Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: integracja i współpraca miast aglomeracji
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22
Hator
czy czytaliscie artykulu na gazeta.pl i naszemiasto.pl o promocji (niby woj. slaskiego) a tak naprawde Slaska (bo o woj. nie ma slowa) - najlepsze jest to ze Slask to takze Jasna Gora, Zamek w Bedzinie czy Ogrodziencu itp regiony.

a dodatkowo "cieszy" znow fakt pomijania atrakcji Dabrowy Gorniczej - jak to bylo przy szlaku zabytkow techniki, tak przy mapie atrakcji woj. slaskiego (tylko p. bledowska) tak teraz znow sie zapomina o pogoriach, o kosciolku na wzg. golonoskim, o lasach i pustyni bledowskiej i innych mniej popularnych (ale takze uroczych) zakatkach DG.
:)
QUOTE
www.dabrowa-gornicza.pl

Dąbrowa Górnicza przystąpiła do Śląskiego Związku Gmin i Powiatów
[2007-03-07 12:32:37]


Na ostatniej sesji Rady Miejskiej (28 lutego) radni podjęli uchwałę o przystąpieniu Dąbrowy do Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Głosowanie poprzedziła dyskusja, w której nie brakowało wątpliwości i zastrzeżeń odnośnie zasadności wstąpienia do tego związku.

Śląski Związek Gmin i Powiatów jest stowarzyszeniem, które stawia sobie za cel szeroko rozumiane wsparcie dla społeczności lokalnych i samorządów województwa śląskiego. Swoją misję realizuje m. in. poprzez kreowanie wspólnej polityki samorządów, wspieranie rozwoju gospodarczego tworzących go gmin i powiatów, działalność informacyjno-szkoleniową w zakresie programów i polityk UE.

W trakcie dyskusji radny Zbigniew Łukasik podniósł argument marginalizacji Zagłębia w inicjatywach podejmowanych ze śląskimi gminami. Swój negatywny stosunek do przystąpienia Dąbrowy do ŚZGiP dosadnie wyraził też radny Grzegorz Jaszczura. Według niego, przyłączenie się miasta do związku to de facto niczemu nie służące zapisanie się do klubu dyskusyjnego a nieobecność w nim to wręcz atut.

- Dąbrowa jest jedynym zagłębiowskim miastem, które nie należy do tego związku. Trzeba być z tego dumny, że przynajmniej raz nie daliśmy się omotać – powiedział radny Jaszczura.

Za przystąpieniem do ŚZGiP zdecydowanie opowiedział się obecny na sesji senator Zbigniew Szaleniec. Mówił, że brak głosu Dąbrowy Górniczej w związku, w którym rozmawia się o kluczowych sprawach regionu i wypracowuje wspólne stanowisko jest poważnym mankamentem. Odniósł się także do kwestii pomijania odrębności Zagłębia w nazwach związków i stowarzyszeń współtworzonych przez zagłębiowskie gminy. Zdaniem niektórych to osłabia tożsamość regionu i stawia go w gorszej pozycji względem Śląska.

- Ja pozwolę sobie stwierdzić, że to jest sprawa drugorzędna. Najważniejsza jest gospodarka. Jeżeli będziemy gospodarczo mocni to poradzimy sobie z naszą tożsamością – odpierał ten argument senator Szaleniec.
Jego zdaniem zagłębiowską odrębność można umacniać na przykład poprzez wspieranie działalności artystycznej czy aktywność w zakresie sportu. Argumenty o marginalizacji Zagłębia kontrował również prezydent Zbigniew Podraza. -Pamiętajmy o tym, że dziś nie mamy praktycznie nic do powiedzenia w Śląskim Związku Gmin i Powiatów. Przystępując do niego mamy prawo głosu. Zyskujemy możliwość poruszania licznych kwestii dotyczących Zagłębia. To jest właśnie szansa na zaznaczenie naszej obecności, szansa na współdecydowanie o równomiernym rozwoju całej aglomeracji bez umniejszania znaczenia Zagłębia - mówił Zbigniew Podraza.

Niebagatelną rolę ŚZGiP podkreślał również Henryk Zaguła, I zastępca prezydenta miasta. Udział Dąbrowy Górniczej w ŚZGiP może korzystnie przełożyć się na rozwój Zagłębia, bo przedstawiciele związku uczestniczą m.in. w pracach komitetów opiniujących projekty zgłaszane do współfinansowania w ramach unijnych programów w latach 2007-2013. - Przez 4 lata, na własne życzenie byliśmy izolowani od tego rodzaju dyskusji - mówił Henryk Zaguła. - Przystąpienie Dąbrowy wzmocni reprezentację Zagłębie i stworzy równowagę między przedstawicielami miast z obu brzegów Brynicy. W Śląskim Związku Gmin i Powiatów jako przedstawiciele Zagłębia jesteśmy bardzo potrzebni. Dzięki temu będziemy mogli ustalić korzystne i równoprawne warunki działania – dodał.

Ostatecznie w głosowaniu, mimo sceptycyzmu i obiekcji niektórych radnych, uchwała o przystąpieniu do Śląskiego Związku Gmin i Powiatów zyskała akceptację.

Przemysław Kędzior


szaleniec wink.gif
Hator
22 marzec - czwartek

g. 16.30-18.00
Sala sesyjna Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej
„Supermiasto SILESIA.... skazani na wielkość?"
Dyskusja panelowa nt. Górnośląskiego Związku
Metropolitarnego.
Moderator:
dr Marcin Gacek
Uczestnicy:
Zbigniew Podraza
prof. dr hab. Sylwester Wróbel
dr Tomasz Pietrzykowski
dr Jan Olbrycht
dr Jerzy Gorzelik
Krzysztof Mikuła

wstep wolny - dyskusja w ramach festiwalu nauki organizowanego glownie przez um i wsb.
Arbas
A gdzie Pan Zaguła, orędownik wszelakich spraw śląskichw Zagłąbiu?
Szymek
Bez sensu. Półtorej godziny dyskusji i sześciu panelistów. Po co dublować osoby o identycznych poglądach (Mikuła, Pietrzykowski)?
Krawiec
Mam nadzieję, że będzie można wyrazić swoje poglądy zarówno co do formy zarządzania i formy prawnej, podziału środków, zarządzania jak też zacierania tożsamości.

Jestem ciekawy konfrontacji poglądów prezydenta Podrazy, który wraz z innymi uczestnikami konferencji na WSB, optował za związkiem metropolitarnym albo stowarzyszeniem miast z poglądami Pietrzykowskiego i Mikuły, którzy to tworzą ustawę aglomeracyjną wcielającą nasze miasta do Silesii/Katowic czy jak to będą chcieli jeszcze inaczej nazwać.
pulsatilla1214
To ja trochę rozluźniając temat wkleję mapkę pokazującą terytorialny zakres badań nad ptakami Śląska. Nie bez przyczyny zagłębiowskie ostoje ptasie od lat są pomijane w wykazach wojewódzkich. Górnośląskie Koło OTOP też się do nas nie przyznaje, rubieże wschodnie to stawy w Szopienicach na granicy z Sosnowcem smile.gif
Hator
z gazeta.pl

QUOTE
Aglomeracja to dużo droższe mieszkania
Tomasz Malkowski
2007-03-11, ostatnia aktualizacja 2007-03-11 19:43
Ceny nieruchomości jako pierwsze dadzą znać, że powstała Aglomeracja Śląska. Na pewno poszybują w górę.
Właściciele firm zajmujących się nieruchomościami już zacierają ręce. - Powstanie aglomeracji spowoduje, że na Górnym Śląsku będzie się dużo działo! - mówi Marek Wollnik, dyrektor zarządzający w spółce Metropolis Nieruchomości Komercyjne.

Jego zdaniem łatwiej będzie nam zdobyć pieniądze z Unii na inwestycje, a te nie pozostaną bez wpływu na ceny nieruchomości. - Teraz, niestety, mamy skarb owinięty w papier toaletowy, bo to, że jesteśmy najlepiej skomunikowanym regionem w kraju, nie idzie w parze z tym, jak nas postrzegają zewnętrzni inwestorzy - dodaje Wollnik.

Jedynie Katowice, Gliwice i Sosnowiec radzą sobie z pozyskiwaniem dużych inwestorów, którzy budują tam nowe biura, zakłady, centra logistyczne czy osiedla. Aglomeracja wzmocni pozostałe tereny. - Takie miasta, jak Ruda Śląska czy Chorzów, skorzystają z nadmiaru inwestycji w Katowicach. Dojazd do nich spod Spodka to niecałe 10 minut jazdy samochodem średnicówką. Jednak ceny nieruchomości wzrosną najpierw w Katowicach i Gliwicach, potem w miejscowościach satelitarnych, pod warunkiem, że te przyciągną do siebie inwestycje - wyjaśnia Wollnik.

Szansę na sukces będą miały nawet małe gminy, które są w promieniu 30 minut jazdy samochodem od centrum dużych miast. Wynika to z upodobań sporej liczby osób, które chcą zamieszkać w spokojnej okolicy, z dala od zatłoczonych miast.

Jednak ludzie oczekują na miejscu pełnej infrastruktury. Muszą być więc dobre drogi, tereny uzbrojone w media, szkoły, sklepy. Ceny nieruchomości już idą w górę w podgliwickich Gierałtowicach, Bojkowie. Nawet niewielki Imielin, ze względu na dobre skomunikowanie, stał się atrakcyjnym miejscem do zamieszkania.

- Aglomeracja musi mieć jednak centrum! Sama przebudowa śródmieścia katowickiego według koncepcji architekta Tomasza Koniora nie wystarczy, jeśli stare kamienice będą dalej straszyć - zauważa Wollnik. Wyjaśnia, że w stolicy regionu jest patowa sytuacja, właściciele nie remontują swoich kamienic, bo nie mają pieniędzy. Czynszu nie mogą podnieść, ogranicza ich polityka socjalna. Nie chcą też ich sprzedać. - Trzeba znaleźć sposoby, by zachęcić mieszkańców do sprzedaży, bo to się im opłaci. Boom nie będzie trwał wiecznie - twierdzi Wollnik.

Geograf z Zakładu Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Śląskiego, dr Robert Krzysztofik, zwraca uwagę, że obecny wzrost cen nieruchomości to ogólnokrajowy trend. Krzysztofik jest jednak przekonany, że po utworzeniu aglomeracji ceny podskoczą. Jednak to, czy będą wzrastać powoli, czy dynamicznie, naukowiec uzależnia od szybkości rozwoju regionu. Dopiero spektakularne inwestycje, połączone z silnym marketingiem i promocją, mogą mieć realny wpływ na wzrost cen.

W projekcie przebudowy śródmieścia Katowic powstanie 220 tys. m kw. powierzchni przeznaczonej na biura, usługi i mieszkania. - Będą to najdroższe powierzchnie w regionie. Miasto nie może sprzedać ich tanio, bo dodatkowo musi przebudować całą infrastrukturę dookoła. Aktualnie Śląsk nie posiada głównej ulicy handlowej, podobnie nie istnieje dzielnica biznesowa czy rozrywkowa. To musi się pojawić, jeśli mamy mówić o aglomeracji - uważa Wollnik.
Bartek
Troche glupi ten artykul nt. cen mieszkan w przyszlej aglomeracji. Przeciez nawet jesli nie powstanie aglomeracja to i tak ceny mieszkan w samym centrum Katowic beda rosly co juz widac na rynku developerskim, a nie mowiac jak zostanie przebudowane centrum Katowic.

Tak samo u nas w D.G. ceny stopniowo idą w górę bez znaczenia czy będziemy w aglomeracji czy nie. Tak to już będzie że powoli przychodzi moda na mieszkanie na Śląsku czy Zagłebiu i ceny idą w górę.

BTW. Widzieliście to:



Ciekawe kiedy D.G. pojawi sie w takich zestawieniach biggrin.gif
:)
QUOTE

Konkurs na logo Aglomeracji Śląskiej
red
2007-03-11, ostatnia aktualizacja 2007-03-11 19:53
Do końca marca czekamy na projekty znaku graficznego Aglomeracji Śląskiej. Mogą startować amatorzy i zawodowi graficy. Do wygrania 7 tys. zł
Nowy Jork nazywany jest "The Big Apple" i chociaż nazwa odnosi się do tańca jazzowego, właśnie jabłko stało się symbolem tego miasta. Berlin ma swojego niedźwiadka, którego rzeźby możemy spotkać na każdym placu stolicy Niemiec. Pora znaleźć logo Aglomeracji Śląskiej.

Do końca marca czekamy na prace graficzne, które będą mogły stać się symbolem, logo Aglomeracji Śląskiej. W konkursie mogą startować zarówno profesjonalni graficy, agencje reklamowe, jak i osoby prywatne. Liczy się pomysł, który za pomocą prostych symboli "opisze" aglomerację.

W jury zasiądą m.in. artyści, przedstawiciele władz województwa i gmin, które mają wejść w skład przyszłej metropolii śląskiej. Wybiorą najlepsze prace, które zostaną nominowane do nagrody głównej. Zaprezentujemy je na naszych łamach.

Ostatecznie to Czytelnicy zdecydują, który symbol graficzny stanie się znakiem rozpoznawczym aglomeracji. Oprócz sławy, na zwycięzcę czeka 7 tys. zł nagrody. Być może od stycznia 2009 roku, kiedy ma zacząć formalnie działać metropolia śląska, to logo zostanie uznane za jej symbol i znajdzie się na wszystkich oficjalnych dokumentach? Warto spróbować.

Na prace graficzne czekamy do 31 marca (liczy się data stempla pocztowego). Adres: Katowicka Redakcja "Gazety Wyborczej", ul. Towarowa 4, 43-110 Tychy z dopiskiem "Logo aglomeracji". Szczegóły pod nr. tel.

032 32 52 774.

Sponsorem konkursu jest: Metropolis Nieruchomości Komercyjne


QUOTE

Koza symbolem Śląska
Rozmawiał Marcin Mońka
2007-03-12, ostatnia aktualizacja 2007-03-12 21:33
- Symbolem Śląska mogłaby stać się koza - mówi prof. Marian Oslislo, rektor katowickiej Akademii Sztuk Pięknych

Marcin Mońka: Znakiem rozpoznawczym Berlina jest niedźwiedź, Nowego Jorku - jabłko. Co mogłoby stać się logo całej aglomeracji śląskiej?

Prof. Marian Oslislo: - Śląsk nie ma jednoznacznych skojarzeń wizualnych, stąd trudno o dobry pomysł. Takim symbolem mogłaby się stać koza. Zresztą kiedyś Instytucja Kultury "Ars Cameralis" miała taki projekt. Koza to zwierzę, które w czasach, gdy na Śląsku panowała bieda, pozwalało przeżyć. Choć tak do końca też do tego pomysłu nie jestem przekonany, mimo że wielu osobom koza kojarzy się z siłą przetrwania.

Czy miasto potrzebuje znaku, jak batonik czekoladowy czy sieć hipermarketów?

- Są różne szkoły: jedni twierdzą, że tak, drudzy, że absolutnie nie. Ja jestem gdzieś pośrodku. Czasami warto mieć jakiś znaczek, który można wykorzystać np. w promocji regionu. Taki znaczek rozpoznawczy dodaje jakości i jednoznacznie określa dany przekaz. Musi być jednak trafiony. W sytuacji, gdy pojawia się nowe logo, wywołuje burzę polemik, choć oczywiście zdarzają się też od razu projekty trafione. Myślę, że można się o coś takiego pokusić również na Śląsku. Jednak taki konkurs powinien odbywać się wśród profesjonalistów, niekoniecznie związanych ze Śląskiem.

Może się wydawać, że praca nad taką małą grafiką nie zajmie wiele czasu...

- Taka praca zajmuje bardzo wiele czasu, jak każda inna związana ze sztuką. Tworzenie znaku to również wypadkowa czysto praktycznych i utylitarnych doświadczeń: znak musi mieć przecież jasny przekaz i jednoznacznie kojarzyć się z regionem. W aglomeracji mamy kilkanaście miast i tworzenie jednego znaku to przede wszystkim ogromna praca intelektualna. Dlatego podkreślam - to zajęcie dla zawodowców, gdzie w grę wchodzi kwestia wiedzy związanej z komunikacją wizualną, zresztą wiedzy bardzo określonej.


laugh.gif
pulsatilla1214
Ooooo, to robi się coraz ciekawiej biggrin.gif Co na to Lublin rolleyes.gif ? Albo Kozy pod Bielskiem (zawsze śmiac mi się chciało, gdy na trasie do Andrychowa zatrzymywał się pociąg na stacji "Kozy Zagroda laugh.gif laugh.gif laugh.gif )?

Rozumiem, że koza to nawiązanie do czasów świetności ("Koza to zwierzę, które w czasach, gdy na Śląsku panowała bieda, pozwalało przeżyć").

Myli się jednak

QUOTE
Prof. Marian Oslislo: - Śląsk nie ma jednoznacznych skojarzeń wizualnych


...tym skojarzeniem jest kopalniany szyb, komin, młotki górnicze (mozna sprawdzic badaniami sondazowymi w Polsce, takie będą wyniki). Te skojarzenia są jednoznaczne - górnictwo.

Co wybieramy wink.gif ?

Założę się, ze podobnie jak śląski orzeł symbolizujący województwo, podobnie jak nazwa, będzie to przedstawienie TYLKO JEDNEJ CZĘŚCI konurbacji (aglomeracja nie istnieje, ale do wojewody to nie dociera biggrin.gif Pewnie Uszok zrobiłby wiele dla przekształcenia istniejącej konurbancji w aglomerację Katowic wink.gif I temu całe zamieszanie w tym temacie przeciez słuzy smile.gif )


Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy mieli przejąć herb Katowic ( a zapewne będą niebiesko-żółte śląskie barwy)
Arbas
"Kręcą te lody", czy jak kto woli: "szyją te buty" coraz szybciej.
Logo z kozą, capem czy baranem - jaka to różnica? Wszystkie propozycje kojarzą się nie bardzo. I ze Śląskiem, czy Zagłębiem nie mają nic wspólnego.

Warto posłuchać 22 marca 16.30, UM co zwolennicy SUPER-CITY będą mieli do powiedzenia. Przeciwników pomysłu wśród uczestników spotkania nie wymieniono.
Hator
ja proponuje w takim razie naszego boberka - dabrowiaka

... symbol mocnych zebow - mysle ze kazdy z nas moze sie takimi pochwalc co? biggrin.gif

a tu kolejny art

QUOTE
Aglomeracja Śląska już w internecie
Przemysław Jedlecki
2007-03-13, ostatnia aktualizacja 2007-03-13 13:22
Śląski Urząd Wojewódzki uruchomił specjalny serwis internetowy, poświęcony w całości Aglomeracji Śląskiej. Każdy może zapytać wojewodę o przyszłą metropolię i sprawdzić, co o niej sądzą prezydenci największych miast.
Stronę poświęconą Aglomeracji Śląskiej można znaleźć w internecie od wtorku. Pod adresem www.aglomeracja.slask.eu umieszczono teksty śląskich gazet na temat mającej wkrótce powstać metropolii. Pomysł jej powołania oceniają także wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski, marszałek województwa Janusz Moszyński i prezydenci Katowic, Sosnowca oraz Gliwic.

- Aglomeracja górnośląska będzie konkurowała przede wszystkim z innymi miastami w kraju i Europie, a nie z innymi gminami województwa śląskiego. Dlatego im silniejszy będzie ten związek miast, tym więcej korzyści dla województwa - przekonuje Moszyński.

Wtóruje mu Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic. Podkreśla, że miasta regionu mogłyby z łatwością wygrać konkurencję z Łodzią, Krakowem czy Wrocławiem. Dziś tę konkurencję przegrywamy. - Dzieje się tak dlatego, że na zewnątrz występujemy jako pojedyncze miasto, które ma na przykład dwieście tysięcy mieszkańców - uważa prezydent.

Marta Malik, rzeczniczka wojewody, dodaje, że za pośrednictwem serwisu każdy będzie mógł zadać pytanie o aglomerację. - Będziemy odpowiadać na bieżąco. Już dostajemy pierwsze pytania. Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy powstanie metropolii oznacza wymianę dowodów osobistych i tablic rejestracyjnych albo czy inne miasta staną się jedynie dzielnicami Katowic - mówi Malik.

- I co odpowiadacie? - pytamy.

Malik: - Że nie będzie takiej potrzeby.

Jednocześnie w MSWiA trwają prace na ustawą aglomeracyjną. Jacek Kościelniak, sekretarz stanu w kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego, mówi, że już 20 marca w ministerstwie odbędzie się spotkanie w tej sprawie. Najpóźniej kilkanaście tygodni później projekt ustawy ma być gotowy.

