No i jak na zawołanie, wtedy kiedy wybuchła dyskusja o modernizacji bloków mamy artykuł w DZ:

Bloki na Mydlicach pięknieją coraz bardziej
Na osiedlu Mydlice w zarządzie ADM nr 2 Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator mieszka ponad 5 tys. dąbrowian. Na razie tylko szczęśliwcy z bloków o najniższych numerach mogą cieszyć się z nowej, kolorowej elewacji, ale w planach są już kolejne inwestycje tego typu.
O kolejności prac zadecydowały zebrania grup członkowskich, a dodatkowym argumentem za rozpoczęciem robót w budynkach od numeru 93 do 103 było to, że pokryte zostały płytami azbestowymi tylko w szczytowych partiach.
- Mieliśmy więc mniej problemów z ich demontażem. Obecnie kończone są bloki nr 97, 99 i 103, a być może uda nam się przygotować dokumentację dla 105. Na tyle nas stać w tym roku - mówi Marek Sękiewicz, kierownik ADM nr 2.
Zmiana elewacji i docieplenie tych budynków stało się możliwe po podziale wpływów z funduszu remontowego. W SM Lokator 60 gr od 1 m kw. przeznaczonych jest na bieżącą eksploatację, a 30 gr na termomodernizację. By jednak rozpocząć takie przedsięwzięcie, nie obeszło się bez kredytu w Banku Ochrony Środowiska oraz wsparcia z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Przeważająca większość osiedlowych bloków podczas budowy została jednak obłożona acekolowymi płytami, które dziś przed termomodernizacją trzeba usunąć. Ostateczny termin upływa w 2032 roku. Tak więc póki co, administracja stara się w inny sposób ograniczać straty ciepła.
- Wymieniamy systematycznie duże, stare okna na klatkach schodowych na nowe, mniejsze. Pozostała część jest zamurowana. Zaoszczędzimy dzięki temu na wynajmie firm alpinistycznych, bo sami nie możemy ich czyścić ani naprawić - stwierdza Marek Sękiewicz.
Na Mireckiego mniejsze zmiany
Oprócz typowych wielopiętrowych bloków na osiedlu Mydlice w zasobach ADM nr 2 SM Lokator są jeszcze cztery budynki przy ul. Mireckiego. Są starsze od reszty, nie ma w nich instalacji centralnego ogrzewania i gazu. Spółdzielnia na prośbę części lokatorów skalkulowała tam koszty doprowadzenia instalacji gazowej, ale wartość na mieszkanie wyniosła około 10 tys. zł, co zdecydowanie przekraczało możliwości finansowe najemców.
Dodatkowym utrudnieniem w zaplanowaniu i realizacji prac jest tam automatycznie mniejsza suma uzbierana w funduszu remontowym. Administracja wymieniła tam na klatkach schodowych stare przeszklone luksfery ze grubego szkła na nowoczesne szyby.
Kosztowny interes
Docieplenie dziesięciopiętrowego bloku to dla spółdzielni ogromny wydatek rzędu 300-400 tys. zł.
Za ładnie wyglądającą, kolorową elewacją kryje się bowiem sporo dodatkowych, niezbędnych prac. Jest to m.in. położenie płyt styropianowych, tynku akrylowego, wymiana okien i drzwi wejściowych oraz odnowienie balkonów (położenie nowych płytek, wymiana balustrad).
Przy zmianie elewacji w kolejnych blokach, na których zamontowane zostały płyty azbestowe, koszty te będą jeszcze większe. Wcześniej konieczny będzie bowiem ich demontaż.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni