CYTAT
PAP
Beskidzki Dom: województwo śląsko-małopolskie zamiast śląskiego
Zdaniem działaczy stowarzyszenia regionalnego Beskidzki Dom nazwa województwa śląskiego powinna zostać zmieniona na śląsko-małopolskie. Jak przekonywali w Bielsku-Białej, tylko wtedy uszanowana zostanie różnorodność ziem, wchodzących w skład województwa.
"Ziemie małopolskie to istotny składnik województwa. Domagamy się równego traktowania dwóch głównych składników tożsamości wojewódzkiej. (...) Najbardziej wymownym wyrazem dobrej woli (...) byłaby zmiana herbu i niefortunnej nazwy województwa na śląsko-małopolskie" ? podkreślili działacze Beskidzkiego Domu w liście otwartym do polityków PO, PSL i SLD, którzy w Sejmiku Województwa Śląskiego tworzą koalicję rządzącą.
Działacze przypomnieli, że w granicach województwa śląskiego oprócz Górnego Śląska znajdują się ziemie historycznie należące do Małopolski: Zagłębie Dąbrowskie, ziemia częstochowska, Żywiecczyzna i wschodnia część obecnego miasta Bielsko-Biała i powiatu bielskiego.
Wiceprezes Beskidzkiego Domu Grzegorz Wnętrzak przypomniał na konferencji prasowej, podczas której przedstawiono list, że istnieją już w Polsce przykłady poszanowania różnych tradycji, jak nazwy województw warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego.
W swoim liście liderzy Beskidzkiego Domu wyrazili także niepokój zapowiedziami ewentualnego rozszerzenia koalicji w sejmiku o Ruch Autonomii Śląska. O takiej możliwości informowali w poniedziałek działacze Ruchu oraz PO.
- W liście pytamy polityków koalicji, czy zdają sobie sprawę, że celem RAŚ jest m.in. sukcesywne separowanie Ślązaków od polskości poprzez odpowiednio prowadzoną politykę kulturową i edukacyjną? ? podkreślił szef stowarzyszenia Andrzej Nycz.
Jak oceniono w liście, koalicja z RAŚ byłaby szkodliwa dla "mieszkańców województwa wyrastających z innych (niż śląska) tradycji, jak również tych, którzy z tak propagowaną śląskością się nie identyfikują".
Najwięcej mandatów w sejmiku ma PO ? 17, PiS ma ich 16, PSL - 5, RAŚ - 4, a SLD - 3.
Stowarzyszenie Regionalne Beskidzki Dom stawia sobie za cel wzmacnianie więzi społecznych regionu obejmującego podgórskie i górskie tereny Beskidów. Jego członkowie mieszkają w powiatach, których ziemie należały niegdyś do zlikwidowanego województwa bielskiego: bielskim, żywieckim, cieszyńskim, a także suskim, oświęcimskim i wadowickim.
CYTAT
TVS
Niezależni samorządowcy z Częstochowy, Bielska-Białej i Sosnowca boją się dominacji przez Górny Śląsk. Zauważają powstające mury między subregionami i nie godzą się na nierówne traktowanie. Dziś mają protestować w tej sprawie.
Niezależni samorządowcy z Częstochowy, Bielska-Białej i Sosnowca czują się pomijani przez partie polityczne w regionie. Według przedstawicieli Inicjatywy CBS, województwo śląskie postrzegane jest w głównej mierze przez pryzmat Górnego Śląska i nie zwraca się uwagi na inne, regionalne problemy poszczególnych miast.
W oświadczeniu członkowie Inicjatywy CBS napisali: ?Rozumiemy, że obszar administracyjny województwa śląskiego, zwłaszcza poza jego granicami, postrzegany jest głównie przez pryzmat Górnego Śląska - jego pięknej i bogatej historii, ale i problemów wynikających z jego społeczno-gospodarczego charakteru. Często jednak zapomina się o istnieniu takich subregionów jak Podbeskidzie, Ziemia Częstochowska i Zagłębie?. Samorządowcy chcą także sprawiedliwego podziału środków na inwestycje, kulturę, edukację i służbę zdrowia.
Pełna treść oświadczenia:
Inicjatywa CBS (Częstochowa ? Bielsko-Biała ? Sosnowiec)
My, Niezależni Samorządowcy Bielska-Białej, Częstochowy i Sosnowca, deklarujemy rozpoczęcie wspólnej pracy na rzecz społeczności lokalnych, które reprezentujemy. Pragniemy przypominać wszystkim mieszkańcom naszego kraju, że nasze województwo to bogaty region pełen regionalizmów, lokalnych tożsamości i różnorodnych problemów. Rozumiemy, że obszar administracyjny województwa śląskiego, zwłaszcza poza jego granicami, postrzegany jest głównie przez pryzmat Górnego Śląska - jego pięknej i bogatej historii, ale i problemów wynikających z jego społeczno-gospodarczego charakteru. Często jednak zapomina się o istnieniu takich subregionów jak Podbeskidzie, Ziemia Częstochowska i Zagłębie. Zapominają o tym partie polityczne, które skupiają się na swoich własnych problemach a nie na reprezentowaniu lokalnych społeczności.
Uważamy, że nasza różnorodność może być atutem województwa, a poczucie odrębności regionalnej powinno służyć poszukiwaniu wspólnej drogi rozwoju, wzajemnemu zrozumieniu i odnajdywaniu nowoczesnych rozwiązań służących dobru wspólnemu. Temu powinny służyć Regionalna Strategia Rozwoju oraz Regionalna Strategia Innowacji województwa śląskiego. Temu powinny służyć także środki przeznaczane na inwestycje, kulturę, edukację i służbę zdrowia. Wśród mieszkańców naszych miast i subregionów dominuje wrażenie, że dotychczas instrumenty te są wykorzystywane raczej do wzmacniania pozycji Górnego Śląska niż do zrównoważonego rozwoju całego województwa.
Dlatego stanowczo sprzeciwiamy się budowaniu murów między poszczególnymi subregionami, faworyzowaniu jednych przed drugimi i tworzeniu atmosfery nieufności. Nie będzie zgody na decyzje, których skutkiem będzie poczucie pokrzywdzenia i nierównego traktowania, niesprawiedliwego w stosunku do poszczególnych lokalnych potrzeb i ambicji.
Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli, wszystkich mieszkańców naszego województwa, o poszanowanie praw i interesów wszystkich miast i regionów. Jesteśmy przekonani, że zacieśnianie więzi między Częstochową, Bielskiem-Białą i Sosnowcem oraz utworzenie w przyszłości wspólnych struktur przyniesie pozytywne efekty dla naszych małych ojczyzn.
Stowarzyszenia samorządowe:
Mieszkańcy Częstochowy
Niezależni.BB
Niezależni Sosnowiec
CYTAT
gazeta.pl
Śląskie. Samorządowcy z trzech miast stworzyli Porozumienie CBS
Bezpartyjni samorządowcy z Częstochowy, Bielska-Białej i Sosnowca powołali inicjatywę o nazwie Porozumienie CBS. Chcą działać na rzecz "nieśląskich" części woj. śląskiego, które według nich są dyskryminowane, zwłaszcza pod względem finansowym.
O nowej inicjatywie twórcy Porozumienia opowiedzieli we wtorek dziennikarzom przed gmachem Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego w Katowicach. Do drzwi urzędu przykleili deklarację, w której napisali, że czują się pomijani i domagają się uwzględniania interesów ich subregionów.
Porozumienie CBS powołały stowarzyszenia samorządowe: Mieszkańcy Częstochowy, Niezależni.BB i Niezależni Sosnowiec. Ich przedstawiciele współdziałają od ostatnich wyborów samorządowych, w których startowali jako kandydaci inicjatywy o nazwie Niezależny Samorząd Woj. Śląskiego. Teraz formalizują współpracę i liczą, że do ich organizacji będą przyłączać się samorządowcy z innych miast.
