Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Siatkówka Kobiet - I Liga
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Sportowa Dąbrowa > Siatkówka
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
Szefo
Laski wygrały dzisiaj 3-0. Oby to był dobry prognostyk przed 2 rundą. Pozdrowionka i Wesołych Świąt
Zibar
Czas nadszedła na małe podsumowanie.
Sytuacja imho na koniec roku nie jest zła, MMKS zajmuje drugie miejsce i myślę, że trzeba się skupić na obronie tego miejsca przed play-off, bo pierwsze jest już raczej nieosiągalne, a przyda się odpoczynek w pierwszej faziwe p-f. Dziewczyny na koniec roku zafundowały nam niezłą huśtawkę, ale skończyło sie nienajgorzej (choć naprawdę, żal tych 6 pkt-ów), mam nadzieję, że to się nie zemści w drugiej części rozgrywek.
Obserwując cała sytuację z ostatnich tygodni, można powiedzieć, że zespół ma kłopoty personalne, imho brakło podstawowej zawodniczki (Andera chorowała dość ostro, a kilka innych też wyglądało na przeziębione) i zaczęła się nierówna gra, imho jeśli w składie byłaby Agnieszka Starzyk, taka sytuacja nie maiłaby miejsca (wielokrotnie w poprzednim sezonie podrywała zespół do wygranej). Ale teraz trzba o tym zapomnieć, rozluźnić się w czas świąteczny i ostro wziąć się do roboty od Nowego Roku. Niech te dwie przegrane na własne życzenie będą nauczką na przyszłość i powodem pełnej mobilizacji.

Z tego miejsca składam całej drużynie życzenia zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w radosnej, rodzinnej atmosferze, a w Nowym Roku awansu do LSK.
mucha
A czy ktoś może podać aktualną tabelę (albo link)?
Zibar
Tabela: miejsce drużyna mecze punkty sety
1 TS Wisła Enion Kraków 11 30 31:4
2 MMKS Dąbrowa Górnicza 11 26 29:11
3 KS Piast Szczecin 11 25 26:14
4 KPS Skra Bełchatów 11 23 26:16
5 SCS Sokół Chorzów 11 22 26:16
6 AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 11 20 24:17
7 PSPS Chemik Police 11 16 18:21
8 UMKS Łańcut 11 15 19:22
9 SMS PZPS I Sosnowiec 11 15 18:21
10 SPS AZS Politechnika Częstochowa 11 13 17:23
11 BT Polska Legionovia Legionowo 12 6 12:33
12 EC Wybrzeże TPS Rumia 11 5 10:30
13 SKS Start UKS 179 Łódź 11 0 5:33


Proszę bardzo tabelwe z wynikami
Robert123
W tym miejscu wypada mi nie zgodzić się z ZIBAREM oto kilka powodów:
1. Dwie przegrane z przeciętnymi drużynami spowodowały, że zamiast pierwszego miejsca drużyna skończy sezon regularny przed play-off na 3 miejscu. Powód: nie daję żadnych szans w meczach wyjazdowcyh ze Szcecinem i Wisłą naszej drużynie. Te dwie porażki będą miały bardzo negatywny wpływ. Poza tym drużyna jedzie do Ostrowca Św. gdzie też zgubi punkty.
2. BARDZO ZŁA polityka personalna w klubie odbija się teraz i jest aż nadto widoczna Kkomu przeszkadzała w klubie AGNIESZKA STARZYK????? Tutaj zgodzę się z Zibarem - brak Agnieszki powoduje, ze drużyna nie potrafi się poderwać w ciężkich i trudnych chwilach.
3. Nieprofesjonalne podejście druzyny (patrz punkt 1 do meczuz Policami i z Łańcutem)!!!!! Byłyście drogie dziewczęta zbyt pewne siebie- myślałyście, ze każda druzyna przestraszy się WAs i stało się.....
4. Na stronie numer pięć tego forum opisałem co dzieje się na treningach - reportaż w TVP3.

Podsumowanie: ta drużyna na koniec sezonu po play-offach uplasuje się na trzecim miejscu. Na nic więcej nie bedzie stać tą drużynę o LSK możemy pomarzyć i zapomnieć. Nie z tymi władzami klubu nie z takim podejściem mili Państwo.
Hala jest pusta na meczach - ponieważ SZNOWNY PAN KOĆMA nie rozbi nic w tym kierunku aby się cośc dzialo, aby zapelnić tą halę.

Z okazji Świąt Życzę WAM szanowne zawodniczki samych sukcesów - obym się mylił z tym co wyżej napisałem.
PANU PANIE TRENERZE KAWKA - większego zanagażowania w srawy związane z meczami o raz branie udziału w TRENINGACH i nie chowanie się przed dziennikarzami oraz nie wyłączanie telefonu!!!!!!

Na koniec pozostał MISTER KOĆMA- panu to życzę aby nie sprawdziły się słowa piosenki zespołu VOO-VOO " chyba, że chcesz mój buntowniku obudzić się z ręką w nocniku"
Zibar
W sobotę o g. 16.00 rozegrany zostanie mecz 13 kolejki z TPS Rumia, nasza drużyna nie powinna mieć większych kłopotów z outsider'kami grupy, jeśli myślą poważnie o LSK powinno być 3:0 w czasie poniżej 60 min.

Ważniejszym wydarzeniem obecnej kolekli będzie jednak mecz w Szczecinie, gdzie Piast Szczecin podejmie Skrę Bełchatów, dla naszej drużyny najlepiej wyglądałby wynik 3:2 dla Bełchatowa laugh.gif biggrin.gif czego naszej drużynie serdecznie życzę.
Zibar
Zapowiedz 13 kolejki by sportowefakty:
QUOTE
Po przerwie świąteczno-noworocznej na ligowe parkiety powracają siatkarki pierwszej ligi.

MMKS Dąbrowa Górnicza - TPS Rumia
W tym pojedynku emocji powinno być jak na lekarstwo. Obie drużyny zajmują skrajne pozycje w ligowej tabeli. MMKS na porażkę nie może sobie pozwolić. Tym bardziej z drużyną z Rumii. Dla dąbrowianek mecz ten będzie raczej sparingiem, który pomoże powrócić do ligowego rytmu spotkań oraz okazją do zmazania plamy, jaką pozostawiła po sobie przegrana w Policach. Wówczas sporo mówiło się o tym, że drużyna kompletnie nie była przygotowana do pojedynku, co znalazło odbicie na parkiecie. Dużo gorsza jest sytuacja w Rumii. Zespół przed sezonem miał walczyć o środek tabeli, tymczasem szczytem marzeń okazuje się utrzymanie w lidze. Strata do zajmującej dziesiątą lokatę Politechniki Częstochowa wynosi aż siedem oczek. W Trójmieście nie tracą nadziei na to, że uda się wybrnąć z opresji i historia z ubiegłego roku się nie powtórzy. Wówczas rumianki musiały pogodzić się z degradacją. Dzięki roszadom, jakie zaszły przed sezonem Jerzy Skrobecki nadal może prowadzić swoja drużynę na pierwszoligowych parkietach. Jak długo potrwa ta przygoda? Jak na razie widoki na przyszłość są marne i wycieczka na Śląsk na pewno ich nie poprawi.
Typ redakcji: 3:0 dla MMKS Dąbrowa Górnicza


Ale jak pisałem wcześniej najważniejsze wydarzenie będzie w Szczecinie
QUOTE
Piast Szczecin - Skra Bełchatów
Mecz kolejki w Szczecinie powinien dać odpowiedź, dla którego zespołu walka o baraże i LSK jest realną perspektywą. Spotkają się bowiem ekipy ze ścisłej ligowej czołówki. Stawka meczu jest więc bardzo duża, dlatego nikogo nie powinny dziwić intensywne przygotowania jakie miały miejsce w obu ekipach podczas świąteczno-noworocznej przerwy. Drużyna Piasta najpierw - tuż przed sylwestrem - zwyciężyła „sąsiadki” z Polic 4:0 (25:21, 25:17, 25:18, 25:19), natomiast w środę w towarzyskim meczu rozegranym w Berlinie „Piastunki” uległy miejscowemu Köpenicker SC 0:4 (22:25, 19:25, 23:25, 22:25). Lepszy bilans spotkań podczas przygotowań uzyskały siatkarki Skry Bełchatów. Podopieczne trenera Wiesława Czaji trzykrotnie zmierzyły się z EVS Engelholms Volleybollsallskap. Wszystkie pojedynki zakończyły się tiebreakami, a dwa z nich na swoją korzyść rozstrzygnęły bełchatowianki. Pięciosetowego spektaklu mogą spodziewać się sympatycy obu zespołów już w najbliższą sobotę. Wiadomo, ze w tym arcyważnym meczu nie zagra Paulina Dutkiewicz. Kontuzja środkowej Piasta okazała się bardziej poważna niż się spodziewano i sytuacja kadrowa drużyny zrobiła się nie do pozazdroszczenia. - Zostały mi w składzie dwie środkowe. Teraz będę musiał na nie chuchać i dmuchać, żeby mi żadna ze składu nie wypadła- żartuje Ireneusz Kłos. Być może niekorzystne okoliczności zmobilizują gospodynie i pomogą w odniesieniu zwycięstwa.
Typ redakcji: 3:2 dla Piasta Szczecin
endriu
Dokopałem się. Zobaczcie jak było w Policach

Police zaskoczyły swych kibiców
Walczące o utrzymanie się w I lidze siatkarki Chemika Police niespodziewanie pokonały kandydata do awansu do ekstraklasy - MMKS Dąbrowa Górnicza.

Chemik Police - MMKS Dąbrowa Górnicza 3:1 (25:21, 20:25, 28:26, 26:24)

Siatkarki z Dąbrowy Górniczej często były bezradne po atakach Moniki Dąbrowskiej (tyłem). (fot. Ras) Drużyna z Dąbrowy Górniczej przed meczem z Chemikiem miała na koncie tyko jedną porażkę; za to wygrane m.in. 3:0 z Piastem Szczecin oraz 3:1 z liderem, Wisłą Kraków (to z kolei jedyna porażka krakowianek). Nic więc dziwnego, że wszyscy skazywali siatkarki Chemika na pożarcie.

Te jednak zupełnie się tym nie przejęły. I zagrały swoje. - Niech sobie nie myślą, że jak są wiceliderem, to muszą u nas wygrać - mówiła po spotkaniu jedna z bohaterek meczu, Monika Dąbrowska.

I teraz Dąbrowa Górnicza nie jest już wiceliderem. Jak to się stało, że przegrała w Policach? - Nie potrafię tego w racjonalny sposób wyjaśnić - powiedział będący jeszcze w lekkim szoku trener gości Waldemar Kawka.

A przecież wyjaśnienie zwycięstwa policzanek było bardzo proste. Siatkarki Chemika nie popełniały prostych błędów. Nie grały bardzo dobrze, ale nie dawały prezentów rywalkom. - Dziewczyny z Polic zagrały poprawnie, natomiast my bardzo, bardzo słabo - podsumowała mecz siatkarka MMKS Dąbrowa Górnicza, a kiedyś Chemika Police i Piasta Szczecin, Anna Białobrzeska.

To właśnie Białobrzeska miała być sporym zagrożeniem dla policzanek. Zwłaszcza w zagrywce, bo serwuje z wyskoku. Nie zrobiła jednak krzywdy gospodyniom.
W pierwszym secie początkowo trwała walka punkt za punkt. Po asie serwisowym Dąbrowskiej zrobiło się 11:9 dla Chemika i to był pierwszy sygnał, że Chemik może jednak w tym spotkaniu coś ugrać.

Potem było 14:11, ale po dwóch błędach rozgrywającej Katarzyny Ciesielskiej przewaga zmalała do jednego punktu. Jednak późnej błędy popełniały już tylko przyjezdne. Seta zakończyła atakiem Monika Bryczkowska. Wprawdzie sędzia linowy pokazał aut, ale główny skorygował tę decyzję.

Na początku drugiego seta błysnęła Ewa Kwiatkowska i było 3:0 dla policzanek. Rywalki szybko wyrównały, lecz to nie speszyło naszych siatkarek. Po świetnym bloku Dąbrowskiej zrobiło się 10:7 dla Chemika i zrezygnowany trener gości poprosił o czas.

Było jeszcze 15:12 dla Chemika, jednak później Dąbrowa Górnicza postawiła na blok: proste zagrywki oraz czajenie się na siatkarskie "czapy". To przyniosło efekt i zrobiło się 1:1 w setach.


Ale policzanki nie przejęły się tym zupełnie. Od trzeciej partii przystąpiły do gry jakby nic się nie stało. Trener gości musiał zdjąć z boiska Białobrzeską, jednak policzanki wygrywały 21:14 i nic nie wskazywało na wielkie emocje.

Gdy Chemik prowadził 24:19 nasze siatkarki uwierzyły, że już jest po secie. A potem błędy w przyjęciu, nieporozumienia oraz niemożność skończenia ataku doprowadziły do remisu 24:24.

