Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Dworzec PKP i centra przesiadkowe
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61
vacu
QUOTE(datmar)
Ale z drugiej strony: myślmy pozytywnie! Być może to znak, że wreszcie coś zrobią?

G...o pewnie zrobią. W zeszłym roku też wyrywali stare tory tyle, że od strony Limanowskiego i nic ciekawego z tego nie powstało - po prostu pewnie były im potrzebne gdzie indziej albo coś takiego.

A przy okazji - kiedyś czytałem, że dworca nie będzie na razie nowego, bo do któregoś tam roku PKP ma modernizować tę trasę i m.in. w okolicach dworca tory mają być przestawione tzn. przesunięte w stronę miasta żeby złagodzić skręt. W każdym razie na początku lipca kładli wokół torów nowe linie do "semaforów" i inne kable techniczne tak więc chyba i te plany nieco się odsunęły [w końcu po co mieliby kłaść nowe kable, żeby je zaraz wyrywać?]
:)
no na razie to co jakis czas trwa dalsze rozbieranie infrastruktury kolejowej - np na budynku DG1 od dluzszego czasu namalowali farba mniej wiecej tak - "przeznaczony do zburzenia w 2006r" laugh.gif

QUOTE(vacu)
A przy okazji - kiedyś czytałem, że dworca nie będzie na razie nowego, bo do któregoś tam roku PKP ma modernizować tę trasę i m.in. w okolicach dworca tory mają być przestawione tzn. przesunięte w stronę miasta żeby złagodzić skręt.


to taka wymowka naszych wladz - przebudowa miala byc do roku 2006-2007. Wiadomo ze nic z tego nie bedzie a na razie kasy na to nie ma nawet do 2013 r - wogole PKP nie pokazalo nawet zadnych planow modernizacji i zostalo to odsuniete w nieokreslona przyszlosc ( zapomniane albo wogole takich planow nigdy nie bylo).
Jesli DG nie przejmie dworca to nie mozna liczyc ze PKP go wyremontuje gdy nie robi nawet nic w Wawie czy Katowicach. Jesli nawet doczekamy sie jakis dzialan ze strony PKP to pewnie za 10-15 lat i to bedzie jak najmniejszym kosztem. Jesli chcemy miec prawdziwy dworzec to musi go przebudowac miasto
datmar
:)+-->
QUOTE(:))
Jesli DG nie przejmie dworca to nie mozna liczyc ze PKP go wyremontuje gdy nie robi nawet nic w Wawie czy Katowicach. Jesli nawet doczekamy sie jakis dzialan ze strony PKP to pewnie za 10-15 lat i to bedzie jak najmniejszym kosztem. Jesli chcemy miec prawdziwy dworzec to musi go przebudowac miasto[/quote]

PKP tego dworca na pewno nie wyremontuje, nie znalazł się na liście "prestiżowych" (vide: witryna www.dworcekolejowe.pl). Tym samym jest raczej przeznaczony do oddania pierwszemu z brzegu chętnemu - dobrze byłobo gdyby tym chętnym okazał o się miasto:
pozdrawiam
www.bedzin.pl napisał:

QUOTE
DWORZEC PKP BĘDZIN MIASTO



Będzin zawrze pierwszą na Śląsku a drugą w kraju umowę z PKP S.A. dotyczącą czynnego dworca PKP. 21 sierpnia 2006 r. o godz. 11.00 na Placu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Będzinie podpisze ją prezydent Będzina Radosław Baran oraz przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych S.A.


Przedmiotem podpisywanej umowy jest dzierżawa budynku dworca PKP Będzin Miasto oraz terenu o łącznej powierzchni ok. 4800 m kw.



- Przez cztery lata zabiegaliśmy o przejęcie dworca – mówi Radosław Baran, prezydent Będzina –Wreszcie nasze starania są uwieńczone sukcesem. Przed nami ogrom prac remontowych. Jeszcze w tym roku zabezpieczymy budynek przed zimą wykonując niezbędne naprawy dachu, stolarki okiennej i zmieniając wygląd elewacji. Zmiana wizerunku dworca będzie zatem widoczna niebawem. Rozpoczną się również prace projektowe nad docelową przebudową wnętrza budynku. Na razie, z gminnych środków, mamy zapewnione 230 tys. zł. Po wprowadzeniu umowy w życie możliwe będzie komercyjne zagospodarowanie obiektu. Umowa gwarantuje nam przeprowadzenie remontu, modernizacji i przebudowę budynku oraz przyległego terenu. Prowadzone roboty nie będą zakłócały funkcjonowania dworca PKP.



Będzin inwestując w zdewastowany obecnie budynek, modernizując go i utrzymując będzie mogła czerpać profity z wynajmu pomieszczeń. Umowa dzierżawy zawarta będzie na 29 lat.
syzio
A u nas kicha i nic więciej ciekawe czy dożyjemy tego że ten dworzec nasz przynajmniej wyremontują lub wybudują nowy
datmar
QUOTE(POLITYKA)
Polskie Koleje Państwowe chcą pozbyć się 1500 dworców. Bo szpetne i niedochodowe. Ale samorządy też ich nie chcą.
Agnieszka Sowa

Dworzec Główny w Olsztynie. Szary, brudny, nijaki. Relikt minionej epoki. Powstawał na początku lat 70.: poniemiecka architektura musiała ustąpić socjalistycznej nowoczesności. Dziś w zniszczonym budynku późny socjalizm walczy o lepsze z wczesnym kapitalizmem. Jarmarczne budki, kioski, sklepiki i tandetne reklamy rozpychają się w dworcowej poczekalni. W przejściach podziemnych smród, na obdrapanych ścianach graffiti. Sklepikarze i sokiści bezskutecznie usiłują pozbyć się bezdomnych.

Takich i gorszych stacji są w Polsce setki. – PKP nie są w stanie utrzymać wszystkich dworców – mówi dyrektor Paweł Olczyk, pełnomocnik Zarządu PKP SA ds. zagospodarowania mienia i szef Biura Nieruchomości Strategicznych. – Dla najbardziej atrakcyjnych szukamy inwestorów. Resztę musimy sprzedać, wydzierżawić albo po prostu zamknąć.

Olsztyński Główny jest w grupie 72 wybranych, które miały stać się wizytówką PKP. To dworce w dużych miastach, potencjalnie atrakcyjne dla inwestorów. Reszty, około 1500 czynnych stacji, PKP nie chcą. Najchętniej pozbyłyby się wszystkich. Najbardziej zniszczone są wyburzane. W Modlinie koleje zastosowały rozwiązanie pośrednie: w budynku dworca zamurowano wszystkie drzwi i okna.

Wymagającymi remontów dworcami PKP próbują uszczęśliwić samorządy. Jednak większość burmistrzów nie kwapi się, by w zamian za umorzenie długów kolei wobec miasta (np. zaległe opłaty za ziemię pod nieruchomości) przejmować w dzierżawę zrujnowane budynki, wymagające wielomilionowych nakładów. Dworce zatem niszczeją, szpecąc centralne dzielnice miast.


Więcej w aktualnym numerze Polityki (35/2006), niestety - kompletna treść artykułu nie jest dostępna w serwisie internetowym Polityki, zas chwilowo nie mam dostępu do skanera...

Swoją drogą - ciekawe jak (czy?) powiedzie się pomysł władz Będzina w zakresie remontu ichniego dworca. A przy okazji mógłby ktoś zainteresować się losem dworca w Ząbkowicach, w końcu to jeden z kilkudziesięciu pierwszych dworców kolejowych na ziemiach polskich (kolej warszawsko-wiedeńska), jako taki chyba powininen stanowić zabytek, a cały zespół budynków znajdowac się pod opieką państwa (choć pewnie bluźnię, bo lepiej, żeby zniknął, a nie stanowił problem finansowy wink.gif).
pulsatilla1214
Nie tylko dworzec w Ząbkowicach - także strzemieszycki czy gołonoski są podobnego wieku i stanowią ciekawy przykład architektury kolejowej II połowy XIX wieku.
datmar
QUOTE(pulsatilla1214)
Nie tylko dworzec w Ząbkowicach - także strzemieszycki czy gołonoski są podobnego wieku i stanowią ciekawy przykład architektury kolejowej II połowy XIX wieku.


Strzemieszycki jednak właśnie dostaje (oby) swoją szansę na drugie życie. A porównując cały kompleks budynków kolejowych w Ząbkowicach z budyneczkiem w Gołonogu warto byłoby jednak najpierw zająć się tym pierwszym...
pozdrawiam
Interesuje mnie czy waszym zdaniem lepiej ratować dworzec w Gołonogu czy w Centrum. Obawiam się nie ma szans na istnie 2 dworców. PKP chyba już zdecydowało i postawiło kreskę na Gołonogu. Moim zdaniem dworzec w Gołonogu ma lepsze położenie i o wiele mniejszym kosztem można coś tam wymyślić ciekawego. Pozostaje problem odległość od Centrum, ale już dojazd autobusem jest o wiele łatwiejszy.

No jest jeszcze koncepcja nowego dworca w okolicach CA, ale to już chyba marzenia.
vacu
QUOTE(pozdrawiam @ Sep 30 2006, 03:36 AM) *
Interesuje mnie czy waszym zdaniem lepiej ratować dworzec w Gołonogu czy w Centrum. Obawiam się nie ma szans na istnie 2 dworców. PKP chyba już zdecydowało i postawiło kreskę na Gołonogu. Moim zdaniem dworzec w Gołonogu ma lepsze położenie i o wiele mniejszym kosztem można coś tam wymyślić ciekawego. Pozostaje problem odległość od Centrum, ale już dojazd autobusem jest o wiele łatwiejszy.

No jest jeszcze koncepcja nowego dworca w okolicach CA, ale to już chyba marzenia.
Jeśli byłby taki wybór to IMO tylko w Centrum. Dlaczego? Do centrum można dostać się z każdej części miasta bez przesiadki. Z dojazdem do gołonoga byłby większy problem. Poza tym jednak co centrum to centrum, nawet jeśli jest jakie jest. Wyobraź sobie, że ktoś kto nie zna DG wysiądzie w gołonogu, zobaczy osiedle... i co dalej? Takie rzeczy powinny być w centrum, już z CA zaszaleli i to moim zdaniem też był błąd, bo w ten sposób to nigdy prawdziwego Centrum się nie dorobimy - urząd tu, dworzec tam, centrum przesiadkowe jeszcze gdzie indziej... sad.gif

[Edycja]
Okolice CA to w ogóle uważamza porażkę. Nie rozumiem w ogóle jak można tam było wybudować CA a jeszcze dworzec? Chyba tylko po to, żeby do CA dojechać ale to bez sensu, bo kto będzie pociągiem jeździł do urzędu [powiatem ziemskim nawet nie jesteśmy a jak ma być jeden dworzec w DG to z DG też nikt nie dojedzie...]?
kwintosz
A ja uważam że okolica w którym znajduje się obecnie dworzec jest odpowiednia. Tam gdzie obecnie się on znajduje a także w jego niedalekiej odległości, bardziej w stronę Będzina jest b. dużo miejsca. Spokojnie zmieściłby się tam spory dworzec i nawet ze 4-5 torów a więc przynajmniej 2 perony.

Kiedyś marzyło mi się, że można by zamknąć ulicę Kościuszki dla ruchu samochodowego (ruch puścić ulicą po drugiej stronie PKZ-u, Górników Redenu? po uprzednim remoncie) od ronda i zrobić ładny deptak w stronę dworaca, jeśli mniej więcej w tych okolicach on miałby się znajdować..

Jak wypłyneła sprawa z Geantem pomyślałem sobie czemu by tego nie wykorzystać i zrobić ładny deptak w okolicach Galerii Handlowej. Główne dojście do Galerii od centrum deptakiem a w niedalekiej odległosci drugi w kierunku dworca: drzewka, fontanna, gustowne oświetlenie, ławki.. Wtedy wychodząc z dworca i idąc deptakiem po przejściu 100 czy 200 m po jeden stronie miałoby się Galerię Handlową a po drugiej centrum. Oczywiście nie chodzi mi tu o to aby wysiadać "w sklepie" wystarczyłoby poprostu zachować rozsądne odległości.

Tyle że po moich obserwacjach i luknięciu na mapę zauważyłem że teren jaki ma być przeznaczony pod budowę jest chyba mniejszy niż się spodziewałem, i znajduje się bliżej ulicy Sobieskiego niż torów?? Nie zapuszałem się dokładnie w tamte tereny więc nie wiem. Kluczem tutaj byłby teren pomiędzy ulicą Przybylaka a torami oraz obszar w kierunku Będzina, który zaczyna się od momentu gdzie konczy się ta ulica (nie wiem czy kapujecie). Bo wydaje mi się że jest to teren pomiędzy tym gdzie miałaby się znajdować galeria a torami, a więc tamtędy musiałby być poprowadzony deptak. A tam... dam odrazu mapke taką prostą, żeby była jasność:



Nie wiem także jak to wygląda w rzeczywistości z dworcem, musiałbym się przyjrzeć jak będe jechał na uczelnie (we wtorek, znowu sad.gif walke i runde nr VII czas zacząć) ale myśle że dało by radę przesunąć go jakieś 150-200 m wcześniej (w kierunku Będzina)
Miałoby to swoje zalety że okolica centrum by się powiększyła (teren po obecnym dworcu można by zabudować, na dworzec można by łatwo dotrzeć bo w okolice jechałyby autobusy do Galerii.

Ale to są tylko pobożne życzenia i nigdy czegoś takiego się nie doczekamy. Myślę także że w najbliższym 5-leciu w ogóle rozwiązania sprawy z dworcem. A szkoda bo takie wykorzystanie tego iż mają być prowadzone jakiekolwiek prace w pobliżu tego terenu można by wykorzystać i dogadać się..

A się na płodziłem, sorki..
:)
tu jest juz watek - 4 strony!!! http://www.dabrowa-gornicza.org/index.php?showtopic=360

od ronda Kosciuszki bedzie 2+2 a potem wezel z DTŚ i wiadukt nad torami - dalej juz jednojezdniowa kolo Zielonej i do ul. Letniej (miala byc po drugiej stronie torow tez 2+2 ale protestowali mieszkancy ze niby ruch sie zwiekszy - szkoda. Najpierw skargi zostaly odrzucone a potem zmieniono tam w planie na jednojezdniowa - bardzo dziwne).
Miejsca na nowy dworzec jest wystarzcajaco duzo - nawet na dwa perony. W miejscu ktore zaznaczyles bedzie przebiegala DTŚ - rownolegle do torow. Centrum handlowe bedzie polaczone kladka z 3 maja (chyba pierwszy wiele lat temu to zaproponowalem, w czasach gdy kladke chciano zrobic w samym centrum).

Kosciszuki do centrum musi pozostac otwarta dla ruchu bo tamtedy bedzie poprowadzony dojazd do centrum handlowego a tazke do dzielnic po drugiej stronie torow. Konopnickiej od Gornikow Redenu do przejazdu jest waziutka i jednokierunkowa.
Wystarczy ze wzdluz Koscisuzki powstanie zwarta meijska zabudowa z czescia uslugowa na dole i szerokim chodnikiem.
To wszystko powinno sie znalezc w tamtym watku a tak sie wszystko pomiesza.
kwintosz
Moim celem było wsazanie miejsca na nowy Dworzec a nie na układ komunikacyjny w centrum, tak poprostu wyszło. tongue.gif Znam ten wątek :) Fakt nie uwzględniłem DTŚ-ki w tym wszystkim.. Tyle tylko czy napewno ta inwestycja zostanie wykonana, tego chyba nie wie nikt.. Tak czy siak uważam że dworzec powinien zostać mniej więcej w tych okolicach gdzie jest obecnie. :) Chodź szczerze powiedziawszy jak będzie ta DTŚ to jakoś sobie tego nie wyobrażam.. Nawet gdyby miał zostać jeden z dworców i chciano przeniść lokalizacje jego w okolice "Pentagonu" to tam nie ma zbytnio miejsca, pozatym ludzie wysiadali by w "polu" a myślę że każdy by chciał wysiaść jak najbliżej "centrum" bo stamtąd można dojechać wszędzie komunikacją miejską a dużo osób przyjezdych z niej korzysta.. Już teraz nie raz na peronie ludzie pytają w którą strone do centrum bo przecież wysiada się jakby w mieścinie 10 tysięcznej.. laugh.gif

Jeśli uważacie że nalezy przenieść posta to dajcie znać..
:)
mam cos nowego :)

QUOTE
Lekka Kolej Miejska na Śląsku

Konsorcjum stowarzyszenia Zielone Mazowsze i Politechniki Krakowskiej wykonało na zamówienie Zarządu Województwa Śląskiego wstępne analizy dla pierwszej linii Lekkiej Kolei Miejskiej (LKM) z Tychów przez Katowice do Sosnowca. Ma ona zostać uruchomiona w oparciu o
istniejącą infrastrukturę kolejową, po której z częstotliwością co 15 minut będą kursowały nowe pociągi. Powstaną nowe przystanki tak, aby zapewnić atrakcyjność kolei dla wszystkich mieszkańców zabudowy wzdłuż linii. Będą one wyposażone w nowoczesne systemy informowania o ruchu pociągów, monitoring kamer, a także zostaną zintegrowane z lokalną komunikacją publiczną (autobusy, trolejbusy, tramwaje), samochodową (parkingi parkuj i jedź) i rowerową (parkingi rowerowe) poprzez zaplanowanie węzłów przesiadkowych przy każdym przystanku LKM.

Pierwszy etap

Autorzy opracowania zaproponowali w pierwszym etapie połączenie Tychów z Katowicami poprzez wznowienie ruchu na linii kolejowej przez Tychy Miasto, na której przewozy pasażerskie nie są prowadzone od 2001 r. Pociągi na pewno nie będzie jeździć jak kiedyś przez Murcki, lecz szybszą trasą przez Piotrowice i Ligotę do Katowic. W tym etapie zaproponowano budowę nowych przystanków w Tychach: przy lodowisku oraz na wysokości al. Bielskiej. Ponadto, pociągi zatrzymają się na istniejących stacjach - Tychy Miasto, Tychy Zachodnie i Tychy. Na tej ostatniej pętla trolejbusowa zostanie przedłużona aż za budynek dworca tak, że trolejbusy będą zatrzymywać się przy peronie, po którego drugiej stronie będą stawać pociągi, umożliwiając przesiadkę na zasadzie "drzwi w drzwi". W Katowicach pociągi zatrzymają się na stacjach Piotrowice, Ligota, Katowice i będą zawracać na nowym przystanku w okolicy Damrota.

- Budowa przystanku Damrota jest konieczna już w pierwszym etapie, aby kolej była konkurencyjna wobec obecnych połączeń autobusowych, które dobrze komunikują także z tą częścią miasta. Znajdują się tu przecież ważne cele podróży, jak choćby Politechnika, Akademia Muzyczna, czy Biblioteka Śląska - przekonuje Stanisław Biega, koordynator zespołu autorskiego. Z tego samego powodu czas jazdy z Tychów Lodowiska do Damrota nie może przekraczać 25 minut.

Drugi etap

Dopiero w drugim etapie autorzy proponują budowę dodatkowych przystanków w Katowicach - w rejonie kąpieliska Bugla, przy ul. Jankego, oraz modernizację przystanku Podlesie. Wtedy też linia miałaby zostać wydłużona do Sosnowca, z przystankami w Katowicach: Zawodzie, Szopienice, Morawa, i Sosnowcu: Naftowa, Sosnowiec Gł., Parkowa, Środula. Ostatni przystanek, dzięki stworzeniu skorelowanych linii autobusowych objeżdżających osiedle Środula oraz Pogoń, znacznie poprawi komunikację tej części miasta, która zresztą wykazuje bardzo silne ciążenia do Katowic. Dla wielu pasażerów czas dojazdu do pracy może skrócić się nawet o połowę!

Kto będzie nas wozić?

Operator kolei zostanie najprawdopodobniej wyłoniony w przetargu. Nawet jeśli wygra któraś ze spółek PKP, to będzie musiała oddzielić przedsięwzięcie od reszty działalności. Do obsługi pierwszego etapu potrzeba czterech pociągów. Mogłyby to być zamówione już przez samorząd wojewódzki we wspólnym przetargu z Mazowszem pojazdy Stadlera. Wówczas pierwszy etap można by uruchomić już za 2 lata, kiedy zostanie dostarczony ostatni pociąg. W innym wariancie to przewoźnik będzie musiał zapewnić tabor.

Niezależnie od tego, kto zostanie operatorem, będzie on musiał porozumieć się z MZK Tychy, a najlepiej także z KZK GOP w celu stworzenia wspólnego systemu biletowego, tak by pasażerowie mogli bez utrudnień przesiadać się pomiędzy różnymi środkami transportu.
Dołoży Unia

Koszt pierwszego etapu to co najmniej 28 mln zł netto, a drugiego 68 mln zł, bez uwzględnienia taboru (kilkanaście milionów zł za jeden nowy pociąg, ale w grę wchodzi także zakup używanego lub wynajem). Do tego należy doliczyć koszty dostosowania komunikacji miejskiej i stworzenia siedmiu parkingów „parkuj i jedź”, szacowane na ok. 9 mln zł. Intencją samorządów jest współfinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-13.

Oprócz połączenia Tychy – Sosnowiec, autorzy przekonują do stworzenia całego systemu kolei miejskiej na Śląsku. Proponują wydłużenie linii aż do Huty Katowice oraz realizację kolejnego połączenia: Gliwice - Bytom - Chorzów - Katowice - Mysłowice. Ponadto widzą możliwość utworzenia dodatkowych linii obsługiwanych szynobusami, np: Tychy – Oświęcim, czy Sosnowiec Gł. - Sosnowiec Kazimierz.


do DG niestety w ostatniej kolejnosci... Troche sztucznie skonczyc w Sosnowcu. Wladze Bedzina i DG powinny lobbowac zeby zrobic to mozliwie szybciej.
I mapka-schemat: (bedzie DG ratusz no no :))


jakies wizualki

Tychy - Bielska


Sosnowiec - Parkowa

dozyjemy?? wink.gif
Hator
fajny pomysl - szkoda tylko, ze jak zwykle w takich projektach DG traktuje sie "na odwal" - moim zdaniem to nie tylko kwesytia naszego polozenia (wschodni koniec gop'u) ale takze braku odpowiedniego lobby, przez co DG w naszym regionie (juz nie mowiac o kraju) postrzegane jest jako miescinka na prowincji.
a wracajac do tematu to skoro ma powstac trasa zielona - szynobusowa to czemu ma isc tylko do kazimierza - przeciez stamtad to o rzut beretem do stacji w strzemieszycach i DG wschodniej = a komunikacja dzieki temu w tych dzielnicach znacznie by sie poprawila!!!
tutaj wladze powinny zrobic wszystko by taka opcje uwzgledniono (lacznie z "zafundowaniem" remontow - przynajmniej na strzemieszycach by tam pociag mogl dojezdzac)!!

wogole jesli chodzi o czesc dabrowska to ja bym to troszke inaczej poprowadzil. Chodzi mi o uwzglednienie dzielnic polnocnych dabrowy - z reprezentujacymi je Zabkowicami. Otoz, linie zolta poprowadzilbym do zabkowic zamiast na HK. Natomiast nitka zielona moglaby isc tez z zabkowic, ale przez hute katowice, do strzemieszyc i stamtad juz "stara" trasa.

PS sadzac po ogromie spraw do zrobienia w tym projekcie (natury organizacyjnej, finansowej itp) i uwzgledniajac, ze to Polska wlasnie biggrin.gif, ja ten pomysl traktuje narazie jako sci-fi.
kwintosz
Powiem krótko: pomysł ten jest nierealny w obecnej sytuacji. Okres 5 lat jest tu jak to nazwał @hator sci-fi. To co się dzieje obecnie, wszystkie projekty, plany to nic innego jak tylko tzw kiełbasy wyborcze. Może i tak pod tym tekstem nikt nie figuruje ale ktoś miał w tym swój interes.. wink.gif
Poza tym , to ma być konkurencyjne? Tyle stacji na trasie do Katowic?? Czas to pieniądze, pieniądze to czas. Ludzie oczekują szybkich połączeń, bezpośrednich, bezawaryjnych, dokładnych oraz tanich. Już widze jak ludzie rezygnują z autobusu 821, 831 czy 801 laugh.gif Nawet przy dobrym, nowym taborze, super nowych torach nie widze możliwości znacznej poprawy w dostaniu się do centum S-ca czy K-c. Jedynym plusem może być skomunikowanie i zintegorwanie pomijanych obecnie dzielnic tych miejscowości. dry.gif Za dużo tu kombinacji i fantazji, aczkolwiek już kiedyś o tym wspominano.. wink.gif Nie uwierze, dopóki nie zobacze
Hator
no ja jestem ciekaw opini naszego drugiego eksperta od komunikacji - pozdrawiam.

pozdrawiam i ":)" na prezesow w kzk gop biggrin.gif
pozdrawiam
No, co ja mogę wymyślić. Budujecie??? – budujemy . No to budujcie.

Pomysł to retusz z ery głębokiego Gierka. Jego efektem jest np. wiadukt przy Granicznej czy fundamenty nowego dworca tuż obok. Oczywiście mam podobne zastrzeżenie, co Hator. Kolej nie może omijać Ząbkowic. Co do reszty to taka kolej może działać od jutra rana i niekoniecznie musi mieć coś wspólnego z tymi nowoczesnymi przystankami, nowy taborem i parkingami. Jak zobaczę pieniądze przynajmniej na papierze to uwierzę.

PS. A co do prezesa KZKGOP to dziękuje, ale nie skorzystam. No chyba że macie jakieś inne stanowiska ??? :-)
vacu
A mnie się ten pomysł podoba średnio. Już teraz jedzie się pociągiem do Katowic ok. 35 minut a przy tylu stacjach to będzie jeszcze dłużej - dla porównania 801/831 w najlepszych czasach jeździł ok. 25 minut (teraz przez remont na rondzie i w okolicach może być trochę dłużej). Np. do Gliwic też to nie będzie trasa konkurencyjna (ja sporo się tam najeździłem stąd moje zainteresowanie :)), bo kto jechał pociągiem do G-c przez Bytom ten wie ile trwa taka wycieczka. Także od nas to może połączenie z Tychami wydaje mi się tylko sensowne, bo teraz chyba nie jest ono najlepsze a z tego co słyszałem sporo osób z DG/S-ca tam dojeżdza.
Tak więc idea może i szczytna (ekologia, mniej korków itp.) ale po pierwsze ten plan jest nierealny a po drugie tak jak napisał kwintosz "czas to pieniądz" a jak na moje oko jeśli chodzi o szybkość to raczej nie będzie to atut tej "kolejki".
To będzie tak jak z tramwajami - niby fajnie ale jak mam jechać do S-ca 40 minut a mogę autobusem 20 to kto zgadnie co wybiorę?
Hator
problem czasu podrozy jest do rozwiazania przez wprowadzenie kursow przyspieszonych.
na krotka mete autobus jest szybszy, ale na dluzsza mete wygrywaja wlasnie tramwaje i pociagi - problem coraz wiekszego zapychania sie ulic przez samochody, liczne skrzyzowania ze swiatlami, ciagle remonty i przebudowy ulic, wiaduktow - poza tym tendencja komunikacji miejskiej idzie w strone transportu szynowego - ekologia - na co wlasnie w duzym stopniu zwraca UE uwage dofinansowujac takie projekty.

Optymalnym rozwiazaniem jest wlasnie model trojmiejski - polaczenia miedzy kilkoma miastami - pociag, polaczenia wewnatrz miasta, ewentualnie z sasiednim miastem - autobus i tramwaj.
pulsatilla1214
Poza tym "infrastruktura kolejowa" między Gołonogiem a Hutą Katowice ogranicza sie do wysypanego tłuczniem nasypu wink.gif .

Moim zdaniem również dzisiejszy dojazd do Katowic z Dąbrowy jest co najmniej dobry. W szczycie komunikacyjnym kilka autobusów więcej i problem znika.

W dużych zakorkowanych miastach można pomarzyc o 35 minutowym dojeździe do centrum, a u nas to dojazd do stolicy regionu, z którą nawet nie sąsiadujemy.

My tu gadu, gadu, a dworzec nadal straszy.... cool.gif
pozdrawiam
A teraz coś nie związanego z DG ale doskonale pokazującego jaka jest droga od pomysłu do jego realizacji. Ciekawe czy zostanie wreszcie przełamany monopol PKP w przewozach pasażerskich???


QUOTE
Dagmara Grzybowska
Dziennik Zachodni, 05.10.2006

Istnieje groźba, że połączenie kolejowe na trasie Bytom-Gliwice-Bytom nie będzie, jak planowaliśmy, wznowione 1 stycznia 2007 roku - mówi Witold Trulka, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Istnieje groźba, że połączenie kolejowe na trasie Bytom-Gliwice-Bytom nie będzie, jak planowaliśmy, wznowione 1 stycznia 2007 roku - mówi Witold Trulka, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

Dwuetapowy przetarg, który miał wyłonić zwycięską firmę, przedłuża się. - Pomysł na ponowne uruchomienie połączenia zrodził się w Urzędzie Marszałkowskim, a o ogłoszeniu przetargu przesądziły wyniki badań prowadzonych przez specjalistów z Politechniki Śląskiej. Głównym argumentem "za" był dobry stan infrastruktury, która zostanie częściowo odnowiona - wyjaśnia Trulka.

Urząd ogłosił przetarg, który daje możliwości także prywatnym przewoźnikom. Zobowiązał się też dotować przedsięwzięcie.

Do pierwszego etapu zakwalifikowały się cztery podmioty. Jednym z nich była firma Connex Koleje Polskie, spółka francuskiej grupy Veolia, potentata wśród prywatnych przedsiębiorców transportowych.

Wnioski, oprócz z PKP Przewozy Regionalne, złożyły dwie inne spółki: PCC Rail Szczakowa oraz konsorcjum, w którego skład wchodzą Dolnośląskie Linie Autobusowe i Przedsiębiorstwo Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem w Zabrzu.

Do drugiego etapu przetargu zakwalifikowały się PKP Przewozy Regionalne oraz PCC Rail Szczakowa. Firmy dostaną specyfikację przetargową i będą mogły przedstawić swoje oferty. Taki obrót sprawy byłby wymarzony, gdyby nie fakt, że Connex Koleje Polskie złożyły protest. Spółka nie zgodziła się z orzeczeniem, które zabroniło jej przejścia do drugiego, właściwego etapu przetargu. Do protestu dołączyły się Dolnośląskie Linie Autobusowe. Zgodnie z procedurą jest 10 dni na rozpatrzenie protestu. - Jeśli uznamy go za zasadny, to Connex wejdzie do drugiego etapu i wszystko potoczy się zgodnie z planem. Jeżeli protest nie zostanie uwzględniony, to należy się tylko modlić, by spółka nie uruchomiła procesu zaskarżania decyzji do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych - wyjaśnia Trulka. Jeśli okazałoby się, że Prezes także protest odrzuci, Connex może zaskarżyć jego decyzję do sądu. A tu sprawa będzie ciągnąć się latami. Jeżeli czarny scenariusz stanie się rzeczywistością, pokrzywdzeni będą przede wszystkim pasażerowie, którzy tak cieszyli się na powrót pociągu.

Pierwsze decyzje, w sprawie złożonego protestu, znane będą w połowie października.

Z czyją pomocą, definitywnie, odżyje 20-kilometrowy odcinek, dość ważnej dla mieszkańców obu miast trasy, nie wiadomo. Wiadomo jednak, że z wygraną spółką zostanie podpisana umowa na okres trzech lat, a o wysokości obiecanej dotacji Zarząd Urzędu Marszałkowskiego zadecyduje po rozstrzygnięciu przetargu. Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, w którym ukazała się informacja o przetargu, wycenił jego wartość na 6 mln 100 tysięcy złotych
:)
od dzisiaj pociagi Intercity beda sie zatrzymywaly dzieki Panu Gosiewskiemu w malej wiosce Wloszczowej. Nie sadzilem ze temu panu uda sie przeforsowac i zrealizowac ten pomysl. Takze w 130 tys DG sie nie zatrzymuja a beda to robily w 10tys wiosce. Na pewno na kazdy z tych pociagow bedzie czekal tlum ludzi z wioski i okolic aby udac sie np do Warszawy laugh.gif Wybudowano wiec dworzec (im. Gosiewskiego serio!). Do tej pory nawet PKP bylo bardzo oburzone takim pomyslem a teraz go chwala. Nie wazna tez strata czasu dla pasazerow ani w sumie duze koszty eksploatacji - na tym odcinku jak to na CMK pociagi jezdza szybko a teraz beda sie musialy zatrzymac i od zera rozpedzac.
Jak wiec tylko Pan Koscielniak sie u nas pojawi to zapytam czy bedzie tez taki skuteczny? Nawet nie musi byc bo to nie wyczyn zrobic cos takiego w 130 tys miescie jak widac ze mozna na wsi i do tego pociagi u nas i tak jezdza wolno. Jesli pan kandydat odpowie ze nie, to juz nie mamy o czym wiecej rozmawiac i nie mam wiecej pytan :)
vacu
QUOTE(:) @ Oct 16 2006, 04:34 PM) *
Jak wiec tylko Pan Koscielniak sie u nas pojawi to zapytam czy bedzie tez taki skuteczny? Nawet nie musi byc bo to nie wyczyn zrobic cos takiego w 130 tys miescie jak widac ze mozna na wsi i do tego pociagi u nas i tak jezdza wolno. Jesli pan kandydat odpowie ze nie, to juz nie mamy o czym wiecej rozmawiac i nie mam wiecej pytan :)

No to proszę - z faktów RMF:
QUOTE
Wszystko to ucina poseł Gosiewski: jak ludzie chcą stacji, to trzeba im pomóc. - Ani nie jestem mieszkańcem Włoszczowy, ani nie jestem związany z kolejnictwem - wylicza. Na sugestię, że zbliżają się wybory samorządowe, odpowiada, że on w województwie pozycję ma już utartą. Najwidoczniej na tyle, by pozwolić sobie na wspieranie 3-milionowej inwestycji dla kilkunastu osób dziennie.

My akurat chcemy dworca - może nam też wypadałoby pomoc, hę? rolleyes.gif Ale to chyba trzeba bezpośrednio do posła Gosiewskiego no i trzeba chyba "ładnie" poprosić ;) Może go zaprosimy na forum?

[Edycja]
Fajny komentarz do tego newsa znalazłem na jednym forum:
QUOTE("kalmar")
A jak by go poprosić, żeby na autostradzie zrobić też parking dla rowerów i jeden pas dać jako drogę dla rowerów? Przecież jak by była trasa rowerowa, to na pewno by dojeżdzali bezrobotni z Chrzanowa do Balic, by potem tanimi liniami polecieć do Warszawy do roboty, a w drodze powrotnej mogli by we Włoszczowie wypić browarka z tymi co by jechali na drugą zmianę....

Podobno jak ktoś głupi, to ma szansę w Parlamencie. Chyba coś w tym jest...
kwintosz
Czytałem także ten artykuł, oglądałem także zdjęcia z miejsca gdzie ma powstać nowy dworzec. Paranoja jednym słowem bym to określił. Też widze te tłumy wsiadające do tych pociągów..

Aczkolwiek, odnosząc takie wydarzenie do DG, mogę zrozumieć jedną rzecz w arumantacji pkp że niektóre pociągi w Dąbrowie nie zatrzymują się i powiem szczerze troche to rozumiem i akceptuje. Chodzi mi tu dokładnie o to że taki pociąg jadący np. z Gliwic na przestrzenii niespełna 50km zatrzymać by musiał się kilka razy (Gliwice - Katowice - Sosnowiec - Dąbrowa Górnicza). Częstotliwość tego jest dość znaczna, a jak wiadomo pociągi potrzebują sporo czasu ale także i energii na zatrzymanie i ponowne rozpędzenie. hehe.. pamiętam taką sytuację że kiedyś jak była jakaś awaria i pociągi nie jeździły jakiś koleś na dworcu w Gliwicach opowiadał nam o koleji polskiej oraz niemieckiej. Nie wiem czy to prawda ale dowiedziałem się z tej rozmowy, m.in. że samo ruszenie EZT (Elektryczny Zespół Trakcyjny - poc. osobowe) kosztuje PKP ok. 80zł. Przecież komunikacja w GOP-ie jest tak rozwinięta, że dojechanie mieszkańcom DG, Będzina, Czeladzi a nawet Sławkowa czy innych mniejszych mieścin na dworzec w Katowicach czy Sosnowcu nie stanowi większego problemu.
Dlatego nawet budowa dworca nie wiem czy poprawiłaby sytuację z ilością połączeń, natomiast napewno poprawiłby się wizerunek miasta.

Co do Włoszczowej i osoby p. Gosiewskiego, myślę że to temat na odrębną dyskusję bo za moment zrobi się w tym temacie bajzel, m.in. na tematy polityczne i działanie polityków PiS-u.
:)
i jeszcze podsumowanie i wytlumaczenie dlaczego PKP zmienilo zdanie


QUOTE
Gosiewski załatwił ekspres 10-tysięcznemu miastu
Janusz Kędracki, Kielce, Tomasz Haładyj, Częstochowa, lez
2006-10-17, ostatnia aktualizacja 2006-10-17 08:53
Dwa dni świętowała Włoszczowa otwarcie przystanku na Centralnej Magistrali Kolejowej. Ekspresowe i pospieszne połączenie z Warszawą zawdzięcza ministrowi Przemysławowi Gosiewskiemu, liderowi świętokrzyskiego PiS

W tym dziesięciotysięcznym miasteczku w Kieleckiem od wczoraj zatrzymują się dwa pociągi - pospieszny "Augustyn Kordecki" jadący z Częstochowy do Warszawy oraz ekspres "Ernest Malinowski" z Warszawy do Krakowa i Krynicy.

Dotąd włoszczowianie do stolicy jeździli przez Kielce ponad cztery godziny, teraz zajmie im to półtorej. Z gestu ministra Gosiewskiego, jednego z najbliższych współpracowników premiera Kaczyńskiego, skorzystała także Częstochowa. PKP uruchomiło pospieszny "Kordecki" do Warszawy, aby we Włoszczowej zatrzymywało się więcej pociągów.

PKP Intercity informowało, że pierwszą jazdę "Kordecki" odbędzie z Warszawy do Częstochowy w poniedziałek wieczorem, by w przeciwną stronę ruszyć we wtorek rano. Jednak na ten dzień zapowiedziano głosowanie nad samorozwiązaniem Sejmu i Gosiewski nie miałby czasu przybyć na uroczystość - stąd przyspieszona o dzień premiera. W środku nocy z niedzieli na poniedziałek podesłano z Warszawy do Częstochowy cały pusty pociąg. - Tanie państwo, tania kolej - kpili pracownicy PKP na częstochowskim dworcu.

W poniedziałek rano o 7.35 ekspres "Malinowski" z Warszawy do Krakowa przeciął biało-czerwoną wstęgę rozwieszoną nad nowym torem przy nowiutkim peronie we Włoszczowej. Stanął przed ministrem Gosiewskim, któremu asystowali m.in. wiceminister transportu Mirosław Chaberek i prezes PKP Andrzej Wach. Mimo przenikliwego zimna zjawiło się ok. 200 osób, w tym wielu mieszkańców miasteczka. - Dotrzymaliśmy słowa - mówił Gosiewski. Przypomniał, że przystanek obiecał jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami. - Mam nadzieję, że będę mógł pomóc państwu także w innych sprawach - zadeklarował.

Uruchomienie przystanku we Włoszczowej poprzedziły uroczystości. W niedzielę - msza święta w intencji transportu kolejowego, a po niej akademia z udziałem kolejarzy i mieszkańców z Gosiewskim oraz ministrem transportu Jerzym Polaczkiem.

W poniedziałek swój dzień miał też prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona, który dał sygnał gwizdkiem do odjazdu "Kordeckiego". We Włoszczowej o 8.45 wsiadło do niego ok. 20 osób, w większości kolejarze, którzy przyjechali na uroczystość.

- Przewidujemy, że na początek będzie dziennie 50 pasażerów, ale liczymy na więcej - stwierdził prezes PKP. I zadeklarował, że jak przybędzie pasażerów, Włoszczowa uzyska więcej połączeń nie tylko z Warszawą i Krakowem, ale także z Katowicami.

Przystanek Włoszczowa Północ (300 m peronu, 900 m nowego toru, parking) kosztuje ponad 3 mln zł, 345 tys. dały samorządy.

Według eksperta kolejnictwa Adriana Furgalskiego zatrzymywanie pociągów w tak małym miasteczku nie ma uzasadnienia ekonomicznego, a jedynie polityczne. - Zdumiewa mnie, że wykłada się 3 mln zł, gdy PKP jest zadłużone - mówi Furgalski.

