Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: integracja i współpraca miast aglomeracji
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
:)
CYTAT


Metropolia budzi nadzieje i rozpala emocje
Przemysław Jedlecki
2007-11-11, ostatnia aktualizacja 2007-11-11 20:43

Znamy już projekt ustawy o metropolii, który dla wojewody śląskiego napisali śląscy prawnicy Zenon Klatka i prof. Czesław Martysz. Co sądzą o nim samorządowcy i specjaliści? Jakie mają uwagi i propozycje?

Projekt powstał na zamówienie ustępującego już wojewody Tomasza Pietrzykowskiego, który też jako pierwszy wytyczył granice metropolii - utworzy ją 19 miast. Udział w niej, według autorów ustawy, będzie obowiązkowy, a siedzibą władz będą Katowice.

Metropolia, poza standardową promocją regionu i dbaniem o atrakcyjność dla inwestorów, zadba także o drogi i transport. W tym drugim przypadku będzie to oznaczać przejęcie KZK GOP. Supermiastem rządzić będzie zgromadzenie prezydentów i burmistrzów oraz wybierany przez nie zarząd. Co sądzą o tych pomysłach samorządowcy?

Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór

Z ustawą mogą być problemy w Sejmie, bo państwu może być trudno oddać część władzy regionom. I boję się, by metropolia nie działała zbyt centralistycznie - gminy mogą przecież same ustalać co np. robić ze ściekami. Dobrze byłoby natomiast, gdyby metropolia zajęła się miejskimi szpitalami. Dobrze też, że będzie sięgać po unijne dotacje, bo dużemu zawsze łatwiej.

Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej

Byłem posłem i wiem, że ostateczna wersja ustawy może być zupełnie inna od tego, co znamy teraz. Dyskusji będzie przecież wymagał każdy jej artykuł. Miasta już rozpoczęły integrację, istnieje Górnośląski Związek Metropolitalny, który będzie się zajmował tymi samymi sprawami, co metropolia. Prezydenci nie czekali na ustawę i bardzo dobrze zrobili.


Piotr Koj, prezydent Bytomia

Wątpliwości budzi obowiązkowy udział w metropolii. Jej szefa w pierwszym okresie powinni wybierać prezydenci i burmistrzowie. Później powinny być wybory bezpośrednie. Dobrze, że metropolia ma mieć udział w podatkach, bo bez dodatkowych pieniędzy jej tworzenie nie ma sensu. W "19" nie ma Radzionkowa, ale będziemy emisariuszem jego interesów.

Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic

Całość ma ręce i nogi i nie wywraca do góry wcześniejszych ustaleń i sugestii. Gdy projekt trafi do Sejmu, autorzy stracą nad nim kontrolę. Mogą się pojawić spore zmiany, dlatego najlepszym forum do konsultacji i lobbingu w tej sprawie będzie Unia Metropolii Polskich. Co do udziału w dochodach z podatków, nie jest przesądzone ile to będzie. Może być zero albo sto procent.

prof. Marek Szczepański, socjolog

W spisie zadań metropolii wyraźnie brakuje mi oświaty i szpitali miejskich. Podobnie jest z historycznymi odpadami poprzemysłowymi. Na terenie Śląska jest ich milion ton. Powinna się z tym zmierzyć metropolia. Trzeba też już dziś pomyśleć o dokładnych zasadach jej powiększania. Jej szef powinien być wybierany w konkursie przez prezydentów. Powszechność to nienajlepsze rozwiązanie. Wybory byłyby drogie, nie wszyscy mieszkańcy nimi się zainteresują, a i sami kandydaci nie byliby pewnie doskonale znani wyborcom.
:)
sledzilem na forum Czeladzi http://forum-czeladz.sxx.pl/phpBB/viewtopic.php?p=8486#8486 a teraz pojawil sie artykul

CYTAT


Czeladź: Chcą połączenia trzech miast w powiat grodzki
dziś

Anna Barańska, prezes Stowarzyszenia "Forum Czeladzian" złożyła do Kancelarii Urzędu Miejskiego w Czeladzi pismo, w którym zwraca się z prośbą o rozpatrzenie inicjatywy stowarzyszenia dotyczącej połączenia gmin Wojkowice, Czeladź i Będzin w powiat.

Zależy nam na promocji miasta, na tym aby się rozwijało i nie zostawało na obrzeżach aglomeracji - wyjaśnia Anna Barańska. - Chcemy mieć dostęp do funduszy strukturalnych, aby się rozwijać. Pomyśleliśmy o najbliższych sąsiednich miastach, które mają podobny problem i z naszych obliczeń wyszło, że po połączeniu w powiat mielibyśmy razem tylu mieszkańców, że łatwiej byłoby nam się przebić i dołączyć do Górnośląskiego Związku Metropolitarnego. To jest nasza społeczna inicjatywa. Czy się uda, zobaczymy - mówi pani Anna.

Przewodniczący czeladzkiej Rady Miejskiej Sławomir Święch, po akceptacji inicjatywy przez Radę w Czeladzi ma zaprosić do rozmów przewodniczących Rad Miejskich oraz burmistrzów i prezydenta tych trzech gmin. Do tego czasu wniosek będzie rozpatrywany pod względem formalno-prawnym przez czeladzki Urząd Miejski.

Po połączeniu tych trzech gmin wspólna ilość mieszkańców wyniosłaby około 100 tysięcy, co było jednym z wymogów, aby ubiegać się o przyjęcie do GZM. Co inne gminy na to? Trudno na razie o tym mówić. Jesteśmy blisko aglomeracji i zależy nam, aby Czeladź nie była wyłączona - mówi przewodniczący Święch, także członek Stowarzyszenia.

Przedstawiciele miast, umiarkowanie wypowiadają się o tym pomyśle. Andrzej Cembrzyński, burmistrz Wojkowic jest przekonany, że lepszą formą próby włączenia się do GZM jest próba interwencji rodzimych posłów i senatorów.

- My już oprotestowaliśmy to, że nas nie ma w GZM. Sam pomysł wyodrębnienia się tych trzech miast i połączenia w powiat wydaje mi się trochę mało racjonalny i technicznie wprowadzający za dużo zmian dla mieszkańców - twierdzi burmistrz Wojkowic.

Radosław Baran, prezydent Będzina wolałby, aby do takiego połączenia nie doszło. O wejściu do GZM myśli, ale bez połączenia.

- Pierwszy raz słyszę o propozycji utworzenia nowego układu powiatowego, razem z Czeladzią oraz Wojkowicami. Nie znajduję powodu, dla którego mielibyśmy tę propozycję rozważać. Od kilku lat natomiast próbujemy uzyskać inny status dla miasta Będzina. Utworzenie z Będzina gminy na prawach powiatu grodzkiego, pozwoliłoby nam na przykład już teraz być członkiem Górnośląskiego Związku Metropolitarnego - mówi Radosław Baran.

Tymczasem Adam Lazar, starosta obecnego powiatu będzińskiego podkreśla, że jest przychylny wszelkim pomysłom integrującym mieszkańców gmin na terenie powiatu i szerzej Zagłębia. Sądzi jednak, że idea połączenia trzech gmin w jedno "miasto" jest nierealna, ze względu na brak zainteresowania mieszkańców takim procesem. - Obawiam się również, iż brak ku temu możliwości prawnych - mówi Adam Lazar, starosta powiatu.
Magdalena Nowacka - POLSKA Dziennik Zachodni


Nie wiem wlasciwie o co chodzi. Jak to polaczenia w powiat? Sa przeciez w jednym powiecie. Jak wiec chca laczyc sie w grodzki? To by oznaczalo calkowite polaczenie miast. To wlasnie odroznia ziemskie od grodzkich.
Takie polaczenie to wiele lat i problemow (dokumenty, nazy ulic itp), szybciej powstanie ustawa aglomeracyjna ktora ma umozliwic wlaczenie bez takich kombinacji.
Co wtedy z powiatem bedzinskim? Zeby nie zostal podzielony przez Zawiercie i Tarnowskie Gory. To dopiero bylaby tragedia regionu. Jak kiedys zaglebiowskie Pyrzowice trafily do slaskich Ozarowic w powiecie tarnogorskim. Do tego wszystkiego jeszcze Slawkow.

PS. wymog 100 tys mieskzancow do GZM to jakas kompletna bzdura i nieprawda
bzenek
CYTAT(:) @ pią, 16 lis 2007 - 16:32) *
Nie wiem wlasciwie o co chodzi. Jak to polaczenia w powiat?

Wymyślili se, ze bez "wieśniaków" z Psar, Mierzęcic i Siewierza będą prawdziwie światową metropolią. Będzie np. więcej stacji kolejowych na jednego mieszkańca.
Pomysł tak głupi, że szkoda dyskutować angry.gif
:)
CYTAT
dabrowa-gornicza.pl

Samorządowcy na start! 17 i 18 listopada 2007r.

Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej organizuje I Mistrzostwa Pracowników Samorządowych i Radnych Górnośląskiego Związku Metropolitalnego „GOROLE RAZEM Z HANYSAMI”. Rywalizować ze sobą będą pracownicy samorządowi z Zagłębia oraz ze Śląska. Impreza ma mieć charakter integracyjny. Będzie to doskonała okazja, by zawiązać bliższe kontakty między samorządowcami Urzędów Miast Związku Metropolitalnego. Można przypuszczać, że takie bliższe poznanie na polu sportowym, zaowocuje późniejszą, dobrą współpracą.. Na starcie pojawią się także radni tych samorządów oraz kierownicy i pracownicy miejskich budżetowych jednostek organizacyjnych.

Wszystkie konkurencje mistrzostw będą rozgrywane w naszym mieście w ciągu dwóch dni:17 i 18 listopada. Widownią wszystkich zmagań sportowych będzie Hala Widowiskowo-Sportowa „Centrum” oraz w Aquapark „NEMO- Wodny Świat”.
Mistrzostwa będą rozgrywane w sześciu konkurencjach. Na basenie w Aquaparku samorządowcy zaprezentują swoje umiejętności pływackie inwidualnie oraz w sztafetach. Potem przyjdzie czas na rozgrywki na kręgielni oraz na zabawę, noszącą nazwę dart. Tutaj potrzebna będzie pewna ręka i celne oko.

Dla lubiących bardziej żywiołowe zadania, przygotowane będą w Hali Sportowej korty tenisowe. Mecze zostaną rozgrywane w singlach oraz w deblach. Nie zabraknie również gier zespołowych. Można przyjąć, że siatkówka oraz piłka nożna będą się cieszyły dużą popularnością.

Zdobywcy czołowych miejsc zarówno w konkurencjach inwidualnych, jak i zespołowych, otrzymają medale, puchary oraz pamiątkowe dyplomy.
Monika Łysek


unsure.gif
kwintosz
No ku*** nóż się w kieszeni otwiera czytając takie coś.

Jak to jedni mówią i chcą mamy być jednym "organizmem" - miastem, gdyż łączy nas bliskość. Prezydent Sosnowca p. Górski krzyczał w prasie przed powołaniem Związku Metropolitarnego, jakie to niesprawiedliwe że prasa pisze o podziałach Zagłębie-Śląsk, bo przecież takowe nie istnieją już! W podobnym tonie wypowiadał się p. Podraza, że dowcipy, docinki należą do przeszłości a nasze relacje ze Śląskiem są wspaniałe.