Przy stanie 25:25 siatkarki rozgrzały publiczność. Po kapitalnych obronach, a zwłaszcza podbiciu piłki przez Wiktorię Staszak-Staszków policzanki objęły prowadzenie 26:25. Seta mogła zakończyć Dąbrowska, lecz została zablokowana. Na szczęście po wygranym punkcie podopieczne trenera Mariusza Bujka zablokowały atak Marzeny Wilczyńskiej i było 2:1 dla Chemika.

A ten wynik dawał już policzankom punkt, które dzięki temu poczuły się dużo raźniej. Podobały się zwłaszcza krótkie - wystawiane przez Ciesielską do Kwiatkowskiej, która popisywała się dynamicznymi zbiciami. Przy stanie 9:3 dla Chemika trener Dąbrowy wykorzystał już drugą przerwę. Nic nie pomagało: zrobiło się 17:9 dla Chemika.

I wtedy Dąbrowa powróciła do taktyki z drugiego seta: serwis miał tylko wejść, natomiast siatkarki gości liczyły na blok. Gdy zrobiło się 24:20 dla Chemika wydawało się, że taktyka zdała się psu na budę. A jednak! Po autowym ataku Bryczkowskiej z drugiej linii na tablicy wyników pojawił się remis 24:24.

Na szczęście w kolejnej akcji skutecznie zaatakowała Katarzyna Ostrowska, a w kolejnej policzanki złapały na blok Białobrzeską. I trzy punkty zostały w Policach.
Jako jeden z pierwszych do trenera Bujka z gratulacjami pospieszył prezes Piasta Szczecin, Adam Kulbiej.

Źródło : Głos Szczeciński

Wiadomo dlaczego po przyjeździe z Polic nabrano wody w usta.
Trzymajmy kciuki w sobotę.
pozdro...
Zibar
Nie tylko po tym meczu w drużynie nie było wypowiedzi, prób wyjaśniania, a przecież chat po spotkaniu z Wisła też uzależniały od wyniku spotkania dry.gif
Robert123
Po dzisiejszym FATALNYM a można wręcz powiedzieć ŻENUJĄCYM meczu stwoierdzam następujące zaobserowane przeze mnie fakty:
1. Drużyna nie potrafi zmobilizować się w trudnych chwilach . W jaki sposób mozna było przegrać seta numer 2 prowadząc 21-16. By go przegrać 23-25??? Pan trener Kawka stoi przy lini bocznej i nie ma żadnej mobilizacji, nie krzyknie, nie klaśnie po prostu AMATORSTWO!!!!! Może należałoby zatrudnić pana lub panią która nazywa się PSYCHOlOG????
2. Lekka ręką przed sezonem pozbyto się Agnieszki Starzyk - czego i kogo się pozbyto widać gołym okiem. Należało oszlifować nasze "diamenty" po ubiegłym sezonie zatrzymać je wzmocnić 2-3 zawodniczakmai i to dałoby jeszce lepszy efekt. Dzisiejsze ataki e skrzydeł były nieskończone, lub w wiekszości bronione przez przeciętną drużynę z Rumi. Odbiór zagrywki pozostawiał wiele do życzenia w dniu dzisiejszym.
3. Prognozy przed cięzkimi meczami: Bełchatów, Wisła, Szczecin porazki po 0-3 czyli bez tzw . "sztycha". Nie podniesiecie się dziewczęta po prostu jesteście w tym seoznie słabe i rzeczą naturalną jest powiedzieć to i dokładnie w tym miejscu.
4. Wyższego miejsca niż 3 nie przewiduję dla tej drużyny o barażach już zdążyłem zapomnieć.
5. Na koniec sezonu znając życie bedzie się szykowało niezłe "wietrzenie skladu", a może NASZ NOWY PREZES POSTARA SIĘ I ŚCIĄNIE TRENERA Z NAZWISKIEM po to aby w końcu zawitała do naszego miasta LSK. Ten sezeon uznaję za zakończony w wykonaniu TEJ DRUZŻYNY i tego TRENERA. Panie Trenerze Kawkaa proszę aby NADAL treningi drużyny prowadził KIEROWNIK DRUŻYNY jak pokazala TVP3. Tak jest dobrze. Może wzorem T. LOVE zaśpiewamy " jest super, jest super więc o co Ci chodzi."

I to by było na tyle.
endriu
Zgadzam się z Robertem , dzisiaj to tragedia była i oby ostatnia!!! Skra dzisiaj wyrwała punkt w Szczecinie i boję się co będzie za tydzień.Przypominam sobie mecz z Częstochową , wtedy wszystko funkcjonowało i było widać pełną koncentrację , o Wiśle nie wspomnę ,było super.Co nam pozostaje , wierzyć , że ze Skrą będzie pełna mobilizacja.
Pozdrawiam kibiców.
Robert123
Endriu nadzieja jest nadzieją. Zobaczysz, że z taką grą nie ugramy sztycha z Bełchatowem. Zobacz ile "durnych" punktów traci drużyna: Police porażka na własne życzenie, Łańcut podobnie, teraz punkt z Rumia. W ostatecnym rozrachunku tych 7 pkt.bedzie brakowac. Dzis gdyby wygrały dziewczyny za 3 juz byłoby inaczej.
Tak jak mówiłem z tej drużyny już nic nie będzie. Jakieś "tryby" się zacięły i cos nie idzie.
obym się mylił z tym co napisałem -ale ztą formą i dyspozycją zero pozytywnych refleksji i myśli na p[rzyszłośc związnych z tą drużyną i z tym trenerem,. MATRIAŁ SIĘ JUŻ CHYBA WYEKSPLOATOWAL I NALEŻY GO WYMIENIC...... A Wisła powiększ przewagę. Wisły juz nikt nie dogoni.
endriu
To fakt Robert coś się zacięło.Tak sobie myślę , że może nie myśli się nad taktyką na mecze z potencjalnie słabymi przeciwniczkami.Jakoś to będzie myśli tren , i jest jak jest , źle.Jeżeli mam rację , to jak lekceważenie przeciwnika wychodzi od trena to zawodniczki nie są dostatecznie zmotywowane grają to co widzimy i mamy klops.Na Wisłę chyba była analiza jej gry i zapodana odpowiednia taktytka . Była praca trena przed meczem i mieliśmy zwycięstwo.Może by tak pomyśleć o nagrywaniu meczów nie tylko w naszej hali.Jeżeli chcemy mieć zespół w LSK to musi to funkcjonować , zespoły pracują na treningach nad nowymi układami co później wprowadzają w meczach.Np.jeżeli z Rumią graliśmy 10 miesięcy temu , to teraz już ten zespół gra inaczej , a my o tym nie wiemy.Nie mówię,że gra dobrze.
Pozostaje trzymać kciuki za tydzień.
Robert123
Wiesz Endriu tu masz rację. Dlaczego lekceważą przeciwnika?? Odpowiedź jest jedna - są zbyt pewne siebie i to daje rezulataty. Dlaczego nie ma anlizy gry drużyny przeciwnej??? Nie jest sztuką, ani nie powinno stanowić problemu sfilmowanie gry drużyny przyjezdnej. Do Chorzowa, czySosnowca SZANOWNI PANOWIEDZIALĄCZE - jest przysłowiowy rzut beretem. W ten sposób każda drużyna byłaby "rozszyfrowana". Za samo wyjście i pojawienie się na parkiecie nikt punktów nie przyzna miłe dziewczęta. Proszę oto przykład: TPS Rumia grałą mecz w Sosnowcu z SMS 14.X.2006 - można było nakręcić materiał i analizować grę przeciwniczek.
Dalej w dniu wcorajszym należało pojechaćdo Sosnowca na SMS i ponownie podgladac Wisłe, co grają, na jakie elementy gry należy zrócić uwagę. Tak mamy to co mamy. zamiast progresji wyników i formy mamay REGRES - czyli druzyna idzie w dół, a nie do góry. Szkoda całego wysziłku, szkoda zaangażowani- Z TEJ MĄKI CHLEBA NIE BĘDZIE.....
Zibar
Ręce opadają, mecz w Szczecinie odbyl się po myśli naszego zespołu (bezpośrednie rywalki podzieliły się punktami) a tu taka wtopa mad.gif, zgadzam się w zupełności z poprzednikami, z takiej mąki chleba nie będzie, imho stracone punkty (w tak głupi sposócool.gif zemszczą się w drugiej połowie sezonu. W zespole coś się przycina i widać to coraz wyraźniej.

QUOTE(Robert123 @ Jan 6 2007, 08:37 PM) *
Po dzisiejszym FATALNYM a można wręcz powiedzieć ŻENUJĄCYM meczu stwoierdzam następujące 5. Na koniec sezonu znając życie bedzie się szykowało niezłe "wietrzenie skladu", a może NASZ NOWY PREZES KIEM POSTARA SIĘ I ŚCIĄNIE TRENERA Z NAZWIS po to aby w końcu zawitała do naszego miasta LSK. T



Coś mnie ominęło ???
Robert123
Nic Cię nie ominęło Zibar;wczoraj na meczu z Rumią spiker podał, że jest nowy Prezes. Tylko nie znam jego nazwiska, bo skąd. Na meczu usłyszałem, że ma na imię Robert. Nie dowiesz się nazwiska poniewaz strona klubu nie działa. Po co zresztą to wiedzieć .. lepiej chyba nie będzie. Są to moje przypusczenia i spekulacje, że jak po sezonie nic się nie zmieni to drużyna opuści 1 lige i wyladuje w 2 lidze.
Szkoda tej szansy - awans w tymsezonie bylby całkiem mozliwy, a tak już jest POZAMIATANE.


Cytat ze strony: www.hala-arta.e9.pl/index1.php?function=show_all&no=286#news

Chciałbym sie odniesc do wypowiedzi xMana , jezeli pozwolisz drogi Adminie . Juz sam poczatek twojej wypowiedzi xManie wskazuje na poziom kultury jaki soba reprezentujesz i w zasadzie pozostała dyskusja nie ma sensu . Ale dobrze , jakież to osiagniecia ma za sobą trener Kawka na polu siatkolwki halowej. Nigdy nie awansował z prowadzonym przez siebie zespołem powyzej III ligi . Mistrzostwo Polski juniorek zdobyła ekipa przygotowywana przez trenere Bożęckiego , zresztą w szóstce tego zespołu grały wówczas trzy zawodniczki wypożyczone na finały z innych klubów.Poza tym prosze mi powiedzieć gdzie są obecnie te świetne juniorki i dlaczego nie ma ich w składzie naszego zespołu ( poza Sieczką , której udało się dostać do SMS i to prawdopodobnie uratowało jej sportowa kariere ). No gdzie są Pana wychowanki trenerze Kawka.
Zespól I ligowy który objął trener Kawka wykonał zaledwie postęp jednej pozycji w tabeli, pomimo tak duzych wzmocnień i pomimo tak bunczucznie zapowiadanego awansu . Ten sezon także pokazuje że coś jest nie halo. Nie szkaluje sympatyczny xManie jak widzisz nikogo , przedstawiam gołe fakty . Podobnie robi Robert tylko może w mniej emocjonalny niz ja sposób. Nie jest sztuką przejąć po kimś dobry zespół , wzmocnić go i utrzymać poziom. Sztuką jest pójść z nim do przodu a to do dzisiaj ( a za chwile miną dwa lata ) ma coraz mniejsze szanse powodzenia . A co do prawa do odpoczynku i zaganiania trenera Kawki mam do powiedzenia tylko jedno - a kogo to .... obchodzi. Jest w tej chwili trenerem I ligowego zespołu . Sam sie do tego rwał . Bierze za to wcale nie małe pieniądze, jest to jego praca, więc powinien byc tam gdzie sie go wszyscy spodziewają zastać w godzinach pracy tat ze strony
Arbas
Pan Robert Koćma specjalizuje sie raczej w polityce, więc nic dziwnego, że oddalił się od sportu.
Coś o nowym prezesie słyszy się ale nic konkretnego.
Siatkarki wczoraj wygrały w "stylu nerwowym', ale to się zdarza najlepszym drużynom.
Dziewczeta prezentują się na "wybiegu" bardzo dobrze. Trzymamy kciuki!
Zibar
Dla przypomnienia w tym temacie piszemy o meczach, postawach zawodniczek i trenera od strony czysto sportowej, ewentualna dalszą dyskusję na temat nowego prezesa przenieśmy do tematu MMKS-u w dziale Nasze miasto
endriu
Robert , Zibar i kochani kibice , tak nie mogę się otrząsnąć po meczu z Rumią.Takie moje spostrzeżenie :dziewczyny z Rumi przyjechały do nas na ścięcie , a były w dobrym humorze i grały w siatkówkę z uśmiechem , a nasze dziewczyny jakieś takie smutne bez wiary w swoje możliwości.Może nie potrafią udźwignąć ciężaru .....faworyta . Wymagamy od nich awansu , myślę ,że nie są przygotowane psychicznie na to obciążenie.Tren Rumi był uśmiechnięty , żartował przy lini , "gaworzył " do swoich dziewczyn. A u nas dało się zauważyć totalną nerwowość trena i naszych dziewczyn.Co się odbiło na poczynaniach na parkiecie.
Ale wierzmy w dziewczyny , bo mają potencjał , muszą się lepiej koncentrować i grać swoje z uśmiechem i pełnym zaangażowaniem , to jest ich przyszłość i nasza!!!Myślę , że ze Skrą i Piastem będzie dobrze.Chociaż słyszałem , że dziewczyny najbardziej się obawiają właśnie Skry.
Kupą dziewczyny!!!
Trzymajmy kciuki.
Zibar
QUOTE
SIATKÓWKA Zawodniczki MMKS-u Dąbrowa Górnicza zagrają z zespołem z Rumii
05.01.2007
Zawodniczki MMKS-u Dąbrowa Górnicza jutro o godzinie 16 zaprezentują się po raz pierwszy w nowym roku przed własną publicznością. Będą zdecydowanymi faworytkami w spotkaniu z zespołem TPS Rumia.

