Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: PlusLiga Kobiet
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Sportowa Dąbrowa > Siatkówka
Stron: 1, 2, 3
misiekb
Czyli kto pierwszy, ten lepszy smile2.gif Rozumiem, dzięki za odpowiedź smile2.gif

Ostatnie pytanie - po ile macie szaliki ? biggrin.gif
Hi-tek
30pln
Kamil_
http://www.sport.pl/siatkowka/1,65108,7566...siatkarska.html
CYTAT
Ośmiomilionowy budżet, włoskie, brazylijskie i polskie gwiazdy, trener dwukrotnych mistrzów Europy Massimo Barbolini. W nowym sezonie siatkarki Trefla Sopot, których potęgę będzie budował właśnie koncern PGE, mogą nie mieć konkurencji.

Od tygodnia nowym prezesem lidera pierwszej (czyli drugiej) ligi jest szef PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki, a prezesem rady nadzorczej - Kazimierz Wierzbicki, który na Wybrzeżu zbudował przed laty koszykarską potęgę Trefla. We wtorek rano obaj spotkali się, by omówić zasady współpracy i rozłożyć obowiązki.

- Pracujemy wspólnie nad projektem, do którego zaprosił mnie pan Kazimierz - powiedział nam we wtorek rano Konrad Piechocki. - Na razie wszystko jest w fazie rozmów, także pozyskanie sponsorów do klubu. O personaliach nie mogę mówić.

Sponsorem, co jest sprawa oczywistą, będzie koncern PGE, który sponsoruje siatkarzy Skry Bełchatów, a ostatnio zapłacił 35 mln zł za wejście w nazwę nowego stadionu piłkarskiego na Wybrzeżu. Według naszych informacji zespół Trefla ma zebrać osiem milionów, co pozwoli nie tylko znokautować konkurencję (Muszyniankę i Aluprof Bielsko-Biała), ale i zawojować Europę.


Ku*** sad.gif
szer
8 milionów chcą zebrać? Chyba rubli. Nie wróżę Treflowi dużych sukcesów. Bo gadanie gadaniem, a gra grą. Już Łódź tak cwaniakowała przed sezonem. Fakt faktem, że są na 4 miejscu, ale do medalu im jednak daleko.

A tak w ogóle... To niech Trefl najpierw awansuje do ekstraklasy. Bo Wisła też kiedyś się łasiła i nagle taka Dąbrowa wygrała (no cholera jak mogła!)
Kamil_
Mnie wkurza to, że państwowe firmy pakują kasę w kluby. Takie przedsiębiorstwa to powinny zająć się reprezentacjami i reprezentantami kraju z których wszyscy mamy pociechę. Takie 8mln na Sopot czy 35 na nazwę stadionu to setki stypendiów dla Olimpijczyków...

Żenua. Mam nadzieję, że Rumia ogra teraz Sopot i ten nie awansuje do PLK.
Padziu
Nie wiem czy pamiętacie jak skończył Trefl Gdańsk rok temu w PLS. kasa kasą, gwiazdy gwiazdami a jednak spadli z hukiem.
Po drugie teraz zawodniczki mogą odpuścić mecze w PO bo wiedzą że na 90% czekać ich będzie utrata pracy, więc po co się starać.


Czas pokaże jak to będzie Może to tylko plotki?
Kamil_
Z drugiej strony mogą się bardziej przyłożyć by zostać dostrzeżonym przez managerów aby po sezonie znaleźć gdzieś indziej pracę. Ciekawi mnie też ile Enion w końcu daje nam kasy...
Franek8
CYTAT(Kamil_ @ wto, 16 lut 2010 - 23:32) *
Mnie wkurza to, że państwowe firmy pakują kasę w kluby. Takie przedsiębiorstwa to powinny zająć się reprezentacjami i reprezentantami kraju z których wszyscy mamy pociechę. Takie 8mln na Sopot czy 35 na nazwę stadionu to setki stypendiów dla Olimpijczyków...

Żenua. Mam nadzieję, że Rumia ogra teraz Sopot i ten nie awansuje do PLK.


dokładnie a tacy piłkarze ręczni do ostatniej chwili byli bez sponsora na mistrzostwach więc jak dla mnie to jakiś obłęd jest ....
Zibar
Niejaki pan M na oficjalnej stronie =LK napisał
CYTAT
Kolejny kolos?
Krzysztof Mecner

Wiele wskazuje na to, że już w następnym sezonie dwójce drużyn „rządzących” ostatnio rozgrywkami ekstraklasy kobiet może przybyć bardzo groźny rywal. W I lidze zdecydowanie przewodzi bowiem zespół sopockiego Trefla, a właściciele klubu nie ukrywają iż chcą stworzyć w kobiecej lidze siatkarską potęgę na wzór męskiej drużyny Skry Bełchatów.

