Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Komunikacja KZK GOP
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67
Mariuszek_
Solarisa ? Bardziej bym powiedział, że Jelcza Mastero.
Sebastian22
CYTAT(Mariuszek_ @ śro, 30 mar 2011 - 21:23) *
Solarisa ? Bardziej bym powiedział, że Jelcza Mastero.

Jasne - bardziej gniota(Jelcza) przypominają niż Solarisa
Michael_SA
chodzi mi o wnętrze. http://www.autosan.eu/pl/produkt/143/sancity-12lf
xMarcinx
ale to prototyp..
olo
CYTAT(Michael_SA @ czw, 31 mar 2011 - 11:12) *

A co można nowego we wnętrzu zmienić oprócz koloru tapicerki???? Siedzenia podwieszane, żeby pod nimi pasażerów zmieścić rolleyes.gif
Michael_SA
No wiesz np Jelcz się różni a ten jak bliźniak smile2.gif tak samo silnik nawet ułożony i te szklane elementy k. drzwi taki sam układ siedzeń nawet i ogólnie podobny
signaal
Tego "prototypowego" Autosana zamówił np. Lublin w ilości 53 sztuk... Że podobny do Solarisa - silnik może albo stać i autobus jest podobny do Solarisa albo leżeć i wtedy podobny jest do MAN-a, za dużego pola manewru nie ma w aranżacji wnętrza.
Czy nie kupią... PKM Katowice jest w trakcie przetargu na 25 nowych autobusów. PKM Sosnowiec odebrał niedawno 8 nowych Solarisów, PKM Gliwice czeka na 10 przegubów Scanii, PKM Świerklaniec na 47 MAN-ów.
xMarcinx
Jak to, to lublin kupił wersje z starym tyłem? tj wysoka podłogą, innym mostem i zabudową silnika (M12LF zamiast 12LF)? Przecie ta stara wersja jest pełna nie dorobek i dlatego Autosan wypożyczał ten prototyp, by zbierać opinie i poprawiać autobus. Wideo przedstawiające wyposażenie i to jak chodzi silnik przedstawia filmik na http://www.phototrans.eu/19,312,0.html Na chwile obecna jedyną rzeczą przemawiającą za tym autobusem to cena, jakość wykonania, spasowania, hałas etc. (przynajmniej w prototypie) to coś nie do zaakceptowania.
:)
CYTAT
gazeta.pl

Motorniczy nie chcą kupować biletów za własne pieniądze

Bilety sprzedawać mogą, ale nie chcą być karani za to, jeśli zabraknie ich na trasie. Protest motorniczych tramwajów w Będzinie. Mówią, że są mobbingowani i zmuszani do kupowania biletów za własne pieniądze. Walczą też o podwyżki. Rozmowy z zarządem w obu sprawach nie przynoszą efektów, dlatego związkowcy rozważają strajk.



CYTAT
Najpewniej w połowie roku zdrożeją bilety KZK GOP

Wysokie ceny ropy sprawiły, że miejskie przedsiębiorstwa komunikacji znalazły się pod kreską. Dlatego w połowie roku pasażerowie muszą się przygotować na podwyżkę cen biletów nawet o 40 gr.


W najlepszej sytuacji w regionie jest tyskie przedsiębiorstwo, które systematycznie powiększa liczbę autobusów, które jeżdżą na gaz. Ma ich teraz 20. W tym przypadku to nie gaz płynny (LPG), jak w osobówkach, ale sprężony gaz ziemny (CNG), taki sam, jaki odbieramy w butlach do kuchenek.

Według wyliczeń tyskich transportowców koszt przejechania 100 kilometrów autobusem na gaz jest o prawie 30 zł niższy niż w tradycyjnym ropniaku. - Oprócz tego autobusy na gaz są cichsze i bardziej ekologiczne. I nikt nie kradnie z nich paliwa, co nagminnie zdarza się w przypadku autobusów na ropę - wylicza zalety Ryszard Cichy, rzecznik tyskiego PKM-u.

Do kupna autobusów na gaz przymierza się katowicki PKM. Porozumiał się z innymi miejskimi spółkami: Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej i Wodociągami, które również część taboru planują wymienić na gazowy. Jak podkreśla dyrektor Cyganek, największym problemem jest porozumienie się ze spółką Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. To właśnie gazowy potentat musi najpierw wybudować stację paliw, gdzie można będzie tankować sprężony gaz. W Tychach taka stacja funkcjonuje już od pięciu lat. - Dla gazowej spółki to wydatek nawet do 5 mln zł. Na razie negocjacje idą bardzo opornie, dlatego szukamy innego dostawcy - dodaje Cyganek.

W Sosnowcu, gdzie PKM również znalazł się pod kreską, myślą o innych oszczędnościach. - Przy tak drastycznym wzroście cen paliwa waloryzacja stawek przewidziana przez KZK GOP może nie wystarczyć - ocenia Marek Pikuła, prezes PKM-u w Sosnowcu.

Spółka musi się więc przygotować na zaciskanie pasa. - Jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw komunikacji miejskiej w Polsce zakupiliśmy dwa autobusy hybrydowe, które odzyskują energię i częściowo są napędzane przez silniki elektryczne. Ich eksploatacja jest o 25 proc. tańsza niż tradycyjnie napędzanych autobusów, ale wysoka cena uniemożliwia nam zakup większej liczby - mówi prezes Pikuła. Zastrzega, że przedsiębiorstwo nie planuje kupna autobusów na gaz. - Biorąc pod uwagę ich cenę i kłopoty z wybudowaniem stacji paliw, nie są aż tak opłacalne. Oszczędności będziemy musieli poszukać w inwestycjach i zastanowić się nad optymalizacją zatrudnienia - dodaje.

W KZK GOP potwierdzają, że szalejące ceny ropy przyspieszą i tak już wcześniej planowaną na ten rok podwyżkę cen biletów. - Przymierzamy się do wprowadzenia nowego cennika w połowie roku. Rosnące ceny paliwa to dla nas też szansa, żeby część ludzi przesiadła się z samochodów do autobusów i tramwajów. Nie możemy ich odstraszyć zbyt wysoką podwyżką. Według wstępnych wyliczeń najtańszy bilet, który teraz kosztuje 2,6 zł, może zdrożeć do 2,8-3 zł - ocenia Roman Urbańczyk, przewodniczący zarządu KZK GOP.

Jacek Madeja, Gazeta Wyborcza Katowice
:)
CYTAT
gazeta.pl

Flagowy projekt KZK GOP uratowany

Niewiele brakowało, a KZK GOP musiałby unieważnić przetarg na Śląską Kartę Usług Publicznych. Projekt zostanie uratowany dzięki wsparciu marszałka województwa.

Do stworzenia systemu zgłosiły się dwa konsorcja: Qumak-Sekom, BRE Bank i PWPW oraz Comarch i SkyCash Poland. Pierwsza oferta opiewała na około 190 mln zł, druga aż na 484 mln zł. Tymczasem KZK GOP ma na ŚKUP nieco ponad 160 mln zł.

Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP, mówi, że 19 kwietnia zgromadzenie związku powinno podjąć uchwałę o dalszej realizacji projektu. Przetarg miałby zostać rozstrzygnięty na rzecz tańszej ofety. - Okazało się, że wesprze nas finansowo marszałek województwa. Inaczej przetarg musiałby być powtórzony, bez gwarancji, że dostaniemy tańszą ofertę. W dodatku stracilibyśmy sporo czasu - mówi Urbańczyk.

Marszałek Adam Matusiewicz potwierdza, że samorząd województwa wesprze KZK GOP. - ŚKUP jest ważny dla całej aglomeracji I zależy nam na uratowaniu tego pomysłu. Z tego, co wiem, KZK GOP brakuje w tej chwili 27 mln zł. Obiecuję, że pokryjemy większą część tej sumy - zapowiada Matusiewicz.

Śląska Karta Usług Publicznych to najważniejszy od wielu lat wspólny projekt związku i tworzących go miast. Karta ma być nie tylko elektronicznym biletem, ale też - co lubią podkreślać pracownicy KZK GOP - elektroniczną portmonetką i dokumentem identyfikującym użytkownika, co ułatwi m.in. załatwianie urzędowych spraw przez internet. Kartą będzie można płacić nie tylko za przejazdy tramwajami i autobusami, ale też za postój na parkingach w centrach miast, wstęp do muzeum, na basen czy do teatru.

Do 2012 roku w miastach aglomeracji ma pojawić się ponad dwieście automatów do pobierania opłat parkingowych, ponad sto urządzeń doładowujących karty i kilka tysięcy terminali i czytników. Będą one instalowane także w autobusach i tramwajach. Projekt ma uzupełniać Portal Klienta, czyli specjalna strona, gdzie będzie można m.in. doładować kartę oraz sprawdzić, gdzie jest honorowana.