- Do Sejmu może trafić jesienią tego roku. Wcześniej będą jeszcze potrzebne konsultacje z samorządowcami. Sądzę, że potrwa to dwa tygodnie. Propozycje wojewody śląskiego i śląskich naukowców w sprawie aglomeracji już zostały wpisane do projektu ustawy - mówi minister.

Przypomnijmy, że zgodnie z założeniami przygotowanymi przez wojewodę i jego zespół ekspertów, głównym organem aglomeracji będzie zgromadzenie prezydentów i burmistrzów. Podczas głosowań nie będą jednak mieli po tyle samo głosów - ich liczba ma zależeć od liczby mieszkańców danego miasta. Zgromadzenie będzie m.in. wybierać dyrektora wykonawczego związku, który na co dzień będzie nim kierował.

Przez pierwszych pięć lat działalności metropolii nie będzie mogło z niej wystąpić żadne miasto. W ustawie nikt za to nie będzie przesądzał nazwy związku miast. Najpewniej zostanie ona wybrana już przez władze metropolii.


proponuje zrobic dyzur propagandowy na stronie aglomeracji - co dziennie ktos inny bedzie siedzial i wysylal "spam" zaglebiowski biggrin.gif
pulsatilla1214
Ciekawe...

Próbowalem wpisac ten adres, ale ponoć nie istnieje... wink.gif Jaki jest poprawny adres smile.gif ?
Hator
QUOTE(pulsatilla1214 @ Mar 13 2007, 10:43 PM) *
Ciekawe...

Próbowalem wpisac ten adres, ale ponoć nie istnieje... wink.gif Jaki jest poprawny adres smile.gif ?

moze masz zewnetrzne - zaglebiowskie IP? biggrin.gif
ja jestem na wewnetrznym IP to mi sie udalo tongue.gif
:)
QUOTE


Tylko zgoda zbuduje aglomerację
Rozmawiali: Przemysław Jedlecki, Waldemar Szymczyk
2007-03-16, ostatnia aktualizacja 2007-03-16 14:02
Prezydenci: Piotr Uszok z Katowic, Zygmunt Frankiewicz z Gliwic i Kazimierz Górski z Sosnowca kłócą się o aglomerację


Przemysław Jedlecki, Waldemar Szymczyk: Katowicom nie podoba się budowa hali Podium w Gliwicach, bo będzie to konkurencja dla Spodka. Sosnowiec denerwuje się, że Katowice usiłują zablokować powstanie w tym mieście centrum targowego, bo planują taką inwestycję u siebie. Po co powstał Górnośląski Związek Metropolitalny, skoro nie można takich rzeczy przegadać przy stoliku, tylko kłócicie się Państwo za pośrednictwem mediów?

Piotr Uszok, prezydent Katowic: Nie unikniemy problemów, można jedynie pytać, czy chcemy je wspólnie rozwiązywać. Ja uważam, że zawsze można się ze sobą porozumieć. Trzeba się zastanowić, czy funkcje inwestycji w różnych miastach mogą się uzupełniać. W przypadku targów tak jest. W Sosnowcu powstaną powierzchnie wystawiennicze, a u nas będą kongresy. My nie mamy zbyt wiele miejsca na bardzo duże imprezy wystawiennicze. Szkoda też przeznaczać na ten cel tereny w samym środku miasta.

Czyli nie przeszkadza Panu inwestycja w Sosnowcu?

Piotr Uszok: Nie widzę z tego powodu zagrożenia dla Katowic, ale oczekuję poszanowania naszego planu. My o tym, że chcemy Międzynarodowe Centrum Kongresowe mówimy już od dawna. Dopiero później powstał podobny plan w Sosnowcu. Pewne elementy konkurencji i tak będą, ale da się z tym żyć. Co do Podium, to wiem, że niemal na całym świecie takie hale nie są rentowne. I tyle.

Ale samorządowcy z Gliwic pytają: gdzie jest zapisane, że wszystko musi być tylko w Katowicach?

Piotr Uszok: Przecież nie wyburzę Spodka. Centrum kongresowe też jest już zaakceptowane do budowy. Podium może się uzupełniać ze Spodkiem. Można to wzajemnie uzgodnić.

Panie prezydencie, podoba się Panu, że Sosnowiec będzie tylko uzupełniał centrum kongresowe w Katowicach?

Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca: Choć sosnowieckie targi są inwestycją prywatną, to chcemy, żeby odbywały się tu duże imprezy wystawiennicze. Żeby tak się stało, będzie potrzebna współpraca z pozostałymi miastami aglomeracji. Tylko wtedy targi będą miały sens. Nie mamy też ambicji budowania czegoś ponad miarę. Ja nie mam nic przeciwko kongresom w Katowicach, ale konkurować ze sobą nie powinniśmy.

A co z gliwicką halą?

Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic: My już we wstępnym projekcie nie zakładaliśmy, że Podium będzie dochodowe. Wiemy natomiast, jakie wymagania mają organizatorzy dużych imprez sportowych. Tych wymagań Spodek, nawet po modernizacji, spełniać nie będzie. Nie chcę konfrontacji ze Spodkiem, ale nasza hala jest warunkiem nowoczesności regionu.

Piotr Uszok: Jak to Spodek nie będzie spełniał standardów? Będzie bezpieczny i odnowiony.

Zygmunt Frankiewicz: Ale 200-metrowej bieżni nie będzie miał. Widowni dla 15 tys. widzów też nie.

Nie mogli Panowie w tych sprawach porozumieć się wcześniej. Żeby uniknąć takich sporów?

Piotr Uszok: To nie jest tak, że ja mam jakieś wygórowane aspiracje. Międzynarodowe Centrum Kongresowe to sposób na ożywienie centrum miasta.

Zygmunt Frankiewicz: Centrum kongresowe nie ożywi centrum miasta. Tę rolę spełniają puby, restauracje, sklepy, galerie. Centra kongresowe wieczorami są z reguły puste, chyba że akurat odbywa się jakaś impreza.

Piotr Uszok: Pytałem w innych miastach. Wiem, co mówię.

Zygmunt Frankiewicz: To zapraszam do Gliwic. Politechnika Śląska ma nowoczesne centrum kongresowe. Wieczorami jest puste.

Może wyjściem byłoby wyspecjalizowanie się poszczególnych miast aglomeracji w jakichś dziedzinach? Wtedy nie byłoby niepotrzebnej konkurencji.

Kazimierz Górski: Każde miasto ma swoją specyfikę. Sosnowiec rzeczywiście chce się specjalizować w targach. Chcemy też działać w szkolnictwie wyższym, i nie żałujemy na to pieniędzy, choć wiem, że w Gliwicach jest politechnika, a w Katowicach uniwersytet. Jednak chcemy utrzymać i rozwijać te ośrodki akademickie, które już mamy. W aglomeracji przyjdzie nam wspólnie takie sprawy ustalać. Jeśli ktoś z Zagłębia boi się wejścia do przyszłej metropolii, to mogę go zapytać: co mamy u siebie aglomeracyjnego? Nic. W Sosnowcu nie ma żadnej tego typu placówki, utrzymywanej z pieniędzy województwa! Teraz wszystko robimy samodzielnie, dlatego metropolia to dla nas szansa, by to zmienić.

Pewnie z tego powodu uchodzi Pan za największego orędownika aglomeracji. Mówi się o Panu, że gdyby Pan tylko mógł, to wprowadziłby do niej Sosnowiec natychmiast i bezwarunkowo.

Kazimierz Górski: To przesada! Tylko zgoda buduje. Dzisiaj - jako Śląsk - tracimy i przez to, że nie jesteśmy mocno ze sobą połączeni, nie wykorzystujemy naszego potencjału. Co znaczy Sosnowiec przy Poznaniu czy Wrocławiu? Niewiele. Ale razem jesteśmy siłą trudną do przecenienia.

Mówiąc o regionie, używa Pan słowa "Śląsk". Jednocześnie w Pana mieście i w Zagłębiu pojawiły się głosy nawołujące do obrony tożsamości zagłębiowskiej, a nawet do utworzenia aglomeracji zagłębiowskiej.

Kazimierz Górski: Są takie pomysły. Utworzenie drugiej aglomeracji oznaczałoby jednak stworzenie stałego podziału w regionie. A dziś tego podziału już nie widać. Gdyby taka aglomeracja powstała, byłoby to bardzo złe rozwiązanie. Co do tożsamości, to powiem, że administracyjnie nie da się jej kształtować. To nieporozumienie. Zresztą nie rozumiem, jak można się bać integracji. Przecież wszyscy jesteśmy Polakami.

Piotr Uszok: Przecież już mamy KZK GOP. Stracił ktoś przez to tożsamość? Nie. A my mówimy tu o czymś podobnym, tylko o szerszych kompetencjach.

Na ile zarząd mającej powstać metropolii powinien ingerować w rozwój miast?

Zygmunt Frankiewicz: Powinien ten rozwój koordynować. Są przecież miasta, gdzie łatwiej będzie mogło na przykład powstać centrum technologiczne, i są takie, gdzie łatwiej znajdzie się miejsce na targi.

Gdyby Pan był menedżerem metropolii, co postanowiłby Pan w sprawie sporu o hale?

Zygmunt Frankiewicz: Dwie hale niedaleko siebie tylko zwiększą potencjał całego regionu. Nie widzę tu żadnego problemu. Zresztą - im silniejsza będzie integracja, tym mniejsza będzie konkurencja wewnątrz. Granice poszczególnych miast też będą miały coraz mniejsze znaczenie.

Jaki mają Panowie wpływ na ustawę metropolitalną, nad którą pracuje wojewoda śląski?

Zygmunt Frankiewicz: Do działań wojewody nie mamy żadnych zarzutów. Punktem wyjścia rozmów jest statut Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, który już utworzyliśmy.

A jak zaznaczyć metropolię na mapie? Ile powinno być w niej miast? Jak metropolia powinna się nazywać?

Zygmunt Frankiewicz: Kiedy powstał GZM, założyliśmy, że na początek powinno być w nim jak najmniej miast, a potem będziemy decydować, kogo jeszcze ewentualnie brakuje. Stąd w związku jest 14 miast. Co do nazwy, to po co od razu zaczynać od kłótni. Mamy na to czas.

Wie Pan, że ustawa nie określi nazwy metropolii. To prezydenci będą musieli się z tym uporać. Słuchamy propozycji...

Zygmunt Frankiewicz: Nie chcę narzucać swojego zdania, ale nazwa musi być krótka i treściwa. Silesia - jest trochę pretensjonalna, Katowice - tu znów nie wszyscy będą się z tym identyfikować. Najlepiej użyć słów Aglomeracja Śląska albo Konurbacja Śląska.

