szalu nie ma, ale np jest to opcja na jazde do krk na rowerze i powrot pociagiem o znosnej godzinie

bujda
jezdzil ORLIK

Na Facebook-u Prezydenta Podrazy była dyskusja dlaczego nie ma U Nas dworca o to jedna z odpowiedzi:

Panie Robercie, głównym problemem dlaczego PKP uchyla się do jakikolwiek działań związanych z dworcem w centrum Dąbrowy jest fakt, że działania te wiązałyby się ze zmianą układu torów jaki mamy w mieście. Sam remont budynku przy ul. Kolejowej nie rozwiąże problemu osób czekających na pociąg w deszczu czy na wietrze. Aby rozwiązać go kompleksowo trzeba zmodyfikować same perony i przebieg torów – albo na kształt zaproponowany w przedstawionej wyżej koncepcji architektonicznej, albo np. poszerzając peron i budując zadaszenie typu tunelowego - rozwiązanie jak na dworcu we Wrocławiu, ale na mniejszą salę przykrywające tylko jeden, istniejący peron. Jednak jedno i drugie wiąże się z modyfikacją istniejących torów i odpowiedzeniem sobie przez PKP na pytanie jak układ torów w Dąbrowie powinien przebiegać, aby swobodnie mogły się mijać pociągi regionalne i dalekobieżne.

Obawiam się że takim myśleniem PKP to nigdy nie będziemy mieć dworca z prawdziwego zdarzenia

I nadal jeździ - ROZKŁAD R 43221 ORLIK - Kierunek Kraków

ROZKŁAD R 34220 ORLIK -Kierunek Częstochowa

Tak, wiem. Ale chyba artykuł miał na celu przekaz, że po remoncie coś zaczyna jeździć i nie wyszło, bo jeździł też przed zamknięciem akurat naszego odcinka

Jeździł, cały czas jeździ (dokładnie o tej samej porze i relacji, jak wskazano w artykule) i chyba jeździć będzie

Ech, po raz pierwszy od jakichs siedmiu lat wsiadlem w pociag, trasa Sosnowiec - Warszawa, Warszawa - Poznan, Poznan - Katowice. Powiem tak, na dzien dzisiejszy kazde (no moze prawie kazde, czasem przysnalem wiec cos moglo mi umknac, ale z tych co widzialem to kazde) najmniejsze zadupie ma przynajmniej wyremontowany peron z wyjætkiem DG... Wracajac patrzalem uwazniej i jakies dziury typu Zmigrod czy inny Rawicz maja czysty i odnowiony peron przynajmniej a DG doczekac sie czegokolwiek nie moze, ktos z wladz naszego miasta musial solidnie wkurzyc kogos w pkp i chyba celowo DG omijaja. Na trasie Poznan-Wroclaw to chyba najmniejsze przystanki, na ktorych nic nie staje wygladaja lepiej, troche wstyd.... Kiedys to jakos ginelismy w tlumie zasyfialych dworcow a dzis wyraznie wyrozniamy sie negatywnie.

To racja, ostatniu w około troche tych remontów było - Zabrze, Ruda Śląska+Chebzie, Świętochłowice, teraz robią Gliwice i Katowice Załęże....Sosnowiec też ma nową nawierzchnię (nawet tymczasową ale nową ! ) a Będzin Miasto już jakiś czas ma wyremontowany dworzec, u nas nic poza jednym peronem w Ząbkowicach który dostał to z przypadku oraz Sikorką.... no a poza tym Zawiercie, Łazy, Chruszczobród, Wiesiółka(!!) mają ładne, nowe perony. Troche dziwne że ktoś zapomniał o 120-tysięcznym mieście !

