Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Tożsamość Zagłębia Dąbrowskiego
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Nasze Miasto
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
:)
zdecydowalem sie na osobny watek, gdyz w wielkim temacie o aglomeracji temat ten ponownie sie zgubi, a tam skupiamy sie na strukturze, nazwie, % z podatku itp

kolejny ciekawy artykul ukazal sie na blogu http://ingner.wordpress.com/ Kiedys blog cytowany chyba w watku o GZM.

na poczatek dyskusji niech posluzy ten punkt widzenia

CYTAT
Dokąd zmierza region dąbrowski

Posted by ingner

Poniżej trzy kierunki które występują we współczesnym ZD. Kryterium klasyfikacji dotyczy wyłącznie jednej kwestii - poglądów na temat relacji między regionem dąbrowskim a śląskim.

Opcja śląska- czyli proślązacy [oni lubią być nazywani - gorolami]. Są to ludzie pozbawieni lokalnego patriotyzmu, popierają aglomeracje i całkowity demontaż ZD ponieważ albo się z nim nie identyfikują (przyjezdni wychowani na śląskich mediach) albo (lub też) mają z tego wymierne zyski. Owe zyski to dobre miejsca na listach wyborczych, możliwość kariery na rozmaitych szczeblach samorządu lokalnego i wojewódzkiego, lukratywne posady rozdawane przez śląskie koterie wiernym (choć miernym). Praktycznie cała obecna klasa polityczna ZD należy do tej grupy. Identycznie sytuacja wygląda w katowickich mediach. Jeśli nie popierasz (chociażby biernie) ześlązączenia regionu dąbrowskiego to zapomnij o jakiejkolwiek "odpowiedzialnej" pracy w lokalnej Gazecie Wyborczej, Radiu Katowice czy TV Katowice. Pewne wzorce zachowań i poglądy stały się niemodne i oportuniści po obydwu stronach Brynicy sami wiedzą na co sobie mogą pozwolić a co może im zaszkodzić w karierze - tego drugiego starannie unikają. Wśród owej grupy "koryciarzy" trafiają się również ludzie którzy szczególnie gorliwie lub wręcz dla idei popierają "integracje" - nazywa się ich nieco złośliwie - ślązakofilami.

Opcja zagłębiowska - obecnie chyba najliczniejsza choć bez wpływu na lokalną politykę co jest sytuacją nienaturalną i dziwną. Grupę tą można by nazwać również
"katowiczanami" ponieważ akceptują oni wspólne województwo z Katowicami, nie godzą się jedynie aby Zagłębie nazywane było Śląskiem i aby samorząd województwa faworyzował jego górnośląską część. "Katowiczanie" nie chcą aglomeracji Silesia (choć gdyby nazwa była bardziej przyjazna to wielu by zaakceptowało ten nowy twór), nie podoba im się też że województwo nazywa się "śląskie" (woleliby pozostać przy dawnej nazwie "katowickie"). Generalnie nie akceptują oni górnośląskiego nazewnictwa
i chcieliby aby Zagłębie wchodziło w skład tego województwa ale jako pełnoprawny podmiot z poszanowaniem jego kulturowej odrębności i interesów gospodarczych.
Za komuny było takie hasło - "socjalizm TAK , wypaczeń NIE" oddaje ono ducha jaki przyświeca "katowiczanom". Ludzie ci mają dobre intencje, uważają się za lokalnych patriotów ale nie mają żadnej wizji i kierunku działania poza kontestowaniem obecnej rzeczywistości. Wieczne narzekania i nikłe nadzieje na poprawę - dlatego duża część
z tych osób po pewnym czasie zniechęca się do lokalnej polityki uznając że sytuacja
jest bez wyjścia a Zagłębie jest "skazane na Śląsk". "Katowiczanie" mają poglądy przesiąknięte komunistyczną wizją województwa i cierpią na brak kierunku.

Opcja małopolska - jej zwolennicy chcą przyłączyć region dąbrowski do województwa małopolskiego co ma spowodować trwałe polepszenie sytuacji oraz zapewnić fundamenty do spokojnego funkcjonowania i rozwoju regionu. Nie są oni zainteresowani pertraktacjami w ramach obecnego województwa gdyż nie wierzą w zmianę mentalności Ślązaków a tym samym w efekty takich "rozmów" i co ważne - zupełnie nie identyfikują się z regionem katowickim, natomiast z małopolskim jak najbardziej. Tym między innymi różnią się od "opcji zagłębiowskiej" których identyfikacja z Małopolską jest zwykle żadna lub bardzo płytka ( lata propagandy zrobiły swoje). Osobiście uważam że opcja małopolska to jedyna sensowna droga. Nie będzie cudów za to normalność - tak. Dla wyjaśnienia: region dąbrowski ma swoją specyfikę, to nie jest wprost "rejon krakowski". Małopolska to duża kraina, różne są jej odcienie i barwy wynikające z historii. Ponieważ na samodzielne województwo ZD nie ma szans a w odległości zaledwie 65 km znajduje się Kraków czyli historyczna stolica regionu więc najlepszy kierunek to właśnie taki.


Więcej odnośnie skutków i korzyści z przystąpienia regionu dąbrowskiego do woj. małopolskiego pod linkiem: Rozpad województwa (pseudo)śląskiego.

Relacje między poszczególnymi "opcjami":

W tej chwili dominujący w samorządach Zagłębia proślązacy na ludzi którzy należą do "opcji zagłębiowskiej" patrzą z lekką irytacją jak na natrętne muchy które psują "dobry klimat" między Śląskiem a Zagłębiem ( dobry dla ich interesów a nie dla Zagłębia) , natomiast "opcja małopolska" traktowana jest przez nich z niedowierzaniem i niechęcią jako ekstrema polityczna która chce zburzyć ład który oni przez lata budowali.
Ci ludzie nie są sobie nawet w stanie wyobrazić aby Zagłębie mogło być w innym województwie niż jest teraz ( za komuny wielu było takich którzy uważali że ZSRR nigdy się nie rozpadnie, Polska nigdy nie będzie w NATO a komunizm będzie trwał wiecznie - to ku rozwadze tym panom ). Podobnie w śląskich mediach i "gabinetach władzy" - opcja zagłębiowska przyjmowana jest niechętnie ale z lekceważeniem ponieważ w razie jakby osoby te zdobyły wpływy w samorządach Zagłębia to można by ich łatwo ugłaskać dając drobne ustępstwa. Natomiast opcja małopolska przyjmowana jest z niepokojem bo jest
to realne zagrożenie dla interesów Katowic.

Te trzy grupy które zostały opisane tworzą i będą tworzyć historię ZD. Bierni których też jest sporo albo nie mający wyrobionych poglądów, jak zawsze - bez wpływu na rzeczywistość.

System trwa i ma się dobrze

Główne partie polityczne w regionie dąbrowskim - PO, PiS, LiD są tu od zawsze prośląskie. Centrala okręgowa której podlegają politycy z miast Zagłębia mieści się
w Katowicach a trudno sobie wyobrazić aby "Katowice" zaakceptowały niepewnych kandydatów do parlamentu, sejmiku a nawet do rady miejskiej gdzie też mają możliwość oddziaływania na dobór kandydatów. Wybory w Zagłębiu wyglądają więc tak, że możesz sobie zagłosować na partię "ogólnopolską" ale pogódź się z losem, że jej program lokalny jest taki jak chce centrala z Katowic. Założysz sobie własną partie? Czemu nie ale wiedz że media cię zlekceważą a jakbyś jednak przebił się z programem "niepodległościowym" to spróbują program ten ośmieszyć. Nie pójdziesz głosować? To nic nie zmieni bo wielu i tak pójdzie, niektórzy ludzie interesują się wyłącznie polityką "centralną" i nawet wybory lokalne traktują jako dogrywkę i kontynuacje zabawy w "kto komu dokopie".
W Zagłębiu od lat trwa urabianie ludności napływowej i wbijanie im przez katowickie media, że Zagłębie to Śląsk. Dlatego przyjezdni zagłosują na każde paskutzwo bo
w sprawach regionalnych zupełnie się nie orientują, liczy się dla nich tylko szyld partii ogólnopolskiej z którą sympatyzują. System trwa więc w najlepsze i nie widać szans na zmiany a wręcz przeciwnie proces ześlązaczenia regionu w szybkim tempie postępuje.

Jak zdemontować "system" - czy jest to możliwe?

Są dwa sposoby - praca u podstaw czyli cierpliwe sypanie pisaku w trybiki systemu albo "pomarańczowa rewolucja" czyli szybkie wykolejenie go. Pierwszy sposób polega na uświadamianiu ludzi, akcentowaniu gdzie tylko się da, że Zagłębie Dąbrowskie to Małopolska, postulowanie zmiany granic województw albo choć zmiany nazwy obecnego. Ogólnie czym więcej takich działań tym lepiej choć droga do sukcesu będzie tu długa i niepewna bo "Katowice" mają media, maja polityków, mają prawie wszystko żeby skutecznie kreować rzeczywistość nawet jeśli jest ona dla jakiejś społeczności niekorzystna. Drugi sposób to sprawdzone w wielu demokratycznych krajach demonstracje. Jest to potężna i bardzo skuteczna broń - żadna władza się im nie oprze i oni się tego naprawdę boją
. Chyba tak naprawdę już tylko tego?Jak na razie była jedna demonstracja w S-cu - kibiców Zagłębia którzy domagali sie budowy stadionu.
A co z regionem? Tym się powinni zająć tak jak na całym świecie studenci bo kibiców
łatwo zaszufladkować jako nieodpowiedzialnych "kiboli".

Więcej dla sprawy powinien też zrobić samorząd Małopolski który jest zbyt delikatny
i za słabo lobbuje na rzecz zjednoczenia małopolskich ziem - oddali nawet Jaworzno choć jeszcze w latach 70-tych było to miasto woj. krakowskiego. Jedyny "sukces" to przystąpienie Częstochowy do Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski choć po prawdzie niewiele to zmieni gdyż Będzin za czasów woj. katowickiego przez lata należał do Stowarzyszenia Gmin Małopolskich i nic to nie dało w sensie integracji. Sam Kraków też mógłby być w tych kwestiach bardziej aktywny - to jest hermetyczne miasto które powinno w większym stopniu odgrywać rolę stolicy regionu a nie tylko stolicy województwa ( które raz jest większe raz mniejsze).

U progu aglomeracji



Jeśli nie zdarzy się cud w postaci zablokowania w parlamencie ustawy metropolitalnej to praktycznie nie ma szans aby miasta Zagłębia w tym nowym tworze się nie znalazły. Samorządowcy już się doczekać nie mogą a opinia publiczna jest cały czas karmiona wizjami przyszłego super-miasta. Wizje te są czystym kłamstwem bo po utworzeniu aglomeracji nic się w Sosnowcu czy Dąbrowie na lepsze nie zmieni, może być tylko gorzej. Aglomeracja to wstęp do jednolitego organizmu miejskiego który może powstanie za ok. 8 lat. Będzie to oznaczało postawienie kropki nad ?i? czyli całkowity demontaż ZD
i praktycznie zabranie resztek nadziei na zmiany. Ten twór jeśli powstanie nie rozpadnie się szybko niech nikt nawet na to nie liczy. Wielu ludzi popiera Silesię bo wstydzą się swoich prowincjonalnych brzydkich miast - Zabrza, Mysłowic, Rudy, Katowic, też
w Sosnowcu są tacy ludzie. Chcą oni być dumni ze swojego ?wielkiego miasta? o nośnej nazwie ?Silesia?. Naiwność tych osób jest wielka a naiwność ludzi z Zagłębia którzy to popierają wręcz tak wielka, że można ją nazwać głupotą. Oczywiście jest też bardzo dużo osób przeciwnych aglomeracji, niestety nie będzie żadnego referendum aby zweryfikować tą liczbę. Wiadomo jednak że w Zagłębiu Dąbrowskim nie ma Ślązaków
i nikt się za nich nie uważa - dlatego poparcie dla Silesii nie jest tu przesądzone a wręcz niepewne.

Region bez historii to zbiegowisko

Zagłębie Dąbrowskie zostało całkowicie odcięte od własnej historii. Była ona niewygodna w epoce komunizmu ( chodziło o jedność województwa) i jest ona bardzo niewygodna
z tego samego powodu dziś. Każdy kto pozna historię ZD nie ma złudzeń, że region ten
jest częścią Małopolski, pisze się o tym w rozmaitych ?fachowych? opracowaniach, dziennikarze unikają jednak tego słowa w odniesieniu do miast regionu dąbrowskiego jak ognia - dlaczego ? Bo wiedzą czym to grozi - rozpadem tego sztucznego, zbudowanego na kłamstwie tworu pt. woj. śląskie?. Ludzie którzy mieszkają tu nawet 40 lat, nigdy nie słyszeli w TV czy Radiu lokalnym aby ktoś nazwał S-ec miastem małopolskim!!! Dla nich to obco i dziwnie brzmi. Nawet w Jaworznie które jest w tym województwie od ok. 30 lat też prawie wszyscy uważają, że mieszkają ?na Śląsku?. Region bez historii to zbiegowisko, na dzień dzisiejszy mamy właśnie w regionie dąbrowskim takie zbiegowisko i jeśli te sprawy nie zostaną odkurzone i przypomniane to nic się tu na lepsze nie zmieni. Nie ma żadnych wątpliwości, że bez odwołania się do Małopolski nie będzie Zagłębia Dąbrowskiego. Dlatego każdy kto twierdzi, że Zagłębie to ?ani Śląsk ani Małopolska? działa na rzecz likwidacji ZD. Trzeba to wyraźnie zaznaczyć - ?opcja zagłębiowska? tak naprawdę niewiele się różni od opcji ? śląskiej?. Różnią się akcentami ale kierunek mają taki sam choć wielu z nich zupełnie tego nie dostrzega tak jakby zatracili zdolność racjonalnego myślenia i kojarzenia prostych faktów.

Bez względu na to która opcja zwycięży i w jakim kierunku pdąży region dąbrowski każdy powinien być sobą i mówić co myśli bo jak na razie to wielu jest takich którzy nawet tego się boją.


CYTAT
Tożsamość regionalna i granice Zagłębia Dąbrowskiego
Posted by ingner

W czasach kiedy kształtowało się obecne Zagłębie Dąbrowskie jego granice obejmowały współczesne miasta Sosnowiec i Dąbrowę Górniczą oraz powiaty: będziński, zawierciański, olkuski i myszkowski. Obecnie jednak wielu mieszkańców powiatu zawierciańskiego i olkuskiego nie utożsamia się z ZD, o powiecie myszkowskim nawet
nie wspominając. Przyczyniła sie do tego polityka w okresie komunizmu, a także fakt
że rdzenne Zagłębie kojarzone jest z przemysłem węglowym który we wspomnianych powiatach nie występował. Podobne procesy zaszły na Górnym Śląsku z którym nie utożsamia się wielu mieszkańców Opolszczyzny czy Śląska Cieszyńskiego.

Opierając się więc na faktach i odczuciach mieszkańców, dzisiejsze Zagłębie to przede wszystkim Sosnowiec, Dąbrowa i powiat będziński. Zielone tereny powiatu będzińskiego jak np. gmina Psary były i są integralną częścią Zagłębia Dąbrowskiego, także
w odczuciu samych mieszkańców tych gmin choć czym dalej od ?Centrum? tym utożsamianie się z regionem dąbrowskim słabsze. Również sami mieszkańcy Sosnowca czy Dąbrowy nie uważają tamtych terenów ( np Koziegłów w powiecie myszkowskim
czy miejscowości pow. zawierciańskiego ) za ?swoje? . Jest to więc proces który można nazwać naturalnym- związki nie podtrzymywane, także przez formalnie istniejące stowarzyszenia, instytucje i struktury administracyjne ( samorządowe ) - zanikają.

Jaworzno
Miasto to nie jest i nigdy nie było częścią Zagłębia Dąbrowskiego. Przyczyniły się do
tego zabory ( Jaworzno- austryjacki, Sosnowiec- rosyjski ) i choć struktura przemysłu zarówno w ZD jak i Jaworznie była i jest podobna to jednak nie spowodowało to wykształcenia się jakiegoś odczucia wspólnoty czy regionalnych więzi. Jaworzno de facto ma silniejsze kontakty z Mysłowicami (np. poprzez to że wielu Jaworznian pracuje
w M-cach) niż z Sosnowcem. Jest tam też bardzo duży procent ludności napływowej która wręcz myśli że mieszka na Śląsku. Praktycznie ZD i Jaworzno łączy jedynie małopolskie pochodzenie i bliskość geograficzna + nieliczne organizacje gospodarcze, granice diecezji sosnowieckiej i wspólny okręg wyborczy.

W okresie istnienia woj. katowickiego, w regionalnych śląskich mediach można było spotkać się z nazywaniem ? Zagłębiem? również takich miast jak Chrzanów czy Libiąż co jest zupełnym nieporozumieniem. Najwidoczniej redaktorzy katowickich mediów mieli wyraźny kłopot jakiego przymiotnika użyć - wszystko w woj. katowickim co nie było Śląskiem nazywali więc ( z rzadka ) Zagłębiem. Słowo ?Małopolska? w odniesieniu do małopolskich miast dawnego woj. katowickiego w TV Katowice i innych górnośląskich mediach nigdy się nie pojawiało.

Częstochowa - Kielce - Sosnowiec

Historycznie Częstochowa i Sosnowiec to Ziemia Krakowska a Kielce - Ziemia Sandomierska. Przez stulecia były to odrębne jednostki administracyjne (województwa). W dwudziestoleciu międzywojennym, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, ówczesne władze postanowiły utworzyć województwa pokrywające się w wielu miejscach z granicami zaborów - dlatego Częstochowa i Sosnowiec a także Olkusz znalazły się
w przedwojennym woj. Kieleckim. Gdyby nie wybuch drugiej wojny światowej zapewne nastąpiły by korekty granic województw i Zagłębie znalazło by się w woj. krakowskim. Co do Częstochowy to ze względu na swoje położenie geograficznie poważnie rozważana jest tam opcja utworzenia w przyszłości wspólnego województwa z Kielcami
( Staropolskie ). Dla Zagłębia Dąbrowskiego przystąpienie do takiego województwa realnie nie miałoby większego sensu wszak historia i bliskość terytorialna wskazują jednoznacznie że lepszą opcją jest woj. małopolskie w którym jest już powiat olkuski. Mimo wszystko w świadomości wielu ludzi zakodowało się że Zagłębie ma jakieś silne związki z Kielcami ( także w samych Kielcach niektórzy samorządowcy pamiętają przedwojenne województwo ), a te ?związki? to raptem 20 lat wspólnego województwa
w ponad 1000 letniej historii naszych miast. Osobiście nie mam nic do Kielc i odnoszę
się do tego miasta z sympatią ale ZD w woj. kieleckim to byłby obecnie zupełnie nieracjonalny i nienaturalny wybór.

Tożsamość małopolska w regionie dąbrowskim i całej Małopolsce

W Zagłębiu Dąbrowskim tożsamość małopolska jest dość płytka, choć z roku na rok jest
z tym coraz lepiej i coraz więcej osób uważa się za Małopolanina / Małopolankę. Szczególnie w ostatnich latach proces ten nabrał tempa i dość często w rozmowach prywatnych albo na rozmaitych forach internetowych można spotkać Zagłębian którzy akcentują to iż są Małopolanami. W okresie komunizmu ówczesne władze robiły wiele aby tą tożsamość Zagłębiu zabrać. Obecnie trwa proces odwrotny co zresztą było nieuniknione bo można przemilczeć historie ale nie można na dłuższą metę jej zakłamać tak jak to usiłowały i usiłują robić chociażby śląskie media typu TV Katowice gdzie jak każdy wie pewne tematy i określenia są zakazane. A są zakazane z prostej przyczyny - jeśli Zagłębianie odbudują małopolską tożsamość regionalną to rozpad tego województwa będzie tylko kwestią czasu.

