Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: MZBM & spółdzielnie mieszkaniowe
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
pozdrawiam
No tak te lipczykowe obok kaczora --- to tez chyba naleŻy do MZBM
rafi
Widac, ze SM Metalurg dosc dobrze sobie radzi w dzisiejszych czasach i nawet buduje nowe bloki. Do tego szykuje sie do wdrozenia Systemu ZarzĄdzania JakoŚciĄ wg normy EN ISO 9001:2000. Gdzies w internecie rzucil mi sie w oczy przetarg na doradztwo w sprawie wdrozenia tegoz systemu.
Chyba jednak nasze miasto w ogole nie jest atrakcyjne mieszkaniowo, bo nie widac zadnych poczatkow popularnych ostatnio TBS.
:)
QUOTE(www.dabrowa-gornicza.pl)
DĄbrowa w kwiatach i piĘknych kolorach
[2005-08-30 12:34:02]

To nazwa opracowywanego w DĄbrowie GÓrniczej kilkuletniego planu poprawy estetyki miasta. Projekt ma byĆ gotowy do końca wrzeŚnia. Jego inicjatorem jest prezydent miasta Jerzy Talkowski.
Zgodnie z zaŁoŻeniami programu w mieŚcie majĄ byĆ podjĘte skoordynowane dziaŁania zwiĄzane z opracowaniem i realizacjĄ poprawy estetyki elewacji budynkÓw dĄbrowskich osiedli mieszkaniowych oraz skwerkÓw w mieŚcie. Prezydent zamierza zaangaŻowaĆ do tych dziaŁań administratorÓw osiedli, przedstawicieli spÓŁdzielń mieszkaniowych oraz ZespÓŁ SzkÓŁ Plastycznych i Miejskiego OŚrodka Pracy TwÓrczej. Zgodnie z zamierzeniami prezydenta i sugestiami fachowcÓw w UrzĘdzie Miejskim naleŻy powoŁaĆ stanowisko plastyka miejskiego. Jego rolĄ byŁby m.in. nadzÓr nad estetykĄ miasta, w tym gustownĄ kolorystykĄ elewacji budynkÓw. (JOK)


dobrze ze nie "teczowe miasto" jak u sasiadow biggrin.gif
Hator
ja tez mieszkam na manhattanie

ogolnie jest spoko - jest cisza i bezpiecznie, w nocy kazdy moze bezpiecznie chodzic bo nie ma zadnych akcji (seryjnie!!) - mimo ze siedza sobie chopki na lawkach to i tak nikt nikogo nie zaczepia

do wyzej wymienionych zalet dokladam bliskosc przychodni, urzedu miejskiego, przedszkola i szkol (zarowno najblizszej podstawowki i gimnazjum), takze niedaleko do szkol srednich (ekonomik, tzn, plastyk, szemwald), poczty, policji i strazy (nie daj Boze by cos sie stalo), do pogorii, wzgorza golonoskiego i podlesia tez nie jest daleko - spacerek od 20 do 30 min, dobrze skomunikowane - od centrum nie daleko, duzo sklepow, dobrze zinformatyzowane...
jak dla mnie ok
rafi
Wszystko bylo by ok, gdyby nie wiezowce laugh.gif. Mankament jeden, ale za to ogromny.
:)
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Powstaje plan poprawy estetyki miasta

PoniedziaŁek, 19 wrzeŚnia 2005r.

WŁadze miejskie sĄ w trakcie opracowywania programu o nazwie „DĄbrowa w kwiatach i piĘknych kolorach”. Jest to program na kilka nastĘpnych lat.

— Do programu zaangaŻowani zostanĄ przedstawiciele spÓŁdzielni mieszkaniowych, administratorzy osiedli, a takŻe specjaliŚci z MOPS-u i ZespoŁu SzkÓŁ Plastycznych. Chodzi nam o ciekawe zagospodarowanie przestrzeni zielonej i odnowienie budynkÓw mieszkalnych, co z pewnoŚciĄ uatrakcyjni i uczyni nasze miast bardziej przyjaznym — mÓwi Jolanta Kocjan z Biura Prasowego UM.
Projekt ukończony bĘdzie pod koniec wrzeŚnia i wtedy ruszy jego realizacja.

ObowiĄzki zwiĄzane z aranŻacjĄ zieleni w mieŚcie przejmie WydziaŁ Gospodarki Komunalnej. Na pewno przybĘdzie drzew.

— Zasadzonych zostanie okoŁo 700 drzew ozdobnych, powstanĄ rÓwnieŻ klomby kwiatowe. Te zieleńce pojawiĄ siĘprzede wszystkim w dzielnicy GoŁonÓg oraz na osiedlach dzielnicy Mydlice — zapowiada Katarzyna Jurczak, kierowniczka Referatu Oczyszczana Miasta.

WŁadze miejskie majĄ w planach takŻe stworzenie specjalnego stanowiska dla specjalisty, czyli dla plastyka miejskiego.

— Plastycy dziaŁajĄ juŻ w niektÓrych miastach ZagŁĘbia i ŚlĄska. Dobrym przykŁadem jest chociaŻby Sosnowiec. DĄbrowski plastyk miejski w ramach swoich kompetencji bĘdzie zajmowaĆ siĘprzede wszystkim nadzorem nad estetykĄ miasta. ObowiĄzkÓw bĘdzie miaŁ wiele, na przykŁad bĘdzie czuwaĆ nad wyborem kolorystyki elewacji budynkÓw w naszym mieŚcie — tŁumaczy Jolanta Kocjan.

Milena Nykiel - Dziennik Zachodni


buahaha laugh.gif
maja od kogo brac przyklad - miasta GOPu sa zdecydowanie najbrzydsze ze wszystkich. Jedynie ŁÓdĹş ma jeszcze podobny poziom.
Na poczatek przydalby sie bardziej jakis architekt miasta a nie plastyk. To bedzie tylko takie pudrowanie tego g****
rafi
Niechby juz byl ten plastyk. Ale zeby to rzeczywiscie byl plastyk z wyksztalcenia, a nie kolejne stanowisko dla znajomego. Moze opracowal by jakas fajna koncepcje odswierzenia budynkow DG, chociaz tych przy glownych ulicach. Tylko, ze na realizacje tych koncecji to potrzebna jest kasa, a poki co, to MZBM nic nie robi, jedynie Lokator ciagnie remonty.
rafi
A u mnie na osiedlu to montuja taki wypasiony plac zabaw. Normalnie, eleganckie drewniane atrakcje, jakies domki, hustawki i inne bajery :) .
Az milo patrzec jak praca wre. Eh, szkoda, ze ja juz troche stary jestem na takie klimaty, ale dzieciaki beda mialy frajde (oby jak najdluzej).
:)
Dejmon
A u mnie powiĘkszyli parking i teŻ siĘcieszĘ biggrin.gif
Henryk Mościbrodzki
Witam.
Zapraszam do dyskusji na temat: Wspólnoty mieszkaniowe, czy małe i autentyczne spółdzielnie. Co jest lepsze? :)

Przedstawiam różnice wspólnota/spółdzielnia.

Wspólnota mieszkaniowa.

Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową. Wspólnota mieszkaniowa może nabywać prawa i zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozwana.

Spółdzielnia mieszkaniowa.

Spółdzielnia jest dobrowolnym zrzeszeniem nieograniczonej liczby osób, o zmiennym składzie osobowym i zmiennym funduszu udziałowym, które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą.
Spółdzielnia może prowadzić działalność społeczną i oświatowo-kulturalną na rzecz swoich członków i ich środowiska.

Prawa własności.

a. Wspólnota:
- prawo odrębnej własności lokalu.

b. Spółdzielnia:
- spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu
- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
- prawo odrębnej własności lokalu.

Organa statutowe.

a. Wspólnota:
- zebranie właścicieli
- zarząd

b. Spółdzielnia:
- walne zgromadzenie
- rada nadzorcza (może zostać zastąpiona komisją rewizyjną)
- zarząd
- w spółdzielniach, w których walne zgromadzenie jest zastąpione przez
zebranie przedstawicieli - zebrania grup członkowskich (art. 59).

Uczestnictwo członków w zebraniu/zgromadzeniu i podejmowanie uchwał.

a. Wspólnota:
1. Uchwały właścicieli lokali są podejmowane bądź na zebraniu, bądź w drodze indywidualnego zbierania głosów przez zarząd; uchwała może być wynikiem głosów
oddanych częściowo na zebraniu, częściowo w drodze indywidualnego ich zbierania.
2. Uchwały zapadają większością głosów właścicieli lokali, liczoną według wielkości
udziałów, chyba że w umowie lub w uchwale podjętej w tym trybie postanowiono,
że w określonej sprawie na każdego właściciela przypada jeden głos.
3. Jeżeli suma udziałów w nieruchomości wspólnej nie jest równa 1 albo większość
udziałów należy do jednego właściciela bądź gdy obydwa te warunki spełnione
są łącznie, głosowanie według zasady, że na każdego właściciela przypada jeden
głos, wprowadza się na każde żądanie właścicieli lokali posiadających łącznie co najmniej 1/5 udziałów w nieruchomości wspólnej.
4. O treści uchwały, która została podjęta z udziałem głosów zebranych indywidualnie, każdy właściciel lokalu powinien zostać powiadomiony na piśmie.

b. Spółdzielnia:
1. Walne zgromadzenie może podejmować uchwały jedynie w sprawach objętych porządkiem obrad podanych do wiadomości członków w terminach i w sposób określonych w statucie.
2. Uchwały podejmowane są zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy uprawnionych do głosowania, chyba że ustawa lub statut stanowią inaczej.
3. Z obrad walnego zgromadzenia sporządza się protokół, który powinien być podpisany przez przewodniczącego walnego zgromadzenia oraz przez inne osoby wskazane w statucie.
4. Protokoły są jawne dla członków spółdzielni, przedstawicieli związku rewizyjnego, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, oraz dla Krajowej Rady Spółdzielczej.
5. Protokoły przechowuje zarząd spółdzielni co najmniej przez dziesięć lat, o ile przepisy w sprawie przechowywania akt nie przewidują terminu dłuższego.
6. Członek może brać udział w walnym zgromadzeniu tylko osobiście, chyba że ustawa stanowi inaczej. Osoby prawne będące członkami spółdzielni biorą udział w walnym zgromadzeniu przez ustanowionego w tym celu pełnomocnika. Pełnomocnik nie może zastępować więcej niż jednego członka.
7. Członek ma prawo korzystania na własny koszt z pomocy prawnej lub pomocy eksperta. Osoby, z których pomocy korzysta członek nie są uprawnione do zabierania głosu.
8. Każdy członek ma jeden głos bez względu na ilość posiadanych udziałów. Statut spółdzielni, której członkami mogą być wyłącznie osoby prawne, może określać inną zasadę ustalania liczby głosów przysługujących członkom.
9. Członek spółdzielni niebędący przedstawicielem może uczestniczyć w zebraniu
przedstawicieli bez prawa głosu.

Odpowiedzialność.

a. Wspólnota:
Za zobowiązania dotyczące nieruchomości wspólnej odpowiada wspólnota mieszkaniowa bez ograniczeń, a każdy właściciel lokalu - w części odpowiadającej jego udziałowi w tej nieruchomości.

b. Spółdzielnia:
1. Spółdzielnia odpowiada za swoje zobowiązania całym majątkiem.
2. Członek spółdzielni nie odpowiada wobec wierzycieli spółdzielni za jej zobowiązania.
3. Członek spółdzielni uczestniczy w pokrywaniu jej strat do wysokości zadeklarowanych udziałów.

Powstawanie (tworzenie).

Wspólnoty powstają z mocy prawa (przymusowo), a spółdzielnię mieszkaniową zakłada się dobrowolnie. W zasobach komunalnych wspólnota powstawała, gdy chociaż jeden lokal został wyodrębniony. Na analogicznej zasadzie powstaje wspólnota w zasobach spółdzielczych, gdzie wspólnotę tworzą: spółdzielnia i właściciele lokali wyodrębionych, którzy zrezygnowali z przynależności do spółdzielni.

Status prawny.

Wspólnota nie ma osobowości prawnej, natomiast spółdzielnia posiada osobowość prawną.

Spółdzielnię "zwykłą" od autentycznej można poznać po jej statucie, to tak ogólnie. W autentycznej spółdzielni - tak prawie jak w wspólnocie - wszystkie decyzje podejmuje walne zgromadzenie członków, zarząd zajmuje się bieżącymi sprawami, a rola rady nadzorczej ogranicza się tylko do czynności czysto rewizyjnych.

_______________

Oto co pisał ojciec spółdzielczości polskiej Edward Abramowski:

A więc przede wszystkim, władza prawodawcza stowarzyszeń należy do ogółu członków, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Tylko uchwały zgromadzenia ogólnego, przyjęte większością głosów, mają moc obowiązująca dla stowarzyszenia. Uchwały te są w ciągłej zależności od woli swych twórców i jeżeli, po pewnym czasie okażą się niedogodne, zgromadzenie następne może je usunąć i zastąpić innymi. W tworzeniu uchwał, ich doskonaleniu i krytyce mogą brać udział wszyscy członkowie. Prawo inicjatywy prywatnej jest tutaj nieograniczone: każde uzdolnienie i energia osobista, każda idea w czyimś umyśle wyrosła i rozwinięta, może znaleźć dla siebie odpowiednie pole twórczości i mocą przekonywania wejść w życie stowarzyszeń. Prawodawstwo, jeśli można ten termin państwowy zastosować do zrzeszeń wolnych, jest tutaj w ciągłej styczności i w ciągłym uzależnieniu od potrzeb i od przekonań tego ogółu, dla którego powstaje i działa.

Władza wykonawcza, tj. zarząd i administracja stowarzyszenia, jest wybierana przez zgromadzenia ogólne na czas ograniczony i zostaje pod dwojaką kontrolą stowarzyszenia; pod kontrolą zgromadzenia ogólnego, któremu musi przedstawiać szczegółowe sprawozdanie ze swej działalności, oraz pod kontrolą komisji, wybranej w tym celu przez zgromadzenie. Rola zarządu jest zazwyczaj ograniczona do wykonywania i tych zadań, które stanowią stałą funkcję stowarzyszenia. O ile by zaś stowarzyszenie przekonało się, że wykonywanie to nie zgadza się z duchem jego uchwał i dążeń, może w każdej chwili poddać je surowej krytyce i zmienić skład zarządu.

_______________

Zachęcam użytkowników tego forum do aktywnej dyskusji na powyższy temat.

Pozdrawiam serdecznie,
TeodorMotor
Praktycznie, prawie nie miałem nic wspólnego ze wspólnotami mieszkaniowymi, ale interesuje mnie, w jaki sposób "wydzielić" np. jeden blok (lub likla bloków) z zasobów np. MZBM i czy to w ogóle jest możliwe?
Widzę zdecydowaną różnicę, pomiędzy zasobami administrowanymi przez MZBM a wspólnotę. W kwartale bloków, w którym znajduje się blok, w którym obecnie mieszkam, dwa są blokami wspólnotowymi - ocieplone, czyste klatki z porządnymi i działającymi domofonami, ich otoczenie jest znacznie schludniejsze itd...
Henryk Mościbrodzki
Wszystko jest możliwe, tylko zależy od sytuacji. Najważniejsza rzecz, to dostęp do drogi publicznej i czy chętni są właścicielami lokali mieszkalnych lub użytkowych. :)
Pozdrawiam serdecznie
goldi
No cóż, wszystko zależy, jaki to blok. Jak nowy to się opłaca, bo nie łoży się na gorsze bloki w spółdzielni. A jak już ciut stary i zniszczony, to lepiej zostać w spółdzielni, bo koszty samodzielnego utrzymania zapewne okażą się wyższe niż koszty dyktowane przez spółdzielnię. No i poza tym pomiędzy spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu a prawem odrębnej własności lokalu nie ma tak na prawdę znaczącej różnicy.
szarisz
Odpowiedź do TeodorMotor. Wystarczy, że w budynku komunalnym tylko jedno mieszkanie zostanie wykupione i juz automatycznie powstaje wspólnota mieszkaniowa. Im więcej wykupionych mieszkań, tym większa siła głosu.
Zarząd wspólnoty mieszkaniowej jesli tylko chce to potrafi załatwić bardzo duzo bolączek mieszkańców. Taką wspólnotą będzie nadal zarządzał MZBM, ale często pod dyktando zarządu wspólnoty...
vacu
QUOTE(szarisz)
Zarząd wspólnoty mieszkaniowej jesli tylko chce to potrafi załatwić bardzo duzo bolączek mieszkańców. Taką wspólnotą będzie nadal zarządzał MZBM, ale często pod dyktando zarządu wspólnoty...
To chyba też zależy jaki jest ten zarząd. Ja mieszkam w bloku MZBM-owskim, w którym ok. 50% mieszkań [chyba 1 brakuje do 50%] jest wykupionych, jest wspólnota i efekt jest taki, że kiedyś próbując załatwić pewną sprawę odbijałem się od ADM-u do [chyba] prezesa wspólnoty, bo obie strony twierdziły, że sprawa leży w gestii strony przeciwnej :/

Ale mam pytanie - jak to jest z tym podziałem uprawnień w takim przypadku? Czy tak jak np. w spółkach czyli kto ma więcej procent [w tym przypadku bloku] ten decyduje? A może część 'władzy' ma ADM a część wspólnota [tzn. decydują w innych zakresach]?
Henryk Mościbrodzki
Jeśli te bloki są MZBM i - w części - właścicieli, którzy wykupili mieszkania, wspólnotę stanowią obie strony, i obie strony wybierają zarząd wspólnoty. Może być tak, że ADM jest czynnikiem zarządzającym od tzw. strony administracyjnej (zarządcą). :)

Pozdrawiam serdecznie,
:)
QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Coraz dłuższa lista osób czekających na mieszkania socjalne


Ustawowy obowiązek zapewnienia przez gminę mieszkań socjalnych, to nie tylko kłopot dla magistratu, ale przede wszystkim dla rodzin, które są w trudnej sytuacji materialnej. Kiedy rozpoczynają starania o przydział mieszkania socjalnego, trafiają od razu na koniec ogromnej kolejki. Pod koniec marca na liście osób oczekujących na własne cztery ściany było 490 osób.

Kłopotliwe wyroki
W ubiegłym roku przydzielono 112 lokali socjalnych, a od początku tego roku na razie 12. Największym problemem wciąż pozostaje jednak konieczność przyznania takiego mieszkania w pierwszej kolejności tym osobom, które mają do tego prawo na podstawie orzeczenia sądowego. Priorytetowo traktowani są także m.in. ci, którzy muszą opuścić dotychczasowe lokum z powodu zagrożenia bezpieczeństwa (stwierdzonego przez nadzór budowlany) oraz są już pełnoletni i opuszczają placówki opiekuńczo-wychowawcze.

Dlatego spośród prawie 500 wniosków aż 388 dotyczy wyroków sądowych, a tylko 102 kwalifikuje się na standardową listę oczekujących.

Dla kogo pomoc?
Zgodnie z przepisami lokale socjalne są wynajmowane osobom, które mają trudne warunki mieszkaniowe i materialne. Powierzchnia przypadająca na jednego członka rodziny nie boże być mniejsza niż 5 m kw, a w przypadku osoby samotnej zwiększa się o kolejnych 5 m kw. Dodatkowym kryterium są uzyskiwane dochody.

- By trafić na listę oczekujących, dochód z ostatnich trzech miesięcy nie może przekraczać na jednego członka rodziny 50 procent najniższej emerytury, czyli 298,73 zł. W przypadku osoby samotnej nie może być to kwota wyższa niż 100 procent najniższej emerytury, czyli 597,46 zł - informuje Małgorzata Siemińska, naczelniczka Wydziału Lokalowego UM.

Jak w takim przypadku poradzić sobie jednak ze wszystkimi opłatami?

- Przeciętne koszty utrzymania lokalu to 261,43 złotych. Osoby zamieszkujące lokale socjalne mogą ubiegać się o przyznanie dodatku mieszkaniowego po spełnieniu ustawowych kryteriów. W przypadku różnicy między czynszem, a dodatkiem mieszkaniowym mogą starać się w MOPS-ie o jej uzupełnienie. Będzie to zasiłek celowy na wydatki mieszkaniowe. Możliwości pomocy jest wiele i nawet zadłużenie czynszowe nie zamyka drogi do uzyskania dopłat - informuje naczelniczka Wydziału Lokalowego UM.

Kilka lat oczekiwania
W mieście trwa ciągła rotacja osób i rodzin, korzystających z prawa do mieszkań socjalnych. To zwiększa nieco szansę na przydział. Przeciętny czas oczekiwania wynosi od 3 do 5 lat (od momentu zakwalifikowania się na listę osób oczekujących).

- Część mieszkańców opuszcza mieszkania socjalne, bo poprawia się ich sytuacja materialna i wynajmują lokale u innych najemców. Możliwe są też zamiany. Jednak potrzeby są ogromne i najlepszym rozwiązaniem byłoby budownictwo socjalne. Jeśli nie wywiążemy się z obowiązków, jakie nakłada na nas ustawa, musimy się liczyć z koniecznością wypłaty odszkodowania. Mamy u nas jeszcze wnioski o przydział sięgające 2000 roku, ale nie możemy przekroczyć dziesięciu lat od daty upływu wyroku sądowego - mówi naczelnik Siemińska.

Lokale socjalne rozrzucone są po całym mieście. Największe ich skupisko jest przy ul. Łącznej, a administruje nimi MZBM. W ubiegłym roku oddano 46 nowych mieszkań: 12 przy ul. Przedziałowej 18 oraz 34 właśnie przy ul. Łącznej 11.

W marcu opracowany został projekt budowlano-wykonawczy trzech budynków mieszkalnych, trzykondygnacyjnych, które mają powstać przy ul. Spisaka. Będzie tam około 315 nowych nowych lokali socjalnych. Na razie zabezpieczono na ten cel w budżecie 1,9 mln zł.

- Cały czas prowadzona jest także adaptacja lokali przy ul. Komuny Paryskiej 2 i 4, gdzie powstanie około 30 kolejnych mieszkań socjalnych. Inwestycja ta pochłonie ponad 1,2 miliona złotych - informuje Małgorzata Siemińska.
Master
:)+-->
QUOTE(:))
takiego tematu jeszcze na forum nie bylo. Jak wiadomo dla rozwoju miasta najwazniejsze sa inwestycje (w tym nowe miejsca pracy) i nowe mieszkania. Z tym drugim jest naprawde w miescie bardzo zle. Ale nie tylko u nas bo w calym GOPie budownictwo mieszkaniowe jest zdecydowanie na ostatnim miejscu w Polsce sposrod duzych miast. U nas wielkie budowy calych osiedli skonczyly sie wraz z poprzednim ustrojem kraju. Obecnie doszlo do tego ze cieszy kazdy nowy budynek w miescie laugh.gif
A zatem na poczatek nowego tematu
[quote=www.dabrowa-gornicza.pl]
Prace budowlane na ulicy Starej ruszajĄ peŁnĄ parĄ. Tempo jest duŻe, bo i plany ambitne. - WiosnĄ przyszŁego roku planujemy oddaĆ do uŻytku pierwszy z trzech budynkÓw - mÓwiŁ Andrzej Madej, prezes SM „Metalurg”.
Wmurowania aktu erekcyjnego w fundamenty pierwszego z trzech budynkÓw mieszkalnych przy ulicy Starej dokonaŁ prezydent miasta Jerzy Talkowski, w obecnoŚci mieszkańcÓw osiedla, czŁonkÓw ZarzĄdu SM oraz Rady Nadzorczej .

Na dobry poczĄtek kamień wĘgielny... :wink: biggrin.gif


A kiedyŚ bĘdzie tak...


Trzy budynki to kolejne zadanie inwestycyjne, ktÓre realizuje dĄbrowska SpÓŁdzielnia Mieszkaniowa „Metalurg”. W trzypiĘtrowych budynkach w tradycyjnej technologii, planowane sĄ mieszkania o powierzchni uŻytkowej od 54 m2 do 82 m2. W przyziemiu budynkÓw powstanĄ garaŻe. Jak siĘdowiedzieliŚmy od zarzĄdu zainteresowanie inwestycjĄ jest spore a wynika ono z niewielkiej oferty na rynku budowlanym.
[/quote]

No oferta jest naprawde niewielka, zainteresowanie podobno spore to ciekawe dlaczego tak malo firm chetnych. Obecnie to powstaja tylko prywatne domki.
Tamta okolica robi sie coraz ladniejsza - zaczelo sie od przebudowy WSB - obecnie jednego z ladniejszych budynkow w miescie.[/quote]

Pierwszy z tych domów- malych blkoów juz ukonczony. czas budowy , niecały rok - 10 miesiecy - całkiem nieżle
Hator
QUOTE

MZBM-owski skandal w Gołonogu
Jak się nazywa miasto, w którym usuwa się przedsiębiorcę użytkującego lokal, po to aby mogła tam się wprowadzić administracja tym lokalem zarządzająca? To miasto nazywa się Dąbrowa Górnicza. Jak się nazywa dzielnica Dąbrowy Górniczej, w której centralny punkt urbanistyczny zamienia się z usługowo-restauracyjnego na administracyjny? Ta dzielnica nazywa się Gołonóg. Jak się nazywa miejska jednostka administrująca, która pozbywa się przedsiębiorcy restauratora aby lokal restauracji-kawiarni przebudować za pieniądze publiczne na gustowne pomieszczenia biurowe dla kilku urzędników? Ta miejska jednostka nazywa się Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. Jak się zwykło nazywać powyżej opisaną sytuację? Powyżej opisaną sytuację zwykło się nazywać skandalem.

Zniknęła restauracja
Gołonóg to dość zwarta urbanistycznie dzielnica miejska Dąbrowy Górniczej licząca około 27 tysięcy mieszkańców. Jej centrum stanowi zabudowa wokół placu-ronda im gen. Bema z charakterystycznym punktem orientacyjnym jakim jest 6-pietrowy budynek nazywany przez mieszkańców „wieżowcem”. O funkcji ogólnomiejskiej stanowi pasaż sklepów wzdłuż głównej ulicy oraz charakterystyczna architektonicznie narożna zabudowa z wielki tarasem, gdzie „od zawsze” była raz restauracja, raz kawiarnia, a raz restauracjo-kawiarnia „Kaprys”. „Kaprys” zbudowany został z zamysłem architektoniczno-urbanistycznego wzmocnienia funkcji centrotwórczej i ogólnomiejskiej tego fragmentu dzielnicy Gołonóg. W ubogiej w funkcje ogólnomiejskie gołonoskiej dzielnicy, „Kaprys” wyróżniał się pięknym położeniem tarasu i centralną przestrzennie lokalizacją.
Wyróżniał się, gdyż już go nie ma.

Nowa siedziba MZBM
Zarządzająca w imieniu miasta tym dużym i specjalistycznie wybudowanym lokalem administracja Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych, a ścisłej jej kierownictwo uznało bowiem, iż to nie funkcja usługowa i reprezentacyjna dla ogółu mieszkańców jest ważniejsza, a ważniejszy jest komfort i prestiż pracy kilku urzędników ADM nr 5 MZBM-u. Najpierw podniesiono i to skokowo bo o 6 zł za metr kwadratowy czynsz dzierżawy wynajmującemu przedsiębiorcy gastronomowi, który prowadził tam lokal będący i restauracją, i kawiarnią. I choć zmuszono go do odejścia, to okazało się MZBM złamał przy tej okazji prawo i restaurator wygrał proces sądowy, co oznacza iż MZBM może jeszcze zapłacić mu w przyszłości odszkodowanie. Oczywiście z pieniędzy za czynsz lokatorów MZBM-owskich mieszkań. „Kaprys” przebudowano na wysoko standardowe biura niszcząc całkowicie jego pierwotną funkcję restauracyjną. Tylko z tarasem nie było co zrobić i zostało architektonicznie i śmiesznie, i głupio. Oczywiście niszczycielska przebudowa odbyła się również na koszt lokatorów.

Tajemnicza polityka czynszów
Cała ta sprawa wiąże się dodatkowo z prostacką polityką czynszów, a raczej brakiem takiej polityki. Otóż MZBM nakłada taki sam czynsz od metra kwadratowego zarówno za wynajmowanie lokalu, gdzie handluje się wódką, jak i redaguje gazetę, czy prowadzi działalność kulturalną dla dzieci. A że trudno mieć takie same zyski z handlu, jak z działalności kulturalnej czy sportowej, to w konsekwencji taka działalność na obszarach MZBM-owskiej zabudowy zaniknęła. Zamknięto w Dąbrowie Górniczej liczącej 135 tys. mieszkańców jedyne kino mieszczące się w budynku będącego własnością miasta. Właściciel kina nie wytrzymał wysokich czynszów. Za to teraz od ponad roki kino nie przynosi żadnych dochodów bo stoi puste.
Trzeba przy tym nieco usprawiedliwić sam MZBM, gdyż trudno prowadzić politykę zróżnicowanych czynszów, jeśli prezydent i władze miejskie nie mają koncepcji funkcjonowania miasta i nie prowadzą zgodnej z nią polityki urbanistycznej.
Dodajmy, iż wiele wskazuje na to, iż sprawa „Kaprysu” to jeszcze nie koniec „przyjaznego” traktowania przedsiębiorczości w Dąbrowie Górniczej, gdyż stającemu przed tą nową siedzibą ADM 5 kioskowi gospodarczemu odcięto dopływ prądu z budynku gdzie mieścił się „Kaprys”, co oznacza jego faktyczną likwidację. Być może zasłania któremuś z urzędników ADM 5 widok na centrum Gołonoga. Szykuje się zresztą w tej sprawie kolejny proces sądowy przeciwko MZBM. A ponoć Dąbrowa Górnicza jest„miastem przyjaznym przedsiębiorczości” jako zdobywca II-go miejsca w ogólnopolskim konkursie „Samorząd Przyjazny Przedsiębiorczości”, o czym można było wyczytać w prezydenckiej gazecie „Przegląd Dąbrowski”.

