Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: integracja i współpraca miast aglomeracji
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
:)
no i czas chyba przeniesc ta stara ( http://www.dabrowa-gornicza.org/index.php?showtopic=365 ) dyskusje tutaj z hydeparku wink.gif

Jak narazie bez DG

QUOTE(PAP)
9.12.Gliwice (PAP) - Prezydenci 16 miast GÓrnego ŚlĄska i ZagŁĘbia DĄbrowskiego zdecydowali w piĄtek w Gliwicach o powoŁaniu zwiĄzku komunalnego pod nazwĄ GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny

ZwiĄzek - pierwszy tego typu w Polsce - ma realizowaĆ zadania znaczeniem i rozmachem wykraczajĄce poza poszczegÓlne gminy oraz sŁuŻyĆ promocji caŁej aglomeracji gÓrnoŚlĄskiej

"Nasze miasta sĄ tak blisko siebie, Że w istocie Żyjemy w jednym wielkim mieŚcie. W sytuacji, gdy rozwiĄzanie niektÓrych problemÓw napotyka na granice administracyjne, zarzĄdzanie nie jest w peŁni skuteczne, a rozwÓj utrudniony. StĄd koniecznoŚĆ wspÓlnego dziaŁania w sprawach wykraczajĄcych poza jedno miasto" - powiedziaŁ prezydent Katowic, Piotr Uszok

Przymiarki do stworzenia zwiĄzku skupiajĄcego miasta aglomeracji trwaŁy od kilku miesiĘcy. W piĄtek prezydenci podjĘli decyzjĘo chĘci powoŁania zwiĄzku i przyjĘli wstĘpnĄ wersjĘjego statutu. W styczniu formalne decyzje w sprawie przystĄpienia do zwiĄzku majĄ podjĄĆ rady miast, potem zwiĄzek bĘdzie zarejestrowany w MSWiA. Faktycznie ma ruszyĆ przed końcem zimy

Jednym z wyznaczonych organizacji zadań jest stworzenie projektu ustawy aglomeracyjnej, ktÓra wzmocniŁaby szanse rozwoju, przyciĄgania inwestorÓw i pozyskiwania ŚrodkÓw przez aglomeracjĘ

Przy obecnych regulacjach prawnych - wedŁug prezydentÓw - jest to bardzo utrudnione

WczeŚniej zwiĄzek ma wypracowaĆ propozycje zmian w ustawach samorzĄdowych. Docelowo samorzĄdowcy chcieliby ustawowego wprowadzenia zwiĄzku aglomeracyjnego - uczestnictwo w nim byŁoby wÓwczas oczywistym nastĘpstwem poŁoŻenia danej jednostki na terenie wiĘkszej aglomeracji

PowoŁanie zwiĄzku ma m.in. pomÓc w wypracowaniu wspÓlnego planu zagospodarowania przestrzennego, ktÓrego nastĘpstwem ma byĆ wspÓlna strategia rozwoju i wspÓlne starania o nowych inwestorÓw

WedŁug prezydenta Uszoka, pozyskanie inwestorÓw tworzĄcych nowe miejsca pracy to wspÓlny interes wszystkich miast aglomeracji, niezaleŻnie od tego, w ktÓrym z nich inwestor ostatecznie zlokalizuje swojĄ fabrykĘ

Miasta chcĄ teŻ wspÓlnie siĘpromowaĆ. ZwiĄzek przejmie rÓwnieŻ zarzĄdzanie DrogowĄ Trasa ŚrednicowĄ. Ta przebiegajĄca przez kilka powiatÓw droga nazywana jest krĘgosŁupem komunikacyjnym regionu. Zgodnie z przepisami, jej utrzymanie rozŁoŻone jest obecnie miĘdzy rÓŻne jednostki, choĆ droga ma na razie tylko kilkanaŚcie kilometrÓw

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny tworzĄ: Bytom, ChorzÓw, Gliwice, Jaworzno, Katowice, MysŁowice, Piekary ŚlĄskie, Ruda ŚlĄska, Siemianowice ŚlĄskie, Sosnowiec, ŚwiĘtochŁowice, Tychy, Zabrze, BĘdzin, CzeladĹş i KnurÓw. W tych miastach mieszka ok. 2,5 mln ludzi, ponad poŁowa wszystkich mieszkańcÓw woj. ŚlĄskiego

DookoŁa tych miast mieszka kolejny milion osÓb. Do zwiĄzku bĘdĄ mogŁy przystĄpiĆ takŻe inne gminy. SkŁadka na zwiĄzek wyniesie 1 zŁ od mieszkańca danego miasta

Utworzenie zwiĄzku ma - w intencji jego twÓrcÓw - przezwyciĘŻyĆ dotychczasowe sŁaboŚci poszczegÓlnych miast oraz zmniejszyĆ wewnĘtrznĄ konkurencjĘmiĘdzy nimi. Zdaniem prezydentÓw, wspÓlna promocja, czytelny plan zagospodarowania przestrzennego oraz dogodne poŁoŻenie geograficzne (w promieniu 600 km od Katowic jest aŻ szeŚĆ stolic europejskich) uczyniĄ z aglomeracji bardzo atrakcyjny dla inwestorÓw region, rywalizujĄcy np. z Krakowem i WrocŁawiem. (PAP) mab/ la/ itm/


QUOTE(strona UM Gliwice)
GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny

Idea metropolizacji regionu gÓrnoŚlĄskiego nie jest tematem nowym. Nad potrzebĄ wzmocnienia regionu przedstawiciele samorzĄdÓw miast gÓrnoŚlĄskich zastanawiajĄ siĘod dawna. Temu tematowi poŚwiĘcono m.in. seminarium „Obszar metropolitarny jako przedmiot polityki regionalnej wojewÓdztwa”, ktÓre odbyŁo siĘ7 czerwca 2004 roku, a takŻe spotkanie prezydentÓw i burmistrzÓw miast aglomeracji gÓrnoŚlĄskiej w ŚwiĘtochŁowicach. Podstawowy problem, jaki wyŁoniŁ siĘw trakcie dyskusji, to np. brak moŻliwoŚci przeprowadzania ponadgminnych projektÓw infrastrukturalnych. Nie ma podmiotu, ktÓry mÓgŁby wystĘpowaĆ w imieniu miast konurbacji i to staŁo siĘpodstawĄ do sformuŁowania koncepcji ZwiĄzku Komunalnego.

WstĘpny projekt utworzenia ZwiĄzku Konurbacji GÓrnoŚlĄskiej opracowany zostaŁ przez prezydenta Gliwic przy wspÓŁpracy prezydenta Katowic. NastĘpnie poddano go licznym konsultacjom. Przedstawiciele wiĘkszoŚci samorzĄdÓw – co wynika m.in. z ankiety, ktÓrej celem byŁo zebranie opinii dotyczĄcej projektu – wskazujĄ wyraĹşnie, Że idea utworzenia takiego zwiĄzku jest nie tylko powszechnie akceptowana, ale takŻe oczekiwana. Jest to projekt waŻny i pilny dla gmin i powiatÓw GÓrnego ŚlĄska. W zwiĄzku z tym przyjĘto, Że propozycje zawarte we „WstĘpnej Koncepcji ZKG” powinny mieĆ moŻliwoŚĆ realizacji jeszcze przed wprowadzeniem koniecznych zmian legislacyjnych, w oparciu o juŻ istniejĄce moŻliwoŚci prawne. RÓwnoczeŚnie ankietowani zakwestionowali moŻliwoŚĆ ewentualnego przejĘcia zadań zwiĄzku komunalnego przez istniejĄcy obecnie KZK GOP. StĄd pomysŁ powoŁania zwiĄzku komunalnego pod proponowanĄ nazwĄ GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny (GZM). Po utworzeniu zwiĄzku komunalnego i analizie doŚwiadczeń wynikajĄcych z jego funkcjonowania, gminy czŁonkowskie podejmĄ ewentualnie decyzjĘo prÓbie przeksztaŁcenia GZM ze zwiĄzku komunalnego w zwiĄzek obligatoryjny.

WstĘpna wersja proponowanego projektu zawieraŁa roboczĄ nazwĘZwiĄzek Konurbacji GÓrnoŚlĄskiej. MoŻna przy niej pozostaĆ lub zmieniĆ jĄ na jednĄ z wielu propozycji, spoŚrÓd ktÓrych na szczegÓlnĄ uwagĘzasŁuguje „GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny” (GZM) oraz „Metropolia GÓrnoŚlĄska” (MG). Pierwsza nazwa zawiera w sobie element identyfikacji regionalnej, jak rÓwnieŻ podkreŚla cele i charakter tworzonej organizacji. Druga natomiast sugeruje ideĘintegracji.

Podstawowym celem powoŁania ZwiĄzku jest utworzenie silnego oŚrodka metropolitalnego, zŁoŻonego z najwiĘkszych miast regionu gÓrnoŚlĄskiego wraz z otaczajĄcymi je mniejszymi gminami. Idea ta jest spÓjna z zaŁoŻeniami Narodowego Planu Rozwoju 2007-2013, mÓwiĄcymi o koniecznoŚci zmian obowiĄzujĄcej obecnie terytorialnej organizacji państwa, ktÓra wymaga specjalnych rozwiĄzań dla wielkomiejskich aglomeracji. Obecny jednolity model gminy nie stwarza wystarczajĄcych moŻliwoŚci rozwoju istniejĄcym metropoliom i osiĄgania takiego statusu przez oŚrodki wielkomiejskie – jak zapisano w projekcie Narodowego Planu Rozwoju 2007-2013.

Zjednoczenie miast metropolii gÓrnoŚlĄskiej pozwoli na zmniejszenie sŁabych stron, wynikajĄcych czĘsto z osobnego dziaŁania poszczegÓlnych miast. Przede wszystkim wzroŚnie konkurencyjnoŚĆ miast zrzeszonych wobec takich oŚrodkÓw, jak KrakÓw i WrocŁaw. Z dotychczasowego samodzielnego dziaŁania wynikajĄ rÓwnieŻ problemy zwiĄzane z restrukturyzacjĄ przemysŁu ciĘŻkiego oraz przejmowaniem mienia komunalnego, co w innych duŻych polskich miastach nie wystĘpuje. ZwiĄzek wzmocni rÓwnieŻ, dotychczas liczony dla kaŻdego miasta oddzielnie, potencjaŁ naukowy (uczelnie wyŻsze, liczba studentÓw szkÓŁ wyŻszych) oraz pozwoli wprowadziĆ wspÓlny, a zatem skuteczniejszy i tańszy program promocji.

Utworzenie GZM spowoduje takŻe znaczne osŁabienie negatywnych efektÓw konkurencji wewnĘtrznej miast konurbacji. Pozwoli rÓwnieŻ gminom i powiatom zrzeszonym w ZwiĄzku na efektywniejsze wykorzystanie atutÓw metropolii, jakimi sĄ m.in.: przecinanie siĘna jej terenie transeuropejskich autostrad, korzystne usytuowanie geograficzne konurbacji (w promieniu 600 km od Katowic znajduje siĘ6 stolic europejskich: Berlin, BratysŁawa, Budapeszt, Praga, Warszawa, Wiede&#324 oraz dostĘpnoŚĆ trzech lotnisk Katowice-Pyrzowice, KrakÓw-Balice, Ostrawa. GĘsta sieĆ infrastruktury transportowej umoŻliwi stworzenie duŻych centrÓw logistyczno-przeŁadunkowych. W Gliwicach juŻ doskonale funkcjonuje ŚlĄskie Centrum Logistyczne. Rozbudowa ukŁadÓw komunikacyjnych nie tylko usprawni system komunikacyjny miast, ale rÓwnieŻ podniesie atrakcyjnoŚĆ wzrastajĄcej liczby terenÓw inwestycyjnych. MocnĄ stronĄ jest rÓwnieŻ duŻa koncentracja wysoko wykwalifikowanej kadry naukowo-technicznej oraz wysoka liczba studentÓw. ŚlĄskie uczelnie ksztaŁcĄ obecnie 11,1% studentÓw kraju.

Jednym z pierwszych zadań nowo utworzonego zwiĄzku komunalnego powinno byĆ opracowanie projektu przyszŁej ustawy, powoŁujĄcej zwiĄzek obligatoryjny, zgodnie z zaŁoŻeniami zawartymi w zaakceptowanej przez samorzĄdy „WstĘpnej Koncepcji ZKG”. Natomiast docelowym zadaniem obligatoryjnym ZwiĄzku bĘdzie m.in. organizacja transportu zbiorowego. Obecnie taka moŻliwoŚĆ zawarta jest w ustawie o samorzĄdzie gminnym.

– Na poczĄtku GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny bĘdzie zajmowaŁ siĘm.in.: wytycznymi do planÓw zagospodarowania przestrzennego, pozyskiwaniem inwestorÓw i ŚrodkÓw finansowych, pobudzaniem aktywnoŚci gospodarczej – ze szczegÓlnym uwzglĘdnieniem inicjowania i prowadzenia projektÓw rozwojowych. Do dalszych zadań GZM naleŻeĆ bĘdĄ m.in.: podnoszenie poziomu konkurencyjnoŚci i innowacyjnoŚci gospodarki miast zrzeszonych w GZM; reprezentacja metropolii w procesach legislacyjnych i decyzyjnych; prowadzenie spraw zwiĄzanych z przekazaniem na rzecz GZM przez administracjĘrzĄdowĄ skŁadnikÓw majĄtkowych; zawieranie umÓw i porozumień z innymi organizacjami o podobnym charakterze, a takŻe organami administracji rzĄdowej – tŁumaczy Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.

Opcjonalnie, miasta na prawach powiatu tworzĄce GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny, mogŁyby dobrowolnie przekazywaĆ czĘŚĆ zadań wŁasnych (po wczeŚniejszej akceptacji Rad Miejskich). MogŁoby to dotyczyĆ kultury fizycznej i turystyki, przeciwdziaŁaniu bezrobociu oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy. Przejmowane zadania mogŁyby obejmowaĆ takŻe wodociĄgi i zaopatrzenie w wodĘ, kanalizacjĘ, usuwanie i oczyszczanie ŚciekÓw komunalnych, utrzymanie czystoŚci i porzĄdku oraz urzĄdzeń sanitarnych, wysypiska i utylizacjĘodpadÓw komunalnych, zaopatrzenie w energiĘelektrycznĄ i cieplnĄ oraz gaz. Do obowiĄzkÓw GZM mogŁoby naleŻeĆ rÓwnieŻ wypracowanie wspÓlnego systemu bezpieczeństwa mieszkańcÓw i opieki zdrowotnej. To jednak sĄ ewentualne decyzje dalszej przyszŁoŚci.

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny w poczĄtkowym okresie dziaŁania bĘdzie peŁniŁ wyŁĄcznie funkcje organizacyjne. W zwiĄzku z tym, zostanie powoŁany i utrzymywany ze ŚrodkÓw pochodzĄcych ze skŁadek gmin czŁonkowskich. Podobnie jak w KZK GOP i ŚZGiP obciĄŻenia powinny byĆ rozdzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańcÓw. Od wysokoŚci skŁadki zaleŻaŁ bĘdzie rozwÓj ZwiĄzku oraz zakres realizowanych zadań.

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny powinny utworzyĆ najwiĘksze miasta aglomeracji gÓrnoŚlĄskiej: Bytom, ChorzÓw, DĄbrowa GÓrnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, MysŁowice, Piekary ŚlĄskie, Ruda ŚlĄska, Siemianowice ŚlĄskie, Sosnowiec, ŚwiĘtochŁowice, Tychy, Zabrze, a takŻe BĘdzin, CzeladĹş i KnurÓw. SpoŚrÓd wymienionych, jedynie DĄbrowa GÓrnicza i KnurÓw dotychczas nie wypowiedziaŁy siĘw sprawie proponowanego projektu. PozostaŁe miasta w peŁni akceptujĄ pomysŁ utworzenia ZwiĄzku.

PoniewaŻ jednym z gŁÓwnych celÓw powoŁania GZM jest rozwÓj inwestycji i pobudzanie aktywnoŚci gospodarczej, korzystne bĘdzie przyjĘcie do ZwiĄzku mniejszych gmin, ktÓre otaczajĄ najwiĘksze miasta konurbacji. PrzyjĘcie takiego rozwiĄzania przyniesie wiele korzyŚci, w tym przede wszystkim zwiĘkszy szansĘna dalszy rozwÓj gospodarczy zarÓwno mniejszych, jak i wiĘkszych gmin. Obecnie bowiem znacznym problemem dla maŁych gmin jest przygotowanie odpowiednich terenÓw inwestycyjnych, co jest zwiĄzane z wysokimi nakŁadami finansowymi. DuŻe gminy natomiast majĄ wiĘksze Środki, ale mniejszĄ iloŚĆ terenÓw, ktÓre mogĄ zostaĆ przeznaczone pod inwestycje. Dodatkowo realizacja przyszŁych inwestycji sprawi, Że spoŁecznoŚci maŁych miasteczek skupionych w ramach ZwiĄzku nie bĘdĄ zmuszone do poszukiwania zatrudnienia w duŻych miastach.

WŁadze ZwiĄzku bĘdĄ wybierane na podstawie ustawy o samorzĄdzie gminnym. Organami ZwiĄzku winny byĆ Zgromadzenie i ZarzĄd, ktÓry wraz z przewodniczĄcym liczyŁ bĘdzie nie wiĘcej niŻ 7 osÓb.

– PrzewodniczĄcy GZM i caŁy ZarzĄd nie powinni byĆ pracownikami etatowymi. Kompetencje wŁadz ustalone zostanĄ w Statucie. Najistotniejsze kwestie dla GZM powinny byĆ dyskutowane w obecnoŚci wszystkich czŁonkÓw ZwiĄzku. Dla uŁatwienia i skonkretyzowania dyskusji, zarÓwno ZarzĄd jak i Zgromadzenie nie powinny byĆ zbyt liczne. Zgromadzenie ogÓlne powinno byĆ wŁaŚnie tym forum GZM, na ktÓrym rozstrzygane bĘdĄ gŁÓwne kwestie dotyczĄce ZwiĄzku. To gremium bĘdzie omawiaŁo pomysŁy, analizowaŁo wspÓlne plany i przedsiĘwziĘcia – podkreŚla Zygmunt Frankiewicz.

OpracowaŁa Anna Grzelkowska


QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Silna gÓrnoŚlĄska marka

Sobota, 10 grudnia 2005r.

Prezydenci 16 miast GÓrnego ŚlĄska i ZagŁĘbia – BĘdzina, Bytomia, Chrzanowa, Czeladzi, Jaworzna, Katowic, Knurowa, MysŁowic, Piekar ŚlĄskich, Rudy ŚlĄskiej, Siemianowic ŚlĄskich, Sosnowca, ŚwiĘtochŁowic, TychÓw i Zabrza oraz Gliwic debatowali wczoraj nad koncepcjĄ utworzenia miĘdzygminnego zwiĄzku komunalnego pod nazwĄ „GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny”. Jednym ze wspÓŁautorÓw pomysŁu jest prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz.

Jak podkreŚlaŁ wczoraj, urzeczywistnienie projektu pozwoliŁoby na przezwyciĘŻenie dotychczasowych sŁaboŚci poszczegÓlnych miast (zbyt maŁa konkurencyjnoŚĆ dziaŁajĄcych samodzielnie ŚlĄskich miast w porÓwnaniu z takimi oŚrodkami jak KrakÓw czy WrocŁaw, powaŻne problemy zwiĄzane z regionalnĄ restrukturyzacjĄ przemysŁu ciĘŻkiego, niekorzystna struktura wŁasnoŚci mienia komunalnego, brak spÓjnego regionalnego programu promocji miast).

– Jako jedno miasto nie mamy szans z Krakowem czy WrocŁawiem, jeŚli chodzi na przykŁad o zachĘty dla inwestorÓw. Jako zwiĄzek jesteŚmy siŁĄ – podkreŚlaŁ prezydent Katowic, Piotr Uszok. – Trzeba wypromowaĆ silnĄ, gÓrnoŚlĄskĄ markĘ.

SamorzĄdowcy podpisali wczoraj porozumienie w tej sprawie i zaakceptowali statut. O przystĄpieniu do GZM zadecydujĄ radni. Dopiero wÓwczas moŻna mÓwiĆ o zarejestrowaniu zwiĄzku. Jak zapewniali wczoraj dwaj najgorĘtsi orĘdownicy – Zygmunt Frankiewicz i Piotr Uszok, utworzenie GZM doprowadziŁoby do znacznego osŁabienia negatywnych efektÓw konkurencji wewnĘtrznej miast. UmoŻliwiŁoby to z kolei efektywniejsze wykorzystanie atutÓw – spory potencjaŁ demograficzny, cechujĄcy siĘwysokĄ kulturĄ i etosem pracy, duŻa koncentracja wysoko wykwalifikowanej kadry naukowo-technicznej, rozlegŁy obszar terenÓw przeznaczonych pod inwestycje, gĘsta sieĆ infrastruktury transportowej oraz dogodne poŁoŻenie geograficzne – w promieniu 600 km od Katowic znajduje siĘszeŚĆ stolic europejskich.
Na wiele rozwiĄzań nie pozwala obecne ustawodawstwo, ktÓre dyskryminuje metropolie.

(maki) - Dziennik Zachodni


byly jeszcze duzy artykul w dodatku GW ale chyba nigdzie nie ma w wersji elektronicznej. podchodzil do tematu od innej ciekawej strony - urbanistyki i sprawnej komunikacji

PS. Wolalbym nazwe MG - taki fajny skrot "prawie" jak NY, LA czy HK wink.gif laugh.gif A na ulicach policja MGP itd biggrin.gif
:)
skany(nie moje) z GW. Autora troszke ponioslo - najpierw 13 miasto swiata a potem europy. Dla niego nie ma roznicy tongue.gif W samych Chinach na pewno jest wiecej niz 13 wiekszych miast hehe nie liczac reszty swiata, a jakby jeszcze policzyc inne konurbacje jako jedno miasto to bylibysmy daaaaaaaaaaaaaaaaleko.
http://www.gkw.katowice.pl/modules/copperm...007/new-1~2.jpg
dokonczenie:
http://www.gkw.katowice.pl/modules/copperm...007/new-2~2.jpg
Dami7
:)+-->
QUOTE(:))
no i czas chyba przeniesc ta stara (http://power.superhost.pl/dg/viewtopic.php?t=365) dyskusje tutaj z hydeparku wink.gif

Jak narazie bez DG



PS. Wolalbym nazwe MG - taki fajny skrot "prawie" jak NY, LA czy HK wink.gif laugh.gif A na ulicach policja MGP itd biggrin.gif[/quote]

Mnie siĘten pomysŁ nie podobi. Wrzucanie do jednego worka miast GÓrnego ŚlĄska i ZagŁĘbia to pomyŁka i jakieŚ chore pomysŁy na rzĄdzenie. A nazywanie tego tworu GZM-em Ĺşle siĘmnie kojarzy. Bardziej podoba mi siĘpomysŁ subregionÓw z wŁasnymi oŚrodkami wiodĄcymi - pozwala zachowaĆ autonomiĘi wiĘkszĄ spÓjnoŚĆ spoŁecznĄ, gospodarczĄ czy kulturowĄ.
JeŚli panowie prezydenci miast na zachÓd od Przemszy i Brynicy chcĄ tworzyĆ jakieŚ dziwolĄgi, niech swoje pomysŁy ograniczajĄ li tylko do miast ŚlĄskich.
Od razu zastrzegam, Że nie mam nic przeciwko ŚlĄzakom - wielu znam, lubiĘ, ceniĘi szanujĘich toŻsamoŚĆ. I chciaŁbym tego samego w stosunku do mieszkańcÓw ZagŁĘbia.
PS. W artykule DZ jest oczywiŚcie pomyŁka - zamiast ChrzanÓw powinno byĆ moim zdaniem ChorzÓw. Ale to chyba oczywiste.
pulsatilla1214
nie ma co plumkaĆ. Gdzie dziŚ granica miedzy DĄbrowĄ a Katowicami..? Czym siĘrÓŻnimy od Gliwic czy TychÓw..? Nie da siĘukryĆ Że od Gliwic po DĄbrowĘciĄgnie siĘjedno miasto. A zaszŁoŚci historyczne nie majĄce Żadnych realnych w dzisiejszym Świecie podstaw trwania najwyŻszy czas schowaĆ do szafy. I kompleksy nie bycia na ŚlĄsku teŻ;-) JesteŚmy w wojewÓdztwie ŚlĄskim czy siĘto komu podoba czy nie. W dodatku z caŁkiem mocna pozycjĄ wsrÓd otaczajacych miast, wiec tylko sie cieszyc, a nie secesje robic;-)
:)
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Prezydenci 16 miast ŚlĄska i ZagŁĘbia chcĄ powoŁaĆ miĘdzygminny zwiĄzek komunalny

Wtorek, 20 grudnia 2005r.

Nowa organizacja ma nosiĆ nazwĘ„GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego”. SamorzĄdowcy zaakceptowali juŻ jego statut. ChcĄ do niej naleŻeĆ takie miasta jak: BĘdzin, Bytom, ChrzanÓw, CzeladĹş, Jaworzno, Katowice, KnurÓw, MysŁowice, Piekary ŚlĄskie, Ruda ŚlĄska, Siemianowice ŚlĄskie, Sosnowiec, ŚwiĘtochŁowice, Tychy, Zabrze i Gliwice.

— Dzisiaj jesteŚmy postrzegani jako bezwŁadny ukŁad kilku miast, ktÓre nie tylko ze sobĄ nie wspÓŁpracujĄ, ale konkurujĄ i nie majĄ wspÓlnych pomysŁÓw. StĄd idea powoŁania tego zwiĄzku. ByŁa omawiana przez wiele ostatnich miesiĘcy. W końcu podjĘliŚmy decyzjĘo przygotowaniu uchwaŁ radnych w poszczegÓlnych gminach — mÓwi Kazimierz GÓrski, prezydent Sosnowca. — Katowice i caŁy GÓrny ŚlĄsk przegrywajĄ w konkurencyjnoŚci z takimi miastami jak na przykŁad KrakÓw czy WrocŁaw. Chodzi tu miĘdzy innymi o inwestycje dotyczĄce nowych technologii, centra logistyczne oraz finansowe, jakie powstajĄ w innych miastach.

Prezydent GÓrski widzi dla Sosnowca szansĘw przynaleŻnoŚci do „GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego”.

— JeŻeli do zwiĄzku naleŻaŁyby te miasta, ktÓre zadeklarowaŁy swoje uczestnictwo, to potencjaŁ byŁby ogromny, poniewaŻ we wszystkich tych miastach Żyje 2,5 miliona ludzi. Sosnowiec juŻ korzysta z tego, Że graniczy z Katowicami. Gdyby do tego doszŁa wspÓŁpraca miĘdzy naszymi miastami, to potencjalny inwestor wiedziaŁby, Że wchodzi do aglomeracji, jako ukŁadu kilku miast— tŁumaczy prezydent. — Dzisiaj takiego ukŁadu nie ma. Na mapach inwestorskich i strategicznych zaznaczone sĄ przede wszystkim miasta wojewÓdzkie.

Przedstawiciele wŁadz miasta uwaŻajĄ, Że w przynaleŻnoŚci do „GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego” nie ma zagroŻenia dla toŻsamoŚci zagŁĘbiowskiej. Jednak Kazimierz GÓrski chciaŁby wynegocjowaĆ z prezydentami miast ŚlĄskich, by w nazwie zwiĄzku byŁo wymienione ZagŁĘbie.
— W tej chwili trwa wyŚcig miast o inwestorÓw. By ich przyciĄgnĄĆ, muszĄ tu dziaŁaĆ biura projektÓw i instytucje finansowe. Decyzja o ich pozostaniu nie moŻe wynikaĆ tylko ze wzglĘdu na taniĄ siŁĘroboczĄ, ale teŻ dlatego, Że tu jest dobra kadra — dodaje prezydent.

Do radnych poszczegÓlnych miast bĘdzie naleŻeĆ decyzja przystĄpienia do ZwiĄzku Metropolitalnego. Najprawdopodobniej juŻ na sesje styczniowe zostanĄ przygotowane odpowiednie uchwaŁy w tej sprawie.

(sr) - Dziennik Zachodni


ciekawe co bedzie z DG. Fajnie jakby do nazwy udalo sie wlaczyc "Zaglebie" ale do tego miasta zaglebiowskie musialyby sie naprawde zjednoczyc.
A tymczasem u nas niby sie o tym zwiazku rozmawialo ale nie wiadomo jak:
QUOTE(www.dabrowa-gornicza.pl)
ZagŁĘbie DĄbrowskie wita
[2005-12-12 20:28:30]
Sprawom promocji ZagŁĘbia DĄbrowskiego oraz powoŁania stowarzyszenia pn. Instytut Kultury ZagŁĘbia DĄbrowskiego poŚwiecone byŁo dzisiejsze spotkanie (12 grudnia) prezydentÓw, burmistrzÓw i wÓjtÓw, jakie odbyŁo siĘw UrzĘdzie Miejskim w DĄbrowie GÓrniczej. W trakcie wspÓlnych rozmÓw szefowie zagŁĘbiowskich gmin ustalili, Że do końca stycznia przyszŁego roku prezydenci czterech najwiĘkszych miast regionu: Sosnowca, DĄbrowy GÓrniczej, BĘdzina i SŁawkowa w imieniu pozostaŁych przedstawiĄ swe stanowisko dotyczĄce utworzenia euroregionu NUTS III aktualnym wŁadzom państwowym i swĄ propozycjĘmodyfikacji podziaŁu naszego wojewÓdztwa na euroregiony, korzystniejszĄ dla ZagŁĘbia. Postanowili takŻe, Że do końca grudnia poszczegÓlne gminy zadeklarujĄ Agencji Rozwoju Rynku Lokalnego w Sosnowcu jakĄ czeŚĆ planowanego do druku nakŁadu albumÓw promocyjnych o ZagŁĘbiu DĄbrowskim sĄ gotowe wykupiĆ dla swych miejscowoŚci. Do tego teŻ czasu przedstawiciele gmin majĄ wybraĆ projekty graficznych tablic informacyjnych, jakie majĄ stanĄĆ przy wjazdach do poszczegÓlnych gmin ZagŁĘbia. MajĄ rÓwnieŻ poszukaĆ sponsorÓw, ktÓrzy mogliby sfinansowaĆ kolejne inicjatywy promocyjne gmin. Ustalono takŻe, Że koniec tego miesiĄca bĘdzie terminem zŁoŻenia deklaracji o wstĄpieniu do stowarzyszenia pn. Instytut Kultury ZagŁĘbia DĄbrowskiego.

W czasie spotkania szefowie gmin mÓwili takŻe o nowej propozycji ŚlĄskich gmin powoŁania GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego, uznajĄc koniecznoŚĆ dyskusji nad niĄ oraz ewentualnym ksztaŁtem takiej organizacji. Przedstawiciele zagŁĘbiowskich gmin ustalili, Że spotkajĄ siĘw tym samym skŁadzie w przyszŁym roku. (JOK)

popieram takie tablice :3: tylko zeby byly ladne

PS. ale czego sie spodziewac jak przy glownych drogach krajowych na granicy DG nie ma wogole znakow informacyjnych z nazwa miasta...
:)
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Miasto nie jest zainteresowane GÓrnoŚlĄskim ZwiĄzkiem Metropolitalnym

Środa, 21 grudnia 2005r.

Wszystkie wiĘksze miasta i gminy w naszym wojewÓdztwie wyraziŁy juŻ wstĘpnĄ wolĘprzystĄpienia do tworzĄcego siĘwŁaŚnie GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego. Ma on zajĄĆ siĘm.in. promocjĄ oraz koordynacjĄ wiĘkszych projektÓw infrastrukturalnych. Jak dotychczas tylko DĄbrowa GÓrnicza i KnurÓw nie sĄ przekonane do sŁusznoŚci idei, ktÓra ma zacieŚniĆ kontakty i wspÓŁpracĘw naszym regionie.

ChcĄ, czy nie chcĄ?

Kiedy kwestia uczestnictwa w tworzĄcym siĘZwiĄzku pojawiŁa siĘpodczas poniedziaŁkowych obrad Rady Miejskiej, wiceprezydent Janusz OlszÓwka prÓbowaŁ tŁumaczyĆ, Że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadaŁa.

— Nie odmÓwiliŚmy. To nie miaŁo miejsca. JesteŚmy na etapie rozwaŻania tej koncepcji i musimy siĘzastanowiĆ, czy chcemy naleŻeĆ jako miasto do tego zwiĄzku.

OkazaŁo siĘto jednak nieprawdĄ. Prezydent miasta Jerzy Talkowski juŻ dawno zadecydowaŁ o rezygnacji z tych planÓw. W adnotacji na oficjalnym dokumencie zawierajĄcym koncepcjĘGZM i jego statut czytamy:

— Jerzy Talkowski, prezydent DĄbrowy GÓrniczej, pismem z 3 paĹşdziernika 2005 r. popraŁ idee GZM, jednakŻe z uwagi na plany miasta zwiĄzane z przystĄpieniem do Transeuropejskiego Stowarzyszenia Gmin T. E. M. A. nie widzi moŻliwoŚci uczestnictwa DĄbrowy GÓrniczej w GÓrnoŚlĄskim ZwiĄzku Metropolitalnym.

Dlaczego gmina podchodzitak sceptycznie do wspÓŁdziaŁania z sĄsiadami?

Jak dowiedzieliŚmy siĘw Biurze Prasowym UM kwestia uczestnictwa miasta w GZM podobno wciĄŻ jest analizowana.

— WspÓŁpraca w ramach Transeuropejskiego Stowarzyszenia Gmin ma nieco inny wymiar i dotyczy gŁÓwnie sfery kultury, a opiera siĘna wspÓŁdziaŁaniu mniejszych gmin, niŻ te aspirujĄce do GZW. Na razie nie wiadomo natomiast, co konkretnie mÓgŁby daĆ miastu nowy, miĘdzygminny zwiĄzeky. Zgodnie z projektem bĘdzie on dysponowaŁ niewielkim budŻetem, rzĘdu dwÓch milionÓw zŁotych. Nie przesĄdzono takŻe dokŁadnie, jakie bĘdzie miaŁ kompetencje i jakĄ rolĘmiaŁyby odgrywaĆ w nim miasta zagŁĘbiowskie. Lokalnym wŁadzom zaleŻy na promocji miasta i naszego regionu oraz ŚcisŁej wspÓŁpracy z sĄsiadami, ale muszĄ byĆ znane bliŻsze szczegÓŁy tej koncepcji — wyjaŚnia Jolanta Kocjan z Biura Prasowego dĄbrowskiego magistratu.


Koniec z tajemnicami

DziaŁanie wŁadz miasta, ktÓre odgÓrnie i bez konsultacji z RadĄ MiejskĄ zadecydowaŁy wstĘpnie o odrzuceniu przystĄpienia do GZM, wywoŁaŁo zaniepokojenie wŚrÓd rajcÓw. Jak podkreŚlali, to nie pierwszy raz, kiedy gmina znÓw stanĘŁa z boku. Podobnie byŁo w przypadku koncepcji szybkiej kolei, ktÓra ma poŁĄczyĆ aglomeracjĘŚlĄskĄ z ZagŁĘbiem, na czym skorzysta najprawdopodobniej tylko Sosnowiec.

— Taka decyzja pogŁĘbi marginalizacjĘnaszego miasta, a jest to dobra inicjatywa, ktÓra moŻe pomÓc w rozwiĄzaniu wielu problemÓw naszego regionu. Decyzja odmowna prezydenta nie moŻe nas pozbawiĆ moŻliwoŚĆ dyskusji na ten temat — stwierdziŁ radny Henryk ZaguŁa.

Tak wiĘc propozycja bĘdzie jeszcze raz analizowana przez dĄbrowskich rajcÓw.

— Decyzja o przystĄpieniu do GZW leŻy w kompetencjach Rady Miejskiej i nie wyobraŻam sobie, Żeby prace nad tĄ koncepcjĄ odbywaŁy siĘpoza niĄ. ChciaŁbym, Żeby do nas wpŁynĘŁy wszystkie materiaŁy na ten temat — podkreŚliŁ Robert KoĆma, przewodniczĄcy RM.

Rajcy majĄ takŻe przyjĄĆ wniosek, w ktÓrym wyraŻajĄ zainteresowanie przystĄpieniem do nowej organizacji.


WykorzystaĆ szanse

Na razie Żadne z najwiĘkszych miast naszego regionu, poza DĄbrowĄ GÓrniczĄ, nie ma obaw, Że po wstĄpieniu do GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego mogĄ zatraciĆ zagŁĘbiowskĄ toŻsamoŚĆ. Z chĘciĄ widzĄ w nim swoje miejsce Sosnowiec, BĘdzin, CzeladĹş, Jaworzno, a takŻe znacznie mniejsze gminy, takie jak SŁawkÓw, czy Łazy. PowaŻne starania czyniĄ nawet luĹşno zwiĄzane z aglomeracjĄ Tychy.
Jak podkreŚliŁ prezydent Sosnowca, Kazimierz GÓrski, dziŚ ŚlĄsk i ZagŁĘbie postrzegane jest jako bezŁadny ukŁad kilku miast, ktÓre nie tylko ze sobĄ nie wspÓŁpracujĄ, ale konkurujĄ i nie majĄ wspÓlnych pomysŁÓw. StĄd idea powoŁania tego zwiĄzku. DziĘki niemu nowe technologie, centra logistyczne i finansowe mogŁyby powstawaĆ wŁaŚnie tu, a nie w Krakowie czy WrocŁawiu.

Czym siĘzajmĄ?

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny zamierza zajĄĆ siĘm.in. planowaniem rozwoju oraz wydawaniem zaleceń, dotyczĄcych miejscowych planÓw zagospodarowanie przestrzennego. BĘdzie teŻ pozyskiwaŁ fundusze ze ĹşrÓdeŁ krajowych i zagranicznych na realizacjĘwspÓlnych inwestycji i inne potrzeby miast czŁonkowskich GZM. Planuje teŻ zarzĄdzanie niektÓrymi drogami, w tym DrogowĄ TrasĄ ŚrednicowĄ, a takŻe sprawowanie nadzoru wŁaŚcicielskiego nad przedsiĘbiorstwami uŻytecznoŚci publicznej realizujĄcymi zadania wŁasne samorzĄdÓw tworzĄcych GZM. W pierwszej kolejnoŚci majĄ byĆ przejĘte Tramwaje ŚlĄskie SA.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
TeodorMotor
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Zagłębie jednak najważniejsze!

Wtorek, 3 stycznia 2006r.

Długiej dyskusji i wielu argumentów wymagało przekonanie władz miasta i części radnych do przystąpienia do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Decyzja musiała zapaść jeszcze w starym roku, by gmina mogła znaleźć się wśród członków-założycieli. Ostatecznie koncepcję tę poprało 15 rajców, a 10 wstrzymało się od głosu.

Dąbrowa z boku?
Już przed świętami Bożego Narodzenia okazało się, że lokalne władze wolą skupić się na propagowaniu tożsamości zagłębiowskiej i współpracy z gminami naszego regionu. Pisaliśmy już o tym, że prezydent Jerzy Talkowski w oficjalnym piśmie stwierdził, że nie widzi możliwości uczestnictwa Dąbrowy Górniczej w Górnośląskim Związku Metropolitalnym, bo planuje przystąpienie do Transeuropejskiego Stowarzyszenia Gmin T. E. M. A.

Radny Marek Drożyński przekonywał wszystkich, że bardziej korzystna będzie bliższa współpraca miast i gmin zagłębiowskich.

Ta odgórna decyzja zaniepokoiła część dąbrowskich rajców, którzy uznali, że nie warto już na starcie przekreślać szansy, jaką może być wspólne działanie i reprezentowanie interesów aglomeracji w kontaktach z innymi regionami w kraju. Zwłaszcza, że wolę przystąpienia do GZW już dawno bez żadnych oporów wyraziły m.in. Sosnowiec, Będzin, Czeladź, a nawet Sławków.

Warto spróbować
By nie stracić szansy na znalezienie się w grupie członków-założycieli GZW, radni dosłownie „za pięć dwunasta”, podczas sesji w przedostatnim dniu starego roku, opowiedzieli się wstępnie za przystąpieniem do tej organizacji. Jednocześnie podkreślili w oświadczeniu, że w jej nazwie powinno się znaleźć odniesienie do regionu zagłębiowskiego, np. Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitalny lub Śląsko-Zagłębiowska Metropolia. Podobnego zdania jest także prezydent Sosnowca, Kazimierz Górski.

— To oświadczenie jest nam potrzebne do określenia statutu związku i uchwał akcesyjnych. Otrzymamy komplet tych dokumentów i staniemy się równoprawnym partnerem dla innych miast i gmin — argumentował radny Henryk Zaguła.

— Wolę przystąpienia do związku wyraziliśmy na poprzedniej sesji, a dziś potrzebne jest oświadczenie, byśmy nie stali się tylko klientami tej organizacji, ale jej założycielami. Dzięki temu nie będziemy musieli czekać na decyzję pozostałych gmin Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, które musiałyby wydać potem zgodę na nasze uczestnictwo — przekonywał Robert Koćma, wiceprzewodniczący RM.

Nie wszyscy byli jednak zgodni, czy jest to słuszna decyzja. — Brakuje tutaj dokładniejszych informacji, czym ma się zajmować ten związek. Proponowałbym przenieść tę dyskusję na później, byśmy mogli się dokładniej zastanowić nad konsekwencjami — zauważył radny Włodziemierz Goleniowski.

— Chcę, żebyśmy zrozumieli, że powstający Związek Miast Zagłębia będzie kreował kulturę i tutejszą tożsamość, a nie wiadomo, jak będziemy traktowani, jako jeden z elementów całego związku — dodał radny Marek Drożyński.

Bo trzeba płacić
Tymczasem lokalne władze nadal nie są zachwycone planami przystąpienia do GZW. Argumentują to koniecznością zacieśnienia kontaktów z pozostałymi miastami Zagłębia i wspólnymi działaniami, dzięki czemu będą miały większą siłę przebicia.

— Pośpiech nie jest wskazany. Chcemy usankcjonować istnienie euroregionu NUTS III, by Zagłębie było reprezentowane jako wspólnota licząca siedemset tysięcy mieszkańców. Osobno nie będziemy się liczyć w tym związku. Wstąpienie wiąże się dodatkowo z koniecznością wniesienia opłat. Będzie to złotówka od każdego mieszkańca, czyli trzeba będzie wpłacić sto trzydzieści tysięcy złotych — podkreślił Janusz Olszówka, wiceprezydent miasta. — Z takimi pieniędzmi powoływanie związku celowego nie ma większego sensu — dodał Bartłomiej Szewczyk, naczelnik Wydziału Strategii, Rozwoju i Promocji Miasta UM.

Tak więc ponownie wątpliwości pojawią się pewnie podczas ostatecznego zatwierdzenia przynależności Dąbrowy Górniczej do GZM, które tym razem będzie już miało formę uchwały Rady Miejskiej.

Najpierw tramwaje
Nowa organizacja zamierza zająć się m.in. planowaniem rozwoju oraz wydawaniem zaleceń, dotyczących miejscowych planów zagospodarowanie przestrzennego. Będzie też pozyskiwał fundusze ze źródeł krajowych i zagranicznych na realizację wspólnych inwestycji i inne potrzeby miast członkowskich GZM. Planuje też zarządzanie niektórymi drogami, w tym Drogową Trasą Średnicową, a także sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad przedsiębiorstwami użyteczności publicznej realizującymi zadania własne samorządów tworzących GZM, po ich przejęciu. W pierwszej kolejności mają być przejęte Tramwaje Śląskie SA.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
:)
troche dziwna ta sprawa. W jaki sposob jakies stowarzyszenie bardzo odleglych gmin TEMA moglo konkurowac ze naszym zwiazkiem metropolitalnym :?: Do tego tamto stowarzyszenie zajmuje sie chyba przede wszystkim kultura.
Ja mam nadzieje ze nowy zwiazek miast GOPu usprawni chociaz w przyszlosci fatalna komunikacje w aglomeracji. Ehh kiedy nowoczesne tramwaje na nowoczesnych trasach, szybka kolej no i porzadna, czesta komunikacja autobusowa.
PS. Marzenia - No i kiedy przystanki nie beda niszczone i bedzie na nich mozna zamontowac GPS, ktory podawalby gdzie aktualnei znajduje sie nasz autobus i z aile dotrze na przystanek. Takie systemy na swiecie juz istnieja. U nas chyba niedlugo pojawi sie GPS w PKM ale na razie do calkiem innych celow.
Dami7
:)+-->
QUOTE(:))
Ja mam nadzieje ze nowy zwiazek miast GOPu usprawni chociaz w przyszlosci fatalna komunikacje w aglomeracji. Ehh kiedy nowoczesne tramwaje na nowoczesnych trasach, szybka kolej no i porzadna, czesta komunikacja autobusowa. [/quote]

Oczywiście wolno Ci mieć nadzieję. Moim zdaniem pomysł GZM (fuj!) jest po to, aby większe ośrodki zgarniały większą kasę, rzucając od czasu do czasu jakiś ochłap tym mniejszym. Po to, by kolesie i kolesie kolesiów mieli ciepłe posadki w różnych gremiach. Po to, by w gąszczu urzędowych gabinetów i korytarzy łatwiej było załatwiać partykularne interesiki.
Osobiście wolę mieszkać w mniejszym lecz dobrze zorganizowanym mieście, ze sprawną administracją i przejrzystą strukturą władzy. Ale to tylko marzenia.
A Pan Sobierajski jeszcze chyba nie doszedł do siebie po trudach świąteczno - sylwestrowych "obowiązków". Raz pisze GZM, raz GZW - dobrze chociaż, że nie GTW...
:)
QUOTE([img)
http://serwisy.gazeta.pl/i/gazeta.gif[/img]]
Kilkanaście miast naszego regionu powołuje związek metropolitalny

Józef Krzyk 09-01-2006 , ostatnia aktualizacja 09-01-2006 20:25

Duży może więcej - do takiego wniosku doszli prezydenci 14 miast wokół Katowic i podpisali w poniedziałek deklarację o przystąpieniu do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Spotkanie zlekceważyli jednak prezydenci Katowic, Gliwic i Bytomia, a bez tych miast inicjatywa nie ma większego sensu

Na pomysł zorganizowania związku wpadły przed rokiem Świętochłowice, ale już od lat 90. mówili o nim samorządowcy z miast wokół Katowic. Związek miałby wykonywać te zadania, z którymi nie radzą sobie pojedyncze miasta - koordynować gospodarkę kanalizacyjną i wodociągową, zaplanować sprawny układ komunikacyjny, pozyskiwać duże dotacje z funduszy Unii Europejskiej i reprezentować mieszkańców wobec władz centralnych w Warszawie, ale także w Brukseli. Z dwoma milionami mieszkańców trudno się nie liczyć. - To symboliczne wydarzenie. Zasypujemy dawne podziały pomiędzy Górnym Śląskiem i Zagłębiem - mówił Eugeniusz Moś, prezydent Świętochłowic, o wczorajszym wydarzeniu. Sceptycyzmu nie ukrywały jednak np. Dąbrowa Górnicza i Sosnowiec. Przypominały, że nie są częścią Śląska i proponowały zmianę nazwy. W końcu jednak ich reprezentanci podpisali się pod deklaracją.

Na spotkaniu zabrakło reprezentanta Katowic. - Gdyby były jakieś konkrety, to przyjechałbym, ale miałem już wcześniej zaplanowane spotkania - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic. Zapewnia, że jego nieobecność nie powinna dowodzić bojkotowania pomysłu, ale z naszych informacji wynika, że Katowicom i Gliwicom nie podoba się oddolne budowanie instytucji, która w świetle obowiązującego obecnie prawa może nie mieć żadnych kompetencji. - Najpierw Sejm musi przyjąć ustawę aglomeracyjną - argumentują. - Nie ma na co czekać, trzeba zawiązać związek, aby za taką ustawą lobbować - odpowiadają pozostali.

Głównym zadaniem związku ma być promocja składających się na niego miast, pozyskiwanie pieniędzy, głównie unijnych, na realizację wspólnych zadań inwestycyjnych, a także np. zarządzanie Drogową Trasą Średnicową. Budżet związku mają stanowić wpłaty poszczególnych miast założycieli w wysokości 1 zł od każdego mieszkańca. Obecny na wczorajszym spotkaniu wojewoda Tomasz Pietrzykowski obiecał współpracę i zapewnił, że będzie bacznie przyglądał się temu, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem.

Porozumienie o przystąpieniu do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego podpisały wczoraj: Będzin, Czeladź, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Knurów, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy i Zabrze.


no to "ostro i twardo" nasi walczyli o nazwe, jak lwy laugh.gif
no i jak "efektywnie"
vacu
QUOTE(Dami7)
Moim zdaniem pomysł GZM (fuj!) jest po to, aby większe ośrodki zgarniały większą kasę, rzucając od czasu do czasu jakiś ochłap tym mniejszym. Po to, by kolesie i kolesie kolesiów mieli ciepłe posadki w różnych gremiach. Po to, by w gąszczu urzędowych gabinetów i korytarzy łatwiej było załatwiać partykularne interesiki.

Tak to niestety jest. U nas przynajmniej tego typu molochy zupełnie się nie sprawdzają - weźmy taką stolycę - w centrum coś tam się jeszcze buduje, są błyszczące biurowce itp. Ale wystarczy wyjechać trochę poza centrum, żeby zobaczyć, że to... najprawdziwsza wiocha, przynajmniej widziałem takie części W-wy na peryferiach. Nie potrzeba zresztą Warszawy, w każdym większym mieście tak jest. I co - w takim związku będzie inaczej? Będziemy robić tam za masę, bo Katowice będą brać m.in. dla nas pieniądze ale zobaczymy z tego - o ile w ogóle - okruchy. A nam samym nikt nic więcej nie da, bo przecież dla nas bierze "Metropolia". Już samo zamieszanie z nazwą na to wskazuje - skoro ma to być dla wszystkich to co im zależy dodać jeden człon do nazwy? Ale nie, więksi już w tym przypadku mają nas w d... więc mam wierzyć, że później będzie inaczej?
:)
widac teraz co to jest Zaglebie i jak ze soba wspolpracuje. Jakby naprawde walczyly wspolnie DG, Sosnowiec, Bedzin , Jaworzno i Czeladz to reszta musialaby sie z nami liczyc. A z drugiej strony widac juz na poczatku gdzie Katowice i Gliwice nas maja.
Jestem za tym zeby zwiazek zajmowal sie tylko koordynacja(np komunikacji) i promocja miast i zeby za duzo kasy z DG nie wyplywalo neiwiadomo gdzie bo i tak nic z tego nie bedziemy mieli.
PS. Np kiedys stwierdzono w Wiedniu ze jest on za duzy i okrojono go do prawdziwego centrum. Chodzilo o to zeby peryferyjne dzielnice mogly lepiej sie same rozwijac i wyszlo im to podobno bardzo dobrze.
Zawsze o wiele lepiej rozwija sie mniejsze miasto na skraju jakiejs metropolii niz jako peryferyjna dzielnica.

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Metropolia górnośląska? A może śląsko-zagłębiowska?

Wtorek, 10 stycznia 2006r.

Elegancka sala, dokumenty przygotowane, pióra przy każdym miejscu owalnego stołu — prezydenci i burmistrzowie 17 gmin mieli wczoraj w Świętochłowicach podpisać deklarację przystąpienia do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego.

Jednak prezydenci ważnych miast, którzy pracowali nad statutem Związku — Piotr Uszok (Katowic) i Zygmunt Frankiewicz (Gliwic) — na uroczystości się nie pojawili. Uznali, że spotkanie nie miało większego sensu. Czar podniosłej chwili, która miała symbolicznie zakończyć prace nad tworzeniem katowickiej metropolii, bezpowrotnie prysł. Zamiast tego rozpoczęła się chaotyczna dyskusja nad zmianą dopiero co wymyślonej nazwy Związku („śląski” czy „śląsko-zagłębiowski”?) i nad wysokością składek.

Ostatecznie deklarację podpisało 15 reprezentantów samorządów gminnych. Przed katowicką metropolią jeszcze długa droga — teraz o wejściu gmin do Związku muszą zdecydować rady miejskie. Potem gminy muszą napisać projekt ustawy, która pozwoli w działać Górnośląskiemu Związkowi Metropolitalnemu.

Miał to być podniosły finał zabiegów o stworzenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, a skończyło się na konsternacji zebranych prezydentów i debaty czy związek ma być „górnośląski”, „śląski” czy może „śląsko-zagłębiowski. ” Wczoraj w Świętochłowicach przedstawiciele 17 miast mieli uroczyście podpisać deklarację o przystąpieniu do GZM. I podpisali. Ale problem w tym, że nie wszyscy — prezydenci Katowic i Gliwic nawet nie pojawili się w sali magistratu.

