Ratownicy na Pogorii III będą wypraszać pijanych
Nie ma jeszcze półmetka wakacji, a jeden z najpopularniejszych zbiorników wodnych w regionie pochłonął w poniedziałkowe popołudnie kolejną ofiarę. Utonęła 34-letnia sosnowiczanka, która z mężem raczyła się alkoholem kilkadziesiąt metrów od strzeżonego fragmentu plaży. Ratownicy nie mieli szans na skuteczną pomoc, bo nikt nie zawiadomił ich na czas o zniknięciu kobiety.
Nietrzeźwa weszła do jeziora, a w tym czasie jej mąż zasnął. Nikt nie widział, jak zniknęła pod wodą.
Minęło zbyt dużo czasu, by ją uratować. Kobietę wydobyli z dna płetwonurkowie z sekcji Latimeria. - Podjęliśmy akcję reanimacyjną. Bezskutecznie - podkreśla Andrzej Latosik, szef dąbrowskich ratowników wodnych. - Upalna pogoda sprawia, że wbrew naszym apelom coraz więcej osób sięga po piwo i wódkę, a finał libacji bywa tragiczny. Kobieta utopiła się 30 metrów od brzegu.
O tym, jak dużą ilość napojów z procentami musiała wypić ta para, może świadczyć fakt, że kilka godzin po zdarzeniu mężczyzna miał nadal we krwi ponad 2 promile alkoholu.
Do podobnego zdarzenia doszło nad Pogorią ponad trzy tygodnie temu. Wtedy 32-letni mieszkaniec Sosnowca pod wpływem alkoholu wskoczył do zatoczki w pobliżu osiedla Łęknice. Także utonął.
- Widziała to grupa młodzieży, ale zamiast zadzwonić od razu po pomoc przyszli na plażę piechotą. Minęło ponad pół godziny zanim ruszyliśmy na pomoc i było znów za późno - mówi Andrzej Latosik.
Od kilku dni policjanci z posterunku przy Pogorii III raz za razem karzą mandatami wszystkich, którzy spożywają alkohol w miejscach publicznych na plaży i wokół niej. Niestety, strata 100 złotych nie na wszystkich robi wrażenie.
- Podjęliśmy decyzję, że te osoby, które mimo upomnień i kar nadal będą lekceważyły przepisy, będą po prostu wypraszane z plaży. Jeśli nie podporządkują się temu trafią od razu do izby wytrzeźwień - mówi Paweł Łotocki, rzecznik prasowy dąbrowskiej policji.
- Nietrzeźwych osób jest niestety bardzo dużo. Reagujemy natychmiast w takich przypadkach. Podobnie jak wtedy, kiedy kierowcy parkują samochody na trawnikach i wśród zieleni. To też stało się ostatnio plagą - dodaje Damian Pieczyrak, szef posterunku nad Pogorią III.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni