Pełna wersja: I Liga Koszykówki Mężczyzn MKS DG
Dąbrowa 69 : 54 Sokół Brawo Dabrowa oby tak dalej!
świetny meczyk ! 
pokazaliśmy na co nas stać
super wsad Zieliny, super czapa Pająka, super powrót Adamsa
BRAWO CHŁOPAKI BYLE TAK DALEJ WIERZYMY W WAS !!!!!!
http://www.kurian.pl/fotki/kosz/dabrowa/daborowa_sokol/
pokazaliśmy na co nas stać
super wsad Zieliny, super czapa Pająka, super powrót Adamsa
BRAWO CHŁOPAKI BYLE TAK DALEJ WIERZYMY W WAS !!!!!!
http://www.kurian.pl/fotki/kosz/dabrowa/daborowa_sokol/
Taaak. Mecz wyśmienity. Powrót Adamsa, dobry mecz Pawła Bogdanowicza, Malcherczyka. Marcin Weselak też nawet. Szkoda, tych 3 piłek które nie wpadły, mało brakło.
I doping był dobry, tylko jedno ale, jedna szkoda. Zaczynamy głośniej dopingować jak widzimy, ze kibice przyjezdnych nas przekrzykują. Cieszy mnie, że kilku kibiców siatki było i pomogło. Da się, na prawdę da się coś z tego zrobić. Tylko musimy chcieć i musimy zacząć współpracować.
I doping był dobry, tylko jedno ale, jedna szkoda. Zaczynamy głośniej dopingować jak widzimy, ze kibice przyjezdnych nas przekrzykują. Cieszy mnie, że kilku kibiców siatki było i pomogło. Da się, na prawdę da się coś z tego zrobić. Tylko musimy chcieć i musimy zacząć współpracować.
Mecz był bardzo ładny, cieszę się z dobrej formy naszych koszykarzy 
Mam nadzieję, że kibice kosza zagoszczą na hali 18tego października i pomogą naszym siatkarkom swoim dopingiem w inauguracyjnym meczu.
Mam nadzieję, że kibice kosza zagoszczą na hali 18tego października i pomogą naszym siatkarkom swoim dopingiem w inauguracyjnym meczu.
doping MUSI być lepszy, tylko klub kibica drze gumiora , a co z innymi ? ludzie po co wy na mecz przychodzicie ? uwolnijcie czasem trochę emocji co ?
W tym jest wlasnie caly problem, ze sektor KK slychac z drugiej strony, ale wlasnie na drugiej stronie cisza jak nie wiem, malo osob nawet klaszcze. Na siatce juz niektorzy sie przelamuja i idzie to wszystko ku dobremu. Trzeba by znalesc sposob na rozruszanie pozostalej czesci hali :/
Marzeniem byłaby powtórka meczów o awans do LSK (MMKS - Wisła) gdzie ponad 3tys osób pomagało krzycząc : Dąbrowa, Dąbrowa przekrzykując spikera ale powtarzam to marzenia u nas to tylko pikniki są ;/
Nawet większość sektora kk i tak siedziała dopóki nie przyjechali kibice z Łańcuta 
najfajniej by było gdyby na koszy było 3.5 tys. ludzi i wszyscy tak darli papę żeby było nas Kato słychać , albo jeszcze dalej.
Joka nie martw się o resztę hali bo się zamartwisz
Najpierw się zajmijcie tym, żeby w "Waszym" sektorze KK wszyscy stali i się darli ile mają na to siły tak jak to jest na siatce. Reszty hali i tak nie ruszycie za żadne skarby. Przynajmniej takie moje zdanie, i myślę że KK siatkarski może to potwierdzić
Najpierw się zajmijcie tym, żeby w "Waszym" sektorze KK wszyscy stali i się darli ile mają na to siły tak jak to jest na siatce. Reszty hali i tak nie ruszycie za żadne skarby. Przynajmniej takie moje zdanie, i myślę że KK siatkarski może to potwierdzić
calej hali wiadomo ze nie, ale zeby chociaz sektor obok troche rozruszac czy cos :/ bo jak lduzie beda mieli takie podejscie przez nastepne lata to na hali bedzie zawiewac nuda, moze jakas nowa krew dojdzie, moze by podac informacje u spikera odnosnie kk, tak jak nawolywali w tamtym roku.
wezu, na siatce to sie juz przyjelo, ze albo sie na sektorze spiewa, albo idzie na inny
wezu, na siatce to sie juz przyjelo, ze albo sie na sektorze spiewa, albo idzie na inny
A takie gadanie Pana Laube "... i dąbrowska publiczność" po prostu śmiech we mnie wzbudza. Chyba, że te kilkanaście osób krzyczących jest dąbrowską publicznością a reszta spoza DG (chociaż ja jestem z S-ca i też dopinguję). Cóż, wcześniej siedzieliśmy za ławką przyjezdnych i było to samo, teraz siedzimy gdzie indziej i dalej to samo...
Wężu, ja nie jestem w KK
ja sobie siedzę elegancko w sektorze I
jest źle , no nie można tego powiedzieć ,że dobrze
ja sobie siedzę elegancko w sektorze I
jest źle , no nie można tego powiedzieć ,że dobrze
Ze strony PZkosz
CYTAT
1 liga męska: Dwie dogrywki w WarszawieNajciekawszym sobotnim pojedynkiem był niewątpliwie mecz w Warszawie, gdzie potrzebne były aż dwie dogrywki by wyłonić zwycięzcę. W pozostałych pojedynkach było nie mniej ciekawie bowiem w hicie kolejki tyski Big Star pokonał w wyjazdowym, emocjonującym pojedynku, Stalowa Wolę. W Dąbrowie triumfowali gospodarze. Natomiast w Katowicach, ku zaskoczeniu wszystkich, Siarka doznała już trzeciej porażki z rzędu.
MKS Dąbrowa Górnicza - Sokół Łańcut 69:54
Po zaciętym pojedynku dwóch wyrównanych drużyn lepsi okazali się gospodarze. O zwycięstwie, w połowie ostatniej kwarty, zadecydowała seria czterech strat gości oraz seria czterech trójek koszykarzy z Dąbrowy. Na niespełna dwie minuty przed końcem pojedynku było już wiec wiadomo, że przy tak wyrównanym spotkaniu, sześciu punktowa starta Sokoła będzie już nie do odrobienia.
MKS Dąbrowa Górnicza - Sokół Łańcut 69:54
Po zaciętym pojedynku dwóch wyrównanych drużyn lepsi okazali się gospodarze. O zwycięstwie, w połowie ostatniej kwarty, zadecydowała seria czterech strat gości oraz seria czterech trójek koszykarzy z Dąbrowy. Na niespełna dwie minuty przed końcem pojedynku było już wiec wiadomo, że przy tak wyrównanym spotkaniu, sześciu punktowa starta Sokoła będzie już nie do odrobienia.
CYTAT(Sabonis @ nie, 05 paź 2008 - 21:42) 
A takie gadanie Pana Laube "... i dąbrowska publiczność" po prostu śmiech we mnie wzbudza. Chyba, że te kilkanaście osób krzyczących jest dąbrowską publicznością a reszta spoza DG (chociaż ja jestem z S-ca i też dopinguję).
Nie wiem czy chodzisz na siatke jeśli nie to powiem tylko że jest przynajmniej 3 razy gorzej.
A tak a propo's powiedzcie gdzie cała hala dopinguje przez cały czas mecz? Może jakiś stadion?
Cała hala to albo mecze o awans albo o mistrzostwo: ) Przy normalnych ligowych meczach to się nie zdarza
CYTAT(Beica @ pon, 06 paź 2008 - 12:38)
Cała hala to albo mecze o awans albo o mistrzostwo: ) Przy normalnych ligowych meczach to się nie zdarza
A POWINNO !!!! jakoś na coniektórych meczach LIGOWYCH z 1 ligi (!) jest super doping i tak musi być w DG
CYTAT(Joka @ pon, 06 paź 2008 - 14:59)
A POWINNO !!!! jakoś na coniektórych meczach LIGOWYCH z 1 ligi (!) jest super doping i tak musi być w DG
chyba na największych szlagierach w nogę (patrz Lech Poznań - Legia Warszawa) ale my na razie nie mamy tak obytych kibiców oni potrzebują 10-20 lat żeby zauważyć że dopingowanie to nie robienie wiochy
zacznijmy się modlić do Allaha
Większość mieszkańców Dąbrowy nie przyzwyczaiła się jeszcze do sportu w naszym mieście
biedactwa. to niech zaczną.
no wlasnie, powoli trzeba sie przyzwyczajac
CYTAT
I liga: Krosno ponownie na szczycie tabeli. Co się dzieje z Siarką? - podsumowanie 3. kolejki
autor: Marcin Jeż, 2008-10-06, 16:48, źródło: inf. własna /sportowefakty
Za nami już trzy kolejki pierwszoligowych rozgrywek. Obecnie na zapleczu ekstraklasy dwa zespoły mają na swoim koncie komplety zwycięstw, z kolei trzy ekipy pozostają bez triumfu. W gronie tych, którzy jeszcze nie wygrali znajduje się, co jest wielkim zaskoczeniem, drużyna Siarki Tarnobrzeg, która przed sezonem była uznawana za jednego z faworytów rozgrywek. Tymczasem przegrała trzy ligowe mecze, w dodatku wszystkie z beniaminkami.
MKS Dąbrowa Górnicza - PTG Sokół Łańcut 69:54 (14:16, 15:12, 17:15, 23:11)
Beniaminek z Dąbrowy Górniczej po zwycięstwie nad Siarką Tarnobrzeg, wygrał z kolejną drużyną reprezentującą Podkarpacie. Tym razem śląscy koszykarze rozprawili się z Sokołem Łańcut. Początek tej konfrontacji to walka cios za cios, po pierwszej połowie było 29:28. Po trzeciej kwarcie również ciężko było wskazać zespół dominujący na parkiecie (46:43). Dopiero ostatnia część meczu pokazała, która drużyna jest lepsza. Śląski team czwartą kwartę wygrał 12 punktami (23:11) i ostatecznie całe spotkanie 69:54. W zespole Sokoła widoczny był brak wsparcia ze strony zawodników drugiej linii. Tacy gracze, jak Podolec, Szurlej, czy Balawender nie zachwycili. Ponadto w łańcuckiej ekipie zabrakło również ważnych punktów, które mogli zdobyć czołowi koszykarze. Ireneusz Chromicz, przy 28 minutach spędzonych na parkiecie, zdobył zaledwie dwa punkty. Michał Kułyk też nie błysnął (31 minut, 7 punktów i 2 asysty), z kolei Bartosz Dubiel na swoim koncie nie zapisał jakichkolwiek oczek, a grał niespełna 13 minut.
