Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: MZBM & spółdzielnie mieszkaniowe
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13
xMarcinx
Nie prawda, w większości państw UE sa regulacje dot. tego co w jakim kolorze, że ma się integrować z otoczeniem. W przepisach PL też jest to obecne, często w projektach jest kilka punktów mówiących o kolorze elewacji i dopuszczonych wariantach. Co innego, że za nie przestrzeganie na dobrą sprawę nie ma żadnych sankcji. Jednak pomału to się zmienia i zmieniać będzie trochę na około bo ze strony nowelizacji ustaw dotyczących ochrony krajobrazu. Duże miasta nie pozwalają sobie na chaos. Jak jakaś dzielnica jest dla VIPów to nie ma opcji by ktoś tam postawił pstrokaty klocek. Przypomnę, że DG jest jednym z najbogatszych miast w DG, jednak tego zupełnie nie widać, a w Jaworznie tak. I to nie tylko kwestia niemrawych radnych, ale też godzących się na tą niemrawość obywateli. Aktualnie każde jedno osiedle w DG bardziej przypomina jarmark, jak osiedle mieszkalne ludzi na poziomie. Kiedy na dobra sprawę wystarczy poprawić elewacje, by okolica nabrała bardziej prestiżowego charakteru. Przez samą elewacje nie dość, że podnosimy wartość nieruchomości w tej okolicy to jeszcze pozbywamy się "niechcianego elementu z pod ciemnych gwiazd" zgodnie z teorią wybitego okna. Nakłady finansowe na pstrokacizne i na coś ze smakiem są takie same, wiec ja na prawdę nie wiem o co chodzi. Chcemy by na osiedlach czy w Dg mieszkał plebs to budujmy i remontujmy bloki by były dla plebsu. Chcemy by chcieli tam mieszkać ludzie na poziomie i z grubszym portfelem to róbmy tak te modernizacje by Ci ludzie chcieli tam mieszkać...

Przykład udanej termomodernizacji w klimacie socrealizmu, na którym DG powinna bazować, zwłaszcza w centrum i przy pałacu.





można? można.. Ciekawe projekty też wykonuje http://awartprojekt.pl/156 . Na dobra sprawe nawet nie trzeba płacić firmom projektowym, bo większośc bloków to typowe kolocki i wiele projektów, ciekawych i ładnych projektów jest zamieszczonych w internecie.

"Czy zarządca nieruchomości może dowolnie zmieniać kolorystykę budynku wielomieszkaniowego?
W nowym bloku mieszkalnym na parterze pomieszczenia wynajmuję sklep. Wandale zrobili graffiti i oszpecili mury. Cześć murów obok sklepu, została pomalowana na jaskrawy kolor, co mocno kontrastuje z resztą budynku.

W przypadku, gdy obiekt budowlany oszpeca otoczenie możliwe jest nakazanie jego właścicielowi lub zarządcy wykonania określonych obowiązków przez organ nadzoru budowlanego.
Prawo budowlane początkowo kładło duży nacisk na kwestie związane z wyglądem zewnętrznym obiektu budowlanego, w tym kolorystyką jego elewacji bądź dachu. Art. 1 ust. 4 pkt 8 ustawy z dnia 31 stycznia 1961 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 1961 r. Nr 7, poz. 46 - pr. bud. 1961) definiował pojęcie remontu, przez które rozumiano wykonywanie robót budowlanych w istniejących obiektach budowlanych, z wyjątkiem robót dotyczących bieżącej konserwacji tych obiektów, polegających na dokonywaniu drobnych napraw, konserwacji i malowania elementów budowlanych oraz instalacyjnych obiektu, nie powodujących zmiany ich konstrukcji, przeznaczenia lub wyglądu zewnętrznego obiektu budowlanego. Z przytoczonej definicji wynikało, że malowanie elewacji budynku należało kwalifikować jako remont tego budynku. Przepisy ustawy z dnia 24 października 1974 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 1974 r. Nr 38, poz. 229 - pr. bud. 1974) z kolei nie przewidywały definicji legalnej remontu. Niemniej w orzecznictwie przyjmuje się, że nie ma podstaw do wniosku, że pojęcie remontu uległo zmianie [por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z dnia 4 lipca 2007 r., sygn. II SA/Sz 526/07]. Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 2006 r. Nr 156, poz. 1118 z późn. zm. - pr. bud.) w swoim pierwotnym brzmieniu przewidywała art. 4, zgodnie z którym obiekt budowlany i związane z nim urządzenia należy projektować w sposób zapewniający formę architektoniczną dostosowaną do krajobrazu i otaczającej zabudowy. Pomimo jednakże obowiązywania tej normy w orzecznictwie sądowym wskazuje się, że przepis ten miał charakter postulatywny i nie mógł stanowić samodzielnej podstawy prawnej uzależnienia użytkowania obiektu od wykonania określonych robót. W związku z tym organy administracji architektoniczno-budowlanej nie są uprawnione do wydania nakazu "zharmonizowania wyrzutni zużytego powietrza z istniejącą architekturą poprzez jej: obudowę w kolorze identycznym z kolorem elewacji budynku" [por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 26 maja 2004 r., sygn. II SA/Po 456/02]. Ponadto art. 29 ust. 2 pkt 1 pr. bud. stanowił, że pozwolenia na budowę nie wymaga wykonanie robót budowlanych, polegających na remoncie istniejących obiektów budowlanych, z wyjątkiem obiektów zabytkowych, jeżeli nie obejmuje on zmiany lub wymiany elementów konstrukcyjnych obiektu i instalacji gazowych albo zabezpieczenia przed wpływami eksploatacji górniczej lub powodzią, a także nie wpływa na zmianę wyglądu w odniesieniu do otaczającej zabudowy na terenie miast. W oparciu o tą regulację Naczelny Sąd Administracyjny sformułował następujący pogląd: "Nie każde roboty budowlane polegające na odnawianiu, malowaniu ścian zewnętrznych obiektu budowlanego będą miały wpływ na zmianę wyglądu obiektu w odniesieniu do otaczającej zabudowy i w związku z tym będą wymagały uzyskania pozwolenia na budowę. Kwalifikacja przyjęta w tym przepisie jest kwestią ocenną, wynikającą z konkretnych warunków, opartą na doznaniach wzrokowych i wrażliwości estetycznej osób oceniających." [por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 24 września 1999 r., sygn. IV SA 1530/97, LEX nr 47837].
Odnoszące się do wskazanych przepisów powyższe rozważania, o ile mogły mieć wpływ na wygląd obiektu budowlanego, przestały być aktualne w związku z uchyleniem dotychczasowej treści art. 4 i art. 29 ust. 2 pkt 1 ustawy Prawo budowlane. Nastąpiło to z dniem 11 lipca 2003 r., w którym weszła życie ustawa z dnia 27 marca 2003 r. o zmianie ustawy - Prawo budowlane oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. z 2003 r. Nr 80, poz. 718 z późn. zm.). Brak jest więc podstaw do narzucania inwestorowi przez organ administracji architektoniczno-budowlanej kolorystyki elewacji obiektu budowlanego.
Kwestie związane z estetyką obiektu budowlanego mogą ewentualnie podlegać postanowieniom art. 66 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo budowlane. Zgodnie z tym przepisem w przypadku stwierdzenia, że obiekt budowlany powoduje swym wyglądem oszpecenie otoczenia właściwy powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazuje, w drodze decyzji, usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości, określając termin wykonania tego obowiązku. Ustalenia i wykazania przez wskazany organ wymaga w takiej sytuacji istnienie stanu oszpecenia otoczenia. Przeprowadzone musiałoby zostać postępowanie dowodowe zmierzające do ustalenia, w jakim otoczeniu znajduje się obiekt budowlany, czy jest eksponowany w terenie, na którym się znajduje itp. Naczelny Sąd Administracyjny wielokrotnie próbował zdefiniować pojęcie oszpecenia obiektu budowlanego, niemniej zaistnienie tej okoliczności należy oceniać w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego. Według NSA oszpecenie otoczenia powinno być spowodowane usterką samego obiektu budowlanego [por. wyrok NSA z dnia 22 czerwca 2001 r., sygn. IV SA 1103/99, LEX nr 53388], albo jest przejawem skrajnych zaniedbań w estetyce obiektu, przy uwzględnieniu otoczenia [por. wyrok NSA z dnia 19 listopada 2003 r., SA/Sz 2255/2001]. W innym orzeczeniu NSA stwierdził, iż przez należyty stan estetyczny obiektu budowlanego należy rozumieć utrzymanie w dobrym stanie elewacji i wyglądu obiektu oraz innych jego elementów, jak też zapewnienie harmonii pomiędzy wyglądem obiektu o otoczeniem naturalnym i stworzonym przez człowieka [por. wyrok NSA z dnia 5 czerwca 2002 r., SA/Rz 77/2002]. Rodzaj nałożonych obowiązków będzie każdorazowo zależał od skali i formy stwierdzonych nieprawidłowości, przy czym granicę będzie wyznaczać wykładania celowościowa art. 66 ustawy Prawo budowlane [por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 14 lutego 2006 r., sygn. II SA/Bk 856/05, LEX nr 308209]. W ocenie udzielającego odpowiedzi na pytanie wykładnia powyższa raczej nie przemawia za możliwością wydania stosownego nakazu wobec właściciela lub zarządcy obiektu budowlanego, którego kolorystyka narusza wrażenia estetyczne innych osób, szczególnie że nie jest to usterka obiektu budowlanego, aczkolwiek wszystko zależy od konkretnego stanu faktycznego. "
bzenek
CYTAT(Bathurst @ śro, 22 maj 2013 - 21:06) *
. W cywilizowanym świecie niestety nie ma ukochenego przez nas "wolność Tomku w swoim domku" tylko narzuca się kolorystykę, materiał wykonania elewacji itd