Uczestnicy konferencji przyznali, że impulsem do sformalizowania współpracy była informacja o planowanym powrocie Ruchu Autonomii Śląska do koalicji rządzącej województwem, wspólnie z PO, PSL i SLD. Ich zdaniem, to niepokojąca zmiana na regionalnej scenie politycznej, która oznacza dalszą marginalizację Zagłębia, Podbeskidzia oraz subregionu częstochowskiego.
"Pojawiają się obawy, że RAŚ wzmocni politykę, która sprowadza się do tego, że woj. śląskie i wszystkie jego instytucje są nastawione na promocję interesów samego Górnego Śląska" - powiedział Janusz Okrzesik, jeden z inicjatorów powstania CBS, w przeszłości wieloletni radny i parlamentarzysta.
"Ta inicjatywa ma przypomnieć, że w woj. śląskim jest nie tylko Górny Śląsk i aglomeracja górnośląska, ale również tereny, które nie są śląskie, które mają inne tradycje kulturowe, inne potrzeby i inne interesy" - podkreślił Okrzesik.
Marcin Maranda z Częstochowy zapewnił, że inicjatywa ma łączyć, a nie dzielić, a jej efektem powinna być poprawa sytuacji w całym województwie. Według niego pozytywne zmiany są możliwe tylko dzięki bezpartyjnym samorządowców.
"Decyzje, które zapadają w stolicy naszego województwa, bardzo często są krzywdzące dla naszych miast i subregionów" - uważa Maranda. Jak mówił, szpitalowi wojewódzkiemu w Częstochowie w tegorocznym budżecie województwa przyznano 2 mln zł na modernizację, podczas gdy Stadion Śląski ma zabezpieczone 120 mln zł.
Radna z Bielska-Białej Małgorzata Zarębska wyraziła przekonanie, że jej miasto, które ma własny istotny potencjał jest traktowane jako "zaplecze" dla Śląska, którym nie chce być, bo ma własne ambicje. "Uważamy, że partie polityczne nie są w stanie dostrzec, ze względu na takie, a nie inne funkcjonowanie w określonych strukturach, właśnie interesów lokalnych" - powiedziała.
"Oczywiście nie jesteśmy antyśląscy - ja mam żonę Ślązaczkę, więc nie mógłbym o sobie powiedzieć, że jestem przeciwko Śląskowi. Chcielibyśmy być traktowani jak równi partnerzy w naszym wspólnym województwie" - oświadczył samorządowiec z Sosnowca Paweł Wojtusiak.
Według niego, obecna sytuacja pokazuje jasno, że reprezentowane w CBS subregiony są dyskryminowane. W całym regionie jest 20 instytucji kultury finansowanych przez samorząd wojewódzki, podczas gdy w Zagłębiu Dąbrowskim nie ma ani jednej takiej jednostki; w Bielsku-Białej są dwie, w Częstochowie jedna - podkreślił. Drogowa Trasa Średnicowa, jedna z najważniejszych inwestycji drogowych w regionie, łączy jedynie śląskie miasta, do Zagłębia nie dotarła - dodał Wojtusiak.
"W zasadzie w tym województwie nikt się nie czuje dobrze, RAŚ narzeka, że to województwo ma taki kształt, woleliby inny. Ci, którzy nie są Ślązakami też narzekają. Coś tutaj szwankuje. My chcemy przypomnieć o swoim istnieniu, upomnieć się o swoje, ale jednocześnie podać też rękę. Spróbujmy działać wspólnie, by każdy mógł się tutaj czuć jak u siebie" - podsumował Okrzesik.
W deklaracji ideowej twórcy CBS napisali, że chcą przypominać wszystkim mieszkańcom Polski, że woj. śląskie to bogaty region pełen regionalizmów, lokalnych tożsamości i różnorodnych problemów. Wyrazili przekonanie, że różnorodność może być atutem województwa, a poczucie odrębności regionalnej powinno służyć poszukiwaniu wspólnej drogi rozwoju, wzajemnemu zrozumieniu i odnajdywaniu nowoczesnych rozwiązań służących dobru wspólnemu.(PAP)