
Wyborcza układanka
dziś
Wybory samorządowe odbędą się dopiero w listopadzie, ale już dziś wiadomo, że o najwyższe stanowisko w hierarchii urzędniczej starać się będzie kilku poważnych kandydatów. Kampania wyborcza powinna być więc bardzo ciekawa i zacięta.
Z lokalnego podwórka
Obecny prezydent miasta, Jerzy Talkowski, nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o kandydowaniu, ale wydaje się, że jest to tylko kwestia czasu.
- Rozważam taką możliwość, między innymi dlatego, że wiele ważnych dla miasta spraw i inwestycji jest jeszcze w trakcie realizacji. Żaden dobry gospodarz nie może pozwolić na to, żeby przeprowadzone z takim trudem prace nad poprawieniem kondycji finansowej miasta i jego wizerunku, pozostały niedokończone - twierdzi Jerzy Talkowski.
W wyborach wystartuje za to z pewnością Henryk Zaguła, były prezydent miasta (w latach 1991-1996), a obecnie radny Rady Miejskiej. Jest bezpartyjny, ale poparcia udzieliły mu reprezentowane w Radzie Miejskiej Towarzystwo Przyjaciół Dąbrowy Górniczej i Obywatelski Blok Wyborczy.
- Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, zanim mieszkańcy odczują, że miasto się rozwija, powstają miejsca pracy, nowe zakłady. Trzeba też stworzyć odpowiednie warunki młodym, wykształconym ludziom, którzy dziś szukają szczęścia za granicą. Dąbrowa Górnicza musi też sięgnąć po fundusze europejskie na inwestycje i inne przedsięwzięcia, by miała szansę stać się liderem wśród miast zagłębiowskich. Jako osoba z wieloletnim doświadczeniem w pracy samorządowej jestem przekonany, że będę w stanie podołać tym wszystkim problemom. Zdecydowałem się także skończyć z upolitycznieniem stanowiska prezydenta. Najważniejsze są dla mnie kompetencje, profesjonalizm oraz jawność poczynań - podkreśla Henryk Zaguła.
Poselskie kandydatury
Do startu w wyborach prezydenckich z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej szykuje się poseł Zbigniew Podraza.
- Podjąłem tę decyzję po wielu dyskusjach, po obserwacji tego, co w ostatnim czasie działo się w mieście. Dąbrowa Górnicza to olbrzymie wyzwanie. Doskonalę zdaję sobie sprawę z jego rangi. Zawsze byłem blisko ludzi oraz ich problemów, postępowałem uczciwie i rzetelnie wobec każdego. Chcę realizować zadania, które postawi przede mną społeczeństwo naszego miasta. Zawsze uważałem, że żyję po to, aby móc pomagać innym i nie wynika to tylko z mojego zawodu lekarza, który z wielkim szacunkiem i oddaniem wykonywałem przez bez mała trzydzieści lat. Chce wykorzystać również swoje doświadczenia, które zdobyłem w pracy samorządowej na poziomie miasta i województwa oraz pełniąc obowiązki wiceministra zdrowia. Uważam, że to mieszkańcy Dąbrowy Górniczej wyznaczą dla swojego miasta cele na najbliższe lata, a ja, jeśli obejmę funkcje prezydenta, będę te cele realizować wspólnie z Radą Miejską - podkreśla Zbigniew Podraza.
Jak przyznaje poseł, dobry prezydent powinien wykorzystać doświadczenie oraz potencjał pracowników istniejących instytucji miejskich przy szerokiej współpracy z mieszkańcami bez względu na wiek, płeć, wyznanie i poglądy polityczne.
Swojego kandydata na urząd prezydencki ma już także zwycięskie ugrupowanie w ostatnich wyborach parlamentarnych - Prawo i Sprawiedliwość. Jest nim mieszkaniec Dąbrowy Górniczej, Jacek Kościelniak, który we wrześniu ubiegłego roku zdobył z ramienia tej partii mandat poselski.
- Zdecydowałem się ubiegać o to stanowisko z kilku powodów. Uważam, że powinien zająć je człowiek związany z tym miastem, a mieszkam tutaj ponad czterdzieści lat, a jednocześnie nie mający nic wspólnego z obecnym systemem administrowania Dąbrową Górniczą. Musi to być bowiem świeża osoba, która ma odpowiednie doświadczenie i zna się na gospodarowaniu finansami publicznymi, zarządzaniu budżetem, inwestycjach i pozyskiwaniu funduszy europejskich - podkreśla poseł Kościelniak. - Przez cztery lata zarządzałem z dobrymi skutkami budżetem województwa śląskiego, pracując w Urzędzie Wojewódzkim, a obecnie, dzięki pracy w parlamencie, byłbym w stanie nawiązać dobrą współpracę z resortami skarbu, kultury czy rozwoju regionalnego. W codziennym gospodarowaniu takim miastem jak Dąbrowa Górnicza ma to niebagatelne znaczenie.
Jak przyznał Jacek Kościelniak, PiS ma jeszcze kandydata rezerwowego, ale na razie wszystko wskazuje na to, że to właśnie on wystartuje w jesiennych wyborach samorządowych.
Generał powalczy
Platforma Obywatelska udzieliła natomiast poparcia w prezydenckich wyborach samorządowych Zbigniewowi Meresowi, który w stopniu generała nadbrygadiera pełnił wcześniej funkcję Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej i szefa Obrony Cywilnej Kraju. Obecnie jest wiceprezydentem Piekar Śląskich.
- Decyzję o mojej nominacji podjęła Rada Powiatowa PO. Dlaczego zdecydowałem się kandydować? Jestem dąbrowianinem, honorowym obywatelem tego miasta, od lat związanym z lokalną społecznością. Uważam, że jestem w stanie podołać problemom i wyzwaniom, które niesie ze sobą piastowanie tej odpowiedzialnej funkcji. Będę się starał dbać o rozwój miasta i polepszenie bytu jego mieszkańców - mówi Zbigniew Meres.
Zapewne kandydatów na prezydenta z czasem przybędzie. Na razie kilka osób "rozważa ewentualność" startowania do walki o ten fotel. Przed wyborami na pewno spróbujemy dotrzeć do oficjalnie zgłoszonych kandydatów.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
[/quote]