CYTAT(Rokko31 @ sob, 12 lip 2014 - 13:45)

Z tego co Ja widziałem i czytałem a szukam akurat pracy to są przyjęcia na Pogorię, choć jeszcze piszą na Real nie Auchan, ale właśnie z agencji pracy, na umowę zlecenie za 6zł netto za godzinę, nigdzie nie widziałem ogłoszenia na umowę o pracę chyba że po znajomości można się tak załapać albo starzy pracownicy takie oferty dostają
Hmm... Ja pewności nie mam, powtarzam co usłyszałem od osoby pracującej w Realu od kilku lat. Może być tak, że dali umowy tym, którzy do tej pory pracowali przez agencję (bardzo częsta praktyka firm) lub te przyjęcia "na umowę" już się skończyły, trudno mi powiedzieć, jeżeli spotkam tę osobę ponownie spróbuję dopytać.
CYTAT(xMarcinx @ sob, 12 lip 2014 - 17:17)

CYTAT(Rokko31 @ sob, 12 lip 2014 - 13:45)

6zł netto za godzinę
kocham ten kraj
Z jednej strony tak z drugiej gdybyś popracował trochę z pracownikami "fizycznymi" w PL to inaczej byś na to spojrzał. OK, jest 10% sumiennych i uczciwych i ci po jakimś okresie "testowania" już sobie dadzą radę a pracodawca ich ceni. Natomiast połowa to:
- lenie, przychodzą "odstać" dniówkę,
- półmózgi - u mnie w pracy jest powiedzmy "luz" i do pracownika podchodzi się raczej z szacunkiem (ta, są jeszcze takie miejsca), niestety skutkuje to brakiem szacunku ze strony pracowników, pytam kiedyś jednego takiego (nie jestem przełożonym "fizycznych") dlaczego stoi i nic nie robi, z ciekawości, z rozbrajającą szczerością odparł, że "to jest rola kierownika żeby ich pilnować a skoro nie pilnuje to oni mogą stać"... Po prostu nóż mi się k... w kieszeni otworzył... Inny przykład, świeżo zatrudniony pracownik zostaje rzucony na pakowanie, niby ok ale za chwilę kontrola jakości odnajduje przygotowany do wysyłki karton z pięknie wymalowanym penisem. Wyobraź sobie, że to dochodzi do klienta...
- nic nie umieją, dosłownie, dodać 2 do 2 nie umieją nie mówiąc o trzymaniu śrubokręta w ręce,
- przychodzą i znikają po kilku dniach (albo L4 albo po prostu ich nie ma)
Mógłbym tak mnożyć ale to są powody, dla których nawet "ludzka" firma zatrudnia najpierw przez agencję a dopiero później - jeżeli się sprawdzisz - na umowę. Oczywiście nie mówię tu o pełnym wyzysku, ale myślę, że jeżeli ktoś ma łeb na karku i umie cokolwiek a także nie zawala to po jakimś okresie znajdzie sobie spokojnie pracę na umowę. Mimo, że o pracę ciężko to ludzie jej nie szanują niestety. Jak pisałem, są wyjątki no ale właśnie, wyjątki...