Mam nadzieję, że taka cywilizacja do nas nie dotrze. Bo będzie to obca cywilizacja smile.gif


CYTAT(vacu @ śro, 22 maj 2013 - 21:41) *
Natomiast u nas panuje przekonanie, że na wszystkim się znamy,

Vacu, to nie przekonanie - to konieczność. smile.gif

Trzeba sporo wiedzieć by patrzeć na ręce "specjaliście" czy sprzedawcy w sklepie wink.gif
Bathurst
CYTAT
Przez samą elewacje nie dość, że podnosimy wartość nieruchomości w tej okolicy to jeszcze pozbywamy się "niechcianego elementu z pod ciemnych gwiazd" zgodnie z teorią wybitego okna. Nakłady finansowe na pstrokacizne i na coś ze smakiem są takie same, wiec ja na prawdę nie wiem o co chodzi. Chcemy by na osiedlach czy w Dg mieszkał plebs to budujmy i remontujmy bloki by były dla plebsu. Chcemy by chcieli tam mieszkać ludzie na poziomie i z grubszym portfelem to róbmy tak te modernizacje by Ci ludzie chcieli tam mieszkać...

To znaczy podobnie jak w bajce "Zaczarowany ołówek"? laugh.gif
xMarcinx
Nie oglądałem więc nie wiem. Ale wiem jak rewitalizacyjny był choćby nowojorski bronx.
http://en.wikipedia.org/wiki/Broken_windows_theory
Bathurst
Ja Marcin się śmieję bo tak to bezpośrednio przedstawiłeś - oczywiście masz dużo racji, tylko jak to w życiu nie zawsze coś zagra i efekt murowany itd. Kiedyś w swoim programie Cejrowski pokazywał jakieś slumsy w Brazylii - bardzo kolorowe, oczojebnie kolorowe - po prostu jakaś duża hurtownia nie dopilnowała terminu ważności farb i rozdała takie przeterminowane mieszkańcom slumsów. Z pewnością ich jakość życia się poprawiła, było weselej, optymistyczniej. Nie sądzę jednak, żeby ich domostwa po tej modernizacji miały wyższą wartość rynkową smile.gif

W USA mają wiele często ciekawych pomysłów na rewitalizację całych wielkich kwartałów miast. Dają ulgi przedsiębiorcom na nowe inwestycje w gettach, przesiedlają "biednych" punktowo do lepszych dzielnic, żeby "podciągali" poziomem do pozostałych itd. Buduje się gmachy użyteczności publicznej , obiekty sportowe w gettach - tylko żeby napędzić pozytywnie te obszary. Nie zawsze to zagra niestety.
Hala Chicago Bulls zbudowana w murzyńskim getcie
Uploaded with ImageShack.us
i jej bezpośrednia okolica.......
Uploaded with ImageShack.usUploaded with ImageShack.us
xMarcinx
Tyle ze te hale etc to sa typowe białe słonie a to to tak nie działa (ktoś za ich utrzymanie musi płacić), choć jak kasa z zewnątrz to i tak coś można osiągnąć (np. olimpiada w UK czy stolice kultury Essen czy Cork). Aktualnie USA to jest jeden wielki poligon tego co działa i co nie działa. O tym o czym pisze za każdym razem działało. To są potwierdzone naukowo tezy. Używane w całym świecie na dużą skale. Co do Brazylii to tu mieszasz jeszcze aspekt kulturowy i wartości pieniądza.

W DG z tego co pamiętam tez był jakiś projekt z kasy UE na farby dla kilku tam ulic. Ale marketingowo była kicha totalna, nikt o tym nie wiedział, jakieś dopłaty formularze etc. Na zachodzie to się robi prosto, wynajmuje firmę projektującą elewacje. Robi nabór chętnych /akwizytorzy z UM/ informuje się o cenie końcowej, pomaga z ewentualnym kredytem. Przygotowuje się za friko wizualizacje, które są na rękę miastu i właścicielowi budynku. Załatwia się farby i dla zainteresowanych ekipy robotników. Projektów takich w UE a zwłaszcza w Niemczech jest w brud, np. w podobnym stylu są rewitalizowane tereny Lipska (a tam to naprawdę nędzą, ogniska na ulicy, strach autem się zatrzymać na czerwonym..). Sposobów na pozyskanie na to kasy z UE jest multum, jedyne co miasto musiałoby zrobić to napisać projekt i przyłożyć się od strony organizacyjnej, zainteresować tym spółdzielnie które na bank będą zainteresowane jak się okaże, że za farby zapłacą jakiś ułamek kwoty i jeszcze będzie to świetnie współgrało z otoczeniem. Jedynego czego brakuje to zainteresowania włodarzy miasta i takim to sposobem mamy dziki kapitalizm, każdy robi totalnie co mu się podoba bo jest na swoim, mając w poważaniu otoczenie.
bzenek
CYTAT(xMarcinx @ czw, 23 maj 2013 - 11:36) *
Przypomnę, że DG jest jednym z najbogatszych miast w DG, jednak tego zupełnie nie widać, a w Jaworznie tak. I to nie tylko kwestia niemrawych radnych, ale też godzących się na tą niemrawość obywateli.

I to jest wyjaśnienie całego problemu. Obywatelom wisi jakie zarąbiste standardy są w cywilizacji i robią tak jak im dobrze.

CYTAT(xMarcinx @ czw, 23 maj 2013 - 11:36) *
Chcemy by na osiedlach czy w Dg mieszkał plebs to budujmy i remontujmy bloki by były dla plebsu. Chcemy by chcieli tam mieszkać ludzie na poziomie i z grubszym portfelem to róbmy tak te modernizacje by Ci ludzie chcieli tam mieszkać....

Te bloki co są odnawiane w Dąbrowie to już mają swoich mieszkańców i kompletnie im wisi czy ocenisz ich jako plebs czy tylko jako meneli.

CYTAT(xMarcinx @ czw, 23 maj 2013 - 15:35) *
Na zachodzie to się robi prosto, wynajmuje firmę projektującą elewacje. Robi nabór chętnych /akwizytorzy z UM/ informuje się o cenie końcowej, pomaga z ewentualnym kredytem. Przygotowuje się za friko wizualizacje, które są na rękę miastu i właścicielowi budynku. Załatwia się farby i dla zainteresowanych ekipy robotników.

Zwróćmy uwagę na kluczowe słowa - "chętni" "zainteresowani". smile.gif
Bathurst
CYTAT(xMarcinx @ czw, 23 maj 2013 - 15:35) *
Tyle ze te hale etc to sa typowe białe słonie a to to tak nie działa (ktoś za ich utrzymanie musi płacić), choć jak kasa z zewnątrz to i tak coś można osiągnąć (np. olimpiada w UK czy stolice kultury Essen czy Cork). Aktualnie USA to jest jeden wielki poligon tego co działa i co nie działa. O tym o czym pisze za każdym razem działało. To są potwierdzone naukowo tezy. Używane w całym świecie na dużą skale. Co do Brazylii to tu mieszasz jeszcze aspekt kulturowy i wartości pieniądza.


Nie wiem o jakie słonie chodzi, znam tylko te z ZOO smile.gif ale raz działa a raz nie działa. Zazwyczaj takie programy kosztują i nie ma co się dziwić że ktoś musi za to płacić - chociaż w przypadku tej hali na moim zdjęciu to akurat nie bałbym się, że ktoś dopłaca. USA - jak poligon, no dokładnie o tym piszę. A Brazylia to tak humorystycznie przedstawiłem. Te slumsy to nie taka biedota jak mogło by się wydawać na pierwszy rzut oka swoją drogą. wink.gif

Z tym plebsem to trochę wyluzujcie - to nasi sąsiedzi często z klatki i piętra, po co się tak wywyższać?
xMarcinx
Białe słonie to np stadiony narodowe. Wybudowanie było drogie, ale utrzymanie jest jeszcze droższe. Jednocześnie nic tam sie nie dzieje, nie ma w nich życia - ot takie białe słonie co by tylko stanąć i zachwycać się nim. Nie pełni to rządnej funkcji społecznej, tylko wydaje się na to kasę, kasę i jeszcze raz kasę.. a korzyści zero czy też marginalne. Wybudowanie to zwykle nie problem przy dofinansowaniu do 80%, problemem jest utrzymanie. Co do plebsu to:

1. «ogół ludzi niewykształconych i niezamożnych, mających obojętny stosunek do kultury»
2. «w dawnej Polsce: warstwa społeczna nienależąca do stanu szlacheckiego»

jak dla mnie te określenia idealnie pasują. Jednak nic do nich nie mam, po prostu uwydatniam ich cechy na których żerują spółdzielnie i miasto. Jednocześnie używając tego określenia tłumacze brak zainteresowania ludzi, dla których ważniejsze jest to by mieć co wsadzić do gara, niż to że jego blok bardziej przypomina stragan jarmarczny jak budynek mieszkalny. Władza jest wybierana po to by troszczyła się o obywateli i by obywatele miasta nie musieli sobie takimi pierdołami zawracać głowy. Władza za to dostaje nie małą kasę (z punktu widzenia ów plebsu) to też pasowałoby się zainteresować jak wygląda miasto, jak wyglada 3 maja (a jak mariacka w katowicach, gdzie to się udalo zrewitalizowac) i coś z tym zrobić. A nie cieszyć się jak premier, że przecież ciepła woda w kranie jest, a jak jej nie ma to przecież mamy fantastyczne plaże i ścieżki rowerowe.
Mały77
CYTAT(xMarcinx @ czw, 23 maj 2013 - 16:33) *
Władza jest wybierana po to by troszczyła się o obywateli i by obywatele miasta nie musieli sobie takimi pierdołami zawracać głowy.

Marcinie - a jakie masz Ty kolory ścian w domu? Bo słyszałem, że w UM coś mówili, że chyba Ci przemalują wink.gif
Bathurst
mnie się plebs kojarzy bardzo pogardliwe i pomimo faktu, że uważam że ludzie często postępują bezmyślnie wręcz idiotycznie i głupio to jednak mnie to razi - dlatego zwróciłem na to uwagę aczkolwiek nie uważam, że ktoś z nas celowo chce obrażać ludzi smile.gif

za słownikiem PWN
CYTAT
plebs [łac.], najniższa grupa społeczna w miastach europejskich w średniowieczu i czasach nowożytnych do schyłku XVIII w.;
m.in. czeladnicy, terminatorzy, służba, także margines społeczny; nie mieli obywatelstwa miejskiego (nie mieli praw do udziału we władzy).
plebs [łac.], w starożytnym Rzymie nazwa nadana plebejuszom, także (za cesarstwa) potoczne określenie mieszkańców Rzymu o cenzusie majątkowym niższym od ekwickiego.
xMarcinx
CYTAT(Mały77 @ czw, 23 maj 2013 - 16:42) *
CYTAT(xMarcinx @ czw, 23 maj 2013 - 16:33) *
Władza jest wybierana po to by troszczyła się o obywateli i by obywatele miasta nie musieli sobie takimi pierdołami zawracać głowy.

Marcinie - a jakie masz Ty kolory ścian w domu? Bo słyszałem, że w UM coś mówili, że chyba Ci przemalują wink.gif


Białe od zawsze, co raczej osobom postronnym nie powinno wadzić z oczywistego powodu - nie są dla nich dostępne. Szkoda, że nie klatek schodowych, ostatnio malowane były 20 lat temu.. choć może i to dobrze biorąc pod uwagę, popisy przy elewacji..
Kamil_
Cieszyć możemy się za to z termomodernizacji popularnej 'lokomotywy' na 3go Maja. Delikatne odcienie szarości i budynek z daleka wygląda na dość elegancki, a nie przypomina swym wyglądam przedszkola, jak Superjednostka.
Bathurst
CYTAT(Kamil_ @ czw, 30 maj 2013 - 12:35) *
Cieszyć możemy się za to z termomodernizacji popularnej 'lokomotywy' na 3go Maja. Delikatne odcienie szarości i budynek z daleka wygląda na dość elegancki, a nie przypomina swym wyglądam przedszkola, jak Superjednostka.


co to 'lokomotywa"? nie znam tej nazwy
Kamil_
CYTAT(Bathurst @ czw, 30 maj 2013 - 13:05) *
CYTAT(Kamil_ @ czw, 30 maj 2013 - 12:35) *
Cieszyć możemy się za to z termomodernizacji popularnej 'lokomotywy' na 3go Maja. Delikatne odcienie szarości i budynek z daleka wygląda na dość elegancki, a nie przypomina swym wyglądam przedszkola, jak Superjednostka.


co to 'lokomotywa"? nie znam tej nazwy



Budynek koło sklepu Tomex. Połączenie wieżowca (10 piętrowego) z blokiem (4 bądź 5 piętrowym).
vacu
O to chodzi?

To chyba pierwsza modernizacja w DG jaka mi się podoba smile2.gif Jak widać szary kolor daje radę a i żółć udało się przemycić.
Rokko31
CYTAT(vacu @ czw, 30 maj 2013 - 15:12) *
O to chodzi?

To chyba pierwsza modernizacja w DG jaka mi się podoba smile2.gif Jak widać szary kolor daje radę a i żółć udało się przemycić.

Nie wiem co widzicie w tym szarym kolorze, 30 lat taki miałem kolor na osiedlu i cieszę się że w końcu są inne kolory aż te osiedla inaczej wyglądają a nie tylko szary i szary.
vacu
CYTAT(Rokko31 @ czw, 30 maj 2013 - 21:46) *
Nie wiem co widzicie w tym szarym kolorze, 30 lat taki miałem kolor na osiedlu i cieszę się że w końcu są inne kolory aż te osiedla inaczej wyglądają a nie tylko szary i szary.

Dam porównanie - jak kupujesz t-shirt albo gatki na plażę to celujesz w wyraziste kolory, z kolei większość garniturów to szarości, czerń, ciemny granat lub jasne ale stonowane kolory. Oczywiście można zrobić np. zieloniutki ale skojarzy się z alfonsem tongue.gif
Rzeczy są więc projektowane pod kolor. Nasze bloki są brzydkie, to chyba nie budzi wątpliwości. Jak im się nada odpustowe kolory to nie dość, że są brzydkie to jeszcze walą po oczach. Ten blok wyżej jest wysoki przecież a teraz wygląda jakby był niższy, zwróć uwagę jak będziesz w okolicy, nie rzuca się tak w oczy. Po drugie - w naszych warunkach z deszczem leci masa syfu (polecam wymyć auto albo okna przed deszczem i obejrzeć je po), niestety ale wszystkie te śliczne kolorki robią się przez to szpetne po kilku latach - a przecież nikt nie otynkuje budynku na nowo, bo jest brudny. Na stonowanych kolorach aż tak tego syfu nie widać.

Zresztą dawałem link dwie strony temu, xMarcinx też coś wrzucał, niekoniecznie musi być szaro żeby było ładnie...
Bathurst
CYTAT
Miasto zachęci do remontów elewacji starych budynków

23.06.2013 00:12

Ulica Królowej Jadwigi w Dąbrowie Górniczej (Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta)
Właściciele nieruchomości położonych w "reprezentacyjnych" częściach Dąbrowy Górniczych, będą mogli zostać zwolnieni z podatku od nieruchomości, o ile do końca 2014 roku wyremontują elewacje swych budynków.

Miejskie blokowiska nabierają kolorów już od wielu lat, co związane jest m.in. z termomodernizacją i usuwaniem azbestu. Nie ich będzie więc dotyczyła przygotowana uchwała: władze miasta chcą, by blask odzyskały budynki i kamienice wybudowane przed 1970 rokiem.

Nie tylko rocznik jest warunkiem koniecznym. W uchwale, którą radni zajmą się 26 czerwca czytamy także, że chodzi o nieruchomości znajdujące się w ''reprezentacyjnych przestrzeniach'' miasta.

Za ''reprezentacyjne'' już jakiś czas temu uznano: ul. Sobieskiego, Królowej Jadwigi, al. Róż, al. Piłsudskiego, al. Kościuszki, plac Wolności, ul. Majakowskiego, ul. Kopernika, ul. Poniatowskiego, ul. Legionów Polskich, ul. 3 Maja, plac Bema, ul. Wybickiego oraz ul. Armii Krajowej w Ząbkowicach i ul. Warszawską oraz Ofiar Katynia w Strzemieszycach.

Trudno przewidywać, jak na pomysł władz miasta zareagują właściciele nieruchomości. Tym bardziej, że pomysłodawcy chcą, by osoby zamierzające ubiegać się o zwolnienie z podatku, zamiar remontu elewacji do końca 2013 roku zgłosiły do urzędu skarbowego. A to może oznaczać, że czasu na przygotowanie inwestycji nie zostanie za wiele. No chyba że ktoś już jest przygotowany...

Zwolnienie z podatku od nieruchomości możliwe będzie na 5 lat (w przypadku ''budynków nie będących w wyłącznym posiadaniu przedsiębiorców'') i rok (''budynków będących w wyłącznym posiadaniu przedsiębiorców'').


Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2X28eZYhD
vacu
CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 12:21) *
Miasto zachęci do remontów elewacji starych budynków

23.06.2013 00:12

Ulica Królowej Jadwigi w Dąbrowie Górniczej (Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta)
Właściciele nieruchomości położonych w "reprezentacyjnych" częściach Dąbrowy Górniczych, będą mogli zostać zwolnieni z podatku od nieruchomości, o ile do końca 2014 roku wyremontują elewacje swych budynków.

I to jest okazja aby miasto określiło jakieś warunki jakie remont musi spełnić, zakres kolorystyczny itp.
Chwilę mnie nie było a właśnie zauważyłem świeżo odnowiony blok koło "Stylowej" - k info (7).gif chciałoby się rzec, kolejny klocek w stylistyce zabawek firmy Wader, która w piaskownicy wygląda bardzo fajnie jednak nie na elewacji.
Bathurst
Taki komentarz znalazłem odnośnie porównania blokowisk PRL i strzeżonych osiedli. Kto za kto przeciw wink.gif ?

CYTAT
Jestem troszkę za młoda, by dobrze pamiętać czasy PRL, ale porównując dzisiejsze osiedla z tym, na którym się wychowałam (zbudowane na początku lat 80), muszę się zgodzić, że przestrzeń za PRL była zagospodarowana tak, by była praktyczna i prospołeczna. Blokowiska z wielkiej płyty tworzyły samodzielne systemy, dobrze skomunikowane z innymi osiedlami czy centrum miasta. Na osiedlach były sklepy, przedszkole, szkoła, przychodnia, dużo zieleni, park czy skwerek. Dzieciaki mogły chodzić same do szkoły, bo często była tuż za rogiem. A dzisiaj? Na tzw. bezpiecznych osiedlach jest kilka ładnych, ale ściśniętych bloków. Trzy trawniczki na krzyż, podziemny parking, w centrum plac zabaw dla dzieci, a wszystko ogrodzone płotem, odizolowane, zamknięte na cztery spusty, z ochroną przy wejściu. Do przychodni, przedszkola czy szkoły trzeba dojechać nierzadko kilka kilometrów - koszt i komplikacja dla rodziców. A co jak dziecko ma kolegów, którzy mieszkają poza chronionym osiedlem? Znowu trzeba je zawieźć albo odprowadzić... Dzieci od małego mają wpojone, że jest "tu" (na osiedlu) i "tam" - za ogrodzeniem. Mieszkają jak w klatkach. A właściwie to człowiek jest "bezpieczny" tylko wtedy, gdy siedzi w mieszkaniu, bo nawet chcąc zrobić zakupy, musi iść "tam"... Nie rozumiem takiego świadomego izolowania się, tym bardziej, że wiele takich osiedli jest wciśniętych w środek miasta. Świetny przykład: Dębowe Tarasy w Katowicach - widok albo na blok, albo osiedle obok, albo prosto na parking przed ogromnym centrum handlowym - rozumiem, że to miejsce niedzielnych rodzinnych spacerów? Bloki tuż obok siebie, aż ludzie sadzą iglaki na balkonach, żeby im sąsiad do mieszkania nie zaglądał. Musieliby mi zapłacić, żebym tam zamieszkała - czyste szaleństwo!

