Rozpusta w aquaparku. Bo strefa saun rozluźnia i pobudza?
Niektórych sauna rozluźnia, a innych pobudza. W dąbrowskim aquaparku Nemo strefa saun stała się ulubionym miejscem spotkań homoseksualistów. - Wyrabiają tam takie rzeczy, że głowa mała - skarżą się klienci.
Nastrojowe światła, kłęby pary i zapach olejków eterycznych. Nic dziwnego, że strefa saun w dąbrowskim Nemo przyciąga tłumy klientów. Okazuje się jednak, że nie wszyscy przekraczają jej próg z myślą o zwykłym zrelaksowaniu się.
- Niedawno byłam świadkiem takich scen, że już nigdy się tam nie wybiorę - mówi dąbrowianka Magda i zaczyna opowiadać, jak dwóch mężczyzn siedzących w jednej z saun parowych zaczęło się publicznie dotykać i całować.
- Zdjęli ręczniki i zaczęli się nawzajem pieścić. Kompletnie nie zwracali uwagi na inne osoby, zachowywali się tak, jakby byli w sypialni. Jeden z panów siedzących po drugiej stronie zwrócił im uwagę i podobno przestali. Ja natychmiast wyszłam - mówi dziewczyna.
Sauny nie są po to, żeby uprawiać seksNie jest jedyną osobą, która była świadkiem nieobyczajnego zachowania w strefie saun. Inny z klientów mówi o orgiach, w których uczestniczyło nawet po kilka osób. - Sauny nie są po to żeby uprawiać seks - grzmi mężczyzna. Sytuację, którą go tak wzburzyła, opisał w e-mailu do dyrekcji Wodnego Świata. Napisał, że na jego oczach trzech młodych mężczyzn korzystających z sauny parowej zaczęło się „wzajemnie masturbować”. Dziwi go, że obsługa strefy saun pozwala na takie rzeczy.
O tym, że w Nemo od pewnego czasu spotykają się homoseksualiści, świadczą też wpisy na formach internetowych. „Najlepiej jest w domku alpejskim po ostatnim seansie około godz. 21. Jak się seans kończy, to wtedy przeważnie nikogo nie ma i można fajnie się zabawić, a po drugie jest okno, przez które widać, czy ktoś idzie” - napisał internauta gregdg, a inny dopytuje: „Kiedy najlepiej jest wpaść do Nemo, aby spotkać kogoś z naszych? Może ktoś poleci mi dzień i ewentualnie godziny?”. Szybko dostaje odpowiedź: „Ja tam w czwartek byłem i fakt, wiało nudą, chociaż nie do końca. Jeden kolega z drugim się w jacuzzi zabawiali, a i w parowej co nieco się działo”.
Prezes aquaparku: W niedwuznacznej sytuacji przyłapano kilka parAntoni Marcinkiewicz, prezes dąbrowskiego Nemo, przyznaje, że zdarzają się klienci, na których półmrok sauny działa pobudzająco. Jedni wchodzą tu, żeby się odprężyć, inni pooglądać albo się pokazać. W niedwuznacznej sytuacji przyłapano kilka par, były też namiętne pocałunki w zaparowanych wnętrzach.
- Być może nie wszyscy znają zasady dobrego saunowania, w końcu nie jesteśmy Finami, którzy uczą się tego od dziecka, ale obsługa zawsze reaguje na sytuacje, które przekraczają normy dobrego zachowania - zapewnia Marcinkiewicz. - Nie pozwolimy, żeby ekscesy się powtórzyły - obiecuje.
Stanisław Sitarski z działu technicznego aquaparku przypomina, że mimo figurującej w regulaminie obowiązkowej (poza tekstylnymi wtorkami) strefy nagości, w saunach należy się okryć ręcznikiem. - Nie powinno się paradować nago poza kabinami - mówi Sitarski. Przyznaje, że zdarzają się klienci, którzy chodzą po strefie bez okrycia.
- Możemy na to przymknąć oko, jeśli oczywiście nie przeszkadza to innym, ale kontakty seksualne są absolutnie niedozwolone - mówi Sitarski. Dziwi się że klienci, którzy są świadkami takich sytuacji, natychmiast nie interweniują u obsługi.
Magda, która była świadkiem okazywania sobie miłości przez dwóch mężczyzn, przyznaje, że sama była zawstydzona. - Po prostu wyszłam i tyle. Nie powiedziałam obsłudze, bo i dla mnie było to krępujące, w dodatku bałam się, że mogę spotkać się z tymi panami w szatni. One są przecież koedukacyjne - podkreśla dąbrowianka.
''Nie zamierzamy dzielić klientów''W Nemo wprowadzono już nowe zasady. Obsługa ma częściej zwracać uwagę na to, co się dzieje w kabinach i na bransoletki, które otrzymuje się przy wejściu. - Homoseksualiści zakładają je podobno odwrócone na drugą stronę - mówi prezes Marcinkiewicz.
Dyrekcja podkreśla jednak, że w aquaparku wszyscy są serdecznie witani, bez względu na orientację seksualną. - Nie dzieliliśmy, i nawet po tym incydencie, nie zamierzamy dzielić klientów. Regulamin musi być jednak przestrzegany - mówi prezes Nemo.
Tomasz przyznaje jednak, że sprawa uderza w środowisko homoseksualistów. - Jestem homoseksualistą i przykre, że przez pryzmat ''orgii'' w Nemo ludzie będą postrzegać nas jako seksualnych świrów. A przecież jesteśmy normalnymi ludźmi. Wśród osób heteroseksualnych też zdarzają się osobnicy, którzy nie mogą się powstrzymać od seksu w miejscach publicznych - mówi chłopak.
Milena Nykiel
Cały tekst:
http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2IYNuXNDM