
W mieście powstaną ośmioraki, dla najuboższych rodzin
wczoraj
W mieście brakuje lokali komunalnych i socjalnych, ale lokalny samorząd nie chce tworzyć już większych skupisk ludzi niezamożnych, bo trudno wyplenić stamtąd patologie.
Dlatego, by pomóc mieszkańcom w trudnej sytuacji finansowej, którym np. grozi eksmisja z lokali komunalnych do socjalnych, wprowadzono program dający im szansę na umorzenie długów.
Obecnie w Dąbrowie Górniczej jest 421 mieszkań socjalnych. Największe ich skupisko (260) znajduje się w dzielnicy Gołonóg, przy ul. Łącznej i Sadowej, kolejnych 48 jest w Strzemieszycach przy ul. Hotelowej.
Z corocznego raportu dąbrowskiej policji wynika, że właśnie w Gołonogu jest najwięcej interwencji domowych, a ul. Łączna przoduje w ilości rozbojów, których w minionym roku odnotowano tam 10.
- Mieszkam w pobliżu, przy stacji PKP i często proszę męża, by po mnie wyszedł na przystanek, bo po prostu boję się tamtędy przechodzić. Mam tam znajomych, którzy są porządnymi ludźmi, ale sąsiedzi nigdzie nie pracują, awantury są na porządku dziennym - mówi pani Renata, mieszkanka bloku przy ul. Cedlera.
W sumie w mieście na lokale socjalne czeka 500 osób, a na komunalne aż 1.100. By ta liczba się jeszcze nie zwiększyła, dłużnicy z mieszkań komunalnych (m.in. rodziny wielodzietne, bezrobotne, zagrożone utratą mieszkania) dostali szansę na anulowanie większości zaległości czynszowych. Jeśli zobowiążą się do spłaty części długu (od 10 do 40 procent) jednorazowo lub w 36 ratach, mogą liczyć na umorzenie nawet do 90 procent pozostałych zaległości czynszowych.
Wszystko uzależnione jest od dochodu osoby lub rodziny. Im jest bliższy najniższej emeryturze w kraju (636,29 zł) tym szansa na wyższą sumę anulowania długu. Trzeba jednak się zgodzić na podjęcie pracy socjalnej lub innej, a także ewentualnej zamiany mieszkania na mniejsze lub o gorszym standardzie.
- Szacujemy, że z programu pomocy osobom zagrożonym eksmisją może skorzystać około 250 rodzin. Ich zadłużenie czynszowe waha się w granicach od kilkuset do nawet 120 tysięcy złotych. Z ponad 6 tysięcy mieszkań ponad 4,5 tysiąca rodzin ma zaległości - mówi Piotr Jędrusik, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Miasto ma swoją koncepcję budowy mieszkań socjalnych.
- Planujemy budowę tak zwanych ośmioraków socjalnych, których koncepcja została już opracowana oraz kontenerów socjalnych. Ośmioraki będą małymi budynkami, w których zamieszka maksymalnie osiem rodzin lub osób samotnych - mówi Wojciech Mizerski, naczelnik Wydziału Inwestycji Miejskich Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. - W Wieloletnim Programie Inwestycyjnym zabezpieczyliśmy fundusze na budowę lokali socjalnych w Dąbrowie Górniczej. Na ten rok mamy zaplanowane dwa miliony złotych.
W podobnej sytuacji znajdują się mieszkańcy Piekar Śląskich o najniższych dochodach, którzy m.in. nie byli w stanie sprostać wymaganiom czynszowym w lokalach komunalnych.
Trafiają do stworzonych przed ponad 10 laty skupisk mieszkań socjalnych przy ul. Londnera, w dzielnicy Brzeziny, Szarlej, czy na osiedlu Wieczorka.
- To nasz największy problem. Tam z konieczności są na przykład wspólne sanitariaty na korytarzach. By częściowo temu zaradzić, przeznaczyliśmy już dwie działki pod budownictwo w ramach TBS. Mieszkania dla średniozamożnych piekarzan powinny być gotowe już w przyszłym roku. Mamy także w planach remont baraków przy ul. Londnera. Wiele zależy też od podejścia mieszkańców. W Kozłowej Górze zapewniliśmy im materiały budowlane, piasek, kostkę brukową i sami wyremontowali sobie klatkę schodową, zagospodarowali też miejsce na plac zabaw i wypoczynku. Gdzie indziej to się nie sprawdziło - mówi Teresa Nowak, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Piekarach Śląskich.
Stolica buduje
Od tworzenia gett socjalnych odchodzi Warszawa.
Zgodnie z Programem Komunalnego Budownictwa Mieszkaniowego na lata 2008-2012 powinno powstać ok. 5-6 tys. lokali socjalnych (obecnie jest ich tylko 2,7 tys.), ale nie w ścisłych skupiskach. Miasto widzi także szansę dla lokatorów mieszkań komunalnych w przenosinach do bloków powstających w ramach Towarzystw Budownictwa Społecznego, gdzie najemcą mieszkania można zostać już za 30 procent jego wartości. Do 2010 powstanie na pewno prawie 200 takich lokali, a w planach jest kolejnych 700. Obecnie w Warszawie funkcjonuje pięć TBS-ów. Jest w nich 2 tys. 443 mieszkań, zlokalizowanych w 41 budynkach. Do 2012 r. stolica chce wybudować 2,5 tys. lokali komunalnych.
Piotr Sobierajski