *
Różnie na to można patrzeć być może coraz mniej firm produkuje przeguby i łatwiej, taniej i większy wybór jest wśród takich "zwykłych modeli" ,mnie cieszy fakt że wygrała nasza krajowa firma produkująca porządne autobusy.
Zresztą to tylko osiem sztuk jeszcze sporo takich egzemplarzy będzie jeździć po naszych drogach, a w przyszłości może dokupią kilkanaście sztuk na wzór oldschoolowych Ikarusów.

Ale Solaris robi "przeguby", to nie w tym rzecz:
:)
CYTAT


Piotr Sobierajski

2011-01-31 07:55:03, aktualizacja: 2011-01-31 07:55:03

Spośród 252 autobusów Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Sosnowcu, które jeżdżą po zagłębiowskich drogach, aż 88 powinno zostać wycofanych z tras. Są to stare ikarusy 280 i jelcze M-11. Najstarsze z nich mają już 24 lata i w zasadzie nadają się tylko na złom. Nadal jeżdżą jednak regularnie na bardzo popularnych liniach 807, 808, 811 z Dąbrowy Górniczej przez Sosnowiec do Katowic.
Stale obsługują także w Dąbrowie Górniczej jedne z najdłuższych tras na liniach 175 i 635, prowadzących przez kilka odległych dzielnic, jak np. Ząbkowice czy Ujejsce i nie ma tygodnia, by nie zepsuły się gdzieś po drodze. Dąbrowianie mają już tego dość. Zwłaszcza teraz, w środku zimy.

- Te wozy są brudne, trzeszczą, nie działa w nich ogrzewanie. Jak w takich warunkach normalnie podróżować
i za co płacić, kupując bilet - podkreśla dąbrowianin, Jerzy Franus. - W miniony wtorek taki ikarus o 7.05 znów się rozkraczył na przystanku Ząbkowice Dworzec PKP. Kierowca włączał światła, gasił, po czym wyłączył silnik i powiedział, że dalej nie pojedzie. A ty się człowieku martw i tłumacz, czemu się spóźniasz do pracy - dodaje.

Takie sytuacje muszą się jednak skończyć, bo zarząd Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP optuje za tym, by jak najszybciej wszystkie ikarusy zniknęły ze śląskich i zagłębiowskich miast. To będzie jeden z warunków udziału firm i spółek w przetargach na obsługę linii autobusowych, bo jeśli te nie będą miały nowoczesnego taboru, to ich szanse na wygraną znacznie się obniżą.

W sosnowieckim Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej rozumieją rozgoryczenie pasażerów, ale szybsza wymiana taboru na nowy zależy przede wszystkim od finansów. Na zakup nowych wozów trzeba po prostu odłożyć pieniądze.

- Zasadniczą kwestią, która warunkuje ilość zakupionych autobusów jest ich cena. A ta waha się od miliona do miliona trzystu tysięcy złotych - tłumaczy Piotr Drabek, dyrektor ds. technicznych PKM Spółka z o.o. w Sosnowcu. - Obecna sytuacja finansowa umożliwia nam zakup kilkunastu, kilkudziesięciu autobusów rocznie. Z tym zastrzeżeniem, że znaczącą część tych pojazdów stanowić będą autobusy używane - dodaje.

Dobra wiadomość jest natomiast taka, że jeszcze w tym roku z zagłębiowskich ulic powinno zniknąć 30 starych, zdezelowanych pojazdów, którym dzisiaj nie jest w stanie pomóc nawet kolejny generalny remont. Wszystkie zostaną wycofane z dąbrowskiego oddziału PKM-u w Gołonogu. - Już rozpoczął się proces kasacji czternastu ikarusów - mówi Piotr Drabek. - Spośród 26 jelczy M-11 planujemy wycofać w pierwszym półroczu tego roku 16 sztuk, pod warunkiem sfinalizowania zakupu autobusów używanych. Obecnie trwają ustalenia w tej sprawie - dodaje.

To właśnie dąbrowski oddział Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej ma obecnie najwięcej starych jelczy i ikarusów, bo aż 59, podczas gdy w Sosnowcu jest ich tylko 29.


Czas na zakupy


W styczniu br. tabor sosnowieckiego PKM-u wzbogacił się o 13 autobusów: 8 nowych solarisów urbino 15 oraz 5 używanych. Są to dwa autobusy solaris urbino 15 oraz trzy autobusy man. Łączna cena tych zakupów, to nieco ponad 9 mln 471 zł. Na razie nie wiadomo jeszcze, ile z nich trafi do oddziału w Dąbrowie Górniczej. W 2009 roku na wymianę wozów PKM wydał natomiast ponad 7 mln 841 tys. zł. Pojawiło się 6 nowych solarisów urbino 15 (4 w Sosnowcu i 2 w dąbrowskim oddziale) oraz jeden hybrydowy solaris urbino 18 i jelcz.


vio (14).gif taka polityka PKM, ze co najlepsze trafialo zawsze do Zagorza, odkad dabrowski odddzial WPK wlaczono do PKM. Nie ma sie co dziwic. I nie mozna mowic, ze Sosnowiec wiecej dofinansowywal, bo i tak to zupelnie inne proporcje w stosunku do podzialu gratow. Bedzin byl jeszcze znacznie gorzej traktowany, ale i zarzadzany. Do tego z podzialu Bedzina najlepsze wozy wzieli tez do Zagorza, a do Golonoga same najgorsze zlomy.
tomasz31i
hej wiesz ktore ikarusy skasuja jak tak to podaj
Sebastian22
http://phototrans.eu/14,468879,0,Ikarus_280_26_243.html
xMarcinx
Dziś widziałem kilka nowo malowanych ikarusów, w tym dwa z napisem "jazda testowa".
BARES
CYTAT
Prezydenci dali zielone światło tramwajom. Na kredyt



Przedstawiciele śląskich i zagłębiowskich miast, które współtworzą KZK GOP, przyjęli we wtorek uchwałę, która umożliwi Tramwajom Śląskim zaciągnięcie kredytu na modernizację torowisk i zakup nowych tramwajów. Zobowiązania miasta będą spłacały przez 20 lat.


Olbrzymi kontrakt, który ma zostać zrealizowany w latach 2012-2014 przewiduje m.in. modernizację 48 km torowisk, ich rozbudowę (m.in. dobudowanie drugiego toru na trasie łączącej Katowice z Sosnowcem) oraz zakup 30 niskopodłogowych tramwajów. Wszystko razem ma kosztować ponad 590 mln zł. Samorządowcy liczą, że co najmniej połowę kwoty dofinansuje Unia Europejska. Na wtorkowym Zgromadzeniu KZK GOP zgodzili się, by reszta pochodziła z kredytu.

- Tramwaj jest drogim środkiem transportu. Niektórzy zgodzili się na takie rozwiązanie chyba nie do końca zdając sobie sprawę z jego konsekwencji - przekonywał Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic. - Razem z odsetkami i odpisami amortyzacyjnymi kwota do spłaty urośnie do 1,8 mld zł. Raty są tak skonstruowane, że z każdym rokiem będą wyższe. W ostatnich latach to może być nawet 40 mln zł w przypadku miasta wielkości Zabrza - przestrzegał Frankiewicz.


- Tramwajowa spółka w ciągu ostatnich 20 lat została doprowadzona do zapaści. To początek walki, żeby postawić ją na nogi - bronił decyzji Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Tadeusz Freisler, prezes Tramwajów Śląskich, podkreślał że decyzja samorządowców otwiera drogę do rozpoczęcia rozmów z bankami w sprawie kredytów. - Do połowy roku będziemy mieć pozwolenia na budowę dla wszystkich 28 zadań. Później będzie czekać na pozytywną ocenę wniosku dotyczącego unijnego dofinansowania. Pierwsze kontrakty powinny ruszyć na początku przyszłego roku - podkreśla prezes Freisler.
Mały77
A ja dalej czekam aż ktoś usiądzie i profesjonalnie przebuduje cały system komunikacji w naszej aglomeracji. Pociąg, autobus tramwaj powinny istnieć obok siebie nie pokrywając swoich tras. Niestety - jak na razie nie znalazł się nikt mądry, który by się tym profesjonalnie zajął.
Master
Jak 300 mln moze urosnac do 1,8 mld ???? pytanie do Frankiewicza
Adams
CYTAT(Master @ śro, 23 lut 2011 - 15:45) *
Jak 300 mln moze urosnac do 1,8 mld ???? pytanie do Frankiewicza



Inflacja?? ph34r.gif
Master
Frankiewicz ma jakis uraz do tramwajów.
A według mnie komunikacja w centralnej czesci DG powinna sie opierac własnie na linii tramwajowej która idzie srodkiem miasta od Bedzina- Mydlice Północ- Centrum- Reden-Gołonóg.

