ta mapa atrakcji juz dawno temu budzila wiele kontrowersji w wielu miejscowosciach wojewodztwa. Sam mialem ja juz tez w rekach a u nas zauwazono to dopiero teraz. Byla ona dolaczana do gazet a takze jest rozdawana m.in. wszystkim pasazerom na pyrzowickim lotnisku
MiĘdzy Zawierciem a BĘdzinem znajduje siĘtylko… BŁĘdÓw
[2005-10-20 12:57:24]
Skandal z mapĄ, czyli: ale plama!
KiedyŚ chciano wymazaĆ PolskĘz map. Polska dalej istnieje, ale z mapy – „Turystycznych atrakcji wojewÓdztwa ŚlĄskiego” – wymazano… DĄbrowĘGÓrniczĄ.
Czy byŁ to czyjŚ bŁĄd, czy teŻ Świadome dziaŁanie?
Zacznijmy od tego, Że wydawcĄ mapy jest WydziaŁ Promocji Regionu, Turystyki i Sportu UrzĘdu MarszaŁkowskiego w Katowicach. Opracowanie graficzne i druk jest dzieŁem czĘstochowskiego GraffitiStudio. „DzieŁo” to w zaŁoŻeniu ma informowaĆ krajowych i zagranicznych – opisy sĄ takŻe w angielskim i niemieckim – turystÓw o walorach ŚlĄskiego. Naszym zdaniem mapa tyleŻ informuje, co dezinformuje.
Jak widaĆ na zdjĘciu o DĄbrowie GÓrniczej zapomniano. Jest na niej Jaworzno z zalanym kamienioŁomem o powierzchni kilku hektarÓw, a nie ma Pogorii (I, II, III i IV) o powierzchni kilku kilometrÓw kwadratowych! Dlaczego. Dla niezorientowanego, mapie administracyjnej wojewÓdztwa ŚlĄskiego, turysty z Zachodu pomiĘdzy Zawierciem a BĘdzinem leŻy jakiŚ BŁĘdÓw. Owszem, przyjezdni z daleka nie muszĄ wiedzieĆ, Że BŁĘdÓw jest dzielnicĄ DĄbrowy GÓrniczej, a ta jest kilkakrotnie wiĘksza i ludniejsza od Zawiercia i BĘdzina wziĘtych do spoŁu. Powinni o tym jednak wiedzieĆ urzĘdnicy marszaŁka MichaŁa Czarskiego. Tym bardziej powinni mieĆ takĄ wiedzĘ, bo pracujĄ – byŁo nie byŁo – w wydziale turystki!
Pogorie wyschŁy?
Bublem, acz Ładnie wykonanym, zbulwersowani sĄ – miĘdzy innymi – prezydent DĄbrowy GÓrniczej Jerzy Talkowski i radny Tomasz SoŁtysik. Ten ostatni napisaŁ nawet do prezydenta Talkowskiego ostrĄ interpelacjĘwnioskujĄc o stosownĄ reakcjĘ.
– ZareagowaliŚmy nim otrzymaliŚmy tĘinterpelacjĘ. NapisaŁem do marszaŁka wojewÓdztwa ŚlĄskiego, Że nie uwaŻam, by nasze miasto byŁo pustyniĄ na turystycznej mapie ZagŁĘbia DĄbrowskiego i GÓrnego ŚlĄska. W DĄbrowie uwaŻamy wrĘcz odwrotnie – podkreŚla Jerzy Talkowski. – Nasze miasto jest oŚrodkiem turystyki i rekreacji, choĆby z tego powodu, Że w jego granicach istniejĄ cztery zbiorniki wodne. PowstajĄca czwarta Pogoria bĘdzie wkrÓtce jednym z najwiĘkszych jezior w tej czĘŚci wojewÓdztwa i z pewnoŚciĄ stanie siĘmiejscem dla uprawiania sportu i turystki. BĘdzie znaczĄcym oŚrodkiem rekreacji nie tylko dla mieszkaĹcÓw ZagŁĘbia DĄbrowskiego.