Po znakomitym początku sezonu nasze siatkarki spisują się trochę gorzej na wyjazdach, gdzie przegrały dwa ostatnie pojedynki. Przegraną z UMKS Łańcut 1:3 można było jeszcze uznać za wypadek przy pracy, bo dąbrowianki zrehabilitowały się w pełni postawą w pojedynku na szczycie z Wisłą Enion Kraków. Przy wypełnionej hali Centrum i głośnym dopingu gospodynie okazały się zdecydowanie lepsze i wygrały 3:

Niestety kolejna wyjazdowa konfrontacja z przeciętnym zespołem Chemika Police znów zakończyła się porażką. Dąbrowianki nie zdołały nawet przywieźć jednego oczka, bo uległy rywalkom 1:3. Co prawda dwa ostatnie decydujące sety przegrały najmniejszą z możliwych różnicą, dwóch punktów, ale szczęście tym razem sprzyjało gospodyniom.

Dlatego spotkanie z TPS Rumią powinno się już zakończyć pewną wygraną jednych z kandydatek do awansu do ekstraklasy. Zwłaszcza, że jutrzejsze rywalki mają na koncie tylko 5 pkt i zajmują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Znacznie bardziej trudne zadanie czeka siatkarki MMKS-u za tydzień, kiedy to znów zagrają u siebie. Tym razem zmierzą się jednak z wymagającym przeciwnikiem, jakim na pewno będzie KPS Skra Bełchatów, mająca obecnie tylko 3 oczka straty do dąbrowianek.

Zawodniczki MMKS-u nadal zajmują drugą pozycję w tabeli, ale mają już tylko punkt przewagi nad Piastem Szczecin. Właśnie z tym zespołem spotkają się na wyjeździe 17 stycznia. Będzie top dla dąbrowianek prawdziwy sprawdzian formy i umiejętności, bo szczecinianki pałają chęcią rewanżu za gładką porażkę 0:3 z pierwszej rundy rozgrywek.

(pas) - Dziennik Zachodni


Początek, był faktycznie bardzo obiecujący, wydawało sie, że zespół wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu i nie będzie tracił punktów ze słabymi drużynami, jednak tak się nie stało, ale sezon trwa, i jeszcze nic straconego rolleyes.gif Więc tak jak piszesz trzymajmy kciuki, ale szanasa nawet na trzecie miejsce jest coraz mniejsza i znów, żeby było ok trzeba liczyć na potknięcia bezpośrednich rywalek. Trzymajcie sie dziewczyny i do boju !!! Jesteśmy z Wami.
Zibar
Podsumowanie 13. kolejki spotkań I ligi kobiet

za siatka.org
QUOTE
Runda zasadnicza I ligi kobiet jest na półmetku. Wczoraj miała miejsce 13. kolejka rozgrywek, co jednoznacznie oznajmia, że od następnego tygodnia rusza runda rewanżowa. 13. kolejka okazała się pechowa dla większości gospodarzy, którzy byli wyjątkowo gościnni – żadna drużyna miejscowa nie potrafiła zdobyć kompletu punktów, a z parkietu pokonanymi nie schodziły tylko siatkarki Piasta Szczecin i MMKSu Dąbrowa Górnicza. Te ostatnie nie były dalekie od kompromitującej porażki z przedostatnią Rumią. Nie była to jednak jedyna sensacja kolejki – z niżej notowany UMKS-em Łańcut nie mógł poradzić sobie Sokół Chorzów.

MMKS Dąbrowa Górnicza - TPS Rumia 3:2
Zawodniczki z Rumii były bliskie sprawienie największej sensacji tegorocznych rozgrywek. Sam fakt, że wicelider traci punkty z przedostatnią drużyną to olbrzymie zaskoczenie. Co prawda w małych punktach gospodynie zmiażdżyły swoje rywalki, jednak w tabeli nikt za to ich nie wynagrodzi. Dąbrowiankom brakowało koncentracji i po łatwo wygranych setach, minimalnie przegrywały w kolejnych odsłonach. Szansę zawodniczek z Dąbrowy na pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej znowu maleją, z kolei TPS w minimalny sposób poprawił swoją tragiczną sytuację...


MMKS dobrym Samarytaninem spdkowiczów, za duże rozprężenie po świętach wkradło się w szergi nie tylko naszej drużyny, tym bardziej szkoda, że nie zostało to wykorzystane w pełni i nie zebraliśmy 3 pkt. sad.gif


Za siatka.org jako uzupełnienie, bo dopiero iedawno się pojawiły te komenatrze
QUOTE
Sobotnia kolejka spotkań zakończyła zmagania siatkarek na zapleczu ekstraklasy w pierwszej rundzie rozgrywek. Niespodziewanej porażki doznał Sokół Chorzów, punkt zgubił też MMKS, który wygrał z TPS Rumia dopiero w tie-breaku.

Po pierwszej rundzie w zasadzie już tylko Wisła może być pewna, iż zagra w rozgrywkach play-off. O pozostałe miejsca toczy się zażarta walka pomiędzy zespołami z Dąbrowy Górniczej, Szczecina, Bełchatowa, Chorzowa, Ostrowca Świętokrzyskiego, Polic. Do walki być może włączy się również UMKS Łańcut.


QUOTE
Do wicelidera tabeli przyjechała jedna z najsłabszych drużyn TPS Rumia. Dąbrowianki upatrywane na zwycięzce tego spotkania wyraźnie zignorowały rywala i naraziły siebie i swoich kibiców na niepotrzebne nerwy. W meczu wyraźnie to one przeważały jednak w końcówkach setów gubiły koncentracje. Sztab szkoleniowy MMKS-u musi mocno przeanalizować porażki, gdyż każda strata punktu oddala dąbrowianki od pierwszego miejsca w tabeli po rundzie zasadniczej. Co prawda później są mecz play-off jednak wtedy będzie decydować dyspozycja dnia każdej z drużyn. MMKS musi pamiętać iż po pietach depta mu Piast, który wierzy ze po tym sezonie uda mu sie powrócić do LSK.
Master
Moze ktos wkleic lub podać link do tabeli ??
Zibar
QUOTE(Master @ Jan 9 2007, 11:03 AM) *
Moze ktos wkleic lub podać link do tabeli ??


Jest podany w kilku postach wcześniej, tutaj dla przypomnienia powtórzę Najaktualniejsze i najszybciej uzupełniane zestawienie
endriu
Kochani. Jakie nastroje przed sobotnim meczem ze Skrą??
W poprzedniej kolejce Skra wyrwała punkt Piastowi. Piast wcześniej (już za Kłosa) w dwóch setach męczył sie z Rumią , Nasze dziewczyny zagrały z Rumią tak jak zagrały.
Reasumując powinien być wyrównany mecz. Przy pełnej mobilizacji naszych dziewczyn , najmniej dwa punkty powinny zostać w Dąbrowie.Liczę na trzy!!!

Trzymajmy kciuki!!!

pozdr...
Robert123
Oczekuję zaciętego, meczu ale.... przegranego, choć serce mówi co innego, ale rozsądek każe postawić na Bełchatów. Dlaczego - nasza druzyna nie potrafi się zmobilizowac w trudnych chwilach, jeszcze raz powtórze brak AGNIESZKI STARZYK JEST ZA BARDZO WIDOCZNY NIE MA KTO POCIĄGNĄC GRY!!!! Nie widać też w zespole gry kombinacyjnej, brak ataków ze skrzydeł. Moim zdaniem głowna przyzcyzna straty jednego punktu z Rumią to brak kombinacji - ataki ze skrzydeł byly aż nazbyt czytelne dla przeciwniczek, jezęli podobną grę zaprezentuja ze Skrą to są bez jakichkolwiek sznas.
Pamiętam drużynę z tamtego sezonu z meczu ze Skrą w trzecim secie MMKS przegrywał 20-23, i jak się skończyło kto był ten wie co zrobiła Agnieszka Starzyk. Udanymi serwami zakończyła mecz. Coż takiej zawodniczki, liderki dziś brakuje.
Sadze, że o barażach to możmy już powoli zapominac, choc każdy powie - sa jeszcze play-offy, ale ja nie wierzę w tą drużynę nie ma szans, nie z taką grą. Oceniając drużynę z tamtego i sezonu i obecnego - tamten zespól z 2005/2006 był bardziej żywy, energiczny, pomysłowy. Co siędzieję z KAROLINĄ PAZDERSKĄ - przecież była jedną z czołowych zawodniczek w ubiegłym sezonie teraz REGULARNIE LAWKA?
Dlaczego pan Kawka nie daje jej szansy, byłem zdziwiony na meczu z Rumią, ze nie weszła na zmiany.
Mój typ MMKS - Skra 2-3
endriu
Robert jak zawsze krytycznie (zgadzam się) , ale dobrze ,że masz serce biggrin.gif
Agnieszka (z tego co wyczytałem) była lekceważona i pomijana w kwestiach finansowych i nie dziwię się , że zmieniła klub. Przyznaję ,że to wielka szkoda . Pozbyliśmy się wraz z nią młodości , temperamentu , zaciekłości , bombowych ataków ze skrzydła , waleczności itd. Szkoda szkoda szkoda.
Ale to już se ne wrati (przynajmniej w tym sezonie).
Decyzji w związku z Karoliną też nie rozumiem , należało by ją sprawdzić , a kiedy jak nie w meczu z Rumią (jak sobie przypominam to grała w Łańcucie).

No cóż trzeba wierzyć w to co mamy , co nam pozostaje?

W sobotę do hali z głośnym dopingiem.

pozdro...
Robert123
Agnieszka (z tego co wyczytałem) była lekceważona i pomijana w kwestiach finansowych i nie dziwię się , że zmieniła klub. Przyznaję ,że to wielka szkoda . Pozbyliśmy się wraz z nią młodości , temperamentu , zaciekłości , bombowych ataków ze skrzydła , waleczności itd. Szkoda szkoda szkoda.

W tym jesteśmy zgodni, i jak tu ENDRIU nie kryć swojej złości. Całym sercem chciałbym, aby zaczęły nasze dziewczeta wygrywać, życzę im tego, ąle... czegoś tej drużynie brakuje, coś się zacięło. Życzę im jak najlepiej, choć po odejściu Agnieszki powiedziałem 5-6 miejsce w tym sezonie to będzie sukces tego zespołu i swoje zdanie nadal podtrzymuję. Mimo to w sobotę bedę z nimi będę dopingował, ale wsystko będzie zależeć tylko i wyłącznie od nich.
Widzowie którzy siedzieli obok mnie na meczu z Rumią powiedzieli, ze jestem nienormalny mowiąc po 2 setach, ze dojdzie do tie-breku, po czym po 4 secie jak zapytałem kto jest nienormalny to milczeli. Widzisz i tu wracamy do jeszcze jednej kwesti a może najważniejszej PODEJŚCIA DO MECZU I PEŁNEJ KONCENTRACJI!!!!!!!!!
NIE możnanikogo lekceważyć a z Rumiątak było to co dziewczyny zrobiły w secie numer 2 - nie powinno imsie zdarzyć. Dlatego w meczu ze Skrą takie błędy będą drogo kosztować, chyba drożej niż w meczu z Rumią.
Poza tym SZANOWNY PAN TRENER KAWKA musi wykazać więcej zaangażowania i determinacji w grę drużyny o czym pisałem w jednym moich postów.
Zibar
Otóż to, gra naszego zespołu w tym sezonie (może poza meczem z Wisłą - dla mnie rewelacyjnym) jest bardzo czytelna, zagrania schematyczne i to co pisałem wcześniej, nie każde możliwe do do przeprowadzenia ataku rozegranie kończy się atakiem, (nieraz widziałem próbę kiwki na dwa, albo takiego plasowania - rzadko skutecznego). Co do trenera, to również nie zmienia swojego zachowania - snuje się przy linni, rzadko robi zmiany, a czas kiedy drużynie idzie słabo, bierze jak już na trybunach ludzie zaczynaja mu to (dość obscenicznie) "podpowiadać". I ta flegmatyczność, i brak energii imho zaczął się przekładać na zespół. Jak obserowałem innych trenerów (czy to w TV, czy na hali), to robią to zupełnie inaczej, w czasie przerw dyskutują dość głośno i energicznie tłumaczą złe rozegrania, nie brakuje tam cierpkich słów wypowiedzianych, ostrym głosem - może to jest potrzebne i naszym kobietom ? Jak to kiedyś określił Niemczyk trener dla drużyny nie może być tylko ojcem i kolegą, musi byc też surowym, wymagającym arbitrem oceniającym wyniki. Może więcej energi (żeby nie powiedzieć krzyku) trenera na meczu pobudzi naszą drużynę do bardziej efektywnej gry.
Ja również trzymam kciuki za naszą drużynę i będe na hali, mam nadzieję, że wyjdą skoncentrowane, ale rozluźnione, a wynik spotkania niech powtórzy się z zeszłego sezonu.
Zibar
QUOTE
Wisła płynie, Łódź tonie - podsumowanie pierwszej rundy rywalizacji w I lidze kobiet
Siatkarki Wisły Kraków okazały się najlepsze na półmetku rozgrywek o mistrzostwo pierwszej ligi kobiet i są na najlepszej drodze do awansu do LSK. Z pewnością nikogo ten fakt nie dziwi zwłaszcza, że do drużyny przed sezonem sprowadzono znakomite zawodniczki, m. in. Magdalenę Śliwę i Katarzynę Mróz. Niespodzianką na minus jest natomiast słaba postawa Legionovii. Powtórkę z przed roku dla swoich kibiców przygotowała TPS Rumia.

