Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Dworzec PKP i centra przesiadkowe
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61
:)
Ciekawe jak rozstrzygniecie przetargu na opracowanie koncepcji, i czy juz nad nimi pracuja.

CYTAT


Dworce przejdą w ręce gmin
dziś

W filmie "Szczur" Jana Łomnickiego na Dworcu Centralnym w Warszawie lęgły się gryzonie, na peronach spali bezdomni, a toalety lepiły się od brudu. Reżyser wcale nie przesadził - tak wygląda nie tylko Centralny, ale i większość głównych dworców w kraju, np. w Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi.

To się wkrótce zmieni. Dotarliśmy do projektu ustawy, która umożliwia bezpłatne przejmowanie dworców od PKP przez samorządy gminy, starostwa lub urzędy marszałkowskie. W przyszłym roku, gdy ustawa wejdzie w życie, każdy samorząd będzie mógł złożyć do PKP wniosek o przejęcie dworca.

Samorządy będą mogły starać się o dofinansowanie unijne na ich remonty albo sprzedać lub wydzierżawić je prywatnym inwestorom. Takie rozwiązanie powinno więc cieszyć obie strony: PKP pozbywa się problemu - niszczejących dworców, w które musiałyby zainwestować kilkanaście miliardów złotych, natomiast samorządy dostają bardzo wartościowe tereny usytuowane zwykle w centrach miast.


Najbardziej jednak mogą zyskać pasażerowie.

Do tej pory samorządy nie mogły przejmować dworców, a za dzierżawę musiały słono płacić kolei i nie stać ich było na remonty. Teraz na terenach, które dostaną od PKP, będą mogły nieźle zarabiać, wydzierżawiając powierzchnie przedsiębiorcom. Firmy będą mogły tu otwierać sklepy i biura, za co będą płacić duże pieniądze do gminnego budżetu. Na dworcowym biznesie już zarabiają władze Grudziądza, które wynajęły powierzchnię pod supermarket. Z kolei władze Będzina wyremontowały dworzec, instalując tu m.in. siedzibę straży miejskiej. W Sosnowcu miasto dogadało się z koleją i odnowiło pochodzący z 1856 roku dworzec. Podobnie stało się w Bielsku-Białej. Rozmowy z koleja prowadzą także władze Czechowic-Dziedzic i Dąbrowy Górniczej.

Te przykłady pokazują, że na zostawianie dworców w rękach PKP nie ma już %07racjonalnych argumentów %07- kolej nie ma pieniędzy %07na remonty i nie może starać się o dotacje z Unii na inwestycje komercyjne (np. na budowę centrów handlowych w obiektach dworcowych). Rozmowy z potencjalnymi inwestorami też idą PKP jak po grudzie.

- PKP zachowuje się trochę tak jak udzielny książę %07- jego majątek wart jest dziś około 3,5 mld zł i kolej za nic nie chce go wypuścić z rąk, dyktując warunki inwestorom - uważa Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor". - Samorządom będzie zależało na tym, by dworce wyglądały ładniej, więc rozmowy z inwestorami na pewno będą łatwiejsze.

W Europie Zachodniej większość dworców należy albo do prywatnych firm albo do miast. Np. jeden z głównych dworców kolejowych w Londynie, Victoria Station, w całości należy do prywatnych inwestorów, a dworce w Niemczech w większości zostały sprzedane samorządom.

Tak jak samorządowcy z mniejszych miast są nastawieni entuzjastycznie do projektu przejmowania dworców, tak władze dużych miast mają co do tego obiekcje. Chcą najpierw poznać szczegóły projektu.

- Założenia nowelizacji ustawy znamy jedynie z mediów. Jeśli okaże się, że z pozyskaniem unijnych środków na remont i modernizację nie będzie problemów, wejdziemy w tę inwestycję - tłumaczy Marcin Nowicki, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.

Współpraca Michał Wroński
Tomasz Ł. Rożek
:)
CYTAT


Flirty są, ale nie ma kto ich prowadzić
Tomasz Głogowski
2008-09-29, ostatnia aktualizacja 2008-09-29 19:34

Trzy z czterech nowoczesnych pociągów Flirt zamówionych przez województwo śląskie są już w Katowicach. Ale na trasę wyjedzie na razie tylko jeden superpociąg, bo nie udało się na czas wyszkolić maszynistów

Jeden z Flirtów zostanie oficjalnie pokazany we wtorek na dworcu w Katowicach, dwa składy stoją już w zajezdni koło ul. Raciborskiej, a ostatni dojedzie za dwa tygodnie. Zgodnie z umową podpisaną między PKP Przewozami Regionalnymi, a Śląskim Urzędem Marszałkowskim, który na zakup pociągów dał 90 mln zł, wszystkie pociągi miały wyjechać na trasę 1 października. Ba! Początkowe plany zakładały, że dojdzie do tego już w czerwcu, ale nic z tego nie wyszło, bo pierwszy skład wyprodukowany w siedleckiej fabryce Stadlera przyjechał na Śląsk dopiero w połowie tego miesiąca. Coraz bardziej zniecierpliwionych pasażerów kolej zapewniała, że Flirty będą jeździły na jak największej ilości tras: do Gliwic, Częstochowy, Bielska-Białej, a nawet Krakowa.

Tymczasem "Gazeta" dowiedziała się, że 1 października na tory prawdopodobnie wyjedzie tylko jeden z Flirtów. Wszystko dlatego, że nie udało się na czas wyszkolić maszynistów.

- Rzeczywiście mamy tylko trzech maszynistów zdolnych prowadzić Flirty, a potrzebujemy ich ponad dziesięciu. Potrzeba nam jeszcze dwóch tygodni na wyszkolenie ludzi - przyznaje Jarosław Kołodziejczyk, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach.

Dyrektor Kołodziejczyk wyjaśnia, że zawiniła skrupulatność Urzędu Transportu Kolejowego, który prowadził testy dopuszczające Flirty do ruchu. Procedura przeciągnęła się i Flirty zamiast dwa tygodnie temu, dotarły do Katowic dopiero teraz. - Normalnie nie byłoby takiego problemu, ale Flirt to nowoczesna maszyna naszpikowana elektroniką. Maszynista musi dobrze ją poznać i zaliczyć m.in. kilka kursów w nocy - tłumaczy Kołodziejczyk.

Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego, na wiadomość o zwłoce z trudem zachowuje spokój. Przypomina, że umowa obowiązuje od 1 października i liczy, że kolej wywiąże się z tego terminu. - Kolejarze mieli wystarczająco dużo czasu na wyszkolenie ludzi i naprawdę nie wiem, skąd to opóźnienie - denerwuje się Spyra.

Pasażerom pozostaje tylko pocieszenie, że Flirty to nowoczesne pociągi. Zbudowano je ze stopów aluminium, dzięki czemu są wyjątkowo lekkie, dynamiczne i energooszczędne. Mogą osiągać prędkość do 160 km na godzinę. Wewnątrz są wygodne fotele, klimatyzacja, podjazdy dla niepełnosprawnych, a z myślą o bezpieczeństwie pasażerów - kamery. - To będzie całkiem inny komfort jazdy niż ten, który teraz kojarzy się nam z państwową koleją - zapewnia dyrektor Kołodziejczyk. Przypomina, że takie same maszyny jeżdżą po torach m.in. Włoch, Austrii i Niemiec.







:)
CYTAT


Podróż Flirtem jest naprawdę przyjemnością
Tomasz Głogowski
2008-09-30, ostatnia aktualizacja 2008-09-30 19:10

W środku jest czysto, cicho, wygodnie i bardzo przestronnie. Kolejarze zapewniają też, że nowe pociągi są "wandaloodporne" - nie mają żadnych zakamarków, a pasażerów będą śledzić kamery

Pomalowane na żółto-niebieskie kolory dwa nowe "Flirty" pojawiły się we wtorek na dworcu w Katowicach, gdzie uroczyście przekazano je samorządowcom. Potem przyszedł czas na pierwszą przejażdżkę: do Sosnowca i z powrotem.

Podróż "Flirtem" to naprawdę przyjemność. Siedzenia w żółte, niebieskie i czerwone kropki są twarde, ale bardzo wygodne. Pociąg jest cichy i dzięki bardzo dużym oknom widny. Wewnątrz znajdują się 212 miejsca siedzące oraz 284 stojące. W środkowym wagonie umieszczono specjalne pomieszczenie na wózki dziecięce, rowery czy duży bagaż. Przygotowano też stanowiska dla wózków inwalidzkich oraz składane siedzenia dla osób niepełnosprawnych. Nie zabrakło oczywiście toalety i niemal bezgłośnej klimatyzacji.