Górnośląski Związek Metropolitalny ma być zaczątkiem tworzenia wielkiej metropolii, która mogłaby konkurować z Warszawą, Krakowem czy Trójmiastem. Pomysł rodził się od co najmniej roku, przedstawiciele 17 miast skupionych wokół Katowic spotykali się i ustalali szczegóły. Na grudniowym spotkaniu w Gliwicach uznano, że pora przystąpić do ostatniego etapu tworzenia związku i przedstawić projekt stosownej uchwały wszystkim 17 radom miejskim. Pracami nad statutem związku kierowały Gliwice w porozumieniu z Katowicami — te dwa największe miasta miały liderować porozumieniu.
Dlaczego na finał nie przyjechali ich reprezentanci? Bo do finału jeszcze daleko — twierdzą w tych dwóch miastach.

Prezydent Katowic Piotr Uszok: — To spotkanie merytorycznie nic nie wnosiło. Dałem szanse zaistnienia innym prezydentom.

Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz: — Zależy mi na efektywnej pracy, a to spotkanie nie miało merytorycznego sensu.

Prezydenci Katowic i Gliwic tego nie mówią wprost — podobnie wstrzemięźliwi byli gospodarze miast, którzy wczoraj w Świętochłowicach się pojawili — ale wielu odniosło wrażenie, że spotkanie nie miało większego sensu. Podpis prezydentów niczego nie zmienia, bo i tak, by miasto przystąpiło do związku, potrzeba zgody rady miejskiej.

- Rok temu właśnie w Świętochłowicach odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie Związku. Dlatego teraz, po roku, chcieliśmy podsumować efekty — tłumaczy sens zorganizowania spotkania prezydent Świętochłowic Eugeniusz Moś.

Spotkanie Miało zakończyć prace prezydentów nad Górnośląskim Związkiem Metropolitalnym, ale okazało się, że problemów nadal pozostaje sporo. Przedstawiciele Dąbrowy Górniczej i Sosnowca podnieśli kwestię nazwy. Dlaczego „górnośląski”, skoro trzecia część gmin to gminy zagłębiowskie? Może więc związek „śląsko-zagłębiowski”? Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski podjął natomiast temat składek. Dlaczego wszystkie miasta mają płacić po złotówce na mieszkańca, skoro są w Związku miasta bogatsze i biedniejsze? Ostatecznie zgodzono się, że i tak kwestia metropolii jest otwarta, bo nie ma ustawy aglomeracyjnej, która pozwoliłaby jej dobrze działać. — Musimy teraz lobbować za powstaniem takiej ustawy — zgodzili się wszyscy przedstawiciele gmin.



Górnośląski Związek Metropolitalny

17 gmin — Bytom, Będzin, Czeladź, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Knurów, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy, Zabrze

1300 km kwadratowych powierzchni

2,2 mln mieszkańców

budżet — roczna składka w wysokości złotówki za mieszkańca każdej gminy

zadania — promocja miast tworzących aglomerację, pozyskiwanie środków unijnych, zarządzanie Drogową Trasą Średnicową, pozyskiwanie inwestorów, podnoszenie poziomu konkurencyjności i innowacyjności. ™


Powiedzieli nam

Piotr Uszok, prezydent Katowic
To spotkanie w zasadzie wniosło tylko tyle, że poinformowano, że prace trwają. Propozycje zmian nazwy czy wysokości składek zgłoszono poniewczasie. Był czas, kiedy dyskutowaliśmy o tym. Teraz sprawa jest przesądzona.

Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic
Na tym spotkaniu nie planowano nic tak istotnego, bym musiał rujnować swoje plany na ten dzień. Nawet nie dostałem tekstu deklaracji, którą miałem podpisywać. Natomiast w kwestii poprawek — mówiliśmy, że będą uwzględniane do końca grudnia. Włożyliśmy wiele pracy w stworzenie statutu i teraz uważam sprawę za zamkniętą.

Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski
Jako mieszkaniec aglomeracji będę kibicował działaniom miast, ale jako wojewoda będę bacznie przyglądał się temu, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Wobec braku ustawy aglomeracyjnej, Związek ma działać na podstawie przepisów dotyczących związków komunalnych. Będę pilnował, czy gminy tych przepisów nie przekraczają.

Marek Twaróg - Dziennik Zachodni
:)
i jeszcze raz.

QUOTE(http://www.katowice.uw.gov.pl)
Górnośląski Związek Metropolitalny
[2006-01-09]
"To jest symboliczne wydarzenie. Zasypujemy dawne podziały pomiędzy Górnym Śląskiem i Zagłębiem" – powiedział dziś podczas uroczystego podpisania deklaracji woli przystąpienia do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego prezydent Świętochłowic Eugeniusz Moś. Deklarację w obecności wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego podpisało dziś 15 śląskich i zagłębiowskich miast.
Głównym zadaniem tworzonego Górnośląskiego Związku Metropolitalnego ma być promocja miast tworzących aglomerację górnośląską oraz pozyskiwanie środków, głownie unijnych, na realizację wspólnych zadań inwestycyjnych. Związek ma również zarządzać Drogową Trasą Średnicową oraz zajmować się pozyskiwaniem inwestorów, a także podnosić poziom konkurencyjności i innowacyjności gospodarki miast zrzeszonych w GZM. Organami związku mają być Zgromadzenie oraz Zarząd. Przygotowany projekt statutu związku stanowi, że gminy liczące do 100 tysięcy mieszkańców mają posiadać jednego przedstawiciela w Zgromadzeniu, natomiast gminy powyżej 100 tysięcy – dwóch. Wyjątkiem są tu Katowice, którym przydzielono trzy miejsca w Zgromadzeniu. Budżet Związku mają stanowić wpłaty poszczególnych miast założycieli w wysokości 1 złotego od każdego mieszkańca.


O potrzebie powołania na Śląsku związku miast mówiło się od połowy lat 90-tych. I chociaż do dziś nie ma odpowiedniej ustawy regulującej działalność tego typu związków aglomeracyjnych, śląscy samorządowcy postanowili jednak połączyć siły. Powodem jest Unia Europejska, która w pewien sposób faworyzuje związki miast. Śląskim miastom jest po prostu łatwiej ubiegać się o środki unijne razem, a nie osobno. Początkowo związek ma pełnić wyłącznie funkcje organizacyjne. Ma m.in. przygotować odpowiednie projekty ustaw, przejąć niektóre obowiązki oraz przygotować projekty pod programy realizowane przez Unię Europejską.

Obecny podczas uroczystości podpisania deklaracji woli przystąpienia do związku wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski podkreślił, że "wyraża podziw i szacunek dla postawy samorządowców". Dodał, że jako mieszkaniec aglomeracji będzie kibicował działaniom miast w ramach związku, ale jako wojewoda będzie bacznie przyglądał się temu, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Górnośląski Związek Aglomeracyjny wobec braku ustawy aglomeracyjnej, ma działać na podstawie przepisów dotyczących związków komunalnych. "Będę pilnował, czy Państwo tych przepisów nie przekraczacie" – ostrzegł wojewoda. Dodał, że wszyscy "musimy dążyć do tego, by ustawa o aglomeracjach została jak najszybciej uchwalona". Jednocześnie wojewoda złożył deklarację zmiany sposobu kontaktów Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego z samorządami. "Zamiast postawy konfrontacyjnej zamierzam przyjąć zasadę współpracy. Dlatego zamierzam m.in. powołać pełnomocnika wojewody ds. kontaktów z samorządami" – powiedział wojewoda Pietrzykowski. Z kolei posłanka PiS Maria Nowak zadeklarowała w imieniu śląskich parlamentarzystów pomoc w pracach nad ustawą aglomeracyjną.

"Związek jest potrzebny nie tylko mieszkańcom naszych miast, ale również regionowi. Zwiększy potencjał i przyśpieszy rozwój całej aglomeracji" – podkreślał prezydent Moś. W 17 miastach tworzących związek mieszka około 2,2 mln osób, a tymczasem Warszawa liczy 1,7 mln mieszkańców. Tymczasem budżet stolicy wynosi prawie 8,5 mld złotych, a największych na Śląsku Katowic około 1 miliarda. "Uzyskując zgodę 17 miast na utworzenie związku, zadaliśmy kłam stereotypowi, że śląskie samorządy są skłócone. Zasypujemy granice, podział Śląska na Górny Śląsk i Zagłębie" – stwierdził prezydent Świętochłowic. Jednak o tym, że podziały są mimo wszystko silne, świadczyły wypowiedzi przedstawicieli innych miast. Dąbrowa Górnicza nieoczekiwanie zgłosiła wniosek dotyczący zmiany nazwy związku. Okazało się, że słowo "górnośląski" jest trudne do zaakceptowania przez dąbrowskich radnych. Podobny wniosek zgłosił prezydent Sosnowca Kazimierz Górski. Jego zdaniem lepiej byłoby, gdyby związek miał nazwę Śląski Związek Miast, tak jak nazywa się województwo. Zaskoczenie zebranych wywołał brak w Świętochłowicach przedstawicieli dwóch największych miast – Gliwic i Katowic. Gospodarze pytani o tę nieobecność odpowiadali, że prezydenci Zygmunt Frankiewicz i Piotr Uszok mieli w tym czasie inne ważne spotkania.

ta propozycja prezydenta Sosnowca jest chyba nawet gorsza niz GZM biggrin.gif
vacu
Czytam te artykuły i dochodzę co raz bardziej do wniosku, że tak jak pisał Dami7 chodzi o stworzenie paru ciepłych - pewnie nieźle płatnych - posadek dla znajomków. Bo tak naprawdę ktoś wie czym konkretnie miałby się zająć ten moloch? Bo wynika, że głównie promocją i konkurencją z Trójmiastem i Wa-wą czyli de facto niczym a dokładniej przelewaniem z pustego w próżne za naszą złotówkę.
I jeszcze to pieprzenie o jedności bla bla bla... Prawda jest taka, że jedności nie ma, na całym świecie jedna dzielnica 'bije' się z drugą więc nie ma co zawracać kijem Wisły - chodzi po prostu o to, żeby sensownie siąść razem, zastoanowić się, wyrwać ile się da kasy skąd się da dla naszego regionu i uczciwie podzielić - ja tak widzę ideę takiego związku.
:)
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Debata o przyszłości aglomeracji śląskiej

Piątek, 27 stycznia 2006r.

W redakcji DZ odbyła się debata o przyszłości aglomeracji śląskiej. Wzięli w niej udział marszałek Michał Czarski, wojewoda Tomasz Pietrzykowski, prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz i prezydent Sosnowca Kazimierz Górski.

Dziennik Zachodni: Przedstawiciele 17 miast chcą powołać Górnośląski Związek Metropolitalny. Na razie ma to być związek komunalny. Z biegiem czasu przerodziłby się w ciało zarządzające najważniejszymi dziedzinami życia dla mieszkańców 17 miast. To ewenement w Polsce. Będziecie oskarżani o separatyzm. Dlaczego samorządy gmin zaangażowały się w pomysł, który wywoła takie skojarzenia w reszcie Polski?

Michał Czarski: Nie widzę powodów do obaw. Planowanie regionalne zakłada finansowanie przedsięwzięć, które będą służyły wielu jednostkom administracyjnym, i dla ich realizacji będzie zawierane porozumienie. W przypadku aglomeracji jest działanie, które ma służyć wzmacnianiu funkcji metropolitalnych. To jest potrzebne, żeby realizować duże projekty europejskie. Tym bardziej, że Unia zastanawia się, czy na przykład zrezygnować z konkursu na realizację niektórych przedsięwzięć i nie zastąpić ich porozumieniami między samorządami. Jeżeli chcemy dotrzymać kroku takim miastom jak Wrocław, Kraków a nawet Warszawa, musimy tworzyć silne jednostki administracyjne.

DZ: Ale samorządy proponują coś innego niż zawieranie porozumień niezbędnych do realizacji konkretnych inwestycji. Proponują samorząd metropolitalny, który byłby szczeblem pośrednim między powiatem a województwem.

Zygmunt Frankiewicz: Oprócz zasad finansowych potrzebne są rozwiązania formalne. Chcemy stworzyć strukturę, która zarządzałaby na przykład komunikacją, ustalała wspólną dla aglomeracji politykę walki z bezrobociem, wspólne działania w ochronie środowiska, wspólne inwestycje i wspólnie planowała rozwój gospodarczy. Kilkanaście miast, których granice są umowne, nie może samodzielnie dać sobie z tym rady. Są trzy możliwości rozwiązania tego problemu: stowarzyszenie, związek komunalny albo obligatoryjny związek utworzony na mocy ustawy. To ostatnie rozwiązanie nie jest możliwe, bo nie ma ustawy. Nie wiadomo kiedy będzie, bo Sejm jest zajęty dużo ciekawszymi problemami.

DZ: Co nam da ustawa aglomeracyjna?

ZF: Większe uprawnienia.

DZ: Czy samorząd aglomeracji miałby własny budżet?

ZF: Tak. Samorządy lokalne dobrowolnie składałyby się na samorząd aglomeracyjny.

DZ: Własny budżet, kompetencje, machina administracyjna. Powstałaby struktura pośrednia między powiatem a samorządem województwa.

ZF: Nikomu nie zabieralibyśmy kompetencji.

DZ: Boi się pan, że znów przypomnimy o separatyzmie?

ZF: Nie.

DZ: Przedstawiciele byliby wybierani czy np. delegowani z gmin i powiatów?

ZF: Szef takiego związku powinien być wybierany w wyborach bezpośrednich. Jednak za wcześnie na szczegóły.

DZ: Byłby to dodatkowy szczebel samorządu. Za co by odpowiadał?

ZF: Na przykład organizowałby centra przesiadkowe. Buduje się w naszym regionie wielkie centra handlowe. Przy nich mogłyby funkcjonować centra komunikacyjne, w których ludzie przesiadaliby się.

DZ: Związek aglomeracyjny zarządzał by takimi centrami?

ZF: Zarządzał i budował je. Taki związek powinien też przejąć KZK GOP.

DZ: A drogi?

ZF: Związek zarządzałby Drogową Trasa Średnicową. Teraz jest to droga powiatowa.

DZ: Administracja rządowa patrzy na te koncepcje przychylnie?

Tomasz Pietrzykowski: Mówimy tu o dwóch koncepcjach. Po pierwsze o utworzeniu związku komunalnego, który zostałby powołany na czas, aż nie powstanie ustawa aglomeracyjna i byłby namiastką tego, co byłoby możliwe po przyjęciu ustawy aglomeracyjnej. Druga koncepcja to przygotowanie takiej zmiany prawnej, aby powstał obligatoryjny związek aglomeracyjny. Nie sądzę, że Sejm będzie traktował jako sprawę priorytetową uchwalenie takiej ustawy. Przecież to jest problem nasz, Trójmiasta i Warszawy. Warszawa ma swoją ustawę. Uważam, że inicjatywa powinna wyjść od społeczności lokalnej. Nie jest to problem polityczny, dlatego nie sądzę, aby była jakaś wielka opozycja polityczna.

ZF: Nie widzę problemów, możemy z taką inicjatywą wystąpić. Jednak gdybyśmy sami przygotowywali projekt ustawy metropolitalnej, pojawiłyby się oskarżenia o separatyzm.

DZ: Te oskarżenia pojawiły się po spotkaniu 9 stycznia. Uczestnicy spierali się nawet o nazwę. Samorządy z Zagłębia były obrażone, że w nazwie Zagłębia nie będzie.

ZF: Traktuję to jako nieporozumienie.

Kazimierz Górski: Zastanawialiśmy się, czy nazwa jest odpowiednia, bo nie ma województwa górnośląskiego. Jest województwo śląskie. Poza tym w aglomeracji mają być miasta z Zagłębia. Tylko głośno się zastanawialiśmy, czy na przykład nazwa Aglomeracja Śląsko- Zagłębiowska nie byłaby lepsza. Nic więcej. Zapewniam, że współpraca między miastami jest dla nas ważna.

DZ: Jednak odzywa się stary podział na Śląsk i Zagłębie?

KG: Nie. Kiedy tworzono w UE regiony dla potrzeb statystycznych, znaleźliśmy się w tej samej grupie co na przykład Katowice. A nic nas nie łączy poza KZK GOP. Mało tego, w naszym regionie nie ma jednego silnego miasta, tak jak na przykład w regionie rybnickim. Dlatego chcemy się porozumieć, chcemy wspólnie korzystać z pieniędzy unijnych i przeznaczać je na rozwiązywanie wspólnych problemów. Jeżeli dziennikarze szukają sensacji w dyskusji o nazwie związku czy podejrzewają albo doszukują się ciągot separatystycznych, to robią sensację z czegoś, czego nie ma.

DZ: Jakie będziemy mieć korzyści, gdy 17 miast wystąpi wspólnie o sfinansowanie jakichś inwestycji?

MC: Obowiązuje tu zasada koncentracji. Tych pieniędzy będzie więcej, dlatego efekty będą bardziej widoczne. My nie możemy dłużej rozwijać się na tej zasadzie, że Katowice są miastem wiodącym. To miasto ma bariery rozwojowe. Nowe miejsca pracy, nowe inwestycje potrzebne także Katowicom, będą powstawać w sąsiednich miastach, bo Katowicom brakuje terenów inwestycyjnych.

TP: Przecież my mieszkamy w innym mieście niż pracujemy, jeździmy do kina jeszcze do innego miasta, leczymy się w innym mieście. Natomiast nie ma ram administracyjnych dla organizowania życia w takiej rzeczywistości. Rozwiązania prawne nie nadążają za życiem. Natomiast raz jeszcze powtarzam - musimy walczyć o ustawę aglomeracyjną, bo nie wierzę, że na zasadzie absolutnej dobrowolności da się stworzyć związek, który skutecznie będzie rozwiązywał wszystkie problemy.

DZ: Wierzy pan w to, że samorządy ustalą ostateczną nazwę, która pogodzi Śląsk z Zagłębiem, wspólnie będą lobbować w Sejmie?

TP: Obawiam się, że drugorzędne problemy przesłonią cel najważniejszy. Dlatego sądzę, że sensownym rozwiązaniem byłaby ustawa ramowa, tak jak w przypadku tworzenia specjalnych stref ekonomicznych. A każda z aglomeracji w Polsce ustalałaby rozwiązania szczegółowe.