1. Wisła Kraków
Działacze drużyny z Krakowa nie ukrywali przed sezonem, że celem jaki postawili przed zespołem jest awans do LSK. Jak na razie drużyna wypełnia wszystkie założenia. Trudno się jednak dziwić, jeżeli w składzie znajdują się tak znakomite zawodniczki jak Magdalena Śliwa i Katarzyna Mróz. Obie siatkarki na swoim koncie mają już występy w reprezentacji kraju, więc ich doświadczenie okazuje się bezcenne w kontekście walki o pierwszoligowe punkty. Przewaga pięciu oczek nad drugim zespołem świadczy o tym, że dominacja „białej gwiazdy” w rozgrywkach zaplecza LSK nie ulega wątpliwości. Podobnie jak to, że jedyna przegrana w sezonie, z drużyną MMKS Dąbrowa Górnicza 3:1 to wyłącznie wypadek przy pracy. Z taka grą trudno bowiem będzie komukolwiek wyprzedzić krakowianki w walce o awans.

2. MMKS Dąbrowa Górnicza
Podopieczne Waldemara Kawki jak burza rozpoczęły sezon demolując kolejne rywalki i ustanawiając rekord kolejnych zwycięstw w pierwszoligowej rywalizacji. Ponad roczna passa sukcesów trwająca od 19 listopada 2005 r. została przerwana dość niespodziewanie w Łańcucie, gdzie miejscowy UMKS spisujący się do tego momentu bardzo słabo w ligowych rozgrywkach w sposób sensacyjny rozprawił się 3:1 z niepokonaną od ponad roku drużyną ze Śląska. Jak się później okazało był to początek kryzysu jaki dopadł ekipę z Dąbrowy. Kolejne pojedynki natomiast pokazały, że problem słabej gry drużyny jest dużo bardziej poważny niż mogłoby się wydawać. Przegrana w Policach, oraz sensacyjna strata punktów z outsiderem rozgrywek - TPS Rumią, będąca tym bardziej bolesna, że poniesiona na własnym parkiecie to bardzo znaczący sygnał iż dzieje się cos niedobrego. Jeżeli trener Kawka w porę nie zdoła poskładać swojej drużyny, to fantastyczna seria wygranych z początku sezonu okaże się tylko gorzkim wspomnieniem. Coraz bliżej bowiem drugiego miejsca jest Piast Szczecin, który po słabym początku zaczął odrabiać straty i tylko jedno oczko dzieli te dwa zespoły.

3. Piast Szczecin
Piast Szczecin sezon rozpoczął nieco później niż pozostali pierwszoligowcy i być może dlatego na inaugurację zanotował klasyczny fallstart przegrywając z innym kandydatem do awansu - MMKS Dąbrowa Górnicza 0:3. W kolejnych meczach było jednak dużo lepiej i „Piastunki” swoją grą udowodniły, że cel jaki zarząd postawił przed sezonem, czyli szybki powrót do LSK nadal obowiązuje. Potwierdzeniem tego faktu były wygrane z kontrkandydatami do walki o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej - Skrą Bełchatów i Sokołem Chorzów. Mimo dobrych wyników nie udało się jednak utrzymać pozycji szkoleniowca trenerowi Jerzemu Taczale, którego po niezbyt udanych występach reprezentacji polskich siatkarek na Mistrzostwach Świata zastąpił Ireneusz Kłos. Roszada na stanowisku szkoleniowca nie wpłynęła w znaczący sposób na wyniki zespołu. Piast nadal gra skutecznie i ani myśli rezygnować z walki o awans. Tym bardziej, ze w ostatnim czasie dystans do MMKS dąbrowa Górnicza znacząco zmalał i wynosi już tylko jeden punkt, co zapowiada bardzo duże emocje w drugiej rundzie.

4. Skra Bełchatów

Podopieczne Wiesława Czaji od kilku sezonów zaliczane są do ligowej czołówki, ale mimo to zarząd klubu nie kwapi się, aby wzmocnić zespół na tyle, by skutecznie mógł walczyć o najwyższe laury. Podobnie jest w tym roku. Bełchatowianki grają bardzo dobrze, jednak w decydujących momentach zawodzą. Czwarte miejsce po pierwszej rundzie świadczy o sporym, potencjale zespołu, jednak dystans czterech punktów do wicelidera nie daje zbyt wielkich nadziei na nawiązanie walki o awans do LSK. Mimo to, Skra nie rezygnuje i śmiało można powiedzieć, ze jest to jeden z tych zespołów, który w drugiej rundzie powinien pomieszać nieco szyki ligowej czołówce. Na ile się to uda czwartej obecnie drużynie przekonamy się po zakończeniu rundy rewanżowej. Bez wątpienia jednak z siatkarkami z Bełchatowa musi się liczyć każdy z rywali. Istnieje jeszcze szansa na poprawienie lokaty przed play-off.

5. Sokół Chorzów
Piąte miejsce Sokoła to zapewne pozycja adekwatna do poziomu prezentowanego przez ten zespół. Brak stabilizacji formy, oraz punktów z drużynami z najwyższej pierwszoligowej półki zaowocował spora strata do najlepszych ekip. Co prawda pięć punktów straty do drugiego MMKS dąbrowa Górnicza to nie oszołamiający dystans, jednakże jeżeli spojrzeć na rezultaty, jakie Chorzowianki uzyskały w walce z pierwszą czwórką to okaże się, że jedyne zwycięstwo zespół ze Śląska odniósł nad Skra Bełchatów 3:1. Być może gdyby nie ostatnia przegrana na własnym boisku z UMKS Łańcut, rundę można by uznać za udana, bowiem porażki z takimi drużynami jak MMKS dąbrowa Górnicza, KSZO Ostrowiec, czy Piast Szczecin wstydu nie przynoszą. Jednakże zaledwie jeden punkt zdobyty w miniony weekend w pojedynku z podopiecznymi Romana Murtdzy pozostawił spory niesmak.

6. KSZO Ostrowiec Św.
„Pomarańczowo- czarne” to kolejna drużyna z gatunku tych, z którymi trzeba się liczyć, bowiem podopieczne Jarosława Bodysa już nie raz udowodniły swoją wartość. Tak było min w wygranym 3:2 meczu z Piastem Szczecin. Nie jest to jednak zespół, który byłby w stanie w sposób znaczący włączyć się do walki o najwyższe cele. KSZO co prawda złożony jest z zawodniczek o poziomie zbliżonym umiejętnościami, jednak brakuje typowej liderki, która byłaby w stanie poderwać koleżanki do walki. Można było to min zauważyć w przegranych gładko spotkaniach z Wisłą Kraków i MMKS Dąbrowa Górnicza. W ostatnim czasie sytuację skomplikowało również odejście z zespołu ukraińskiej rozgrywającej Natalii Kostianik. Bez niej Ostrowiczanki w miniony weekend musiały się sporo namęczyć, aby udowodnić swoją wyższość nad przeciętna Politechniką.

7. Chemik Police
Grający bez kompleksów i respektu dla rywalek zespół beniaminka okazał się już w tej chwili rewelacją rozgrywek. Chemik mimo, że w swoim składzie ma wiele młodych zawodniczek pokazał, że frycowe płacone po awansie nie jest przykra koniecznością. Ekipa Mariusza Bujka ani myślała o prezentowaniu punktów bardziej doświadczonym przeciwniczkom. Boleśnie przekonały się o tym min wiceliderki z Dąbrowy Górniczej, które do Polic przyjechały pewne zdobycia kompletu punktów. Rzeczywistość okazała się natomiast zupełnie odmienna i to gospodynie zwyciężając 3:1 cieszyły się z kompletu punktów. Dobra gra „Chemiczek” to nie przypadek. Po przegranym co prawda spotkaniu z Wisłą Kraków 0:3 dużo ciepłych słów na temat rywalek powiedziała Magdalena Śliwa, która przyznała, że młode siatkarki Chemika mają duże szanse, osiągnąć spore sukcesy już w najbliższych latach. Jak na razie pozostaje im się zadowolić lokatą w środku tabeli, co jak na beniaminka jest bardzo dobrym rezultatem.

8. UMKS Łańcut
Jeżeli o którymkolwiek zespole można powiedzieć, że zaspał na początku rozgrywek to zapewne jest nim ekipa z Łańcuta. Doświadczony szkoleniowiec Roman Murdza miał sprawić, ze drużyna spokojnie walczyć będzie o środek tabeli, tymczasem niewiele brakowało, aby trener głową zapłacił za słabe wyniki. Tylko żelazne nerwy włodarzy ekipy z Łańcuta i olbrzymie zaufanie do trenerskiego warsztatu szkoleniowca sprawiły, ze obecnie UMKS plasuje się na ósmym miejscu. Tylko sześć punktów w pierwszych ośmiu meczach to zbyt mało, aby zdymisjonować trenera. Kredyt zaufania zarówno sam opiekun jak i cała drużyna spłacili w 10 kolejce, kiedy to jako pierwsi pokonali niedościgniony do tego dnia MMKS. Była to pierwsza przegrana Dąbrowianek i druga za trzy punkty Łańcucianek. Wcześniej komplet oczek udało się zgarnąć w meczu z Legionowią. Warto podkreślić, że od wygranej z obecnym wiceliderem rozgrywek rozpoczęła się seria zwycięstw UMKS-u. Niespodziewanie nie została ona przerwana nawet po wycieczce do Chorzowa, gdzie zespół trenera Murdzy wygrał po wspaniałej grze 3:2.! Zapowiada się więc ciekawa druga runda w wykonaniu zespołu z Podkarpacia.

9. SMS Sosnowiec
Gdyby oceniać siatkarki z Sosnowca używając szkolnej skali ocen, to zapewne najbardziej adekwatną notą byłaby 3. Uczennice z Sosnowca prezentują się bowiem o wiele słabiej niż w ubiegłym sezonie, kiedy to plasowały się w ścisłej czołówce. W tym roku natomiast tak gra, jak i wyniki są dużo słabsze. Sezon rozpoczął się co prawda od dwóch wygranych, jednak kolejne trzy spotkania to porażki z ekipami tworzącymi czołówkę ligi czyli Skra Bełchatów, MMKS Dąbrowa Górnicza i Piastem Szczecin. O ile przegrane z zespołami tej klasy można usprawiedliwić, podobnie jak porażkę 1:3 z Wisłą, to zerowa zdobycz w pojedynkach z Politechniką Częstochowa i UMKS Łańcut należałoby napiętnować. Zespół SMS co prawda złożony jest kadetek i juniorek, jednak od zawodniczek, które w przyszłości mają pełnić rolę reprezentantek kraju należy oczekiwać nieco więcej niż tylko utrzymania w rozgrywkach. Zwłaszcza, że bez względu na końcowy wynik, takowe zapewnia regulamin rozgrywek, który w końcowej klasyfikacji nie uwzględnia wśród zdegradowanych zespołu SMS Sosnowiec.

10. Politechnika Częstochowa
Po słabym początku znacznie lepsza gra w kolejnych meczach pozwoliła Częstochowiankom na awans w ligowej klasyfikacji. Podopieczne trenera Andrzeja Solskiego choć miały bardzo nieudany start, to w kolejnych spotkaniach udowodniły, że siatkarskie rzemiosło nie jest im obce. Być może wpływ na rezultaty miała duża ilość meczów wyjazdowych związana z tym, że ze względu na remont hali siatkarki SPS nie mogły rozgrywać meczów na własnym obiekcie. Wyniki osiągane na obcym terenie także nie były najlepsze. Zaledwie dwie wygrane. Szczególny niedosyt pozostawiła po sobie minimalna wygrana w Legionowie z przechodząca wówczas spory kryzys drużyną miejscowych. Rundę udało się jednak zakończyć sukcesem. Za taki należy bowiem uznać zwycięstwo nad wyżej sklasyfikowanym KSZO Ostrowiec. W rundzie rewanżowej akademiczki powinny jeszcze bardziej poprawić swoja sytuację, bowiem większość meczów rozegrają na własnym parkiecie. Szkoleniowiec Politechniki nie ukrywa, ze w związku z tym liczy na większą zdobycz punktową niż dotychczas.