W planach jest przedłuzenie lini w okolice Brembo wzdłuż drogi Tworzeń.
Super pomysłem według mnie byłoby rowniez połaczenie z Zagorzem - Braci Mieroszewskich-Aleje Róz i połaczenie pod Merkurym. Wtedy ruch mógłby sie odbywac załózmy na lini HK- Zagórze przez Gołonóg, Reden. Lub połaczenie np. Bedzin- Zagórze przez Centrum.
Komunikacja z Zagorzem z pewnoscia mialaby wziecie.
W razie braku porozumienia z innymi miastami to powiinismy utrzymywac swoją linie 28 od petli przy PUP do HK
:)
CYTAT
gazeta.pl

Elektroniczna karta z KZK GOP może być bardzo droga

Tylko dwie oferty wpłynęły w przetargu na wprowadzenie Śląskiej Karty Usług Publicznych, która ma zrewolucjonizować korzystanie z komunikacji publicznej, płatnych parkingów, a nawet bibliotek na Górnym Śląsku i w Zagłębiu. Obie oferty przewyższają budżet projektu.


System chcą stworzyć tylko dwa konsorcja: Qumak-Sekom, BRE Bank i PWPW oraz Comarch i SkyCash Poland. Pierwsza oferta opiewa na 197 mln zł, druga aż na 484 mln zł. Tymczasem KZK GOP, które jest liderem projektu ŚKUP, ma na to tylko nieco ponad 160 mln zł.

Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP nie chce przesądzać, czy przetarg zostanie unieważniony. - Przeczytamy tańszą ofertę i sprawdzimy, jak się sprawy mają. Może policzyli coś o czym my zapomnieliśmy? W końcu to ma być system bardzo nowoczesny, który będzie nam służył całe lata - powiedział „Gazecie” Urbańczyk. Jeśli KZK odrzuci oferty, przetarg zostanie powtórzony.

ŚKUP to flagowy projekt KZK: ma być elektronicznym biletem, portmonetką oraz dokumentem identyfikującym użytkownika. Będzie w niej także ukryty elektroniczny podpis. To ułatwi m.in. załatwianie urzędowych spraw przez internet. Kartą będzie można płacić nie tylko za przejazdy tramwajami i autobusami, ale i wstęp do muzeum, na basen i miejskich bibliotek.

Projekt zakłada również, że w miastach pojawi się ponad dwieście automatów do pobierania opłat parkingowych, ponad sto urządzeń doładowujących karty i kilka tysięcy terminali i czytników. Będą one instalowane także w autobusach i tramwajach. Projekt ma uzupełniać Portal Klienta, czyli specjalna strona, gdzie będzie można m.in. doładować kartę oraz sprawdzić, gdzie jest honorowana.
mydliczek
CYTAT
rozklady.kzkgop.pl

2011-03-08
Dąbrowa Górnicza - Tymczasowe zmiany w kursowaniu linii autobusowych nr: 49, 175, 637, 806 i 903.

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP informuje, że w powodu montażu reklamy na kładce prowadzącej do Centrum Handlowego ?Pogoria? w Dąbrowie Górniczej w nocy z 8 na 9 marca 2011 r. w godzinach 23.00-4.00 fragment ul. Sobieskiego w kierunku Będzina zostanie całkowicie wyłączony z ruchu. W związku z tym zostały wyznaczone objazdy. Po obsłużeniu przystanku ?Dąbrowa Górnicza Centrum? autobusy pojadą ulicami: Kościuszki, Górniczą i Legionów Polskich, aż do włączenia się na stałe trasy rozkładowe.
Trasa linii autobusowych nr 49 i 175 zostanie skrócona o 0,8 km w kursach do osiedla Mydlice. Trasa linii autobusowych nr 637 i 806 zostanie wydłużona o 1,6 km w kursach do Urzędu Pracy. Obie linie będą kończyć kursy na pętli autobusowej, na osiedlu Mydlice.
Linia autobusowa nr 903 będzie nawracać na skrzyżowaniu ulic Dąbskiego i Ludowej i pojedzie dalej według trasy rozkładowej.
Tymczasowo zostaną wycofane przystanki: ?Dąbrowa Górnicza Huta Bankowa? i ?Dąbrowa Górnicza Urząd Pracy?. W zamian do obsługi włączone zostaną przystanki znajdujące się na trasach objazdowych
BARES
CYTAT
KZK GOP: Zmiany w kursach autobusów korzystających z DK 94


