muzzy
Sat, 05 Oct 2013 - 19:09
CYTAT(:) @ sob, 05 paź 2013 - 00:16)

Wjazd do centrum od strony Będzina prezentuje się marnie, będzie chociaż troszkę lepiej. Mogliby też w końcu skończyć kamienicę na rogu Sienkiewicza.
Akurat tę kamienicę właśnie robią - co prawda po kawałku, ale już część budynku od strony Sienkiewicza ma połatany tynk - pewnie po skończeniu całość pomalują.
vacu
Mon, 07 Oct 2013 - 17:21
Taka ciekawostka - która strona bardziej wam się podoba? Oczojebny lewy czy stonowany szary po prawej?
Mnie osobiście zdecydowanie strona prawa, bloki wydają się mniejsze, mniej rzucają sie w oczy. Te po lewej widać z kilometra. A nie czarujmy się, 99% bloków jest ochydnych. I nie mam nic przeciwko zieleni ale no nie dało się jakoś nawiązać do drzew, trawy, choćby znaków drogowych tylko trzeba było wybrać najbardziej odblaskowy odcień? To żadne nowość te bloki ale jakoś dzisiaj zauważyłem, że w jednym miescu są i ładniejsze i paskudne.
Leszek
Mon, 07 Oct 2013 - 18:51
Jeżeli o mnie chodzi - te dwa naprzeciwko Maca (20 i 22 bodajże) to jedne z ładniej odnowionych w Dąbrowie. Do tych zielono-żółto-pomarańczowych już się na swoje szczęście przyzwyczaiłem (widzę je z balkonu), ale na początku oczy bolały...
Szkoda, że słysząc o planach modernizacji kolejnego bloku w naszym mieście w ciemno można strzelać, że będzie oczojebnie ohydny, w dodatku chyba najwięcej jest w kombinacji sraczko-buraczkowej

Ten z podcieniami na Sobieskiego pewnie też taki będzie.
vacu
Mon, 07 Oct 2013 - 19:30
CYTAT(Leszek @ pon, 07 paź 2013 - 18:51)

Jeżeli o mnie chodzi - te dwa naprzeciwko Maca (20 i 22 bodajże) to jedne z ładniej odnowionych w Dąbrowie.
Zgadzam się, najlepszy dowód że wcześniej ich nie zauważyłem. Obok nich wieżowiec na Okrzei, aktualnie ocieplany jest
ten blok przy Skibińskiego, zapowiada się bardzo ładnie, zrobię fotkę przy okazji. Ktoś zna jeszcze inne ładne termomodernizacje z DG?
mgmisiek
Mon, 07 Oct 2013 - 19:45
CYTAT(vacu @ pon, 07 paź 2013 - 17:21)

Taka ciekawostka - która strona bardziej wam się podoba? Oczojebny lewy czy stonowany szary po prawej?
Mnie osobiście zdecydowanie strona prawa, bloki wydają się mniejsze, mniej rzucają sie w oczy. Te po lewej widać z kilometra. A nie czarujmy się, 99% bloków jest ochydnych. I nie mam nic przeciwko zieleni ale no nie dało się jakoś nawiązać do drzew, trawy, choćby znaków drogowych tylko trzeba było wybrać najbardziej odblaskowy odcień? To żadne nowość te bloki ale jakoś dzisiaj zauważyłem, że w jednym miescu są i ładniejsze i paskudne.

Zadziwiające jest to, że obie termomodernizacje przeprowadziła ta sama wspólnota mieszkaniowa. Bo o ile dobrze widziałem to wszystkie 4 bloki należą do WM "Manhattan" Te dwa krótkie naprawdę ładnie wyglądają i przyjemnie je widzieć z okna. Ciekawe jakie kolorki zafunduje SM LOKATOR w pozostałych dwóch blokach.
Co do ładnych termomodernizacji - trudno nazwać to termomodernizacją ale bloki zostały odmalowane więc ogólnej koncepcji tematu się trzyma - Długa 1 i Leśna 7 - Długa 1 wygląda całkiem znośnie - Leśna 7 niby ta sama koncepcja ale jakby się inne proporcje farby dobrały i już wygląda żywiej i ciut gorzej.
Leszek
Mon, 07 Oct 2013 - 19:54
Wiesz, pewnie o kolorach decydują mieszkańcy konkretnego bloku, zarządca nie ma wiele do gadania.
Bathurst
Mon, 07 Oct 2013 - 20:00
A dla mnie najgorszy jest ten nieodnowiony. Oczojebny pomarańcz bloku 34 nastraja mnie pozytywnie gdy wychodzę rano z domu

Oczywiście trochę to trwało zanim się przyzwyczaiłem. Niestety jestem już skrzywiony jeśli chodzi o odbiór kolorystyki budynków i generalnie architektury ( a raczej jej braku bo termin ten kojarzy się przecież z jakiś zamysłem). Nie potrafiłbym już chyba funkcjonować w normalnie zaplanowanej przestrzeni.........
@Leszek - o kolorach często decydują panie w sekretariacie spółdzielni bo przecież to kobitki znają się na kolorach...paznokci, elewacji budynków, makijażu
Grzegorz-dg
Mon, 07 Oct 2013 - 20:11
Ja też zauważyłem dzisiaj ten blok na Skibińskiego będzie w ładnych kolorach ocieplony stonowanych bo ten co jest obok to znów takie ostre kolory ,mnie osobiście te zielone kolory są za bardzo rażące .Ja uważam że tutaj jest problem taki że zarządy wspólnot powinny się porozumieć co do kolorów i dane osiedle mieszkaniowe bloki robić w jednym kolorze a tak to co wspólnota to inne kolory i wychodzi taki nieład artystyczny jedne kolory z drugimi się gryzą.
Leszek
Mon, 07 Oct 2013 - 20:27
CYTAT(Bathurst @ pon, 07 paź 2013 - 20:00)

@Leszek - o kolorach często decydują panie w sekretariacie spółdzielni bo przecież to kobitki znają się na kolorach...paznokci, elewacji budynków, makijażu

W spółdzielni pewnie tak, za to we wspólnotach najczęściej mające zbyt dużo wolnego czasu emerytki
vacu
Mon, 07 Oct 2013 - 20:30
CYTAT(Grzegorz-dg @ pon, 07 paź 2013 - 20:11)