CYTAT
gazeta.pl

Motorniczowie się buntują, tramwaje mogą stanąć

W Tramwajach Śląskich może dojść do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. Motorniczowie żądają podwyżek, wygodniejszych strojów służbowych i nowych zasad sprzedaży biletów.

Sprawa jest poważna, bo do sporu zbiorowego przyłączyły się wszystkie związki zawodowe działające w firmie. Grożą, że jeżeli w najbliższy piątek zarząd Tramwajów Śląskich nie usiądzie do rozmów, strajk ostrzegawczy zostanie zorganizowany jeszcze w kwietniu. Na dwie godziny staną wszystkie tramwaje w aglomeracji.

- Strajk to ostateczność, nie chcemy utrudniać życia pasażerom, ale jak do tej pory wszystkie nasze postulaty trafiają w próżnię - mówi Andrzej Szimke, motorniczy z Będzina i szef Sierpnia '80 w Tramwajach Śląskich.

W pierwszej kolejności motorniczowie domagają się podwyższenia o 1,5 zł stawek za godzinę pracy. Przekonują, że każdy z nich zyskałby wtedy po mniej więcej 250 zł brutto miesięcznie. - Nie są to wygórowane żądania, bo zarabiamy po 1,6 tys. zł. Dużo mniej niż pracownicy innych firm - przekonuje Szimke.

Motorniczowie walczą nie tylko o podwyżki. Chcą, by Tramwaje Śląskie zadbały także o ich bezpieczeństwo i lepiej zabezpieczyły kabiny w tramwajach. Okazuje się, że w ciągu ostatnich tygodni doszło do kilku pobić. Ostatni napad na motorniczego zdarzył się zaledwie cztery dni temu na linii nr 27 w Sosnowcu. - Kolega zwrócił na rondzie uwagę kierowcy osobówki. Z auta wysiadło dwóch osiłków i go pobiło. Skończyło się na wizycie w szpitalu - mówi Szimke. - Kiedyś do napadów na motorniczych dochodziło w nocy, teraz już w biały dzień.

Sporo kontrowersji wzbudza też sprawa sprzedaży biletów przez motorniczych. Zgodnie z umową podpisaną z KZK GOP każdy powinien mieć przy sobie zapas co najmniej 10 biletów, które musi kupić albo za własne pieniądze, albo na kredyt z kasy zajezdni. Motorniczowie narzekają, że na popularnych trasach bilety szybko się wyprzedają, a gdy brakuje im chociaż jednego, wtedy natychmiast wkraczają kontrolerzy z KZK GOP. - I od razu sypią się mandaty. Ostatnio jeden z nas zapłacił 180 zł kary - mówią związkowcy.

Atmosferę, i to dosłownie, podgrzewają też mundury służbowe. Pracownicy Tramwajów chcą, by firma jak najszybciej wymieniła je na nowe, bo dotychczasowe koszule i spodnie zostały wykonane ze sztucznych materiałów. - Latem jest w nich tak gorąco, że nie można wytrzymać - narzekają motorniczowie.

Bolesław Knapik, dyrektor wykonawczy Tramwajów Śląskich, mówi, że firma może rozmawiać o wszystkich postulatach poza podwyżkami płac. - Już ze wstępnych kalkulacji wynika, że w obecnej sytuacji nie stać nas na taki wydatek - przekonuje dyrektor Knapik. Przypomina, że w zeszłym roku stawki godzinowe dla motorniczych wzrosły o złotówkę. - Jesteśmy też w przededniu gigantycznej inwestycji unijnej. Żeby kupić nowy tabor i rozpocząć remont torowisk, będziemy musieli zaciągnąć spory kredyt - przypomina.

Dyrektor Knapik zapewnia, że Tramwaje Śląskie zastanowią się nad nową formą dystrybucji biletów, ale zastrzega, że firma nie zrezygnuje ze sprzedaży w tramwajach, bo straciliby na tym pasażerowie. Być może część nowych mundurów zostanie wykonana z bawełny zamiast ze sztucznych tkanin, ale ta sprawa nie jest jeszcze przesądzona.


CYTAT


W Tramwajach Śląskich wrze. Będzie strajk?

W czwartek rozstrzygną się losy strajku w Tramwajach Śląskich. Decyzja związkowców zależy od tego, czy prezes spółki Tadeusz Freisler zgodzi się na podwyżki płac dla załogi. Jak przekonuje Antoni Krzęciesa, przewodniczący Solidarności w TŚ, za każdą godzinę pracy tramwajarze powinni otrzymywać o 1,5 złotego więcej aniżeli dostają obecnie.
- Skoro zarząd Tramwajów Śląskich otrzymał podwyżkę, to znaczy, że pieniądze w spółce są. A jeśli tak jest, to i reszcie załogi coś się chyba należy - argumentuje Krzęciesa.

Podwyżka płac była jednym z pięciu postulatów, jakie przedstawili związkowcy
w ubiegły piątek podczas spotkania z zarządem spółki. Wśród pozostałych znalazła się: gwarancja wypłaty tzw. "Katarzynki" (okolicznościowej premii z okazji święta tramwajarzy), przekazanie pieniędzy na fundusze socjalne zakładów, podjęcie przez spółkę negocjacji z KZK GOP w sprawie obniżenia kar dla motorniczych za brak wystarczającej ilości biletów, poprawa jakości posiłków dla tramwajarzy, ich odzieży służbowej, a także kupowanych przez spółkę narzędzi.

- Dziś kupujemy najtańsze i efekt jest taki, że po krótkim użytkowaniu do niczego się już nie nadają - tłumaczy Krzęciesa. Jak dodaje, po piątkowym spotkaniu wydaje się, że realizacja pięciu powyższych postulatów nie jest niemożliwa.

- Dla nas najważniejsza jest jednak kwestia płac. Prezes obiecał, że 14 kwietnia udzieli nam oficjalnej odpowiedzi - podsumowuje Krzęciesa.
BARES
CYTAT
KZK GOP podwyższa ceny biletów od 1 lipca

Michał Wroński
Nie masz własnego samochodu? Przykro nam, bo zapłacisz więcej za bilet na tramwaj i autobus.

W całym regionie przewoźnicy masowo podnoszą ceny za przejazdy. Jako pierwsi ich skutki odczują mieszkańcy Rybnika, gdzie nowe stawki zaczną obowiązywać najprawdopodobniej z początkiem maja.

Od 1 lipca bilety jednorazowe podrożeją też w Bielsku-Białej. Podobne plany ma Komunikacyjny Związek Komunalny GOP. On podwyżki chce wprowadzić od 1 sierpnia. Projekt zmian w taryfie został już skierowany do zaopiniowania związkowcom, organizacjom reprezentującym osoby niepełnosprawne oraz prezydentom miast zrzeszonych w Związku.

Jeśli zaakceptują propozycje KZK GOP, pasażerowie w 25 należących do niego gminach (a także na liniach
obsługiwanych przez Międzygminny Związek Komunikacyjny z Tarnowskich Gór) za przejazd w obrębie jednego miasta zapłacą 2,8 zł, w obrębie dwóch 3,40, zaś bilet na trzy miasta będzie ich kosztował 4,2 zł. Więcej mamy też płacić za bilety okresowe (24- i 48-godzinne, 5- i 7-dniowe) miesięczne, kwartalne, szkolne i wakacyjne.

Dotkliwsze mają być ponadto kary dla gapowiczów – za przejazd bez ważnego biletu będą musieli zapłacić 140 złotych (o 10 złotych więcej niż obecnie).

Zdaniem Anny Koteras, rzeczniczki KZK GOP, podwyżki są spowodowane rosnącymi cenami paliw, podniesioną od 1 stycznia stawką VAT-u oraz większymi wymaganiami wobec taboru, którym przewoźnicy obsługują swoje linie.
matidg
CYTAT
Szef KZK GOP nie chce słyszeć o taryfie czasowej
Tomasz Głogowski
2011-04-21, ostatnia aktualizacja 2011-04-21 22:34

Planowana podwyżka cen biletów i chęć pozbawienia seniorów możliwości bezpłatnego podróżowania to dobra okazja, by zastanowić się nad tym, czy cennik KZK GOP nie jest już przestarzały - zastanawia się Tomasz Głogowski

KZK GOP od początku istnienia był przeciwnikiem taryfy czasowej. Kolejni szefowie związku argumentowali, że daje ona większą możliwość nadużyć. Pasażerowie mający w rękach bilety 15-, 30 - czy 60-minutowe są bowiem bardziej skłonni do kombinowania, przeciągając choćby moment skasowania biletu. W pewnym momencie pojawiło się nawet pojęcie prędkości komunikacyjnej, różnej w różnych miastach. Udowadniano, że autobusy w Zagłębiu, ze względu na szersze i mniej zatłoczone ulice, jeżdżą szybciej niż Katowicach, Bytomiu czy Chorzowie.