Może się to jednak opłacić PKP Intercity. Na początku czerwca podpisało z resortem transportu umowę o dofinansowanie nierentownych połączeń - ma dostać kilkadziesiąt milionów złotych. Z dwóch źródeł związanych z polskimi kolejami dowiedzieliśmy się, że PKP Intercity dostało ofertę nie do odrzucenia: pieniądze na nierentowne połączenia będą szybko, ale w zamian za przystanek we Włoszczowej.

Zaprzecza temu p.o. prezesa PKP Intercity Czesław Warsewicz. - Nie było żadnego porozumienia - mówi Warsewicz. I dodaje: - Jest zapotrzebowanie na to połączenie, ale to rynek zweryfikuje jego skuteczność.


^^ w przypadku wygranej Pan Koscielniak tez tak bedzie otwieral w DG? biggrin.gif
a widzieliscie najlepsze - podczas otwierania powiedzial na poczatku mniej wiecej takie slowa: "w dniu, w ktorym wspominamy wybor Karola Wojtyły na Stolice Piotrowa..." Bardzo odpowiednie miejsce i czas :/

i komentarz pasazera:
"Jechałem wczoraj "Ernestem Malinowskim" z Kraka do Warszawy i wygląda to tak, że nagle pociąg prujący stokilkadziesiąt na godzinę zwalnia żeby zatrzymać się, dosłownie, pośrodku niczego. Ciemno, choć oko wykol, żadnego światełka, nawet psów nie słychać. Pusty peron, do pociągu wsiadła 1 (słownie: jedna) osoba, która na dodatek była uczestnikiem imprezy otwarcia stacji im. Przemysława Edgara Gosiewskiego, sądząc po materiałch propagandowych, które gość miał ze sobą. Jednym słowem żenada! Bareja lepiej by tego nie wymyślił..."
vacu
Dziś przyszedł mi do głowy pewien pomysł, nie związany bezpośrednio z dworcem ale z jego "otoczką". Związane jest to z tym, że ostatnio - może mam takie szczęście - ale co wracam z Gliwic (1-2 razy w tygodniu) to za każdym razem ktoś pyta mnie "Jak trafić do...". Dziś np. pewna pani pytała jak trafić do NFZ - mówiła, że była tam kilka razy autem ale była zdezorientowana położeniem naszego dworca, kiedyś ktoś pytał mnie o sposób dotarcia do CA i nawet ja miałem mały problem jak to wytłumaczyć komuś, kto nie zna miasta. Wydaje mi się, że miasto powinno zainwestować w jakieś tabliczki, kierujące do podstawowych instytucji - w niektórych miastach można takie oznaczenia zobaczyć, u nas też by się to przydało, zwłaszcza prowadzące od dworca, skąd zaczyna "zwiedzanie" DG wielu przyjezdnych, ale ponieważ okolica dworca centrum nie przypomina to są nieco zdezorientowani...
syzio
a kiedy miałaby się zacząć budowa w DG miejwięcej
kwintosz
QUOTE(vacu @ Oct 23 2006, 03:18 PM) *
Dziś przyszedł mi do głowy pewien pomysł, nie związany bezpośrednio z dworcem ale z jego "otoczką". Związane jest to z tym, że ostatnio - może mam takie szczęście - ale co wracam z Gliwic (1-2 razy w tygodniu) to za każdym razem ktoś pyta mnie "Jak trafić do...". Dziś np. pewna pani pytała jak trafić do NFZ - mówiła, że była tam kilka razy autem ale była zdezorientowana położeniem naszego dworca, kiedyś ktoś pytał mnie o sposób dotarcia do CA i nawet ja miałem mały problem jak to wytłumaczyć komuś, kto nie zna miasta. Wydaje mi się, że miasto powinno zainwestować w jakieś tabliczki, kierujące do podstawowych instytucji - w niektórych miastach można takie oznaczenia zobaczyć, u nas też by się to przydało, zwłaszcza prowadzące od dworca, skąd zaczyna "zwiedzanie" DG wielu przyjezdnych, ale ponieważ okolica dworca centrum nie przypomina to są nieco zdezorientowani...


Pomysł mało odkrywczy, problem już znany od dawna a jak widać w dalszym ciągu nie poruszany. Pewnego czasu pojawiły się nowe drogowskazy z nazwami ulic, czy wtedy nie można było o to zadbać? sad.gif

Póki co to zabrałbym się jednak przynajmniej za oznaczenie w którą stronę iść do centrum (2-3 głupie tabliczki), bo obecnie ludzie są tak zdezorientowani wysiadając że muszą pytać innych. Trudno się im dziwić bo sam bym się zastanawiał w którą stronę się udać.. bo w naszym mieście nic nie sugeruje gdzie jest to.."centrum" którego i tak trudno tak nazywać.
:)
ciekawe jaki bedzie kolejny etap budowy systemu informacji przestrzennej. Pisalismy na forum ze szkoda ze nie powstal model podobny
do warszawskiego (i identycznego lodzkiego - nawet kolory te same :/ )
syzio
Pytam jeszcze raz kiedy miałaby się rozpocząć tej kolei budowa w DG ??
vacu
QUOTE
Pomysł mało odkrywczy, problem już znany od dawna a jak widać w dalszym ciągu nie poruszany.

Że mało odkrywczy to ja wiem, bo to powinien być standard. Tym bardziej, w mieście, gdzie właśnie nie ma tak naprawdę "centrum" powinny być takie oznaczenia. Druga sprawa to info o busach - ile to już razy pytano mnie jak dojechać tam i tam i nie dziwię się, bo jak się spojrzy na rozkład busów pod dworcem to jest niebogaty ale jak ktoś nie był nigdy w DG to skąd ma wiedzieć, że "główny" przystanek jest kilkaset metrów dalej...

QUOTE
Pytam jeszcze raz kiedy miałaby się rozpocząć tej kolei budowa w DG ??

Dworca niby czy czego konkretnie? Jeśli dworca to jeśli w ogóle kiedykolwiek to chyba nieprędko... ;(
Sebastian22
Poki co w DG Centrum na dworcu a dokladniej w otoczeniu peronow zrobili niezly porzadek - wykopano nieuzywane fragmenty torow oraz zagrabiono teren - jak zarosnie trawa bedzie juz ladniej. Nie sadze aby szybko odnowiono dworzec PKP gdyz sa problemy z przejecem go przez miasto a PKP nie ma na to kasy. Co do Golonoga to juz zupelnie niewiem co bedzie z dworcem - mysle ze zmieni nazwe na 'przystanek' - a kasa zostanie zamknieta. Jeszcze nie tak dawno byla czynna do 17 potem do 16 a teraz do 14.15.
kwintosz
QUOTE
Nie sadze aby szybko odnowiono dworzec PKP gdyz sa problemy z przejecem go przez miasto a PKP nie ma na to kasy.


To jest właśnie propaganda jaką serwowała nam przez ostatnie 4 lata władza. Owszem zadanie to nie jest łatwe, trzeba mieć pieniądze i przede wszystkim dogadać się z pkp ale napewno nie jest niemożliwe jak pokazały to już inne miasta, więc przy odrobinie chęci i zabezpieczeniu odpowiednich środków (chodźby w WPI) w ciągu 1-2-ch lat dałoby się to zrobić. Niestety władze które kończą teraz kadencje zaprzepaściły ten czas w tej kwestii całkowicie (zresztą nie tylko w tej) i wolałyby wydawać pieniądze na termomodernizacje itp. niż na budynek który jest wizytówką miasta dla przyjezdnych i przejeżdzających pociągami na linii Katowice-Warszawa.

QUOTE
Pytam jeszcze raz kiedy miałaby się rozpocząć tej kolei budowa w DG ??


Szczerze, w wersji optymistycznej widze to tak:
Zmieniają się władze, na takie które pomysł akceptują i zabierają się do dzieła..
Jakimś cudem znajdują w WPI odpowiednią sumę pieniędzy np. rozłożoną na 3 lata. Na początku roku ruszają prace związane z przygotowaniem projektu, może jakiś konkursik? itp., do połowy 2007 r. miasto dogaduje się w PKP w kwestii współpracy. Następnie zostają rozpisane przetargi na ekspertyzy, wykonawce itp etc. (znając nasz kraj ze 2 odwołania) wer. b. optymistyczna: kończy się 2007r, nieco mniej marzec-kwiecien 2008. Jednocześnie nasze władze zabiegają o informacje dotyczące DTŚ mającej mieć przebieg w DG i uwzględniają te dane. W międzyczasie rusza budowa i pod koniec 2007r jest na ukończeniu Galeria na miejscu byłej Huty Bankowej a także trwają prace nad nowym układem komunikacyjnym w centrum miasta. Późna jesień 2008 mogą ruszyć pracę, które przy dobrym wietrze mogą zakończyć się na koniec roku 2009r..
Hator
@kwintosz
swiete slowa odnosnie naszych samorzadowcow...
im poprostu sie nei chce - no i jeszcze pieniadze - o samej probie stworzenia projektu aby uzyskac dofinansowania ze srodkow UE nie wspomne.

ten termin ktory podales jest bardzo optymistyczny ale tez i realny - wszystko zalezy od sprawnosci przyszlych wladz - to niewatpliwie bedzie 1 sprawdzian do zaliczenia :)

a teraz z innej beczki:

QUOTE

PKP buduje parkingi

PKP chce przekonać pasażerów do zostawiania samochodów na parkingach przy dworcach. Kolej chce zachęcać kierowców, żeby przesiedli się do pociągów.

Każdy, kto zakupi bilet kolejowy, otrzyma specjalną kartę wjazdową na dozorowany parking i będzie mógł zostawić tam samochód za bardzo małą opłatą. W ramach projektu Parkuj & Jedź do końca tego roku mają być wybudowane i zmodernizowane 63 parkingi w całej Polsce, w sumie dla 3650 samochodów. Na Podkarpaciu do 2008 kolej planuje raptem ponad 180 miejsc parkingowych. Najwięcej ma powstać przy dworcach w Dębicy (44) i Sędziszowie Małopolskim (36). Poza tym nowe miejsca parkingowe mają powstać w Mielcu, Ropczycach, Stalowej Woli, Łańcucie, Żurawicy Osobowej, Radymnie, Muninie, Horyńcu i Lubaczowie.



