Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Dworzec PKP i centra przesiadkowe
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61
signaal
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72739..._zima_jest.html
Zgrabny felieton zgrabnie podsumowując nasze dworcowe mrzonki. wink.gif
xMarcinx
taki tworzec w DG, Wam i sobie zycze

Adams
CYTAT(xMarcinx @ wto, 14 gru 2010 - 21:46) *
taki tworzec w DG, Wam i sobie zycze



z tego co się orientuję to takie zadaszenie ma powstać w Katowicach
Bartek
Ciekawe czy PPP skorzysta z świeżo podpisanej ustawy o komercjalizacji PKP

CYTAT
Będzie komercjalizacja PKP. Ustawa podpisana

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o komercjalizacji PKP - poinformowała Kancelaria Prezydenta. PKP S.A. będzie mogła przekazać jednostkom samorządu terytorialnego dworce kolejowe wraz z należącymi do nich gruntami.

Warunkiem przejęcia budynku ma być zachowanie w nim obsługi podróżnych. Według nowelizacji minister infrastruktury przed wydaniem zgody na przekazanie dworca samorządowi będzie analizował, czy w skład nieruchomości nie wchodzą grunty pod liniami kolejowymi. Z przepisów nowelizacji wyłączono dworce kolejowe znajdujące się w pobliżu kolejowych przejść granicznych.

W umowach zawieranych z samorządami mają zostać m.in. określone termin i zakres przebudowy lub remontu dworca kolejowego, a także zakres odpowiedzialności samorządu, jeśli prace nie zostaną wykonane w terminie. W zamian za przekazane nieruchomości umarzane mają być zobowiązania PKP wobec samorządów.

Zgodnie z nowymi przepisami ma zostać uregulowana także sprawa zobowiązań PKP S.A. związanych z podatkiem dochodowym od osób prawnych. PKP ma spłacić te zobowiązania za lata 2011-15 przenosząc własność akcji spółki PKP Polskie Linie Kolejowe na rzecz Skarbu Państwa. Ma to na celu uniezależnienie spółki zarządzającej torami od Grupy PKP, która skupia także przewoźników kolejowych. Unia Europejska wymaga od Polski uniezależnienia operatora torów od przewoźników.

Ustawa wprowadza też zmiany w Funduszu Kolejowym - jeżeli w najbliższych latach w Funduszu zabraknie pieniędzy na realizację jego zadań, to Bank Gospodarstwa Krajowego, za zgodą ministrów infrastruktury i finansów, będzie mógł je finansować z środków własnych. Później Fundusz Kolejowy będzie spłacał te kwoty.

Ustawa o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe i ustawa o Funduszu Kolejowym zgodnie z wprowadzonymi w kwietniu 2010 r. zmianami, mają zapewnić PKP S.A. pieniądze na spłatę historycznego zadłużenia polskiej kolei, które wynosi ok. 5,5 mld zł. Skarb Państwa ma wykupić od PKP S.A. akcje PKP Polskie Linie Kolejowe za pieniądze z Funduszu. Jest on zasilany częścią opłaty paliwowej zawartej w cenie paliwa.

źródło: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/...4,0,740722.html
Mały77
CYTAT(Bartek @ wto, 21 gru 2010 - 07:13) *
Ciekawe czy PPP skorzysta z świeżo podpisanej ustawy o komercjalizacji PKP

Sorry - ale jeżeli kolej będzie chciała za tą ruderę dużo kasy to już wolałbym któryś z projektów zadaszenia i poczekalni bezpośrednio na peronie. Bo z tego co tam pisze, to za przekazanie dworca będą zmniejszane zobowiązania PKP wobec samorządów. Więc nie będzie to darmowe.
Nie chciejmy posiadać dworca za wszelką cenę.

bzenek
CYTAT
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o komercjalizacji PKP - poinformowała Kancelaria Prezydenta. PKP S.A. będzie mogła przekazać jednostkom samorządu terytorialnego dworce kolejowe wraz z należącymi do nich gruntami.

W umowach zawieranych z samorządami mają zostać m.in. określone termin i zakres przebudowy lub remontu dworca kolejowego, a także zakres odpowiedzialności samorządu, jeśli prace nie zostaną wykonane w terminie.

Super - czyli kupujemy ruderę od PKP. Jest ona naszą własnością, a kulejorze i tak mogą sobie zażądać w niej złotych klamek czy witraży w oknach. biggrin.gif

Ostatnio pojawiła się Koncepcja Programowo Przestrzenna przystanków kolejowych SKM w Katowicach. Na jej końcu są wizualizacje. Nie ma tam żadnych wypasionych bajerów tylko czysta funkcjonalność.

link: Koncepcja SKM w Katowicach

Jeśli współnlnie z Katowicami, Będzinem i Sosnowcem wypracujemy dalszą część takiej koncepcji to jestem za. Może da sie wyciągnąć wspólnie kase UE po 2014. A tymczasem niech im się ta rudera zawali.
FAREN
Będzie przetarg na prowadzenie kasy biletowej w Dąbrowie Górniczej.
Rysiu_dg
Ostatnio drzwi do dworca były otwarte i ktoś tam coś robił. Coś tam jeszcze istnieje po tym antykwariacie ?
Dave
Hmmm, tak się właśnie zastanawiałem, czy ja bym nie pomyślał o takiej kasie w DG! Przynajmniej oferty taryfowe i przepisy w PKP IC już w miarę dobrze znam, w PR też nieźle! tongue.gif
Sebastian22
CYTAT(Dave @ czw, 13 sty 2011 - 12:46) *
Hmmm, tak się właśnie zastanawiałem, czy ja bym nie pomyślał o takiej kasie w DG! Przynajmniej oferty taryfowe i przepisy w PKP IC już w miarę dobrze znam, w PR też nieźle! tongue.gif

Całkiem niezły pomysł !
Rysiu_dg
Już wiem dlaczego drzwi do dworca są otwarte. W godzinach 7-16 czynna jest poczekalnia. Nie wiem czy wcześniej też tak było?
Arbas
Od lat proponuję zadaszenie peronu, zainstalowanie automatu do sprzedaży biletów
i WYBURZENIE hańbiącej czerwonej rudery z napisem Dąbrowa Górnicza.
Na to chyba czołowe miasto w Zagłębiu stać?
Może się w tym stuleciu doczekamy...
Leszek
Wyburzenie ot tak nie wchodzi w rachubę - budynek nie jest własnością miasta. Co do reszty - wymaga to wcześniejszej umowy z PKP PLK, PKP IC (choć oni chyba w ogóle nie stosują automatów biletowych) i Przewozami Regionalnymi. Może w tym stuleciu się uda wink.gif
Sebastian22
póki co automat stoi ...w podziemiach przy PKP ale w Sosnowcu co przy obok czynnej 24godzinnej kasie jest lekko mówiąc słabym posunięciem....z drugiej strony jednak patrząc na to co stało się choćby z nowymi wyświetlaczami na słynnym peronie 5 w K-cach to trochę się im nie dziwię....ale były kiedyś automaty do kasowania na peronach...takie żółte długie.....
vacu
CYTAT(Arbas @ pią, 21 sty 2011 - 10:58) *
...WYBURZENIE hańbiącej czerwonej rudery z napisem Dąbrowa Górnicza.
Na to chyba czołowe miasto w Zagłębiu stać?