Osiedla z wielkiej płyty były i są 100 razy bezpieczniejsze, sąsiedzi się znają (mniej nowobogackich, nieufnych wobec siebie mieszkańców), wszystko jest pod ręką, można tygodniami nie opuszczać osiedla i niczego nie brakuje (dobre dla starszych ludzi). A na tych zamkniętych, chronionych - czy aby na pewno jest tak fajnie? Może to dobre, jak ktoś jest bezdzietny i kursuje tylko praca-dom a w weekend szaleje w klubach w centrum miasta...
vacu
CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 19:34) *
Osiedla z wielkiej płyty były i są 100 razy bezpieczniejsze, sąsiedzi się znają (mniej nowobogackich, nieufnych wobec siebie mieszkańców)

Haha dobry żart, zbyt często może nie bywam ale do niektórych klatek na Zagórzu czy Mydlicach aż strach wejść, wyglądają jak w mrocznym filmie o klimacie postapokaliptycznym. Nie wspominając o przesiadującej zwykle w okolicy dreso-ekipie.
Skoro jest tak dobrze to po pierwsze dlaczego mieszkania w "wielkiej płycie" są zwykle tańsze? Po drugie (jakiś czas temu szukałem mieszkania to wiem) jednym z pierwszych warunków jakie stawiają klienci biur nieruchomości jest "nie w wielkiej płycie") - dlaczego skoro jest tak fajnie ludzie stamtąd uciekają?
Z jednym się zgadzam, przestrzeń faktycznie wyglądała na bardziej przyjazną lodzom, wynikało to jednak z prostego faktu, że wszystkim zajmowało się państwo, blokami, przedszkolami, sklepami, więc jak sobie pan planista zaplanował tak było (aczkolwiek np. takie szkoły w blokowiskach to często gigantyczne molochy - czy to też takie fajne?). Teraz buduje "prywaciarz" a grunt drogi więc upycha jak się da. Co jest lepsze? Nie ma co rostrząsać, blokowiska były kiedyś i "to se ne wrati" (imho oby i na szczęście). Mnie zastanawia jedno - taka bieda ponoć w narodzie a wszystko co się buduje schodzi na pniu przed pierwszym wbiciem łopaty blink.gif
Efekt niestety jest taki, że skoro deweloper wie, że wszystko i tak opchnie to po co ma się wysilać. Gdyby ludzie zaczęli wymagać to i wszystko musiałoby się zmienić, gdyby deweloper musiał się "pałować" z mieszkaniami z widokiem na centrum handlowe rok czy dwa to drugi raz by się zastanowił, ale skoro wszystko zeszło od ręki to buduje dalej a ludzie biadolą - było wymagać! Inna rzecz, że nasz jakże światły rząd wspiera deweloperów dopłacając do byle gówna jakie zaserwują no to młodzi ludzie biorą, bo jutro może już nie być, trudno im się dziwić.
Mnie boli jedno, wszędzie gdzie się da się u nas betonuje i usuwa zieleń, gdziekolwiek nie byłem na świecie trend jest odwrotny, w dowtown Chicago jest więcej zieleni niż w naszym centrum. To dziwne bo włodarze polskich miast (nie wiem czy z DG też) często jeżdżą po świecie, chyba powinni widzieć co się dzieje... Chyba, że jadą tylko na darmowy "ochlej i wyżerkę" w hotelu a na zwiedzanie czasu brak... sad.gif

Jeszcze jedno, autorka tak sobie ceni fakt, że osiedla stanowią "samodzielne ekosystemy", pytanie czy tak powinno być? Polecam poczytać o życiu w wielkich miastach, tam w mieszkaniu właściwie tylko się śpi, opuszcza się je wcześnie rano i wraca wieczorem, resztę dnia spędza się "na mieście" gdzie się pracuje, gdzie można zjeść i znaleźć rozrywkę jednocześnie dając zarobić knajpie czy kinu... I tak to imho powinno wyglądać, czy mamy pozamykani w kliteczkach z betonu oglądać "M jak Miłość" z perspektywą niedzielnego spaceru po osiedlowym placu zabaw? Mnie się takie coś nie podoba, nie lubię zamkniętych ekosystemów...
xMarcinx
Dodam od siebie, że aktualnie trend jest w kierunku wyburzenia budynków w centrum i oddawania tego terenu tym którym powinno centrum służyć czyli mieszkańcom. W przypadku downtown i wielu parków w USA, często wiązało się to z wyburzeniami wieżowców, przeorganizowywaniem ruchu itd. W Polsce jak to w Polsce pakujemy się w coś z czego wszyscy się rakiem wycofują, zamiast wykorzystać potencjał post-PRL pchamy się w wyprzedawanie zieleni, która już teraz jest towarem deficytowym (nie wiem czy wiecie ale za granica sa zwykle pobierane opłaty za wstęp do parku - może dlatego w analizach finansowych bardziej opłaca się sprzedać?).
Bathurst
CYTAT(xMarcinx @ nie, 23 cze 2013 - 20:11) *
(nie wiem czy wiecie ale za granica sa zwykle pobierane opłaty za wstęp do parku - może dlatego w analizach finansowych bardziej opłaca się sprzedać?).
gdzie na przykład bo zalatuje to Ameryką Łacińską gdzie nawet woda jest sprywatyzowana a niedługo to chyba powietrze będzie. W Londynie prywatne parki ogrodzone są co uważam za chore. Nie to że coś jest prywatne ale to że w betonowej pustyni skrawek zieleni jest dla wybranych
CYTAT
Skoro jest tak dobrze to po pierwsze dlaczego mieszkania w "wielkiej płycie" są zwykle tańsze? Po drugie (jakiś czas temu szukałem mieszkania to wiem) jednym z pierwszych warunków jakie stawiają klienci biur nieruchomości jest "nie w wielkiej płycie") - dlaczego skoro jest tak fajnie ludzie stamtąd uciekają?
to proste Vacu - społeczeństwa postkomunistyczne są tak spragnione zachodu że im się wielka płyta źle kojarzy i chcą tego niby lepszego standardu. Po drugie często nie ma alternatywy dla developerów a po trzecie developerzy to zdziercy i windują ceny w kosmos. No i Vacu kto ucieka z wielkiej płyty? Do mnie do klatki ciągle ktoś się młody wprowadza. Ucieczka z wielkiej płyty to jakaś ściema jest, obiegowa opinia podkręcana przez zainteresowanych. Wielka płyta nie jest zła i będzie stać dłużej niż te współczesne klitki, czworaki dla zapętlonych kredytami cool zachodnich nowych lepszych europejczyków. Można zwalać na zawiść itd że samemu by się chciało tam mieszkać tylko nie stać ale to G... prawda. Tak się mówi jak brak argumentu.Alternatywą dla wielkiej płyty mogło by być coś takiego a nie getta z płotami gdzie karetka i straż nie wjedzie bo ochroniarz ich nie wpuści.Uploaded with ImageShack.usPS. I jeszcze - wielka płyta ma o wiele subtelniejszych rozwiązań architektonicznych zwiększających bezpieczeństwo niż prostackie ogrodzenie. Bezpieczeństwo na strzeżonych osiedlach jest pozorne.
CYTAT(vacu @ nie, 23 cze 2013 - 20:00) *
Jeszcze jedno, autorka tak sobie ceni fakt, że osiedla stanowią "samodzielne ekosystemy", pytanie czy tak powinno być? Polecam poczytać o życiu w wielkich miastach, tam w mieszkaniu właściwie tylko się śpi, opuszcza się je wcześnie rano i wraca wieczorem, resztę dnia spędza się "na mieście" gdzie się pracuje, gdzie można zjeść i znaleźć rozrywkę jednocześnie dając zarobić knajpie czy kinu... I tak to imho powinno wyglądać, czy mamy pozamykani w kliteczkach z betonu oglądać "M jak Miłość" z perspektywą niedzielnego spaceru po osiedlowym placu zabaw? Mnie się takie coś nie podoba, nie lubię zamkniętych ekosystemów...
tak to żyją młodzi, bezdzietni ludzie tyrający całymi dniami a ich jest mniejszość w społeczeństwie. Reszta też ma codziennie do kina jeździć? Nie jesteśmy wielkim miastem tylko średnim i w takich kategoriach trzeba postrzegać nasze funkcjonowanie i styl życia. Nie każdy musi cały dzień być poza domem czy osiedlem. I oby wróciło planowanie, tak jak planowano osiedla/miasta dawniej np. w PRL-u. Ład przestrzenny to jest wartość cenniejsza niż krótkowzroczne bicie monety na każdym kroku - zostaje na pokolenia i tyle. Nie pomoże spędzanie czasu poza domem bo gdzie? Tam też będzie syf. Nie można skomercjalizować przestrzeni bo będziemy żyli w wynaturzonym odhumanizowanym otoczeniu. Niestety ale ciągle nie potrafimy docenić np. Nowej Huty czy moderny osiedla Słowackiego w Lublinie. Szkoda.