Piotr Uszok: Najlepsza byłaby nazwa Katowice, wzorem innych aglomeracji, które funkcjonują na świecie i noszą nazwy swoich stolic . Ale kopii kruszyć o to nie będę.

Kazimierz Górski: My proponowaliśmy nazwę Aglomeracja Śląsko-Zagłębiowska lub Śląsko-Dąbrowska. Ta druga bardziej oddaje rzeczywistość i miejsce, gdzie jesteśmy. Oczywiście nad nazwą trzeba będzie jeszcze pomyśleć.

Piotr Uszok: Nie może w nazwie być słowa Aglomeracja! Musi to być nazwa własna! Czy ktoś widział, żeby na mapie pisano "Miasto Poznań"?

Wróćmy do liczby miast. Na razie GZM tworzy 14 miast, ile będzie w metropolii?

Piotr Uszok: Wydaje mi się, że skończy się na 18-20 miastach. Musimy zadbać o regularny kształt i o to, by nie poszatkować linii tramwajowych czy wodociągów.

Zygmunt Frankiewicz: Powinniśmy zacząć od 17 miast, a potem dołączać kolejne. Trzeba być jednak ostrożnym. Jeśli przyłączymy Tarnowskie Góry, to zostanie zniszczony tamtejszy powiat. Jeśli Mikołów, to będziemy mieli to samo i pewnie trzeba będzie dołączyć pobliskie Gierałtowice, a to już przecież jest wiejska gmina. Na pewno zatem w aglomeracji musi się znaleźć 14 miast tworzących GZM oraz Knurów, Czeladź i Będzin. Potem zobaczymy, co z resztą.

Czy miasta powinny mieć możliwość wystąpienia z aglomeracji?

Kazimierz Górski: Reguły demokracji każą zostawić taką furtkę. Powinno to się odbywać jednak z co najmniej rocznym wypowiedzeniem. Trzeba przecież będzie ustalić wtedy ponownie kwestie budżetowe. Sam chciałbym też, żeby dla dobra regionu aglomeracja zaczęła działać dopiero wraz z następnymi wyborami samorządowymi. Długie vacatio legis ustawy, którą stworzy Sejm, spowoduje, że się dobrze do tego przygotujemy.

Kto powinien kierować metropolią? Menedżer do wynajęcia czy może ktoś z silnym politycznym zapleczem, wybierany np. przez wszystkich mieszkańców?

Zygmunt Frankiewicz: Przyznam, że tu różnię się z wojewodą. Uważam, że docelowo szefa metropolii powinniśmy wyłaniać w wyborach powszechnych. Dzięki temu będzie on wystarczająco silny, aby być niezależnym od prezydentów poszczególnych miast. W każdym innym przypadku może się stać ich zakładnikiem, a to nie sprzyja samodzielności przy podejmowaniu decyzji.

Piotr Uszok: Ja się wyborów bezpośrednich nie boję. Jestem jednak za tym, by szefa wybierało zgromadzenie prezydentów. Fakt, że może się on wtedy zachowywać koniunkturalnie i być podatnym na różne wpływy, ale na tym etapie lepsze będą wybory pośrednie.

Kazimierz Górski: Jeżeli nie chcemy spalić tematu, będziemy musieli wybrać dobrego zarządcę. Nie możemy od razu zdecydować się na ogłoszenie, że wybieramy nadburmistrza czy superprezydenta. Wtedy przeskoczymy za dużo etapów na raz i zniechęcimy mieszkańców. Dajmy czas administracji na większą integrację regionu.

Tylko czy stanowisko menedżera nie będzie miękkim lądowaniem dla któregoś z byłych prezydentów? To może stać się ciepłą posadką po przegranych wyborach.

Piotr Uszok: Jest taka obawa.

Zygmunt Frankiewicz: Warto jednak pamiętać, że byli prezydenci mają konieczne doświadczenie. Są naturalnymi liderami i wiedzą, co należy robić.

Ale skoro mieszkańcy w wyborach im już "podziękowali", to może taki wybór nie jest dobry?

Zygmunt Frankiewicz: Niekoniecznie. Świetny polityk wcale nie musi być dobrym zarządcą, i na odwrót.

Piotr Uszok: Prezydenci muszą czasami podejmować niepopularne decyzje, za to potem płacą podczas wyborów. Często niepotrzebnie rezygnuje się z tych odważnych.

Jak będzie finansowana metropolia? GZM ma się utrzymywać ze składek. Metropolia będzie miała wspólny budżet czy może też dostanie coś od państwa?

Zygmunt Frankiewicz: Skoro państwo tworzy ustawę, to powinno też zagwarantować pieniądze na funkcjonowanie metropolii. W GZM-ie są składki, ale gdy miasta postanowią zrealizować jakiś wspólny projekt, to wtedy należy policzyć, ile kto ma dodać, i skąd wziąć potrzebne fundusze. Każdy pieniądz będzie szedł za zadaniem. Przykładem jest KZK GOP. Żadne z miast, które je tworzy, nie ma prawa na własną rękę organizować komunikacji miejskiej. Daje na to pieniądze związkowi.

Kazimierz Górski: Chciałbym tylko, żeby metropolia nie skupiała się wyłącznie na zupełnie nowych inwestycjach. Musimy też pamiętać o tym, co już mamy: drogach, szpitalach, kamienicach. To wszystko trzeba remontować i o to dbać. Na to też będziemy musieli znaleźć pieniądze.

A co będzie z resztą regionu? Z miastami, które nie wejdą do metropolii? Czeka je powolny upadek?

Piotr Uszok: Ależ skąd! Jest już przecież związek miast regionu rybnickiego. Czy on komuś przeszkadza? Czy ktoś przez to stracił? Nie. Tak będzie i z metropolią. Zyskają na tym wszyscy - zarówno miasta, które wejdą w jej skład, jak i cały region śląski.

Zygmunt Frankiewicz: Jeśli ktoś mówi o zagrożeniach, to znaczy, że chce skłóconego i słabego regionu.
Sebastian22
Co do KZK GOPu to wogole chore to jest ze osobne przedsiebiorstwo organizuje km a inne zajmuje sie taborem itp...KZK GOP (czyli miasta) placa PKMom za kilometrogodziny wiec nikomu na sprawdzaniu biletow nie zalezy....nie wspomne juz o rozkladach, dublowaniu podobnych kursow.....a nad caloscia "góruje" TŚ S.A. ze swymi problemami......jesli Supermiasto ma to rozwiazac to warto sie polaczyc w tej kwestii....byle DG nam nie zniknela posrod innych miast....
kwintosz
Dobry artykuł.. szkoda tylko dla niektórych tongue.gif (orędowników Silesii) że pokazuje różnice zdań i oczekiwań przez wszystkich trzech uczestników rozmowy.. laugh.gif
I oni chcą tworzyć wspólny organizm?? Toż to paranoja.. rolleyes.gif

P.S. Jako student Pol. Śl. odniosę się do tego że p. Frankiewicz zaprasza do nowoczesnego Centrum Kongresowego Politechniki (Centrum Edukacyjno-Kongresowe) niby wieczorami bo jest wolne - szkoda tylko że ja planowo miałem tam zajęcia do 20:15 we wtorki, a inne specjalności w inne dni..
gdyby nie nasze działania i przekładanie zajęć, szukanie sal podczas okienek tak bym chodził, na szczęście najpóźniej kończe ok 18.
To centrum teraz się tak nadaje na Centrum Kongresowe przy jakichkolwiek targach (np. w S-u bo kto taki kawał będzie jeździł) jak Stadion Dziesięciolecia w Warszawie na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Jakby ktoś był ciekawy, strona internetowa znajduje się tu: CEK
Sebastian22
QUOTE(kwintosz @ Mar 16 2007, 11:13 PM) *
Dobry artykuł.. szkoda tylko dla niektórych tongue.gif (orędowników Silesii) że pokazuje różnice zdań i oczekiwań przez wszystkich trzech uczestników rozmowy.. laugh.gif
I oni chcą tworzyć wspólny organizm?? Toż to paranoja.. rolleyes.gif

P.S. Jako student Pol. Śl. odniosę się do tego że p. Frankiewicz zaprasza do nowoczesnego Centrum Kongresowego Politechniki (Centrum Edukacyjno-Kongresowe) niby wieczorami bo jest wolne - szkoda tylko że ja planowo miałem tam zajęcia do 20:15 we wtorki, a inne specjalności w inne dni..
gdyby nie nasze działania i przekładanie zajęć, szukanie sal podczas okienek tak bym chodził, na szczęście najpóźniej kończe ok 18.
To centrum teraz się tak nadaje na Centrum Kongresowe przy jakichkolwiek targach (np. w S-u bo kto taki kawał będzie jeździł) jak Stadion Dziesięciolecia w Warszawie na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Jakby ktoś był ciekawy, strona internetowa znajduje się tu: CEK


Tez tam mam zajecia.....w sali G chyba:P
pulsatilla1214
A cóż tam narozrabiali nasi zwolennicy Silesii prezydent Gliwic i marszałek województwa, ze władze krajowe PO zawiesiły ich w prawach członkowskich za łamanie statutu tongue.gif ?
Dami7
QUOTE(pulsatilla1214 @ Mar 17 2007, 03:31 AM) *
A cóż tam narozrabiali nasi zwolennicy Silesii prezydent Gliwic i marszałek województwa, ze władze krajowe PO zawiesiły ich w prawach członkowskich za łamanie statutu tongue.gif ?


QUOTE
Zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej zawiesił członkostwo w partii Janusza Moszyńskiego, marszałka województwa, i prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza. - To wyraz utraty zaufania - mówi Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiej PO. Niewykluczone, że Moszyński straci rekomendację PO na stanowisko marszałka i będzie zmuszony odejść.
Janusz Moszyński i Zygmunt Frankiewicz zostali ukarani przez władze PO za zorganizowanie konferencji programowej Moszyński i Frankiewicz zaplanowali w Pławniowicach pod Gliwicami spotkanie prawicowych polityków. Ma się odbyć 23 i 24 marca pod hasłem "Do jakiej Polski zmierzamy?". Zaproszono m.in. posła Jana Rokitę, Andrzeja Olechowskiego, współzałożyciela PO, ale także byłego prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego, senatora Jarosława Gowina i posła Pawła Śpiewaka.