Brak sensownej polityki urbanistycznej
I choć żyję już w Dąbrowie Górniczej blisko 50 lat, to muszę powiedzieć, że takiej głupoty w zakresie polityki urbanistycznej i takiej buty i arogancji w zakresie traktowania przez miejską biurokrację interesów mieszkańców jak w przypadku sprawy „Kaprysu” już dawno przynajmniej w Gołonogu nie widziałem.
Sprawa jest zresztą szersza. Gołonóg jako dzielnica nie ma gospodarza z prawdziwego zdarzenia, a mogący wystąpić w tej roli MZBM, który mógłby koordynować politykę urbanistyczną ze spółdzielniami mieszkaniowymi i wspólnotami mieszkaniowymi kompletnie przy obecnym poziomie jego kompetencji i kreatywności się do tego nie nadaje. Funkcjonuje on w formie, tak jakby przez ostatnie 17 lat nic się nie zdarzyło, a swe wysiłki koncentruje na ściąganiu czynszu od lokatorów i skromnych remontach. Nie ma mowy o pozyskiwaniu pieniędzy unijnych na cele rekreacyjne, kulturalne, sportowe czy transportowe i infrastrukturalne ale i gospodarcze, nie ma mowy o zagospodarowaniu sportowym i rekreacyjnym terenów w postaci budowy boisk, ścieżek rowerowych, terenów codziennej rekreacji, nie ma mowy o długofalowej polityce urbanistycznej i architektonicznej. W tej formule MZBM wydaje się być dobrym i spokojnym miejscem pracy dla „swoich”.

Reasumując
I tak będzie dalej jeśli w MZBM-ie nie zrobi się porządku, nie dokona zasadniczego przeformułowania koncepcji funkcjonowania i nie wymieni większości kadry kierowniczej. Ale też najpierw trzeba rozliczyć się ze skandaliczną decyzją zniszczenia obiektu o funkcji centrotwórczej w sercu Gołonoga. Trzeba wyrzucić stamtąd ADM 5 i przywrócić pierwotną funkcję ogólnomiejską. I to niekoniecznie gastronomiczną. A co ważniejsze trzeba to zrobić na koszt tych wszystkich, którzy te decyzję podjęli i na nią przyzwolili oraz ją realizowali. I to od byłego dyrektora MZBM p. W. Śliwy, a na radcy prawnym kończąc. Trzeba w drodze cywilnoprawnej wyegzekwować od nich szczególnie, a od innych współwinnych ogólnie w zależności od ich współudziału w tym skandalu wszystkie koszty poniesione na przebudowę i przyszłą odbudowę i to co do złotówki. I jak się zrobi to raz a porządnie, to przez następne 10 lat nikt z miejskich urzędników w Dąbrowie Górniczej nawet nie odważy się pomyśleć aby wydać publiczny grosz na cele sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a zgodne z własnymi interesami.

dr Wojciech Błasiak
Sebastian22
ostro, mieszkam blisko ale nawet nie zwrocilem uwagi ze Kaprys zniknal a juz napewno nie wpadlym na pomysl ze wprowadzilo sie tam ADM.
:)
QUOTE


Mrzonki o własnym „M”
wczoraj

Rynek mieszkaniowy w Dąbrowie Górniczej jest dość ograniczony. W większości spółdzielni większego ruchu nie ma, chociaż wiadomo, że ceny nieruchomości będą rosły.
Zainteresowanych mieszkaniami nie brakuje, ale ceny często bardzo skutecznie przekreślają marzenia o własnym lokum.

- Nowych mieszkań nie budujemy, bo nie mamy terenów pod tego typu inwestycje. Rzadko się również zdarza, żebyśmy sprzedawali mieszkania, bo tych z odzysku właściwie nie ma. Żeby eksmitować lokatorów, którzy zalegają z opłatami, trzeba zapewnić im mieszkania zastępcze, a z tym zawsze jest duży kłopot, bo w mieście takich lokali brakuje. Zresztą chętnych, żeby kupić u nas mieszkanie w tej chwili też nie ma - opowiada Janusz Skwara, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Podlesie, która w swoich zasobach ma 630 mieszkań.

Niewiele lepiej sytuacja wygląda w innych niewielkich spółdzielniach.

- Ludzie chcą mieszkać tam, gdzie mają pracę, a u nas częściej słyszy się ostatnio o zwolnieniach niż o przyjęciach - zauważa Janusz Skwara.

W Spółdzielni Mieszkaniowej Feniks, która administruje 900 mieszkaniami, przed końcem roku też nie widać zwiększonego zainteresowania zakupem własnego lokum.

- Sprzedajemy tylko te mieszkania, które do nas wracają z najmu albo po eksmisjach. Nowych nie budujemy. Pierwszeństwo przy zakupie mają oczywiście nasi członkowie. W tej chwili w grupie oczekujących jest około stu osób, ale zdarza się tak, że konkretnego mieszkania nikt z tej grupy nie chce kupić i wtedy wystawiamy je do otwartego przetargu, który ogłaszamy na łamach prasy. Wielkiego zainteresowania nie ma, ale zazwyczaj mieszkanie udaje się sprzedać - opowiada Bożena Ślęzak ze Spółdzielni Mieszkaniowej Feniks.

W tym przypadku problem może stanowić również lokalizacja, bo mieszkania, którymi administruje Feniks, są w Ząbkowicach i to na obrzeżach miasta.

- Te lokale, które wybudowano jakie hotele robotnicze dla pracowników byłej Huty Katowice. Są niewielkie i położone z dala od centrum - przyznaje Bożena Ślęzak.

Ich atutem jest natomiast cena, bo liczące nieco ponad 40 m kw. mieszkanie kupić można już za 30 tys. złotych.

Mizernym zainteresowaniem cieszą się też mieszkania administrowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową Damel.

- Nowych mieszkań nie budujemy już od dawna, bo brakuje pieniędzy. Sprzedajemy tylko te z odzysku, ale i tak zainteresowanie jest małe. W grupie oczekujących na kupno jest około 20 osób, ale kiedy ostatnio mieliśmy dwa mieszkania do sprzedaży, to żadna z tych osób nie zdecydowała się na kupno - mówi Andrzej Filipek, prezes SM Damel.

Bardzo dobrze sprzedają się natomiast nowe mieszkania budowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową Metalurg. Piękne budynki powstają niemal w samym centrum miasta. Wszystkie mieszkania, mimo że jeszcze nie są wybudowane, już dawno zostały wykupione. Sprzedały się właściwie na pniu.

- Będzie tam 18 mieszkań. Wszystkie są pięknie wykończone i mają garaże. Zaraz moglibyśmy też rozpoczynać kolejne budowlane inwestycje, ale nie mamy terenów. Staramy się o nie, ale negocjacje z miastem nie są proste - przyznaje Andrzej Madej, prezes SM Metalurg.

Chętnych nie odstrasza nawet cena, a za metr kw. nowego mieszkania zapłacić trzeba 2389 zł.

- Dwa mieszkania kupił ktoś z Krakowa tłumacząc, że w Dąbrowie może mieć dwa za taką cenę, za jaką w Krakowie miałby jedno - dodaje Andrzej Madej.

Taka sytuacja potwierdza, że finansowa przepaść między mieszkańcami jest spora i sytuację uzdrowić mogłyby tylko nowe, atrakcyjne miejsca pracy.
Grażyna Krawczyk - Dziennik Zachodni


fatalnie z tymi terenami. Mamy chyba najwiecej wolnych terenow sposrod miast GOPu i wiekszosc miasta ma plany zagospodarowania wiec w czym problem. Bez rozwoju budownictwa miasto sie nie rozwinie a mieszkancow bedzie coraz mniej. Tak samo trzeba uzbrajac i sprzedawac tereny pod budownictwo jednorodzinne.
mydliczek
żeby tylko po wyborach były nowe władze. Bo jak będą te co teraz to dalej miasto wogóle się nie będzie rozwijać i będzie zastój przez kolejne 4 lata sad.gif znowu otworzą tylko nową siedzibę czegoś...to smutne sad.gif
Hator
tak dla wiadomosci
srednia cena mieszkan w bloku (niskim jak i wysokim) w dg, odremontowanego, okolo 30 paru metrow - plus minus 75 tys zl.
no comment
michu
a czy nasz drogi (dosłownie) SM Lokator zamierza cos budować?
Hator
@michu

z ciekawosci wyslalem maila do lokatora - jak odpisza to wyedutuje posta i wkleje ich odpowiedz


PS czy wiedzieliscie, ze spoldzielnia lokator to jedna z wiekszych i jedna z bogatszych (albo i najbogatszych) spoldzielni w kraju. Gdzies cos o tym kiedys pisalo...
Hator
no i Panstwo z Lokatora wkoncu odpisali - a o to tresc :)

Szanowny Panie Dariuszu!
W odpowiedzi na Pana zapytanie o budowę mieszkań, odpowiem, że TAK, Spółdzielnia ma zamiar wybudować począwszy od przyszłego roku 2007, 4 budynki wielomieszkaniowe o łącznej ilości mieszkań 54. Będą to budynki cztero-kondygnacyjne z ostatnim poddaszem użytkowym usytuowane pomiędzy ulicami Traugutta i Cieplaka w Dąbrowie Górniczej. Orientacyjna powierzchnia mieszkań mieści się w przedziale od 50-116m2. Jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji i kosztu inwestycji. Zapraszamy do złożenia podania o chęci udziału w przedsięwzięciu.
Przesyłam wizualizację inwestycji.

Z poważaniem

Jolanta Stępień
Dział Inwestycji i Remontów
tel. 032 262 20 33 wew. 315



wspomniane wizualki dodaje w zalaczniku

pozdro i ... nie ma za co tongue.gif

Zachecam Was do pisania takich maili - nikt Was nie ugryzie a sporo ciekawych info mozna sie dowiedziec :)
:)
wow dzieki Hator :)

zeby tak wiecej i jeszcze inne spoldzielnie i oczywiscie budownictwo jednorodzinne poza centrum

PS. chyba zlym pomyslem bylo laczenie watkow o MZBM i roznych duperelach z nowymi projektami i realizacjami sad.gif
pulsatilla1214
Czyżby miały stanąć na terenie, z którego wycinkę drzew sygnalizował @vacu :) ?

Hator - jednak zmieścili się z odpowiedzią w 14 dniach tongue.gif
:)
to teraz Hator powinien zlozyc "chec udzialu w przedsiewzieciu" wink.gif
vacu
QUOTE(pulsatilla1214 @ Nov 20 2006, 07:12 PM) *
Czyżby miały stanąć na terenie, z którego wycinkę drzew sygnalizował @vacu :) ?

