CYTAT(Mały77 @ sob, 14 kwi 2012 - 19:48)

bzenek - o 9.15 nie ma co liczyć na odjazd, do tego stare Ikarusy pojada z 30 minut w kolumnie

No i podobno autobusy odjechały o godz. 10.
A ja chciałem pospać, udałem się do Ujejsca autem i... (zgodnie z przewidywaniem) utknąłem w korku wraz z innymi podobnymi.
Cała reszta półmaratonu tradycyjnie doskonała.
Nawet pogoda (wbrew pozorom) była idealna.
Trasa przez Zieloną jest jednak nieco gorsza od starej trasy wokół Pogorii III.
Zainteresowanie mieszakńców DG kibicowaniem tradycyjne. Czyli żadne.

Zawodnicy z innych miast bardzo zadowoleni.
Trzeba przyznać, że hala widowiskowo-sportowa jest genialną bazą na taki imprezy.
Szatnie, prysznice, depozyt i duza jadalnia

-------------------------------------------------------------------------------------
Ja próbowałem metodę Gallowaya w takcie 3min biegu/1min marszu.
Faktycznie zmęczenie fizyczne jest mniejsze niż przy biegu ciągłym.
Można wykręcić całkiem niezły wynik.
Ale ciągłe pilnowanie minut, czasu, tempa wykańcza psychicznie.
Cały czas liczyłem, sumowałem - nie było ani chwili czasu dla siebie.
3 maja pobiegnę tą metodą Silesia Maraton. Wtedy zrobię jakieś podsumowanie.