Informacja o konferencji zaniepokoiła władze PO. W jednym miejscu miały się bowiem spotkać ludzie, którzy uchodzą za krytyków polityki obecnych liderów partii. Pojawiły się nawet pogłoski, że pod Gliwicami powstanie nowa partia. - To nieprawda, będziemy rozmawiać wyłącznie o programie - zarzekali się nasi rozmówcy.

Władze PO zareagowały stanowczo. W czwartek Moszyński i Frankiewicz dowiedzieli się, że mają pojechać do Warszawy, by tam wytłumaczyć się ze swoich planów Tuskowi. Żaden z nich jednak nie stawił się w stolicy.

- Wzywanie mnie w czwartek do Warszawy na dzień następny jest niepoważne. Miałem już inne obowiązki - wyjaśnia Frankiewicz.

Marszałek Moszyński: - Miałem już wcześniej umówione spotkania i nie mogłem spełnić tej prośby.

Pod nieobecność samorządowców zarząd krajowy PO zawiesił ich w prawach członka partii. Do partyjnego sądu skierowano też wniosek o ich ukaranie.

- Działania obu panów uznano za szkodliwe dla wizerunku partii. Organizowanie przez nich konferencji programowej sugeruje, że w PO jest jakiś konflikt. A to nieprawda - mówi Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiej PO. Dodaje, że władze PO uznały, że organizując konferencję, Frankiewicz i Moszyński naruszyli partyjne przepisy.

Nie wyklucza, że Moszyński może stracić stanowisko marszałka. - Zawieszenie to wyraz utraty zaufania partii do niego. Rada regionalna śląskiej PO na najbliższym posiedzeniu omówi sprawę ewentualnego cofnięcia rekomendacji dla Moszyńskiego - mówi Tomczykiewicz.

Frankiewicz powiedział nam, że całe zamieszanie przypomina mu czasy PRL-u.

- Ja nie zamierzam rozbijać partii! Jeżeli za organizację konferencji kara się mnie zawieszeniem, to znaczy, że ta partia ma gigantyczny problem. Tłumi w zarodku dyskusję programową, a politykę sprowadza do utarczek. Ja chciałem na przykład wprowadzić partyjne prawybory przed wyborami parlamentarnymi, ale nasza rada regionalna nie miała czasu tym się zająć. Brakuje mi w PO merytorycznej rozmowy o programie - mówi Frankiewicz. Dodaje, że konferencja odbędzie się. - Nie dam się zastraszyć. Nie robię niczego złego - dodaje prezydent Gliwic.

Moszyński: - Nie wiem, co zrobię, nie zamierzam podejmować żadnych nerwowych ruchów. Na parę dni wyjeżdżam.

Senator Jarosław Gowin komentuje: - Nie rozumiem, o co chodzi. Partia potrzebuje rozmowy o programie. Zawieszenie Frankiewicza i Moszyńskiego nie przyczyni się do jej ożywienia.


Źródło: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3993375.html
Arbas
Czy i gdzie będzie można przeczytać relację z czwartkowej dyskusji panelowej w Urzędzie Miasta nt integracji miast?

Czy ktoś z forum wybiera się na to arcyciekawe spotkanie?
Godz 16.30 to dość wcześnie, aby wszyscy zainteresowani zdążyli. Szkoda! Tylu wysoko postawionych dyskutantów!
No i ciekawe jak bedzie sie wypowiadał Prezydent Podraza?
Hator
chcialbym tsam byc ale watpie czy sie wyrobie.
jak bede napisze co bylo - ale licze ze ktos sie z forum moze wybierze.
pozdro
Hator
przypominam ze dzis debata w UM _ kto sie wyrobi niech przyjdzie i uczestniczy w dyskusji (ja nie wiem czy sie czasowo wyrobie ale sprobuje)

a juz tez druga zapowiadam - w Wyzszej Szkole Humanitas w Sosnowcu 2 kwietnia (godz 17) - goscic bedzie woj. Pietrzykowski!
Hator
cczy ktos byl dzis w UM ? ja niestey nie dalem rady - wrocilem przed 21 dopiero :/
Krawiec
http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=3836
QUOTE

Wczoraj w sali sesyjnej dąbrowskiego magistratu odbyła się debata pt. Aglomeracja Śląska – Skazani na wielkość. W debacie zorganizowanej w ramach Festiwalu Nauki wzięli udział: prof. dr hab. Jacek Wódz, który reprezentował dąbrowską Wyższą Szkołę Biznesu, prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza, dyr. Krzysztof Nowak reprezentujący Urząd Wojewódzki oraz dr Jerzy Gorzelik z Ruchu Autonomii Śląska.

Jako pierwszy głos zabrał Krzysztof Nowak. Przedstawiciel UW przybliżył zgromadzonym historię powstawania ustawy aglomeracyjnej. - Na początku rozważaliśmy utworzenie powiatu aglomeracyjnego na podstawie GZM. Obecnie jednak wszystko idzie w innym kierunku, skłaniamy się bowiem ku innej formie prawnej jaką jest obligatoryjny związek miast i powiatów. Miasta i powiaty zrzekną się pewnych kompetencji na rzecz aglomeracji w zakresie komunikacji, gospodarki odpadami i ochrony środowiska. Na początku obligatoryjność będzie polegała na wypracowaniu strategii, natomiast jeśli chodzi o zarządzanie, to mamy dwie koncepcje tj.: wybór fachowca, menadżera który będzie stał na czele aglomeracji oraz wybory powszechne szefa aglomeracji. UW skłania się ku tej pierwszej koncepcji.


Dr Jerzy Gorzelik przedstawił dwa sposoby podejścia do przyszłej struktury, która zintegruje konurbacje śląsko-dąbrowską – racjonalny i empiryczny. Ruch Autonomii Śląska jest za podejściem empirycznym czyli oddolną inicjatywą miast i powiatów, natomiast szeroko zakrojonej integracji regulowanej przez ustawę Ruch jest przeciwny. Dr Gorzelik odniósł się również do kwestii tożsamościowych, które są odsuwane gdzieś w kąt lub pomijane. RAŚ wychodzi z założenia, że tożsamość wcale nie jest balastem i może być czynnikiem rozwojowym. - To jest wartość naszego regionu, że mamy swoje tożsamości dlatego też aby w pełni oddać charakter przyszłej struktury należy nazwać ją śląsko-dąbrowską.

Prezydent Zbigniew Podraza rozpoczął od stwierdzenia, że już żyjemy w aglomeracji i ten proces trwa. Osoba z zewnątrz jadąca poprzez miasta Śląska nie dostrzega granic. Jest problem co do formy prawnej aglomeracji. My chcielibyśmy żeby to był bardziej luźny związek niemniej zapisy ustawowe wydają się nieuniknione – konstatował prezydent Dąbrowy Górniczej. Udział miasta we wspólnej aglomeracji to ogromna szansą na to by więcej obiektów w Zagłębiu przybrała charakter metropolitalny. Aglomeracja ma być przeciwwaga dla Wrocławia czy Poznania… „Czas na Dąbrowę!” konkludował były parlamentarzysta Zbigniew Podraza.

Z kolei Jacek Wódz zwrócił uwagę na ograniczony wybór co do koncepcji aglomeracji. Z jednej strony podejście oddolne z drugiej centralistyczne. Aby zobrazować lepiej swoją myśl profesor przytoczył belgijski przykład Wielkiej Brukseli gdzie pomniejsze miasta są obligowane ustawą jeśli nie potrafią dojść do porozumienia. W związku z tym Jacek Wódz zaproponował trzecią drogę czyli „Pakt dla miast”, gdzie ustawa działa tam gdzie to konieczne. Nazwa aglomeracji powinna szanować tożsamości, zarówno śląską jak też zagłębiowską. Profesor Jacek Wódz zaproponował kompromis w sprawie nazwy przyszłej struktury, a mianowicie powinna się ona nazywać śląsko-zagłębiowska lub śląsko-dąbrowska, z myślnikiem Silesia – na zewnętrzne potrzeby marketingowe.

Ciekawą opinię wyraził obecny na sali poseł Wiesław Jędrusik. Uważa on, że integracja powinna dokonywać się ewolucyjnie poprzez Związek Metropolitalny. - Powinniśmy współpracować tam gdzie to konieczne natomiast strategie działania należy organizować w oparciu o NUTS. Zagłębie ma taką strategię i jeśli Katowice mają ambicje, żeby stawać się wielkim city też powinny w ramach własnego NUTS ułożyć sobie odpowiednią strategie.

Do kwestii nazwy powrócił jeszcze Zbigniew Podraza, który stwierdził, że miałby osobistą satysfakcję gdyby udało się ją sformułować tak by Zagłębie było w niej obecne niemniej jednak nie stanie się tragedia jeśli to nie przejdzie.

Wczorajszą debatę należy ocenić bardzo pozytywnie ponieważ mogliśmy sprawę tzw. Silesii ocenić na wielu płaszczyznach, a co najważniejsze pojawił się przedstawiciel Urzędu Wojewódzkiego i przybliżył nas do prawdziwych rozwiązań, które znajdą się w ustawie.

Zastanawia nieobecność mediów, które formułują najwięcej opinii na ten temat…

Piotr Krawczyk


mod Hator: Prosze wklejac od razu tekst a nie link. Lepsza przejrzystosc, a informacje nie znikaja przy platnych archiwach czy jakiejs zmianie bazy serwisu
:)
oo na Krawca w tej sprawie mozna zawsze liczyc smile.gif

co do nazwy to z takim podejsciem jak np nasz pan prezydent nic sie nie uda wywalczyc. Jak mozna wogole zaczac negocjacje i z gory oglaszac ze jak sie nie uda to nie bedzie tragedii
Zibar
Załamałem się postawą naszego PPP sad.gif
Polecam kursik choćby podstaw negocjacji, z tym, że po takiej deklaracji, nie wiem czy jest za późno mad.gif
Czyżby aż tak mocno rozbiegały się oczekiwania mieszkańców i urzędników naszego miasta ?
A gdzie te szerokie konsultacje z mieszkańcami przed tak wyraźnymi deklaracjami w jednym z drażliwszych tematów dot. integracji aglomeracji ???
Szymek
Interesująca sytuacja. RAŚ publicznie domaga się nazwy "śląsko-dąbrowski", a oficjalni reprezentanci Zagłębia bagatelizują sprawę. Przed Wami jeszcze więcej pracy organicznej niż przed nami.
:)
QUOTE


Supermiasto Śląsk: Jak dogonić Warszawę?
dziś

Polska stoi przed widmem błyskawicznego rozwoju i bogacenia się stolicy kosztem innych miast, jak dzieje się to w Meksyku - uważa rząd. Ma pomysł, jak temu zaradzić: ulgi podatkowe i wspólne zakupy. Zespół ekspertów pod kierownictwem Jarosława Zielińskiego, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, właśnie zakończył prace nad założeniami tzw. ustawy aglomeracyjnej. Jeśli wejdzie ona w życie, 13 zespołów miejskich, które liczą ponad 100 tys. mieszkańców, będzie mogło zatrzymać więcej pieniędzy z podatków. Chodzi o 5 proc. przychodów z płaconego tam PIT.

