Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Przyroda, ekologia, zieleń miejska
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Przyroda
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
:)
I bedzie skwer. Stal samochod OFI i "oczka wodne, fontanny"
lilith_88
CYTAT(bzenek @ śro, 05 lis 2008 - 10:44) *
Zamiast zrobić tam ładne boiska sportowe dla handlówki i TZN to będą mobilne drzewa stawiać. mellow.gif

to nie zadna handlowka tylko ekonom blink.gif
otoz uczeszczalam do tej szkoly wiec historia przedstawia sie tak ze kiedys tam bylo boisko... pozniej przy budowie drogi tzn pilsudskiego byl sklad zapasow, ktory dosc poniszczyl strukture boiska... a tak wsumie to ponoc teren prywatny jest.. i szkola nie moze miec tam boiska... eh... a poznmiej sie na wfie biega tam po blocie i szklach angry.gif
:)
CYTAT


Park Zielona pod ochroną
07.11.2008

Część terenów w Parku Zielona podlegać będzie ścisłej ochronie. Stało się tak, ponieważ na 17,5 hektarach terenu powstał użytek ekologiczny o nazwie "Uroczysko Zielona". Znajduje się po prawej stronie ulicy Robotniczej i Letniej, kierując się od strony centrum miasta.

Park Zielona, jak na park miejski, wyróżnia się bardzo dużą różnorodnością siedliskową i gatunkową. Lasy grądowe, łęgi, wilgotna łąka oraz staw są naturalnym domem dla kilkudziesięciu gatunków zwierząt. Decyzję o nadaniu tym terenom statusu użytku ekologicznego przyspieszył fakt, że występuje tutaj 16 gatunków ptaków, objętych ochroną, m.in. drozd śpiewak, dzięcioł duży, jastrząb i wilga. W stawie można natomiast spotkać chronione płazy, ropuchę szarą, żabę trawną.

Wśród parkowych roślin ścisłą ochroną gatunkową jest objętych 6, a kolejnych 7 podlega ochronie częściowej. Są to np. lilia złotogłów oraz śnieżyczka przebiśnieg.

Obecnie na terenie użytku ekologicznego nie wolno m.in. niszczyć nor i lęgowisk zwierząt, a także zbierać i niszczyć roślin oraz grzybów. Zabroniony jest też montaż tablic reklamowych.
PAS
Pawelele
CYTAT
Decyzję o nadaniu tym terenom statusu użytku ekologicznego przyspieszył fakt, że występuje tutaj 16 gatunków ptaków, objętych ochroną, m.in. drozd śpiewak, dzięcioł duży, jastrząb i wilga

No już akurat te cztery gatunki ptaków to takie rzadkie że szkoda gadać.....
pulsatilla1214
...skoro już komentujemy z przymrużeniem oka, to przypomnę, że w temacie "Mini ZOO na Zielonej", nie tak dawno temu, przedstawiciel UM podawał "Dziennikowi Zachodniemu", że:

CYTAT
Wyeliminowanie plagi szczurów jest niemożliwe, bo w pobliżu jest kompleks leśny, w którym żyją - tłumaczy Piotr Jędrusik, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej UM


...dziwne, że nie wymienione wśród ssaków wink.gif

A na poważnie - cieszy kolejny użytek na terenie miasta, Zielona od dawna zasługuje na specjalny status, o czym już na forum pisaliśmy smile.gif
Bathurst
Pewnie że cieszy, swoją drogą teren jest mocno odwiedzany przez ludzi więc mam nadzieję że UM jakieś fajne tablice informacyjno-edukacyjne nam sprezentuje smile.gif
Leszek
Dzisiaj spacerując po Podlesiu (rejon glinianki) zauważyłem, że wycięte są wszystkie chaszcze/krzaki itp. Wiecie może, co się tam dzieje? Mam nadzieję, że to tylko prace porządkowe/przeciwpożarowe, a nie przymiarka do wycięcia lasu angry.gif
:)
Na tym "skwerze" przy Pilsudskiego/Granicznej nie zrobili kilku metrowego odcinka miedzy dwoma boiskami, na najwazniejszej sciezce. Ludzie dalej chodza tam po blocie, do tego bylo wczesniej ubite a teraz to brna po kostki smile2.gif
Pawelele
Po pewnych perturbacjach reaktywowałem bloga o tematyce przyrodniczej, w którym większość zagadnień dotyczy terenów DG smile2.gif
Zapraszam do czytania, przeglądania galerii i komentowania!
Bathurst
Super smile.gif
Jeszcze podaj link to będzie super super smile.gif smile.gif
Sebastian22
Przcież dał....

CYTAT(Pawelele @ wto, 14 lip 2009 - 12:19) *
Po pewnych perturbacjach reaktywowałem bloga o tematyce przyrodniczej, w którym większość zagadnień dotyczy terenów DG smile2.gif
Zapraszam do czytania, przeglądania galerii i komentowania!

Bathurst
Cóż, starość nie radość smile.gif Wzrok już nie ten co dawniej.

Blog bardzo ciekawy smile.gif
Bathurst
Chyba nie było o tym na forum, więc podzielę się pewną smutną obserwacją dot. trawników.
Nie raz pisaliśmy o braku miejsc parkingowych na osiedlach i parkowaniu aut na trawnikach - ok. Można chamstwo tymże brakiem tłumaczyć i w dodatku wytknąć właścicieli psów srających na te same trawniki, że nie są lepsi itd, itp.

Jak wytłumaczyć jednak fakt, że użytkownicy Orlika na Manhattanie ( często przyjezdni z innych osiedli, czy miast) mając obok pobliskiej szkoły kilkadziesiąt miejsc do parkowania w odległości około 100 METRÓW parkują tuż przy boisku na trawniku rzecz jasna? No, kurka jak to wytłumaczyć? Otóż jest to zwyczajne chamstwo.Apeluję do mieszkańców pobliskiej ulicy Leśnej jak też do wszystkich mieszkańców okolicy o robienie zdjęć i przesyłanie ich do Straży Miejskiej lub też dzwonienie po prostu do tej instytucji lub na Policję.
Dziwi mnie, że Policja i SM jeszcze nie zrobiły z tym porządku. No, to tyle. A jeszcze do władz miasta. Nasi kochani przedstawiciele UM bardzo chętnie i z wielką dumą uczestniczyli w uroczystości otwarcia Orlika - był minister i generalnie odtrąbiono wielki sukces. ZGODA. Szkoda by było jednak Panie Prezydencie, Vice Panowie Radni i inni w tak łatwy sposób przekreślić taki sukces.

Na koniec jeszcze humorystycznie zapytam. Co na to Pan Dzielnicowy? Przepraszam za sarkazm.
Mick
No niech tylko kto spróbuje te zdjęcia robić! Ja, jako mieszkaniec Leśnej też tam parkuję, bo nie ma po prostu żadnych wolnych miejsc parkingowych. Te sprzed dwudziestu lat od mniej więcej 5 lat są już zupełnie niewystarczające. Po godz. 16. zostaje tylko trawnik (w wersji jesienno-zimowej: błoto).

Zdjęcia to robić trzeba politykom kiedy obiecują m.in. budowę parkingów na osiedlach, a potem cisza.
Bathurst
Mick słuchaj. Pierwsza sprawa: jak ktoś te zdjęcia zrobi, np. ja, to co? Czy to groźba?
Druga sprawa: Czy parkujesz 5 metrów od wejścia do Orlika? Jeśli tak to zwyczajne chamstwo.
Nie można zwyczajnego chamstwa i braku kultury tłumaczyć nieudolnością polityków.
Z tego co widzę to użytkownicy Orlika podjeżdżają POD SAMĄ BRAMĘ, najczęściej parkują prostopadle do chodnika, który idzie od ulicy Leśnej do bramy. Pytam jeszcze raz, dlaczego, skoro obok szkoły jest dużo miejsc parkingowych?
savalas
CYTAT(Mick @ wto, 01 wrz 2009 - 07:58) *
No niech tylko kto spróbuje te zdjęcia robić! Ja, jako mieszkaniec Leśnej też tam parkuję, bo nie ma po prostu żadnych wolnych miejsc parkingowych. Te sprzed dwudziestu lat od mniej więcej 5 lat są już zupełnie niewystarczające. Po godz. 16. zostaje tylko trawnik (w wersji jesienno-zimowej: błoto).

Zdjęcia to robić trzeba politykom kiedy obiecują m.in. budowę parkingów na osiedlach, a potem cisza.



polecam tramwaj
vacu
CYTAT(Bathurst @ wto, 01 wrz 2009 - 07:38) *
Chyba nie było o tym na forum, więc podzielę się pewną smutną obserwacją dot. trawników.
Nie raz pisaliśmy o braku miejsc parkingowych na osiedlach i parkowaniu aut na trawnikach - ok. Można chamstwo tymże brakiem tłumaczyć i w dodatku wytknąć właścicieli psów srających na te same trawniki, że nie są lepsi itd, itp.

Jak wytłumaczyć jednak fakt, że użytkownicy Orlika na Manhattanie ( często przyjezdni z innych osiedli, czy miast) mając obok pobliskiej szkoły kilkadziesiąt miejsc do parkowania w odległości około 100 METRÓW parkują tuż przy boisku na trawniku rzecz jasna? No, kurka jak to wytłumaczyć? Otóż jest to zwyczajne chamstwo.Apeluję do mieszkańców pobliskiej ulicy Leśnej jak też do wszystkich mieszkańców okolicy o robienie zdjęć i przesyłanie ich do Straży Miejskiej lub też dzwonienie po prostu do tej instytucji lub na Policję.
Dziwi mnie, że Policja i SM jeszcze nie zrobiły z tym porządku. No, to tyle. A jeszcze do władz miasta. Nasi kochani przedstawiciele UM bardzo chętnie i z wielką dumą uczestniczyli w uroczystości otwarcia Orlika - był minister i generalnie odtrąbiono wielki sukces. ZGODA. Szkoda by było jednak Panie Prezydencie, Vice Panowie Radni i inni w tak łatwy sposób przekreślić taki sukces.

Na koniec jeszcze humorystycznie zapytam. Co na to Pan Dzielnicowy? Przepraszam za sarkazm.

Nie wiem jak jest tam ale np. u mnie pod blokiem ponoć SM i policja nic nie mogą zrobić, bo miasto nie jest właścicielem trawnika, być może to taka sama sytuacja. I dobrze, bo bym nie miał gdzie stanąć smile2.gif
mucha
A propos parkowania na trawnikach - niemal codziennie zwracam uwagę kierowcom którzy na moim osiedlu parkują na trawnikach. Oczywiście zawsze słyszę tłumaczenie, żę nie ma wolnych miejsc. A ja odpowiadam zgodnie z prawdą, że przez 7 lat mieszkania na tym osiedlu NIGDY nie musiałem parkować na trawniku. A parkuję auto codziennie, czasem po kilka razy. Tylko, że czasem muszę postawić auto 2 klatki dalej, albo pojeździć trochę w poszukiwaniu miejsca. 2 czy 3 razy musiałem zostawić samochód na parkingu strzeżonym. Ale nigdy na trawniku.
olo
CYTAT(mucha @ sob, 05 wrz 2009 - 14:58) *
A propos parkowania na trawnikach - niemal codziennie zwracam uwagę kierowcom którzy na moim osiedlu parkują na trawnikach. Oczywiście zawsze słyszę tłumaczenie, żę nie ma wolnych miejsc. A ja odpowiadam zgodnie z prawdą, że przez 7 lat mieszkania na tym osiedlu NIGDY nie musiałem parkować na trawniku. A parkuję auto codziennie, czasem po kilka razy. Tylko, że czasem muszę postawić auto 2 klatki dalej, albo pojeździć trochę w poszukiwaniu miejsca. 2 czy 3 razy musiałem zostawić samochód na parkingu strzeżonym. Ale nigdy na trawniku.


Przyjedź na inne osiedla, zmienisz zdanie. Nie mogę sobie pozwolić zaparkować pod innym blokiem, bowiem witają mnie tabliczki: "za wyjątkiem..." I dlatego muszę pod swoim blokiem parkować na trawie.
xMarcinx
Problem by się szybko rozwiązało jakby by nie było można parkować aut służbowych.. przecie 3 auta jednej rodziny to raczej nie normalne, albo dostawczy mercedes na parkingu osiedlowym..
vacu
CYTAT(xMarcinx @ sob, 05 wrz 2009 - 15:57) *
Problem by się szybko rozwiązało jakby by nie było można parkować aut służbowych.. przecie 3 auta jednej rodziny to raczej nie normalne, albo dostawczy mercedes na parkingu osiedlowym..

A jak u mnie w rodzinie są trzy auta i żadne służbowe? tongue.gif A może obcych wywalić - u mnie jest kilka: SO.... KOL... czy dwa SB...? tongue.gif
Ale to do niczego nie prowadzi, aut przybywa z każdym rokiem i to jest normalne, parkingów natomiast mamy niewiele więcej niż w latach '80, dopóki jakieś nie powstaną ludzie będą parkować na trawnikach, bo jaką alternatywę mają? Żeby chociaż płatne były ale ja do najbliższego strzeżonego pół miasta musze przejść to jaki to ma sens?

Zresztą u nas i tak nie jest najgorzej, niedawno pomieszkiwałem wink.gif trochę w Koninie i tam to była rzeźnia, czasem jeździłem i 15 minut żeby znaleźć choć kawałek trawnika w rozsądnej odległości od domu (czyli w ramach osiedla chociaż).
mucha
Posiadanie samochodu nie jest prawem człowieka. Posiadanie samochodu, zwłaszcza w dużym mieście posiadającym komunikację publiczną, jest luksusem, za który trzeba płacić. Założę się, że w DG jest więcej samochodów na tysiąc mieszkańców niż w Londynie czy w Nowym Jorku.
Jak nie masz gdzie zaparkować 2 samochodów to nie kupuj trzeciego!
vacu
CYTAT(mucha @ nie, 13 wrz 2009 - 15:25) *
Założę się, że w DG jest więcej samochodów na tysiąc mieszkańców niż w Londynie czy w Nowym Jorku.

A ja się założę, że oni mają więcej linii metra - i co? laugh.gif

Ostatnio podobną akcję zrobili we Wrocku - podnieśli abonament za parkowanie "bo na zachodzie też są wysokie opłaty". Zapomnieli o małym detalu w postaci parkingów "park&ride". I tak to jest z tymi porównaniami z 'zachodem'.

:)
Na Al. Roz miedzy jezdniami powstaje sporo duzych kwietnikow. Moze by tak roze? tongue.gif
Dave
Kiedyś tam zdaje się róże były - tak za komuny i początkiem lat 90tych jakoś.
Sebastian22
Były były....
bzenek
CYTAT(Dave @ pon, 19 paź 2009 - 17:12) *
Kiedyś tam zdaje się róże były - tak za komuny i początkiem lat 90tych jakoś.

6lat temu, za wczesnego Talkowskiego też chyba były. smile.gif
:)
smile2.gif

CYTAT


Myśliwi ratują szaraki

Anna Polewiak

2009-11-20 02:02:36 , Aktualizacja 2009-11-20 02:02:36
W Dąbrowie najlepszymi przyjaciółmi zająca są... myśliwi. Koło Łowieckie Dąbrowa, jedno z najstarszych w Polsce, odbudowuje niegdyś liczną na terenie swojego obwodu populację zajęcy.


Kazimierz Byjoś i łowczy Arkadiusz Głąb z zakupionymi przez koło zającami.

Jak tylko spadnie śnieg rozpocznie się ich liczenie. Na ochronę i odbudowanie populacji myśliwi uzyskali z gminy 17,5 tysiąca złotych.

Wcześniej 27 par szaraków, pochodzących z hodowli na Słowacji, wypuszczono w rejonie Łośnia. Teraz trwa ochrona łowiska przed drapieżnikami. Największym wrogiem sympatycznego szaraczka są jednak wałęsające się psy.

- Dzikie psy zagryzające zwierzynę są plagą łowisk. W pierwszym tygodniu po wypuszczeniu zajęcy znaleźliśmy dziesięć zagryzionych sztuk. Sześć z nich miało odgryzione głowy. To nie była robota lisa, który poluje, by zdobyć pożywienie. Zaapelowaliśmy do okolicznych mieszkańców, by nie wypuszczali samopas psów i tym samym pomogli zającowi w powrocie do natury. W przyszłym roku ponowimy ten apel na większą skalę, bowiem zależy nam na powodzeniu naszych działań. Pomimo, że od dziesięciu lat nie polujemy na zające, ich stan jest bardzo niski. Grozi im wyginięcie. Brak upraw, budowa strefy ekonomicznej bardzo osłabiły populację zajęcy - tłumaczy Kazimierz Byjoś, prezes koła.

Działania myśliwych z Koła Dąbrowa są obliczone na pięć lat.

- Przez ten okres, co roku trzeba zasilać populację zajęcy nowymi sztukami, by introdukcja przyniosła sukces. W przyszłym roku również zamierzamy starać się o dotację na zakup szaraków - dodał prezes Byjoś.

Do ratowania zajęcy myśliwi chcą przekonać okolicznych mieszkańców i młodzież. Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 20 dostały nasionka drzew, które zasadzą potem dla zajęcy. Przed zimą myśliwi zgromadzili zapasy pożywienia, którymi chcą wspierać zwierzynę.

- Kupiliśmy już na zimę pięć ton kukurydzy, dwie tony buraków oraz marchew. Zwierzęta korzystają z tej pomocy. W naszym łowisku mamy łosia, bytuje sarna, dzik. Przejściowo występują też jelenie - dodał Kazimierz Byjoś. Koło prowadzi też introdukcję bażanta. Myśliwi wypuścili wiosną i latem do lasów 200 bażantów.
Kamil_
Ja parę razy widziałem zająca w parku koło Sztygarki, w parku koło Szpitala na Mydlicach i na Struga smile2.gif
xMarcinx
ale co złapałeś go chociaż? smaczny był?
Kamil_
Z ryżem całkiem dobry ;-)
mawwm
Czy ktoś wie dlaczego firma OFI wycina zdrowe drzewa owocowe w Gołonogu?
Czy tylko dęby mają prawo istnieć w "dębowym świecie"?
Rozumiem, na wycinkę drzew owocowych nie trzeba zgody konserwatora przyrody - więc tnijmy, rżnijmy do woli, nie ważne że drzewa te sadzili i opiekowali się nimi mieszkańcy, ptaszki miały co przekąsić - rżnijmy !!!
:)
CYTAT


STOP odstrzałom psów i kotów

Michał Wroński

Wczoraj 23:31:30
Policyjnym dochodzeniem zakończy się niedzielne polowanie, jakie kilka dni temu zorganizowało w Dąbrowie Górniczej koło łowieckie "Bór". Celem myśliwych zamiast zwierzyny łownej stały się dwa psy, wyprowadzone przez właściciela na spacer.
Myśliwi twierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, bo czworonogi powinny być prowadzone na smyczy. W przeciwnym razie mogą zostać uznane za zdziczałe i rutynowo odstrzelone. Ale przepisy nie podają kryteriów "zdziczenia".

Do incydentu doszło w lasku przy ulicy Gilowej. Z udziałem jedenastu myśliwych odbywało się tam polowanie. Wiedziały o nim władze gminy, policja i nadleśnictwo. Nie wiedzieli (bo nie ma konieczności znakowania rejonu, gdzie odbywają się polowania) okoliczni mieszkańcy. Jeden wyprowadził na spacer dwa owczarki niemieckie. Nie miały założonych smyczy ani kagańców. - Były w odległości 20 metrów od taty - pisze do nas internau- tka. Gdy padł strzał właściciel psa natychmiast krzyknął w stronę myśliwego, by przerwał ogień. Ten jednak wystrzelił po raz drugi. Efekt? Jeden pies został postrzelony, drugi wpadł w panikę i uciekł w las (próby złapania go trwały całą niedzielę). Zdaniem skarżących się mieszkańców, myśliwy nie potrafił wylegitymować się żadnym dokumentem, a po podaniu nazwiska uciekł z miejsca zdarzenia.

Jerzy Żagiell, prezes katowickiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego, twierdzi, że strzelający do psów łowczy to doświadczony i znający przepisy myśliwy. - Z jego relacji wynika, iż najpierw pokazały się sarny, zaraz za nimi goniące je psy. I żadnego człowieka. Ten dopiero pojawił się w jakiś czas po wystrzałach - opowiada Żagiell.

Okoliczności zdarzenia bada policja w Dąbrowie Górniczej. Funkcjonariusze ustalili już, kto strzelał. Sprawę badał będzie też okręgowy rzecznik łowiecki PZŁ. Niewykluczone, że sprawa znajdzie finał w sądzie. Teoretycznie właściciel psa może w drodze cywilnej wystąpić o odszkodowanie. - Trzeba mieć jednak świadomość, że jeśli właściciel zaniedbał obowiązki, to będziemy mieli do czynienia z tzw. przyczynieniem - zwraca uwagę Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

W sporze z myśliwymi posiadacze psów mają słabą pozycję. W myśl przepisów cała Polska stanowi bowiem teren łowiecki! Granica tzw. użytkowej powierzchni obwodu rozpoczyna się 100 m od zabudowań. Spuszczenie tam psa ze smyczy skończyć się może grzywną lub mandatem. W podobnej sytuacji 200 m od zabudowań myśliwy może sięgnąć po broń, jeśli stwierdzi, że pies jest zdziczały, pozbawiony opieki i może stanowić zagrożenie dla dziko żyjącej zwierzyny. Co na to ekolodzy?

- Nieupilnowany pies potrafi zagryźć zająca czy śmiertelnie zranić sarnę - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot. - Nie powinni strzelać do psów, które mają właściciela. Myśliwi bez problemu odróżniają zadbane zwierzę od psa zdziczałego.

Czy na pewno? Bolcio, Dżeki, Dżolo, Kama, Kora, Pinki, Toffi ... to imiona zastrzelonych psów i kotów. Ich właściciele stworzyli stronę www.powiedzstopod- strzalom. Piszą tam: "W Polsce nielegalnie odstrzeliwuje się psy i koty. Często dzieje się to podczas ich spaceru z właścicielem. Robią to pseudomyśliwi, którzy z różnych powodów pozostają bezkarni. Pomóż zmienić nam ten stan. (...) Tylko działając razem, możemy zmusić środowiska myśliwskie do samoregulacji, a Sejm i Senat do zmiany obowiązujących przepisów".
:)
Byl material na TVN24. Jeden pies jest wciaz poszukiwany. Przerazony gdzies sie blaka i sa obawy, ze moze nie przetrwac mrozu.
:)
powyzsze vio (14).gif Ciekawe co na to UM

CYTAT


Pełno ich, a jakoby żadnego nie było - to o bratkach w Dąbrowie Górniczej. Późną jesienią posadzone cieszyły oko, dziś rabaty przypominają zbiorowe mogiły. Bo władze, które sadzić kazały nie pomyślały, że bratek wiosny może nie doczekać.

Za pola bratków w Dąbrowie Górniczej, które posadzono późną jesienią zapłacono kilkadziesiąt tysięcy złotych. - Wiadomo było, że bratki przestaną oddychać - stwierdza Zdzisława Stawiarz, mieszkanka Dąbrowy Górniczej. A to, co było tylko wiadomo przed miesiącami dziś można już dostrzec. Bo tylko najsilniejsze jednostki z armii blisko 15 tys. bratków przetrwały próbę mrozu i zimowych ciemności. - W tej chwili widać, że tam są obrzydliwe śmieci, a po bratkach nie ma żadnego śladu. One miały przetrwać wieki, ale nic z tego nie wyszło - mówi Lena Kozłowska, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.

Złe samopoczucie mieszkańców i najbardziej zainteresowanych całą sprawą bratków nie wpływa jednak na urzędników, którzy mimo zdziesiątkowanej populacji kwiatów są z pól bratkowych ukontentowani. - Ja się bardzo cieszę, że mieszkańcom spodobał się ten pomysł, jedyny niesmak jest taki, że niektórym spodobał się aż za bardzo i zabrali te bratki do domu - przyznaje Bartosz Matylewicz z UM w Dąbrowie Górniczej. Czyli już wiemy, że bratki nie zniknęły, bo teraz już nie ulice a domy Dąbrowy wypełnia kwiecisty zapach ciesząc oczy mieszkańców, którzy jednak nie dostrzegli, by ktoś bratki z rabatek szabrował.

Według radnych opozycji to jednak nie mrok nocy a pomroczność władz sprawiła, że tej wiosny odnotujemy deficyt na kwiecistych alejach. - Są to wyrzucone pieniądze. Pan prezydent stosuje system niegospodarny - uważa Tomasz Pasek, radny opozycji w Dąbrowie Górniczej. Niegospodarny, bo według radnego niezgodny ze sztuką ogrodniczą i dlatego też kwiaty za niską temperaturę płacą teraz najwyższą cenę. - Jak są takie noce jak obecnie, czyli temperatura spada do - 10 stopni, bratek może również zmarznąć - stwierdza Marek Rotkegel z kwiaciarni "Tulipan". Może i chyba musi, a mieszkańcy mogą i raczej muszą pogrzebać marzenia o kwiecistych ulicach w tym roku.





material TVS snf (51).gif http://www.tvs.pl/informacje/22301/
:)
CYTAT
idabrowa.pl

Będzie nowa aranżacja na osiedlu Manhattan
Redakcja: Roman Zalas
Dodany: 22.03.2010

Jak informuje Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej już wkrótce oko mieszkańców osiedla Manhattan cieszyć będzie nowa aranżacja zieleni.

Decyzję o zagospodarowaniu przestrzeni pomiędzy blokami nr 34 a 36 przy Al. J. Piłsudskiego władze miasta podjęły po konsultacjach z mieszkańcami osiedla oraz w wyniku próśb kierowanych do urzędu.

Nową aranżację będzie można podziwiać już latem tego roku.

W ramach prac przewiduje się ustawienie gazonów i trejaży, w których nasadzona zostanie różnorodna roślinność. Wśród niej można będzie odnaleźć pelargonię, milin, kocankę, bluszcz oraz powojnik.

Mamy nadzieję, że nowa aranżacja spodoba się mieszkańcom i będzie miała duży wpływ na poprawę walorów estetycznych osiedla Manhattan.
Bartek
^^ Haha! Będą mieli gdzie chlać wina i się po ryjach lać wink.gif Polecam wieczorne wycieczki pomiędzy blokami 34 i 36, szczególnie okolice żabki tongue.gif Ciekawe ile to wszystko wytrzyma... :/
Mick
smile2.gif smile2.gif Dobre to!
Chyba się radny Harańczyk ucieszy.
Kamil_
CYTAT
^^ Haha! Będą mieli gdzie chlać wina i się po ryjach lać wink.gif Polecam wieczorne wycieczki pomiędzy blokami 34 i 36, szczególnie okolice żabki tongue.gif Ciekawe ile to wszystko wytrzyma... :/

Miasto się wykaże to i ludzie niech się wykażą. Obywatelskie donosy się sprawdzają, będzie ich kilkadziesiąt to nie wierzę, ze odpowiednie służby nie wezmą się za pilnowanie porządku zwłaszcza przed wyborami. No ale tak to jest jak nikt nic nie widzi, nic nikomu nie przeszkadza wink.gif
savalas
CYTAT(Mick @ wto, 23 mar 2010 - 09:25) *
smile2.gif smile2.gif Dobre to!
Chyba się radny Harańczyk ucieszy.




ja to bym napisał, co o radnym harańczyku ( z grzeczności, nie postawie dużego H ), ale po co mam obrażać ludzi na forum.


ps. Będzie pięknie i zielono i tylko te ochydne bloki będą dalej straszyć.
:)
CYTAT


W (NIE)ZGODZIE Z NATURĄ
Katarzyna Tomczyk

Bezcenne gatunki kontra ludzka bezmyślność. Od kilkunastu dni w Dąbrowie Górniczej trwa batalia o uratowanie lipienników, czyli bezcennej odmiany storczyka. Na kilku hektarowym terenie, zakwalifikowanym do obszarów Natury 2000, ktoś wykopał rowy melioracyjne, prawdopodobnie skazując bezcenne gatunki na śmierć przez wysuszenie. Problem w tym, że nie wiadomo kto i kiedy prace wykonał. Nie wiadomo też kto za nie odpowie.

Wykopane rowy melioracujne to efekt samowoli budowlanej. Samowoli, na którą właściciel już wydał spore pieniądze. A teraz może zapłacić jeszcze więcej. Bo te rowy to prawdopodobnie wyrok śmierci dla bezcennych storczyków.

- Tutaj na południu - szacują ci, którzy biegają po tym wyrobisku - jest w granicach trzech tysięcy osobników, więc jest to rewelacyjne. To co się stało moim zdaniem jest grandą - żali się Jerzy Parusel z Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska. Grandą, o której informacja do naszej redakcji trafiła drogą mailową. Anonimowy przyrodnik, prosząc o interwencję, zaznaczył jeden fakt: - Nieoficjalnie właścicielem terenu jest lokalny polityk posiadający wielkie wpływy w Radzie Miejskiej DG (dlatego zablokował powstanie użytków, a później Naturę).

Udało się nam ustalić, że tym tropem poszli też urzędnicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pierwsze zawiadomienie o wszczęciu postępowania dotyczącego tego terenu trafiło do Gliwic. Jak przekonują przedstawiciele gliwickiej firmy niesłusznie: - Wszystkie te działania: wykopy, wycinka drzew są na terenach, które w ogóle do tej spółki nie należą.

Śledztwo prowadzą także urzędnicy z Dąbrowy Górniczej. Kogo ostatecznie ścigać, podobno już wiedzą. - Zostało wszczęte postępowanie administracyjne, które toczy się wobec właścicieli tej działki. Na 12 kwietnia zostało wystosowane wezwanie do właściciela. Ma się stawić na kolejną wizję. Już z właścicielem tego terenu - twierdzi Bartosz Matylewicz z Urzędu Miata w Dąbrowie Górniczej.

Właściciel odpowie prawdopodobnie nie tylko za drenaż terenu. - W tym momencie toczy się postępowanie o prawdopodobnie nielegalną wycinkę drzew - dodaje Krzysztof Tamborek, w-ce przewodniczący Rady Miasta w Dąbrowie Górniczej. Ten, kto takie prace zlecił lub do nich dopuścił, będzie musiał za nie odpowiedzieć, gdyż nigdzie nie zgłosił takiego zamiaru i nie przygotował dokumentów niezbędnych żeby uzyskać na nie zezwolenie. Dlatego poniesie konsekwencje.

- Przede wszystkim wstrzymanie robót, po drugie przywrócenie stanu terenu czy stanu środowiska do stanu sprzed rozpoczęcia tych prac - tego domaga się Jolanta Prażuch z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. A to może właściciela słono kosztować. Zwłaszcza, jeśli w wyniku takich działań storczyki się tu więcej nie pojawią.

- Lipiennik jest gatunkiem bardzo wrażliwym. Lubi miejsca wilgotne, lekko podtopione. Tutaj niestety poprzez meliorację, a więc drenowanie tego terenu, poprzez wycięcie drzew, zdewastowano część tego siedliska - tłumaczy Jerzy Parusel.

Pytanie tylko, czy prawo natury zdoła pokonać ludzką bezmyślność, a prawo ochrony środowiska dać odpór kolejnym zniszczeniom.


material snf (51).gif http://www.tvs.pl/informacje/22977/
endriu
Dzisiaj miałem takie niecodzienne zdarzenie. Wieczorem przy śluzie na P IV pomykam, a tu na środku dróżki perkoz. Podbiegam, a gość nie ucieka, podchodzę bliżej, a ptak jest spięty woblerem!!!
Jedna kotwica znajduje się w szyi, druga w skrzydle. Zakląłem szpetnie i jak ruszyłem zdecydowanie w jego kierunku perkoz zaczął przemieszczać się w kierunku wody, wpadł w kamienie. Tam go dopadłem i za pomocą kamieni odciąłem kotwice od woblera. Teraz szyja nie była już połączona ze skrzydłem, ptak "wodował", jednak jedna z kotwic nie pozwoliła mu rozwinąć skrzydeł. Co ciekawe całej akcji z akwenu przyglądał się drugi perkoz. Jak ten ranny znalazł się w wodzie zaatakował go.

Żal ptaka, bo piękny. Jestem ciekawy, jak doszło do jego zranienia. Czy gość dał nura i złapał się w sprzęt kłusowników, czy jakiś baran (nie wędkarz) rzucał w perkozy wobelrem nie wytrzeźwiawszy po wspaniałych DD.
Może był to nieszczęśliwy wypadek.

pozdr...
xMarcinx
No tak niech ludzi zalewa co by kwiatki rosły blink.gif
pulsatilla1214
CYTAT
No tak niech ludzi zalewa co by kwiatki rosły


? Wyrobisko Kuźnicy jest terenem zalewowym. Domów ludzi w nim nie ma i nie będzie, chyba, że chcesz mieć dąbrowski Kozanów... Rozumiem, że jesteś chętny na wypłacanie wówczas odszkodowań powodzianom z własnej kieszeni wink.gif ?

CYTAT
Może był to nieszczę¶liwy wypadek.


W takich wypadkach najlepiej dzwonić na Straż Miejską. Mają kontakt z pogotowiem dla zwierząt, osłabionego ptaka lepiej też kilka dni poobserwować przed wypuszczeniem, nakarmić by wrócił do pełni sił.

Wiele ptaków wodno-błotnych ma "przygody" z żyłkami, haczykami, sztucznymi przynętami z kotwiczkami. Celowo żaden wędkarz czegoś takiego nie zrobił, po prostu ktoś urwał woblera na jakimś zaczepie, potem ptak nieszczęśliwie akurat na niego się natknął, szarpiąc się wbił drugą kotwicę...
:)
CYTAT
Wojna o bratki
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl

Aż trudno uwierzyć, że bratki wywołały w Dąbrowie Górniczej wielomiesięczną dyskusję i spory. Wszystko zaczęło się w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to na pasie zieleni w alei Róż posadzono te popularne kwiaty. Fakt ten zbiegł się w czasie z toczącą się w mieście dyskusją, co dla Dąbrowy Górniczej jest ważniejsze: wydatki na zieleń miejską czy więcej miejsc parkingowych.

Przeciwnicy sadzenia bratków późną jesienią przekonywali, że to marnowanie publicznych pieniędzy. Opozycyjni radni zapewniali, że wraz z nadejściem wiosny przyjrzą się miejskim rabatkom, aby sprawdzić czy bratki przetrwały mrozy.

Jednak efekt wiosennych oględzin zaskoczył prawdopodobnie ich samych. Okazało się, że bratki faktycznie nie za dobrze zniosły zimę, ale przy okazji wyszło na jaw, że część kwiatów po prostu zniknęła.