11. Legionowia Legionowo
Z pewnością ekipa z Mazowsza jest największym jak dotychczas rozczarowaniem. Zespół, który w ubiegłym sezonie potrafił skutecznie walczyć z najlepszymi drużynami zaplecza LSK, w tym roku niemal nie istnieje na ligowych parkietach. Niewiele pomogła nawet zmiana szkoleniowca- Agatę Jung zastąpił . Cudu nie było i zespół z Mazowsza nie poprawił swojej gry w sposób diametralny, ale z całą pewnością debiut okazał się bardzo efektowny, bowiem zespół z Legionowa pokonał 3:2 TPS Rumia mimo, że po dwóch partiach przegrywał już 0:2. Kolejne punkty to już zdobycz na Starcie Łódź i Politechnice Częstochowa, jednak tylko w tym pierwszym wypadku mecz okazał się zwycięski. Dwie wygrane na koncie i dziesięć porażek to bilans fatalny i trudno uwierzyć w to, że straty uda się nadrobić w drugiej rundzie. Zapowiada się więc na to, że po latach nieobecności Legionowia ponownie w przyszłym roku zagości na drugoligowych parkietach.

12. TPS Rumia
Miało być dużo lepiej niż przed rokiem. Do zespołu sprowadzono kilka zawodniczek, które miały pomóc w skutecznej walce o środek tabeli. Tymczasem Rumianki grają fatalnie i trudno jest kibicom z Trójmiasta uwierzyć, że dyspozycja zespołu się poprawi na tyle, by uniknąć ubiegłorocznego scenariusza, kiedy to podopieczne Jerzego Skrobeckiego musiały opuścić szeregi pierwszej ligi. Nieco otuchy w serca sympatyków zespołu znad morza wlał mecz w Dąbrowie Górniczej, który zakończył tak udanie bardzo nieudaną pierwszą rundę. Rumianki sensacyjnie zdołały wywieźć ze Śląska jeden punkt, który być może okaże się na wagę złota w końcowym rozliczeniu. O tym, jak bardzo działaczom zależy na utrzymaniu świadczy fakt, ze prowadzone są rozmowy z dwiema bułgarskimi siatkarkami, które miałyby zasilić szeregi pierwszoligowca. Narazie jednak wzmocnienie pozostaje tylko sferze dywagacji, bowiem podpisów pod kontraktami jeszcze nie ma. Nie da się jednak ukryć, ze drużynie przydałby się egzekutor, bowiem brak liderki to chyba największy problem tego zespołu.

13. Start Łódź Przed rokiem rolę outsideara odgrywały również Łodzianki. Wówczas była to drużyna ŁKS, która braki organizacyjne i kadrowe na boisku skutecznie uzupełniała ambicja i sercem do walki. To, ze zaangażowanie nie wystarczy do utrzymania pokazał jednak ubiegły sezon. Mimo ambitnej gry zespół z Łodzi spadł do drugiej ligi. Nawet najwięksi optymiści nie wierzą chyba w to, że drużyna Startu zdoła się jeszcze odbić od dna. Zaledwie 5 setów wygranych i zerowa zdobycz to bilans fatalny. Przed drużyną Jacka Pasińskiego co prawda jeszcze druga runda, ale raczej będzie to okazja do ogrywania młodych zawodniczek przed przyszłoroczną rywalizacją na drugoligowym froncie. Łódź bowiem tonie i chyba nie da się jej uratować.
endriu
Szczecińskie siatkarki nie olśniły swą grą w pierwszych meczach w 2007 roku. Więcej punktów zdobył Piast, ale to z postawy Chemika kibice mogą być bardziej zadowoleni. Cel na ten sezon oba kluby mają ambitny.




15 zwycięstw i 9 porażek - to wspólny bilans siatkarek Piasta Szczecin i Chemika Police po pierwszej rundzie rozgrywek I ligi.


Piast, po spadku z ekstraklasy, mógł mieć tylko jeden cel - powrót do niej. Za głównych rywali w walce o awans miał mieć Wisłę Kraków oraz MMKS Dąbrowa Górnicza i to się potwierdziło: oba te zespoły oraz Piast są w pierwszej trójce.


Problem w tym, że to szczecinianki zajmują trzecie miejsce. Strata Piasta do prowadzącej Wisły jest spora, wynosi sześć punktów. Od Dąbrowy Górniczej szczecinianki mają tylko punkt mniej. Z obu tymi zespołami "piastunki” zagrają w drugiej rundzie u siebie. Tak więc jest spora szansa wskoczyć przynajmniej na drugie miejsce, które da bezpośredni awans do drugiej rundy play off.


Przypomnijmy: po fazie zasadniczej rozgrywek o awans walczyć będzie sześć najlepszych drużyn. Dwa czołowe zespoły nie będą grać w pierwszej rundzie, tylko poczekają na wyniki rywalizacji pozostałych zespołów (3 z 6 i 4 z 5). Potem zagrają ze zwycięzcami. Dlatego dobrze by było, by Piast zajął przynajmniej drugie miejsce na koniec drugiej rundy.


Ciężko będzie dogonić Wisłę


W minioną sobotę siatkarki Piasta rozegrały pierwszy mecz w nowym roku. Pokonały 3:2 Skrę Bełchatów, ale trener Ireneusz Kłos był umiarkowanie zadowolony. - Jestem zadowolony ze zwycięstwa, bo wiedziałem, że będzie ciężko, ale szczerze mówiąc liczyłem na wygraną 3:1, czyli na trzy punkty, a nie dwa - powiedział szkoleniowiec, który zadebiutował przed szczecińską publicznością. - Niestety, czwarty set nie zakończył się po naszej myśli i doszło do tie-breaka.


Obserwując szczecińskie siatkarki można było odnieść wrażenie, że brakuje im szybkości. Może Kłos podczas przygotowań za bardzo dał im w kość...? - Rzeczywiście, może niektóre nie wytrzymały tempa - zastanawiał się trener Piasta. - Ale my musimy ciężko ćwiczyć. Przyjdą play offy, czyli mecze dzień po dniu i trzeba będzie być w wysokiej formie fizycznej.


Szansa na przegonienie Dąbrowy Górniczej jest spora, ale czy jest możliwe odrobienie sześciu punktów do Wisły? - To już zależy od samej Wisły - twierdzi Kłos. - My możemy zabrać jej tylko trzy punkty. Jeżeli pogubi punkty także w innych spotkaniach, to szansa będzie.

źródło : siatka.org

Wierzmy ,że NASZE dziewczyny nie pogubią punktów "w innych spotkaniach".Wisła może , to jest wskazane!!!
Wierzę ,że teraz już będzie z górki.(Chociaż...)


Trzymajmy kciuki.Kupą dziewczyny!!!


pozdr...
Zibar
Podsumowanie z siatka.org
QUOTE
Za nami pierwsza runda I ligi kobiet. Liderem po 13. kolejkach jest Wisła Kraków, która jak dotąd odniosła tylko jedną porażkę. Ostatnie miejsce w tabeli okupywane jest przez Start Łódź , który w dwunastu meczach nie zdobył nawet punktu.
I choć miejsce Wisły nie jest dla nikogo wielkim zaskoczeniem, to o koleje pięć miejsc umożliwiających grę w fazie play-off toczy się zażarta walka. W strefie zagrożonej spadkiem znajduje Start Łódz, TPS Rumia, Legionovia Legionowo i SPS Politechnika Częstochowa.

1.Wisła Kraków
Wisła na fotelu lidera to żadna niespodzianka. W końcu już przed sezonem było wiadomo, iż krakowianki walczyć będą o LSK. Nowy sponsor wyznaczył cel, a klub dokonał stosownych wzmocnień. Za największe można uznać ściągniecie Magdaleny Śliwy. Ta bardzo doświadczona zawodniczka w znakomity sposób reżyseruje grą swoich młodszych koleżanek. A po takiej wystawie jaką dysponuje Pani Magda to atakującym nie pozostaje nic innego jak zdobyć punkt. Podopieczne Ryszarda Litwina jak na razie tylko raz przegrały. Pogromcom okazał się drugi w tabeli MMKS. W Dąbrowie wiślaczki zagrały słabo i mało skutecznie, ale i najlepszym mogą się zdarzyć słabsze dni. Myślę, że po rundzie rewanżowej Wisła nie opuści pierwszego miejsca i rozpocznie walkę o LSK z pozycji lidera.

2.MMKS Dąbrowa Górnicza
To drużyna, która dla znawców siatkówki jest wielką zagadka. Początek sezonu wręcz rewelacyjny. Dobra i co najważniejsza gra całego zespołu. Wygrana z Wisłą w Dąbrowie to chyba największa niespodzianka. Później jednak przyszły porażki ze słabszymi drużynami. Przegrana w Policach i Łańcucie i stracony punkt w Chorzowie. Choć ten stracony punkt z Sokołem może nie dziwić, ale porażka z Chemikiem czy UMKS-em na pewno zastanawia. Ciekawe jaką strategię przygotuje na drugą cześć sezonu trener Kawka. Wie przecież, że każda porażka oddala go od Wisły i pozwala zbliżyć się obecnie trzeciemu Piastowi.

3.Piast Szczecin
Szczecinianki po niezbyt dobrym początku sezonu z meczu na mecz grały coraz lepiej. Pod koniec roku zarząd zrezygnował z usług trenera Taczały i w jego miejsce zatrudnił Ireneusza Kłosa. Cel postawiono jeden – powrót do LSK. Jak na razie Piast wygrywa to co ma wygrywać. Porażki z początku sezonu z mocniejszymi rywalami odbiły sie jednak na ilości posiadanych punktów. Kibice w Szczecinie mocno wierzą, że druga część sezonu będzie należeć do Piasta. I to on zakończy rozgrywki na co najmniej drugim miejscu, co przybliży go do walki w barażach o powrót do siatkarskiej ekstraklasy kobiet.

4.Skra Bełchatów
O tym, że Bełchatów to wielka kuźnia siatkarskich talentów wiadomo nie od dziś. Sukcesy męskiej drużyny przyćmiły grę żeńskiej. Jednak Wiesław Czaja się tym nie przejmuje i wzorem roku ubiegłego zbudował silną drużynę. Odejście z drużyny Kingi Baran, może nieco osłabiło rozegranie, ale na pewno nie zmniejszyło siły rażenia bełchatowianek. Skra wygrywa to, co może i na co ją obecnie stać. Natomiast czy to wystarczy by walczyć przynajmniej o grę w barażach - chyba jednak nie.

5.Sokół Chorzów
Początek sezonu w wykonaniu zespołu z Chorzowa był nawet udany. Sokół wygrywał z tym kim miał wygrać. Nie udało się dobrze zakończyć meczów z Piastem w Szczecinie i u siebie z MMKS-em i UMKS-em. Choć porażka z tym ostatnim to już w Chorzowie po mału tradycja. Sokół grał strasznie nierówno. Nie zachwyca grą tzw. „stara gwardia” choć i do gry nowo pozyskanych zawodniczek można mieć zastrzeżenia. Przed chorzowiankami znacznie cięższa i trudniejsza cześć sezonu. Miejmy nadzieje, że już niedługo do gry powrócą nominalne rozgrywające, a Sokół wróci do swoje dyspozycji z początku sezonu. Jeżeli jednak tak się nie stanie, zespołowi ze Śląska może być ciężko znaleźć się nawet w najlepszej szóstce pierwszej ligi.

6.KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
Na szóstym miejscu pierwszą rundę zakończyły podopieczne Jarosława Bodysa. KSZO zagrało kilka naprawdę dobrych spotkań i zasłużenie zajmuje tę pozycję. Jednak sztab szkoleniowy ma obecnie wielkie zmartwienie. Kontuzji doznała Ania Brożek i nie wiadomo, kiedy powróci do gry. Nie znany jest również los doświadczonej rozgrywającej Nataliyi Kostyanyk, która po wyjeździe na Ukrainę na święta nie pojawiła się dotąd w Ostrowcu Św. Brak tych dwóch zawodniczek był już widoczny w ostatnim meczu z akademiczkami z Częstochowy. Być może trener Bodys zdecyduje się na jakieś wzmocnienia, w przeciwnym razie ostrowczankom może być trudno utrzymać to miejsce po rundzie rewanżowej.

7.Chemik Police
Rewelacyjnie poczyna sobie beniaminek z Polic. Po słabszym początku sezonu policzanki grały coraz lepiej i urwały punkty znacznie mocniejszym przeciwnikom. Jeżeli podopieczne Mariusza Bujka równie dobrze grać będą w drugiej części sezonu, mogą spokojnie powalczyć o grę w fazie play-off. Młody zespół Chemika gra bardzo ambitnie i na pewno stać go na to.