DZ: Administracja rządowa odda sporo władzy w ręce nowego samorządu?

TP: Ja nie widzę tu powodów do konfliktu. Przecież związek aglomeracyjny wspierałby przede wszystkim władzę samorządową. Natomiast teraz, kiedy nie ma ustawy aglomeracyjnej, jestem w gorszej sytuacji, ponieważ muszę często ograniczać inicjatywy samorządów lokalnych. Nie mogę zgodzić się na wspólne inicjatywy, na które nie pozwala prawo. Gdy będzie ustawa, będzie mi łatwiej.

ZF: Nie demonizujmy różnic zdań między samorządami. Przecież podpisaliśmy się pod deklaracją, która mówi, że chcemy powołać Górnośląski Związek Metropolitalny. Przecież mamy największy związek komunalny w Polsce - KZK GOP. Porozumieliśmy się dobrowolnie. Jeżeli będziemy mieć możliwość rozwiązania innych problemów, samorządy zachowają się racjonalnie i dogadają się.

DZ: W przypadku komunikacji dogadaliście się, bo na własną rękę nikt by jej nie zorganizował. Co was zmusi do dogadania się w innych sprawach?

ZF: Ten sam argument. Na przykład w naszym regionie nie ma szkół dla dzieci obcokrajowców, którzy pracują w zagranicznych firmach na Śląsku i w Zagłębiu. Ci ludzie mieszkają w Krakowie. Wspólnie możemy takie szkoły stworzyć. W Katowicach nie ma terenów inwestycyjnych. W Gliwicach takie tereny kończą się. A przecież sąsiednie gminy mogłyby przygotować tereny, a koszty ponosiliby wszyscy, bo każdy miałby zysk z inwestycji. Rozdrobnienie ogranicza nasz rozwój. Oddzielnie budujemy oczyszczalnie, wysypiska śmieci, ciepłownie.

KG: Przypominamy lokatorów w dużym bloku, który nie ma administratora. Mamy wojewodę i marszałka, którzy są gospodarzami całego regionu, a nie ma gospodarza aglomeracji.

DZ: Jak się pojawi gospodarz, na znaczeniu straci marszałek województwa?

MC: Nic nie straci. Będzie trochę odciążony. Przecież dzięki Związkowi Aglomeracyjnemu zniknąłby problem Tramwajów Śląskich. Teraz muszę organizować porozumienie kilkunastu gmin, które przejmą ode mnie nieodpłatnie tę firmę. Ja zaś muszę ją przejąć nieodpłatnie od ministra skarbu. Wiele osób angażuje się, żeby rozwiązać problem istotny dla aglomeracji, a nie dla całego województwa. Gdyby istniał Związek Aglomeracyjny, on by to załatwiał. Związek Aglomeracyjny mógłby zająć się także ujednoliceniem zasad wypłacania stypendiów studenckich. Teraz w każdym mieście są inne stypendia i inne kryteria.

KG: My to robimy w Zagłębiu. Ale brakuje ram prawnych. Na razie wszystko odbywa się na tej zasadzie, że prezydenci lubią się, rozumieją, mają wspólne cele.

TP: Wierzę, że te ramy da się ustalić i w parlamencie nie będzie podziałów partyjnych.

ZF: Cieszę się, że wojewoda przychylnie patrzy na naszą inicjatywę. Jednak do tej pory prawnicy wojewody bardzo rygorystycznie podchodzili do naszych propozycji. Rozwiązania przez nas przedstawiane były odrzucane, bo zwyciężała koncepcja rygorystycznej interpretacji prawa. Wojewoda sprawuje nadzór prawny nad samorządami i taki rygoryzm może doprowadzić do sytuacji, że nic nie zrobimy, albo zrobimy niewiele.

TP: Myślę, że w tej sprawie możemy się porozumieć.

Dlaczego musimy się zmienić?

Aglomeracja śląska, obszar o największym zaludnieniu w kraju i jednym z największych w Europie, o ogromnym potencjale, z powodu fatalnej struktury administracyjnej oraz braku silnego miasta stołecznego, a także wyrazistego centrum naukowego, gospodarczego czy kulturalnego, rozwija się w ostatnich latach zdecydowanie słabiej niż Wrocław, Poznań czy Gdańsk. Kraków czy Warszawa są już o wiele długości przed nami. Jeśli w najbliższym czasie nie powstanie podmiot, który będzie w stanie zagospodarować ogromne środki pomocowe leżące na kontach Unii Europejskiej, już na zawsze pozostaniemy w ogonie wielkich regionów Starego Kontynentu.

Wyjścia z tej patowej sytuacji są potencjalnie trzy - możemy, trochę sztucznie, poszerzyć Katowice o sąsiadujące z nimi gminy - na przykład Chorzów, Siemianowice oraz Świętochłowice i stworzyć z tych miast ponad 600-tysięczną metropolię. Taka ewentualność jest jednak mało prawdopodobna, bo na przykład tożsamość chorzowian jest na tyle silna, że nigdy mieszkańcy tego miasta nie pozwolą na dobrowolną inkorporację swoich terenów przez Katowice.

Drugim rozwiązaniem - które zdaje się być na wyciągnięcie ręki - jest stworzenie związku celowego 17 największych gmin województwa. Taki podmiot, z własnym, autonomicznym zarządem, mógłby być partnerem dla Unii Europejskiej. Gdyby taki związek zajął się problemami zagospodarowania przestrzennego, ochrony środowiska, organizacji komunikacji czy na przykład budową infrastruktury komunalnej, to pewno szybko znalazłby on rację bytu.

Trzecim wyjściem - zdecydowanie najlepszym - byłoby uchwalenie w Sejmie specjalnej Ustawy Śląskiej, która pozwalałaby nam na budowę jednorodnego organizmu miejskiego od Gliwic aż po Dąbrowę Górniczą, a w osi północ-południe od Tarnowskich Gór po Tychy. Gdyby parlament był zainteresowany takim rozwiązaniem, to w krótkim czasie moglibyśmy występować o zupełnie inne środki pomocowe z Unii. Wtedy, jako ponad 2,5-milionowy spójny obszar miejski, mielibyśmy dostęp do pieniędzy tak samo dużych, jak Wiedeń, Mediolan czy Madryt. Stalibyśmy się też wreszcie obszarem, który byłby czytelny i widoczny na mapie społecznej i gospodarczej Unii Europejskiej.

Inercję obecnego, poszatkowanego obszaru aglomeracji śląskiej, widać na każdym kroku. O unijne, zresztą proporcjonalnie niewielkie pieniądze, biją się poszczególne miasta. Każde z nich buduje własne oczyszczalnie ścieków, organizuje gospodarkę wodną, komunikację, tworzy własne plany zagospodarowania przestrzennego. Tymczasem to samo można robić wspólnie. Przecież sami wiemy, że na Śląsku i w Zagłębiu są ulice, które należą do dwóch różnych miast. Mało tego, są nawet kamienice leżące w dwóch różnych obszarach administracyjnych. Na podziale zyskują tylko nieliczni. W tej chwili, pod względem gospodarczym zdecydowanie dominują Katowice, Tychy i Gliwice, a obszar w środku tego trójkąta jest czarną dziurą. Świętochłowice, Ruda Śląska, Zabrze, Bytom czy Piekary Śląskie to miasta, które stają się tylko zapleczem sypialno-gastronomicznym dla trójki liderów tempa rozwoju.

bezwład molochowatego i przez to ociężałego regionu widać było wyraźnie ostatnio co najmniej dwa razy - najpierw przy okazji problemów z finansowaniem Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, a potem przy okazji organizacji komunikacji ponadlokalnej. Niektóre miasta - jak na przykład Sosnowiec - odnawiają swój tabor, ale to tylko kropla w morzu. Praktycznie tylko dzięki niepisanemu układowi z policją, zdezelowane, 30-letnie Ikarusy nie zostały jeszcze wycofane z ruchu.

W tej sytuacji najwięcej zależy od nas, samych mieszkańców. To my powinniśmy tworzyć nacisk społeczny, dzięki któremu w sercu Śląska może powstać organizm administracyjny, który pozwoli nam na pozyskanie o wiele większych pieniędzy z Unii Europejskiej. W tej chwili najwięcej zależy od 56 posłów i 13 senatorów województwa śląskiego. To oni powinni jak najszybciej spowodować, aby do laski marszałkowskiej trafił dobrze napisany projekt ustawy.

Jeśli się to uda, już wkrótce wszyscy ci, którzy byli zainteresowani poszatkowaniem i wszczynaniem sztucznych konfliktów w sercu województwa, mogą poczuć się srodze zawiedzeni, a cały region może niesłychanie zyskać na swojej pozycji i prestiżu w Europie.

Witold Pustułka, Sławomir Starzyński - Dziennik Zachodni


no ciekawe czy DG bedzie miala z tego jakiekolwiek korzysci. Pewnie potem okaze sie ze inwestycje beda ale w Gliwicach, Katowicach czy Sosnowcu a DG pozostanie "Dalekim Wschodem". Tak wlasnie niektórzy Ślązacy nas nazywają, a Sosnowiec do "Bliski Wschód". Mnie tam by sie podobalo, jakby DG byla takim azjatyckim tygrysem z dalekiego wschodu tongue.gif
vacu
QUOTE
Pewnie potem okaze sie ze inwestycje beda ale w Gliwicach, Katowicach czy Sosnowcu a DG pozostanie "Dalekim Wschodem".

Tak niestety będzie IMO ale chciałbym się mylić. Sosnowiec skumał się z "wielkimi" wink.gif więc może jeszcze coś mu skapnie ale my zostaniemy zepchnięci do roli prowincji w tym Związku. Tylko IMHO częściowo sami jesteśmy sobie winni - w relacjach nt. tego Związku ciągle padają nazwiska Górski czy Frankiewicz, nawet o prezydencie Świętochłowic [chyba] się słyszy a jakoś o naszym prezydencie 'ani widu ani słychu' - a jak się aktywnie nie walczy to się i nic nie dostaje.
:)
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Czy Zagłębie będzie się liczyć w związku metropolitalnym?

Czwartek, 9 lutego 2006r.

Tworzący się Górnośląski Związek Metropolitalny ma dać większą szansę na pozyskanie unijnej pomocy dla wspólnych działań miast i gmin naszego regionu. Chęć przystąpienia do tej organizacji wyraziła już większość zagłębiowskich miast i gmin.

Z dużą rezerwą
Dąbrowa Górnicza od początku podchodzi jednak do tego pomysłu bardzo ostrożnie, woląc skupić się na integracji miast i gmin zagłębiowskich.

- Pośpiech jest niewskazany. Chcemy usankcjonować istnienie euroregionu NUTS III, by Zagłębie było reprezentowane jako wspólnota siedmiuset tysięcy mieszkańców. Osobno nie będziemy się liczyć w tym związku - podkreślił Janusz Olszówka, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej.

To właśnie on reprezentował miasto na ostatnim spotkaniu w Świętochłowicach, gdzie dyskutowano o przyszłości GZM.

- Nie było tam przedstawicieli trzech najważniejszych miast: Katowic, Gliwic i Bytomia. Przestawiłem stanowisko dąbrowskich radnych w tej sprawie, proponując zmianę nazwy na Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitalny. Usłyszeliśmy jednak, że nie ma mowy o zmianie dotychczasowej nazwy. Nie odbyło się także głosowanie nad zmianą formy finansowania związku, by nie wszyscy musieli płacić złotówkę od mieszkańca - poinformował.

To nie koniec
W sosnowieckim magistracie dowiedzieliśmy się jednak, że ostateczny kształt GZM i jego nazwa są nadal sprawą otwartą. Nikt nie podejmował w tej kwestii ostatecznych decyzji. Trudno jednak pozostawać poza nawiasem tak ogromnego związku, który może decydować o losach i przyszłości całego regionu, włącznie z Zagłębiem.

- To prezydent Kazimierz Górski podczas pierwszych spotkań w sprawie utworzenia związku przedstawił postulat, by w jego nazwie znalazł się również odnośnik do Zagłębia. Z informacji, jakie mamy wynika, że nie jest jeszcze przesądzone ostateczne nazewnictwo. Na razie miasta podejmują jedynie uchwały intencyjne o chęci przystąpienia do GZM, a szczegóły będą ustalane później. My zaproponowaliśmy między innymi nieco odmienną formę finansowania związku, która miałaby zależeć nie tylko od liczby mieszkańców, ale także od wielkości poszczególnych miast i gmin - wyjaśnia Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

Jego zdaniem najważniejsza w tej chwili kwestia, to solidarne włączenie się wszystkich zagłębiowskich gmin w proces tworzenia struktur GZM. Dzięki temu będzie można później łatwiej przeforsować ważne koncepcje i projekty.

- Jest jeszcze za wcześniej, by określać, kto z naszego regionu miałby się znaleźć we władzach i zarządzie związku, ale bezwzględnie powinniśmy mieć tam swojego reprezentanta. Zagłębie stanowi ogromny potencjał, dlatego jeśli będziemy się wzajemnie wspierać, mamy szanse na korzystne dla nas rozwiązania - podkreśla rzecznik UM w Sosnowcu.

Szansa czy zagrożenie?
Oba największe zagłębiowskie miasta jak widać nieco inaczej postrzegają korzyści, jakie mogą płynąć z przystąpienia do GZM.

Władze Sosnowca, co podkreślał wielokrotnie prezydent Górski, upatrują tutaj szansy na dalszy rozwój lokalnej infrastruktury (m. in. drogowej), nowoczesnej technologii, centrów logistycznych i finansowych oraz przyciągnięcie jeszcze większej liczby inwestorów. Podobne zdanie mają na ten temat inne zagłębiowskie gminy, które już dawno wstępnie wyraziły chęć przystąpienia do nowego związku.

Na przeciwnym biegunie znajduje się Dąbrowa Górnicza, której prezydent, Jerzy Talkowski, sam zrezygnował z uczestnictwa w tworzeniu GZM, o czym już w październiku 2005 r. poinformował pisemnie inicjatorów. Kiedy sprawa wyszła na jaw, Rada Miejska tuż przed końcem minionego roku zmieniła tę decyzję, wyrażając wolę przystąpienia do GZM, dzięki czemu miasto może znaleźć się wśród członków założycieli. Lokalne władze nadal nie są jednak przekonane, co do słuszności tej koncepcji.

- Prezydent Chorzowa stwierdził, że dopóki nie nastąpi zmiana ustaw o związkach metropolitalnych, związek pozostanie martwy, a miasto wpisało się na listę, bo tak wypadało. Uważam więc, że na lutowej sesji Rady Miejskiej powinniśmy zastanowić się i przedyskutować, co dalej - stwierdził wiceprezydent Olszówka.

Co planują zrobić?
Górnośląski Związek Metropolitalny zamierza zająć się m.in. planowaniem rozwoju oraz wydawaniem zaleceń, dotyczących miejscowych planów zagospodarowanie przestrzennego. Będzie też pozyskiwał fundusze ze źródeł krajowych i zagranicznych na realizację wspólnych inwestycji i inne potrzeby miast członkowskich GZM. Planuje też zarządzanie niektórymi drogami, w tym Drogową Trasą Średnicową, a także sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad przedsiębiorstwami użyteczności publicznej realizującymi zadania własne samorządów tworzących GZM, po ich przejęciu. W pierwszej kolejności mają być przejęte Tramwaje Śląskie SA.

Piotr Sobierajski - NaszeMiasto.pl


nie wiem jaki zwiazek ma NUTS i GZM i jak ze soba beda konkurowac laugh.gif
Inna sprawa to ten pomysl Sosnowca - chodzi im o to ze im wieksza powierzchnia miasta tym wiecej placic :?: Jesli tak to powinnismy im "podziekowac". :twisted:
vacu
W tym artykule widać postawę naszego 'szefa': nie bo nie i koniec. A ja bym na jego miejscu najpierw obadał sytuację, zobaczył co się da na tym zyskać, sprawdził 'za' i 'przeciw' i dopiero potem decydował.

Inna sprawa, że atmosfera wokół tego związku wygląda nieco dziwnie - tak jakby 'wielcy' powiedzieli nam [i nie tylko nam]: "Bierzcie co wam dajemy i nie marudźcie albo wynocha." Ja mam takie wrażenie po tych wszystkich publikacjach.
Krawiec
http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2760

Niedawno słyszeliśmy o związku metropolitarnym teraz mamy się stać dzielnicą Katowic lub Silesii.
Co o tym sądzicie?
mucha
Pomysł ciekawy, bo jakaś ściślejsza współpraca między miastami GOP-u jest niezbędna, chociażby do budowy Szybkiej Kolei Miejskiej. Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach. Pożyjemy, zobaczymy.
Ja jestem ZA.
Krawiec
A może nazwiemy tę aglomerację Myszka Miki bo się kojarzy na całym świecie...? Koncepcja synergii teoretycznie słuszna ale w praktyce Ślązacy mają nas gdzieć co widać po RPO 2007-2013 i po tym jak zareagowali na wnioski dodania naszego regionu do nazwy aglomeracji. Ciekawy jestem czy pierwszy powstanie port w Sławkowie czy też kołowy port w Gliwicach. Szybka kolej ??? Na początku była mowa o połaczeniu Tychów z Dąbrową Górniczą teraz mówi się o pierwszym etapie Tychy Katowice a dalszy odcinek Katowice - Sosnowiec DG w 201? , To samo średnicówka wschód, 201?, Obiekty użyteczności publicznej??? Wszystko się u nas sypie. Na Zamek w Bedzinie i PKZ jak sobie cegiełek nie wydamy to się nasze najbardziej znaczące zabytki rozsypią.


1. Stanowczy sprzeciw dla zmiany nazwy, naszych miast.
2. Jeśli związek miast to z Zagłębiem w nazwie
3. Jeśli mamy na tym skorzystać to nie w 2015 tylko w następnych latach: średnicówka, slawków, modernizacja obiektów użyt publicznej np. PKZ (od lat nie dostajemy z woj. na ten cel złamanego grosza).