No i kurka wodna, minęło 2-3 miesiące, a teraz sami samorządowcy dzielą się między sobą na hanysów i goroli.. No brak mi słów kompletnie. Już widzę tą radość naszego prezydenta, że jak dla mnie tak durne zawody (nie sama idea a sposób realizacji) udało się zorganizować w DG. Oczywiście, to musi oznaczać, że "Nic o nas, bez nas.." tylko że w dalszym ciągu ciulają nas w województwie - podobnie jak Częstochowę czy okolice Bielska na lewo i prawo..
:)
Bielsko mialo sie zle ale od jakiegos czasu jest juz wyraznie lepiej traktowane ale Czestochowa to calkowita katastrofa tam juz calkiem sa na marginesie. U nas to czasami jakies ochlapy dostajemy w postaci planow za iles tam lat jak DTŚ. Czestochowie to nawet nic nie obiecuja na nastepna dekade tongue.gif
spinacz
CYTAT(kwintosz @ nie, 18 lis 2007 - 10:07) *
No i kurka wodna, minęło 2-3 miesiące, a teraz sami samorządowcy dzielą się między sobą na hanysów i goroli.. No brak mi słów kompletnie. Już widzę tą radość naszego prezydenta, że jak dla mnie tak durne zawody (nie sama idea a sposób realizacji) udało się zorganizować w DG. Oczywiście, to musi oznaczać, że "Nic o nas, bez nas.." tylko że w dalszym ciągu ciulają nas w województwie - podobnie jak Częstochowę czy okolice Bielska na lewo i prawo..


laugh.gif rozwaliło mnie to co napisałes. pokazałes jakis megakompleks zagłębiaka choć pewnie powiesz, że to wyraz dumy wink.gif strasznie alergicznie reagujesz na wszystkie inicjatywy śląsko-zagłębiowskie. fakt, że miasta regionu nie są traktowane jednakowo, ale wlasnie takie nieformalne spotkanie mogą cos zmienić i nawiąze sie jakies partnerskie porozumienie. jak to nie pomoze to będziesz musiał podniąc radykalne kroki wraz z dąbrowską (chyba bardzo liczną wink.gif ) frakcją forum na rzecz zagłębia. z twoim zapałem i niezłomnością obsadziłbym cie w roli rejtana laugh.gif
pozdro!
kwintosz
CYTAT(spinacz @ nie, 18 lis 2007 - 19:33) *
laugh.gif rozwaliło mnie to co napisałes. pokazałes jakis megakompleks zagłębiaka choć pewnie powiesz, że to wyraz dumy wink.gif strasznie alergicznie reagujesz na wszystkie inicjatywy śląsko-zagłębiowskie. fakt, że miasta regionu nie są traktowane jednakowo, ale wlasnie takie nieformalne spotkanie mogą cos zmienić i nawiąze sie jakies partnerskie porozumienie. jak to nie pomoze to będziesz musiał podniąc radykalne kroki wraz z dąbrowską (chyba bardzo liczną wink.gif ) frakcją forum na rzecz zagłębia. z twoim zapałem i niezłomnością obsadziłbym cie w roli rejtana laugh.gif
pozdro!


Kompleks laugh.gif Mylisz pojęcia.. Po prostu uważam że Zagłębie nie było i nie jest traktowane tak jak powinno - po partnersku. smile.gif
No tak lepiej jest siedzieć na dupie cicho tak jak Ty i nic nie mówić. Co, może pasuje Ci sytuacja że elity polityczne w Zagłębiu mają gdzieś to że żyją w Zagłębiu a nie na Śląsku? Może sam masz z tego profity?
Im na tym nie zależy, bo muszą wazelinować Ślązakom w końcu to oni decydują kto na jakiej pozycji na liście wystartuje w kolejnych wyborach. Ilość wazelinki musi więc się zgadzać.. wink.gif
A ja sobie nie życzę, aby na siłę mnie ktoś próbował zrobić ślązakiem albo żeby mój region w którym żyje był gorzej traktowany niż inne tereny w tym samym województwie.
Nie ma nic złego w tym, że domagam się współpracy ale na warunkach partnerskich a nie poddanego, dostając w zamian same ochłapy. Z takim podejściem, nasz kraj nie wyglądałby dziś tak jak wygląda - ba, podejrzewam że w ogóle by go nie było.
Super, nieformalne spotkania na których powiela się w dalszym ciągu błędy przeszłości. wink.gif Miało nie być podziałów, a sami je nam powielają. Faktycznie zaje*** sposób poprawy stosunków na linii Zagłębie-Śląsk.
Poza tym, reaguje alergicznie na tak głupie inicjatywy. Każda współpraca z odpowiednim podejściem, będzie miała moje pełne poparcie. Ale takie.. ohmy.gif
Cóż, lepiej cokolwiek robić w FdZD, niż siedzieć na dupie i krytykować wszystko i wszystkich. Bo póki co do tego ogranicza się Twoje uczestnictwo na forum..
Pzdr
Hator
...przynajmniej sie nie integrują jak ostatnio w bukowinie tatrzanskiej... a i nemo tez zarobi ... za nasze podatki oczywiscie = w mysl zasady Pan placi, Pani placi...

oby rzeczywiscie cos z tego bylo dobrego ... - mam nadz ze w przewie miedzy gemami porozmawiaja cos o dts :)
:)
o tej imprezie:

CYTAT




Jak Gorole bratali się z Hanysami na arenach sportowych
dziś

Witom wszystkich - po śląsku otworzył I Mistrzostwa Pracowników Samorządowych i Radnych Górnośląskiego Związku Metropolitalnego gospodarz imprezy, prezydent Dąbrowy Górniczej, Zbigniew Podraza.

Nic dziwnego, bo na 11 startujących ekip aż 9 pochodziło ze Śląska.

Hasło sobotnio-niedzielnych zmagań, czyli "Gorole razem z Hanysami", znakomicie sprawdziło się podczas zmagań w piłce nożnej, siatkówce, kręglach, czy w pływaniu, które trwały w hali widowiskowo-sportowej Centrum oraz aquaparku Nemo Wodny Świat.

Walka była zacięta, często wcale nie na żarty. Raz górą było Zagłębie, a raz Śląsk. Mimo to wszyscy zdawali sobie sprawę, że warto odrzucić stary podział na Hanysów i Goroli.

- To historyczna zaszłość. Dziś dla nas i młodych ludzi to już abstrakcja - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic i przewodniczący GZM, który dzielnie wspierał swoich współpracowników w turnieju bowlingowym. - Jedna z moich córek studiuje w Gliwicach, druga w Sosnowcu, a obie doskonale się rozumieją z koleżankami i kolegami. Każde miasto ma swoją tożsamość, a szukać trzeba tego, co nas łączy, a nie dzieli.

- Pewnie będziemy się trochę spierać na przykład przy podziale funduszy unijnych, ale ta międzygminna współpraca będzie się rozwijać nadal. Razem jesteśmy skazani na sukces - stwierdził Piotr Koj, prezydent Bytomia.

- Różnice się zacierają, Gorole i Hanysy są razem, potrafią wspólnie działać dla dobra regionu, a jak pokazuje dzisiejsza impreza, także udanie razem się bawić - podkreślił Zbigniew Podraza.

Spośród wszystkich członków Górnośląskiego Związku Metropolitalnego swoich drużyn nie wystawiły jednak aż trzy miasta. Ich brak szybko i jasno wytłumaczyli prowadzący ceremonię rozpoczęcia mistrzostw Piotr Warszawski i Bogdan Kalus. - Chorzów się bał, w Tychach wczoraj wypili za dużo piwa, a Jaworzno zaspało.

Atmosferę i sportowe emocje w sobotę podgrzewał także mecz Polska-Belgia. Okazało się, że po wygraną do bukmacherów mógłby się zgłosić prezydent Bytomia, Piotr Koj, który trafnie wytypował wynik 2:0.

Blisko byli także Piotr Uszok i Zbigniew Podraza, bo obstawiali 2:1.

Tak czy inaczej Hanysy i Gorole tak samo cieszyli się zwycięstwem polskiej reprezentacji.
Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni
kwintosz
Nieoficjalnie wiem, zresztą przez przypadek że rywalizację ponoć wygrała Dąbrowa przed Gliwicami. biggrin.gif Ale oczywiście jak to jest z zasłyszonymi wiadomościami, nie muszą one się pokrywać z prawdą.
Zawsze to coś smile.gif
Arbas
Czemu nie podali wyników?
Zibar
CYTAT(Arbas @ wto, 20 lis 2007 - 01:15) *
Czemu nie podali wyników?


Zgaduję: w spotkaniu integracyjnym (a taki charakter imho miało) nie o wynik chodzi ? smile.gif












PS
Potwierdzam, to co słyszał Kwintosz,
oczywiście, też słyszałem nieoficjalnie tongue.gif
:)
przeciez sa fotki i wyniki tongue.gif http://www.dabrowa-gornicza.pl/?nodeid=new..._glowny_id=8140
kwintosz
OOooo a wcześniej tych wyników nie było. smile.gif Dobrze, że chociaż nie dali plamy i wygrali.
Może jednak, mimo tej dziwnej nazwy (jak dla mnie) imprezy, coś pozytywnego z tego wynikło.
Krawiec
@Spinacz

Ciekawe co zmienić? RPO 2007-2013? To że dostaniemy jakieś ekstra środki? Niezłe mydlenie oczu żeby nie powiedzieć granie w kulki. Plany inwestycji na przyszłe lata są znane i Zagłębie jak było marginalizowane tak będzie - nie zmieni tego turniej w Aquaparku - żeby nie było nieporozumień nie chodzi o jakieś grosze ze środków konkursowych ale projekty kluczowe - strategiczne dla danego obszaru.

Podział na hanysów i goroli nie funkcjonuje na zagłębiowskich forach internetowych, które tworzą FdZD. Ten podział odgrzebali sobie samorządowcy by go zasypać w imię GZM i aglomeracji. Dalej słyszymy de facto to samo - nie dzielmy się, wszyscy jesteśmy Ślązakami.

I to jest w tym najbardziej żenujące. Prezydent DG wypowiada się właściwie za nas wszystkich, a informacja idzie w świat.

Ps. Rozumiem, że Ty jesteś dumny z hali Podium, z Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach i z tego, że całe Zagłębie plus Jaworzno ( w sumie 550 tys.) dostaje pięć razy mniej EURO w projektach kluczowych niż miasto Katowice i że takie inwestycje jak choćby DTŚ dojdą do DG w 2020 a są zapisane jako wspólne dla aglomeracji.

Rozumiem też, że kiedy widzisz Ślązaków mówisz "witom wos", a później udajesz, że potrafisz godoć gwarą tudzież śląską mową.

Arbas
Dzięki za foto-serwis z którego wynika, że samorządowcy dobrze się bawili, a impreza była mocno zamknięta / te żałosne, puste miejsca na trybunach! /.
Dalej dziwi mnie, że w relacji DZ wstydliwie nie podano żadnych wyników. Zapomniano, że nie każdy ma możliwość przeczytać o imprezie w internecie.
Pozostaje nadzieja, że była to akcja promocyjna naszych obiektów sportowych i posypią się teraz propozycje wielkich imprez.
kwintosz
Bardzo ciekawe dwa wywiady, na prawdę warto przeczytać..

CYTAT
" Rozmowa z prof. W. Wójcikiem
20.11.2007

"Janusz Lewanda: Panie Profesorze, tworzy się Górnośląski Związek Metropolitalny, ma powstać Aglomeracja Śląska, która obejmie Zagłębie. Nie za dobrze to wróży naszej zagłębiowskiej odrębności.

