Witamy :)

Popraw mnie - czy nie było z naszą drużyną tak, że nasze siatkarki grałyby w tej chwili nawet w I lidze siatkarskiej, ale władze miasta nie były zainteresowane wpłatą za wydanie swego rodzaju "dzikiej karty"..? Kwoty nie pamiętam, astronomiczna nie była, a w kontekście promocji miasta pierwszoligową siatkówką naprawdę nieduża.

PS zibar - ja obiecalem sobie niedawno, ze zaczne co pewien czas chodzic- tymbardziej ze bilet za 5 zl :) tylko ze ta sobota odpada bo mnie nie bedzie w dg
bede wdzieczny jesli bys mogl zamiescic terminarz rozgrywek w hali - na najblizszy sezon - moze niektorzy po przeczytaniu sie zdecyduja :)
Pozdr

... Wszystko by było dobrzy gdyby nie....no właśnie, gdyby nie pan Koćma. Obecny prezes za przeproszeniem dał dupy. Nie potrafi chyba zarządzać klubem. W zeszłym sezonie będąc na barażach do LSK odniosłem wrażenie że Koćma kazał naszym siatkarką przegać. Mniej wydatków dzięki temu było. On nie lubi wydawać pieniędzy jeszcze na tak dobry zepsół. Nie graliśmy w PP 2 lata nawet po dostaniu się do samych rozgrywek. Koćma wycofywał zespół... Na dodatek udaje takie debila ...

Koćma jest takim bucem że nigdy takiego nie widziałem... Czasami miałem ochote rąbnąć go w łeb na meczu (akyrat czasem przedemnąsiedział) i po sprawie. Niestety łatwo powiedzieć a trudniej zrobić

To jest tak:

Co do samego reklamowania meczów jest to kolejny argument pokazujący jak nasze miasto jest chore. Jest to wina samego klubu oraz osób pracujących w hali oraz władz że nic w tek kwestii nie robią. A może im zależy na takich efektach, by pokazać że te inwestycje były bee?? Oni kompletnie nie znają się na reklamie i marketingu. [ciach]
Nie sądze, że przy popularności jaką w Polsce ma siatkówka w mieście 130tys prawie na mecz nie nie może przyjść 1,5 do 2 tys ludzi.


Jeśli dobrze sobie przypominam mówisz o drużynie koszykówki panów. To oni mieli możliwość grania w wyższej klasie rozgrywkowej. Chodziło o przyznanie dzikich kart lecz należało najpierw wpłacic "kaucje" po której nastąpiłoby rozpatrzenie wniosku klubu czy dostanie karte. [ciach]... szkoda.

zibar - z ta dzika karta koszykarzy to nie do ekstraklasy ale do I ligi. ale tak czy siak - sluszna uwaga :)
pozdr

PS mam nadzieej ze to wszystko sie zmieni wraz z nowym (oby) prezydentem i rada.

A co do MMKS'u. Wczoraj grał ze Skrą w Bełchatowie. Wygrał 3:1 i zajmuje 2 miejsce w tabeli . Ma o jeden mecz mniej niż Kraków i jeśli teraz wygra 3:0 z Chorzowem to możliwe że będzie pierwszy

O meczu wiedziałem ze strony hali. http://hwsdg.prv.pl. I tak grali na nowej hali 'Energia' .

Co do ligi to masz racje. Niech wygrywają wszystko za 3pkt (3:0) to będzie bardzo dobrze :). Ważne by MMKS ciągle był w czołówce. [ciach]... A strona klubowa wogóle nie jest aktualizowana... Zrobili ją i nic nie robią tam... Szkoda że nie będe mógł jechać do Chorzowa na mecz... Będe zmuszony na relacje taty... Mam nadzieje że i tam wygrają

Dziennik Zachodni
SIATKÓWKA Siatkarki MMKS-u pewnie ograły SMS Sosnowiec
10.11.2006
Dąbrowskie siatkarki (w bloku) znów okazały się lepsze.

Dąbrowskie zawodniczki MMKS-u w I lidze siatkówki kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Po trzech meczach mają na swoim koncie komplet punktów i nie straciły jeszcze ani jednego seta. Tym razem w hali Centrum nie sprostała im młoda drużyna SMS PZPS I Sosnowiec, ulegając 0: 3

Mecz od początku ułożył się po myśli gospodyń, które doświadczeniem i umiejętnościami zdecydowanie górowały nad rywalkami. Po dobrych atakach Anny Białobrzeskiej oraz Ewy Matyjszek i Małgorzaty Lis było 9: 3. Po dobrym zbiciu Andrei Pavelkovej wynik brzmiał 13: 6 i trener sosnowiczanek Andrzej Urbański poprosił o przerwę. Jego podopieczne zniwelowały straty do 4 oczek, ale na więcej nie pozwoliły dąbrwianki. Imponowały dobrą grą w bloku, zaskakującymi minięciami i pewnym serwisem. W efekcie od stanu 19: 14 zdobyły kilka kolejnych punktów, a seta zakończyły nieudany atak Magdy Jagodzińskiej, co dało MMKS wygraną 25: 15.

W drugiej odsłonie zacięta gra toczyła się tylko na początku. Przy stanie 7: 7 na zagrywce pojawiła się Ewa Matyjaszek i gospodynie zdobyły osiem oczek pod rząd. Skutecznie atakowała Andrea Pavelkova, a rywalki popełniały błędy w przyjęciu piłki i rozgrywaniu ataków. Od stanu 15: 9 MMKS znów seryjnie zaliczał kolejne punkty, a kąśliwie serwowała wówczas Anna Białobrzeska. Było 21: 9, a cały set zakończył się wynikiem 25: 13.

Trzecia partia to znów zdecydowana dominacja gospodyń, które wygrały ją do 15, a dwa ostatnie oczka zdobyła Ula Szynkiel-Jędrys.

- Pewna wygrana musi cieszyć. Nie popełnialiśmy błędów, dobrze funkcjonowała zagrywka i blok, co sprawiło przeciwniczkom sporo problemów. Ważne, by utrzymać tak równy poziom gry i skuteczność w kolejnych spotkaniach, bo liczyć się będzie każdy punkt - podkreślił Waldemar Kawka trener MMKS-u.

Dąbrowianki zajmują w tabeli trzecie miejsce z 9 pkt, ale mają do rozegrania dwa spotkania więcej od liderującej Wisły Kraków. Kolejny mecz rozegrają w środę, 15 listopada, w Chorzowie z Sokołem.

Zapowiedź 6. kolejki spotkań I ligi kobiet
14.11.2006, 20:26:00
Jutro i w sobotę 6. i 7. kolejka I ligi. W środę emocji nie powinno zabraknąć w Chorzowie, gdzie Sokół podejmie niepokonany dotąd MMKS i w Łańcucie, gdzie UMKS będzie walczył nie tylko o wygraną w meczu, ale także o posadę trenera.

Sokół Chorzów - MMKS Dąbrowa Górnicza

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 6. kolejki Sokół Chorzów podejmie drużynę z MMKS Dąbrowa Górnicza. Oba zespoły spotkały się już w tym roku w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Mecz był wyrównany, ale wtedy lepsze okazały się siatkarki z Chorzowa. Teraz zwycięstwo gospodyniom na pewno nie przyjdzie tak łatwo. Dąbrowianki jak dotąd nie przegrały żadnego spotkania ligowego, a w swoich dotychczasowych meczach straciły dopiero jednego seta. Podopieczne trenera Kawki zatem z nadziejami na kolejne zwycięstwo i po trzy punkty przyjadą do Chorzowa. Patrząc na siłę obu zespołów wydaje się, że zdecydowanie lepszy jest MMKS, co pokazała m.in. potyczka z Piastem Szczecin. Mecz dąbrowianek z Sokołem na pewno nie będzie należał do łatwych. Sokół, aby powalczyć o zwycięstwo lub choćby o jeden punkt musi zdecydowanie poprawić grę w obronie. Będzie zatem wiele emocji jak to zwykle bywa przy meczach tych drużyn. Dodatkowe emocje czekają Weronikę Kaczmarek i Agnieszkę Starzyk. Te dwie zawodniczki jeszcze w ubiegłym roku reprezentowały barwy MMKS-u. Zatem po raz kolejny będą chciały udowodnić trenerowi Kawce, że wiele stracił rezygnując z ich gry.

