Tak, jakŻe cudowny jest zapach ŚwieŻego chleba roznoszĄcy siĘwieczorem:) W GoŁonogu na Gwardii Ludowej niegdyŚ byŁa milusia piekarnia, niedawno reaktywowana, ale od jakichs dwÓch lat chyba dowoŻĄ juŻ chlebek tylko ze Strzemieszyc tu, a nie piekĄ. A naŚcie lat temu staŁo siĘw kolejce dŁugimi wieczorami czekajĄc na gorĄcy chlebek, zjadŁo siĘpÓĹşniej poŁowĘzanim dotarŁo do domku;-) A w zimowe mrozy niezapomniane wraŻenia, gdy caŁy gorĄc bucha przy otwarciu drzwi:) Ale juŻ rury pieca zlikwidowane

PozostanĄ wspomnienia, gdy do przedszkola nr 4 ojciec ciepŁe rogaliki podrzucaŁ jeszcze przed prackĄ:)
WracajĄc z rybek w okolicach przejazdu kolejowego w GoŁonogu czuc byŁo czĘsto chlebek z piekarni Karen, chyba tez juz nieczynna?