- Ja się bardzo cieszę, że mieszkańcom spodobały się bratki, jedyny niesmak jest taki, że niektórym spodobały się aż za bardzo i zabrali je do domu – oświadczył wówczas Bartosz Matylewicz z dąbrowskiego magistratu.

Radni opozycyjni zwrócili się do prezydenta Dąbrowy Górniczej z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji.
- Ile pieniędzy przeznaczono na zasadzenie bratkami zieleńców i rabat jesienią 2009 roku? Czy to prawda, że posadzono ich 15 tysięcy za kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych? Czy nasadzenia nowymi bratkami zostały wykonane w ramach reklamacji? – pytali Grzegorz Jaszczura i Tomasz Pasek.

Fakty związane z zielenią miejską po raz kolejny zaskoczyły autorów interpelacji. Okazało się bowiem, że w Dąbrowie Górniczej posadzono dokładnie 63 327 sztuk bratków. Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł 99 tys. zł. Jak przekonuje Paweł Gocyła, zastępca prezydenta Dąbrowy Górniczej, zaledwie nieznaczną ilość kwiatów udało się uzupełnić w ramach reklamacji. Jednak zdaniem prezydenta, mimo trudności osiągnięto zadowalający efekt estetyczny.
- Upiększanie miasta roślinami sezonowymi spotkało się z dużym entuzjazmem, a efekty tej pracy możemy podziwiać w chwili obecnej, kiedy rośliny pomimo bardzo ciężkich warunków atmosferycznych rozkwitły w całej krasie i pozwalają cieszyć oko mieszkańców oraz osób przebywających w mieście – przekonuje Paweł Gocyła.

Argumenty te jednak nie trafiły do radnego Jaszczury.
– Nasuwa się wątpliwość, kto jest za to odpowiedzialny: pan prezydent, czy firma, która niedostatecznie zabezpieczyła bratki przed zimą? A może źle sformułowano umowę na akurat taką czynność? Dużo łatwiej jest oskarżać mieszkańców niż szukać błędu i nieróbstwa, a może niegospodarności u siebie. Ciekawym też jest pytanie, jaka to jest wg pana prezydenta „nieznaczna ilość” w kontekście 63 327 sztuk? – zastanawia się Grzegorz Jaszczura.
prezes
Nie wiem czy było, ale znalazłem bardzo ciekawy przewodnik przyrodniczy po DG:

Przewodnik przyrodniczy po Dąbrowie - część I [3.4 MB]

Przewodnik przyrodniczy po Dąbrowie - część II [4.5 MB]
Slyzaba
super - nie widziałem tego wcześniej. Szkoda, że jest tak 'zaszyte' na stronie miasta...
:)
CYTAT
idabrowa.pl

Czas na las w Dąbrowie Górniczej
Redakcja: Anna Zubko


TAURON Polska Energia wraz z ArcelorMittal Poland posadzą 26 maja sto drzew w pobliżu Zbiornika Pogoria IV w Dąbrowie Górniczej.



Przedsięwzięcie to, organizowane we współpracy z Fundacją Aeris Futuro, to część ogólnopolskiego programu CZAS NA LAS, nad którym Honorowy Patronat sprawuje Minister Środowiska, a działania wpisane są w kampanię agendy ONZ ds. Środowiska UNEP „Obsadźmy naszą planetę”.

To także spełnienie zobowiązania ekologicznego wobec klientów korzystających z produktu TAURON EKO. Majowe sadzenie drzew odbędzie się pod patronatem Prezydenta Dąbrowy Górniczej Zbigniewa Podrazy.



Obydwie firmy zobowiązały się do posadzenia do końca 2011 roku na terenie Dąbrowy Górniczej drzew, krzew i sadzonek o wartości 150 tysięcy złotych.



Projekt CZAS NA LAS, stworzony przez Fundację Aeris Futuro, ma na celu skuteczne przeciwdziałanie globalnym zmianom klimatu poprzez neutralizację emisji dwutlenku węgla. W ramach kampanii fundacja prowadzi bioróżnorodne zadrzewianie i zalesianie na terenie całego kraju.



Majowe sadzenie drzew w Dąbrowie Górniczej połączone będzie z ekologicznym piknikiem, podczas którego zaprezentowany zostanie m.in. kalkulator CO2, art-recykling, odbędą się również warsztaty z produkcji papieru czerpanego, a dla uczestników zorganizowane zostaną eko-quizy z atrakcyjnymi nagrodami.



Czwartkowe wydarzenie poprowadzi prezenter pogody Tomasz Zubilewicz.

- Zależy nam na promowaniu naszego eko podejścia do kwestii energii i środowiska – mówi Ireneusz Perkowski, prezes zarządu TAURON Sprzedaż. – Stworzyliśmy produkt TAURON EKO dla małych i średnich przedsiębiorstw, dzięki któremu mogą one przyczynić się do poprawy stanu środowiska naturalnego. Z każdej 1 MWh (megawatogodziny) zużytej energii TAURON EKO złotówka jest przeznaczana na sadzenie drzew – dodaje Perkowski. – W tym roku planujemy posadzić co najmniej 40 tys. sadzonek drzew, neutralizując tym samym 3 tys. ton CO2. To dla nas ogromny sukces i motor do dalszych ekologicznych przedsięwzięć. Akcję planujemy kontynuować w następnych latach sadząc kolejne drzewa.



- ArcelorMittal Poland aktywnie włącza się w różnorodne działania mające na celu ochronę środowiska naturalnego w regionach, w których zlokalizowane są zakłady firmy. Od 2004 r. w ramach tzw. Zielonej Rewolucji posadziliśmy już 350 000 drzew, więc działania prowadzone w ramach akcji CZAS NA LAS są dla nas naturalnym kolejnym krokiem. Mamy też nadzieję, że nasz udział w tym przedsięwzięciu będzie stanowił inspirację dla innych firm i organizacji, by włączyły się w działania proekologiczne - powiedział Surojit Ghosh, dyrektor finansowy i członek Zarządu ArcelorMittal Poland.