Typ redakcji: 3:2 dla MMKS-u

pytanie do krawca - czemu na zaglebie info z wiadomosci sportowych wrzucasz tylko te odnosnie zaglebia sosnowiec (pilki badz hokeja)
a co z mmks'ami kosza i siatki w dg??

Hmmmm jak dla mnie MMKS powinien wygrać 3:0. Jeśli miałby coś stracić to tylko jednego seta.

super!!!!!!!!!!!!!!
ekstraklasa czeka.. :) :) :) :)

A mogło być tak pięknie
Tak po meczu podsumował grę Sokoła jeden z chorzowskich kibiców. Gospodynie po bardzo wyrównanym pojedynku przegrały z MMKS Dąbrowa Górnicza 2:3.

Pierwszy set bardzo dobrze zaczęły dabrowianki. Dobra i przytomna gra przy siatce, niezła w polu zagrywki spowodowały, iż to przyjezdne uzyskały kilku punktową przewagę.. Jednak waleczne chorzowianki od stanu 17:14 dla MMKS złapały wiatr w żagle. Ataki Sandry Biernatek i pustosząca obronę zagrywka Agnieszki Starzyk i już po chwili na tablicy wyników był remis. Jednak od stanu 19:19 znów do głosy doszły przyjezdne. Skuteczna gra dabrowianek i fatalne błędy w ataku czy obronie chorzowainek i pierwsza partia skończyła się wygraną MMKS-u 25:20.

W drugiej było podobnie. Jednak podopieczne trenera Kawki potrafiły sobie wypracować jeszcze większą przewagę. Pojedyncze ataki chorzowianek Magdy Fedorów, Moniki Konsek czy Starzyk nie zmniejszyły rozmiaru przegranej. MMKS wygrał tym razem do 17 i zapowiadało się na nieoczekiwany pogrom w Chorzowie.

Początek trzeciej partii był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć optycznej przewagi. Później jednak zaczął się festiwal skutecznej gry Sokoła. Dobra gra środkowych Kseni Wysockiej i Fedorów, a do tego zastój w grze zespołu z Dąbrowy i gospodynie odjechały aż na siedem punktów. Jednak od stanu 18:11 znów fatalnie zaczęły grać gospodynie. Seria niepotrzebnych i prostych błędów szczególnie w odbiorze piłki i z siedmiu punktów przewagi zrobiły się trzy. Czas dla Sokoła , a po nim okres bardzo dobrej ich gry. Ostatnie dwie piłki należą do chorzowianek. Po atakach Fedrów i Starzyk set kończy się ich wygraną 25:19.

Z wiarą w zmianę wyniku meczu na kolejna odsłonę wyszły gospodynie. Jednak początek seta nie był po ich myśli. Problemy z odbiorem zagrywki i ataki autowe spowodowały, iż przyjezdne po chwili prowadziły już 5:1. Ponowny zryw w szeregach Sokoła i po serii dobry ataków Konsek, Wysockiej i Starzyk gospodynie doprowadziły do remisu. Od tego momentu istniał już tylko zespół z Chorzowa. Ataki Konsek, Fedorów , a później seria pięciu punktów Agnieszki Starzyk. Set kończy atakiem z środka nikt inny jak Magda Fedorów.