A nie ma tam jakiejś "infrastruktury" kolejowej? Nie znam się ale jak jeszcze korzystałem z usług PKP to widziałem, że tam co chwila ktoś wychodził, wchodził, czasami po to aby wymienić jakieś papiery z kierownikiem pociągu itd. Pytam, bo jeżeli tak to nie wystarczy wyburzyć, trzeba by postawić coś nowego, jeżeli są tam jakieś niezbędne urządzenia to dochodzi koszt przeniesienia lub wymiany...
Leszek
Jest tam chyba nastawnia, ale głowy nie dam.
Arbas
CYTAT(vacu @ pią, 21 sty 2011 - 16:46) *
CYTAT(Arbas @ pią, 21 sty 2011 - 10:58) *
...WYBURZENIE hańbiącej czerwonej rudery z napisem Dąbrowa Górnicza.
Na to chyba czołowe miasto w Zagłębiu stać?

A nie ma tam jakiejś "infrastruktury" kolejowej? Nie znam się ale jak jeszcze korzystałem z usług PKP to widziałem, że tam co chwila ktoś wychodził, wchodził, czasami po to aby wymienić jakieś papiery z kierownikiem pociągu itd. Pytam, bo jeżeli tak to nie wystarczy wyburzyć, trzeba by postawić coś nowego, jeżeli są tam jakieś niezbędne urządzenia to dochodzi koszt przeniesienia lub wymiany...


Prócz stuletniej izby, gdzie znajduje się nastawnia (ok. 5m x 5m), wiatr hula po "dworcu"
od spleśniałych piwnic po dziurawy dach.
Czy Dąbrowy Górniczej nie stać na wybudowanie jednego pomieszczenia?
Po prostu tak sobie, w prezencie dla PKP?
Czy Pan Prezydent widział na własne oczy, od wewnątrz ten nasz dąbrowski "zabytek"?
Zibar
Taką ciekawą mapkę znalazłem, w lewym dolnym rogu jest rozrysowane Zagłębie Węglowe.
Strzemieszyce są podzielone na warszawskie i radomskie.

motonita2002
CYTAT
Strzemieszyce są podzielone na warszawskie i radomskie

Wynika to z faktu, że warszawskie to najpewniej chodzi o obecną stację Dąbrowa Górnicza Południowa (położonej przy Wiedence), natomiast radomskie to obecna stacja Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce (położonej przy IŻD czyli dawnej kolei Iwanogrodzko-Dęblińskiej)
Leszek
Dokładnie tak smile2.gif
BARES
CYTAT
Na dworcach w Zagłębiu jest wszystko, oprócz poczekalni



Magdalena Nowacka

Zima, mróz, a na pociąg trzeba czekać. I to czasami długo. Kiedyś poczekalnia na dworcu była czymś oczywistym. Teraz, w dobie daleko posuniętej cywilizacji, okazuje się zbędna. Przynajmniej zdaniem niektórych zarządzających dworcami. Bo pasażerowie mają jednak inne zdanie w tym temacie.
Dworzec główny w Sosnowcu imponuje swoim zabytkowym wyglądem. I nikt nie ma wątpliwości, że wygląda naprawdę ładnie. Cóż z tego, kiedy z jego wnętrz mogą się cieszyć przede wszystkim pracownicy Zakładu Linii Kolejowych, którzy przenieśli tu swoją siedzibę z Katowic. Zwykły pasażer już nie. No chyba, że zajrzy (ale tylko w określonych godzinach) do czytelni, która tu powstała. W innym przypadku (a tych jest oczywiście 99 procent), na pociąg czeka na peronie. Niezależnie od pogody. A ta ostatnio nie rozpieszcza.

- O ile dobrze rozumiem, dworce są budowane do obsługi pasażerów, a nie jako miejsce dla czytelni czy biblioteki
mówi Grabowski, pasażer. - Osobiście
nie mam nic przeciw książkom, ale jeśli chodzi o zaniedbywanie pasażerów, mówię zdecydowanie nie. Jak to możliwe, że na dworcu sosnowieckim, w mieście ponad 200-tysięcznym nie ma poczekalni dla pasażerów? Przecież tam codziennie w mrozie musi czekać kilkaset osób. Poczekalnia przerobiona na czytelnię, pomieszczenia na peronie przerobione na kafejkę - a gdzie pasażerowie? Miałem okazję ostatnio korzystać w tym miejscu z usług PKP i oczekiwanie w chłodzie na pociąg nie należy do najprzyjemniejszych. To po prostu niewiarygodny brak szacunku do klienta ze strony PKP - mówi zdenerwowany pasażer.

Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa dworca w Dąbrowie Górniczej. Tu także nie ma nie tylko poczekalni, ale nawet kas, budynek jest zamknięty. Od grudnia 2010 roku dworcowy obiekt jest zarządzany przez Oddział Dworce Kolejowe Rejon w Katowicach.

- Wcześniej, kiedy budynek był jeszcze zarządzany przez tutejszy Oddział, o nabycie tego dworca zabiegał prezydent Dąbrowy Górniczej - mówi Jolanta Michalska, rzeczniczka oddziału regionalnego PKP SA w Katowicach. Sprawę tę miało regulować przygotowane przez strony porozumienie. Zlecony został podział geodezyjny.

Poczekalni brakuje też na będzińskim dworcu. Tam powodem niedogodności jest jednak remont.