Prof. Włodzimierz Wójcik: Wielokrotnie wypowiadałem się za istnieniem osobniczej odrębności Zagłębia i Śląska. Mam na myśli podtrzymywanie tradycji obu regionów, a więc zwyczajów, obyczajów, odrębnej kuchni, zgodnie z tradycją idącą od ojców i praojców, oryginalnych strojów, oryginalnych dowcipów, wszelkich odrębności, cech charakterystycznych każdego z podjęzyków, bo przecież generalnie po obu stronach Brynicy operujemy językiem polskim, kultywowanie odrębnych symboli, takich jak dla Zagłębia: Góra św. Doroty, Las Grodziecki, zamek będziński, Górka Gołonoska, Czarna Przemsza, tradycji targów zagłębiowskich zwłaszcza targu w Będzinie, a dla Śląska: Sztolnia Czarnego Pstraga, Góra św. Anny, która jest świętością śląską i narodową, zamek w Pszczynie, katowicki Spodek, katedra Chrystusa Króla, Teatr Wyspiańskiego, który jest bardzo ulokowany w moim sercu, to są dawne Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe, które ja, Zagłębiak kończyłem z bardzo dobrym skutkiem, Muzeum Górnośląskie, w którym jest wiele pamiątek, także z Zagłębia.

W tym sensie wypowiadam się za odrębnością, respektowaną z jednej i drugiej strony, bo Śląsk i Zagłębie to są dwa piękne korale, które są składnikami wielkiej korony, jaką jest nasza niepodległa Polska. Dostrzegając odrębności geograficzne, obyczajowo-kulturowe, językowe, czy mentalnościowe trzeba jednocześnie zgodzić się z tym, że w życiu gospodarczym i w budowie geologicznej jest to obszar jednolity, niemożliwy do sztucznego segmentowania.

Czy województwo nam nie wystarczy? Czy musimy tworzyć GZM i Aglomerację? Po co? Żeby dalej niesprawiedliwie dzielić pieniądze? Pan Profesor zna sprawę finansowania przez marszałka województwa śląskiego kilkunastu instytucji kulturalnych ze Śląska, po jednej z Bielska-Białej i Częstochowy i ani jednej z Zagłębia.

Jestem zwolennikiem sprawiedliwego podziału odpowiedzialności i zwolennikiem sprawiedliwego i proporcjonalnego podziału środków, a nie podziału jaki jest w tej chwili. Marszałek dowodzi całym województwem i nie może jednych traktować po macoszemu a drugich eksponować.

Osoby odpowiedzialne w urzędach zagłębiowskich za pozyskiwanie środków zewnętrznych mówią, że na ścieżce pozakonkursowej jesteśmy dyskryminowani, nasze wnioski są odrzucane przez większość śląską.

Ja głównie zajmuję się sprawami kultury, formowania się mentalności poszczególnych grup, mniej znam te zakulisowe machinacje, które powodują że środki materialne na rzecz określonych regionów nie są dzielone sprawiedliwie. Wypowiadam się - wsłuchując się w różne opinie - za sprawiedliwym podziałem tych środków. Niesprawiedliwy sposób dzielenia wspólnych środków zdecydowanie potępiam. Szczególnie potępiam wszelkie sposoby zakulisowych działań.

Panie Profesorze, brakuje nam codziennej gazety.

Bardzo wyraźnie dostrzegam, że Zagłębie nie ma głosu i boleję nad tym. Oczywiście, że w Zagłębiu jest potrzebna gazeta codzienna. Współpracuję od 30 lat z ?Wiadomościami Zagłębia?, pojawia się w Zagłębiu też kwartalnik dąbrowski ?Raptularz Kulturalny?, ale to jest za mało; w Zagłębiu potrzebny jest dziennik i miesięcznik w rodzaju ?Śląska?. Wprawdzie dużo ludzi z Zagłębia pisze do ?Śląska? i wspiera tym samym Śląsk, natomiast redakcja ?Śląska? nie za bardzo respektuje materiały zagłębiowskie. Ja wielokrotnie o tym Tadeuszowi Kijonce mówiłem, ale bez skutku.

Skoro marszałek całego województwa utrzymuje miesięcznik ?Śląsk?, to dlaczego ma nie finansować miesięcznika ?Zagłębie??

Prezydenci powinni rozpocząć starania, aby powołać taki miesięcznik, tylko oni mogą coś zdziałać na tym polu.

Współpraca miedzy miastami zagłębiowskimi jest symboliczna.

Na wielu spotkaniach i naradach zwracałem i zwracam się do prezydentów zagłębiowskich miast z apelem: nie konkurujcie między sobą a współpracujcie.
Jestem też za tym, aby inwestycje techniczne, podejmować wspólnie przez Śląsk i Zagłębie, bo przecież trudno, żeby Zagłębie zrobiło drogę do granicy i powiedziało stop.

Ale tak zrobił Śląsk ze średnicówką. Panie Profesorze, rola prezydentów miast zagłębiowskich w utrzymaniu naszej odrębności powinna być przeogromna. Dorobek prezydenta Jerzego Talkowskiego na tym polu trudno przecenić. Ale kadencja Talkowskiego się skończyła, a jego sukcesy i porażki wrzucono do jednego worka.

Jeśli się coś zaczyna od nowa i w innym miejscu, to jest potrzebna krytyczna ocena poprzednika, ale jednocześnie pewna kontynuacja tego, co poprzednik robił dobrze. Patriotyzm Talkowskiego był dość spektakularny, starał się, by doszedł do skutku II Kongres Kultury Zagłębia Dąbrowskiego. O trzecim Kongresie Kultury Zagłębia Dąbrowskiego ani słychu, ani dychu, bo Talkowski już nie decyduje.
Prezydenci naszych miast powinni podzielić się pewnymi zadaniami dotyczącymi formowania wspólnej tożsamości Zagłębia. Wtedy byłoby im łatwiej o sukcesy, a my moglibyśmy ich kontrolować.

Współdziałanie prezydentów zagłębiowskich miast na niwie kulturalnej jest mało prawdopodobne.

Największe osiągnięcia techniczne sczezną, jeżeli nie będzie wspólnoty ducha. Wszystko przeminie. Można wyprodukować miliardy lodówek, samochodów i innych dóbr, a w pewnym momencie społeczeństwo nieuformowane we wspólnotę zacznie się rozłazić jak ziarnka piasku. Człowiek który obcuje ze sztuka jest racjonalistą, ale równocześnie wyzwala się w nim fantazja, pomysłowość. A cóż ważniejszego jest w rozwoju gospodarczym, jeśli nie pomysłowość ludzka. Wybieganie do przodu myślami potrzebne jest człowiekowi, racjonalizm matematyczny, techniczny, wyobraźnia, marzenie - to wszystko jest czymś bardzo ważnym.

Gdyby nie marzenia milionów Polaków na emigracji...

To nie wróciłaby Polska do form państwowych po 123 latach niewoli. Nawet w najtrudniejszych latach rozbiorów i niewoli myślano o niepodległej Polsce, a nawet szykowano jej system prawny, walutowy i ustrojowy. Warto o tym myśleć i mówić; mamy listopad, miesiąc w którym Polska uzyskała niepodległość. Piłsudski działał w ramach PPS, ale opuścił jej szeregi, bo partyjniactwo niszczyło Polskę. Tak jest i dziś, po stu prawie latach. Potrzebne jest widzenie świata narodowe i ponadnarodowe, patriotyzm a nie nacjonalizm, spojrzenie na sąsiadów przyjaznym wzrokiem, uczenie się od nich i uczenie ich. To wszystko odnosi się także do naszych problemów wewnętrznych, regionalnych. Sobkowstwo jest naganne.

Moja filozofia wyraża się w takiej triadzie: Zagłębie i Śląsk jako ta najbliższa ojczyzna, Polska, świat. Żaden z tych elementów nie może być pominięty.

Panie Profesorze, na zagłębiowskich szkołach pojawiają się tablice z nazwą: Śląska Szkoła Jakości. Napisałem na ten temat artykuł, zwróciłem uwagę na problem prezydentowi Sosnowca, prezydent zanotował, zjawisko dalej kwitnie.

Ja w latach 50-tych uczyłem się w Śląskich Technicznych Zakładach Naukowych i to sobie bardzo ceniłem. W szkole tej bardzo kompetentnymi instruktorami nauki zawodu byli Ślązacy, a przedmioty ogólnokształcące wykładali Lwowiacy i Zagłębiacy, ale to była szkoła śląska. W latach 70. w Zagłębiu pojawiła się Huta Katowice i wtedy też uczestniczyłem w budowaniu Uniwersytetu Śląskiego, właśnie - śląskiego. Jest to przecież wymowne. I to bardzo. To w Sosnowcu powstał Wydział Filologiczny, tutaj okrzepł, umocnił się po to, aby w swojej walnej części osiąść w stolicy Śląska.

Jestem zwolennikiem zachowania proporcji; chciałbym, żeby nie było nieproporcjonalnego naporu śląskości. Dobrze byłoby w Zagłębiu respektować zagłębiowskość.
Do sprawy tych tablic powinni ustosunkować się, a nie zamykać oczu, gospodarze naszego terenu. Będzin, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza i Czeladź powinny rozmawiać ze sobą i ustalać określoną politykę.

Jest Pan osoba niezależną.

Mam ten komfort. Zależny jestem od Konstytucji i od Boga; słucham tylko żony, z którą w małżeństwie jestem 50 lat; nie zniżam się wobec nikogo. Jestem sobą.

Panie profesorze, nie wychował Pan następcy.


Nie martwcie się. Będę żył sto lat.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Rozmawiał: Janusz Lewanda
www.sosnowiec.info.pl


oraz wywiad z prezydentem Sosnowca:

CYTAT
Czy to wojna śląsko-zagłębiowska?

Czy grozi nam nowa wojna śląsko-zagłębiowska?

Może nie wojna, ale na pewno poważny konflikt.

O co chodzi?

O pieniądze. Już od dłuższego czasu mieszkańcy Zagłębia Dąbrowskiego mogą mieć poczucie odgrywania w województwie śląskim roli obywateli drugiej kategorii. Dziwnym zbiegiem okoliczności największe środki pomocowe lądują w śląskiej części województwa, a my już od dłuższego czasu spychani jesteśmy na margines.

Może pan podać konkretne przykłady?

Oczywiście, jest ich w ostatnich latach bardzo wiele. Zaczęło się od pieniędzy z Kontraktu
Regionalnego. W samym Sosnowcu zlikwidowano pięć kopalń, a pieniądze z tego funduszu trafiły na Śląsk. W tej chwili największą inwestycją infrastrukturalną jest Drogowa Trasa Średnicowa, także zlokalizowana w śląskiej części aglomeracji. Gminom zagłębiowskim zasugerowano, by swoją część Drogowej Trasy Średnicowej wybudowały za własne pieniądze. Najbardziej niepokojący jest dla mnie jednak ostatni podział unijnych środków na wielkie projekty, które dziwnym zbiegiem okoliczności ominęły Zagłębie.

Może samorządowcy przygotowali słabe wnioski?

Ależ skąd, wnioski nie miały żadnego znaczenia. Pieniądze arbitralnie dzielone były w Urzędzie
Marszałkowskim. I na co zostaną przeznaczone? Na budowę hali Podium w Gliwicach, na Muzeum Śląskie w Katowicach oraz na Centrum Kongresowe, także w Katowicach. Te trzy inwestycje pochłoną blisko pół miliarda euro. Nam o takich projektach nawet nie pozwolono marzyć.