QUOTE

PKP znalazły sposób na przyciągnięcie klientów

Do końca 2006 r. PKP SA wybuduje i zmodernizuje 63 parkingi w całej Polsce, w sumie dla 3.650 samochodów, w ramach programu Parkuj & Jedź.

Do końca 2006 r. PKP SA wybuduje i zmodernizuje 63 parkingi w całej Polsce, w sumie dla 3.650 samochodów, w ramach programu Parkuj & Jedź.

Poinformował rzecznik prasowy PKP SA Michał Wrzosek w komunikacie przesłanym PAP.

22 września PKP SA i Urząd Miasta Skierniewice uruchomiły przy Dworcu Głównym parking Parkuj & Jedź na ponad 130 samochodów.

Od 2005 roku PKP SA przygotowały bezpłatne parkingi dla klientów PKP w 168 miejscowościach. Program Parkuj & Jedź jest realizowany w średnich i małych miastach. Jednym z jego głównych zadań jest przyciągnięcie do kolei nowych pasażerów.

Parkingi mają od 10 do 150 miejsc. Mniejsze (do 50 samochodów), mają charakter ogólnodostępny bądź będą chronione blokadami indywidualnymi, większe będą monitorowane, strzeżone i dostępne po wykupieniu biletu na pociąg i specjalnej karty wjazdowej. Na parkingach będą także miejsca postojowe dla rowerzystów.

Pod budowę parkingów PKP SA przeznacza najczęściej niewykorzystane tereny należące do kolei wokół dworców. Inwestycje są finansowane ze środków własnych PKP SA i funduszy samorządów.

W najbliższych miesiącach kolejne parkingi powstaną między innymi w: Gnieźnie (Wielkopolskie), Zielonce, Wołominie, Warce, Łowiczu, Nasielsku, Zalesiu Górnym (Mazowieckie), Włoszczowej (Świętokrzyskie), Mogilnie (Kujawsko-Pomorskie), Kielcach (Świętokrzyskie), Terespolu (Lubelskie), Celestynowie, Siedlcach (Mazowieckie), Terespolu Pomorskim (Kujawsko-Pomorskie), Legionowie (Mazowieckie) i w Olsztynie


ciekawy pomysl tylko ze my znow mozemy o takim rozwiazaniu w dg pomarzyc...
:)
o DZ sie zorientowal prawie po 3 tyg - moze czytaja nasze forum biggrin.gif

beznadziejne powronwywanie lokalnej kolejki do autostrady, ktora ma zupelnie odmienne znaczenie i funkcje. Autostrade to mzona porownac do TGV laczacej odlegle miasta laugh.gif
QUOTE


Autostrada na torach
dziś

Za dwa lata ma powstać szybkie połączenie kolejowe Tychy - Katowice - Sosnowiec jako alternatywa dla zakorkowanych tras i przepełnionych autobusów. Pociągi będą wyjeżdżały co kilkanaście minut i pędziły z prędkością 80 kilometrów na godzinę. Teraz to najwyżej 30 kilometrów na godzinę.


Jeśli znajdą się pieniądze będzie to dopiero początek wielkiej przebudowy połączeń kolejowych w aglomeracji katowickiej, a szybkimi pociągami będziemy jeździć do Gliwic, Mysłowic, Dąbrowy Górniczej. Będzie to początek systemu kolejowych autostrad o charakterze regionalnym. Te pociągi to zapewne jedyna nadzieja dla mieszkańców, bo z analiz ekspertów wynika, że region czeka totalna blokada przewozowa. Już teraz dojeżdżamy dość szybko do przedmieść Katowic, ale do centrum przebijamy się kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut, nie mówiąc o znalezieniu miejsca do parkowania. Na trasę Tychy - Katowice co 5, 10 minut wyjeżdżają dziś autobusy i prywatne przewozy.

Szybkie pociągi w godzinach szczytu będą wyjeżdżały co 15 minut, zaś poza godzinami szczytu co pół godziny.

Cała analiza jest już gotowa. Politechnika Krakowska stworzyła na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach wielotomowe, niezwykle precyzyjne opracowanie, na podstawie którego ma powstać konkretny projekt szybkiej kolei miejskiej.

Do materiałów dodano nawet, póki co wirtualne, rozkłady jazdy z przeliczonym czasem dojazdu. Z pewnością nie powstaną nowe linie kolejowe. Obecnie istniejące będą remontowane i unowocześniane.

- W zasięgu naszych możliwości jest połączenie Tychy - Katowice - Sosnowiec, bo wymaga jedynie modernizacji funkcjonującej infrastruktury i stosunkowo niewielkich nowych inwestycji, a i tak będzie kosztować od 50 do 100 mln złotych - wyjaśnia Jacek Stumpf, dyrektor wydziału komunikacji i transportu w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim.

Realizacja projektu wymaga stworzenia węzła przesiadkowego i dworca w Tychach oraz przystanku Katowice - Damrota. Punktem centralnym systemu będzie Dworzec Główny w Katowicach, a zatem jego likwidacja, co śni się niektórym, nie wchodzi w rachubę.

- Linie kolejowe, by miały rację bytu, muszą być konkurencyjne w stosunku do autobusowych i samochodowych przede wszystkim jeśli chodzi o czas dojazdu, komfort jazdy i oczywiście koszt - mówi dyrektor Stumpf.


Budowa szybkich połączeń kolejowych w regionie jest rozłożona na kilka etapów. Pierwsze dwa, najbardziej realne, umożliwią szybkie przewożenie pasażerów na linii Tychy, Katowice i Sosnowiec.

Projekt już został zakwalifikowany jako kluczowy i wpisany do Regionalnego Programu Operacyjnego. Teraz musi być zaakceptowany przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Wszystko po to, by dostać z Unii Europejskiej 11 milionów euro, które wspomogą tę niezwykle pożyteczną inwestycję (z pewnością ważniejszą niż otwarcie przystanku dla Intercity we Włoszczowie na życzenie posła PiS Przemysława Gosiewskiego, który chciał się przypodobać swoim wyborcom).

Na Śląsku pomysł wymaga ekwilibrystyki finansowej i logistycznej, bo podjęta już decyzja polityczna nie budzi żadnych sprzeciwów. Trzeba nie tylko współpracy PKP i samorządu wojewódzkiego, ale też samorządów lokalnych. Na drodze piętrzy się mnóstwo technicznych problemów.

Wiadomo, że szybkie kolejowe połączenia mają sens tylko wtedy, jeśli pociągi będą prędzej jeździć. Masło maślane? Nic podobnego w śląskiej kolejowej rzeczywistości. - Żeby spełnić oczekiwania pasażerów, pociągi musiałyby jeździć z prędkością 80-90 km/h, a nie jak teraz 20-30 km/h - wyjaśnia Jacek Stumpf, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Zdaniem dyrektora konieczne jest zatem usunięcie ograniczeń prędkości na torach, by pociągi mogły uzyskiwać maksymalną szybkość 120 km na godzinę.

Problem leży też w... samych torach. Okazuje się bowiem, że tzw. zestaw kołowy w lokomotywie czy wagonie w krajach Europy Zachodniej wytrzyma bez uszczerbku ponad milion kilometrów, to w Polsce sypie się po przejechaniu 400 tysięcy kilometrów. Nic więc dziwnego, że gros uzyskanych środków pójdzie właśnie na nowe tory.

Co dalej? Trzeba rozwijać sieć szybkich połączeń. Będzie to jednak bardziej działanie związane z korelacją połączeń i udrożnieniem tras niż nowymi piekielnie drogimi inwestycjami.

Na przykład w realizacji szybkich połączeń z kierunku Gliwic w grę wchodzi tylko udoskonalanie obecnych połączeń. - Na rewolucję nie będzie środków. To kwoty niewyobrażalne. Generalnie trzeba wykorzystywać to, co już jest i poprawiać jakość - ocenia dyr. Stumpf.

Oczywiście rentowność projektu jest uzależniona od ilości pasażerów. Konieczna będzie budowa parkingów dla aut, czy rowerów na przystankach początkowych. Planowane są też dwie linie szynobusowe.


Pamiątka po PRL-u

Stworzenie w aglomeracji katowickiej ponadregionalnego systemu połączeń kolejowych po raz pierwszy zaświtało w głowach PRL-wskich dygnitarzy. Stworzono wówczas projekt Kolejowego Ruchu Regionalnego. Nawet rozpoczęto inwestycję, której pozostałości np. fragment muru oporowego przy ulicy Dworcowej w Katowicach, można do dziś oglądać. Oczywiście idea umarła, bo system zbankrutował. Bez względu jednak na epokę polityczną, koszty operacji pozostają olbrzymie.


Fakty, liczby, pieniądze

200 tysięcy złotych - tyle kosztowała przygotowana przez Politechnikę Krakowską analiza, na podstawie której ma być stworzony konkretny projekt szybkich połączeń kolejowych w województwie śląskim.

50 do 100 mln złotych - o takich sumach trzeba mówić, by zrealizować pierwszy etap połączeń kolejowych Tychy - Katowice - Sosnowiec

11 mln euro - to suma jaką samorząd wojewódzki chce uzyskać w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego z Unii Europejskiej na modernizację odcinków kolejowych, by przystosować je do szybkich połączeń

1 mld euro - tę niebotyczną kwotę trzeba by wydać, aby uruchomić szybkie połączenia Katowic z Gliwicami, Tychami, Sosnowcem i Mysłowicami, a zatem na cały obecnie funkcjonujący tylko na papierze projekt.
Agata Pustułka - Dziennik Zachodni


to ten 1mld nie obejmuje jednak DG i nie ma naszego city w projekcie? Blondi? :)
Hator
ciekawy komentarz z DZ odnosnie artykulu

QUOTE
Wiadomości z tego wątku forum to komentarze do Autostrada na torach.