Ale jadąc, a właściwie sunąc po szynach nowym "Flirtem", zastanawiałem się, jak ten pociąg będzie wyglądał za kilka tygodni, gdy dostaną go w swoje ręce wandale. Czy przemieni się w obskurne składy tak dobrze nam znane z dworców PKP? Jarosław Kołodziejczyk, zastępca dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, uspokaja, że nie będzie tak źle, bo w środku "Flirtów" zamontowano kamery (niewielkie "klosze" umieszczone pod sufitem). Transmitują obraz bezpośrednio do kokpitu maszynisty. - Będziemy reagować na każde, nawet najmniejsze zniszczenia - obiecuje dyrektor Kołodziejczyk.

Nieprzypadkowo też nowe "Flirty" to jednolita konstrukcja pozbawiona przedziałów. Stając z tyłu, możemy dostrzec, co dzieje się w środku i z przodu pociągu. Nie ma zakamarków, szczelin i wewnętrznych drzwi. - Pasażerowie czują się pewniej, gdy widzą się nawzajem - mówi Stanisław Skalski, zastępca dyrektora ds. sprzedaży firmy Stadler, która wyprodukowała "Flirty".

Niestety, na wyposażeniu i komforcie jazdy można skończyć dobre informacje o "Flirtach". Wczoraj do Katowic dotarły dwa pojazdy (kolejne dwa mają być gotowe do połowy października), ale póki co na trasę wyjedzie tylko jeden. Okazuje się, że na drugim przez miesiąc będą szkolić się maszyniści, których nie udało się przygotować na czas. Śląski Zakład Przewozów Regionalnych ma dziś tylko trzech maszynistów potrafiących obsługiwać "Flirty", a potrzebuje co najmniej 20.

Od środy do 6 października "Flirt" będzie jeździł na trasie Katowice - Zwardoń. Potem ma jeździć do Częstochowy, a gdy pojawią się kolejne maszyny, będą obsługiwać połączenia Częstochowy z Gliwicami i Bielskiem-Białą. "Flirty" mają jeździć też do Rybnika. - Chcemy, by odwiedziły wszystkie subregiony województwa śląskiego - tłumaczy Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego.

Docelowo wszystkie cztery nowe pociągi mają obsługiwać szybkie połączenie Katowice - Tychy Miasto, które rusza 14 grudnia.

Śląscy kolejarze mają też inne zmartwienie. W trzech z sześciu "Flirtów", które firma Stadler dostarczyła województwu mazowieckiemu, zauważono zbyt szybkie ścieranie się kół. Niewykluczone, że ten sam problem będą miały nasze pojazdy. Mają to dopiero sprawdzić specjaliści. - Na pociągi mamy trzyletnią gwarancję - uspokaja dyrektor Kołodziejczyk.

"Flirt" zadebiutował w 2004 roku. Od tego czasu firma Stadler sprzedała 514 pojazdów do 10 krajów. Śląsk był - obok Mazowsza - pierwszym regionem w Polsce, który zmówił te pociągi. W przyszłym roku województwo śląskie chce ogłosić przetarg na dostawę ośmiu kolejnych nowoczesnych składów. Samorząd zamierza przeznaczyć na to ok. 150 mln zł.
Arbas
Autor artykułu, Pan Głogowski precyzyjnie poinformował wandali,
gdzie umieszczono w wagonach kamery.
Czy o to chodziło tym, którzy tam kamery umieścili??
Dave
Ależ miejsce kamer w pociągach i innych miejscach nie jest i nie powinno być żadną tajemnicą - wszka każdy widzi, gdzie jest kopułka i kamera i nie po to tylko są, aby łapać wandali i nnych, którzy nie widzą/wiedzą, że ich akurat łapie kamera, tylko żeby też działały prewencyjnie.
Choć ja akurat w skuteczność kamer w walce z wandali zupełnie nie wierzę i jak będzie miał jakiś debil/debile coś zniszczyć to i tak to zrobi!
:)
Dworzec zniknal z WPI. Do listopada (wczesniej miala byc we wrzesniu) miala byc gotowa koncepcja z wizualizacjami. Czekamy.
bzenek
CYTAT(:) @ nie, 26 paź 2008 - 17:59) *
Dworzec zniknal z WPI. Do listopada (wczesniej miala byc we wrzesniu) miala byc gotowa koncepcja z wizualizacjami. Czekamy.

Odpowiedź niesie najnowsze październikowo-listopadowe wydanie Przeglądu Dąbrowskiego. Jest tam wywiad z prezydenetem. Oto jego fragment.

CYTAT
Rozmawiając o centrum miasta trudno nie zapytać o dworzec kolejowy.

- To złożony problem. Gmina może wybudować nowoczesny dworzec kolejowy, ale musimy mieć gwarancje ze strony PKP, że Dąbrowa Górnicza zostanie włączona do sieci szybkich kolei miejskich. Na razie takie pociągi mają kursować na linii Tychy - Katowice - Sosnowiec. Bez udziału naszego miasta w tym przedsięwzięciu kosztowna modernizacja dworca schodzi na plan dalszy. Z nadzieją czekamy więc na decyzje ze strony PKP.

Moim zdaniem dobra decyzja. W końcu władze otrząsnęły się z tej megalomańskiej chęci posiadania wypaśnego dworca, z którego odjeżdza pusty pociąg raz na godzinę. biggrin.gif

Województwo ciągle nie może dojść do porozumienia z PKP na temat SKM Tychy-Katowice. Wiec na SKM do Sosnowca i dalej DG poczekamy jeszcze z parę lat. mellow.gif

Czyli realnie patrząc, pierwszą łopatę pod dworzec wbijemy gdzieś w 2013 roku. smile.gif
kwintosz
CYTAT(bzenek @ nie, 26 paź 2008 - 17:45) *
Odpowiedź niesie najnowsze październikowo-listopadowe wydanie Przeglądu Dąbrowskiego. Jest tam wywiad z prezydenetem. Oto jego fragment.
Moim zdaniem dobra decyzja. W końcu władze otrząsnęły się z tej megalomańskiej chęci posiadania wypaśnego dworca, z którego odjeżdza pusty pociąg raz na godzinę. biggrin.gif

Województwo ciągle nie może dojść do porozumienia z PKP na temat SKM Tychy-Katowice. Wiec na SKM do Sosnowca i dalej DG poczekamy jeszcze z parę lat. mellow.gif

Czyli realnie patrząc, pierwszą łopatę pod dworzec wbijemy gdzieś w 2013 roku. smile.gif

Proszę @bzenku powiedz mi że żartujesz z tym pustym dworcem i pociągiem co godzinę. Owszem Warszawa Centralna to to nie jest, podejrzewam że nie jest nawet jak Kielce ale.. wstań rano idź posiedź na dworcu albo peronie od 5-12 i potem od 14-17 to przekonasz się czy tak mało osób wsiada/wysiada i czy pociągi jeżdżą co godzinę..
Faktem jest, że teraz w zimę to nie ma gdzie stanąć oprócz peronu na mrozie a czasami i deszczu lub śniegu, bo na dworcu przeważnie sypiają mili Panowie i samo wejście tam grozi puszczeniem pawia dalej niż się widzi.
Mimo że miasto powinno domagać się SKMu do DG to mimo wszystko prace nad dworcem powinny się zacząć już, bo to jest najważniejsza w tej chwili sprawa w DG z którą kolejne władze nie chcą albo nie umieją sobie poradzić. Głównym punktem wyborczym Podrazy był dworzec, więc ja się pytam: na co teraz czekać?? - na ulotce nie było napisane że wybuduje jak PKP stworzy SKM!! Już teraz jeżdżą przez Dąbrowę pociągi i mieszkańcy powinni mieć godne warunki korzystania z dworca jeśli już teraz chcą albo muszą korzystać z PKP. Pan Prezydent rozbija się po mieście służbowym samochodem, więc może nie wie jakie warunki mają mieszkańcy korzystający z dworca dzień w dzień.. drugiej szansy nie będzie!
bzenek
CYTAT(kwintosz @ nie, 26 paź 2008 - 21:21) *
Proszę @bzenku powiedz mi że żartujesz z tym pustym dworcem i pociągiem co godzinę.

No przyznaję, że nieco przejaskrawiłem. smile.gif

CYTAT
mimo wszystko prace nad dworcem powinny się zacząć już, bo to jest najważniejsza w tej chwili sprawa w DG z którą kolejne władze nie chcą albo nie umieją sobie poradzić.