Myśli pan, że to wina silnego śląskiego lobby we władzach województwa?

Nie chodzi o to, żebym palcem wskazywał winnych i podgrzewał wygasłe dawno animozje. Publicznie jednak zwracam się do braci Ślązaków, którzy także pokrzywdzeni są w biedzie, aby spojrzeli trochę dalej i trochę szerzej, poza czubek własnego nosa. Województwo śląskie ma wiele części. Wcale nie zaczyna się w Katowicach i nie kończy na Gliwicach.

A czy nie jest to, tak przypuszczam, ze strony Śląska odreagowanie? Przecież Zagłębie
przed laty było wyjątkowo hołubione przez władze...


Słyszę tę opinię od dawna. Ale co nam zostało z lat 70.? Zniszczone drogi, bokowiska w coraz gorszym stanie i tereny poprzemysłowe, które trzeba zagospodarować. Jeśli mówimy już o beneficjentach lat 70., to przykładem jest raczej brylująca w rankingach i bogata Dąbrowa Górnicza z hutą i koksownią.

Niedawno zarówno marszałek, jak i wojewoda byli z Sosnowca. Oni nie mogli Zagłębiu pomóc?

Wtedy nie było jeszcze w puli tak ogromnych pieniędzy. Za ich kadencji otrzymaliśmy jednak ostatni wielki projekt, pieniądze na rozwój Uniwersytetu Śląskiego. W tym przypadku jednak beneficjentem była przede wszystkim uczelnia, czyli Skarb Państwa, a gmina fundatorem.

Może śląska część województwa nie lubi Zagłębia za sympatie lewicowe?
Nie, to nieprawdziwa teoria. Zresztą, nie wszyscy prezydenci miast Zagłębia wywodzą się
z lewicy. W ostatnich wyborach parlamentarnych zdecydowanie triumfowała w naszym okręgu wyborczym Platforma Obywatelska. Podziały polityczne nie mają więc w tym przypadku żadnego znaczenia.

Z czego więc wynika ten niesprawiedliwy podział?

Myślę, że z braku wyobraźni. Wszystkim wydawało się, że jeśli na lata 2007-2013 dostaliśmy jako województwo śląskie z Unii ponad 1,6 mld euro, to są to tak ogromne pieniądze, że nie da się ich wydać. Tymczasem po zaprogramowaniu środków na wielkie inwestycje w śląskiej części województwa, dzisiaj w puli pozostało do podziału na budowę dróg jedynie 45 mln euro. Zanim więc się obejrzeliśmy, pieniędzy w sejfie już nie ma. Zresztą, nie tylko Zagłębie narzeka na niesprawiedliwy podział. Takie same pretensje kieruje na przykład prezydent drugiego pod względem wielkości miasta naszego regionu, Tadeusz Wrona z Częstochowy.

Urząd Marszałkowski zawsze może jednak wytłumaczyć, że ogromne pieniądze pochłania leżące w Zagłębiu lotnisko w Pyrzowicach?

Lotnisko leży na historycznym terenie Zagłębia, ale tak naprawdę służy całemu województwu. Poza tym uważam, że pochłania ono zbyt wielkie środki. Buduje się na przykład dwie drogi ekspresowe do tego portu lotniczego, a trasa Katowice-Warszawa, którą każdego dnia przejeżdża kilkaset razy więcej ludzi niż do Pyrzowic, jest w coraz gorszym stanie. Nie jestem przeciwko inwestycjom w Pyrzowicach, ale uważam, że dobrodziejstwa płynące ze środków unijnych powinni odczuć wszyscy mieszkańcy, a nie tylko ci, którzy podróżują samolotami. W ogóle uważam, że pieniądze unijne dla naszego województwa można wydawać trochę lepiej.

Dlaczego tak pan uważa?


Załóżmy taką sytuację. Jest rok 2014 i unijni urzędnicy przyjeżdżają zobaczyć, jak spożytkowane zostały w naszym regionie pieniądze europejskie. Wysiądą na pięknym lotnisku w Pyrzowicach, kilka kilometrów przejadą nową drogą ekspresową, a potem wpadną w koleiny, będą przejeżdżać przez sypiące się wiadukty, aby w końcu dotrzeć do Centrum Kongresowego czy Muzeum Śląskiego w Katowicach. Nie chcę wychodzić na malkontenta, ale uważam, że bardziej od hali w Gliwicach czy tych dwóch wspomnianych wcześniej obiektów jest nam potrzebna na przykład szybka kolej czy nawet metro. Nie wspomnę już o sieci tramwajowej, bo zarówno tabor, jak i torowiska są w opłakanym stanie i wymagają największych pieniędzy. W ogóle, jak na potrzeby tak wielkiego regionu, dostaliśmy za mało pieniędzy.

Czyja to wina?

Poprzedniego rządu, który je rozdzielał. Na głowę mieszkańca dostaliśmy mniej pieniędzy, niż cała ściana wschodnia. W ostatnich latach niepotrzebnie schowaliśmy głowę w piasek. Jesteśmy jednym z największych regionów w Europie, mamy ogromny potencjał, setki tysięcy studentów i wykształconych ludzi i wcale nie musimy cieszyć się z każdego ochłapu. Dla mnie najlepszym przykładem marginalizacji całego województwa jest trwające właśnie formowanie rządu. Mamy raptem jednego ministra, a Łódź aż czterech.
wywiad z DZ


Może w końcu nastąpi jakaś zmiana myślenia.
syzio
Dobrym pomysłem jest ta gazeta. Jestem za!
CYTAT
przykładem jest raczej brylująca w rankingach i bogata Dąbrowa Górnicza z hutą i koksownią.

Jak to się odbija w rzeczywistości? Pustki, brud i ubóstwo! ( oczywiście nie materialne jak w.w. biggrin.gif)
:)
toz to szok jesli chodzi o Gorskiego huh.gif
Hator
CYTAT(:) @ śro, 21 lis 2007 - 20:25) *
toz to szok jesli chodzi o Gorskiego huh.gif

a jeszcze pol roku temu pan Gorski slodzil na lewo i prawo jaka ta wspaniala wspolpraca bedzie...
szkoda tylko, ze pan Gorski przekonuje sie o tym stanowczo za pozno, ale lepsze to niz nic bo nasz Prezydent dalej wierzy w owocna wspolprace w GZMie...

GDZIE TEN LOBBING ZA DTŚ WSCHÓD!?!?!?
kwintosz
No właśnie, szkoda że nie ma nikogo w DG kto głośno walnąłby pięścią w stół. Pan prezydent wydaje się wierzyć w opcje GZM, chociaż nie widzę racjonalnych przesłanek ku temu.. Jesteśmy marginalizowani i tyle, nawet liczby to potwierdzą.
Co do p. Górskiego, jestem ciekaw skąd zmiana decyzji. W końcu dokładnie tak jak pisał @Hator jego poglądy do niedawna były zupełnie inne. Czyżby zmiana frontu? Niby tak, bo przecież po takim wywiadzie, trudno się wycofać ze słów jakie tam padły.
Ja myślę, że ważnym impulsem do takiego pobudzenia władz, zmiany mentalności na pewno byłoby, jasne wspieranie naszego regionu przez nowo wybranych posłów. I mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
I żeby nie zapomnieli jacy mieszkańcy ich wybrali, myślę że stowarzyszenie FdZD jakoś w tym względzie zadziała, także oddział dąbrowski, bynajmniej bardzo bym chciał (list otwarty czy coś w tym stylu).
Arbas
@KwintoszZ zainteresowaniem przeczytałem wywiad z Profesorem Wójcikiem. Zgadzam sie z nim całkowicie.Może warto zwrócić się do Pana Profesora z prośbą o patronowanie stowarzyszeniu, a może nawet honorowe członkostwo i legitymację Nr 1?Mam na mysli oczywiście tworzace się Forum Zagłębia Dąbrowskiego, któremu bardzo potrzebne są Autorytety.
kwintosz
Podobny pomysł padł z ust kogoś z Sosnowca, na tamtejszym forum w luźnej dyskusji.
Przyznam szczerze, że na tym spotkaniu z 11go listopada, przez chwilę rozmawialiśmy o typach członków. Co prawda, myślę że jeśli dojdzie już do realizacji takiego pomysłu to będzie to dopiero w stowarzyszeniu KRS.
A mianowicie, padły propozycje aby byli członkowie honorowi, członkowie oraz członkowie pomocniczy (mogący brać udział w dyskusji ale bez prawa głosu). Sprawa ta, póki co myślę że nie jest jakimś priorytetem, gdyż są ważniejsze. Ważne jest by jednak w stowarzyszeniu, chciało współpracować dla dobra regionu i miasta jak najszersza liczba osób z naszego miasta.

Prawda jest taka, że również zgadzam się w tej kwestii z profesorem. Wydaje się więc, że gdzieś tam są osoby ważne, autorytety itp. które podzielają opinię o dyskryminacji Zagłębia oraz choćby Częstochowy w ramach województwa. Tak więc, myślę że jednak to nie jest żaden kompleks, czy coś podobnego, tylko zwykła rzeczywistość, której niektórzy nie chcą dostrzec. Dlatego też, ważne jest aby takie osoby się ujawniały, gdyż to da silniejszy impuls do działania, także dla nas w stowarzyszeniu. Można nabrać przekonania, że nie jest się odosobnionym w tych poglądach, a także mieć świadomość, że ma się poparcie osób szanowanych, nie tylko w regionie.

I mimo wszystko, patrząc na to co się dzieje z władzami samorządowymi, uważam że duży wkład w to mogą mieć posłowie. To oni powinni dać jasny sygnał, do podjęcia tematu obrony tożsamości zagłębiowskiej, budowaniu silnej pozycji regionu itp. Myślę że wtedy, większa liczba osób zwróciłaby uwagę na ten problem i po części w jakiś sposób by się zaktywizowała.
Krawiec
@ : )

Może to Uszok spowodował ten szok... nie wskazując oczywiście palcem wink.gif
:)
CYTAT


Spór o Silesię
dziś

Autorzy internetowego portalu ZobaczŚląsk.pl oraz naukowcy z trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego protestują przeciwko nazywaniu metropolii katowickiej Silesią.

Właśnie trwa zbiórka podpisów pod listem otwartym w tej sprawie. Na razie poparło go już kilka głośnych nazwisk, między innymi: prof. Jan Miodek, historyk sztuki prof. Jan Harasimowicz, pisarz i malarz Henryk Waniek. Obok naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego pojawiły się również nazwiska osób związanych z naszym województwem - zajmującej się badaniem gwary dr Jolanty Tambor z wydziału filologicznego Uniwersytetu Śląskiego i dr. Bogdana Klocha, dyrektora Muzeum Miejskiego w Rybniku.

Sygnatariusze listu proszą, by członkowie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego zrezygnowali z nazwy Silesia dla metropolii, którą chcą utworzyć. - Apelujemy, by obrali nazwę najbardziej odpowiednią dla jej promocji, pozostającą w zgodzie z historią i obowiązującym nazewnictwem geograficznym - napisano w liście.