To wszystko w ramach remontu linii do Krakowa (dlatego właśnie tylko peron 3 w Ząbkowicach).
No i zapomniałeś, że w ramach tegoż remontu zlikwidowano ostatecznie przystanek DGHK

A czasy jazdy jak oceniasz, tak z ciekawości pytanie?
Pierwsze 2 trasy dość imponująco chyba

Ogólnie to jak pisze Leszek, dużo linii jest robionych z rpo czy też po numerze danej linii lub jego czesciowym odcinku. W Ząbkowicach peron 3 no i Sikorka + reszta na danej linii. Jeśli chodzi o perony i odświeżenie to mogliby to zrobić ze środków własnych PLK jak np. tu http://m.katowice.gazeta.pl/katowice/1,106...lawiszuja_.html
Ale jeśli chodzi o dworzec to nie ma na co liczyć. Jedyna opcja według mnie to przejęcie przez miasto + rozmowy z PKP, z konkretnym efektem.

Ale przejęcie czego? Bo peronów się chyba nie da przejąć, a ta rudera co stoi w Centrum to ...
Ja bym zwrócił się do PKP tylko o zwinięcie tego napisu błędnie informującego, że jest to dworzec ...

Na szczęście chociaż drugi peron też wyremontowany (na filmiku od 25 minuty):



W inwestycjach PKP co innego perony, a co innego dworce. Perony remontują najczęściej przy okazji remontu tras. Chociaż są wyjątki w przypadku większych stacji.

Co do samego dworca to w tej chwili są dwie drogi - albo przejąć, ale PKP chciałaby sprzedać ten dworzec przy Kolejowej, który jest niewiele wart i w ogóle niefunkcjonalny. I tu dobrze, że miasta nie chce. Druga możliwość to zabiegać gdzieś we władzach PKP aby zmienić decyzję i wpisać go na listę dworców, których PKP nie chce się pozbywać. Nie ma miasta tej wielkości w PL, do tego przy głównej trasie z takimi peronami i niedziałającym dworcem. PKP nawet w niewielkich miejscowościach poza remontami zaczyna też budować nowe dworce.
Niemożliwe, że pozbyli się DG ze względu na liczbę pasażerów, bo u nas jest ich o rzędy wielkości więcej niż w innych wyremontowanych. Pewnie chodziło o niefunkcjonalność i duże koszty całkowitej przebudowy. Jeśli nie da się w PKP to trzeba naciskać na ministerstwo, pokazywać w mediach ogólnopolskich jak wygląda infrastruktura PKP w dużym mieście. W innych miastach od tego zaczynano wiele lat temu.

Władzom DG brakuje determinacji w rozwiązaniu tego problemu, jest wygodnie zrzucać tylko na PKP. Dawniej tłumaczyli (gdzieś od 2005), że najpierw trzeba przebudować łuk, który został już dawno temu zrobiony. Do tego nie potrafią rozwiązać uregulowania gruntów. Co z tą koncepcją przebudowy, która miała powstać wiele lat temu i nigdy nie została ujawniona? Co z projektem PKP modernizacji katowickiego węzła kolejowego? Co zaplanowali dla DG?

Do tego w ogóle nie mówi się o budowie tunelu pod torami. Kolejowa coraz bardziej się zapycha. Miasto po drugiej stronie torów się rozwija, przybywa samochodów, do tego coraz więcej ludzi przyciąga się nad Pogorie, planuje rozwój Zielonej. Będzie coraz gorzej. Pogotowie ratunkowe jadąc do centrum czy na Mydlice musi często stać na przejeździe.

A hitem jest płacenie przez miasto chyba kilkuset tys. zł co roku za przejście przez tory w Strzemieszycach. Tam gdzie była rozebrana po wypadku kładka. To jest prawdziwy skandal.

Sosnowiec - Warszawa Zachodnia to 2h10 (pindolino)
Warszawa Zachodnia - Poznań to 2h20 (EIC)

Tu faktycznie duży plus, oba kursy komfortowo, szybko. Tylko moim zdaniem to powinien być standard a nie żadne "premium" (no ok, może standard+ ale z pewnością nie premium). Koszt 220 zł jest OK, nawet przy 2-3 osobach może wcale autem nie wyjść taniej.