Już teraz jeżdżą przez Dąbrowę pociągi i mieszkańcy powinni mieć godne warunki korzystania z dworca

Można postawic wiaty, ławki, kosze na smieci, tablice informacyjne, rozkłady, powiesić kamery monitoringu, posprzątać teren, zawozić panów z poczekalni do noclegowni. Zgadzam się z tym jak najbardziej i można to zrobić choćby od jutra.

Natomiast z dworcem jako nowym centrum komunikacyjnym trzeba poczekać. Nie wiemy jak będzie z DTS. nie wiemy jak będzie z modernizacją linii kolejowej. Nie wiemy co z przyszłością PKP Przewozy Regionalne. Nie wiemy jak rozwinie się wojewódzka SKM. Nie mamy wspólnego biletu. KZK nie jest dostosowane do obsługi pasażerów pociągów.

Tymczasem nalezy oglądać jak to się robi na świecie czy choćby w Warszawie na Młocinach. A tam świetna sprawa - parking P&R na 1000 aut, autobusy, tramwaje i wszystko pod jednym dachem. Troszkę się dziwię, że nie wkręcili tam hipermarketu.

Trzeba zarezerwować teren pod przyszłe budynki, drogi dojazdowe, tramwaj. Trzeba szukać partnerów komercyjnych, komunalnych i czekać na nowy budżet Unii Europejskiej. Bo takiej kasy w Dąbrowie na to nie ma i nie będzie.

Jesli wszystko pójdzie OK to ten termin na nowy dworzec 2014-15 wydaje się realny. Wcześniej nie ma na to żadnych szans.

CYTAT(kwintosz @ nie, 26 paź 2008 - 21:21) *
Głównym punktem wyborczym Podrazy był dworzec,

Ano było też np. takie DTS, na które też nie żadnych szans w tej, a może i w następnej kadencji.

Nie wiem jak ekipa Podrazy wybrnie z tej kiełbasy wyborczej. Ale trzeba przyznać, że już rok temu w akcji "Masz Wybór" Podraza nie obiecywał już gruszek na wierzbie ale wręcz przedstawił program minimum. DTS i PKP tam nie było.
kwintosz
CYTAT(bzenek @ nie, 26 paź 2008 - 19:38) *
Można postawic wiaty, ławki, kosze na smieci, tablice informacyjne, rozkłady, powiesić kamery monitoringu, posprzątać teren, zawozić panów z poczekalni do noclegowni. Zgadzam się z tym jak najbardziej i można to zrobić choćby od jutra.

Uważasz że to załatwi sprawę dworca w obecnym jego stanie? Przecież ten budynek przy peronach się rozlatuje i nadaje się jedynie do wyburzenia bo szpeci strasznie a zrobienie kas kilometry od peronów w budynku wielkim jak jakaś budka albo z 10 toi-toi to ja pomysłodawcy chętnie bym uścisnął dłoń i zaśmiał mu się w twarz. Przecież tam nawet poczekalni nie ma a dla tylu osób co rano jeździ do pracy i szkoły, gdyby wszyscy się tam zwalili czekać na pociąg miejsca nie ma.

CYTAT(bzenek @ nie, 26 paź 2008 - 19:38) *
Natomiast z dworcem jako nowym centrum komunikacyjnym trzeba poczekać. Nie wiemy jak będzie z DTS. nie wiemy jak będzie z modernizacją linii kolejowej. Nie wiemy co z przyszłością PKP Przewozy Regionalne. Nie wiemy jak rozwinie się wojewódzka SKM. Nie mamy wspólnego biletu. KZK nie jest dostosowane do obsługi pasażerów pociągów.

Tymczasem nalezy oglądać jak to się robi na świecie czy choćby w Warszawie na Młocinach. A tam świetna sprawa - parking P&R na 1000 aut, autobusy, tramwaje i wszystko pod jednym dachem. Troszkę się dziwię, że nie wkręcili tam hipermarketu.

Trzeba zarezerwować teren pod przyszłe budynki, drogi dojazdowe, tramwaj. Trzeba szukać partnerów komercyjnych, komunalnych i czekać na nowy budżet Unii Europejskiej. Bo takiej kasy w Dąbrowie na to nie ma i nie będzie.

Jesli wszystko pójdzie OK to ten termin na nowy dworzec 2014-15 wydaje się realny. Wcześniej nie ma na to żadnych szans.

Nie rozumiem dlaczego teraz nie moglibyśmy tworzyć centrum przesiadkowego. Pociągi jeżdzą, autobusy także, dworca autobusowego jak i kolejowego nie ma, miejsc parkingowych w centrum również (nie licząc parkingu Pogorii jak będzie).. co więc stoi na przeszkodzie? Tak ciężko jest zaprojektować jak coś zostawiając miejsce pod dodatkowy peron SKM? albo miejsce pod DTŚ? Gdyby te rzeczy nie powstały, zawsze resztę w jakiś sposób za kilka lat można czymś zająć. Równie dobrze nie wiemy czy jutra dożyjemy..
Tak mówiąc to nigdy do niczego nie dojdziemy bo zawsze czegoś będzie brakować: jak nie komunikacji, dróg, pieniędzy, piasku, materiałów budowlanych albo lata.. dla mnie obecne postępowanie władz jest takie że naobiecywali a teraz zrzucają winę na PKP i Bóg wie co jeszcze, bo przyznać się do swojej nieudolności i porażki to jak wyrok w następnych wyborach samorządowych. Na szczęście są ludzie, którzy mają łeb na głowie i może kolejny raz podobnego błędu jak wybór takich władz nie popełnią.

CYTAT(bzenek @ nie, 26 paź 2008 - 19:38) *
Ano było też np. takie DTS, na które też nie żadnych szans w tej, a może i w następnej kadencji.

Nie wiem jak ekipa Podrazy wybrnie z tej kiełbasy wyborczej. Ale trzeba przyznać, że już rok temu w akcji "Masz Wybór" Podraza nie obiecywał już gruszek na wierzbie ale wręcz przedstawił program minimum. DTS i PKP tam nie było.

Ale mnie kompletnie nie interesuje jak wybrną i że po roku czasu zweryfikowali plany, bo ja po prostu nie widzę chęci albo jakiegokolwiek pomysłu i działania z głową. Zwykłe tłumaczenie: nie da się, nie ma pieniędzy, nie pozwalają itd.. 4 lata zlecą, pieniążki do kieszeni wpadną a że miasto zamiast się rozwijać zaczyna się cofać to nikogo to nie obchodzi.. Ja liczę na to że mieszkańcy rozliczą władze za 2 lata, bo na wcześniejsze zrezygnowanie ze stanowisk i przyznanie się że sobie nie radzę - nie liczę.
bzenek
CYTAT(kwintosz @ nie, 26 paź 2008 - 21:59) *
Uważasz że to załatwi sprawę dworca w obecnym jego stanie?

Oczywiście, że tak. Kolej polega na jeżdżących pociągach, a nie na złotych klamkach w ubikacji. smile.gif

CYTAT(kwintosz @ nie, 26 paź 2008 - 21:59) *
Nie rozumiem dlaczego teraz nie moglibyśmy tworzyć centrum przesiadkowego.

To przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Rozwiązania leżą daleko poza granicami miasta. Równie dobrze mógłbyś się domagać budowy stacji metra bo może kiedyś takie w GOP zbudują i nasza będzie jak znalazł.
:)
Pamietacie kogos na forum, kto mial cos otworzyc w magazynie obok dworca. Zaczeli cos tam robic a potem byla dluga przerwa. Kilka dni temu zauwazylem, ze magazyn jest w trakcie malowania z zewnatrz. Ostatnio zawsze przejedzam tam po zmroku i nie moge ocenic.
lilith_88
nom pomalowali na jakis brZydki brazowy kolor ;p
a poza tym jest tam jakis sklep od niedawna z wiklina...
Sebastian22
Było coś o tym tutaj na forum....że tam sklep z wikliną i takimi różnymi mebelkami....nawet stronka chyba była tego sklepu.
Pantas
Obiło mi się o uszu, że znajomy ojca chce otworzyć tam restaurację dla motocyklistów, klub VC 1978, ale może się już plany zmieniły, sądząc po kolorze malunków tongue.gif
Leszek
Trochę z innej strony - zobaczcie, jak mógłby wyglądać dworzec w Dąbrowie, gdyby o niego dbano. Myszkowski jest bardzo podobny:



lilith_88
no myszkow w porownaniu z DG to taka troche wies ;p
ale dworzec maja w lepszym stanie faktycznie...
ale u nas to PKP musi sie za to wziac... np. w Katowicach mowia o remoncie dworca odkad moja mama tam pracuje czyli ponad 20 lat... efektow nie widac do tej pory ... wiec i pewnie nam przyjdzie czekac na remont ok 20 lat tongue.gif
:)
lac.gif horse.gif

CYTAT
Informacja o unieważnieniu postępowania na podstawie
art. 93 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych
(...)
Tryb i nazwa postępowania:
Postępowanie prowadzone w trybie negocjacji bez ogłoszenia o wartości poniżej 206 000 euro na zadanie pod nazwą: Koncepcja programowo-przestrzenna wraz z analizą finansową i ekonomiczną wykonalności dla zadania: „Kompleksowe rozwiązanie układu drogowego i funkcjonalne połączenie z nowym układem torowym modernizowanej linii E65 w stacji kolejowej Dąbrowa Górnicza w rejonie ul Kościuszki – Kolejowej”.
(...)
Dane o ofertach:
a ) liczba złożonych ofert: 0
b ) liczba ofert odrzuconych i ofert nie rozpatrzonych z powodu wykluczenia oferenta: 0
(...)
Postępowanie unieważniono z powodu: (art.93 ust.1 ustawy pzp):
1 nie złożono żadnej oferty niepodlegającej odrzuceniu albo nie wpłynął żaden wniosek o dopuszczenie do udziału w postępowaniu od wykonawcy niepodlegającego wykluczeniu, z zastrzeżeniem pkt 2 i 3;
(...)
Sebastian22
brak zainteresowania hmmm
:)
Tak naprawde nic nie wiemy. Skoro w trybie negocjacji, to rownie dobrze chetnych moglo cos odstraszyc (warunki,wymagania itp).
bzenek
He, he, he... to ja pozwolę sobie przypomnieć mój post z 24 lipca. biggrin.gif

CYTAT(bzenek @ czw, 24 lip 2008 - 19:42) *
CYTAT
Według założeń gminy zwycięzca drugiego przetargu będzie miał około czterech miesięcy na przygotowanie dokumentacji. Ma być gotowa do listopada tego roku. Na jej podstawie ustalone zostaną z PKP szczegóły dalszych działań


Taaa... nie udało się wyłonić chętnego na zrobienie koncepcji w ciągu póltora roku to z pewnością uda się znaleźć jelenia który za podobne pieniądze zrobi więcej w 4 miesiące. rolleyes.gif
Życze powodzenia władzom miasta tongue.gif


Tak to właśnie się kończą próby zaklinania rzeczywistości i wiara w Świętego Mikołaja. lac.gif
:)
CYTAT


Kolej do Pyrzowic. Czyżby przez Zagłębie?
Tomasz Głogowski
2008-11-13, ostatnia aktualizacja 2008-11-13 22:26

Koleją do Pyrzowic przez Sosnowiec, Zawiercie i Łazy, zamiast przez Bytom i Chorzów. Absurd? Wcale nie! Grupa internautów i miłośników lotnictwa rozpoczęła akcję "Kolej na Pyrzowice", popierającą ten pomysł. Niebawem petycja w tej sprawie ma trafić na biurko marszałka województwa



Z linii kolejowej do Pyrzowic, poza pasażerami jadącymi z Katowic, mogliby korzystać także ci z Częstochowy i Krakowa

Nie cichnie wrzawa wokół planów budowy szybkiej kolei na lotnisko w Pyrzowicach. Z powodu braku funduszy projekt ten został wykreślony z listy najważniejszych inwestycji związanych z Euro 2012, ale sprawą, po interwencji posłów Platformy Obywatelskiej, zajęło się Ministerstwo Infrastruktury.

Okazało się wtedy, że rozpatrywana jest jeszcze jedna koncepcja połączenia Katowic z lotniskiem. Pociąg do Pyrzowic, zamiast przez Bytom i Chorzów, miałby kursować przez Sosnowiec i Zawiercie. Podróż trwałaby co prawda około godziny, ale rozwiązanie to ma jedną zaletę. Nie trzeba - jak w pierwotnym wariancie - budować nowych torów, bo te już istnieją! Połączenie wykorzystywałoby czynną dziś linię kolejową Zawiercie - Łazy - Mierzęcicie, po której jeżdżą pociągi towarowe.

Pomysł spodobał się internautom i miłośnikom lotnictwa skupionym wokół portalu pasażer.com. To oni rozpoczęli akcję pod hasłem „Kolej na Pyrzowice”. Uruchomili stronę w internecie i zaczęli zbierać podpisy pod petycją, która popiera alternatywne połączenie do Pyrzowic (www.pasazer.com/knp). Chcą ją przekazać marszałkowi województwa z prośbą, by poparł to rozwiązanie.

- Wszystkie dyskusje pomijały do tej pory możliwość kursowania pociągów przez Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Zawiercie i Siewierz, a to obecnie jedyna i najszybsza droga. Dlatego chcemy przekonać do tej idei marszałka, kolejarzy i samorządowców - mówi Ireneusz Dylczyk, pomysłodawca akcji "Kolej na Pyrzowice". Ma nadzieję, że akcja poruszy serca pasażerów, przynajmniej w takim samym stopniu jak obrona dworca kolejowego w Katowicach. - Udało się z dworcem, uda się z koleją do Pyrzowic - mówi Dylczyk.

Osoby zaangażowane w promocję alternatywnego połączenia przyznają, że ma ono kilka wad. Po pierwsze, pociągi "airport express" nie kursowałyby przez najbardziej zaludnione obszary aglomeracji, m.in. Chorzów, Bytom oraz Gliwice. Poza tym linia Mierzęcice - Zawiercie wymaga generalnego remontu. Trzeba by też wybudować przystanek w okolicach obecnego i planowanego terminalu pasażerskiego w Pyrzowicach.

Zdaniem inicjatorów akcji "Kolej na Pyrzowice", te kłopoty są niczym w porównaniu z zaletami alternatywnego połączenia. Podają argumenty:

- cała infrastruktura należy do PKP Polskich Linii Kolejowych, co eliminowałoby konieczność wykupu gruntów;

- w bezpośrednim sąsiedztwie linii mieszka około 650 tys. mieszkańców;

- poprzez Centralną Magistralę Kolejową można by uruchomić bezpośrednie połączenie lotniska z Częstochową i Krakowem;

- w drugiej fazie istnieje możliwość odbudowy odcinka z Mierzęcic do Tarnowskich Gór i połączenia lotniska bezpośrednio z Bytomiem i Gliwicami.

Czy te argumenty przekonają władze województwa? Samorządowcy, z którymi rozmawialiśmy, są zaintrygowani, ale ostrożni. Piotr Spyra, członek zarządu województwa, przyznaje, że słyszał o koncepcji Ministerstwa Infrastruktury, ale zaznacza, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. - Czekamy na pełną dokumentację tego projektu. Jeżeli będzie gotowa, zastanowimy się nad takim przebiegiem trasy, ale trudno dziś cokolwiek przesądzić. Przyznaję, że jest to jakaś alternatywa - mówi.

"Gazeta" dowiedziała się, że przedstawiciele PKP Polskich Linii Kolejowych początkowo sceptycznie podchodzili do trasy Katowice - Zawiercie - Pyrzowice, ale po sejmowej deklaracji wiceministra infrastruktury Juliusza Engelhardta sytuacja się zmieniła. Kolej rozważa, czy połączenie przez Zawiercie nie byłoby rzeczywiście tańsze niż budowa od podstaw 24-kilometrowego odcinka z Bytomia Rozbarku, przez Piekary Śląskie do Pyrzowic.


"pociągi "airport express" nie kursowałyby przez najbardziej zaludnione obszary aglomeracji, m.in. Chorzów, Bytom oraz Gliwice"

Napisali, jakby to byla jakas ogromna roznica. DG jest bardziej zaludniona niz Chorzow, a Sosnowiec bardziej niz Bytom, czy Gliwice. Do tego przz Gliwice wcale by nie przechodzila, chyba ze z przesiadka.





CYTAT


Z Katowic do Pyrzowic przez Zawiercie?
Tomasz Głogowski
2008-11-06, ostatnia aktualizacja 2008-11-07 12:04

Szybka kolej do Pyrzowic nie powstanie na Euro 2012 - potwierdził w czwartek w Sejmie wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt. Przy okazji rzucił pomysł, który zaskoczył nawet samych kolejarzy. - Można wykorzystać linię łączącą Pyrzowice z Zawierciem.
O tym, że projekt budowy szybkiej kolei na lotnisko w Pyrzowicach został wykreślony z listy najważniejszych inwestycji związanych z Euro 2012, napisaliśmy na początku października. Po naszym tekście sprawą zainteresowali się śląscy posłowie PO.