Akcję rozpoczęto z inicjatywy portalu ZobaczSlask.pl. - Silesia jest nazwą historyczną, która występuje wyłącznie do określenia całego Śląska w jej historycznych granicach - twierdzi Adam Rygioł, redaktor ZobaczSlask.pl. - Metropolia nie powinna się więc tak nazywać. Propozycji jest wiele. Choćby Rawa, albo Nowe Katowice, a może po prostu Katowice. Tak przecież nazywa się lotnisko, a kiedyś huta w Dąbrowie Górniczej, czyli miejsca znajdujące się poza Katowicami.

List ma zostać wysłany do stojącego na czele Górnośląskiego Związku Metropolitalnego prezydenta Katowic Piotra Uszoka i trzynastu włodarzy pozostałych miast wchodzących w jego skład. Trafi również do nowego wojewody śląskiego. Organizatorzy protestu chcą mu wręczyć również mapę historycznej Silesii.


Trzeba dyskutować

Rozmowa z prof. Markiem Szczepańskim, socjologiem z UŚ, przedstawicielem Tychów w GZM

Podoba się panu nazwa Silesia?

Jest krótka, chwytliwa, czytelna, jest znana za granicami kraju.

Część śląskiej elity intelektualnej zaprotestowała przeciwko jej zawłaszczaniu tylko dla skrawka historycznego Śląska.

Ona rzeczywiście nie w pełni odzwierciedla twór, który powstaje i nie oddaje sensu historycznego Śląska. Uwzględnia również miasta, które nigdy śląskie nie były. Z drugiej strony, gdy jestem na Zachodzie i mówię: Silesia, to słuchacze kojarzą przede wszystkim z kopalniami, hutami i schedą po tradycyjnym przemyśle. Być może należałoby szukać innej nazwy.

Albo powiedzieć, to nasza sprawa, jak się będzie nazywała nasza aglomeracja?

Ja bym otworzył debatę, dyskusję na ten temat. Skoro tak znaczący ludzie jak Waniek i Miodek protestują, to porozmawiajmy na ten temat. Potraktujmy tę sprawę obywatelsko. Nie wolno nam się obrażać, że komuś się to nie podoba. Pokażmy dlaczego nam zależy na takiej nazwie i że nie chcemy jej zawłaszczać.

Historyczne argumenty są dosyć mocne.

Województwo Śląskie jest złożone przynajmniej z trzech części. Jest świat Bielska-Białej o swojej historii, jest przestrzeń rdzenia, czyli Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, świat Zagłębia czy wreszcie Częstochowy. Znalezienie adekwatnej nazwy będzie trudne.


Grube nieporozumienie

Rozmowa z Henrykiem Wańkiem, pisarzem i malarzem

Uważa pan, że aglomeracja katowicka nie powinna nosić nazwy Silesia. Dlaczego?

Nazwanie Silesią tego tworu jest grubym nieporozumieniem. Górny Śląsk na skutek biurokratycznych idiotyzmów staje się reprezentacją całego Śląska. W ramach niezliczonych reform administracyjnych, cały Śląsk - jego geografia i historia podziałów zostały zatarte. Jak można było nazwać województwem śląskim dawne woj. katowickie? To jest problem niechlujstwa i braku szacunku dla historycznych względów regionu, za który przecież jakieś państwo bierze odpowiedzialność.

Tyle, że w ostatnich latach słowo Śląsk kojarzy się tylko właśnie z okolicami Katowic.

Jest w tym trochę prawdy. To wynika z tego, że tradycja i ciągłość innych śląskich rejonów zostały przez komunistyczne władze zdeptane. To, że utrwaliło się tak banalne postrzeganie Śląska, to jest problem, który należałoby uleczyć.

Pomysłodawcy nazwy Silesia powinni zapytać reprezentantów reszty historycznego Śląska co sądzą o tym pomyśle?

Nazwanie tego Silesią, to jest najgorszy pomysł jaki można zastosować, bo regionów śląskich jest znacznie więcej. Cząstki historycznego Śląska znajdują się też i poza Polską. Trzeba by spytać i Czechów, i Niemców, co oni w ogóle myślą o tym, żeby nazwę Śląska przypisać wyłącznie regionowi katowickiemu. Pomysłodawcom nie starczyło poczucia odpowiedzialności.
Krzysztof P. Bąk - POLSKA Dziennik Zachodni


wreszcie ale nowe propozycje nie lepsze - Rawa mad.gif
Katowice bo byla Huta Katowice w DG, nie no q
Fremlin
Lepsze Katowice niż Silesia, która nie ma uzasdnienia w historii, geografii a przede wszystkim w języku.
:)
no ze GW sie tym zajela, przeciez to jej pomysl i na sile chca Silesie, do tego promuja haslo i logo

CYTAT


Internauci: nazwa Silesia nie wchodzi w grę
Przemysław Jedlecki
2007-12-01, ostatnia aktualizacja 2007-12-01 23:57

Twórcy portalu ZobaczSlask.pl i naukowcy z Wrocławia nie chcą, by przyszła metropolia nosiła nazwę "Silesia". - To nazwa całego regionu, który ma stolicę we Wrocławiu - argumentują
Spory o nazwę trwają już od dawna. Tomasz Pietrzykowski, były wojewoda śląski, uważa, że najlepszą nazwą dla metropolii będzie właśnie Silesia. Podobnego zdania jest Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic. Ale już Piotr Uszok, prezydent Katowic, woli nazwę "Katowice". - Takie miejsce już jest na mapie - argumentuje niezmiennie.

Przeciwko "Silesii" wypowiadają się także internauci. - Nazwa Silesia nie jest odpowiednia tylko dla okręgu katowickiego. To nazwa całego regionu, który ma stolicę we Wrocławiu - mówi Adam Rygioł z ZobaczSlask.pl. Rygioł przypomina, że także mieszkańcy aglomeracji są podzieleni w tej sprawie.

- Część Ślązaków jest usatysfakcjonowana, część Zagłębiaków oburzona. Ale nikt nie zastanowił się, czy mamy prawo dla celów marketingowych zawłaszczać nazwę całego regionu - argumentuje. Rygioł, podobnie jak Uszok, uważa, że najlepsza nazwa to Katowice.

Internauci zbierają podpisy pod protestem przeciwko nazwaniu metropolii Silesią. Sygnatariuszami apelu w tej sprawie są m.in. prof. Jan Miodek, prof. Jan Harasimowicz (Uniwersytet Wrocławski), dr Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia oraz dr Bogdan Kloch, dyrektor Muzeum Miejskiego w Rybniku. Apel, który poparł także pisarz Henryk Waniek, trafi wkrótce do prezydentów górnośląskich i zagłębiowskich miast i nowego wojewody.

Prof. Marek Szczepański uważa, że protest to zaproszenie do dyskusji o przyszłej nazwie związku miast. - Fakty są takie, że każda będzie budziła emocje. Silesia to rzeczywiście obszar od niemieckiego Goerlitz po czeską Opawę. Ale słowo Katowice może wzbudzać wątpliwości np. w Tychach czy Sosnowcu - mówi profesor. Sam nie ma gotowego pomysłu, ale uważa, że nazwa musi być krótka i zrozumiała także po angielsku. - I zdecydowanie nie powinno być w niej słów "Górny Śląsk". One za granicą kojarzą się z hutami i kopalniami - mówi.
:)
CYTAT
http://ingner.wordpress.com/


Aglomeracja Śląska - fakty i mity

Katowice - 305-cio tysięczne, szare miasto, o zdecydowanie prowincjonalnym charakterze. Życie zamiera tu po godzinie 18.00, wyludnione ulice, plac obok domu handlowego imitujący rynek, sporo pijaczków, ogólnie dość posępne miejsce. Nie ma turystów, nie ma życia nocnego, nie ma nawet życia studenckiego. Są za to wielkie ambicje lokalnych polityków. To oni wymyślili “Silesię” - ma to być lekarstwo na prowincjonalność Katowic i przede wszystkim na zakompleksione umysły dziennikarzy
i polityków wywodzących się z tego miasta.

Kto zyska kto straci

Duże miasta zbudowane są zawsze według podobnego schematu - jest Centrum i są obrzeża zwane niekiedy przedmieściami. Centrum przyciąga wszelkie inwestycje, jest miejscem reprezentacyjnym i siedzibą władz, a przedmieścia poprawiają statystyki
w liczbie mieszkańców, dostarczają potrzebnych terenów i płacą składki do wspólnego budżetu. Jaka jest rola przedmieść widać na przykładach tych niegdyś samodzielnych miast które zostały włączone do większego organizmu. W Dąbrowie Górniczej - Strzemieszyce i Ząbkowice. W Sosnowcu - Niwka i Klimontów. W Katowicach - Szopienice i Murcki. W dzielnicach tych czas zatrzymał się w miejscu i niewiele tam zmian na lepsze przez ostatnie dziesięciolecia. Po utworzeniu Silesii będzie jedno Centrum = dzisiejsze Katowice i cała reszta która uzyska status peryferii z wszelkimi tego konsekwencjami.

“Duży może więcej”

To jedno z haseł którym pomysłodawcy Silesii karmią opinię publiczną. Przykład
dwóch największych polskich miast - Łodzi i Warszawy pokazuje, że nie zawsze się ono potwierdza. Jaka jest Łódź każdy zapewne wie, nawet mieszkańcy związani emocjonalnie z tym miastem mówią, że jest……brzydkie. W Łodzi nie ma zbyt wielu turystów, nie ma pięknych budowli i reprezentacyjnych placów. Miasto to przypomina śląskie miasta
a więc wielkość [ 750 tys. ] nie przełożyła się tu na bogactwo i atrakcyjność. Przykład Warszawy wbrew pozorom również nie jest jednoznacznie zachęcający. Nawet w samym Śródmieściu trafiają się bardzo zaniedbane skwery a jest to ta część miasta która zdecydowanie wyróżnia się zamożnością. Są też dzielnice, zwłaszcza te zabytkowe, które znajdują się w opłakanym stanie i pilnie potrzebują nakładów na remonty. Warszawa jest w o tyle dobrej sytuacji, że korzysta z dobrodziejstw bycia stolicą państwa co wybitnie pobudza rozwój gospodarczy, kulturalny i wszelakie inwestycje. Gdyby nie to, zapewne wiele z jej obecnej “metropolitalności” szybko by zniknęło lub nigdy nawet nie zaistniało. Powołanie więc w województwie śląskim jednego miasta o nazwie “Silesia”
z tych kilkunastu które już tu są nie poprawi automatycznie atrakcyjności Śląska. Jak bowiem pokazują rozliczne przykłady o atrakcyjności tej nie decyduje li tylko liczba mieszkańców ale znacznie więcej rozmaitych czynników. Czynników których na Śląsku po prostu nie ma i nie pojawią się poprzez inne zorganizowanie granic administracyjnych bo to zdecydowanie za mało.



Na co liczą Katowice

Miasto to niezmiennie od lat jest stolicą województwa korzystając z profitów które się
z tym wiążą, a mimo to jest strasznie zaniedbane i ma prowincjonalny charakter. Desperacką próbą wyrwania Katowic z marazmu i pobudzenia jego rozwoju ma być utworzenie Silesii. To czego Katowicom nie udało się uzyskać w sposób naturalny ze względu na ich słaby potencjał [a do czego zawsze aspirowały] - to uzyskają w drodze politycznych decyzji o zjednoczeniu. Dla wszystkich stanie się bowiem jasne, że City to Katowice, a reszta to dzielnice satelickie. Wszelakie inwestycje o które Katowice zawsze były bardzo zazdrosne mają więc z założenia w jeszcze większym stopniu płynąć do tego miasta [Centrum Silesii] przyczyniając sie do jego rozkwitu a przedmieścia mają się cieszyć, że okolice Spodka są coraz bogatsze. Realnie jednak niewiele się zmieni a nowych inwestycji wcale tak dużo nie przybędzie bowiem miasto to od dawna korzysta już z tego że jest stolicą województwa, będzie to więc tylko wzmocnienie i podkreślenie tego faktu
a nie znacząca nowa jakość. Inwestorzy doskonale wiedzą ile mieszkańców liczy rejon Katowic, tu nic się nie zmieni więc nie rzucą się nagle z nowymi ofertami podobnie jak nie będzie jakichś ekstra pieniędzy z dotacji unijnych przez sam fakt, że powstała Silesia.

Silesia a Śląsk - nie będzie żadnych korzyści?

Na pewno powołanie Silesii pomoże Katowicom - one nie mają nic do stracenia a mogą wyłącznie na tym zyskać, choć nie tylko ile się spodziewają. Natomiast cała reszta albo straci albo nie odczuje żadnych zmian. Z perspektywy niewielkich śląskich miast np. 70-cio tys. Mysłowic straty z przystąpienia do Silesii [miasta] będą niewielkie lub żadne. Tam i tak niewiele się dzieje. Im większe i bardziej aktywne miasto tym większe koszty
w postaci stłumienia inicjatyw i odpływu rozmaitych dóbr do Centrum. Z miast śląskich najbardziej stracą Gliwice, z miast zagłębiowskich - Sosnowiec. Z perspektywy Śląska jako regionu takie zjednoczenie może przynieść pewne korzyści, szczególnie w dłuższej perspektywie. Centrum zostanie wzmocnione, ludzie po pewnym czasie zaczną się utożsamiać z Katowicami jako ze swoim “rynkiem”, będą dumni że mieszkają w 1,8 mln. mieście i będą się cieszyć z nazwy “Silesia” [ na pewnym forum ludzie wyrażali entuzjazm dla Silesii “bo nazwa jest fajna”]. Jest to więc jakieś lekarstwo na kompleksy nie tylko dla elit ale też dla zwykłych mieszkańców tego regionu. Decyzja o połączeniu jest mniej gospodarcza czy ekonomiczna jak próbuje się ją uzasadniać a bardziej polityczna. Można ją podjąć choć cudów nie będzie ( przecież jakościowo i ilościowo pozostanie bez zmian tylko zostanie to inaczej ułożone - scentralizowane).

Aglomeracja to jedynie początek

Na początku ma to być tylko aglomeracja ale politycy i dziennikarze mówią wprost - chcemy budować jedno miasto. Aglomeracja będzie więc wstępem który oswoi ludzi
z nazwą i przełamie ewentualne protesty. Szczególnie te po sosnowieckiej stronie Brynicy. Będzie jak z województwem “śląskim” - początkowo ludzie w Sosnowcu byli zniesmaczeni, że robi się z nich “Hanysów” ale po pewnym czasie pogodzili się z losem
i przyzwyczaili do nowej nazwy. Aglomeracja spełni też inną, jeszcze ważniejsza rolę, budowanie bowiem miasta na zasadach które zazwyczaj obowiązują nie powiodłoby
się tutaj. Nawet mieszkańcy Chorzowa czy Mysłowic jakby zorganizować referenda
w tych miastach z pytaniem: “czy chcesz włączenia swojego miasta do Katowic”, odpowiedzieliby zapewne negatywnie. Silesia pozornie jest jednak czymś innym niż Katowice złożone z kilkunastu nowych dzielnic. Pozornie i tylko pozornie. Ale ludzie
to kupią. Dlatego budowanie “miasta Śląsk” poprzez aglomerację i coraz silniejsze zacieśnianie współpracy to jedyny możliwy model aby takie miasto realnie zaistniało.

Samorządowcy są “za”

Samorządowcy z poszczególnych miast są za powstaniem Silesii ponieważ nic na tym nie stracą, wszelkie posady w przypadku powołania jednego organizmu miejskiego zostaną zachowane a nawet ich przybędzie. W Warszawie funkcjonują rady dzielnic (wybierane w wyborach bezpośrednich) np. Rada Dzielnicy Mokotów, które z kolei wybierają swoje własne zarządy. Analogicznie będzie w przyszłej Silesii [mieście]. Na obecnych urzędach miejskich pojawią się więc tylko nowe tabliczki, miejsca pracy zostaną zachowane a nawet ich przybędzie. Jak spojrzeć na kuriozalny ustrój Warszawy to widać wyraźnie,
że administracja jest tam wyjątkowo rozbudowana. W przyszłym “mieście Śląsk” będzie identycznie więc samorządowcy na pewno polubią to miasto.
Arbas
Wszystko wskazuje na to, że nie mamy nic do powiedzenia i nowy twór powstanie.
Proponuję nazwę *AGLOMERACJA*. Bez przymiotników.
Niech czas pokaże jaka będzie.
Drugiej takiej w Polsce nie ma, więc określenia uścislające nie są potrzebne.
:)
widze na roznych forach ze obecnie najwiekszy spor o nazwe jest z wroclawianami.
Spotkalem sie tez z "propozycja" Silesia Oakland i to Slazakow biggrin.gif

Albo cos takiego:
CYTAT
Jak bym był z Wrocka czy Krakowa, też bym się bał. Normalka. Logiczne, jasne, przewidywalne są poczynania sąsiednich metropolii. Jakbym był Zagłębiakiem natomiast to bym dążył do stworzenia swojej metropolii. To można zrozumieć.

Ale Zagłębiacy nie mają żadnego pomysłu na tego typu rozwiązania.
Jestem mieszkańcem Silezji tak czy siak. Mieszkam w Zabrzu, pracuję w Katowicach, studiuję w Sosnowcu a wypoczywam za Dąbrową.

i


tylko nie nazwa Sosnowiec tongue.gif
Bartek
Możecie mnie zbanować tongue.gif, ale ja jestem za nazwą Silesia i jakoś obecnie nikt bardziej chwytliwego dla ludzi i ucha nazwy tego nowego miasta nie wymyślił wink.gif
:)
moze i marketingowo dobra ale nie dla Zaglebia. Niech w zamian zmienia nazwe wojewodztwa i herb to bedziemy wiedzieli ze wszyscy maja dobre intencje i chodzi tylko o ten marketing. Wtedy bedzie mozna pogadac tongue.gif
kwintosz
Ta Silesia na obecnych zasadach i w obecnej rzeczywistości to w ogóle jest jakiś poroniony pomysł od początku do końca, od nazwy po idee i samą przyszłą działalność.

Jeśli już jakiś związek to podkreślający odrębność naszego regionu od Śląska, nigdy nim nie byliśmy i nigdy nie będziemy. Współpracować warto, to na pewno by się opłaciło ale jest tylko jedno ale.. musi się to odbywać na partnerskich warunkach. Sosnowiec, Dąbrowa nie są gorsze od Gliwic czy Rudy Śląskiej, tylko dlatego że leżą po wschodniej stronie Brynicy a nie po zachodniej!!

Na chwilę obecną, śmiem twierdzić że taka współpraca nie jest możliwa do osiągnięcia. Ale ważnym jest, aby o to jednak walczyć.
:)
CYTAT


Wrocławsko-katowicki spór o Silesię

Agata Saraczyńska

2007-12-06

To Wrocław był zawsze stolicą Śląska - wrocławscy naukowcy sprzeciwiają się propozycji nazwania Silesią aglomeracji skupiającej siedemnaście górnośląskich miast

Górnośląscy internauci zażarcie dyskutują nad nazwą dla aglomeracji, w którą w perspektywie dwóch, trzech lat mają się zmienić Katowice i sąsiednie miasta. Wśród propozycji - obok Rawy, Nowych Katowic - największe poparcie ma Aglomeracja Górnośląska i Silesia, czyli Śląsk.

Zdaniem Tomasza Pietrzykowskiego, byłego wojewody śląskiego, Silesia to nazwa najlepsza. Podobnie uważa Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic: - Wprawdzie to nie gliwiczanie wymyślili Silesię, ale uważam, że to nazwa dużo lepsza od propozycji prezydenta Katowic: Nowe Katowice czy wprost Katowice. Ale umierać za Silesię nie będziemy.

Przemysław Jedlecki, katowicki dziennikarz "Gazety Wyborczej": - W naszym gazetowym plebiscycie na hasło promocyjne dla aglomeracji zwyciężyło: "Silesia silnie przyciąga". Jednak uważam, że sprawa nazwy jest mniej istotna niż powołanie samej aglomeracji.

Wkrótce do prezydentów miast Górnego Śląska i Zagłębia trafi protest przygotowany przez internautów z portalu ZobaczSlask.pl i podpisany przez wrocławskich oraz opolskich profesorów. Wśród sygnatariuszy są filolodzy, historycy, historycy sztuki, m.in.: Jan Miodek, Jan Harasimowicz, Rościsław Żerelik.

- Wszyscy, do których się zgłaszałem, byli zgodni, że nazwa Silesia jest naciągana - mówi Tomasz Sielicki, wrocławianin, jeden z inicjatorów akcji sprzeciwu wobec nazwania aglomeracji górnośląskich miast Silesią. Sielicki na ZobaczSlask.pl prowadzi stronę poświęconą Wrocławiowi i Dolnemu Śląskowi. - Górny Śląsk to tylko skrawek krainy, który w okresie międzywojennym znalazł się w państwie polskim. Nie zamierzamy nikomu odbierać prawa do nazywania się Ślązakami, ale myślenie nazwami województw utrwala sztuczny podział krainy. Przecież Ślązakami są także mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego, Opolskiego i Dolnego.

Prof. Jan Harasimowicz, historyk sztuki: - Nie walczymy o jakiś piastowski bądź pruski Śląsk. Tylko o prawdę historyczną i właściwe proporcje. Historycznie Śląsk rozciąga się od rzeki Kwisy i Świebodzina po ziemię opawską i Górny Śląsk. Jego stolicą zawsze był Wrocław. Wschodni skrawek regionu nie może zawłaszczać nazwy Silesia, czyli Śląsk.

Podobnego zdania jest Maciej Łagiewski, dyrektor wrocławskiego Muzeum Miejskiego, podpisany pod listem otwartym: - Dymy z hut i kopalń przesłoniły ludzi mieszkających na Śląsku i jego granice. Tragedią dla Ślązaków był podział po I wojnie światowej. Teraz gdy ktoś z Warszawy jedzie na Śląsk, to albo do Katowic, albo do Gliwic. Nie do Wrocławia. To ignorancja, która utrwala komunistyczne przyzwyczajenia.

Przeciw nazwaniu aglomeracji Silesią są także górnoślązacy, m.in. pisarz Henryk Waniek: - Już nazwanie województwa katowickiego śląskim jest przejawem idiotyzmu nazewniczego. Silesia to kolejna głupota, to trzeba skończyć.

Jerzy Gorzelik, lider Ruchu Autonomii Śląska: - Brniemy w ślepą uliczkę, nazywając miasto identycznie z regionem. Po wojnie miało to wydźwięk propagandowy, teraz to niezrozumiała uzurpacja.