Od 1 sierpnia bilety jednorazowe, które kosztują dziś 2,60 (jedno miasto), 3 (dwa miasta) i 4 zł (trzy miasta i więcej), będą kosztować odpowiednio: 2,80, 3,40 i 4,20 zł. Miłośnicy komunikacji słusznie zaczęli się zastanawiać, kto zapłaci za przejechanie dwóch czy trzech przystanków aż 2,80 zł? - Ludzie będą woleli pójść piechotą albo jechać na gapę. Brakuje nam biletów czasowych na krótkie odcinki - mówi Jakub Jackiewicz, redaktor naczelny Wojewódzkiego Portalu Komunikacyjnego, a za nim powtarzają to dziesiątki internautów i pasażerów. Trudno nie przyznać mu racji, tym bardziej że nie chodzi o rewolucję. Wystarczyłoby wprowadzenie biletu 15-minutowego, którego cena nie przekraczałaby 2 zł.

- Na Zachodzie nikogo nie interesuje, czy pasażer przesiada się dwa, trzy czy cztery razy i ile przejechał przystanków. Ważne, by zapłacił za bilet, którego cena dostosowana jest do określonych stref - mówi Jackiewicz. I zwraca uwagę, że KZK GOP nie prowadzi nawet badań nad jakością podróżowania w aglomeracji, więc nie wiadomo do końca, ilu pasażerów jeździ na długich, a ilu na krótkich trasach.

Zresztą niedociągnięć w obowiązującej dziś taryfie jest więcej. KZK GOP podkreśla, że bilet jednorazowy za 4 zł jest ważny przez godzinę od chwili skasowania i uprawnia do przesiadek. Tyle że w tym rozwiązaniu zabrakło konsekwencji i dostosowania się do realiów. Są przecież trasy, gdzie godzina nie wystarczy i przydałby się, wzorem MZK Tychy, bilet 90-minutowy.

Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP, mówi, że ma w biurze całą stertę opracowań na temat taryf obowiązujących w komunikacji. W żadnej jednak nie znalazł dowodów na wyższość taryfy czasowej nad innymi. - To dyskusja nad wyższością świąt wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia - mówi Urbańczyk i podkreśla specyfikę regionu. Jak mówi, dyskusji nie można sprowadzać tylko do Katowic.

- W Dąbrowie Górniczej na bilecie za 4 zł można przejechać 30 km. Czy tam taryfa czasowa byłaby lepsza? - pyta Urbańczyk i zwraca uwagę, że w Tychach, gdzie obowiązuje taryfa czasowa, bilet 20-minutowy kosztuje 2,60 zł. - Czyli to też nie jest tania propozycja - zaznacza przewodniczący KZK.

Niewykluczone, że bilety czasowe pojawią się przy okazji wprowadzania Śląskiej Karty Usług Publicznych, choć na radykalną rewolucję KZK GOP się nie zdecyduje. Raczej będzie to drobny ukłon w stronę tych, którzy dziś psioczą, że za przejechanie dwóch przystanków będą musieli od sierpnia płacić 2,80 zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019...l#ixzz1KFfLnWEe

BARES
CYTAT
Nie będzie podwyżki biletów KZK GOP od 1 sierpnia
Tomasz Głogowski


Dobra wiadomość dla pasażerów KZK GOP. Bilety, przynajmniej na razie, nie zdrożeją, a osoby po 70. roku życia nadal będą jeździć za darmo.

Gdy we wtorek tuż przed godziną 13 do Katowic zaczęli zjeżdżać pierwsi samorządowcy zasiadający w zgromadzeniu KZK GOP, nic nie wskazywało, że posiedzenie będzie miało tak sensacyjny przebieg. Miało być jak zwykle. Najpierw zdawkowa dyskusja o komunikacji, a potem przegłosowanie wszystkich zaproponowanych przez zarząd związku podwyżek. Zdrożeć miały wszystkie bilety: z 2,60 na 2,80 zł upoważniające do jazdy w jednym mieście, z 3 do 3,40 zł na dwa miasta i z 4 na 4,20 zł na trzy i więcej miast. Podobne podwyżki zazwyczaj co jakiś czas przechodzą bez większych problemów, ale tym razem w projekcie uchwały w tej sprawie znalazła się prawdziwa "mina": propozycja odebrania prawa do darmowych przejazdów osobom po 70. roku życia. To nie wszystkim się spodobało. Jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic, zadeklarował, że takiego pomysłu nie poprze, bo uważa go za krzywdzący i niesprawiedliwy. - Zamiast uderzać w najbiedniejszych, KZK GOP powinien szukać pieniędzy w samym systemie komunikacji. Może obsługa niektórych linii mogłaby być tańsza? - zastanawiał się Kostempski i zapewnił, że są tacy, którzy myślą podobnie.

Na początku posiedzenia trudno ich było znaleźć. Samorządowcy zagadywani przez dziennikarzy nabrali wody w usta. Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca, mówił, że "trzeba doprowadzić do zbilansowania się budżetu", a Adam Rams, prezydent Knurowa, na wszelki wypadek w ogóle postanowił się nie odzywać.

Ale sprawa i tak wydawała się jasna, bo zarząd związku, w skład którego wchodzą m.in. prezydenci Bytomia, Gliwic, Katowic, Knurowa, Zabrza i Sosnowca, w maju jednogłośnie przyjął projekt nowej taryfy i rekomendował jej przyjęcie zgromadzeniu.

Nieoczekiwanie przeciwko tym dużym wystąpiła jednak koalicja małych gmin wspierana przez pojedynczych radnych. Np. Arkadiusz Chęciński, przewodniczący sosnowieckiej rady miasta, apelował, by przełożyć dyskusję o nowej taryfie do czasu, aż wypowiedzą się rady wszystkich zainteresowanych miejscowości.

- Dajmy wszystkim szansę, by się wypowiedzieli - apelował Chęciński.

- Wprowadźmy głosowanie imienne! Niech każdy weźmie ten ciężar na własne barki - wtórował mu Jan Wiśniewski, radny z Gliwic, i dowodził, że odebranie seniorom ulg to cios szczególnie bolesny.

Przeciwko podwyżkom opowiedział się też Witold Kwiecień, burmistrz Wojkowic. - Często korzystam z komunikacji i widzę, że jest jeszcze dużo do zrobienia. Na moje oko ponad 30 proc. ludzi jeździ na gapę, a część pasażerów lekceważy przepisy i wchodzi do autobusów na przykład z psami. Tym powinien zająć się związek, a nie odbieraniem ulg! - mówił burmistrz Wojkowic.

Wątpliwości miała również Teresa Kosmala, burmistrz Czeladzi. - Czy tak wysokie podwyżki naprawdę są konieczne, bo z moich obliczeń wynika, że dane są zawyżone - dopytywała się kierownictwa KZK GOP.

W odpowiedzi Grzegorz Dydkowski, wiceprzewodniczący związku, poinformował, że ulgi dla seniorów kosztują KZK GOP około 5 mln zł rocznie. Argumentował też, że za bezpłatne przejazdy jednych pasażerów płacą pozostali. - Braliśmy pod uwagę, że emeryci często są w lepszej sytuacji finansowej niż rodziny z dziećmi, którym się nie przelewa - wyjaśnił Dydkowski.

Po prawie dwugodzinnej dyskusji trudno było przewidzieć, czyje argumenty przeważą. Tuż przed rozpoczęciem głosowania z sali posiedzeń wyszedł Piotr Uszok, prezydent Katowic. Gdy samorządowcy, którzy pozostali na miejscu, zaczęli podnosić ręce, okazało się, że nieoczekiwanie wygrała koalicja małych: 14 członków zgromadzenia było przeciw podwyżkom, 12 za, a 4 wstrzymało się od głosu.

- Wygraliśmy! - cieszył się prezydent Kostempski.

Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP, który do ostatniej chwili był przekonany, że zgromadzenie przyjmie wszystkie propozycje zarządu, był zaskoczony.

Pytany, co teraz się stanie, wymienił trzy możliwości: ponowne głosowanie nowej taryfy bez żadnych zmian, przywrócenie ulg dla seniorów, ale zachowanie podwyżek, albo wycofanie się z jakichkolwiek podwyżek, ale pod warunkiem zwiększenia składek, które gminy wpłacają do KZK GOP. - Ten ostatni scenariusz jest najmniej prawdopodobny - przyznał przewodniczący i poinformował, że decyzja musi zapaść do końca czerwca.

W przeciwnym wypadku - jak zagroził - nie obejdzie się bez drakońskich ograniczeń w liczbie kursów. - Za te pieniądze, które teraz mamy, nie możemy dalej działać - zapewnił Urbańczyk.
:)
CYTAT
idabrowa.pl

Dąbrowa była pierwsza
Redakcja: Anna Zubko
Dodany: 27.05.2011,

Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej radni wyrazili zgodę na podwyższenie przez Gminę Dąbrowa Górnicza kapitału zakładowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej Sp. z o.o. w Sosnowcu. To pozwoli na zakup 15 niskopodłogowych autobusów, które pojawią się na drogach Zagłębia.


Zaspokojenie zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej w zakresie lokalnego transportu zbiorowego należy do jednego z najważniejszych zadań własnych gminy. Stąd wczorajsza uchwała.


- Środki przeznaczone na podwyższenie kapitału umożliwią realizację przyjętego przez Zarząd Spółki projektu zakupu w 2011 roku 15 używanych autobusów przegubowych niskopodłogowych, które zastąpią najbardziej wyeksploatowane pojazdy - mówi Zbigniew Podraza, Prezydent Dąbrowy Górniczej.


Wkrótce po podjęciu podobnych uchwał przez Sosnowiec i Będzin, pozostałych współwłaścicieli PKM Sosnowiec możliwe będzie zakupienie nowszych, choć używanych autobusów ze Szwajcarii.


Podjęcie podobnych decyzji o przekazaniu potrzebnych pieniędzy przez Sosnowiec i Będzin sprawi, że jeszcze w tym roku na trasach Zagłębia przemieszczać będziemy się wygodniejszymi i spełniającymi unijne standardy autobusami. Całkowity koszt projektu wynosi ok. 4, 8 mln złotych.


Nareszcie przegubowe smile2.gif
Ciekawe tylko czy cos trafi do DG, czy jak zawsze Ikarusy z Zagorza, a w Golonogu skasuja dzieki temu te najgorsze.
Tymczasem wymiana krotkiego taboru trwa. Do Zagorza trafilo ok. 9 Mercedesow O530, a w sumie ma ich byc prawdopodobnie az 28! Do DG trafily Solarisy 12 m i teraz wszystkie znajduja sie tylko w Golonogu. Kasowane sa Jelcze M11. Z Zagorza przeniosa tez pewnie sporo Jelczy 120M.

Tabor PKM snf (51).gif http://tabor.wpk.katowice.pl/spis.php?p=54
szer
Jak DG płaci na autobusy to nie wyobrażam sobie by miały one być w Zagórzu i jeździć po Sosnowcu! Wszystkich 15 powinno trafić do nas (zakładam, że ten kapitał, który wnosi Dąbrowa starcza na 15 autobusów)
:)
pewnie 15 w ramach tego projektu, musza sie wszyscy zlozyc i pewnie jeszcze kapital wlasny PKM
szer
To pewnie tradycyjnie Zagórze je weźmie, a do nas najstarsze graty z Zagórza przeniosą...
Michael_SA
hehe 175 22.25 z centrum taki zawalony że aż uciągnąć nie mógł
Swoją drogą nie wyobrażam sobie jakby się wszyscy zmieścili jakby to jechał Solaris tak jak planują wprowadzić
Master
wczoraj nie byłem na Dniach DG, wiec nie wiem jak było, ale w w godzinach 18-20 yłem w centrum i na kosciuszki wiec widac było ze sporo osób zmierza do Parku. Moze nastepnym razem wladze DG powinny zaplanowac podczas dni - jakies dodotakowe kursy przegubowców w strone Zabkowic i np Strzemieszyc.
Kamil_
Naprawdę trzeba nie mieć wyobraźni, żeby nie wpaść na to, że są potrzebne dodatkowe kursy. Także w godzinach późniejszych tj. ok 0:00
:)
CYTAT
dg.pl

3 autobusy dla Dąbrowy Górniczej
Dąbrowscy radni jednogłośnie przegłosowali uchwałę podwyższającą kapitał zakładowy Spółki PKM Sp. z o.o. w Sosnowcu o 1 mln złotych. Pieniądze te już wkrótce przełożą się na nowe autobusy niskopodłogowe, które mają się pojawić na zagłębiowskich ulicach.

Całkowty koszt projektu wynosi 4,8 mln złotych i pokryją go miasta Zagłębia: Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec i Będzin. Największą część, stosownie do udziałów w PKM, zapłaci Sosnowiec, bo prawie 3 mln złotych. Pieniądze te PKM Sosnowiec przeznaczy na zakup 15 autobusów niskopodłogowych, które zastąpią najbardziej wyeksploatowane pojazdy.

Jak powiedział w czwartek prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza, część autobusów będzie pochodzić ze Szwajcarii i będą to autobusy używane, ale w bardzo dobrym stanie. "PKM będzie zakupywał nowe autobusy, ale też autobusy starsze ze Szwajcarii - używane, ale niezniszczone. Te 3 autobusy (szwajcarskie - red.) byłyby dla Dąbrowy Górniczej" - mówił na sali sesyjnej prezydent.


to wklad Bedzina tez do Zagorza
szer
Istny szał. Normalnie trzy autobusy rozwiążą nasze problemy komunikacyjne... Szczególnie jeśli chodzi o Ikarusy -.-
Rysiu_dg
Pewnie będą Scanie Hess-y albo Merole citaro. Może i okaże się jakiś Solaris.
Kamil_
Aj tam. Nie ma to jak stary dobry Ikarus latem ;-) Przynajmniej te okna w nim coś dają smile2.gif
szer
Latem może, ale zimą to już niekoniecznie ;D
Kamil_
CYTAT(szer @ pon, 30 maj 2011 - 22:03) *
Latem może, ale zimą to już niekoniecznie ;D


Zgadzam się. Zimą Ikarusy nie powinny wyjeżdzać smile2.gif
matidg
CYTAT
Gazeta.pl > Gazeta Sosnowiec
02.06.2011 10:42
Powiew nowoczesności w KZK GOP. Projekt za 10 mln zł


Do końca przyszłego roku w Sosnowcu, Będzinie, Dąbrowie Górniczej, Katowicach, Gliwicach i Zabrzu zainstalowane zostaną 72 elektroniczne tablice informujące o rzeczywistym czasie odjazdu autobusów. Projekt nazwany Systemem Dynamicznej Informacji Pasażerskiej obejmie 33 linie i będzie kosztował ponad 10 mln zł.

Jak poinformowała Anna Koteras, rzeczniczka Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP w Katowicach, pod koniec mają związek podpisał umowę na dofinansowanie projektu w 85 proc. (7,8 mln zł) z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. - Do końca czerwca ogłosimy przetarg na System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej - mówi Anna Koteras.

Tablice LED zostaną zamontowane na 72 przystankach i informować będą przede wszystkim o rzeczywistym czasie odjazdu autobusu (system wykorzystywał będzie nawigację satelitarną GPS i komunikację GSM/GPRS). Pasażer dowie się także, która jest godzina i czy nadjeżdżający autobus jest niskpodłogowy.

Projekt obejmie trzy ciągi komunikacyjne w sześciu miastach:

1) Katowice osiedle Tysiąclecia – Katowice osiedle Paderewskiego (przystanki: Katowice Osiedle Tysiąclecia Pętla, Osiedle Tysiąclecia ZOO, WPKiW Śląski Ogród Zoologiczny, Dąb Kościół, Dąb Huta Baildon, Katowice Chorzowska, Katowice Sokolska, Katowice Jagiellońska, Katowice Francuska Sąd, Osiedle Paderewskiego Powstańców, Katowice Mariacka, Katowice Stawowa); linie nr: 110, 673, 674, 830, 820, 51

2. a) Sosnowiec Dworzec PKP/Urząd Miasta – Zagórze Osiedle – Dąbrowa Górnicza Centrum/Gołonóg Manhattan (przystanki: Sosnowiec Dworzec PKP, Sosnowiec Urząd Miasta, Sosnowiec Aleja Zwycięstwa, Środula Osiedle, Zagórze Osiedle, Zagórze Centrum, Zagórze Expo Silesia, Dąbrowa Górnicza Centrum, Reden, Gołonóg Damel, Gołonóg Manhattan); linie nr: 35, 55, 88, 91, 100, 106, 116, 160, 622, 723, 808, 811, 902N, 935

cool.gif Będzin Dworzec PKP – Dąbrowa Górnicza Centrum (przystanki: Będzin Dworzec PKP, Będzin 11 Listopada, Będzin Stadion, Będzin Aleja Kołłątaja, Dąbrowa Górnicza Centrum);
linie nr: 27, 28, 260, 803, 806, 807, 904, 928

3. Gliwice Plac Piastów/Dworcowa – Zabrze Goethego (przystanki: Gliwice Dworcowa, Gliwice Plac Piastów, Gliwice Dworzec PKP, Gliwice Opolska, Gliwice Dąbrowskiego, Zabrze Słowackiego, Zabrze Plac Słowiański, Zabrze Damrota, Zabrze Goethego); linie nr: 6, 156, 617, 840, 870

Przypomnijmy, że już w zeszłym roku KZK GOP informował o możliwości montażu elektronicznych tablic. Okazało się jednak, że w wielu miejscach związek miał kłopoty z dociągnięciem prądu na przystanki. - Do nas na każdym przystanku należy tylko słupek z rozkładem jazdy. Często prąd musielibyśmy poprowadzić z bardzo odległego słupa. Dlatego musimy wcześniej ustalić, kto jest właścicielem sąsiednich gruntów i dostać jego zgodę. To skomplikowane i czasochłonne - mówiła wtedy Anna Koteras. Jak zapewnia dziś, większość tych spraw została już wyjaśniona i załatwiona po myśli KZK GOP.

Dodajmy, że projekt, poza montażem tablic informacyjnych, obejmuje też m.in. wybudowanie Centrum Zarządzania Systemem Dynamicznej Informacji Pasażerskiej łącznie z serwerem sterującym pracą systemu oraz zakup oprogramowania dla systemu wraz z licencjami, w tym specjalistycznego oprogramowania wspierającego analizy ruchu na terenie KZK GOP.

Częścią systemu będzie także rozbudowana strona internetowa, na której pasażerowie będą mogli obserwować ruch autobusów, zaplanować podróż czy też zamówić SMS z aktualną sytuacją na drogach.

GazetaSosnowiec.pl

Więcej... http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz1O8tQ2Sl5



BARES
CYTAT
Mogło być cywilizowanie, ale w KZK GOP zwyciężyła zachłanność
Jacek Madeja


Wygląda na to, że zwykła pazerność kierowała zarządcami naszego transportu, kiedy próbowali sięgnąć do kieszeni najstarszych pasażerów. A mogli przecież skorzystać z rozwiązań wprowadzonych w innych polskich miastach - pisze Jacek Madeja


Plany odebrania 70-latkom bezpłatnych przejazdów tramwajami i autobusami kursującymi na zlecenie Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP w Katowicach wzbudziły wściekłość nie tylko samych zainteresowanych. Wszyscy pasażerowie zaczęli przeklinać na czym świat stoi, kiedy poznali finał historii. - Skoro nie seniorzy, to odbijemy sobie na innych - oświadczyli komunikacyjni spece. Zawyrokowali, że większe podwyżki dotkną pasażerów kupujących bilety okresowe. Sprawa nie jest oficjalnie przyklepana, ale między wierszami słychać już złośliwe: "Trzeba było siedzieć cicho i nie litować się nad seniorami".

Emocje na bok, a teraz statystyki i liczby. To właśnie w tabelki zapatrzyli się w KZK GOP. Ustalili, że seniorzy mają wyższe dochody od uczniów i studentów oraz stałe źródło utrzymania. Więc dlaczego nie mieliby płacić takiego samego biletu połówkowego?

Problem w tym, że seniorzy i tak są jedną z grup o najcieńszych portmonetkach. I we wszystkich miastach mają z tego tytułu różne ulgi.

Nikt nie chce potwierdzić słów Romana Urbańczyka, przewodniczącego KZK GOP, który przechwalał się, że związek jest pionierem w sprawie odebrania bezpłatnych przejazdów 70-latkom i cała Polska czeka, żeby pójść w jego ślady. Można raczej zaobserwować odwrotną tendencję, bo kolejne miasta obniżają wiek seniorów, którym przysługują ulgi. W Warszawie, oprócz bezpłatnych przejazdów dla 70-latków, wprowadzono Bilet Seniora. Imienna karta kosztuje 40 zł rocznie i mogą ją kupić wszyscy, którzy ukończyli 65 lat. Można z nią korzystać z komunikacji do woli przez okrągły rok. - Sprzedaliśmy już 350 tys. takich biletów. Dzięki temu mamy stały i pewny dochód - podkreśla Andrzej Skwarek, rzecznik stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego.

Jak łatwo policzyć, taka opłata to raptem 3,33 zł miesięcznie. Skoro już w KZK GOP chcieli majstrować przy portfelach 70-latków, mogli wybrać właśnie takie rozwiązanie. Drobna z pozoru opłata, którą powinni przełknąć seniorzy, mogłaby załatać potężną dziurę budżetową. Ale widać zwyciężyła zwykła pazerność.

To niejedyny przykład umysłowego skostnienia KZK GOP. Sztywna zasada "wszystko albo nic" działa też w przypadku biletów miesięcznych. Jak wszyscy wiedzą, miesiąc kalendarzowy zaczyna się pierwszego i kończy ostatniego. W takim terminie są też w KZK GOP ważne bilety miesięczne. O tym, że taki system bez problemu można uelastycznić, wiedzą w sąsiednich Tychach. Tu bilet można kupić, kiedy się chce, i będzie ważny przez miesiąc od chwili zakupu. - Pasażerom jest łatwiej, bo ludzie w różnych terminach dostają pensje - podkreśla Lucjan Dec z tyskiego MZK.

Jednak w KZK GOP są stare, utarte zasady i żadna wraża reakcja ich nie zmieni. Jak przekonuje Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP, kupowanie biletów miesięcznych każdego pierwszego ma swoich zwolenników i rozwiewa możliwość przeprowadzenia małej rewolucji wzorem Tychów, która ułatwiłaby życie pasażerom. - Bilety w rozliczeniu 30-dniowym będą dostępne wraz z wprowadzeniem Śląskiej Karty Usług Publicznych, czyli w początkach 2013 roku - dodaje Koteras.
BARES
CYTAT
Prezydenci zdjęli czapki św. mikołajów. Słono za to zapłacimy
Jacek Madeja


Zakończył się spektakl pod tytułem "Podwyżka cen biletów". Prezydenci z dumą podnieśli we wtorek ręce za obroną swoich miejskich budżetów. Tylko to, że do komunikacji dopłacają najmniej w całym kraju, powinno wywoływać u nich raczej poczucie wstydu - pisze Jacek Madeja.

Przedstawienie miało kilka odsłon. Każda z nich była widowiskiem żałosnym. Zaczęło się jak w rasowym dreszczowcu Hitchcocka od solidnego trzęsienia ziemi. Propozycja odebrania bezpłatnych przejazdów 70-latkom wywołała burzę krytyki nie tylko wśród seniorów. Pomysł szybko upadł, więc samorządowcy znaleźli inne rozwiązanie. Niejako za karę. Bo jak inaczej odebrać kolejną propozycję jeszcze większych podwyżek w zamian za zachowanie przywileju seniorów?

Ostatnim aktem spektaklu była wczorajsza uchwała prezydentów miast i radnych wchodzących w skład Zgromadzenia Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP. Samorządowcy nie wytrzymali tempa akcji i tym razem nie było już jak u mistrza thrillerów. Żadnego suspensu ani radykalnego zwrotu akcji nie było.

W takiej atmosferze samorządowcom udało się obronić swoje budżety. Większość z nich podniosła ręce "za" i od 1 sierpnia zapłacimy więcej od 8 do 16 proc. Najbardziej po kieszeni dostaną stali klienci transportu publicznego, czyli posiadacze biletów okresowych.

Padło za to kilka bon motów wartych przytoczenia. Prezydent Siemianowic Śląskich przekonywał, że puste miejskie kasy nie mogą brać na swoje barki kosztów transportu publicznego. - Czas skończyć ze św. Mikołajem - mówił Jacek Guzy. Wtórował mu Zygmunt Frankiewicz z Gliwic, dla którego wybór pomiędzy dodatkowym obciążaniem miejskich kas a sięganiem do kieszeni pasażera ma tylko jeden finał. - Od wspierania najuboższych jest pomoc społeczna - argumentował Frankiewicz.

Takie stawianie sprawy to wierutna bzdura. To wygodna wymówka włodarzy naszych miast, żeby nikt nie próbował nic uszczknąć z miejskich budżetów, którymi dysponują. Z mitem mikołajów najlepiej rozprawia się zestawienie prezentowane w czasie wczorajszych obrad zgromadzenia. Samorządowcy nie mogli go nie zauważyć, a może po prostu nie chcieli. Chodzi o zestawienie dotacji do komunikacji w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Z kwotą 120 zł jesteśmy w nim na szarym końcu (ranking obejmuje największe miasta w Polsce)! To nie wszystko, bo dalej zieje ogromna przepaść. W końcu hen, hen jest Gdańsk (238 zł), Szczecin (245 zł), Bydgoszcz (271 zł), Łódź (291 zł), Wrocław (333 zł), Poznań (396 zł) i Warszawa (647 zł).

Co na to prezydenci? Przekonują, że w ciągu kilku ostatnich lat nasze miasta podwoiły dotacje na komunikacje. To nie zmienia faktu, że nasz region jest pariasem transportu publicznego w Polsce. Brzmi to raczej jak przechwałki cyklopa, który dalekowidzom chwali się, że przejrzał na oczy. I tak długo jak nie zrozumiemy, że komunikacja musi być hojnie dotowana z miejskich budżetów, takim cyklopem pozostaniemy. Takim, który najszybciej będzie sięgał do kieszeni pasażerów.
BARES
CYTAT
Sosnowiecki radny: KZK GOP to skostniały moloch

Ostatnie zamieszanie wokół nowego cennika KZK GOP spowodowało podziały wśród samorządowców. Niektórzy otwarcie nazywają związek skostniałym molochem i przechowalnią byłych prezydentów.


Arkadiusz Chęciński, szef sosnowieckiej rady miasta, twierdzi, że przyszedł dobry moment, by z niezadowolonych z funkcjonowania KZK GOP stworzyć koalicję, która wymusi na związku zmianę stylu działania. To właśnie Chęciński nazywa KZK skostniałym molochem, który nawet drobną zmianę w rozkładzie jazdy rozpatruje przez kilka miesięcy. Tymczasem na potrzeby pasażerów należy reagować natychmiast.

- Najgorsze, że w związku nie ma wizji tego, co jest naprawdę ważne - uważa Chęciński i przekonuje, że warto kroplą drążyć skałę. Podaje przykład: jeszcze niedawno Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP, przekonywał, że dopóki ktoś nie udowodni mu wyższości taryfy czasowej nad innymi rozwiązaniami, uzna to za dyskusję o wyższości świąt wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia. Kilkanaście dni później przewodniczący zapowiedział, że od przyszłego roku KZK wprowadzi taryfę czasową, o którą od lat zabiegają pasażerowie.

Jak mówi Chęciński, zbyt wiele spraw zależy tylko i wyłącznie od widzimisię przewodniczącego i zarządu, dlatego konieczna jest świadoma większość, która nie będzie tylko maszynką do głosowania, ale jasno i czytelnie domagać się będzie zmian.

Witoldowi Kwietniowi, burmistrzowi Wojkowic, nie podoba się, że biuro KZK GOP stało się przechowalnią byłych prezydentów. Poza przewodniczącym Urbańczykiem (były prezydent Zabrza) najnowszym tego przykładem jest zatrudnienie Marka Kopla, byłego prezydenta Chorzowa. Jak mówi Kwiecień, śmieją się z nas w Polsce, bo o stanowiskach w KZK nie decydują wyłącznie kwalifikacje, lecz także polityka.

Jakby tego było mało, biuro KZK zatrudnia dziś około 200 osób [co czwarta z nich jest kontrolerem - przyp. red.]. Zdaniem Kwietnia i Chęcińskiego konieczne jest odchudzenie administracji. - Musimy pamiętać, że to nie jest wielka firma, tylko związek komunalny - podkreśla Chęciński.

Obaj uważają, że związek traci spore pieniądze na ignorowaniu obowiązku sprawdzania biletów przez kierowców podczas wsiadania przednimi drzwiami. Jak mówią, ten przepis został wprowadzony na pokaz, by nikt nie powiedział, że związek nic nie robi.

Radny Przemysław Juroszek z Zabrza nie wierzy w powodzenie „frakcji reformatorów”. Jego zdaniem w związku zawsze prym będą wieść prezydenci miast, które najwięcej wykładają na komunikację, i bez ich zgody nie powiedzie się zmiana stylu działania. On sam uważa, że szansą na zmiany jest Śląska Karta Usług Publicznych, którą chce wprowadzić obecny zarząd.

Będzie ona nie tylko elektronicznym biletem, lecz także - co lubią podkreślać pracownicy KZK GOP - elektroniczną portmonetką i dokumentem identyfikującym użytkownika. Jak mówi Juroszek, związek zyska wtedy informacje o liczbach pasażerów na konkretnych liniach, w efekcie łatwiej, efektywniej i z sensem będzie można zarządzać całą siatką połączeń.

Przemysław Jedlecki, GW Katowice
:)
CYTAT(BARES @ śro, 15 cze 2011 - 16:07) *
Chodzi o zestawienie dotacji do komunikacji w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Z kwotą 120 zł jesteśmy w nim na szarym końcu (ranking obejmuje największe miasta w Polsce)! To nie wszystko, bo dalej zieje ogromna przepaść. W końcu hen, hen jest Gdańsk (238 zł), Szczecin (245 zł), Bydgoszcz (271 zł), Łódź (291 zł), Wrocław (333 zł), Poznań (396 zł) i Warszawa (647 zł)


no wreszcie lokalna prasa to napisala. I to jest cala przyczyna. A niektorzy samorzadowcy jeszcze mowia, ze miasta KZK GOP dokladaja zdecydowanie za duzo.
matidg
CYTAT
Dodatkowa linia na Pogorię, czyli wakacje w KZK GOP

Jak poinformował Komunikacyjny Związek Komunalny GOP w Katowicach, od 23 czerwca do 31 sierpnia na liniach tramwajowych i autobusowych obowiązywać będą rozkłady jazdy ważne w wakacje.

Najważniejsze zmiany to całkowite zawieszenie kursowania linii autobusowych nr: 235, 237, 618 , 818 , 932. Na linii tramwajowej nr 28 oraz na liniach autobusowych nr: 24, 61, 99, 104, 107, 154, 188, 269, 619, 721, 722, 788, 805, 831, 911 będą obowiązywać rozkłady jazdy oznaczone jako ważne w okresie wakacji letnich.

Dodatkowo uruchomiona zostanie linia autobusowa nr 716, która kursować będzie codziennie na trasie Dąbrowa Górnicza osiedle Mydlice Pętla - Korzeniec Kopalnia Piasku (obsługa Parku Zielona oraz Pogorii III).

Na linii nr 175 w niedziele i święta zwiększy się pojemność taboru (obsługa Pogorii I w Dąbrowie Górniczej), zaś linia nr 221 będzie kursować codziennie na trasie wydłużonej do przystanku Szczakowa Ośrodek Sosina w Jaworznie.

Więcej... http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz1PvHDJPYS
xMarcinx
Czyli dalej 116 i 644/604 zabite po dach..
szer
Dobrze, że 716 rusza. Odciąży trochę w pogodę. Choć linie, które wymieniłeś w sezonie powinny mieć więcej kursów.
Rysiu_dg
I w miarę możliwości większy tabor.
Kamil_
Ja się zastanawiam czy są jakieś przepisy regulujące sprawę temperatury z busach, zarówno minimalnej jak i maksymalnej.
szer
Chyba są. W zimę było głośno o tym, że w autobusach jest za zimno, a to jest niezgodne z regulaminem.
xMarcinx
Są takie przepisy, jak znajdę to wkleję. Jednak ograniczają się one głownie do tego, że jak temperatura przekracza 22C, a autobus ma klime to ma być ona włączona.. a że znakomita większość jej nie ma to ów przepisów się nie stosuje tylko otwiera okna.. Dodam, ze umowa przetargowa o przewozach w KZKGOP mówi tylko o włączaniu ogrzewania, gdy temperatura spadnie poniżej 0C.
BARES
CYTAT
KZK GOP na wakacje, czyli w poszukiwaniu autobusu



Od Bożego Ciała 23 czerwca obowiązuje nowy wakacyjny rozkład jazdy KZK GOP. Z racji długiego weekendu jeszcze nie wszyscy się przekonali, co oznacza. Ale w poniedziałek na przystanku czeka nas przykra niespodziana.

Od 23 czerwca do 31 sierpnia obowiązuje wakacyjny rozkład jazdy w miastach i gminach objętych komunikacją KZK GOP.
ZOBACZ SZCZEGÓŁOWA LISTĘ ZAWIESZONYCH LINII AUTOBUSOWYCH I TRAMWAJOWYCH
Organizator komunikacji informuje, że na liniach tramwajowych i autobusowych7% na koncie osobistym

zostanie zwiększona oferta przewozowa na trasach w rejonie ośrodków wypoczynkowych i kąpielisk. Dzięki temu dojedziemy m.in. do Doliny Górnika w Chorzowie, ośrodka Sosina w Jaworznie, kąpieliska Czechowice w Gliwicach, a dłuższe autobusy pojadą także nad dąbrowską Pogorię.

Ale na tym koniec dobrych wiadomości. Z uwagi na zmniejszone zapotrzebowanie całkowicie zawieszone zostanie kursowanie linii tramwajowej nr 23 oraz linii autobusowych nr: 102, 235, 237, 615, 618, 648, 804, 812, 818, 932, 952.
Sprawdź nowy rozkład jazdy na stronie KZK GOP
Na linii tramwajowej nr 28 oraz liniach autobusowych nr: 2, 8, 11, 24, 51, 57, 58, 61, 66, 77, 81, 96, 99, 104, 107, 111, 127, 144, 146, 149, 154, 155, 156, 164, 176, 188, 196, 212, 219, 227, 230, 236, 255, 269, 619, 676, 677, 708, 710, 721, 722, 788, 804, 805, 830, 831, 850, 880, 911, 912, 931, 936, 953, 995 i 998 będą obowiązywać rozkłady jazdy oznaczone jako ważne w okresie wakacji letnich.

Co to oznacza dla osób, które nie mają urlopów i dojeżdżają codziennie do pracy? Konieczność wcześniejszego wstawania oraz kombinowanie dojazdu różnymi autobusami i tramwajami.

To już druga zła wiadomość dla podróżujących komunikacją KZK GOP w odstępie kilkunastu dni. 14 czerwca zatwierdzone zostały podwyżki cen biletów.
matidg
CYTAT
KZK GOP - i co dalej?
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl

Od pewnego czasu coraz częściej pojawiają się głosy nawołujące do wystąpienia miast zagłębiowskich ze struktur KZK GOP. Zdaniem zwolenników tego posunięcia utworzenie własnego związku komunikacyjnego przyniosłoby naszemu regionowi wiele korzyści.


Dyskusja na ten temat wzmaga się zwykle przy okazji wzrostu dotacji (składek), które gminy członkowskie wpłacają do wspólnej kasy KZK GOP. Jednak ostatnio przyczynkiem do debaty o ogólnej kondycji KZK GOP stały się podwyżki cen biletów i próba odebrania osobom po 70. roku życia bezpłatnych przejazdów transportem publicznym. Na czoło krytykujących skostniały układ związku komunikacyjnego wysunął się Arkadiusz Chęciński, przewodniczący sosnowieckiej Rady Miejskiej, który nawoływał by KZK GOP poszukał oszczędności raczej wewnątrz własnej organizacji.

– Gdyby przyjrzeć się strukturze zatrudnienia Związku, można by zaobserwować wiele ciekawych rzeczy. Do tej pory nie bardzo wiem czym tak naprawdę może zajmować się np. kierownik Referatu do Spraw Kontroli Biletów – zastanawiał się przewodniczący Chęciński. Zresztą coraz częściej mówi się o powstaniu tzw. frakcji reformatorów, którzy będą głośno domagać się zmian zasad funkcjonowania KZK GOP.

Gorzkich słów pod adresem organizatora transportu na Śląsku i w Zagłębiu nie żałują zresztą przedstawiciele pozostałych opcji politycznych w sosnowieckim samorządzie. – Nie rozumiem jaki jest sens dalszego trwania w tym związku. Przecież to jest niewydolny twór – ocenił radny Maciej Adamiec. Konieczność zmian widzi także Tomasz Bańbuła, który na początku roku nawoływał do oszczędności i zmian w KZK GOP. – Wydaje mi się, że doszliśmy do ściany. Trzeba przejrzeć nie tylko dokumenty, ale sprawdzić to także w praktyce – twierdził przewodniczący klubu radnych SLD, przypominając jednocześnie że Mysłowice i Ruda Śląska mają problemy z terminowym regulowaniem składek.

Gorącym zwolennikiem powołania Zagłębiowskiego Związku Komunikacyjnego jest także były dąbrowski radny Grzegorz Jaszczura. W jego opinii dzisiejszy kształt KZK GOP to droga donikąd. – W stosunku do ubiegłego roku składka z budżetu Dąbrowy Górniczej wzrosła o 1,1 mln. Pytanie tylko, za co my płacimy? Zdecydowanie lepiej powołać swój własny związek komunikacyjny, którego członkami byłyby miasta Zagłębia Dąbrowskiego. Mielibyśmy przynajmniej w nim coś do powiedzenia. Zupełnie inaczej niż w tej chwili, gdy jako miasto jesteśmy usytuowania na obrzeżu tzw. metropolii Silesia – ocenia na swoim blogu Jaszczura.

Są jednak i tacy, którzy choć na co dzień konsekwentnie wytykają błędy w funkcjonowaniu KZK GOP, nie są zwolennikami powstawania kolejnych tworów. – Proszę pamiętać, że w przypadku powołania nowego związku komunikacyjnego z dużym prawdopodobieństwem zasiądą w nim ci sami ludzie, którzy podejmują decyzję w KZK GOP. Należałoby się raczej skupić na reformie tego co już jest, niż na mnożeniu bytów. Problem z komunikacją miejską będzie istniał dopóki samorządowcy nie zmienią swojego toku myślenia. Transportu publicznego nie należy traktować jako wydatku, ale raczej jako inwestycję. Podobnie jak kultura czy pomoc społeczna nie będzie on nigdy dochodowy, ale będzie służył mieszkańcom – przypomina Jakub Jackiewicz z chorzowskiego Klubu Miłośników Transportu Miejskiego.
BARES
KZK GOP funkcjonuje jako zbiorowa synekura dla Prezydentów oraz zatrudnionych tam pociotków i to dlatego mamy taki obraz komunikacji w regionie, gdzie trudno nawet o małe zmiany poprawiające komfort podróżowania po konurbacji.
xMarcinx
Ale nikt nie wpadnie na to by zamiast inwestować w tonące w długach Nemo przeznaczyć, więcej pieniędzy na funkcjonowanie KZKGOP tak być nie może, że cena biletu w konurbacji jest taka sama jak w dużym mieście. Gdzie te oszczędności z masowości?
Dave
CYTAT(szer @ wto, 21 cze 2011 - 18:14) *
Dobrze, że 716 rusza. Odciąży trochę w pogodę. Choć linie, które wymieniłeś w sezonie powinny mieć więcej kursów.


Najpierw niech ta młodzież, co jeździ tym 716 (swoją drogą, jak jest upał i słońce to tym jeździ kupa ludzi, jak deszczu zimno do NIKT!), bo w tym autobusie NIKT nie kasuje biletu! A 95% podróżnych w czasie gorących dni to młodzież szkolna, ew. "bydło" jadące się wykąpać.
Prosty
Też nigdy akurat w 716 nie kasuje, bo jeżdżę na godzinnym
BARES
CYTAT
Powstańczy tramwaj wyruszył w trasę po Śląsku i Zagłębiu




Dla upamiętnienia Roku Pamięci Powstań Śląskich do 2 września po sosnowieckich i katowickich torach tramwajowych będzie jeździł tzw. powstańczy tramwaj - poinformowało Muzeum Śląskie. Tramwaj został oklejony reprodukcjami fotografii z czasów powstań śląskich.

Muzeum Śląskie zleciło wykonanie specjalnej folii z wizerunkiem pociągu pancernego (stosuje się je m.in. w reklamie). - Projekt folii jest fotomontażem różnych fotografii. Został nią wyklejony jeden ze współczesnych tramwajów - powiedziała Danuta Kamińska-Bania z Muzeum Śląskiego w Katowicach.

Na folii znalazły się również reprodukcje fotografii powstańców śląskich. - Pociągi pancerne,
których przykładowy wizerunek możemy zobaczyć na tramwaju, były wykorzystywane przez powstańców podczas III powstania śląskiego w 1921 roku. Łącznie zbudowano 16 takich maszyn - tłumaczyła Kamińska-Bania.

Każda z maszyn miała swoją oryginalną nazwę, np. "Zygmunt Powstaniec", "Pieron", "Korfanty", "Kabicz", "Tadek Ślązak". W jednym pociągu pancernym mieściło się ok. 80 osób. Każdy pociąg miał pancerz, choć o różnej wytrzymałości, zależnej od materiału, z jakiego był wykonany. Jedne były obite warstwą desek wypełnionych piaskiem lub betonem, późniejsze miały osłony pancerne o grubości ok. 10 mm i dawały większe zabezpieczenie przed pociskami z karabinów i odłamkami pocisków artyleryjskich. Budowano je m.in. w górnośląskich zakładach przemysłowych i warsztatach kolejowych.

Pociągów pancernych używano głównie do patrolowania i ubezpieczania linii kolejowych, niszczenia umocnień przeciwnika, wspierania natarć własnych oddziałów. Maszyny brały udział m.in. w bojach w rejonie Góry św. Anny.

Pomysł Muzeum Śląskiego zrodził się w 90. rocznicę wybuchu III powstania śląskiego. Dla upamiętnienia tych wydarzeń rok 2011 został ustanowiony przez sejmik województwa śląskiego Rokiem Pamięci Powstań Śląskich. Stąd na powstańczym tramwaju, poza wizerunkami dwóch autentycznych pociągów pancernych z okresu III powstania śląskiego - "Zygmunta Powstańca" i "Kabicza", znalazły się także zdjęcia powstańców oraz 4 najważniejsze daty związane z tymi wydarzeniami: 16/17 sierpnia 1919 - I powstanie śląskie; 19/20 sierpnia 1920 - II powstanie śląskie; 20 marca 1921 - plebiscyt; 2/3 maja 1921 - III powstanie śląskie.

