Błąd kodowania zawartości

Otwierana strona nie może zostać wyświetlona, ponieważ używa nieprawidłowych lub nieobsługiwanych metod kompresji.

Należy poinformować właścicieli witryny o tym problemie.

Dzisiaj około 18 wybrałem się po pracy na Pogorię - jak długo żyję tyle aut jeszcze nie widziałem. Po 10min poszukiwań udało się wyczekać jedno miejsce na głównym parkingu.

Podchodzę do plaży a tam pozytywne zaskoczenia: budynek cosiru zyskuje elewację z drewnianymi wykończeniami, plaża po lewej stronie mola jest już czynna i czynny jest również chodnik/deptak po lewej stronie mola. Można w końcu bez problemu objechać Pogorię naobkoło. Yupi

A ja mam nadzieję, że piesi kiedyś nauczą się omijać ścieżkę rowerową z daleka Bo spacerują sobie po niej jak gdyby nigdy nic tarasując przejazd :/

Ja zawsze jak jadę rowerem wzdłuż plaży informuję pieszych że chodnik jest obok a to jest ścieżka rowerowa. Większość ludzi przyjmuje to ze zdziwieniem. Przydałoby się też namalować gęsto znaki poziome na ścieżce, może wtedy bardziej rzucałoby się to w oczy. Proponuję wszystkim rowerzystom informować spacerowiczów gdzie ich miejsce.

to jest ta sama mentalność, co u motocyklistów, jadących 100 na godzine, pijanych kierowców samochodów. Kibole niszczący autobusy, bo z właścicielami stadionu mają sztame. W Polsce ma się przepisy w poważaniu. Więc tylko snajperzy na początek z gumowymi kulami, a potem z ostrą amunicją i szybko wszystko znajdzie się na odpowiednim miejscu. Piesi przestaną łazić po ścieżce rowerowej. Motocykliści przeniosą się na tory sportowe, a kierowcy samochodów, będą szanować swoje i inyych uczestników drogi życie i zdrowie.

Z całym szacunkiem ale ścieżki w takich miejscach nie są od szlifowania formy i powie wam to każdy kto robi ponad 5kkm rocznie (co i tak nie jest super wynikiem). Ścieżki są dla niedzielnych rowerzystów, rodzin z dziećmi...

Najbardziej to chyba i tak piesi przeszkadzają. Idą całą szerokością ścieżki, lewą, prawą stroną, nawet środkiem... Nie patrzą czy ktoś na rowerze czy rolkach jedzie, bo i po co?

i nie mialem problemów nigdy, używam dzwonka. I nie wiem co w tym śmiesznego

Jestem za zrobieniem dodatkowej ścieżki za budkami coby można było robić kółeczka bez zbędnego zatrzymywania się i denerwowania.

informuję pieszych że chodnik jest obok a to jest ścieżka rowerowa. Większość ludzi przyjmuje to ze zdziwieniem. Przydałoby się też namalować gęsto znaki poziome na ścieżce,

Z ciekawości przejechałem się ze znajomymi na PIII żeby sprawdzić czy dużo ludzi jest wieczorami. I rzeczywiście jest od 21 do 23 ludzi dużo, na plaży sporo osób, sporo osób też się kąpało. A spacerowiczów to więcej niż na 3-maja o 14

Bądź co bądź najbardziej mnie boli ilość samochodów na pogorii 4, wjeżdżających pod samą wodę. Gdyby mogli to by wjechali do wody i kąpali się w autach. Szkoda, że nikt w tym temacie nic nie robi.

Radny Pasek nie krył rozczarowania. - To przykre, że przez dewastujących blokady na przejeździe nadwyrężamy zaufanie zarządcy zbiornika. Może należałoby pomyśleć nad montażem monitoringu lub zaapelować o wzmożoną obywatelska czujność? - zastanawia się radny.

To jednak niejedyny problem. Wciąż fatalny jest dojazd nad Pogorię III. Wąska ul. Siewierska po remoncie została zamieniona na jednokierunkową, a wyjazd z parkingu nad Pogorią prowadzi leśnymi wertepami. Sam parking też miał być modernizowany - jest tu popękany, nierówny asfalt.

Dziś już wiemy, że wszystko zostanie po staremu, choć jeszcze trzy tygodnie temu urzędnicy zapewniali, że wiosną wszystko się zmieni. Nie zmieni, bo przebudowa układu komunikacyjnego w tym miejscu byłaby kosztowna (ponad 50 mln zł), a nie da się na ten cel pozyskać dofinansowania. Miastu nie udało się też porozumieć z właścicielami prywatnych gruntów nad Pogorią, którzy musieliby je sprzedać, by inwestycja mogła ruszyć.

50 mln za kawałek wąskiej drogi ??????

50 mln za kawałek wąskiej drogi ??????