Komentarz - Nie przenoście nam stolicy

Pomysł przemianowania Katowic wraz z przyległościami na Silesię ma wszelkie cechy uzurpacji, bo w świadomości ludzi nastąpi także przeniesienie tam z Wrocławia historycznej stolicy Śląska. A wtedy trzeba będzie pisać na nowo historię regionu. Obrona zamku w Głogowie będzie odtąd obroną bloków w Tychach, a bitwa pod Legnicą bitwą pod Bytomiem. Niemców trzeba będzie poprosić o sprostowanie w kronice Thietmara błędnego zapisu o tym, że biskupstwo w roku 1000 powstało we Wrocławiu, podczas gdy naprawdę miało to miejsce w Katowicach. A w podręcznikach historii pojawi się informacja, że to na rynku we Wrocławiu w połowie XIX wieku pasano kozy, gdy do Katowic przyjeżdżali królowie i książęta.

A kiedy już to się stanie, będę miał do nowej stolicy tylko jedną prośbę. O pozostawienie Wrocławiowi jego obecnej nazwy.

Mariusz Urbanek



Obudził się pies ogrodnika

Na Kaszubach żyją Kaszubi, w górach górale, a na Śląsku - na Górnym Śląsku - Ślązacy. Na Dolnym Śląsku zaś przybysze i ich potomkowie z Kresów i innych regionów Polski. Dziś to dwie zupełnie różne krainy. Każdy w Polsce wie, gdzie się mówi po śląsku i kultywuje śląskie tradycje. Dlatego mnie nazwa Silesia dla aglomeracji śląsko-dąbrowskich miast w niczym nie przeszkadza. W żaden sposób nie kwestionuje ona faktu, że Wrocław był historyczną stolicą całego regionu.

Dziś mamy inną rzeczywistość. Wystarczy wrzucić w internet termin Silesia, by zobaczyć, że na Górnym Śląsku jest w powszechnym użyciu. U nas w zasadzie nie występuje. Tworzące wielką aglomerację miasta mają najpełniejsze prawo nazwać je Silesią. Zrobią, oczywiście, jak zechcą.

A my nie bądźmy jako te psy ogrodnika.

Jerzy Sawka
darco
Następny przykład:
http://www.e-sosnowiec.pl/index.php?dane=g...=1025&num=1

Dyskryminacja Zagłębia?
Urząd Marszałkowski w Katowicach ogłosił wyniki IV konkursu ofert na dofinansowanie w dziedzinie kultury fizycznej i sportu dzieci i młodzieży oraz bezpieczeństwa publicznego. Na 41 podmiotów, którym przyznano środki, nie ma ani jednego z Zagłębia Dąbrowskiego.

Konkurs ofert, który dotyczył „upowszechniania kultury fizycznej i sportu dzieci i młodzieży w 2007 roku” był adresowany do organizacji pozarządowych z całego województwa śląskiego. Podmioty, które wygrały, mają „zrealizować zadanie publiczne” poprzez zakup sprzętu sportowego. Chodzi nie tylko o najpopularniejsze dyscypliny, takie jak: piłka nożna, siatkówka czy koszykówka, ale również: akrobatyka sportowa, baseball i softall, bieg na orientację czy… radioorientacja sportowa. Na realizację ofert wyłonionych w konkursie Zarząd Województwa Śląskiego przeznaczył kwotę 478 tys. zł.

Sęk w tym, że po ogłoszeniu wyników konkursu, wśród 41 podmiotów, które spełniły wymogi formalne (w sumie wpłynęło 56 ofert), nie znalazła się ani jedna instytucja pozarządowa z Zagłębia Dąbrowskiego! Za to wśród nagrodzonych znalazło się aż 21 organizacji z Katowic (m.in. Śląski Związek Tenisa Stołowego Katowice, który otrzymał 26 tys. zł czy Śląski Związek Biegu na Orientację Katowice, którego budżet powiększył się o 10 tys. zł). Dodatkowo Zarząd Województwa przyznał 13 tys. zł Górnośląskiemu Okręgowemu Związkowi Baseballu i Softballu z Żor czy Okręgowemu Związkowi Sportów Saneczkowych Bielsko-Biała, którego kasa powiększyła się o 13 tys. zł.

Krzysztof Krzemiński, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego twierdzi, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami. Na pytanie, czy wśród 56 ofert, które wpłynęły do urzędu, znalazły się wnioski podmiotów sportowych z Zagłębia Dąbrowskiego, odpowiada: -Spośród 56 ofert znalazły się oferty: Zagłębiowskiego Stowarzyszenia Turystyki Rowerowej w Sosnowcu oraz Klubu Olimpijczyka przy Szkole Sportowej w Mysłowicach (sic!).

Jak informuje Krzemiński, ogłoszenie o konkursie zostało umieszczone na stronie internetowej www.silesia-region.pl, tablicach ogłoszeń w Urzędzie Marszałkowskim w Katowicach i delegaturach w Bielsku-Białej i Częstochowie, a także w „Gazecie Wyborczej” i jej dodatkach w Bielsku-Białej i Częstochowie.

Czy w takim razie organizacje pozarządowe z Zagłębia nie stoją na straconej pozycji? Wśród nagrodzonych podmiotów znalazły się 4 z Częstochowy oraz 3 z Bielska-Białej.

- Nasi urzędnicy na bieżąco sprawdzają stronę internetową Urzędu Marszałkowskiego – twierdzi Artur Szczepański, naczelnik Wydziału Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. –Nie wszystkie organizacje sportowe, działające w naszym mieście mają dostęp do internetu, dlatego wnioski konieczne do udziału w konkursach drukujemy. Można je odebrać w naszym wydziale i przedstawiciele podmiotów sportowych mogą liczyć na naszą pomoc w wypełnieniu dokumentów. Każdorazowo informujemy telefonicznie, bądź faksem stowarzyszenia o poszczególnych konkursach i żądamy potwierdzenia z ich strony, ale nie zawsze do nas docierają – wyjaśnia naczelnik Szczepański.

Być może wina leży po stronie nieroztropnych władz stowarzyszeń, które nie umieją sięgnąć po pieniądze? – Tego nie wiem, ale od jakiegoś czasu staram się dowiedzieć, ile podmiotów z naszego miasta bierze udział w konkursach. Urząd Marszałkowski odmówił mi udzielenia odpowiedzi. Po państwa interwencji tym bardziej będę domagał się udzielenia wyjaśnień w tej kwestii. Zwykle jest tak, że z naszego regionu Urząd Wojewódzki wspiera od czasu do czasu jedną czy dwie organizacje. Czy to dyskryminacja? Moim zdaniem tak – dodaje Szczepański

Według Zarządu Województwa oferta Zagłębiowskiego Stowarzyszenia Turystyki Rowerowej w Sosnowcu nie spełniła wymogów formalnych, dlatego organizacja nie otrzyma ani złotówki. –Zawsze na bieżąco, własnymi siłami staramy się szukać informacji na temat konkursów wspierające takie organizacje, jak nasza. Przeglądamy strony internetowe administracji rządowej i samorządowej – mówi Ryszard Bujak, reprezentujący ZSTR w Sosnowcu. – Nie chcę kreować teorii spiskowych, ale Zagłębie jest spychane gdzieś na sam koniec. Kiedyś było nam łatwiej pozyskać pieniądz, dziś Zarząd Województwa jakby nie dostrzega Zagłębia – dodaje Bujak.

Piotr Celej


Komentarz:

Decyzją Zarządu Województwa Śląskiego pula 478 tys. zł przeszła nam koło nosa. Mam nadzieję, że o tym, iż nasze organizacje nie dostały pieniędzy, nie zadecydował przymiotnik „Sosnowiecki” bądź „Zagłębiowski” . Wolę wierzyć, że wina leży po naszej stronie. Ale jeżeli jest inaczej, mamy do czynienia z kolejnym skandalem i jawną dyskryminacją Zagłębia na szczeblu wojewódzkim. Choć z drugiej strony, czy można spodziewać się troski o nasz region ze strony urzędu marszałkowskiego, którego rzecznik prasowy sądzi, iż Mysłowice to Zagłębie Dąbrowskie?

Przemysław Ruta
:)
CYTAT


Silesia złości wrocławian
dziś

Wrocławscy intelektualiści jako mieszkańcy stolicy Śląska nie chcą się zgodzić, żeby łączące się górnośląskie miasta przyjęły nazwę Silesia. Ich zdaniem przynależna ona jest całemu regionowi


Spór Wrocławia z Katowicami o terminologię ma początek w liście otwartym do Piotra Uszoka, prezydenta Katowic. Uszok jest przewodniczącym Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Sygnatariusze listu, śląscy intelektualiści proszą, by członkowie GZM zrezygnowali z nazwy Silesia dla metropolii, którą chcą utworzyć. - Apelujemy, by obrali nazwę najbardziej odpowiednią dla jej promocji, lecz pozostającą w zgodzie z historią i obowiązującym nazewnictwem geograficznym - napisali.

List podpisało kilkadziesiąt osób, wśród których najwięcej jest wrocławian. Wspominają oni, że ich miasto jest historyczną stolicą Silesii. Choć dla wielu Górnoślązaków Śląsk to ich region i wara od tego, jak nazwą swoją metropolię.

Prof. Jan Miodek, dyrektor Instytutu Filologii Polskiej na Uniwersytecie Wrocławskim tłumaczy, że nie może przystać na proponowaną nazwę jako językoznawca i historyk. - Śląsk ciągnie się od Czeskiego Cieszyna po Bolesławiec i Zielona Górę. Swoją nazwę wziął od leżącej pod Wrocławiem góry Ślęży i Ślężan, plemion zamieszkujących okolice wzniesienia - tłumaczy.

Naukowcy proszą, żeby ich jednak nie posądzać o złe zamiary wobec Katowic czy przemysłowej części Śląska w całości, znanej jako Górny Śląsk. Zdają sobie sprawę, że nawet Dolnoślązacy nazywają tę część regionu Śląskiem.

- U nas, na tzw. Dolnym Śląsku mieszka dużo lwowiaków, poznaniaków, warszawiaków. Nie czują się Ślązakami. I dlatego, gdy przeciętny wrocławianin wybiera się do Katowic mówi, że jedzie na Śląsk. Ale nie powinniśmy z tego powodu wprowadzać zamieszania w nazewnictwie - uważa prof. Miodek. Podkreśla, że jeśli miałoby dojść do otwartego sporu o nazwę aglomeracji katowickiej, to jednak ustąpi. - Niech się nazywają, jak chcą. Choć powinno się uwzględnić wszelkie racje i temu służy list.

Tymczasem na Górnym Śląsku nikt nie jest przywiązany do nazwy "Silesia". Tutejsi samorządowcy dziwią się, że we Wrocławiu czy Opolu budzą się jakieś demony walczące o prawa do łacińskiej nazwy Śląska. Twierdzą zgodnie, że to jakaś burza w szklance wody. Nawet prezydenci tutejszych miast przekonują, że utworzony przez nich Górnośląski Związek Metropolitalny nie rości sobie praw do Silesii.

- To nazwa robocza, wymyślona przez media - mówi prezydent Tychów Andrzej Dziuba, rodowity... wrocławianin. - Dlatego porozumienie największych miast nazwaliśmy, zgodnie z historyczną prawdą, Górnośląskim Związkiem Metropolitalnym. To chyba nie razi niczyich uczuć.

Silesia jest zresztą nazwą, która nawet wewnątrz konurbacji Górnego Śląska budzi emocje. Przeciwko niej są bowiem prezydenci Sosnowca i Dąbrowy Górniczej, czyli miast Zagłębia Dąbrowskiego (dawna Kongresówka).