Chciałem zaznaczyć że tu już nie chopdzi o ZWIĄZEK METROPOLITARNY tylko jedno miasto SILESIA lub KATOWICE.
vacu
Niby fajnie ale:
- po pierwsze primo wink.gif to ja się martwię, że my będziemy robić jako "mięso statystyczne" a korzyści z tego będą dla nas żadne, bo zawsze będzie pilniejsza trasa kolejowa z Tychów do K-c, droga z K-c do Gliwic itp. itd.
- po drugie primo wink.gif to mi się nie podoba nazwa. Jak ma być łatwa i prosta to ja proponuje "Zagłębie" zamiast "Silesia" - ciekawe co hanysy na to tongue.gif
Bartek84
Bzdury. Jasne, że miasta GOPu muszą ze sobą współpracować (SKM, DTŚ, KZK itp) ale bez przeginania. Z resztą, już kiedyś ktoś rzucił taką propozycje (jakieś 10 lat temu), pewnie też nie był pierwszym.

Nie miałbym jednak nic przeciwko utworzeniu miasta Zagłębie z DG, Sosnowca, Będzina i Czeladzi wink.gif
:)
wklejajmy atykuly

QUOTE



Supermiasto Śląsk: Powstaje projekt ustawy
dziś

2,2 miliona mieszkańców, budżet roczny na poziomie 14 miliardów złotych i powierzchnię porównywalną z Londynem może mieć już w niedługim czasie największy obszar miejski w naszym kraju. Grupa wybitnych autorytetów samorządowych i naukowych województwa śląskiego rozpoczęła prace nad projektem ustawy o ustroju aglomeracji śląskiej. Z 17 miast od Dąbrowy Górniczej po Gliwice ma docelowo powstać wielki organizm administracyjny, który będzie większy od Warszawy.


- To świetny pomysł, któremu w najbliższych tygodniach zamierzam poświęcić masę pracy - mówi Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, lider zespołu roboczego.

Wspólny organizm miejski byłoby bardzo korzystny dla mieszkańców. Kupowana hurtowo woda, energia, ciepło na pewno byłyby tańsze. Tak jest na przykład w Niemczech w Zagłębiu Ruhry. Nowy podmiot zająłby się także m.in. organizacją komunikacji i utrzymaniem WPKiW.

Od dawna już dla większości mieszkańców aglomeracji górnośląskiej stało się jasne, że zarządzanie obszarem ponad 2-milionowego organizmu miejskiego, wymaga rozwiązań prawnych wykraczających poza współistnienie kilkunastu odrębnych i niezależnych od siebie miast, będących zarazem osobnymi gminami i najczęściej także - powiatami. Wielu mieszkańców aglomeracji mieszkając w jednym mieście, pracuje w drugim, do kina lub teatru jeździ do trzeciego, na zakupy do czwartego, na basen do piątego, do restauracji do szóstego, a na spacer - jeszcze do kolejnego.

W sposób dobitny uwidacznia to całą fikcyjność formalnej odrębności poszczególnych gmin. Wiele spraw wspólnych, takich jak chociażby sprawy komunikacji publicznej, planowania przestrzennego, kanalizacji i wodociągów, dróg - np. Drogowej Trasy Średnicowej, parków, lotniska etc. wymaga współpracy i wspólnego podejmowania decyzji, ponoszenia ciężarów i odpowiedzialności rzutujących także na sytuację nie tylko mieszkańców własnego miasta, ale także większości miast ościennych.

Są to na ogół problemy wspólne dla znacznej części obszaru aglomeracji, których skala nie sięga jednocześnie całego województwa - bo cóż wspólnego z problemami tramwajów śląskich, wodociągów w aglomeracji czy parku chorzowskiego, mają mieszkańcy Lublińca, Jastrzębia czy Żywca. Niedogodności traktowania miast aglomeracji śląskiej jako odrębnych jednostek i prowadzenia przez nie własnej, niezależnej i nieskoordynowanej polityki lokalnej ujawniają się niemal co krok.

Jednym z niedawnych przykładów może być chociażby niska ocena, jaką zyskała oferta stadionu chorzowskiego w trakcie przygotowań do złożenia przez Polskę oferty organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej. W konfrontacji z Poznaniem, Wrocławiem czy Krakowem ocenie podlegała oferta noclegowa, kulturalna, komunikacyjna obiektów położonych w samym Chorzowie - propozycja była bowiem przedstawiona samodzielnie przez to miasto. Wynik nie był trudny do przewidzenia.

Innym przykładem mogą być ostatnie zawirowania wokół wystąpienia Bytomia z KZK GOP, a następnie, po kilku miesiącach - powrotu. Jeszcze innym przykładem może być forsowany przez samorząd Gliwic pomysł budowy, kosztem 53 mln euro, konkurencyjnej wobec "Spodka" hali widowiskowo-sportowej "Podium" - co wpisuje się raczej w politykę wewnętrznej konkurencji miast aglomeracji, a nie spójnej polityki aglomeracji śląskiej wobec innych metropolii w Polsce i Europie.

Przykłady te z całą ostrością obrazują trudności i małą skuteczność dotychczasowych form współpracy miast aglomeracji śląskiej. Podobne przeszkody napotkała inicjatywa samorządów śląskich powołania do życia Górnośląskiego Związku Metropolitalnego - dobrowolnego związku miast aglomeracji. Już na wstępie okazało się, że niezwykle trudno jest połączyć w taki sposób miasta działające na prawach powiatu oraz te, które mają status jedynie gmin.

Także pełna dobrowolność współpracy i jej ciągłe uzależnienie od doraźnych kalkulacji "opłacalności" uczestnictwa w poszczególnych przedsięwzięciach przez każdą z kilkunastu gmin nie wróży dobrze stabilności i efektywności tego rodzaju formy integracji miast. Choć więc problemy te były dostrzegane i dyskutowane już od wielu lat, wynika z nich dość oczywisty wniosek - konieczność opracowania i ustanowienia specyficznych rozwiązań prawnych i administracyjnych dostosowanych do specyfiki aglomeracji śląskiej - jak dotąd nie doczekał się realizacji.

Bardziej istotne niż to, dlaczego przez kilkanaście ostatnich lat nie udało się rozwiązać w sposób kompleksowy problemu tak fundamentalnego i zasadniczego dla rozwoju centrum regionu śląskiego jest to, że obecnie pojawiła się wreszcie realna szansa na przygotowanie i wprowadzenie w życie ustawy tworzącej solidne ramy prawne skutecznego współdziałania miast aglomeracji górnośląskiej dla skuteczniejszego prowadzenia spraw wspólnych mieszkańcom całej aglomeracji. Rozpoczęcie prac nad taką ustawą przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedział niedawno w Katowicach stojący na jego czele wicepremier Ludwik Dorn. Zaznaczył jednocześnie, że merytoryczna treść takiej ustawy powinna powstać w ścisłym współdziałaniu z przedstawicielami śląskich samorządów z uwzględnieniem szerokiej dyskusji publicznej środowisk lokalnych.

Wydaje się, że sprawa tak podstawowa, jak wynikający z takiej ustawy zakres i zasady współdziałania miast winien stać się przedmiotem debaty wszystkich zainteresowanych losami regionu środowisk. Rozwiązania, które mają służyć sprawniejszemu rozwiązywaniu problemów lokalnych nie powinny być wymyślane za biurkami urzędników w Warszawie, aby "na siłę" uszczęśliwić tych, których interesom mają służyć.

W naszym przekonaniu dopiero przebieg tego rodzaju dyskusji stanowi podstawę do przyjęcia rozwiązań dostosowanych do potrzeb i oczekiwań mieszkańców miast Górnego Śląska oraz odpowiadających "duchowi czasu" - to jest stopnia i skali integracji miast naszego regionu aprobowanych przez lokalne środowiska polityczne i samorządowe.

Jak można sądzić, rozwiązaniem minimalnym jest powołanie do życia mocą odpowiedniej ustawy obligatoryjnego związku miast aglomeracji górnośląskiej, kierowanego przez kilkuosobowy zarząd wyłoniony przez prezydentów miast członkowskich i mający obowiązek działań w interesie wspólnym mieszkańców całej aglomeracji, a nie partykularnym poszczególnych miast.

Wydaje się, że zarząd taki powinien składać się z osób spoza grona prezydentów miast członkowskich i osób wchodzących w skład poszczególnych rad i innych organów bądź instytucji komunalnych. Zarówno ewentualne granice takiego związku, jak i zakres kompetencji przekazanych przez miasta do wykonywania na poziomie wspólnym są sprawami otwartymi i wymagającymi poważnej dyskusji, podobnie jak nie mniej istotne kwestie wspólnej symboliki, nazewnictwa i promocji na zewnątrz. Czas, aby obszar ponad 2-milionowej aglomeracji, stanowiący największy organizm miejski w Polsce był traktowany jako jedna całość, a nie zbiór średniej wielkości miast, niekwalifikujących się nawet do tej samej ligi, co Kraków, Wrocław czy Poznań.

Nie jest to tylko sprawa słusznych i uzasadnionych ambicji mieszkańców miast Aglomeracji Śląskiej. Co znacznie ważniejsze, stawką jest skuteczne konkurowanie o realne miejsce na mapie regionów Polski i Europy, zdolność przyciągania inwestorów i turystów, pozyskiwania środków europejskich, sprawniejszego pokonywania wspólnie problemów nieznanych w większości innych województw. Jest to w końcu sprawa skuteczności w tworzenia atrakcyjnych warunków do życia, pracy, studiowania i wypoczynku w naszym regionie. Z Górnego Śląska co roku ubywa mieszkańców, którzy wybierają inne miasta i regiony lepiej radzące sobie z tworzeniem i rozwojem nowoczesnych obszarów metropolitalnych. Czas zatem goni.

Nadające się do wykorzystania wzorce istnieją chociażby w Niemczech (Regionalny Związek Ruhry, złożony z 14 gmin zamieszkałych łącznie przez niemal 6 mln mieszkańców), USA (Metropolitan Council w Minnesocie, koordynująca funkcjonowanie 7 hrabstw zamieszkałych przez prawie 3 mln mieszkańców) czy Francji (międzygminne wspólnoty aglomeracyjne i miejskie).

Także w Polsce tradycyjnie już funkcjonują przepisy wprowadzające szczególne, odrębne od ogólnych zasad samorządności terytorialnej, zasady administrowania obszarem Warszawy. Nie mniejsza specyfika i jeszcze większa liczba mieszkańców miast centrum Górnego Śląska z pewnością uzasadniają postulat uregulowania sposobu administrowania obszarem aglomeracji śląskiej drogą specjalnej ustawy, dostosowującej do lokalnych potrzeb ogólne zasady ustrojowe, wynikające z trójszczeblowego, gminno-powiatowo-wojewódzkiego podziału administracyjnego.

Wykorzystajmy przychylność rządu dla tej inicjatywy. Nie zmarnujmy tej szansy,bo kolejna może już być spóźniona.


Co z nazwą?

W tej chwili na obszarze, który ma zostać objęty ustawą, funkcjonuje Górnośląski Związek Metropolitalny. Pomysłodawcami jego utworzenia byli prezydenci Katowic - Piotr Uszok oraz Gliwic - Zygmunt Frankiewicz. W praktyce jednak jest to ciało martwe, które już na etapie prac studyjnych napotkało na wiele przeszkód. Prezydent Sosnowca - Kazimierz Górski upierał się na przykład przy nazwie Górnośląsko-Zagłębiowskiego Związku Metropolitalnego.

Nowy obszar administracyjny, aby być powszechnie kojarzonym w Unii Europejskiej, a także w całym świecie, musi mieć nazwę, która z jednej strony będzie łatwa do wypowiedzenia przez obcokrajowców, a z drugiej będzie budziła jednoznaczne skojarzenia. Dlatego w tej chwili dwie najpoważniejsze propozycje to Katowice(jak na przykład Port Lotniczy w Pyrzowicach) albo Silesia.


Jaka struktura?

Według wstępnych założeń, od 2007 do 2010 roku pracami aglomeracji kierowałby zarząd wyłoniony przez wszystkich 17 prezydentów miast. Pomysłem alternatywnym jest prezydencja przechodnia - co pół roku pracami zarządu kierowałby inny prezydent miasta.

Docelowo jednak, po utworzeniu kolejnego stopnia samorządu, w wyborach municypalnych w 2010 roku wybieralibyśmy bezpośrednio nadburmistrza aglomeracji i niewielką 20-25 osobową Radę Śląska i Zagłębia.

Siedzibą władz wcale nie muszą jednak być Katowice. Podobnie, jak ma to miejsce w Niemczech, w Zagłębiu Ruhry, może to być któreś z mniejszych miast - na przykład Świętochłowice czy Siemianowice, co zdecydowanie podniosłoby ich prestiż.


Czekamy na opinie

Dzisiejszą publikacją chcemy otworzyć dyskusję na temat przyszłości aglomeracji śląskiej. Pragniemy, aby na ten temat nie wypowiadali się jedynie politycy czy samorządowcy, ale przede wszystkim mieszkańcy 17 miast, których dotyczy ten pomysł. Dlatego od dzisiaj czekamy na opinie i sugestie naszych Czytelników. Prosimy o kontakt listowy, a także e-mailowy pod adresem w.pustulka@dz.com.pl
(wit) - Dziennik Zachodni


na pewno jest potrzebna wspolpraca w dziedzinie komunikacji ale w innych dziedzinach to juz naprawde niekoniecznie.
Jedno jest pewne - zycie w tak duzym miescie byloby prestizowe. Ale wiecej korzysci trudno znalezc. Nawet z tym prestizem to poza liczba mieszkancow trudno znalezc cos innego, a i ta liczba bedzie ostro spadala, a z nia wielkosc tej "metropolii".
A z tymi Siemianowicami i Swietochlowicami to juz wogole laugh.gif - ale na to nie zwracajcie uwagi bo to wymysly DZ (czesto lobbuja te dziwne miasta wink.gif)

a to to juz wogole bylby skandal - "rozwiązaniem minimalnym jest powołanie do życia mocą odpowiedniej ustawy obligatoryjnego związku miast aglomeracji górnośląskiej".

Na pewno skorzystaly by na tym Katowice. A co do DG to bylby to skok na nasza kase. Duzo wiecej bysmy finansowali reszte a my bylibysmy na peryferiach. Niektorzy katowiczanie nazywaja Sosnowiec "bliskim wschodem" a DG "dalekim wschodem" wink.gif

Kolejny "-" to bylby to kolejny krok do zaniku Zaglebia.

i jeszcze cos innego.
Jelsi to powstanie i nas sila tam nie wlacza, to czy pozostawanie poza nim nie bedzie dla nas jeszcze gorsze?
Co innego jesli cale Zaglebie powie nie i sie zintegruje osobno, ale Sosnowiec to pewnie chetnie sie do nich przylaczy... :/
Krawiec
Szacunek ": )" za ten post!

Sosnowiec się przyłączy ale po moim trupie. Nie będzie żadnego miasta Katowice ani Silesia z Dąbrową Górniczą i Sosnowcem jako dzielnicami.

Gdyby obligatoryjnie powstało hipermiasto Silesia/Katowice to zgnoili by nas totalnie. Najpierw poprzesuwali by nam terminy kluczowych inwestycji (średnicówka, Sławków) później powiedzieli że ten "wschód" to zawsze był zacofany. Koszula bliższa ciału i jak trzeba było zlikwidować kopalnie to pierwsze poszły zagłębiowskie na odstrzał.

Poza tym takie molochy są najczęściej źle zarządzane. O wiele lepszą koncepcją jest ponad 500 tysięczna metropolia Zagłębia (status metropolii od 500 tys. mieszkańców), która może współpracować ze Śląskiem w sprawach komunkacyjnych jednakże jest samorządna i wyraża swoje potrzeby z pozycji partnera, a nie podległej dzielnicy.
pulsatilla1214
": )" wspomniał o Świętochłowicach czy Siemianowicach. Mnie zaś ubodła obecność Knurowa w projekcie laugh.gif Taaaaaak, to ci dopiero metropolia wink.gif

Też rzucił mi się w oczy termin "obligatoryjny". Ech... Ale dobrze wpisuje się w politykę obecnego rządu, narzucania swojej woli czy centralizowania władzy.

Czy zagłębiowskie miasta mają szansę uzyskać jakiekolwiek korzyści z powstania takiego tworu? Prezydenci Gliwic i Katowic zdają się już na etapie projektu nie uwzględniać zdania nieśląskich miast (choć powinno im zależeć na przekonaniu ich do idei), skoro taka sytuacja jest teraz to jak byłyby zagłębiowskie miasta traktowane już w obrębie owego (obligatoryjnego wink.gif ) związku...? Z Unii Europejskiej można wystąpić, ale Zagłębiakow rozstrzelać jak nie chcą mieszkać w mega-Katowicach wink.gif ?

Krawiec - uspokoiłeś mnie swoją postawą :) Bez walki nie poddamy się laugh.gif

P.S.