W czwartek wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt potwierdził w Sejmie, że spółka PKP Polskie Linie Kolejowe nie zdąży z budową połączenia na lotnisko przed mistrzostwami. Głównym powodem takiej decyzji jest wysoki koszt.

Okazało się, że na przełomie 2006 i 2007 r. źle oszacowano koszty inwestycji. Na projekt linii kolejowej na lotnisko zapisano wtedy tylko 30 mln euro, ale - gdy kolej zaczęła tworzyć szczegółowy kosztorys - okazało się, że inwestycja pochłonie co najmniej 330 mln euro! Takich pieniędzy nie zapisano w żadnym programie infrastrukturalnym.

Engelhardt zaznaczył, że brane są pod uwagę także inne rozwiązania połączenia Katowic z lotniskiem w Pyrzowicach. Jednym z nich według PAP-u jest budowa trasy na bazie jednotorowej linii łączącej Pyrzowice z Zawierciem.

Kolejarze, z którymi rozmawialiśmy, są zaskoczeni tym pomysłem. Dziś na tej trasie kursują bowiem tylko pociągi towarowe, zaopatrujące lotnisko w paliwo i do tej pory nikt nie rozważał wpuszczenia tam przewozów pasażerskich. Poza tym z informacji "Gazety" wynika, że linia towarowa jest w złym stanie, a pociągi jeżdżą tam z prędkością 20 km/h. - Nie rozwiązuje to też problemu, bo Katowice nadal nie miałyby bezpośredniego połączenia z lotniskiem. Pociąg musiałby jechać z Katowic do Zawiercia i stamtąd do Pyrzowic. A to trwałoby wieki - mówi nasz rozmówca.

Zresztą sam minister Engelhardt przyznał, że taka inwestycja nie może być uznana za docelową. Jeżeli kolej zdecyduje się na takie rozwiązanie, "to może powstać zarzut, że nieracjonalnie wydatkujemy budżetowe środki". Zapewnił jednak, że propozycja zostanie przeanalizowana przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Marrrk
Pasażer do Pyrzowic
Wejdź na tę stronę i wyraź swoje poparcie dla tej koncepcji.
Dave
Prowadzenie kolejki z Katowic do Pyrzowic, która z założenia z pewnością ma być szybka, przez Sosnowiec, DG i Zawiercie nie ma sensu, zwłaszcza po obecnych torach! Czas przejazdu dłuższy niż autobusu po DK86 a potem ekspresówką, to kto tym pojedzie?
Poza tym, jak jeden z moim znajomych to zauważył, na trasie od Katowic do Zawiercia jest już dość duży ruch regionalny i dalekobieżny i wpasowanie tam często jeżdżącego pociągu do Pyrzowic chyba jest nawet niemożliwe na obecne możliwości techniczne!
Master
Dave no chyba nie powiesz mi ze kolej jedzie szybciej przez chorzow batory, chorzow stary, bytom , tarnowskie gory. Według mnie , dla nas korzystniejsze jest połaczenie przez DG i Zawiercie z wiadomych względów.

A własnie jak czesto ten pociąg miałby jezdzic?? jesli 3-4 razy dziennie mysle ze bez problemu by sie wpasował
jasiek
CYTAT(Dave @ wto, 18 lis 2008 - 21:41) *
..................Poza tym, jak jeden z moim znajomych to zauważył, na trasie od Katowic do Zawiercia jest już dość duży ruch regionalny i dalekobieżny i wpasowanie tam często jeżdżącego pociągu do Pyrzowic chyba jest nawet niemożliwe na obecne możliwości techniczne!




ale w tym artykule pisze że ta "szybka" kolej miałaby wykorzystywać osobny tor, obecnie wykorzystywany przez pociągi towarowe!! więc duży ruch regionalny i dalekobieżny nie ma nic do tego
kwintosz
CYTAT(jasiek @ wto, 18 lis 2008 - 23:37) *
ale w tym artykule pisze że ta "szybka" kolej miałaby wykorzystywać osobny tor, obecnie wykorzystywany przez pociągi towarowe!! więc duży ruch regionalny i dalekobieżny nie ma nic do tego


A widziałeś to tory w stronę Zawiercia tylko dla poc. towarowych bo ja nie..
O tory dla poc. towarowych to chodziło o odcinek pomiędzy Zawierciem (czy inną miejscowością) a Pyrzowicami i potem dalej do Tarnowskich Gór. Gdzieś tam pewnie są jakieś stare nitki kolejowe które może i są a może i nie są do tej pory wykorzystywane.

Poza tym Dave, a jak jeszcze wyobrażasz sobie uruchomienie SKRu? A przecież ma to być uruchomione w niedalekiej przyszłości. Początkowo do Sosnowca a potem prawdopodobnie DG. Tak, plany były na osobny peron ale czy tory... W Będzinie puszczenie dodatkowego toru chyba graniczy z cudem..

Z innej beczki, jadąc kiedyś D-tką przez Sosnowiec widziałem nowego flirta pomykającego w stronę DG. Orientuje się ktoś ile jeździ składów na trasie Gliwice-Częstochowa a może to był tylko jednorazowy przypadek?
prezes
CYTAT(kwintosz @ wto, 18 lis 2008 - 23:51) *
A widziałeś to tory w stronę Zawiercia
Z innej beczki, jadąc kiedyś D-tką przez Sosnowiec widziałem nowego flirta pomykającego w stronę DG. Orientuje się ktoś ile jeździ składów na trasie Gliwice-Częstochowa a może to był tylko jednorazowy przypadek?

jeździłem ostatnio często do czewy, i codziennie mozna było spotkać flirta w kursie 15:20 z czewy. jechałem i pierwsze wrażenie że bardzo mało miejsca (okazało się złudne), drugie - totalna cisza w czasie jazdy smile2.gif ogolnie bardzo fajnie, byle było ich więcej smile2.gif
Leszek
CYTAT(kwintosz @ wto, 18 lis 2008 - 23:51) *
Z innej beczki, jadąc kiedyś D-tką przez Sosnowiec widziałem nowego flirta pomykającego w stronę DG. Orientuje się ktoś ile jeździ składów na trasie Gliwice-Częstochowa a może to był tylko jednorazowy przypadek?


Wklejałem na Sosnowcu, wkleję i tu smile2.gif

Info z pmk:
CYTAT
EN75-001 jeździł w minionym tygodniu na pociągach:
""""""""
12 Katowice 4:39
Częstochowa 6:21

21 Częstochowa 8:40
Gliwice 11:13

28 Gliwice 11:55
Częstochowa 14:24

70023 Częstochowa 15:20
Katowice 16:45

EN75-003:
"""""""""
70018
Katowice 8:20
Częstochowa 9:41

25
Częstochowa 10:40
Gliwice 13:13

32
Gliwice 13:55
Częstochowa 16:17

47
Częstochowa 21:35
Katowice 23:28

Miało to tak być już niby na stałe aż do uruchomienia połączeń do Tych
M., ale kto wie czy jeszcze coś się nie zmieni?

Dave
Master! Jasne, że przez Bytom i TG do Pyrzowic nie byłoby szybciej, ja cały czas porównuje trasę przez DG i Zawiercie z nowym szlakiem, który ma powstać od razu z Katowic do Pyrzowic, ew od Chorzowa!
Jasne, że dla DG to lepiej, gdyby ta kolejka jechała przez nasze miasto - ale ja staram się obiektycznie to oceniać pod kątem całego regionu a nie tylko DG! smile2.gif 3-4 razy na dobę? Jakby takie coś uruchomili, obojętnie jaką trasą, z taką częstotliwością to krzyżyk na drogę i jedziemy! biggrin.gif To by było co 4 godziny? biggrin.gif

Kwintosz! Kolejki do Pyrzowic nie utożsamiam z SKR, bo ta ch... wi czy i kiedy w ogóle powstanie na taką skalę, jak powinna. Natomiast samą SKR kojarzę nie jako osobne pociągi w stronę DG/Łaz/Zawiercia z Gliwic co 15/20/30 minut z biletami na nie i na KZK GOP, a kursu PKP osobno, tylko SKR jako część linii i kursów PKP PR o wzmożonej częstotliwości w GOP na określonej strefie honorujaca zintegrowane i niedrogie bilety ważne w pociągach, tramwajach i autobusach.
BARES
Patrząc na mapę to z Katowic jedną i druga trasą odległość wydaje się podobna, więc dobrze by było lobbować za pro zagłębiowskim odcinkiem, wie ktoś, jaką odległość mogłyby mieć poszczególne trasy ?
bzenek
Obie linie na dziń dzisiejszy nie mają sensu. ani z Piekar/Bytomia, ani z Łaz.

Budować od podstaw kilometry torów aby co godzina przejechał pusty szynobus ? To będzie mistrzostwo świata w marnowaniu publicznych pieniedzy. blink.gif

Jak ktoś chce dobrze dla Zagłębia, to niech za promil kosztu tych linii kolejowych, zrobi przystanek linii PKM Katowice przy M1. Taki z bezpośrednią przesiadką na tramwaj i będzie git. smile.gif

CYTAT(Dave @ wto, 18 lis 2008 - 23:41) *
Poza tym, jak jeden z moim znajomych to zauważył, na trasie od Katowic do Zawiercia jest już dość duży ruch regionalny i dalekobieżny i wpasowanie tam często jeżdżącego pociągu do Pyrzowic chyba jest nawet niemożliwe na obecne możliwości techniczne!

Wydaje mi się, że to raczej przejaw kolejowego niedasizmu niż realny problem. W latach 80' ruch był ze trzy razy większy (samo KRR co 20min, Tychy Miasto co 20min) i jakoś się wszystko mieściło.

Nie mam pojęcia jaki jest stan zabezpieczeń na linii do Zawiercia. Ale jeśli założymy, że w pełni sprawny jest SBL to powinno się dać puścić pociągi co 5min. No powiedzmy z rezerwą co 10min.

CYTAT(kwintosz @ śro, 19 lis 2008 - 01:51) *
A widziałeś to tory w stronę Zawiercia tylko dla poc. towarowych bo ja nie..

Od Ząbkowic do Zawiercia tory są.
:)
CYTAT(bzenek @ sob, 22 lis 2008 - 08:09) *
Wydaje mi się, że to raczej przejaw kolejowego niedasizmu niż realny problem. W latach 80' ruch był ze trzy razy większy (samo KRR co 20min, Tychy Miasto co 20min) i jakoś się wszystko mieściło.


prawda biggrin.gif rzadko kiedy otwierali przejazd na Konopnickiej. Taksowkarze nie chcieli przez to jezdzic na polnocna strone torow. Jak zamkneli to mozna bylo stac z 40 minut, a pociagi jezdzily co chwile raz w jedna, raz w druga. Gdy otworzyli, to nawet nie zdazyli wszyscy przejechac i znowu zamykali. Nie mowiac juz jak przetaczali i potrafili zatrzymac na dlugo na przejezdzcie. A ruch pasazerski byl wielokrotnie wiekszy. Teraz gdyby nie IC i expressy to byloby naprawde pusto na tej trasie. Do tego byl jeszcze trzeci tor, a wczesniej chyba i nawet czwarty.
xMarcinx
A ktoś wie co będzie z dworcem w golonogu i budynkiem? Przecie mozna by teraz podremontowac budynek, tak by w czasie budowanie tego w centrum pełnił role głównego, a później go sprzedać z podobnym przeznaczeniem jak komenda.

P.S w latach 80 dużo mowiło się o nitce tramwajowej na dworzec w gołonogu i na łeknice, ktos wie cos wiecej na ten temat?
Mick
CYTAT(xMarcinx @ wto, 25 lis 2008 - 16:10) *
P.S w latach 80 dużo mowiło się o nitce tramwajowej na dworzec w gołonogu i na łeknice, ktos wie cos wiecej na ten temat?


dead and buried.

teraz to trzeba walczyć o to żeby istniejących nie zamykali smile2.gif
Dave
xMarcinie! O czym Ty marzysz w ogóle? ohmy.gif
Jaki remont dworca, jaki główny w Gołonogu? biggrin.gif
bzenek
Coś dla entuzjastów szybkich zmian w okolicach dworca PKP. Prosto z paździrnikowego raportu procesu konsultowania projektu Master Planu dla transportu kolejowego w Polsce do 2030. smile.gif

CYTAT
Linia nr 1 Warszawa - Katowice

Dla kilku odcinków linii przygotowywane są obecnie plany modernizacji. Dotyczy to odcinków Warszawa-Skierniewice oraz Zawiercie-Katowice-Zebrzydowice.

W projekcie Master Planu dla transportu kolejowego w Polsce do 2030 zakłada się, że prace modernizacyjne na odcinku Warszawa-Skierniewice zostana przeprowadzone w okresie 2007-20013.

Odcinek Zawiercie - Katowice przewidywany jest do modernizacji w latach 2014-2020. Na lata 2007-2013 przewidziano inwestycje odtworzeniowe przywracające prędkość 120km/h na szeregu odcinkach linii, szczególnie Gorzkowice-Radomsko-Częstochowa-Zawiercie.
:)
Luk mail byz zrobiony w latach 2006/7. Oczywiscie to juz byl termin przesuniety, bo plany byly jeszcze wczesniejsze. Potem przesuneli na 2007/8. Teraz okazuje sie, ze jeszcze nie ma dokumentacji i planow. 10.09.08 mial byc rozstrzygniety przetarg ogloszony przez PKP PLK, a do 28.11.2008 dokumentacja miala byc gotowa.

CYTAT
Opracowanie dokumentacji projektowo - kosztorysowej wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego nad inwestycją realizowaną na podstawie tej dokumentacji pn.: „Opracowanie dokumentacji technicznej na przebudowę toru nr 1 i 2 w km 299, 2 - 300,1, zmiana geometrii toru, przebudowa przejazdu kolejowego w km 299,522, budowa ssp na przejściu dla pieszych w km 300,020 oraz wymiana 2 szt. semaforów, przebudowa układu rozjazdowego wraz z urządzeniami sterowania ruchem kolejowym i siecią z wymianą rozjazdu nr 10 i likwidacją rozjazdów nr 11 i 7" - w obrębie stacji Dąbrowa Górnicza wraz z przyległymi odcinkami torów linii kolejowej Nr 1 Warszawa - Katowice.


To znalismy, ale pelnego zakresu robot na forum nie bylo:
CYTAT
1. Zmiana geometrii torów szlakowych ( głównych zasadniczych nr 1 i 2 ze złagodzeniem łuków na wjeździe do st. Dąbrowa Górnicza i na wyjeździe w kierunku Katowic ).

2. Zaprojektować tory główne dodatkowe dla obsługi ruchu regionalnego , umożliwiające wyprzedzanie pociągów.

3. Zaprojektowanie lokalizacji nowego budynku nastawni.

4. Przebudowa przejazdu w ulicy Konopnickiej.

5. Dostosowanie sieci trakcyjnej do zmienionego układu torów i rozjazdów oraz do nowej prędkości konstrukcyjnej.

6. Dostosowanie elektrycznego ogrzewania rozjazdów do nowego układu torowego.

7. Zaprojektowanie oświetlenia nowo przebudowanych głowic.

8. Przystosowanie samoczynnej blokady liniowej w obu kierunkach do zmienionego układu torowego w stacji i przyjętej docelowej prędkości na przyległych szlakach.

9. Zaprojektowanie systemu kamer ( system antywłamaniowy , p-poż. ) monitorujących teren stacji i budowli z zabudowanymi urządzeniami w przypadku zdalnej obsługi.


Ciekawe, jak to sie mialo to tunelu i nowego dworca. Zreszta juz niewazne bo i ten przetarg zostal uniewazniony przez PKP, zapomnieli sobie o lokalizacji.

CYTAT
Uzasadnienie prawne:
Postepowanie zostało uniewanione na mocy art. 93 ust. 1 pkt. 7 Ustawy.

Uzasadnienie faktyczne:
Zamawiajacy rzeczywiscie w SIWZ okreslił termin realizacji projektów budowlanych i
wykonawczych, specyfikacji technicznych, rachunków ilosciowych oraz kosztorysu
inwestorskiego na 28.11.2008 . Zamawiajacy zgadza sie z wywodem skaracego ,e
realizacja zmówienia wymaga uzyskania Decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej,
zgodnie z Ustawa z dnia 28 marca 2003r. o transporcie kolejowym (Dz. U. z 2007r. Nr
191, poz. 1374). Rozdział 2b , a uzyskanie takowej decyzji to przygotowanie wniosku o
ustalenie lokalizacji linii kolejowej z ewentualnymi projektami podziału działek
zajmowanych pod inwestycje. Naley zgodzic sie równie z moliwymi terminem
uzyskania stosownych opinii, o których mowa w art. 9o. ust. 3 pkt 4, na podstawie art. 9o
ust. 4 – nie dłuszym ni 30 dni od dnia otrzymania wniosku o wydanie decyzji o ustaleniu
lokalizacji linii kolejowej , jak równie z 3 miesieczna procedura wydawania przez
wojewode na wniosek Ministra własciwego do spraw transportu teje Decyzji .
:)
CYTAT
Protokół nr 29/08
z posiedzenia Komisji Rozwoju i Promocji Miasta w dniu 24 października 2008

(...)
Radny – R. Harańczyk:
Panie Prezydencie, jak wyglądają rozmowy władz miasta z instytucją PKP na temat przebudowy dworca w naszym mieście?

I Z-ca Prezydenta Miasta – H. Zaguła:
Wyglądają dobrze. Podpisaliśmy porozumienie z PKP o współpracy. W poniedziałek mam spotkanie na którym będziemy ustalać na jakich warunkach będziemy realizować koncepcje.

Radny – R. Harańczyk:
Czy są szanse przebudowy samego dworca, nie chodzi tylko o torowisko?

I Z-ca Prezydenta Miasta – H. Zaguła:
Prawdopodobnie cały ten teren w Centrum będziemy musieli przebudować, cały ten układ torowy .

(...)
Dave
I Z-ca Prezydenta Miasta – H. Zaguła:
CYTAT
Prawdopodobnie cały ten teren w Centrum będziemy musieli przebudować, cały ten układ torowy .


Zaiste, bardzo wyczerpująca odpowiedź! biggrin.gif
:)
No to na razie koniec Flirtow w DG.

CYTAT


Szybki flirt za 3 zł na trasie Tychy-Katowice
Tomasz Głogowski
2008-12-14, ostatnia aktualizacja 2008-12-15 08:49

Mimo niedzieli nowe flirty odjeżdżały za stacji pełne pasażerów żądnych wrażeń z jazdy supercichym pociągiem

Mimo niedzieli nowe flirty odjeżdżały za stacji pełne pasażerów żądnych wrażeń z jazdy supercichym pociągiem
Fot. Marta Błażejowska / AG
Kto przyszedł w niedzielę na stację Tychy Miasto, by zobaczyć, jak rusza Szybka Kolej Regionalna, na własne oczy przekonał się, że pociągi mają w sobie potężną magię. Emeryci, rodziny z małymi dziećmi, uczniowie i studenci chcieli przejechać się nowym flirtem do Katowic.

Przygotowania trwały dwa lata i nie brakowało dramatycznych momentów, gdy wydawało się, że przedsięwzięcie skończy się fiaskiem. Jeszcze parę tygodni temu o szczegóły dofinansowania połączenia kłóciły się władze Tychów i urząd marszałkowski. W niedzielę jedni i drudzy kwitowali rzecz z uśmiechem: było, minęło, cieszmy się tym, co jest!

Rzeczywiście, są powody do radości. Od wielu lat nie mieliśmy takiego wydarzenia związanego z komunikacją w naszym regionie. Od rana do późnej nocy, średnio co pół godziny, między Tychami a Katowicami jeździć będą pociągi, o których pasażerowie innych podmiejskich tras w naszym regionie mogą tylko pomarzyć. Ze stacji Tychy Miasto przez Tychy Zachodnie, Tychy (stare), Podlesie, Piotrowice, Ligotę i Brynów pociąg po 25 minutach dojeżdża do Katowic. Dwie pierwsze stacje od ośmiu lat były nieczynne i zniszczone. Aby flirty mogły się tam zatrzymywać, częściowo wyremontowano perony, postawiono wiatę i wycięto chwasty.

Na inaugurację Szybkiej Kolei Regionalnej przyszło w niedzielę kilkaset osób. Gdy o 13.53 pierwszy z flirtów ruszył w trasę ze stacji w Tychach, w środku było tak ciasno, że nie można było włożyć szpilki. Ale nikt nie narzekał. - Jestem w szoku, że po tylu latach znów jadę pociągiem do Katowic. Do tej pory zawsze wybierałam samochód, ale taka podróż to koszmar. Korki, nie ma gdzie zaparkować, zimą ślisko. A pociągiem to co innego. Wygoda i spokój - chwali Ewa Strażacka, mieszkanka Tychów.

Mieczysław Matonóg mieszka na osiedlu D w Tychach, o rzut kamieniem od wyremontowanej stacji. Mówi, że przez ostatnie lata z okien swojego mieszkania widział tylko pociągi ze złomem i samochodami wyprodukowanymi w fabryce Fiata. Teraz będzie podziwiał też pasażerskie flirty.

- No, wreszcie ktoś pomyślał o takich zwykłych ludziach jak ja, którzy nie chcą tłuc się w autobusach! Te z tyskiego PKM-u to jeszcze jakoś wyglądają, ale autobusy należące do KZK GOP to same graty. A taki flirt to ekstraklasa - mówi pan Mieczysław i dodaje, że w pociągu to nawet podróż szybciej leci. - Człowiek usiądzie, otworzy gazetę i już jest na miejscu - mówi.

Aby ułatwić mieszkańcom korzystanie z szybkiej kolei, wprowadzono nawet specjalny pomarańczowy bilet. Obowiązuje zarówno w pociągach, jak i autobusach oraz trolejbusach tyskiego PKM-u. Zwykły bilet na trasie Tychy Miasto - Katowice kosztuje 3 zł, a ulgowy 1,5 zł (bilet miesięczny można kupić za 95 zł). Wystarczy kupić pomarańczowy bilet w kiosku, wsiąść do autobusu lub trolejbusu i dojechać na stację kolejową. Potem ten sam bilet trzeba tylko skasować u konduktora i można spokojnie podróżować do samych Katowic.

Władze Tychów zdecydowały się nawet na zwiększenie liczby kursów autobusów i trolejbusów, by mieszkańcy mogli dotrzeć do dwóch reaktywowanych stacji kolejowych. - Zintegrowanie komunikacji, gdy autobusy i trolejbusy nie rywalizują z pociągami, a dowożą pasażerów do stacji kolejowych, to świetne rozwiązanie - chwalił tyskich samorządowców Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego.

Pochwalił się, że urząd marszałkowski też będzie miał w tym swój udział - w przyszłym roku przekaże na funkcjonowanie Szybkiej Kolei Regionalnej 11 mln zł.

Uruchomiona w niedzielę kolej Tychy - Katowice to dopiero pierwszy etap nowoczesnego połączenia, które do 2013 roku ma dotrzeć z Tychów przez Katowice i Sosnowiec do Dąbrowy Górniczej.

Władze Tychów zamierzają w przyszłości wybudować jeszcze trzy nowe przystanki: Tychy Lodowisko, Tychy Miasto przy ul. Grota Roweckiego oraz Tychy Bielska. W pobliżu nowych stacji mają powstać też dwa wielopoziomowe parkingi, by mieszkańcy podróżujący do Katowic mogli zostawiać tam swoje samochody. Cała inwestycja ma kosztować 41,43 mln zł. Większość pieniędzy ma pochodzić z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

- Dlatego mówimy, że jesteśmy dopiero na początku, a nie na końcu drogi - mówi Elżbieta Kania, wiceprezydent Tychów.


CYTAT
tvs

Z Tychów do Katowic szybciej

Na tę chwilę mieszkańcy Tychów czekali osiem lat. Właśnie tyle minęło od czasu, kiedy po raz ostatni mogli pociągiem dojechać z centrum miasta do Katowic. Dzisiaj historia zatoczyła koło. Na trasie Tychy Miasto-Katowice ruszyła szybka kolej regionalna. Kursy co 25 minut, taki sam czas przejazdu, tanie bilety i nowoczesne pociągi. To wszystko ma sprawić, że odrodzone połączenie będzie pierwszym, ale ważym krokiem na drodze do stworzenia Szybkiej Kolei Regionalnej.

Trudno się dziwić zainteresowaniu mieszkańców, skoro po raz ostatni mogli odjechać ze stacji w centrum miasta osiem lat temu.

Dla Joanny Brylak nowy pociąg oznacza jedno - łatwiejszy dojazd do pracy: Autobusy są bardzo przepełnione i dużo czasu się spędza w autobusie. Natomiast myślę, że to wyjdzie i bardziej ekonomicznie i szybciej, no i komfort jazdy na pewno jest większy niż w autobusie. Bo niewiele autobusów wyposażeniem może się równać z Flirtem. Jeżdził pan syrenką? Nie. No to inaczej. Przeskok z epoki kamienia łupanego a dzisiejszy - dodaje Krystian Blaszczok, maszynista. Ten przeskok dosrzegają również pasażerowie. Jest to wygodne, szybkie, bezpieczne. Nc tylko korzystać. - chwali Tomasz Naskręcki. Korzystanie będzie łatwiejsze dzięki "pomarańczowemu biletowi". Obowiązuje on zarówno w autobusach i trolejbusach MZK, jak i w pociagu.