Ja uważam że tutaj jest problem taki że zarządy wspólnot powinny się porozumieć co do kolorów i dane osiedle mieszkaniowe bloki robić w jednym kolorze a tak to co wspólnota to inne kolory i wychodzi taki nieład artystyczny jedne kolory z drugimi się gryzą.
W jednym to może też nie za dobrze bo byłoby monotonnie ale w jednej tonacji i nie tak odpustowo.
Mam swoją teorię na ten temat, to jest imho tak jak z jedzeniem. Był moment, kiedy ludzie chcieli się dosłownie nażreć bo w PRL nie mogli. A teraz chcieli szynki, mięcha, wędlin, w opór. No i teraz możemy te wszystkie frykasy mieć na codzień tyle, że szynka jest już szynką tylko z nazwy więc czy było warto?
Podobnie z kolorami, część mieszkańców chce odpust nie tylko od święta, bo ładnie i kolorowo i przede wszystkim bo może wreszcie, tylko odpust jest fajny właśnie dlatego, że jest... rzadko.
kwintosz
Mon, 07 Oct 2013 - 21:04
Fakt, dawno już mówiłem o tym że te dwa bloki na przeciwko McDonaldsa to chyba najładniejsza termomodernizacja w DG.
Swoją drogą całą tę dyskusję powinniśmy przenieść do odpowiedniego wątku, bo takowy jest.
Chciałbym jeszcze tylko nadmienić, że nie jestem przekonany czy ktoś te bloki w jakiś przemyślany sposób "ozdabia". A w szczególności Panie z sekretariatu.. rzekłbym raczej że skarbnik wspólnoty czy spółdzielni. Chociaż faktem jest, że w zarządach spółdzielni zasiadają najczęściej emeryci, którym się wydaje że jak będzie kolorowo to będzie tak weselej i przyjemniej. W końcu życie ich za te 700zł emerytury nie rozpieszcza.
Młodzi, którzy widzieli trochę świata i świetnych przestrzeni miejskich najczęściej są zajęci: pracą, rodziną, własnym biznesem...
Ponadto, jak nie wiemy o co chodzi to chodzi o pieniądze.
Często takie kolory są wybierane bo.. w większości są po prostu tańsze. Mało kto to kupuje prywatny a w ofercie musi być..
Nie jestem jakimś znawcą architektury, estetą ale.. niedoścignionym wzorem są dla mnie Niemcy. Prawie w ogóle pstrokatych reklam tam nie uświadczysz a takie bloki to już w ogóle.. generalnie w większości ich przestrzeń miejska jest genialna. Ład, porządek, wszystko w jednym stylu w obrębie miasta/dzielnicy.. cud, miód i orzeszki.
No a poza tym, wiem sc-fi.. ale ktoś kto choć raz był w Paryżu..
bzenek
Sat, 02 Nov 2013 - 09:19
CYTAT(Bathurst @ śro, 25 wrz 2013 - 10:45)

Trochę OT ale generalnie w temacie kolorowych bloków, grodzenia osiedli i przestrzennego róbta co chceta....polecam
http://kultura.onet.pl/ksiazki/rozmowy/fil...92,artykul.htmlAle jak się już weźmie do ręki to okazuje się, że to książka o... ludziach.
Ale książki o ludziach marnie się sprzedają.
Więc tu zrobili kampanię że niby o przestrzeni publicznej.
CYTAT(Leszek @ śro, 25 wrz 2013 - 13:05)

Jeśli dobrze kojarzę, jeden z rozdziałów (poświęcony modernizacjom bloków) ma bodajże tytuł "Pasteloza"

Ma taki rozdział ale jest on najbardziej pogodny z całej książki. Autor nie rozdziera tam szat.
To by się tu na forum nie spodobało.
Najciekawszy rozdział jest o znikaniu rzek. Znikaniu w rzeczywistości i w świadomości ludzi.
Książkę polecam bo poszerza horyzonty i jest napisana dobrą polszczyzną.
W czasach kiedy każdy już napisał książkę to cenne przymioty.
Choć cena jest absurdalna
Leszek
Sat, 02 Nov 2013 - 09:46
CYTAT(Grzegorz-dg @ pią, 04 paź 2013 - 12:19)

Ostatnio zauważyłem że ocieplają budynek przy ul Sobieskiego tzw Podcienia ciekawe czy zamkną jeden pas drogi w celu postawienia rusztowań.
Pas zamknęli chyba zaraz na początku października, o ile dobrze widziałem (ostatnio zawsze jechałem tamtędy wieczorem) blok będzie w szarościach, bodajże z niebieskim pasem nad ziemią.
Bathurst
Sat, 02 Nov 2013 - 19:05
CYTAT(bzenek @ sob, 02 lis 2013 - 08:19)

Ale jak się już weźmie do ręki to okazuje się, że to książka o... ludziach.