Andrzej Kaim
Od poniedziałku do soboty włącznie w Dąbrowie Górniczej pasażerowie jeżdżący autobusami KZK GOP muszą liczyć się z niewielkimi utrudnieniami, ponieważ z ruchu zostanie wyłączony łącznik drogi DK 94 z ul. Staszica.
Masz zdjęcie do tego tematu? Wyślij»
Dla linii autobusowych nr 634 i 984 jadących w kierunku Strzemieszyc wyznaczony został objazd. Autobusy pojadą drogą DK 94 do skrzyżowania przy Mikrohucie, a później skręcą w prawo i dalej włączą się na trasy rozkładowe dopiero na ulicy Majakowskiego. Na czas prowadzenia robót, przystanek autobusowy Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce Sulno (z którego odjeżdżają autobusy KZK GOP w kierunku Strzemieszyc) zostanie przesunięty za skrzyżowanie.

Jednocześnie Biuro Prasowe KZK GOP zapowiada, że zmiana trasy nie spowoduje opóźnień.

To jeszcze nie koniec kłopotów dąbrowian Z opóźnieniami muszą się liczyć także 3
kwietnia, pomiędzy godz. 11.00 a 13.45, kiedy to w tym mieście będzie odbywać się IV Półmaraton Dąbrowski.
Prosty
CYTAT(BARES @ śro, 23 mar 2011 - 17:09) *
CYTAT
KZK GOP: Zmiany w kursach autobusów korzystających z DK 94

Jednocześnie Biuro Prasowe KZK GOP zapowiada, że zmiana trasy nie spowoduje opóźnień.



wczoraj i dzisiaj widziałem to nie powodowanie opóźnień angry2.gif


:)
CYTAT
gazeta.pl

Autobusy z Sosnowca czystsze niż te z Katowic

Zaledwie 1560 zł kar zapłacił PKM Sosnowiec za brak czystości w autobusach. Tymczasem PKM Katowice, który obsługuje podobną liczbę linii, dostał mandaty o wartości ponad 25 tys. zł


Mandaty to efekt kontroli KZK GOP. Od początku roku przedstawiciele związku wystawili przewoźnikom ponad dwieście mandatów za brud w autobusach. W ostatnich dniach kontrolerzy zjawili się także m.in. w zajezdni Tramwajów Śląskich w Będzinie, kilka razy przyjrzeli się też autobusom PKM Sosnowiec.

Okazało się, że w porównaniu z innymi przewoźnikami sosnowiecka firma nie ma powodów do wstydu. Kary wyniosły tylko 1560 zł. Dla porównania PKM Katowice, który obsługuje podobną liczbę linii (około 70) musi zapłacić ponad 25 tys. zł kar.

Marek Pikuła, prezes PKM Sosnowiec: - Skoro KZK GOP wymaga czystości, to się o nią staramy. Dlaczego tak niskie kary? Po prostu robimy to co do nas należy i myjemy pojazdy. To wszystko.

Na liście ukaranych mandatami są również inni przewoźnicy z Zagłębia. PUP Czeladź ukarano na 4,6 tys. zł, a sosnowiecki Irex dostał mandat w wysokości 1 tys. zł.

pj
Michael_SA
Od kilku dni na naszych liniach widuję jakiś nowy pojazd żółto - czerwony. w czwartek na 49 a dziś na 175. Jakiś używany chyba i na pewno to nie solaris man albo podobny.
troll
CYTAT(Michael_SA @ nie, 27 mar 2011 - 17:11) *
Od kilku dni na naszych liniach widuję jakiś nowy pojazd żółto - czerwony. w czwartek na 49 a dziś na 175. Jakiś używany chyba i na pewno to nie solaris man albo podobny.



To jest Austosan wypozyczony
http://www.phototrans.eu/14,389895,0,Autos...E_RSA_75YX.html
Dave
Nie wypożyczony, tylko testowy ;-)
Co jakiś czas przecież przewoźnicy dostają do przetestowania jakieś "auto", ostatnio nawet dość często smile2.gif
Sebastian22
testować mogą tylko po co jak i to nie kupią.....
Michael_SA
Ten autosan to istna kopia Solarisa nawet te same detale ma różnią się tylko znaczkiem
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.