8.UMKS Łańcut
Podobnie jak Chemik zespół z Łańcuta początek sezonu nie mogł zaliczyć do udanych. Słaba postawa na boisku spowodowała wielką nerwowość w klubie. Mówiło się już o odsunięciu od prowadzenia zespołu bardzo doświadczonego szkoleniowca Romana Murdzy. Jednak końcówka roku była już zdecydowanie lepsza. Najpierw wygrana we własnej hali z MMKS-em, a w ostatnim spotkaniu w meczu wyjazdowym z Sokołem. Zatem siatkarki z Łańcuta jak ich szkoleniowiec jak na razie mogą być spokojni o swój ligowy byt.

9.SMS Sosnowiec
W roku ubiegłym walka o najwyższe miejsca w lidze. W tym jednak słabsza postawa uczennic sosnowieckiego SMS przełożyła sie na taki wynik zespołu. Co prawda udało się sosnowiczankom wygrać kilka meczów, jednak to nie do końca to, czego oczekuje trener Andrzej Urbański i kibice klubu ze stolicy Zagłębia. Być może druga cześć sezonu w wykonaniu zawodniczek SMS-u przyniesie im większe powody do radości.

10.SPS Politechnika Częstochowa
Klub z Częstochowy również tej części sezonu nie może zaliczyć do udanej. SPS gra bardzo nierówno i trenera Andrzeja Solskiego czeka jeszcze wiele pracy. Akademiczki zdają sobie sprawę, że w przypadku braku poprawy mogą mieć ogromne problemy z utrzymaniem się w pierwszej lidze.

11.Legionovia Legionowo
Przed rozpoczęciem sezonu klub z Legionowa zaliczany był do grona faworytów w tych rozgrywkach. Specjaliści zakładali, iż pokusi się on o grę o miejsca 3-6. Jednak mecze zweryfikowały brutalną prawdę. Po serii porażek z funkcji trenera zrezygnowała Agata Jung. W jej miejsce klub zatrudnił wielki autorytet w dziedzinie siatkarskim – Krzysztofa Leszczyńskiego. Jednak zmiana na stanowisku trenera niewiele dała. Zespół gra słabo, jeżeli nie zacznie zdobywać punktów może czekać do degradacja do II ligi.

12.TPS Rumia
Klub z Rumi kuchennymi drzwiami wrócił do gry w pierwszej lidze. Jednak słaba postawa na boisku znów ustawiła rumianki w dolnej części tabeli. Optymizmem powiało w ostatnim wyjazdowym meczu TPS-u, w którym udało im się urwać punkt w meczu z MMKS Dąbrowa Górnicza. Czy to był mecz na przełamanie w wykonaniu podopiecznych trenera Skrobeckiegio przekonamy się juz niebawem.

13.Start Łódź
Wielki kryzys w łódzkiej siatkówce. Jeszcze rok temu zespół Budowlanych walczył z teamem Kawki o zaszczytne drugie miejsce i grę w barażach. W tym sezonie Start jak dotąd przegrał wszystkie mecze i nie zdobył w dwunastu rozegranych spotkaniach nawet punktu. Po tym co prezentują łodzianki trudno mieć nadzieje, że druga część sezonu przyniesie jakieś zmiany.


Już jutro rozpoczyna się runda rewanżowa. Jaka będzie kolejność po niej przekonamy się już 17. marca. Oby emocji, wrażeń i niespodziewanych wyników również nie zabrakło i aby siatkarki zaplecza ekstraklasy swoją grą dostarczały kibicom wiele emocji.

źródło: inf. własna
nadesłał(a): Sławomir Pawlak



QUOTE(endriu @ Jan 11 2007, 08:54 PM) *
Trzymajmy kciuki.Kupą dziewczyny!!!
pozdr...

laugh.gif Endriu zmień zawołanie bojowe... laugh.gif

Nie przejmuj się i nie bierz tego do siebie, po porostu za dużo słucham Olbratowskiego i mam taki specyficzny, cyniczny humor.
Robert123
A jutro i tak przegramy 2-3 zobaczycie.
Zibar
A kysz... nie kracz Robert:D Ja pojadę vaBank 3:1 dla MMKS
Jedno jest pewne emocji nie braknie
QUOTE
14. kolejka I ligi kobiet (zapowiedź)

Przed tygodniem siatkarki I ligi kobiet zakończyły pierwszą rundę rozgrywek, po której w tabeli zdecydowanie prowadzi krakowska Wisła. Magda Śliwa i jej koleżanki nie mają jednak czasu na świętowanie bo już w sobotę czeka je ciężki mecz w Chorzowie. W innym ciekawym spotkaniu 14 kolejki I ligi kobiet Dąbrowa Górnicza podejmować będzie Skrę Bełchatów i w tym meczu także nie powinno zabraknąć emocji.

MMKS Dąbrowa Górnicza - Skra Bełchatów

Zespół z Dąbrowy Górniczej bardzo dobrze rozpoczął sezon i długo był, obok Wisły Kraków, rewelacją rozgrywek. Ostatnio jednak podopieczne Waldemara Kawki nie mają najlepszej passy i ich po zeszłotygodniowej potyczce z TPS Rumią (którą ostatecznie Dąbrowa wygrała „tylko” 3:2) do liderek tabeli tracą już 5 punktów a ich przewaga nad Piastem zmalała do zaledwie jednego „oczka”. Skra Bełchatów w tym sezonie nie imponuje już co prawda tak jak przed rokiem jednak cały czas jest zespołem z czołówki ligowej a przed tygodniem zdołała wywalczyć punkt na trudnym terenie w Szczecinie. Zapowiada się więc, że w meczu drugiej i czwartej drużyny pierwszej rudny rozgrywek emocji nie powinno zabraknąć, faworytem są jednak gospodynie.
W meczu 1 kolejki tego sezonu w spotkaniu obu tych zespołów lepsza okazała się Dąbrowa Górnicza wygrywając 3:1.

Typ redakcji: 3:2


QUOTE
Podwójne emocje w hali Centrum
dziś
Jutro w hali Widowiskowo-Sportowej, podobnie jak przed tygodniem, swoje umiejętności najpierw zaprezentują dąbrowskie siatkarki, a po nich na parkiet wybiegną koszykarze.

W pierwszym z zaplanowanych spotkań wiceliderki zmagań w I lidze o godz. 16 zmierzą się z wymagającymi rywalkami, jakimi będą siatkarki KPS Skry Bełchatów. Zespół ten ustępuje dąbrowiankom o dwie pozycje i traci 4 pkt, ale ostatnio pokazał, że potrafi walczyć na wyjazdach. Świadczy o tym porażka dopiero po tie-breaku ze szczecińskim Piastem. Bełchatowianki przegrywały 1:2 w setach, ale zdołały wyrównać i uległy ostatecznie w decydującej partii 10:15.

Koszykarze MMKS-u o godz. 18 meczem z GKS Sitkówka-Nowiny rozpoczną rundę rewanżową w zmaganiach II-ligowych. Na wyjeździe nasi zwyciężyli, więc wszyscy liczą na powtórkę. Sobotni rywale zajmują na razie 11. miejsce w tabeli. Mają na koncie 4 wygrane i 9 porażek. Przed tygodniem pokonali Mickiewicza 97:71.

DZ
endriu
QUOTE(Zibar @ Jan 12 2007, 03:19 PM) *
Podsumowanie z siatka.org
laugh.gif Endriu zmień zawołanie bojowe... laugh.gif

Nie przejmuj się i nie bierz tego do siebie, po porostu za dużo słucham Olbratowskiego i mam taki specyficzny, cyniczny humor.

Jakbym miał sie tym przejmować , to było by ze mną żle biggrin.gif
Wyjaśnienie : mecz to bitwa , czyż nie tak? jak zespół jest w kupie to wygrywa , tak? jak jest w rozsypce to ... Jestem fanem "Potopu" i w nim zawołanie "kupą mości panowie " robiło swoje podczas trudnych bitew itd. Stąd to zawołanie bojowe. biggrin.gif

pozdr...
endriu
Brawo , brawo, brawo. Trzy punkty w Dąbrowie 3:0. Skra zdemolowana.
Nasze dziewczyny od pierwszej zagrywki narzuciły swój styl gry. Był przestój w secie nr 2 , ale wyszły obronną ręką. Pozostałe dwa sety to dominacja naszych dziewczyn.
Teraz prosze o taką mobilizację z Szczecinie, to będzie bardzo cięzki mecz.

pozdr...

P.s Czyż nie warto tak grać dla uścisku dłoni Pana Prezydenta??? laugh.gif
Robert123
Dzisiejszy mecz pokazał, że MOŻNA DOBRZE GRAĆ JAK SIĘ CHCE!!!!!
Tylko dlaczego nie było takiej mobilizacji tydzień temu, dlaczego w głupi sposób zostały stracone BEZCENNE PUNKTY W ŁAŃCUCIE, czy POLICACH?????
Na to TRUDNE pytanie zapewne ze sztabu szkoleniowego nie uzyskamy odpowiedzi - mówi sie trudno.
Set drugi dzisiejszego meczu, pokazał, że jak przeciwnik dobrze srewuje to nasze dziewczyny się gubią. Był taki moment, że przy stanie 8-11 nasz trener nie zdzierżyl postawy naszej drużyny i w szybkim tempie wszystko wrociło do PORZĄDKU. Nie można też tracic punktów w bezmyslny sposób jak miało to miejsce we wspomnianym secie numer dwa. Dlaczego prowadząc kolejny raz 19-15, potem 20-17, drużyna się dekoncetruje i przegrywa po chwili 20-21. Tak nie może być, gra się do końca. Ponieważ to kiedyś się może na WAS drogie zawodniczki zemścić.

W ŚRODĘ 18.I.2007 CZEKA NASZA DRUŻYNĘ MECZ O DRUGIE MIEJSCE. WYGRANY MOŻE BYĆ NIEMAL PEWNY ZAJĘCIA TEGO MIEJSCA PRZED PLAY-OFFAMI.
Cóż przed meczem ze Skrą, Szczecinem i Wisłą powiedziałem, ze przegramy 0-3 . W pierwszym przypadku pomyliłem sie, oby teraz pomyłka też miała miejsce.
Zibar
Bardzo się cieszę ze zwycięstwa biggrin.gif , moje gratulacje dla zespołu, brawo, a teraz trzeba wziąć się pożądnie do roboty i przywieźć co najmniej dwa pkt ze Szczecina.


PS
Czekam niecierpliwie na relacje, bo niestety dopiero teraz wróciłem do domu i nie mogłem być na meczu sad.gif
endriu
Robert , są niedociągnięcia.Pamiętam mecz niedawno w LSK . Mineralne grały u siebie z Winiarami lub z Bielskiem i tam był taki set ,że było prowadzenie np. 15:3 i nagle zrobiło się 20:18. Może minimalnie pomyliłem oczka , ale chodzi mi o specyfikę żeńskiej siatkówki.Dzisiaj należy się cieszyć z występu naszych dziewczyn , było to niepodważalne zwycięstwo i Pan tren stał przez godzinkę 15 cm od linii i " gaworzył"(znów Zibar mnie ochrzani smile.gif ). Ale jest pewna bardzo niepokojąca reguła: wygrywamy seta do 12-u i w następnym się męczymy (specyfika siatkówki) , jakby dziewczyny się tego pozbyły , to... nie ma takiego zespołu.
Bądźmy dobrej myśli odnośnie środy.Będzie dobrze bo Piast zajmuje trzecie miejsce. A jakby zajmował dziesiąte to bym się obawiał.
Dzisiaj zagrał zespół , ale podobała mi się Ewelina , "zanim uderzy piłkę - pomyśli"

pozdr...


P.s. Chyba dziewczyny są przeciwko korupcji w sporcie. Żadne prognozy prognozy odnośnie wyników meczy z ich udziałem się nie sprawdzają. laugh.gif
endriu
Ze strony Skry : " Pogrom w Dąbrowie
Siatkarki Skry Bełchatów zostały rozgromione w Dąbrowie Górniczej. Mecz trwał przysłowiową godzinę razem z prysznicem. Dąbrowa Górnicza - Skra Bełchatów 3:0 (25:12, 25:22, 25:19)."


pozdr...
Zibar
Komentarze po spotkaniu

siatka.org
QUOTE
I liga: MMKS zdecydowanie lepszy od Skry

W meczu dwóch czołowych drużyn bezdyskusyjne zwycięstwo nad Skrą Bełchatów odniósł zespół MMKS Dąbrowa Górnicza w stosunku 3:0.

W pierwszym secie wyrównana gra toczyła się do stanu 7:6. Żadna z drużyn nie popełniała błędów, grając na tzw. pełnych obrotach. Jednakże gospodynie dzisiejszego spotkania, wykazywały większą wolę walki. Przy stanie 11:9 na zagrywce stanęła Urszula Jędrys- Szynkiel, wyprowadzając MMKS na prowadzenie 20:10. W tej części seta przyjezdne popełniły bardzo dużą ilość błędów zarówno w przyjęciu zagrywki jak i w ataku, co spowodowało, że set ten zakończył się zwycięstwem MMKS 25:12.