Bo to ludzie kształtują przestrzeń
A tak w temacie to całkiem fajnie pomalowali ten nowy blok na Morcinka
matidg
Tue, 12 Nov 2013 - 12:30
CYTAT
Połowa nowego ''Osiedla pod Wierzbami'' jest już gotowaTrwają prace wykończeniowe przy pierwszym z dwóch nowych bloków przy ul. Morcinka w Dąbrowie Górniczej, które złożą się na inwestycję nazwaną przez dewelopera ''Osiedlem pod Wierzbami''.''Osiedle'' reklamowane jako nowoczesne ma składać się z 6-piętrowego i 4-piętrowego budynku z 82 mieszkaniami (o powierzchni od 34 do 57 m kw. z możliwością powiększenie do 100 m kw.) i 2 lokale użytkowe.
Pierwszy etap inwestycji, czyli budowa 6-piętrowego budynku, jest już na ukończeniu. Co ciekawe, jak można przeczytać na stronie internetowej dewelopera, sprzedano tu już wszystkie mieszkania (48). Trwa natomiast jeszcze sprzedaż mieszkań w drugim, 4-piętrowym budynku. Za metr kwadratowy trzeba zapłacić 4,3 tys. zł (w pierwszym bloku metr kosztował 4,1 tys. zł).
Jak już pisaliśmy przy okazji rozpoczęcia inwestycji, po zakończeniu budowy ''osiedle'' usytuowane w pobliżu kilkunastopiętrowych bloków m.in. SM Lokator, ma być ogrodzone, strzeżone i monitorowane, z własną strefą rekreacji oraz z parkingiem na i pod ziemią.
Cały tekst:
http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2kQiPUEYw
Grzegorz-dg
Sat, 16 Nov 2013 - 10:07
Blok przy ulicy Sobieskiego został ocieplony tak jak wspominał Leszek są to kolory szaro-niebieskie na pewno poprawiło to estetykę tego miejsca i samego bloku.Kolejnym który ocieplają blok jest przy ulicy Królowej Jadwigi wysoki wieżowiec koło targu .Mam do was pytanie czy płacicie dodatkową opłatę do śmieci za dzierżawę pojemnika u mnie we wspólnocie 2,49 opłata od gospodarstwa domowego obowiązuje od listopada br.
Leszek
Sat, 16 Nov 2013 - 10:25
W Lokatorze jest, ale nie pamiętam jaka - też coś koło tego.
Bathurst
Sat, 16 Nov 2013 - 11:57
W temacie ocieplania budynków i SM "Lokator" to ostatnio usłyszałem od sąsiadów którzy chodzą na zebrania mieszkańców, że Zarząd miał fantastyczny pomysł. Otóż panowie prezesi zaproponowali mieszkańcom aby pod hipotekę własnych mieszkań sfinansowali prace termoizolacyjne
Tak jakby rosnąca systematycznie składka na fundusz remontowy ( gdzie wzrost tej opłaty tłumaczy się koniecznością ocieplania budynków właśnie) była stworzona po to aby nabić kabzę prezesów- pijawek.
xMarcinx
Sat, 16 Nov 2013 - 12:37
Przecie tak jest. Mieszkanie 60m2, to jakieś 50m2 powierzchni do docieplenia, a to 1750zł, których SM nie ma i musi brać pożyczkę. Dlaczego nie ma, skoro remontu w bloku od 20 lat nie było żadnego? Gdzie podziały się nie małe składki na fundusz remontowy? Przecie takie docieplenie idzie sfinansować z skladek rocznych..
Mały77
Sat, 16 Nov 2013 - 18:59
Panowie - jako członkowie SM macie prawo zażądać od Zarządu wyliczeń na co idzie fundusz remontowy - a tak to podejrzewacie. Trzeba częściej chodzić na zebrania członkowskie a nie tylko narzekać od czasu do czasu na forum ...
Bathurst
Sat, 16 Nov 2013 - 19:22
Racja, to samo powiedzieli mi ci sąsiedzi - trzeba chodzić na zebrania. Absolutnie się nie skarżę ale to nie znaczy, żeby powstrzymać się od opisania takiej patologii - im więcej osób wie tym lepiej.
Inna sprawa czy takie zebrania mają sens jak odbywają się raz w roku.
Czy ktoś z Forumowiczów ma pozytywne doświadczenia dot. oderwania się od Lokatora?
Mały77
Sat, 16 Nov 2013 - 20:27
Oderwanie się od Lokatora nie jest pomysłem - bo zawsze musi być jakiś "zarządca" na którego ręce trzeba spoglądać od czasu do czasu czy aby nie "kręci wałków". Oddając zarządzanie swoim majątkiem w ręce kogoś innego trzeba mieć pewność, że można mu zaufać.
Lokatorzy nie chodzą na zebrania, nie interesują się swoim majątkiem i potem narzekają, że spółdzielnia źle działa. A to przecież oni są spółdzielnią i to oni są za to odpowiedzialni - nieobecność na zebraniu też jest wyrażeniem przyzwolenia na dotychczasowe działania spółdzielni.
Dopóki w tym kraju nie nauczymy się, że to co wokół nas jest NASZE wspólne, zapłacone przez nas i, że o nasze wspólne dobro trzeba dbać, to nigdy nie będziemy z tego zadowoleni.
A tak z innej beczki - na zebraniach członkowskich SM Lokator na osiedlu Łęknice jest najczęściej kilkudziesięciu członków - zazwyczaj tych samych - którzy są czymś zainteresowani. Dla takiego osiedla to zdecydowanie zbyt mało ...
Bathurst
Sat, 16 Nov 2013 - 20:37
CYTAT(Mały77 @ sob, 16 lis 2013 - 19:27)

Oderwanie się od Lokatora nie jest pomysłem - bo zawsze musi być jakiś "zarządca" na którego ręce trzeba spoglądać od czasu do czasu czy aby nie "kręci wałków". Oddając zarządzanie swoim majątkiem w ręce kogoś innego trzeba mieć pewność, że można mu zaufać.
Lokatorzy nie chodzą na zebrania, nie interesują się swoim majątkiem i potem narzekają, że spółdzielnia źle działa. A to przecież oni są spółdzielnią i to oni są za to odpowiedzialni - nieobecność na zebraniu też jest wyrażeniem przyzwolenia na dotychczasowe działania spółdzielni.
Dopóki w tym kraju nie nauczymy się, że to co wokół nas jest NASZE wspólne, zapłacone przez nas i, że o nasze wspólne dobro trzeba dbać, to nigdy nie będziemy z tego zadowoleni.
A tak z innej beczki - na zebraniach członkowskich SM Lokator na osiedlu Łęknice jest najczęściej kilkudziesięciu członków - zazwyczaj tych samych - którzy są czymś zainteresowani. Dla takiego osiedla to zdecydowanie zbyt mało ...
Uważam, że jest to dobry pomysł ponieważ na Manhattanie bloki które oderwały się od Lokatora i przeszły do SM Manhattan płacą niższy czynsz i mają ocieplone bloki - czyli da się. Łatwiej o świadomość wspólnego dobra w mniejszej grupie niż w większej. Kilkadziesiąt osób na zebraniu to już jest konkretna siła - na Manhattanie ostatnio były TRZY.
Mały77
Sat, 16 Nov 2013 - 20:55
CYTAT(Bathurst @ sob, 16 lis 2013 - 19:37)

Uważam, że jest to dobry pomysł ponieważ na Manhattanie bloki które oderwały się od Lokatora i przeszły do SM Manhattan płacą niższy czynsz i mają ocieplone bloki - czyli da się. Łatwiej o świadomość wspólnego dobra w mniejszej grupie niż w większej. Kilkadziesiąt osób na zebraniu to już jest konkretna siła - na Manhattanie ostatnio były TRZY.
Ale ja nie mówię, że to zły pomysł - chciałbym jedynie zauważyć, że tego zarządcę też trzeba sprawdź jak każdego innego - może cena za zarządzanie nieruchomością spadła, bo nie wykonują wszystkich wynikających z przepisów prawa czynności itp. Do tego problem może pojawić się w przypadkach gdy w wyniku jakiejś awarii "na już" potrzeba dużo większych środków finansowych niż składki lokatorów.
Ale w każdym przypadku trzeba się interesować swoim majątkiem - nieważne czy zarządzanym przez spółdzielnię mieszkaniową, zarządcę zewnętrznego czy przez wspólnotę.
Leszek
Sat, 16 Nov 2013 - 21:23
Co do chodzenia na zebrania - weźcie też pod uwagę osoby takie jak np. ja. Nie jestem członkiem spółdzielni, więc i tak nie mam po co chodzić na zebrania. Inna sprawa, że wolałem zwykły zarząd mieszkaniem niż członkostwo w spółdzielni, bo i tak nie chodziłbym na takie spędy (nie mam wiary, że coś mógłbym zmienić).
Mały77
Sat, 16 Nov 2013 - 21:29
Leszku - ale chcąc nie chcąc jesteś członkiem jakiejś wspólnoty mieszkając w bloku, na osiedlu. I niestety zobowiązuje to do uczestniczenia w czymś takim jak wspólnota.Oczywiście zawsze możesz zamieszkać w sowim domu ... ale wtedy te wszystkie czynności niestety będziesz musiał wykonywać sam.Niestety opieka naszym majątkiem wymaga zaangażowania ...
vacu
Sat, 16 Nov 2013 - 21:48
CYTAT(Mały77 @ sob, 16 lis 2013 - 21:29)

Leszku - ale chcąc nie chcąc jesteś członkiem jakiejś wspólnoty mieszkając w bloku, na osiedlu. I niestety zobowiązuje to do uczestniczenia w czymś takim jak wspólnota.Oczywiście zawsze możesz zamieszkać w sowim domu ... ale wtedy te wszystkie czynności niestety będziesz musiał wykonywać sam.Niestety opieka naszym majątkiem wymaga zaangażowania ...
@
Mały77 - żeby zostać członkiem tej wspólnoty to trzeba zapłacić 600 zł za tę "przyjemność". Ja uważam spółdzielnie za kolejny po związku działkowców i pzpn relikt PRL. Przykład - co to jest do cholery "spółdzielcze prawo własności"? Albo coś jest moje albo nie, to logika zerojedynkowa, natomiast socjalizm wymyśla problemy nieistniejące w innym ustroju, więc to przykład logiki socjalistycznej... I dlaczego mam płacić za członkostwo? To nie klub garncarza tylko zgromaczenie właścicieli wspólnej nieruchomości, staje się członkiem tej wspólnoty automatycznie nabywając nieruchomość. Ale zaraz, no nie, nie w spółdzielni, tu żeby mieć prawo głosu na temat
mojej własności muszę za tę przyjemność zapłacić (chociaż za administrację przecież już płacę w czynszu). Mam niestety tę nieprzyjemność mieszkać w zasobach spółdzielni ale marzy mi się, że powstanie w jakiejś przyszłości większość pozwalająca się z niej wyrwać...
I wiesz o co jeszcze mam pretensje? O to, że jak spróbujesz coś załatwić w spółdzielni to w 9/10 przypadków robią ci wielką łaskę z tego, że cokolwiek zrobią. Dlaczego tak jest? Dlatego, że to relikt PRL, którego nie obejmuje wolny rynek, nie mogę sobie zmienić administratora będąc w spółdzielni. To przewaga wspólnot, same sobie wybierają administratora a jak jest do d... to go zmieniają, już widziałem takie zmiany. A w spółdzielni? Mogą sobie pyknąć z wargi na "petenta" bo "no i co pan nam zrobi?"...
Leszek
Sat, 16 Nov 2013 - 21:48
Chodziło mi o to, że w takiej sytuacji jak moja - nie mam wpływu na działania zarządcy jakim jest spółdzielnia (w moim bloku nie ma wspólnoty). Jedyne, co mogę zrobić to dzwonić do ADM...
xMarcinx
Sat, 16 Nov 2013 - 21:50
CYTAT(Mały77 @ sob, 16 lis 2013 - 19:27)

A tak z innej beczki - na zebraniach członkowskich SM Lokator na osiedlu Łęknice jest najczęściej kilkudziesięciu członków - zazwyczaj tych samych - którzy są czymś zainteresowani. Dla takiego osiedla to zdecydowanie zbyt mało ...
Odnośnie łeknic to jest tam docieplany blok (taki długi obok garażów), styropianem 10 cm o standardowym współczynniku przewodzenia ciepła (0,040). Spółdzielnia naprawdę myśli, że to jest dobra decyzja, kiedy aktualnie stosowane minimum to 15? spółdzielnia naprawde myśli, że taki blok przejdzie pomyślnie audyt efektywności energetycznej? Spółdzielnia naprawdę myśli, że spółdzielczością jest jak jeden blok w węźle cieplnym docieplony jest 15 a drugi robiony jest pod 10?
Obowiązkiem zarządu jest dbanie o interes spółdzielni, po co komu zarząd ktory dostaje kase, a co rusz wykazuje się niekompetencją i pilnować muszą go spółdzielcy? Mam podobne zdanie jak Bathurst, lepszy mniejszy Twór, gdzie łatwiej pilnować gotówki niż kolos w którym nic nie wiadomo, a na stołkach są osoby co mają pojęcie o zarządzaniu i budownictwie itd. jak ja o jeździe czołgiem. A wskazywanie, że mają jakieś tam doświadczenie związane z zajmowaniem stołka od komuny jest szczytem głupoty. Zresztą z podobnych ostołkowań szpitali mamy taką służbę zdrowia jaka mamy - niekompetencja kwadrat.
CYTAT(Mały77)
Niestety opieka naszym majątkiem wymaga zaangażowania
To po płacić SM skoro i tak wychodzi, ze samemu trzeba się angażować? Zresztą im mniej elementów w procesie tym sprawniejsza kontrola nad nim, a że i tak musi w nim uczestniczyć zainteresowany, wniosek jest prosty.
Bathurst
Sat, 16 Nov 2013 - 23:18
Ja to się w sumie dziwię, że prywatni zarządcy nieruchomości jeszcze nie rozszarpali na kawałki kąska jakim są zasoby Lokatora. Przecież to 3/4 zasobów miasta!
Drodzy Zarządcy w teren organizować spotkania, przedstawiać konkurencyjne dla molocha oferty i zarabiać pieniądze! Tutaj leżą na ulicy a raczej pod blokiem.
PS. OT literacki dot. życia na blokowisku Manhattan
http://blogdabrowski.blogspot.com/2013/11/...anhattanie.html
Mały77
Sun, 17 Nov 2013 - 07:23
CYTAT(Bathurst @ sob, 16 lis 2013 - 22:18)

Ja to się w sumie dziwię, że prywatni zarządcy nieruchomości jeszcze nie rozszarpali na kawałki kąska jakim są zasoby Lokatora. Przecież to 3/4 zasobów miasta!
Drodzy Zarządcy w teren organizować spotkania, przedstawiać konkurencyjne dla molocha oferty i zarabiać pieniądze! Tutaj leżą na ulicy a raczej pod blokiem.
No właśnie

Panowie - zamiast narzekać zacznijcie działać

A na razie widzę tylko narzekania jaka to spółdzielnia zła, jak coś źle robi

A wydaje mi się, że wystarczy 50% chętnych w bloku aby wyrwać się ze spółdzielni ...
Marcin - jak się znasz na tym i twierdzisz, że to źle dlaczego z tym nic nie robisz?
vacu
Sun, 17 Nov 2013 - 10:32
CYTAT(Mały77 @ nie, 17 lis 2013 - 07:23)

CYTAT(Bathurst @ sob, 16 lis 2013 - 22:18)

Ja to się w sumie dziwię, że prywatni zarządcy nieruchomości jeszcze nie rozszarpali na kawałki kąska jakim są zasoby Lokatora. Przecież to 3/4 zasobów miasta!
Drodzy Zarządcy w teren organizować spotkania, przedstawiać konkurencyjne dla molocha oferty i zarabiać pieniądze! Tutaj leżą na ulicy a raczej pod blokiem.
No właśnie

Panowie - zamiast narzekać zacznijcie działać

A na razie widzę tylko narzekania jaka to spółdzielnia zła, jak coś źle robi

A wydaje mi się, że wystarczy 50% chętnych w bloku aby wyrwać się ze spółdzielni ...
Marcin - jak się znasz na tym i twierdzisz, że to źle dlaczego z tym nic nie robisz?
Niestety pewnie często jest tak jak w moim bloku, większość to ludzie starsi, którzy się wprowadzili jak blok powstawał i oni już nie chcą nic zmieniać... Inna część to bloki z nieuregulowanym statusem gruntów gdzie póki co nie da się wyodrębnić własności, a domyślam się, że spółdzielni nie bardzo zależy na uregulowaniu bo może "stracić" blok.
Mały77
Sun, 17 Nov 2013 - 10:45
CYTAT(vacu @ nie, 17 lis 2013 - 09:32)

Niestety pewnie często jest tak jak w moim bloku, większość to ludzie starsi, którzy się wprowadzili jak blok powstawał i oni już nie chcą nic zmieniać... Inna część to bloki z nieuregulowanym statusem gruntów gdzie póki co nie da się wyodrębnić własności, a domyślam się, że spółdzielni nie bardzo zależy na uregulowaniu bo może "stracić" blok.
Hmmm - jak im powiesz, że będą płacili mniejszy czynsz za mieszkanie to chyba by się zdecydowali? No bo z Waszych opisów wnoszę, że czynsz powinien być mniejszy. Ciekawi mnie tylko jak w takich wspólnotach są regulowane sprawy związane z osobami, które nie płacą czynszu

Bo wszystko ładnie, pięknie wygląda na papierze, ale niech w takim bloku np. z 30 mieszkań trafi się 10 niepłacących - czy wpłaty pozostałych pozwolą na uregulowanie wszystkich płatności ...
xMarcinx
Sun, 17 Nov 2013 - 11:54
CYTAT(Mały77 @ nie, 17 lis 2013 - 06:23)

Marcin - jak się znasz na tym i twierdzisz, że to źle dlaczego z tym nic nie robisz?
Trudno bym wszystko robił za darmo pro publiko bono. Choć i tak myślę, że tego co robie jest sporo, mimo ze nie mam z tego złamanego grosza, ani kolejnej pozycji CV
Sa fundusze gwarancyjne funkcjonujące na zasadzie ubezpieczenia. Są różne mechanizmy dźwigni finansowych czy sposoby upłynnia finansów.
vacu
Sun, 17 Nov 2013 - 12:23
CYTAT(Mały77 @ nie, 17 lis 2013 - 10:45)

CYTAT(vacu @ nie, 17 lis 2013 - 09:32)

Niestety pewnie często jest tak jak w moim bloku, większość to ludzie starsi, którzy się wprowadzili jak blok powstawał i oni już nie chcą nic zmieniać... Inna część to bloki z nieuregulowanym statusem gruntów gdzie póki co nie da się wyodrębnić własności, a domyślam się, że spółdzielni nie bardzo zależy na uregulowaniu bo może "stracić" blok.
Hmmm - jak im powiesz, że będą płacili mniejszy czynsz za mieszkanie to chyba by się zdecydowali? No bo z Waszych opisów wnoszę, że czynsz powinien być mniejszy. Ciekawi mnie tylko jak w takich wspólnotach są regulowane sprawy związane z osobami, które nie płacą czynszu

Bo wszystko ładnie, pięknie wygląda na papierze, ale niech w takim bloku np. z 30 mieszkań trafi się 10 niepłacących - czy wpłaty pozostałych pozwolą na uregulowanie wszystkich płatności ...
Czynsz niższy nie będzie, u rodziców się bynajmniej nie zmniejszył. Ale mają farta bo trafił się w bloku rozsądny facet, który ogarnia tematy wspólnotowe i robi to dość dobrze, szczerze mówiąc nie wiem czy coś za to dostaje ale nawet jeśli tak to mu się należy. Nie wiem też jak wygląda sprawa z niepłacącymi ale jakoś te wspólnoty funkcjonują jednak a jest ich już całkiem sporo. No i na spotkania przychodzi więcej osób bo jednak co innego jak rozmawiamy o moim bloku, o konkretnym problemie mnie dotyczącym, a co innego jeśli o zasobach spółdzielni gdzie bloków jest kilkadziesiąt na różnych osiedlach, do tego całkiem różnych, jednym potrzebny pilny remont wind, innym ocieplenie, jeszcze innym ogarnięcie terenu wokół bloku. Rodzice dostają także co roku rozliczenie, które łatwo ogarnąć, bo mieszkań jest powiedzmy 40, łatwo szybko policzyć ile wpłynęło, ile wydano i na co, nigdy tego nie robiłem ale podejrzewam, że przebrnięcie przez sprawozdanie finansowe spółdzielni to droga przez mękę dla nie fachowca i znacznie łatwiej tam upłynnić pewne środki tak aby zostało to niezauważone. Pozostaje też odwieczny problem - dlaczego remont mojego bloku zaplanowano na 2017 a sąsiedni remontują teraz skoro czynsz płacimy taki sam.
Mały77
Mon, 18 Nov 2013 - 16:39
CYTAT(xMarcinx @ nie, 17 lis 2013 - 10:54)

Trudno bym wszystko robił za darmo pro publiko bono. Choć i tak myślę, że tego co robie jest sporo, mimo ze nie mam z tego złamanego grosza, ani kolejnej pozycji CV
Dziwne podejście - tym bardziej, że to chodzi o Twoje pieniądze.
Co do wspólnot - jeżeli w bloku znajdzie się jakiś zapaleniec, który poświęci swój czas na to aby "wyrwać" blok ze spółdzielni - to wtedy może uda się coś osiągnąć. Gdy brak takich ludzi to z wygody wszyscy zostają przy starym układzie. Jeżeli byłoby to takie łatwe, tanie i przejrzyste to już dawno nie byłoby spółdzielni mieszkaniowych tylko same wspólnoty - co nie zmienia faktu, że w tym i w tym wypadku trzeba interesować się "swoim" majątkiem ...
vacu
Mon, 18 Nov 2013 - 18:19
CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 16:39)

CYTAT(xMarcinx @ nie, 17 lis 2013 - 10:54)

Trudno bym wszystko robił za darmo pro publiko bono. Choć i tak myślę, że tego co robie jest sporo, mimo ze nie mam z tego złamanego grosza, ani kolejnej pozycji CV
Dziwne podejście - tym bardziej, że to chodzi o Twoje pieniądze.
Co do wspólnot - jeżeli w bloku znajdzie się jakiś zapaleniec, który poświęci swój czas na to aby "wyrwać" blok ze spółdzielni - to wtedy może uda się coś osiągnąć. Gdy brak takich ludzi to z wygody wszyscy zostają przy starym układzie. Jeżeli byłoby to takie łatwe, tanie i przejrzyste to już dawno nie byłoby spółdzielni mieszkaniowych tylko same wspólnoty - co nie zmienia faktu, że w tym i w tym wypadku trzeba interesować się "swoim" majątkiem ...
Zapaleniec to jedno a koszty to druga rzecz, choćby aby wyodrębnić własność to jest koszt jeśli dobrze pamiętam między 1 a 2 tys. zł do tego trzeba trochę pobiegać więc starsi ludzie ani na to nie mają ani im się nie chce. Poza tym im dobrze, od lat mieszkają w spółdzielni więc nie znają nic innego. Dodatkowo nie pomagają nieuregulowane sprawy gruntowe, które utrudniają sprawę. Ja się na tym nie znam ale tak mi to tłumaczyła agentka od nieruchomości, mniej więcej opisała cała procedurę.
Mały77
Mon, 18 Nov 2013 - 18:58
CYTAT(vacu @ pon, 18 lis 2013 - 17:19)

Zapaleniec to jedno a koszty to druga rzecz, choćby aby wyodrębnić własność to jest koszt jeśli dobrze pamiętam między 1 a 2 tys. zł do tego trzeba trochę pobiegać więc starsi ludzie ani na to nie mają ani im się nie chce. Poza tym im dobrze, od lat mieszkają w spółdzielni więc nie znają nic innego. Dodatkowo nie pomagają nieuregulowane sprawy gruntowe, które utrudniają sprawę. Ja się na tym nie znam ale tak mi to tłumaczyła agentka od nieruchomości, mniej więcej opisała cała procedurę.
Ale zgodzisz się, że jeżeli byłby to dobry interes to biura zarządzania nieruchomościami "zabijałyby" się o nowych klientów i potrafiłyby wskazać konkretne korzyści dla Lokatorów

Więc albo temat jest trudny albo mało opłacalny
Bathurst
Mon, 18 Nov 2013 - 19:11
Albo te biura są słabe organizacyjnie, handlowo i marketingowo po prostu
Bardzo często jest tak, że wieloletni pracownik spółdzielni-molocha odrywa swoje bloki i zakłada firmę zajmującą się zarządzaniem. Mam takich znajomych co tak zrobili w mieście obok. Mają kilka bloków i nie myślą specjalnie o jakiejś ekspansji. To się zmieni - poczekajcie tylko jak wejdą duże sieciówki, będzie penetracja rynku na maxa i walka o klienta.
vacu
Mon, 18 Nov 2013 - 19:28
CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 18:58)

CYTAT(vacu @ pon, 18 lis 2013 - 17:19)

Zapaleniec to jedno a koszty to druga rzecz, choćby aby wyodrębnić własność to jest koszt jeśli dobrze pamiętam między 1 a 2 tys. zł do tego trzeba trochę pobiegać więc starsi ludzie ani na to nie mają ani im się nie chce. Poza tym im dobrze, od lat mieszkają w spółdzielni więc nie znają nic innego. Dodatkowo nie pomagają nieuregulowane sprawy gruntowe, które utrudniają sprawę. Ja się na tym nie znam ale tak mi to tłumaczyła agentka od nieruchomości, mniej więcej opisała cała procedurę.
Ale zgodzisz się, że jeżeli byłby to dobry interes to biura zarządzania nieruchomościami "zabijałyby" się o nowych klientów i potrafiłyby wskazać konkretne korzyści dla Lokatorów

Więc albo temat jest trudny albo mało opłacalny

No ale ja nie wiem czy akurat dla biur to jest dobry interes

Ja raczej myślę o sobie czyli o mieszkańcu

a los jakichś tam firm mało mnie interesuje. Pewnie jak napisał Bathurst - jeśli będą duże firmy zarządzające z maksymalnie zredukowanymi kosztami to inaczej by to wyglądało. Moim zdaniem ciała dają same spółdzielnie jako post-prlowskie molochy. Teraz właśnie jest czas kiedy powinny zawalczyć o klienta, który na dzień dzisiejszy nie ma wyboru ale za jakiś czas może mieć i wtedy pewnie wybrałby spółdzielnie jako zarządcę jeśli byłby z niej zadowolony, inaczej ucieknie gdzie się da. Gdyby mi np. spółdzielnia dała na koniec roku rozliczenie: tyle i tyle z mojego bloku jest wpływów, tyle i tyle kosztów, to i to zrobiono, to i tamto jest planowane, a do tego jej pracownicy nie traktowali mnie jak mendę, która robi im na złość przerywając kawę (z wyjątkami ale właśnie - wyjątkami...) to mnie by nie przeszkadzała. A ja niby mam swoje mieszkanie ale nie wiem za co płacę, ile na co jest wydane, mogę sobie sprawdzić ale dla zakresu całej spółdzielni co mnie guzik obchodzi, do tego jak chcę zabrać głos w sprawie
mojej nieruchomości to muszę zapłacić 600zł. I jeszcze te gazetki Lokatora, niektóre retoryką żywo przypominają Trybunę Ludu jaką znalazłem w piwnicy
xMarcinx
Mon, 18 Nov 2013 - 20:08
CYTAT(vacu @ pon, 18 lis 2013 - 18:28)

I jeszcze te gazetki Lokatora, niektóre retoryką żywo przypominają Trybunę Ludu jaką znalazłem w piwnicy

Też lubuje się w tych tekstach o wyjątkowości SM, a jak jeszcze są w nich wzmianki o przyświecającym im solidarnościowych ideach to jest iście tęczowo. SM mają ostatnie 5 min, może niektórzy na stołkach w nich dobiją do emerytury ale nie wierze, że wszyscy. Albo będą duże zmiany w SM dotyczące m.in kultury organizacyjnej, albo w starciu w dużymi sprawnymi firmami nie mają żadnych szans na przetrwanie. Aktualna strategia SM opierająca się na społecznym zniechęceniu i nieinteresowaniu, nie ma jak bronić się wobec agresywnej ofensywy i realnych korzyści jakie mogą zapewnić specjalistyczne firmy.
Mały77
Mon, 18 Nov 2013 - 20:35
Panowie - czy Wy naprawdę wierzycie w to, że prywatne firmy zarządzające nieruchomościami będą Wam zarządzali nieruchomością za darmo lub za symboliczną złotówkę? Bo dla mnie jest to troszkę nie do uwierzenia ... Też trzeba będzie się zastanawiać czy ktoś czasem nie będzie nas "skubał", czyli nic się nie zmieni - bo w tych molochach pewnie będą pracowali Ci sami pracownicy wychowani w kulturze PRL

Tak samo można by powiedzieć o starszych pracownikach w różnorakich urzędach obsługujących obywateli - zdarza się być obsłużonym perfekcyjnie a zdarza się trafić na urzędnika "złego".
vacu
Mon, 18 Nov 2013 - 20:49
CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 20:35)

Panowie - czy Wy naprawdę wierzycie w to, że prywatne firmy zarządzające nieruchomościami będą Wam zarządzali nieruchomością za darmo lub za symboliczną złotówkę? Bo dla mnie jest to troszkę nie do uwierzenia ... Też trzeba będzie się zastanawiać czy ktoś czasem nie będzie nas "skubał", czyli nic się nie zmieni - bo w tych molochach pewnie będą pracowali Ci sami pracownicy wychowani w kulturze PRL

Tak samo można by powiedzieć o starszych pracownikach w różnorakich urzędach obsługujących obywateli - zdarza się być obsłużonym perfekcyjnie a zdarza się trafić na urzędnika "złego".
Mały77 - raz, że nie chodzi o to żeby za złotówkę było tylko żeby standard był inny i żebym miał bata w postaci konkurencji.
Natomiast co do drugiej części - ha, mylisz się. Przykład: lekarze. Idź do tego samego lekarza w przychodni z NFZ a idź prywatnie - różnica w podejściu jest miażdżąca. Leczę się w Medicover od jakiegoś czasu więc mam porównanie. Jakby inni ludzie. A ci sami.
Mały77
Mon, 18 Nov 2013 - 21:05
CYTAT(vacu @ pon, 18 lis 2013 - 19:49)

Mały77 - raz, że nie chodzi o to żeby za złotówkę było tylko żeby standard był inny i żebym miał bata w postaci konkurencji.
Natomiast co do drugiej części - ha, mylisz się. Przykład: lekarze. Idź do tego samego lekarza w przychodni z NFZ a idź prywatnie - różnica w podejściu jest miażdżąca. Leczę się w Medicover od jakiegoś czasu więc mam porównanie. Jakby inni ludzie. A ci sami.
Ale możesz iść do konkurencji

Tylko jak piszesz to w Twoim wypadku jest nie do przejścia ze względu na zadowolenie ludzi mieszkających w Twoim bloku z zarządzania przez SM

Z drugą częścią nie do końca się zgodzę - wydaje mi się, że to zależy od człowieka po drugiej stronie a nie od tego czy pracuje w prywatnej firmie czy w np. SM. Co najważniejsze podejście do klienta się zmienia wszędzie - i w tych molochach również zaczęli zauważać, że najważniejszy jest klient.
xMarcinx
Mon, 18 Nov 2013 - 21:21
CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 20:05)

wydaje mi się, że to zależy od człowieka po drugiej stronie a nie od tego czy pracuje w prywatnej firmie czy w np. SM.
To zależy od kultury organizacyjnej zakładu pracy. Przykład z tym samym lekarzem przyjmującym prywatnie i publicznie doskonale to dowodzi. SM w ogole ma jakaś sprecyzowaną kulturę organizacyjną? Misje, wizje, cele statutowe?
vacu
Mon, 18 Nov 2013 - 21:54
CYTAT(xMarcinx @ pon, 18 lis 2013 - 21:21)

CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 20:05)

wydaje mi się, że to zależy od człowieka po drugiej stronie a nie od tego czy pracuje w prywatnej firmie czy w np. SM.
To zależy od kultury organizacyjnej zakładu pracy. Przykład z tym samym lekarzem przyjmującym prywatnie i publicznie doskonale to dowodzi. SM w ogole ma jakaś sprecyzowaną kulturę organizacyjną? Misje, wizje, cele statutowe?
To już nawet nie o to chodzi. Ale jak przyjdzie jeden, drugi czy trzeci klient i będzie na mnie narzekać to mnie z roboty wypieprzą i nie będzie sentymentów bo klient przynosi pieniądze, mój kierownik rozliczany jest z kilku wskaźników a jednym z nich jest satysfakcja klienta, jeśli będzie tu kiepsko to poszukają przyczyn, jeśli ja będę przyczyną to do widzenia. A w spółdzielni to sobie mogę zrobić wpis w książkę skarg i zażaleń... Klient nigdzie nie ucieknie... Na razie, za jakiś czas się to zmieni tyle, że spółdzielnie będą już w czarnej d...
Mały77 - obejrzyj sobie premierę poloneza caro plus z 1997 (
http://www.youtube.com/watch?v=WUJJT6F8PHk), ci panowie wierzyli, że dla Polaków wciąż najważniejszy będzie polski robotnik, nie dość, że nie znali się na tym co robili to jeszcze mentalnie zostali 20 lat w tyle, podobni prezesi do tych panów zasiadają w spółdzielniach, gdzie jest teraz FSO to wszyscy wiemy, i to samo będzie ze wszystkimi pomnikami Polski ludowej, kwestia zmiany pokolenia i zaistnienia różnych czynników.
Mały77
Mon, 18 Nov 2013 - 22:03
CYTAT(xMarcinx @ pon, 18 lis 2013 - 20:21)

Przykład z tym samym lekarzem przyjmującym prywatnie i publicznie doskonale to dowodzi.
Chyba lekko przesadzacie z tymi lekarzami

Wydaje mi się, że różnica między lekarzem przyjmującym prywatnie a publicznie jest tylko i wyłącznie na poziomie "obsługi" - jeżeli chodzi o poziom leczenie wydaje mi się taki sam a nawet bardziej profesjonalny u lekarza publicznego.Dlaczego tak uważam? Z doświadczenia z m.in. dentystami - czy uważacie, że wszystkie zęby zakwalifikowane przez dentystę do leczenia rzeczywiście są do leczenia i jest on z Wami szczery czy tylko próbuje na Was zarobić? Czym więcej klientów tym więcej kasy