W Małopolsce jak i na Mazowszu które od zawsze wchodziły w skład Polski i trudno sobie wręcz wyobrazić nasz kraj bez tych ?dzielnic? stopień utożsamiania się z własnym regionem jest ogólnie o wiele słabszy niż w regionach takich jak Śląsk. Praktycznie czujemy się przede wszystkim Polakami, później mieszkańcami danych miast ( lub jak
w Zagłębiu - subregionów ) a dopiero od niedawna odradza sie tożsamość regionalna do czego przyczynił się obecny podział administracyjny i nazwy województw które wbrew pozorom są bardzo ważne dla tego procesu. W Zagłębiu Dąbrowskim tożsamość regionalna jest zbudowana na podobnych zasadach jak na Podhalu, a więc - najpierw Polska , później Zagłębie Dąbrowskie, później Małopolska.


niezaleznie czy zgadzacie sie z pogladami autora to zachecam do zapoznania sie z jego blogiem. Na pewno i tak znajdziecie wiele trafnych spostrzezen. Do tego duzo ciekawych faktow historycznych.


Wedlug mnie najwazniejsze jest uswiadomienie odrebnosci naszego regionu od Slaska. Pozostaje tez pytanie czy Krakow przyjalby nas z otwartymi rekoma - pewnie tak ale czy gospodarczo byloby nam tam lepiej i traktowano tam jak partnera? Na zadne z obecnych wladz zaglebiwoskich nie ma co nawet liczyc.
Na pewno powinno sie twardo stawiac kazda sprawe na szczeblu wojewodztwa slaskiego. Chec odejscia do Malopolski mogla by byc twarda karta przetargowa, a jesli pozwolili by nam odejsc to tylko tym lepiej.
Nie zapominajmy ze w wojewodztwie slaskim w podobnej sytuacji jest ziemia czestochowska i zywiecczyzna. Dlaczego nikt nie chcial walczyc o inna nazwe wojewodztwa i herb skoro skazali nas na bycie razem
Qni
Nie ma co narzekac na rzadzacych miastami ZD skoro nawet, aktywisci forumowi tak gladko przyjeli powstanie w Sosnowcu "Silesia Expo" i nie widac jakos wiekszych sprzeciwow, sami zreszta pisza jak to wspaniale, ze Kolporter zaszczycil Zaglebie zainwestowaniem pieniazkow w stare hale, a ze pod dziwna nazwa "Silesia Expo" ... no coz przeciez kasa ...

A wg mnie to akcja tzw "zeslazaczania" tongue.gif Zaglebia Dabrowskiego, trawjaca od konca wojny jest zaplanowana w druga strone tzn. polonizowania Slaska, co potwierdza wielu znajomych slazakow. Akcja jest taka: trzeba porzadnie spolonizowac gorny slask co by takie ruchy jak np. Ruch Autonomii Slaska nie mialy zbyt duzego poparcia (tu akurat jestem za), ale ze poswiecono na ten cel ZD to juz tylko mozna strzelic sobie w leb happy.gif z rozpaczy.

Zobaczymy jakia skutecznosc w dzialaniu bedzie mialo nowopowstale stowarzyszenie FdZD. Trzymam za was kciuki. I zrobcie ta przekleta demonastracje na otwarcie Silesia Expo ph34r.gif
Arbas
Dzięki Uśmieszkowi :) za trud zacytowania materiałów nt związków Zagłębia Dąbrowskiego
z Małopolską. Dla wielu będzie to epokowe odkrycie i przyjmą informację z niedowierzaniem.
Nie jestem i nigdy nie byłem za podziałami, ale nachalne ześlązaczanie w mediach naszego regionu
nie wróży nic dobrego. Nie chcę by moje wnuki uległy Szołtyskowi, przestały doskonalić język polski
i przeszły na "GODANIE PO NASZYMU"
Wielkie i niewdzięczne zadania stoją przed Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego. Macie potężnego
przeciwnika. Życzę powodzenia!
:)
temat Expo Silesia wlasnie zaczal sie od krytyki jej nazwy. Chyba nei bylo osoby ktorej sie ona podobala. Z Sosnowca wysylali maile.
Moze FdZD wisle pismo ale to nic nie zmieni. Jedynie protesty, pikiety najlepiej w czasie pierwszej imprezy. I tak przez kilka pierwszych uparcie. Ale wlasnie kto by sie wybral protestowac?

A tak powstawal herb wojewodztwa angry.gif http://www.silesia-region.pl/herb/herb_opinia.htm

CYTAT
UZASADNIENIE HISTORYCZNO-HERALDYCZNE
DO PROJEKTÓW HERBU, FLAGI I PIECZĘCI
WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Podstawową trudność w przyjęciu symboliki herbu Województwa Śląskiego stanowią złożone tradycje ziem wchodzących współcześnie w skład tej jednostki terytorialno-samorządowej. Ów problem zrodził pewne kontrowersje ekspertów oraz ożywioną dyskusję wśród działaczy samorządowych , która znalazła odzwierciedlenie w lokalnej prasie.

Podobnie jak województwo katowickie z lat 1950-1975, funkcjonujące współcześnie województwo śląskie na wschodzie i północy obejmuje swoimi granicami znaczne obszary, które do historycznego Śląska nigdy nie należały. Ponad to weszły doń pewne fragmenty ziem związanych z dziedzinami książąt śląskich, ale już w XV wieku ich łączność z księstwami śląskimi została zerwana. Te fakty nie mogą pozostać bez konsekwencji dla projektowania nowego herbu samorządowego województwa śląskiego - bo też nie można było nie respektować sześciowiekowej tradycji obszarów stanowiących dzisiaj tereny powiatów: żywieckiego, będzińskiego, zawierciańskiego, myszkowskiego, częstochowskiego i kłobuckiego, po części też powiatu bielskiego oraz spore okolice Dąbrowy Górniczej i Jaworzna.

Terytorium współczesnego województwa śląskiego przez tysiąc lat stanowiło obszar pogranicza, zrazu terytoriów plemiennych, później księstw dzielnicowych - a od XIV wieku , w wyniku fatalnego procesu " rozstawania się Śląska z Polską", Królestwa Polskiego i Królestwa Czech. Nie wnikając w tym miejscu w skomplikowane problemy podziałów terytorialnych na Śląsku i częściowych rewindykacji dokonywanych przez Państwo Polskie u schyłku średniowiecza, omówienia wymagają dość złożone tradycje heraldyczne ziem wchodzących w skład obecnego województwa śląskiego.

Generalnie rzecz ujmując, obszary stanowiące niegdyś terytoria księstw śląskich: opolskiego, niemodlińskiego, strzeleckiego, kozielsko-bytomskiego, raciborskiego, cieszyńskiego i oświęcimskiego, dziedziczą spuściznę herbową po Piastach górnośląskich, czyli złotego orła w polu błękitnym. Istotny szczegół stanowi w tym przypadku korona zdobiąca głowę orła, wprowadzona epizodycznie już przez księcia Kazimierza I bytomskiego - a na trwałe manifestowana na pieczęciach i w herbach Piastów opolskich od czasów Bolka IV Starego, czyli od końca XIV wieku. Takie właśnie godło używali książęta opolscy aż do wygaśnięcia tej gałęzi Piastów w 1532 roku. Co więcej - ostatni z nich, (Jan II Dobry) - zapisał testamentem swój herb stanom księstwa opolsko-raciborskiego, w konsekwencji więc całemu społeczeństwu tej ziemi. Nie bez znaczenia jest fakt, iż książę Jan II władał niemal 3/4 terytorium Górnego Śląska. Właśnie do jego herbu - co wydaje się naturalne - nawiązuje opracowany niedawno samorządowy herb województwa opolskiego.

W dziedzictwie po Piastach górnośląskich ziemie stanowiące niegdyś ich księstwa symbolizował herb ze złotym orłem w błękitnym polu w dwóch wariantach : ukoronowany (linii opolskiej, później też cieszyńskiej) oraz pozbawiony korony . Jak ważne to dziedzictwo poświadczają nader liczne przykłady herbów miast Górnego Śląska.

Jednak pewne fragmenty ziem książąt górnośląskich jeszcze w XV wieku - pośrednio bądź bezpośrednio - związane zostały z Polską. W 1443 roku ziemię siewierską (z Siewierzem, Czeladzią i Koziegłowami) odkupił od księcia cieszyńskiego Wacława II biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. Z czasem wykształciło się tam biskupie księstwo siewierskie, siłą rzeczy mocno powiązane z Państwem Polskim. Wszelako z dziejami biskupiego księstwa nie wiąże się bardziej znacząca tradycja herbowa. Według późnych, XVIII- wiecznych źródeł, herb księstwa siewierskiego wyobrażał czarnego orła ze srebrną literą S na piersi.

Bardzo podobny a znacznie lepiej poświadczony herb odnosił się do terytorium księstwa oświęcimskiego. Przypominając, że księstwo oświęcimskie wykupił król polski od księcia Jana w 1457 roku - oraz że ostatecznie księstwo to inkorporowane zostało do Korony Królestwa Polskiego w latach 1563-1564, należy zaznaczyć, iż owo terytorium nie całkiem zatraciło swoją odrębność. Po inkorporacji stanowiło wprawdzie tylko powiat, włączony do województwa krakowskiego, ale utrzymało tradycyjny tytuł "księstwa" i wyróżniało się odrębnym herbem. Był nim czarny orzeł ze złotą literą O na piersi. Historyczny ów herb przyjął ostatnio powiat oświęcimski. Należy też zwrócić uwagę, że w skład księstwa oświęcimskiego wchodziła ziemia żywiecka oraz okolice Bielska-Białej, położone na wschód od linii rzeki Białej. Do tych terenów można również odnosić tradycje herbu księstwa (powiatu) oświęcimskiego.