W drugiej partii gra toczyła się seriami. Od samego początku Skra objęła prowadzenie. Jej zawodniczki Barbara Sikora, Agnieszka Rajkowska, Zuzanna Matusova swoja skuteczną grą w bloku i ataku pokazały, że łatwo nie oddadzą pola gry. Kolejno Skra wychodziła na prowadzenie 5:3, 11:8, 13:10. Miejscowe złapały jednak drugi oddech i bardzo skuteczną gra w bloku objęły prowadzenie, 18:15, 20:17. Na słowa pochwały zasługuje Małgorzata Lis – skuteczna w bloku, oraz Urszula Jędrys-Szynkiel w ataku. Następnie w szeregi miejscowego zespołu wkradła się dekoncentracja bowiem proste błędy na siatce sprawiły, że to zespół przyjezdny objął prowadzenie 21:20. Ostatnie słowo należało jednak do Małgorzaty Wilczyńskiej, która zmieniła Annę Białobrzeską i swoimi serwisami jak i atakami zakończyła seta wynikiem 25:22.

Set trzeci rozpoczął się od szybkiego prowadzenia 4:0 MMKS, następnie 9:4, 13:8, 19:14, 22:16. W tej partii bardzo skutecznie grała Ewelina Sieczka. W drużynie przyjezdnej za bardzo dobrą postawę należy pochwalić Barbarę Sikorę oraz Katarzynę Jarczewską. Set ten przebiegał pod dyktando gospodyń, które skutecznie blokowały, broniły i serwowały. Przewaga w tej partii ani przez moment nie była zagrożona, a pojawienie się Marzeny Wilczyńskiej na parkiecie wniosło bardzo duże ożywienie i mobilizację w miejscowej drużynie.

Trener Skry Wiesław Czaja w całym meczu dokonywał bardzo licznych zmian, (Paulina Wlazły za Judytę Szulc, Małgorzata Jaromin za Katarzynę Jarczewska) jednakże zmienniczki nie wniosły spodziewanego ożywienia w grze.

Prawdziwą odpowiedź o formie dąbrowskiej drużyny poznamy w środę 18.I.2007 w meczu na szczycie w Szczecinie, gdzie zespół Piasta podejmie drużynę MMKS-u.
MMKS Dąbrowa Górnicza – Skra Bełchatów 3:0

(25:12, 25:22, 25:20)

Składy zespołów:
MMKS: Andrea Pavelkowa; Anna Białobrzeska, Ewa Matyjaszek, Krystyna Tkaczewska (libero), Urszula Jędrys – Szynkiel; Małgorzata Lis, Ewelina Sieczka oraz Marzena Wilczyńska
Skra: Barbara Sikora, Anna Szulc (libero), Małgorzata Jeromin, Zuzanna Matusova, Katarzyna Romanow, Katarzyna Jarczewska; Agnieszka Rajkowska oraz: Paulina Wlazły, Judyta Szulc; Barbara Kubieniec; Danuta Zagojska

źródło: inf. własna
nadesłał(a): Robert Sarna



sportowefakty
QUOTE
Wisła wygrała, Skra bez punktów - podsumowanie 14. kolejki I Ligi Kobiet

W miniony weekend siatkarki pierwszej ligi rozegrały kolejne mecze. 14. kolejka rozpoczęła zmagania rundy rewanżowej sezonu 2006/2007. Nie obyło się bez kilku niespodzianek, jednak faworytem do awansu do wyższej klasy rozgrywek wciąż pozostaje świetnie prezentująca się TS Wisła Kraków. Swój mecz wygrał także MMKS Dąbrowa Górnicza. Pauzował tym razem Piast Szczecin.

MMKS Dąbrowa Górnicza - Skra Bełchatów 3:0 (25:12, 25:22, 25:20)
Faworytem tego spotkania była drużyna z Dąbrowy Górniczej, jednak łatwość, z jaką gospodynie wygrały mogła zaskoczyć. Patrząc na wynik, nie trudno zauważyć, że zwycięstwo ekipy trenera Waldemara Kawki było niekwestionowane i w zasadzie tylko w drugim secie Skra postawiła drużynie z Dąbrowy Górniczej większy opór. Krótki mecz na pewno dobrze podziała na psychikę podopiecznych trenera Kawki, które już w środę rozegrają bardzo ważne spotkanie ze szczecińskim Piastem (w tej kolejce pauzował). Dzięki wygranej MMKS powiększył przewagę nad zespołem Ireneusza Kłosa do czterech oczek, jednak ekipa ze Śląska ma o jeden mecz rozegrany więcej.
endriu
sportowefakty:"Dzięki wygranej MMKS powiększył przewagę nad zespołem Ireneusza Kłosa do czterech oczek, jednak ekipa ze Śląska ma o jeden mecz rozegrany więcej."
Ze Śląska?Ekipa?
A Piast pewnie z trójmiasta laugh.gif
A hanysy , gorole ,to już nie...


pozdr...
Zibar
Tak sobie patrzę na tabelę i nie mogę odżałować tych straconych punktów w Łańcucie i w Dąbrowie mad.gif Dziewczyny miałyby prawie jasą sytuację w polowie sezonu zasadniczego, a tak to nerwówka do ostatniego meczu.
Środa będzie prawdziwym testem, ale przez te gubione punkty podczas całego sezonu już nie można odpuścić żadnego spotkania !
Liczę na pełną moblilizację i czekam niecierpliwie na wieści ze Szczecina !!!
Wprawdzie nie można liczyć na słabość przeciwnika, to jednak dochodzą do nas dobre sygnały z Piasta. Może to nawet gorzej dla naszych dziweczyn, bo po ostatnich występach to widać, że wkrada się rozprężenie (żeby nie powiedzieć lekceważenie)
QUOTE
W ostatniej kolejce 1 ligi kobiet w 2006 roku oba zespoły z naszego regionu wygrały swoje spotkania. W pierwszym meczu pod wodzą trenera Ireneusza Kłosa, Piast Szczecin wygrał na wyjeździe zgodnie z przewidywaniami z TPS Rumia 0:3 (21:25, 23:25, 15:25). Natomiast do sporej sensacji doszło w Policach. Chemik pokonał wicelidera rozgrywek Dąbrowę Górniczą 3:1(25:21, 20:25, 28:26, 26:24). - Uważałem ten zespół za najlepszy w naszej lidze. Jednak z nami się nie popisały dziewczyny, wyszły na parkiet jakby przed meczem już z nami wygrały. Zlekceważyły nas, a my to wykorzystaliśmy. Może przyda im się taki zimny prysznic – powiedział po meczu trener PSPS-u Police Mariusz Bujek.



jeśli przeciwnik jest słabszy.
QUOTE
Kontuzja Marty Szynańskiej

Piast przygotowuje się do meczu z bezpośrednim rywalem do awansu MMKS Dąbrowa Górnicza. Przygotowania zakłócają liczne urazy.

Kontuzja barku wykluczyła z treningów rozgrywającą Martę Szymańską. Rozgrywająca ból poczuła podczas meczu ze Skrą Bełchatów.
- Nie prosiłam o zmianę, bo nie chciałam zawieść drużyny, później było jednak coraz gorzej i konieczna była wizyta u lekarza. Okazało się, że jest to problem ze stożkiem rotacyjnym. Teraz czekam na efekty zabiegów - mówi Marta.

Dopiero od poniedziałku zajęcia wznowią przyjmująca Anna Związek (ból kolana) i Paulina Rolińska (leczy wirusowe zapalenie jelit). Ćwiczy, ale z mniejszym obciążeniem, przyjmująca Kinga Kasprzak (kłopoty z mięśniami brzucha).
źródło: gazeta.pl, nj

Tak więć "sprężta się dziewczyny, bo dubla nie będzie"

Powodzenia i przynajmniej 2 pkt. życzę
endriu
Przyjechałem przed chwilą z Łańcuta i czytam Twojego posta Zibar. Cholernie żal tych punktów , które pozostały w Łańcucie . Rozmawiałem z kolegą na temat tego meczu , powiedział ,że gały miał wlepione w dziewczyny z Łańcuta. Nie grały one nic nadzwyczajnego , ale nasze bardzo się gubiły , nie kończyliśmy ataków.Może to był podobny mecz jak z Rumią , tylko zabrakło trochę szczęścia?
Tak jak piszesz musi być pełna mobilizacja , a będzie dobrze.Wiadomo , z drużynami z czuba tabeli nasze są super , ale dlaczego nie można było z Rumią , Łańcutem czy z Policami zagrać tak jak z Częstochową?
Bądźmy dobrej myśli. W środę może być super.Nowy tren Piasta jest jeszcze "myślami w Japonii" biggrin.gif
Trzymajmy kciuki!!!



P.s Słuchałem jakiegoś radia z podkarpacia RD czy cóś wracając z Łańcuta i podali wiad.. sportowe.
Nie podali ,że Żurawski podał do sądu tp sa itd , tylko były informacje o rozgrywkach siatkarek i koszykarzy klubów z regionu I liga, II liga III liga kadetki , juniorki itd. Bardzo mi się to spodobało.

pozdr...
endriu
W środę pojedynek na szczycie: Piast Szczecin podejmie MMKS Dąbrowa Górnicza. Szczecinianki walczą o awans do ekstraklasy i do rozgrywek play-off chcą przystąpić z jak najwyższej pozycji.

W tej chwili są na trzecim miejscu z dorobkiem 27 pkt. Wyprzedzają je Wisła Kraków i dzisiejszy rywal - MMKS Dąbrowa Górnicza, do której szczecinianki mają cztery punkty straty (ale jedno spotkanie rozegrane mniej). Wydaje się, że Wisła na razie jest poza zasięgiem, ale MMKS można prześcignąć. Piast musi jednak wygrać z Dąbrową.
- Dla obu zespołów to bardzo istotny mecz, dlatego możemy spodziewać się zażartego pojedynku, wzbudzającego dreszcz emocji u kibiców - podkreśla trener Piasta Ireneusz Kłos.
Przy wygranej 3:0 lub 3:1 szczecinianki będą traciły tylko punkt do ślązaczek. Szybko powinny wskoczyć na drugą lokatę. Przypomnijmy, że do rozgrywek play-off kwalifikuje się osiem najlepszych drużyn sezonu zasadniczego. Faza play-off obejmuje trzy rundy. Gospodarzami pierwszych meczów są te zespoły, które zajęły wyższe miejsca na koniec rundy zasadniczej. O miejsca 1.-4. gra się do trzech wygranych. W pierwszych dwóch meczach oraz w piątym (w przypadku konieczności jego rozegrania) gospodarzem jest drużyna, która jest wyżej notowana.
- Wtedy będziemy mogli kontrolować sytuację i spokojnie przygotowywać się do play-off - planuje Kłos. - Zajęcie przez nas pierwszego miejsca też jest możliwe, ale Wisła musiałaby pogubić punkty i przegrać z nami. Na razie koncentrujemy się na środowym spotkaniu i nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość.
Podczas przygotowań do meczu szkoleniowiec nie mógł liczyć na pełen skład. Rozgrywająca Marta Szymańska, przyjmująca Anna Związek i środkowa Paulina Rolińska dopiero w poniedziałek rozpoczęły treningi z drużyną. - Są wszystkie, ale czasu, żeby wszystko dopracować, mieliśmy niewiele. Dyspozycja tych dziewczyn w dzisiejszym meczu to zagadka, ale mam nadzieję, że da się to jakoś uregulować. Chciałbym, żeby Marta Szymańska wystąpiła, bo na dziś jej zmienniczka Magda Strąg nie posiada jeszcze takich umiejętności - mówi Kłos. - Są trudności, ale nie załamujemy rąk. Trzeba to jakoś przezwyciężyć.
Lepsze nastroje panują w szeregach przeciwnika. Wszystkie zawodniczki są w pełni sił. MMKS rewelacyjnie rozpoczął sezon. Długo, bo do 10. kolejki cieszył się mianem niepokonanego. Nieoczekiwanie przegrał wtedy z outsiderem UMKS Łańcut, a później jeszcze z beniaminkiem z Polic. - Dąbrowa to doświadczony zespół. Musimy z nim zagrać na wysokim poziomie i to nie tylko jedna zawodniczka, ale cała drużyna - uważa Kłos.
Piast swoją siłę upatruje w agresywnej zagrywce i regularnym przyjęciu. - Czeka nasz ciężki mecz, ale podchodzimy do niego spokojnie. Gdyby przytrafiła nam się przegrana, to rozczarujemy siebie i wszystkich dookoła. Nie możemy do tego dopuścić - mówi kapitan Piasta Paulina Chojnacka.
Mecz rozpocznie się o godz. 18.30 w hali przy ul. Wąskiej.