Na duże zainteresowanie pasażerów liczą władze Tychów, dla których start nowego połączenia to dopiero początek kilkuletnich inwestycji. Nie ma wind, nie ma podjazdów dla niepełnosprawnych, nie ma wózków. To jest wszystko w planach, w projektach. Chcemy rozpocząć dzisiaj dużą pracę. To jest tak jak pan powiedział, praca na kilka najbliźszych lat - tłumaczy Elżbieta Kania wiceprezydent Tychów. Do 2012 roku miasto wybuduje nowe przystanki Tychy-Lodowisko, Bielska i Miasto przy ul. Grota Roweckiego. Zmodernizowany też zostanie przystanek Tychy Zachodnie.

To wszystko ma sprawić, że nowa linia z każdym rokiem będzie bardziej popularna. Na ten rok są finanse na to polączenie. Myślę, że około roku trzeba badać i będziemy badali, zreszta te składy liczą podróżnych. I będziemy wiedzieli ile osób jeździ - mówi Jarosław Kołodziejczyk PKP Przewozy Regionalne. Kolej liczy podróżnych, a Ci minuty, które będą spędzać w pociągu. Przejazd z Tychów do Katowic zajmie 26 minut. Specjaliści wolą więc mówić raczej o lekkiej, a nie szybkiej kolei. Gęstość przystanków nie pozwala większej szybkości rozwinąć, bo droga hamowania przy predkości 160 km wynosi 1,6 tys. metrów - tłumaczy Karol Trzoński PKP Polskie Linie Kolejowe. Dlatego chociaż pociągi mogą jeździć nawet 120 km/h, to średnio pojadą około 90. Tyle samo, ale milonów złotych wydał na zakup nowoczesnych pociagów Urząd Marszałkowski. Urzędnicy liczą, że w ciagu kilku lat Flirty pojadą z Tychów nie tylko do Katowic, ale przez Sosnowiec do Dąbrowy Górniczej. Mamy nadzieję, ze dla pozostałych samorządów skupionych w KZK GOP powodzenie tej linii będzie tym impulsem do współdziałania - mówi Piotr Spyra członek zarządu województwa śląskiego.

Uruchomione dzisiaj połączenie to na razie mały Flirt Tychów z PKP i Urzędem Marszałkowskim. Żeby można było mówić o naprawdę gorącym romansie, do tego trójkąta muszą jeszcze dołączyć Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza.
KacperskiDGG
Widziałem tego flirta w Gołonogu.
Sebastian22
smile2.gif fajny ten "kibel" biggrin.gif
bzenek
CYTAT
Uruchomione dzisiaj połączenie to na razie mały Flirt Tychów z PKP i Urzędem Marszałkowskim. Żeby można było mówić o naprawdę gorącym romansie, do tego trójkąta muszą jeszcze dołączyć Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza.

Widzę, że już wszyscy królewskie miasto Będzin spisali na stratę. Nima tramwajów, nima Flirta cool.gif
:)
Skoro juz tak dzisiaj o ograniczeniach w komunikacj szynowej wink.gif

... za kilka dni ma zostac zlikwidowanych wiele kursow na trasie Gliwice-Zawiercie-Czestochowa. Najwazniejsza linia aglomeracji, pojawiaja sie jakies marzenia i plany SKM, a tu coraz wieksze ciecia, ktore dotykaja przy okazji kmunikacji w samej aglomeracji. Do tego przez Strzemieszyce chyba tez maja byc jakies ciecia.
bzenek
CYTAT(:) @ śro, 07 sty 2009 - 01:32) *
... za kilka dni ma zostac zlikwidowanych wiele kursow na trasie Gliwice-Zawiercie-Czestochowa. Najwazniejsza linia aglomeracji, pojawiaja sie jakies marzenia i plany SKM, a tu coraz wieksze ciecia, ktore dotykaja przy okazji kmunikacji w samej aglomeracji.

To jest próba wyduszenia z województwa dodatkowych pieniędzy dla PKP. Aby była skuteczna najlepiej skasować właśnie te najbardziej widowiskowe połączenia na średnicy GOP.

Niestety takie są efekty lekkomyślnego podpisania z PKP PR 5-letniej umowy na finansowanie przewozów w województwie. mellow.gif
Sebastian22
No cóż - widać po raz kolejny że walka urzędasów jest ważniejsza niż los zwykłych obywateli...
juar_78
W naszej aglomeracji nie ma żadnej długofalowej polityki transportowej.

Likwidacja połączeń na lini Gliwice - Zawiercie to nie wszystko.
Dopiero co z wielką fetą mówiono a uruchomieniu Flirtów na linii Tychy - Katowice a teraz się je ogranicza.
Wcześniej ograniczono połączenia na niedawno uruchomionej linii Bytom - Gliwice.

Nie dziwię się, że ludzie będą po pierwsze stronić od komunikacji miejskiej. Jak tylko kogo będzie stać będzie jeździł autem. Tłok na ulicach będzie się wzmagał. Inna grupa zamiast korzystać z kolei będzie zmuszona przesiąść się do autobusów. To też na pewno będzie bardzo pozytywnie rzutować na sprawność całego układu komunikacyjnego.

Do tego ta rzeczniczka KZK GOP. Jakiś obłęd. Dziś w Radio Katowice mówiła, że owszem w niektóych autobusach może być teraz trochę zimno, bo z zimą czasem trudno wygrać ale zasadniczo dotyczy to tylko starego taboru. Czy ta kobieta jeździ raz na miesiąc autobusem chociać ????.
:)
CYTAT


Nowy rozkład jazdy, czyli ponad 100 pociągów mniej
wczoraj

Od dzisiaj obowiązuje w naszym regionie nowy rozkład jazdy spółki Przewozy Regionalne PKP. Na tory wyjedzie o ponad sto pociągów mniej niż do tej pory.

O sześć kursów mniej będzie pomiędzy Bielskiem a Cieszynem. Zlikwidowano dwa pociągi wczesnym rankiem (godz. 5.38 i 6.18), jeden o godz. 11.47 i trzy po południu: o godz. 14.11, 14.45 i 18.40. Po pięć składów wypadnie również z trasy Zebrzydowice-Cieszyn oraz pomiędzy Żywcem, Bielskiem i Czechowicami-Dziedzicami.

Trudniej będzie się też poruszać między Wodzisławiem Śląskim a Katowicami (znika po jednym kursie w każdą stronę: o godz. 10.57 i 11.41) oraz Raciborzem i Rybnikiem (odjazdy z godz. 10.25 i 19.20). O dwa przedpołudniowe pociągi będzie również mniej na trasie Lubliniec-Częstochowa oraz Opole-Lubliniec. Narciarzy i amatorów turystyki nie ucieszy zapewne wiadomość, że nie będzie już kursu z Katowic do Wisły o godz. 18.20 i powrotnych połączeń o godz. 4.41 i 17.08.

Największych cięć dokonano na niedawno uruchomionych trasach - między Bytomiem a Gliwicami oraz Tychami i Katowicami. Z tej pierwszej zniknie 16 kolejnych pociągów. Na tej drugiej odwołano po 14 kursów w obydwie strony w soboty i niedziele. W dni wolne od pracy przestaną też jeździć po trzy poranne i trzy popołudniowych pociągi pomiędzy Dąbrową Górniczą a Jaworznem-Szczakową.

Odwołano również kursy z Częstochowy przez Zawiercie do Gliwic. Tymi pociągami na zajęcia dojeżdżają przede wszystkim studenci. Do Gliwic nie da się już dojechać o godz. 10.50 z Częstochowy i o godz. 7.54 z Zawiercia. Wypadły również dwa poranne połączenia z tego miasta - do Częstochowy (godz. 5.46) i Gliwic (godz. 7.45).

Przedstawiciele organizującego te kursy Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP tłumaczą zmiany zbyt małą kwotą pieniędzy przekazaną z Urzędu Marszałkowskiego. Urzędnicy odpowiadają zaś, że zaproponowane stawki przewozowe wzrosły o ok. 40 proc. Według Krzysztofa Radomskiego, zastępcy dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP, z rozkładów znikają najbardziej nierentowne połączenie. - Kursuje nimi zbyt mało pasażerów - twierdzi Radomski.
Krzysztof P. Bąk
Dave
Jak zwykle k...a wypociny DZ! Na trasie Bielsko-Cieszyn NIE ZMNIEJSZONO liczby połączeń, tylko CAŁKOWICIE zlikwidowano tam kursy pasażerskie i w tej chwili nic tam z B-B z pociągów nie jeździ!
A ostatnia wypowiedz w DZ Pana Radomskiego - nic, ino za jaja go powiesić!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.