Choć to ciekawe - do tej pory, jeśli mnie pamięć nie myli PiS miał gorsze wyniki w exit polls niż w rzeczywistości - ludzie wiedzieli, że to obciach głosować na nich i część się nie przyznawała. Teraz jak widać obciachem dla wielu jest głosowanie na PO

Rekordzistą wśród nowych radnych w Dąbrowie Górniczej jest 33-letni Piotr Bobrowski. Startujący z 5. miejsca na liście SLD otrzymał 1045 głosów. Na drugim biegunie są Krystyna Szaniawska (SLD) i Szymon Widera (Niezależni), którym miejsce w radzie dało odpowiednio 291 i 295 głosów.
Wybory samorządowe w Dąbrowie Górniczej wygrał Sojusz Lewicy Demokratycznej-Lewica Razem, który będzie miał 9 radnych (11 203 głosy).

Kolejne miejsce zajęło Towarzystwo Przyjaciół Dąbrowy Górniczej, które będzie miało 5 radnych (7440 głosów).

Prawo i Sprawiedliwość (7000 głosów) otrzyma 5 mandatów.

Niezależni Tomasz Paska (6413 głosów) będą mieć 4 radnych, a Platforma Obywatelska (4934 głosy) - tylko 2 radnych.

Stronnictwo Demokratyczne i Komitet Jerzego Borkowskiego otrzymały odpowiednio 655 i 233 głosy i nie przekroczyły wymaganego progu 5 proc.

Okręg nr 1

Ciekawostka: najwięcej głosów w tym okręgu otrzymał Edward Bober z Niezależnych Tomasza Paska.startujący z 4. miejsca listy SLD Kamil Dybich pokonał „jedynkę”, czyli Tadeusza Orpycha (464 głosy).

Edward Bober (Niezależni) - 983 głosy

Robert Warwas (PiS) - 659 głosów

Marek Węgrzynowicz (PO) - 460 głosów

Kamil Dybich (SLD) - 426

Wiesław Wiekiera (Towarzystwo Przyjaciół DG) - 418

Okręg nr 2

Ciekawostka: z tego okręgu do rady nie dostał się Tomasz Pasek, lider Niezależnych i kandydat na prezydenta Dąbrowy Górniczej, który otrzymał 335 głosów. Piotr Chałuda (Towarzystwo Przyjaciół DG) mandat zdobył startując z 2. miejsca.

Agnieszka Pasternak (SLD) - 739

Grzegorz Jaszczura (PiS) - 565

Piotr Chałuda (Towarzystwo Przyjaciół DG) - 539

Grzegorz Kuśpiel (PO) - 469

Damian Rutkowski (SLD) - 301

Okręg nr 3

Ciekawostka: z listy SLD, po złożeniu ślubowania przez prezydenta, znajdzie się startujący z 6. miejsca na liście Grzegorz Przewieźlik).

Zbigniew Podraza (SLD) - 890 (miejsce prezydenta zajmie w radzie Grzegorz Przewieźlik - 306 głosów)

Ryszard Harańczyk (Towarzystwo Przyjaciół DG) - 591

Zbigniew Piątek (PiS) - 510

Krystyna Stępień (SLD) - 331

Szymon Widera (Niezależni) - 295

Okręg nr 4

Ciekawostka: radnym z listy SLD został startujący z ostatniego 10. miejsca Sławomir Żmudka. Z listy Niezależnych do rady dostała się startująca z 3. miejsca Renata Solipiwko. Liderka tej lity, Katarzyna Stachowicz, otrzymała tylko 158 głosów.

Mateusz Stępień (PiS) - 771

Sławomir Żmudka (SLD) - 617

Zbigniew Łukasik (Towarzystwo Przyjaciół DG) - 533

Krystyna Chrobot (SLD) - 442

Renata Solipiwko (Niezależni) - 369

Okręg nr 5

Ciekawostka: startujący z 5. miejsca listy SLD Piotr Bobrowski otrzymał najwięcej głosów

Piotr Bobrowski (SLD) - 1045

Jerzy Reszke (PiS) - 362

Katarzyna Zagajska (Niezależni) - 687

Kazimierz Woźniczka (Towarzystwo Przyjaciół DG) - 314

Krystyna Szaniawska (SLD) - 291



Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz3JRqO0v54

Wstrzymana została praca Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Katowicach.