warto przeczytać:http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/relikt-do-ktorego-trzeba-wrocic-rozmowa-z-jaroslaw,1,5546483,wiadomosc.html
zgadzam się w 100% z tym gościem.
xMarcinx
Od berlina po londyn (duże europejskie miasta), stany praktycznie całe. A sprywatyzowane wodociągi w Ameryce Łacińskiej w większości mieszkańcy odbili, po aferze z również sprywatyzowaną deszczówką wink.gif
vacu
CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
to proste Vacu - społeczeństwa postkomunistyczne są tak spragnione zachodu że im się wielka płyta źle kojarzy i chcą tego niby lepszego standardu.


Częściowo tak ale jednak może mimo wszelkich niedoróbek ten standard jednak jest wyższy?

CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
No i Vacu kto ucieka z wielkiej płyty? Do mnie do klatki ciągle ktoś się młody wprowadza. Ucieczka z wielkiej płyty to jakaś ściema jest, obiegowa opinia podkręcana przez zainteresowanych. Wielka płyta nie jest zła i będzie stać dłużej niż te współczesne klitki, czworaki dla zapętlonych kredytami cool zachodnich nowych lepszych europejczyków.


Ja powtarzam co mi mówili w agencjach. Inna sprawa, że jak pisałem te mieszkania są tańsze więc często oczekiwania są inne a potem trzeba brać na co stać, lub też w tej samej cenie dostaniesz większy metraż co przy dwójce dzieci ma znaczenie. Ja nie twierdzę, że ucieka stamtąd kto popadnie i osiedla się wysiedlą w rok czy dwa ale jednak jest niechęć i jeżeli tylko ktoś ma możliwość to raczej szuka mieszkania gdzie indziej. Nie tylko ze względu na standard mieszkań ale i "klimat" blokowisk.

CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
Wielka płyta nie jest zła i będzie stać dłużej niż te współczesne klitki, czworaki dla zapętlonych kredytami cool zachodnich nowych lepszych europejczyków. Można zwalać na zawiść itd że samemu by się chciało tam mieszkać tylko nie stać ale to G... prawda

Pewnie stać będzie bo gdzie ci wszyscy ludzie mieli by się podziać. Jak pisałem jednak niechęć jest.

CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
Alternatywą dla wielkiej płyty mogło by być coś takiego a nie getta z płotami gdzie karetka i straż nie wjedzie bo ochroniarz ich nie wpuści.


Zgadzam się, mnie też się podobają wyspiarskie szeregowce i dziwie się, że u nas ich tak mało. Ale też nie dramatyzuj, że straż czy karetka nie wjedzie, bez przesady...

CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
I jeszcze - wielka płyta ma o wiele subtelniejszych rozwiązań architektonicznych zwiększających bezpieczeństwo niż prostackie ogrodzenie. Bezpieczeństwo na strzeżonych osiedlach jest pozorne.

Ale wypuszczając dziecko na plac zabaw przynajmniej wiesz, że nie dostanie od dresa butelką po piwie, nikt też nie urwie ci lusterka albo przerysuje lakieru. Takie drobne rzeczy a są najbardziej uciążliwe.

CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
tak to żyją młodzi, bezdzietni ludzie tyrający całymi dniami a ich jest mniejszość w społeczeństwie. Reszta też ma codziennie do kina jeździć?


Guzik prawda. Właśnie Polacy nie wiedzą co ze sobą zrobić, tak są nauczeni - praca - market - dom - piwko - serial/show - spać. Błąd. Ja ci chyba nie muszę tłumaczyć co można robić poza domem, bo widzę, że aktywnie spędzasz czas więc dlaczego sprowadzasz wszystko do kina i zarobionych bezdzietnych? Można mieć i dzieci, i pracę na 8h i nie siedzieć całymi dniami przed szklanym ekranem w czterech ścianach.

CYTAT(Bathurst @ nie, 23 cze 2013 - 20:57) *
I oby wróciło planowanie, tak jak planowano osiedla/miasta dawniej np. w PRL-u. Ład przestrzenny to jest wartość cenniejsza niż krótkowzroczne bicie monety na każdym kroku - zostaje na pokolenia i tyle. Nie pomoże spędzanie czasu poza domem bo gdzie? Tam też będzie syf. Nie można skomercjalizować przestrzeni bo będziemy żyli w wynaturzonym odhumanizowanym otoczeniu.


No właśnie to jest największy problem. Ja nienawidzę takiego podejścia, że państwo ma myśleć za ludzi. Państwo bardzo tego chce, bardzo się stara by mieć masę odmóżdżonych robotników nie zadających trudnych pytań. Gdyby państwy naprawdę zależało na inteligentnych i wykształconych obywatelach i robiło coś w tym kierunku to nie musielibyśmy się martwić o te wszystkie rzeczy, one "działyby się same", inteligentny człowiek nie kupi dziadostwa od dewelopera, zacznie wymagać, nie kupi mieszkania w niezadbanej okolicy itd. No ale bez regulacji mamy syf... I co zrobić? Ja ci nie odpowiem, ja bym chciał aby ludzie sami, wykształceni i inteligentni, decydowali o swojej okolicy. Ale to utopia...

Bathurst
żółto-czerwony...co na to forumowi architekci wink.gif ?

CYTAT
Dąbrowa wieżowiec remont: blok w Gołonogu do termomodernizacji
2013-07-23, Aktualizacja: dzisiaj 17:28

Dąbrowa wieżowiec remont. Gołonoski „wieżowiec”całkowicie zmieni swój wygląd i wypięknieje. Czekał na to ponad pół wieku, ale za dwa miesiące ma wyglądać jak nowy. Cieszą się mieszkańcy bloku przy ul. Bema 8, cieszą się też dąbrowianie. Bo ten właśnie budynek jest jednym z symboli naszego miasta.