Z naszych wyliczeń wynika, że tylko na Górnym Śląsku zostawałoby wówczas ok. 200 mln zł więcej.
Za taką kwotę można wybudować np. 80 km dróg ekspresowych.- Będzie więcej ogromnych korzyści - mówi Jan Olbrycht, eurodeputowany PO. - Jeśli na obszarze od Dąbrowy Górniczej po Gliwice powstanie jeden organizm miejski, to będzie on liczył 2,2 mln mieszkańców. W Unii byłby traktowany na równi z Madrytem czy Atenami. A duże skupiska ludzi, zwłaszcza z problemami gospodarczymi, mogą ubiegać się o dodatkowe, duże pieniądze z UE. Zyskaliby także mieszkańcy. Jak? Płaciliby mniej za energię czy wywóz śmieci, bo samorządy będą zamawiać te usługi hurtowo dla całej aglomeracji, a nie dla poszczególnych miast.

Prace nad projektem ustawy trwają od listopada ubiegłego roku. Jej pomysłodawcą był wicepremier Ludwik Dorn. Wzorcem jest niemieckie Zagłębie Ruhry, gdzie związek komunalny obejmuje 11 miast i 4,5 miliona mieszkańców. Pierwotnie ustawa miała dotyczyć tylko Górnego Śląska i Trójmiasta, ale szybko, nie bez wpływu lokalnych polityków różnych partii, liczba uprzywilejowanych miast wzrosła - przyjęto kryterium 100 tys. mieszkańców. Na razie lista obejmuje jeszcze Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Szczecin, Bydgoszcz, Toruń, Lublin. Rzeszów, Białystok i Kielce (od ich władz zależy, jakie konkretnie tereny wejdą w skład przyszłych metropolii).

Projekt ustawy zakłada, że najpóźniej w 2010 roku miasta wejdą do związków komunalnych. Taki związek utworzą np. Gdańsk, Gdynia i Sopot. W przyszłości będą się mogły połączyć, jeśli tak zadecydują mieszkańcy w referendum.

Program pilotażowy ma ruszyć od lipca 2008 roku - najprawdopodobniej na Górnym Śląsku. Wtedy tamtejsi prezydenci miast powołają szefa aglomeracji Silesia i przekażą mu część swoich kompetencji, np. nadzór nad komunikacją, czy gospodarką odpadami. Według prof. Michała Kuleszy, jednego z twórców pierwszej ustawy samorządowej z 1990 roku, pomysł jest słuszny. Nowe przepisy mogą zahamować niepokojące zjawisko podziału kraju na Polskę "A" i "B". - W przeciwnym razie niedługo będziemy mieć do czynienia z "meksykanizacją" kraju: Warszawa rozwijać się będzie coraz szybciej, a reszta coraz wyraźniej pozostawać w tyle - mówi Kulesza.

Prezydenci wielkich miast patrzą na razie na cały projekt dość podejrzliwie. Boją się, że wprowadzenie kolejnego szczebla samorządu i ustanowienie "nadprezydentów" pochodzących z wyborów bezpośrednich odbierze im część władzy. - Najpierw musimy zapoznać się z założeniami projektu ustawy, a dopiero potem, wspólnie z innymi miastami, zajmiemy stanowisko - mówi prezydent Sosnowca Kazimierz Górski. Samorządy muszą zaopiniować projekt. Ich opór może utrudnić wprowadzenie ustawy w życie.


W Zagłębiu Ruhry

Związek komunalny w niemieckim Zagłębiu Ruhry działa od 21 lat. Dzięki temu ten najbiedniejszy, poprzemysłowy region szybko goni Berlin, czy Hamburg. Decyzją rządu byłego kanclerza Helmuta Kohla, podjętą w latach 80., w Zagłębiu Ruhry pozostaje o 4 proc. więcej podatków, niż w reszcie kraju. Władze mogły wesprzeć przemysł oparty na nowoczesnych technologiach, np. w Essen czy Gelsenkirchen roi się od renomowanych firm informatycznych. Z kolei dzięki hurtowym zamówieniom na prąd, mieszkańcy tego regionu płacą koncernowi RWE o 6 proc. mniej niż reszta Niemców. Podobnie jest w przypadku dostaw gazu i wywozu śmieci.
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni


Metropolie Kielce i Bialystok wink.gif

ciekawe jak sobie wyobrazaja ten wywoz smieci - skad nagle taki gigant zdolny wszystko obsluzyc.
Ciagle te same 3 argumenty - komunikacja (a tu wystarczy KZKGOP tylko inaczej zarzadzany), smieci, energia. Dobrze ze tym razem nie pisza znowu o Euro 2012 i pominieciu Chorzowa.

Jedynym wartym przemyslenia argumentem jest to 5% - ale znowu nie jest to wielka kwota i super zacheta
Arbas
Jeśli to prawda, że reprezentant Ruchu Autonomii Śląska optuje za nazwą Aglomeracja Śląsko-Zagłębiowska - dzięki
i chwała mu za to!
Gorzej, jeśli używał nazwy Aglomeracja Śląsko-Dąbrowska,
ponieważ skłócenie wśród Zagłębian murowane! Zaraz padłyby pytania dlaczego nie Śląsko-Sosonowiecka?

Jak było w rzeczywistości na spotkaniu? Czy będzie rzetelna relacja z dyskusji panelowej UM +WSB i gdzie ją znaleźć?

Nie chce mi się wierzyć, że Panu Prezydentowi Podrazie nazwa aglomeracji jest obojętna. Znaczyłoby to, że nie orientuje się w aspiracjach mieszkańców Zagłębia, a to źle wróży całej sprawie.
Już w przeszłości nie tak dalekiej pominięto nas przy nadaniu nazwy województwu, choć Zagłebie stanowi prawie 50% obszaru. Jesli się mylę co do powierzchni - proszę o sprostowanie.
Bartek
QUOTE(Arbas @ Mar 24 2007, 05:55 PM) *
Gorzej, jeśli używał nazwy Aglomeracja Śląsko-Dąbrowska,
ponieważ skłócenie wśród Zagłębian murowane! Zaraz padłyby pytania dlaczego nie Śląsko-Sosonowiecka?


Ale człon -Dąbrowska wcale nie odnosi się do nazwy naszego miasta!!! Tylko do regionu w którym jest również Sosnowiec wink.gif Ktoś to powie "dlaczego nie Aglomeracja Śląsko-Sosnowiecka" wykaże się dużą ignorancją historyczną tongue.gif
pulsatilla1214
Arbas , masz na myśli województwo..? Śląskie to 12 300 km2, Zagłębie (powiaty będziński, zawierciański, DG i S-ec) jakieś 1700 km2 co daje ok. 14 % powierzchni województwa (podobnie diecezja sosnowiecka ok. 2000 km2, powierzchnia dorzecza Przemszy (o, to mój własny wyróżnik cool.gif ) 2100 km2 biggrin.gif )

Natomiast w dawnym wojewodztwie śląsko-dąbrowskim Zagłębie stanowiło jeszcze mniejszą część (woj. to obejmowało Opolszczyznę, choć nie Częstochowę smile.gif )

-------
w wersji integrowanych 17 miast:

śląska część 816 km2, 1,6 mln mieszkańców

Zagłębie - 340 km2 ( z Jaworznem 492) i 452 tys mieszkańców ( z Jaworznem 548 tys.)


odpowiednio więc - powierzchnia 26% ( z Jaworznem 37,5%), ludność 21% ( z J. 25%)

-------

Ale to wszystko są suche liczby, liczy się mentalność i zdanie mieszkańców smile.gif
:)
@Arbas

poczytaj ten watek bo Cie co nieco ominelo tongue.gif

Nie chce mi sie pisac 3 raz to samo i zasmiecac watek dlaczego prawidlowa nazwa to slasko-dabrowaka a nie slasko-zaglebiowska.

Zanim zaczniesz pisac nieprawde poczytaj najpierw i sosnowieckie fora - sosnowiczanie tez proponuja slasko-dabrowska, oczywiscie zdarzaja sie wyjatki wynikajace z niewiedzy (np promowane przez kibicow dresiarzy)
Hator
QUOTE
Prace nad projektem ustawy trwają od listopada ubiegłego roku. Jej pomysłodawcą był wicepremier Ludwik Dorn.

a to dobre - pomyslodawca byli niektorzy prezydenci z GOPu - ktorzy sami wraz z wojewoda chcieli przygorowac projekt ustawy - obawiajac sie wlasnie braku kompetencji i spojrzenia "z bliska" urzednikow z warszawy.
Dopiero od konca listopada projekt przeszedl pod strzechy rzadowe - nad ktorego pracami osobiscie dopatruje J. Koscielniak.
Tak czy siak - za pare miesiecy, wyobrazam to sobie jak to kaczynski bedzie mowil ze to tylko dzieki "jemu i tamtemu" mamy to i owo...

co do koncepcji szerokich konsultacji spolecznych to byla chyba tylko zaslona dymna - wszyscy mowili ze nie mozna tworzyc aglomeracji bez akceptacji mieszkancow - a tu mamy - obligatoryjna, narzucona ustawe.
Podobnie mialo byc z GZMem - konsultacje itp. Tylko ze dla prezydentow to taki ladny slogan - bo oni i tak juz pokazali aprobate dla tego calego scalania i widac czarno na bialym co i jak do czego daza
- widac to takze po walce o nazwe "zaglebiowskie" - teraz probuja wyjsc z twarza (bo zauwazyli jakie to znaczenie ma) - tylko ze 1) jest juz za pozno 2) wszyscy dobrze widzieli brak ich staran wtedy (gdy trzeba bylo) i podejscie ich teraz (gdy raczej jest za pozno) czyli"chcialbym ale tragedii ewentualnie bym nie robil"

Jezeli ktos chce nazwac konsultacjami spolecznymi ta 1,5-2 godzinna "debate" w ramach Festiwalu Nauk to chyba cos nie halo.
PS Wczesniejsze konsultacje (w biurze posla Dolniaka, w Humanitas, na WNS, czy WSB) byly raczej z inicjatywy wladz uczelnianych - prezydenci (ktorzy na nich byli i to tez nie na wszystkich) zawsze (no moze oprocz Festiwalu Nauki) byli zaproszonymi goscmi!!

takze ja w tym miejscu zapytam - gdzie sa (...) te konsultacje spoleczne?!