Na koniec wypada zwrócić uwagę, że duży zespół terytoriów położonych na wschód od linii rzek: Liswarty, Warty i Przemszy od zarania Państwa Polskiego, aż po kres I Rzeczypospolitej, wchodził w skład ziemi krakowskiej i województwa krakowskiego. Stołeczne województwo krakowskie w okresie staropolskim używało znaku bardzo zbliżonego do herbu Królestwa, czyli białego (srebrnego) orła w polu czerwonym, ze złotą koroną na głowie i złotymi przepaskami na skrzydłach. Herb ziemi krakowskiej dał podstawę do stworzenia herbu samorządowego województwa małopolskiego, chociaż ta jednostka nie obejmuje całości historycznych ziem Małopolski, czy staropolskiego województwa krakowskiego.

Jak z pobieżnego przeglądu wynika, złożone tradycje pogranicza śląsko-małopolskiego znajdują odbicie w dość złożonym dziedzictwie heraldycznym. Gdyby uwzględnić go w całości, samorządowy herb współczesnego województwa śląskiego powinien przybrać bardzo złożoną postać. Taki znak, aczkolwiek w sposób najbardziej dokładny opisujący złożone tradycje ziem pogranicza, niewątpliwie byłby nazbyt skomplikowany i mało praktyczny. Ponadto herb respektujący wszystkie historyczne znaki związane w przeszłości z ziemiami województwa śląskiego siłą rzeczy przybrał by formę herbu złożonego, przez wprowadzenie skomplikowanego podziału pola tarczy. Taka forma niewątpliwie była by sprzeczna z tradycją polskich herbów ziemskich, unikających podziałów tarczy herbowej.

Dla rozstrzygnięcia podnoszonych tu dylematów Sejmik Województwa Śląskiego powołał specjalną Komisję, która w oparciu o propozycję ekspertów (prof. dra hab. Idziego Panica, dr Małgorzaty Kaganiec, dra Marcelego Antoniewicza i mgra Romualda Kubiciela) przygotowała kilka projektów herbu samorządowego.Ostatecznie wyłoniono trzy wzory, poparte szeroką argumentacją i poddane pod dyskusję podczas obrad Sejmiku. Były to wyobrażenia :

1. W błękitnym polu tarczy złoty orzeł Piastów górnośląskich zwrócony w prawo.

2. W tarczy dwudzielnej w słup w pobocznicy prawej w polu błękitnym połuorzeł złoty - w pobocznicy lewej w polu czerwonym połuorzeł srebrny w złotej koronie na głowie. (Ten wariant był więc kompilacją orła górnośląskiego i małopolskiego - czyli ziemi krakowskiej)

3. W tarczy czwórdzielnej w krzyż w polu pierwszym (prawym-górnym) i czwartym (lewym-dolnym) o barwie błękitnej złoty orzeł zwrócony w prawo. W polu drugim (lewym-górnym) i trzecim (prawym-dolnym) o barwie czerwonej srebrny orzeł ze złotą koroną na głowie i złotymi przepaskami na skrzydłach. (Projekt ten, podobnie jak poprzedni, starał się symbolizować śląsko-małopolski charakter terytorium województwa - a w swej formie nawiązywał do herbu złożonego Rzeczypospolitej)

Po dłuższej debacie, w dniu 4 września 2000 roku radni Sejmiku Województwa Śląskiego przyjęli wariant pierwszy, czyli wizerunek orła złotego w polu błękitnym. Na wybór ten wpłynęło szereg argumentów natury historycznej i heraldycznej, z których najważniejsze to:

1. Zachowanie zgodnie z polskimi tradycjami heraldyki terytorialnej prostoty herbu - w konsekwencji chęć uniknięcia podziałów pola tarczy. (N.b. herb z podziałem tarczy w słup, z połuorłem w jednej z pobocznic posiada bardzo wiele miast górnośląskich - starano się więc uniknąć podobieństwa herbu województwa do herbów miejskich ).

2. Intencja zachowania w całości we współczesnej heraldyce terytorialnej herbu książąt górnośląskich, który posiada tradycje zupełnie wyjątkowe w dziejach heraldyki polskiej. W tym miejscu należy podkreślić, że książę Kazimierz I opolsko-raciborski jako pierwszy z przedstawicieli dynastii piastowskiej używał herbu z wizerunkiem orła - co poświadcza pieczęć z 1222 roku ! Od Władysława I opolsko-raciborskiego (pieczęcie z lat 1257 i 1260) ów znak heraldyczny dziedziczony był przez przedstawicieli wszystkich linii dynastii piastowskiej na Górnym Śląsku - aczkolwiek ulegał pewnym zmianom stylistycznym i modyfikacjom (korona na głowie orła u przedstawicieli linii opolskiej i cieszyńskiej).

3. Do zachowania wskazanych tradycji zobowiązuje nazwa : "Województwo Śląskie" - tym bardziej, że herb samorządowego województwa opolskiego nawiązuje do herbu Piastów linii opolskiej z późniejszego okresu w rozwoju heraldyki śląskiej (księcia Jana II Dobrego z początku XVI wieku), czyli orła ukoronowanego.

4. Nawiązując do formy herbu Piastów górnośląskich z XIII- XIV wieku należy zwrócić uwagę, że znak ów można odnieść do znacznie szerszego obszaru, niż utrwalony w późniejszej tradycji obszar Górnego Śląska. W tym czasie władztwo potomków księcia Władysława I opolsko-raciborskiego rozciągało się na niepodzielne jeszcze księstwo cieszyńskie ( z częścią oświęcimską i żywiecczyzną) oraz oderwane później tzw. księstwo siewierskie. Pewne wpływy heraldyki Piastów śląskich wskazać można na terenach małopolski (w lennie Władysława II Opolczyka) - na przykład w herbie miejskim Częstochowy, którego metryka sięga XIV wieku.

5. Dziedzictwo nie koronowanego orła złotego w polu błękitnym bardzo wyraźnie zaznaczyło się w symbolice tych ziem w dziejach nowszych - w latach 1918-1921, gdy trwała walka o przynależność polityczną regionu , w uroczystym akcie przejęcia Górnego Śląska przez Polskę w 1922 roku, w herbie województwa śląskiego opracowanym w 1927 - oraz w herbie województwa katowickiego sprzed ostatniej reformy administracyjnej.

6. Pod uwagę brano również fakt, że znak orła białego (srebrnego) w polu czerwonym zgodnie z tradycją przywrócony został w heraldyce samorządowej województw: małopolskiego, wielkopolskiego oraz mazowieckiego - i niewątpliwie w uszczerbionej formie pojawi się w herbach powiatów i gmin należących do tych województw.

Komentarz do przyjętych projektów
herbu, barw, flag i pieczęci Województwa Śląskiego

I. FORMA GODŁA HERBOWEGO

W oparciu o przedstawione wyżej założenia, odnoszące się do koncepcji ideowo-symbolicznej projektowanego herbu, przyjęto, że godło herbowe powinno nawiązywać do wizerunku orła Piastów górnośląskich z najbardziej klasycznego okresu w dziejach heraldyki książęcej, czyli z XIII-XIV wieku. Ta dyrektywa nie nakazywała jednak czerpania wzoru z konkretnej pieczęci, bądź innego wyobrażenia , ale przy wykorzystaniu inspiracji wypływających z manifestacji heraldycznych wielu książąt (od Władysława I i Bolka II po Władysława II Opolczyka) dążono do stworzenia pewnej syntezy, przy nadaniu rysunkowi współczesnej stylizacji. Ostatecznie zdecydowano więc, iż wizerunek orła powinien posiadać głowę zwróconą w prawo, bez korony. Założono również, że inne elementy orła: korpus, skrzydła, ogon, należy oddać w sposób pozbawiony nadmiernie realistycznego potraktowania detali (na przykład upierzenia) - co w jakimś stopniu podyktowała prostota wzorów czerpanych ze źródeł historycznych, głównie pieczęci.

II. BARWY

Po nawiązaniu do heraldyki Piastów górnośląskich przyjęcie barw podyktowała wielowiekowa tradycja. Złote (żółte) godło w polu błękitnym poświadcza rola herolda Gerlego już w XIV wieku (gdzie uwzględniony został herb księcia Władysława II Opolczyka). Inne linie Piastów górnośląskich także przyjęły owe barwy, co poświadcza XV-wieczny "Codex Bergshammar". Do tych barw nawiązuje też szereg herbów miast z całego regionu. W bliższych nam czasach złotego orła w błękitnym polu eksponowano w herbie województwa śląskiego przed wojną - i województwa katowickiego w latach dziewięćdziesiątych.

III. FLAGA

Barwy i symbolika projektu flagi województwa śląskiego są prostą konsekwencją przyjęcia herbu w określonej formie i o określonych barwach heraldycznych. Najbardziej klasyczna flaga, wywiedziona z herbu powinna posiadać dwa pasy równej szerokości : górny żółty i dolny błękitny. Jednak taka forma flagowa kojarzona jest z flagą państwową Ukrainy. Poza tym, analogiczna flaga funkcjonuje już w polskiej weksylologii samorządowej (Stryków). Przy założeniu, że mając do dyspozycji zasadniczo dwie barwy nie należy przy ich zestawianiu tworzyć nazbyt złożonych kombinacji, zdecydowano się na rozwiązanie klasyczne. Zgodnie z przyjmowaną ostatnio w weksylologii samorządowej zasadą przygotowano wzór flagi w wersji uniwersalnej i wersji urzędowej.

1. Flaga województwa śląskiego przedstawia trzy pasy poziome : pas błękitny w 2/5 szerokości płata od góry, pas żółty 1/5 szerokości płata w środku - i pas błękitny 2/5 szerokości płata od dołu.

2. Flaga urzędowa województwa śląskiego przedstawia na płacie błękitnym żółtego orła umieszczonego centralnie, zwróconego do drzewca.