To nie do końca tam ale przynajmniej już wiadomo czemu robiono w tej części Cieplaka przebudowę kanalizacji + nowiutki asfalcik :)
Dami7
QUOTE(:) @ Nov 20 2006, 07:06 PM) *
wow dzieki Hator :)

zeby tak wiecej i jeszcze inne spoldzielnie i oczywiscie budownictwo jednorodzinne poza centrum

PS. chyba zlym pomyslem bylo laczenie watkow o MZBM i roznych duperelach z nowymi projektami i realizacjami sad.gif


Masz powyżej przytoczony artykuł z DZ. Zauważ, że z czterech mniejszych dąbrowskich sp-ni prezes tylko jednej mówi, że jest gotów budować! Potrzebne są tylko tereny pod budownictwo. Niestety, kunktatorstwo i krótkowzroczność rządzących miastem sprawia, że o tereny trudno - zarówno w centrum jak i na peryferiach miasta. Jestem przekonany, że zainteresowanie nabyciem mieszkań i domów na rynku pierwotnym nie jest wcale tak małe. Nasze miasto ma położenie korzystne w stosunku do okolicznych ośrodków, samo również ma rosnący rynek pracy. Poza tym - obecnie inwestycja w nieruchomości jest bardzo dobrym posunięciem dla ludzi zasobnych. A budowanie nowych zasobów może być dla spółdzielni mieszkaniowych źródłem przychodów i stanowić poprawę ich kondycji.
mucha
Odnosnie tych budynkow z wizualek Lokatora - okropna architektura, wygladaja jakby je projektowano 20 lat temu.

Od dłuższego czasu zastanawiałem się dlaczego w naszym mieście nie buduje się żadnych nowych mieszkań. Sam byłbym zainteresowany kupnem gdyby mieszkanie było ładne i w przystępnej cenie.
Czy naprawdę chodzi tylko o brak grunktów? Aż się nie chce wierzyć, jak się patrzy na hektary łąk i zarośli i to niedaleko centrum.
Hator
mucha - to problem planow zagospodarowania przestrzennego

proponuje Ci przejsc sie do urzedu by otrzymac mape inwestycyjna miasta - tam dobrze i dokladnie widac pod jakie tereny plany juz sa a pod jakie nie ma - niestety tych 2 wciaz jest duzo :/

mam nadz ze wkrotce sie to zmieni bo sama dabrowa pod wzgledem rozwoju gosp (ksse glownie) i warunkow rekreacyjnych jest miejscem dobrym do zamieszkania.

PS te budynki na wizualce wcale nie takie brzydkie - nei przesadzaj mucha :) tym bardziej ze innego wyboru jak narazie nie masz tongue.gif
Poza tym nie jestesmy warszawa by byl popyt na jakies luksusy mieszkaniowe.
mucha
QUOTE(Hator @ Nov 23 2006, 11:09 AM) *
PS te budynki na wizualce wcale nie takie brzydkie - nei przesadzaj mucha :) tym bardziej ze innego wyboru jak narazie nie masz tongue.gif
Poza tym nie jestesmy warszawa by byl popyt na jakies luksusy mieszkaniowe.


To ja poczekam na ładniejsze biggrin.gif
A nie o luksusy mi chodzi, tylko o wygląd.
A żeby nie było że wybrzydzam - te nowe budynki Metalurga są całkiem ładne.
vacu
QUOTE(mucha @ Nov 23 2006, 10:33 AM) *
Odnosnie tych budynkow z wizualek Lokatora - okropna architektura, wygladaja jakby je projektowano 20 lat temu.

Zgadzam się i do tego wyglądają podobnie do tych na Traugutta (tych bliżej Augustynika - to też własność Lokatora?)

A nie wiem czy mi się tylko tak wydaje ale ta budynki na Traugutta strasznie się zrobiły brzydkie, szybko zaczęło z nich odpadać to i owo wink.gif Te z Metalurga (na Starej) wyglądają o wiele lepiej i nie wygląda na to, żeby szybko miały się zacząć "sypać".
michu
myślę, że przy okazji budowy nowych bloków, niezależnie od tego, kto i ile ma budować, dobrze byłoby , żeby uwzględnić również inne niż mieszkaniowe potrzeby (miejsce dla towarzyszącej infrastruktury: place zabaw dla dzieci, zieleń, parkingi, sklepy, punkty usługowe itp). Wydaje mi się to o tyle ważne, że są miejscowości, gdzie na etapie planów zagospodarowania przestrzennego, wydawania "warunków zabudowy" i późniejszych zgód na budowę nie pomyślano o tym i stoją nowe ładne bloki z ewentualnymi miejscami parkingowym (oczywiście deweloprzy na ich sprzedazy również zarobili) i nic więcej.... Fakt, że kwestię sklepów ureguluje rynek, ale myślę, że byłoby lepiej, gdyby pomyślano o ładzie architektonicznym i funkcjonalności.
Master
O jakich wizulkach nowych bloków mówicie ?? bo chyba mi coś umkneło. Gdzie maja znajdowac sie te bloki ??

Wie ktos z Was jak wyglada sprawa z wykupem mieszkania z MZBM ? Ile procent sie płaci wartosci rynkowej ??
abacil
Sprostowanie: to nie MZBM sprzedaje mieszkania. Właścicielem jest gmina i to do niej trzeba się udać...
Poza tym od gminy mieszkań się nie kupuje. Można je tylko wykupić, z tym że musisz mieć mieszkanie lokatorskie.
kwintosz
Artykuł o kolejnym problemie, na jaki zwrócił uwagę wtedy jeszcze kandydat na prezydenta Z. Podraza w swoim programie, który jest b. ważny i do rozwiązania jak najszybciej. Mam nadzieję że, zostaną poczynione kroki zgodnie z obietnicami..

QUOTE

Na lokale socjalne i komunalne czeka 1,5 tysiąca rodzin

Darek, Sylwia i Rafał Wąsińscy jako jedni z ostatnich szczęśliwców doczekali się własnego lokum, które zostało wygospodarowane przy ul. Komuny Paryskiej.



Zgodnie z ustawowymi zapisami, gminy same muszą sobie radzić z zapewnieniem lokum dla najuboższych rodzin, których nie stać na mieszkania spółdzielcze. Tych w mieście wciąż jednak brakuje, a lista oczekujących stale się wydłuża.

Obecnie prawie 700 rodzin spełnia wszystkie warunki do otrzymania mieszkania socjalnego. Na razie nie mają szans na własne M, bo trzeba je najpierw znaleźć i wyremontować albo dopiero wybudować. A przed nimi jest już długa kolejka.

Na specjalnej liście wynajmu lokali socjalnych zapisanych jest w pierwszej kolejności 356 rodzin.

- Kolejne wnioski nie mogą być przyjęte z powodu braku mieszkań. W referacie mieszkaniowym Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej mamy zarejestrowanych 485 wyroków eksmisyjnych z prawem do lokalu socjalnego. Ogółem 1534 rodziny oczekują teraz na wynajem lokum w zasobach gminy. Od chwili umieszczenia wniosku na liście trzeba czekać średnio od trzech do pięciu lat - podkreśla Małgorzata Siemińska, kierowniczka referatu mieszkaniowego UM.

Jednym ze sposobów na radzenie sobie z tym problemem jest przydzielanie zwalniających się mieszkań w takim stanie, jak trafiły do miasta, w zamian za wykonanie remontu we własnym zakresie przez przyszłych domowników.

- W najbliższym czasie czternaście wolnych lokali socjalnych zostanie wyremontowanych, a następnie przekazanych rodzinom w ramach realizacji wyroku sądowego o eksmisję z prawem do takiego lokalu oraz z listy wynajmu lokali socjalnych. Mieszkania te są położone są przy ulicach Łącznej, Hotelowej Sikorskiego, Rapackiego, Puszkina, Robotniczej. Strzemieszyckiej i Armii Krajowej - informuje kierowniczka referatu mieszkaniowego.

W tegorocznym budżecie gminy na nowe budynki socjalne zarezerwowana jest kwota ponad 1 mln zł, a kolejnych 300 tys. ma być przeznaczonych na niezbędne koszty wykupu gruntów pod tę inwestycję.

- W celu poprawy trudnej sytuacji mieszkaniowej będziemy kontynuować modernizację i adaptację istniejących już obiektów przy ulicy Łącznej. Cały czas aktywnie działa także zamiana lokali socjalnych na wolne mieszkania, znajdujące się w zasobach gminy, po spełnieniu przez najemców warunków określonych uchwałą Rady Miejskiej - mówi Małgorzata Siemińska.

W drugim półroczu ubiegłego roku udało się miastu odzyskać 23 lokale socjalne, które po remoncie przekazano kolejnym rodzinom, zapisanym na liście oczekujących. Kolejnych 29 mieszkań powstało po adaptacji budynków przy ul. Komuny Paryskiej 2 i 4 (cała inwestycja kosztowała 1,3 mln zł), a dalszych 21 powędrowało do tych rodzin, które zdecydowały się je odnowić same.


Dla kogo lokale?

Pierwszeństwo wynajmu lokalu przysługuje m.in. osobom, które nabyły prawo do lokalu socjalnego lub zamiennego na podstawie orzeczenia sądu, zamieszkują w budynkach, których stan zagraża bezpieczeństwu lokatorów, opuściły placówki opiekuńczo-wychowawcze po uzyskaniu pełnoletności. Lokale socjalne mogą być wynajmowane osobom, których dochód z 3 m-cy poprzedzających jego zakwalifikowanie nie przekracza 50 proc. najniższej emerytury na członka rodziny ubiegającej się o wynajem (298,73zł) i 100 proc. w przypadku osoby samotnej (597,46zł).
Hator
QUOTE
Wejście jak do zsypu
dziś
Zofia Kosowska żartuje, że lepsze drzwi mają lokatorzy w piwnicach.

Niemal każdy, kto wchodzi do bloku przy ul. Wybickiego 6, kręci z niedowierzaniem głową. Wejściowe drzwi z dykty bardziej przypominają te z piwnic albo zsypów. Nie dość, że się nie domykają i mają dziurę po... wizjerze, to jeszcze można się potknąć o próg.
REKLAMA

- Pozostała stara framuga, a obok jest druga, przyspawana kawałkami prętów - mówią mieszkańcy.