Z kolei wracałem IC TLK (akurat mi spasowała godzina) już bezpośrednim Poznań - Katowice i to już było "stare dobre PKP" jakie znam z "dawnych" lat, mimo, że kupiłem 1-wszą klasę to siedziałem w starym, śmierdzącym "kiblu" bez choćby gniazdka, jedynie tłoku nie było. Na dzień dobry 20 minut opóźnienia (na stacji początkowej!), po drodze złapane kolejne dziesięć.
[Edytka]
Aby dopełnić obrazu dodam, że na pięknym dworcu w Poznaniu, na pięknej elektronicznej tablicy, 8/10 pociągów było opóźnionych, i to nie 5-10 minut tylko 50-80... Trochę żal było patrzeń bo z jednej strony "europa", z drugiej stare kochane pkp...

Także odczucia mam mieszane bo wygląda na to, że jest kilka odcinków, gdzie standard jest europejski natomiast cała reszta leży i kwiczy.

Natomiast byłem w ciężkim szoku właście co do stacji, 90% odremontowana, przynajmniej na tych odcinkach, może bez szału ale tego też nie oczekuję po DG, ale odświeżony, czysty peron z zadaszeniem i jakąś informacją dla podróżnych to nie jest wiele a robi różnicę. Tyle wystarczyłoby w DG, nie jest to kluczowa stacja przesiadkowa, właściwie przystanek, ale niechby choć ten peron z okolicą jakoś wyglądał a nie syf z ruiną za oknem a do tego te nieszczęsne kontenery biletowe...

TLK lub IC. Zakładając Twój opis to pewnie TLK z Poznania


Tak właśnie pytałem, bo ciekawiło mnie co sądzi osoba, która po prostu wsiądzie w pociąg raz na jakiś czas i nie jest na bieżąco co jak i gdzie. I tak dobra opinia. Warszawa - Poznań dobra opcja, ponad 300km i 2h20min. Ale dobrze napisałeś - to powinien być standard. Niestety na zachód już od nas gorzej, nie wspominając na wschód - żeby była pewność, kraju

TLK to też IC Przynajmniej logo IC mają wszędzie łącznie z biletem, te ekspresy IC to właśnie EIC, ja tego nie wiedziałem i tłukłem się kiblem z Poznania ponad 5h. Połapać się dziś nie idzie co i jak, zwłaszcza jeśli ktoś nie jeździ często. W Warszawie podeszło do mnie trzech Ukraińców, mieli bilet do Wrześni i pytali który to pociąg, mój był do Poznania to pomyślałem, że we Wrześni staje, ale dla pewności zapytałem konduktora bo z biletu wynikało dokładnie nic, jak nam zaczął tłumaczyć, że to nie IC, że to Interregio sregio coś tam albo jeszcze co innego, nic nie zrozumiałem i rozłożyłem ręce. Ja bym jeszcze rozumiał jakby to była rzeczywista konkurencja prywatnych spółek, trudno żeby miały ten sam bilet (choć przypuszczam, że wówczas byłoby łatwiej!), ale wszystkie te spółki, spółeczki, spółunie mają tego samego właściciela a połapać się nie można co jest co.

W Intercity mamy różne kategorie, ogólnie tak na szybko, może się kiedyś przydać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategorie_poc...C3%B3w_w_Polsce
Niestety jest jak piszesz. Spółki oprócz Arrivy to wszystko jeden właściciel patrząc ogólnie. Jeśli ktoś rzadko jeździ, w dodatku pamięta czasy pospiesznych i osobowych to teraz tylko robi wielkie oczy, bo wszystko zmieniło się całkowicie. Na x bilet inny, na z inny, na y odcinku można na tym i na tym
W dodatku spółki jedna zależna od drugiej, Przewozy Regionalne mają długi, nie płacą zarządcy torów, oni mówią, że przez to mają ograniczony zakres robót. Dziwna ta cała reforma co wszystko zmieniła. Kończę już pisanie nie na temat.