Mod: smile.gif
Arbas
Dzięki za oświecenie odnośnie terytorium. Zacytowałem radnego prosząc o sprostowanie.

Pulsatilla pyta gdzie są konsultacje społeczne? Wszyscy widzimy gdzie.... W ....
tony montana
Witam!
Czytam wypowiedzi forumowych obrońców tożsamości zagłębiowskiej utyskujących
na brak konsultacji społecznych w sprawie form integracji gmin i jedna rzecz mnie
zastanawia. Skoro tak bardzo leży Wam na sercu sprawa naszej małej ojczyzny to
dlaczego nie włączycie sie w te obśmiewane przez Was konsultacje społeczne?
Potraficie w setkach postów oburzać się na marginalizacje Zagłębia ale nie
pofatygujecie się na debate dotyczącą przyszłości aglomeracji. Łatwo krytykować
forme i czas spotkania nie uczestnicząc w nim, z góry przesądzając o jego przebiegu .
Wymianiecie się tu w kółko swoimi, juz wszystkim znanymi, poglądami, od czasu
do czasu wrzucając cos z prasy. Tak wygląda Wasza walka o należyte miejsce Zagłębia
w aglomeracji. Dlaczego nie chcecie się podzielić swoimi obawami co do przyszłości
Zagłębia z uczestnikami debat? Myśle, że wiele z nich mogłoby byc tam rozwianych,
a z pewnością zyskalibyście szersze spojrzenie na temat GZM i Silesii. Nie wspomnę juz o tym,
ze jako gorliwi lokalni patrioci powinniście wziąć sie za działanie, jeśli Waszym zdaniem
ktoś dybie na życie Zagłębia wink.gif
Pozdrawiam
:)
Krawiec zawsze bywa a Hator tez sie stara.
i tak stanowisko prezydentow juz znamy i nic tego nie zmieni.
A forum od tego wlasnie jest. Nie jestesmy zadna organizacja ani stowarzyszeniem o cos walczacym i nie kazdy ma czas bywac na takich spotkaniach. Jesli wladze sa zainteresowane to moga poznac tez na forum zdanie mieszkancow.

i artykul (dla naszej informacji a nie dla jakichs wielkich walk tongue.gif)

QUOTE

W Radiu Katowice o aglomeracji
kor
2007-03-25, ostatnia aktualizacja 2007-03-25 20:37
Kilkunastu prezydentów największych miast naszego regionu, przedsiębiorcy oraz przedstawiciele mediów spotkali się wczoraj w dużym studio publicznego radia, żeby podyskutować o tworzącej się aglomeracji górnośląskiej. Piotr Uszok, prezydent Katowic, na pytanie prowadzącego audycję Macieja Szczawińskiego, po co jest aglomeracja, odpowiedział, że dla wspólnego działania. Tłumaczył, że z dużym organizmem skupiającym ponad 3 mln ludzi wszyscy będą się liczyć. Pieniądze z Unii Europejskiej na rozwój regionów trafiają głównie do Warszawy. Trzeba o nie zawalczyć.

Jego entuzjazm ostudził nieco Marek Kopel, prezydent Chorzowa, który zauważył, że miasta od dawna ze sobą współpracują, a jednak wciąż nie mogą się dogadać w sprawie np. wspólnego biletu komunikacji miejskiej, z którym można by podróżować po całym województwie. - Nie wiem, czy aglomeracja będzie w stanie rozwiązać te problemy - mówił.

Z wypowiedzi ludzi, których dziennikarze Radia Katowice pytali na ulicy o aglomerację, wynikało, że ten projekt nie jest im bliski. - A co to zmieni? Po co łączyć Katowice z Sosnowcem? To się nie uda. Robotę niech nam prezydenci załatwią, a nie bawią się w układanie klocków - mówili ludzie.

Michał Smolorz zauważył, że nie można tworzyć metropolii, gdy nie istnieje ona w głowach mieszkańców. - Niestety, w granicach aglomeracji nie mamy miast, ale raczej osady plebejskie. Nie ma tutaj prawdziwego mieszczaństwa, nie ma potencjału, ani potrzeby uczestnictwa w kulturze, a bez tego tworzenie metropolii to mrzonka.

Prezydent Uszok radził Smolorzowi się rozejrzeć. - Coraz więcej młodych ludzi kończy studia, także w kulturze wiele się dzieje - przekonywał.

Radny sejmiku Rajmund Pollak bez przerwy upominał się o Bielsko-Białą i proponował, by do tego miasta przenieść stolicę województwa. Ktoś chciał ripostować, ale minęła przeznaczona na program godzina...

Część druga za miesiąc. Publiczność gorąco oczekiwana.


zgadzam sie w duzej czesci z tym co powiedzial pan Smolorz ale pewnie powiedzial to majac na mysli przeciwnikow wink.gif pan Smolorz jedyny prawdziwy mieszczanin, a do tego swiatowiec laugh.gif
Hator
tony - staram sie byc - owszem nie na wszystkich konferencjach jestem bo albo mam korepetycje (mam praktycznie codziennie i musze niezle nakombinowac by cos przelozyc by gdzie indziej pasowalo) albo jestem poza domem - jak np teraz na szkoleniu - przez co ominie mnie konferencja w sosnowcu - a zaluje bo chetnie bym sie na nia wybral.
Jezeli nie moge byc to chociaz wlaczam sie w dyskusje o tej integracji - tak jak pozostali forumowicze - zawsze to cos niz siedziec i nic nie robic. Poza tym P. Podraza obiecywal korzystac z forum, tak samo jak P Zagula i niestety nikt z nich tutaj juz nie zaglada (a jest to przeciez idealne miejsce do dyskusji na ten temat !!!).

Takze problem nie w nas - robiac konferencje w srodku tygodnia niestety nie mozna liczyc na duza frekwencje-duzo osob pracuje,uczy sie itp.

A mozna tez korzystac z innych kanalow komunikacji (jak juz pisalem - forum).

PS Pisalem kiedys do p. Koscielniaka na PW (pare razy) by wlaczyl sie do dyskusji - niestety moje PW zostaly bez odp.
Arbas
Odnośnie czwartkowej dyskusji panelowej w UM na temat aglomeracji, zgadzam się z Tony Montana, który zwraca uwagę na brak konkretnego działania Zagłębian w tym temacie.
Współorganizatorem spotkania była Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie, a niestety uczestniczyło w niej tylko 33 słuchaczy, w tym studentów zaledwie kilku /oceniono po młodym wyglądzie/. Radnych nie zauważono, w tym Pani Pasternak również była nieobecna. Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie.

Wynika z tego, że tak młodzi jak i starsi mieszkańcy nie wierzą w możliwość wpływu na cokolwiek. Nie dziwię się starszym, ale przerażą mnie obojętność młodych.
:)
QUOTE(Arbas @ Mar 28 2007, 08:46 PM) *
Wynika z tego, że tak młodzi jak i starsi mieszkańcy nie wierzą w możliwość wpływu na cokolwiek. Nie dziwię się starszym, ale przerażą mnie obojętność młodych.


a jak tu wierzyc skoro wladza wogole nie slucha glosu mieszkancow

QUOTE(Hator @ Mar 28 2007, 08:34 PM) *
Poza tym P. Podraza obiecywal korzystac z forum, tak samo jak P Zagula i niestety nikt z nich tutaj juz nie zaglada (a jest to przeciez idealne miejsce do dyskusji na ten temat !!!).


Pan Zagula bywa od czasu do czasu - ostatnio widzialem kilka dni temu ale nie wiem czy kiedykolwiek zaglada do innego dzialu niz "Wladze"
:)
czeladzianie o tozsamosci zaglebiowskiej http://www.forum-czeladz.sxx.pl/phpBB/viewtopic.php?t=481
Hator
@abacil - akcje sa :
Krawiec na lamach ZI wysylal pytania o kwestie tozsamosci zaglebiowskiej - do socjologow (np Wodz), do organizacji (np ZZ, RAS) czy do samych politykow-prezydentow-radnych.
I chyba Cie nie zaskocze jak napisze ze najwiekszy odzew byl od strony nie zwiazanej z polityka - a najmniejszy walsnie od samorzadowcow (jedynie Karol Winiarski chyba sie oficjalnie wypowiedzial - prezydenci milcza)
...i co Ty na to??
Co jeszcze trzeba zrobic skoro - jak pisze :) - wladze nie chce nas sluchac a na nasze maile jest calkowity brak reakcji...
Arbas
Pytasz Hator co jeszcze trzeba zrobić, by zwrócić uwagę samorzadowców na problemy?
Może nie głosować na nich w przyszłych wyborach?

A może należy im uświadomić, że FORUM to duży elektorat.
Zarejestrowanych 400 osób plus rodzina, znajomi - ośrodek opiniotwórczy o dużej sile i mam nadzieję niezależny.

Może kiedyś zarejestrujemy własny komitet wyborczy pod nazwą "Forum mieszkańców"? Kampania tylko przez internet - nic nie kosztuje. Kto wie? wszystko przed nami.
Czas szybko leci. Wkrótce następne wybory.
kwintosz
Troche OT
Tylko że widzisz Arabas.. moim zdaniem, z takim podejściem w tym kraju będzie jeszcze gorzej! Bo jeśli "normalni" obywatele nie pójdą zagłosować, do głosu w większej części dojdą osoby o bardziej radykalnych poglądach, których to elektorat jest bardziej zdyscyplinowany. Wolę więc wybrać mniejsze zło.. nie jestem z takich wyborów zadowolony, ale wole to niż nic nie robić.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że taka sytuacja w kręgach politycznych będzie jeszcze długo i nawet my możemy tego nie doczekać aż to się zmieni. Mentalność nas Polaków, jest taka jaka jest.. może to problem okresu wojen czy okresu powojennego i cierpień z tym związanych (nie wiem może ktoś to kompetentny powinien zbadać). Chociaż patrząc już na polską szlachtę to już wtedy były problemy np warcholstwa. Może więc to jest głębszy problem.
Stąd wniosek, że choć by byli gdzieś (a na pewno są) osoby które na prawdę chcą coś zrobić dla naszego miasta/kraju, zostają poprzez kontakty codzienne zmienieni i stają się tacy jak ta cała masa: samorządowców, posłów.. dla których ważne jest tylko bycie przy korycie.