Ale Panowie - próbujecie mnie przekonać, że SM jest gorsza od firmy prywatnej. A ja w to nie wierzę, bo wydaje mi się, że to zależy od ludzi zarządzających czy to SM czy inną firmą zarządzającą nieruchomościami. I czy to będzie SM czy inna firma nie zwalnia to lokatora od interesowania się swoimi pieniędzmi. Zbierzmy odpowiednią grupę, pójdźmy na zebranie, złóżmy wniosek o zmianę osób kierujących SM i już - to nie jest trudne

Potem prezesem może zostać xMarcinx lub vacu i niech pozarządza i to ich będziemy potem rozliczać

Ale jak widzę to chyba tylko ja rozliczam zarząd SM
Bathurst
Mon, 18 Nov 2013 - 22:19
Mały77 OK. To jest pierwszy krok, zmiana prezesa, zarządu itd. Na pewno wszystkich się nie zmieni ale trochę wpuści się świeżej krwi. Co następuje dalej to mogę opisać na przykładzie pewnej dużej katowickiej spółdzielni, gdzie mój znajomy właśnie na skutek buntu mieszkańców został członkiem zarządu. Mniejsza gdzie
Wydawało mu się, że nowe wymiecie stare kadry. Że ludzie zaczną się starać. Potem doszedł do wniosku, że musi mieć "swoich" ludzi. Nawet mi składał pewną propozycję

W następnym kroku okazało się, że nie jest tak łatwo. Stara gwardia ( od przysłowiowego dozorcy wręcz) zjednoczyła się i trzyma się dobrze. Mieszanka latami wyćwiczonego olewactwa plus umiejętność zasłonięcia się odpowiednimi przepisami, biurokracja i innymi wynalazkami zdejmującymi z nich odpowiedzialność za cokolwiek jest murem nie do przebicia póki co. Z opowieści wiem, że patologią przeżarte jest tam po prostu wszystko - łącznie z firmami które zawsze wykonują prace dla spółdzielni. Znajomy myślał, że po walce stoczonej przy dojściu do władzy, rewelacji a raczej hektolitrów pomyj jakie wylano na niego w lokalnym necie będzie już z górki - tymczasem walka się dopiero zaczyna.
Wiecie co myślę? Że tą stajnię nic lepiej nie posprząta niż prywatny właściciel - ktoś kto weźmie za twarz PRL-owskie towarzystwo i pogrozi piąchą przed nosem. A jak nie przestawi się do nowych realiów to kop w cztery litery i do widzenia.
xMarcinx
Mon, 18 Nov 2013 - 22:28
CYTAT(vacu @ pon, 18 lis 2013 - 20:54)

To już nawet nie o to chodzi. Ale jak przyjdzie jeden, drugi czy trzeci klient i będzie na mnie narzekać to mnie z roboty wypieprzą i nie będzie sentymentów bo klient przynosi pieniądze, mój kierownik rozliczany jest z kilku wskaźników a jednym z nich jest satysfakcja klienta
No właśnie sposób rozliczania to kluczowy element kultury organizacyjnej klik
http://mfiles.pl/pl/index.php/Kultura_organizacyjnaI Mały77 tu nie chodzi, ze prywatność rozwiązuje problem tu chodzi ze za prywatnością idzie elastyczność i stosowanie zasad TQM, podejmowanie decyzji nie na zasadzie widzimisizmu, a dorobku naukowego w zarządzaniu. Bardzo bym się cieszył gdyby SM się do niego stosowały, niemniej to sa tak pierwotne byty z tak pierwotnymi i nie elastycznymi osobami na czele, ze inaczej tego co tam sie dzieje nie zmieni sie bez odsunięcia tych osób i wymiany całej ekipy. Na firmie prywatnej tą elastycznosć wymuszaja mechanizmy rynku, na monopolistycznej SM nic niczego nie wymusza..
vacu
Mon, 18 Nov 2013 - 22:38
CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 22:03)

Chyba lekko przesadzacie z tymi lekarzami

Wydaje mi się, że różnica między lekarzem przyjmującym prywatnie a publicznie jest tylko i wyłącznie na poziomie "obsługi" - jeżeli chodzi o poziom leczenie wydaje mi się taki sam a nawet bardziej profesjonalny u lekarza publicznego.Dlaczego tak uważam? Z doświadczenia z m.in. dentystami - czy uważacie, że wszystkie zęby zakwalifikowane przez dentystę do leczenia rzeczywiście są do leczenia i jest on z Wami szczery czy tylko próbuje na Was zarobić? Czym więcej klientów tym więcej kasy

Bingo, o poziom obsługi chodzi

Skoro poziom leczenia mam taki sam no to wolę jakość obsługi mieć lepszą niż gorszą

A czy naciągają? Ano pewnie i tacy są, rynek niech reguluje, po to są opinie znajomych itd.
CYTAT(Mały77 @ pon, 18 lis 2013 - 22:03)

Ale Panowie - próbujecie mnie przekonać, że SM jest gorsza od firmy prywatnej. A ja w to nie wierzę, bo wydaje mi się, że to zależy od ludzi zarządzających czy to SM czy inną firmą zarządzającą nieruchomościami. I czy to będzie SM czy inna firma nie zwalnia to lokatora od interesowania się swoimi pieniędzmi. Zbierzmy odpowiednią grupę, pójdźmy na zebranie, złóżmy wniosek o zmianę osób kierujących SM i już - to nie jest trudne

Potem prezesem może zostać xMarcinx lub vacu i niech pozarządza i to ich będziemy potem rozliczać

Ale jak widzę to chyba tylko ja rozliczam zarząd SM

I ponownie się zgadzam. Gdyby zarząd spółdzielni to byli profesjonalni menedżerowie to byłoby znacznie lepiej. Ale jest beton. Przynajmniej tak sądzę po efektach, nie ma nowoczesnego zarządzania. A o "rewolucjach" to ja już słyszałem, tu mi bajki nie sprzedasz bo jak gdzieś "obalą" władze spółdzielni to w mediach ogólnopolskich o tym trąbią, takie to proste

I o ilu przypadkach słyszałem to sukces okazywał się pozorny bo beton zawsze znalazł sposób by władzy nie oddać. Widzisz, o to chodzi, łatwiej jest się dogadać w gronie kilkudziesięciu osób w ramach bloku niż z kilkudziesięciotysięczną spółdzielnią kierowną przez beton.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.