A kto pamięta pociąg do Tarnowskich Gór jak jeżdziła taka parowa lokomotywa.

Do Brzezin Śląskich (czyli części Piekar obecnie), nie do TG. To znam niestety tylko z opowieści
Pociąg (osobowy) do Piekła już nie jeździ niestety. Dzisiaj właśnie fotografowałem to, co zostało w Ząbkowicach z peronu, z którego odjeżdżały te pociągi...

To pochwal się fotkami jak możesz

W Gołonogu jadąc od Zagłębia Dąbrowskiego do przejazdu zaraz za garażami (po lewej) i drogą w stronę Sadowej/Spisaka (po prawej) mijasz najpierw stary tor (za nim po lewej jest 'park' przed dworcem i tory do Katowic/Warszawy), kilka lat temu miał oddzielne zapory, teraz zostały tylko podstawy. Po lewej w krzakach widać jeszcze resztkę drugiego toru (pozostałość po ładowni przy stacji w Gołonogu), po prawej jest stary peron (był niski i wykładany płytkami chodnikowymi, w odróżnieniu od jedynego obecnie czynnego peronu).

@Leszek
Przybywa takich miejsc, a tory odchodzące w tym miejscu w strone Tworznia, częsciowo chyba opisane są na tej stronie

@iahuto Ty sie zdecydowales i to twoja ekipa walczy z tym magazynem? :)Na krotki czas dobrze jakby ktos tam cokolwiek zadbal, ale zbyt duza inwestowac to juz chyba nie warto

Jeśli mówisz o tej koszmarnej ruderze przy dworcu PKP, w której znajdował się przez dłuuuuugie lata skład budowlany żony Pana Radnego, to nadziei na zburzenie paskudztwa raczej nie ma. Właśnie murarze krzątają się poprawiając schody. Nie wierzę by inwestowało PKP, pozostaje więc prywatny właściciel lub dzierżawca - oby lepszy niż dotychczasowy, który wycisnął z obiektu wszystkie soki i doprowadził do całkowitej ruiny. A może tenże właśnie kupił teraz za przysłowiowy grosik? Obym się mylił! Poprawcie mnie, jeśli macie o tym "obiekcie" inne dobre wieści!

a co tam będzie? Znam dobrze okolice, kiedyś mieszkałem tam w podwórku obok dworca PKP...miło wspominam bo było gdzie sie bawić i dużo zieleni:P Pamiętam też ruchliwą bocznicę no i łącznik do Defum gdzie spalinówka SM42 jeździła kilka razy na tydzień.... Dziś juz niema takiego uroku ta okolica....Defum zdycha eeh...

Będzie siedziba radia z Torunia

Tak im się spodobała wylana rampa

A co by nie robić zupełnego off top-a, przy torach w DG dalej jakieś ruchy. Jakiś czas temu przywieźli jakieś rury, rów o długości kilkuset metrów też wykopany dalej jest. Swoją drogą ostatnio we wt. robotnicy w pobliżu torów "leżakowali" sobie, prawie jak sjesta..

Widziałem Cię dziś (jeśli sam to robisz) jak się dziś z tym wszystkim męczyłeś hehe,.. to że ludzie się przyglądają to normalka, więc nie musiałeś na mnie krzywo patrzeć Ładnie cegiełki poustawiane, na parkingu też Codziennie prawie przechodzę, to widzę postępy.
Pytanie podstawowe brzmi, czy jest sens wkładać pieniądze akurat w tą miejscówkę. Na pewno to przemyślałeś? Czy na swoją działalność nie znalazłeś innego lokalu w DG i wybór padł na tą, czy to był wybór świadomy?
A co by nie robić zupełnego off top-a, przy torach w DG dalej jakieś ruchy. Jakiś czas temu przywieźli jakieś rury, rów o długości kilkuset metrów też wykopany dalej jest. Swoją drogą ostatnio we wt. robotnicy w pobliżu torów "leżakowali" sobie, prawie jak sjesta..

Wymieniają kanalizację (odwodnienie torów?). No i rozwalali kominki wentylacyjne schronu, bo im były cegły potrzebne

Wymieniają kanalizację (odwodnienie torów?). No i rozwalali kominki wentylacyjne schronu, bo im były cegły potrzebne

Ja z natury jestem pogodnym człowiekiem więc skrzywienie na mojej twarzy to mogło być zmęczenie lub słońce, które daje popalić ostatnimi dniami.
Musiałem zatarasować parking gdyz czekałem na gruszkę z betonem no i się w końcu doczekałem
Co do tego miejsca hmm... akurat to był jeden z nielicznych sklepików startujących od 500m2.
Tylko tak jak już pisałem wcześniej tam były plany z DTŚ a troszkę mnie martwi gdzie oni chcą przekopać ten tunel.
No ale pożyjemy zobaczymy nie ma co się załamywac tylko trzeba jutro troszkę odpocząć i pouszczelniać dach.
Ogólnie to ja mam sentyment do starych budynków:) przynajmniej w środku jest jak z klimą.