Ta prowizorka pojawiła się przed Bożym Narodzeniem, kiedy aluminiowe drzwi warte ponad 3 tys. zł ukradli złodzieje.

- Mieli wymienić drzwi po świętach, ale nie dodali po których. Każdego, kto tutaj przychodzi, ogarnia śmiech, ale nam wcale nie jest wesoło. Przez ten podwójny próg potykamy się albo przewracamy. Można upaść na poręcz i połamać nogi, zwłaszcza że w klatce wieczorem panują zazwyczaj ciemności - dodaje Tadeusz Kosowski, lokator bloku.

W osiedlowej administracji problem znają, ale mówią, że na solidne drzwi trzeba czekać.

- Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo i do czasu jego zakończenia nie będziemy wstawiać nowych drzwi. Podobną sytuację mieliśmy w bloku przy ulicy Cedlera, gdzie także doszło do kradzieży, ale potem drzwi odzyskaliśmy, bo złodzieje chcieli je sprzedać w punkcie skupu złomu - tłumaczy Witold Masłowski, kierownik ADM nr 6 w Gołonogu.

Mieszkańcy z Wybickiego 6 powinni więc żyć nadzieją, że i tym razem bezmyślni złodzieje przyniosą łup do skupu złómu. Bo jeśli nie, to kiedy doczekają się nowych drzwi, nie wiadomo.
(pas) - Dziennik Zachodni
mary cha
widzialem na zywo 2 tyg.temu-kolega tam zamieszkal.naprawde wyglada to lipnie.
btw-nie chce mi sie wierzyc ze nikt nie widzial jak ktos wynosi duze i ciezkie drzwi.totalna znieczulica w tym kraju panuje.
kursor
QUOTE
Tekst wystąpienia wiceprezydenta Pawła Gocyły w sprawie MZBM, prezentowany na sesji Rady Miejskiej 28.02.2007 r.
[2007-03-01 07:52:05]

Dąbrowa Górnicza 27.02.2007.

MZBM


Pani Przewodnicząca !
Wysoka Rado!

Ponad dwa miesiące temu z tej trybuny, prezentowałem projekt uchwały w sprawie dopłaty do 1 m2 powierzchni zasobów mieszkalnych MZBM. Wtedy zapowiadałem już, że z całym zaangażowaniem zdiagnozuję sytuację jaka panuje w zakresie gospodarki lokalowej i mieszkaniowej na terenie Gminy, ze szczególnym uwzględnieniem funkcjonowania MZBM.
Dziś chciałbym Państwu przybliżyć problemy jakie już napotkaliśmy i przekazać informację, jakie kierunki działania obraliśmy, aby stworzyć mieszkańcom Dąbrowy nadzieję na zmianę bardzo trudnej sytuacji,
w jakiej się znaleźliśmy jako Gmina.

Na początek może kilka zdań dotyczących sytuacji, w jakiej jesteśmy w wyniku kompletnego zastoju w budownictwie komunalnym i socjalnym w ostatnich czterech latach.
Miniona kadencja to czas, kiedy nie tylko prawie nic nie wybudowano, ale również okres, kiedy nie prowadzono żadnej spójnej polityki lokalowej na ternie miasta i doprowadzono niemal do całkowitego zaniku współpracy z poza gminnymi administratorami zasobów mieszkalnych oraz spółdzielni.

W wyniku zachodzących zmian obowiązującego prawa w zakresie mieszkalnictwa obowiązek zapewnienia lokali socjalnych spoczywa na Gminie. Lokale te są przeznaczone dla ludzi o najniższych dochodach oraz osób, które nie regulują opłat czynszowych, co w dalszej perspektywie zwykle skutkuje wyrokiem Sądu i nakazem eksmisji do takiego mieszkania.

W konsekwencji bardzo poważnych zaniedbań w gospodarce mieszkaniowej oraz ciągłego odwlekania decyzji przez poprzednie władze miasta w zakresie chociażby próby rozwiązania tego problemu. Doszło do kuriozalnej sytuacji, gdzie Gmina de`facto nie realizuje prawomocnych wyroków sądowych w zakresie przydziału lokali socjalnych i jest narażona na wielomilionowe koszty, w wyniku konieczności wypłat odszkodowań wraz z odsetkami na rzecz administratorów, którzy nie mają wskazania, co do miejsca eksmisji osób z wyrokami sądowymi w tym zakresie.
Skala tego zjawiska to 379 wyroków na koniec stycznia br.

Dla Gminy oznacza to, że aby, zaspokoić wszystkich wierzycieli w jednym roku obrachunkowym, (co wynika wydanych dotychczas wyroków sądowych), należy w tego rocznym budżecie zabezpieczyć dodatkowo kwotę około 4 mln. złotych na wypłaty zaległych odszkodowań oraz bieżących opłat.

Odnosząc się do potrzeb, jakie występują w zakresie lokali socjalnych należy stwierdzić, że liczba mieszkań, jaka zaspokaja zgłaszane roszczenia w tym zakresie zbliża się obecnie do 800 lokali.
Aby zrozumieć skalę tego zjawiska należy wspomnieć, że w czasie czterech lat poprzedniej kadencji władze miasta nie wybudowały nawet jednego nowego mieszkania, a liczba wszystkich adaptacji na lokale socjalne wyniosła zaledwie 108.

W tych warunkach jedynym akceptowalnym rozwiązaniem jest możliwe szybkie nawiązanie bliskiej współpracy z administratorami zewnętrznymi, w celu zawarcia określonych porozumień w zakresie harmonogramów spłat należności wynikających z prawomocnych wyroków sądowych oraz rezygnacji z odsetek karnych za okresy nieuregulowania zobowiązań przez gminę, tak aby przeciąć spiralę narastania kosztów w tym zakresie i ratować budżet Gminy przed kompletną destrukcją.

Z kolei w dalszej perspektywie należy dążyć do wypracowania spójnego systemu zaspakajania ewentualnych roszczeń wobec Gminy w zakresie mieszkań socjalnych, oraz określenia zrębów polityki mieszkaniowej, obejmującej swym zasięgiem również zasoby mieszkaniowe zarządzane przez zewnętrznych administratorów,
a w konsekwencji włączenia do szeroko rozumianej polityki mieszkaniowej jak najszerszego zasobu lokalowego, aby uzyskać jak najszybciej efekt rotacji mieszkań przy jednoczesnym, możliwie precyzyjnym dostosowaniu standardu zajmowanego lokalu mieszkalnego do możliwości finansowych określonego mieszkańca.

Oczywiście jest to zadanie, które nie może być zrealizowane
w ciągu jednego roku, ale wymaga całego szeregu zintegrowanych działań w trakcie całej kadencji.
Jednym z narzędzi, jakich potrzebuje Gmina do wykonania tego zadania jest sprawnie funkcjonujący zarządca, którego funkcję dziś pełni MZBM.

Charakteryzując Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych należy stwierdzić, że administruje on w sumie ponad sześcioma tysiącami lokali, co plasuje go bodaj na drugim miejscu pod względem liczby mieszkań, po Spółdzielni „LOKATOR” . Obowiązujący schemat organizacyjny obejmuje 200 etatów, a zadania w terenie realizowane są przy pomocy 6 administracji.
Poza wpływami wynikającymi z opłat czynszowych i administracji Wspólnotami Mieszkaniowymi, do MZBM co roku wpływa z Gminy dotacja do 1 m2 powierzchni zasobów, która w bieżącym roku wyniosła 7,50 zł/m2. W sumie daje to środki finansowe w wysokości około 2 100 000 zł., chociaż tj. mniej o około 450 000 zł. w porównaniu
z rokiem ubiegłym.

Ogólnie budżet MZBM w 2006 roku zamknął się kwotą bliską 40 000 000 zł.
Jest to bardzo znacząca suma, której właściwą dystrybucje może zapewnić jedynie sprawna i dobrze zarządzana jednostka.
Ale czy dzisiejszy MZBM spełnia te kryteria?
Ostatnie dwa miesiące moich doświadczeń jako nadzorującego pracę tego zakładu wskazują, że niestety nie!
Pierwszym sygnałem, że w MZBM-ie mogą występować narastające od lat problemy, które powodują, iż jest jednostką niewydolną organizacyjnie był protokół z kontroli wewnętrznej zakończonej 25.10.2006 r., przeprowadzonej na zlecenie byłego Prezydenta Miasta.

Zakres przedmiotowej kontroli obejmował przede wszystkim ocenę realizacji planu finansowego, dochody z najmu dzierżawy oraz innych umów. Działania podjęte celem odzyskania należności od kontrahentów zalegających wobec MZBM.
Wyniki przedmiotowej kontroli wykazały szereg nieprawidłowości
w zakresie;
• Zaniżania przewidywanych dochodów własnych w celu wygenerowania wyższego zapotrzebowania na dotację z Gminy
• Dopuszczania do przedawnienia należności z tytułu najmu za lokale użytkowe (co nosi znamiona naruszenia dyscypliny budżetowej)
• Dopuszczania do bezumownego korzystania z lokali użytkowych
• Opieszałości w procedurze windykacyjnej
• Niezgodności pomiędzy analityką a syntetyką w księgach rachunkowych

Wskazane nieprawidłowości, zagrożone karą przewidzianą w kodeksie karnym, skłoniły nas 18.12.2006 r. do zawiadomienia Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Górniczej, o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na nieprawidłowym prowadzeniu ksiąg rachunkowych oraz wyrządzeniu szkody majątkowej MZBM poprzez niedopełnienie obowiązków służbowych należytego zajmowania się interesami majątkowymi, co doprowadziło do przedawnienia należności czynszowych za lokale użytkowe w wysokości nie mniejszej niż 36 752,11 zł.

W trakcie kolejnych wyjaśnień i przekazywania informacji okazało się,
że prawdziwą bolączką powodującą niedowład organizacyjny w MZBM-ie jest program do obsługi finansowo księgowej „PROBIT” wdrażany od jesieni 2003 roku do czerwca roku 2004. Jak stwierdzono jego funkcjonowanie jest obarczone częstymi błędami powodującym niskie zaufanie użytkowników, co skutkuje koniecznością dodatkowej pracy nad weryfikacją uzyskiwanych danych informatycznych.

W efekcie braku możliwości wyegzekwowania bezpłatnego usunięcia wad przez producenta dyrektor zakładu w dniu 04.10.2006. zawiadomił Prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę Gminy Dąbrowa Górnicza przez niegospodarność i naruszenie dyscypliny finansowej przez byłą dyrekcję MZBM w latach 2003 ÷ 2005.

Jednak największe zaniedbania jakie zostały popełnione przez kolejnych zarządzających zakładem tkwią moim zdaniem w zakresie braku skutecznych działań windykacyjnych dotyczących należności za czynsze lokali użytkowych i mieszkalnych.
Na koniec grudnia 2006 nieściągnięte należności z tytułu należności czynszowych za lokale użytkowe wynosiły wraz z odsetkami blisko 5 200 000 zł.

Z kolei za lokale mieszkalne nieściągnięte czynsze wyniosły na koniec 2006 roku blisko 34 500 000 zł. przy czym ponad połowa to zaległości wymagalne powyżej trzech miesięcy. W sumie daje to kwotę blisko 40 000 000 zł, zatem większą od rocznego budżetu MZBM (jeśli odejmiemy przekazaną w zeszłym roku dotację) , która nie wpłynęła do Gminy na przestrzeni ostatnich kilku lat, przy czym ostatnie trzy lata charakteryzują się znaczną progresją opisywanych zaległości.
Zjawisko to charakteryzuje bardzo wyraźnie stwierdzony już wcześniej niedowład organizacyjny, jaki panuje obecnie w MZBM-ie.

Z jednej strony obrazuje brak skutecznych działań w zakresie bieżącego nadzoru nad środkami finansowymi należnymi zakładowi powodowaną w dużej mierze wadliwym programem informatycznym, nieskuteczną windykacją i niską dyscypliną gospodarczą, z drugiej zaś strony zachęca do wymuszania na Gminie coraz większych dopłat oraz wzrostu poziomu dotacji celowych.

Wspomnieć tu należy, że o ile windykacja należności za lokale mieszkalne jest ze swej natury bardzo trudna, bo często dotyczy osób o najniższych dochodach, które nie posiadają żadnego majątku, a problem jest potęgowany sytuacją, w której Gmina nie potrafi zabezpieczyć odpowiedniej ilości lokali socjalnych.

To najwyższe zdumienie budzi bardzo niekonsekwentne podejście zarządzających zakładem do najemców lokali użytkowych, wobec których prawidłowe i konsekwentne postępowanie windykacyjne jest na ogół skuteczne.
Przeprowadzona wspólnie z MZBM analiza możliwości ściągnięcia zaległych należności wskazuje, że przy bardzo konsekwentnym i zintegrowanym działaniu we wszystkich możliwych kierunkach jest możliwa w miarę szybka windykacja około 10 % ogółu należności na rzecz MZBM-u a tym samym znaczące ograniczenie nieuzasadnionego wypływu środków finansowych z Gminy w najbliższych latach.

Niestety należy również stwierdzić, iż znacząca część należności dla MZBM-mu może być bezpowrotnie utracona, ze względu błędy zaniechania popełnione w ostatnich latach w zakresie windykacji należności i niskiej dyscypliny gospodarczej kolejnych dyrektorów zakładu, oraz osób nadzorujących bieżące funkcjonowanie MZBM-mu, a także nie funkcjonowanie żadnej spójnej polityki mieszkaniowej na terenie miasta.
Szczególnie mam tu na myśli naliczone odsetki w wysokości ponad 11 mln. zł, oraz należności za czynsze lokali socjalnych wynoszące około 8 500 000 zł, a także część należności z tyt. najmu lokali komunalnych, gdzie orzeczono egzekucje komorniczą jako bez skuteczną. W sumie daje to kwotę około 20 mln zł.

Zatem jak Państwo mieliście okazję wysłuchać diagnoza funkcjonowania MZBM-mu nie napawa optymizmem i należy poważnie zastanowić się nad zmianą formuły funkcjonowania tego zarządcy lokali. Bezsporne jest, że Gmina musi mieć w tym zakresie instrumenty do realizacji zadań jej przynależnych jednak rozwiązania jakie istnieją
w innych miastach wskazują na możliwości zastosowania innych wariantów pozwalających na sprawną realizacje postawionych zadań.

O ile bezsporne jest, że w pierwszy etapie wymagane są szybkie zmiany w zakresie programów informatycznych obsługujących Zakład, znacząca poprawa skuteczności windykacji należności wobec MZBM. Polepszenie organizacji pracy i atestacji stanowisk pracy.
To równie konieczne jest wypracowanie spójnej polityki mieszkaniowej która będzie konsekwentnie realizowana przez następne lata przez władze miasta, przy współpracy możliwie dużej grupy Zarządców nieruchomości działającymi również poza strukturami formalnymi Gminy.

Pierwsze spotkanie z przedstawicielami Zarządców nieruchomości w tak szerokim gronie odbyło się już w ubiegłą środę. W jego trakcie przede wszystkim zidentyfikowano obszary w których współpraca powinna odbywać się na bieżąco i zdiagnozowano najbardziej pilące i trudne problemy gospodarki mieszkaniowej w mieście.


Dziękuję Państwu za uwagę !

Paweł Gocyła
Hator
z dz

QUOTE
Zadłużenie lokatorów i najemców wobec MZBM sięga 40 milionów złotych

Kondycja finansowa Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych jest fatalna. Czynszu nie płacą najemcy mieszkań socjalnych, komunalnych, zwykli lokatorzy, a także dzierżawcy, prowadzący działalność gospodarczą. Dłużników jest 5515. Do końca 2006 roku nie udało się wyegzekwować 5 mln 200 tys. zł zaległości za lokale użytkowe oraz 34,5 mln zł za mieszkania. To blisko 40 mln zł, czyli więcej niż wynosi roczny budżet MZBM-u.

Kryzys pogłębiają prawomocne wyroki sądów, które nakazują gminie zapewnić lokale socjalne dla osób eksmitowanych. Niewykonanych jest prawie 380 takich wyroków.

Żeby spłacić wszystkich wierzycieli (zaległe odszkodowania i bieżące opłaty) w ciągu roku w budżecie miejskim trzeba zabezpieczyć dodatkowo około 4 mln zł.

- W minionej kadencji samorządu nie tylko nie było żadnej spójnej polityki lokalowej, ale doprowadzono do zaniku współpracy z administratorami zasobów mieszkalnych. By sytuacja choć trochę się unormowała, potrzeba 800 nowych lokali socjalnych - mówi Paweł Gocyła, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej.

Tłumaczy też, że w czasie poprzednich czterech lat władze miasta nie wybudowały ani jednego nowego mieszkania, a na socjalne zaadaptowano zaledwie 108.

- Zgodnie z programem gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy sprzed 4 lat, do dziś w mieście miało zostać wybudowanych 500 nowych mieszkań socjalnych i 190 komunalnych - mówi Waldemar Śliwa, pełniący obowiązki dyrektora MZBM w Dąbrowie Górniczej.

Wiele osób nie płaci czynszu, bo wie, że prawo zakazuje już eksmisji na bruk. Jednak w sytuacji, kiedy nie ma lokali socjalnych i komunalnych, eksmitowanych nie ma gdzie przesiedlić.

- Tak napędza się spirala długów, choć nie podnieśliśmy stawki czynszowej od dwóch lat. Obowiązuje nadal średnia 3,29 zł za metr kwadratowy, a w lokalach socjalnych połowa tego. Tymczasem stawka powinna już wynosić średnio 4,5 zł za metr, zgodnie z przyjętym programem gminnym - dodaje dyrektor Śliwa.

Kolejne mieszkania socjalne miały powstać przy ul. Spisaka, ale poprzednie władze cały czas tłumaczyły, że mają problemy z dokupieniem gruntów od właścicieli. Obecnie w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym na takie budownictwo zarezerwowany jest na razie milion zł.

- Odbyło się już pierwsze spotkanie z zarządcami nieruchomości, by wypracować politykę lokalową. Potrzebna jest także bardziej skuteczna ściągalność należności oraz ulepszenie organizacji pracy w MZBM - podsumowuje wiceprezydent Gocyła.

Czas na prokuraturę

Kontrola wewnętrzna w MZBM, zakończona 25 października 2006 r., wykazała sporo nieprawidłowości, m.in. zaniżanie przewidywanych dochodów, co podwyższało dotację gminną, przedawnienie należności za najem lokali użytkowych, wynajem lokali bez umowy, opieszałość w windykacji oraz niezgodności w księgach rachunkowych. W tej sytuacji władze miasta zawiadomiły Prokuraturę Rejonową o możliwości popełnienia przestępstwa (nieprawidłowe prowadzenie ksiąg rachunkowych i szkody majątkowe). Z powodu przedawnienia czynszów za lokale użytkowe doszło do straty ponad 36 tys. zł.

Piotr Sobierajski


40 mln?! czy to rzeczywiscie mozliwy jest tak ogromy dlug -o fak.................
mucha
QUOTE(Hator @ Mar 8 2007, 10:15 PM) *
z dz
40 mln?! czy to rzeczywiscie mozliwy jest tak ogromy dlug -o fak.................


Parę tysięcy dłużników i tak wie, że nikt im nic nie zrobi, a pieniążki można wydać na przyjemności zamiast na czynsz...
Skoro więc i tak będę mieszkał niezależnie od tego czy zapłacę czynsz czy nie, to "po co przepłacać, skoro nie widać różnicy?"
Porażająca jest ta niemożność władz!!! mad.gif
Hator
z DZ

QUOTE
Osiedlowe nudy

Dąbrowskie dzieciaki skarżą się, że nie mają się gdzie bawić. Ich zdaniem placów zabaw jest za mało, a jeśli już są, to źle urządzone. Rodzice maluchów częściej narzekają na bród. Rodzice maluchów częściej narzekają na bród.

- Często widzę, jak do piaskownicy wskakują psy. Bawią i załatwiają swoje fizjologiczne potrzeby. Nigdy za to nie widziałam, żeby ktoś zwrócił na to uwagę właścicielowi czworonoga. Nie jest przecież tajemnicą, że kontakt ze zwierzęcymi odchodami może powodować poważne choroby - mówi Gabriela Nawrot, mieszkanka Gołonoga.

