CYTAT(Mały77 @ wto, 23 lis 2010 - 15:02)

Hmmm - widzę, że nie znasz ustawy o zamówieniach publicznych - zamówień tego samego rodzaju w danym roku się nie dzieli - czyli zakupy nie mogłyby przekroczyć 14.000 euro. Poza tym i tak trzeba przeprowadzić postępowanie bez względu czy w przetargu czy nie - a to ciągnie za sobą potrzebę napisania SIWZ.
Poza tym nie wiem czy UM może coś dawać komukolwiek.
Poza tym uważasz, że wystarczy tylko zrobić to w tramwajach jeżdżących po DG?
Chodziło mi o to, ze 3 miasta, po których jeżdżą tramwaje kupują np. po 10 podnośników, czyli każde miasto do górnej granicy ust. o zam. publ. Miasta tak czy siak zrzeszają się/ są udziałowcami w TŚ/KZK GOP, wiec nie byłoby problemu z przekazaniem ich (na podobnych zasadach fundacje przekazują sprzęt służący niepełnosprawnym).
CYTAT(xMarcinx @ wto, 23 lis 2010 - 10:47)

2. Albo sie dostosowuje przystanki, albo tramwaje. Niema, ze jedno i drugie. Taniej wychodzi dostosować tramwaj, bo dzięki podnośnikowi może wysiąść na KAŻDYM przystanku (tylko potem kwestia jak się z niego wydostanie), można też remontować WSZYSTKIE PRZYSTANKI tj wyposażyć je w stacjonarne windy podnoszące wózek na wysokość tramwaju. W zależności od tego, czego jest mniej to to się dostosowuje.
CYTAT(Mały77 @ wto, 23 lis 2010 - 15:02)

Zgadzam się z Tobą, że problem istnieje ale moim zdaniem można by było zrobić z kasy z UE całościowo tak jak zrobiono to z przystankami autobusowymi dostosowując je do niskopodłogowych autobusów. Ale ponieważ nie ma jeszcze tramwajów niskopodłogowych lub z podnośnikami powinno się miasto dogadać z TŚ co robić aby było lepiej. Bo w przypadku autobusów to były najpierw niskopodłogowce a potem były robione przystanki.
Oczywiście to rozwiązanie byłoby najlepsze, jednak do tego trzeba współpracy miast ościennych, a u nas z tym tak licho, że mało prawdopodobne to się wydaję. W przypadku autobusów niskopodłogowych niema potrzeby dostosowywać infrastruktury (najwyżej nie robi przysiadu) co do tramwajów niskopodłogowych jest inaczej, taki tramwaj nie wyjedzie na trasę, która nie jest przygotowana (nie mogą być za wysokie przystanki, zbyt strome podjazdy i ogólnie słabej jakości infrastruktura szynowa), w przypadku tramwaju klasycznego z windą, sprawa jest prostsza, niemniej wymaga by to miasto zapewniło możliwość dostania się na przystanek. Obecnie jesteśmy w sytuacji patowej wynikłem z braku komunikacji i wspólnej wizji UM i TŚ. Miasto nie dostosowuje przejść, bo tramwaje są niedostosowane (mały problem, bo zawsze można wózek wnieść te 2 schodki z pomocą pasażerów). Natomiast TŚ nie robią nic z przystankami i tramwajami, bo pracują tam ludzie kompetentni inaczej, nie mający pojęcia o pozyskiwaniu środków, oraz nie widzą sensu wyposażać w windy tramwaje/przystanki, kiedy na przystanek przez 20 metrowe schody żaden niepełnosprawny się niedostanie.