autor: Marcin Jeż, 2008-10-06, 16:48, źródło: inf. własna /sportowefakty
Za nami już trzy kolejki pierwszoligowych rozgrywek. Obecnie na zapleczu ekstraklasy dwa zespoły mają na swoim koncie komplety zwycięstw, z kolei trzy ekipy pozostają bez triumfu. W gronie tych, którzy jeszcze nie wygrali znajduje się, co jest wielkim zaskoczeniem, drużyna Siarki Tarnobrzeg, która przed sezonem była uznawana za jednego z faworytów rozgrywek. Tymczasem przegrała trzy ligowe mecze, w dodatku wszystkie z beniaminkami.
MKS Dąbrowa Górnicza - PTG Sokół Łańcut 69:54 (14:16, 15:12, 17:15, 23:11)
Beniaminek z Dąbrowy Górniczej po zwycięstwie nad Siarką Tarnobrzeg, wygrał z kolejną drużyną reprezentującą Podkarpacie. Tym razem śląscy koszykarze rozprawili się z Sokołem Łańcut. Początek tej konfrontacji to walka cios za cios, po pierwszej połowie było 29:28. Po trzeciej kwarcie również ciężko było wskazać zespół dominujący na parkiecie (46:43). Dopiero ostatnia część meczu pokazała, która drużyna jest lepsza. Śląski team czwartą kwartę wygrał 12 punktami (23:11) i ostatecznie całe spotkanie 69:54. W zespole Sokoła widoczny był brak wsparcia ze strony zawodników drugiej linii. Tacy gracze, jak Podolec, Szurlej, czy Balawender nie zachwycili. Ponadto w łańcuckiej ekipie zabrakło również ważnych punktów, które mogli zdobyć czołowi koszykarze. Ireneusz Chromicz, przy 28 minutach spędzonych na parkiecie, zdobył zaledwie dwa punkty. Michał Kułyk też nie błysnął (31 minut, 7 punktów i 2 asysty), z kolei Bartosz Dubiel na swoim koncie nie zapisał jakichkolwiek oczek, a grał niespełna 13 minut.
dzisiaj mecz na wyjeździe z ŁKS Łódź coś tam Spinx petrolinvest
Joka - nie wprowadzaj ludzi w błąd. Mecz odbędzie się jutro.
Już wiem jaki z Ciebie kibic.
Już wiem jaki z Ciebie kibic.
CYTAT
ŁKS Łódź – MKS Dąbrowa Górnicza (czwartek, 9.10.2008, godz. 18:00)
Ten mecz miał być zgodnie z terminarzem rozegrany, jak siedem pozostałych środę, jednak został przełożony na dzień następny. ŁKS Łódź to zespół, który chyba najbardziej ze wszystkich nie potrafi ustabilizować swojej formy. Raz wygrywa szczęśliwie jednym punktem, raz przegrywa pechowo jednym punktem, a innym razem przegrywa spotkanie prawie trzydziestoma punktami i to u siebie...MKS Dąbrowa Górnicza w oczach wielu miała walczyć o utrzymanie w tym sezonie, a jak do tej pory płata figle teoretycznie mocniejszym zespołom. Ot potrafiła wygrać w Tarnobrzegu z Siarką albo u siebie zdecydowanie z innym podkarpackim zespołem – Sokołem Łańcut. Patrząc na obecną formę gospodarzy naprawdę wydaje się niemożliwym wskazać faworyta tego pojedynku. Tabela opowiada się za MKS-em, przewaga własnego parkietu za gospodarzami...A jak będzie dziś?
Typ autora: zwycięży nieznacznie MKS Dąbrowa Górnicza
za www.polskikosz.pl
.
Ten mecz miał być zgodnie z terminarzem rozegrany, jak siedem pozostałych środę, jednak został przełożony na dzień następny. ŁKS Łódź to zespół, który chyba najbardziej ze wszystkich nie potrafi ustabilizować swojej formy. Raz wygrywa szczęśliwie jednym punktem, raz przegrywa pechowo jednym punktem, a innym razem przegrywa spotkanie prawie trzydziestoma punktami i to u siebie...MKS Dąbrowa Górnicza w oczach wielu miała walczyć o utrzymanie w tym sezonie, a jak do tej pory płata figle teoretycznie mocniejszym zespołom. Ot potrafiła wygrać w Tarnobrzegu z Siarką albo u siebie zdecydowanie z innym podkarpackim zespołem – Sokołem Łańcut. Patrząc na obecną formę gospodarzy naprawdę wydaje się niemożliwym wskazać faworyta tego pojedynku. Tabela opowiada się za MKS-em, przewaga własnego parkietu za gospodarzami...A jak będzie dziś?
Typ autora: zwycięży nieznacznie MKS Dąbrowa Górnicza
za www.polskikosz.pl
.
więc 1 raz wystąpimy w roli faworyta ciekawe czy chłopaki poradzą sobie z presją
PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM
MECZ PRZEŁOŻONO !!!!!
no kibic jako tako , mogło być gorzej ale i lepiej wybaczcie, mogłam ten post edytować , ale lenistwooo
MECZ PRZEŁOŻONO !!!!!
no kibic jako tako , mogło być gorzej ale i lepiej wybaczcie, mogłam ten post edytować , ale lenistwooo
Za polskikosz
No to mało czasu będzie na regenerację sił bo juz w niedziele kolejny pojedynek
2008-10-12 o godz. 18.00 MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa
poprawcie mnie jeśli się coś w terminie nie zgadza.