3. W obu przypadkach proporcje flagi wynoszą 5 : 8.

4. Flagi pionowe (flaga i flaga urzędowa) przybierają analogiczny układ pasów i godła, przy zmienionych proporcjach.

IV. PIECZĘCIE

Pieczęcie województwa śląskiego w każdym przypadku przybierają klasyczną formę, z godłem umieszczonym centralnie w polu pieczętnym i napisem (czyli w każdym projekcie stosowną do pieczęci legendą) umieszczonym w otoku i wykonanym kapitałą epigraficzną. Dla większej czytelności zrezygnowano z przedstawiania godła napieczętnego w tarczy herbowej - uznając, że linia otoku wyraźnie wyznacza pole dla rysunku orła.


a jednak te fakty pozostaly bez konsekwencji i ciekawe czy te okolice DG to Sosnowiec i Bedzin, czy z gory zalozyli ze one od razu slaskie albo ze bez zadnych tradycji.

PS. powierzchniowo podobno tylko 49% wojewodztwa to ziemie slaskie
vacu
CYTAT(:) @ nie, 18 lis 2007 - 14:35) *
Pozostaje tez pytanie czy Krakow przyjalby nas z otwartymi rekoma - pewnie tak ale czy gospodarczo byloby nam tam lepiej i traktowano tam jak partnera?

Ja od dawna byłem za "opcją małopolską", bo jeżdżę sporo po kraju i tak "nieruchawego" miasta jak Katowice ze świecą by szukać niestety. W K-cach nic się nie dzieje, nic się nie buduje, snuje się tylko piękne plany i głosi na prawo i lewo jakie to K-ce są atrakcyjne dla inwestorów ale ja inwestorów widzę raczej w innych częściach kraju. A jak się coś już zbuduje to muzeum czy inne centrum kongresowe (po kiego grzyba to komu potrzebne w tym momencie?).
No ale ostatnio popracowałem w Tarnowie, troichę popytałem ludzi i... mówią o Krakowie to samo co my o Katowicach rolleyes.gif . Może nieco lepiej, bo sam Kraków chyba nieco lepiej się rozwija od Katowic ale podobno o peryferiach myślą tak samo jak Katowice. Trochę mój entuzjazm osłabł niestety ale chyba gorzej niż z Katowicami to nam już być nie może rolleyes.gif
syzio
"Opcja Małopolska" jest chyba najkorzystniejsza, ale trzeba było by zbadać czy Kraków będzie taki sam jak Katowice czy nie.
Misaki
Witam wszystkich. Mam pytanie. Wiadomo kto robi tą stronę internetową i kryje się pod pseudonimem ingner?
:)
nie wiadomo, nawet nie ma maila autora. Moze w komentarzach na blogu popros o kontakt mailowy i sie uda
Arbas
W gazecie /DZ/ stało, że Prezydent Podraza przywitał po ślonsku samorządowych sportowców
słowami: WITOMY WSZYSTKICH. Szybko się uczymy! Co radość dla całego ŚLONSKA!
:)
a zobaczcie to http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=23509

to forum to jakas slaska prowokacja biggrin.gif
Co ciekawe wspierane przez adminow, nie mozna zglaszac postow do moderacji jak na innych forach GW (taki czerwony kosz)
Arbas
@ :)
Dzięki za wskazanie "forum przyzwoitych zagłebiaków".
Przeczytałem i nic z tego nie rozumiem.
Jak każdy Ślązak swoje "po naszymu" zacznie pisać wg własnego uznania i pisowni,
to dopiero będzie bigos i wieża Babel! Nawet Szołtysek z Kucem razem wzięci nie poradzą.
Przez tyle lat wiele osób ze Śląska nie nauczyło się poprawnej polszczyzny, to i skodyfikowanej
własnej gwary nie opanują. Może nie mają zdolności językowych lub im się po prostu nie chce?

Forum jest rzeczywiście dziwne. Prawie same ślonskie wpisy, choć nazywa się zagłębiowskie.
Najlepiej nie logować się i zlekceważyć. Umrze śmiercią naturalną, bo nawet ślonzakom nie zechce się wyczyniać takich łamańców językowych.
Trzeba jednak przyznać, że batalia ześlązacznia odbywa sie na wszystkich frontach.
Podobno nawet jeden z krasnali w "Królewnie Śnieżce" będzie godoł po ślonsku 9.XII, w Teatrze Rozrywki
w Chorzowie. Mamy już "Biblia po ślonsku" i wiele innych rzeczy. W każdym numerze DZ rzeczownik
Śląsk jest używany setki razy we wszystkich mozliwych formach i odmianach.
Zobaczymy co dalej...
Misaki
Województwo śląsko-małopolskie Rozpoczynamy debatę na temat propozycji zmiany nazwy województwa śląskiego na województwo śląsko-małopolskie. Mieszkańcom województwa, którzy szanują jego regionalną różnorodność, nie podoba się fałszująca obraz regionu nazwa województwa. Województwem śląskim nazwane jest obszar, który tylko w mniejszości jest śląski, a kultura pozostały ziem jest spychana na pozycje drugorzędną, jeśli nie w niebyt. By ochronić lokalne tożsamości przed tym stanem rzeczy, wysuwane są nawet propozycje zmian granic województwa. Ten krok jest jednak o tyle trudny co niekonieczny. Mieszkańcy obu dużych regionów w województwie śląskim mogą przecież z sobą doskonale współpracować - byle na równych warunkach. Dlatego postulujemy zmianę nazwy województwa. Ta z pozoru niewiele wnosząca różnica, jest jednak kluczowa dla regionalnego postrzegania województwa.



Zalety zmiany nazwy województwa
na śląsko-małopolskie:
1. oba regiony są prawidłowo reprezentowane w nazewnictwie samorządowym, co odbije się na postrzeganie ziem województwa przez środowiska nauki, kultury i prasy, na czym zyskają lokalne społeczności;
2. nazwa wpisuje się w tradycję dwuczłonowych nazw występujących
w Polsce województw, takich jak województwo kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie czy wcześniej województwo śląsko-dąbrowskie;
3. pierwszy człon nazwy ("śląsko-") nie wprowadza zamieszania - ułatwia łagodne przechodzenie ze starej nazwy w nową w dokumentacji samorządowej, a samochodowe tablice rejestracyjne mogą nadal mieć pierwszą literę "S".



Zachęcamy do opowiadania się za zmianą nazwy naszego województwa!

Wkrótce w tym miejscu przedstawimy możliwość zbiórki podpisów pod petycją do władz samorządowych w tej sprawie.

http://www.wojewodztwoslaskie.eu/index3.ph...sko-malopolskie
:)
CYTAT
sosnowiec.info.pl

Doktorat z naszej tożsamości 18.02.2008

Rozmowa z Dobrawą Skonieczną - Gawlik, etnografem w Muzeum Zagłębia w Będzinie

JL: Temat Pani pracy doktorskiej: „Współczesny obraz mieszkańców pogranicza małopolsko-śląskiego na przykładzie Zagłębia Dąbrowskiego” jest tytułem niezmiernie cennym dla Zagłębia. Jaki obszar Zagłębia przyjęła Pani do swych badań?
Dobrawa Skonieczna - Gawlik, etnograf z Muzeum Zagłębia w Będzinie: Do badań przyjęłam szerszy obszar Zagłębia z Zawierciem, Ogrodzieńcem, Pilicą, Myszkowem, Sławkowem.

Nie ma Pani żadnych wątpliwości co do przynależności tych terenów do Zagłębia?
Nie mam żadnych. Z moich rozmów przeprowadzonych z mieszkańcami tych terenów wynika, że uznają się oni za Zagłębiaków. Z Górnym Śląskiem oczywiście łączą ich pewne relacje, ale są to przede wszystkim relacje ekonomiczne.

Jak wyglądają prowadzone przez Panią badania?
Prowadziłam badania tożsamości, czyli samoidentyfikacji mieszkańców. Uogólniając - pytam za kogo się uznają, dlaczego tak uważają, Kwestionariusz badawczy jest bardzo rozbudowany - kieruję aż 60 pytań. Badania prowadzę od 2003 r., chociaż badania sondażowe prowadziłam już 2002 r., a tematem zajmuję się od 2001 r. Dwa sezony badawcze były bardzo intensywne dzięki studentom Uniwersytetu Śląskiego z Cieszyna. Obecnie te badania są uzupełniane; zawsze się trafi ciekawa osoba, z którą warto i trzeba porozmawiać.

Jako etnograf porusza Pani kwestie tożsamości z punktu widzenia zwyczajów i obrzędów dorocznych i rodzinnych?
Tak, przez ostatnie lata badałam wszystkie zwyczaje występujące współcześnie na obszarze Zagłębia. Sięgnęłam również do badań przeprowadzonych w latach 60. przez Muzeum Górnośląskie i do skromnej literatury z końca XIX wieku dotyczącej Zagłębia Dąbrowskiego. Porównuję zwyczaje zagłębiowskie ze zwyczajami występującymi w Małopolsce i na Górnym Śląsku; próbuję wykazać wspólne elementy i pokazać różnice.

Rozdział poświęcony zwyczajom i obrzędom dorocznym liczy…
105 stron, a mam jeszcze wiele pozycji do sprawdzenia. Boję się, że mój promotor skróci mi rozdział, a przecież zwyczaje i obrzędy doroczne oraz rodzinne są jednym z ważnych wyznaczników naszej tożsamości.

Porównujemy się do sąsiadów?
Tak, porównujemy się i to bardzo dobrze, bo właśnie dzięki porównaniom możemy potwierdzać naszą odrębność. Porównujemy się do Górnego Śląska, mniej do Małopolski.

Widząc Pani pasję podejrzewam, że nie chodzi Pani wyłącznie o doktorat?
Doktorat jest ważny, ale rzeczywiście, chodzi nie tylko o tytuł, ale uświadomienie mieszkańcom tego wszystkiego, co jest związane z Zagłębiem. Gdy gdzieś czytam, że panie na danym zdjęciu są ubrane w stroje zagłębiowskie, a w rzeczywistości jest to strój śląski, to dostaję dreszczy. Proszę na przykład zobaczyć wydawnictwo miasta Czeladzi, w którym jako strój z obszaru Zagłębia przedstawiany jest strój z Górnego Śląska. Dzieci zagłębiowskie na uroczystościach szkolnych tańczą w strojach łowickich bądź krakowskich, a przecież mamy swój, acz mało znany i skromny strój ludowy. Dlatego chciałabym opublikować swoją pracę doktorską w formie popularno-naukowej książki.