Dziwna ta reforma bo o to chodziło w tym wszystkim czyli stwórzmy "dziesiątki" spółek i w każdej setki, tysiące swoich mord do wyżywienia. To co u nas jest sufitem czyli przepłacone, w połowie puste i tak naprawdę wolne pendolino, na zachodzie Europy jest dnem i nie do pomyślenia. W latach 30 Luxtorpeda osiągała porównywalne lub lepsze czasy na obecnych trasach kolejowych. To świadczy o dramacie naszej kolei.

Pogotowie stacjonuje w tak niekorzystnym miejscu bo niejaki Jeremicz ma takie widzimisię, że za wynajem płacił nie będzie i musi być na "własnym". Stąd strzelenie focha wszystkim możliwym KM/KP PSP w okolicy. Jak się czasy dojazdu w rozliczeniach z NFZ nie zgadzają to zawsze można kierowcom ZRM pojechać po premii. Jego umiejscowienie w "szczerym polu" to przykład takiej samej hybrydy organizacyjno-prawnej jak stosunki PKP-miasto. Miast ma zadbać o to żeby warunki dla klientów PKP były lepsze i PKP tych klientów miało więcej. Jednocześnie PKP życzy sobie opłat za przejście przez tory w Strzemieszycach, za korzystanie z terenu PKP podczas remontu przejścia na Łańcuckiego. A wszyscy i tak jadą na "państwowych" pieniądzach. A ile Zosi i Edków się wyżywi przy przelewaniu tych pieniędzy między instytucjami.

Patrząc ogólnie to pleciesz głupoty. Poszukaj sobie kto jest właścicielem KŚ, ŁKA czy PKM (Pomorska Kolej Metropolitalna)

Nie wiem skąd te wasze narzekania na kolej, ale zauważyłem jedną zależność, najbardziej krytykują Ci nią nie jeżdżą

No kto jest wlascicielem KŚ? W pociagu jestem dosc czesto, niestety nie w tej trasie kolo domu, bo znow jest zamknieta i nic sie nie robi, a puszcza autobusy. Oczywiscie juz trzeba bylo napomniec komus co kto robi w zyciu, mimo ze nawet nic o drugiej osobie nie wiesz.

No kto jest właścicielem KŚ, ŁKA, PR czy PKM jak nie jakieś tam mutacje "państwa"?

To nich pogotowie jadąc do Centrum/na Mydlicie nie kieruje się na przejazd, lecz na wiadukt. Będzie pewnie 2-3 km dalej. A przecież 15 km pogotowie robi w niecałe 10 minut, to mają 2 minuty jazdy więcej.

Z jednym się nie zgodzę, akurat to pindolino, którym ja jechałem było zapełnione prawie pod sufit. Wolne były jedynie pojedyncze miejsca.


Państwo?

Państwo lokalne.

Ale z perspektywy pasazera wlasciciel jest ten sam. W ten sposob rozmywa sie odpowiedzialnosc. Ostatnio mialem taka dyskusje. Powiedzialem, ze premier jest do d... bo to, bo tamto. Uslyszalem, ze za szkoly przeciez nie odpowiada premier tylko gmina, za kolej tez nie premier tylko marszalkowie, za sluzbe zdrowia NFZ itd. A marszalek powie, ze ma zwiazane rece bo ustawa mu zakazuje, NFZ ma wytyczne z ministerstwa a wojt nie ma pieniedzy. Nikt za nic nie odpowiada, kazdy jest czysty jak lza a winny wszystkiemy jest Putin.

[Edytka]
To tak jakby isc do marketu z reklamacja przeterminowanego jogurtu a w biurze obslugi klienta uslyszec ze maja zwiazane rece bo za to odpowiada dzial logistyki i niestety nie moga pomoc. Dla tych ktorzy nie wiedza - w wielkich firmach bywa ze dzialy maja osobne "budzety" a takze bywa, ze raportuja do zupelnie roznych menedzerow.

hehe dobry ze mnie gagatek "polska język, trudna język" vacu ale ty jechałeś na najbardziej obleganej linii. Do Warszawy drezyny by puścili i ludzie by się o nie zabijali Tak czy siak obłożenie drogiego i wolnego jak na europejskie standardy pendolino ogółem wynosi około 50%.