Stąd też wynika ta obojętność na głosy wyborców, w końcu ważne jest to że "ciemny lud" poszedł i zagłosował a teraz to mam wszystko "w d..". I naprawdę jeśli nie będzie w wybrańcach narodu choćby odrobiny chęci, to choćbyśmy nie wiadomo jakie działania podjęli stoimy na straconej pozycji bo to oni decydują, oni podpisują..

Przykro jest patrzeć jak w takich kwestiach, wszyscy stwarzają raczej pozory liczenia się z głosami mieszkańców..
Arbas
Kwintosz!
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Miałem na myśli, aby w przyszłości nie głosować na obecnych Samorządowców-Olewaczy. Poszukać lepszych lub wystawić nowe, niezdemoralizowane władzą kandydatury.
pozdrawiam
QUOTE(Arbas @ Mar 31 2007, 08:49 AM) *
Kwintosz!
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Miałem na myśli, aby w przyszłości nie głosować na obecnych Samorządowców-Olewaczy. Poszukać lepszych lub wystawić nowe, niezdemoralizowane władzą kandydatury.



No to w teorii jest proste a z praktyką jest gorzej. DG cierpi na brak dobrych kandydatów którzy mieliby znaczące poparcie społeczne. Kampania wyborcza składa się z opowiadania bajek i obrzucania się błotem. W ostatnich wyborach kandydatów było wielu ale tak naprawdę nasze samorządowe elity zmusiły mieszkańców do wyboru między ekipą Talkowskiego a Podrazą
:)
QUOTE


Supermiasto Śląsk - Konferencja naukowa na temat reformy ustrojowej Śląska
dziś

W skład metropolii Silesia może wejść 19 miast - łącznie z Mikołowem oraz Tarnowskimi Górami. Jej szefem ma być wybierany przez zgromadzenie prezydentów dyrektor regionalny, którego kadencja będzie trwała dwa lata - ujawnił wczoraj podczas konferencji poświęconej reformie ustrojowej naszego regionu wojewoda śląski - Tomasz Pietrzykowski. Na temat planowanej ustawy aglomeracyjnej rozmawiali prawnicy i ekonomiści.

- Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ustawa miała akceptację społeczną i nie powielała błędów, na jakie natrafił podobny akt prawny obowiązujący w Warszawie - stwierdziła prof. Irena Lipowicz, współautorka ustawy samorządowej. Jej zdaniem dyskusja na temat nowych regulacji dopiero się rozpoczyna. Według Lipowicz nie uniknie się przy tej okazji sporów, może nawet kłótni politycznych, dlatego proponuje ona powołania specjalnego zespołu mediatorów. - Na pewno dojdzie do wielu konfliktów interesów, dlatego już zawczasu zadbajmy o sposób ich rozwiązywania - stwierdziła Profesor Lipowicz.

Profesor Andrzej Klasik z Akademii Ekonomicznej, powołując się na własne badania, zapewnił, że utworzenie metropolii zwiększy atrakcyjność naszego regionu, przyczyni się do większej konkurencyjności, co z kolej przełoży się na rozwój gospodarczy i wzrost poziomu życia.

Wojewoda ujawnił natomiast założenia projektu ustawy aglomeracyjnej, które opracowała specjalna komisja przy MSWiA. Wstępna koncepcja zakłada powołanie wśród największych miast naszego województwa obligatoryjnego związku komunalnego. Jego zadaniem byłoby m.in. wypracowanie wspólnej strategii rozwoju, organizacja transportu ponadlokalnego, zarządzenie drogami, wspólna gospodarka wodno-ściekowa, ochrona środowiska i zaopatrzenie w energię.

Organem wykonawczym takiego związku byłby dyrektor regionalny. Jego biuro tworzyłoby na początek kilkadziesiąt osób, choć z czasem administracja na pewno musiałby być o wiele większa. W skład aglomeracji mogłyby wejść tylko gminy miejskie o gęstości zaludnienia powyżej 400 osób na kilometr kwadratowy.

- Projekt założeń jest oczywiście materiałem do dyskusji, pewnie nie do końca doskonałym. Teraz czekamy na wszelkie uwagi w tej sprawie zarówno samorządowców, jak i ekonomistów oraz prawników - powiedział wojewoda Pietrzykowski.
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni
:)
z tej samej dyskusji

QUOTE


Rośnie Aglomeracja Śląska
Przemysław Jedlecki
2007-04-04, ostatnia aktualizacja 2007-04-04 21:32
Tarnowskie Góry i Mikołów, miasta do tej pory pomijane w dyskusji o utworzeniu Aglomeracji Śląskiej, wejdą w jej skład - ogłosił w środę Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski. Ostrzegł jednocześnie przed powierzaniem metropolii zbyt wielu zadań. - To może ją sparaliżować - przestrzegł
Wojewoda zorganizował w środę na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego dyskusję o Aglomeracji Śląskiej. Jej uczestnicy byli zgodni, że powstanie metropolii to szansa dla mieszkańców regionu.

- Metropolia już istnieje, ale nie wykorzystuje jeszcze swojego potencjału, bo do tej pory nie było przepisów, które określą jej działanie - mówiła prof. Irena Lipowicz. Wtórował jej prof. Janusz Janeczek, rektor UŚ. - Martwi mnie, że już teraz dla dzieci z katowickich dzielnic organizuje się wycieczki do centrum miasta, bo nie stać ich na to, żeby codziennie tu bywać - mówił.

Ważne będzie też to, kto będzie rządził w przyszłości aglomeracją i jak jej szef będzie wybierany. Zdaniem prof. Ernesta Knosali z Wydziału Prawa i Administracji władze Aglomeracji Śląskiej powinny być wybierane w wyborach bezpośrednich. - Jest to zgodne z Europejską Kartą Samorządu Regionalnego - przypomniał.

Jednak wojewoda, który brał udział w pracach na projektem ustawy metropolitalnej, na razie to wykluczył. - Dyrektor aglomeracji powinien być wybierany w konkursie przez zgromadzenie związku, w którym zasiądą burmistrzowie i prezydenci. Kadencja dyrektora powinna być krótka, np. dwuletnia, a w zamian za to będzie go bardzo trudno odwołać - mówi.

Kompetencje szefa AŚ nie będą duże - stanie się jedynie wykonawcą woli zgromadzenia związku.

Pietrzykowski zdradził również, że w skład Aglomeracji Śląskiej wejdzie najwyżej 19 miast. Znajdą się w niej również Knurów, Czeladź, Będzin oraz Mikołów i Tarnowskie Góry. - To miejskie gminy, które mają gęste zaludnienie i spełniają kryteria przynależności do metropolii - tłumaczył.

Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór, nie ukrywa zadowolenia z takiego obrotu rzeczy. - Po raz pierwszy zostaliśmy oficjalnie wymieni w tym gronie - mówi.

Pietrzykowski ostrzegł równocześnie przed przekazaniem AŚ zbyt wielu kompetencji. Metropolia nie powinna się zajmować gminnymi drogami, szkołami czy służbą zdrowia. - Setki drobnych problemów mogą tylko podciąć jej skrzydła - tłumaczy. Jego zdaniem AŚ powinna zająć się m.in. strategią rozwoju regionu, jego promocją, organizacją transportu i najważniejszymi drogami, takimi jak np. DTŚ.
Hator
te wszystkie dyskusje-debaty to tylko przykrywka tego ze wladze samorzadowe tak naprawdę ignoruja mieszkancow - wszelkie proby zasugerowania, podsuniecia pomyslu na kazdej z konferencji koncza sie wciaz tymi samymi, smiesznymi w swej "merytorycznosci" zbywaniem Nas i naszych drogich uwag.
A wkoncu ten GZM/aglomeracja (sam juz nie wiem ktore z nich ostatecznie zafunkcjonuje) ma sluzyc nam-mieszkancom. Tylko ze obawiam sie iz ten pomysl posluzy tylko urzednikom - na przyszla kariere polityczna.

czekamy wciaz na debate z prawdziwego zdarzenia w ktorej bedzie rzeczywiscie mozna porozmawiac a nie przyjsc i wysluchac tylko strony samorzadowej...


PS jak ktos nie wierzy jaka jest jakosc odp na nasze pytania i uwagi to moze przytocze fragment z odpowiedzi wojewody (na stronie aglomeracji)

Pytanie: 1. Istnieje projekt połączenia szybką koleją Tychów z Sosnowcem w ciągu kilku najbliższych lat. Co z połączeniem na trasie Gliwice-Sosnowiec (D.G?)? Tam potoki pasażerów są większe. Pociągi jeżdżą w ramach PKP ale jest potrzeba zintegrowania biletów z komunikacją miejską. 2. Co ze wspólnym biletem w całej aglomeracji tzn. konurbacji? Czy do tego potrzeba ustawy czy raczej dobrej formuły? Proszę nie pisać o elektronicznych kartach bo to pieśń dalekiej przyszłości. Potrzeba dobrej formuły, na którą zgodzą się poszczególne miasta.

Odpowiedź: Jednym z podstawowych zadań aglomeracji i jej organów będzie wspólna organizacja transportu publicznego - autobusowego, tramwajowego i prawdopodobnie kolejowego. Po ustawowym przejęciu tego zadania na poziom aglomeracji wszystkie decyzje będzie podejmował jej wspólny organ - zapewne zgromadzenie lub rada (jakakolwiek nazwa zostanie przyjęta), która zastąpi pod tym względem indywidualne decyzje rad miejskich. Ten organ będzie organizował transport publiczny (kwestia biletu) oraz ustalał priorytety inwestycyjne oraz sposób i termin ich wykonania, a także sposoby ich sfinansowania (połączenia kolejowe tworzące szybką kolej miejską). Obecnie istniejąca struktura jest bardzo nieprzejrzysta, bo transport autobusowy i tramwajowy organizuje KZK GOP, a kolejowy PKP oraz samorząd województwa.


typowe wodolejstwo wraz z olewka - to tak zeby nie bylo ze nie mozna zadac pytan i napisac swe uwagi do Pietrzykowskiego - klasyczna sciema...

- gdzies juz widzialem podobne odp na pytania mieszkancow - ale to chyba kazdy wie o kogo mi chodzi...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.