CYTAT(bzenek @ pią, 26 lut 2010 - 19:45)

Ale czemu gnoją ? Przecie nawołują do płacenia tego jednego procenta.
No pewnie tylko czemu robią z tego wojnę? I po co ich mordy na plakatach? Jakoś mnie gęba stachowicza nie zachęci do oddania procenta (oddam go i tak, może chociaż ten 1% będzie pożytecznie wykorzystany), skoro chcą pomóc to nie wystarczy plakat ze sloganem bez nazwisk i podtekstów? Poza tym urzędnik nie od tego jest, od nawoływania jest OPP, urzędnik ma dążyć do nieosiągalnego stanu, kiedy to OPP nie będą potrzebne. To tak jakby lekarz odesłał cię do znachora ale kasę za wizytę skasował.
CYTAT(bzenek @ pią, 26 lut 2010 - 19:45)

Ciągle większość podatników nie korzysta z możliwości wpłaty dla OPP. Chyba nalezy się cieszyć, że dwóch dąbrowskich polityków zaangażowało się w promocję pomocy potrzebującym.
Problem w tym ,że jest to "promocja negatywna", której efekt może być daleki od pozytywnego (vide wypowiedź
LogicznegoCYTAT(bzenek @ pią, 26 lut 2010 - 19:45)

Mnie się to podoba

Nie mam nic przeciwko aby kampania wyborcza polegała na gotowaniu grochówki dla bezdomnych, sadzeniu drzewek, organizacji badań profilaktycznych dla dzieci czy właśnie na popularyzacji 1%.
Jeśliby podraza ze stachowiczem zaczęli własnymi "ręcami" rozdawać grochówkę ugotowaną za własne pieniądze bezdomnym i rywalizowali kto więcej rozda to bym temu przyklasnął. Ale niestety :wojna bilbordowa" nie ma z chęcią pomocy nic wspólnego.
CYTAT(bzenek @ pią, 26 lut 2010 - 19:45)

A radny wojewódzki Stachowicz to nie z Twoich pieniędzy żyje ?
.gif)
Co robi ze swoją pensją to jego sprawa. Ale podraza nie sfinansował plakatów ze swojej pensji niestety...
PS. Jeszcze do ostatnich wyborów jako tako interesowałem się tym co się dzieje w polskiej pseudo-polityce. Miałem swoich faworytów, na wybory chodziłem chętnie. A teraz (nie po tej akcji konkretnie) doszedłem do wniosku, że mam to głęboko w... Wszystkie te gęby są siebie warte zmienia się tylko skrót pod nazwiskiem. Nie oglądam Wiadomości, Faktów, Lisów i innych, w gazetach strony "polityczne" od razu wyjmuję, guzik mnie obchodzi, kto rządzi tym krajem i miastem, bo nie ma żadnego znaczenia ani nazwisko, ani ugrupowanie, zawsze takie samo bagno (prosty test - zróbmy ankietę z prezydentami DG np. 1990-2010 i pytaniem "Jak go oceniasz?" - jeżeli którykolwiek uzyska chociaż 50% ocen "pozytywnie" to cofam to co powiedziałem). Niestety nie ratuje mnie też ucieczka za granicę, bo oglądałem kilka nagrań z PE i niestety tam jest taki sam syf jak nie większy w tym względzie. Także podsumowując powyższe: głupotę pseudo-polityków już olewam, na nią nie ma lekarstwa, chciałbym jednak chociaż, żeby nie psuli. Dlatego drażni mnie kiedy psują dobry pomysł swoimi gębami a także kiedy rozrzucają moją kasę na lewo i prawo.