O wszystkim, zatem miał decydować tie-break. Początek piątej partii nie napawał optymizmem kibiców Sokoła. Dabrowianki robiły, co chciały i z piłki na piłkę zwiększały swoją przewagę. Przy stanie 10:3 dla MMKS-u nadzieje na zmianę przebiegu meczu były raczej nieprawdopodobne. Fatalna gra w obronie dąbrowianek, chaos, brak komunikacji, a po drugiej stronie siatki dobra gra blokiem i skuteczne ataki Wysockiej, Starzyk , Fedorów czy Konsek i chorzowianki doprowadzają do remisu 13:13. Wielka euforia zapanowała na trybunach, a kibice MMKS-u przecierali oczy ze zdumienia. Jednak już następne dwie piłki należą do dabrowianek, które w pełni zasłużenie wygrywają ten mecz. Udał się, zatem rewanż siatkarkom z Zagłębia za przegraną w Pucharze Polski. Podopieczne Waldemara Kawki podtrzymały serię spotkań bez porażki i zajmują dalej drugie miejsce w tabeli tuż za krakowską Wisłą, jednak ze startą jednego punktu.

Mecz był bardzo wyrównany i momentami bardzo emocjonujący. Obfitował w długie wymiany i dobre ataki to z jednej to z drugie j strony. W zespole zwycięskim kolejne dobre spotkanie rozegrała Ania Białobrzeska, Małgosia Lis. Dobre momenty miały Ula Jedrys-Szynkiel i Ewelina Sieczka Więcej spodziewać się można było po grze najbardziej doświadczonej Andrei Pavelkovej. Na słowo uznania zasługuję druga rozgrywająca Izabela Kunc. To w dużej mierze jej dobra gra doprowadziła do końcowego sukcesu zespołu z Dąbrowy.

Natomiast Sokół zagrał w miarę poprawnie. W krytycznych momentach ciężar gry potrafiły wziąć na siebie Starzyk czy Konsek. Tego, czego może najbardziej brakowało w grze chorzowianek to częstszej gry środkiem i skutecznej gry blokiem, którą widzieliśmy we wcześniejszych ich meczach. A to czego znów zabrakło to dokładnego przyjęcia piłki i komunikacji na boisku.

Czasu na odpoczynek oba zespoły mają bardzo mało gdyż już w sobotę grają następne mecze. MMKS zagra u siebie z Politechnika Częstochowską. Natomiast Sokół jedzie do Łodzi na mecz ze Startem. Zarówno dabrowianki, jaki chorzowianki nie powinny mieć problemu ze zdobyciem kompletu punktów.

Sokół Chorzów – MMKS Dąbrowa Górnicza 2:3

( 20:25;17:25;25:19; 25:20;13:15)
Sokół: Kaczmarek, Konsek, Fedorów, Starzyk, Wysocka, Biernatek, Settnik(l) – Furtak
MMKS: Pavelkova, Białobrzeska, Matyjaszek, Sieczka, Lis, Jędrys-Szynkiel, Tkaczewska(l) – Kunc, Wilczyńska, Siuda

Weronika Kaczamrek: Szkoda tego, że nie byłyśmy konsekwentne do końca. Potrafiłyśmy się podnieść i ostatecznie nie umiałyśmy tego "gonienia" dokończyć. Dąbrowa przez pierwsze dwa sety skutecznie wykonywała swoje zagrania taktyczne. Można by powiedzieć, że MMKS rozpracował nas. Dziewczyny bardzo dobrze zagrały przede wszystkim w zagrywce i w obronie. Mi osobiście bardo podobała się gra libero MMKS-u, która "była wszędzie". Cóż... pozostaje niedosyt. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach unikniemy błędów, które dzisiaj dość często nam się przytrafiały.

Agnieszka Starzyk: Faworytem spotkania był zespół z Dąbrowy, który dopiero dziś stracił pierwszy punkt w rozgrywkach. Po pierwszych dwóch setach wydawało się, że mecz szybko się skończy. Niewiele nam wychodziło, brakowało komunikacji, radości po dobrym zagraniu. Wszystko zmieniło się w połowie trzeciego seta. Po paru udanych akcjach w końcu uwierzyłyśmy, że możemy ten mecz wygrać. Dąbrowa zaczęła popełniać proste błędy, a my je wykorzystywałyśmy. W sumie trzeci i czwarty set wygrałyśmy dość pewnie i doszło do tie-breaka. Zespół MMKS-u wyciągnął wnioski z przegranego piątego seta z nami w Pucharze Polski i tym razem bardzo dobrze zaczął. Przegrywałyśmy już 3:10, by dojść do stanu 13:13. W końcówce jednak więcej szczęścia i sił miały rywalki i to one wygrały mecz.

Grałyśmy już z czterema najmocniejszymi zespołami I ligi. Szkoda, że udało się zdobyć z nimi tylko 4 punkty, bo mogło być ich kilka więcej. Oznacza to, że teoretycznie teraz powinnyśmy mieć łatwiejsze rywalki. Musimy, więc szybko odbudować się po tej porażce i w sobotę przywieźć z Łodzi trzy punkty.

Na koniec chciałabym podziękować kibicom za doping, także tym z Dąbrowy, którzy przez cały mecz gorąco mnie dopingowali.

Magdalena Fedorów: Cieszę się ze zdobyłyśmy, chociaż jeden punkt, ale oczywiście pozostaje niedosyt. Nie wiem, co zdarzyło się w dwóch pierwszych setach nic nam nie wychodziło. Zespół z Dąbrowy był w naszym zasięgu jednak dzisiaj powtórzyć wyniku z Pucharu Polski nam się nie udało. Ti- break jest gra nerwów i w niej lepsze okazały się zawodniczki z Dąbrowy...Niestety!!! Nie jestem zadowolona do końca ze swojej gry, ale postaram się te niepotrzebne błędy wyeliminować w następnych meczach.

źródło: inf. własna
nadesłał(a): Sławomir Pawlak

MMKS Dąbrowa Górnicza – SPS Politechnika Częstochowa

Niepokonane dotąd siatkarki z Dąbrowy Górniczej podejmą drużynę Politechniki Częstochowskiej. Mecz raczej nie będzie należał do porywających. Gospodynie powinny sobie bez problemu poradzić ze słabiutką w tym sezonie drużyną z Częstochowy. SPS od niedawna może już korzystać ze swojej hali i wrócić do normalnego i właściwego cyklu treningów. Jednak czas na przygotowanie do meczu z silnym teamem Waldemara Kawki może okazać się może zbyt krótki. MMKS raczej nie pozwoli sobie na porażkę i wyjdzie zwycięsko z tej potyczki. Sytuacja częstochowianek staje się, zatem bardzo trudna.

Typ redakcji: 3:0 dla MMKS-u

Tym razem o zdobycie chociażby jednego punktu będzie niezwykle trudno. Siatkarki SPS-u Politechniki zmierzą się w sobotę z drugą w tabeli drużyną MMKS-u Dąbrowa Górnicza
Siatkarki z Dąbrowy w dotychczasowych spotkaniach I ligi straciły tylko jeden punkt. Pięć spotkań, trzy zwycięstwa po 3:0, jedno 3:1 i jedno 3:2 wskazują, że będzie to zespół, który - oprócz Wisły Kraków - powinien włączyć się do walki o awans do Ligi Siatkówki Kobiet.
- Na pewno czeka nas niezwykle trudne spotkanie, w którym nie będziemy faworytem - mówi menedżer SPS-u Janusz Majkusiak. - Liczę jednak na to, że dziewczyny zagrają ambitnie i nawiążą wyrównaną walkę. Aby wygrywać, każda z naszych zawodniczek musi grać na sto procent możliwości. W dotychczasowych meczach - niestety - tak nie było. A to jednej, a to drugiej zdarzały się chwile słabości i przez to przegrywaliśmy. Ciągle wierzę w to, że w tym sezonie uda nam się awansować do czołowej ósemki, która walczyć będzie w play-offach. Te dziewczyny naprawdę na to stać.
Do meczu w Dąbrowie częstochowianki przygotowują się w hali Politechnik, która po kilkumiesięcznym remoncie, została wreszcie oddana do użytku. - Skończyła się tułaczka i ćwiczymy w hali Politechnik o stałej porze - mówi środkowa SPS-u Izabela Kasprzyk. - Długo to trwało, ale najważniejsze, że jesteśmy już u siebie.

źródło: gazeta.pl
nadesłał(a): Sławomir Pawlak
«« poprzedni

Meczyk fajny, gładkie 3:0. Widać było że w 3 secie Politechnika zaczęła lepiej grać i zdobyła troche więcej punktów.

Około pięćdziesiąt minut wystarczyło siatkarkom MMKSu Dąbrowa Górnicza aby pokonać ekipę SPSu Politechnika Częstochowska, w rozegranym dzisiaj meczu 7. kolejki pierwszej ligi kobiet.
Od samego początku miejscowy zespół narzucił swój styl gry odrzucając przeciwniczki od siatki. Bardzo dobrymi serwisami kolejno popisywały się: Małgorzata Wilczyńska, Agnieszka Białobrzeska, a w ataku niezawodna była Andrea Pawelkova. W zespole częstochowskim trudno kogokolwiek wyróżnić, gdyż zawodniczki Politechniki były jedynie tłem dla dobrze grających zawodniczek MMKS-u. Błędy w przyjęciu zagrywki oraz ataku sprawiły, że po niespełna 15 minutach set zakończył się gładkim zwycięstwem gospodyń 25:12.
W secie drugim wyrównana walka trwała do stanu 10-8 poczym drużyna dąbrowska kilkoma udanymi akcjami w bloku i mocnymi serwisami odskoczyła rywalkom na siedem punktów. Ta przewagą dla SPS-u stała się już nie do odrobienia. Gospodynie kontrolowały przebieg tego seta do końca.
Trzeci set najkrótszy zakończył się gładkim zwycięstwem dąbrowianek. Zagubione zawodniczki częstochowskie w ogóle nie podjęły walki. Punkty zdobywały jedynie dzięki błędom dąbrowianek. Trener Politechniki Andrzej Solski dokonywał licznych zmian, lecz nie przyniosły one większego efektu. Ostatecznie ten set i cały mecz po niespełna pięćdziesięciu minutach wygrywają podopieczne Waldemara Kawki.
MMKS jak dotąd wygrał swoje wszystkie mecze i traci do Wisły Kraków tylko jeden punkt. Mecz z krakowiankami, który odpowie na pytanie, kto zostanie liderem po pierwszej rundzie, dąbrowianki rozegrają na własnej hali już 9 grudnia.

MMKS: Białobrzeska, Kunc, Wilczyńska, Lis, Jędrys-Szynkiel, Tkaczewska (Libero), Pawelkova
Politechnika: Pietroczuk, Kędzia (Libero), Nieczyporowska, Cupisz, Węcławek, Pietroczuk, oraz Solska, Trebat, Kasprzyk

źródło: inf. własna
nadesłał(a): Robert Sarna

MMKS Dąbrowa Górnicza- SPS Politechnika Częstochowa 3:0 (25:12, 25:19, 25:11)

Rywalizacja wicelidera z jednym z outsidearów rozgrywek przebiegała po myśli faworytek. Zespół ze Śląska od kilkunastu spotkań jest poza zasięgiem rywalek i tak było również w sobotnie popołudnie. Drużyna z Częstochowy nie potrafiła poradzić sobie z silną zagrywką w wykonaniu gospodyń i gładko przegrała cały mecz. Wśród miejscowych na wyróżnienie zasłużyły dwie zawodniczki, które na koncie mają już zapisane występy w siatkarskiej „ekstraklasie”. Marzena Wilczyńska i Andrea Pawelkowa były nie do powstrzymania zarówno w polu zagrywki jak i w ataku. To właśnie ich dobra gra, oraz wsparcie Agnieszki Białobrzeskiej zadecydowało o kolejnej wygranej w sezonie.
Fantastyczna passa MMKS trwa i kto wie, czy rywalem, który będzie mógł się przeciwstawić podopiecznym trenera Waldemara Kawki nie będzie dopiero Wisła Kraków, która jak dotąd ma na swoim koncie komplet punktów i o jeden wyprzedza rywalki ze Śląska. Politechnika po meczu w Dąbrowie Górniczej spadła na 11 miejsce i wszystko wskazuje na to, że ekipę spod Jasnej Góry czeka w tym sezonie ciężka walka o utrzymanie.

dzisiaj, 11:53:02
Zapowiedź 8. kolejki I ligi kobiet

Przed nami kolejny weekend emocji na boiskach I ligi kobiet. W związku z żałobą narodową, po tragedi w Rudzie Śląskiej, większość meczów tej kolejki odbędzie się w niedzielę. Sokół zagra we wtorek, natomiast KSZO - dopiero 4 grudnia.

Po ostatniej kolejce spotkań tabela wyraźnie podzieliła się na trzy części. W czołówce trzy zespoły: Wisła , MMKS i Piast między którymi prawdopodobnie rozstrzygnie się walka o LSK. W drugiej grupie zespoły Skry, Sokoła i KSZO, które mimo mocnych kadrowo zespołów raczej nie zagrożą czołówce i pozostanie im walka o miejsca 4-6. W trzeciej grupie znajdują się zespoły, które najprawdopodobniej między sobą rozstrzygną walkę o pozostanie w pierwszej lidze.

W najbliższej kolejce z wygraną nie powinny mieć zespoły Skry, Sokoła, MMKS czy SPS-u. Najwięcej emocji powinno być w Ostrowcu Świętokrzyskim gdzie tamtejsze KSZO podejmie Piast Szczecin

[ciach]
Leginovia Legionowo -MMKS Dąbrowa Górnicza

Na mecz do Leginowa przyjadą niepokonane jak dotąd siatkarki z Dąbrowy Górniczej. Gospodynie w ostatnim swoim meczu poległy w Bełchatowie. W tym meczu raczej nie powinny postawić mocniejszego oporu faworyzowanym dąbrowiankom. Podopieczne Waldemara Kawki chcąc liczyć się w walce o fotel lidera, takiego pojedynku nie mogą przegrać. Patrząc na kadrę obu zespołów i tego co prezentują w tym sezonie, zwycięzca może być tylko jeden. MMKS zapewne zainkasuje kolejne ważne trzy punkty i w drodze po awans do LSK.

Typ redakcji: 3:1 dla MMKS-u

My tu gadu, gadu, a największą reklamę naszej siatkówki właśnie czynią nasi siatkarze w Japonii. Po sukcesach męskiej reprezentacji wzrośnie popularność siatkówki jako dyscypliny, także kobiecej.

A za naszą reprezentację trzymamy kciuki (pewnie vasyl81 rzuciłby temat, ale już po wyborach..)!

Pan prezydent Zbyszek powinien czasem pokazać się w hali, choć już po kampanii. Skoro brał udział w konkursie rzutów do kosza, to może teraz pokaże nam swoje umiejętności zagrywajac z wyskoku lub efektownie atakując :) ?

Zibar, szer - temat plakatów na czaciku rzucić lub do Hatora :) (temat "propozycje spraw, ktore należy poruszyć w UM")

Data: 2.12.2006 sobota godz. 17.00
MMKS DG - AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzytski
I Liga Siatkówki Kobiet

Pierwsza moja wolna sobota od początku nowego sezonu i nareszcie będę miał czas aby zaraz po meczu zrobić czata z jedną z zawodniczek.
Zaraz po meczu gościem pierwszego czata w tym sezonie będzie Ania Białobrzeska.
Myślę że zdążycie wszyscy wrócić z meczu do domów i około 19.00 – 19.30 zaczniemy czata na tej stronie ( w Menu jest czat z lewej strony )
Ania Białobrzeska zgodziła się odpowiadać na wasze pytania przez około 45 – 60 minut. Będzie to zależało od Was i tego ile osób wejdzie na czata.
Kto nie będzie dysponował wolnym czasem będzie mógł przeczytać archiwum z całego czata w tym NEWSie o tym meczu. Zatem zapraszam wszystkich najpierw na mecz w Hali Centrum a później na czat z Anią Białobrzeską.....