Także górnośląscy historycy i regionaliści z dystansem podchodzą do pomysłu nazwania związku największych miast Górnego Śląska "Silesią".

- Już nawet nazwa naszego województwa jest absurdalna, bo dlaczego nazywa się ono "śląskie"? Przeciwko temu nikt jednak nie protestuje, chociaż historycznie miałby do tego prawo - mówi Wojciech Czech, badacz historii Śląska, pierwszy wojewoda katowicki III RP. - Macierzą Śląska jest Wrocław, a z faktami historycznymi nie da się dyskutować.

Współpraca M.Szempliński


Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni
georgeb
Obejrzałem właśnie aktualności na trójce i jestem zbulwersowany wypowiedzią Prezydenta DG. Sprawa dotyczyła nazwy GZM. Nasz prezydent powiedział i poszło w eter, cytuje ( nie wiem czy dokładnie ale kontekst jest zachowany) "w zasadzie nam w Dąbrowie nie przeszkadza aby aglomeracja nazywała sie Katowice , przecież przez tyle lat w naszym miescie funkcjonowała huta Katowice i nikt nie robił z tego problemu". Były też wywiady z jakimiś ludźmi z Sosnowca i wypowiadali sie że, "nam nazwa Katowice nie przeszkadza". Ostatni wywiad z jakimś kolesiem z Katowic który mówi - "nam sie nie podoba żeby Sosnowiec nazywał sie Katowice" (czy jakoś tak), manipulacja ze strony Katowickiej TVP na maxa
Arbas
Uważam, że oprócz wzrostu biurokracji (nowe stanowiska dla rodziny i znajomków)
GZM nic nam nie polepszy. Jesli jednak już dawno postanowiono za nas, że bedzie jedno miasto,
proponuję nazwę

SUPER-CITY lub SUPER-MIASTO.

Nikogo nie dotknie i nie zaboli. Potem wystarczy poziom życia dostosować do nazwy
i wreszcie będziemy krainą szczęśliwości.

Jeśli przyjęło się TRÓJMIASTO może dla nas SUPERMIASTO będzie najsprawiedliwiej?
:)
a tak prezydent odpowiedzial na czacie:
"Nazwe 'Katowice' powiedzial dziennikarz. Popieram ew. dyskusje spoleczna, ale obecnie posiadamy nazwe: Gornoslaski Zwiazek Metropolitalny."

CYTAT


Szef aglomeracji wybrany
dziś

Piotr Popiel, dotychczasowy urzędnik magistratu w Gliwicach, zostanie dyrektorem Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Będzie zarabiał prawdopodobnie około 6 tysięcy złotych miesięcznie. Urzędowanie w siedzibie GZM przy ulicy Barbary w Katowicach rozpocznie z początkiem przyszłego roku.

Popiel wygrał konkurs ogłoszony przez Zarząd GZM, w którym uczestniczyło początkowo dwunastu kandydatów. Do finałowej rozgrywki zakwalifikowano jednak tylko połowę z nich.

Piotr Popiel okazał się najlepszy, bo miał duże doświadczenie zawodowe (był dyrektorem Urzędu Miasta w Gliwicach, a także szefem Wydziału Zdrowia) i... był w przeszłości asystentem prezydenta Gliwic - Zygmunta Frankiewicza. Oficjalnej nominacji na szefa Górnośląskiego Związku Metropolitalnego może spodziewać się w ciągu kilku dni.

- Piotr Uszok, przewodniczący Zarządu GZM sam forsował kandydaturę Popiela, bo chciał w ten sposób wykonać jakiś ukłon wobec wiecznie coś kontestującego prezydenta Gliwic - powiedział nam jeden z prezydentów śląskich miast.

W praktyce od Piotra Popiela, 40-latka z wykształceniem biologicznym, zależeć będzie przyszłość podpisanego we wrześniu przez prezydentów miast naszego regionu porozumienia o utworzeniu GZM. To od jego talentów organizacyjnych zależeć będzie, czy w najbliższej przyszłości wprowadzona zostanie np. na terenie Aglomeracji karta usług publicznych, czyli elektroniczny bilet, którym na obszarze od Dąbrowy Górniczej po Gliwice będzie można płacić na przykład za parkingi oraz przejazdy tramwajami, autobusami i koleją. Musi także stworzyć system, dzięki któremu największe miasta naszego regionu będą mogły ubiegać się o pomoc finansową z Unią Europejską.

Niezależnie od działań GZM, śląscy posłowie PO zapewniają, że zajmą się przygotowaniem ustawy aglomeracyjnej, która miastom naszego regionu ma zapewnić dodatkowe środki finansowe. - Chodzi nam o to, aby miasta tworzące wspólny związek miały pieniądze na finansowanie wspólnych przedsięwzięć - mówi lider śląskiej Platformy Obywatelskiej poseł Tomasz Tomczykiewicz.
Witold Pustułka - POLSKA Dziennik Zachodni


ale cyrk z tym "wielkim doswiadczeniem zawodowym". Przeciez to w kazdym miescie sa tacy urzednicy. Tu by sie przydal prawdziwy menadżer
:)
ohmy.gif

szer
Eh powinniśmy zawalczyć o metropolię śląsko-dąbrowską! Co do aglomeracji katowickiej nie jestem pewien :/... Uszok barzdo się ucieszy i stwierdzi, skoro jest aglomeracja katowicka, to Katowice będą dostawać najwięcej kasy :|
kwintosz
Ja podejrzewam że prezydenta Podrazę trzeba będzie jednak uświadomić w tym, że jednak są ludzie którzy nie chcą by Dąbrowa była dzielnicą Katowic. Myślę że ten problem, na spotkaniu FdZD spróbuje podjąć.
Może jakiś list w tej sprawie?
szer
Tak powinniśmy podjąć ten temat na zebraniu! Jest to chyba teraz jeden z priorytetów, by uświadomić prezydenta... Myślę, że możemy zrobić list, ale nie powinniśmy na tym poprzestawać.
Arbas
Panie Prezydencie Podraza!
To żaden argument, że huta w Dąbrowie nazywała się kiedyś "Huta Katowice". To jeszcze jeden dowód,
że i wtedy nas potraktowano z lekceważeniem.

A dlaczego nie "Huta Dąbrowa"? Dąbrowianie mogli czuć się dziwnie. To nasze tereny zielone zdewastowano, nie katowickie.
darco
Przeczytałem co powiedział na czacie i co powiedział w TV - i wniosek jest jeden :mieszkańcom mówi co innego, a dla mediów co innego ! Ciekawe co mówi Uszokowi ? Macie ten sam problem, co my w Sosnowcu z Górskim...

http://www.forum-sosnowiec.pl/viewtopic.ph...c&start=570

Zobaczcie fajne zdjęcie: Wasz sie w ogóle nie załapał, a nasz pokornie stoi z tyłu, czekając co szefowie aglomeracji zadecydują...
Krawiec
Odnośnie materiału Aktualności:

Na plus - pojawiła się opcja nazwania metropolii śląsko-zagłębiowską oraz wypowiedź końcowa mówiąca o tym, że to mieszkańcy powinni wybrać nazwę.

Na minus kreowanie opinii mieszkańców Sosnowca i Katowic na podstawie wypowiedzi pojedynczych osób.

Huta Katowice. Chciałbym zadać pytanie Prezydentowi Podrazie czy wie, że huta miała nazywać się Zagłębie i czy wie jaką opinię na temat nazwy huty miał Jan Przemsza Zieliński i Związek Zagłębiowski - odkąd można było się wypowiadać w tej sprawie czyli po roku 1989. To pytanie w związku ze zdaniem "...nikomu to nie przeszkadzało".
Zibar
CYTAT
Huta Katowice. ...nikomu to nie przeszkadzało".


Po obejżeniu tego materiału pierwsze myśli jakie mi sie nasunęły, to kogo o to pytali jak nazwać hutę i analogia do dzisiejszej sprawy nazwy GZM dry.gif
:)
CYTAT
List otwarty Zagłębiaków w sprawie nazwy przyszłej metropolii
My, niżej podpisani przedstawiciele społeczności zagłębiowskiej z wielkimi
nadziejami witamy wszelkie projekty mające na celu rozwój gospodarczy i
społeczny województwa śląskiego. Popieramy także wszelkie przejawy
współpracy śląsko-zagłębiowskiej i gorąco do niej zachęcamy.
Jednocześnie, z ogromnym niepokojem obserwujemy przejawy urzędniczego i
medialnego "ześląszczenia" obszarów województwa, które Śląskiem nie są.
Dzieje się to z wielką krzywdą różnych lokalnych społeczności
zamieszkujących te obszary i wbrew ich woli.
Proces ten przynosi także niepowetowane i nie odwracalne szkody tożsamości
śląskiej, gdyż tą tożsamość "rozwadnia" i osłabia.
Bogactwem województwa śląskiego, aglomeracji i projektowanej metropolii
powinna być różnorodność i ta różnorodność powinna być wyraźnie
podkreślana i eksponowana.
Tymczasem proponowana dla przyszłej struktury metropolitalnej nazwa
"Silesia" nie tylko jest krytykowana przez śląskie autorytety nauki i kultury, ale
także pomija zupełnie odniesienie do części zagłębiowskiej. Taka nazwa, która
pomija którąś ze stron nie tylko, zamiast łączyć dzieli, ale może także stać
zarzewiem nowych antagonizmów. Jest po prostu krzywdząca i
niesprawiedliwa.
Dlatego, w zamian proponujemy nazwę: "Metropolia Śląsko-Dąbrowska"
(Metropolia Silesia-Dabrova). Nazwa ta wydaje się być najbardziej trafna
bowiem oprócz tego, że ma odniesienia zarówno do historii, jak i
współczesności (województwo śląsko-dąbrowskie, czy "Solidarność" śląskodąbrowska)
to jeszcze precyzuje obszar, który określa - nie kojarzy się z
Dolnym Śląskiem ani innymi obszarami miejskimi mającymi śląski rodowód.
„Metropolia Śląsko-Dąbrowska” to oddanie czci historii tych ziem, zarówno
Śląska jak i Zagłębia, historii wielu pokoleń pracujących i mieszkających tu
ludzi.
Apelujemy zatem gorąco, w imieniu tej historii, w imieniu teraźniejszości, oraz
w imię przyszłości, o przyjęcie naszej propozycji nazwy metropolii, propozycji,
która nie powoduje nowych krzywd i konfliktów - czego dowodem jest
współdziałanie środowisk tradycyjnie śląskich i zagłębiowskich w kwestii tejże
nazwy.
Łączmy się, współpracujmy, a różnice tożsamości (obyczajów, kultur) niech
wzbogacają tą ziemię, niech przyczyniają się do jej atrakcyjności i rozwoju!
Arbas
35 lat temu wg przeważajacej siły śląskich decydentów Zagłębie nie było godne, by dać nazwę hucie,
teraz wg niektórych, nie zasłużyło by uwzględniono go w nazwie GZM.
Przykro, że Prezydentowi Podrazie, te istotne dla Zagłębian sprawy są aż tak obojętne.

Co na to inni wybrańcy; Pani Poseł Libera, Pan Senator Meres, Pani Radna Pasternak, Pan Poseł Dolniak,
Pan Koscielniak i pozostali Obojętni Zagłębianie? Jakoś nigdzie nie słychać ich wypowiedzi. Cisza. Po co się narażać? Byle do następnych wyborów i haseł...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.