CYTAT
1 liga męska: Po raz pierwszy w środęJeszcze nie opadły emocje 3. kolejki spotkań, a już czekają nas kolejne.
ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź - MKS Dąbrowa Górnicza (czwartek, godzina 18:00)
Koszykarze ŁKSu do pojedynku przystąpią podbudowani zwycięstwem na ciężkim terenie w Jeleniej Górze. MKS w poprzedniej kolejce spisał się również przyzwoicie, wygrywając w Dąbrowie Górniczej z Sokołem. Atut własnej hali oraz chęć zmazania plamy za dotkliwą porażkę z Polonią 2011 przemawia na korzyść gospodarzy, którzy w tym sezonie mierzą w coś więcej jak sam awans do play-off. W tym pojedynku sporo zależeć będzie od rozgrywających, czyli Piotr Trepka (ŁKS) kontra Radosław Basiński (MKS).
Adam Wall
ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź - MKS Dąbrowa Górnicza (czwartek, godzina 18:00)
Koszykarze ŁKSu do pojedynku przystąpią podbudowani zwycięstwem na ciężkim terenie w Jeleniej Górze. MKS w poprzedniej kolejce spisał się również przyzwoicie, wygrywając w Dąbrowie Górniczej z Sokołem. Atut własnej hali oraz chęć zmazania plamy za dotkliwą porażkę z Polonią 2011 przemawia na korzyść gospodarzy, którzy w tym sezonie mierzą w coś więcej jak sam awans do play-off. W tym pojedynku sporo zależeć będzie od rozgrywających, czyli Piotr Trepka (ŁKS) kontra Radosław Basiński (MKS).
Adam Wall
No to mało czasu będzie na regenerację sił bo juz w niedziele kolejny pojedynek
2008-10-12 o godz. 18.00 MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa
poprawcie mnie jeśli się coś w terminie nie zgadza.
"śląscy koszykarze"... Niektórzy nigdy się nie nauczą gdzie leży DG.
A był gdzieś protest podpisywany, żeby dziennikarze i politycy nauczyli się poprawnie o nas pisać i mówić... :/
Mecz z Polonią 2011 Warszawa póki co 12go października o 18. Już raczej inaczej się go nie da przełożyć. Chyba, że w przód ;]
Mecz z Polonią 2011 Warszawa póki co 12go października o 18. Już raczej inaczej się go nie da przełożyć. Chyba, że w przód ;]
najwyżej do play off )))
cała Polska, bez śląska
)))cała Polska, bez śląska
jak tam wynika w lodzi wiec ktos cos?
Przegrana 76:73 o ile Dostalem dobre info .Jezeli ktosmoze niech potwierdzi 
Także kibice w łodzi mogli zobaczyć mecz walki. Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza, podobnie jak katowiczanie, zagrali dobre spotkanie i sprawili sporo problemów wyżej notowanym rywalom. Do przerwy to bowiem goście prowadzili 34:41 i to łodzianie musieli gonić uciekających rywali, których prowadzenie momentami sięgało nawet dziecięciu punktów. Ostatecznie wygrali gospodarze, jednak sposób w jaki goście byli w stanie nawiązać walkę powinien cieszyć kibiców w Dąbrowie Górniczej. Najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie był Tomasz Milewski zdobywca 20 punktów, jednak ze względu na przewinienia, na cztery minuty przed końcem spotkania musiał zejść z boiska.
Walczyli, szkoda że się nie udało
"2008-10-12 MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa (godz. 18.00)
O tym, że z Polonia musi się liczyć każdy przekonywać nie trzeba. Drużyna ta potrafi zagrać naprawdę dobrze i zaskoczyć każdego. Czy gospodarze będą w stanie stawić czoła takiemu rywalowi? Ostatnie mecze pokazały że i w Dąbrowie potrafią nieźle grać w kosza. Mimo wiec, że to goście będą faworytem, zapowiada się dobry mecz w którym walki i emocji nie powinno zabraknąć do ostatniego gwizdka. "
pzkosz.pl
O tym, że z Polonia musi się liczyć każdy przekonywać nie trzeba. Drużyna ta potrafi zagrać naprawdę dobrze i zaskoczyć każdego. Czy gospodarze będą w stanie stawić czoła takiemu rywalowi? Ostatnie mecze pokazały że i w Dąbrowie potrafią nieźle grać w kosza. Mimo wiec, że to goście będą faworytem, zapowiada się dobry mecz w którym walki i emocji nie powinno zabraknąć do ostatniego gwizdka. "
pzkosz.pl
74-64
mimo tragicznego poczatku, gdzie przegrywalismy juz chyba 0-16 udalo sie wygrac...
mimo tragicznego poczatku, gdzie przegrywalismy juz chyba 0-16 udalo sie wygrac...
poczatek koszmarny ale za to jaki koniec:> Gratuluje !
ale za to jaki koniec:> Gratuluje !