Odkąd w Polsce upadł komunizm niełatwo znaleźć pieniądze na właściwe funkcjonowanie drużyny, która mogłaby walczyć o trofea nie tylko w Polsce jak i zagranicą. Warto porównać tabelę ligową sprzed 20 lat z obecną. Z dwunastki drużyn które wówczas występowały w kobiecej ekstraklasie do obecnych czasów przetrwały w ekstraklasie zaledwie trzy ekipy: BKS Stal Bielsko-Biała, Gedania Gdańsk i Stal Mielec. Tak w zasadzie to z dawnych potęg jedynie bielski klub potrafił przystosować się do nowych warunków i przez te 20 kolejnych lat w zasadzie zawsze walczył o czołowe miejsca w naszej lidze. W zapomnienie poszły takie znakomite drużyny jak Płomień Milowice, Czarni Słupsk, AZS AWF Warszawa, Kolejarz Katowice czy ŁKS i Start Łódź, które albo rozwiązano albo zmieniono profil działalności. Próbowała odbudować przeszłość Wisła Kraków, ale na nadziejach się skończyło.
Ciekawsze są przypadki kolejnych lat, pojawiały się kluby-efemerydy, które pojawiały się w lidze, narobiły zamieszania i znikały. Pierwszym takim klubem był Chemik (potem ARS Komfort) Police, który w 1993 r. skupił wiele czołowych polskich siatkarek (z Małgorzatą Niemczyk na czele) i szybko zdobył Puchar Polski (jako zespół serii cool.gif, a następnie dwa tytuły mistrza kraju w 1994 i 1995 r. Potem tak szybko jak się pojawił znikł z krajowej czołówki.
Jeszcze krótszą historię miał andrychowski Dick Black, klub w którym pracował Jerzy Matlak, a nawet Hubert Wagner. „Mieszał” w lidze przez dwa lata 1997-1998 zdobywając dwa wicemistrzostwa kraju i Puchar Polski, po czym został rozwiązany.
Dłuższy żywot miało kaliskie Augusto. Mistrz Polski 1997 i 1998 r. też nieoczekiwanie wypłynął na szerokie wody. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich klubów jednak nie zniknął po wycofaniu się głównego sponsora, znajdując innych i cały czas utrzymując się w krajowej czołówce. Jeszcze w 2007 r. wywalczył przecież jako Winiary Kalisz mistrzostwo, ale w ostatnich latach i ten ośrodek nie wytrzymał finansowo i spadł w ligi.
Teraz pojawia się kolejny klub... znikąd, bez żadnej siatkarskiej przeszłości. Wydaje się jednak, że szansa na stworzenie w Sopocie stabilnej i silnej drużyny jest dużo większa niż w przytoczonych wyżej przypadkach. Władze klubu zapewniają o stabilności finansowej, a nadzór nad projektem powierzono Konradowi Piechockiemu – prezesowi Skry Bełchatów. Na Skrze wzoruje się bowiem Trefl i to jest chyba wzór znakomity. Plan jest taki by żeńska drużyna Trefla Sopot za kilka lat była taką siatkarską potęgą jak w męskiej lidze drużyna z Bełchatowa. Powstaje nowa hala, a kibice znad Morza od dawna tęsknią za tym, żeby mieć drużynę na najwyższym poziomie.
Projekt niezwykle ambitny, ale rokujący duże nadzieje. Wypada mieć jedynie nadzieję, że działaczom z Sopotu nie zabraknie cierpliwości, konsekwencji w działaniu, a może wtedy doczekamy się kolejnego zespołu, który będzie zdolny odnosić sukcesy także w europejskich pucharach.
Jako mieszkaniec Katowic (od 35 lat) ubolewam, że na Śląsku od dawna nie ma solidnego klubu żeńskiej siatkówki. Kiedyś mieszkałem między Kolejarzem i Azotami, a do obu hal miałem może z kilometr. Za miedzą był ciut wcześniej Płomień. Dziś by zobaczyć w akcji kobiecą ekstraklasę muszę jeździć do Bielska, a poza BKS nie ma w pobliżu znaczącej drużyny. Wiązano w poprzednim roku nadzieje z chorzowskim Sokołem, ale na nadziejach się skończyło. Nie tracę jednak nadziei, że podobnie jak w Sopocie znajdą się chętni zbudować i tu siatkówkę na wysokim poziomie. Bo to trochę wstyd by najludniejszy region w Polsce nie potrafił nawiązać do chwalebnej przeszłości. Ta uwaga dotyczy zresztą nie tylko siatkówki. Póki co należy trzymać kciuki za Sopot i życzyć powodzenia w ambitnym przedsięwzięciu.

Krzysztof Mecner


Ciekawe odkąd BB jest na Śląsku?
Jaką wadą wzroku legitymuje się imć waść?
Może za długo przy tych Azotach już mieszka?
Kamil_
Albo jest kretynem albo zwykłe uproszczenie do województwa Śląskiego. Jeśli mowa o Płomieniu za miedzą to szkoda, że zapomniał o MKS'ie zza miedzy.
Padziu
Ciekawy wywiad dementujący plotki o 8mln budżetu i największych Polskich gwiazdach w Sopocie
CYTAT
Wysoki budżet, wielkie gwiazdy polskiej i światowej siatkówki i mecze PlusLigi w hali na granicy Gdańska i Sopotu - tak od przyszłego sezonu może wyglądać nowa drużyna siatkarek Trefla Sopot.


W tym sezonie Trefl jest rewelacją I ligi. Siatkarki Edwarda Pawluna są liderem tabeli, wygrywają mecz za meczem i pewnym krokiem zmierzają do elity. Jednak awans do PlusLigi w Sopocie ma być zaledwie punktem wyjścia do budowy nowej siły w polskiej siatkówce. Na czele Trefla stanął właśnie Konrad Piechocki, prezes i jeden z twórców sukcesów mistrza Polski męskiej drużyny Skry Bełchatów.

Dzięki wpływom w polskiej siatkówce ma pomóc Treflowi w pozyskaniu strategicznego sponsora, np. koncernu Polskiej Grupy Energetycznej. Dzięki temu kasa Trefla ma pękać w szwach, podobnie jak trybuny hali na granicy Gdańska i Sopotu, na które kibice mają nadciągać wabieni największymi gwiazdami polskiej i światowej siatkówki.

Trefl rośnie w siłę, która ma dać wam nie tylko awans do PlusLigi, ale w dalszej perspektywie podbój Europy.
Kazimierz Wierzbicki, Prezes Trefla: Każdy prezes marzy o tym, by jego zespół zdobywał najwyższe trofea, nie tylko w krajowych rozgrywkach, ale i w Europie. Wcześniej udało nam się osiągnąć wielkie sukcesy w koszykówce i dzisiaj mamy zamiar powtórzyć to w siatkówce. Potrzebujemy na to dużo czasu i nakładu pracy wielu ludzi, ale jest to możliwe.

Nowym trenerem ma zostać szkoleniowiec z wysokiej europejskiej półki. Mówi się nawet o Massimo Barbolinim.
To nieprawda. Nie wiem, skąd pojawiają się takie informacje. Zatrudnienie szkoleniowca tej klasy wymagałoby od nas podpisania umowy sponsorskiej. Tymczasem nasze kontrakty sponsorskie opiewają na kwoty, które po domknięciu budżetu realnie dają nam zaledwie dolną połówkę tabeli PlusLigi! A ja słyszę, że mamy mieć budżet w wysokości 8 mln zł. To nieprawda.