Po cegły mogli podejść do mnie

Ogólnie na trasie do Katowic już spokój. Szyny wymienione chyba aż po Zawodzie na tym jednym torze. Gdzieniegdzie widać panów w pomarańczowych kamizelkach ale nic poważnego nie robią.. Ciekawe co z drugim torem..

Ciekawe co z drugim torem..

A może miasto weźmie sprawę w swoje ręce i sprawi mieszkańcom przynajmniej porządny peron z zadaszeniem?

Echo Miasta, 26.05.2008 r.

Pierwszy z nowych pociągów trafi na śląskie tory już 15 czerwca. Za trzy tygodnie powinny już wozić pasażerów.

Mogą osiągać prędkość 160 km/h, każdy ma 74 m długości i waży 117 ton. Są pomalowane w barwy naszego regionu (żółty i błękitny) oraz ozdobione herbem województwa śląskiego. Tak wyglądają cztery pociągi Flirt, z których pierwszy 15 czerwca wyruszy na śląskie tory. Ma za sobą testy techniczne i sprawdzian bezpieczeństwa. Już dziś jest gotowy do drogi. Podobne pociągi jeżdżą po torach Szwajcarii, Niemiec, Włoch i Węgier.

Tydzień dla maszynistów
- Kilka dni po przyjeździe pociągu poświęcimy jeszcze na szkolenie maszynistów, bo Flirty są zupełnie nowymi maszynami i ich obsługa różni się od prowadzenia pociągów, które już mamy. Tydzień, dwa powinny wystarczyć żeby mogli nim podróżować pasażerowie - mówi Barbara Szczerek z katowickiego oddziału PKP Przewozy Regionalne.

Kolejne Flirty, które urząd marszałkowski zamówił dwa lata temu, w siedleckiej fabryce szwajcarskiej firmy Stadler, będą sukcesywnie dojeżdżać na Śląsk do jesieni. Ostatni powinien być u nas 15 października.

Docelowo Tychy
Docelową trasą, którą będą obsługiwać jest odcinek Tychy - Katowice - Sosnowiec (ewentualnie do Gliwic). Na tej trasie ma funkcjonować tzw. szybka kolej, a podróż ma tu trwać około pół godziny.
- W związku z tym, że stacja Tychy Miasto zostanie otwarta 1 września, na razie będą obsługiwać inne odcinki - dodaje Szczerek.

Jako pierwsi z nowej jakości podróżowania będą się mogli nacieszyć pasażerowie na liniach Częstochowa - Katowice - Bielsko-Biała oraz Gliwice - Katowice - Częstochowa. Tam właśnie będzie kursować pierwszy Flirt.

Co to jest Flirt
Flirt to szwajcarski, nowoczesny, niskopodłogowy pociąg długości około 74 m, mogący się poruszać z prędkością do 160 km/h. Może przewieźć około 500 pasażerów. (180 miejsc siedzących, 290 miejsc stojących). Jest wyposażony w klimatyzację, kamery, podjazdy dla niepełnosprawnych oraz nowoczesne wyciszenie. Cztery pociągi Flirt, jakie zamówił w 2006 r. samorząd województwa śląskiego, kosztowały 90 mln zł, a do 2013 roku ma się pojawić kolejnych 16 maszyn, które mają kursować m.in. pomiędzy Gliwicami a Częstochową i Bielskiem-Białą a Katowicami.

Światełko w tunelu

Już niedługo dworzec kolejowy
w centrum miasta nie będzie straszył
przyjezdnych i mieszkańców swoim
wyglądem. Po kilku latach rozmów,
negocjacji ze spółkami PKP przyszedł
czas na konkrety. Konieczność „ucywilizowania”
tego rejonu Dąbrowy wymusiła
także pobliska budowa Centrum
Handlowego „Pogoria”, a także
ewentualna lokalizacja w tym miejscu
centrum przesiadkowego.
Pierwszym, podstawowym krokiem
rozpoczynającym działania w tym zakresie
było przystąpienie we wrześniu 2007
roku do sporządzenia miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego dla
terenów położonych w rejonie linii kolejowej
PKP Katowice – Warszawa oraz
ulic: Kościuszki i Sobieskiego do granicy
administracyjnej z Będzinem. Podjęcie
przez dąbrowskich radnych stosownej
uchwały wynikało z braku miejscowego
planu na przeważającej części tego obszaru,
na którym zgodnie z obowiązującym
„Studium uwarunkowań i kierunków
zagospodarowania przestrzennego
miasta Dąbrowa Górnicza”, teren ten
przeznaczony był pod usługi, produkcję
i budowę drogi. Dzisiaj są to tereny kolejowe
zamknięte, tereny po byłej KWK
„Paryż”, tereny Huty Bankowej, tereny
Galii oraz Mayland Real Estate sp. z o.o.
Na terenach poprzemysłowych Huty
Bankowej w chwili obecnej buduje się
Centrum Handlowo-Usługowe „Pogoria”.
Podpisanie w marcu 2008 roku listu
intencyjnego między gminą a PKP S.A
i PKP PLK S. A. to kolejny krok naprzód.
Strony wyraziły gotowość do
współpracy przy realizacji projektu polegającego
na kompleksowym rozwiązaniu
układu drogowego i połączeniu go
z nowym układem torowym. PKP oraz
miasto podjęły wspólne działania dot.
zmodernizowania infrastruktury kolejowej,
stworzenia zintegrowanego systemu
komunikacji oraz wykreowania
przestrzeni publicznej okołodworcowej,
co zapewne pozytywnie wpłynie na wizerunek
miasta i spółek PKP.
- Jesienią br mieszkańcy miasta będą
mogli zapoznać się z wariantową koncepcją
programowo – przestrzenną dla
tego rejonu. W chwili obecnej trwa postępowanie
przetargowe w tym zakresie.
Dokument odniesie się do modernizacji
torowiska, co ma pozwolić pociągom
rozwijać prędkość 160 km/h, dotyczyć
będzie skrzyżowania dwupoziomowego
w ciągu ulicy Kościuszki jako połączenia
południowej z północną częścią miasta,
adaptacji istniejącego lub realizacji nowego
budynku dworca oraz centrum
przesiadkowego, adaptacji bocznic kolejowych,
parkingów typu PARK & RIDE.
Opracowany dokument pozwoli określić
nie tylko zakres prac, ale i czas realizacji
zadania – wyjaśnia Henryk Zaguła,
I z-ca prezydenta miasta.
Po wyborze wariantu spełniającego
możliwie wszystkie oczekiwania powstanie
„Studium wykonalności”
uwzględniające analizę techniczną, finansową,
ekonomiczną oraz oddziaływanie
na środowisko. Jak wszystko pójdzie
zgodnie z planem, można mieć nadzieję,
że w 2010 roku inwestycja wyjdzie
z dokumentów i zacznie pojawiać
się w rzeczywistości. (ste)

Flirt już szykuje się do wjazdu w Śląskie
Tomasz Głogowski
2008-06-01, ostatnia aktualizacja 2008-06-02 08:24

Pierwszy z czterech pociągów Flirt 15 czerwca trafi na Śląsk. Właśnie rozpoczęło się szkolenie maszynistów, którzy poprowadzą te nowoczesne składy.

Pierwszy z czterech takich pociągów pojawi się u nas w czerwcu, ostatni we wrześniu
Trzy pozostałe maszyny zamówione przez władze województwa śląskiego w siedleckiej fabryce Stadlera będą do nas docierać w następnych miesiącach. Ostatni z pociągów, które kosztowały 90 mln zł, dojedzie we wrześniu.

PKP Przewozy Regionalne zaczęły już szkolenie maszynistów, którzy będą prowadzić Flirty. Nie jest to takie proste, bo pociągi różnią się od tych, do których przyzwyczaili się pracownicy kolei. - Są naszpikowane elektroniką - przyznaje Jarosław Kołodziejczyk, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach, i dodaje, że oprócz zwykłych maszynistów trzeba będzie też wyszkolić instruktorów, którzy będą uczyli jazdy Flirtami swoich kolegów.

Flirty, każdy o długości 74 m, zostały m.in. wyposażone w klimatyzację, podjazdy dla niepełnosprawnych oraz nowoczesne wyciszenie. Każdy przystosowany jest do przewozu ok. 500 pasażerów (180 miejsc siedzących). Wewnątrz pociągu, który może osiągnąć prędkość do 160 km/godz., zamontowane zostaną też kamery. - To będzie całkiem inny komfort jazdy niż ten, który teraz kojarzy się nam z państwową koleją - zapewnia Kołodziejczyk i przypomina, że takie same maszyny jeżdżą po torach m.in. Włoch, Austrii i Niemiec.