Drogi? Bilet zamówiony z miesięcznym wyprzedzeniem na trasie Sosnowiec Główny-Warszawa Centralna kosztuje 49 zł. (2 klasa)

Tiaa i ile jest takich klientów którzy wiedzą że za miesiąc będą jechać do Warszawy, 1% ? Mam dziwne wrażenie że ta cena to na TLK a nie na IC. Ludzie szanujmy się POj.by dostały w łapę grubą kasę za to że pendolino jeździ po naszych torach. W tej cenie mielibyśmy dwa razy tyle składów na dodatek polskich i osiągających te same prędkości.

Cena na TLK i IC jest taka sama. Jak o czymś piszesz narzekając w dodatku z przekonaniem racji to chociaż sprawdź te skróty.
Ok, już nawet szkoda czasu mi coś pisać więcej to zadam jedno pytanie. Podaj chociaż jeden polski skład z takimi parametrami, nie mówię już o 2011 roku, ale na ten moment, ale nie ezta 31WE po zdjętych blokadach na pobicie rekordu z przeciążeniami na naciski części nie wspominając o elektronice.
Nie wiem jak można też porównywać koszty. Cena pociągu obejmuje również serwis przez x lat, a polskie ED74 np. stoją w krzakach, bo intercity nie wysyła ich na naprawy, bo PESA podaje za serwis i naprawy wysokie ceny, w dodatku są awaryjne.
IMO jeśli juz mieć zarzuty, to ja mam za to, ze może to o rok za wcześnie, jeszcze malo gdzie to można wykorzystac marketingowo. A do przewoźnika o to, ze nie ma dynamicznej oferty sprzedaży biletów. Co do ceny - hm, zależy jak kto na to patrzy. 2h20 za 49zl chyba dobra. Wiem, ze zaraz może ktoś powiedzieć: bo Polski bus jeździ za 10-30zl. Nie ten czas, nie ten komfort, inny segment odbiorcow. Ogólnie zgadzam się, ze ceny nawet na TLKi są trochę za wysokie na male dystanse, brakuje obnizek przy małym oblozeniu ludzi. To tyle ;-)

Hmm... Te 49 to lekka przesada chyba aczkolwiek wciąż nie uważam, że to drogo. Zależy do czego to porównać, jak do np. PolskiegoBusa (20-25zł) to faktycznie drogo jednak dwa razy szybciej, ciszej i wygodniej. Jeśli do samolotu (~140zł) to czas porównywalny może wyjść ale jednak taniej i odpadają podróże z/do lotniska.
Jak dla mnie to bardzo dobra opcja jeżeli ktoś się musi szybko udać np. na spotkanie czy targi. Na wakacje już gorzej bo miejsca na bagaż w pindolino jest dramatycznie mało.


No i znów nie do końca:

Pierwszy to 350km w pierwszej klasie, drugi 300 km w drugiej i jednak wciąż TLK tańsze.

[Edytka]
Jeśli miałbym to oceniać z perspektywy rzadkiego pasażera to jednak wolałbym za pindolino kupić 2 "zwykłe" składy EIC bo czas przejazdu jest podobny, komfort też, natomiast wolałbym żeby taka możliwość była na większej ilości tras. No i ten bagaż, kurcze, miałem tylko mały plecak (taki "laptopowy") a gdyby nie to, że akurat obok mnie było jedyne miejsce wolne to bym go trzymał między nogami bo nie było gdzie wcisnąć... Co innego gdyby pindolino jeździło te 250km/h ale nie jeździ. Może ma jeździć kiedyś ale patrząc na to jak PKP dba o tabor to do tego czasu pindolino też już tyle nie wyciągnie

Vacu, mówię o IC, a nie EIC.
http://www.rynek-kolejowy.pl/54798/mir_kat...i_umowe_psc.htm

http://www.rynek-kolejowy.pl/54635/wraca_k...a_intercity.htm

Właścicielem KŚ jest województwo śląskie czyli utrzymywane jest z podatków i dochodów województwa, tak samo zresztą ŁKA czy PKM. Co innego PR czy IC...