Dla jednych potrzebna, dla innych nie

Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP PLK stwierdza po prostu, że poczekalnia od dawna była nieczynna. - Adaptując budynek dla potrzeb Zakładu Linii Kolejowych wzięliśmy pod uwagę to, że stacja w Sosnowcu nie pełni funkcji dworca przesiadkowego, lecz służy on podróżnym, dla których początkowym lub końcowym punktem podróży jest Sosnowiec - mówi rzecznik. Wśród innych argumentów pojawia się taki, że kasy biletowe i tak są w tunelu, gdzie zainstalowano megafony. Na będzińskim dworcu poczekalnia będzie jeszcze w tym roku. Na razie trwa tu remont. Chcieliśmy uzyskać szczegółowe informacje na temat dworca w Dąbrowie od Łukasza Kurpiewskiego, rzecznika prasowego PKP. Okazało się to "zbyt skomplikowane" - Myślałem, że uda się zebrać te informacje dzisiaj, ale się nie udało - odpowiedział nam rzecznik.
:)
oby DZ nie zapomnial o dabrowskim dworcu i szybko wrocil do tego rzecznika
:)
CYTAT




Poczekalnia PKP limitowana, kładka w Strzemieszycach nadal zamknięta

2011-02-17, Aktualizacja: dzisiaj 16:39

PAS
Na dworcu głównym PKP w centrum miasta od dziesięciu miesięcy nie ma kas biletowych, a poczekalnia dla pasażerów łaskawie otwarta została niedawno tylko w godzinach 7-16. Kolej nie przyznaje się do kładki w Strzemieszycach, a mieszkańcy przebiegają przez torowisko, ryzykując życiem. Tak wygląda codzienność dąbrowian i wszystkich pasażerów, którzy z konieczności muszą korzystać z usług PKP.

– To jest niepoważne, by poczekalnie zamykać popołudniu – podkreślają dąbrowianie. – Przecież wieczorami jest strasznie zimno, a na peronach hula wiatr. Czy ktoś w końcu zrobi z tym porządek. Mijają miesiące i nic się nie zmienia, a kas jak nie było, tak nie ma – dodają.

Komplikuje się także sprawa zapowiadanego przejęcia dąbrowskich dworców przez miasto, bo trzy z nich (główny, w Gołonogu i Ząbkowicach) znalazły się teraz pod kuratelą spółki PKP Oddział Dworce Kolejowe. I władze miasta muszą rozpocząć negocjacje praktycznie od początku. Dobra wiadomość jest taka, że we wtorek miasto podpisało z PKP SA porozumienie zmierzające do przejęcia dworca w Strzemieszycach Południowych.

– To porozumienie intencjonalne, ale jest to dobry znak – mówi Paweł Gocyła, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej. – Przede wszystkim konieczne jest rozwiązanie kwestii uregulowania podziału geodezyjnego gruntów. Porozumienie obowiązuje do 2012 roku, z opcją przedłużenia na kolejne lata – oddaje.

Równie poważny i denerwujący problem spędza sen z powiek mieszkańcom Strzemieszyc. Kładka, łącząca dwie części miasta nadal jest zamknięta i nikt nie ma zamiaru jej wyremontować. Choć Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Katowicach już dawno nakazał PKP jej modernizację, monopolista odwołuje się, gdzie tylko się da (ostatnio do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie), byle tylko nie naprawić kładki. – Za komuny było czyściutko, śnieg odgarnięty, wszystko posypane piaskiem – mówi Jan Goraj ze Strzemieszyc. – A teraz jak cały skład stanie na torach, to żeby przejść przez tory musimy przeciskać się między krzakami, brodząc w śniegu. Bo przecież kładka jest zamknięta. Kompletny brak logiki – dodaje.

PKP twierdzi uparcie, że kładka ta nie ma żadnego związku z ruchem kolejowym, a służy jedynie jako przejście dla pieszych.
– Obiekt został zabezpieczony i w ten sposób wyeliminowano niebezpieczeństwo – tłumaczy Jolanta Michalska, zastępca dyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA w Katowicach. – Zgodnie z zapisem w księdze wieczystej jej właścicielem jest
Skarbu Państwa, czyli prezydent Miasta Dąbrowy Górniczej.

Miasto temu zaprzecza. – To teren zamknięty, który należy do PKP i zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury miasto nie ma z nim nic wspólnego. Nawet, gdybyśmy chcieli tutaj zrobić bezpieczne przejście przez torowisko, na wzór tego w centrum, to po prostu nie możemy tego zrobić. Czekamy na odpowiedź PKP w tej sprawie – tłumaczy Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego.
Tymczasem do końca tego miesiąca ma się zakończyć śledztwo w sprawie zaniedbań przy utrzymaniu kładki w Strzemieszycach. Choć postawiono już zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci pracowniczce katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA, to jednak ta nie przyznaje się do winy. – Konieczne było jeszcze przesłuchanie dwóch świadków i uzupełnienie ekspertyz – tłumaczy Zbigniew Zięba, prokurator rejonowy w Dąbrowie Górniczej.


Spolka Dworce Kolejowe miala sie zajmowac tylko kluczowymi dworcami, a pozostalych PKP mialo sie pozbywac. Chyba zmienila sie koncepcja.

CYTAT
dg.pl

Dąbrowa w obiektywie: Dworzec PKP
Zobacz jak prezentuje się dąbrowski dworzec, który swoim opłakanym stanem prosi się o natychmiastowy remont. Podróżnych straszą sypiący się budynek i ławeczka powykrzywiana we wszystkie możliwe strony.

Podróżowanie utrudnia przede wszystkim brak kas czy bezpiecznego przejścia (naziemnego lub podziemnego). Aktualnie podróżni przechodzą pomiędzy czerwonymi barierkami umiejscowionymi na torowisku.

To bezwględnie miejsce, które potrzebuje najpilniejszego remontu.

A co wy o tym sądzicie? Zapraszamy do komentowania.
galeria snf (51).gif http://dg.pl/news/show/group/13/id/1788/Dworzec+PKP


fajna lawka biggrin.gif
:)
CYTAT




PKP ma dwa miesiące na wyremontowanie kładki w Strzemieszycach

2011-03-01, Aktualizacja: dzisiaj 08:54

Piotr Sobierajski
Katowicki Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA ma jeszcze tylko dwa miesiące, na wyremontowanie kładki w Dąbrowie Górniczej-Strzemieszycach. Jeśli tego nie zrobi może zostać ukarany finansowo karą sięgającą nawet 50 tys. zł.

Kładka została zamknięta w lipcu 2010 r., po tragicznym wypadku, w którym zginął 25-letni dąbrowianin. Dziś mieszkańcy tej dzielnicy muszą przebiegać przez niebezpieczne torowisko, by dostać się m.in. do sklepów, czy na pocztę.

Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Katowicach już w październiku 2010 r. nakazał PKP SA remont kładki, ale kolej odwołała się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, argumentując m.in. że kładka nie ma związku z infrastrukturą kolejową. Główny Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Warszawie w połowie lutego br. przesłał do sądu pismo, wnosząc o oddalenie skargi. - Zły stan techniczny kładki jest niepodważalny i stwarza zagrożenie dla mieszkańców - podkreśla Tomasz Radziewski, zastępca wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Katowicach. - PKP nie zgadza się jednak z rozstrzygnięciami w tej sprawie i ciągle się od nich odwołuje. Na ostateczne decyzje być może trzeba będzie czekać nawet pół roku - dodaje.

Spory sądowe nie zwalniają jednak PKP SA z obowiązku remontu kładki. Termin mija z końcem kwietnia br. - Jeśli będzie inaczej, to możemy nałożyć na PKP karę finansową, w wysokości 50 tys. zł albo rozpocząć postępowanie egzekucyjne. Wówczas w ramach wykonania zastępczego kładka zostanie wyremontowana, a kosztami obciążona zostanie kolej. Chyba, że znów odwoła się do sądu - tłumaczy Tomasz Radziewski. Czy tak będzie? Nie wiadomo, bo PKP na razie milczy na ten temat.

Tymczasem po raz kolejny przedłużył się termin przekazania do sądu aktu oskarżenia w sprawie zaniedbań PKP SA przy utrzymaniu kładki.

- Przyczyną są kwestie formalne, obrońcy muszą się raz jeszcze zapoznać z całością akt. Akt oskarżenia powinien być ostatecznie gotowy pod koniec marca - mówi Zbigniew Zięba, prokurator rejonowy w Dąbrowie Górniczej.
Prosty
Tak na marginesie, skąd jest to zdjęcie ? Maczki?
Marti
http://img156.imageshack.us/img156/5316/dsc00090nq.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Tak wygląda stacja PKP w Strzemieszycach zdjęcie robione dzijsiaj.
Leszek
CYTAT(Prosty @ wto, 01 mar 2011 - 19:17) *
Tak na marginesie, skąd jest to zdjęcie ? Maczki?


Tak wygląda. Nawet nie tak do końca od czapy, bo kładka w Maczkach też została zamknieta.
FAREN
Ogłoszono przetarg na prowadzenie kasy na stacji Dąbrowa Górnicza
http://przewozyregionalne.pl/img_in//Zalac.../ogloszenie.pdf
Dave
I przetarg ten zapewne nie zostanie rozstrzygnięty, gdyż prowadzenie tej kasy na własny rachunek jest po prostu w DG nieopłacalne! Sam się poważnie nad tym zastanawiałem, czy nie wziąć udziału w przetargu, ale za dużo ceregieli, kosztów a za mało czasu na ogarnięcie tego!

I zapewne nie tylko ja o tym pomyślę smile2.gif

Chyba, żeby tą kasę prowadzić z jakimś kioskiem łącznie to może jeszcze...
:)
CYTAT
W Dąbrowie znów kupisz bilet na pociąg?
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl

Niemal rok temu na terenie głównego dworca kolejowego w Dąbrowie Górniczej zamknięto kasy biletowe. Mimo natychmiastowej reakcji władz miasta, Śląski Zakład Przewozów Regionalnych PKP nie odstąpił od swojej decyzji. Wygląda jednak na to, że już niedługo sytuacja powróci do normy. W najbliższy piątek mija termin składania ofert do przetargu na agencyjną sprzedaż biletów na stacji Dąbrowa Górnicza.

Dużo mniej optymistycznie przedstawia się kwestia przejęcia przez miasto dąbrowskich dworców kolejowych. - Negocjacje z koleją nie są łatwe. Problem polega na tym, że gdy już zbliżaliśmy się do wypracowania pewnego wspólnego stanowiska w sprawie dworców ze spółką, która nimi administrowała, w PKP nastąpiły zmiany organizacyjne.

Wszystkie rozmowy trzeba było zacząć od nowa. Co gorsza zauważyliśmy także pewne usztywnienie stanowiska w interesującym nas temacie - tłumaczyli podczas ostatnich posiedzeń komisji Rady Miejskiej Paweł Gocyła i Henryk Zaguła, zastępcy prezydenta Dąbrowy Górniczej.
Mały77
A ja dalej uważam, że w DG nie jest potrzebny dworzec PKP. Niech im się ta rudera zawali.
Moim zdaniem miasto powinno się dogadać ze spółką zarządzaną peronami i tam wykonać modernizacji (tutaj było dużo wizualizacji jak fajnie można byłoby to zrobić. Przecież głównie zależy nam na poczekalni - bo bilet przecież można kupić w pociągu.
storczyk
Ja jeździłam pociągami codziennie do pracy i z dziećmi do "miasta" i kupowanie biletu w pociągu nie jest wcale przyjemne zwłaszcza gdy musisz stać w kolejce z dwójka maleńkich dzieci w pociągu, który jest przeludniony, a konduktor akurat jest zajęty sprawdzaniem biletów w drugiej części pociągów a aby kupić bilet musisz zawsze iść do pierwszego przedziału, a najgorzej jak nie masz zgodnych pieniędzy, bo wówczas konduktor zaczyna biegać po przedziałach aby mu ktoś rozmienił. Na temat kolei można by książkę napisać.
vacu
CYTAT(Mały77 @ pią, 18 mar 2011 - 08:49) *
A ja dalej uważam, że w DG nie jest potrzebny dworzec PKP. Niech im się ta rudera zawali.
Moim zdaniem miasto powinno się dogadać ze spółką zarządzaną peronami i tam wykonać modernizacji (tutaj było dużo wizualizacji jak fajnie można byłoby to zrobić. Przecież głównie zależy nam na poczekalni - bo bilet przecież można kupić w pociągu.

Ja się zgadzam a jeszcze dodam, że skoro likwidowane są generalnie kasy to imho PKP powinno się zastanowić nad postawieniem na peronach automatów. Nie trzeba by biegać po pociągu aby kupić bilet a potem znaleźć miejsce a koszty byłyby zdecydowanie mniejsze. Widziałem (niestety nie u nas) proste automaty, w których dało się kupić nawet bilety miesięczne czy kwartalne na różne odległości, gdzieś widziałem też takie przypominające bankomat, gdzie nawet można płacić kartą.

Jak dla mnie to nawet miasto mogłoby taki prezent zrobić kolei w ramach proponowanej modernizacji peronu smile2.gif
motonita2002
CYTAT
Widziałem (niestety nie u nas) proste automaty, w których dało się kupić nawet bilety miesięczne czy kwartalne na różne odległości, gdzieś widziałem też takie przypominające bankomat, gdzie nawet można płacić kartą.

Na dworcu w Katowicach takowe są - KLIK....co prawda nie ma opcji płacenia kartą, jednak sam terminal ma miejsce na taki sposób zapłaty, więc myślę że to nie byłoby kłopotem.
Co do samego dworca - to fakt - dobre zadaszenie, coś na wzór tutaj prezentowanych projektów , lub tak jakby choćby na parkingu pod Makro w zupełności wystarczy - raz, że będzie wizytówką, a dwa nie będzie straszyło jak kawał niebieskiej blachy.
vacu
CYTAT(motonita2002 @ pią, 18 mar 2011 - 20:00) *
CYTAT
Widziałem (niestety nie u nas) proste automaty, w których dało się kupić nawet bilety miesięczne czy kwartalne na różne odległości, gdzieś widziałem też takie przypominające bankomat, gdzie nawet można płacić kartą.

Na dworcu w Katowicach takowe są

Nom, o czymś takim mówiłem. Ostatni raz jechałem w Polsce pociągiem z 5 lat temu więc nie wiedziałem, że i u nas takie coś się pojawiło.
Bartek
CYTAT(motonita2002 @ pią, 18 mar 2011 - 20:00) *
Na dworcu w Katowicach takowe są - KLIK....co prawda nie ma opcji płacenia kartą, jednak sam terminal ma miejsce na taki sposób zapłaty,


Nie wszystkie, ale w paru jest możliwość płacenia kartą. Sam próbowałem i bez problemu działa smile2.gif
storczyk
Automaty są super tylko w Dąbrowie trzeba zwiększyć bezpieczeństwo, zwłaszcza w okolicy dworca, tam wieczorową porą strach chodzić i ja nieraz wolę wracać wieczorem autobusem i bujać sie 40 min niż iść na dworzec. Obawiam się że takie automaty u nas postałyby tydzień, zobaczcie co się dzieje z wyremontowanym podobno monitorowanym przejściem. Blacha na dachu od wejścia ze strony PKZ jest wgnieciona na jednym zdjęciu wielka plama jak od jajka, a na marmurach widziałam plakat WSB o uniwersytecie trzeciego wieku. JA się autentycznie boję chodzić na dworzec w DG bo naoglądałam się sporo, a od kiedy zlikwidowano kasę jest jeszcze gorzej. Łatwo jest komuś kto nie jeździ pociągami powiedzieć, ze dworzec jest niepotrzebny. A z mojej dzielnicy pociągami jeżdżą dzieci do szkoły, ludzie do pracy w centrum, choć widzę że większość się powoli na autobusy przenosi bo co prawda dłużej, ale pewniej i sporo taniej.
vacu
CYTAT(storczyk @ sob, 19 mar 2011 - 13:03) *
Automaty są super tylko w Dąbrowie trzeba zwiększyć bezpieczeństwo, zwłaszcza w okolicy dworca, tam wieczorową porą strach chodzić i ja nieraz wolę wracać wieczorem autobusem i bujać sie 40 min niż iść na dworzec. Obawiam się że takie automaty u nas postałyby tydzień, zobaczcie co się dzieje z wyremontowanym podobno monitorowanym przejściem. Blacha na dachu od wejścia ze strony PKZ jest wgnieciona na jednym zdjęciu wielka plama jak od jajka, a na marmurach widziałam plakat WSB o uniwersytecie trzeciego wieku. JA się autentycznie boję chodzić na dworzec w DG bo naoglądałam się sporo, a od kiedy zlikwidowano kasę jest jeszcze gorzej. Łatwo jest komuś kto nie jeździ pociągami powiedzieć, ze dworzec jest niepotrzebny. A z mojej dzielnicy pociągami jeżdżą dzieci do szkoły, ludzie do pracy w centrum, choć widzę że większość się powoli na autobusy przenosi bo co prawda dłużej, ale pewniej i sporo taniej.

Hmm... Problem w tym, że sam dworzec nie rozwiązuje problemu bezpieczeństwa. Niby jak kasjerka ma zapewnić bezpieczeństwo na peronie? Poza tym kiedy kilka lat temu jak więcej jeździłem koleją i jeszcze "dworzec" był czynny to wcale tam miło nie było zwłaszcza jak wcześnie rano bezdomni spali pod samą prawie kasą. Niestety problem "bydła" w naszym pięknym kraju wykracza poza tematykę tego wątku, postawienie ochroniarza czy policjanta na każdym rogu ani nie wyeliminuje problemu w 100% ani nie jest sensownym rozwiązaniem...
Kamil_
WSB ukarać za plakacik na marmurze. Podobnie powinno być za oklejanie latarni na 3-Maja. Latarnie bardzo ładne a oklejone tak że dajcie ludzie spokój.

Co do dewastacji i chuligaństwa. Moim zdaniem to zjawisko jest coraz rzadsze i nasz kraj zmienia się na plus pod tym względem.
Justyna7
Powinni jak najszybciej starać się o wykorzystanie środków z UE. Nadal nei wiem dlaczego jescze tego nie zrobili, ale jak widac wladza to wladza - ma inne pomysly i potrzeby.
Mam nadzieję, ze niebawem jak i w Katowicach wszystko sie pozmienia...
:)
Niewielkim kosztem mozna latwo zwiekszyc to bezpieczenstwo. Miasto bez zadnego problemu moze doswietlic teren przed dworcem. Obecnie oswietlenie na zakrecie na styku Kosciuszki i Kolejowej jest fatalne. Do tego umiescic tam kamere monitoringu, ktora obejmowalaby przeciez zasiegiem cale dojscie na peron i jego czesc. Bardzo dziwne, ze nikt na to nie wpadl! Wszystko potrafia tylko zrzucic na PKP.

A teraz o kladce:

CYTAT
26.03.2011, Dąbrowa Górnicza
Opieszałość urzędników magistratu ws. feralnej kładki
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl

W lipcu 2010 roku na kładce kolejowej w dąbrowskich Strzemieszycach doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 25 – letni mężczyzna. Do jego śmierci przyczynił się fatalny stan techniczny przejścia nad torami.

W tej sprawie toczą się dwa odrębne śledztwa. W jednym z nich podejrzaną jest pracownica katowickiego Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA, która zdaniem dąbrowskiej Prokuratury przyczyniła się do nieumyślnego spowodowania śmierci w wyniku niedopełnienia swoich obowiązków. Zarzuca się jej nie podjęcie działań w celu poprawy stanu technicznego kładki. Śledztwo to może się zakończyć już w poniedziałek.