Wieżowiec w Gołonogu przybierze wkrótce barwy żółto-czerwone
Dąbrowa wieżowiec remont: to już najwyższy czas

Choć ma tylko sześć pięter, większość mówi o nim „wieżowiec”. Dlaczego? Bo kiedy został wybudowany w grudniu 1961 roku był rzeczywiście jednym z najwyższych budynków w Dąbrowie Górniczej. Do tego ma na szczycie charakterystyczny taras, z którego rozpościera się widok na okolicę. Właśnie rozpoczęła się termomodernizacja całego budynku, co sprawi, że nie tylko będzie bardziej kolorowy, ale przede wszystkim wymienione zostaną wszystkie jego przestarzałe elementy.

– Ten budynek nigdy nie był gruntownie remontowany, więc postanowiliśmy, że czas to w końcu zmienić. Elewacja będzie w barwach żółtych i czerwonych. Remontu wymaga dach, balkony. Potem, po ociepleniu, to wszystko przyniesie nam oszczędności – mówi Bogumiła Kabańska z zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Bema 8. – Mieszkam tam od 1999 roku i w sumie żyję się tu całkiem przyjemnie. Co prawda nie mamy na parterze mieszkań, są od frontu sklepy, więc czasami jest dość dużo śmieci, ale nasza pani sprzątaczka jest operatywna i radzi sobie sprawnie z tym problemem – dodaje

Prace remontowe wykonuje PUH Bogmar z Sosnowca. – Pracy rzeczywiście jest dość sporo. Jeśli nie będzie żadnych dodatkowych przeszkód całość powinna być gotowa za dwa miesiące – mówi Jan Paras, kierownik budowy. – Tak więc oprócz ocieplenia i nowej elewacji musimy m.in.
odtworzyć instalację odgromową, wyremontować dach. Do tego dochodzą parapety, płytki na balkonach, a tam gdzie będzie trzeba podniesiemy też wysokość barierek. Generalnie wszystko musi grać, musi być bezpiecznie – dodaje.

Z takich zmian zadowolona jest także Anna Staszak, która w „wieżowcu”mieszka już 52 lata, a wprowadziła się tu tuż po jego wybudowaniu. – Wprowadziłam się w styczniu 1961 roku, mieszkam na pierwszym piętrze. MZBM szukał dozorcy do windy i tak się złożyło, że wszystkie uprawnienia miał mój mąż. Mamy tu mieszkania dwu i trzypokojowe, ale są też cztery tak zwane pojedynki. Mieszka się dobrze, ale czasami przeszkadza pod oknami budka z kebabami. Powinna być czynna góra do 22, a jest otwarta do godz. 1 w nocy. Hałasy, wrzaski, nie da się spać. Warto byłoby coś z tym zrobić – podkreśla dąbrowianka.


http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/arty...6280cb82a,1,3,5
Grzegorz-dg
Ja bym chciał aby termomodernizacje przeszedł budynek w centru miasta tam gdzie się mieści stylowa i antykwariat wtedy by się też wizerunkowo poprawiło centrum miasta bo mamy odnowioną superjednostke ,blok na ulicy Górników Redenu a tamten blok stoi taki zaniedbany ,przydała by się też termomodernizacja budynków na ulicy Królowej Jadwigi te bloki koło PZU ale tu niestety miasto nie ma na to wpływu bo są to zarządy wspólnot i od nich zależy kiedy przeprowadzą ocieplenie bloków .A może ktoś się orientuje czy w najbliższym czasie bloki w centrum miasta przejdą termomodernizacje.
xMarcinx
Wesołe miasteczko, aż mi witki opadają, że taki zabytek chcą "pokolorować". Ja już chyba wole by rozsypało się to w pył, nieźli mamy mieć takie oto perły PRL..
vacu
CYTAT(Bathurst @ wto, 23 lip 2013 - 19:48) *
żółto-czerwony...co na to forumowi architekci wink.gif ?

Tak mi przyszło do głowy, kurczę szkoda, że przy okazji remontu PKZ nie pierdzielnęli go na gustowny folet w obowiązkowo pomarańczowe ciapki a bobra wymienić na krasnala rozpustnika, ale by było fajnie, kolorowo i swojsko ph34r.gif A może nie wszystko jeszcze stracone? Trzeba by napisać do UM.
xMarcinx
Jeszcze nie wszystko stracone z tym krasnalem, coby placu Bema dodać uroku można wymienić przecież ten zupełnie niewesoły pomnik na coś tryskającego dobrym humorem..

A tak serio to, jak to zrobią to będzie ładna rzeź dla oczu, w ktorą stronę się nie rozejrzeć wieś.. Może konserwator zabytków by coś wskórał (choć to wątłej klasy zabytek) tak jak w krakowie?
Bathurst
CYTAT(vacu @ śro, 24 lip 2013 - 18:08) *
CYTAT(Bathurst @ wto, 23 lip 2013 - 19:48) *
żółto-czerwony...co na to forumowi architekci wink.gif ?

Tak mi przyszło do głowy, kurczę szkoda, że przy okazji remontu PKZ nie pierdzielnęli go na gustowny folet w obowiązkowo pomarańczowe ciapki a bobra wymienić na krasnala rozpustnika, ale by było fajnie, kolorowo i swojsko ph34r.gif A może nie wszystko jeszcze stracone? Trzeba by napisać do UM.


laugh.gif

a bobra skoro bez zajęcia by został to Hendrixowi bym na kolanach posadził że niby z niego taki meloman a z Hendrixa....zaklinacz bobrów.

.....albo wręczyłbym jako nagrodę - "Muzycznego Bobra" laureatowi Pierwszego Dąbrowskiego Przeglądu Piosenki Discopolowej pod strzechą, przepraszam dachem fioletowego Pałacu Cooltury wink.gif
Grzegorz-dg
W związku ze zbliżającym się sezonem grzewczym w kaloryferach CO chciałem was zapytać jak u was sprawa wygląda z ciepłem w kaloryferach kiedy zaczynają grzać u mnie przeważnie zawsze na samym końcu inne splódzielnie grzeją a nasza administracja zwleka zawsze ,przecież są regulatory ciepła i każdy może sobie sam decydować w domu czy chce grzać czy nie .
xMarcinx
W SM lokator grzeją jak im się podoba, pogodynka w wymiennikowni działa tylko w oparciu o temperature zewnętrzna, a nie dodatkowo wilgotność i ciśnienie. Chcesz mieć w domu zawsze 23C? Niemożliwe, bo pogodynka wymiennikowni uniemożliwia to gdyż podaje temperaturę cieczy do instalacji dużo poniżej normy.
Aby było ciekawiej kaloryfer jest ledwo ciepły, podzielnik jednostki nabija - a chłodno jak było tak jest mimo ustawionej wartości maksymalnej. Nie wiem jak ktoś ma wietrzyć mieszkanie (by niemieć grzyba) skoro tak funkcjonująca instalacja potrzebuje z 24 godziny by przywrócić w miarę zdatne do życia 20C? Toż to samo wyjdzie, jak CO nie będzie. A odpowiadając na pytanie, czasem w nocy już grzeją ze kaloryfer osiąga te zawrotne 25C..
Leszek
U mnie (też Lokator) grzeją od piątku, kaloryfery nie są jakoś szokująco gorące, ale po wietrzeniu w ciągu kilku minut czuć różnicę w powietrzu.
Marcin, mieszkasz w ocieplonym bloku? Bo ja tak miałem w starym mieszkaniu - nieocieplony i mocno zawilgocony blok.
xMarcinx
Blok niedocieplony, zawilgocony z hodowlą "pieczarek".
Leszek
W takim razie współczuję - faktycznie bez włączonego na maksa ogrzewania wiele się nie zmieni. A na maksa nie włączą, bo ludzie zaczną protestować (a to, że na leczenie wydadzą więcej niż na ogrzewanie niestety do nich nie dociera).
Bathurst
Na Manhattanie ( w blokach Lokatora) zaczęli grzać od czwartku 19.09.....niestety od soboty 21.09 kaloryfery znowu są zimne wallbash.gif
vacu
Nie wiem czemu się tak gorączkujecie. Mnie to wkurza jak za wcześnie włączą grzanie. Jeszcze teraz jest tak, że jeden dzień jest cieplej, jeden zimniej ale nawet jak jest ten zimniejszy to wystarczy założyć bluzę i już jest OK. A pewnie czy grzeją czy nie to od początku sezonu grzewczego ciepłownia nalicza za "gotowość". Bywało tak, że sezon grzewczy się zaczął a potem się ociepliło i kilka tygodni grzanie nie było potrzebne. Ja tam wolę 2-3 tygodnia cieplej się ubrać ale żeby włączyli wtedy kiedy naprawdę trzeba.
U mnie (Lokator) grzeją ale nie wiem po co, blok ocieplony i jak miałem zakręcone to i tak w mieszkaniu było ciepło a teraz jak odkręciłem na max to ledwo czuję, że grzejnik nie jest zimny (bo ciepłym bym go nie nazwał) - więc skoro tak grzać to po co w ogóle?
kwintosz
Serio macie już tak zimno w mieszkaniach?
Wiem, że jednak ocieplenie bloku powoduje kolosalną różnicę. Przerabiałem to u rodziców.