- Dziś każdy z nas zostawia „ślad klimatyczny” – emisja olbrzymiej ilości dwutlenku węgla w zawrotnym tempie niszczy środowisko. Projekty takie jak CZAS NA LAS dają dużym firmom olbrzymie możliwości aktywnej współpracy i realnej pomocy na rzecz ochrony środowiska. Społeczne zaangażowanie takich instytucji jest dzisiaj bardzo potrzebne zdegradowanej naturze – tłumaczy Joanna Mieszkowicz, Prezes Zarządu Fundacji Aeris Futuro.26 maja posadzimy drzewa przy najmłodszym akwenie Pojezierza Dąbrowskiego, zbiorniku Pogoria IV, który zajmuje, pow ok. 560 ha dł. ok. 8 km, szer. ok. 3 km – dodaje Mieszkowicz.



Działania proekologiczne wpisane są w strategię zrównoważonego rozwoju, realizowaną zarówno przez ArcelorMittal Poland, jak i TAURON Polska Energia. Odpowiedzialny biznes prowadzony przez największego producenta stali w Polsce to nie tylko inwestycje w nowe technologie i rozwiązania zwiększające efektywność energetyczną oraz redukujące wpływ na środowisko naturalne, ale także różnorodne akcje społeczne inicjowane przez firmę.



Ochrona środowiska jest też jednym z priorytetów ArcelorMittal Poland, zapisanym w Polityce Zintegrowanego Systemu Zarządzania i wdrożonym zgodnie z normą ISO 14001:2004.

- Cieszę się, że tak duże firmy z naszego regionu, z olbrzymim potencjałem gospodarczym zaangażowały się w to ekologiczne przedsięwzięcie podkreślając w ten sposób wagę „zielonych płuc” miasta. To szczególnie ważne w rejonie Śląska i Zagłębia, gdzie nasycenie przemysłem jest bardzo duże. Akcja przypomina jednocześnie, że dbałość o przyrodę może przybierać różne formy, dużych przedsięwzięć i codziennych przyzwyczajeń. Bardzo ważne jest, by pamiętać o tym nie tylko przy okazji takich inicjatyw, ale przede wszystkim na co dzień: segregując śmieci czy oszczędzając energię elektryczną – mówi Zbigniew Podraza, prezydent miasta.



Dla TAURONA zaangażowanie w akcję CZAS NA LAS to kontynuacja programu „OFFSET z TAURONEM”, w ramach którego koncern finansuje zadrzewianie wybranych terenów. Grupa TAURON posiada 35 elektrowni wodnych o łącznej mocy 124,3 MW należących do spółki TAURON Ekoenergia, położonych są na Dolnym Śląsku i w Małopolsce. Elektrownie te wytwarzają łącznie około 250 000 MWh zielonej energii rocznie.



W swoich działaniach TAURON podejmuje inicjatywy proekologiczne stąd też pomysł na produkt TAURON EKO. Biorąc udział w promocji każdy klient ma okazję przyczynić się do neutralizowania emisji szkodliwych gazów cieplarnianych dzięki drzewom, które zostaną posadzone z pozyskanych w ramach produktu EKO środków.



Akcję wspierają:

TVP O. Katowice

portal:

www.zielonalekcja.pl

www.zielonydziennik.pl


***

O ArcelorMittal Poland



ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce, skupiającym ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego. W skład firmy wchodzi pięć hut: w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Polsce i Europie. ArcelorMittal Poland zatrudnia ponad 12 000 osób, a wraz ze spółkami zależnymi – ponad 15 000. Firma produkuje szeroki wachlarz wyrobów długich, płaskich, specjalnych oraz półwyrobów stalowych na potrzeby m.in. budownictwa, przemysłu AGDi transportowego.
Realizując globalną strategię zrównoważonego rozwoju, firma od roku 2004 zainwestowała ponad 4 mld zł w technologie, które znacznie ograniczyły wpływ jej działalności na środowisko naturalne. W dużym stopniu wspiera również społeczności lokalne, inwestując w obszary związane przede wszystkim ze zdrowiem i edukacją.

Więcej informacji o ArcelorMittal



TAURON Polska Energia



TAURON Polska Energia S.A. jest spółką holdingową w grupie kapitałowej, która jest drugim pod względem wielkości producentem energii elektrycznej w Polsce, największym dystrybutorem energii oraz jednym z największych jej sprzedawców. Grupa TAURON obejmuje swoim działaniem 17 proc. powierzchni kraju, zatrudnia ok. 27,8 tys. osób i jest jednym z największych podmiotów gospodarczych w Polsce. Zysk netto Grupy TAURON wyniósł w ubiegłym roku blisko 1 mld zł przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 15,4 mld zł.



Grupa posiada aktywa we wszystkich elementach łańcucha wartości charakterystycznego dla sektora elektroenergetycznego (wydobycie, wytwarzanie, odnawialne źródła energii, dystrybucja, sprzedaż). W skład Grupy TAURON wchodzą m.in. Południowy Koncern Węglowy SA, Południowy Koncern Energetyczny SA, Enion SA, EnergiaPro SA, TAURON Sprzedaż sp. z o.o., TAURON Obsługa Klienta sp. z o.o., Elektrownia Stalowa Wola SA, PEC Katowice SA, EC Tychy SA, Elektrociepłownia EC Nowa sp. z o.o., PEC w Dąbrowie Górniczej SA oraz TAURON Ekoenergia sp. z o.o.
PaVLo
Akurat tak się złożyło, że byłem na treningu i przejeżdżałem tamtędy koło godziny 15, osób było mało bo pewnie zawiodła organizacja, ale drzewka były sadzone (jakieś iglaste), wszystkie wzdłuż lewej strony tej drogi (zdjęcie)

http://www.dabrowa.pl/DG_FOTO_2006/2006081...a-rowerowa+.jpg
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.