Jeśli Trefl awansuje do PlusLigi, a w sztabie szkoleniowym nastąpiłyby zmiany, obecny szkoleniowiec Edward Pawlun będzie miał prawo czuć się głęboko rozczarowanym. A może Pawlun zostanie w Sopocie?
Nie jestem zwolennikiem zwalniania szkoleniowca po awansie. Przy zachowaniu obecnego budżetu trener na pewno z nami zostanie. Jeśli budżet będzie większy Pawlun, z pracy którego wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni - będzie pierwszym, z którym będziemy rozmawiać o kontrakcie.

Dorota Świeniewicz, Milena Sadurek, Joanna Kaczor - tak może wyglądać Trefl już po wakacjach?
Nikt z nas nie rozmawiał z tymi zawodniczkami. To bujda na resorach. Do tego potrzebujemy stabilnych podstaw finansowych. Chcemy się rozwijać, ale małymi, realnymi do wykonania kroczkami. Nie zwykłem składać deklaracji bez pokrycia. Nie spekulujmy o budżetach, których nie ma.

Takie nazwiska dałyby gwarancję, że trybuny hali na granicy Gdańska i Sopotu nie będą świecić pustkami. Zamierzacie się tam przeprowadzić?
Jeśli będzie awans i u kobiet, i u mężczyzn, którzy są tego równie bliscy - to na pewno podejmiemy takie starania. Ta hala to wizytówka pomorskiego sportu. Powstała, by rozgrywano tam mecze na najwyższym poziomie, który my chcemy osiągnąć.

Czy prezes Piechocki będzie w stanie pogodzić obie funkcje w Skrze i Treflu?
Jestem przekonany, że tak. Znam go wiele lat, szanuję i doceniam wszystkie sukcesy, jakie osiągnął w Bełchatowie i jaki zespół tam zbudował. Teraz jego doświadczenie chcemy przenieść na nasz grunt, wierzę że nam pomoże. A w dzisiejszych czasach praca na odległość nie stanowi żadnego problemu.

Czy ogłaszanie mocarstwowych planów już teraz nie wpłynie demobilizująco na formę drużyny przed fazą play-off?
To nie są mocarstwowe plany! Rozmawiamy o realiach, a te są takie, że na razie gramy w I lidze i walczymy o awans do PlusLigi.

Co się stanie, jak awansu nie będzie?
Będziemy próbowali awansować w następnym sezonie. Wydawałoby się, że awans mamy niemal pewny, ale Wybrzeże Rumia ma bardzo mocny skład i nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.

Rozmawiał Maciej Korolczuk, Gazeta Wyborcza Gdańsk
Szczepan
CYTAT(Zibar @ pią, 19 lut 2010 - 13:18) *
Ciekawe odkąd BB jest na Śląsku?
Jaką wadą wzroku legitymuje się imć waść?
Może za długo przy tych Azotach już mieszka?


Bielsko jest na Śląsku od zawsze, może nie takim jak Wam się wydaje górniczym, kopalnianym, ale jest.
Do woj. śląskiego należy tak samo jak D.G. i medaliki z Jasnej!!!
D.G. nie należy do ziemi śląskiej (w woj. jest), bo to zagłębie śląskie.
Mapa i historia regionu pyta się o Panów.
szer
CYTAT(Szczepan @ sob, 20 lut 2010 - 00:13) *
Bielsko jest na Śląsku od zawsze, może nie takim jak Wam się wydaje górniczym, kopalnianym, ale jest.
Do woj. śląskiego należy tak samo jak D.G. i medaliki z Jasnej!!!
D.G. nie należy do ziemi śląskiej (w woj. jest), bo to zagłębie śląskie.
Mapa i historia regionu pyta się o Panów.


Zapraszam do opracowań na temat śląska i małopolski ;]
Bo to co piszesz to brednie jakich wiele w internecie ;P
Bialski Klub Sportowy (Biała zawsze była małopolska ;p)

Wracając do tematu odpowiedniego to wywiad jak wywiad. Widać plotki wyszły im spod kontroli i musieli co nieco sprostować. Chyba mało kto wierzył, że taki Trefl, beniaminek, miałby mieć budżet większy niż mistrz polski? I sprowadzać od razu zagraniczne zawodniczki i trenera z Włoch?
Szczepan
Kolega mnie rozwala - Śląsk Cieszyński, za zaborów Śląskie ziemie, do szkoły wracaj i UCZ SIĘ








Mod:tak ładniej
ark
jeśli mogę ... szer wg mnie ma rację

Bielsko może było na Śląsku ale Biała była do "aneksji" przez Katowice podczas ostatniego podziału administracyjnego zawsze krakowska.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82a_Krakowska

Biała Krakowska - W 1772 r. włączona została w skład Galicji....1 stycznia 1951 r. została połączona z Bielskiem w jedno miasto o nazwie Bielsko-Biała.

nazwa klubu : Bialski Klub Sportowy "Stal" , ul. Rychlińskiego jest w granicach byłej Białej, a nie Bielska

pozdrawiam i do jutra wink.gif
Coelho
„Nigdy Śląskie zawsze Polskie BIELSKO-BIAŁA” smile2.gif
sarsolot
Nie masz Szczepan racji, BKS to Bialski Klub Sportowy, a Biala byla zawsze malopolska, nie nalezala do Slaska Cieszynskiego. A pan Krzysztof M ma w swoim artykule tyle bledow, ze nie co nawet komentowac.
Damian86mdc
na onecie pisza ze po tym sezonie z MKS-em zegna się Gajgał i przenosi do muszynianki.
Jeszcze nich Śliwa powie ze nie bedzie grac staniemy się druzyną srodka a nasze miejsce bedzie 4-8.
Czas coś z tym zrobić. Weźmy przykład z Łodzi.
szer
Muszynianka Fakro zdementowała te informacje... Więc cholera wie jak to będzie
Aczkolwiek taki artykuł (Przegląd Sportowy oczywiście) stawia teraz w złym świetle Kasię Gajgał...
bonus11
Przegląd Sportowy
uderza Joanna Kaczor
fot.