Tylko czy uzbiera się 500 tys...? Sosonowiec, Dąbrowa, Będzin, Czeladź - jeszcze trochę brakuje... unsure.gif
Krawiec
@pulsatilla
Jaworzno - współpracuje w ramach Zrównoważonego Programu Rozwoju ZD (chyba porzuconego ze względu na koncepcje tego hipermiasta), do tego dochodzą miasta powiatu będzińskiego: Wojkowice, Sławków.
:)
to proponuje na siedzibe Czeladz albo Bedzin - to bardzo podniesie ich prestiz laugh.gif
Bathurst
Wiecie co w artykule była mowa o Zagłębiu Ruhry - tam taki związek fukncjonuje. Tylko że ja słychałem o Essen, Dortmund, Bochum, Galsenkirchen a nie o jakimś "MegaDortmund". Cała ta przepychanka z nazwą powinna być na drugim planie. Jeśli miasta Śląska i Zagłębia poważnie myślą o korzyściach jakie ten związek miałby im przynieść na pewno znajdą kompromis w kwestii nazwy. Korzysci, korzyści i jeszcze raz korzyści..tylko że najwięcej korzyści osiągną Katowice. Cały ten pomysł może z zewnątrz wygląda że jest cacy dla wszystkich. Odnosze jednak wrażenie że najbardziej zainteresowane są nim dwa najbogatsze miasta regionu: Katowice i Gliwice. Siemianowice, Świętochłowice i inne Knurówy klepią taką biedę że nic już nie mają do stracenia i pomysł popierają. A jak tutaj jeszcze na ich terenie powstanie jakiś "Urząd Centralny" to już w ogóle będą zachwycone. Tylko że Siemianowicom trochę brakuje wdzięku do miast-stolic: Canberry czy nawet Brasili o typowo administracyjnym charakterze. ha ha ha !!! laugh.gif
Bartek
No wlasnie w Urzedzie Wojewodzkim sa tlumaczone wszystkie papiery przekazane przez wlodarzy ktorzy tworzyli slynne "Zaglebie Ruhry" i na tym chca sie wzorowac u nas w wojewodztwie i trwa scisla pomoc ze strony Niemieckiej ;-)

To tyle ;-)
Bathurst
no cóz nie tylko w Zagłębiu trwa publiczna dyskusja na temat GZM

http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic.php...&highlight=


Pewne głosy są rozsądne ale część wskazała nam miejsce w szeregu - poczytajcie sobie, polecam
:)
i dyskusja toczy sie nie tylko tam ale na wielu innych regionalnych forach a nawet na ogolnopolskich
kolejny artykul, tym razem w GW

QUOTE


Śląsk jednym wielkim miastem

Przemysław Jedlecki
2006-12-08, ostatnia aktualizacja 2006-12-08 21:47

Siedemnaście miast ma stworzyć aglomerację śląską. Jak zapowiadają politycy PiS-u, uczestnictwo w niej będzie obowiązkowe. - Nie robimy tego przeciwko prezydentom - zastrzega jednak Krzysztof Mikuła, katowicki poseł tej partii.

Hasło do tworzenia aglomeracji śląskiej, w skład której weszłoby 17 miast - od Gliwic aż po Jaworzno - rzucił publicznie wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn (PiS) podczas swojej listopadowej wizyty w Katowicach. Zapowiedział wtedy rozpoczęcie prac nad ustawą, która umożliwi połączenie miast w jeden związek. Przynależność do niego będzie obowiązkowa.

Jednym z twórców projektu tej ustawy będzie wojewoda Tomasz Pietrzykowski, z wykształcenia prawnik. Jego najbliższym współpracownikiem ma zostać również prawnik, poseł z Katowic - Krzysztof Mikuła (PiS).

- Nikomu nie będziemy niczego narzucać. Wszystko odbędzie się przy współpracy samorządów, a miasta nie utracą też swojej autonomii - zapewnia Mikuła.

Przekonuje, że aglomeracja to szansa dla śląskich miast. Wspólnie będzie można lepiej zarządzać np. wodociągami czy kanalizacją i zabiegać o unijne dotacje na inwestycje w regionie. - Chodzi też o to, by inwestycje były sensownie lokowane. Po co każde miasto ma budować oczyszczalnię ścieków, skoro jedna może obsłużyć kilka miast. Bez sensu, by każdy prezydent tworzył u siebie np. centrum targowe - mówi Mikuła i jako kolejny przykład podaje Drogową Trasę Średnicową.

- Teraz zajmuje się nią marszałek województwa, choć ta droga to przecież sprawa tylko centrum województwa, a nie Rybnika czy Podbeskidzia. Od takich rzeczy powinna być właśnie aglomeracja - mówi Mikuła.

Jego zdaniem musi się także skończyć konkurowanie między sobą poszczególnych miast. Za to cała aglomeracja powinna zmierzyć się z Warszawą czy Trójmiastem.

- Mieliśmy już przykład porażki, gdy działa się w pojedynkę. Chorzów i znajdujący się w nim Stadion Śląski aspirowały, by rozgrywać tu mecze EURO 2012. W efekcie porównano Chorzów z Krakowem czy Poznaniem. Inaczej by to wyglądało, gdy to była oferta aglomeracji - przekonuje poseł.

Nie ma jeszcze pewności, kto kierowałby aglomeracją: czy po kolei prezydenci miast, czy też może wspólny zarząd bądź wybierany przez przedstawicieli gmin przewodniczący.

- Jego pozycja w związku, który będzie obowiązkowy, może być za słaba - ostrzega jednak Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, którego wojewoda już zaprosił do prac nad nową ustawą. Frankiewicz uważa, że władze aglomeracji w pierwszej kolejności powinny przejąć od miast zarządzanie komunikacją i planowanie przestrzenne łącznie z opracowaniem wspólnej strategii rozwoju. - Wolę stopniowe przekazywanie kompetencji aglomeracji i tylko za zgodą gmin - mówi Frankiewicz.

Zwolennikiem jednego wielkiego miasta jest również Piotr Uszok, prezydent Katowic. - Jeżeli chcemy się promować i ma być to skuteczne, to musimy występować jako całość, a nie pojedynczo - mówi.

Nie obawia się również tego, że zmniejszy się jego władza. - Będzie to dotyczyć nie tylko mnie, ale wszystkich prezydentów. To normalne - uważa. Nie ma też nic przeciwko temu, by aglomeracja nosiła nazwę "Katowice".

- Podobnie jest w przypadku kanadyjskiego Vancouver, przy czym miasto samo w sobie nie jest wielkie. Nazwę jednak będą musieli zaakceptować wszyscy - dodaje.

Wojewoda Tomasz Pietrzykowski wolałby nazwę Aglomeracja Śląska. Poseł Mikuła zapowiada, że projekt ustawy powinien być gotowy wiosną.


obowiazkowo - od Gliwic po Jaworzno - to jest jeszcze dla DG nadzieja laugh.gif

i widzicie ze w sprawie nazwy to nawet nikt na Zaglebie nie zwraca uwagi. A to teraz powinno im zalezec zeby przyciagnac miasta zaglebiowskie. A jesli juz teraz tak jest - to co bedzie potem?

"Bez sensu, by każdy prezydent tworzył u siebie np. centrum targowe - mówi Mikuła"

nie podoba sie ze expo bedzie w Sosnowcu...
Chcieliby miec na to wplyw. Bedziemy chcieli cos zbudowac w DG i w takim przypadku bedzie ktos mogl nam tego zabronic?
:)
QUOTE


Supermiasto Śląsk – politycy są za, ale... samorządowcy milczą
dziś

Nasza akcja dotycząca utworzenia na bazie 17 gmin serca województwa śląskiego jednolitego organizmu miejskiego spotkała się z bardzo dużym odzewem społecznym. Czytelnicy, którzy wczoraj kontaktowali się z redakcją DZ, w zdecydowanej większości wspierają ten pomysł. Co jednak na to ci, od których zależy najwięcej - czyli najważniejsi urzędnicy i samorządowcy?

Wczoraj poinformowaliśmy, że wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski powołał specjalny zespół, który ma stworzyć założenia projektu specjalnej ustawy o ustroju aglomeracji śląskiej. Dotyczy to 17 gmin, na terenie których żyje 2,2 miliona mieszkańców: Gliwic, Knurowa, Zabrza, Bytomia, Rudy Śląskiej, Świętochłowic, Chorzowa, Piekar Śląskich, Siemianowic, Czeladzi, Katowic, Tychów, Mysłowic, Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej oraz Jaworzna. Pierwsze reakcje polityków najważniejszych partii też są raczej przychylne pomysłowi.

- Tutaj podziały ideowe nie mają znaczenia - mówi Jan Rzymełka z Platformy Obywatelskiej. - My chcemy z tym projektem pójść jeszcze dalej: związek miast, jako kolejny szczebel samorządów, powinien zostać wpisany do konstytucji.

Także poseł Zbyszek Zaborowski, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej w woj. śląskim, zapewnia, że ta sprawa nie będzie przedmiotem targów:

- Już od dawna wszyscy o tym mówią, ale na razie wszystko kończyło się na etapie spekulacji. Chyba czas najwyższy zająć się konkretami w tej sprawie.

A Prawo i Sprawiedliwość. Tomasz Pietrzykowski, wojewoda namaszczony na to na stanowisko przez premiera Kaczyńskiego, też jest za.

Najwięcej jednak zależeć będzie od liderów śląskich samorządów. A ci na razie milczą...


Opinie internautów

• Jeśli ten pomysł wejdzie w życie, to Częstochowa spadnie z II ligi w województwie śląskim do trzeciej. Ślązacy trzymają się razem i robią co chcą, a o dawnym Częstochowskim nie pamięta już nikt. Precz z dominacją Ślązaków w tym województwie! Twórzcie sobie wielkie miasto, ale oddajcie nam województwo. (jasnogórzanin)

• To dobry pomysł, bo takie miasta jak Ruda Śląska, Świętochłowice czy Zabrze mogłyby wreszcie zyskać. Przez ostatnie lata rozwijał się u nas tylko Gliwice i Katowice, a reszta stała się prowincją. (alex)

• Ten pomysł nigdy w życiu się nie uda, bo tacy prezydenci jak Uszok, Kopel czy Frankiewicz mają na swoich stołkach zapewnione dożywocie i nigdy nie pozwolą sobie na odebranie nawet kawałka władzy. Dajcie sobie więc spokój z tym pomysłem. (realista)
(wit) - Dziennik Zachodni


wiekszosc slaskich miast juz tak podupada ze nie maja nic do stracenia. Z kolei Katowice jeszcze bardziej na tym zyskaja.
Potem beda mowili ze jakas inwestycja powinna powstac w centrum (Katowice) a nie na peryferiach i staniemy sie calkowita sypialnia.

Z drugiej strony - na obrzezach aglomeracji bardzo rozwija sie budownictwo. Ale to raczej w przypadku zwartych metropolii, gdzie blizej ich centrum nie ma juz miejsca
Krawiec
Analizując sytuację na spokojnie wydaje się,że cała ta kampania na rzecz integracji miast GOP-u jest chaotyczna i wewnętrznie sprzeczna.

Z jednej stronu mówi się o czymś na wzór Zagłębia Ruhry gdzie jak wiadomo miasta zachowałay swoje nazwy i gdzie funkcjonują subregiony np. Emscher - Lippe (Gelsenkirchen), z drugiej strony padają z ust inicjatorów nazwy "Katowice" i "Aglomeracja Górnośląska" jako określenie tego hipermiasta.

Poza tym czytamy, że będzie dyskusja społeczna na ten temat i nic na siłę nie bedzie forsowane , a z drugiej strony czytamy, że jedyną szansą na powstanie tego hipermiasta ma być obligatoryjność czyli obowiązkowa wstąpienie i przekazanie kompetencji centrali.

Mam wrażenie, że tak naprawde chodzi po prostu o rozszerzenie Katowic o nowe dzielnice, a reszta to jest zasłona dymna.

Cztałem sobie te forum GKW i trzeba przyznać, że poziom wypowiedzi jest tam wysoki. Niemniej przez te wypowiedzi przezierają opinie które potwierdzają to o czym pisałem wcześniej. Ślązacy są mniej lub bardziej uprzedzeni do nas i choć mogą temu zaprzeczać w sytuacja oficjanych to raczej nam dobrze nie życzą (vide. wypowiedzi najaktywnejszych forumowiczów w sprawie tergów). Spotkałem się też z taką opinią, że gdyby funkcjjonował GZM to możnaby takimi lokalizacjami sterować i np umieścić targi w Bytomiu ( w ramach zrównoważonego rozwoju).

Targów już nam nikt nie zabierze ale naszych samorządowców czeka batalia o Sławków/Maczki i o DTŚ. Chyba naważniejsze strategiczne cele Zagłębia na lata 2006-2010. Dodatkowo nie wyobrażam sobie mieszkania w woj. które nie wspiera samorządów w zakresie modernizacji obiektów użyt. publicznej.

Na forum Sosnowca często pojawia się argument stworzenia własnej aglomeracji i skorzystanie z przywilejów jakie niesie ze sobą bycie metropolią(ponad 500 tys. mieszkańców).

Moze by wówczas brano nas na poważnie podczas rozmów o kształcie tego związku miast i finansowaniu kluczowych inwestycji.
pulsatilla1214
Kwestia - dlaczego jedynie dyskusje nad miastem zagłębiowskim, a brak konkretnych działań? Były za PRL, a jak wiemy skończyły się na fazie projektów (a szkoda).

Prezydent Górski popierałby taką inicjatywę, czy woli GZM tylko nazwa mu nie odpowiada?

Co do obligatoryjności - niewielki Sławków zaprotestował przeciw umieszczaniu go w województwie małopolskim, wcześniej wywalczył niezależność po wcieleniu do Dąbrowy, a takie miasta jak Sosnowiec czy DG nie potrafią walczyć o swój status?

Wg mnie świetny pomysł (zjednoczenia Zagłębia pod wspólnym szyldem), pytanie - jakie jest rzeczywiste poparcie dla tego projektu? W DG mamy nowe władze, może prędzej nastąpi porozumienie a nie rywalizacja między głównymi miastami ZD?

Co do Jaworzna to szczerze mówiąc nie wiem, czy dałoby się namówić do takiej inicjatywy.
Krawiec
QUOTE(pulsatilla1214 @ Dec 9 2006, 03:56 PM) *
Kwestia - dlaczego jedynie dyskusje nad miastem zagłębiowskim, a brak konkretnych działań? Były za PRL, a jak wiemy skończyły się na fazie projektów (a szkoda).

Prezydent Górski popierałby taką inicjatywę, czy woli GZM tylko nazwa mu nie odpowiada?

Co do obligatoryjności - niewielki Sławków zaprotestował przeciw umieszczaniu go w województwie małopolskim, wcześniej wywalczył niezależność po wcieleniu do Dąbrowy, a takie miasta jak Sosnowiec czy DG nie potrafią walczyć o swój status?

Wg mnie świetny pomysł (zjednoczenia Zagłębia pod wspólnym szyldem), pytanie - jakie jest rzeczywiste poparcie dla tego projektu? W DG mamy nowe władze, może prędzej nastąpi porozumienie a nie rywalizacja między głównymi miastami ZD?

Co do Jaworzna to szczerze mówiąc nie wiem, czy dałoby się namówić do takiej inicjatywy.


Pierwsza próba połczenia miast Zagłębia była za kadencji Aleksego Bienia czyli w drugiej połowie lat 20-tych (o ile się nie myle w 1928r). Radni decyzję podjęli ale woj. kieleckie do któego wówczas należeliśmy (pod naciskami zaniepokojonej o odpływ inwestycji w naszym kierunku Łodzi) zablokowało inicjatywę.

Do pomysłu wrócono w latach 70-tych a teren między Mydlicami a Środulą miał być centrum administracyjnym takiej aglomeracji.

Jeśli chodzi o Prezydenta Górskiego i Prezydenta Podrazę nota bene sosnowiczan z urodzenia, to są oni zwolennikami GZM. Zbyszek Zaborowski - jak pisze dzisiejszy DZ, który mocno zaangażował się w popieranie inicjatywy - podobno popiera to megamiasto Katowice/Aglomeracja Śląska.

Pomysł integracji ZD był żywy jeszcze rok temu, od czasu kiedy powstała Zrównoważona Strategia Rozwoju Zagłębia Dąbrowskiego naciskano na powstanie NUTS III - czyli jednostki rozliczeniowej dla pozyskiwania środków z UE i ogólnie więcej się działo wokół ZD.

Ciekawe jaka jest aktualna opinia obu Prezydentów i Prezydenta Barana w tej sprawie. Czy godzą się na to by nasze miasta zostały dzielnicami Katowic? Miał być Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitarny, a proponuje się nam zostanie podległymi dzielnicami.
:)
No wlasnie, daja nam za przyklad Zaglebie Ruhry ktore nie jest przeciez jednym miastem a tylko zwiazkiem miast wspolpracujacych ze soba w roznych dziedzinach.
Spotkalem sie tez z porownaniem do Paryza czy Wiednia. Z tego co wiem jedno albo nawet oba te miasta mialy sytuacje dokladnie odwrotna. Wydzielono scisle centrum, a reszte usunieto poza ich granice, wlasnie dlatego aby ulatwic nimi zarzadzanie.

My nigdy nie bedziemy jednym miastem a to dlatego ze prawie wszystkie miasta maja swoje naturalne centra, z wyjatkiem Rudy Śląskiej, ktora jest dziwnym zlepkiem.
Poza tym kwestia nazw ulic itp
szer
Hmmmm a pozatym to ślązacy jakos nie przepadają za Zagłębiem.... Więc napewno by się zgodzili. Chyba tylko dlatego że dzięki temu mogli by nas zgnoić
:)
to jest taki troche dziwny narod. Chca nazwy latwej dla obcokrajowcow. Jesli to bedzie zwiazek to dlaczego nie np Aglomeracja Śląsko - Zagłebiowska albo Śląsko Dąbrowska? (jak Solidarnosc) tongue.gif
Silesia to nazwa krainy geograficznej od Wroclawia po Katowice.
Szkoda ze to taki szary kraj i nie ma tu szans na nazwe np. "Miasto Słońca" biggrin.gif sam taki pomysl w tym ponurym kraju zostalby uznany za szalenstwo
pulsatilla1214
Eeee, jak już fantazjować, to może Miasto Czarnego Słońca laugh.gif (od węgla i zanieczyszczeń).

USA mają Miasto Aniołów, tu bardziej pasowałoby miasto podziemnych diabełków czyli Miasto Górników laugh.gif Albo Mine City wink.gif Nazwa łatwa i przyjemna tongue.gif Może od patronki - Barbar(a)burg, choc łatwo to przerobić na gród barbarzyńców (choć patrząc na kibiców, to w sumie...)laugh.gif Z racji miłościwie nam panującego idąc śladem historii stalinogrodzkiej - Kaczogród, w dowód uznania zasług wink.gif (ewentualnie Kaczyńsk)
W ogóle z nazwą, która ma być łatwa dla obcokrajowców to jakaś PARANOJA. Może Szczebrzeszyn też przemianujmy, bo trudno nie-Polakom wymówić wink.gif Od wieków na całym świecie miejscowości mają nazwy w MIEJSCOWYCH JĘZYKACH. To, że angielski językiem panującym na świecie jeszcze nie znaczy, ze stolicę musimy przemianować na Warsaw. Polacy nie gęsi i swój język mają. Jak komuś trudno się nauczyć choćby nazw własnych, to już jego problem. Te nazwy istnieją od stuleci.

P.S.

Węgierskie miejscowości też nie są łatwe do odczytania dla reszty świata poza Węgrami laugh.gif Ale spróbuj Węgrowi powiedzieć, aby wyrzekł się mowy ojców!!!

A właściwie zamiast mega-Katowice bardziej pasowalaby dla całości nazwa Zagłębiopolis (wszak calość jest zagłębiem węglowym rolleyes.gif ) Albo "Zlepkohrad", gdyż nigdy ten teren nie stanie się jednym organizmem miejskim (tak jak nie stała się nim Ruda Śląska), a zbieraniną sasiednich miast.
Hator
tu moim zdaniem nie pownno sie kierowac kryterium nazwy - mamy katowicka sse w zaglebiu, w tychach i gliwicach i jakos nikt nie placze z tego powodu.

tu raczej chodzi o to ze supermiasto silesia bedzie raczej miejscem promocji glownie katowic, mniej gliwic i sosnowca - a reszta bedzie tylko na doczepke by wyrobic te 2 mln mieszkancow. Podobne bedzie z zalatwianiem spraw - wpierw Katowice -bo to jakze zeby w centrum aglomeracji czegos nie bylo, czegos brakowalo lub mieliby cos gorsze niz w "podrzednych" miastach. No a pozniej Gliwice i moze Tychy i Sosnowiec cos by mogly ugrac - reszta obejdzie sie ze smakiem.
Zobaczcie tez jaka jest struktura "udzialow" kilka gmin to zaglebie a okolo dziesiec to Slask. Wiec jak ktos mysli ze bedziemy na rowni traktowani wobec slaskich sasiadow to raczej sie myli.

Proponuje by katowice i reszta miast slaskich stworzyly swoje GZM, a Zaglebie i Jaworzno stworzyly swoja aglomeracje np Zaglebiowsko-Jaworzańską.
Oczywiscie takie wyodrebnienie bedzie raczej sprzyjac nawarstwianiu podzialow miedzy slaskiem a zaglebiem i problem wlasnie w tym aby te 2 ogromne aglomeracje umialy dogadac sie ponad podzialami dla celow calego regionu GOPu.
W ten sposob wszyscy by byli szczesliwi...

no oprocz podbeskidzia i regionu czestochowy, o ktorych niestety wladze wojewodzkie czesto zapominaja sad.gif
pozdr
pulsatilla1214
Hator, tyle ze w KSSE mamy podstrefę Sosnowiecko-Dąbrowską, więc dziwne, zeby mialo nam się to nie podobać.

Chyba wszyscy się zgadzają, ze właśnie na takiej zasadzie musiałoby nastąpić połączenie? Najpierw zjednocznie miast Zagłębia, aby później ewentualnie stały się częścią wiekszego tworu na zasadach równoprawnych.
vacu
Dopiero przed chwilą przeczytałem artykuł w DZ i zauważyłem jest tam mail do autora artykułu i prośba o opinie - w.pustulka[maupka]dz.com.pl. Proponuję napisać do niego i przedstawić zagłębiowski punkt widzenia, a nuż - jeśli są obiektywni wink.gif - go przedstawią. Ja zabieram się za pisanie - zachęcam, bo im więcej maili poleci tym lepiej biggrin.gif
Hator
@pulsatlia- no ok z ta podstrefa ale zauwaz, ze jest to tak czy siak KATOWICKA SPECJALNA STREFA EKONOMICZNA - a jakby nie patrzec tereny ksse w kat dopiero niedawno zostaly przeniesione.
Ta strefa - sugerujac sie nazwami - powinna sie nazywac Slaska sse albo Slasko-Zaglebiowska SSE - ale nikt sie nei czepial i jakos wszyscy z tym zyja.

a co do Tworu ZJZwiazekMetropolitalny ® tongue.gif to ja nie pisze by pozniej mielibysmy sie stac czescia GZM (choc to lepsze rozwiazanie niz teraz proponowane bedac miastami jako osobne dzielnice GZM) tylko by GZM i ZJZM istnialy osobno ale jednoczesnie wspoldzialaly w projektach ogolnoGOPowych.
pozdr
kwintosz
Nie ma się co spierać, jak dla mnie to to są tylko pobożne życzenia jakichś zakompleksionych Ślązaków. wink.gif Nie ma szans na powstanie czegoś takiego. :) To się nie uda, każdy będzie walczył o swoje a jak wiemy Katowice na tym najwięcej zyskają. Takie Gliwice sobie na to nie pozwolą, by pieniądze płyneły nie do nich gdy ostrzą sobie na nie pazurki, choć póki co, są za takim pomysłem. Tyle że od planów do działania jest bardzo daleka droga. :) Ale jak widać sama afera z Halą w Gliwicach widzimy jakie budzi emocje i jak reagują Katowice na takie działania Gliwic, mające na celu je uatrakcyjnienie. Katowice boją się rywalizacji a ta się coraz bardziej zaostrza. A nie zapominajmy, że są także inne miasta mające ambicje: Zabrze, Tychy.. no i Zagłebie, które myślę że jednak że jakby przyszło co do czego nie dadzą sobie dmuchać w kasze i być wykorzystywane. :) Poza tym, podziały są zbyt duże, no i dochodzi także walka okolic Bielska i Częstochowy. Już teraz nie jest z tym dobrze bo tereny te są zupełnie pomijane a przecież są w naszym województwie.

Jeśli chodzi o Zagłębie, to jeśli chodzi i rozwój to należy zacząć prawdziwe współdziałanie. I dopiero potem, zacząć współdziałać z Katowicami na zasadzie partnerstwa w najważniejszych kwestiach.
Krawiec
Kto wie Kwintosz... kto wie

Czytałem o tym, że na tej samej zasadzie Warszawa chce wchłonąć miasteczka, które ją otaczają i na tej samej zasadzie chcą połączyć trójmiasto - takie powiększanie centralistyczne, obligatoryjne uszczęśliwianie ... żeby przypadkiem nie przyszło komuś do głowy zachowanie własnej tożsamości.

Czytamy, że mają być prowadzone dyskusje społeczne... zobaczcie jaką wymowę ma drugi tekst w Dzienniku Zachodnim...Redakcja sugeruje, że społeczeństwo jest zachwycone tym pomysłem, politycy też natomiast jedynym problemem są samorządowcy, którzy boją się utracić stołki - to wszystko po kilkunastu wpisach na liście dyskusyjnej.

Należy więc przejawić aktywność i oprócz maili zrobić coś jeszcze,

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to pytanie do UM, w sprawie kierunku w jakim chce podążać DG, czy chce być podległą dzielnicą Mega Katowic (GZM) czy

też partnerskim miastem w aglomeracji zagłębiowskiej (mającej status metropolii) i współdziałać z GZM w sprawach komunikacyjnych.


Może Hator warto zadać takie pytanie już w poniedziałek bo najgorsze będzie jak cała sprawa przycichnie a Ci, którzy to kreują wyślą projekt do Warszawy z opinią, że społeczności lokalne wypowiedziały się w tej sprawie pozytywnie i nie było sprzeciwów, Dorn zaopiniuje to rownież pozytywnie, parlament ustawę przyjmie i będzie po zawodach.

Pewnie sprawa się na tym nie zatrzyma i nastąpią kolejne działania demontujące Zagłębie i struktury miejskie - dzieci od któregośtam roku będą rodzić się nie w DG tylko w Katowicach i zamiast po ul. Piłsudskiego będziemy jeździć po ul. Ptysiowej itd. itp.

Cała sprawa jak widać sprowadza się o poszerzenia Katowic o kolejne dzielnice.

Czytamy o jakimś przechodnim zarządzaniu tym molochem. Kadencja prezydentów trwa 4 lata i mielibyśmy ich mieć 17 w tym tworze. Toż to jakiś absurd żeby przez fotel szefa tych Mega Katowic przewinęło się w ciągu 4 lat 17 osób.

W sumie to nie ma już nad czym dyskutować tylko trzeba zaprotestować bo żyjemy w Polsce i tutaj wszystko może się zdarzyć - zwłaszcza w tzw IV RP.

Jeszcze w sprawie podziałów. Te podziały będą zawsze i obawiam się, że zasypywanie tych podziałów w taki sposób, że zasypuje się Zagłębie i robi z nas na siłę Ślązaków jeszcze te podziały i zachowania radykalne pogłębi. Najlepiej nazwać rzeczy po imieniu - tu Śląsk i tu Zagłębie i skupić się na współpracy tych obszarów w sprawach gdzie jest to konieczne i w strukturach które i jeną i drugą tożsamość zachowują.
fairplay
"Silesia" miasto Gigant.
W dzisiejszym Dzienniku na stonie 14 obszerny artykuł na temat planów odnośnie miasta Silesia.
Jestem bardzo ciekawy czy uda się przełamać lokalne animozje i podążać za integracją.
Mamy tutaj podobny problem, tyle że w mnijeszej skali co z integracją UE.
Trzymam zatem kciuki za dialogiem popartym argumentami.
pozdrawiam!
muzzy
Na interii także się pojawiło info - http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/ch...icy,843314,2943

pozdro
Muzzy
Hator
QUOTE
eśli ten projekt zostanie zrealizowany, Warszawa straci miano największego miasta w Polsce. 17 śląskich miejscowości ma zamiar się połączyć i stworzyć jedną wielkie miasto - Silesię - informuje "Dziennik".

Budżet: kilkanaście mld zł, liczba mieszkańców: grubo ponad dwa mln, obszar: dorównujący Londynowi. Tak wielka ma być Silesia. Miasto, w którego granicach znajdą się Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Gliwice i kilka mniejszych. Co im to da? Przede wszystkim ułatwi dostęp do kieszeni inwestorów ze świata, których łatwiej będzie przyciągnąć tak dużej aglomeracji niż np. niewielkim Tychom działającym w pojedynkę.

Czy projekt uda się przeprowadzić? - zastanawia się gazeta. Wygląda na to, że tak. Warunkiem jest przepchnięcie przez parlament ustawy metropolitalnej. Wiadomo już teraz, że ma poparcie posłów. Także na Śląsku za powstaniem Silesii są niemal wszyscy. Nawet kwestia nazwy już nie dzieli. Co prawda prezydent Katowic Piotr Uszok wolałby zostać przy nazwie swojego miasta dla całej aglomeracji, jednak krzywo patrzą na to samorządowcy i mieszkańcy pozostałych miejscowości. A Silesia jednoznaczne określa położenie i jest łatwa do wypromowania w UE. - Myślę, że byłaby do przyjęcia zarówno dla gliwiczanina, jak i mieszkańca Sosnowca - mówi prezydent Jaworzna Paweł Silbert.
czytaj dalej


Samorządowcy zapewniają, że mieszkańcy supermiasta nie odczują żadnych problemów związanych z połączeniem. Nie będą musieli nawet wymieniać dokumentów, bo oficjalne adresy pozostaną takie same. Wszystkie gminy wejdą bowiem w skład Silesii jako związku metropolitalnego, ale dla wygody mieszkańców zachowają dawne nazwy. A poza tym, jak zapewniają projektodawcy, załatwianie spraw urzędowych stanie się prostsze.

"Uzyskanie dokumentów, zaświadczeń i pozwoleń odbywałoby się w najbliższym urzędzie" - wyjaśnia "Dziennikowi" wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski. Teraz mieszkaniec Katowic musi fatygować się do magistratu, który ma czasem dalej niż urząd miasta Chorzowa. Wynika to ze sztucznych podziałów: zdarza się, że sąsiedzi z jednej ulicy mieszkają w różnych miastach, bo granica biegnie środkiem jezdni.

zrodlo interia oraz PAP.

ktos ma u mnie piwo za te kilka mniejszych biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif
:)
to jest pelne zrodlo
QUOTE


To ma być największa metropolia w Polsce
2006-12-11 03:26 Aktualizacja: 2006-12-11 12:55

17 śląskich miast chce się połączyć w Silesię

Jeśli ten projekt zostanie zrealizowany, Warszawa straci miano największego miasta w Polsce. Siedemnaście śląskich miejscowości ma zamiar się połączyć i stworzyć jedną wielkie miasto - Silesię - informuje DZIENNIK.

Budżet: kilkanaście miliardów złotych, liczba mieszkańców: grubo ponad dwa miliony, obszar: dorównujący Londynowi. Tak wielka ma być Silesia. Miasto, w którego granicach znajdą się Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Gliwice i kilka mniejszych. Co im to da? Przede wszystkim ułatwi dostęp do kieszeni inwestorów ze świata, których łatwiej będzie przyciągnąć tak dużej aglomeracji niż np. niewielkim Tychom działającym w pojedynkę.

Czy projekt uda się przeprowadzić? Wygląda na to, że tak. Warunkiem jest przepchnięcie przez parlament ustawy metropolitalnej. Wiadomo już teraz, że ma poparcie posłów. Także na Śląsku za powstaniem Silesii są niemal wszyscy. Nawet kwestia nazwy już nie dzieli. Co prawda prezydent Katowic Piotr Uszok wolałby zostać przy nazwie swojego miasta dla całej aglomeracji, jednak krzywo patrzą na to samorządowcy i mieszkańcy pozostałych miejscowości. A Silesia jednoznaczne określa położenie i jest łatwa do wypromowania w Unii Europejskiej. "Myślę, że byłaby do przyjęcia zarówno dla gliwiczanina, jak i mieszkańca Sosnowca" – mówi Paweł Silbert, prezydent Jaworzna.

Samorządowcy zapewniają, że mieszkańcy supermiasta nie odczują żadnych problemów związanych z połączeniem. Nie będą musieli nawet wymieniać dokumentów, bo oficjalne adresy pozostaną takie same. Wszystkie gminy wejdą bowiem w skład Silesii jako związku metropolitalnego, ale dla wygody mieszkańców zachowają dawne nazwy. A poza tym, jak zapewniają projektodawcy, załatwianie spraw urzędowych stanie się prostsze.

"Uzyskanie dokumentów, zaświadczeń i pozwoleń odbywałoby się w najbliższym urzędzie" - wyjaśnia wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski. Teraz mieszkaniec Katowic musi fatygować się do magistratu, który ma czasem dalej niż urząd miasta Chorzowa. Wynika to ze sztucznych podziałów: zdarza się, że sąsiedzi z jednej ulicy mieszkają w różnych miastach, bo granica biegnie środkiem jezdni. Na przykład Osiedle Tysiąclecia podzielone jest na część katowicką i chorzowską. Będą też inne korzyści: mieszkańcy przejadą całą aglomerację tramwajem lub autobusem na jednym bilecie.

Taksówkarz Krzysztof Żarek cieszy się, że dzięki połączeniu skończy się budowanie dróg "w krzaki”. "Od kilkunastu lat nie da się dojechać czterema pasami do Mysłowic. Droga utknęła za Katowicami w polu. Kończy się szlabanem z zakazem ruchu" - przypomina. Teraz się to zmieni, bo pieniądze na inwestycje drogowe pójdą ze wspólnej kasy, a nie 17 różnych.

Śląscy samorządowcy liczą, że łatwiej im będzie też rywalizować z innymi miastami o organizację imprez dużej rangi. Przykład: w tym roku Chorzów przegrał wyścig o organizację Euro 2012. Przedstawiciele UEFA dostrzegli w mieście tylko stadion. A gdzie reszta obiektów koniecznych na przyjęcie setek tysięcy kibiców? Nie zwrócili uwagi na hotele w Sosnowcu czy Katowicach. "Uznali, że to oddzielne miasta. Nie byłoby tego problemu, gdyby już wtedy istniała Silesia" - dodaje wojewoda Pietrzykowski.

Z pomysłu połączenia 17 gmin w jeden organizm miejski cieszy się większość Ślązaków. "Trudno będzie znaleźć kogoś na Śląsku, kto chciałby torpedować ten projekt. Mimo to obawiam się, że będą z tym kłopoty, ale nie u nas, tylko w Warszawie. Stolica nie chce konkurencji. Kiedy zorientuje się, o co chodzi, skończą się nasze marzenia" - mówi Krzysztof Kurek, mieszkaniec Katowic

Jednak niezadowolonych nie trzeba szukać aż w Warszawie. Zdarzają się znacznie bliżej - w Zagłębiu, które od zawsze toczy spór ze Śląskiem. "Boję się, że Katowice staną się centrum tego supermiasta. Zawłaszczą dla siebie większość korzyści. Nigdy nie byłem Ślązakiem i nie chcę nim być na siłę" - zastrzega Paweł z Sosnowca.


mapka: (nie da sie tego na forum)
http://www.dziennik.pl/cache/LE/144648.CEPCache


i w galerii - "Śląsk - największe miasto Polski" wsrod 5 fotek jest jedno z DG
http://www.dziennik.pl/Cache/141927.CEPCache

jak juz pisal hator milo nas wyroznili heh biggrin.gif
Powierzchniowo to jestesmy nr1. Zeby tylko nie bylo tak jak proponowal Sosnowiec w sprawie GZM - wplata do wspolnego budzetu zalezne od powierzchni a nie tylko od ilosci mieszkancow.

kwestia nazwy juz nie dzieli? :[ znacie juz zdanie Jaworzna....

a czy Gdansk tez zostanie przechrzczony na Danzig? tongue.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.