Pierwszy Flirt, który w czerwcu pojawi się na torach, nie będzie kursował tylko po jednej. Kolej chce, aby pociąg pojawiał się w co najmniej kilku miastach, tak by pasażerowie mogli się do niego przekonać. Później Flirty mają jeździć m.in. między Gliwicami i Częstochową oraz Bielskiem-Białą i Katowicami.

W piątek sejmik zgodził się na ogłoszenie przetargu na osiem kolejnych nowoczesnych pociągów. Mają kosztować 160 mln zł i trafią do nas za dwa lata.

MM ujawnia: Uratują dworzec w Strzemieszycach?



Uszkodzony w zeszłym roku przez pożar dworzec kolejowy w Strzemieszycach, stoi i niszczeje. Swoją pomoc w jego ożywieniu oferuje lokalna społeczność: Wiesław Olszewski oraz zespół „Kruk”.

Dworzec wraz z przyległymi terenami należy do PKP. – Miasto wyraziło chęć przejęcia obiektu, prowadzone są rozmowy na ten temat – mówi Tomasz Liszaj, rzecznik prasowy PKP. – Trzeba najpierw dokonać podziału geodezyjnego terenu – dodaje.
O sprawie oszczędnie wypowiadają się urzędnicy dąbrowskiego magistratu: - Kluczową kwestią dla całej sprawy jest wyjaśnienie wszelkich spraw własnościowych między spółkami PKP i Skarbem Państwa – mówi Anna Zubko z Wydziału Strategii, Promocji i Komunikacji Społecznej UM. – Obecnie rola miasta w tym temacie jest ograniczona i trudno przesądzać o losach tego obiektu – dodaje Zubko.

Budynek dworca może zostać przejęty przez miasto między innymi za długi kolei. Jak się dowiedzieliśmy, taka sytuacja może mieć miejsce w tym przypadku.

Stary dworzec jako centrum kultury?

- Trzeba to pociągnąć, coś z tym zrobić. Jesteśmy gotowi na współpracę, możemy tego przypilnować – mówi dla MM Piotr Brzychcy, muzyk zespołu „Kruk” i dziennikarz „Hardrockera”. – Moglibyśmy całość zorganizować na wzór Miejskiego Domu Kultury „Kazimierz” (prężnie ostatnio działający w sąsiednim Kazimierzu Górniczym ośrodek kultury – przyp. red.) – dodaje Brzychcy.

Chcemy założyć fundację, która by się zajęła ożywieniem tego miejsca, szukamy poparcia – mówi natomiast Wiesław Olszewski, miłośnik obiektu. Pokazuje korespondencję, którą prowadził w sprawie dworca z Urzędem Miejskim w Dąbrowie Górniczej. Prosił między innymi o uporządkowanie placu przed obiektem, proponując czynny udział w przedsięwzięciu. – Niestety, władze samorządowe zmieniły się i pomysł nie został zrealizowany. Boimy się, żeby po ewentualnym przejęciu przez miasto obiektu nie powstał w jego miejscu jakiś supermarket – kwituje Olszewski.

- 600.000,00 na opracowanie koncepcji programowo – przestrzennej wraz z analizą finansową
i ekonomiczną wykonalności dla zadania „ Kompleksowe rozwiązanie układu drogowego i funkcjonalne połączenie z nowym układem torowym modernizowanej linii E65 w stacji kolejowej Dąbrowa Górnicza
w rejonie ul. Kościuszki – Kolejowej”

Nowy dworzec z poślizgiem

Mieszkańcy miasta nie mają co marzyć o tym, że w ciągu dwóch lat powstanie nowy dworzec PKP. (W miejscu starego planowany węzeł komunikacyjny DTŚ). Nie ma już bowiem szans na to, by do 15 września powstała koncepcja zagospodarowania terenów wokół dworca, potrzebna m.in. do tego, by ustalić, gdzie będzie powstanie jego nowa siedziba.

Termin przepadł, bo nie udało się rozstrzygnąć pierwszego przetargu, a na drugi miasto czekało dwa miesiące. Ma zostać ogłoszony za kilka dni. By nadrobić stracony czas gmina chce teraz zwiększyć zakres opracowania i kwotę oferty.

Pod koniec maja ten strategiczny dla negocjacji z koleją dokument chciały przygotować dwie firmy. Postępowanie ofertowe na 549 tysięcy złotych zostało jednak unieważnione.

- Obie propozycje przewyższały kwoty, jakie zarezerwowaliśmy na opracowanie koncepcji, a jedna z nich miała uchybienia formalne - tłumaczy Marcin Bazylak, naczelnik Wydziału Strategii i Promocji w dąbrowskim magistracie.