Jak Pani ocenia tożsamość zagłębiowską?
Tożsamość głęboka dotyczy ludzi starszych albo młodych. Najgorzej jest z rocznikiem 50. W dużej mierze jest to grupa ludzi, która w latach 70. ubiegłego wieku przywędrowała do Zagłębia. Ludzie ci nie wrośli w środowisko zagłębiowskie, a niektórzy z nich, będąc już na emeryturze, wracają w rodzinne strony. Młodzi natomiast wszędzie się czują dobrze, także w Katowicach, ale będą się oburzać, jeśli powie się na nich Ślązacy lub że mieszkają na Śląsku.

Jeszcze nie tak dawno badano tylko kulturę wiejską, folklor wsi…
Teraz badamy także kulturę miasta i folklor miejski, np. wpływ zagospodarowania przestrzennego miasta na poczucie tożsamości jego mieszkańców - to jest teraz jeden z nowych tematów badawczy dla etnologa. W dzielnicach miast, takich Zagórze rodzi się nowa kultura.

Dobrze to, czy źle, gdy mieszkańcy Zagłębia reagują na słowa: „w Będzinie na Śląsku”?
Dobrze, że reagują. Podkreślanie odrębności jest bardzo ważne.

Kiedy kończy Pani pisanie pracy doktorskiej?
W tym roku.

Przydałby się sponsor?
Tak.

O jaką kwotę chodzi?
10 tys. zł.

Spróbujemy dotrzeć do ludzi dobrej woli.

Rozmawiał: Janusz Lewanda
:)
CYTAT


Łowcy felerów pilnują Śląska

Czwórka młodych Ślązaków chce, by do historii przeszło nazywanie Sosnowca śląskim miastem, a Katowic - stolicą Górnego Śląska. Będą szukać takich błędów, a ich autorzy dostaną mapki Górnego Śląska
- Chcemy, żeby ludzie w końcu zrozumieli, gdzie żyją, i nie mylili Górnego Śląska ze Śląskiem i województwem śląskim - mówi Tomasz Długosz, nauczyciel wf. z powiatu opolskiego i jeden z czterech łowców felerów. Pozostali to studenci politologii: Adrian Wowra z Odry i Krzysztof Gawliczek z Żor oraz Łukasz Morcinek, uczeń technikum w Jastrzębiu Zdroju.

Denerwuje ich, gdy w mediach można usłyszeć, że coś dzieje się na Śląsku, i zaraz wymienia się Sosnowiec czy Dąbrowę Górniczą, a Katowice przedstawia się jako stolicę Górnego Śląska. - Historyczną stolicą Górnego Śląska jest Opole - mówi Długosz.

Gawliczek: - Wystarczy włączyć prognozę pogody, by się przekonać, jak łatwo o pomyłkę. Z punktu widzenia Warszawy Żywiec i Częstochowa to są śląskie miasta - mówi.

Postanowili zostać łowcami takich felerów. - Nie chcemy nikogo piętnować z powodu pomyłek, ale delikatnie zwracać uwagę. Jeżeli ktoś będzie je powtarzał, to podeślemy mu mapkę Górnego Śląska - zapowiada Długosz. Chcą też przyznawać najdziwniejszej wpadce tytuł "Feler Miesiąca".

O pomoc w tropieniu pomyłek zamierzają też poprosić kogoś z Zagłębia. Tłumaczą, że mieszkańcy tej części województwa śląskiego również powinni mieć swój udział w walce o odpowiednie nazywanie regionu.


mapka snf (51).gif http://img253.imageshack.us/img253/8283/mapagsay9.jpg

Poza tym mozna spotkac jeszcze inne felery wewnatrzzaglebiowskie jak np nazywanie przez niektorych Sosnowca stolica Zaglebia Dabrowskiego. Bylo to powtarzane przez niektorych tyle razy i przez tak dlugi czas, ze niektorzy inni w to uwierzyli. Nie wiem, czy niektorzy tak musza sie dowartosciowac zaklamujac historie. Nie byl on nigdy stolica administracyjna dla Zaglebia, w przeciwienstwie do DG i Bedzina. Bedzin historycznie byl stolica tych ziem. Wraz z rozwojem przemyslu i pojeciem Zaglebia, odnoszacym sie do niego nie trzeba pisac kto byl stolica. Dabrowa byla siedziba administracji dla calego regionu, wlaczajac wieksza czesc obecnego Sosnowca, az do pierwszych lat od nadania mu praw miejskich. Duzo pozniej znowu powiat bedzinski.
Misaki
zgadza się uśmieszku, Sosnowiec nie jest stolicą Zagłębia Dąbrowskiego tak samo jak Katowice nie są stolicą Śląska ani nawet Górnego Śląska i zarówno dla regionu śląskiego czy górnośląskiego jak i dąbrowskiego takiej stolicy wskazać nie można ponieważ te obszary nie prowadzą swojej administracji, co najwyżej można wskazać historyczne stolice a w wypadku Zagłębia taką stolicą jest Będzin, przyznam, że zaciekawiło mnie to co napisałeś o DG do tej pory się tak tym nie interesowałem, tak naprawdę nie jest to tak ważną sprawą jak dla Górnoślązaków ponieważ u nas nikt na szczęście nie używa takiech zdań jak np: "pojechałem z Dąbrowy do Zagłębia" czy odwrotnie: "pojechałem z Sosnowca do Zagłębia", tak jak to się dzieje w przypadku "Opolszczyzny" np pojechałem z Kędzierzyna na Śląsk" ale słuszna uwaga Twoja na to też trzeba zwracać uwagę.
pulsatilla1214
dziwne, że szukając felerów nie wpadli na trop nazwy metropolii tongue.gif

co do tych historycznych stolic nie zapominajmy o Siewierzu i słynnym księstwie siewierskim, które de facto przez kilkaset lat stanowiło niemalże namiastkę niepodległego państwa, obejmujac znaczną część ziem uznawanych przez nas za Zagłębie.

co do Sosnowca - stolica może określenie na wyrost, lecz jest to dziś główne miasto ZD, siedziba wielu urzędów i instytucji o znaczeniu regionalnym, w przeciwieństwie do DG

P.S.

Trudno oczekiwać od przeciętnego Polaka dokładnej znajomości granic sprzed stu lat. Niech zmienią nazwę województwa to nie będzie problemów.
Misaki
CYTAT(pulsatilla1214 @ pią, 28 mar 2008 - 01:06) *
Trudno oczekiwać od przeciętnego Polaka dokładnej znajomości granic sprzed stu lat. Niech zmienią nazwę województwa to nie będzie problemów.


podoba mi się Twój tok myślenia

o zmianie nazwy województwa więcej tutaj znajdziesz, poszukaj smile2.gif

http://www.wojewodztwoslaskie.eu/
Arbas
W Muzeum Miejskim w Sztygarce natknąłem sie na plakat wernisażu "Zagłębie w malarstwie i poezji" wstęp gratis.
Czy Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego jest organizatorem tej imprezy?
kwintosz
Nie, nic mi o tym nie wiadomo. Na pewno organizatorem nie jest oddział dąbrowski. My chcemy zorganizować wycieczkę do muzeum dla chętnych ale czekaliśmy na nową wystawę która została już chyba otwarta. Myślę że w najbliższym czasie postaramy się tym zająć i coś dla nas wszystkich: członków FdZD czy forumowiczów zorganizować.
Maryhna
jeśli mowa o nowej wystawie, którą Grzegorz Kuśpiel jako założyciel i pracownik działu podróżniczo-etnograficznego tworzy z jeszcze jednym człowiekiem, to jeszcze wymaga ona sporej pracy, konkrety poznam niebawem smile2.gif ale szykuje się kawał wspaniałej wystawy, ehh gdybyście widzieli chociażby replikę Bramy Słońca z kompleksu Kalasasaya i świetnie wykonane repliki kamiennych posadzek ze specjalnie sprowadzanych kruszców...
byłam w tych salach kilka dni temu i już nie mogę się doczekać smile2.gif
darco
12 maja o godz. 10.00 w Szkole Podstawowej nr 30 w Dąbrowie Górniczej odbędzie się uroczystość adopcji kapliczki św. Marka przez uczniów szkoły.

Program poznawania swojego miasta, jego historii oraz opieki nad jego zabytkami realizowany jest w ramach Programu Operacyjnego „Patriotyzm Jutra” ogłoszonego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i ma na celu przywrócenie pamięci o miejscach i ludziach, którzy są z nimi związani.

Uroczysta ceremonia adopcji zabytku to jeden z najważniejszych momentów realizacji programu „Ślady przeszłości - uczniowie adoptują zabytki”. To moment, w którym uczniowie publicznie prezentują wybrany zabytek oraz podjęte działania.

W trakcie uroczystości uczniowie zaprezentują wiersze o swoim mieście, najmłodsi przedstawią legendę o powstaniu Dąbrowy Górniczej oraz taniec śląski. Część artystyczną uświetni gościnny występ zespołu z Młodzieżowego Ośrodka Pracy Twórczej.

Kulminacyjnym punktem ceremonii będzie złożenie podpisów przez przedstawicieli klas III a i III b oraz gości na Akcie Adopcji.

źródło: dabrowa-gornicza.pl

http://www.sosnowiec.info.pl/modules/news/...ew.php?id=11967

Szczególny sposób budowania tożsamości, chyba, że to właśnie o śląską tożsamość chodzi ?
Radkowitz
ech żałosne, taniec śląski, jeszcze pewnie konkurs gwary zrobią smile2.gif

że rodzice nie protestują

zresztą to szkoła im................Ziętka co tłumaczy tą głupotę smile2.gif


"Nasza szkoła istnieje od 1984r.
Patronem jest gen. Jerzy Ziętek - powstaniec śląski i żołnierz,
dawny wojewoda katowicki i wybitny działacz ziemi śląskiej."