Zwycięstwo naszych koszykarzy po ładnym meczu
MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa 74:64 (17:21, 21:12, 20:15, 16:16)
Dobrze, że chłopaki szybko otrząsnęli się po tym fatalnym początku kiedy w I kwarcie po 5 minutach przegrywali 0-14!!! Różnie się to mogło potoczyć, ale na szczęście dali radę
EDIT: Widzę, że menago mnie uprzedził
MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa 74:64 (17:21, 21:12, 20:15, 16:16)
Dobrze, że chłopaki szybko otrząsnęli się po tym fatalnym początku kiedy w I kwarcie po 5 minutach przegrywali 0-14!!!
Różnie się to mogło potoczyć, ale na szczęście dali radę EDIT: Widzę, że menago mnie uprzedził
dobry mecz, dzięki chłopaki
I w ten sposób po 5 kolejkach I ligi jesteśmy na 4 miejscu w tabeli 
Lepsi od nas na ten moment są tylko koszykarze z Krosna, Tych i Jeleniej Góry A następny mecz to właśnie wyjazd do Jeleniej Góry
Lepsi od nas na ten moment są tylko koszykarze z Krosna, Tych i Jeleniej Góry A następny mecz to właśnie wyjazd do Jeleniej Góry
http://polskikosz.pl/galeria/471 foty z meczu:)
kto jedzie na wyjazd?
ej ludzie jeszcze 33 wygrane i wchodzimy do ekstraligi !!!
kto jedzie na wyjazd?
ej ludzie jeszcze 33 wygrane i wchodzimy do ekstraligi !!!
Ooo tak. MKS zagrał jak za starych dobrych czasów. Prawie jak finał z AZS. Oddali pole, a wygrali. przegrywać 0:15 i wygrać 74:64 to prawdziwy majstersztyk. Oby tak dalej
Kogo obstawiacie na wyjście do ekstraklasy ??
Miejski Klub Sportowy Dąbrowa Górnicza p
może Stalówka a może Tychy
pmoże Stalówka a może Tychy
Tychom nie życze, więc Krosno A na nas jeszcze przyjdzie czas 
A na nas jeszcze przyjdzie czas
Krosno bleeeeeeeeeeeeeeee 
Krosno nie przejdzie, nie ma szans...
To że teraz tak jadą o niczym nie świadczy, było zaledwie 5 kolejek... Dostaną chłopaki zadyszki, zagrają z trudnymi rywalami, to powietrze z nich ujdzie, miejmy nadzieje
Co do tytułu to ja bym strzelał w Tychy ewentualnie Jelenią Górę... No i może Łańcut jak tylko się obudzi.
To że teraz tak jadą o niczym nie świadczy, było zaledwie 5 kolejek... Dostaną chłopaki zadyszki, zagrają z trudnymi rywalami, to powietrze z nich ujdzie, miejmy nadzieje
Co do tytułu to ja bym strzelał w Tychy ewentualnie Jelenią Górę... No i może Łańcut jak tylko się obudzi.
Za SF
CYTAT
I liga: Siedem ekip z ośmioma punktami na koncie - podsumowanie 5. kolejki
autor: Marcin Jeż, 2008-10-13, 17:29, źródło: inf. własna
Piąta kolejka nie była udana między innymi dla ekip z Warszawy, Pruszkowa i Stalowej Woli. W tej serii gier drużyny te odniosły trzecie porażki z rzędu. Z kolei zgoła odmienne nastroje panują w zespole z Łodzi, który wygrywając z AZS-em AWF Katowice, zapisał również na swoim koncie trzecie, ale zwycięstwo z rzędu.Sokół Łańcut - Stal Stalowa Wola 69:63 (11:15, 30:14, 15:21, 13:13)
Stali Stalowa Wola ostatnio nie wiedzie się najlepiej. Słynna "Stalówka" przegrała swoje mecze w trzech ostatnich kolejkach i obecnie zajmuje bardzo niską 13 pozycję w tabeli. Przed sezonem chyba nikt nie spodziewał się, że podkarpacki team będzie miał takie problemy, gdyż każdy zaliczał Stal do grona faworytów ligi. Jednak częściowo drużynę prowadzoną przez Leszka Kaczmarskiego można też usprawiedliwić. Obecnie zespół nękają kontuzje - bardzo poważny uraz ma Paweł Pydych, a w tym sezonie nie wystąpił jeszcze Maciej Klima. Dlatego też w Łańcucie Stal musiała stawiać czoła Sokołowi zaledwie 7 graczami. I kto wie, gdyby w tym spotkaniu zagrali wspomniani Pydych i Klima, stalowolanie dziś mieliby może na swoim koncie 8 ligowych punktów. A do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele, gdyż Sokół wygrał tylko 6 punktami.
Sudety Jelenia Góra - Intermarche Zastal Zielona Góra 77:71 (17:21, 18:12, 20:18, 22:20)
Ekipa Zastalu miała bardzo dobry początek spotkania - po 3 minutach prowadziła już 8:2. Później jednak koszykarze Sudetów wzięli się w garść i gra się wyrównała. Między 5 a 24 minutą żaden z zespołów nie mógł wyjść na większe prowadzenie. Jeleniogórski z zielonogórskim teamem wymieniali się 3-4 punktową przewagą. Dopiero w drugiej połowie drużyna z Jeleniej Góry dosyć znacznie odskoczyła rywalowi, wychodząc na prowadzenie 47:39. W ostatniej odsłonie zielonogórzanie mogli mieć jeszcze nadzieje na końcowy sukces. A te nadzieje na zwycięstwo mogły zamienić faule "Zastalowców" na miejscowych. Ale plan się nie powiódł. Gracze Sudetów za każdym razem przewinienia przyjezdnych zamieniali na punkty i ostatecznie wygrali 77:71.