"Chcemy przypomnieć mieszkańcom regionu te najważniejsze daty związane z historią Śląska. Można przyjąć, że jest to rodzaj edukacji przypominającej o ważnych wydarzeniach" - wyjaśniła Kamińska-Bania.

W ramach obchodów Roku Pamięci Powstań Śląskich muzeum przygotowało m.in. fotograficzną wystawę "Górny Śląsk w ogniu. Czas powstań śląskich", którą będzie można oglądać przed wejściem do muzeum do 12 sierpnia, a z myślą o internautach powstała gra "3 Dęby", w której można się wcielić w powstańca walczącego o przyłączenie Śląska do Polski oraz poznać przy okazji fakty historyczne.PAP


BARES
CYTAT
Tablice świetlne w Zagłębiu staną na 30 przystankach


W Jaworznie pojawiły się właśnie cztery interaktywne tablice, informujące pasażerów o godzinach odjazdu autobusów i ewentualnych opóźnieniach. Za kilka miesięcy z tego typu nowinek technologicznych będą mogli skorzystać pasażerowie miast zagłębiowskich: Sosnowca, Dąbrowy Górniczej i Będzina.

W Jaworznie dwie tablice znajdują się w centrum przesiadkowym przy hali widowiskowo-sportowej Miejskiego Centrum Kultury i Sportu, na przystanku przy dworcu PKP w Szczakowej i w pobliżu jaworznickiego Szpitala Wielospecjalistycznego. - Inwestycja jest jedną z niewielu w całym regionie. Podobne tablice znajdują się na przykład w Krakowie i Rybniku - mówi Marcin Chomitowski, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie. Koszt zakupu i montażu tablic to ok. 300 tys. zł.

W Zagłębiu System Dynamicznej Informacji Pasażerskiej ma być wprowadzony do końca 2012 roku. Specjalne tablice świetlne pojawią się tu w sumie na 30 przystankach w obu kierunkach jazdy. Zostaną zamontowane na trasie kursów z centrum Sosnowca (przystanek Sosnowiec Dworzec PKP) przez Zagórze i centrum Dąbrowy Górniczej do osiedla Manhattan w dzielnicy Gołonóg. Tutaj będą to 22 przystanki, obsługiwane przez linie: 35, 55, 88, 91, 100, 106, 116, 160, 622, 723, 808, 811, 902N, 935. Na trasie pomiędzy dworcem kolejowym w Będzinie a centrum Dąbrowy Górniczej będzie to natomiast 10 przystanków (powtarza się przystanek Dąbrowa Górnicza Centrum), obsługiwanych przez linie: 27, 28, 260, 803, 806, 807, 904, 928

- Wybraliśmy te ciągi komunikacyjne, na których przewoźnicy dysponują nowoczesnym taborem, a z autobusów korzysta duża liczba pasażerów. Przetarg został już ogłoszony, spływają do nas pierwsze zapytania, związane z ofertą - mówi Łukasz Słania, kierownik referatu informacji pasażerskiej w KZK GOP w Katowicach . - Na tablicach będzie wyświetlany rzeczywisty czas odjazdu autobusów. Tak więc pasażerowie będą wiedzieli, czy przyjedzie zgodnie z planem, czy z powodu korków będzie opóźniony i w tym czasie zdążą jeszcze na przykład kupić bilet. Oprócz tego będzie też miejsce na aktualne komunikaty, związane np. ze zmianą rozkładu jazdy w święta i dni wolne - dodaje. Cały system będzie kosztował ponad 10 mln zł, z czego 85 procent kosztów (7,8 mln zł) pokryje dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. - Nie planujemy uruchomienia poszczególnych części systemu na każdej z wyznaczonych tras. Wszystko zacznie działać jednocześnie - zapowiada Łukasz Słania. - System będzie działał w oparciu o wykorzystanie nawigacji satelitarnej GPS oraz systemu GPRS. Powstanie też centrum zarządzania, wyposażone w serwery, a dzięki specjalnemu oprogramowaniu wypływać stąd będą aktualne informacje, kierowane do poszczególnych tablic - dodaje. Tu też łatwiej W Katowicach Dynamiczny System Informacji Pasażerskiej obejmie trasę z osiedla Tysiąclecia do os. Paderewskiego. Będą to 22 przystanki, gdzie jeżdżą autobusy linii: 110, 673, 674, 830, 820, 51. Pomiędzy Gliwicami (ul. Dworcowa), a Zabrzem (ul. Goethego) tablice pojawią się na 18 przystankach. Tam zatrzymują się autobusy linii: 6, 156, 617, 840, 870. W Rybniku dzięki systemowi Elektronicznej Informacji Pasażerskiej do końca 2012 roku na przystankach ma się natomiast pojawić 160 specjalnych tablic.


signaal
W KZK GOP dbają o (własne) siedzenia
Tomasz Głogowski

Światłoczułe lusterka, skórzana czarna tapicerka, komfortowe fotele, czujniki deszczu i parkowania oraz co najmniej 220-konny silnik - Komunikacyjny Związek Komunalny GOP w Katowicach ogłosił przetarg na dostawę dwóch luksusowych aut osobowych - pisze w komentarzu Tomasz Głogowski.


Oferty można składać do piątku, a podstawowym kryterium będzie cena. Spora, bo patrząc na "listę życzeń" przygotowaną przez KZK GOP, auta będą warte kilkaset tysięcy złotych.

Informacją o przetargu żyją m.in. czytelnicy forum "Gazety". "Pasażerom szykują podwyżki, chcieli odebrać seniorom darmowe przejazdy, wymyślają, że klimatyzacja w autobusach to fanaberia, a sami fundują sobie dwa samochody za takie pieniądze! Śmieją się biednym ludziom w oczy! Krew człowieka zalewa!" - można przeczytać w internecie.

Oj, czepiacie się drodzy czytelnicy. Przecież wiadomo, że przewodniczący KZK GOP i jego zastępcy nie mogą jeździć zwykłymi oplami czy fiatami. Wybitni menedżerowie, wizjonerzy, top management Śląska i Zagłębia, warty jest nie tylko komfortowych, ale i podgrzewanych siedzeń. A pasażerowie, którzy będą od sierpnia płacić więcej za bilety, powinni życzyć szefom KZK szerokiej drogi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
juar_78
CYTAT(signaal @ wto, 19 lip 2011 - 06:12) *
W KZK GOP dbają o (własne) siedzenia
Tomasz Głogowski

Światłoczułe lusterka, skórzana czarna tapicerka, komfortowe fotele, czujniki deszczu i parkowania oraz co najmniej 220-konny silnik - Komunikacyjny Związek Komunalny GOP w Katowicach ogłosił przetarg na dostawę dwóch luksusowych aut osobowych - pisze w komentarzu Tomasz Głogowski.


Oferty można składać do piątku, a podstawowym kryterium będzie cena. Spora, bo patrząc na "listę życzeń" przygotowaną przez KZK GOP, auta będą warte kilkaset tysięcy złotych.

Informacją o przetargu żyją m.in. czytelnicy forum "Gazety". "Pasażerom szykują podwyżki, chcieli odebrać seniorom darmowe przejazdy, wymyślają, że klimatyzacja w autobusach to fanaberia, a sami fundują sobie dwa samochody za takie pieniądze! Śmieją się biednym ludziom w oczy! Krew człowieka zalewa!" - można przeczytać w internecie.

Oj, czepiacie się drodzy czytelnicy. Przecież wiadomo, że przewodniczący KZK GOP i jego zastępcy nie mogą jeździć zwykłymi oplami czy fiatami. Wybitni menedżerowie, wizjonerzy, top management Śląska i Zagłębia, warty jest nie tylko komfortowych, ale i podgrzewanych siedzeń. A pasażerowie, którzy będą od sierpnia płacić więcej za bilety, powinni życzyć szefom KZK szerokiej drogi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice



No a potem z pozycji wygodnego, skórzanego fotela w Skodzie Superb lub innym równie fajnym samochodzie, problemy pasażera przepełnionego autobusu lub tramwaju są nieistotne.

Jak to wszystko skomentować - ano chyba się nie da.
Bartek
PKM Katowice kupił sobie 25 mercedesów, 10 sztuk do 12 metrowe Citaro, a pozostałe tj. 15 to 18 metrowe też Ctaro na forum KM-Forum pojawiły się fotki







http://www.km-forum.com.pl/viewtopic.php?t=81&start=885

Ciekawe czy my kiedyś w D.G. dożyjemy tej klasy przegubów w PKM Sosnowiec...
Kamil_
Znany jest może koszt tych busów?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.