Ostatnio widząc reklamy w tv PKP IC, że nie każdy pociąg to PKP IC śmiałem się że to logiczne, ale jak widzę po powyższych wypowiedziach, reklamy takie są potrzebne.

Albo bez sensu, przyznaje rację

Odnośnie tych reklam, to strategie reklamowe mogą być bardzo różne. Przewozy nie tak dawno budowały swoje reklamy na zasadzie odcinania się od PKP (też było hasło - nie każdy pociąg to PKP, w sensie my Przewozy Regionalnie to nie stare, złe PKP) a IC tymczasem reklamuje się tym samym hasłem, lecz w drugą stronę - to pociągi PKP są cacy a nie innych przewoźników Szary obywatel na końcu faktycznie może być głupi.

A jesteś pewien, że PR nie są również "samorządowe"? PIC swego czasu kupił od PR połączenia pośpieszne (późniejsze TLK) czy dostał je na skutek decyzji administracyjnej? Trójmiejska SKM to jest jeszcze państwowa czy już samorządowa?
Do tego perełki typu, dzierżawienia przez spółki marszałka taboru, który kupił marszałek, w celu obsługi linii za które płaci marszałek.
Wszystko to państwo tylko ukryte pod różnymi nazwami.
Więc masz racje - takie reklamy są potrzebne. Kolejny sposób na wyprowadzenie publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni.

Co do pindolino - obłożenie na pewno wzrośnie - http://www.rynek-kolejowy.pl/56686/pkp_ic_...ch_pociagow.htm
Zarżniemy kolej w tym kraju byleby pindolino można ogłosić sukcesem frekwencyjnym i wywiązać się z umowy z UE.

Nie ma to jak przepłacić za coś co nigdy w naszym kraju nie rozwinie swoich najwyższych prędkości Dodajmy do tego że Alstom dziwnym trafem tylko w Polsce nie jest oskarżony o korupcje Nadal się będę upierał że zakup Pendolino to wałek nad wałki. W tej kwocie szło kupić 2 razy tyle naszych pociągów które komfortem i prędkością dopuszczalną na naszych torach nie odbiegają od Pendolino. No ale mamy władze jakie mamy i ich głupie kaprysy wychodzą nam później bokiem.

Wymienisz te polskie składy jadące 200 km/h?

Pesa Dart http://www.pesa.pl/index.php/pl/produkty/e...-trakcyjne/dart

I gdzie on jezdzi?

Nigdzie. Dodatkowo projekt na 160 km/h powstał w 2014, w przyszłości chcą budować szybsze, a na razie nie ma jeszcze chyba nawet prototypu.
Kontrakt na pendolino podpisano wtedy, kiedy Darta nie było nawet w planach.



Kolejna chętnie powielana bzdura.

O ile dobrze pamietam to Alstom homologował pindolino na 160 km/h (chyba, ze cos sie zmienilo) wiec ono tez nie moze jezdzic szybciej.

[Edytka]
Jednak sprawdziłem, jednak bylem w bledzie, byly takie plotki ze ma byc tylko na 160 ale znalazlem tez artykuly ze i 250. Tak czy siak poki co nie jezdzi szybciej niz dotychczas posiadane pociagi.


Aaa OK, juz sie gubie w tym :/

A gdzie pendolino w Polsce jeździ 250-300 km/h ? Nigdzie i przez najbliższe 50 lat tego nie dokona. Więc po co był kupowany tak "rozbuchany" pociąg ? Żeby władza mogła wstęgi przecinać ? Takie p.erdolenie o Szopenie. Cena za pendolino też była promocyjna co nie ? Jak ruski gaz dla nas Alstomowi udowodniono łapówki w Zambii, Słowenii, Włoszech, Meksyku, Australii, Francji, Tunezji i wielu wielu innych krajach. W USA muszą zapłacić 772 mln dolarów kary. U nas temat wyciszono i zamiast Nowaka ścigać za Pendolino, zrobiono dym zastępczy z zegarkiem. Zresztą ta inwestycja od samego początku jest nieopłacalna i PKP IC szybko będzie błagać o dofinansowanie budżet państwa albo przejmie ich niemiecki DB.

Z tym się nie zgodzę - na CMK pendolino jedzie ponad 200 km/h (czym się chwalą), a żaden pociąg do tej pory takiej prędkości nie rozwijał (nie wiem czy względy techniczne czy może infrastruktoralne).
Ale również zgodzę się z twierdzeniem, że lepiej było kupić zwykłe wagony wraz z nowymi lokomotywami, bo na trasie do Warszawy pendolino nad zwykłym pociągiem ma tylko 10 minut przewagi ...

Czym się chwalą to ja nie wiem, wiem jedno:
- EIP (pindolino) - średnia prędkość na trasie Sosnowiec - Warszawa: 77,6 km/h
- EIC ("stare" polskie wagony) - średnia prędkość na trasie Warszawa - Poznań: 79,6 km/h

Dziękuję. Mnie rekordy nie interesują. Lepszą średnią to ja starym Oplem wyciągnę na A4. Z postojem na siku.

Ale do wawy z sosnowca w 2h nie dojedziesz oplem

Bo dystans dłuższy jednak osiągnięcie takiej średniej jest już możliwe (no do Janek powiedzmy). Rzecz jednak w czym innym, bo fajnie się jedzie pindolino, tylko pytanie czy warto było przepłacić skoro nie widać różnicy między konwencjonalnym składem a właśnie pindolino? Choćby to było nawet 10% więcej tylko. Ostatnie zdanie w tym poście miało charakter żartu i akurat najmniej oczekiwałbym odniesienia się właśnie do niego.

A ja co widzę pindolino, a dwa składy dziennie to minimum, to w środku siedzą 2-4 osoby. Nawet przy założeniu, że widzę tylko jedną stronę to szału nie ma...
W bezmiarach internetów spotkałem dane, że średnie obłożenie EIP to coś koło 20 %.

Dla Twojej wiadomosci, są juz gotowe odcinki technicznie na 250. Ale z Toba nie ma sensu dyskutowac.
Dodatkowo dodam, ze IC juz obecnie prosi o dofinansowanie.
Vacu, ale tak nie możesz porównywac. Inna specyfika trasy. Na CMK nawet jak będzie oddany dłuższy odcinek na vmax 200 to jeszcze może nie być szybciej, bo na wyjazdach np. z Katowic albo na odcinku Katowice Zawiercie jest max 120 chyba i to nie wszędzie. Niedługo będzie oddany ECTS na trasie Warszawa Trójmiasto. Dużo jest szumu, a np. Husarze ciągnące niektóre EIC tez maja 200 i tego nie wykorzystują, a jeżdżą od dawna. To po co to było? ;-)

Skoro jesteś osobą wartą dyskusji to powiedz mi kiedy te odcinki testowe będą dopuszczone do ruchu dla pociągów pasażerskich śmigających 250 km/h i ile km takich tras posiadamy ? Kto normalny kupuje pociąg a dopiero później robi infrastrukturę dla niego ? Czy kupno Pesy nie byłoby mądrzejszym rozwiązaniem ? Potwierdzają się plotki o dobrej informacji dla pasjonatów Pendolino. Mądre głowy wymyśliły jak poprawić fatalną frekwencję w tych pociągach... wydłużając trasy tańszym TLK z Krakowa do Warszawy, Warszawy do Poznania i z Katowic do Warszawy.