Sprostowanie
autor: JH (gość) napisz do autora
data: 2006-10-24 14:11

Czytelnikom należy się sprostowanie. Pisząc o kolejach miejskich (ang. commuter train, niem. Stadtbahn/S-bahn) nie ma sensu wymyślać pojęcia "kolejowych autostrad" - bo czegoś takiego nie ma. Kolej z zasady jest najszybszą formą transportu lądowego, a kolej miejska to własnie jej najwolniejsza w sensie prędkości handlowej odmiana. Co nie zmienia faktu, że nadal dwu-, trzykrotnie szybsza od autobusów. "Linie kolejowe, by miały rację bytu, muszą być konkurencyjne w stosunku do autobusowych i samochodowych" (????) "przede wszystkim jeśli chodzi o czas dojazdu, komfort jazdy i oczywiście koszt - mówi dyrektor Stumpf." Co do wypowiedzi dyr. Stumpfa to w tzw. Europie w praktyce nie ma mowy o konkurencyjności kolei i autobusów w odniesieniu do transportu regionalnego. Te formy transportu są komplementarne, czyli UZUPEŁNIAJĄ SIĘ. Autobus parametrami jakościowymi (zdolność przewozowa, szybkość handlowa, wygoda, aspekty ekologiczne) nie jest zdolny konkurować w normalnych warunkach ani z tramwajem, ani z koleją miejską. Dlatego też szkielet systemu komunikacyjnego każdej aglomeracji opiera się z zasady na kolejach miejskich (np. naziemnych jak niemieckie S-bahn i podziemnych jak niemieckie U-bahn), a w tak utworzoną siatkę wplatane są połączenia tramwajowe i autobusowe. W tramwaje, jako transport bardziej perspektywiczny i niezależny od naturalnych źródeł energii inwestuje się w pierwszej kolejności, autobusy zaś służą do wypełnienia "dziur" w siatce połączeń - potrafią dojechac tam, gdzie nie opłaca się budować torów oraz stworzyć połączenia pośpieszne dla mniejszych ośrodków. Summa summarum - nie ma mowy o dublowaniu relacji kolejowych (z przystankami rozmieszczonymi co kilka kilometrów) czy tramwajowych (z przystankami co kilkaset metrów) autobusem. Autobus służy tylko komunikacja zastępcza w przypadku prac remontowych na torach. Tworzy się węzły przesiadkowe, a taryfa pozwala na dowolne przesiadanie się pomiędzy poszczególnymi formami transportu. "Pierwsze dwa, najbardziej realne, umożliwią szybkie przewożenie pasażerów na linii Tychy, Katowice i Sosnowiec.". Mam wrażenie, że pani redaktor nie jechała jeszcze pociagiem z Gliwic do Sosnowca. On już teraz jedzie bardzo szybko i wygodnie - dwa razy szybciej niz autobus i wygodnie się siedzi, tylko bilet jest droższy niz autobusowy, proszę pani. Problem tkwi moim zdaniem wybitnie w sferze organizacyjnej. "Trzeba nie tylko współpracy PKP i samorządu wojewódzkiego, ale też samorządów lokalnych. Na drodze piętrzy się mnóstwo technicznych problemów. ". No własnie... problem to chyba ludzie w tych samorządach, którzy nie potrafia ze sobą konstruktywnie rozmawiać. To nie do pomyślenia, żeby 17 lat po upadku komuny tkwić cały czas w regresie w tej dziedzinie. "Generalnie trzeba wykorzystywać to, co już jest i poprawiać jakość - ocenia dyr. Stumpf. " Świetnie powiedziane, gorzej niestety z realizacją. . . "Stworzenie w aglomeracji katowickiej ponadregionalnego systemu połączeń kolejowych" regiona lnego, proszę pani, REGIONALNEGO. "po raz pierwszy zaświtało w głowach PRL-wskich dygnitarzy. " Nic im nie świtało, w swoim czasie PKP miało znacznie ciekawszy model obsługi połączeń regionalnych niz dziś, a plany były o wiele, wiele bardziej zaawansowane niz dzisiejsze koncepcje. "Nawet rozpoczęto inwestycję, której pozostałości np. fragment muru oporowego przy ulicy Dworcowej w Katowicach, można do dziś oglądać. " Dalece nie tylko tyle. Pod dwa tory kolei miejskiej wyburzono cały pas zabudowy po północnej stronie torowiska w Katowicach, wykonano ogromne prace ziemne, zbudowano nawet niektóre przyczółki wiaduktow i całe wiadukty między Katowicami a Gliwicami - między inymi ten, po kórym dziś jada pociągi w Chorzowie Batorym, bo stary sie rozsypał. "Oczywiście idea umarła, bo system zbankrutował. " Bzdura. Nikt nie bankrutował, tylko PKP jako inwestorowi po 1989 roku zabrakło źródeł finansowania, a ówczesne władze wojewódzkie nie były tematem zainteresowane. "1 mld euro - tę niebotyczną kwotę trzeba by wydać, aby uruchomić szybkie połączenia Katowic z Gliwicami, Tychami, Sosnowcem i Mysłowicami, a zatem na cały obecnie funkcjonujący tylko na papierze projekt." To akurat jest koszt konkretnej koncepcji, która z pewnością e tej formie ma niewielkie szanse pełnej realizacji. Za kilka zer mniej można opracowac cykliczne rozkłady jazdy i uporządkowac istniejące relacje przewozowe, a także pomyslec o integracji z transportem miejskim - i od tego wypadałoby zacząć dyskusję i ów artykuł.
kwintosz
QUOTE
Mam wrażenie, że pani redaktor nie jechała jeszcze pociagiem z Gliwic do Sosnowca. On już teraz jedzie bardzo szybko i wygodnie - dwa razy szybciej niz autobus i wygodnie się siedzi, tylko bilet jest droższy niz autobusowy, proszę pani.


Jeżeli ktoś takie rzeczy mówi, to jak śmie krytykować kogoś innego?? wink.gif To chyba ten ktoś nie jechał nigdy tym pociągiem. Jeżeli podróż 1:05 a nawet 1:15 i w tym czasie przebyć 45km jest b. szybkim połączeniem to chyba ten ktoś się z choinki urwał (święta się w końcu zbliżają). laugh.gif Życze temu komuś jeżdzenia codziennie do pracy/szkoły takimi ekspresowymi pociągami itp.

Jak można nazwać szybkim połączeniem, pociąg który w samych K-ch stoi najczęściej 10 min a nie rzadko 15!! Jak można nazwać to szybkim połączeniem, skoro poc. zatrzymuje się na każdej stacji, po co Będzin Ksawera, Będzin, Katowice Szop., Katowice Załęże, Ruda Śląska. Czy nie można się ograniczyć w niektórych kursach do 1 stopu w mieście?? Ehh..
To wątek na osobną dyskusję..

Co do naszego dworca, zauważyłem w ostatnich dniach wzmożony ruch osób pracujących przy torach przy dworcu w takich ładnych pomarańczowych kamizelkach. Jeździli po nich jakimiś magicznym wózeczkiem.. może prowadzą jakieś pomiary..
pozdrawiam
Ja bym chciał się z wami podzielić takim spostrzeżeniem. Od jakiegoś czasu zajmuje się dyskusją na tematy komunikacyjne i zauważam duży problem z tak zwanym „lobowaniem” na rzecz danego środka transportu. Jest grupa ludzi faworyzująca kolei czy tramwaje za wszelką cenę. Wiem także, że takie zjawisko istnieje także wśród naszych decydentów. Dlatego podejmowane decyzje komunikacyjne nie są raczej optymalne.
vacu
@kwintosz - ale zadaje się, że ten nowy projekt zakłada jeszcze więcej przystanków plus trasę przez Bytom [którejś z ostatnich zim z powodu remontu czy awarii pociąg jeżdził przez jakiś czas przez Bytom i powiem tylko, że to jest dopiero tragedia - +1h prawie ] a więc te 90 km/h to chyba będzie osiągał na krótkich odcinkach [bo od przystanków aż gęsto]. Wychodzi mi więc, że w najlepszym wypadku nowy pociąg będzie jechał tyle samo [a wg. mnie jednak dłużej] a do tego - ponieważ będą to "tramwaje" - będzie straszny tłok, dlatego IMHO JH ma rację. Zresztą już tu chyba pisałem, że w takiej formie jedynie połączenie z Tychami wydaje mi się sensowne.
pulsatilla1214
Istnieją już takie pociągi - tzw. pociągi przyspieszone. Zatrzymują sie wlaśnie tylko na niektórych stacjach. Szkoda natomiast, że kursują tylko od Katowic na Częstochowę, a nie od Gliwic i na odwrót.

P.S.

Co ciekawe nie wszystkie zatrzymują sie na tych samych stacjach - np pociąg przyspieszony relacji Częstochowa - Katowice nie zatrzymuje się w Szopienicach, a przyspieszony relacji Krakow - Katowice jak najbardziej rolleyes.gif
Hator
CHCIEC TO MOC :)
QUOTE

Będzin zawarł pierwszą na Śląsku a drugą w kraju, zaraz po Giżycku, umowę z PKP S.A. dotyczącą miejskiego dworca. 21 sierpnia 2006 r. na Placu Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej podpisał ją prezydent Będzina Radosław Baran oraz przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych S.A.

Przestanie straszyć
Brudny, z odrapanymi ścianami przeciekającym dachem, wymalowany obskurnym graffiti. Dworcowy budynek straszył swym wyglądem od wielu lat.
O jego modernizacji mówiło się już od dłuższego czasu.. Na przeszkodzie stały sprawy formalne, związane z restrukturyzacją PKP. Mieszkańcy wielokrotnie podkreślali, że dworzec będziński jest miejscem nie tylko zaniedbanym, ale i niebezpiecznym. Dopóki jednak miasto nie wydzierżawiło tego terenu od PKP nic praktycznie nie można było zrobić.
- Przez cztery lata zabiegaliśmy o przejęcie dworca - mówi Radosław Baran, prezydent Będzina - wreszcie nasze starania są uwieńczone sukcesem. Przed nami ogrom prac remontowych. Jeszcze w tym roku zabezpieczymy budynek przed zimą wykonując niezbędne naprawy dachu, stolarki okiennej i zmieniając wygląd elewacji. Zmiana wizerunku dworca będzie zatem widoczna niebawem. Rozpoczną się również prace projektowe nad docelową przebudową wnętrza budynku.

Decyzja zapadła
Dzięki tej umowie miasto przez 29 lat będzie dzierżawiło budynek wraz z przyległym do niego placem - w sumie 4,8 tys. m kw. Po upływie terminu porozumienie zostanie automatycznie przedłużona. W przeciwnym razie PKP musiałyby zwrócić miastu wszystkie pieniądze, które w tym czasie wyda na modernizację. A ma być to kwota – bagatela - kilka milionów złotych.
- Na razie, z gminnych środków, mamy zapewnione 230 tys. zł. – stwierdza prezydent miasta.- Po wprowadzeniu umowy w życie możliwe będzie komercyjne zagospodarowanie obiektu. Umowa gwarantuje nam przeprowadzenie remontu, modernizacji i przebudowę budynku oraz przyległego terenu. Prowadzone roboty nie będą zakłócały funkcjonowanie dworca PKP.
Za dzierżawę dworca przez najbliższy rok samorząd będzie płacił PKP ok. 4 tys. zł miesięcznie. Natomiast pieniądze z działalności komercyjnej na dworcu wpływać będą do gminnego budżetu.
Samorządowcy są pewni, że dworzec już wkrótce rozkwitnie. Część pomieszczeń na pewno zostanie wynajęta. Planów na to, co będzie na dworcu jest wiele. Wśród nich znalazł się między innymi pomysł na umieszczenie tu punktu straży miejskiej.

Przywrócić miastu świetlność
Władze miasta już dzisiaj zapewniają, że po modernizacji stanie się on jedną z jego wizytówek Liczą też na ożywienie gospodarcze w okolicach dworca, gdzie codziennie przewija się ok. 2 tysięcy pasażerów. Zatrzymują się tu w ciągu doby aż 63 pociągi.
Obecni na historycznym podpisaniu umowy przedstawiciele PKP S.A Krystian Rogala - zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych, Jarosław Padlowski - zastępca dyrektora ds. eksploatacyjnych oraz Jarosław Adwent - członek zarządu i dyrektor zarządzania nieruchomościami podkreślili zaangażowanie będzińskich władz w przejęciu budynku dworca.
- Gratuluję gospodarzom miasta i mieszkańcom. Umowę, jako wzorcową, prześlemy do wszystkich gmin. Władze Będzina uwierzyły, że kolej, a więc także dworce, są przede wszystkim dla dobra mieszkańców i pasażerów. Szczęśliwy finał negocjacji jest dzisiaj, sukces tego przedsięwzięcia będzie dopiero kompletny, gdy pasażerowie kolei i będzinianie zobaczą już odnowiony dworzec - mówił Jarosław Adwent.
W ciągu najbliższych miesięcy do wszystkich gmin w Polsce ma trafić propozycja dzierżawy dworców kolejowych na zasadach podobnych, jak ta Będzinie. W Polsce jest ponad 1500 takich obiektów, drugie tyle dawnych dworców wyłączono z eksploatacji.
vacu
QUOTE(pulsatilla1214 @ Oct 25 2006, 12:42 PM) *
Szkoda natomiast, że kursują tylko od Katowic na Częstochowę, a nie od Gliwic i na odwrót.

Swego czasu były i takie ale problem był taki, że... zatrzymywały się na odcinku Katowice - Gliwice prawie na wszystkich stacjach (chyba pomijały Załęże) więc za bardzo nie miało to sensu i chyba z tego zrezygnowano.
pulsatilla1214
Masz rację vacu. Gdyż chyba musiałyby zatrzymywać się na tym odcinku tak jak pociągi pospieszne (czyli jedynie w Zabrzu), wówczas takie szybkie połączenie miałoby sens.
kwintosz
Haha niech sobie władze pkp wsadzą w d**** taki pociąg. Mówicie o tzw. Regio Plus... niestety poc. ten jeździ do K-c tylko, pozatym jest to znikoma ilość kursów i nie w tych godzinach co są najważniejsze,. Poza tym aby dostać się do Gliwic z Dąbrowy należy w Katowicach i tak wsiąść do pociągu który jedzie normalnie jako osobowy i jest chyba z 10 czy 15 min wczesniej w DG niż owy Regio.. poprostu parodia. Wole wstać 10 min wczesniej i przynajmniej siedzieć bo z tym rano jest różnie dla tych co przesiadają się w Kato z Regio.

Owszem jeździły z Gl. Regio chyba ze 2-wa ale jakoś już ich nie ma a na trasie Gl-K-e nadrabiały może z 5 min..

Szybka kolej.. na 1 zajęcia dojazd z dojściem zajmuje mi ponad 3 h a na uczelni jestem raptem 1,5h. a nie jest to tak daleko jakby się wydawać mogło..

Myślę że powinniśmy przestać off-topicować, skupmy się na dworcu, ewentualnie niech ktoś stworzy drugi topic o samym pkp gdzie będziemy mogli podyskutować..
vacu
QUOTE(kwintosz @ Oct 26 2006, 12:01 AM) *
Myślę że powinniśmy przestać off-topicować, skupmy się na dworcu, ewentualnie niech ktoś stworzy drugi topic o samym pkp gdzie będziemy mogli podyskutować..

Ano racja.

Co do samego dworca to kolejna lipa - dziś po raz n-ty w ostatnich kilku miesiącach zdarzyło mi się, że nieczynne były kasy i nikt nie raczył poinformować o tym kierownika pociągu. I znów musiałem się prosić, na szczęście trafiłem na kanara w porządku, bo inaczej to 4 zł opłaty dodatkowej w plecy. Nie wiem z czego to wynika - być może olewają sprawę kasjerki - ale zdarza się to coraz częściej i bardzo mnie drażni mad.gif Tym bardziej, że bilety ciągle drożeją a obsługa coraz gorsza...
pulsatilla1214
Właśnie. Może powinniśmy założyć osobny wątek na temat pań z okienek naszego wspaniałego dworca. Świetnie do niego pasują. Ale to jakie "akcje", szczególnie słowne, potrafią być ich udziałem powinno zostać co najmniej uwiecznione :) Potrafią wyprowadzć z równowagi nawet psychologa laugh.gif
Hator
QUOTE

Za dwa lata szybki pociąg z Tychów do Katowic
Tomasz Głogowski
2006-10-26, ostatnia aktualizacja 2006-10-26 19:54
Pierwszy szybki pociąg z Tychów do Katowic odjedzie w grudniu 2008 roku. Bilet na trasie ma kosztować nie więcej niż 3 zł i obowiązywać nie tylko w pociągach, ale też w autobusach i tramwajach .
Lekka Kolej Miejska to pomysł zarządu województwa śląskiego na rozładowanie korków w aglomeracji. Nowe pociągi mają co 15 minut jeździć z Tychów do Katowic, a w przyszłości także do Sosnowca i innych miast regionu.

Kolej miałaby wykorzystać istniejące już tory, po których od lat nie jeżdżą tradycyjne pociągi. Przede wszystkim połączenie Tychy Miasto - Katowice. Szybka kolej ma jednak omijać Murcki, a jeździć krótszą trasą przez Piotrowice i Ligotę. Taka podróż miałaby trwać niewiele ponad 20 minut.

Przedstawiciele samorządu poinformowali wczoraj, że pierwsze pociągi na tej trasie pojawią się w grudniu 2008 roku. Na pozostałych odcinkach kolej będzie powstawać aż do 2013 r. Remont torów i budowa nowych przystanków i peronów mają kosztować ponad 50 mln zł. Urząd Marszałkowski przekonuje, że pieniądze wyłoży Unia Europejska.

Gdyby udało się uruchomić Lekką Kolej Miejską w ciągu dwóch lat, planowane są kolejne inwestycje i przedłużenie trasy do Sosnowca. To przedsięwzięcie będzie jednak bardziej skomplikowane, bowiem na tej trasie trzeba wybudować nowe tory.

W Tychach nowe przystanki i parkingi mają pojawić się w przyszłym roku: na wysokości al. Bielskiej i tuż przy lodowisku. Tam będą zatrzymywać się też trolejbusy i autobusy. W Katowicach nowy przystanek ma pojawić się przy ul. Damrota (będą tam zawracać pociągi jadące przez Piotrowice i Ligotę). - Kolej ułatwi poruszanie się nie tylko pomiędzy miastami, ale i podróż po samych Katowicach czy Tychach - przekonuje Stanisław Biega, koordynator projektu.

LKM ma spełniać funkcję komunikacji miejskiej, co oznacza, że te same bilety będą obowiązywać nie tylko w pociągach, ale też w autobusach, trolejbusach i tramwajach. Mają kosztować nie więcej niż 3 zł.

Koleją miejską będzie zarządzać spółka wyłoniona przez Urząd Marszałkowski w przetargu. Do rywalizacji będą mogły stanąć zarówno PKP, jak i prywatni przewoźnicy mający koncesję na transport pasażerski (w Polsce jest kilka takich firm). Zwycięzca będzie musiał dogadać się z KZK GOP i MZK w Tychach w sprawie wspólnego biletu.

Urząd Marszałkowski w Katowicach zapowiada, że kupi niedługo dla LKM-u cztery nowoczesne pociągi elektryczne. Mają być sprawdzone, wygodne, z klimatyzacją.

Projekt LKM-u stworzyło na zamówienie samorządu śląskiego konsorcjum Politechniki Krakowskiej i stowarzyszenia Zielone Mazowsze.

reasumujac:
1 Trasa na poczatek to jednak tylko Tychy-Katowice
2 Cala siec optymistycznie powstanie do 2013
3 Cieszy niska cena na trase
4 Jeszcze bardziej cieszy wspolny bilet z kzk gop i mzk tychy


PS Proponuje rozdzielic temat DWORZEC PKP na dwa - jeden poswiecony dworcom w DG i drugi poswiecony koleji i komunikacji kolejowej na slasku.
Sebastian22
Dajcie spokoj z tymi ambitnymi planami PKP - poki co spolka PKP Przewozy Regionalne jest zadluzona na duuuuza sume i 1.12 jak co roku za funduje nam kolejne ciecia w rozkladzie...juz sa odpowiednie broszury poroznoszone po pociagach - jakoby mamy sprzeciwić sie samorzadom co by one chcialy dogadac sie w ramach dalszego finansowania kursow.....
pozdrawiam
QUOTE(Sebastian22 @ Oct 27 2006, 11:02 PM) *
Dajcie spokoj z tymi ambitnymi planami PKP - poki co spolka PKP Przewozy Regionalne jest zadluzona na duuuuza sume i 1.12 jak co roku za funduje nam kolejne ciecia w rozkladzie...juz sa odpowiednie broszury poroznoszone po pociagach - jakoby mamy sprzeciwić sie samorzadom co by one chcialy dogadac sie w ramach dalszego finansowania kursow.....



Jak na raziec cały ten pomysł na LKM nie ma nic wspólnego z PKP
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.