Jak poinformował jej przewodniczący Andrzej Czaputa, nie spłynął jeszcze ani jeden protokół z komisji powiatowej dotyczący wyborów do Sejmiku. Serwery zostały zablokowane ze względu na atak hakerów. Przewodniczący Komisji podkreślił, że teraz czekają na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej dotyczącą tego, czy głosy będą liczone ręcznie.

Z pewnych rzeczy można się śmiać ale to już zakrawa o Białoruś.

Zgadzam się z Danielem - to już nie jest śmieszne.
Nie można wykluczyć praktycznie każdego scenariusza

Co do głosów nieważnych to uważam, że jest to możliwe.
I np. u nas:
Na prezydenta we wszystkich obwodach na 40638 było 907 nieważnych - 2,2%.
W pierwszym okręgu na 7824 było 557 nieważnych - 7,11%.
Patrząc na to jak ludzie głosowali to jestem w stanie przyjąć wytłumaczenie, że:
- część głosowało źle przez niewiedzę (skreślanie na każdej kartce książeczki),
- oddawanie świadomie czystej karty do sejmiku bez żadnych skreśleń.

Sam oddałem nieważne głosy na prezydenta i do sejmiku (z wieloma skreśleniami oczywiście...).

Równie dobrze można czepiać się wrzucających karty bez skreśleń, że łatwo zrobić z nich ważne głosy.

Jeśli nie podobają się nam osoby u władzy warto skreślić tych u niej jeszcze nie będących, sprawdzając wcześniej, czy mają ku temu kwalifikacje, choćby na papierze.

Oczywiście, że tak. I ja się czepiam i zawsze proszę znajomych, żeby poświęcili godzinę czasu (na zaznajomienie się z kandydatami) i zagłosowali tak, by nie dawać komuś pola do popisu. Jeśli nie podobają się nam osoby u władzy warto skreślić tych u niej jeszcze nie będących, sprawdzając wcześniej, czy mają ku temu kwalifikacje, choćby na papierze.

sprawdziłem, poświęciłem kilka godzin, nikogo nie znalazłem, poszedłem oddałem głosy nie ważne. Mój wybór i przywilej demokratyczny i wszystkim chu* do tego

Kosz na śmieci w roli urny wyborczej

W miejscowości Rybie koło Raszyna tymczasową rolę urny wyborczej pełnił... kosz na śmieci. Urna, którą na początku przygotowano na niedzielne wybory zapełniła się już w południe - informuje portal wpr24.pl.


Decyzję o jego ustawieniu podjęli członkowie komisji, ponieważ urny zaczęły się zapełniać ok. godz. 13. W opinii przedstawiciela KBW, rozwiązanie to nie naruszyło Kodeksu wyborczego.

Później tacy artyści od wrzucania nieważnego głosu dla beki lub świadomie najwięcej płaczą jak to źle jest w mieście, kraju, świecie i całej galaktyce

sprawdziłem, poświęciłem kilka godzin, nikogo nie znalazłem, poszedłem oddałem głosy nie ważne. Mój wybór i przywilej demokratyczny i wszystkim chu* do tego

Jeszcze jeden smaczek, Monisia Stokrotka obraziła się na antenie radia Zet i opuściła studio podczas wywiadu z Ziobrą bo ten śmiał skrytykować "Pą Prezydą" Profesjonalistka nie ma to tamto.

Zabawne, że człowiek (mogący spokojnie być symbolem politycznego zeszmacenia), który wielbił poprzedniego prezydenta - będącego niczym innym jak automatyczną faksymilą w rękach swojego brata - postponuje obecnego prezydenta za to, że chce działać zgodnie z prawem. W sumie nic dziwnego - "prawnik" Zbysio nieraz pokazał że ani nie zna, ani nie zamierza przestrzegać prawa...

Z ciekawych rzeczy to podawana od niedzieli wygrana PiS do Sejmiku Śląskiego(według sondaży).
Natomiast w Dzienniku Zachodnim i Wyborczej pokazują na podstawie paru podliczonych komisji 11% przewagę PO.
Oficjalne wyniki w Katowicach, największym mieście, też nie pozostawiają złudzeń. Poza tym nie chce mi się wierzyć, że w województwie, gdzie znaczna większość ludzi mieszka w dużych miastach, wygrało PiS.
No i jeszcze ta sławna "opcja niemiecka". Jeżeli się nie mylę to mogą być niezłe jaja po ogłoszeniu oficjalnych wyników.

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063....html#LokKatTxt

Sczątkowe wyniki to jednak więcej niż EXITPol

Zabawne, że człowiek (mogący spokojnie być symbolem politycznego zeszmacenia), który wielbił poprzedniego prezydenta - będącego niczym innym jak automatyczną faksymilą w rękach swojego brata - postponuje obecnego prezydenta za to, że chce działać zgodnie z prawem. W sumie nic dziwnego - "prawnik" Zbysio nieraz pokazał że ani nie zna, ani nie zamierza przestrzegać prawa...

Fakt jest faktem - Zioberko wygrał tą wojnę nerwów z Olejnik. Niezależnie jaki był czy jest i jak często przy tej okazji obraża się zmarłego Prezydenta.
Piszemy tutaj o nabuzowanej, stronniczej Olejnik - ikonie polskiego dziennikarstwa której "styl" jest niestety wyznacznikiem profesjonalizmu i co gorsze promuje zwykłe chamstwo w stosunkach międzyludzkich. Nieważne.

Jest piąty dzień po wyborach - wyników BRAK a Prezydent Komorowski śmie mówić o "otmętach szaleństwa". Nic się nie stało Polacy, nic się nie stało...

Bo kwestionowanie choćby mojego głosu, który został oddany w niedzielę, i nie ważne jak i kiedy policzonego(choć policzony został w nocy z niedzieli na poniedziałek), nieważnym, jest szaleństwem i psuciem państwa. Nazywanie problemów technicznych fałszowaniem wyborów jest cynizmem grubymi nićmi szytym.

No właśnie ważne kiedy policzony, jak i na kogo oddany. No i jaki to cynizm kwestionować wynik wyborów które się wygrało?

Fakt jest faktem - Zioberko wygrał tą wojnę nerwów z Olejnik. Niezależnie jaki był czy jest i jak często przy tej okazji obraża się zmarłego Prezydenta.
Piszemy tutaj o nabuzowanej, stronniczej Olejnik - ikonie polskiego dziennikarstwa której "styl" jest niestety wyznacznikiem profesjonalizmu i co gorsze promuje zwykłe chamstwo w stosunkach międzyludzkich. Nieważne.

Ziobro wiedział, do kogo idzie - jeżeli liczył na wazelinę, mógł iść do Trwam. Zresztą pisopodobni wielokrotnie obrażali się na TVN i Olejnik, a jednak ciągle tam chodzą. Chyba nie na polowanie
A prezydent Kaczyński ciężko sobie na brak szacunku zapracował i gdyby nie katastrofa w Smoleńsku, byłby dziś na śmietniku politycznym (czyli jakiejś synekurze, pewnie w SKOK-ach, wciśnięty przez brata). Sama śmierć nie wystarczy, by zyskać szacunek. Nawet w wypadku komunikacyjnym.

A Olejnik ciągle zaprasza tych niedobrych pisopodobnych a potem się obraża Pani Autorytet Medialny.

Natomiast nie można napisać, że Kaczyński zapracował sobie na brak szacunku bo to nie jednoznaczna ocena - ja np. szanuję jego odwagę w kwestii jasnego wyrażania stanowiska dot. Rosji putinowskiej. Jak widać miał rację.

No ale trzeba go było zeżreć medialnie bo nie był nasz i Olejnik między innymi też to robiła.

Potem płakała po katastrofie - pamiętasz? Sumienie ruszyło czy chwilowa koniunktura się zrobiła na publiczny szloch?

Wygrało? Na podstawie sondaży?
Jakbyś nie wiedział. Obwodowe Komisje Wyborcze zaraz po zamknięciu lokali przystępują do liczenia głosów(zawsze ręcznie) i sporządzają trzy protokóły pod którymi zbierają odpowiednie podpisy i na tym etapie można zafałszować wyniki i tylko w obrębie jednej komisji przy członkach ugrupowań opozycyjnych patrzących na ręce. Reszta to już tylko scalanie danych z protokołów, które nie udało się cyfrowo, więc liczą ręcznie. Wyniki od niedzieli się nie zmieniły, bo nie mogły. Wyniki, które teraz poznamy są liczone na podstawie tych protokołów sporządzonych w poniedziałek rano w obwodach. I tam został policzony mój głos i jest na wieki taki sam, choćby niebo konikami polnymi srało. Wszelkie kwestionowanie tego jest warcholstwem.
Można narzekać na PKW, ale trzeba pamiętać o trójpodziale władzy i tym, że PKW to władza sądownicza i nie można mącić ludziom w głowach, że ma coś z tym zrobić Kopacz lub Komorowski.
A Kaczyński dobrze wie, że nawet jakby miał procentowo największą liczbę głosów, to i tak władzy nie będzie miał, a pozostałe wybory przerżnie, bo większość ludzi głosujących na lokalne komitety zagłosuje na partie. Kaczyński dobrze wie, że do władzy może wyjechać tylko na fermencie. To człowiek, który nie umie budować i współpracować, tylko burzyć.

P.S. A na kogo oddany, to nie twoja sprawa.

Panowie wróćmy do wyborów a co powiecie o sytuacjach w których ktoś głosował na danego kandydata a później okazywało się że ten kandydat miał 0 głosów. To nie jest fałszowanie wyborów ? to co to k.rwa jest ?

Panowie wróćmy do wyborów a co powiecie o sytuacjach w których ktoś głosował na danego kandydata a później okazywało się że ten kandydat miał 0 głosów. To nie jest fałszowanie wyborów ? to co to k.rwa jest ?

Panowie się odezwą na temat wyborów po najnowszym "Gość Radia Zet" Moniki Olejnik, ewentualnie po nowym wydaniu "Gazety Wyborczej". Do czasu wydania nowych instrukcji jedziemy na Kaczora i dorzynamy watachę

Jeśli coś takiego miało miejsce, to jest to fałszowanie wyborów. Z tym, że jest to możliwe jedynie na poziomie obwodowej komisji.Ani Olejnik nie słucham, ani Wyborczej nie kupuję. Więc pudło i to podwójne...

a ja nie ograniczam się do prasy katolickiej-prawicowej i Pospieszalskiego - też pudło i to potrójne

Tyle, że ja tego nie pisałem w związku z Tobą, a z Komorowskim - nie wiem, czemu wziąłeś to do siebie...

Nie wziąłem do siebie. Przecież Ty spolaryzowałeś dyskusję na dwa prastare obozy Mocherów i Lemingów wyciągając z wawelskiej krypty Kaczyńskiego :-). Ja odniosłem się do Olejnik i do wypowiedzi Komorowskiego bo mi się nie podoba co powiedział. Nie raz dawałem zresztą na Forum wyraz swojej niechęci do wojny polsko-polskiej. Ale to nie znaczy, ze ma mi się podobać jak Prezydent robi ze mnie idiotę a wpływowa dziennikarka po raz kolejny zachowuje się agresywnie. Jak Karnowscy czy Pospieszalski grają poniżej pasa to znaczy, że jej też można?

Wyobraźmy sobie co by było gdyby Jarosław był premierem, Lech prezydentem ( nie łamali prawa, że byli równocześnie na tych stanowiskach) i wyszły by takie jaja z wyborami. Ciekawe czy Komorowski nawoływał by wtedy do zachowania spokoju?

PIS odcina się błyskawicznie od rozróby w siedzibie PKW gdzie prym z polityków wiedli Wipler z Kongresu Nowej Prawicy i Bosak z Winnickim z Ruchu Narodowego. A nasza Premier Kopacz po 4 dniach milczenia wychodzi i jedyne co ma do powiedzenia, że to wina PIS-u i SLD. Ludzie nie kojarzą prostych faktów mających miejsce w krótkim czasie dla większości to oczywiście PIS podpala Polskę. OMG.

Postawię nawet tezę, że ci co wtargnęli do siedziby PKW to uratowali honor narodu który w ostatnich latach wszystko łyknie, niczemu się nie przeciwstawi i generalnie ma tyle do powiedzenia temacie swojego istnienia co stado baranów.

Nie uratował, ale za to Maria Górowska, Stefan Michnik i inni sędziowie skazujący na śmierć swoich rodaków i ikony mainstreamu i lewaków Wojciech Jaruzelski razem z Czesiem Kiszczakiem uratowali honor narodu

I co tym osiągnąłeś?