Cytat ze strony głównej ich www
darco
He, he, to prawie tak jakby w Chorzowie istniała szkoła im. Jana Kiepury !
A może jest ? Śmieszne i żałosne !!!

Pewnie następna będzie imienia Kazimierza Kutza, też wybitnego syna ziemi śląskiej ?
Misaki
w Siewierzu jest liceum, które ma ciekawego patrona, owa szkoła jest imienia Księstwa Siewierskiego, dobrym pomysłem było by aby jakaś szkoła w naszym regionie miała za patrona Zagłębie Dąbrowskie smile2.gif
Maryhna
lol niedoczekanie, niech będzie przykładem I LO w DG, które z Zawadzkiego przemianowało się na Łukasińskiego... komuch za komucha tongue.gif
Radkowitz
No ale Zawadzki był przynajmniej z Zagłębia
Maryhna
No niby tak ale ja zdecydowanie wolałabym uczyć się w szkole im. Zagłębia Dąbrowskiego niż Zawadzkiego biggrin.gif
bzenek
CYTAT(Maryhna @ nie, 11 maj 2008 - 01:58) *
lol niedoczekanie, niech będzie przykładem I LO w DG, które z Zawadzkiego przemianowało się na Łukasińskiego... komuch za komucha tongue.gif

A skąd podejrzenie, że Walerian Łukasiński komuchem był ? blink.gif
Qni
Z Walerego taki komuch jak ze mnie turkuc podjadek.
Rysiu_dg
CYTAT(Maryhna @ nie, 11 maj 2008 - 01:58) *
lol niedoczekanie, niech będzie przykładem I LO w DG, które z Zawadzkiego przemianowało się na Łukasińskiego... komuch za komucha tongue.gif


O zgrozo ! Nieznajomość historii poraża . Radze poczytać najpierw choć to: http://pl.wikipedia.org/wiki/Walerian_%C5%81ukasi%C5%84ski

a później coś pisać. Zresztą ciekawe jak Łukasiński w carskich więzieniach miał mieć dostęp do jakichkolwiek informacji o ideologi Marksa?
picaro
darco a ja ma takie pytanie:
czy przypadkiem Kazimierz Kutz i Ja Kiepura to nie są postacie ponad regionalne, posiadające w swej biografii osiągnięcie wyjątkowe pod względem wartości ogólnonarodowej?
bo mi osobiście np. nie podoba się nazywanie szkół im. Jana Pawła II, ale rozumiem to pragnienie (choćby pod pewnymi względami) i szanuje smile.gif , ponieważ żyję w kraju z silnie ugruntowanymi wartościami Chrześciajńskimi.
darco
Co do Jana Kiepury zgodzę się, a nawet więcej, był to, a jako postać już historyczna jest jednym z niewielu Polaków którzy zdobyli status gwiazdy światowego formatu. Na górnym Śląsku nie ma ani jednej szkoły jego imienia, a należy przypomnieć, że Chłopak z Sosnowca" był także powstańcem śląskim !

Na temat Kutza vel Kuca mam jednak swoje zdanie i wcale nie uważam go za wybitną postać.
Jest, to prawda sprawnym rzemieślnikiem w branży filmowej, ale moim zdaniem nic więcej !

Dla mnie jest to polityczny cwaniak, który sam siebie kreując się na "śląskiego Homera" i opluwając "warszawkę" dokłada najwięcej starań po to właśnie, aby w tej "warszawce" ciągle siedzieć.

Cwaniak który doskonale wyczuwa skąd "wiatr zawieje", stąd te jego wolty polityczne.
Niegdysiejszy ulubieniec czerwonych, gloryfikujący w swoich filmach idee komunistyczne (np Pieczka w "Perle w koronie"). Wystarczy właśnie prześledzić treść filmów, aby zobaczyć jak się Kaziowi poglądy zmieniały.
Tak się składa, że ja jestem z tej generacji, kiedy pędzono nas do kin na "dzieła" Kuca, aby mu zrobić klakę i wykreować na wielkiego twórcę. W środowisku filmowców powszechne znane jest jego wstrętne zachowanie i ataki np na Bareję, ku przypodobaniu komitetowi PZPR.

Ze spraw regionalnych i nas dotyczących wystarczy przypomnieć autentyczne słowa Kutza, o tym jak to jadąc do Warszawy zamyka oczy w Szopienicach, a otwiera dopiero za Zawierciem, aby nawet nie oglądać tego obrzydłego i wstrętnego Zagłębia. I nie są to słowa wcale takie dawne. W ogóle Zagłębie jest jego "ulubionym" tematem. Wystarczy ?
Maryhna
sory nie wiem jakim cudem palnęłam taka bzdurę... dzięki za zwrócenie uwagi, wbiję to sobie do głowy
picaro
Wystarcz.
Mimo to, jednak może ktoś np. na pomorzu chcieć jego imieniem nazwać szkołę. I czy to jest jakieś dziwne, złe itd. Ja nie które jego filmy lubię i uważam je za dobre kino smile.gif Jako osoby nie znam go, ale jego warsztat reżyserski jest godny tego by go cenić jako osobę wartościową (zawężając) w historii polskiego kina.
Radkowitz
Na Pomorzu prosze bardzo, w Zagłębiu jakby powstala szkoła im. Kutza to bym ją chyba podpalił smile2.gif W czlowieku tym aż kipi od nienawisci do Zagłębia.
Arbas
Nawet na Śląsku niektórzy mówią: - "KUC? TYN BUC?!" Na własne uszy słyszałem w pociągu tak o nim sformułowane przez Ślązaka pytanie.
Kuc to pupil PRL-u, krażący wokół każdej władzy. Jawnie i bezkarnie wygłaszający od lat nienawistne komentarze na temat Zagłębia. W prasie, radio i telewizorni.
Dla mnie to malutki człowiek z wielkimi kompleksami. Na zamówienie chłopsko-robotniczej władzy zrobił kilka propagandowych filmów o Śląsku i zupełnie nieudaną moim skromnym zdaniem "Kromkę chleba", ogłoszoną tuż po nakręceniu najdroższym polskim filmem. Ciekawe co aż tyle kosztowało?
Odkupił częściowo swoje winy występując ostatnio charytatywnie na rzecz hospicjum w "Królewnie Śnieżce".
Kuc to główny lobbysta na rzecz metropolii. Co ma wspólnie z Gorzelikiem w dalszych planach, można się tylko domyślać. Z przyjemnością odegra się przy tej okazji na Zagłębiu.
:)
tongue.gif

CYTAT


Czy śląskie powinno połączyć się z opolskim?
Przemysław Jedlecki
2008-08-25, ostatnia aktualizacja 2008-08-26 12:17

Michał Buchta, politolog z Żor i działacz RAŚ, założył stronę gornoslaskie.pl, na której przekonuje, że województwo śląskie powinno połączyć się z opolskim w jedno - górnośląskie. Politycy są sceptycznie nastawieni do pomysłu. - Jeśli zaczniemy dyskusję o województwie górnośląskim, otworzymy puszkę Pandory - mówi Marek Wójcik, poseł PO.

Krzysztof Nowak, dyrektor wydziału prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim (25-08-08, 19:58)
- Skoro jest województwo dolnośląskie, to logika nakazuje, żeby było też górnośląskie. W końcu Opole to stolica Górnego Śląska - mówi Buchta i dodaje, że województwo opolskie nie sprawdziło się, ponieważ województwa śląskie i dolnośląskie radzą sobie o wiele lepiej w niemal wszystkich dziedzinach. W dodatku opolskie straciło ostatnio szansę na fabrykę Mercedesa.

Buchta twierdzi, że Górny Śląsk w jednym województwie będzie miał wiele zalet. - Po pierwsze, o wiele łatwiej będzie je promować, a po drugie, duży może więcej, więc województwo górnośląskie mogłoby liczyć na większe unijne dotacje - mówi Buchta.

Jego zdaniem takie województwo byłoby tańsze, ponieważ przy okazji łączenia urzędów wojewódzkich można by zmniejszyć armię urzędników. - Minusem może być to, że mieszkańcy aglomeracji katowickiej mieliby dalej do stolicy województwa. Ale z drugiej strony co przeciętny obywatel ma do załatwienia u wojewody? Najczęściej paszport, o ile nie ma gdzieś bliżej biura paszportowego - dodaje Buchta.

Uważa też, że zmiana nazwy i granic województwa będzie prosta. - Wystarczy zmienić ustawę o wprowadzeniu zasadniczego trójstopniowego podziału terytorialnego państwa, wojewoda mógłby urzędować w Opolu, a sejmik nadal byłby w Katowicach. Z kolei część małopolską województwa śląskiego można by przyłączyć do małopolskiego - wyjaśnia Buchta, który ma nadzieję, że uda mu się przekonać do swojej wizji polityków i mieszkańców obydwu województw.

Z tym jednak może być problem. Parlamentarzyści są bowiem wyjątkowo sceptycznie nastawieni do pomysłu. Leszek Korzeniowski, poseł i szef PO w województwie opolskim, uważa, że opolskie się sprawdziło.

- Jest małe, a przez to dobrze zorganizowane. Mamy też mniejszość niemiecką, która w dużym województwie mogłaby się rozmyć. No i nie każde województwo musi mieć silny przemysł - wylicza poseł. - Zresztą do 2013 roku nie ma mowy o żadnych zmianach. Opolskie tak jak inne województwa ma swój program inwestycji unijnych i trzeba go zakończyć. Co będzie później? Może wyklaruje się jakiś nowy pomysł na ten region - mówi Korzeniowski.

Jego klubowy kolega z Katowic, poseł Marek Wójcik, też nie myśli o zmianach. Tłumaczy, że podział kraju na województwa nie może się zmieniać co parę lat. - Jeśli zaczniemy dyskusję o województwie górnośląskim, otworzymy puszkę Pandory. Wtedy od razu pojawią się głosy dotyczące wyjścia z takiego tworu Częstochowy i Bielska-Białej - obawia się Wójcik.