Zarządcy dąbrowskich spółdzielni mieszkaniowych problem znają. Bronią się tłumacząc, że wina leży po stronie nierozsądnych właścicieli psów.

- Mieszkańcy naszego osiedla pozwalają psom na zabawę w piaskownicy. Trudno z tym walczyć, bo nie możemy pilnować placu przez całą dobę - przekonuje Piotr Maciąg, prezes SM Feniks.

Rozwiązanie podsuwają jednak sami rodzice.

- Wystarczyłoby, żeby każdą piaskownicę wyposażyć w ruchomą pokrywę czy kawałek brezentu, który na noc będzie zaciągany i nie da zwierzętom wskakiwać do pisaku. Chyba żadnemu właścicielowi psa nie przyjdzie do głowy, żeby taką przeszkodę usuwać - mówi Iwona Jurczak, mieszkanka Ząbkowic i mama pięcioletniego Kuby.

Dorośli zwracają uwagę przede wszystkim na bezpieczeństwo dzieci, a te skarżą się na brak rozrywek. Na placach zabaw po prostu się nudzą.

- Piaskownica i dwie huśtawki to wszystko, co mamy do dyspozycji. Przydałoby się miejsce, gdzie można zagrać w koszykówkę albo pojeździć na rolkach - mówią Adam Madej i Krzysztof Mazurek, gimnazjaliści z Gołonoga.

Władze spółdzielni podkreślają, że najważniejsze jest bezpieczeństwo, a to, ich zdaniem, jest zapewnione.


Place sprawdzono jesienią

Zdzisław Wójcik
inspektor nadzoru budowlanego

Stan techniczny placów zabaw kontrolowany był jesienią ubiegłego roku. Wtedy dokładnie i precyzyjnie sprawdzaliśmy każde urządzenie. Wszystkie uwagi i zalecenia zostały przekazane zarządcom placów zabaw. Najlepiej podczas tej jesiennej kontroli wypadły place należące do miasta i te, którymi administruje SM Lokator.

Najgorzej było w przypadku wspólnot mieszkaniowych. Zastrzeżenia dotyczyły głównie braku aktualnych przeglądów, były też decyzje dotyczące demontażu niektórych urządzeń. Później sprawdziliśmy, czy zalecenia zostały wykonane, ale nikt się w tej sprawie nie ociągał. Kolejna kontrola zaplanowana jest na kwiecień.


Plaga

Piotr Maciąg
prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Feniks

W ubiegłym roku na naszych placach zabaw zrobiliśmy nowe piaskownice, wymieniliśmy też metalowe huśtawki na drewniane, nowoczesne, ekologiczne i posiadające wszystkie atesty. Pojawiły się również nowe ławki, które były zabetonowane. Te ławki zostały po prostu wyrwane. Wandalizm jest plagą. Wkładamy mnóstwo pracy i pieniędzy w utrzymanie placów zabaw, bo nie są to tanie urządzenia, ale czasem ręce opadają, kiedy po kilku dniach od zamontowania coś znów zostaje zniszczone.

Grażyna Krawczyk
:)
QUOTE


W Dąbrowie mieszkania komunalne za grosze
Magdalena Warchala
2007-08-15, ostatnia aktualizacja 2007-08-16 09:46

W Dąbrowie Górniczej nie tylko lokatorzy spółdzielczych bloków mogą tanio wykupić swoje mieszkania. Także lokale komunalne będą sprzedawane za grosze.
Radni zdecydowali, że najszybsi mieszkańcy, którzy zdecydują się na wykup lokalu do końca roku i zapłacą gotówką, otrzymają 90-procentową zniżkę. Ci, którzy zdążą przed końcem przyszłego roku, mogą liczyć na 80-procentową bonifikatę, a do końca 2009 roku opust spadnie do 60 procent. Dodatkowo od ceny mieszkania odliczona zostanie kaucja, wpłacana przez nich przed laty. Dlatego część osób wykupi mieszkania za jedynie nawet 3 procent ich wartości.

- To bardzo sprawiedliwe rozwiązanie. Skoro członkowie spółdzielni mogą prawie za darmo dostać swoje mieszkania, to czemu my mielibyśmy być gorsi - mówi Hanna Nowak, zajmująca od 30 lat mieszkanie komunalne.

Także miastu nowe przepisy się opłacają. - To krok w kierunku kształtowania społeczeństwa obywatelskiego. Mieszkańcy partycypujący w kosztach utrzymania nieruchomości bardziej dbają o wspólną własność, dążą do podniesienia wartości nieruchomości, miasto na tym oszczędza - uważa radny Zbigniew Łukasik.

Nie wszyscy jednak skorzystają z nowych przepisów. Co naturalne, nie będą one obowiązywać dłużników zalegających z czynszem. Jednak, niestety, także lokatorzy bloków wybudowanych po 1990 roku będą wyłączeni z mieszkaniowej promocji.

Radny Łukasik uspokaja jednak, że takie bloki są w mieście tylko dwa, przy ul. Dąbrowskiego. Jeśli ich lokatorzy będą chcieli mieć na własność tanie mieszkanie, mogą wymienić się na lokal w starszym budownictwie z osobą, która wykupem nie będzie zainteresowana. - Gmina w takiej zamianie pomoże - zapewnia Łukasik.
Sebastian22
Witam, pewno kazdy czytal tego newsa:

http://zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=5341

Jestem ciekaw jaka będzie wycena takich mieszkań.....ja jestem zainteresowany kupnem (90% wartosci do konca roku to okazja), wlasciwie to moja babcia - mieszka(my) w Golonogu w starych blokach , mieszkanie ma 51 m kw. instalacje sa wszystkie do wymiany...jak myslicie na ile wycenią? Jak ktos mial podobnie niech napisze.
:)
nawet z daleka z DK94 wygladaja strasznie

QUOTE


Gmina odkupi bloki upadłych Zakładów Chemicznych Strem,a mieszkania tanio sprzeda lokatorom
dziś

W tym tygodniu ma się skończyć trwający od ponad czterech lat koszmar lokatorów trzech zakładowych bloków w Strzemieszycach. Przez ten czas syndyk masy upadłościowej Stremu groził sprzedażą ich mieszkań prywatnej firmie.

Budynki przy ul. Majewskiego wyglądają tragicznie. Nie były remontowane od lat. Mają dziurawe dachy, wilgoć, odpadające tynki i brudne klatki schodowe. W takich warunkach żyje 40 rodzin.

- Mieszkam tu już ponad 50 lat i w tym czasie tylko dwa razy były odnawiane klatki schodowe. To wstyd, bo prawie wszyscy regularnie płacimy czynsze. Jednak syndyk nie chciał nam przy wykupie lokali dać żadnych upustów - mówi Lucjan Zawadzki.

Lokatorzy skłonni byli wykupić swoje mieszkania, ale chcieli mieć dwie ulgi: 6-procentową za każdy rok przepracowany w upadłym zakładzie i 3-procentową za każdy rok korzystania z zakładowych lokali. Jednak syndyk masy upadłościowej Stremu skłonny był uznać tylko 3-procentowy upust. Lokatorzy zapowiedzieli, że w razie konieczności sprawa trafi do sądu. Na warunki syndyka zgodziło się jedynie ośmiu najemców.

W dąbrowskim magistracie oraz w MZBM potwierdzają, że choć mieszkańcy mieli prawo pierwokupu lokali od syndyka, to jeśli nie doszliby do porozumienia, musieliby dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Problemy mieszkańców postanowiły rozwiązać władze miasta. Jest już sporządzona umowa notarialna, dotycząca przejęcia przez gminę użytkowania wieczystego działki oraz położonych na niej bloków Stremu.

- Umowa będzie podpisana w kancelarii notarialnej za kilka dni. Po przejęciu udziałów, budynki będą przekazane Miejskiemu Zarządowi Budynków Mieszkalnych jako administratorowi obiektów.

Koszt zakupu udziałów ustaliliśmy z syndykiem na 200 tysięcy złotych. Miasto nie będzie sprzedawać tych bloków, jako całości. Najemcom będą sprzedawane pojedyncze lokale - twierdzi Józef Paw, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami UM.

Gmina zamierza zaproponować lokatorom wykp mieszkań z 90-procentową bonifikatą. Największą z przyjętych niedawno uchwałą Rady Miejskiej.

- Takie rozwiązania, jeśli tylko wejdą w życie, są dla nas ogromną szansą. Nareszcie nie musielibyśmy drżeć o przyszłość i moglibyśmy w końcu coś zacząć remontować, choćby w ramach wspólnoty mieszkaniowej - podkreśla Piotr Macholc, lokator bloku nr 116.

- Sprawa remontu należeć będzie do zarządcy, czyli do MZBM. Na razie za wcześnie mówić o jego rozmiarach i o konkretnych terminach. Na pewno niezbędne prace zostaną wykonane - deklaruje Józef Paw.



W czynszowej pułapce

Mniej szczęścia mieli lokatorzy kilkudziesięciu budynków zakładowych w naszym regionie, wykupionych za bezcen m.in. przez PH-P Avita. W Będzinie bloki wyceniono na ponad 500 tys. zł, ale firma zapłaciła za nie tylko 135 tys. zł. Także za

60 mieszkań w Katowicach zapłaciła 75 tys. zł, a za dwa bloki zakładowe ze 186 lokatorami w Mysłowicach 350 tys. zł (była już przygotowana umowa wykupu budynków przez gminę za 4 mln zł, ale radni jej nie przyjęli). Dziś lokatorzy toną w sprawach sądowych. Na razie wywalczyli tyle, że właściciele zmniejszyli czynsz z ponad 10 zł za metr kwadratowy do 7.85. W jeszcze gorszych warunkach żyje 70 rodzin w blokach po Prefabedzie w Łagiszy. Płacą kilkakrotnie wyższe stawki czynszu, mają odcięte centralne ogrzewanie, a wkrótce mogą stracić wodę.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
syzio
Widzieliście nowe Usiebie? Piszą że SM Lokator buduje nowe osiedle koło ul. Cieplaka.
aero
Dokładnie to budują między Cieplaka a Traugutta.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.