MOSiR Krosno - Żubry Białystok 69:64 (13:20, 13:14, 18:12, 25:18)
Wciąż nikt nie może powstrzymać rozpędzonego pociągu o nazwie MOSiR Krosno. Zespół z Podkarpacia odniósł piąte zwycięstwo z rzędu i obok BIG STAR-a Tychy obecnie jest jedynym pierwszoligowym teamem bez porażki na koncie. Jednak triumf nad Żubrami Białystok, krośnianom nie przyszedł łatwo. Po pierwszej połowie to białostoczanie wygrywali 34:26, dlatego też krośnieńscy kibicie mogli mieć powody do obaw. W trzeciej kwarcie gospodarze zaczęli odrabiać straty, i przed ostatnią odsłoną do drużyny z Podlasia tracili już tylko dwa "oczka" (44:46). Jak można się domyślić, zwycięzce musiała wyłonić czwarta część meczu. W niej parkiet zdominował MOSiR, którego przewaga na pięć minut przed końcem potyczki sięgnęła nawet 12 punktów. Przyjezdni tych strat już nie odrobili (jednak byli bardzo blisko, bo przy stanie 67:64, Tomasz Kujawa mógł doprowadzić do remisu, ale nie trafił rzutu za trzy punkty), a z 5-punktowej wygranej mogli cieszyć się koszykarze z Krosna.
Resovia Rzeszów - Siarka Tarnobrzeg 70:82 (21:22, 21:19, 6:20, 22:21)
Pierwsza połowa to równorzędna walka pomiędzy obiema drużynami. Koszykarze z Rzeszowa grali bardzo ambitnie i dzięki temu nie tracili dystansu do ekipy Siarki. Po dwudziestu minutach na tablicy świetlnej widniał rezultat 42:41, dlatego też zwycięstwo dla rzeszowian, jak najbardziej było sprawą otwartą. Nadzieje podopiecznych Bogusława Wołoszyna na triumf rozwiała dopiero trzecia kwarta, w której tarnobrzeski team zwyciężył 20:6 i tym samym wyszedł na 13-punktowe prowadzenie (48:61). Po tym ciosie rzeszowscy koszykarze już się nie podnieśli, ale dzielnie walczyli w ostatniej odsłonie, wygrywając ją 22:21. Co mogło rzucać się w oczy w tym spotkaniu? Przede wszystkim wyraźna przewaga drużyny gości pod tablicami (37 zbiórek Siarki przy zaledwie 17 Resovii).
Znicz Basket Pruszków - AZS PWSZ OSRiR Kalisz 77:81 (22:23, 18:26, 19:11, 18:21)
Dla pruszkowian była to już trzecia klęska z rzędu. Ekipa Znicza Basket przed ostatnią kwartą do zespołu z Kalisza traciła zaledwie jedno "oczko" (59:60), więc dla obu drużyn wygrana w tej potyczce była sprawą otwartą. W ostatnich dziesięciu minutach o trzy punkty więcej (18:21) uzbierali kaliszanie, i to oni cieszyli się z końcowego triumfu. W czym można upatrywać przyczyny porażki pruszkowskiego teamu? Na pewno w rzutach za trzy punkty (5 celnych "trójek" Pruszkowa przy 14 AZS-u OSRiR Kalisz). Do tego podopieczni Bartłomieja Przelazłego zanotowali aż 21 strat, a kaliski team miał ich o 8 mniej.
AZS AWF Katowice - ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź 70:77 (16:19, 18:21, 19:17, 17:20)
Koszykarze z Katowic bardzo długo dotrzymywali kroku drużynie z Łodzi. Po trzech kwartach "Akademicy" do łodzian tracili zaledwie dwa punkty (53:55). Dlatego też przed ostatnią odsłoną zapewne nikt z grona kibiców zgromadzonych w katowickiej hali nie miał wątpliwości, że AZS AWF w czwartej "ćwiartce" mógł pokusić się jeszcze o zwycięstwo. Jednak w kwarcie numer cztery ŁKS nie pozwolił katowiczanom rozwinąć skrzydeł i zainkasował dwa ligowe punkty. W śląskiej drużynie na pochwały na pewno zasługuje Artur Donigiewicz, który zakończył spotkanie z dorobkiem 22 punktów, 6 zbiórek i 3 przechwytów. Z kolei w barwach łódzkiego team bardzo dobrze zaprezentował się Grzegorz Mordzak (22 punkty, 4 asysty).
Asseco Prokom II Sopot - Big Star Tychy 63:83 (6:13, 16:25, 24:18, 17:27)
W spotkaniu przeciwko tyszanom, podobnie jak w poprzednim meczu zespół rezerw Asseco Prokomu Sopot miał wsparcie ze strony zawodników grających w pierwszym zespole. Jednak i tym razem Świętoński, Zamojski, Hrycaniuk i Kostrzewski nie doprowadzili sopockiej drużyny do triumfu. Bardziej doświadczony zespół z Tych praktycznie od początku spotkania kontrolował wydarzenia na parkiecie. W barwach tyskiego teamu bardzo dobrą postawę zaprezentowali Piotr Pustelnik (9 punktów, 10 asyst), Krzysztof Mielczarek (25 punktów, 7 zbiórek) oraz Damian Kulig (20 punktów, 8 zbiórek). I dobra gra tych zawodników wystarczyła na pokonanie ekipy z Sopotu, której w tej potyczce bolączką były straty (25 przy 14 BIG STAR-u).
MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa 74:64 (17:21, 21:12, 20:15, 16:16)
Trzeciej porażki z rzędu doznali koszykarze Polonii 2011 Warszawa. Jednak początek spotkania nie zapowiadał tego, jakoby warszawianie mieli przegrać. Ekipa ze stolicy rozpoczęła mecz od wysokiego prowadzenia 12:0, zaś w szóstej minucie było już nawet 19:4. Od tego momentu w grze podopiecznych Mladena Starcevica coś pękło. Gospodarze zdobyli 13 "oczek" przy zaledwie 2 "Polonistów" i przewaga warszawskiego teamu spadła do zaledwie 4 punktów (17:21). Później roztrwonione prowadzenie zemściło się na Polonii 2011. Drużyna z Dąbrowy Górniczej z każdą minutą na parkiecie czuła się coraz pewniej i przed ostatnią odsłoną miała przewagę 10 punktów (58:48). W czwartej kwarcie śląski beniaminek potrafił dotrzymać korzystny rezultat i zwyciężył 74:64.
autor: Marcin Jeż, 2008-10-13, 17:29, źródło: inf. własna
Piąta kolejka nie była udana między innymi dla ekip z Warszawy, Pruszkowa i Stalowej Woli. W tej serii gier drużyny te odniosły trzecie porażki z rzędu. Z kolei zgoła odmienne nastroje panują w zespole z Łodzi, który wygrywając z AZS-em AWF Katowice, zapisał również na swoim koncie trzecie, ale zwycięstwo z rzędu.Sokół Łańcut - Stal Stalowa Wola 69:63 (11:15, 30:14, 15:21, 13:13)
Stali Stalowa Wola ostatnio nie wiedzie się najlepiej. Słynna "Stalówka" przegrała swoje mecze w trzech ostatnich kolejkach i obecnie zajmuje bardzo niską 13 pozycję w tabeli. Przed sezonem chyba nikt nie spodziewał się, że podkarpacki team będzie miał takie problemy, gdyż każdy zaliczał Stal do grona faworytów ligi. Jednak częściowo drużynę prowadzoną przez Leszka Kaczmarskiego można też usprawiedliwić. Obecnie zespół nękają kontuzje - bardzo poważny uraz ma Paweł Pydych, a w tym sezonie nie wystąpił jeszcze Maciej Klima. Dlatego też w Łańcucie Stal musiała stawiać czoła Sokołowi zaledwie 7 graczami. I kto wie, gdyby w tym spotkaniu zagrali wspomniani Pydych i Klima, stalowolanie dziś mieliby może na swoim koncie 8 ligowych punktów. A do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele, gdyż Sokół wygrał tylko 6 punktami.
Sudety Jelenia Góra - Intermarche Zastal Zielona Góra 77:71 (17:21, 18:12, 20:18, 22:20)
Ekipa Zastalu miała bardzo dobry początek spotkania - po 3 minutach prowadziła już 8:2. Później jednak koszykarze Sudetów wzięli się w garść i gra się wyrównała. Między 5 a 24 minutą żaden z zespołów nie mógł wyjść na większe prowadzenie. Jeleniogórski z zielonogórskim teamem wymieniali się 3-4 punktową przewagą. Dopiero w drugiej połowie drużyna z Jeleniej Góry dosyć znacznie odskoczyła rywalowi, wychodząc na prowadzenie 47:39. W ostatniej odsłonie zielonogórzanie mogli mieć jeszcze nadzieje na końcowy sukces. A te nadzieje na zwycięstwo mogły zamienić faule "Zastalowców" na miejscowych. Ale plan się nie powiódł. Gracze Sudetów za każdym razem przewinienia przyjezdnych zamieniali na punkty i ostatecznie wygrali 77:71.
MOSiR Krosno - Żubry Białystok 69:64 (13:20, 13:14, 18:12, 25:18)
Wciąż nikt nie może powstrzymać rozpędzonego pociągu o nazwie MOSiR Krosno. Zespół z Podkarpacia odniósł piąte zwycięstwo z rzędu i obok BIG STAR-a Tychy obecnie jest jedynym pierwszoligowym teamem bez porażki na koncie. Jednak triumf nad Żubrami Białystok, krośnianom nie przyszedł łatwo. Po pierwszej połowie to białostoczanie wygrywali 34:26, dlatego też krośnieńscy kibicie mogli mieć powody do obaw. W trzeciej kwarcie gospodarze zaczęli odrabiać straty, i przed ostatnią odsłoną do drużyny z Podlasia tracili już tylko dwa "oczka" (44:46). Jak można się domyślić, zwycięzce musiała wyłonić czwarta część meczu. W niej parkiet zdominował MOSiR, którego przewaga na pięć minut przed końcem potyczki sięgnęła nawet 12 punktów. Przyjezdni tych strat już nie odrobili (jednak byli bardzo blisko, bo przy stanie 67:64, Tomasz Kujawa mógł doprowadzić do remisu, ale nie trafił rzutu za trzy punkty), a z 5-punktowej wygranej mogli cieszyć się koszykarze z Krosna.
Resovia Rzeszów - Siarka Tarnobrzeg 70:82 (21:22, 21:19, 6:20, 22:21)
Pierwsza połowa to równorzędna walka pomiędzy obiema drużynami. Koszykarze z Rzeszowa grali bardzo ambitnie i dzięki temu nie tracili dystansu do ekipy Siarki. Po dwudziestu minutach na tablicy świetlnej widniał rezultat 42:41, dlatego też zwycięstwo dla rzeszowian, jak najbardziej było sprawą otwartą. Nadzieje podopiecznych Bogusława Wołoszyna na triumf rozwiała dopiero trzecia kwarta, w której tarnobrzeski team zwyciężył 20:6 i tym samym wyszedł na 13-punktowe prowadzenie (48:61). Po tym ciosie rzeszowscy koszykarze już się nie podnieśli, ale dzielnie walczyli w ostatniej odsłonie, wygrywając ją 22:21. Co mogło rzucać się w oczy w tym spotkaniu? Przede wszystkim wyraźna przewaga drużyny gości pod tablicami (37 zbiórek Siarki przy zaledwie 17 Resovii).
Znicz Basket Pruszków - AZS PWSZ OSRiR Kalisz 77:81 (22:23, 18:26, 19:11, 18:21)
Dla pruszkowian była to już trzecia klęska z rzędu. Ekipa Znicza Basket przed ostatnią kwartą do zespołu z Kalisza traciła zaledwie jedno "oczko" (59:60), więc dla obu drużyn wygrana w tej potyczce była sprawą otwartą. W ostatnich dziesięciu minutach o trzy punkty więcej (18:21) uzbierali kaliszanie, i to oni cieszyli się z końcowego triumfu. W czym można upatrywać przyczyny porażki pruszkowskiego teamu? Na pewno w rzutach za trzy punkty (5 celnych "trójek" Pruszkowa przy 14 AZS-u OSRiR Kalisz). Do tego podopieczni Bartłomieja Przelazłego zanotowali aż 21 strat, a kaliski team miał ich o 8 mniej.
AZS AWF Katowice - ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź 70:77 (16:19, 18:21, 19:17, 17:20)
Koszykarze z Katowic bardzo długo dotrzymywali kroku drużynie z Łodzi. Po trzech kwartach "Akademicy" do łodzian tracili zaledwie dwa punkty (53:55). Dlatego też przed ostatnią odsłoną zapewne nikt z grona kibiców zgromadzonych w katowickiej hali nie miał wątpliwości, że AZS AWF w czwartej "ćwiartce" mógł pokusić się jeszcze o zwycięstwo. Jednak w kwarcie numer cztery ŁKS nie pozwolił katowiczanom rozwinąć skrzydeł i zainkasował dwa ligowe punkty. W śląskiej drużynie na pochwały na pewno zasługuje Artur Donigiewicz, który zakończył spotkanie z dorobkiem 22 punktów, 6 zbiórek i 3 przechwytów. Z kolei w barwach łódzkiego team bardzo dobrze zaprezentował się Grzegorz Mordzak (22 punkty, 4 asysty).
Asseco Prokom II Sopot - Big Star Tychy 63:83 (6:13, 16:25, 24:18, 17:27)
W spotkaniu przeciwko tyszanom, podobnie jak w poprzednim meczu zespół rezerw Asseco Prokomu Sopot miał wsparcie ze strony zawodników grających w pierwszym zespole. Jednak i tym razem Świętoński, Zamojski, Hrycaniuk i Kostrzewski nie doprowadzili sopockiej drużyny do triumfu. Bardziej doświadczony zespół z Tych praktycznie od początku spotkania kontrolował wydarzenia na parkiecie. W barwach tyskiego teamu bardzo dobrą postawę zaprezentowali Piotr Pustelnik (9 punktów, 10 asyst), Krzysztof Mielczarek (25 punktów, 7 zbiórek) oraz Damian Kulig (20 punktów, 8 zbiórek). I dobra gra tych zawodników wystarczyła na pokonanie ekipy z Sopotu, której w tej potyczce bolączką były straty (25 przy 14 BIG STAR-u).
MKS Dąbrowa Górnicza - Polonia 2011 Warszawa 74:64 (17:21, 21:12, 20:15, 16:16)
Trzeciej porażki z rzędu doznali koszykarze Polonii 2011 Warszawa. Jednak początek spotkania nie zapowiadał tego, jakoby warszawianie mieli przegrać. Ekipa ze stolicy rozpoczęła mecz od wysokiego prowadzenia 12:0, zaś w szóstej minucie było już nawet 19:4. Od tego momentu w grze podopiecznych Mladena Starcevica coś pękło. Gospodarze zdobyli 13 "oczek" przy zaledwie 2 "Polonistów" i przewaga warszawskiego teamu spadła do zaledwie 4 punktów (17:21). Później roztrwonione prowadzenie zemściło się na Polonii 2011. Drużyna z Dąbrowy Górniczej z każdą minutą na parkiecie czuła się coraz pewniej i przed ostatnią odsłoną miała przewagę 10 punktów (58:48). W czwartej kwarcie śląski beniaminek potrafił dotrzymać korzystny rezultat i zwyciężył 74:64.
zna ktoś wynik z Jelenią ?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.