28.12.2011 08:43
Science fiction nad Pogorią? Centrum na wodzie pisane


Restauracja z tarasem widokowym, pawilony handlowo-usługowe oraz wpuszczone w wodę i ustawione na palach budynki kompleksu. Science fiction nad Pogorią IV? To pomysły studentów w konkursie na rewitalizację lub rozwój Dąbrowy Górniczej.

Projekt centrum sportów na brzegu Kuźnicy Warężyńskiej autorstwa Aleksandry Domagały, magistrantki Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej, uzupełniałyby restauracja z tarasem widokowym, hostel, pawilony usługowo-handlowe, parking i ścieżki do spacerów oraz jazdy na rolkach i rowerach. Budynki kompleksu wypuszczone zostałyby w wodę i ustawione na palach lub osadzone bezpośrednio na powierzchni jeziora.

- Projekt jest odlotowy i na pewno wyróżniałby Dąbrowę na tle innych miast. W dodatku autorka wymyśliła go w miejscu, które w planie zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczone na turystykę i rekreację, uwzględniła też ochronę obszarów przyrodniczo cennych, ukształtowanie terenu czy komunikację, więc jego realizacja jest w przyszłości możliwa - mówi Aneta Nowak z dąbrowskiego magistratu, zastrzegając jednak, że na razie miasto nie ma pieniędzy na inwestycję.

Szybciej realizacji doczekać może się pomysł Agnieszki Kiełtyki z Wydziału Architektury, Budownictwa i Sztuk Stosowanych Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach, która wygrała w kategorii prac licencjackich i inżynierskich. Kiełtyka chciałaby zaadaptować położone w śródmieściu budynki po fabryce obrabiarek Defum na centrum sztuki z halą koncertowo-wystawienniczą, galeriami i kawiarnią muzyczną. - Od dawna pracujemy nad rewitalizacją śródmieścia, a dwie poprzednie edycje konkursu pokazały, że młodzi ludzie chcieliby tu więcej obiektów kultury - mówi Nowak.

Jako przykład przytacza pomysł zwyciężczyni pierwszej edycji konkursu, Agaty Bogacz z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej, która zaproponowała naprzeciw Pałacu Kultury Zagłębia budowę Centrum Sztuki Współczesnej, mieszczącego m.in. przestrzeń wystawienniczą, sale warsztatowe i wykładowe oraz restauracje i sklepy.

- To, że koncepcja nie została zrealizowana, nie znaczy, że prace studentów trafiają do szuflady i na tym kończy się ich rola. Z panią Bogacz jesteśmy w stałym kontakcie, planujemy też zaprosić ją i innych uczestników konkursu do zespołu, który doradzałby nam przy rewitalizacji śródmieścia. To olbrzymie przedsięwzięcie i chcemy wysłuchać jak najwięcej głosów, zanim wybierzemy najlepsze pomysły - mówi Nowak.

Zapowiada, że miasto chętnie skorzysta także z doświadczeń innych uczestników konkursu, np. Małgorzaty Dębskiej z Wydziału Turystyki i Rekreacji Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, która na potrzeby swej pracy zebrała opinie mieszkańców na temat atrakcyjności bazy rekreacyjnej nad kompleksem Pogoria.

W efekcie zeszłorocznej edycji konkursu miasto podjęło zaś rozmowy z PTTK w sprawie możliwości utworzenia szlaku architektury neogotyckiej w Zagłębiu Dąbrowskim (pomysł Michała Zygmunta z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach).

Na tegoroczny konkurs wpłynęło 17 prac. Oceniało je jury, w skład którego weszli architekci i przedstawiciele miasta. Laureatki odebrały nagrody w wysokości 5 tys. zł (centrum sportów wodnych) i 3 tys. zł (rewitalizacja Defum).

Magdalena Warchala, GW Katowice

Przerażeni wędkarze zaalarmowali Ośrodek Dyspozycyjnego Centrum Zarządzania Kryzysowego po tym, jak natrafili na martwe ptaki. Na wysepkach i w trzcinach zalewu Pogoria IV w Dąbrowie Górniczej (okolice Podbagienka) znaleźli aż kilkadziesiąt martwych ptaków. - To jednak nie żaden pomór ani celowa działalność człowieka, a naturalne prawa przyrody – uspokajają urzędnicy na oficjalnej stronie internetowej miasta.

Na miejscu informację zweryfikował ornitolog, który wyjaśnił, że w bieżącym sezonie obserwuje się niespotykany dotąd wylęg i siedlisko Mewy Białogłowej właśnie na zbiorniku Pogoria IV, gdzie znajduje się około 100 gniazd. Mewa Białogłowa atakuje gniazda i siedliska innego gatunku - Mewy Śmieszki, która jest znacznie mniejsza i słabsza. Zabija jej pisklęta, a nawet dorosłe osobniki.

- Są to naturalne prawa przyrody, na które człowiek nie ma i nie powinien mieć wpływu – wyjaśnia Radosław Gwóźdź, ornitolog.