Katowice przeciwko Zagłębiu. Zatrzymają DTŚ?Szok, niedowierzanie i oburzenie - tak zareagowali samorządowcy z Zagłębia na wiadomość, że Katowice nie widzą pilnej potrzeby przebudowy ul. Bagiennej, tak by stała się częścią Drogowej Trasy Średnicowej w stronę Mysłowic i Dąbrowy GórniczejPrezydenci Mysłowic, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej oraz Jaworzna od dawna marzą o tym, że Drogowa Trasa Średnicowa połączy Zagłębie z górnośląską częścią aglomeracji.
Koszt połączenia tych miast z Katowicami szacuje się na mniej więcej 2,7 mld zł (DTŚ miałaby się kończyć przy węźle z trasą S1 w Dąbrowie Górniczej).
Czy DTŚ jest naprawdę taka ważna?Pierwszym etapem „DTŚ Wschód” ma być jednak połączenie ul. Bagiennej z Obrzeżną Zachodnią w Mysłowicach. Koszt budowy drogi oszacowano na prawie 300 mln zł. Problem w tym, że Katowice wcale się nie palą do tej inwestycji. Jakub Jarząbek, rzecznik urzędu miejskiego, mówi, że 300 mln zł to ogromna suma.
- Tymczasem dojazd ze wschodniej części miasta do centrum Katowic jest naszym zdaniem bardzo dobry. Powstaje więc pytanie, czy ta inwestycja w najbliższym czasie jest naprawdę konieczna - mówi. Katowiccy urzędnicy zdają sobie sprawę z tego, że w ten sposób przekreśla się ideę „ciągłości” DTŚ-ki. - To jest drugorzędna kwestia. Katowice sporo inwestują w centrum miasta - pyta Jakub Jarząbek. Jedyne, co obiecuje, to konsultacje społeczne wśród mieszkańców wschodniej części miasta, którzy zostaną zapytani o to, czy w ogóle życzą sobie przebudowy drogi, tak by stała się częścią DTŚ.
Prezydenci są oburzeniSamorządowcy ze wschodniej części aglomeracji nie ukrywają zaskoczenia. - Prezydent Piotr Uszok rozpoczął właśnie gigantyczną awanturę. Nie odpuścimy - mówi jeden z nich.
Paweł Silbert, prezydent Jaworzna, przyznaje, że bał się takiej wolty ze strony Katowic. - Przecież DTŚ nie będzie szkodzić Katowicom, tylko im pomagać. Jeśli Katowice zablokują nas, to warto będzie przemyśleć, czy gminy z Zagłębia powinny godzić się na kolejne unijne inwestycje w Katowicach - mówi.
Irytacji nie ukrywa też Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej. - Niestety, kolejny raz okazuje się, że Zagłębie jest traktowane po macoszemu. Dopóki wschodnia część Drogowej Trasy Średnicowej nie stanie się projektem rządowym, to wątpię, żeby innym miastom, które „deteeśkę” dostały za darmo, zależało na współfinansowaniu jej rozbudowy - komentuje.
Postawa Katowic najbardziej jednak uderzy w Mysłowice. - Przecież jeśli ten kawałek z Katowic do Mysłowic nie powstanie, to nie ma żadnych szans na to, żeby ktokolwiek dał nam pieniądze na całą resztę! Zresztą te prace mają być dofinansowane przez UE. O co więc chodzi? Przecież nasze miasta od dawna się do tej inwestycji przygotowują. Po co Jaworzno wydało grube miliony na swoje obwodnice? Po to, żeby je powiązać z DTŚ. Jak tak Katowice mają współpracować z sąsiadami, to ja dziękuję - mówi Edward Lasok, gospodarz Mysłowic.
Podobne komentarze słychać też z Sosnowca. - Nie spodziewaliśmy się takiej postawy. To bardzo przykre - komentują tutejsi urzędnicy.
Cały tekst:
http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2OGwQkuo8