Tymczasem całe studium wykonalności wraz z analizą finansową planowanych inwestycji (nowy dworzec, nowoczesne centrum przesiadkowe oraz tunel pod torami, łączący centrum m.in. z dzielnicami Zielona i Łęknice) miało powstać do 31 sierpnia przyszłego roku. Ten termin także nie jest już realny. Chcąc uniknąć kolejnych poślizgów gmina wpadła więc na pomysł zmiany warunków przetargu. Kwota na wykonanie dokumentacji zwiększy się o kilkaset tysięcy, ale wykonawca będzie musiał m.in. przedstawić wstępne koszty realizacji inwestycji.

- To będzie szczegółowa koncepcja, obejmująca analizę finansową, a także wizualizację obiektów i terenów wokół dworca PKP. Trzeba także uwzględnić przebieg Drogowej Trasy Średnicowej. Takie opracowanie pozwoli nam ubiegać się o fundusze zewnętrzne na inwestycję. Chcemy, by wszystko zostało wykonane jak najszybciej - zapewnia Marcin Bazylak.

Według założeń gminy zwycięzca drugiego przetargu będzie miał około czterech miesięcy na przygotowanie dokumentacji. Ma być gotowa do listopada tego roku. Na jej podstawie ustalone zostaną z PKP szczegóły dalszych działań.

Kolej liczy na pozyskanie sporych funduszy z Regionalnego Programu Operacyjnego. Pieniądze przeznaczonebyć mają na przystosowanie linii do standardów międzynarodowych. Zgadza się także z propozycjami miasta, czyli m.in. budową tunelu i nowego dworca.

- Będziemy wspólnie poszukiwać źródeł finansowania oraz planować konkrety tego przedsięwzięcia - zapewnia Tomasz Liszaj, rzecznik prasowy PKP SA Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w Katowicach.
Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Według założeń gminy zwycięzca drugiego przetargu będzie miał około czterech miesięcy na przygotowanie dokumentacji. Ma być gotowa do listopada tego roku. Na jej podstawie ustalone zostaną z PKP szczegóły dalszych działań

Kolej liczy na pozyskanie sporych funduszy z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Dziś przy dworcu (tzn. przy przejściu i peronie właściwie) jakieś "kopary" coś kopały i równały. Nie wiem co tam robią - miejsce pod nowy tor, żeby ten łuk złagodzić? Ale po co w takim razie wymieniali tor prawie pod przejazd?

dworzec w Gołonogu (od wschodu), który, jak już na forum kiedyś pisałem, przez wiele lat obsługiwał ruch pasażerski Dąbrowy (w Centrum towarowy).

o tyle w przypadku wiedenki już prawie wcale

Skąd info..? Coś kojarzę książeczkę Dikappy "Dąbrowa Górnicza 1916", ale pewności nie mam Coś tam nawet było o kursujących z miasta do Gołonoga bryczkach

kolej warszawsko-wiedeńska z 1848 nie biegnie przez Dąbrowę (ani przez Gołonóg). Jedynie jej odgałęzienie do Sosnowca z 1857.

Stąd też to w Ząbkowicach kompleks dworcowy większy od Gołonoga i Dąbrowy razem wziętych. DŻID z 1889 była zbudowana jako strategiczna, szerokotorowa, towarowa linia kolejowa (Zagłębie - Moskwa ), o ile pamiętam do końca I wojny światowej powstało aż 13 bocznic. Jednakże po odzyskaniu niepodległości szczególnie rozwinął się na niej ruch pasażerski, z apogeum w latach trzydziestych. Stąd też i przesiadki, i niegdyś dwie restauracje dworcowe w Gołonogu

małe ożywienie ruchu towarowego w Gołonogu było związane z budową huty i pobliskiego osiedla

Przed pierwszą wojną światową Gołonóg był wielką stacją przeładunkową. Tutaj kończyły bieg pociągi szerokotorowej kolei iwangrodzkiej i następował przeładunek towarów na normalnotorową kolej warszawsko-wiedeńską i odwrotnie. Na stacji, w/g opowiadań starszych ludzi, było 16 torów i wiele ramp z magazynami. Ślady ramp były widoczne jeszcze w latach 30-tych. Duży budynek stacyjny, który dotrwał do naszych czasów, posiadał restauracje I-szej i II-jej klasy, w których bogatsi pasażerowie spędzali czas w oczekiwaniu na połączenia kolejowe. Perony po obu stronach dworca były zadaszone.

więc dlaczego pasażerowie mieliby wysiadać w Gołonogu?

pozdrawiam miłośnika dąbrowskich kolei

jesli mozesz to podaj czasy ;]