Zapraszam do napisania Waszych propozycji z kim chcielibyście poczatować i będzie mi w tedy łatwiej namówić zawodniczki które chcecie zobaczyć na czacie.
Wstępnie napiszę że Krysia Tkaczewska prawie się zgodziła na udział w czacie ....


Admin Art
adminhali@go2.pl
gg: 2557524

Weekend pełen emocji

Wyjątkowo emocjonujący weekend czeka sympatyków pierwszoligowej siatkówki żeńskiej. W meczach dziewiątej kolejki rywalizować ze sobą będą bowiem zespoły o bardzo zbliżonych potencjałach. Bez wątpienia meczem na szczycie tym razem będzie pojedynek MMKS Dąbrowy Górniczej z KSZO Ostrowiec. Ciekawie powinno być również na parkietach w Bełchatowie, Sosnowcu i ... Łodzi, gdzie zmierzą się dwa najsłabsze zespołu rozgrywek.

Pojedynek w Dąbrowie Górniczej zapowiada się emocjonująco ze względu na to, że spotkają się dwa czołowe zespoły rozgrywek. Jednak sympatycy miejscowych na nadmiar wrażeń nie liczą. MMKS w tym sezonie miażdży kolejne rywalki i wydaje się, że jedynym zespołem, który może powstrzymać tą rozpędzona machinę jest krakowska Wisła. Na razie jednak, na przeciwko stanie KSZO Ostrowiec. Aktualnie szósta drużyna w tabeli, ma pięć punktów straty do najbliższego rywala. Wygrana, chociaż ten fakt graniczy niemal z cudem, pozwoliłaby na zbliżenie się do czołówki i włączenie do walki o najcenniejsze lokaty. Porażka powiększy dystans do tego stopnia, że „pomarańczowym” pozostanie walka o środek tabeli. Jak dotąd zespół z Ostrowca przegrał na wyjeździe tylko raz spośród trzech meczów. Pogromczyniami „miedziowych” w 7 kolejce zostały siatkarki Skry Bełchatów, wygrywając 3:1. Dla gości, uzyskanie takiego wyniku w sobotni wieczór będzie sukcesem. Patrząc bowiem na grę gospodyń w ostatnich dwóch sezonach, mało kto wierzy w możliwość zdobycia chociażby punktu. Zespół Sokoła Chorzów w meczu 6 kolejki pokazał jednak, że jest to możliwe. Dla MMKS strata oczka mogłaby się okazać brzemienna w skutkach, a na to miejscowe nie mogą sobie pozwolić.

Typ redakcji: 3:0 dla MMKS Dąbrowa Górnicza

W ten weekend oczy wszystkich kibiców będą zwrócone na grę naszej męskiej reprezentacji o medal mistrzostw świata. Jednak Ci najwierniejsi nie zapomną zapewne o paniach, które będą rywalizować w meczach 9 kolejki I ligi

MMKS Dąbrowa Górnicza - KSZO Ostrowiec Św.

Jedno z dwóch najbardziej interesujących spotkań w tej kolejce. Do Dąbrowy Górniczej przyjeżdża ambitna drużyna Jarosława Bodysa. Jeżeli KSZO zagra na swoim dobrym poziomie kibice MMKS-u powinni zobaczyć bardzo wyrównany mecz. Za MMKS-em przemawia potencjał zawodniczek i bardzo dobra postawa od początku sezonu. Przypomnieć należy, iż dąbrowianki jak dotąd nie przegrały żadnego spotkania. Czy i tym razem okażą się niepokonane. Czy może ostrowczanki będą pierwszą drużyną, która odbierze zwycięstwo podopiecznym Waldemara Kawki ?Na takim meczu kibiców nie powinno zabraknąć.

Typ redakcji: 3:1 dla MMKS-u