ZadzwoniliŚmy do wydawcy mapy. SprawĘwyjaŚniaŁ Janusz Raczek, wicedyrektor WydziaŁu. Na pytanie, dlaczego nie ma na niej DĄbrowy, Że:
– Ta mapa nie jest produktem zamkniĘtym. UwzglĘdniono na nich miejsca wyposaŻone w odpowiedniĄ infrastrukturĘ. JeŚli taki warunek zostanie speŁniony, to bĘdziemy aktualizowaĆ mapĘo nowe atrakcje turystyczne…
Pismo uwzglĘdniĄ
Dyrektor Raczek podkreŚliŁ, Że chodzi o to, by turysta udajĄc siĘdo atrakcji w miejscowoŚci X nie zastaŁ na swej drodze pŁotu i znakÓw z zakazem wstĘpu. ZapytaliŚmy wiĘc dyrektora Raczka, czy uwaŻa, Że DĄbrowa GÓrnicza swoje atrakcje ma „pod kluczem”? Bez odpowiedzi. ZapytaliŚmy wiĘc, czy bĘdĄc wiceszefem wydziaŁu zajmujĄcego siĘturystykĄ sŁyszaŁ o Pogoriach. SŁyszaŁ.
- W takim razie, czy nadal pan uwaŻa, Że w pierwszym wydaniu mapy „Atrakcje turystyczne wojewÓdztwa ŚlĄskiego” nie ma miejsca dla DĄbrowy GÓrniczej?
Pan dyrektor przeprosiŁ, powiedziaŁ, Że wyjaŚni sprawĘi oddzwoni. OkazaŁo siĘ, Że atrakcje turystyczne wybieraŁ zespÓŁ pod przewodnictwem Tomasza StĘplewskiego, dyrektor WydziaŁu Promocji Regionu. Wicedyrektor Raczek nie uczestniczyŁ w jego pracach, a pod nieobecnoŚĆ swego szefa stwierdziŁ:
– Na mapie uwzglĘdniono tylko dwa wielkie zbiorniki, jeziora GoczaŁkowickie i Żywieckie. JeŚli UrzĄd Miejski wystĄpi z pismem o umieszczenie DĄbrowy na tej mapie, to miasto ze swoimi jeziorami znajdzie siĘw jej nastĘpnej edycji.
Nic dodaĆ, nic ujĄĆ
Andrzej BĘben
KOMENTARZ:
Sedno sprawy
W dobrej woli zakŁadam, Że plama na turystycznej mapie powstaŁa li tylko wskutek czyjejŚ pomyŁki lub zaniedbania. KaŻdy popeŁnia jakieŚ bŁĘdy. PrawdĘpowiedziawszy zastanawiajĄce sĄ kryteria, jakimi kierowaŁ siĘzespÓŁ przygotowujĄcy mapĘ. Owszem, Jezioro Żywieckie peŁne jest ŻaglÓwek. OkreŚlanie jednak Jeziora GoczaŁkowickiego „atrakcjĄ turystycznĄ” trĄci kabaretem, bowiem wiadomo, Że od niedawna „zyskaŁ funkcjĘrekreacyjnĄ”, bo wczeŚniej byŁ zbiornikiem wody pitnej dla poŁowy wojewÓdztwa i nie wolno w nim byŁo zanurzyĆ nawet stopy! BŁĘdÓw – bĘdĄcy w tym przypadku substytutem DĄbrowy GÓrniczej od paru Ładnych lat jest jego integralnĄ czĘŚciĄ. PogratulowaĆ wiĘc wiedzy geograficznej!
Jednak w czasach, gdy pojĘcie „atrakcja” ma wymiar takŻe i finansowy, taka plama nie jest li tylko plamĄ na nadszarpniĘtej godnoŚci. JeŚli X nie wie, Że w DĄbrowie GÓrniczej sĄ doskonaŁe warunki, miĘdzy innymi, do uprawiania sportÓw wodnych, to wertujĄc mapĘo tym siĘnie dowie. Nie przyjedzie i nie wyda w DĄbrowie swoich pieniĘdzy. JeŚli X chcĄcemu zainwestowaĆ w turystyczny biznes, a nie znajĄcemu regionu, pokaŻe siĘtakĄ mapĘ, to nie przyjedzie do DĄbrowy ze swoimi pieniĘdzmi. Uda siĘz nimi w inne miejsce. Co prawda ktoŚ na tym zyska, ale DĄbrowa GÓrnicza – i jej mieszkaĹcy – stracĄ. I to jest sedno caŁej tej sprawy z knoconĄ mapĄ.
Andrzej BĘben