Tymczasem TVN24 dotarła do materiałów wskazujących, że Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej zlecał okresowe kontrole stanu technicznego kładki (wg prawa budowlanego zleca je właściciel lub zarządca nieruchomości), które jednoznacznie określały jej zły stan i ...chował je do szuflady. Ostatni protokół sporządzony w 2009 r. trafił do OGN PKP SA dopiero kilka dni przed tragicznym wypadkiem.

- Kolej wciąż nie zgadza się, że jest odpowiedzialna za kładkę, mimo iż każda z instancji odrzuca jej stanowisko. W tej chwili sprawa trafiła już do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ciągle też napływają do nas nowe dokumenty. Sytuacja jest dość skomplikowana. Dlatego, aby rozwiać wątpliwości i jednoznacznie ustalić właściciela kładki, rozpoczęliśmy w tej sprawie osobne śledztwo, w którym rozpatrujemy, czy nie doszło do zaniedbań lub fałszowania dokumentacji – wyjaśnia Zbigniew Zięba, prokurator rejonowy w Dąbrowie Górniczej.

W rozmowie z sosnowiec.info.pl prokurator zapewnił, że kwestia zamknięcia śledztwa dotyczącego zaniechania obowiązków przez pracownicę kolei zostanie gruntownie przemyślana i po raz kolejny „rozebrana na czynniki pierwsze”. - Naszej pracy przygląda się rodzina zmarłego, przyglądają się media. Tu nie może być mowy o żadnym potknięciu – tłumaczy prokurator Zięba.


BARES
smierć na kladce

powyżej link do materiału video, jak widać swoje w tej sprawie zrobili a tak naprawdę nie dopełnili pracownicy UM.
:)
CYTAT
28.03.2011, Dąbrowa Górnicza
Stanowisko UM w Dąbrowie Górniczej ws. własności kładki
sosnowiec. info.pl

Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej przesłał do mediów stanowisko ws. własności działki i terenów zamkniętych PKP znajdujących się w Dąbrowie Górniczej - Strzemieszycach. Czytamy w nim m.in.:

(…) PKP informując o tym, że to miasto Dąbrowa Górnicza jest właścicielem tego terenu, wprowadza mieszkańców, media i opinię publiczną w błąd pomijając wiele faktów.

Księga wieczysta, która dla tego terenu została założona 31 grudnia 2003 roku, wskazuje właściciela terenu jako Skarb Państwa reprezentowany przez Prezydenta Miasta Dąbrowa Górnicza i jest to zapis zgodny z prawdą. PKP przemilcza jednak fakt, że zapis ten powstał w porozumieniu z PKP i miał on na celu uregulowanie stanu prawnego spornej działki, aby ułatwić kolejom uwłaszczenie tego terenu w trybie ustawy z dnia 8 września 2000 r. o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.

7 lutego 2002 PKP zwróciło się do Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej z wnioskiem o urządzenie dla tego terenu księgi wieczystej, co jednak nie było możliwe ze względu na nieuregulowany stan prawny tej działki. Brak tytułu własności spowodował, że po skompletowaniu wszelkich niezbędnych dokumentów 13 lutego 2003 Prezydent Dąbrowy wystąpił z wnioskiem do sądu, który na posiedzeniu 29 października 2003 roku wydał postanowienie o zasiedzeniu tego terenu przez Skarb Państwa.

Zgodnie z art. 34, ust. 1 ustawy o komercjalizacji PKP (…) z dniem 26 października 2000 roku, kiedy w życie weszła powyższa ustawa, z mocy prawa grunt w Strzemieszycach stał się przedmiotem użytkowania wieczystego PKP. (...)

Wiosek o stwierdzenie prawa wieczystego użytkowania gruntu Skarbu Państwa i prawa własności budynków i urządzeń znajdujących się na tym gruncie wpłynął do Wojewody Śląskiego 3 stycznia 2003. 11 grudnia 2007 postępowanie zostało jednak zawieszone ze względu na konieczność dokonania podziału geodezyjnego terenu. (...)

Wychodząc naprzeciw PKP Gmina Dąbrowa Górnicza na własny koszt wydzieliła z tego terenu drogi publiczne o statusie dróg gminnych. Pozostałe podziały pozostały w gestii PKP ze względu na to, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury jest to teren zamknięty PKP i znajdują się na nim obiekty infrastruktury kolejowej, które wyjęte są spod jurysdykcji gminy.

Zmiany własnościowe opisane powyżej, zgodnie z ustawą, potwierdzane są decyzją wojewody i bez względu na to, kiedy ta decyzja zostanie wydana, zawsze potwierdzi stan dokonany, na dzień wejścia w życie ustawy, czyli 26 października 2000 roku. Decyzja ta umożliwi również wpisanie w księdze wieczystej PKP jako użytkownika wieczystego gruntu oraz właściciela budynków, budowli i urządzeń znajdujących się na tym gruncie. (…)
:)
CYTAT
idabrowa.pl

Bezczynność kolejowych spółek
Redakcja: Bartek Matylewicz

Dzisiaj, po wielu interwencjach, prośbach i miesiącach bezczynności spółek kolejowych w sprawie kładki w Strzemieszycach Wielkich, czujemy się bezsilni i uważamy, że kolei nie zależy na tym, aby wyremontować obiekt, który jest ich własnością. Zamknięcie kładki jest dużym problemem dla mieszkańców, dlatego Prezydent zwrócił się do Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami Polskich Kolei Państwowych w Katowicach o przedstawienie warunków technicznych jakie musi spełnić przejście przez tory w okolicach kładki na której w lipcu minionego roku doszło do śmiertelnego wypadku.


Jednocześnie prezydent zwrócił się o wyrażenie zgody na wejście w teren i przeprowadzenie prac budowlanych, ponieważ teren na którym znajduje się kładka nie należy do miasta i zgodnie z decyzją Ministra Infrastruktury jest terenem zamkniętym, wyjętym spod jurysdykcji miasta.


Prezydent Zbigniew Podraza podjął decyzję o tym, że gmina wybuduję przejście dla pieszych przebiegające w jednym poziomie z torowiskiem kolejowym. Jest to odpowiedź na apele mieszkańców, którzy po zamknięciu kładki byli zmuszeni do nadkładania drogi do odległych miejsc, gdzie możliwe było bezpieczne przejście na drugą stronę torów lub łamania przepisów i niebezpiecznego przechodzenia po torach pod zamkniętą kładką. Jeśli tylko koleje wyrażą zgodę, miasto rozpocznie prace.


Decyzja o budowie przejścia i pismo wysłane do PKP jest również efektem niewywiązywania się kolei z obowiązku remontu kładki, jaki na koleje został nałożony przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Również miasto od wielu miesięcy prowadzi korespondencję z PKP w sprawie remontu kładki, ale koleje w dalszym ciągu nie chcą się do niej przyznać i starają się zrzucić na miasto odpowiedzialność za jej stan i tragedię do której doszło.


Również dzisiaj zostały wysłane listy do zagłębiowskich parlamentarzystów z prośbą o wsparcie i ewentualne interwencje w Ministerstwie Infrastruktury, które mamy nadzieję doprowadzą do rozwiązania problemów mieszkańców Strzemieszyc Wielkich.


CYTAT
Pięcioro oskarżonych ws. strzemieszyckiej kładki
aga / sosnowiec. info.pl

Zakończyło się śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci 25-letniego mężczyzny, który w ubiegłym roku zginął rażony prądem na kładce kolejowej w Strzemieszycach Wielkich. Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej skierowała do sądu akty oskarżenia wobec pięciu pracowników kolei.

Zarzut o nieumyślnie spowodowanie śmierci postawiono urzędniczce katowickiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA. Zdaniem Prokuratury nie podjęła ona czynności prowadzących do naprawy przejścia nad torami, mimo wiedzy na temat jego fatalnego stanu technicznego. Za ten czyn grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Podobnym wymiarem kary zagrożonych jest czterech innych pracowników kolei. Śledczy zarzucają im nieprawidłowości podczas spisywania majątku spółki.

Jak ustalono, w trakcie inwentaryzacji nie uwzględniano feralnej kładki.


CYTAT


Wspólne bilety? Przewoźnicy wciąż nie potrafią się dogadać


Michał Wroński
Mamy dwie wiadomości dla pasażerów podróżujących z Gliwic do Częstochowy. Dobra jest taka, że od czerwca na części połączeń pojawią się nowoczesne pociągi klasy Flirt i Elf. Gorzej natomiast, że ich właściciel - spółka Koleje Śląskie - wciąż jeszcze nie dogadał się z Przewozami Regionalnymi (ich pociągi będą obsługiwać pozostałe relacje) co do wzajemnego honorowania biletów. Brak takiej umowy skomplikuje życie podróżnym - będą musieli bacznie uważać przy zakupie biletów, bo jeśli się pomylą, to albo będą musieli w pociągu kupić nowy bilet, albo z niego wysiąść.

Obie strony deklarują wolę porozumienia, ale dotychczasowe doświadczenia nie dają podstaw do optymizmu. Niedawne negocjacje o wynajem przez Koleje Śląskie taboru od Przewozów Regionalnych (gdyby się powiodły, marszałkowska spółka mogłaby obsługiwać wszystkie połączenia z Gliwic do Częstochowy) zakończyły się fiaskiem. Zdaniem urzędników, kolejarze postawili ceny zaporowe. Z taką opinią nie zgadza się rzecznik Przewozów Regionalnych, Piotr Olszewski.
- To nie była wygórowana oferta. Nie możemy wypożyczać taboru poniżej naszych kosztów - komentuje Olszewski.

Rozbieżności dotyczą też listy pociągów, które Przewozy Regionalne odstąpią Kolejom Śląskim. Kolejarze twierdzą, że sprawa jest jeszcze w toku negocjacji. Co innego można usłyszeć w Kolejach Śląskich. Prezes spółki, Anna Patalong wyjaśnia, że przewoźnik ma już upatrzone konkretne 64 połączenia, które zamierza obsługiwać.

- Złożyliśmy do Polskich Linii Kolejowych wnioski o przyznanie tras pociągów w interesujących nas godzinach w obowiązującym rozkładzie jazdy - mówi Anna Patalong. Jak przekonuje, ceny biletów w pociągach Kolei Śląskich będą "zbliżone" do tych, które obowiązują w Przewozach Regionalnych.

Powodem, dla którego spółkom ciężko dogadać się odnośnie wzajemnego honorowania biletów są pieniądze. Za przewiezienie "cudzego" podróżnego każdy przewoźnik chce odpowiedniej opłaty. Jej wysokość zawsze jest przedmiotem negocjacji. Nie zawsze kończą się one sukcesem. O ile Przewozy Regionalne dogadały się np. z jeżdżącą w woj. kujawsko-pomorskim spółką Arriva, to z PKP Intercity takiego kompromisu nie udało się osiągnąć. Jeśli tym razem będzie podobnie, to podróżujący komunikacją publiczną w regionie będą musieli dołożyć kolejny bilet do całej talii, złożonej już z biletów różnych przewoźników autobusowych i tramwajowych. Bo wspólny bilet wciąż we mgle.

Rozmowa z Aleksandrą Marzyńską, rzeczniczką marszałka województwa śląskiego

Dlaczego na trasie z Gliwic do Częstochowy o pasażerów będą walczyć ze sobą dwie samorządowe spółki kolejowe?
Nie tak miało być. Plan był taki, aby Koleje Śląskie przejęły od Przewozów Regionalnych całą obsługę tej trasy. Warunkiem było jednak wydzierżawienie przez tego drugiego przewoźnika taboru Kolejom Śląskim.

Co stanęło na przeszkodzie w realizacji tego planu?
Przewozy Regionalne postawiły zaporowe ceny. Za wynajem pociągów musielibyśmy im płacić o 20 procent więcej niż dziś płacimy za wykonywanie połączeń na tej samej trasie.

Jakie są szanse, że obaj przewoźnicy będą wzajemnie honorować swoje bilety? Jaką stawkę "odstępnego" dla Przewozów Regionalnych możecie zaakceptować?
Chcemy przekonać Przewozy Regionalne, że to korzystne rozwiązanie. Na razie nie chcemy mówić o żadnych konkretnych kwotach. Poczekamy, jakie propozycje przedstawi druga strona.

Czy Koleje Śląskie przystąpią do projektu wspólnego biletu w ramach Śląskiej Karty Usług Publicznych?
W tej chwili to nie jest priorytet dla naszej spółki. ŚKUP dopiero jest w fazie projektu, a Koleje Śląskie muszą się skoncentrować na zdobyciu jak największej ilości linii oraz pasażerów. Kiedy ten cel zostanie osiągnięty, to będzie można pomyśleć o wejściu w inne przedsięwzięcia.