źródło: gazeta.pl

Dobre nastroje u naszych dziewczyn + przeciwnik z czuba tabeli...Będzie dobrze.
pozdr...
endriu
Środowy hit kolejki w Szczecinie ! ! ! Już w środę (17 stycznia), w hali Szczecińskiego Domu Sportu odbędzie się zdecydowanie najciekawsze spotkanie 15 kolejki I ligi kobiet. Szczecińskie siatkarki zmierzą się z MMKS Dąbrowa Górnicza. Zespół gości to aktualny wicelider, który nad trzecim w tabeli Piastem ma 4 pkt. przewagi, ale szczecinianki pauzujące w poprzedniej kolejce mają o jeden mecz rozegrany mniej.
Co ważne, Piast jest w zasadzie "zdrowy" - z gry wyłączona będzie jedynie Paulina Dutkiewicz, która przeszła operację kolana. Nasza środkowa wróci do gry za 2-3 tygodnie.


ŚRODA, 17 stycznia
godzina 18:00


Jak przystało na konfrontację w ligowej czołówce, emocji brakować nie może. MMKS w ubiegłym sezonie walczył o awans do LSK z AZS Poznań - 9 drużyną ekstraklasy i zarazem sprawcą spadku Piasta do I ligi. Miesiąc temu (16 grudnia 2006) MMKS niespodziewanie poległ w Policach - Chemik wygrał po wspaniałym meczu 3:1.

W tym sezonie cała trójka tj. Wisła Kraków, MMKS Dąbrowa oraz Piast aspiruje do najwyższej klasy rozgrywkowej. Warto przypomnieć, że w tym sezonie runda play-off będzie dość skomplikowana i w najkorzystniejszej sytuacji znajdą się zespoły z 1 i 2 miejsca (nie będą one grały w I rundzie play-off). Wisła Kraków jest już raczej poza zasięgiem Piasta (9 pkt. przewagi), ale walka o drugą lokatę rozegra się najprawdopodobniej właśnie między Piastem i MMKS.
Do rozpoczęcia play-off jeszcze trochę czasu, ale kibice w Szczecinie w rundzie zasadniczej obejrzą już tylko 4 spotkania (łącznie z meczem z MMKS).
źródło :strona piasta

pozdr...
Zibar
QUOTE
Szlagier w Szczecinie- zapowiedź 15 kolejki spotkań I ligi kobiet

Spotkanie pomiędzy drugim i trzecim zespołem w tabeli tym razem przyćmi rywalizację na pozostałych pierwszoligowych parkietach. Siatkarki Piasta Szczecin i MMKS Dąbrowa Górnicza w meczu drugiej kolejki rundy rewanżowej zmierzą się w pojedynku, który być może rozstrzygnie o tym, która z tych ekip będzie po sezonie miała okazję zagrać w spotkaniu barażowym o awans do LSK. Teoretycznie faworytem meczu jest Piast, jednak wobec ostatnich kontuzji w zespole ze Szczecina, szanse nieco się wyrównują.

Piast Szczecin- MMKS Dąbrowa Górnicza
Kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje. Tak obecnie wygląda sytuacja kadrowa w zespole Piasta. Jeżeli dodamy do tego fakt, że już w środę w szczecinie rozegrany zostanie kto wie czy nie najważniejszy mecz w sezonie dla obu ekip, to chyba każdy bez kłopotu zrozumie, jak twardy orzech do zgryzienia ma trener Ireneusz Kłos. Dużo lepiej sytuacja kadrowa wygląda natomiast w ekipie trenera Waldemara Kawki. Bardzo dobre są również nastroje, bowiem po ostatnich wpadkach, siatkarki ze Śląska chyba odnalazły formę. Dowodem tego może być gładka wygrana ze Skrą Bełchatów. Jest to o tyle cenne, że w sobotę pauzował zespół Piasta Szczecin i dzięki temu, drużyna chociaż częściowo mogła przygotować się do tego arcyważnego meczu. Pod znakiem zapytania stoi jednak forma zawodniczek Piasta. Z powodu kłopotów zdrowotnych dopiero od poniedziałku treningi wznowiły Paulina Rolińska i Anna Związek. Kłopoty z mięśniami brzucha ma Kinga Kasprzak, lecz w tym wypadku chyba nikt z sympatyków zespołu ze Szczecina nie dopuszcza myśli o absencji tej zawodniczki w tak ważnym meczu. Sympatycy Piasta wierzą, że ich pupilki skutecznie zrewanżują się przeciwniczkom za przegraną w drugiej kolejce. Wówczas gładko 3:0 triumfowały zawodniczki MMKS Dąbrowa Górnicza. Powtórzyć ten wynik zespołowi miejscowych będzie niezwykle trudno. Przed kilkunastoma dniami Szczecinianki dopiero w piątym secie wywalczyły zwycięstwo w meczu ze Skrą. W tym meczu jednak, wygrana za dwa punkty chyba nie usatysfakcjonuje ekipy trenera Kłosa. Obecnie MMKS ma cztery punkty przewagi nad Piastem przy jednym meczu rozegranym więcej. Bardzo prawdopodobne jest, że środowa rywalizacja wyłoni drużynę, która przystąpi do walki o awans do LSK z barażu.
Typ redakcji: 3:1 dla Piasta Szczecin


Mój typ 3:1 dla MMKS, a jak Wy to widzicie ?
endriu
Widzę punkty w Szczecinie! Ale wyniku nie napiszę bo i tak dziewczyny zrobią "inny wynik" biggrin.gif Mam doświadczenia z Łańcuta.Więć nie zapeszam.

Trzymajmy kciuki.

Gdyby Piast był 10-ty w tabeli to obawy były by uzasadnione.A tak wierzę że będzie pęłna mobilizacja , a to kluczowa przesłanka do sukcesu w tej specyficznej "kobiecej"dyscyplinie sportu. smile.gif

Trzymajmy kciuki!!!

pozdr...
Zibar
To fakt, też jak myślę o meczu z ŁKS-em to mnie ciarki przechodzą tongue.gif laugh.gif
Robert123
Napiszecie, ze jestem PESYMISTA. Otóz tak jestem taki po meczu z Rumia napisałem, że drużyna nie wygra z Bełchatowem (moja pierwsza pomyłka), napisałem rózwnież ze MMKS przegra z Piastem. Swoje zdanie podtrzymuję i uważam - że MMKS nie ugra tam nawet seta. Po obserwacji gry i zatraceniu formu i pełnej dyspozycji nie sa to przypuszczenia wzięte z nikąd. Niestety - tak jak napisałem po meczu z Rumią i nadal tak uważam- w tym sezonie drużyna JUŻ NIC NIE OSIĄGNIE. Zobaczycie, że te 7 straconych pkt. będzie się "CIĄGNĘŁO' za drużyną do samego końca rozgrywek. MÓJ TYP: Piast - MMKS 3-0.
Kto pociągnie grę w trudnych chwilach, kto zmobiizuje drużyne - nie ma kto. Obym sie mylił w tym co napisałem, oby moje przypuszczenia się nie sprawdziły, ale nie daję w dzisiejszym meczu naszym zawodniczkom najmniejszych szans. W naszej drużynie brak jest liderki, która poderwałaby druzynę, wskrzesiła ducha walki.
Po tym medczu zaspiewamy sobie piosenkę ELEKTRYCZNYCH GITAR: "To już koniec, nie ma już nic jesteście wolni możecie iść" .
I to by było na tyle
Zibar
QUOTE
Już jutro w środę (17.01), kolejna kolejka siatkarskiej 1 ligi kobiet. Obie nasze drużyny zagrają we własnej hali, z zespołami wyżej notowanymi w ligowej tabeli od nich. Piast Szczecin zmierzy się z wiceliderem rozgrywek Dąbrową Górniczą, natomiast Chemik Police z Sokołem Chorzów. Tak się złożyło, że każda z naszych drużyn ma 4 punkty straty do swoich rywalek. Aby to zniwelować muszą jutro wygrać, najlepiej za trzy punkty, ale łatwo nie będzie.
Piast Szczecin
Trener Piasta Szczecin Ireneusz Kłos może mówić o sporym szczęściu, że nie musiał w sobotę grać. W zespole miał prawdziwy szpital, trenował tylko z siódemką zawodniczek. W poniedziałek z pewnością mu trochę ulżyło jak na trening po kontuzjach przyszły prawie wszystkie zawodniczki. Jedynie środkowa Paulina Dutkiewicz nadal przechodzi rehabilitacje. Po tej przerwie można się jedynie obawiać formy naszych siatkarek w konfrontacji z bardzo silnym zespołem. – Dąbrowa gra bardzo równą siatkówkę, ale bez fajerwerków. Nie popełnia prostych błędów. Jej atutem jest to, że od 2-3 lat grają prawie w niezmienionym składzie – ocenia przeciwników trener Piasta Ireneusz Kłos.



Prawie - robi wielka różnię biggrin.gif
Robert lepiej być pesymistą i się dać mile zaskoczyć, niż odczuwać to co po Łańcucie i Policach sad.gif
Normalnie bym obstawał przy 3:1 dla Piasta, ale jest dużo przesłanek, że Szczecinanki są osłabione, no i Dąbrowa ma im coś do udowodnienia za sezon 2004/2005 biggrin.gif a takie nastawienie bojowe może zdziałac cuda.

za siatka.org
QUOTE
Niezbyt wiele czasu na odpoczynek siatkarki I ligi. Już dziś rozegrają 15. kolejkę spotkań. Mecz na szczycie odbędzie się w Szczecinie, gdzie tamtejszy Piast podejmie wicelidera tabeli MMKS Dąbrowa Górnicza. Emocji nie powinno zabraknąć również w Policach i Łańcucie.

Piast Szczecin- MMKS Dąbrowa Górnicza

Kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje. Tak obecnie wygląda sytuacja kadrowa w zespole Piasta. Jeżeli dodamy do tego fakt, że już w środę w Szczecinie rozegrany zostanie kto wie czy nie najważniejszy mecz w sezonie dla obu ekip, to chyba każdy bez kłopotu zrozumie, jak twardy orzech do zgryzienia ma trener Ireneusz Kłos. Dużo lepiej sytuacja kadrowa wygląda natomiast w ekipie trenera Waldemara Kawki. Bardzo dobre są również nastroje, bowiem po ostatnich wpadkach dąbrowianki chyba odnalazły formę. Dowodem tego może być gładka wygrana ze Skrą Bełchatów. Jest to o tyle cenne, że w sobotę pauzował zespół Piasta Szczecin i dzięki temu, drużyna chociaż częściowo mogła przygotować się do tego arcyważnego meczu. Pod znakiem zapytania stoi jednak forma zawodniczek Piasta. Z powodu kłopotów zdrowotnych dopiero od poniedziałku treningi wznowiły Paulina Rolińska i Anna Związek. Kłopoty z mięśniami brzucha ma Kinga Kasprzak, lecz w tym wypadku chyba nikt z sympatyków zespołu ze Szczecina nie dopuszcza myśli o absencji tej zawodniczki w tak ważnym meczu. Sympatycy Piasta wierzą, że ich pupilki skutecznie zrewanżują się przeciwniczkom za przegraną w drugiej kolejce. Wówczas gładko 3:0 triumfowały zawodniczki MMKS Dąbrowa Górnicza. Powtórzyć ten wynik zespołowi miejscowych będzie niezwykle trudno. Przed kilkunastoma dniami Szczecinianki dopiero w piątym secie wywalczyły zwycięstwo w meczu ze Skrą. W tym meczu jednak, wygrana za dwa punkty chyba nie usatysfakcjonuje ekipy trenera Kłosa. Obecnie MMKS ma cztery punkty przewagi nad Piastem przy jednym meczu rozegranym więcej. Bardzo prawdopodobne jest, że środowa rywalizacja wyłoni drużynę, która przystąpi do walki o awans do LSK z barażu.

Typ redakcji: 3:2 dla MMKS-u


Oby się prawdziło

Były trener Piasta
QUOTE
Piast dysponuje większym potencjałem. Góruje nad MMKS w ataku i bloku. Z kolei Dąbrowa lubi szybką, precyzyjną grę przesuniętym środkiem. Często atakują z jednej nogi. Stanowi to duże utrudnienie przy postawieniu bloku. Samym środkiem nie da się jednak wygrać meczu, bo wystawy na środek nie są tak liczne. Dlatego szczecinianki powinny się skupić na blokowaniu skrzydeł. Znacznie przewyższają Dąbrowę w ofensywie, mają większą siłę ognia. Jeżeli chodzi o rozegranie, to siły obu ekip są porównywalne. Marta Szymańska lepiej dogrywa do skrzydeł, a rozgrywająca Dąbrowy lepiej rozumie się z koleżankami przy grze w pierwsze tempo. Decydujące będą zagrywka i blok. Piast musi liczyć na zagrywki z wyskoku Pauliny Chojnackiej, Kingi Kasprzak, a także na trudną do odbioru "brazylijkę" Szymańskiej. Najlepszą blokującą w obu drużynach jest Paulina Rolińska, co również daje Piastowi przewagę. W przyjęciu umiejętności drużyn są porównywalne.
źródło: Gazeta Wyborcza
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.