Gwiazdy reprezentacji Polski Joanna Kaczor i Katarzyna Gajgał oraz Klaudia Kaczorowska z PTPS Piła i Kinga Kasprzak z pierwszoligowego TPS Rumia. To zawodniczki, które w przyszłym sezonie zasilą Muszyniankę.

Na liście życzeń prezesa i trenera klubu Bogdana Serwińskiego są też kolejne świetne siatkarki, m.in. rozgrywająca reprezentacji Polski Milena Sadurek. - Nie chcę mówić o transferach, bo po oburzającym targowisku, które odbywało się w trakcie Pucharu Polski w Poznaniu postanowiłem wstrzymać się z wszelkimi ruchami. Różnej maści menedżerowie zawracali w głowach zwłaszcza młodym dziewczynom i przeszkadzali im w grze - mówi Serwiński.

Informacje o transferach potwierdził nam Andrzej Grzyb, który pośredniczył w rozmowach. - Aśka Kaczor podpisała umowę na dwa lata, Kinga Kasprzak na rok. Transfer Gajgał jest gotowy do parafowania i zostanie sfinalizowany, gdy zakończy się sezon - mówi Grzyb.

Kaczor wraca do Muszynianki po rocznej przerwie. - Mieliśmy z Aśką trzyletni kontrakt, ale chciała spróbować sił w lidze włoskiej i poprzedni sezon spędziła w Piacenzie - mówi Serwiński.

Przygoda atakującej reprezentacji Polski z najlepszą ligą Europy nie była zbyt udana, bo RebecchiLupa Piacenza zajął przedostanie miejsce w Serie A. Nic więc dziwnego, że Polka podjęła decyzję o powrocie do Muszyny, z którą przed rokiem zdobyła mistrzostwo Polski.

W kolejnym sezonie Muszynianka znowu oprze swoją potęgę na najlepszych polskich siatkarkach, choć nie tylko. - Być może sięgniemy także po jakąś dobrą zawodniczkę zagraniczną - mówi Serwiński, który konsekwentnie stawia jednak na Polki. - Niektóre starsze siatkarki wykruszają się ze względu na kontuzje, inne podejmują decyzje o macierzyństwie, ale wciąż jest w Polsce wiele świetnych zawodniczek. Gdyby tylko udało się nam pozyskać wszystkie najlepsze, moglibyśmy nieźle namieszać w Lidze Mistrzyń - rozmarza się szef Muszynianki, która wczoraj nie dała żadnych szans Centrostalowi Bydgoszcz w drugim meczu ćwierćfinałowym, wygrywając 3:0.

Mistrzynie Polski potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, by awansować do półfinału, w którym prawdopodobnie zmierzą się z MKS Dąbrowa Górnicza, czyli klubem, w którym wciąż gra... Katarzyna Gajgał. To doda rywalizacji pikanterii.
Prosty
uwielbiam takie spekulacje w trakcie sezonu i panikowanie co poniektórych jak Damian86mdc laugh.gif
Kamil_
CYTAT(Damian86mdc @ śro, 21 kwi 2010 - 12:06) *
na onecie pisza ze po tym sezonie z MKS-em zegna się Gajgał i przenosi do muszynianki.
Jeszcze nich Śliwa powie ze nie bedzie grac staniemy się druzyną srodka a nasze miejsce bedzie 4-8.
Czas coś z tym zrobić. Weźmy przykład z Łodzi.


Nie pękaj, jak to powiedział nasz trenejro: " mamy nadzieję polskiej siatkówki w drużynie" wink.gif i nie jest nią Gajgał biggrin.gif
Ugf
Ja nie chcę żeby Gajgał poszła ;(
Padziu
PLOTKI zostały zdementowane przez władze Muszyny, więc nie ma się czego obawiać wink.gif
Ugf
Tyle dobrze. Co nie oznacza, że po sezonie jednak podpiszą kontrakt z którąś z w/w. Oby to nie była Gajgał. Ani nikt z MKSu. Za bardzo polubiłam ten skład biggrin.gif
Elwyn
A szczerze, to co innego władze Muszyny mogą zrobić niż dementować? Choć kiepskie coś to "dementi":

CYTAT
Na wszelkie ruchy transferowe należy poczekać do końca sezonu. Mogę z całą stanowczością powiedzieć, że w tej chwili głównym naszym zmartwieniem jest walka o obronę mistrzowskiego tytułu -mówi Bogdan Serwiński.


Nie powiedział, że te zawodniczki na 100% Muszyny nie zasilą, tylko, że trzeba czekać do końca sezonu. Jego wypowiedź jest tu kluczowa moim zdaniem.

Co do samych kontraktów, nie powiedział tego jakiś Franek spod budki z kebabem na muszyńskim rynku mówiąc "no widziałem na rozmowach tą i tamtą, tak mi się wydaje" jako anonimowe sensacyjne źródło, tylko manager sportowy, który oprócz pana Malke i Ryszarda Boska ma największe wpływy na naszym rynku siatkarskim. Wała publicznie by siebie nie robił rozpowiadając kłamstwa. Trochę się dziwię Panu Grzybowi, że w trakcie rozgrywek ujawnia takie informację, ale znając managerów ma w tym własny jakiś interes. Nie wiem jaki, ale coś musi być na rzeczy. Normalnie wszyscy są wstrzemięźliwi i czekają do końca kontraktów. Owszem są spekulacje, ale nie zdarzało się raczej by w czasie trwania ćwierćfinałów ktoś wylatywał z hasłem, że ta czy tamta już podpisała z tym klubem kontrakt. Dziwne to wszystkie, mam nadzieję, że to jakaś zasłona dymna (???).

A co do Kaśki, to jeszcze nie wszystko jest stracone, bądź co bądź nie podpisała, ale gdybym była na Waszym miejscu to by mi się to baaaardzo nie podobało... sad.gif
szer
Pewnie większości się nie podoba... Bo teraz Gajgał będzie obserwowana przez każdego. Szczególnie w półfinałach z... Muszynianką.
W kontraktach powinny być odpowiednie zapisy, że w czasie sezonu nie wolno porozumiewać się z innymi klubami w sprawach przejścia! Jest to lekko nietaktowne względem klubu w którym się gra.
Kamil_
Dać jej konkretną podwyżkę i zostanie smile2.gif

'Pieniądz rządzi światem! Liczy się kasa, kasa, kasa' smile2.gif
Damian86mdc
Ja sie nie martwie, tylko sie lekko zdziwiłem ta informacja.
Ale nie jest wykluczne ze w kazdej plotce jest ziarenko prawdy
Ugf
Nie wiem czy tu tylko o kasę chodzi ... Mnie mocny by zdziwiło, gdyby Gajgał po zaledwie roku grania w Dąbrowie, przeszłaby gdziekolwiek ...
SokratesDG
CYTAT
Bank BPS Muszynianka Fakro pragnie poinformować wszystkich kibiców, że pojawiające się informacje na temat sfinalizowanych transferów są nieprawdziwe i należy je traktować jedynie w kategorii dziennikarskich spekulacji.

Po niedawnych publikacjach dotyczących zawodniczek z zagranicy, tym razem pojawiły się informacje na temat rzekomego parafowania umowy z trójką siatkarek z Polski. - Na wszelkie ruchy transferowe należy poczekać do końca sezonu. Mogę z całą stanowczością powiedzieć, że w tej chwili głównym naszym zmartwieniem jest walka o obronę mistrzowskiego tytułu - mówi Bogdan Serwiński cytowany przez stronę internetową mistrzyń Polski.

Klub odcina się od wszelkich spekulacji medialnych, które - jak na razie - nie mają pokrycia w rzeczywistości. Jednocześnie informujemy, że w razie podpisania umowy z jakąkolwiek nową zawodniczką Bank BPS Muszynianka Fakro niezwłocznie poinformuje o tym w stosownym komunikacie.



lsk.net.pl

Jeśli ta informacja wyszła od Grzyba, to to jest plotkarz a nie menadżer i na miejscu każdego rozsądnego zawodnika dałbym sobie spokój z kimś takim. Jak ktoś nie umie trzymać języka za zębami, to lepiej żeby się nie zajmował kontraktami, tylko pracą w jakimś plotkarskim brukowcu. I tyle w tym temacie...
Zibar
czyżby, na zapleczu ekstraklasy szykowała się mała niespodzianka, podobna do tej jaką sprawiła Dąbrowa w czasie rywalizacji z Krakowem? ( za SF):

CYTAT
autor: Miłosz Marek, 2010-04-25, 23:10, źródło: inf. własna

Cóż za niespodzianka! Trefl układał sobie już plany na kolejny sezon, tym razem w PlusLidze Kobiet, a tym czasem TPS Rumia dwukrotnie pokonał sopocianki w pierwszoligowym finale, wyrównując stan rywalizacji. Decydujące spotkanie pomiędzy pomorskimi ekipami odbędzie się w środę, tym razem na parkiecie trójmiejskiej drużyny.
Bardzo niemiłą niespodziankę sprawiły swoim fanom siatkarki Trefla. W dotychczasowych czterech ligowych konfrontacjach z rywalkami zza miedzy sopocianki wszystkie rozstrzygnęły na swoją korzyść. Zespół Edwarda Pawluna jechał do Rumii przypieczętować awans, zwieńczyć dzieło. Jednak ambitna postawa TPS-u pokrzyżowała plany ekipie z Trójmiasta.

Pierwsze starcie przebiegało pod całkowitą kontrolą gospodyń, które tylko w drugiej partii pozwoliły dość do głosu przeciwniczkom, które w tym czasie zdołały zdobyć zaledwie 21 oczek. Bardziej wyrównany charakter miał kolejny pojedynek, ale ten także trwał jedynie trzy partie i wszystkie na swoją korzyść rozstrzygnął TPS.

Decydujące spotkanie pomiędzy tymi ekipami odbędzie się w środę w Sopocie. Zwycięzca w sezonie 2010/2011 wystąpi w PlusLidze Kobiet. Przegrane o miejsce w elicie zagrają w barażach ze Stalą Mielec.

TPS Rumia - Trefl Sopot 3:0 (25:15, 25:21, 25:16) i 3:0 (25:22, 25:16, 25:23)


endriu
TPS celb (15).gif Rumia w Plus Lidze Kobiet!!!
Gratulacje!!!

Dąbrowa wie jak smakuje taki awans.

pozdr...
Padziu
Przyłączam się do gratulacji. Trefl przegrał mecz 2:3 prowadząc 2:0. biggrin.gif
Kamil_
Fajnie, że weszła ekipa w miarę kumata a nie janusze smile2.gif
Mały77
a miała być taka druga SKRA Bełchatów tylko w LSK wink.gif
hahahahaha
yoopiter
jeszcze mają baraże ze Stalą Mielec, także nie wszystko stracone wink.gif
PicelTPS
CYTAT(endriu @ czw, 29 kwi 2010 - 21:34) *
TPS celb (15).gif Rumia w Plus Lidze Kobiet!!!
Gratulacje!!!

Dąbrowa wie jak smakuje taki awans.

pozdr...


Dzięki smile2.gif i życzę powodzenia w meczach z Muszyną wink.gif
Ugf
To Trefl właśnie znowu przegrał ze Stalą, chociaż było ciekawie, bo 3:2 padł wynik. Chociaż w tie breaku Trefl już nie dał rady.
bargidg
Jeśli chodzi o trenera Kawkę, gdy go zwolnią to będzie druga taka sama sytuacja w przeciągu 3 lat. Zrobią wtedy to samo z co Popikiem. Zrobił wynik i nara. Zatem czy historia zatoczy koło? Nie mają podstaw do tego. Wszystkie założenia zostały zrealizowane. Więc ja myślę, że p. Waldek zostanie, ewentualnie trzeba pomyśleć nad rozszerzeniem sztabu szkoleniowego. Bo drugi trener nie może być i statystykiem i II trenerem. Kogoś tutaj brakuje... A teraz wydaje mi się, że przez ten brąz i sponsorzy powinni się uśmiechnąć do nas smile2.gif, więc jestem dobrej myśli i myślę pozytywnie smile2.gif
SokratesDG
Zrobił wynik? A kto zwalniał Popika? Owszem jest brąz, ale w sumie jesteśmy w miejscu tym samym co dwa lata temu po zmianie trenera. Następny sezon zaczynamy od początku, a LM będziemy oglądać być może w telewizji, tak jak część naszych dziewczyn które będą pożytkować tegoroczne doświadczenie z LM w innych drużynach. Może załapiemy się na jakiś drugorzędny puchar o którym nikt nie będzie pamiętał po rozegraniu jego finału. Owszem jest medal, ale to dziewczyny mają, wyszarpały go sobie, czasem mam wrażenie że same jakby wbrew komuś (ale może to tylko moje wrażenie). Najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrzymać wszystkie dziewczyny i zatrudnić trenera, ponoć ten z Pesaro jest wolny...
SokratesDG
Za rok ewentualnie w europejskich pucharach, to tak gwoli ścisłości...
szer
Dąbrowa będzie grać w Pucharze CEV...
SokratesDG
Toż pisałem o drugorzędnych pucharach... W Jesi jest takie powiedzenie, że mają całą półkę drugorzędnych pucharów (właśnie CEV), ale prawdziwego pucharu jeszcze im się nie udało zdobyć. Będą jazdy jak Gwardii, kto wie czy nie gdzieś za Ural. Fajnie nie?
Migel
CYTAT(SokratesDG @ pią, 21 maj 2010 - 23:00) *
Owszem jest brąz, ale w sumie jesteśmy w miejscu tym samym co dwa lata temu po zmianie trenera.


O nie, nie, nie jesteśmy. Zespół sprzed 3 lat nawet nie umywa się do obecnego, brak w nim było rasowej atakującej (jak Pura), a zwycięstwa zawdzięczaliśmy raczej dobrej grze środkowych i przyzwoitej obronie. 5 miejsce wywalczyliśmy wtedy jako kopciuszek skazywany na pożarcie lub na niższe stany średnie w tabeli, w dodatku pomogło korzystne ułożenie terminarzu, bo po laniu w Gdańsku dwa następne mecze rozegraliśmy u siebie (a w tamtym sezonie mozna było zauważyć dziwną zależnośc, że mecze wychodziły MKSowi tylko na Hali Centrum). Teraz zdobywamy medal, kadrą z zawodniczkami reprezentacyjnymi, po czterech wygranych z Muszyną i wiktorii nad równorzędnym rywalem w warunkach wybitnie niesprzyjających (ogromna hala, publika w większości przeciwko nam).

CYTAT
Może załapiemy się na jakiś drugorzędny puchar o którym nikt nie będzie pamiętał po rozegraniu jego finału.


Na razie nie jesteśmy ani Bielskie, ani Muszyną, ani Pescaro, żeby bić się o Ligę Mistrzyń. Lepiej ugrać coś na pipidówach za Uralem lub na pustyni Gobi niż znowu słuchać o "zbieraniu doświadczenia" w LM.

CYTAT
Owszem jest medal, ale to dziewczyny mają, wyszarpały go sobie, czasem mam wrażenie że same jakby wbrew komuś (ale może to tylko moje wrażenie).


A kto miał ten medal wyszarpać? Wielki Zamykacz Kawka? Karlik? Klub Kibica?
Wbrew komu? Kawce? Karlikowi? Panu Wani z Polsatu Sport, największemu kibicowi Muszyny? Nawet jeśli, to chyba dobrze to o nich świadczy. Przecież chyba nie chciały pogodzić się z rolą kelnera dla Bielska czy Muszyny.

Co do trenera, chyba wolny jest Igor Prielożny... a tam, ważniejszy od trenera jest teraz psycholog sportowy, ktory w końcu nauczy dziewczyny trzymac koncentrację przez CAŁY mecz, a nie dwa sety tongue.gif
Ugf
Wydaje mi się, że przez LM padały częściej niekorzystne wyniki w lidze i fajne doświadczenie, owszem ... Ale może później? Teraz można skupić się na lidze smile2.gif
SokratesDG
CYTAT(Migel @ sob, 22 maj 2010 - 00:11) *
CYTAT(SokratesDG @ pią, 21 maj 2010 - 23:00) *
Owszem jest brąz, ale w sumie jesteśmy w miejscu tym samym co dwa lata temu po zmianie trenera.


O nie, nie, nie jesteśmy. Zespół sprzed 3 lat nawet nie umywa się do obecnego, brak w nim było rasowej atakującej (jak Pura), a zwycięstwa zawdzięczaliśmy raczej dobrej grze środkowych i przyzwoitej obronie. 5 miejsce wywalczyliśmy wtedy jako kopciuszek skazywany na pożarcie lub na niższe stany średnie w tabeli, w dodatku pomogło korzystne ułożenie terminarzu, bo po laniu w Gdańsku dwa następne mecze rozegraliśmy u siebie (a w tamtym sezonie mozna było zauważyć dziwną zależnośc, że mecze wychodziły MKSowi tylko na Hali Centrum). Teraz zdobywamy medal, kadrą z zawodniczkami reprezentacyjnymi, po czterech wygranych z Muszyną i wiktorii nad równorzędnym rywalem w warunkach wybitnie niesprzyjających (ogromna hala, publika w większości przeciwko nam).


