CYTAT(Mały77 @ nie, 21 kwi 2013 - 07:06)

bzenek - Kraków jest dopiero za tydzień

Ano pokićkało mi się z biegiem Korfantego. Po prostu klęska urodzaju
CYTAT(Zibar @ pon, 22 kwi 2013 - 08:22)

I jak? Udało się?
Udało, udało.
Wiadomo było, że nie mam co się porywać z motyką na słońce.
Wydrukowałem sobie międzyczasy na lekkie 2:10. I tego się trzymałem.
Do 10km było ciężko - ludzie wyprzedzali, a mnie nosiło żeby podgonić.
Za to po 17km to ja już wyprzedzałem tych co przesadzili z tempem na początku.
Zwłaszcza na podbiegu Piłsudskiego.
Niezły hardkor to jest wybiec z Granicznej i zobaczyć trasę aż do nieba (czytaj do ronda przy Merkurym).
Nic dziwnego, że wielu tu zaczyna iść.
Bieg środkiem Piłsudskiego to jest dla mnie największa radość podczas tego półmaratonu.
Przecież normalnie to nie jest możliwe.
Najgorzej wspominam Park Hallera. Za dużo tam zygzaków na trasie.
Samo wbiegnięcie z asfaltu na kostkę brukową jest bolesne. A tu jeszcze zamiast się skupić na finiszowaniu to człowiek biega "w kółko"
Z ciekawostek to po wydarzeniach z Bostonu trasa obstawiona groźną policją w ilości niespotykanej.
A dzisiaj schodzi mi skóra z nosa - słonko dało popalić, a cała trasa biegła na południe.
Podsumowując:
Da się przebiec półmaraton po 3 cotygodniowych treningach na dystansie +-10kmTylko trzeba założyć realny czas. Do czego zachęcam wszystkich wahających się.
CYTAT(Mały77 @ nie, 21 kwi 2013 - 07:06)

Trzeba się szybko z trasą uwinąć aby zdążyć na mecz o 19

Trochę to był zgrzyt z tym meczem.
Mnie objechali, że tak długo (10min po finiszu) nie odbierałem rzeczy z depozytu - "bo siatkówka ma być".

Poza tym zgrzytem organizacja doskonała. Półmaraton Dąbrowski można z czystym sumieniem polecać znajomym z kraju i zagranicy.