Podróż autobusem lub tramwajem przez aglomerację śląsko-dąbrowską wymaga posiadania w portfelu istnej talii różnych biletów. Inne obowiązują w Tychach, inne w Jaworznie (funkcjonuje tam ponadto karta miejska, czyli rodzaj elektronicznej portmonetki), a jeszcze inne w 25 gminach należących do Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP. Wszystko przez to, że lokalni samorządowcy od lat nie potrafią się dogadać i wspólnie wyłonić przewoźników, którzy wozić będą podróżnych w całej aglomeracji. W efekcie przejazd autobusem z Jaworzna do Tychów (plus powrót) kosztuje od 14 do ponad 18 zł (w zależności od tego, czy skorzystamy z usług dwóch czy trzech przewoźników). Dla porównania: w Warszawie można 90 min jeździć po całym mieście, przesiadając się dowolną ilość razy za jedyne 6 złotych.


CYTAT




Do listopada po śląskich torach będzie jeździć 9 Elfów

Już za miesiąc Koleje Śląskie otrzymają pierwszy pociąg z rodziny "Elf".

Nie będzie to jednak żaden z ośmiu pojazdów zamówionych jesienią 2009 roku, lecz dodatkowy, dziewiąty skład tego typu. Umowę na jego zakup podpisali wczoraj przedstawiciele producenta - bydgoskich zakładów PESA oraz Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Na kupno pociągu samorząd wyda 96,5 miliona złotych, z czego 57,5 mln stanowić będzie unijne dofinansowanie (z tej samej dotacji w 2008 r. kupiono cztery pociągi typu "Flirt").

Jak tłumaczy Witold Trólka z biura prasowego urzędu marszałkowskiego, zamówiony wczoraj Elf poza drobnymi szczegółami będzie niemal wierną kopią ośmiu zakontraktowanych wcześniej pojazdów. Klimatyzowany, liczący 200 miejsc siedzących i przystosowany do przewozu osób niepełnosprawnych pociąg będzie mógł jeździć z prędkością 200 km na godzinę.
Leszek
Jakim cudem jako pierwszy przyjdzie najpóźniej kupiony? Czyżby jakiś refurbish?
Rysiu_dg
Nie wiem czy to nie jakaś kaczka, bo wyprodukowane ( gotowe) są Elf-y do numeru 004 i faktycznie jeden ma dotrzeć w tym miesiącu.
Nie wiem czy słyszeliście akcje z ważeniem Elfów? PESA dołożyła jakieś bajery od siebie: dodatkowe śmietniczki, inne półki, kurtyny z ciepłym powietrzem na wejściach, dodatkowe zbiorniki z wodą i coś tam jeszcze. Przez to ważył ok 141 ton zamiast 135. Województwo kazało wymontować to żeby ważył tyle ile było zamówione i koniec ( mimo że pociąg i tak mieścił się w widełkach zawartych w zamówieniu, że ma ważyć 135 +/- 5% ). No to taka ciekawostka wink.gif
matidg
CYTAT
Gazeta.pl > Gazeta Sosnowiec
20.04.2011 10:36

Zbudować nowy dworzec kolejowy czy wyremontować stary?

Dąbrowscy radni mają nadzieję, że przekonają prezydenta do budowy w mieście nowego dworca kolejowego. Urzędnicy studzą ich zapał, zapowiadają jednak, że chcą przejąć niszczejący budynek i urządzić tu centrum przesiadkowe.

Agnieszka Pasternak, przewodnicząca rady miejskiej w Dąbrowie Górniczej nie ukrywa, że dworzec w centrum nie jest najlepszą wizytówką miasta. - Bardzo chcielibyśmy mieć dworzec na miarę XXI wieku - mówi. Jej zdaniem, najlepiej gdyby miasto wybudowało nowy dworzec samodzielnie.

Bartosz Matylewicz z biura prasowego dąbrowskiego magistratu mówi, że władze miasta od czterech lat prowadzą z kolejowymi spółkami rozmowy na temat dworca. - Póki co zrobiliśmy co mogliśmy, czyli uporządkowaliśmy teren wokół. Nie wiele brakowało, by udało się odmienić to miejsce jeszcze bardziej - wyznaje. Wyjaśnia, że miasto miało za swoje pieniądze przygotować plan zagospodarowania tego miejsca, a potem razem z koleją sfinansować prace. - Gdy okazało się jednak, że w Chorzowie nie będzie Euro 2012, kolej wycofała się z rozmów. Dziś lepiej już mówić, że w naszym mieście dworca nie ma - mówi Matylewicz. Przyznaje jednak, że wciąż są nadzieje na zmiany, bo gmina jest zdeterminowana.

- Chcemy przejąć dworzec. Rozmowy się toczą. Początkowo kolej chciała go nam sprzedać, ale cena była zbyt wysoka. Mamy jednak nadzieję na kompromis - mówi. I dodaje, że po ewentualnym przejęciu miasto rozważy, czy warto budynek remontować, czy też lepiej postawić nowy obiekt z poczekalnią i kasami biletowymi. - Najbardziej zależy nam na tym, żeby powstało tu centrum przesiadkowe typu park&ride dla osób, które każdego dnia dojeżdżają do pracy, np. do Katowic. Podróż pociągiem będzie dla nich lepszym rozwiązaniem - mówi Matylewicz.

Więcej... http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz1K4E3fv10

xMarcinx
Nad czym się tu zastanawiać, nastawnie wyremontować i zrobić dworzeć teren przed parking i jakiś fajny wiadukt dla pieszych.
Master
Już odchodząc od wiekszych planów- czyli budowy nowego, to mozna by zburzyc ten żółty budynek, i ten z cegły wremontowac , tam zrobic kasy i poczekalnie i jakies zadaszenie peronu- połączone z nową kładką wink.gif przed nimznajodwoałby sie parking na który wjezdzaloby sie z Kosciuszki na wprost.
:)
... a lata leca.

Nielugo okaze sie, ze tamtego budynku przy samych torach nie da sie juz uratowac. Zreszta takie plotki pojawialy sie od dawna. Kladki nie bedzie, tylko tunel.

CYTAT
A jednak kasy nie będzie
aga / sosnowiec.info.pl

Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Śląskie Przewozy Regionalne ogłosiły przetarg na prowadzenie agencyjnej sprzedaży biletów w Dąbrowie Górniczej. Oznaczało to cień nadziei na ponowne otwarcie kasy na dworcu kolejowym.

Jednak, jak dowiedziała się redakcja sosnowiec.info.pl, przetarg został unieważniony, ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. Co więcej „Przewozy Regionalne” porzuciły już pomysł przywrócenia kas na dąbrowskim dworcu. Planuje się bowiem, że od czerwca teren ten przechodzi w zarząd Kolei Śląskich.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.