Pewnie, że się nie umywa, bo wtedy graliśmy w dziewiątkę i w słabszym składzie, no i był jakby nie było lepszy trener. Dlatego uważam, że w tym składzie mogliśmy wywalczyć więcej i jeszcze raz powtórzę - POTENCJAŁ DRUŻYNY W TYM SEZONIE ZOSTAŁ ZMARNOWANY. Brązowy medal dla tej drużyny jest jak nagroda pocieszenia, owszem możemy się pocieszać, ale to nie zmienia faktów, że mogliśmy walczyć, ba nie tylko, mogliśmy wywalczyć złoto. Bajdurzenie o Muszynie czy Bielsku jako nieosiągalnym jest ujawnianiem jakichś kompleksów. Bo co Bielsko pokazało w LM? A Muszyna? Osiągnęły coś więcej? To my mogliśmy osiągnąć więcej, tylko w klubie nie mogli się zdecydować o co gramy w tym sezonie i w efekcie wylądowaliśmy z nagrodą pocieszenia. Łódź nie była dla nas równorzędnym rywalem, bo gdyby dziewczyny grały równo na swoim poziomie, to wszystkie mecze z Łodzią kończyłyby się w najlepszym razie jak ten drugi w Atlas Arenie.
A co to jest to Bielsko, Muszyna czy Pesaro? Tam grają jakieś trzymetrowe wybryki natury z czterema rękami o dłoniach jak bochny? Tam są takie same dziewczyny jak u nas, ani lepsze ani gorsze. Oglądałem sporo meczów włoskiej ligi i możesz mi wierzyć, ale tam są czasem jeszcze gorsze wpadki niż u nas. Owszem jak si.ę ogląda skrót najciekawszych wydarzeń można odnieść wrażenie zupełnie inne, ale gdy się patrzy na cały mecz, to nie ma w lidze włoskiej niczego czego by u nas nie było. Może już dość durnych kompleksów. Może trzeba zacząć myśleć, że to my jesteśmy najlepsi?
Doświadczenie zostało zebrane i jestem pewien, że gdyby w tym składzie dziewczyny zagrały w nadchodzącym sezonie w LM, to byłyby o wiele dalej niż pierwsza faza play off.
Na zakończenie: CO Z WAS ZA KIBICE JEŚLI PONIŻACIE DZIEWCZYNY TWIERDZĄC, ŻE POWINNY GRAĆ TYLKO TAM GDZIE MAJĄ PEWNOŚĆ WYGRANEJ? ALBO ZAKŁADACIE, ŻE COŚ JEST POZA ICH ZASIĘGIEM?


NASZE DZIEWCZYNY MOGĄ OSIĄGNĄĆ CO ZECHCĄ, NAWET WBREW KIBICOM KTÓRZY W NIE NIE WIERZĄ
Kamil_
Od tygodnia chodzę i mówię wkoło że podwójna korona była w naszym zasięgu wink.gif
Migel
CYTAT(SokratesDG @ sob, 22 maj 2010 - 10:43) *
Pewnie, że się nie umywa, bo wtedy graliśmy w dziewiątkę i w słabszym składzie, no i był jakby nie było lepszy trener.


Patrząc na wynik czysto sportowy, to i z tym "lepszym trenerem" nie do końca mogę się zgodzić; największym sukcesem Popika jest 5. miejsce z MKSem w pierwszym sezonie naszego klubu w LSK, Kawka swoje ugrał parę dni temu. Nie ummniejszając niczego z klasy, doświadczenia i warsztatu trenerskiego szkoleniowca Łodzi, Popik głównie ratował ekstraklasę (w Mielcu) lub kierował do niej kluby z I Ligi (męski Chemik Bydgoszcz). Porównując CV obu trenerów, jednak wygrywa Ucinacz Dyskusji Kawka.


CYTAT
Dlatego uważam, że w tym składzie mogliśmy wywalczyć więcej i jeszcze raz powtórzę - POTENCJAŁ DRUŻYNY W TYM SEZONIE ZOSTAŁ ZMARNOWANY. Brązowy medal dla tej drużyny jest jak nagroda pocieszenia, owszem możemy się pocieszać, ale to nie zmienia faktów, że mogliśmy walczyć, ba nie tylko, mogliśmy wywalczyć złoto.


Z twierdzeniem o potencjale jeszcze mogę się zgodzić, bo tez zauważam niewspółmierność potencjału zawodniczek do ich gry na przestrzeni sezonu (co jest w dużym stopniu winą trenera), ale bez takiej emfazy. MKS nawet w szczytowej formie nie zdołałby wywalczyć sobie mistrzostwa z jednego powodu - poza Muszyną, opykaną czterokrotnie, jest jeszcze BKS. Mecze w fazie zasadniczej z tym zespołem to dla mnie doskonały papierek lakmusowy do oszacowania rzeczywistego potencjału MKSu. Przed oboma pojedynkami (0:3 i 2:3) dziewczyny były w gazie - zwycięstwo z Muszyną, dobry początek roku 2010, drugie miejsce w tabeli. Drużyna, która rzeczywiście potrafiła utrzymać to drugie miejsce, pewnie by to udowodniła w pojedynku z Bielskiem - dla mnie najlepszą drużyną Polskiej Ligi (o LM teraz cicho...). Pierwszy mecz, w Bielsku, to blamaż, w dodatku odbijający się czkawką po kontuzji Kasi Gajgał i praomi głupio straconymi punktami. Drugi mecz, w Dąbrowie, który po prostu należało wygrać z bagażem 2 zwycięskich setów i napoczęciem rywala, został przegrany kondycyjnie i - jak to się mówi - w głowie. Jeśli wtedy MKS, będący w najwyższej formie, nie zdołał wygrać z BKS, to tym bardziej nie zrobiłby tego po heroicznym, męczącym potwornie boju z Muszyną. Można się nie zgodzić.

Poza tym, nie wygrywa się srebra, a przegrywa złoto. Brąz wywalczony po dobrej grze (w końcu jako tako ustabilizowanej w ciągu całego meczu!) jest dla mnie bardziej znaczący niż sreberko i nigdy nie będzie nagroda pocieszenia.

CYTAT
Bajdurzenie o Muszynie czy Bielsku jako nieosiągalnym jest ujawnianiem jakichś kompleksów. Bo co Bielsko pokazało w LM? A Muszyna? Osiągnęły coś więcej? To my mogliśmy osiągnąć więcej, tylko w klubie nie mogli się zdecydować o co gramy w tym sezonie i w efekcie wylądowaliśmy z nagrodą pocieszenia.


Liga Misiów Ligą Misiów, ale jeśli w tabeli polskiej ligi drugi zespół - Muszyna - ma trzy porażki, a drugi MKS, nasz kochany, aż 8 - i to dwa dzwony z Wrocławiem, które nie powinny w normalnej rzeczywistości się zdarzyć - to o czym my tu mówimy...
Muszyna odpadła na tym samym etapie co Dąbrowa, poza tym uzbierała 2 zwycięstwa więcej i umiała wygrać z zespołem włoskim u siebie w 1/8. Tak więc... ugrała nieco więcej i tu tez nie ma się co napinać.
W klubie określono cel - było nim miejsce w 4 ligi i zbieranie doświadczenia w LM. Oba cele osiągnięto. Więc gdzie tu pretensje do zarządu?