CYTAT


Kazimierz Kutz, poseł PO
pj
2008-08-25, ostatnia aktualizacja 2008-08-25 19:58

Nie ma żadnego powodu, by Ślązacy byli sztucznie podzieleni. Młodzi ludzie, którzy mówią o stworzeniu województwa górnośląskiego, mają rację. Przecież Górny Śląsk to tak naprawdę Opolszczyzna! Gdy broniono województwa opolskiego, słychać było antyśląskie hasła, ludzie bali się, że zginą w tym przemysłowym molochu, jak oceniano wtedy Górny Śląsk. Prawda jest inna i jestem przekonany, że kiedyś Opole samo uzna, że trzeba się połączyć ze Śląskiem. Opolskie jest przecież bardzo słabe. Cieszę się zatem, że są ludzie, którzy myślą, że trzeba stworzyć jedno województwo, które scali te ziemie.


CYTAT


Wolę Śląskie bez Opola
Józef Krzyk
2008-08-25, ostatnia aktualizacja 2008-08-25 19:59


Po tym, jak w Opolu niedawno hucznie obchodzono dziesięciolecie udanej obrony przed katowickimi zakusami w ich samodzielność jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś tam przystanie na projekt połączenia. Ba! Jestem pewny, że Opolan nie przekona przeniesienie na ich teren siedziby wojewody, odwoływanie się do wspólnych historycznych korzeni ani obietnica, że będą z nami mieli się lepiej. Może to i niegłupi pomysł, ale jeśli za swój nie uznają go sami Opolanie, skończy się jak poprzednim razem: zawziętą obroną przed katowickimi zaborcami. Myślą i mówią tam o nas tak źle, jak my nieraz o Warszawie, ale szat bym z tego powodu nie rozdzierał. Bo historyczne korzenie to wszystko, co dziś Opole może nam w wianie ofiarować, i zbyt dużo byśmy na takim związku stracili. Dlatego na kolejne obchody województwa opolskiego radzę posłać naszą delegację. Z podziękowaniami.


CYTAT


Krzysztof Nowak, dyrektor wydziału prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim
not. pj
2008-08-25, ostatnia aktualizacja 2008-08-25 19:58

Zmiana podziału granic województw to kwestia zmiany ustaw. Taki zabieg byłby jednak dość skomplikowany. Potrzebne byłyby konsultacje społeczne i decyzja Rady Ministrów. Jeżeli miałoby też dojść do takiego połączenia, to należy pamiętać, by łączyć regiony w ich obecnych granicach, tak by nie dzielić powiatów i gmin. Musiałoby to być czyste połączenie. Ale tak naprawdę w dyskusjach o zmianach granic i tworzeniu województw zawsze najważniejsze jest tło polityczne. Rozwiązania prawne są tu prostsze.
Radkowitz
Gdzie się nie obejrzę widzę tekst ziomka ze studiów. Michaś prawie jak dr Migalski smile2.gif
aston
Z jednej strony rozsądne było by wcielić do Ślaskiego Opolskie i zrobić Górnośląskie, ale jakoś tego nie widzę, mimo iż prawie to wad nie ma ten pomysł, no poza tym, ze tam ktoś pisze aby stolica była w Opolu, to już by było chore, w takim mieście ? Ten kto to wymyślił to chyba w Opolu nie był nigdy, przecież to miasto na stolice się nie nadaje, do tego daleko by mieli ludzie tam, a przynajmniej zdecydowana większość mieszkańców miała by dalej niż do Katowic, więc po co przenosić stolice z Katowic do Opola.

W tym pierwszym pomyśle jest jeszcze sugestia aby Zagłębie włączyć do Małopolski, ale to jest poroniony pomysł, bo historycznie bardziej naturalną rzeczą byłoby włączenie zagłębia do województwa Świętokrzyskiego i przeniesienie stolicy do ... Będzina (bo najstarszy) do którego na zasiądzie związku miast można by włączyć Sosnowiec i Dąbrowę Górniczą rolleyes.gif
Jednak ja bym chyba jednak zostawił Zagłębie tu gdzie jest
datmar
A propos tożsamości - wczorajszy (30.08) Teleexpress i relacja z... Będzina na Śląsku (chodziło o festiwal muzyki celtyckiej). rolleyes.gif Ja wiem, Teleexpress, trzeba szybko, ale powiedzenie "z Będzina w województwie śląskim" to chyba nie trwałoby aż tak długo, żeby się materiał nie zmieścił? Najlepsze, że ta plaga przenosi się także na Częstochowę, Bielsko i miejscowości w ich okolicach (vide: Blachownia na Śląsku - kiedy szalały trąby, czy Wisła na Śląsku - jeśli mowa o Małyszu).

No i w związku z takim "tryndem" na Śląsku nie leży już np. Kędzierzyn... wink.gif
Mick
smile2.gif no ale Wisła akurat leży na Śląsku.
Arbas
CYTAT(:) @ wto, 26 sie 2008 - 14:59) *
tongue.gif


Panu Kucowi to my już dziękujemy!
Szczególnie po wypowiedzi, że słowo POLSKA dla Ślązaków za parę lat będzie ABSTRAKCJĄ.
Nie dodał, że dzięki tej abstrakcji został reżyserem i pożal się Boże politykiem.
datmar
CYTAT(Mick @ nie, 31 sie 2008 - 09:58) *
smile2.gif no ale Wisła akurat leży na Śląsku.


Niby tak, ale ten "Śląsk" to w ogólnopolskim znaczeniu "tereny dookoła Katowic", kto by się tam zagłębiał (sic! laugh.gif )w subtelności typu "Śląsk Cieszyński"... wink.gif
darco
CYTAT(aston @ nie, 31 sie 2008 - 00:01) *
(...)
W tym pierwszym pomyśle jest jeszcze sugestia aby Zagłębie włączyć do Małopolski, ale to jest poroniony pomysł, bo historycznie bardziej naturalną rzeczą byłoby włączenie zagłębia do województwa Świętokrzyskiego i przeniesienie stolicy do ... Będzina (bo najstarszy) do którego na zasiądzie związku miast można by włączyć Sosnowiec i Dąbrowę Górniczą rolleyes.gif
Jednak ja bym chyba jednak zostawił Zagłębie tu gdzie jest


Oj, coś widzę kolega słabiutki z historii i wiedza nie sięga głębiej poza 1918 rok ? smile.gif
To pewnie będziesz bardzo zaskoczony także tym, że pod zaborem rosyjskim istniało województwo krakowskie, od którego Kraków był oddzielony granicą ?

Czy się to komuś podoba, czy nie Zagłębie Dąbrowskie było i jest Zachodnią Małopolską i historyczną Ziemią Krakowską.

Nazwa jednostki administracyjnej nie jest tożsama z przynależnością regionalną. W naszym przypadku województwo w którym mieszkamy nosi po prostu kłamliwą nazwę i posiada także kłamliwe insygnia.
Nazwa dotycząca CAŁEGO regionu Śląska, wraz z górnośląskimi insygniami została siłą narzucona nie śląskim (historycznie, kulturowo, etnograficznie itd) obszarom które stanowią aż 52 % tego tzw. "śląskiego" województwa.
szer
Tyczące się tożsamości Zagłębia Dąbrowskiego i to nawet bardzo. Artykuł o profilu na naszej-klasie.pl. smile2.gif

CYTAT
Propagują region wśród młodzieży
Klasa da Zagłębia!

W czasach, gdy zewsząd dochodzą głosy, jakoby młodzież nie kultywowała pamięci o swoim regionie, młodzieżowa społeczność dumna z zagłębiowskiego pochodzenia gromadzi się w internecie. W portalu nasza-klasa utworzyli konto, które zgromadziło już prawie 30 tysięcy użytkowników z całego kraju! Co ich łączy? Wszyscy są dumni z bycia Zagłębiakami.

To prawdziwy fenomen. Konto „Zagłębie Dąbrowskie” liczy dokładnie 28.595 użytkowników. Są wśród nich także konta fikcyjne (czyli profile zagłębiowskich miast, dzielnic, czy regionalnych klubów sportowych), jednak przytłaczająca większość należy do „realnych” internautów, głównie młodzieży. Do zagłębiowskiego pochodzenia przyznają się nie tylko mieszkańcy Sosnowca, Dąbrowy, Będzina, Czeladzi czy Zawiercia. W profilu znaleźli się Zagłębiacy (bądź sympatycy regionu) z całej Polski.

Samo „Zagłębie Dąbrowskie” także wygląda imponująco. W opisach przedstawiono podstawowe informacje o regionie oraz najważniejszych zagłębiowskich organizacjach. W galerii zdjęć zamieszczono 112 fotografii dokumentujących miejsca, osoby i wydarzenia, wszystkie starannie i rzetelnie opisane (wśród nich znalazło się także miejsce dla „WZ!). W komentarzach do profilu 27 stron zajmują pozdrowienia dla autorów (każdy, kto na naszej-klasie bywa wie, że jest to ogromna liczba). Kto stoi za tym „regionalnym pospolitym ruszeniem”? Trzech młodych zapalonych internautów: Marcin Gola, Michał Gruca i Emil Szer.

Wiadomości Zagłębia


Dużo ludzi na NK.pl utożsamia się z Zagłębiem Dąbrowskim. I dobrze, świadomość ożywa w coraz większej liczbie ludzi. To bardzo cieszy smile2.gif
Radkowitz
Buu a mnie nie wymienili a także wysyłam zaproszenia i akceptuje smile2.gif
Arbas
Brawo!
artur
Nasza Klasa straiła swój charakter stricte klasowy ale jak widac przekłada sie to tez na inne korzysci chociaz by w sferze naszej torzsamosci
Dave
Jak to ktoś kiedyś mądrze określił, "nasza-klasa.pl się ostatnio porządnie skur...ła!" I racja! Zagłębie Zagłębiem, ale nasza-klasa miałą służyc raczej czemuś innemu, co zresztą w nazwie portalu jest.
Radkowitz
jejku jak komuś to przeszkadza niech się wypisze z NK. Chyba że pracujecie w GW i narzekanie na NK to Wasz zawodowy obowiązek biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.