Teraz mieszkam na ostatniej kondygnacji (IVp). W lato momentami była masakra (w te upały). Ale da się to jakoś przeżyć.

Co zrobić, jak ciężko w DG wyhaczyć mieszkanie w dobrej lokalizacji, w przyzwoitej cenie i jeszcze na II czy III p. Zobaczymy jak zimą będzie.. wink.gif Niektórzy straszą, że znowu w tym okresie zimno..
W tamtą zimę miałem remont, więc nie pomieszkiwałem normalnie, a zawsze byłem w mieszkaniu jak się coś robiło (dużo ruchu więc i tak było ciepło mimo wyłączonych kaloryferów).

Sebastian22
U mnie blok ocieplony ale jeszcze nie grzeja. Zle nie jest najgorzej nad ranem.....
Bathurst
CYTAT(vacu @ pon, 23 wrz 2013 - 19:37) *
Nie wiem czemu się tak gorączkujecie. Mnie to wkurza jak za wcześnie włączą grzanie. Jeszcze teraz jest tak, że jeden dzień jest cieplej, jeden zimniej ale nawet jak jest ten zimniejszy to wystarczy założyć bluzę i już jest OK. A pewnie czy grzeją czy nie to od początku sezonu grzewczego ciepłownia nalicza za "gotowość". Bywało tak, że sezon grzewczy się zaczął a potem się ociepliło i kilka tygodni grzanie nie było potrzebne. Ja tam wolę 2-3 tygodnia cieplej się ubrać ale żeby włączyli wtedy kiedy naprawdę trzeba.
U mnie (Lokator) grzeją ale nie wiem po co, blok ocieplony i jak miałem zakręcone to i tak w mieszkaniu było ciepło a teraz jak odkręciłem na max to ledwo czuję, że grzejnik nie jest zimny (bo ciepłym bym go nie nazwał) - więc skoro tak grzać to po co w ogóle?

Wiesz, ja to mogę spać nawet przy minusowej temperaturze -na powietrzu w śpiworze, w jakiejś dziczy. Nawet czasem lubię wink.gif Jednak dziatwa mi się w nocy odkrywa i przeziębia, pranie mi nie schnie w mieszkaniu i nie nadążamy z żoną z wieszaniem kolejnych ubranek a nowe dzieci brudzą z prędkością światła. Ponadto grzyby!!! Grzyby mi splśnieją prędzej a się nie wysuszą i najważniejsza sprawa - wino które z kumplem przygotowujemy od tygodnia w każdej wolnej chwili ( a czas to towar deficytowy) może się nie udać jak nie będzie cieplej w mieszkaniu.
Na szczęście w nocy znów zaczęli grzać smile.gif
vacu
CYTAT(Bathurst @ wto, 24 wrz 2013 - 09:11) *
Wiesz, ja to mogę spać nawet przy minusowej temperaturze -na powietrzu w śpiworze, w jakiejś dziczy. Nawet czasem lubię wink.gif Jednak dziatwa mi się w nocy odkrywa i przeziębia, pranie mi nie schnie w mieszkaniu i nie nadążamy z żoną z wieszaniem kolejnych ubranek a nowe dzieci brudzą z prędkością światła. Ponadto grzyby!!! Grzyby mi splśnieją prędzej a się nie wysuszą i najważniejsza sprawa - wino które z kumplem przygotowujemy od tygodnia w każdej wolnej chwili ( a czas to towar deficytowy) może się nie udać jak nie będzie cieplej w mieszkaniu.
Na szczęście w nocy znów zaczęli grzać smile.gif

Ja cię rozumiem i dlatego mnie się osobiście podoba, że deweloperzy coraz częściej stawiają na ogrzewanie etażowe. Każdy sobie grzeje ile chce i kiedy chce i odpadają koszty utrzymania kosztownej infrastruktury, na której pewnie też są spore straty energii. Niestety nie mamy 20 elektroni atomowych więc prąd nie jest tani jak barszcz, gazu też nie mamy więc to trochę kosztowne aczkolwiek z rozmów ze znajomymi mającymi w mieszkaniach piece dwufunkcyjne wynika, że koszt jest mniej więcej podobny do tego w nieocieplonym budynku więc dramatu nie ma. CO to taki trochę socjalistyczny wynalazek (nie w sensie że z PRL tylko dlatego, że wszystkim po równo tongue.gif)
Bathurst
Trochę OT ale generalnie w temacie kolorowych bloków, grodzenia osiedli i przestrzennego róbta co chceta....polecam

http://kultura.onet.pl/ksiazki/rozmowy/fil...92,artykul.html

Leszek
Ostatnio słuchałem w Trójce audycji o tej książce - chyba sobie ją sprawię smile2.gif
Jeśli dobrze kojarzę, jeden z rozdziałów (poświęcony modernizacjom bloków) ma bodajże tytuł "Pasteloza" wink.gif
bzenek
CYTAT(Bathurst @ śro, 25 wrz 2013 - 09:45) *
Trochę OT ale generalnie w temacie kolorowych bloków, grodzenia osiedli i przestrzennego róbta co chceta....polecam

http://kultura.onet.pl/ksiazki/rozmowy/fil...92,artykul.html

Trudno coś powiedzieć o kisążce na podstawie wywiadu z autorem.

Ale ja jakoś nie kumam tego oburzenia, że u nas jest gorzej/lepiej/inaczej/weselej niż gdzieś tam.

Po prostu jest gorzej/lepiej/inaczej/weselej i już. wink.gif
Grzegorz-dg
Ostatnio zauważyłem że ocieplają budynek przy ul Sobieskiego tzw Podcienia ciekawe czy zamkną jeden pas drogi w celu postawienia rusztowań.
:)
Wjazd do centrum od strony Będzina prezentuje się marnie, będzie chociaż troszkę lepiej. Mogliby też w końcu skończyć kamienicę na rogu Sienkiewicza.
Slyzaba
Na wjeździe od Będzina to mógłby i Hubertus ożyć...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.