CYTAT
A co to jest to Bielsko, Muszyna czy Pesaro? Tam grają jakieś trzymetrowe wybryki natury z czterema rękami o dłoniach jak bochny? Tam są takie same dziewczyny jak u nas, ani lepsze ani gorsze.


A przepraszam, piłkarze Lecha Poznań i Piasta Gliwice. Toć to są oba ludzie, dwie nóżki, dwie łapki i główka na karku. I piłkę kopią, czasem brameczkę ładniej strzelą. To wtedy się cieszą jak głupie, po to przecież są ludzie i często uzewnętrzniają emocje. A że jedna ekipa wygrywa majstra, a druga spada po wielu błędach do I ligi? A że w jednej grają reprezentanci Polski, a drugiej bramkarz - Miś Yogi i napastnicy bez instynktu strzeleckiego? Oj, ludzka rzecz - wygrywać i przegrywać.

CYTAT
Oglądałem sporo meczów włoskiej ligi i możesz mi wierzyć, ale tam są czasem jeszcze gorsze wpadki niż u nas. Owszem jak si.ę ogląda skrót najciekawszych wydarzeń można odnieść wrażenie zupełnie inne, ale gdy się patrzy na cały mecz, to nie ma w lidze włoskiej niczego czego by u nas nie było.


Pytań nasuwa się po takiej refleksji wiele: tylko czemu to ponoć włoska liga jest uważana za jedną z najlepszych, a polska nie? Dlaczego taka Sieczka, ponoć na reprezentację, ze swoim 33% (w silnych porywach!) w przyjęciu wzbudzałaby miły uśmiech pobłażania w lidze włoskiej? Tez nie umiem na to odpowiedzieć. Niby tu i tu kobitki grają piłeczką, ale różnicę jednak się zauważa.

CYTAT
Może już dość durnych kompleksów. Może trzeba zacząć myśleć, że to my jesteśmy najlepsi?


No ale kiedy nie jesteśmy... No dobra, moge zacząć, tylko potem jak się wytłumaczyć z głupiej porażki spowodowanej tradycyjnym przestojem i osłabieniem koncentracji, a co za tym idzie - utratą pewności siebie i wyraźnym obniżeniem poziomu gry? Tym, że i mistrzom się to zdarza? A wiem, że i w przyszłym sezonie na pewno trafi się parę głupich wtop jak u nas z Łodzią i Piłą.

CYTAT
Na zakończenie: CO Z WAS ZA KIBICE JEŚLI PONIŻACIE DZIEWCZYNY TWIERDZĄC, ŻE POWINNY GRAĆ TYLKO TAM GDZIE MAJĄ PEWNOŚĆ WYGRANEJ? ALBO ZAKŁADACIE, ŻE COŚ JEST POZA ICH ZASIĘGIEM?


Odpowiem bez Capslocka: jesteśmy mierni kibice, podjudzacze i bumelanci, pomioty Szatana i dzieci Serwińskiego. Tak na serio: nie twierdzę, że dziewczęta nie powinny grać z najlepszymi. Niech grają, teraz się nie udało wygrać, może kiedyś się uda i będziemy się wspólnie cieszyć z medali. Ale nie teraz, nie z tym składem, nie z takimi celami na sezon wyznaczonymi przez zarząd. Na razie miś Polski lub miś LM jest poza zasięgiem i żadne CAPSLOCKI mnie tu nie przekonają. Ale może za rok, za dwa to my będziemy dumnie obnosić się złoto i wesoło.

CYTAT
NASZE DZIEWCZYNY MOGĄ OSIĄGNĄĆ CO ZECHCĄ, NAWET WBREW KIBICOM KTÓRZY W NIE NIE WIERZĄ


Kontynuując tradycję:

NIECH SIĘ ŚWIĘCI 1 MAJA! biggrin.gif

I tym optymistycznym akcentem...
SokratesDG
Czas napisać jakieś podsumowanie.
Niestety muszę się pokajać bowiem myślałem zadufany w swojej ciemnocie, że srebro jest więcej warte od brązu. Dobrze, że są ludzie mądrzy, którzy mnie w tym względzie oświecili tłumacząc mi, że brąz jest po zwycięskiej walce, a srebro po przegranej. Fakt, że aby ten brąz wywalczyć trzeba było najpierw przegrać pomijam milczeniem by nie urazić światłych ludzi.

Muszę przeprosić kornie za to, że śmiem krytykować zarząd klubu i trenera, albowiem nie zdawałem sobie sprawy w moim zaślepieniu, że są oni z boskiego nadania i mnie zwykłemu śmiertelnikowi nie przystoi poddawać w wątpliwość boskich wyborów i powinienem wiedzieć, że z racji tego są nieomylni, nieusuwalni i nie podlegają jakiejkolwiek krytyce. Kornie błagam o wybaczenie.

W swoim zacietrzewieniu podniosłem też swą obrazoburczą dłoń na dwie świętości PLK śmiąc twierdzić, że można było te dwie drużyny pokonać, choć ogólnie wiadomo, że są one nie do pokonania i tylko głupcy myślą, że można z nimi walczyć jak równy z równym, a szaleńcy, że można z nimi wygrać. Powinno być powszechną praktyką, że mecze z Muszyną i Bielskiem wszystkie pozostałe drużyny powinny poddawać walkowerem. Jako, że doznałem oświecenia proponuję by usunąć z naszej drużyny zawodniczki które ośmieliły się wygrać z relikwią PLK, aby w następnym sezonie już się taka wpadka nie zdarzyła.

Śmiałem też w swej ciemnocie stwierdzić, że można wygrywać z włoskimi drużynami, choć to grzech śmiertelny, którego nawet w myślach nie wolno uczynić, albowiem od wieków wiadomo, że włoskie drużyny są niepokonane i nikt ze śmiertelników nie ma prawa nawet zamarzyć o równej walce z ich boskim majestatem.

Dlatego pokornie proszę o wybaczenie i po napisaniu tego postu idę obciąć sobie rękę która targnęła się na te wszystkie świętości.

Niech się święci 1, 2 maja i 3 i wszyscy święci. Amen!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.